"Przyjaźń" z osobą narcystyczną - czego mnie nauczyła
Вставка
- Опубліковано 20 вер 2024
- Przepraszam za urwanie zdania, włączyła mi się higiena cyfrowa (nie sprawdziłam tego wcześniej).
cd. Kiedy Twój przyjaciel narcyz, zaczyna z Tobą konkurować, jest to również bardzo ważny sygnał.Zwłaszcza teraz, kiedy czuję, w jak dużym stopniu mamy do czynienia z osobami narcystycznymi, które w różnym spektrum, są wśród nas. Bądź na to uważny. Ściskam Cię mocno
email:psycholog.daria.zukowska@gmail.com
Strina: dariazukowska....
facebook: / dariazukowskapsycholog
Prowadzę sesję przez skype, zapraszam
pic. wikihow.com
"On nie rozmawiał ze mną, on do mnie mówił" - tak, dokładnie tak jest! Oni nie chcą się porozumieć, oni szukają tylko uwagi i wiadra na emocjonalne rzygi. Może mówię zbyt dosadnie, ale tak to w tym momencie widzę i tak czuję.
Daria, miałam ostatnio tak podobne spostrzeżenia i tak podobne przemyślenia, że po pierwszym szoku zaczęłam trafnie zgadywać co powiesz za chwilę :D A przy fragmencie o tym, że można być jednocześnie straumatyzowaną ofiarą i narcyzem aż mnie zatrzęsło...
Cudownie, że o tym mówisz i cudownie nie być samą w swoich wnioskach 💗
Może i dosadnie ale prawdziwie... Pozdrawiam i dużo spokoju.🍂
Dla nich jesteśmy ,rzecza przedmiotem do używania
M
Właśnie dlatego ukryty Narcyz jest tak podstępny...Mnie przyjaciółka zwodziła kilka lat, aż się odkryła... Z jednej strony empatyczna, wrażliwa na naturę, lubiła malować, szkicować, a z drugiej strony wiecznie wyczesana, wymalowana, ubrana i idealna nawet wtedy gdy wybrałyśmy się na przejażdżkę rowerami przez zabłocony las... Rower, białe trampki i moje zdziwienie, że przecież wiedziała gdzie jedziemy... Wtedy usłyszałam jaką ma pogardę do " flejtuchów", którzy nie są dość...wystarczająco " zadbani" czyli - ja :). Wtedy w niej zobaczyłam kogoś obcego, kto jawił mi się tylko raz na jakiś czas.... Wiecznie biedna, opuszczona, niezaradna, potrzebująca troski, doradcy, niewykształcona przez to jak miała źle w domu itd....a ja :) wieczny ratownik, optymista, podkładka pod zabłocone pantofelki. (to było dziwne, ale często przypominała mi moją matkę). Myślałam, że jestem w życiu kreatywna i bystra, a nawet nie spostrzegłam że wokół mnie jest tyle żmij. Nie mogłam uwierzyć, że przyjaciółka zostawiła mnie z podzurkowanymi plecami od "noża w plecach" w sytuacji w której musiałam porzucić pracę i zostałam sama jak palec. Zadbała o to, aby w pracy było o mnie głośno za moimi plecami. Wszystkie skrzydlate małpy pofrunęły za nią. Za tą niby szarą, niewinną, smutną wiecznie wyszykowaną jak do teatru myszką.
Spotkałam ją po 2 latach, zapraszała mnie do siebie na herbatkę, pogaduchy...nawet nie przyjęła mojej odmowy... Wcale mnie nie słuchała, odeszłam ze słowem na ustach, i w duszy "Nigdy więcej ".
@@monikasasiela880 Oh, jak bardzo to rozumiem...tez wiele iluzjii na temat innych i siebie przekolam jak takie baloniki, kiedy zaczelam otwierac oczy na "zmije", jak to dobrze ujelas, ktore byly wokol mnie rowniez. Duzo mnie to nauczylo o sobie I innych.Szkoda tylko,ze tego nie uczy sie juz dzieci w szkolach jak rozpoznawac bioroboty!
Dziękuję za to nagranie.
Miałam znajomych, małżeństwo. Stworzyli pozory, że jestem najważniejsza i jedyna i takiej nie było w ich życiu. Faktycznie, jak Pani powiedziała- oni każdego obgadali,wysmiali,skomentowali.Nawet z rodziny, rodziców. Pobawili się mną i kopa w d... Obgadali, sponiewierali, a na koniec zmanipulowali mojego partnera.Myslalam, że ja winną, beznadziejna. Ile łez wylałam. Teraz widzę, że byłam bateryjką energii dla nich i tyle. Uważajcie na takie gady!
100% prawda , najbardziej podstępne jest to że oni czerpią wiedzę od nas ,ślicznie dziękuje . Serdecznie panią pozdrawiam 🤗🌹
Dokładnie ! Właśnie zerwałem taka przyjaźń z narcyzem. Ja byłam tylko po to by wysłuchać, przytaknąć ze ma racje i tyle. Ja w sumie nie miałam sensu nic mówić o moich własnych przeżyciach czy problemach bo byłam ignorowana
W sedno.
Ja na uwagę, że cokolwiek nie powiem to zaraz jest monolog, o tym co ta druga osoba przeżyła, to usłyszałam, że inaczej nie jest nauczona odpowiadać niż na "swoim przykładzie". Naprawdę nie da się inaczej niż na swoim przykładzie, nie da się wczuć, dopytać o cokolwiek? Hmm...
Jutro miną trzy miesiące gdy odeszłam od narcyza, z kt. byłam dwa lata i „dzięki” niemu uświadomiłam sobie, że wszystkie moje związki były z podobnymi partnerami. Zawsze winiłam siebie…. Po raz pierwszy kilka miesięcy temu powiedziałam na głos to co czułam od dziecka, że coś jest nie tak. Moja mama jest narcyzem. Mam dwoje starszych rodzeństwa, zawsze nas próbowała skłócić, poróżnić. Jestem najmłodsza, byłam kozłem ofiarnym, siostra to ekstremalny people pleaser, brat jest niczym latająca małpa. Zawsze w obronie tajemnicy o naszej rodzinie. Pełen chorób somatycznych, całe życie gruby… Teraz wszystko wyszło na wierzch gdy czułam, że ten związek będzie moją lekcją. Uparłam się żeby z nim być. Poznałam go w pracy, zaufałam… Nie zapomnę jego wzroku gdy mu to powiedziałam, że mu ufam, bo był w pracy szanowany, pracował tam ponad 20 lat… Jakby ktoś mu dał jakiś wyczekiwany prezent. Miał w oczach takie zadowolenie gdy to powiedziałam…. Wracajac do mojej rodziny to siostra ma męża narcyza. Jej syn był moim chrześniakiem. Mieliśmy bardzo bliski kontakt. Gdy zaczął dojrzewać totalnie go ode mnie odcieli tak jak teraz córkę. Mój chrześniak ostatniego dnia lutego powiesił się w swoim pokoju… Miał 28 lat. Od okresu dojrzewania depresja. Żadnych znajomych. W dzieciństwie ojciec zabraniał mu przyprowadzać kolegów do domu. Stał się wyobcowany, zalękniony. Jako 12-latek przesiadywał orzed komputerem do 4 nad ranem. Pamiętam obojętność z jaką moja siostra o tym mówiła. A mnie to szokowało. W zeszłym roku zdał maturę z opóźnieniem razem ze swoją siostrą. Jej moja siostra załatwiła świetną pracę w Banku, on zamknął się w sobie, zamilkł. Przestał wychodzić z tego pokoju, z nikim nie rozmawiał. Mieszkam za granicą więc nie miałam jak do niego dotrzeć. Nie odpisywał w pewnym momencie na żadne wiadomości. Moja siostra ze wzruszeniem ramion kwitowała pytania o niego, że siedzi zamknięty, do nikogo się nie odzywa, schudł, że wygląda jak cień. I nic… Poświęciła własne dziecko, żeby żyć z tym łajdakiem, który robił mu sieczkę z mózgu. Pamiętam głodne teksty męża mojej siostry. Typu: jak się nie dorobisz do 30-tki to nic nie znaczysz… Wcześniej moja siostra miała depresję, ale nie odeszła od niego. Mój siostrzeniec oddał życie za tę toksynę w mojej rodzinie…. Jest mi tak ciężko…. Próbuję ocalić się z tej relacji, w której byłam. Mój narcyz odstawiał teatr w pracy, triangulacja, wkoło jego klakierzy. Tak jak byłam najlepszym pracownikiem niedługo po rozpoczęciu pracy, tak na koniec gdy firma przeprowadzała się do innego miasta i zamykaliśmy oddział, zmanipulował większość ludzi przeciwko mnie. Nagle zaczęli mi wpierać jakieś błędy, zaczęli mną dyrygować, próbowali złamać. Nie byłam świadoma tych wszystkich manipulacji wtedy bo byłam tak pogodna i jeszcze przed tymi wszystkimi tragediami w mojej rodzinie…. Ale ostatnie kilkanaście miesięcy są tak mroczne w moim życiu, tak trudne, że nie wiem czy zdołam się nie rozsypać. Szykuję się do obrony pracy. Studiowałam rok w tajemnicy przed moim narcyzem. Bo sabotował moje wysiłki. Przeszkadzał, najwięcej miał czasu na spotkania gdy miałam się uczyć…. W nowej pracy odpoczywam psychicznie, ale po pracy gdy nie idę na trening albo nie biegam, a czasem nawet i po treningach - zapadam się w jakąś nicość. To chyba ta niema depresja, o której wspominała kiedyś dr Kopaniszyn kt. ma kanał o narcyźmie na yt. Skutek tych mikro urazów, ukrytych manipulacji, z kt. zdajesz sobie sprawę dopiero po czasie…. Wydaje mi się, że wszystko jest ok. Ale gdy mam już czas dla siebie to nie wiem co mam robić. Muszę się uczyć, uwielbiam czytać, kupiłam sobie dużo książek, rysuję, piszę dziennik, medytuję. A potrafię przesiedzieć niemal nieruchomo całe popołudnie. I w kółko czytam i oglądam filmy o narcyźmie, a już mam dość. Chcę iść naprzód, a jest tak ciężko. Przygniata mnie świadomość, że wychowałam się w narcyztycznej rodzinie. Że przez ponad 30 lat szukałam skazy w sobie. Od 13 roku życia pisałam afirmacje, zawsze prowadziłam dziennik, zapisywałam myśli. Zawsze szukałam samotności bo nie lubiłam spędzać czasu z rodziną. Matka przezywała mnie od odludków. Ale ta samotnia mnie ratowała…. Tata zmarł młodo po 50 na serce. Często widziałam jak płakał. Chyba tylko my dwoje mamy (on też miał) uczucia w tej rodzinie…. Chyba jestem po prostu w szoku….
Ja jestem w trakcie, niedawno przejrzałam na oczy. Popłakałam się czytając Pani historie, tak bardzo współczuje. Ale proszę pamiętać, wielu ludziom udało się z tego wyjść, dzisiaj są szczęśliwi. Wszystko się ułoży i jeszcze będzie pięknie. Wszystko przed Panią☺️
💔 Bardzo współczuję.
Proszę skupić się na sobie, nie na nagraniach o NPD.
Tak, jak ja to dobrze znam... Wchodzenie w słowo i opowiadanie o sobie, jakbym ja była tylko tłem. Koszmarne uczucie.
Miałam taką przyjaciółkę i kogoś z rodziny. Rozmowa z nimi to męka. Zawsze po takim kontakcie byłam wyczerpana.
Dziękuję za kolejny świetny film. Wszystkiego dobrego Dario ❤️ :)
Dokładnie,ja też się o takie osoby otarlam ...po kontakcie wyczerpana ,Jak najkrótsza komunikacja,albo zero .👍
Sylwia ,mialam podobnie
Dario, twoje filmy bardzo mnie motywowały, aż do teraz. Ten zaniepokoił. Pewne zachowania, które tutaj opisywałaś, przytrafiały się i mnie. W takim sensie, że to się tak zachowywałem. Miałem przyjaciółkę w obawie przed całkowitą samotnością, mimo, że w głębi serca jej nienawidziłem i do teraz nienawidzę. Ta relacja zakończona.
Lęk przed zostaniem samemu był bardzo silny. Teraz praktycznie nie występuje. Bardziej wolę mówić o sobie niż słuchać. Mam z tym problem. Moi przyjaciele wiedzą o tym, rozumieją i wspierają. Ale również umiem ich słuchać, rozmawiać. Dario nie wiem już co jest 5... Ostatnio, dzięki twoim filmom rozpoznałem u mamy narcyza. Czasami się ukrywa, a czasami wprost potrafi obrażać, ale głównie to całe życie umiejętnie gra. Mój ojciec to osobowość zależna. Bez matki nie potrafi samodzielnie funkcjonować, niestety. Mój brat poszedł w ślady mamy i niestety, ale chyba jest narcyzem. Stąd, że on często mi pomagał, ale to zawsze bylo z łaską. Nie szanuje granic. Nie potrafi rozmawiać. Uwaga, nie potrafi. To ja zawsze go "zabawiam" rozmowa. Boję się go teraz. Moja mama również nie potrafi rozmawiać. Mój tata się wszystkiego boi, a najbardziej samodzielności. To moja rodzina. Teraz o mnie, od dwóch lat terapia w psychologa. Jestem w szoku, że nigdy nie powiedziała mi wprost o tym, o czym ty tutaj mówisz. Spotkania z nią dały mi podstawy by uwierzyć w siebie, stanąć na dwóch nogach. Ta terapia zdecydowanie pomogła. Jestem szczery ze sobą i z innymi ludźmi. Nie manipuluję albo rzadko to robię i mówię swoją prawdę.
Dario, chciałbym wiedzieć, czy ja mogę być narcyzem? Nie chcę tego bardzo. Choć boję się tego. Nie wiem co się dzieje. Ten film mnie zaniepokoił. Bo chciałbym traktować innych z szacunkiem, jakiego wymagam dla siebie samego.
Bardzo dziękuję za ten film, proszę o jakąś radę ;/
Taaak, ci znajomi którzy potrzebują innych...Dokładnie - to "kolekcjonerzy" ludzi, ktorzy są im do czegos potrzebni: do załatwiania ich spraw, do słuchania. W momencie gdy zwrocisz uwage, że nie są prawdziwie zainteresowani twoimi sprawami lub nie przejawiają równomiernej inicjatywy w relacjach, uslyszysz, że "sie czepiasz", ze rozbijasz g... na atomy". Powiedzenie im o równomiernym zaangażowaniu (bo ile w koncu moge dawać z siebie😉) oraz postawienie swoich granic, powoduje zaburzenie ich wygody i odsunięcie do rangi "dalszej znajomej"...😉 Tak, ci ludzue nie chcą sie zmienić, bo wygodnie im z ich "latajacymi małpami", usprawiedliwiającymi ich i skaczącyymi wokoł... 😉
O też przyjaźniłas się z Kasią? 😉 Zawsze Cię do czegoś potrzebuje a jak sama chcesz pierdołe to oczywiście nie może. Olśnienie przyszło na jej urodzinach. 20 koleżanek. Każda ma inną FUNKCJĘ
@@julia74971 Z ktorą Kasią? 😉
Enablerzy potrafią być fantastycznymi, inteligentnymi ludźmi, a jednak pozostawać ślepymi na to z kim przystają.
so fkn tru.
Ps. To ja w przeszłości btw
Dla narcyza, psychopaty jesteśmy obiektami i nic poza tym .To ludzie wampiry bez emocji , uczuć, empatiii. Kiedy nie daj Boże pojawia się problemy....wyrzucają nas jak śmieci, bo maja juz cos nowego. Znam to. Bylam w relacji z nacyzem-psychopata. Kiedy zachorowalam..uslyszalam że to moj problem. A na moje miejsce jest inna. No cóż poszedł do niej. Życzę szczęścia.
Edyta
Dziękuję serdecznie P . Dario. Trudno dochodzi się po takiej relacji , gdy wyrzuca nas ktoś jak śmieć. Rozmysla się co zrobiłam zle. Jednak dostajac baty i bicze emocjonalne, wyzwiska, agresja, karanie ciszą.....wszystko co nieludzkie to cieszę się ze jestem sama . Lepiej być samemu niż samotnym i nikim w relacji. Pozdrawiam.
Tak miałam to samo wpadłam w anoreksję i nerwice jak tak mega schudłam 10kg w miesiąc ważyłam 35 kg masakra miałam wrzody na żołądku.. Ale już jest dobrze dużo nauki wyniosłam z tej relacji nauczyłam się wiele o sobie też
Do mnie „ przyjaciolka” po miesiacach ciszy wyslala wylacznie zdjecia z wakacji. Nawet nie napisala slowa od siebie, nawet nie zapytala co u mnie. Co za chamstwo emocjonalne.
Tak jak mój narcyz. W mowie był chłód i pogarda i agresja. To mnie dobiło. Lęk uogólniony, terapia i zero kontaktu. Ciężkie przeżycie. Już nikomu nie oddam władzy nad sobą. Nigdy✌️
Małgosia
to samo u mnie. Jestem w trakcie zamykania takiej relacji.
Ulubione słowa narcyza : ty to se możesz , zajmujesz się takimi bzdetami, za dużo myślisz, jesteś niewdzięczna, wyolbrzymiasz, zajmij się czymś to ci głupoty nie będą przychodziły do głowy, to chore co mówisz. No i oczywiście przysłowia o wzniosłej treści typu :nie rób drugiemu co tobie nie miłe.
Jeszcze ",musimy się wspierać"- gdzie ta osoba jedzie po Tobie jak po kobyle i wyciska każdą energię.
@@TheMoniii111 umarłam ze smiechu TheMoniii111 🤣👍
Mam wrażenie że miałam taka właśnie ,,przyjaźń" z osobą narcystyczną , jedyne co mi nie pasuje to to że ta osoba uwielbiała zwierzęta chętnie się nimi zajmowała. Reszta tak samo jak w opisie, po pierwszej ,,kłótni,, obgadywanie, wyśmiewanie pożniej już i w mojej obecnośći,konkurowanie o wszystko, a gdy sie odciełam każdy był moim wrogiem, a jeżeli ktoś stanął za mną robiono z tej osoby szaleńca. Raz sama ta ,,przyjaciółka" przyszła mi powiedzieć że pewna dziewczyna która staneła po mojej stronie mnie okłamuje, a gdy jej powiedziałam że ja te wszystkie informacje usłyszałam o wiele wcześnij nsama stojąc za nią i słuchająć, zamilkła i wyszla. To był koniec. Pożniej wysłała jeszcze pare wiadomośc do mojego partnera na moj temat ale on nie dał się wciągnąć . Nadal mam problem z zaufaniem do ludzi a mineło już 4 lata od tej sytuacji.
Pani Dario. Słuchając Pani video, uswiadomilam sobie, że 30 lat żyłam z narcyzem. Jakby zaslona mi z oczu opadła. Coś niesamowitego! Dzięki temu, zaczynam odbarczac się z glebokiego poczucia winy. Rozstalam się, jestem w terapii. Nie jest to łatwe. Ale bardzo dziękuję za to oświecenie. Małymi krokami odbudowuje się. Serdecznie pozdrawiam.
Mądre spostrzeżenie... Faktycznie narcyz nie słucha, bo nie ma empatii i wrażliwości, nie ma granic, zero szacunku i kultury. Narcyz gra pierwsze skrzypce. Kontroluje, krytykuje, atakuje, wyrabia niepochlebną opinię i niszczy.
Narcyz nic nie niszczy, bo każdy/-a z nas ma wolną wolę i może samodzielnie decydować co jest dla niego-/niej ważne, prawdziwe i realne. Właściwie, to te tzw. "NARCE" tylko nas mobilizują do tego, by jasno, konkretnie i głośno zaprezentować światu to co nas wewnętrznie " kręci" i powinniśmy im za ten proces być wdzięczni/-e. Wystarczy tylko złapać dystans do siebie samych i definitywnie wyjść z roli małego dziecka, szukającego w świecie zastępczego (wymarzonego i przez to nierealnego) rodzica. Nasi partnerzy życiowi mają inne zadanie...nie są odpowiedzialni za nas ani za nasze bezpieczeństwo materialne, zaspokojenie elementarnych potrzeb życiowych (włącznie z seksulnymi), ani tym bardziej za nasze marzenia. "Narce" w dość brutalny sposób stawiają nas do pionu, zmuszają do samodzielności i bycia odpowiedzialnym za siebie samych...to nasi trenerzy życiowi. My swoją wyuczoną, graną nieporadnością lub uległością tylko prowokujemy ich do tego, by nas bezczelnie traktowali. To do nas należy zadanie zbudowania własnych (zdrowych) granic, to my musimy siebie samych szanować i konsekwentnie tego statusu bronić. Bo silnych psychicznie i mentalnie ludzi nigdy inny człowiek nie będzie w stanie zmanipulować, lub nim w przenośnym znaczeniu "zawładnąć"...Jeśli coś takiego doświadczyliśmy w dorosłym życiu, to tylko dlatego, że świadomie to zaakceptowaliśmy, żeby wykrystalizować w sobie to, czego naprawdę w życiu chcemy. Kiedy ten proces mamy zakończony znika automatycznie i "Narc" i wszelkie formy przemocy jakie z jego strony się doświadczało. Dzień w którym taki człowiek z wielkim "Tam Tam" opuszcza nasze życie należy traktować jako zakończenie tego "treningu" i się cieszyć.
@@iwonatreder7731 tak właśnie pisze i zachowuje się narcyz... Pępek świata... Wszystko wie najlepiej i ma problem z słuchem...
@@iwonatreder7731 Tak, to prawda. Tež doszlam do tego wniosku.
Te osoby prowadza jedynie monologi, poluja tylko na wrazliwcow lub na osobe z duzym statusem spolecznym.
No to tak jakby istnienie narcyzów to było za mało więc jeszcze dodajmy do tego narcyza który jest równocześnie ofiarą. Ja też tego nigdy nie łączyłem ale im bardziej się zagłębiam w temat to widzę różne mixy zaburzeń osobowości i mnie to autentycznie przeraża... ciekawe ile jeszcze nie wiemy.
A i określenie emocjonalnego rzygania bardzo trafne. Pamiętam jak u Ewy z SoulGPS pisałem o tym że jest takie powiedzenie że ktoś "pluje jadem" ale nie pasowało mi to do tego czego doświadczałem ze strony narcystycznej matki więc zacząłem to nazywać rzyganiem jadem.
Udają ofiary jak im się to opłaca
Byłem w bliższej relacji z dziewczyną co miała różne "tryby". W jednym w którym mówiła że ma dobry humor to właśnie taki 100% narcyz. Jestem najzdolniejsza, najpiękniejsza, wszyscy inni to debile itp. Podczas rozmowy gdy była w tym "wesołym" trybie, odniosłem identyczne wrażenie co Pani. Jakbym jej zupełnie nie obchodził. Miałem tylko siedzieć i słuchać. Cokolwiek mówiłem to było pomijane i ona dalej kontynuowala swój monolog. Za to gdy była w innym trybie tzn smutna to była o wiele bardziej ludzka. Mówiła o sobie bardzo złe rzeczy, że jest brzydka, najgorsza itp (chociaż jest na prawdę piekną dziewczyną i od najmłodszych lat jej to każdy powtarza). Można było z nią całkiem na spokojnie porozmawiać chociaż też nie było idealnie bo nadal rozmowa toczyła się wokół niej, jaka to ona jest cierpiąca. Te tryby potrafiły się zmieniać pare razy na dzień. Na początku myślałem że ma NPD, ale oni są zazwyczaj stabilniejsi, więc to najprawdopobniej BPD. Zależało mi na niej, ale no, uznała że ją ranię i w tym momencie jestem wszędzie zablokowany. Chyba muszę to potraktować jako błogosławieństwo heh.
Nie, to choroba afektywna dwubiegunowa
To CHAD
Trzymaj się od niej z daleka jesli nie chcesz zniszczyc sobie życia
Wnikliwe sporzenie tak jest nieważne czy chcesz słuchać steku bzdur i tak będzie prowadzić monolog ....
Wizyta N po jedenastu miesiącach karania ciszą.
Sałata słowna
Trafne określenie …
Trzeba było czasu terapii pracy nad sobą żeby móc to usłyszeć
Ja z poltora roku temu odcielam sie od narcystycznej "przyjaciolki". Zaluje ze nie nie zrobilam tego wczesniej chociaz czulam ze z nia powaznie jest cos nie tak. No coz czlowiek uczy sie na swoich bledach juz teraz wiem ze bylam za dobra dla tej osoby.
Rozmowa z narcyzem droga przez mękę ….monolog ,nie wolno Ci się odezwać ,a już na pewno nie wolno mieć innej opinii niż on….wtedy był krzyk,przywoływanie do porządku.Pewnego dnia słuchając jego monologu przytaknęłam na to co powiedział,zaczął krzyczeć i zanosiło się na awanturę kiedy nagle zaczął pytać :ale właściwie o co my się kłócimy? Odpowiedziałam ze nie wiem bo ja się zgodziłam z jego opinią.
Narcyz zrobił z siebie idiotę.
Dokladnie! Narcyz nawet w ciagu swego dlugiego rozgniewanego monologu nie zauwažy, že od poczatku zgadzamy sie z tym co mówi.I troche zaženowany, jak zrozumie, že niepotrzebnie sie fatygowal.
Dokładnie tak samo przeżyłem : zmieniłeś się, twoja zasrana psychologia.... Twoje zasrane książki ... Nie jesteś psychologiem... Itd itd bardzo ładnie to opisałaś 👍
Daria❤ Wysyłam ciepłe myśli❤ To co mówisz jest budzące, uświadamiające, potrzebne 😘😘😘 Dziękuję❤
Dzięki za filmik, w sumie nie wiem dlaczego, ale pomógł mi naładować baterie i dodał otuchy. Szkoda tylko że ucięty na końcu. Fajnie że jesteś :-)
Bardzo się cieszę. Super, że jesteś
Pani Dario , ja jestem Dda i nie tylko. Jako facet muszę radzić sobie sam. Jest pani niesamowitą kobietą i na pewno dóżo odważniejszą niż ja. Niech pani nie zwraca uwagi na opinie innych. Jest pani niezwykła i niech się pani nie poddaje.
Nie musisz radzić sobie sam, tylko dlatego, że jesteś mężczyzną. Każdy, bez względu na płeć, zasługuje na pomoc. Pamiętaj o tym. Pozdrawiam! :)
O kurczę! Teraz wszystko układa się w logiczną całość. 🥺
Witam🤗Masz duże doswiadczenie,super wiedza.Gratuluje silnej woli i charakteru.💖💖💖🙋♀️Pozdrawiam.Ciekawe filmy które pomagają w walce o normalne życie.🌻
Super Daruniu że jesteś częściej, pozdrawiam serdecznie 💐
Ja musiałam zajmować się jej cellulitem ,jej mniejszą piersią ,nadwagą, ogólnie jej ciałem , jej synem ,jej byłym ,jej problemami ,ale najgorsze jest to że przez 13 lat ciągle tymi samymi 😆i ja w to poszłam
Mega przekaz, serdecznie dziękuję😘
Wyrzygać się emocjonalnie - świetne określenie
Aleksandra 💖
@@dariazukowskapsychologkliniczn 🥰
Moje koleżanki jak byłam młoda wymusżly na mnie, żebym miała takie same zdanie na każdy temat jak one, a za jakiś czas szydziły z tego, że nie mam własnego zdania.
:(
Myślę że nie zwraca się na tą dynamikę uwagi dlatego że jest się przyzwyczajonym do takich relacji ja byłem przyzwyczajony do takiego traktowania w mojej rodzinie to była norma, więc pełna akceptacja i pewność siebie tych ludzi jest jak narkotyk zrobi się bardzo dużo żeby tego nie stracić. Jesteśmy winni samemu sobie wielkie przeprosiny za tak złe traktowanie.
Jesteś wspaniałą osobą, chętnie bym Cię poznał. Chyba mamy podobną historię :-)
Ha ha dokładnie, miałam taką,, przyjaciółkę "
Siedem godzin gadała o swoim życiu a ja tylko,,uhmmm,tak tak,no no itp..
Potem wychodziła o 22 albo później a ja do rana przeżywałam jej ,, smutne życie ''
A tak serio miała taki talent, że nawet rodzina jej samochód kupiła bo ,,taka sierotka,''
Długo by mówić,stare dzieje na szczęście.
Zastanawia mnie dlaczego osoby ktore spotykają na swojej drodze narcyzow i wchodzą z nimi w glebsze relacje pozwalają sobie na takie zachowania..i całą odpowiedzialność za złą relację obciążają drugą stronę. Tożsamosc ofiary tak samo jak narcyz jest TOKSYCZNA!
Teorie spiskowe to fakt. Najgorsze są wulgaryzmy w pracy, ciężko jest zwrócić takiej osobie uwagę, bo jest się napietnowanym w grupie
To jest dosyć ciekawy temat dlaczego tak się dzieje. Fajnie jakby Daria nagrała o tym film. :) Czy jedynym rozwiązaniem jest wtedy mieć w poszanowaniu grupę, czy da się inaczej?
Ja nie mam przyjaciół jestem samotnikiem z wyboru w zasadzie "dzięki " kościołowi rzymsko katolickiemu . Pani jest inteligentna i napewno da sobie Pani radę .
dziękuję za bardzo pomocny materiał, pozdrawiam
Lepiej, jak Narcyz nie slucha. Jeśli wyjatkowo slucha, by później wykorzystać informacje, ma wtedy bardzo ostre i chlodne spojrzenie "kryminalisty". Uwaga na to, kiedy opowiadamy jakieś wedlug nas zabawne historie swego žycia, jesteśmy rozluźnieni, śmiejemy sie, Narcyz, co w ten skoncentrowany sposób slucha, zrobi z wydarzenia niesamowite historie, odwróci później wszystko przeciwko nam. Lepiej wogóle z Narcyzem nic osobistego nie mówić, co nas cieszy, martwi, wogóle nie zdradzać, jakim sposobem myślimy i co dla nas wažne. I wogóle nie wspominać nasze dobre relacje z ludźmi, chociažby Narcyz nas o to pytal, o naszych przyjaciól, z kim spotykamy sie. Zwlaszcza niebezpieczne jest chwalić byle udane, dozgonne malžeńskie zwiazki, (Narcyz w nic takiego nie wierzy, zwiazki to dla niego najwieksze zlo, hipokryzja, nieszczeście), przekonywać Narcyza, že da sie harmonijnie wspólžyć, wspólpracować, i osobišcie mamy takie doświadczenie. Dobre zwiazki, to pieta Achillesa Narcyza i mocno narazimy sie. Bedzie staral sie te wiare w nas zniszczyć, obrzydzić, otruć w nas nam cenne nam wspomnienia. Nawet oskaržyć o zabicie meža i posunie sie nawet do publicznego oczerniania.
A jeżeli to jest obcy narcyz i jeszcze nie wie na ile nam może skakać po głowie to powie baaardzo słodkim głosem na przykład tak: ,,myślałam, że ktoś taki jak ty, to będzie na tę sprawę patrzył rozsądniej" i ze smutkiem w oczach i rozczarowaniem na twarzy pokręci głową w akcie politowania nad naszą głupotą. A czy mogłaby pani więcej o borderlain powiedzieć?
Na moim kanale jest już jedno nagranie o borderline, zachęcam do obejrzenia. Myślę, że w niedalekiej przyszłości podzielę się swoimi obserwacjami, jeżeli chodzi o osobowość borderline. Pozdrawiam
Ja słyszałam że moja pani psycholog mną manipuluje 😅🤣 a wtedy pomyślałam; o ona mòwi o sobie 😊
Bardzo fajny filmik, który daje dużo do myślenia ludziom. Bardzo dobrze, że takie psychologiczne filimiki są dostępne w internecie - młodym ludziom ułatwiają funkcjonowanie i rozumienie świata. Czy mogłabym poprosić o Pani komentarz do dość długiej wiadomości opisującej moją relacje z grupą znajomych z mojego liceum, gdyż znalazłam pewne podobieństwa i mnie chyba oświeciło? Wysłałabym ją na adres mailowy jeśli Pani wyrazi zgodę (jakbym mogła poprosić o odpowiedź dotyczącą możliwości wysłania mojej wiadomości na Pani maila w komentarzu poniżej). Bo chciałabym wiedzieć co na ten temat powiedziałby wykwalifikowany specjalista, a sytuacja z tyłu głowy trochę nie daje mi spokoju, a na żywo trochę się wstydzę o tym mówić i wolę pisać. Z góry byłabym bardzo wdzięczna:)
Dzień dobry,
ze względu na ograniczony czas, nie jestem w stanie odpowiadać na tę formę wiadomości.
Pozdrawiam serdecznie
Daria Żukowska
Pierwsza żona mojego męża miała wszystkie te cechy np. po rozwodzie zabrała ze sobą jego siostrę i jego przyjaciół, tylko dwie osoby poznały się na niej prawie na samym początku a jedna z nich, teściowa też była narcyzką
Bardzo merytoryczne i konkretne wideo :)
A co zrobić jesli boję się, że jestem narcyzem? Jak to u siebie wykryć? Pozdrawiam :)
Aż musiałem zerknąć w Google, co to jest higiena cyfrowa i do tego mi jednak daleko, takich problemów nie rozwiąże za mnie żaden elektroniczny cudak w ten sposób, abym miał poczucie integralności mojej osoby. Z pewnością jest to narzędzie pomocne, ale i substytut zewnętrznego nadzorcy, który może gromadzić tzw. „anonimowe dane”, wykorzystywane później - po nieuważnym zatwierdzeniu jakiejś opcji regulaminu usług - do wciskania spersonalizowanych reklam.
Co do tematu, myślę, że dostrzeganie wszędzie dookoła osób z mniejszą lub większą liczbą zachowań narcystycznych nie sprawi, że nasze życie stanie się jakieś szczególnie lepsze, to zwyczajnie przekleństwo czasów w których żyjemy, im ludzie bardziej zaganiani w kozi róg(przez różne deprymujące wieści ze świata oraz negatywne interakcje itp.), tym częściej włącza się im tryb emocjonalnego zombie, odciętego od odczuć innych…
Może się mylę, ale miłość do samego siebie nie jest niczym złym, jeśli jednocześnie jesteśmy zdolni kochać innych ludzi. Te filmy z tak szczególnie przedstawianym spojrzeniem („uwaga, narcyzowie dookoła”) mogą w pewien sposób podsycać lęki oraz bezradność niektórych osób podatnych na przywiązywanie się do silniejszych osobowości. Ze swojej strony mogę życzyć im dużo wytrwałości w drodze do równowagi pomiędzy byciem samemu ze sobą a byciem z innymi ludźmi(również nie idealnymi jak my sami).
Wszystkiego dobrego.
Co do osób narcystycznych, nie chodzi o szukanie cech narcystycznych w każdej napotkanej osobie, tylko o świadomość i jej poszerzenie, taki jest cel tego kanału. Miłość do siebie i do innych jest najpiękniejszą wibracją :)Pozdrawiam
@@dariazukowskapsychologkliniczn Nie śmiałbym podważać celu istnienia tego kanału, bo z pewnością jest potrzebny, natomiast widzę pewien drobniutki niuans w interpretacji, może być różnie, ktoś, komu właśnie coś pękło inaczej odbierze od kogoś, kto ma swoją piramidę potrzeb w miarę ogarniętą…
Zdrówka, dobrej muzyki i miłości.
O kurczę ja zostałam sama i jeszcze straciłam koleżanki dzięki ex narcyz , czyli oni tak wszystkim robią 😮…
Dobry Film , dziękuje ❤️
Witaj 😊 Filmik jest niedokończony. Odnoszę wrażenie że w połowie zdania przerwany... 😔
Moja była przyjaciółka cały czas mówiła że nie rozumie gdy zrywałam przyjaźń i wogóle była okrutna mówiłam straciłam kogoś bliskiego i nic mówiła coś o grze
bo się ukrywaja świetnie
Witaj. Czy mogłabyś nagrać film o osobowości histrionicznej? Jestem po rocznym związku z taką kobietą i po pół roku dowiedziałem się, że nie czuje już do mnie pożądania. Byłem jednak zbyt słaby wtedy aby odejść. Ciągłe gadulstwo, niezauważanie lub ignorowanie moich potrzeb (nie tylko seksualnych ale przede wszystkim emocjonalnych) doprowadziło mnie do frustracji i lęków. W końcu gdy wyjechała do swojego miasta rodzinnego miesiąc temu przez pandemię zerwałem z nią i nie złożyła mi nawet życzeń na święta a deklaruje się jako bardzo religijna osoba.
Zapiszę temat, dziękuję
Daria Żukowska ja również dziękuję. To jej gadulstwo bardzo mi przypomina to, co opisałaś w filmie, gdy spotkałaś byłego partnera, taki bełkot w kółko te same tematy, równie dobrze mogłaby gadać do ściany, nawet mimo mojego znudzenia, które widziała kontynuowała jakby mnie miała za jakiegoś niewolnika od słuchania, bardzo męczące
Zgadzam się z wszystkim 🤗 dlatego ci napisałem 😊
Jak powiedzieć narcyzowi że to brak kultury dzwonić kiedy się chce?
Są tez zalety takich osób,nie są ciekawskie😉
Coś mi się wydaje,że Pani nie do końca widz,że od narcyza też Pani czerpała na takiej samej zasadzie,jak on od Pani. Zawsze w relacjach jest wymiana. Nawet z narcyzem.
Od narcyza się nie czerpie, on jest pusty, to opakowanie.
To ja, narcyz się nazywam. Matka mnie chciała zabić ale uciekłem.
Matka schizofreniczka, gwałty rówieśnikóww dzieciństwie następnie *fajne* towarzystwo i narkotyki.
Szkoły nie zrobiłem, właściwie jestem po gimnazjum.
Jeszcze kiedyś sie oszukiwałem że wyrosne na ludzi ale już chyba nie. Od jakiegoś czasu uskuteczniam ekshibicjonizm pod wpływem mefedronu. Odbiło mi po tym jak wyrzucono mnie z tej grupki koleżeńskiej
Nie wiem na ile moje własne przemyślenia mnie do tego doprowadziły. Część tych zachowań wyjąłem z towarzystwa i gloryfikowania przemocy jako coś czym należy sobie radzić.
Ale ja słaby fizycznie jestem, nie chciało sie dupska ruszyć to stwierdziłem że mogę inaczej namieszać.
W tamtym roku jak się zczaiłem co mi się stało i ze ja taki nie byłem, zacząłem próbować terapii uzależnień.
Z wiadomym skutkiem.
I tak tłukę te materiały, słucham i nie mogę uwierzyć że to już mój koniec. Że została tylko powłoka.
Że mnie już nie ma.
Ojojojoj😂😅
Bardzo współczuję
@@dariazukowskapsychologkliniczn Szczerze to chciałbym w następnym roku umówić się do Pani na sesję, najpierw trafiłem na Sama potem na Panią i czuję że wie pani o co w tym chodzi (chociaż ja sam za bardzo nie wiem).
Jeszcze interesuje mnie Pani opinia o metodzie jaką jest hipnoza. Trafiłem w internecie na kanał Inner War Saga i ten gościu też jakoś do mnie przemawia jednak zbyt kolorowe mi się to wszystko wydaje. Po usłyszeniu że 900 zł za jeden problem trochę śmiechłem.
@@dariazukowskapsychologklinicznChciałbym jeszcze Pani polecić polski film Photon z 2017. To jak tam są przedstawione przeróżne zjawiska przemówiło do mnie na tyle mocno że zrezygnowałem z samobójstwa.
Za dużo ciekawych rzeczy się może wydarzyć w ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat żeby się teraz zabijać bo coś tam mi ktoś tam. Sam fakt że ludzkość zaczęła rozwijać się w tak szybkim tempie jest fascynujący, szkoda tylko że nie uczestniczę w pełni w tym rozwoju. Być może zacznę?
Film można obejrzeć na UA-cam ewentualnie VOD.
Mam do Ciebie sympatię, pewnie nie tylko ja. Daria, jak to jest rozpalać serce tysięcy osób?;)
Plaga toksykow
Dlaczego ten temat nie byl naglasniany??wielka szkoda,zycie w nieswiadomosci z psychopata 😢
miałam taką koleżankę że jak miałam inne zdanie na jakiś temat to obrażała mnie, poniżała i oceniała. W pewnym momencie nie wytrzymałam i zerwałam z nią znajomość. A ona dalej twierdzi że mnie bardzo lubi. Mimo to potrafiła wysłuchać kiedy miałam jakiś problem i doradzić... to nie wiem, czy mogę ją zakwalifikować jako osobę narcystyczną?
Ps. wartościowy film
Marta pomijając całą terminologię, zawsze chodzi o to, jak się czujesz przy kimś.
Czy mogłaby Pani wyjaśnić przed czym się strzec , gdy narcyz zaczyna ze mną konkurować?
Wyjść z tej gry i absolutnie nie brać w tym udziału.
Opisalas charakterystyke palmy 🤣
Haha jak ktos sie posluchac narcyza to wystarczy walczyc palme 🤣
Narcyz to nie to samo co border
Dlaczego film urywa się w połowie zdania?
Andrzej, bo nie zauważyłam, że moja higiena cyfrowa nadchodzi. Dokończenie jest w opisie. przepraszam za to urwane zdanie.
Mam takiego znajomego 100% pasuje do opisu xD zacięta plyta
Ej filmik urwany:(
🌻
:)
👏👏👏
Całkiem udane video...szkoda tylko, że tak bardzo ustawia się Pani w roli ofiary, lub potencjalnej ofiary. Rozumiem, że chce się Pani podzielić swoimi doświadczeniami, ale trochę mi tu za dużo tego zafiksowania na cudzych wadach, terminów medycznych i całkiem ogólnego straszenia pt. "Inni są źli, ja jestem specem od odkrywania ich mankamentów". Chyba przydałaby się Pani druga terapia, przywracająca wiarę w dobro ludzkie i rozwijająca tolerancję dla ludzkich wad. Nikt na tym świecie nie jest idealny. Każdy człowiek mocuje się z własnymi demonami... Życzę Pani więcej równowagi w postrzeganiu świata i ludzi.
You Tube na szczęście jest bardzo duży i każdy może znaleźć to, czego szuka. Korzystam ze wsparcia, kiedy tego potrzebuję.
Zupełnie nie widzę tego w ten sposób. Z mojej perspektywy ten film, szczególnie w kontekście doświadczeń z osobami narcystycznymi, zawiera wiele cennych informacji jak w praktyce wygląda życie w otoczeniu narcyzów. W mojej opinii komunikacja z perspektywy ofiary wygląda zupełnie inaczej, niż to jak o swoich doświadczeniach mówi Pani Daria. Syndrom /postawa ofiary to zrzucanie winy na innych, zewnętrzne okoliczności, itp. a tu cały przekaz jest o drodze, jaką ta Pani wykonała, żeby nauczyć się rozpoznawać, stawiać granice bo tego nie umiała. Nie ma tu narracji "jestem ofiarą". Zgadzam się z odpowiedzią Pani Darii, że o terapii i o tym, co dla tej Pani jest dobre decyduje ona sama. Za to komentarz pozostawiony przez Panią, Pani Iwono, skłania do refleksji skąd w Pani przekonanie, że może Pani wydać ocenę czy z tą Panią jest coś nie tak i czego potrzebuje.
Wow!!! Aż mnie korci teraz, ale muszę się powstrzymać od ciętej riposty.
Chyba powiem jak profesor Sam Vaknin :
„Toxic positivity”, albo zamiatanie pod dywan (to drugie to mówię ja 😂).
Ostatnio spotkałam „koleżankę” w siłowni, która zapytała co u mnie słychać.
Po czym odpowiedziałam szczerze; „Że czuje się lekko zestresowana i obciążona”.
Wychowuje sama dwoje dzieci, a mój syn ma postawioną diagnozę - ADHD i pewne elementy ze spektrum Autyzmu.
Mój syn ma często napady uzasadnionej bądź „nie uzasadnionej” agresji. W afekcie demoluje swój pokój i chce bić się ze mną, kiedy ja stawiam mu granice.
Moja koleżanka odpowiedziała mi tak:
„No ciężko się słucha tych twoich wypowiedzi. No chyba w końcu w twoim życiu musi się dziać tez coś dobrego?”
Zaznaczam, że jestem z dziećmi sama i prace mam taką, że mam ograniczony kontakt z ludźmi. Pracuje sama.
Nie mam za granicą rodziny, więc jest ciężko.
Zamurowało mnie po jej tekście, po czym odpowiedziałam tak;
„Przykro mi, że psuje tobie twój dzień, moimi smętnymi wynurzeniami z mojego życia.
Zapytałaś mnie, więc odpowiedziałam szczerze na twoje pytanie. Nie lałam żółci i nie żaliłam się. To była krótkie stwierdzenie faktów. Następnym razem nie pytaj mnie co u mnie słuchać, jeśli nie jesteś w stanie dźwignąć mojej prawdy”.
I tu widzę podobny schemat, braku chęci zobaczenia z czym naprawdę borykamy się MY wszyscy w dzisiejszych czasach.
KAŻDY człowiek spotyka psychopatów, socjopatów i narcyzów wielkościowych na codzień. Na poczcie, na urlopie, w pracy, w rodzinie, wśród przyjaciół itd.
Co 10 odoba, statystycznie ma zaburzenie osobowości.
I jeśli toksyczny pozytywizm nie pozwala nam otworzyć oczu, bo prawdopodobnie sami tkwimy w toksycznej relacji, „SO BE IT”!
To oznaka tego, że nie jesteśmy gotowi na „retrospekcje i restrukturyzacje”.
Znam to uczucie, kiedy wolimy udawać, że przecież wszystko jest ok, bo nie jesteśmy w stanie albo wybieramy nie mierzyć się z toksyną albo swoimi własnymi demonami.
To nie jest kanał o jednorożcach i balonikach na drucikach. To jest hard core o zaburzeniach osobowości. O tym jak wyrywać chwasty i zamiatać na swoim podwórku. Nie wyrwiesz chwasta nie zapierając się dobrze przy ziemi. I udając, że go nie ma, wcale nie rozwiąże problemu. Urośnie tylko większy i dorodniejszy korzystając przy tym z twojej „fotosyntezy”
Ty zwiędniesz i zszarzejesz i będziesz marną imitacją tego, co kiedyś było pięknym i kolorowym kwiatem.
To jest ciężka i samotna podróż jak powiedziała Pani Daria. Ale warto, bo alternatywą jest smierć. Duszy i ciała.
Warto patrzeć i nazywać rzeczy po imieniu.
Bez przesadnej agresji i bez przesadnego owijania w bawełnę.
„The truth will set you free”.
Pozdrawiam wszystkich pracujących nad sobą.
Pozdrawiam Ciebie Dario.
„You grow on me every day” 🤗
Sylwia
Narcyzi psychopaci itp naprawde istnieja...!!!!!!!!!!!
@@sylwiakowalczyk3270Proszę podać przykład jak stawiać granice tzn jak mówić bo często nie wiem jak powiedzieć żeby była granica. Proszę o przykład