Jak na moje oko to masz za dużo gratów napchane do tego roweru. Na ultra złota zasada brzmi "pakujesz to co będzie użyte na 100%, a nie to co się może przydać" I tak na początek zamiast dwóch rolek papieru zabrałbym małą paczkę chusteczek nawilżanych. Te środki na komary są mało użyteczne, zamiast dużej butelki smaru wystarczy mała buteleczka, taka max 20ml. Ten bagaż zredukowanym przynajmniej o połowę. Piszę to dlatego, że sam na swoim pierwszym ultra popełniłem te same błędy. Lecz kolana i do zobaczenia gdzieś na trasie 😃
Cześć. Jaka wagę miał ten zestaw który zabrałeś ( mam na myśli rower z torbami) i rzeczami ? Ja jestem za lekka podróżą 1 dentka, 2 bidony i spodenki z kieszeniami na rzeczy. I folia albo jakiś lekki śpiwór. I wiadomo jedzenie i kremy ( małe opakowania po 100 ml , tak samo oleje i smary). Waga robi różnicę. W koszulkę kolarska można napchać trochę jedzenia.
Waga roweru w ekwipunkiem wyszło koło 22kg. Tak wiem. Dużo w cholere, ale to był mój pierwszy start. Teraz człowiek złapał trochę doświadczenia, podpatrzył ludzi i mam już swoje przemyślenia jak spakować się lepiej. Dzisiaj zabieram się za montaż krótkiej relacji i podsumowań z Wisły
@@TurystaTrzeciejKategorii W takim razie czekam na relację :D Sam rozglądam się za hardtailem na dłuższe dystanse i jestem ciekaw Twojej opinii tego Treka.
Wyściółki żelowej na pewno nie ma. A czy wbija się w tyłek? Raczej nie. W poprzednim siodełku miałem duży problem z drętwieniem w okolicy krocza. Te siodełko ma wycięcie więc problem odpadł. Najważniejsze to dopasować szerokość siodła do kości kulszowych. W lepszych sklepach rowerowych mają sprzęt aby to zmierzyć (za darmo 😀)
Bardzo pić mi się chce po solonych orzeszkach, więc wziąłem te bez soli i jak się okazało po tych nie solonych też suszy przy 30st upałach. Dzisiaj zabieram się do montażu relacji i podsumowań z Wisły. Wszystko wyjaśnię.
Już po wyścigu. Pierwszego dnia przejechałem 212km. Pierwszej doby od 2.07 9.30 do 3.07 do 9.30 278km. W 34h przejechałem 405km Siadły więzadła w kolanach. Jak na debiut czuje się spełniony. Nigdy tyle nie przejechałem. Poznałem swoje możliwości. Za rok pokaże co potrafię. Głowa, ręce, plecy, dupa dała radę. Siadły "tylko kolana". Można to wyćwiczyć. Odegram się!
@@tomaszb6520 można wyróżnić cztery rodzaje bólu rowerowego kolan. Górna, dolna, zewnętrzna i wewnętrzna część kolana. Zewnętrzna to źle ustawione siodło i pedały, wewnętrzna to przeciążenie. U mnie właśnie wewnętrzna część kolana bolała.
Teraz to i ja wiem że tego balastu było za dużo, a jeżeli chodzi o te chemię to większość tych specjałów przejechało się tylko. Te szoty kofeinowe dalej stoją w szafce. Nawet nie spróbowałem 😀 Pozdrawiam
Wytrwałości i powodzenia🙂
Dam z siebie wszystko 😀🔥🔥🔥 Dzięki!
Powodzenia i dużo sił!
Dzięki! 🔥🔥🔥🚵♀️
Jak na moje oko to masz za dużo gratów napchane do tego roweru. Na ultra złota zasada brzmi "pakujesz to co będzie użyte na 100%, a nie to co się może przydać" I tak na początek zamiast dwóch rolek papieru zabrałbym małą paczkę chusteczek nawilżanych. Te środki na komary są mało użyteczne, zamiast dużej butelki smaru wystarczy mała buteleczka, taka max 20ml. Ten bagaż zredukowanym przynajmniej o połowę.
Piszę to dlatego, że sam na swoim pierwszym ultra popełniłem te same błędy. Lecz kolana i do zobaczenia gdzieś na trasie 😃
Wszystko to co napisałeś to święta racja. Cóż mogę dodać... 😀😀
Cześć. Jaka wagę miał ten zestaw który zabrałeś ( mam na myśli rower z torbami) i rzeczami ? Ja jestem za lekka podróżą 1 dentka, 2 bidony i spodenki z kieszeniami na rzeczy. I folia albo jakiś lekki śpiwór. I wiadomo jedzenie i kremy ( małe opakowania po 100 ml , tak samo oleje i smary). Waga robi różnicę. W koszulkę kolarska można napchać trochę jedzenia.
Gratulacje za próbę. Wisła jest długa i każdy gram się liczy.
Waga roweru w ekwipunkiem wyszło koło 22kg. Tak wiem. Dużo w cholere, ale to był mój pierwszy start. Teraz człowiek złapał trochę doświadczenia, podpatrzył ludzi i mam już swoje przemyślenia jak spakować się lepiej. Dzisiaj zabieram się za montaż krótkiej relacji i podsumowań z Wisły
@@TurystaTrzeciejKategorii W takim razie czekam na relację :D Sam rozglądam się za hardtailem na dłuższe dystanse i jestem ciekaw Twojej opinii tego Treka.
To siodełko to jaką ma wyściółkę, taką miękką żelową, czy bardziej sprężystą? Inaczej mówiąc tyłek wbija się mocno w siodełko?
Wyściółki żelowej na pewno nie ma. A czy wbija się w tyłek? Raczej nie. W poprzednim siodełku miałem duży problem z drętwieniem w okolicy krocza. Te siodełko ma wycięcie więc problem odpadł. Najważniejsze to dopasować szerokość siodła do kości kulszowych. W lepszych sklepach rowerowych mają sprzęt aby to zmierzyć (za darmo 😀)
@@TurystaTrzeciejKategorii Chodziło mi bardziej, czy po usiądnięciu mocno ugina się wyściółka, czy jest sprężysta bardziej?
Jest sprężysta bardziej
Ten uchwyt na telefon dobrze trzyma?
Rzadko z niego korzystam, ale jak już korzystam to się nie zdarzyło aby telefon wypadł.
@@TurystaTrzeciejKategorii ok to zamawiam, dzięki pozdrawiam
Można gdzieś w Białym zmierzyć dupsko by kupić siodło odpowiedniej szerokości? Powodzenia, oby sprzęt z plecaka był nie potrzebny.
Oby oby 😀😀
... a tyłek można zmierzyć w sklepie rowerowym Sprint na Kołłątaja. 🔥🔥🔥🌲🌳🚵♀️
orzechy bez soli? sól to elektrolity, które później uzupełniasz..
Bardzo pić mi się chce po solonych orzeszkach, więc wziąłem te bez soli i jak się okazało po tych nie solonych też suszy przy 30st upałach. Dzisiaj zabieram się do montażu relacji i podsumowań z Wisły. Wszystko wyjaśnię.
250km dziennie, oby ten plan wypalił. Z drugiej strony wiadomo jak kończą się najlepsze plany. Powodzenia, połamania kół.
Już po wyścigu. Pierwszego dnia przejechałem 212km. Pierwszej doby od 2.07 9.30 do 3.07 do 9.30 278km. W 34h przejechałem 405km
Siadły więzadła w kolanach. Jak na debiut czuje się spełniony. Nigdy tyle nie przejechałem. Poznałem swoje możliwości. Za rok pokaże co potrafię. Głowa, ręce, plecy, dupa dała radę. Siadły "tylko kolana". Można to wyćwiczyć. Odegram się!
Gratulacje, jeśli wysiadają tobie kolana to może być wina źle dobranej wysokości siodełka.
@@tomaszb6520 można wyróżnić cztery rodzaje bólu rowerowego kolan. Górna, dolna, zewnętrzna i wewnętrzna część kolana. Zewnętrzna to źle ustawione siodło i pedały, wewnętrzna to przeciążenie. U mnie właśnie wewnętrzna część kolana bolała.
@@TurystaTrzeciejKategorii Ja się zastanawiam czy przy tak długich trasach nie lepiej jechać na platformach. kolana pewnie by tak nie bolały.
Chłopie po co tyle niepotrzebnego balastu masakra to ja na wyprawy tyle nie biorę ,a do tego za dużo chemi połykasz
Teraz to i ja wiem że tego balastu było za dużo, a jeżeli chodzi o te chemię to większość tych specjałów przejechało się tylko. Te szoty kofeinowe dalej stoją w szafce. Nawet nie spróbowałem 😀 Pozdrawiam