Zawsze mnie zastanawia po jaka cholerę w testach samochodów prowadzący dryblas wsiada do tyłu i pokazuje jak to tam jest ciasno lub przestronnie. Co to ma na celu pokazać. Po pierwsze nie wiem ile chłopie (prosze Pana :) masz wzrostu więc żaden to punkt odniesienia. Po drugie 99% właścicieli tych samochód do tyłu będzie pakowało najwyżej dzieci (luzem lub w foteliku). Dlatego ten komentarz na początku o krótkich drzwiach wniósł więcej niż to że kolanami chciał Pan zrobić dwie dziury w oparciu. Z drugiej strony krótkie drzwi to też może być zaletą na ciasnym parkingu i wtedy łatwiej dziecko wyjąć, punkt siedzenia=punkt widzenia... Nie czepiam się konkretnie waszego kanału, wszyscy recenzenci tak robią. Moja propozycja: weźcie fotelik, na pewno jakiś producent będzie chciał wejść z wami we współpracę (z przyczyn wiadomych😊) i poświęćcie parę minut żeby go tam zamontować, potem do wypożyczalni dzieci i można robić prawdziwy test. Z autem zaparkowanym między innymi autami. Piszę to z perspektywy kogoś kto dziś rano podpisał umowę na to auto. Będzie to drugi samochód na dojazdy do pracy. Będę woził w foteliku z tyłu córkę do przedszkola. Jak przesunąłem fotel pasażera max do przodu to fotelik wejdzie bez problemu i jest sporo miejsca na nogi. Z przodu ledwo ledwo ale się zmiesiclem (mam 178cm), do jazdy się taka pozycja fotela nie nadaje, ale podrzucić kogoś 3-5km kto ma poniżej 170cm myślę że jak najbardziej wykonalne. Natomiast jak ustawiam fotel kierowcy pod siebie to z tyłu jak wsiądę mam jak 4-5cm luzu do oparcia od kolan. Przypominam, mam 178cm. Pozdrawiam. Ps. Wziąłem 1.5D 102KM bo na gnojówkę lepsze :)
Zawsze mnie zastanawia po jaka cholerę w testach samochodów prowadzący dryblas wsiada do tyłu i pokazuje jak to tam jest ciasno lub przestronnie. Co to ma na celu pokazać. Po pierwsze nie wiem ile chłopie (prosze Pana :) masz wzrostu więc żaden to punkt odniesienia. Po drugie 99% właścicieli tych samochód do tyłu będzie pakowało najwyżej dzieci (luzem lub w foteliku). Dlatego ten komentarz na początku o krótkich drzwiach wniósł więcej niż to że kolanami chciał Pan zrobić dwie dziury w oparciu. Z drugiej strony krótkie drzwi to też może być zaletą na ciasnym parkingu i wtedy łatwiej dziecko wyjąć, punkt siedzenia=punkt widzenia...
Nie czepiam się konkretnie waszego kanału, wszyscy recenzenci tak robią.
Moja propozycja: weźcie fotelik, na pewno jakiś producent będzie chciał wejść z wami we współpracę (z przyczyn wiadomych😊) i poświęćcie parę minut żeby go tam zamontować, potem do wypożyczalni dzieci i można robić prawdziwy test. Z autem zaparkowanym między innymi autami.
Piszę to z perspektywy kogoś kto dziś rano podpisał umowę na to auto. Będzie to drugi samochód na dojazdy do pracy. Będę woził w foteliku z tyłu córkę do przedszkola.
Jak przesunąłem fotel pasażera max do przodu to fotelik wejdzie bez problemu i jest sporo miejsca na nogi. Z przodu ledwo ledwo ale się zmiesiclem (mam 178cm), do jazdy się taka pozycja fotela nie nadaje, ale podrzucić kogoś 3-5km kto ma poniżej 170cm myślę że jak najbardziej wykonalne.
Natomiast jak ustawiam fotel kierowcy pod siebie to z tyłu jak wsiądę mam jak 4-5cm luzu do oparcia od kolan. Przypominam, mam 178cm. Pozdrawiam.
Ps. Wziąłem 1.5D 102KM bo na gnojówkę lepsze :)
Największy problem tego auta to silnik i jego rozrząd.