Grażynko, bardzo ładnie i profesjonalnie zrobiłaś film, tą pierwszą część. Bardzo szybko się uczysz i idziesz w dobrym kierunku. Kadry z kuchni, aż ociekają smakami i zapachami. Nie trzeba słów, żeby zaostrzyć apetyt. No i gwiazdą jest Koko 😍 Sugestywnie zrobiłaś ten film. Czułam się jakbym siedziała u Ciebie w kuchni i czekała na gołąbki. Pięknie! 😍 Co do Wilna, to bardzo mądrze, że nie szkoda było Ci wydać pieniądze. Warto poznać smaki, wygląd, zapach potraw w innych krajach. Po to jedziemy, żeby poznawać, doświadczać, a nie trzymać się za kieszeń i liczyć. Trzeba też pamiętać, że turysta kupując/płacąc daje utrzymanie innym. Wspiera lokalne budżety. Buziaki 😘
Iwonko, dmuchasz w moje skrzydła. Napiszę Ci dlaczego Chcę robić filmy, takie jakie sama lubię oglądać. Ale takie mają mniejszą oglądalność, czyli zarobią mniej. Zwróć uwagę, że kiedy dałam tytuł z którego wynika jakaś drama- wyświetlenia szybują do góry. Kiedy jest więcej pracy z filmem, a on ma marne wyświetlenia, zaczynam się zastanawiać czy idę w dobrym kierunku. I wtedy czytam komentarz Iwonki i już wiem, że ide dobrze. Że nie chcę sprzedawać taniej sensacji :-) Dziękuję
@@DompodbocianemGrażynko, klikbajtowe tytuły dobrze się sprzedają, ludzie są rządni sensacji, lubią jak się coś u kogoś dzieje 😉 Zauważam tendencję, że na kanałach które do tej pory były fajne, niszowe odkąd przybyło sukskrybentów zaczynają się klikbajtowe tytuły. Pieniądze kuszą, a im więcej tym bardziej kuszą 😁 Ale co tam komu w duszy gra. Ja mam wybór, oni mają wybór. Jest tyle kanałów, że jest w czym wybierać 😊
Grażynko, dzień dobry, miłej soboty Wam i wszystkim oglądającym życzę😘😘🥰 U mnie dziś placki ziemniaczane będą, uwielbiam, mniam. A gołąbków z ziemniakami jeszcze nie jadłam ale pomysł godny podpatrzenia i zrobienia, tym bardziej, że u nas coraz mniej mięcha idzie😁😁Miłego weekendu życzę, ciepłego i słonecznego🌞🌞 bo u mnie dziś burza i leje hak z cebra, typowy lipiec🤣🤣pozdrawiam serdecznie 🥰😘😘
Ja w ogóle nie jem mięsa więc często robię gołąbki z kaszą gryczaną i pieczarkami/grzybami. Z ziemniakami jeszcze nie próbowałem ale muszę spróbować. Jak mi się nie chce robić pierogów to lubię usmażyć naleśniki i zawijać w nie farsz do pierogów ruskich, potem smażyć na złoto takie krokiety ale bez bułki tartej i polewać sosem czosnkowym. Uwielbiam😮❤ jeśli chodzi o chirurgię i neurologię w mojej miejscowości to jest koszmar. Jak się pójdzie ze skierowaniem na cito do obojętnie jakiej poradni to termin się dostaje na za rok albo lepiej. Trzeba kombinować. 😢😮
Witaj Tomku, zaciekawiłeś mnie tym przepisem. Lepienie pierogów to dla mnie dramat, a ciasto naleśnikowe uwielbiam. Będę musiała spróbować Współczuję, dostępu do lekarzy, to może frustrować.
@@Dompodbocianem to nie jest to samo co pierogi ale bardzo podobne i czasami warto iść na kompromis a nie oszukujmy się, że naleśniki przy lepieniu pierogów to bajka 😂 mi się z lekarzami, szpitalami wszystko udaje załatwić w końcu, ale osoby które pierwszy raz są w takiej sytuacji lub nie mają kogoś kto może im pomóc… pozdrawiam serdecznie. Np gdy mnie wypisali z sor to dostałem zwolnienie na 3 dni, recepty o skierowanie do neurologa ( mialem porażenie nerwu twarzy i ledwie widziałem i słyszałem ). I wszystko fajnie tylko jako osoba pracująca to można się załamać. Termin na NFZ na grudzień na cito a co w międzyczasie tzw? Recepty wystarczyłyby na dwa tygodnie max. Jesteś skazany na prywatną wizytę i nie masz wyjścia. Mi podleczenie boreliozy do tego stopnia że mogłem wrócić do pracy i dostawać 100% pensji i teraz się „diagnozować” dalej zajęło 3 miesiące. Gdyby nie prywatne wizyty to bym się jeszcze leczył zastrzykami u lekarza rodzinnego, siedział na l4 i czekał na neurologa w grudniu bo wtedy termin mi przypadał z NFZ… a pensja dużo niższa a leki drogie 😂 No błędne koło… na szczęście teraz jakos funkcjonuje i będę miał pieniądze żeby się dalej „diagnozować” jak to rzekła pani doktor gdyż wróciłem do pracy. W tym kraju trzeba mieć zdrowie i pieniądze żeby się leczyć i wytrzymać te wszystkie kolejki, zasady, prawa i obowiązki pacjenta 😂😅 dobrego dnia!
Dzień dobry. Grażynko w mojej rodzinie jemy gołąbki z ziemniakami bez dodatku kiszonej kapusty i też są dobre a dla mięsożerców daje się do środka boczek. Czasem trzeba zmieniać smaki żeby nie było monotonnie. Miłego i owocnego dnia 😊
Witam serdecznie a ja dzisiaj jadę do wnuków z jagodami i będziemy robić pierogi z jagodami.Mam nadzieję,że będą równie dobre jak twoje gołąbki.Bedzie to niespodzianka dla ich rodziców którzy wrócą z pracy.Zycze wszystkim cudnego dnia😊
Witaj moja droga, pomysł ns gołąbki super i napewno zrobię. Zawsze robiłam z mięsem,dlatego będzie to dla mnie nowy smak.😋Proszę o więcej takuch przepisow bez mięsa.Ciekawy odcinek Grazyno😉😊😊😊
Grażynko narobiłaś mi smaku tymi gołąbkami😊 zauważyłam że potrawy z kapusty lepiej smakują odgrzewane np.bigos czy gołąbki. Co do wycieczki to racja żeby nie odmawiać sobie drobnych przyjemności np.loda czy kawy. Też nauczyłam się tego jeżdżąc na wycieczki bo kiedyś było mi szkoda pieniędzy na takie rzeczy 😊ale całe życie człowiek się uczy. Tak więc życie jest piękne I trzeba korzystać póki można 😊😊 Pozdrawiam Was serdecznie ❤
Witam Grażynko, "smakowity" film. Gdy jesteśmy z mężem za granicą a nawet w innej części Polski zawsze próbujemy lokalnych potraw. Z każdej podróży przywozimy przepis (to co nam bardzo smakowało) i wykorzystujemy w naszej kuchni. Lubimy gotować i zjeść coś dobrego a w tym temacie podróże kształcą. Na Liwie mają wspaniały chleb i kibiny litewskie .Pozdrawiam Cię serdecznie z Podlasia.
Dzień dobry Graszko :) apetyczny ten początek vloga :-)również staram się nie jeść mięsa i wegetariańskie przepisy takie jak ten pokazany przez Ciebie, przyrządzam, dziś na obiad planuję młodą kapustkę , ale z kluskami ziemniaczanymi , a placki były wczoraj z cukinii . Obecny czas sprzyja gotowaniu, duży wybór świeżych warzyw i owoców, tym bardziej jak się posiada swoje -wyhodowane . Zioła w doniczkach przed wielu laty ,, odgapiłam,, będąc na wczasach na południu Europy , a robiłaś sobie kiedyś z nich wianki ? Ja wieszam w kuchni , piękny aromat wydzielają , zioła zmieszać też warto z polnymi kwiatami . Te chabry koło pojemnika z niebieskim motywem -bardzo ładnie, estetycznie, zwracam na takie detale uwagę :) Z zaciekawieniem wysłuchałam informacji o realiach na Litwie, też na samym początku popełnialiśmy z mężem błąd, porównując ceny w Danii do tych Polsce :) to chyba każdy ten etap ma za sobą , kto mieszkał / mieszka za granicą ; mój brat także :) Podejście do wyjazdów by korzystać z uroków małych lub większych przyjemności , mam takie jak Ty, nie wyobrażam sobie urlopu gdzie na każdym kroku , muszę sobie czegoś odmawiać , to byłoby frustrujące :( Już odliczam dni, w sobotę wyjazd na dwa tygodnie , później tydzień w kraju by eksplorować zakątki jakich jeszcze nie poznaliśmy , a w międzyczasie będzie '' się działo'' tak jak i u Ciebie :-) Będę miała sporo do nadrobienia co nakręcisz , serdecznie Cię pozdrawiam , pa!
Przypomniałaś mi historię z kawą , której nie wypiłam. Przed laty trafiliśmy w pewne osławione w książce i w filmie miejsce w Prowansji i oczywiście chcieliśmy wypić kawę. Dobrze, że popatrzyłam w menu zanim usiedliśmy . Kawa kosztowała tam 17 euro podczas , gdy przecznicę dalej w bardzo podobnych okolicznościach ,jedynie 3. Jakoś nie żałuję ,że dałam się naciągnąć.
Czy u Pani ten lep na muchy działa? U mnie w wiejskim domku wieszalam takie lepy i nic.... Muchy latały obok i żadna dosłownie żadna się nie połakomila na lep! Moze mój lep był już stary i nie działał na nie? Muchy w lecie to plaga, pomaga zamknięte okno i drzwi, tylko jak żyć bez powietrza? To taki minusik życia na wsi. Życie jest piękne!
Placki pycha. Gołąbki robiłam dzisiaj ale normalnie. Kiedyś zrobię tak jak Pani. Pozdrawiam.🥰😍👍.
Witaj Grażynko miłego dnia życzę ❤
Dziękuję Grażynko za super przepis na gołąbki 😘 Apropos Wilna, módlmy się, żeby u nas nie wprowadzili euro....
Grażynko, bardzo ładnie i profesjonalnie zrobiłaś film, tą pierwszą część. Bardzo szybko się uczysz i idziesz w dobrym kierunku. Kadry z kuchni, aż ociekają smakami i zapachami. Nie trzeba słów, żeby zaostrzyć apetyt.
No i gwiazdą jest Koko 😍
Sugestywnie zrobiłaś ten film. Czułam się jakbym siedziała u Ciebie w kuchni i czekała na gołąbki. Pięknie! 😍
Co do Wilna, to bardzo mądrze, że nie szkoda było Ci wydać pieniądze. Warto poznać smaki, wygląd, zapach potraw w innych krajach. Po to jedziemy, żeby poznawać, doświadczać, a nie trzymać się za kieszeń i liczyć. Trzeba też pamiętać, że turysta kupując/płacąc daje utrzymanie innym. Wspiera lokalne budżety.
Buziaki 😘
👍
Iwonko, dmuchasz w moje skrzydła.
Napiszę Ci dlaczego
Chcę robić filmy, takie jakie sama lubię oglądać. Ale takie mają mniejszą oglądalność, czyli zarobią mniej. Zwróć uwagę, że kiedy dałam tytuł z którego wynika jakaś drama- wyświetlenia szybują do góry.
Kiedy jest więcej pracy z filmem, a on ma marne wyświetlenia, zaczynam się zastanawiać czy idę w dobrym kierunku. I wtedy czytam komentarz Iwonki i już wiem, że ide dobrze. Że nie chcę sprzedawać taniej sensacji :-)
Dziękuję
@@DompodbocianemGrażynko, klikbajtowe tytuły dobrze się sprzedają, ludzie są rządni sensacji, lubią jak się coś u kogoś dzieje 😉
Zauważam tendencję, że na kanałach które do tej pory były fajne, niszowe odkąd przybyło sukskrybentów zaczynają się klikbajtowe tytuły. Pieniądze kuszą, a im więcej tym bardziej kuszą 😁
Ale co tam komu w duszy gra. Ja mam wybór, oni mają wybór.
Jest tyle kanałów, że jest w czym wybierać 😊
❤❤❤❤
Grażynko, dzień dobry, miłej soboty Wam i wszystkim oglądającym życzę😘😘🥰 U mnie dziś placki ziemniaczane będą, uwielbiam, mniam. A gołąbków z ziemniakami jeszcze nie jadłam ale pomysł godny podpatrzenia i zrobienia, tym bardziej, że u nas coraz mniej mięcha idzie😁😁Miłego weekendu życzę, ciepłego i słonecznego🌞🌞 bo u mnie dziś burza i leje hak z cebra, typowy lipiec🤣🤣pozdrawiam serdecznie 🥰😘😘
Witam Cię ślicznie Grażynka. Muszę koniecznie zrobić te gołąbki narobiłaś mi smaku.Jestes nie Samowita osobą .Pozdrawiam ślicznie z Niemiec
Spróbuj, warto próbować
Ja w ogóle nie jem mięsa więc często robię gołąbki z kaszą gryczaną i pieczarkami/grzybami. Z ziemniakami jeszcze nie próbowałem ale muszę spróbować. Jak mi się nie chce robić pierogów to lubię usmażyć naleśniki i zawijać w nie farsz do pierogów ruskich, potem smażyć na złoto takie krokiety ale bez bułki tartej i polewać sosem czosnkowym. Uwielbiam😮❤ jeśli chodzi o chirurgię i neurologię w mojej miejscowości to jest koszmar. Jak się pójdzie ze skierowaniem na cito do obojętnie jakiej poradni to termin się dostaje na za rok albo lepiej. Trzeba kombinować. 😢😮
Witaj Tomku, zaciekawiłeś mnie tym przepisem. Lepienie pierogów to dla mnie dramat, a ciasto naleśnikowe uwielbiam. Będę musiała spróbować
Współczuję, dostępu do lekarzy, to może frustrować.
@@Dompodbocianem to nie jest to samo co pierogi ale bardzo podobne i czasami warto iść na kompromis a nie oszukujmy się, że naleśniki przy lepieniu pierogów to bajka 😂 mi się z lekarzami, szpitalami wszystko udaje załatwić w końcu, ale osoby które pierwszy raz są w takiej sytuacji lub nie mają kogoś kto może im pomóc… pozdrawiam serdecznie. Np gdy mnie wypisali z sor to dostałem zwolnienie na 3 dni, recepty o skierowanie do neurologa ( mialem porażenie nerwu twarzy i ledwie widziałem i słyszałem ). I wszystko fajnie tylko jako osoba pracująca to można się załamać. Termin na NFZ na grudzień na cito a co w międzyczasie tzw? Recepty wystarczyłyby na dwa tygodnie max. Jesteś skazany na prywatną wizytę i nie masz wyjścia. Mi podleczenie boreliozy do tego stopnia że mogłem wrócić do pracy i dostawać 100% pensji i teraz się „diagnozować” dalej zajęło 3 miesiące. Gdyby nie prywatne wizyty to bym się jeszcze leczył zastrzykami u lekarza rodzinnego, siedział na l4 i czekał na neurologa w grudniu bo wtedy termin mi przypadał z NFZ… a pensja dużo niższa a leki drogie 😂 No błędne koło… na szczęście teraz jakos funkcjonuje i będę miał pieniądze żeby się dalej „diagnozować” jak to rzekła pani doktor gdyż wróciłem do pracy. W tym kraju trzeba mieć zdrowie i pieniądze żeby się leczyć i wytrzymać te wszystkie kolejki, zasady, prawa i obowiązki pacjenta 😂😅 dobrego dnia!
Dzień dobry Grażynko ja tu z kawką a tu takie jedzenie,nie jadłam takich gołąbków ale może zrobię, pozdrawiam serdecznie 🤗
Siedzę przy kawuni, a tu takie dobroci😍 Z tego pewnie pomysł na obiad będzie. Serdecznie pozdrawiam, miłego dnia ❤
Dzień dobry. Grażynko w mojej rodzinie jemy gołąbki z ziemniakami bez dodatku kiszonej kapusty i też są dobre a dla mięsożerców daje się do środka boczek. Czasem trzeba zmieniać smaki żeby nie było monotonnie. Miłego i owocnego dnia 😊
W twojej wersji z boczkiem, smakowały by Wojtkowi
Witaj Grazko 👍👍👍👍👍👍🌻🌼🦋☘️💞
Witam serdecznie a ja dzisiaj jadę do wnuków z jagodami i będziemy robić pierogi z jagodami.Mam nadzieję,że będą równie dobre jak twoje gołąbki.Bedzie to niespodzianka dla ich rodziców którzy wrócą z pracy.Zycze wszystkim cudnego dnia😊
Elu miłego lepienia :-) Uwielbiam pierogi z jagodami
👍👍👍👍♥️♥️♥️🌹🌹🌹
Witaj moja droga, pomysł ns gołąbki super i napewno zrobię. Zawsze robiłam z mięsem,dlatego będzie to dla mnie nowy smak.😋Proszę o więcej takuch przepisow bez mięsa.Ciekawy odcinek Grazyno😉😊😊😊
Sławko, postaram się
Witamy Oglądamy i 296 łapkę zostawiamy 👍 Pozdrawiamy💙
Wow, Grażynko, jakie gołąbki, chętnie bym je spróbowała. Buziaczki i pozdrawiam serdecznie
Grażynko narobiłaś mi smaku tymi gołąbkami😊 zauważyłam że potrawy z kapusty lepiej smakują odgrzewane np.bigos czy gołąbki.
Co do wycieczki to racja żeby nie odmawiać sobie drobnych przyjemności np.loda czy kawy. Też nauczyłam się tego jeżdżąc na wycieczki bo kiedyś było mi szkoda pieniędzy na takie rzeczy 😊ale całe życie człowiek się uczy.
Tak więc życie jest piękne I trzeba korzystać póki można 😊😊
Pozdrawiam Was serdecznie ❤
Masz rację, te potrawy z kapustą nabierają jakby mocy
❤
Grazynko ,coraz zdrowsze jedzinko preferujesz.💝
😊
Witam Grażynko, "smakowity" film. Gdy jesteśmy z mężem za granicą a nawet w innej części Polski zawsze próbujemy lokalnych potraw. Z każdej podróży przywozimy przepis (to co nam bardzo smakowało) i wykorzystujemy w naszej kuchni. Lubimy gotować i zjeść coś dobrego a w tym temacie podróże kształcą. Na Liwie mają wspaniały chleb i kibiny litewskie .Pozdrawiam Cię serdecznie z Podlasia.
Witaj Beatko, to zapewne kanał pana Makłowicza znasz ?
Chleb Litewski też mi zasmakował, rozkoszowałam się też w kwaśnie chlebowym :-)
@@Dompodbocianem Z mężem oglądamy dużo programów kulinarnych,bardzo lubimy. Makłowicz jak najbardziej. Pozdrowionka. Buziaki.
Dzień dobry Graszko :) apetyczny ten początek vloga :-)również staram się nie jeść mięsa i wegetariańskie przepisy takie jak ten pokazany przez Ciebie, przyrządzam, dziś na obiad planuję młodą kapustkę , ale z kluskami ziemniaczanymi , a placki były wczoraj z cukinii . Obecny czas sprzyja gotowaniu, duży wybór świeżych warzyw i owoców, tym bardziej jak się posiada swoje -wyhodowane . Zioła w doniczkach przed wielu laty ,, odgapiłam,, będąc na wczasach na południu Europy , a robiłaś sobie kiedyś z nich wianki ? Ja wieszam w kuchni , piękny aromat wydzielają , zioła zmieszać też warto z polnymi kwiatami . Te chabry koło pojemnika z niebieskim motywem -bardzo ładnie, estetycznie, zwracam na takie detale uwagę :) Z zaciekawieniem wysłuchałam informacji o realiach na Litwie, też na samym początku popełnialiśmy z mężem błąd, porównując ceny w Danii do tych Polsce :) to chyba każdy ten etap ma za sobą , kto mieszkał / mieszka za granicą ; mój brat także :) Podejście do wyjazdów by korzystać z uroków małych lub większych przyjemności , mam takie jak Ty, nie wyobrażam sobie urlopu gdzie na każdym kroku , muszę sobie czegoś odmawiać , to byłoby frustrujące :( Już odliczam dni, w sobotę wyjazd na dwa tygodnie , później tydzień w kraju by eksplorować zakątki jakich jeszcze nie poznaliśmy , a w międzyczasie będzie '' się działo'' tak jak i u Ciebie :-) Będę miała sporo do nadrobienia co nakręcisz , serdecznie Cię pozdrawiam , pa!
Zapowiada się u Ciebie ekscytujący czas, i to dość długi.
Super, cieszę się. Jak wrócisz, chętnie posłucham, jak zechcesz się ze mną nim podzielić
@@Dompodbocianem Bardzo chętnie Grażynko opowiem jak było oraz o pewnej ,, inwestycji ,, domowej :)
Pozdrawiam serdecznie ❤
Przypomniałaś mi historię z kawą , której nie wypiłam. Przed laty trafiliśmy w pewne osławione w książce i w filmie miejsce w Prowansji i oczywiście chcieliśmy wypić kawę. Dobrze, że popatrzyłam w menu zanim usiedliśmy . Kawa kosztowała tam 17 euro podczas , gdy przecznicę dalej w bardzo podobnych okolicznościach ,jedynie 3. Jakoś nie żałuję ,że dałam się naciągnąć.
No tak, mamy wolny rynek, a wiec ceny mogą być różne, nawet kosmiczne :-)
😗🧡👍🐈🦮🍀🌷🌹
Ciekawa jestem smaku wileńskiego chleba? Pyszny?
Pyszny, zupełnie inny niż u nas. Asiu, wy macie blisko. Warto chociaż na jeden dzień :-)
Pozdrawiam
Gołąbki nie, ale placki z cukinią zrobię na pewno 😊
WitajGrazynko ! Vudownej srody buziaczki papa ! 🎊🍇🍒☕💋🌻🍉♥️
Pomysł na ogródek z przyprawami tuż przy kuchni genialny❤😊. Miłego dnia.
Kiedy zioła były w warzywniku, nie zawsze chciało mi się iść. :-)
Czy u Pani ten lep na muchy działa? U mnie w wiejskim domku wieszalam takie lepy i nic.... Muchy latały obok i żadna dosłownie żadna się nie połakomila na lep! Moze mój lep był już stary i nie działał na nie? Muchy w lecie to plaga, pomaga zamknięte okno i drzwi, tylko jak żyć bez powietrza? To taki minusik życia na wsi.
Życie jest piękne!
😊