Piosenka daję dużo do myślenia, jest delikatna ale zarazem ma też powera, coś pozytywnego. Idealna na słuchawki w czasie podróży :) Mam mały zarys na kolejny cykl fotograficzny dzięki Wam ;) Pozdrawiam :)
Dźwięki, zarówno kompozycji jak i wokalu, jak najlepsze wino, docierają pomału gdzieś głęboko. Za każdym razem słyszy i czuje się więcej. Ja się delektuję po raz n-ty :)
W przeciwieństwie do innych piosenek Magdy Przychodzkiej - np. ,,Latawca" i ,,Posągu", które YT mi właśnie podpowiada w bocznej kolumnie - ta piosenka jest po prostu tandetna. Wrzucić to do radia i byłby kolejny niczym się niewyróżniający popowy przebój jednego sezonu. W tekście nie zauważyłam nic wartego uwagi, przesłania niet, wokalistka nie pokazuje wspaniałych możliwości swojego głosu, a muzyka jest niezauważalna. Choć trudno zaprzeczyć, że byłby to całkiem przyjemny przebój jednego sezonu.
Zgadzam się, to aż dziw że wokalistka, która posiada w swym repertuarze taki zasób interesujących pod względem treści i melodii piosenek, zdecydowała się zaśpiewać pieśń tak "głęboką" że nikt jej nie zrozumie, nawet nie wiadomo czy to lata wokół jakiegoś tematu. Ale cóż, jedna felerna melodia nie czyni z pani Przychodzkiej okropnej śpiewaczki, ba, nawet trochę nie zarysowało to dotychczasowych muzycznych osiągnięć. Do pana DJ ROMY: to się nazywa konstruktywna krytyka, nie "hejt".
twórzcie razem, warto, dobre to!!!
Piosenka daję dużo do myślenia, jest delikatna ale zarazem ma też powera, coś pozytywnego. Idealna na słuchawki w czasie podróży :) Mam mały zarys na kolejny cykl fotograficzny dzięki Wam ;) Pozdrawiam :)
Dźwięki, zarówno kompozycji jak i wokalu, jak najlepsze wino, docierają pomału gdzieś głęboko. Za każdym razem słyszy i czuje się więcej. Ja się delektuję po raz n-ty :)
świetny utwór
W przeciwieństwie do innych piosenek Magdy Przychodzkiej - np. ,,Latawca" i ,,Posągu", które YT mi właśnie podpowiada w bocznej kolumnie - ta piosenka jest po prostu tandetna. Wrzucić to do radia i byłby kolejny niczym się niewyróżniający popowy przebój jednego sezonu. W tekście nie zauważyłam nic wartego uwagi, przesłania niet, wokalistka nie pokazuje wspaniałych możliwości swojego głosu, a muzyka jest niezauważalna. Choć trudno zaprzeczyć, że byłby to całkiem przyjemny przebój jednego sezonu.
Zgadzam się, to aż dziw że wokalistka, która posiada w swym repertuarze taki zasób interesujących pod względem treści i melodii piosenek, zdecydowała się zaśpiewać pieśń tak "głęboką" że nikt jej nie zrozumie, nawet nie wiadomo czy to lata wokół jakiegoś tematu. Ale cóż, jedna felerna melodia nie czyni z pani Przychodzkiej okropnej śpiewaczki, ba, nawet trochę nie zarysowało to dotychczasowych muzycznych osiągnięć.
Do pana DJ ROMY: to się nazywa konstruktywna krytyka, nie "hejt".
Spoko :) Lata '90 :D Wg. mnie i tak na pierwszym miejscu duet z Dellią :D Obie pokazały w tamtym utworze potęge i moc swoich głosów ;)
ciekawy utwór; wszystko brzmi niby znajomo ... typowy rock; lubię takie dobrze zrobione kawałki - będę wracał i słuchał