Normalni ludzie podziwiają taką robotę i z przyjemnością słuchają. Ja do takich należę i poraz kolejny wielkie brawa za fachowość wykonania wszystkich konserwacji i umiejętnośc wytłumaczenia o co w tym wszystkim chodzi👌
Ja oddałem do konserwacji dwa fabrycznie nowe samochody (masy + wosk), nikt gwarancji nie zabrał. Jak jadę do ASO mówię ,,nie podnosić za progi tylko za podłużnice" i tak robią. Gwarancja minie, konserwacja zostaje i robi robotę. Więcej pożytku jest z konserwacji niż z gwarancji.
Pracowałem w aso trzech marek i zawsze sytuacja jest podobna - jest jeden ogarnięty majster, kilku mechaników i kilkunastu lub więcej praktykantów ze szkół zawodowych. Niestety jakość wykonanych usług jest mocno nierówna, bo to są nastolatkowie którzy się uczą. Doradcy serwisowi to inna bajka - ich zadanie to sprzedaż dodatkowych usług i miła rozmowa z klientem. Więc przede wszystkim muszą dobrze sprzedawać a nie znać się na samochodach. Pamiętam jak w 2009 kolega tłumaczył że do nowego samochodu klienta musi być specjalny bardzo gęsty olej który ma tylko ASO bo klient ma DPF. Odnośnie wszelkich rozpórek - widziałem wiele aut w tym takich jak moje które po założeniu gwintowanego zawieszenia zaczęły się rozchodzic. Swoim golfem mk3 na gwincie jeżdżę już 10 lat i ponad 100 tys km i dalej wszystko sztywne. Przypuszczam, że właśnie dzięki rozpórkom(między kielichami z przodu i z tyłu, oraz między wahaczami z odejściem do karoserii z przodu). Precyzja przy szybkich zmianach kierunku po zastosowaniu rozpórek poprawiła się znacznie. A mimo to i tak znacząco odbiega od takiego samego samochodu w specyfikacji do sportu gdzie jest pełna klatka i obspawane wszystkie łączenia blach. Podsumowując - wszystko co usztywnia - pomaga.
Z ASO trzeba się 'kłócić', ale konkretnie i rzeczowo. Nie dzwonić i gawędzić z Panem na telefonie, bo to nic nie da. Na piśmie dawać żądania naprawy danego problemu i nie na podstawie gwarancji tylko rękojmi. To daje inne prawa i warunki naprawy. Jakość usług w ASO jest bardzo nie równa, więc jak w jednym się nie udaje, a mamy podobna odległość do innego to warto zmienić. Trzeba być upierdliwym, ale mieć poparcie faktyczne. Na ten moment moja przygoda z ASO Lexusa to jedna wielka porażka. W Toyocie była 5x lepsza obsługa. Mam nowy akumulator 12V, więc zobaczymy jak teraz samochód będzie się "rozładowywał".
Malowanie elementów zawieszenia jest po to aby nie kordowały na stanach magazynowych Obecnie samochody sa jak nowoczesne telefony komórkowe, modne, ladne i błyszczące z wieloma funkcjami ale aby je móc użytkować nalezy je zabezpieczyć w etui 😅
20 lat? Nawet jesli nie zgnije za 15 to silnik i elektryka padnie. Przeciez skoro oszczedzaja na jakosci stali to podobnie jest z innymi elementami @@panfistach9618
Patrzę na to podwozie , patrzę i mam pomysł racjonalizatorski. Basen 50 cm głębokości z gorącym woskiem i wjazd na 1 min 15 sekund , no dobra może być dla oszczędności 45 sekund . Hallo koncern Toyota. Mam jeszcze inne pomysły. * * wpis humorystyczny , niemający wywołać g...no burzy.
Jedyne co, to wykonując jakąkolwiek czynność serwisową poza ASO można naruszyć umowę leasingową (często pojawiają się różne zapisy tego typu), ale to jest teoria bo: 1. nikt tego nie sprawdza tak długo jak płacimy raty leasingowe. Gdybyśmy jednak przestali spłacać i przyjdzie rzeczoznawcy oceniać wartość samochodu przed wystawieniem do sprzedaży przez firmę leasingową (od tego zależy rozliczenie końcowe) to jeśli jest zrobione OK to samochód mniej warty nie będzie. Niestety nie będzie też warty więcej bo rynek nie docenia porządnie wykonanej konserwacji podwozia. P.s. Jeśli będzie całe podwozie poklejone mazią, w tym kable, przewody hydrauliczne itd. to w przypadku przedwczesnego zakończenia umowy leasingu może być niezły problem bo poza niższą wartością samochodu może się jeszcze pojawić jakaś kara umowna za serwisowanie samochodu (będącego w tym czasie własnością firmy leasingowej) niezgodnie z wymaganiami producenta.
Niedawno robiłem rx450h i klient bał się właśnie o gwarancję i przy nim dzwoniłem do aso że auto będzie zabezpieczane woskami i będą rozbierane zderzaki plastiki zaciski itd pan powiedział że jak najbardziej można że nie wpłynie to na gwarancje lexa Bardzo dużo klientów jak z nimi rozmawiałem bało się utraty tej gwarancji i czekało jak się skończy i wtedy decydowali się na zabezpieczenie swojego auta i tak się cieszę że ludzie zaczynają myśleć o tych podwoziach swoich nowych aut i tak lepiej później niż wcale :)
To długo muszą czekać, bo jak serwisujesz w ASO to masz 10 lat gwarancji. I jak jeździsz autem 10 lat czyli i tak dużo więcej niż przeciętny nabywca nowego auta to konserwacja to wyrzucanie pieniędzy w błoto
Kupiłem w salonie Toyotę Corollę, pojeździłem 5 lat, a potem sprzedałem i kupiłem następny samochód. Na cholerę mam się babrac w jakieś zabezpieczenia, albo dawać cwaniakom zarobić, jak samochód to nie żona i nie jest "na dożywocie"... 😂 Zresztą i żonę - jak jest zołzowata - można pogonić. 🤣
"Jak nic nie zepsujesz, to my problemu nie robimy" A co w przypadku jak ASO nawali, albo zamontuje coś w sposób jakby Pan Kazio przecinakiem montował, coś uszkodzą. Nie jest potem zwalanie winy na inny serwis?
Nie rozumiem w czym jest problem z czekaniem miesiąc na tarcze hamulcowe? Przecież układ hamulcowy nie zużyje się całkowicie w miesiąc. Jeśli klient regularnie serwisuje auto, to na pewno zostanie odpowiednio wcześniej poinformowany o konieczności wymiany tarcz hamulcowych. Jeśli tarcze nie są w agonalnym stanie, to przecież dalej można używać auto.
Ano to jest nie tak, ze np jadac z rozgrzanymi tarxzami zaraz po hamowaniu wjezdzasz w kaluze i krzywi Ci tarcze i masz auto z glowy, bo bije i nie hamuje. Co innego jak jest diagnoza ze do wymiany i mozesz czekac, a co innego jak nagla sprawa, wtedy miesiac to za dlugo.
To samo w Mercedesie - na pompę SBC (hamulcową) jest 25 lat gwarancji udzielone przez Boscha, ale Mercedes wstrzymał wymiany gwarancyjne, bo ich to za drogo kosztowało i spławiają ludzi, którym włączyła się awaria. Możesz się szarpać z ASO sądownie, albo wymieniać na swój koszt.
codziennie w skrzynce mam reklame toyoty, samochod mierny ale berety zryte chwala swoj zakup pod wplywem reklamy chociaz nie sa tego swiadome. o konserwacji nie wspominaja, po 6 latach w niemczech sa zlomowane lub sprzedawane do afryki bo nie przechodza badania technicznego, naprawa jest ekonomicznie nie uzasadniona.
Normalni ludzie podziwiają taką robotę i z przyjemnością słuchają. Ja do takich należę i poraz kolejny wielkie brawa za fachowość wykonania wszystkich konserwacji i umiejętnośc wytłumaczenia o co w tym wszystkim chodzi👌
Ja oddałem do konserwacji dwa fabrycznie nowe samochody (masy + wosk), nikt gwarancji nie zabrał. Jak jadę do ASO mówię ,,nie podnosić za progi tylko za podłużnice" i tak robią. Gwarancja minie, konserwacja zostaje i robi robotę. Więcej pożytku jest z konserwacji niż z gwarancji.
Pracowałem w aso trzech marek i zawsze sytuacja jest podobna - jest jeden ogarnięty majster, kilku mechaników i kilkunastu lub więcej praktykantów ze szkół zawodowych.
Niestety jakość wykonanych usług jest mocno nierówna, bo to są nastolatkowie którzy się uczą.
Doradcy serwisowi to inna bajka - ich zadanie to sprzedaż dodatkowych usług i miła rozmowa z klientem. Więc przede wszystkim muszą dobrze sprzedawać a nie znać się na samochodach. Pamiętam jak w 2009 kolega tłumaczył że do nowego samochodu klienta musi być specjalny bardzo gęsty olej który ma tylko ASO bo klient ma DPF.
Odnośnie wszelkich rozpórek - widziałem wiele aut w tym takich jak moje które po założeniu gwintowanego zawieszenia zaczęły się rozchodzic. Swoim golfem mk3 na gwincie jeżdżę już 10 lat i ponad 100 tys km i dalej wszystko sztywne. Przypuszczam, że właśnie dzięki rozpórkom(między kielichami z przodu i z tyłu, oraz między wahaczami z odejściem do karoserii z przodu).
Precyzja przy szybkich zmianach kierunku po zastosowaniu rozpórek poprawiła się znacznie. A mimo to i tak znacząco odbiega od takiego samego samochodu w specyfikacji do sportu gdzie jest pełna klatka i obspawane wszystkie łączenia blach. Podsumowując - wszystko co usztywnia - pomaga.
Z ASO trzeba się 'kłócić', ale konkretnie i rzeczowo. Nie dzwonić i gawędzić z Panem na telefonie, bo to nic nie da. Na piśmie dawać żądania naprawy danego problemu i nie na podstawie gwarancji tylko rękojmi. To daje inne prawa i warunki naprawy. Jakość usług w ASO jest bardzo nie równa, więc jak w jednym się nie udaje, a mamy podobna odległość do innego to warto zmienić. Trzeba być upierdliwym, ale mieć poparcie faktyczne. Na ten moment moja przygoda z ASO Lexusa to jedna wielka porażka. W Toyocie była 5x lepsza obsługa. Mam nowy akumulator 12V, więc zobaczymy jak teraz samochód będzie się "rozładowywał".
Malowanie elementów zawieszenia jest po to aby nie kordowały na stanach magazynowych
Obecnie samochody sa jak nowoczesne telefony komórkowe, modne, ladne i błyszczące z wieloma funkcjami ale aby je móc użytkować nalezy je zabezpieczyć w etui 😅
W japońcach zawsze tak było… Jeśli zamierzasz jeździć jednym autem ponad 20 lat to trzeba zabezpieczyć
20 lat? Nawet jesli nie zgnije za 15 to silnik i elektryka padnie. Przeciez skoro oszczedzaja na jakosci stali to podobnie jest z innymi elementami @@panfistach9618
Chyba Japońce i Koreańce
19:05 - Szefie, ja z tego "nałożenia masy" to zrobiłem printscreena.
Przecież to kryminał co oni odstawili! 😞
Pozdrawiam Szefa i Wspaniałych Widzów! 👍
Patrzę na to podwozie , patrzę i mam pomysł racjonalizatorski. Basen 50 cm głębokości z gorącym woskiem i wjazd na 1 min 15 sekund , no dobra może być dla oszczędności 45 sekund . Hallo koncern Toyota. Mam jeszcze inne pomysły. *
* wpis humorystyczny , niemający wywołać g...no burzy.
Jedyne co, to wykonując jakąkolwiek czynność serwisową poza ASO można naruszyć umowę leasingową (często pojawiają się różne zapisy tego typu), ale to jest teoria bo: 1. nikt tego nie sprawdza tak długo jak płacimy raty leasingowe. Gdybyśmy jednak przestali spłacać i przyjdzie rzeczoznawcy oceniać wartość samochodu przed wystawieniem do sprzedaży przez firmę leasingową (od tego zależy rozliczenie końcowe) to jeśli jest zrobione OK to samochód mniej warty nie będzie. Niestety nie będzie też warty więcej bo rynek nie docenia porządnie wykonanej konserwacji podwozia.
P.s. Jeśli będzie całe podwozie poklejone mazią, w tym kable, przewody hydrauliczne itd. to w przypadku przedwczesnego zakończenia umowy leasingu może być niezły problem bo poza niższą wartością samochodu może się jeszcze pojawić jakaś kara umowna za serwisowanie samochodu (będącego w tym czasie własnością firmy leasingowej) niezgodnie z wymaganiami producenta.
Niedawno robiłem rx450h i klient bał się właśnie o gwarancję i przy nim dzwoniłem do aso że auto będzie zabezpieczane woskami i będą rozbierane zderzaki plastiki zaciski itd pan powiedział że jak najbardziej można że nie wpłynie to na gwarancje lexa
Bardzo dużo klientów jak z nimi rozmawiałem bało się utraty tej gwarancji i czekało jak się skończy i wtedy decydowali się na zabezpieczenie swojego auta i tak się cieszę że ludzie zaczynają myśleć o tych podwoziach swoich nowych aut i tak lepiej później niż wcale :)
To długo muszą czekać, bo jak serwisujesz w ASO to masz 10 lat gwarancji. I jak jeździsz autem 10 lat czyli i tak dużo więcej niż przeciętny nabywca nowego auta to konserwacja to wyrzucanie pieniędzy w błoto
W jakim regionie kraju Pan działa? Można prosić o jakiś kontakt?
Dzień dobry,
A jaką ma Pan opinię o zabezpieczeniach Krown?
Kupiłem w salonie Toyotę Corollę, pojeździłem 5 lat, a potem sprzedałem i kupiłem następny samochód. Na cholerę mam się babrac w jakieś zabezpieczenia, albo dawać cwaniakom zarobić, jak samochód to nie żona i nie jest "na dożywocie"... 😂 Zresztą i żonę - jak jest zołzowata - można pogonić. 🤣
No w Lexusie za 300000 wystarczyło farby żaroodpornej tylko na tłumik końcowy resztę już rdza zżera od nowości.
Czy drzwi u dołu tego auta to nie ma osłon??
"Jak nic nie zepsujesz, to my problemu nie robimy" A co w przypadku jak ASO nawali, albo zamontuje coś w sposób jakby Pan Kazio przecinakiem montował, coś uszkodzą. Nie jest potem zwalanie winy na inny serwis?
garaz ok a co z kunami /
Nie rozumiem w czym jest problem z czekaniem miesiąc na tarcze hamulcowe? Przecież układ hamulcowy nie zużyje się całkowicie w miesiąc. Jeśli klient regularnie serwisuje auto, to na pewno zostanie odpowiednio wcześniej poinformowany o konieczności wymiany tarcz hamulcowych. Jeśli tarcze nie są w agonalnym stanie, to przecież dalej można używać auto.
Ano to jest nie tak, ze np jadac z rozgrzanymi tarxzami zaraz po hamowaniu wjezdzasz w kaluze i krzywi Ci tarcze i masz auto z glowy, bo bije i nie hamuje. Co innego jak jest diagnoza ze do wymiany i mozesz czekac, a co innego jak nagla sprawa, wtedy miesiac to za dlugo.
Jaki to numer biuletynu?
To samo w Mercedesie - na pompę SBC (hamulcową) jest 25 lat gwarancji udzielone przez Boscha, ale Mercedes wstrzymał wymiany gwarancyjne, bo ich to za drogo kosztowało i spławiają ludzi, którym włączyła się awaria. Możesz się szarpać z ASO sądownie, albo wymieniać na swój koszt.
w jakim modelu Mercedesa takie cuda? Jakie roczniki?
@@kumir_ w 211 i s211 oraz slk od 2002 do 2005, bo potem księgowi uznali, że za drogo...
Tak tak trzeba baranów znaleźć otumanic a później ostrzyć poto ten filmik 😱reklama dźwignią sukcesu 👍
Ja mam takie pytanie: czy ta cała konserwacja śmierdzi? W dosłownym tego słowa znaczeniu 🙂
Ciekawe bo w ASO Lexusa dostaje zastępczego nawet jak oddaje auto na mycie. A mycie i sprzątanie ASO robi w najlepszej cenie w mieście Łodzi
Faktycznie opowieści z mchu i paproci.
Lexus nie jest marką premium dla ludzi którzy maja jakiekolwiek pojęcie o motoryzacji😂
codziennie w skrzynce mam reklame toyoty, samochod mierny ale berety zryte chwala swoj zakup pod wplywem reklamy chociaz nie sa tego swiadome. o konserwacji nie wspominaja, po 6 latach w niemczech sa zlomowane lub sprzedawane do afryki bo nie przechodza badania technicznego, naprawa jest ekonomicznie nie uzasadniona.
W tym szrocie widać już tu i ówdzie rdzę po 100 km xd
👋Pozdrawiam.
Kiedy jakieś gruzy wjadą na kanał? Ciągle te toyoty z salonu, a po ulicach jeździ tyle okazów z programi przebitymi na wylot.
W śmietnikach potrzeba blacharza a nie konserwacji.
Kupować nowy żeby jeszcze go zabezpieczać to jest tragedia. To już lepiej coś z grupy vw, tam chociaż zabezpieczają.
😂 pobudka
Ta, jest już kilku mechaników co nagrało nowe nie gnijące VW, które na podwoziu miało 30 mikronów i słabo nałożone masy
@@Luminous65 no ja miałem skodę i nic po 5 latach więc wiesz.
Tragedia to jest kupić coś z grupy vag.
@@xonic5025 dla ciebie tak 😅