Jeden z buntowników zamieszkujących Reddock - Gelford - w dialogu z bezimiennym twierdzi, że droga najemnika orków jest łatwą drogą, i w sensie fabularnym być może jest to prawda, ale technicznie to właśnie bycie buntownikiem polega na byciu młynkiem do mięsa, który wciąga każde miasto i osadę. Reputację u buntowników bardzo łatwo się buduje mimochodem, w zadaniach niedeterminujących wyboru strony w konflikcie. Bez podbijania czegokolwiek potrafię wyciągnąć nieco ponad 50 punktów reputacji i zaopatrzyć się w pancerz paladyna. Takich "neutralnych" zadań podnoszących reputację u orków jest znacznie mniej, oferują je najczęściej NPC przebywający w trudniej dostępnych częściach miast, więcej od nas wymagają, rzadko dziękują i okazują wdzięczność. Gdy jednak docierałem do szczytu zamku Faring jako przyjaciel, czułem satysfakcję, której nigdy nie czułem po odbiciu wszystkich miast i podziękowaniach od króla.
Nie zgodzę się z Tobą. Gelford ma taki dialog, żeby to ładnie fabularnie brzmiało. Wg niego droga ta jest łatwa ponieważ łatwiej jest się sprzymierzyć ze stroną dominującą w konflikcie, będącą na dany moment zwycięską. Zyskuje się dzięki temu łatwiejszy dostęp do udziałów w tym zwycięstwie. Nie chodzi mu o to, że wybierając tę drogę rozgrywka jest prostsza. Zwróć sobie jednak uwagę, że do miast łatwiej jest dotrzeć, często są bardziej "zbite" jeżeli chodzi o realizację zadań. No i muszę dodać, że nigdy nie uświadczyłem takiego odczucia jak Ty docierając do zamku w Faring. Niby wchodziło się tam jako bohater, a można poczuć, że Khan traktuje nas jako bardzo przydatną, ale tylko morrę, której miejsce jest pod butem orków. Zupełnie to nie koresponduje z rzekomą sławą i szacunkiem jakie zyskał Thorus (który notabene i tak jest strażnikiem przy bramie a nie dowódcą miasta, co było by ciekawym rozwiązaniem).
Właśnie najzabawniejsze jest fakt że orkowie są lepsi od mrytańczyków bo: 1.Przestrzegasz ich zasad to możesz dojść wysoko w hierarchii. 2.Technicznie nie każą wybić ci wszystkich buntowników tylko ich sztaby w regionie. I od razu odpowiadam na argument o niewolnikach, otóż czym się różni kolonia karna od niewolników ? W sensie Robhar robił to samo, ba fakt że nikogo nie dziwi niewolnictwo i orkowi niewolnicy w kopalniach w GD mówi że niewolnictwo jest powszechne i nie jest to coś co orkowie przynieśli ze sobą, a raczej rzecz która funkcjonowała również u ludzi. Oczywiście podczas wojny z orkami mogło dość do pewnych zmiana i ci którzy mieli zostać niewolnikami trafiali do koloni, co byłoby logiczne patrząc na to że w Interze do G1 mamy powiedziane że nawet za "krzywe kichnięcie" można było trafić do kolonii.
Słuszność? A kogo obchodzi słuszność. Ku chwale Myrtany i na pohybel orczym synom! A co to samego materiału. Przyjemnie słuchało się twojego materiału.
Gothic III ma wiele wad fabularnych ale jedna rzecz wyszła spoko - pozbyto się podziału na dobro i zło, o ile w poprzednich częściach podział ról był jasny tak w 3 niekoniecznie. Gracz przemierzając Myrtanę może zauważyć że świat nie jest czarno-biały a każda frakcja ma swoje blaski i cienie. Orkowie nie są już prymitywną górą mięsa tylko można ich polubić o czym wspomina kilku najemników. Pamiętajmy też iż to oddziały królewskie, nie orkowie wogóle wrzuciły Beziego do kolonii karnej. Mała korekta, Bezi nie jest jedynie wybrańcem Innosa, to wybraniec trójki bogów, stąd też Xardas czując to wybrał go do realizacji misji..
5:10 "Barbarzyńca- człowiek dziki, pierwotny, niecywilizowany, okrutny, o prymitywnych odruchach, nie znający kultury europejskiej" Więc nie widzę żadnych przeciwności, żeby był ludem rdzennym
W Zmierzchu Bugow Bezi wrocil do Myrtany bo ich plan srednio wypalil i dalej wszyscy sie zabijali miedzy soba lecz nie z rozkazu bogow lecz Gorna i Thorusa
Trójka jest tworem na poziomie Zmierzchu Bugów, fabuła jest tak naiwna i głupia, że głowa mała. Argument, że orki z kontynentu są bardziej rozwinięci od tych z Khorinis też jest dla mnie inwalidą. Myrtana w porównaniu do Khorinis wygląda jak trzeci świat; tak ja na wyspie orki żyły w chatkach z gówna a ludzie w cywilizacji, to na kontynencie chatka z gówna orka nie różni się wiele od luksusowej posiadłości w stolicy (wiem że wojna i zniszczenia, ale ruina kamienicy będzie się różnić od spalonej chatki wieśniaka). Czyli stosując tę logikę wychodzi co? Khorinis jest dużo bardziej rozwinięte niż Kontynent? Twórcy odstawili manianę, zgwałcili lore, ze świata który odpowiada wczesnemu renesansowi lądujemy w pierdolniku Wizygotów... I to jeszcze to zakończenie, orki miały być społeczeństwem hierarchicznym, dla którego liczyła się tylko siła i honor wojownika, już widzę jak taki daje się podpiąć do pługa i żyć w pokoju z ludźmi. To zakończenie przejdzie tylko wtedy gdy zapomnimy o G1 i 2, więc wolę w drugą stronę i zapomnieć o G3
Orkowie z kontynentu to inna odmiana niż z khoronis. Co z kontynentu pochodzą z surowych, zimnych, północnych ziem, co sprzyja naturalnej selekcji- przetrwają najsilniejsi i najsprytniejsi. Ponadto orkowie z khorinis byli pod złym wpływem śniącego, który spowodował ich stopniową degradacje umysłową na przestrzeni następnych pokoleń o czym była pośrednio mowa w gothicu, bodajże z ust xardasa. I to by się zgadzało- 1000 lat temu orkowie byli w stanie zbudować, rękami ludzkich niewolników, wspaniałą i olbrzymią świątynie śniącego
Cóż Bezimienny jest wybrańcem trzech bóstw w Gothic, bo to on ma podjąć decyzję kto wygra, ale jest awatarem Adanosa, który chciał zakończyć wojnę Innosa i Beliara w swoim wymiarze.
Ja grając w Gothic 3 najbardziej to nie skupiałem się na tym jak zakończę grę, a raczej na buildzie jaki chciałem grać. Każdy odpowiadał do wsparcia przeze mnie jakąś grupę. Na przykład moim ulubionym był zabójca/złodziej, który unikał otwartych pojedynków. Dobrze władał łukiem, a także skupiał się na zabijaniu pojedynczych celów. Nosiłem też w takich sytuacjach pancerz bandyty, ale i nie pogardziłem szmatami pustynnych władców, co oczywiście doprowadzało do ścieżki Beliara. A mając wspomniane już umiejętności, to nie musiałem się bawić w jakieś podbijanie miast, czy niszczenie obozów, a po prostu na skradaniu za plecy, wbiciu głęboko żelastwa pod żebra i jak najszybszej ucieczce, zanim ktokolwiek by nie skrzywdził, bo nie dodawałem żadnych punków w życie, bo byłoby to bez sensu.
Moim zdaniem droga Xardasa jest droga Adanosa gdyz niszczc moc innosa jak i Baliara oraz przejsciem jego i beziego przez portal i opuszczajac myrtane doprowadza do rownowagi czyli tego czego pragnie Adanos. A przygladajac sie samemu Xardasowi to mimo iz nie jest Magiem wody czy tez nie jest wyznawca Adanosa ale to on balansuje swoja wiedze ktora posial jako Arcy mistrz kregu ognia i po opuszczeniu Starego obozu zostaje Nekromanta, przypuszczam ze czas jaki spedzil w wiezy studiujac magie beliara daje mu zasob wiedzy rowny arcymagowi mroku , piszac inaczej Xardas laczy Mrok Beliara z Plomieniem Innosa, posiadajac wiedze jaka posiadaja najwysi magowie ognia i mroku doznaje rownowagi a po przybuci sam wyjawia bazimienemu iz poza droga Innosa i Beliara istnieje jeszcze trzecia droga, nie jestem pewien ale jesli bezi jest wybranicem Innosa jak Rhobar a Zuben Beliara to moim zdaniem Xardas jest mimo skradzonej mocy wybrancem Adanosa lub jego manifestacja gdyz Xaradas jako jedyny z Magow nigdy nie opowiadal sie za Beliarem czy Innosem jego interesowala wiedza i to by ludzie byli wolni, a jak mowi opowiesc o stworzeniu swiata to Adanos uchronil ludzi przed zniszczeniem w wojnie bogow.
Tyle że jeśli zniszczysz artefakty Adanosa i pójdziesz do Saturasa to on pochwali bohatera za zrobienie tego. Pozbywanie się Magów Wody nie ma fabularnie żadnego sensu - Są to strażnicy równowagi którzy mają się nie wtrącać do konfliktów (Wyjątkiem jest to jeśli szala przechyla się na czyjąś stronę, dlatego pomogli w Nocy Kuruka czy Adanos nakazał odebrać człowiekowi moc i zamknąć ją w amulecie) i służyć jako nauczyciele dla ludu na ziemi Adanosa.
Zajebiście się tego słucha, już kolejny raz trafiam na twoje stare filmy o gothicu, może nie wyczerpałeś do końca tematu dziurawego lore gothica, będę czekał na więcej pozdro
Bardzo dobry materiał. Nigdy nie patrzyłem na orków z tej strony tylko jak mawiali ludzie "Dobry ork to martwy ork". Najlepsze jest to, że G3 ma 4 zakończenia. Ukryte zakończenie to wymordować wszystkich w Varancie, Myrtanie, Nordmarze i udać się z Xardasem do Nieznanych Krain. Nakłoniłeś mnie by przy kolejnym podejściu pomóc orkom. Leci łapka i subik
Zwyczajne destrukcyjne zakończenie. Bezimienny po prostu powie mówiąc o każdej frakcji, że jej już nie ma czy coś w tym stylu. Wpisz sobie na yt gothic 3 destrukcyjne zakończenie. Ktoś się tego podjął
Wydaję mi się że niesłusznie łączysz ten tekst o Rhobarze z I wojną z orkami. I wojna z orkami miała miejsce ok. 70 lat przed akcją z gry, tymczasem w czasach w których żył Bezi Rhobar był już na wpół legendarną postacią a zakon paladynów cieszył się bogatą i długą tradycją, a niektóre elementy jego historii były uważane za baśniowy wymysł jak to było np. z łzami Innosa. Zatem sam podbój Myrtany przez Rhobara musiał nastąpić na długo przed I wojną.
4:42 - tutaj chyba warto by zauważyć, że skoro Rhobar zszedł z gór i pokonał wrogów którymi byli orkowie, to tak naprawdę to orkowie zamieszkiwali tereny Myrtany, a ludzie ich wygnali. Zatem orkowie zaatakowali ludzi żeby odebrać swoje tereny.
Wybijanie orków jest akurat najłatwiejszą drogą. Duża ilość expa + kasy, więc wychodząc myrtany mamy już pancerz paladyna / szate maga ognia i nodmar czy varant idą po prostu zbyt prosto. W g3 akurat granie magiem jest pozbawione wszelkiego balansu bo jest zdecydowanie zbyt silny. Początek jest niestety zależny od mikstur many, ale jak już ogarniemy autoregen many i jej dużą ilość to odbijanie miast czy obozów zajmuje 2 minuty na deszczu ognia. W porównaniu z takim wojownikiem co musi się dość namęczyć to ciężka ścieżka. Nie wiem czy tylko u mnie na steamie g3 ma bug i nie mogę podążyć ścieżką adanosa jako mag. W sensie chodzi mi o najwyższe spelle magi wody typu lodowy deszcz i bodajże to był lodowy wybuch takich kolcy. Niby najgorsza odsłona, ale jak dla mnie 200h w g3 i grało mi się bardzo przyjemnie, pomimo dużej ilości bugów.
Czy możesz Nagrać film za co ,, konkretnie ,, nasz bohater był skazany.. istnieję wiele filmów ale żaden nie określa jasno.. zawsze jest ,, według mojej opinii,,
Orkowie z G3 to moi ulubieńcy xD. Największym ich plusem jest inteligencja, która może zawstydzić niejednego człowieka. Co do materiału o ZB to nie jestem pewien, czy warto nagrywać coś co jest niekanoniczne. Sam materiał świetny. Pozdrawiam!
"Największym ich plusem jest inteligencja, która może zawstydzić niejednego człowieka" - poza jednym orkiem z Silden, którego latarnia intelektu nie świeci zbyt jasno. Bo po co światło w dzień?
Ok wszystko ładnie pięknie. A jak sie odniesiesz do zniewolenia ludzi z miast i zmuszania ich do pracy w obozach. Nie buntowników tylko zwykłych ludzi których orkowie zniewoli, którzy nie mieli się jak obronić
A co innego mieli zrobić podczas stanu wojennego który aktualnie panuje? Dla nich każdy człowiek jest zagrożeniem, ale mimo wszystko szanują ludzkie życie i pozwalają im żyć zamiast wszystkich pozabijać. W moim zakończeniu obie rasy żyły wspólnie i pokojowo i myśląc życzeniowo, po wojnie Ci ludzie zostali uwolnieni z niewoli i stanęli obok orków, jak równy z równym.
@@7XEN Uważasz że zniewiolenie i zmuszanie do ciężkiej pracy niczym w obozach koncencetracyjnych jest okazaniem szacunku. nie sądzę. tak praca z tego co twierdzą sami niewolnicy prowadzi do ich śmierci. Tu moim zdaniem okazanie szacunku było bych zabicie szybko i bezbolesnie anie zmuszanie do ciężkiej pracy ktora w efekcie i tak doprowadza do ich śmierci. Dla mnie to podchodzi pod tortury i znecanie się na ludzmi a nie okazanie im szacunku. I chce zauważyć ze z twojego materiału wprost wynika za orkowie z szacunkiem traktują tych którzy na to sobie zasłużyli zapracowali bo są silni i potrafią sprostać ich wymaganią. Niewilnicy jak sam nazwa mówi zostali zniewolenia najprawodobobniej dla tego ze nie byli w stanie sie obronić i wykazać swojej siły i przydatności aby zyskać szacunek. skoro tak bardzo nas szanują to czemu sami sobie nie kopią podczas wykopalisk. Nie będę ukrywał że podchodzi to pod sytuacje która miała u nas miejsce w latach 39-45. też byli ci źli co walczyli z okupantem ci co byli przydatni i mogli sobie pozwolić na trochę wiecej i ci którzy trafiali do obozów.
Niezły material ale idea ze bez bogów nagle nastanie tylko pokój, miłość i ogólnie sielanka miedzy ludzmi - ktorzy sami miedzy soba sie takze bija...- i orkami - od kiedy rasa wojownikow to tylko walczy językiem a nie mieczem - to czysta fantazja i jak to ktos stwierdził g3 orkowie nie maja niczego wspólnego z orkami z G2 G1 nawet jesli takie ich przedstawienie jest calkiem spoko.
Bezimienny dla mnie nigdy nie był wybrańcem Innosa. Innos jest między innymi bogiem porządku i ładu, Vatras chyba sam mówi, że jego zwycięstwo byłoby odebraniem wolności. Trudno mi uwierzyć, że tworząc swojego wybrańca na ziemi dałby mu wolny wybór. Bardziej pasuje tutaj powiedzieć, że Bezimienny jest wybrańcem Adanosa, który zmęczony wojną swoich braci, postanowił nadać jednemu człowiekowi możliwość jej rozstrzygnięcia. Aczkolwiek, najbardziej przemawia do mnie możliwość którą porusza Xardas na początku G2, gdzie określa Bezimiennego jako Ulubieńca Bogów. Później natomiast Bezimienny może tak założyć Oko Innosa jak i dzierżyć Szpon Beliara. Jakoś nie pasuje mi twierdzenie, że Wybraniec Innosa może dzierżyć artefakt Beliara za sprawą modlitwy i ofiary. Bardziej prawdopodobne, że Bezimienny jest albo Wybrańcem Adanosa, dlatego też pozostała dwójka bogów chce go przeciągnąć na swoją stronę (zwłaszcza Innos, gdzie Beliar woli początkowo pokładać nadzieję w innych swoich wybrańcach), lub właśnie Wybrańcem Wszystkich Trzech Bogów, obdarzonym przez nich mocą i wolnością wyboru, którego miał dokonać w imieniu wszystkich żywych istot. Chyba, że w G3 jest gdzieś jasno określone, że Bezimienny jest właśnie Wybrańcem Innosa.
Bezimienny posiada cząstkę mocy Innosa. A w Gothicu 3 od jednego druidów jak dobrze pamiętam w lesie blisko Silden(mogę się mylić). Nazywa on go podejmującym decyzję i że sam Adanos oswobodził go od wpływów Bogów nadając mu możliwość podjęcia decyzji. Więc Adanos dał wolną wolę Beziemu.
Nigdy nie zastanawiałem się nad tym w ten sposób, ale gdy teraz będę przechodził Gothic to napewno wybiorę stronę orków i nie będę zabijał buntowników tylko dla reputacji ale też z sympatii do orków.
No niby wszystko fajnie tylko wiesz w drugiej części pod sam koniec Bezi oraz Lee przed wypłynięciem na kontynent przeprowadzają rozmowę z której można wywnioskować że Bohater tęskni za swoją ojczyzną owszem jest czempionem boga ale nie można zapomnieć że jest człowiekiem do tego dość prostym w większości swoich materiałach podkreślasz że jednak on jest prostym najemnikiem (za co najpewniej trafił do kolonii ale tego nie wiadomo) ale jak mówię według mnie owszem opcja że dołączy on do Xardasa jest bardzo prawdopodobna ale też nie potrafię sobie wyobrazić Bezimiennego który z własnej woli zabija całe obozy (owszem możecie powiedzieć że przecież już tak robił np. w gothic 1 ale jednak tam najczęściej robił to w samoobronie albo dla tego że grasz chciał więcej expa więc no to też nie można uznać za kanon) Jak mówię ja nie umiem wyobrazić sobie Beziego mordującego tak o owszem by pomóc swoim znajomym np. Lee w Zemście na Robarku II (chodź cały ten wątek w 3 jest tragiczny już lepiej by było nwm że Lee chciałby się zemścić na tych Magnatach którzy wrobili go w morderstwo królowej)
Wspomniałem w materiale, że o 1 wojnie nie ma praktycznie żadnych informacji, więc albo materiał trwałby 30 sekund albo musiałbym wymyślić jakaś teorię pod 1 Wojnę :D
Nie ma co się przejmować ludźmi którzy chcą ci tylko dopiec. Osobiście jeśli mogę coś doradzić to nie publikuj ich w filmikach bo dla takich jakiekolwiek rozpoznanie to największy sukces.
Bzdury kompletne bezimienny nie był żadnym "wybrańcem innosa" , a był ulubieńcem wszystkich bogów i miał podjąć decyzję , którą ścieżką podąży , gothic 3 kończy się tak ,że to my sami mamy zdecydować ,którą ścieżkę wybierze i zakończenia tej serii nie można uznawać za kanon.
9:27 - to całkiem rozsądne podejście. W końcu Bezi kanonicznie został wpuszczony do Ishtar, więc musiał pracować dla asasynów w tym zabijać koczowników i magów wody. Ale jak w takim razie wyjaśnić to, że w Arcanii Merdarion żyje? Myślę, że Bezi po wybiciu wszystkich plemion koczowników i sześciu magów wody stwierdził, że Merdarion jest już niegroźny dla asasynów, więc nie ma powodu go zabijać i dlatego go oszczędził
@@7XEN E tam, Arcania nie jest wcale tak tragiczna (na pewno nie gorsza od Zmierzchu Bogów i Upadku Setariff). Mi się osobiście fajnie w to grało i jako wieloletni fan Gothica nie wstydzę się do tego przyznać: lubię czasem do niej wrócić. Oczywiście, że to już nie to samo co trójka, o jedynce i dwójce nie wspominając. Oczywiście, że gra była liniowa i tak wiem, że większość fanów serii uważa tę odsłonę za profanację, ale fabuła była całkiem całkiem. Trzymało się to wszystko kupy i nawet mnie wciągnęło. Podobało mi się, że mogliśmy wreszcie zagrać kimś innym w uniwersum Gothica. Poza tym twarze starych postaci przypominały te z jedynki i dwójki, co jest jak najbardziej na plus. Grafika była okej. System walki też był dla mnie na plus, w przeciwieństwie do archaicznego i topornego systemu walki z jedynki i dwójki (za dzieciaka jakoś to nie przeszkadzało, ale potem jak się zagrało w nowsze tytuły, to teraz za każdym razem jak wracam do jedynki i dwójki to ta walka mnie dobija)
Gothic 3 jest wypranym z treści fabularnym gównem ...totalnym przeciwieństwem swoich poprzedników w tej materi....osobiście nie uznaje tej części za kanoniczną.
Wstęp chujowy xD po co Wy, UA-camrzy używacie tego AI do czytania, jak ono w ogóle nie czuje rytmu (a głos też jest niesamowicie nieprzyjemny do słuchania, więc 2 złe w 1)
Jeden z buntowników zamieszkujących Reddock - Gelford - w dialogu z bezimiennym twierdzi, że droga najemnika orków jest łatwą drogą, i w sensie fabularnym być może jest to prawda, ale technicznie to właśnie bycie buntownikiem polega na byciu młynkiem do mięsa, który wciąga każde miasto i osadę. Reputację u buntowników bardzo łatwo się buduje mimochodem, w zadaniach niedeterminujących wyboru strony w konflikcie. Bez podbijania czegokolwiek potrafię wyciągnąć nieco ponad 50 punktów reputacji i zaopatrzyć się w pancerz paladyna. Takich "neutralnych" zadań podnoszących reputację u orków jest znacznie mniej, oferują je najczęściej NPC przebywający w trudniej dostępnych częściach miast, więcej od nas wymagają, rzadko dziękują i okazują wdzięczność. Gdy jednak docierałem do szczytu zamku Faring jako przyjaciel, czułem satysfakcję, której nigdy nie czułem po odbiciu wszystkich miast i podziękowaniach od króla.
Piękne słowa, przypominam komentarz!
Nie zgodzę się z Tobą. Gelford ma taki dialog, żeby to ładnie fabularnie brzmiało. Wg niego droga ta jest łatwa ponieważ łatwiej jest się sprzymierzyć ze stroną dominującą w konflikcie, będącą na dany moment zwycięską. Zyskuje się dzięki temu łatwiejszy dostęp do udziałów w tym zwycięstwie. Nie chodzi mu o to, że wybierając tę drogę rozgrywka jest prostsza. Zwróć sobie jednak uwagę, że do miast łatwiej jest dotrzeć, często są bardziej "zbite" jeżeli chodzi o realizację zadań. No i muszę dodać, że nigdy nie uświadczyłem takiego odczucia jak Ty docierając do zamku w Faring. Niby wchodziło się tam jako bohater, a można poczuć, że Khan traktuje nas jako bardzo przydatną, ale tylko morrę, której miejsce jest pod butem orków. Zupełnie to nie koresponduje z rzekomą sławą i szacunkiem jakie zyskał Thorus (który notabene i tak jest strażnikiem przy bramie a nie dowódcą miasta, co było by ciekawym rozwiązaniem).
Zaraz to król może przeżyć? 😅
Chyba jeszcze tak nie przechodziłem Gothic-a, za długo z Lee pod kopułą siedziałem ;)
Właśnie najzabawniejsze jest fakt że orkowie są lepsi od mrytańczyków bo:
1.Przestrzegasz ich zasad to możesz dojść wysoko w hierarchii.
2.Technicznie nie każą wybić ci wszystkich buntowników tylko ich sztaby w regionie.
I od razu odpowiadam na argument o niewolnikach, otóż czym się różni kolonia karna od niewolników ? W sensie Robhar robił to samo, ba fakt że nikogo nie dziwi niewolnictwo i orkowi niewolnicy w kopalniach w GD mówi że niewolnictwo jest powszechne i nie jest to coś co orkowie przynieśli ze sobą, a raczej rzecz która funkcjonowała również u ludzi. Oczywiście podczas wojny z orkami mogło dość do pewnych zmiana i ci którzy mieli zostać niewolnikami trafiali do koloni, co byłoby logiczne patrząc na to że w Interze do G1 mamy powiedziane że nawet za "krzywe kichnięcie" można było trafić do kolonii.
Słuszność? A kogo obchodzi słuszność. Ku chwale Myrtany i na pohybel orczym synom! A co to samego materiału. Przyjemnie słuchało się twojego materiału.
Dziękuję Ci synu uprzejmych słów
Gothic III ma wiele wad fabularnych ale jedna rzecz wyszła spoko - pozbyto się podziału na dobro i zło, o ile w poprzednich częściach podział ról był jasny tak w 3 niekoniecznie. Gracz przemierzając Myrtanę może zauważyć że świat nie jest czarno-biały a każda frakcja ma swoje blaski i cienie. Orkowie nie są już prymitywną górą mięsa tylko można ich polubić o czym wspomina kilku najemników. Pamiętajmy też iż to oddziały królewskie, nie orkowie wogóle wrzuciły Beziego do kolonii karnej.
Mała korekta, Bezi nie jest jedynie wybrańcem Innosa, to wybraniec trójki bogów, stąd też Xardas czując to wybrał go do realizacji misji..
5:10 "Barbarzyńca- człowiek dziki, pierwotny, niecywilizowany, okrutny, o prymitywnych odruchach, nie znający kultury europejskiej" Więc nie widzę żadnych przeciwności, żeby był ludem rdzennym
W Zmierzchu Bugow Bezi wrocil do Myrtany bo ich plan srednio wypalil i dalej wszyscy sie zabijali miedzy soba lecz nie z rozkazu bogow lecz Gorna i Thorusa
czyżby w takim razie trzeba ich wpisać do listy proskrypcyjnej?
Świątynia Śniącego raczej nie była lepianką z gówna :P
Trójka jest tworem na poziomie Zmierzchu Bugów, fabuła jest tak naiwna i głupia, że głowa mała. Argument, że orki z kontynentu są bardziej rozwinięci od tych z Khorinis też jest dla mnie inwalidą. Myrtana w porównaniu do Khorinis wygląda jak trzeci świat; tak ja na wyspie orki żyły w chatkach z gówna a ludzie w cywilizacji, to na kontynencie chatka z gówna orka nie różni się wiele od luksusowej posiadłości w stolicy (wiem że wojna i zniszczenia, ale ruina kamienicy będzie się różnić od spalonej chatki wieśniaka). Czyli stosując tę logikę wychodzi co? Khorinis jest dużo bardziej rozwinięte niż Kontynent? Twórcy odstawili manianę, zgwałcili lore, ze świata który odpowiada wczesnemu renesansowi lądujemy w pierdolniku Wizygotów... I to jeszcze to zakończenie, orki miały być społeczeństwem hierarchicznym, dla którego liczyła się tylko siła i honor wojownika, już widzę jak taki daje się podpiąć do pługa i żyć w pokoju z ludźmi. To zakończenie przejdzie tylko wtedy gdy zapomnimy o G1 i 2, więc wolę w drugą stronę i zapomnieć o G3
To samo Anglicy myśleli o vikingach :)
Orkowie z kontynentu to inna odmiana niż z khoronis. Co z kontynentu pochodzą z surowych, zimnych, północnych ziem, co sprzyja naturalnej selekcji- przetrwają najsilniejsi i najsprytniejsi. Ponadto orkowie z khorinis byli pod złym wpływem śniącego, który spowodował ich stopniową degradacje umysłową na przestrzeni następnych pokoleń o czym była pośrednio mowa w gothicu, bodajże z ust xardasa. I to by się zgadzało- 1000 lat temu orkowie byli w stanie zbudować, rękami ludzkich niewolników, wspaniałą i olbrzymią świątynie śniącego
Cóż Bezimienny jest wybrańcem trzech bóstw w Gothic, bo to on ma podjąć decyzję kto wygra, ale jest awatarem Adanosa, który chciał zakończyć wojnę Innosa i Beliara w swoim wymiarze.
Ja grając w Gothic 3 najbardziej to nie skupiałem się na tym jak zakończę grę, a raczej na buildzie jaki chciałem grać. Każdy odpowiadał do wsparcia przeze mnie jakąś grupę. Na przykład moim ulubionym był zabójca/złodziej, który unikał otwartych pojedynków. Dobrze władał łukiem, a także skupiał się na zabijaniu pojedynczych celów. Nosiłem też w takich sytuacjach pancerz bandyty, ale i nie pogardziłem szmatami pustynnych władców, co oczywiście doprowadzało do ścieżki Beliara. A mając wspomniane już umiejętności, to nie musiałem się bawić w jakieś podbijanie miast, czy niszczenie obozów, a po prostu na skradaniu za plecy, wbiciu głęboko żelastwa pod żebra i jak najszybszej ucieczce, zanim ktokolwiek by nie skrzywdził, bo nie dodawałem żadnych punków w życie, bo byłoby to bez sensu.
Moim zdaniem droga Xardasa jest droga Adanosa gdyz niszczc moc innosa jak i Baliara oraz przejsciem jego i beziego przez portal i opuszczajac myrtane doprowadza do rownowagi czyli tego czego pragnie Adanos. A przygladajac sie samemu Xardasowi to mimo iz nie jest Magiem wody czy tez nie jest wyznawca Adanosa ale to on balansuje swoja wiedze ktora posial jako Arcy mistrz kregu ognia i po opuszczeniu Starego obozu zostaje Nekromanta, przypuszczam ze czas jaki spedzil w wiezy studiujac magie beliara daje mu zasob wiedzy rowny arcymagowi mroku , piszac inaczej Xardas laczy Mrok Beliara z Plomieniem Innosa, posiadajac wiedze jaka posiadaja najwysi magowie ognia i mroku doznaje rownowagi a po przybuci sam wyjawia bazimienemu iz poza droga Innosa i Beliara istnieje jeszcze trzecia droga, nie jestem pewien ale jesli bezi jest wybranicem Innosa jak Rhobar a Zuben Beliara to moim zdaniem Xardas jest mimo skradzonej mocy wybrancem Adanosa lub jego manifestacja gdyz Xaradas jako jedyny z Magow nigdy nie opowiadal sie za Beliarem czy Innosem jego interesowala wiedza i to by ludzie byli wolni, a jak mowi opowiesc o stworzeniu swiata to Adanos uchronil ludzi przed zniszczeniem w wojnie bogow.
Tyle że jeśli zniszczysz artefakty Adanosa i pójdziesz do Saturasa to on pochwali bohatera za zrobienie tego.
Pozbywanie się Magów Wody nie ma fabularnie żadnego sensu - Są to strażnicy równowagi którzy mają się nie wtrącać do konfliktów (Wyjątkiem jest to jeśli szala przechyla się na czyjąś stronę, dlatego pomogli w Nocy Kuruka czy Adanos nakazał odebrać człowiekowi moc i zamknąć ją w amulecie) i służyć jako nauczyciele dla ludu na ziemi Adanosa.
Zajebiście się tego słucha, już kolejny raz trafiam na twoje stare filmy o gothicu, może nie wyczerpałeś do końca tematu dziurawego lore gothica, będę czekał na więcej pozdro
Bardzo dobry materiał. Nigdy nie patrzyłem na orków z tej strony tylko jak mawiali ludzie "Dobry ork to martwy ork". Najlepsze jest to, że G3 ma 4 zakończenia. Ukryte zakończenie to wymordować wszystkich w Varancie, Myrtanie, Nordmarze i udać się z Xardasem do Nieznanych Krain. Nakłoniłeś mnie by przy kolejnym podejściu pomóc orkom. Leci łapka i subik
opowiedz cos wiecej o tym ukrytym akonczeniu
@@Wernychora tak jak pisałem. Należy wymordować cały świat i z Xardasem iść do nieznanych krain.
Zwyczajne destrukcyjne zakończenie. Bezimienny po prostu powie mówiąc o każdej frakcji, że jej już nie ma czy coś w tym stylu. Wpisz sobie na yt gothic 3 destrukcyjne zakończenie. Ktoś się tego podjął
@@jakubpodles538 widziałem już je, dlatego o nim wiem xD najlepsza opcja. Exp to exp xD
Nie mogę doczekać się materiału o Magu Ognia Mitenie. 🔥
3:52 HAHAHA GENIALNE
"Nasz mądry Król" to coś czego bym onim napewno niepowiedział
Wydaję mi się że niesłusznie łączysz ten tekst o Rhobarze z I wojną z orkami. I wojna z orkami miała miejsce ok. 70 lat przed akcją z gry, tymczasem w czasach w których żył Bezi Rhobar był już na wpół legendarną postacią a zakon paladynów cieszył się bogatą i długą tradycją, a niektóre elementy jego historii były uważane za baśniowy wymysł jak to było np. z łzami Innosa. Zatem sam podbój Myrtany przez Rhobara musiał nastąpić na długo przed I wojną.
Autor pomylił wątki. I wojna z orkami, a wojna Rhorbara z orkami to inne wojny
Chciałbym odcinek o gothic 3 zmierzch bogów, bardzo dobrze ogląda się Twoje odcinki
świetny materiał, oby więcej tego typu filmów
8:45, nie musimy wybijać buntowników, wystarczy że odbijemy kilka miast orków
Ja tam wolałem ścieżkę inosa pozdrawiam 👍
4:42 - tutaj chyba warto by zauważyć, że skoro Rhobar zszedł z gór i pokonał wrogów którymi byli orkowie, to tak naprawdę to orkowie zamieszkiwali tereny Myrtany, a ludzie ich wygnali.
Zatem orkowie zaatakowali ludzi żeby odebrać swoje tereny.
W wypadku orków wygodnie pomijasz fakt, że znaczna część ludzi pod władzą orków to niewolnicy.
szczerze XD to ja nawet wolałem Orków od Ludzi nie tylko w Gothic ale to między innymi
Najs
Kochane chłopaki. Tylko klapki na oczach.
I co teraz?
Panowie jeszcze tylko trochę ponad 4 tysiące łapek i będzie film o zmierzchu!
wszystko okey nie znam Cię ale podobają mi się twoje materiały synek i będę ogladal
Podobało mi się to
Kan to trochę taki nasz Jarek dzisiaj
Wybijanie orków jest akurat najłatwiejszą drogą. Duża ilość expa + kasy, więc wychodząc myrtany mamy już pancerz paladyna / szate maga ognia i nodmar czy varant idą po prostu zbyt prosto. W g3 akurat granie magiem jest pozbawione wszelkiego balansu bo jest zdecydowanie zbyt silny. Początek jest niestety zależny od mikstur many, ale jak już ogarniemy autoregen many i jej dużą ilość to odbijanie miast czy obozów zajmuje 2 minuty na deszczu ognia. W porównaniu z takim wojownikiem co musi się dość namęczyć to ciężka ścieżka. Nie wiem czy tylko u mnie na steamie g3 ma bug i nie mogę podążyć ścieżką adanosa jako mag. W sensie chodzi mi o najwyższe spelle magi wody typu lodowy deszcz i bodajże to był lodowy wybuch takich kolcy. Niby najgorsza odsłona, ale jak dla mnie 200h w g3 i grało mi się bardzo przyjemnie, pomimo dużej ilości bugów.
Tych lodowych kolcy nie uczyło się z czasem z jakiejś księgi albo tablicy w konkretnym miejscu w grze?
@@sider3000 Nefarius tego uczył po zrobieniu jego questów
Czy możesz Nagrać film za co ,, konkretnie ,, nasz bohater był skazany.. istnieję wiele filmów ale żaden nie określa jasno.. zawsze jest ,, według mojej opinii,,
Ja lubilem zawsze grac magiem u assasynow :P
Z jakiego moda pochodzi screen z 2:32 ?
Orkowie z G3 to moi ulubieńcy xD. Największym ich plusem jest inteligencja, która może zawstydzić niejednego człowieka.
Co do materiału o ZB to nie jestem pewien, czy warto nagrywać coś co jest niekanoniczne.
Sam materiał świetny.
Pozdrawiam!
"Największym ich plusem jest inteligencja, która może zawstydzić niejednego człowieka" - poza jednym orkiem z Silden, którego latarnia intelektu nie świeci zbyt jasno. Bo po co światło w dzień?
Major XDD
Ok wszystko ładnie pięknie. A jak sie odniesiesz do zniewolenia ludzi z miast i zmuszania ich do pracy w obozach. Nie buntowników tylko zwykłych ludzi których orkowie zniewoli, którzy nie mieli się jak obronić
A co innego mieli zrobić podczas stanu wojennego który aktualnie panuje? Dla nich każdy człowiek jest zagrożeniem, ale mimo wszystko szanują ludzkie życie i pozwalają im żyć zamiast wszystkich pozabijać. W moim zakończeniu obie rasy żyły wspólnie i pokojowo i myśląc życzeniowo, po wojnie Ci ludzie zostali uwolnieni z niewoli i stanęli obok orków, jak równy z równym.
@@7XEN Uważasz że zniewiolenie i zmuszanie do ciężkiej pracy niczym w obozach koncencetracyjnych jest okazaniem szacunku. nie sądzę. tak praca z tego co twierdzą sami niewolnicy prowadzi do ich śmierci. Tu moim zdaniem okazanie szacunku było bych zabicie szybko i bezbolesnie anie zmuszanie do ciężkiej pracy ktora w efekcie i tak doprowadza do ich śmierci. Dla mnie to podchodzi pod tortury i znecanie się na ludzmi a nie okazanie im szacunku. I chce zauważyć ze z twojego materiału wprost wynika za orkowie z szacunkiem traktują tych którzy na to sobie zasłużyli zapracowali bo są silni i potrafią sprostać ich wymaganią. Niewilnicy jak sam nazwa mówi zostali zniewolenia najprawodobobniej dla tego ze nie byli w stanie sie obronić i wykazać swojej siły i przydatności aby zyskać szacunek. skoro tak bardzo nas szanują to czemu sami sobie nie kopią podczas wykopalisk. Nie będę ukrywał że podchodzi to pod sytuacje która miała u nas miejsce w latach 39-45. też byli ci źli co walczyli z okupantem ci co byli przydatni i mogli sobie pozwolić na trochę wiecej i ci którzy trafiali do obozów.
Żeby mieć w zakończeniu- Orkowie nauczyli się żyć z ludźmi.
Wystarczy nie zabijać władcy orków.
Ścieżka xardasa - +5cm do długości ku... xD
SUPER MATERIAL DALEM LIKE I SUBA!!!!!!!!!!!
A czy w G2 najważniejszy smok przeżył?
Niezły material ale idea ze bez bogów nagle nastanie tylko pokój, miłość i ogólnie sielanka miedzy ludzmi - ktorzy sami miedzy soba sie takze bija...- i orkami - od kiedy rasa wojownikow to tylko walczy językiem a nie mieczem - to czysta fantazja i jak to ktos stwierdził g3 orkowie nie maja niczego wspólnego z orkami z G2 G1 nawet jesli takie ich przedstawienie jest calkiem spoko.
Bezimienny dla mnie nigdy nie był wybrańcem Innosa. Innos jest między innymi bogiem porządku i ładu, Vatras chyba sam mówi, że jego zwycięstwo byłoby odebraniem wolności. Trudno mi uwierzyć, że tworząc swojego wybrańca na ziemi dałby mu wolny wybór. Bardziej pasuje tutaj powiedzieć, że Bezimienny jest wybrańcem Adanosa, który zmęczony wojną swoich braci, postanowił nadać jednemu człowiekowi możliwość jej rozstrzygnięcia. Aczkolwiek, najbardziej przemawia do mnie możliwość którą porusza Xardas na początku G2, gdzie określa Bezimiennego jako Ulubieńca Bogów. Później natomiast Bezimienny może tak założyć Oko Innosa jak i dzierżyć Szpon Beliara. Jakoś nie pasuje mi twierdzenie, że Wybraniec Innosa może dzierżyć artefakt Beliara za sprawą modlitwy i ofiary. Bardziej prawdopodobne, że Bezimienny jest albo Wybrańcem Adanosa, dlatego też pozostała dwójka bogów chce go przeciągnąć na swoją stronę (zwłaszcza Innos, gdzie Beliar woli początkowo pokładać nadzieję w innych swoich wybrańcach), lub właśnie Wybrańcem Wszystkich Trzech Bogów, obdarzonym przez nich mocą i wolnością wyboru, którego miał dokonać w imieniu wszystkich żywych istot. Chyba, że w G3 jest gdzieś jasno określone, że Bezimienny jest właśnie Wybrańcem Innosa.
Bezimienny posiada cząstkę mocy Innosa. A w Gothicu 3 od jednego druidów jak dobrze pamiętam w lesie blisko Silden(mogę się mylić). Nazywa on go podejmującym decyzję i że sam Adanos oswobodził go od wpływów Bogów nadając mu możliwość podjęcia decyzji. Więc Adanos dał wolną wolę Beziemu.
Nigdy nie zastanawiałem się nad tym w ten sposób, ale gdy teraz będę przechodził Gothic to napewno wybiorę stronę orków i nie będę zabijał buntowników tylko dla reputacji ale też z sympatii do orków.
No niby wszystko fajnie tylko wiesz w drugiej części pod sam koniec Bezi oraz Lee przed wypłynięciem na kontynent przeprowadzają rozmowę z której można wywnioskować że Bohater tęskni za swoją ojczyzną owszem jest czempionem boga ale nie można zapomnieć że jest człowiekiem do tego dość prostym w większości swoich materiałach podkreślasz że jednak on jest prostym najemnikiem (za co najpewniej trafił do kolonii ale tego nie wiadomo) ale jak mówię według mnie owszem opcja że dołączy on do Xardasa jest bardzo prawdopodobna ale też nie potrafię sobie wyobrazić Bezimiennego który z własnej woli zabija całe obozy (owszem możecie powiedzieć że przecież już tak robił np. w gothic 1 ale jednak tam najczęściej robił to w samoobronie albo dla tego że grasz chciał więcej expa więc no to też nie można uznać za kanon) Jak mówię ja nie umiem wyobrazić sobie Beziego mordującego tak o owszem by pomóc swoim znajomym np. Lee w Zemście na Robarku II (chodź cały ten wątek w 3 jest tragiczny już lepiej by było nwm że Lee chciałby się zemścić na tych Magnatach którzy wrobili go w morderstwo królowej)
warto dodac ze samo opowiedzienie sie za assassynami a koczownikami czy orkami lub buntownikami nie ma nic do samej "wojny bogow"
Dawać lajki ludzie, niech cierpi xD
Innos powiedział "pokonaj mych wrogów" a co jeśli nie miał na myśli orków. 🤔
Gothic 3 to ciężka sprawa patrząc na frakcje. Bo bardziej niż frakcje wybieramy Boga finalnie.
A będzie I Wojna z Orkami?
Wspomniałem w materiale, że o 1 wojnie nie ma praktycznie żadnych informacji, więc albo materiał trwałby 30 sekund albo musiałbym wymyślić jakaś teorię pod 1 Wojnę :D
Nie ma co się przejmować ludźmi którzy chcą ci tylko dopiec. Osobiście jeśli mogę coś doradzić to nie publikuj ich w filmikach bo dla takich jakiekolwiek rozpoznanie to największy sukces.
Bzdury kompletne bezimienny nie był żadnym "wybrańcem innosa" , a był ulubieńcem wszystkich bogów i miał podjąć decyzję , którą ścieżką podąży , gothic 3 kończy się tak ,że to my sami mamy zdecydować ,którą ścieżkę wybierze i zakończenia tej serii nie można uznawać za kanon.
9:27 - to całkiem rozsądne podejście. W końcu Bezi kanonicznie został wpuszczony do Ishtar, więc musiał pracować dla asasynów w tym zabijać koczowników i magów wody. Ale jak w takim razie wyjaśnić to, że w Arcanii Merdarion żyje? Myślę, że Bezi po wybiciu wszystkich plemion koczowników i sześciu magów wody stwierdził, że Merdarion jest już niegroźny dla asasynów, więc nie ma powodu go zabijać i dlatego go oszczędził
Napisz jeszcze raz, że Arcania to kanon Gothica a zaraz usłyszysz jak ktoś Ci puka do drzwi 😏
@@7XEN E tam, Arcania nie jest wcale tak tragiczna (na pewno nie gorsza od Zmierzchu Bogów i Upadku Setariff). Mi się osobiście fajnie w to grało i jako wieloletni fan Gothica nie wstydzę się do tego przyznać: lubię czasem do niej wrócić. Oczywiście, że to już nie to samo co trójka, o jedynce i dwójce nie wspominając. Oczywiście, że gra była liniowa i tak wiem, że większość fanów serii uważa tę odsłonę za profanację, ale fabuła była całkiem całkiem. Trzymało się to wszystko kupy i nawet mnie wciągnęło. Podobało mi się, że mogliśmy wreszcie zagrać kimś innym w uniwersum Gothica. Poza tym twarze starych postaci przypominały te z jedynki i dwójki, co jest jak najbardziej na plus. Grafika była okej. System walki też był dla mnie na plus, w przeciwieństwie do archaicznego i topornego systemu walki z jedynki i dwójki (za dzieciaka jakoś to nie przeszkadzało, ale potem jak się zagrało w nowsze tytuły, to teraz za każdym razem jak wracam do jedynki i dwójki to ta walka mnie dobija)
Najgorsze jest to, że orkowie mają lepszą linie fabularną ... Powstanie ludzi jest bardzo słabo wykonane
Gothic 3 jest wypranym z treści fabularnym gównem ...totalnym przeciwieństwem swoich poprzedników w tej materi....osobiście nie uznaje tej części za kanoniczną.
Wstęp chujowy xD po co Wy, UA-camrzy używacie tego AI do czytania, jak ono w ogóle nie czuje rytmu (a głos też jest niesamowicie nieprzyjemny do słuchania, więc 2 złe w 1)
Ergo.Arcania fabularnie staje sie kanoniczna