Krzysiu, Justyno, Wasz głos jest niezwykle ważny ❤ Otyłość nie określa jedynie wielkości ciała, a przede wszystkim chorobę. Dziękujemy za podzielenie się z nami tak intymną historią. Jestem pewna, że otworzy ona głową niejednej osobie ❤
Taka refleksja : jak bardzo nie którzy ludzie muszą walczyć o coś, co inni po prostu mają, bez żadnego wysiłku i trudu. I jest to dla nich normalka. Dzisiaj, oglądając ten wzruszający, trudny film, poczułam, jak wielką szczęściarą jestem. Dziękuję, dzięki Wam to sobie uświadomiłam
Podoba mi się, że bohater drugoplanowy (Krzyś) jest tak na prawdę głównym bohaterem. Bo (przynajmniej dla mnie) to jest film o wsparciu, tym ile daje posiadanie odpowiedniego drugiego człowieka, jakie to jest wopór ważne dla zdrowia człowieka. I fizycznego i psychicznego. Pozdrawiam!
Finał jest najpiękniejszy.. W którymś z wywiadów wypowiadałaś się, że to było Twoje marzenie.. I w głębi serca bardzo Wam kibicowałam, żeby się udało. Gratulacje ♥️ Dużo zdrowia dla Was! ♥️
Film jest rewelacyjny. Świetnie ułożona narracja, fajna estetyka - bardzo naturalne ujęcia, ale mają w sobie tę magię. Widać, że realizowana przez człowieka filmu. Cała historia trudna i piękna, przepleciona żarcikiem i Wami - takimi jacy jesteście. Ujęły mnie emocje Krzyśka, wiadomo że oczywiście Justyny też bardzo, ale wsparcie i przeżywanie Krzyśka bardzo poruszające. A ta symbolika, że pozbyłaś się „drugiego” człowieka by powołać na świat dziecko. Przecież ja się popłakałam jak nienormalna na końcu. Piękna sprawa. Fantastyczna i potrzebna robota, bardzo inspirująca. Nie wyobrażam sobie emocji przy montażu. Gratuluję wszystkiego. Wygranej z chorobą, filmu, udanej relacji, ciąży. Jesteście super teamem. ❤
Witam 😊 tez jestem po operacji, z tym ze moja waga na stole wynisila rowne 150 kg. Teraz po dwóch latach 110. Spadek wagi jest wolny, ale zdrowy😊. W tym roku kończę sześćdziesiąt lat i cieszę się, że podjęłam taką decyzję. Pozdrawiam serdecznie pani Justyno. Jest pani piękną kobietą 🥰
50:25 „- a czym się martwisz? - no że coś ci jest” słychać w Krzyśka głosie jak ścisnęło go w gardle, łzy napłynęły do oczu. Cudownie, że masz takiego faceta przy sobie. A on że ma Ciebie.. ❤
Justyna...dziękuję za ten film, za prawdę o sobie o której mówisz głośno...ten film to wiele z nas...wiele dziewczyn, kobiet które walczą z otyłością...chowają się by nikt ich nie widział, nie oceniał...dziękuję w imieniu każdej takiej kobiety ❤
Odkąd pamiętam, zawsze miałem nadwagę. Gdzieś tam w zakątkach pamieci mam ukąśliwe uwagi rówieśników, ale mama zawsze mi powtarzała, że wygram, gdy nie będę się nimi przejmował. Pod koniec studiów i bezpośrednio po nich ważyłem ok 115 kg... Trochę pomogły w osiągnięciu tej masy brak ruchu i imprezy, gdzie wypijany alkohol, głównie piwo w dużych ilościach, wzmagało apetyt... Potem wróciłem do wędrówek górskich po Beskidach i dalej Tatry, Karpaty w Ukrainie, Rumunii, jeździłem w góry nawet w każdy weekend. I kupiłem rower, który okazał moją pasją. Był czas, gdy jeździłem bardzo dużo. Pokonywałem od wiosny do późnej jesieni trasę z Gliwic do pracy w Katowicach Bogucicach na rowerze. Wyjeżdżałem o 5 rano, by o 6.45 być już w pracy. To zaowocowało spadkiem wagi łącznie o 30 kg do 85 kg. Na zakończenie pracy w Katowicach pokonałem dystans 10 tys km w roku 2014. Potem pracowałem 5 lat w Niemczech, w ostatnim roku w Lipsku przejechałem 14 tys km. Dziś pracuję jako zawodowy kierowca dostawczego busa w transporcie międzynarodowym i zabieram ze soba rower i w wolnych chwilach jeżdżę w różnych krajach. Niestety, nie z braku czasu, nie jeżdżę codziennie i rzadko pokonuję dłuższe dystanse, ale wsiadam na rower, gdy tylko mam okazję. Całe moje dotychczasowe życie nie mam swojego indywidualnego auta, bo nie jest mi potrzebne... Moje podejście do sportu, niestety, nie spotyka się z aprobatą mojego otoczenia... Dla niektórych fakt, że nie miałem auta, gdy jeszcze byłem kawalerem, choć mieszkałem już we własnej kawalerce w centrum Gliwic, był przynajmniej dziwny... A ja po prostu auta nie potrzebowałem... Do pracy miałem daleko, jednocześnie pociąg jeździ co pół godziny... Gdy 10 lat temu byłem w szczycie formy i opowiadałem o swojej rowerowej pasji to odnosiłem wrażenie, że niektórzy chyba mi zazdroszczą... Po prostu dobrej formy i szczupłej sylwetki nie da się kupić za żadne pieniądze, ale trzeba ciężko pracować w pocie czoła. A tego wielu ludziom się po prostu nie chce. Nawet droga do pracy jest dobrą okazją dla codziennej aktywności... Ale tego trzeba chcieć... A od dziecka słyszałem, że dla chcącego nie ma nic trudnego... Uważam, że każdy może znaleźć formę aktywności taką, jaka mu pasuje. W moim przypadku jest to głównie rower i bliższe lub dalsze spacery z psem. Mieszkam obecnie z rodzina w Ustroniu pod Małą Czantorią, gdzie chętnie chodzę z psem. Uprawianie sportu portu powinno dawać satysfakcję, a nie być udręką... Życzę Pani Justynie dalszych sukcesów w walce z tą współczesną chorobą. Podziwiam odwagę w mówieniu o swoich zmaganiach i pozdrawiam.
Oszalalam... Zaden film mnie nie wzruszyl tak jak ten w ostatnich kilku latach. Szczegolnie, ze moje papiery do kwalifikacji na operacje czekaja w szufladzie od blisko roku...Mam dwojke maluchow i chcialabym byc zdrowa dla siebie i dla nich. +/- 110kg na 165cm, 37lat. Gratulacje dla Was.
Przepiękny, czuły obraz, wart pokazywania na festiwalach, prawda i gęstość emocjonalna jaka z niego bije przeszywa serce i powoduje, że oczy zachodzą łzami, a szczęśliwy koniec okazuje się niezwykłym początkiem Ważnej Drogi. Niechaj będzie prosta, piękna i radosna ❤
Właściwie, na początku byłam trochę rozczarowana, bo reportaż wydał mi się zwyczajnie smutny. Mało uśmiechów, mało pozytywnych informacji. Zero podekscytowania. W rezultacie ja też poczułam się smutna. Dopiero po chwili zastanowienia dotarło do mnie, że pokonały mnie własne oczekiwania- sądziłam, że to będzie rzutki film o szybkiej utracie wagi, a przecież to był intymny reportaż o walce z chorobą. Nie mógł być inny. Był doskonały. No i ta końcówka ❤ Wszystkiego dobrego!
Gratuluję! Fajnie, że mówisz o otyłości, a nie na okrętkę o ciałopozytywności itd. Otyłość to choroba, która wykańcza organizm. Tu nie ma nic pozytywnego. Nie każdy musi mieć sylwetkę modela czy modelki, ale każdy powinien mieć zdrowe ciało. Nawet jeśli jest na nim kilka fałdek tłuszczu to jeszcze daleko do choroby. To powinna być ciałopozytywność - akceptować swoje nieidealne ale zdrowe ciało, zamiast wmawiać sobie, że otyłość jest ok. Jeszcze raz gratuluję!
Jak tego typu filmów dokumentalnych brakuje, pełnych odwagi i pokazywania tego co jest realne, nie jest rzeczywistością instagramową. Naprawdę dzięki❤ powodzenia
Wasz dokument wbił mnie w fotel, jak to ważne jest poczuć się zdrowym, wygrać z otyłością i depresja a przy tym mieć taką miłość obok która zawsze wspiera, bardzo wzruszające ❤ życzę dalej kochania życia i wszystkiego co najlepsze ❤
Jedno wielkie GRATULUJĘ! cieszę się, że mozesz spelniac swoje marzenia i jestes/jestescie szczęśliwi. No i że zdalas ten test w ostatnich minutach filmu 😊
Mówisz że ludzie zarzucali Ci że już nie jesteś ciałopozytywna, a ja uważam że właśnie dzięki temu że jesteś ciało- pozytywną osobą zadbałaś o to ciało. Nie można patrzeć w lustro i mówić sobie otyłej że jest się piękna tymczasem nie chcąc zobaczyć jak cierpi na tym ciało wewnątrz. To przecież też ciało.
Justyna jestem z Tobą tutaj tyle lat, na przeróżnych podkastach i końcówka totalnie mnie rozkleiła, wyłam jakbym moja siostra była w ciąży. Tak strasznie sie cieszę, tak mocno gratuluję. cały film opowiada Twoja piękna drogę, której zwieńczeniem jest nowe życie - drugi człowiek. Gratuluję Wam z całego serca ❤ mam nadzieję że lepiej już sie czujesz 🥰
Justyna. Ze wzruszeniem obejrzałam Twój dokument pomimo, że choroba otyłości jest mi obca ale rezonuje ze mną dlatego, że byłam szykanowana za szczupłość (pomimo, że jestem zdrowa). To spowodowało, że zaczęłam się chorobliwie wstydzić pokazywania ciała, ale nie dlatego, że wizualnie miałam z nim problem ale chyba dla tego, że nie miałam siły słuchać prymitywnych komentarzy, które powodowały, że czułam się osaczona i mniej warta... Jestem zmęczona tym brakiem poczucia wolności i wiem, że muszę zawalczyć o siebie. Mam wrażenie, że ta część mnie musi się odblokować abym mogła poczuć się całością i abym mogła się uwolnić z lęków, które mi nie służą. W związku z tym jestem, w trakcie realizowania twórczego projektu na ten temat i pomimo dylematów zrobię to, również dzięki Tobie. Bardzo mnie inspirujesz i wiem, że Twoje działania mają piękną intencję- wspomagać innych w ich podróży. Jestem naprawdę z Ciebie dumna ❤
Justś, jesteś niesamowita!! Twoja osobowość, charakter...Tworzysz nie tylko dobry kontent kryminalny ale również masz oko na życiowe tematy, które tak rzadko są poruszane. Jesteś cudna!
Po raz kolejny powtórzę, Twoja historia stała się dla mnie inspiracją do zdrowienia z patologicznej otyłości.... Dziś 4 dzień po operacji.... Bardzo Ci dziękuję za to co robisz w tym temacie! Myślę że uratujesz nie jedno życie!
Pokochałam ten głos. Historie tak straszne, tak dobrze opracowane, rzetelność, konkrety, wnioski i "dbajcie o siebie". Czasem się zastanawiałam, jak wygląda ta laska. Wiedziałam, że ktoś tak piękny intelektualnie musi być piękny wizualnie. Nie szukałam w necie, nie to było ważne, wciąż słuchałam z zafascynowaniem. A potem okazało się że jesteś normalnym człowiekiem. A nie fiu fiu z gwiazd i promieni słonecznych. Jesteś cudowna osobą. Zawsze byłaś. Podziwiam i trzymam kciuki. Kochaj siebie. Nie słuchaj ciemnej strony umysłu. Jesteś naprawdę super kobietą. ❤ kobieta kobiecie. Ps. Końcówka rozwala, gratulacje🎉
Justynko DZIĘKUJE bo ten film też jest o mnie(przeszłam również operację)zapomniałam o tych wszystkich emocjach...Oglądałam z mężem a jego słowa:Zobacz jaka jesteś dzielna.I dopiero to doszło do mnie że ta operacja nie jest moją porażką ale odwagą(to najcięższa moja walka o zdrowie bo w tej walce nie liczą się kg a właśnie zdrowie)GRATULUJE WAM!!!niech ten nowy człowiek rośnie zdrowo❤️❤️❤️❤️
Dziękuję Ci za ten film!! Wreszcie pokazał ktoś prawdziwą drogę po operacji. Nie zawsze usłaną różami, regularnymi i stalymi spadkami wagi. Jestem rok po operacji, od 3msc waga stoi jak zaklęta, pomimo deficytu, cwiczen i pilnowania wody. Zaczelam sie podłamywac, ze znowu robie cos zle, ze nie jestem swiadoma swoich bledow. Ten film mi pomogl! Dziekuje ❤️
Justynko, Krzysiu, odbywacie razem niesamowitą podróż, która wzrusza i porusza. Jestem dumna i cieszę się, że się nią dzielicie i edukujecie. Trzymajcie się jak najcieplej, utulcie od nas Fasolkę
Brawo Pani Justyno za wytrwałość oraz chęć walki o siebie! "Chodź, chodź, chodź zobacz, jaka jesteś zajebista". Cudownie, że miała Pani przy sobie tylu wspaniałych, motywujących i serdecznych ludzi. Prywatniej bardzo, bardzo dziękuję za podzielenie się tak prywatną historią. Ma dla mnie, i wiem, że nie tylko dla mnie, ogromne znaczenie. Czas wziąć się za siebie.:)
Gratulacje! Najbardziej poruszające były dla mnie Twoje dwa zdania, że gdybyś się wcześniej nie zaakceptowała to nie dałabyś rady tego wszystkiego zrobić. I to, że wracasz do siebie. Kurczę, tak wiele osób sądzi, że jeśli chcemy siebie zmienić to trzeba to robić przemocowo, przeciwko sobie. A to jest zupełnie odwrotnie! Z akceptacji i miłości do własnego ciała chcemy je uleczyć żeby wróciło do dawnej sprawności, którą kiedyś miało. Nie wiem dlaczego ale jest to dla mnie bardzo wzruszające.🥹 Dziękuję 🧡
Film powalił mnie na kolana. Ile odwagi trzeba mieć, żeby podzielić się z nami taką trudną drogą. No i ten znamienny tytuł...drugi człowiek! W przenośni i dosłownie! Ogromne gratulacje!❤
Jesteś i byłaś piękną kobietą w każdym rozmiarze! A na koniec filmu się popłakałam, gratulacje dla Was! :* pamiętam jak kiedyś mówiłaś, że chciałabyś być mamą
Wspaniała historia, świetnie że możemy ją zobaczyć w formie tak dobrze przygotowanego reportażu. Panie Krzysztofie, ma Pan wielki talent 🌷 piękne ujęcia, lepsze niż w hollywodzkich filmach i prywatnie jak tu widać jest Pan wspaniałą osobą, najbardziej się uśmiałam na końcówce „trudne były pytania?” „Jesteś trochę w ciąży” genialne 😄 Oby więcej takich ludzi na świecie 🙂
Świetny material! Krzysiu spisał się fantastycznie. Myślę że dla nie jednej osoby Twoja historia będzie początkiem nowego życia, nowych decyzji. Podziwiam Cie za szczerość i odwagę. Justyna! Na końcówce to się popłakałam. 😢❤
Krzysztofie, gratuluję wspaniale zrealizowanego filmu. Prowadzona przez Ciebie narracja nadaje historii Justyny jeszcze większego wymiaru. Bardzo autentycznie i z miłością zostały ukazane niełatwe momenty, przez które wspólnie przechodziliście. Justyno, dziękuję, że zdecydowałaś się podzielić z nami swoją drogą, gratuluję zdrowej relacji ze swoim ciałem. Jestem przekonana, że film pomoże wielu osobom w chorobie otyłościowej. Wasza historia pomaga lepiej zrozumieć, z czym zmagają się osoby w chorobie i pokazuje, jak ważne jest wsparcie najbliższych. Niezwykle wzruszający film. Trzymajcie się zdrowo!
Piękna ❤️ W Twoim przypadku rozmiar nie ma znaczenia.Dostalas od natury fantastyczne ciało które jest piękne bez względu na to co się z nim dzieję.Ty nawet rzygasz ładnie:) Słucham Cię ,oglądam od początku,co może dawać mylne wrażenie że Cię znam. Mam nadzieję że nasze drogi kiedyś się przetną,jedyne co zrobię to podam Ci rękę i powiem "dziękuję". Twój Mąż,fajny człowiek. Mam nadzieję że w liceach będą pokazywać ten film...internet pełen jest wszystkiego.Ale tak codziennego i mocnego przekazu nie ma. Wysyłam wam dużo dobrego ,niech zdrowie wam dopisuje.Dbajcie o siebie, odwróć czasem kamerę pokaż jak Twój mąż,zmaga się z tym wszystkim, co dzieje się w jego sercu.Mysle że innym mężom innych żon mogłoby to pomóc. Lubię Cię jako zwykłego czlowieka,tym mnie ujelas.
Pani Justyno gratuluję! Sam walczę z otyłością, udało mi się na diecie zejść z drugiego stopnia otyłości na pierwszy (ze 152kg na 128kg przy 204cm wzrostu) i każdy taki film jest dla mnie kolejną motywacją. Wiem jak to jest cieszyć się każdym nowym ciuchem który jest w mniejszym rozmiarze i zaczyna pasować, każdym kg mniej na wadze i zachwytem bliskich którzy wspierają w mojej przemianie. Też się boje, że kiedyś mogę to wszystko zepsuć i wrócić do złych nawyków dlatego życzę Pani dużo motywacji i samozaparcia bo jest to potrzebne przy walce z tą choroba.🤞🤞
Justyno nie znam Cię prywatnie ale jestem z Ciebie bardzo dumna. Walczyłam kiedyś z dużą nadwagą i do dziś jest raz lepiej raz gorzej, ale popłakałam się na tym filmiku. Tylko Ty wiesz ile to kosztowało nerwów, płaczu i stresu. Efekt jest cudowny. Prawie codziennie zasypiam do twoich podcastów. Odkąd straciłam brata jest to dla mnie pewnego rodzaju ukojenie, za co bardzo dziękuję. Życzę Ci siły, spokoju ducha i wszystkiego co najlepsze ❤
Pani Justyno Pani podcast znam na pamięć, każdy odcinek mógłbym opowiadać z pamięci (każdy słuchałem i słucham nadal po kilkanaście razy). Pani przemiana jest niesamowita. Tu nie chodzi o wygląd- bo zawsze wyglądała i wygląda Pani fantastycznie, lecz podjęcie się tak trudnej drogi jaką prezentuje ten film, odwaga, samozaparcie, poświęcenie, walka to wszystko jest szokująco niesamowite! Ukłony dla Was p.s. Panu Krzysiowi nic nie trzeba zmieniać- złośliwców co piszą przykrości ignorować ❤👍👍🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡
Zanim dobrnęłam do tego, jakze szczęśliwego, konca, pomyslalam, ze to nie jest film o otylosci, ale o...milosci! Pan Krzyś, nawet jak mowi zonie, ze jest glupia😊, to jest w tym tyke ciepla, podziwu, szacunku i milosci, że dech zapiera. Gratuluję! Cieszę się razem z Wami!
Ten film dotyka wielu ważnych spraw. Jest o akceptacji , marzeniach , wielkiej odwadze , miłości i wsparciu , o pokonywaniu własnych słabości. Jestem wdzięczna , że mogłam go obejrzeć bo otworzył mi oczy na wiele spraw. Dziękuję ❤️
Bardzo ważny i potrzebny film! Brawo dla Krzysztofa, za te piękne i wyjątkowe kadry. Oboje sztukę opowiadania historii opanowaliście do perfekcji. Tytuł filmu jest tak idealny… no brak mi słów! Gratulacje dla Was❤
Tak czułam Pani Justyno ale to chyba przez to, że ja również byłam i jestem na etapie walki z mdłościami. Życzę Pani dużo zdrowia, dobrych dni i znalezienia komfortowych posiłków. Cieszę się z drogi jaką Pani przeszła, gratuluję procesu zdrowienia i gratuluję oczekiwania. Oglądanie Państwa razem jest bardzo kojące. Pozdrawiam serdecznie!
Obejrzałam z zapartym tchem, a po zakończeniu płacze jak bóbr. To tak piękne i wzruszające zakończenie. Jak w bajce! Szczerze gratuluję - żyjcie długo i szczęśliwie ❤
Bardzo piękny, wzruszający film. Pani Justyno jest Pani piękna w wersji większej i mniejszej ale z mniejszą wagą na pewno zdrowsza. Wszystko to co się wydarzyło jest konsekwencją Pani dobrej decyzji. Jest Pani pięknym a przede wszystkim prawdziwym człowiekiem a dzisiejszy świat jest pełen zakłamania i często nie łatwo się w nim odnaleźć osobom wrażliwym i dobrym. Końcówka filmu mnie rozwaliła, popłakałam się. Cudowna historia. Brawo dla niewidzialnego Pana Krzysztofa. Strasznie się cieszę Waszym szczęsciem. Prosimy o więcej takich filmów. Takie "reality-show" to ja rozumiem. Chcę więcej takiej twórczości ❤️
ogromne gratulacje wytrwałości, drogi jaką przebyłaś i efektu końcowego 😉 Nie wiem czy słowo piękny dokument pasuje w takich okolicznościach, ale pogratuluj mężowi realizacji. Kadry, montaż i muzyka...wow...no wzruszyłam się parę razy. Dla mnie jest to też historia pięknej bezwarunkowej miłości i ogromnego wsparcia. Brawo Wy!
Te ostatnie minuty filmu były niesamowitą niespodzianką! Dziękuję, że podzieliliścię się z nami Waszą podróżą ku zdrowiu i gratulacje dla przyszłych rodziców! 🎉
Bardzo wymowny tytuł dokumentu który być może jak na początku mówi Justyna ,dotyczy jej samej,jej choroby i drugiego człowieka,który tak wiele jej zabrał ale i dał. Drugi człowiek ma dla mnie zupełnie inne znaczenie: to ten który stał za nią z ogromnym wsparciem, broniąc jak lew i kochając. To ten "drugi "mały człowiek " który będzie dowodem na istnienie cudów. Gratulacje Justyno i Krzyśku!❤ Pozdrowienia od sąsiadki z Targówka😊 😊
Justyna ! To najcudowniejsza wiadomość !! Jestem mama 3 miesięcznie syna chyba hormony wciąż są mega nasilone bo uplakalam się jak szalona!! ❤wszytkiego najcudowniejszego dla Was !!!!
Brawo za odwagę zmierzenia się z samą sobą! Trzeba mieć jaja żeby dostrzec problem, znaleźć przyczyny i stawić czoła wyzwaniom. Najcięższa praca odbywa się w naszej głowie
Jesteście cudownymi ludźmi, przeszliście długą ciężką drogę razem. Film pełen wrażliwości, delikatności i miłości. Gratuluje Wam z całego serca i trzymam kciuki za kolejne etapy w „nowym” życiu ❤
Jaki to jest piękny portret miłości. Jesteście ogromnie dzielni. Justynko, Ty przeszłaś niesamowitą drogę i jesteś bardzo odważna. To piękne, że potrafisz tak o siebie dbać i okazywać swojemu ciału czułość. Wyobrażam sobie, że musiałaś wykonać ogromną pracę nad tym, aby tak wesprzeć swoje zdrowie i siebie. Przy okazji jesteś niesamowitym wsparciem dla wielu Twoich obserwatorów. Gratuluję tej wygranej i wiedz, że Twoje treści są jednymi z najcenniejszych, jakie obserwuję regularnie. Krzysiu, pięknie pokazałeś Justynę, ale też siebie. Gratuluję Tobie wspaniałego dokumentu, pięknych zdjęć, pomysłu, jego poruszającej realizacji i postawy wspierającego partnera. Materiały, które razem i osobno tworzycie są bardzo ważne i za to Wam dziękuję. Macie specjalne miejsce w wielu sercach. Kochajcie siebie, kochajcie bąbla, bądźcie zdrowi i bezpieczni. W końcu gratulacje dla Was! Nie znam Was osobiście, ale coś mi mówi, że będziecie wspaniałymi rodzicami :).
Kocham Twoja wrażliwość! Uwielbiam Twoj głos. Jesteś piękna na zewnątrz i w środku😍 Ujęcia Krzysztofa nadały niesamowity charakter temu filmowi i odkrywają również jego wrażliwość, czapki z głów! I cudowna dwuznaczność, lubię takie zabawy językowo-literackie😊
Długo zastanawiałam się czy napisać ten komentarz, ale co mi tam 😁 Otyła jestem bardzo długo, bardzo długo też nic z tym nie robiłam. Twoja walka z chorobą, operacja zainspirowała mnie do zawalczenia o siebie. Pamiętam jak we wrześniu 2022 po obejrzeniu Twojej historii (przesłanej przez siostrę ) poszłam do chirurga. Później w październiku diagnostyka, badania (cudowna gastroskopia). Udało mi się zakwalifikować na zabieg z NFZ, czekałam na niego jak na nowe narodziny... Spóźniający się okres ( ale przecież nie pierwszy, pewnie stres) zresztą lekarze mówili, że ciąża u mnie jest niemożliwa. Dokładnie 4 dni przed datą operacji zrobiłam test, dla spokoju serca. Ogromne dwie czerwone kreski. Na chwilę mój świat runął, to na co tak bardzo czekałam stało się niemożliwe. Początkowo oglądając ten dokument pozazdrościłam, tak niezbyt ładnie. Teraz przytulam swój mały Skarb i cieszę się razem z Tobą, że Ty też niedługo będziesz mogła. A o siebie jeszcze powalczę, teraz mam tym bardziej dla kogo. Dziękuję za kolejną inspirację. Pozdrawiam Imienniczka 😊 PS gra słów w tytule jest cudowna
Końcówka to jest emocjonalne znęcanie się nad widzem! Wzrusz 🤍 Natomiast za sam film pełen szacun, daliście oboje dużo z siebie, piękne jest pokazanie również dialogu w łóżku w trakcie choroby, pełnej szczerości. Myślę, że właśnie za tę szczerość i autentyczność ludzie doceniają Twoje działania. Powodzenia na dalszej drodze!
Przede wszystkim wielkie gratulacje! Dzieci to MIŁOŚĆ ❤ I bardzo dziękuję za ten film. Bardzo! Jestem 11 dni po operacji bariatrycznej i dał mi on wiele wsparcia i nadzieji na to, co przede mną. Justyno, jesteś niesamowita i życzę Ci wszystkiego najpiękniejszego w Twojej nowej roli. ❤
Co za film! Justyno jesteś mega silną i piękną kobietą 🩷 w każdej odsłonie! Napewno ten film pomoże wielu osobom które zmagają się z otyłością 🫶 Krzysztofie, dziękuję za pokazanie nam Justyny twoim okiem. Wspaniałe, nieoczywiste kadry, oglądało się to cudownie 🤩 Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia ❤️❤️❤️
Boże żeby każdy mężczyzna tak wspierał swoją kobietę.
Krzysiu, Justyno, Wasz głos jest niezwykle ważny ❤ Otyłość nie określa jedynie wielkości ciała, a przede wszystkim chorobę. Dziękujemy za podzielenie się z nami tak intymną historią. Jestem pewna, że otworzy ona głową niejednej osobie ❤
Krzysztof jest cholernie wspierający, masz przy sobie cudownego człowieka ❤
Ostatnie minuty filmu odwróciły dla mnie całkowicie znaczenie tytułu. Niech Wam zdrowo i szczęśliwie rośnie drugi człowiek. ❤
Kadry serwowane przez Krzysia są tak intymne i pokazują niesamowitą wrażliwość i wielkie uczucie, jakim darzy Justynę.
Taka refleksja : jak bardzo nie którzy ludzie muszą walczyć o coś, co inni po prostu mają, bez żadnego wysiłku i trudu. I jest to dla nich normalka. Dzisiaj, oglądając ten wzruszający, trudny film, poczułam, jak wielką szczęściarą jestem. Dziękuję, dzięki Wam to sobie uświadomiłam
To jest ten typ urody, który jest przepiękny mimo 20 a nawet 50 kg nadwagi 🤗
Krzysztof - cichy bohater. Wspaniały jesteś gościu!
Po obejrzeniu całego filmu, tytuł nabiera innego znaczenia 🥹 ogromne gratulacje❗️popłakałam się jak głupia 😭
Podoba mi się, że bohater drugoplanowy (Krzyś) jest tak na prawdę głównym bohaterem. Bo (przynajmniej dla mnie) to jest film o wsparciu, tym ile daje posiadanie odpowiedniego drugiego człowieka, jakie to jest wopór ważne dla zdrowia człowieka. I fizycznego i psychicznego. Pozdrawiam!
Finał jest najpiękniejszy.. W którymś z wywiadów wypowiadałaś się, że to było Twoje marzenie.. I w głębi serca bardzo Wam kibicowałam, żeby się udało. Gratulacje ♥️ Dużo zdrowia dla Was! ♥️
Film jest rewelacyjny. Świetnie ułożona narracja, fajna estetyka - bardzo naturalne ujęcia, ale mają w sobie tę magię. Widać, że realizowana przez człowieka filmu. Cała historia trudna i piękna, przepleciona żarcikiem i Wami - takimi jacy jesteście. Ujęły mnie emocje Krzyśka, wiadomo że oczywiście Justyny też bardzo, ale wsparcie i przeżywanie Krzyśka bardzo poruszające. A ta symbolika, że pozbyłaś się „drugiego” człowieka by powołać na świat dziecko. Przecież ja się popłakałam jak nienormalna na końcu. Piękna sprawa. Fantastyczna i potrzebna robota, bardzo inspirująca. Nie wyobrażam sobie emocji przy montażu.
Gratuluję wszystkiego. Wygranej z chorobą, filmu, udanej relacji, ciąży. Jesteście super teamem. ❤
Witam 😊 tez jestem po operacji, z tym ze moja waga na stole wynisila rowne 150 kg. Teraz po dwóch latach 110. Spadek wagi jest wolny, ale zdrowy😊. W tym roku kończę sześćdziesiąt lat i cieszę się, że podjęłam taką decyzję.
Pozdrawiam serdecznie pani Justyno. Jest pani piękną kobietą 🥰
50:25 „- a czym się martwisz? - no że coś ci jest” słychać w Krzyśka głosie jak ścisnęło go w gardle, łzy napłynęły do oczu. Cudownie, że masz takiego faceta przy sobie. A on że ma Ciebie.. ❤
Justyna...dziękuję za ten film, za prawdę o sobie o której mówisz głośno...ten film to wiele z nas...wiele dziewczyn, kobiet które walczą z otyłością...chowają się by nikt ich nie widział, nie oceniał...dziękuję w imieniu każdej takiej kobiety ❤
Odkąd pamiętam, zawsze miałem nadwagę. Gdzieś tam w zakątkach pamieci mam ukąśliwe uwagi rówieśników, ale mama zawsze mi powtarzała, że wygram, gdy nie będę się nimi przejmował. Pod koniec studiów i bezpośrednio po nich ważyłem ok 115 kg... Trochę pomogły w osiągnięciu tej masy brak ruchu i imprezy, gdzie wypijany alkohol, głównie piwo w dużych ilościach, wzmagało apetyt...
Potem wróciłem do wędrówek górskich po Beskidach i dalej Tatry, Karpaty w Ukrainie, Rumunii, jeździłem w góry nawet w każdy weekend. I kupiłem rower, który okazał moją pasją. Był czas, gdy jeździłem bardzo dużo. Pokonywałem od wiosny do późnej jesieni trasę z Gliwic do pracy w Katowicach Bogucicach na rowerze. Wyjeżdżałem o 5 rano, by o 6.45 być już w pracy. To zaowocowało spadkiem wagi łącznie o 30 kg do 85 kg. Na zakończenie pracy w Katowicach pokonałem dystans 10 tys km w roku 2014. Potem pracowałem 5 lat w Niemczech, w ostatnim roku w Lipsku przejechałem 14 tys km.
Dziś pracuję jako zawodowy kierowca dostawczego busa w transporcie międzynarodowym i zabieram ze soba rower i w wolnych chwilach jeżdżę w różnych krajach. Niestety, nie z braku czasu, nie jeżdżę codziennie i rzadko pokonuję dłuższe dystanse, ale wsiadam na rower, gdy tylko mam okazję. Całe moje dotychczasowe życie nie mam swojego indywidualnego auta, bo nie jest mi potrzebne...
Moje podejście do sportu, niestety, nie spotyka się z aprobatą mojego otoczenia... Dla niektórych fakt, że nie miałem auta, gdy jeszcze byłem kawalerem, choć mieszkałem już we własnej kawalerce w centrum Gliwic, był przynajmniej dziwny... A ja po prostu auta nie potrzebowałem... Do pracy miałem daleko, jednocześnie pociąg jeździ co pół godziny...
Gdy 10 lat temu byłem w szczycie formy i opowiadałem o swojej rowerowej pasji to odnosiłem wrażenie, że niektórzy chyba mi zazdroszczą... Po prostu dobrej formy i szczupłej sylwetki nie da się kupić za żadne pieniądze, ale trzeba ciężko pracować w pocie czoła. A tego wielu ludziom się po prostu nie chce. Nawet droga do pracy jest dobrą okazją dla codziennej aktywności... Ale tego trzeba chcieć... A od dziecka słyszałem, że dla chcącego nie ma nic trudnego...
Uważam, że każdy może znaleźć formę aktywności taką, jaka mu pasuje. W moim przypadku jest to głównie rower i bliższe lub dalsze spacery z psem. Mieszkam obecnie z rodzina w Ustroniu pod Małą Czantorią, gdzie chętnie chodzę z psem. Uprawianie sportu portu powinno dawać satysfakcję, a nie być udręką...
Życzę Pani Justynie dalszych sukcesów w walce z tą współczesną chorobą. Podziwiam odwagę w mówieniu o swoich zmaganiach i pozdrawiam.
No właśnie nie ważne ile waży ma urodę anioła... ❤
Oszalalam... Zaden film mnie nie wzruszyl tak jak ten w ostatnich kilku latach. Szczegolnie, ze moje papiery do kwalifikacji na operacje czekaja w szufladzie od blisko roku...Mam dwojke maluchow i chcialabym byc zdrowa dla siebie i dla nich. +/- 110kg na 165cm, 37lat. Gratulacje dla Was.
Przepiękny, czuły obraz, wart pokazywania na festiwalach, prawda i gęstość emocjonalna jaka z niego bije przeszywa serce i powoduje, że oczy zachodzą łzami, a szczęśliwy koniec okazuje się niezwykłym początkiem Ważnej Drogi. Niechaj będzie prosta, piękna i radosna ❤
Właściwie, na początku byłam trochę rozczarowana, bo reportaż wydał mi się zwyczajnie smutny. Mało uśmiechów, mało pozytywnych informacji. Zero podekscytowania. W rezultacie ja też poczułam się smutna. Dopiero po chwili zastanowienia dotarło do mnie, że pokonały mnie własne oczekiwania- sądziłam, że to będzie rzutki film o szybkiej utracie wagi, a przecież to był intymny reportaż o walce z chorobą. Nie mógł być inny. Był doskonały. No i ta końcówka ❤ Wszystkiego dobrego!
Ja - osoba która nie znosi dzieci - wzruszyłam się na koniec. Ogromne gratulacje. Za walkę o swoje marzenia. 🫂
Gratuluję! Fajnie, że mówisz o otyłości, a nie na okrętkę o ciałopozytywności itd. Otyłość to choroba, która wykańcza organizm. Tu nie ma nic pozytywnego. Nie każdy musi mieć sylwetkę modela czy modelki, ale każdy powinien mieć zdrowe ciało. Nawet jeśli jest na nim kilka fałdek tłuszczu to jeszcze daleko do choroby. To powinna być ciałopozytywność - akceptować swoje nieidealne ale zdrowe ciało, zamiast wmawiać sobie, że otyłość jest ok. Jeszcze raz gratuluję!
Justynko jesteś śliczną kobietą. Silną przede wszystkim
❤ bardzo Pani. Dziękuję. Też chciałabym to zrobić .
O mój boże, Justyna, Krzysztof! Gratulacje!!!!
Świetny dokument . Obejrzałam go z zapartym tchem . Justynko jesteś wspaniałą kobietą , partnerką i będziesz cudowną mamą . ❤❤ A Krzysiu tatą !!!
Justynko skąd w Tobie tyle ciepła i spokoju...O Twojej mądrości życiowej nie wspomnę, mieć taką kumpelę.....
Jak tego typu filmów dokumentalnych brakuje, pełnych odwagi i pokazywania tego co jest realne, nie jest rzeczywistością instagramową. Naprawdę dzięki❤ powodzenia
Boże, jakie wspaniałe zakończenie a zarazem początek❤ Piękny film, piękna historia🥰
Wasz dokument wbił mnie w fotel, jak to ważne jest poczuć się zdrowym, wygrać z otyłością i depresja a przy tym mieć taką miłość obok która zawsze wspiera, bardzo wzruszające ❤ życzę dalej kochania życia i wszystkiego co najlepsze ❤
Jedno wielkie GRATULUJĘ! cieszę się, że mozesz spelniac swoje marzenia i jestes/jestescie szczęśliwi. No i że zdalas ten test w ostatnich minutach filmu 😊
Piękny ,odważny,wzruszający film i przede wszystkim prawdziwy.Dziekuje .I gratulacje dla Ciebie i Krzysztofa,będziecie cudownymi rodzicami ❤
Mówisz że ludzie zarzucali Ci że już nie jesteś ciałopozytywna, a ja uważam że właśnie dzięki temu że jesteś ciało- pozytywną osobą zadbałaś o to ciało. Nie można patrzeć w lustro i mówić sobie otyłej że jest się piękna tymczasem nie chcąc zobaczyć jak cierpi na tym ciało wewnątrz. To przecież też ciało.
Justyna jestem z Tobą tutaj tyle lat, na przeróżnych podkastach i końcówka totalnie mnie rozkleiła, wyłam jakbym moja siostra była w ciąży. Tak strasznie sie cieszę, tak mocno gratuluję. cały film opowiada Twoja piękna drogę, której zwieńczeniem jest nowe życie - drugi człowiek. Gratuluję Wam z całego serca ❤ mam nadzieję że lepiej już sie czujesz 🥰
Piękny dokument, arcyciekawie zrealizowany. Magiczna podróż i wzruszające zakończenie. Ogromne gratulacje❤
Justyna. Ze wzruszeniem obejrzałam Twój dokument pomimo, że choroba otyłości jest mi obca ale rezonuje ze mną dlatego, że byłam szykanowana za szczupłość (pomimo, że jestem zdrowa). To spowodowało, że zaczęłam się chorobliwie wstydzić pokazywania ciała, ale nie dlatego, że wizualnie miałam z nim problem ale chyba dla tego, że nie miałam siły słuchać prymitywnych komentarzy, które powodowały, że czułam się osaczona i mniej warta... Jestem zmęczona tym brakiem poczucia wolności i wiem, że muszę zawalczyć o siebie. Mam wrażenie, że ta część mnie musi się odblokować abym mogła poczuć się całością i abym mogła się uwolnić z lęków, które mi nie służą. W związku z tym jestem, w trakcie realizowania twórczego projektu na ten temat i pomimo dylematów zrobię to, również dzięki Tobie. Bardzo mnie inspirujesz i wiem, że Twoje działania mają piękną intencję- wspomagać innych w ich podróży. Jestem naprawdę z Ciebie dumna ❤
Ps: obejrzałam do końca i płaczę 🥲 serdeczne gratulacje ❤
Justś, jesteś niesamowita!! Twoja osobowość, charakter...Tworzysz nie tylko dobry kontent kryminalny ale również masz oko na życiowe tematy, które tak rzadko są poruszane. Jesteś cudna!
Gratuluję za odwagę .
Ogromne wsparcie w mężu. Jest moc ❤
Po raz kolejny powtórzę, Twoja historia stała się dla mnie inspiracją do zdrowienia z patologicznej otyłości.... Dziś 4 dzień po operacji.... Bardzo Ci dziękuję za to co robisz w tym temacie! Myślę że uratujesz nie jedno życie!
Pokochałam ten głos. Historie tak straszne, tak dobrze opracowane, rzetelność, konkrety, wnioski i "dbajcie o siebie". Czasem się zastanawiałam, jak wygląda ta laska. Wiedziałam, że ktoś tak piękny intelektualnie musi być piękny wizualnie. Nie szukałam w necie, nie to było ważne, wciąż słuchałam z zafascynowaniem. A potem okazało się że jesteś normalnym człowiekiem. A nie fiu fiu z gwiazd i promieni słonecznych. Jesteś cudowna osobą. Zawsze byłaś. Podziwiam i trzymam kciuki. Kochaj siebie. Nie słuchaj ciemnej strony umysłu. Jesteś naprawdę super kobietą. ❤ kobieta kobiecie. Ps. Końcówka rozwala, gratulacje🎉
Justynko DZIĘKUJE bo ten film też jest o mnie(przeszłam również operację)zapomniałam o tych wszystkich emocjach...Oglądałam z mężem a jego słowa:Zobacz jaka jesteś dzielna.I dopiero to doszło do mnie że ta operacja nie jest moją porażką ale odwagą(to najcięższa moja walka o zdrowie bo w tej walce nie liczą się kg a właśnie zdrowie)GRATULUJE WAM!!!niech ten nowy człowiek rośnie zdrowo❤️❤️❤️❤️
Dziękuję Ci za ten film!! Wreszcie pokazał ktoś prawdziwą drogę po operacji. Nie zawsze usłaną różami, regularnymi i stalymi spadkami wagi. Jestem rok po operacji, od 3msc waga stoi jak zaklęta, pomimo deficytu, cwiczen i pilnowania wody. Zaczelam sie podłamywac, ze znowu robie cos zle, ze nie jestem swiadoma swoich bledow. Ten film mi pomogl! Dziekuje ❤️
Justynko, Krzysiu, odbywacie razem niesamowitą podróż, która wzrusza i porusza. Jestem dumna i cieszę się, że się nią dzielicie i edukujecie. Trzymajcie się jak najcieplej, utulcie od nas Fasolkę
Ale się popłakałam ♥️ Piękna droga do zdrowienia i piękne wsparcie, Krzysztofie wyrazy szacunku.
To jest odwaga. Jesteś cudną kobietą piękną i mądrą. Dziękuję za ten reportaż. Gratulacje ❤
Brawo Pani Justyno za wytrwałość oraz chęć walki o siebie!
"Chodź, chodź, chodź zobacz, jaka jesteś zajebista". Cudownie, że miała Pani przy sobie tylu wspaniałych, motywujących i serdecznych ludzi.
Prywatniej bardzo, bardzo dziękuję za podzielenie się tak prywatną historią. Ma dla mnie, i wiem, że nie tylko dla mnie, ogromne znaczenie.
Czas wziąć się za siebie.:)
Bardzo ważny film! JUSTYNA, DZIĘKUJĘ!
Gratulacje!
Najbardziej poruszające były dla mnie Twoje dwa zdania, że gdybyś się wcześniej nie zaakceptowała to nie dałabyś rady tego wszystkiego zrobić. I to, że wracasz do siebie. Kurczę, tak wiele osób sądzi, że jeśli chcemy siebie zmienić to trzeba to robić przemocowo, przeciwko sobie. A to jest zupełnie odwrotnie! Z akceptacji i miłości do własnego ciała chcemy je uleczyć żeby wróciło do dawnej sprawności, którą kiedyś miało. Nie wiem dlaczego ale jest to dla mnie bardzo wzruszające.🥹
Dziękuję 🧡
Film powalił mnie na kolana. Ile odwagi trzeba mieć, żeby podzielić się z nami taką trudną drogą. No i ten znamienny tytuł...drugi człowiek! W przenośni i dosłownie! Ogromne gratulacje!❤
Justyna jesteś mocną i pełną ciepła kobietą.Pozdrawiam Cię mocno i dziękuję za dobrze zrobione podkasty ,trzymaj się dzielnie.
Jesteś i byłaś piękną kobietą w każdym rozmiarze! A na koniec filmu się popłakałam, gratulacje dla Was! :* pamiętam jak kiedyś mówiłaś, że chciałabyś być mamą
Wspaniała historia, świetnie że możemy ją zobaczyć w formie tak dobrze przygotowanego reportażu. Panie Krzysztofie, ma Pan wielki talent 🌷 piękne ujęcia, lepsze niż w hollywodzkich filmach i prywatnie jak tu widać jest Pan wspaniałą osobą, najbardziej się uśmiałam na końcówce „trudne były pytania?” „Jesteś trochę w ciąży” genialne 😄 Oby więcej takich ludzi na świecie 🙂
Świetny material! Krzysiu spisał się fantastycznie. Myślę że dla nie jednej osoby Twoja historia będzie początkiem nowego życia, nowych decyzji. Podziwiam Cie za szczerość i odwagę.
Justyna! Na końcówce to się popłakałam. 😢❤
Krzysztofie, gratuluję wspaniale zrealizowanego filmu. Prowadzona przez Ciebie narracja nadaje historii Justyny jeszcze większego wymiaru. Bardzo autentycznie i z miłością zostały ukazane niełatwe momenty, przez które wspólnie przechodziliście. Justyno, dziękuję, że zdecydowałaś się podzielić z nami swoją drogą, gratuluję zdrowej relacji ze swoim ciałem. Jestem przekonana, że film pomoże wielu osobom w chorobie otyłościowej. Wasza historia pomaga lepiej zrozumieć, z czym zmagają się osoby w chorobie i pokazuje, jak ważne jest wsparcie najbliższych. Niezwykle wzruszający film. Trzymajcie się zdrowo!
Jezu Justyna…. Nie mogę przestać się szczerzyć…. twoja historia jest dowodem na to, że marzenia się spełniają …. Wszystkie
Piękna ❤️
W Twoim przypadku rozmiar nie ma znaczenia.Dostalas od natury fantastyczne ciało które jest piękne bez względu na to co się z nim dzieję.Ty nawet rzygasz ładnie:)
Słucham Cię ,oglądam od początku,co może dawać mylne wrażenie że Cię znam.
Mam nadzieję że nasze drogi kiedyś się przetną,jedyne co zrobię to podam Ci rękę i powiem "dziękuję".
Twój Mąż,fajny człowiek.
Mam nadzieję że w liceach będą pokazywać ten film...internet pełen jest wszystkiego.Ale tak codziennego i mocnego przekazu nie ma.
Wysyłam wam dużo dobrego ,niech zdrowie wam dopisuje.Dbajcie o siebie, odwróć czasem kamerę pokaż jak Twój mąż,zmaga się z tym wszystkim, co dzieje się w jego sercu.Mysle że innym mężom innych żon mogłoby to pomóc.
Lubię Cię jako zwykłego czlowieka,tym mnie ujelas.
To jest najlepszy film dokumentalny, jaki w życiu widziałam. Gratuluję, Krzysztofie.
Pani Justyno gratuluję! Sam walczę z otyłością, udało mi się na diecie zejść z drugiego stopnia otyłości na pierwszy (ze 152kg na 128kg przy 204cm wzrostu) i każdy taki film jest dla mnie kolejną motywacją. Wiem jak to jest cieszyć się każdym nowym ciuchem który jest w mniejszym rozmiarze i zaczyna pasować, każdym kg mniej na wadze i zachwytem bliskich którzy wspierają w mojej przemianie. Też się boje, że kiedyś mogę to wszystko zepsuć i wrócić do złych nawyków dlatego życzę Pani dużo motywacji i samozaparcia bo jest to potrzebne przy walce z tą choroba.🤞🤞
Napisałem ten komentarz w trakcie filmu i już wiem, że byłoby trochę inny po obejrzeniu całości. Dodam tylko gratulacje.🙂
Justyno nie znam Cię prywatnie ale jestem z Ciebie bardzo dumna. Walczyłam kiedyś z dużą nadwagą i do dziś jest raz lepiej raz gorzej, ale popłakałam się na tym filmiku. Tylko Ty wiesz ile to kosztowało nerwów, płaczu i stresu. Efekt jest cudowny. Prawie codziennie zasypiam do twoich podcastów. Odkąd straciłam brata jest to dla mnie pewnego rodzaju ukojenie, za co bardzo dziękuję. Życzę Ci siły, spokoju ducha i wszystkiego co najlepsze ❤
Pani Justyno Pani podcast znam na pamięć, każdy odcinek mógłbym opowiadać z pamięci (każdy słuchałem i słucham nadal po kilkanaście razy). Pani przemiana jest niesamowita. Tu nie chodzi o wygląd- bo zawsze wyglądała i wygląda Pani fantastycznie, lecz podjęcie się tak trudnej drogi jaką prezentuje ten film, odwaga, samozaparcie, poświęcenie, walka to wszystko jest szokująco niesamowite! Ukłony dla Was p.s. Panu Krzysiowi nic nie trzeba zmieniać- złośliwców co piszą przykrości ignorować ❤👍👍🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡🫡
Wielkie gratulacje!!!!
Życze każdej kobiecie takiego wspiarającego, kochającego męża. Bardzo gratuluje walki z chorobom, normalizowanie otyłości jest złą rzeczą.
❤🎉 Na początku i na końcu "Drugi człowiek", koniec i zarazem początek historii 😊 Wszystkiego pięknego, gratulacje! 🎉❤❤
Piękny materiał, piękny proces, piękna kobieta przed i po. Najważniejsze żebyś była zdrowa i dobrze się czuła! Powodzenia
Mazur Ty jesteś po prostu sztos babeczka! ❤❤❤
Popłakałam się na końcu 🥹 Gratulacje!
Zanim dobrnęłam do tego, jakze szczęśliwego, konca, pomyslalam, ze to nie jest film o otylosci, ale o...milosci! Pan Krzyś, nawet jak mowi zonie, ze jest glupia😊, to jest w tym tyke ciepla, podziwu, szacunku i milosci, że dech zapiera. Gratuluję! Cieszę się razem z Wami!
Ten film dotyka wielu ważnych spraw. Jest o akceptacji , marzeniach , wielkiej odwadze , miłości i wsparciu , o pokonywaniu własnych słabości. Jestem wdzięczna , że mogłam go obejrzeć bo otworzył mi oczy na wiele spraw. Dziękuję ❤️
Bardzo ważny i potrzebny film! Brawo dla Krzysztofa, za te piękne i wyjątkowe kadry. Oboje sztukę opowiadania historii opanowaliście do perfekcji. Tytuł filmu jest tak idealny… no brak mi słów! Gratulacje dla Was❤
Tak czułam Pani Justyno ale to chyba przez to, że ja również byłam i jestem na etapie walki z mdłościami. Życzę Pani dużo zdrowia, dobrych dni i znalezienia komfortowych posiłków. Cieszę się z drogi jaką Pani przeszła, gratuluję procesu zdrowienia i gratuluję oczekiwania. Oglądanie Państwa razem jest bardzo kojące.
Pozdrawiam serdecznie!
Gratuluje decyzji, gratuluje drogi i gratuluje nieoblania testu! 😊 Dziekuje za ten film.
Mocno Cię tule Justynko❤
❤ jestem pod wrażeniem! Nie tylko historii, ale również filmu.
Piękna przed I po. Dzięki za wszystkie traci związane z otyłością, dzięki temu nazwałam swoją chorobę i zaczęłam się leczyć
Obejrzałam z zapartym tchem, a po zakończeniu płacze jak bóbr. To tak piękne i wzruszające zakończenie. Jak w bajce! Szczerze gratuluję - żyjcie długo i szczęśliwie ❤
Bardzo piękny, wzruszający film. Pani Justyno jest Pani piękna w wersji większej i mniejszej ale z mniejszą wagą na pewno zdrowsza. Wszystko to co się wydarzyło jest konsekwencją Pani dobrej decyzji. Jest Pani pięknym a przede wszystkim prawdziwym człowiekiem a dzisiejszy świat jest pełen zakłamania i często nie łatwo się w nim odnaleźć osobom wrażliwym i dobrym. Końcówka filmu mnie rozwaliła, popłakałam się. Cudowna historia. Brawo dla niewidzialnego Pana Krzysztofa. Strasznie się cieszę Waszym szczęsciem. Prosimy o więcej takich filmów. Takie "reality-show" to ja rozumiem. Chcę więcej takiej twórczości ❤️
ogromne gratulacje wytrwałości, drogi jaką przebyłaś i efektu końcowego 😉
Nie wiem czy słowo piękny dokument pasuje w takich okolicznościach, ale pogratuluj mężowi realizacji.
Kadry, montaż i muzyka...wow...no wzruszyłam się parę razy.
Dla mnie jest to też historia pięknej bezwarunkowej miłości i ogromnego wsparcia. Brawo Wy!
Gratulacje❤ w każdej scenie, w której się śmiałaś, śmiałam się razem z tobą. Ten dokument powinien być pokazany w telewizji.
Te ostatnie minuty filmu były niesamowitą niespodzianką! Dziękuję, że podzieliliścię się z nami Waszą podróżą ku zdrowiu i gratulacje dla przyszłych rodziców! 🎉
Bardzo wymowny tytuł dokumentu który być może jak na początku mówi Justyna ,dotyczy jej samej,jej choroby i drugiego człowieka,który tak wiele jej zabrał ale i dał. Drugi człowiek ma dla mnie zupełnie inne znaczenie: to ten który stał za nią z ogromnym wsparciem, broniąc jak lew i kochając. To ten "drugi "mały człowiek " który będzie dowodem na istnienie cudów.
Gratulacje Justyno i Krzyśku!❤
Pozdrowienia od sąsiadki z Targówka😊 😊
Justyna ! To najcudowniejsza wiadomość !! Jestem mama 3 miesięcznie syna chyba hormony wciąż są mega nasilone bo uplakalam się jak szalona!! ❤wszytkiego najcudowniejszego dla Was !!!!
Brawo za odwagę zmierzenia się z samą sobą! Trzeba mieć jaja żeby dostrzec problem, znaleźć przyczyny i stawić czoła wyzwaniom. Najcięższa praca odbywa się w naszej głowie
Justynko….po prostu DZIĘKUJĘ !!!
Jesteście cudownymi ludźmi, przeszliście długą ciężką drogę razem. Film pełen wrażliwości, delikatności i miłości. Gratuluje Wam z całego serca i trzymam kciuki za kolejne etapy w „nowym” życiu ❤
Jaki to jest piękny portret miłości. Jesteście ogromnie dzielni. Justynko, Ty przeszłaś niesamowitą drogę i jesteś bardzo odważna. To piękne, że potrafisz tak o siebie dbać i okazywać swojemu ciału czułość. Wyobrażam sobie, że musiałaś wykonać ogromną pracę nad tym, aby tak wesprzeć swoje zdrowie i siebie. Przy okazji jesteś niesamowitym wsparciem dla wielu Twoich obserwatorów. Gratuluję tej wygranej i wiedz, że Twoje treści są jednymi z najcenniejszych, jakie obserwuję regularnie. Krzysiu, pięknie pokazałeś Justynę, ale też siebie. Gratuluję Tobie wspaniałego dokumentu, pięknych zdjęć, pomysłu, jego poruszającej realizacji i postawy wspierającego partnera. Materiały, które razem i osobno tworzycie są bardzo ważne i za to Wam dziękuję. Macie specjalne miejsce w wielu sercach. Kochajcie siebie, kochajcie bąbla, bądźcie zdrowi i bezpieczni. W końcu gratulacje dla Was! Nie znam Was osobiście, ale coś mi mówi, że będziecie wspaniałymi rodzicami :).
Nie jest to dla mnie jakieś uber ciekawe ale obejrzałem. Zycze powodzenia, zdrowia dla calej rodziny, utrzymania wagi.
Drugi człowiek, nowy człowiek… Dosłownie! ❤️Zdrowia! Dla wszystkich!
Kocham Twoja wrażliwość! Uwielbiam Twoj głos. Jesteś piękna na zewnątrz i w środku😍
Ujęcia Krzysztofa nadały niesamowity charakter temu filmowi i odkrywają również jego wrażliwość, czapki z głów!
I cudowna dwuznaczność, lubię takie zabawy językowo-literackie😊
Justynko… gratuluję odwagi pokazania siebie w prawdzie. Uważam, że jesteś piękna bez względu na rozmiar. Dziękuję za ten film ❤❤❤
Długo zastanawiałam się czy napisać ten komentarz, ale co mi tam 😁 Otyła jestem bardzo długo, bardzo długo też nic z tym nie robiłam. Twoja walka z chorobą, operacja zainspirowała mnie do zawalczenia o siebie. Pamiętam jak we wrześniu 2022 po obejrzeniu Twojej historii (przesłanej przez siostrę ) poszłam do chirurga. Później w październiku diagnostyka, badania (cudowna gastroskopia). Udało mi się zakwalifikować na zabieg z NFZ, czekałam na niego jak na nowe narodziny... Spóźniający się okres ( ale przecież nie pierwszy, pewnie stres) zresztą lekarze mówili, że ciąża u mnie jest niemożliwa. Dokładnie 4 dni przed datą operacji zrobiłam test, dla spokoju serca. Ogromne dwie czerwone kreski. Na chwilę mój świat runął, to na co tak bardzo czekałam stało się niemożliwe. Początkowo oglądając ten dokument pozazdrościłam, tak niezbyt ładnie. Teraz przytulam swój mały Skarb i cieszę się razem z Tobą, że Ty też niedługo będziesz mogła. A o siebie jeszcze powalczę, teraz mam tym bardziej dla kogo. Dziękuję za kolejną inspirację.
Pozdrawiam
Imienniczka 😊
PS gra słów w tytule jest cudowna
Końcówka to jest emocjonalne znęcanie się nad widzem! Wzrusz 🤍 Natomiast za sam film pełen szacun, daliście oboje dużo z siebie, piękne jest pokazanie również dialogu w łóżku w trakcie choroby, pełnej szczerości. Myślę, że właśnie za tę szczerość i autentyczność ludzie doceniają Twoje działania. Powodzenia na dalszej drodze!
Przede wszystkim wielkie gratulacje! Dzieci to MIŁOŚĆ ❤ I bardzo dziękuję za ten film. Bardzo! Jestem 11 dni po operacji bariatrycznej i dał mi on wiele wsparcia i nadzieji na to, co przede mną. Justyno, jesteś niesamowita i życzę Ci wszystkiego najpiękniejszego w Twojej nowej roli. ❤
Super. Cieszy mnie że udało ci się zrzucić wagę, a jeszcze bardzie ucieszyła mnie końcówka filmu. Wszystkiego dobrego
Niesamowicie wzruszający film
Justyna, obserwuję Cię od niemal samego początku, jesteś zajebista!
Dziękuję, że zabrałaś nas w tę piękną podróż po drugim człowieku we wszystkich tego słowa znaczeniach. 💖
Jejku, piękne. Oglądałam na takim wzruszu cały czas! Wspaniała i bardzo ważna społecznie opowieść! Brawo!
Boże! Jaki to był pozytywny pod każdym względem film! Kończę go z uśmiechem i nadzieją. Ja ciągle jestem jeszcze po tej drugiej stronie 🥺
Co za film! Justyno jesteś mega silną i piękną kobietą 🩷 w każdej odsłonie! Napewno ten film pomoże wielu osobom które zmagają się z otyłością 🫶
Krzysztofie, dziękuję za pokazanie nam Justyny twoim okiem. Wspaniałe, nieoczywiste kadry, oglądało się to cudownie 🤩
Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia ❤️❤️❤️
Końcówka filmu to największa wygrana tego wyboru i podjęcia walki/ ryzyka o zdrowie. A tytuł filmu bardzo symboliczny.