Ciekawostką, o której nie wspomniałeś, w wersji na PC był tryb wysokiej rozdzielczości SuperVGA (chyba włączał się po naciśnięciu "S" na klawiaturze). A drugą ciekawą opcją było to, że można było grać w dwie osoby na podzielonym ekranie korzystając z dwóch myszek - na ekranie pojawiały się wtedy dwa kursory, po jednym dla każdego gracza :)
heh no faktycznie :) Miałem "przyjemność" nawet grać na podzielonym ekranie.. Przy 14 calach była to męczarnia ale satysfakcja i poziom zabawy rekompensowały wszystko :)
Ja jeszcze jak pamiętam grałem z sąsiadem na dwie amigi po kablu zwanym _null modem._ Pociągnęliśmy kabel po elewacji bloku między parterem, a trzecim piętrem. Oprócz tego najczęściej graliśmy jeszcze po kablu w Lotusa. Rywalizacja z innym "człowiekiem" podnosiła mocno grywalność (miodność hehe), szczególnie jak wysyłaliśmy na jego budkę swoich żołnierzy i zdobywaliśmy teren kumpla.
Pamiętam jak za młodego czytałem takie czasopismo jak "Świat gier komputerowych". W jednym z numerów była recenzja właśnie tej gry. Pamiętam, że redaktorzy określali ją mianem gry typu: "jeszcze-5-minut-pies-się-przecież-nie-zleje-na-dywan". A potem dorwałem swoją kopię na A500... no i jakbym miał psa to by się pewnie zes*ał. Gra była tak niesamowicie wciągająca, że do tej pory miło wspominam. To były czasy giełd komputerowych i braku instrukcji do gier, więc jak wpadłem na to, że można zrobić tzw trójklik (trzymając rmb i wciskając lmb) i odkryć, że można mimo wszystko niszczyć budynki, wzywać geologów, itd. to tak jakbym odkrył tę grę na nowo po miesiącu grania. Na standardowej A500 gra nie ładowała muzyki do pamięci i tylko 20% efektów dźwiękowych (za mało ramu), więc kombinowało się jak mogło - sprzętowymi przełącznikami na 1mb chip ram i programami typu add21k, żeby wycisnąć z niej jak najwięcej. Nie każdego było stać na A1200. Mimo tego były to super czasy... dzięki za przypomnienie :)
To nie jest pierwsza gra w którą grałem ale ... jak zobaczyłem demo tej gry w sklepie komputerowym, których w połowie lat 90 było mnóstwo to przez ponad godzinę stałem bez oddechu. Po 30 latach gier (głównie strategii bo to moja bajka) - nadal pierwsza 15. Cudo
Jestem prostym człowiek, widzę The Settlers, daje plusa :)
dzięki :)
Ciekawostką, o której nie wspomniałeś, w wersji na PC był tryb wysokiej rozdzielczości SuperVGA (chyba włączał się po naciśnięciu "S" na klawiaturze). A drugą ciekawą opcją było to, że można było grać w dwie osoby na podzielonym ekranie korzystając z dwóch myszek - na ekranie pojawiały się wtedy dwa kursory, po jednym dla każdego gracza :)
heh no faktycznie :) Miałem "przyjemność" nawet grać na podzielonym ekranie.. Przy 14 calach była to męczarnia ale satysfakcja i poziom zabawy rekompensowały wszystko :)
Ja jeszcze jak pamiętam grałem z sąsiadem na dwie amigi po kablu zwanym _null modem._ Pociągnęliśmy kabel po elewacji bloku między parterem, a trzecim piętrem. Oprócz tego najczęściej graliśmy jeszcze po kablu w Lotusa.
Rywalizacja z innym "człowiekiem" podnosiła mocno grywalność (miodność hehe), szczególnie jak wysyłaliśmy na jego budkę swoich żołnierzy i zdobywaliśmy teren kumpla.
Plus za wersję amigową :) Genialna gierka
oj tak :) dzięki! :)
Pamiętam jak za młodego czytałem takie czasopismo jak "Świat gier komputerowych". W jednym z numerów była recenzja właśnie tej gry. Pamiętam, że redaktorzy określali ją mianem gry typu: "jeszcze-5-minut-pies-się-przecież-nie-zleje-na-dywan". A potem dorwałem swoją kopię na A500... no i jakbym miał psa to by się pewnie zes*ał. Gra była tak niesamowicie wciągająca, że do tej pory miło wspominam. To były czasy giełd komputerowych i braku instrukcji do gier, więc jak wpadłem na to, że można zrobić tzw trójklik (trzymając rmb i wciskając lmb) i odkryć, że można mimo wszystko niszczyć budynki, wzywać geologów, itd. to tak jakbym odkrył tę grę na nowo po miesiącu grania. Na standardowej A500 gra nie ładowała muzyki do pamięci i tylko 20% efektów dźwiękowych (za mało ramu), więc kombinowało się jak mogło - sprzętowymi przełącznikami na 1mb chip ram i programami typu add21k, żeby wycisnąć z niej jak najwięcej. Nie każdego było stać na A1200. Mimo tego były to super czasy... dzięki za przypomnienie :)
To nie jest pierwsza gra w którą grałem ale ... jak zobaczyłem demo tej gry w sklepie komputerowym, których w połowie lat 90 było mnóstwo to przez ponad godzinę stałem bez oddechu. Po 30 latach gier (głównie strategii bo to moja bajka) - nadal pierwsza 15. Cudo
Ciężko sie nie zgodzić. Gra byla świetna. Rownie dobra byla druga część
Grałem w 97 na PC. Świetna gierka.
Największą wadą gry jest jej przewidywalność. Za każdym razem trzeba budować... Co oni sobie myśleli tworząc taką grę. Skandal...
dobre xD