Dałem Ci LIKE dopiero w drugiej minucie oglądania, trochę późno, wybacz proszę... ;) :D Ps.: A o ŁOŚ'iu już zrobiłeś nagranie czy dopiero się do niego przygotowujesz ?????
@@Zabytki_Nieba Twitter'a Instagram :D A tak Serio Serio BEZ narzucania czegokolwiek to wiele znanych Mi kanałów korzysta z Patronite i to im właśnie pomaga w twórczości - przemyśl sprawę i zbadaj temat ALBO zbadaj sprawę i przemyśl zastosowanie koncepcji (LUB jedno i drugie czy tak jakoś), Moim zdaniem w badaniu jesteś dobry, ryzykujesz NIEwiele, może małą utratę wolnego czasu, ALE możesz powiększyć możliwości działania (w ostateczności po zbadaniu i przemyśleniu sprawy możesz: 1. zrezygnować z koncepcji, 2. odłożyć na przyszłość; NIEpotrzebne skreślić ;)... Powodzenia..... ;) :D
Bardzo cieszę się, że propaguje Pan w tak interesujący i kompetentny sposób polska myśl techniczną i historie polskiego lotnictwa. Gratuluje pasj i wiedzy. Ze swojej strony mogę dodać garść informacji o PZL 23 Karaś, które pamiętam z rozmów z dawnym pilotem tego samolotu. Osoba ta była zawiadowcą na lotnisku Lublinek w Łodzi, gdy szkolilem się tam na szybowcach w latach 70tych i 80tych XX w. Pamiętam, wspomnienia z Toruńskiego pułku lotniczego przed wojną i z kampanii wrześniowej. Karaś miał niebezpieczne właściwości korkociagowe które były przyczyną kilku katastrof. Wyprowadzenie z przeciągnięcia i korkociągu wiązało sia z bardzo dużą utrata wysokości, znacznie większą niż w innych typach samolotów w tym czasie. Ponoć zwalajac się w przeciągnięcie przechodził prawie na plecy "przez łeb", tak, ze można było zobaczyć horyzont po drugiej stronie! Znane były problemy z bufetingiem usterzenia poziomego na skutek odrywania się strug powietrza w połączeniu spływu skrzydła i kadluba. O tym wspominał prof. Tadeusz Sołtyk w swoich książkach i publikacjach w Przeglądzie Lotniczym. Ogólnie Karaś miał opinie samolotu dosyc powolnego i wymagającego w pilotażu, szczególnie w porównaniu z P 11, na którym mój rozmówca również latał. Tyle moich wspominek. Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki.
Soy fan de este Bombardero ligero Polaco El Karas PZL P-23 tengo un vacumformado kit en 1/48 y me has dado buenas referencias soy Sudamericano mi país Perú Saludos hno y amigo Polaco !!!!
Podaję taka ciekawostkę, 7 września 1939 r Karaś w wersji obserwacyjnej został zestrzelony nad PŁOCKIEM przez własną OBRONĘ PRZECIWLOTNICZĄ ! Znam sprawę z opowiadań mojego ojca który widział to zdarzenie na własne oczy jako 10 letni chłopiec. A później dokopałem się tej że samej informacji w zapisach historycznych z II wojny światowej. Pozdrawiam robię suba :) fajny kanał.
Przyznaję Ci rację. Ale w temacie historii wojskowej, a nie lotnictwa to polecam UA-camra o nazwie " Irytujący historyk". Polecam jeżeli jeszcze nie widziałeś.
Z dużym zainteresowaniem oglądam i słucham Pana programów.Robi Pan bardzo dobrą i pożyteczną "robotę". Przedstawia Pan nasze polskie konstrukcje lotnicze, naszą dumę narodową. Szkoda tylko,że na lotniskach przybywa coraz więcej Messerschmittów, Focke-wulfów, Hurricanów,Jaków, Iłów-2 nawet I-16 a naszych P-11 tek, Karasi, Łosi czy choćby PWS-26 nie widać.Wielka szkoda.Gdyby tak na przykład całe to "towarzystwo narodowe" zamiast mielić bezproduktywnie ozorami zajęli się tym z czego jesteśmy dumni i wsparło odbudowę naszych samolotów,było by pieknie.Pozdrawiam serdecznie.
Mój wujek latał na Karasiach. Był dowódcą oddziału na krótko przed wojną. Po porażce wrześniowej emigrował do UK, gdzie służył w Wojsku Polskim RAF. Bardzo fajny materiał.
Trafiłem na pański kanał przypadkiem i muszę przyznać, że jest zrobił Pan dobrą robotę. Całość bardzo ciekawa. Poza motocyklami, lotnictwo jest moją pasją. Zwłaszcza związane z polskimi konstrukcjami z okresu międzywojennego.
Świetny odcinek, wspaniały samolot. Zawsze miło słuchać jak ktoś opowiada z pasją. Wiele osób może się od Ciebie uczyć i to nie tylko o zabytkach nieba ale jak powinno się robić filmy
dziękuję za ten film o Karasiach 👍 bo dużo ciekawostek się tu dowiedziałem np o lince z torebką wewnątrz samolotu... i dużo zdjęć detali. Przyda się bo jeszcze jednego Karasia na pewno zrobię bo mam od Hellera...
Nareszcie. Już się martwiłem co się dzieje a ja dziś obserwowałem z dachu f-16 w Katowicach. Niestety zdjąłem antenę i nie mogłem posłuchać komunikacji. Ostatnio jak latali to udało mi się usłyszeć że znikają bo paliwo się kończy i to ostatni przelot. Dodam że latali z konforemni zbiornikami tak mówi moja lornetka ;P. Niestety się sfrajerowałem i zapomniałem o pokazach na Muchowcu. No ale chociaż p-38 uczynił mi ten zaszczyt i przelatując nad moją chatką dał się z balkonu zobaczyć przez lornetę z którą wujo z Michałem Scipio del Campo polował... Może i sam Michał Scipio na zwierzynę z niej spoglądał.
@@TheVinivinivini To pamiątka po Matki Chrzestnym, żołnierzu września i partyzancie co prawda to powojenny Zeiss Deltrintem ale mam też okolicznościowy nóż Gerlacha z grawerunkiem z okazji rocznicy koła (i inne ) ale nie wiem czy z tego w którym Wujek polował z Michałem Scipio bo Wujek był w kilku na raz. Michał Scipio miał 2 główne pasje lotnictwo i myślistwo choć jak Wujek był hutnikiem skąd się znali. W sumie mam zbiór Wuja zdjęć ciekawe czy gdzieś jest Michał Scipio.
@@pangroszek3498 Miło. Musisz gdzieś w źródłach znaleźć wizerunek Michała Scipio del Campo i porównać. Widziałem w telewizorni film o nim, zrealizowany jeszcze za jego życia i z jego udziałem. Był już w bardzo podeszłym wieku. Ale to wszystko było bardzo dawno temu. Nie pamiętam tytułu. Może mógłby Ci pomóc autor filmu powyżej, zapytaj.
Wizerunek Michała Matka czy jej Brat pozna bezbłędnie bo zna go od późnego dziecka ;). Jak Matki Chrzestny w hucie zaczynał to Michał kończył. Ale od tego czasu się znali. Jak poszedłem na studia to od Wuja dostałem grubą knigę do fizyki. Michał jak mówi Matka od kiedy pamięta wyglądał na 100 lat ;). To było tak Babcia z Dziadkiem budowali dom żeby nie było do kwaterunku to z Babci Bratem i tak na dole mieszkała Babcia z Dziadkiem i Matką i Wujkiem a na gorze mieszkał Babci Brat czyli Wujek z góry bo Wujkowi Ciotka zmarła trochę po Michale ale jak byłem na świecie to Michał jeszcze żył, podobno Mamę i jej Brata lubił. Tak że ogólnie rzecz biorąc pisze z pokoju w którym Michał był przez Wujka goszczony bo mieszkał rzut beretem, w tej samej dzielnicy. A z opowieści Matki jak z niej się "nawbijał" bo była jeszcze młoda, opowieść jak to się przez krzaki przedziera z flintą i tak dalej z pełnym dramatyzmem opowiada i opowiada, a tu nagle że niedźwiedź go puka w ramie i pyta co na polowanko? No na polowanko... Znam też takie opowieści Michała o których w necie nie ma i nie będzie. Mogę powiedzieć że chodziło polowanie w carskiej Rosji i list od Romanowa. Ale Mama i Chrzestny będąc pytani za pewne mówić będą że nie pamiętają bo to trochę tajemnica... Ale z takich co mogę opowiedzieć to jechali z Wujkiem na polowanie trabantem i wpadli w zaspę Michał się otrzepał i stwierdził że to "nasta" kraksa w jego życiu z której bez szwanku wychodzi. Nie pomne która ale jak bym miał zgadywać to szesnasta. Natomiast mały byłem i mogłem pokręcić dwie opowieści.
Hej! Rewelacyjne Filmy robicie . Śledzę każdy odcinek i oby tak dalej ! A w ramach podpowiedzi bądź sugestii, moglibyście np. kiedyś zrobić choćby poglądowy odcinek o samolotach przedwojennych tj. np Breguet XiX czy Potez XXV. Wiem, że nie były to polskie kontrukcje , ale przed wojną wyszkoliło się na nich mnóstwo naszych pilotów , którzy później przesiadali się na Karasie czy Łosie. Ale to oczywiście tylko sugestia ;-) Jeszcze raz dzięki za tak dobre Filmy . Pozdrawiam .
świetny kanał, dopiero teraz odkryłem ale od wczoraj zdąrzyłem już nadrobić z 15 odcinków. Przyda mi się trochę wiedzy jak będę robił łosia i P11 (a może i kilka innych) pozdrawiam (btw, tegoroczna ekipa złombola też wyjechała z naklejką mojego kanału :)
1. "Pokaz akrobacji" o jakim mowa był związany z dwoma katastrofami w IV Pułku Lotniczym. Stało się to w odstępie 1 godziny- zginęło 2 pilotów przeszkalanych na P23 i 2 instruktorów. Opowiadał mi o tym osobiście obserwujący loty późniejszy pilot doświadczalny i kapitan PLL LOT- Wiktor Pełka. Dwa wypadki były związane z zadaniem- utrata prędkości w locie prostym i wyprowadzenie. W obu doszło do nadmiernej utraty wysokości w półzwitce i rozbicia o ziemię. Według kpt. W. Pełki powodem katastrof było nieuwzględnienie przez instruktorów znacznie większego obc. powierzchni niż w liniowych Potezach XXV i Breugetach XIX. Z tego powodu P23 Karaś miał dużo większą utratę wysokości po przeciągnięciu. Błąd instruktorów polegał na zbyt niskiej wysokości początkowej fazy przeprowadzenia szkolenia. Pilot ITL (Włodarkiewicz?) wykonywał może nie akrobacje co właśnie przeciągnięcia- z pół zwitką korkociągu i wyprowadzeniem- identyczne manewry które doprowadziły do katastrof. To spowodowało wznowienie szkolenia. 2. Sloty przykadłubowe miały na celu usunięcie drgań typu buffeting. Niesymetryczne ich otwarcie powodowało problemy pilotażowe które wykluczyły zastosowanie tego rozwiązania. Opowiadał mi o tym osobiście pod koniec lat 80 prof. Kazimierz Głębicki - latający w próbach i potwierdzający też strzelanie nitów w czasie tychże drgań. Loty te w większości wykonywał kpt. Włodarkiewicz za sterami. 3. Twarde amortyzatory to jedno. Miały jednakże powiedzmy kompromisowe rozwiązanie węzłów mocujących golenie podwozia a niesprzyjające sztywności i wytrzymałości bocznej. Powodem tego było niezastosowanie zastrzałów bocznych - aby nie ograniczać miejsca na bomby podkadłubowe. Zemściło się to na lądowaniu na lotniskach polowych w warunkach wojny. 4. Znane mi pewne i sprawdzone 700 kg podwieszenie bomb na jeden lot dotyczyło lotów na bombardowanie klina niemieckiego na Armię Kraków 3 września. (Opowiadał mi o tym znany mi osobiście w 1986 roku pilot kpr. Aleksander Rudy vel Rudkowski- zestrzelony przez OPL w nalocie nad Jabłonką. Por. Prędecki i kpr. Widuch- strzelec polegli w boju. W miejscu upadku samolotu przy kościele w Orawce jest tablica pamiątkowa). Ten lot był lotem w eskorcie eskadry myśliwskiej bodajże 122 z Krakowa.
Bardzooo fajny filmik. Choć temat Karasia nie jest mi obcy - z racji wieku - od czasów "komuny" (chociażby z książki Andrzeja Glassa - "Samoloty PZL 1928 - 1978"), to potrafiłem w końcu (z)wizualizować sobie wnętrze samolotu. Super sprawa!
Super odcinek, miło się ogląda. Mam małą uwagę techniczną, 11 min. - gaz to też płyn. Czyli gaz zastąpiono cieczą, jednak wciąż czynnikiem roboczym pozostał płyn. Takie skrzywienie zawodowe. Poza tym łapka w górę
Może być, ale to jest wciąż płyn, powietrze jest płynem, woda jest płynem. Mechanika płynów. Nie chcę wnikać w szczegóły bo to jest bez znaczenia dla wartości merytorycznej Twojego kanału. Pozdrawiam i dzięki za przekazywaną wiedzę. Może zrobisz odcinek o Mi-2 i W-3 Sokół? Może Sokół to jeszcze nie zabytek ale lata świetności ma za sobą. Nie pracuję w branży lotniczej, ale miałem swój epizod i miłość pozostała. Pochodzę ze Świdnika i po dźwięku potrafię rozpoznać jaki śmigłowiec przelatuje. P.S. O Bajanie opowiadała moja babcia.
Dzięki, doczekałem się. Czasy kiedy potrafiliśmy sami wyposażyć swoje lotnictwo i jeszcze eksportować maszyny......a to przecież były dopiero początki. Szkoda że wojna zaczęła się w 39.
Czyli Pana filozofia jest taka: nieważne, że samoloty, w które uzbrojone było lotnictwo II RP były przestarzałe, o słabym uzbrojeniu i osiągach, w stu procentach na zagranicznych silnikach - wszystko to furda! Ważne, że były polskie! To jak w tym znanym "sucharze" o dwu żuczkach konwersujących w końskim gównie: nie ważne, że gówno, że śmierdzi, ale to jest nasze! Podstawowy polski myśliwiec z Września 1939 uzbrojony był w dwie żałosne sikaweczki kalibru 7,92 mm, co odpowiadało standardom wojny w powietrzu, ale w okresie I WŚw. A jeśli chodzi o eksport to warto spostrzec, że kierowany był do krajów o poziomie jeszcze niższym od Polski.Gdy zaś przyszła trwoga, to w te pędy dokonano zakupów w Wielkiej Brytanii i we Francji. PS. I tylko proszę nie odwoływać się do przykładu PZL-38 Łoś. To dopiero była piękna katastrofa!
@@marekc.7727 Cóż tak jak pisałem...początki. Przez kilkanaście istnienia potrafiliśmy wyprodukować konstrukcje mniej lub bardziej udane na tle zachodnich ( dziś nie do pomyślenia) Dopiero powstawał COP. Inna sprawa że gdyby dowództwo lotnictwa byłoby bardziej kompetentne to i samoloty bardziej przystawałyby do warunków ówczesnego konfliktu.
Nie ma zupełnie analogii do dzisiejszych czasów. Dzisiaj adekwatną konstrukcję musiało by tworzyć kilka tysięcy osób i potężne środki finansowe. Szwedom wprawdzie to się udaje. Ale zaczynali trochę wcześniej jak 30 lat temu. ;)
@@radekpeplinski8967 COP dopiero co ukończony, też oddaliśmy w prezencie. VISa z Radomia również. ME109 latał od 36, chyba nasi wiedzieli jakie mają odniesienie. Bawili się jak umieli a nie jak trzeba było w tym czasie działać.
Fakt - chociaż jak się fundacji PSH uda ta rekonstrukcja „jedenastki”, to może i Karaś się kiedyś doczeka. Choć pewnie nie nastąpi to za naszego życia.
Wtrącę moje parę groszy. Warto wgłębić się w lekturę "Wędrówek z notatnikiem i łopatą" pana Juliusza Molskiego. Myślę, że w środowisku historyczno-lotniczym jest to bardzo znana publikacja. Autor "odwalił" kawał wspaniałej roboty przeczesując tereny II Rzeczypospolitej w poszukiwaniu pozostałości po wrakach polskich wrześniowych samolotów. Książkę bardzo dobrze się czyta, można pochłonąć w kilka wieczorów; wiedza przeogromna, niestety czasami mamy snucie domysłów, ale jednak w większości przypadków mamy sprawdzone i potwierdzone lotniczymi wykopaliskami miejsca upadku samolotów. Polecem.
@@Zabytki_Nieba poszycie to termin zapożyczony (nie do konca poprawnie) z literatury rosyjskiej. Według polskiej literatury stosujemy pokrycie - zarówno dla płótna/ metalu
@@krzysztofczaplicki8707 poszycie ? Jakie szycie ? Nieszczęśliwe zapożyczenia z języka rosyjskiego. W naszym języku występuje termin pokrycie i jest on jak najbardziej poprawny
6:00 Samolot który ma z założenia uczestniczyć w walce, w której sytuacja może zmieniać się z sekundy wymaga od załogi napisania meldunku, wsadzenia go do koperty, przesunięcia koperty, otwarcia koperty, wyjęcia meldunku i przeczytania meldunku (meldunek można zamienić na rozkaz) No co może pójść nie tak ?
Parę lat temu w programach "Było nie minęło" wspominano o wraku PZL-23 w Morzu Czarnym. Planowano wydobycie itd ale cała sprawa ucichła. Od kiedy w "Było nie mineło" zaczął regularnie przemawiać macierewicz przestałem to oglądać. Czy wiadomo coś więcej na temat wraku i całej historii? Pozdrawiam i dziękuję za świetny odcinek.
Znaczy twórcy tego programu skupili się ostatnimi czasy na lataniu po kościołach czy innych miejscach które z formalnego punktu widzenia nie odegrały żadnej roli w historii poza tym że były i przetrwały w pomniejszym czy większym stanie rozkładu do czasów dzisiejszych i zajmują się pierdółkami też mało istotnymi. Ja sam tego nie oglądam aż tak często ale mój znajomy robi to często mi opowiadał że poziom tego programu leci na pysk.
Już sam tylko fakt, że autor tego kanału ma dobrą dykcję i umie prawidłowo wymawiać obcojęzyczne nazwy (w tym nawet francuskie) bardzo pozytywnie wyróżnia go na tle innych podobnych kanałów.
Byłem dziś w Grabiach Nowych koło Wołomina. Tam też spadł Karaś. Dzięki fundacji Wizna1939 wygrzebano co zostało, a na krzyżu jest namacalna pamiątka po samolocie. forum.odkrywca.pl/topic/767112-pzl-23b-kara%C5%9B-nowe-grabie/
@@Karakulimbro No więc zacznijmy od tego, że Karaś jest dziełem polskiej myśli technicznej i niektórym już to wystarcza, żeby się podniecać i mieć kolejny powód do samouwielbienia w skali narodowej. Przykładami mogą być Drewniak z "Historii Bez Cenzury" i w mniejszym stopniu "Irytujący Historyk". Mam nadzieję, że to wystarcza i pomimo piekielnych upałów jednak to strybisz, a o mnie proszę się nie martwić - w Irlandii Północnej to nawet na krótki rękawek nie ma teraz szans.
@@Karakulimbro Szkodzi na przykład na spostrzegawczość, bo myślałem, że to widać wszędzie w internecie - nawet pod filmikiem o sztuce starożytnej padają hasła - Kaczyński, Tusk itd. i stosowne lub nie, określenia. Pełno jest chorych, którzy do wszystkiego przypinają swoje hasła.
Oskar Dumanski całkiem niedawno ktoś przypomniał Lema, który powiedział, że dokąd nie miał internetu nie miał pojęcia, że tyłu idiotów jest na świecie. Na dodatek myślących, że są wyjątkowi i oryginalni ze swoimi "śmiałymi" poglądami. Gdziekolwiek tam sobie jesteś - w Koziej Wólce, Pacanowie czy w PGR Bosopudy - zostań i rośnij
Dzieki za super kanal . Jako mlodziak sklejalem mnostwo modeli zawsze troche historii danego modelu liznalem ale tutaj widze level expert. Fajnie sie oglada.
Bardzo dobry film:))) A inne też nie gorsze:))). Nie mogę zrozumieć dlaczego w Karasiu nie zastosowano silnika z Bristol Merkury z P11 przecież miał on odpowiednią moc był dostępny od razu i miał mniejszą średnicę. Widoczność była by lepsza a i osiągi mogły by trochę wzrosność gdyż silnik Karasia że swoją wielką osłonom działał jak otwarty hamulec aerodynamiczny. Przy okazji Brstol Merkury był bezawaryjny a Perseusz miał rozrząd bez zaworów w głowicy. W nim za zawory pracowała obracająca się tuleja cylindra. Więc był bardzo wrażliwy na pył na polnych lotniskach. Lato i wrzesień w 1939 były bardzo ciepłe i lotniska były wyschnięte i mechanicy mieli pełne ręce roboty aby jak najwięcej Karasi i Łosi który był napędzany mocniejszą wersją tego silnika mogło wykonać następny lot bojowy. W Polsce nie uruchomiono seryjnej produkcji bomb lotniczych i stosowano Niemieckie bomby z pierwszej wojny światowej pozostawione przez zaborcę. Więc załogi Karasi i Łosi oddawały bomby prawowitym właścicielom:)))) Bomby te miały zapalnik z bezpiecznikiem odśrodkowym ( bomba obracała się w powietrzu dzięki zagiętymi brzuchami) i aby wybuchła minimalna wysokość zrzutu to 300 m tylko niewielka część bomb 12.5 kg mogła być zrzucana z 150 m. Bomby te były też znacznie dłuższe jak bomby dostosowane do komór bombowych. Dla Karsia to lepiej bo nie przeszkadzały mu w locie tak jak by to robiły nowoczesne bomby. A gdy projektowano Łosia okazało się że nie chcą się zmieść w czarnym profilu lotniczym. Więc przerobiono jeden i Łoś przez przypadek został pierwszym seryjnie produkowanym samolotem z laminarnym profilem skrzydła.
Jest Pn świetny!! Spokojnie, profesjonalnie, bezpretensjonalnie! Oglądam z zapartym tchem kolejny odcinek i kolejny. Widać że kocha Pan szybowce... :)) !! Niesamowite!! Trzymam kciuki! Pozdrawiam!!
Dzięki za kolejny ciekawy odcinek. Szkoda, że nie mogę dać dwóch albo trzech łapek w górę ale udostępniam na FB. Mam nadzieję, ze kiedyś zrobisz coś o zawodach Challange.
piękny samolot.. ...szkoda tylko, że trepy armijne, do dziś, nie pojmują, że takich zabawek nie trzyma się w kupie, na wojskowym lotnisku, lub na jakichś poligonach czy magazynach. Nie ogłasza się światu czym będziemy się bronić, kto produkuje broń dla nas, gdzie ją przechowujemy i nad czym pracujemy... ...tego nawet szeregowiec czy pułkownik, nie powinien wiedzieć. Laboratoria wojskowe i zakłady produkujące dla wojska, to nie jest jakiś news dla potencjalnego wroga. Sprzymierzone armie, należy traktować z rezerwą, graniczącą z nieufnością. Należy robić zakupy obcego sprzętu, ale w bardzo ograniczonych ilościach i raczej, dla celów badawczych... ..rozebrać, zobaczyć jak zrobione i próbować robić coś znaczenie lepszego. Broń taktyczna, powinna być rozproszona po całym kraju, z naciskiem na tajność takich miejsc.
Prawdę mówiąc w modelarstwie praktycznie w ogóle nikt nigdy nie pokazywał polskich samolotów przedwojennych z czarnymi krzyżami. Będę musiał się tym zająć. Co do tych nie zachowanych egzemplarzy to mogę śmiało stwierdzić że one jednak przetrwały, tylko w innym wcieleniu więc jak najbardziej są one wciąż z nami.
Według danych GUS kurs dolara w 1936 r. wyniósł 5,30 zł, a według Bureau of Labor Statistics ceny dóbr konsumpcyjnych w USA od 1936 r. do dziś wzrosły 18,3 raza. Na tej podstawie można oszacować, że Karaś kosztował ok. 800 tys. dolarów z 2019 r. (43 tys. dolarów z 1936 r.). 227 730 zł : 5,30 zł (kurs USD) x 18,28 (skumulowana inflacja CPI w USA) = 785 376 USD z 2019 r.
Zasób informacji w internecie dziś jest nie do opisania . Wystarczyło mi tylko chwilkę w nim poszperać a dowiedziałem się, że w promieniu może max 15 km od mojego domu rozbił się Karaś i B 17 . Wielokrotnie jechałem obok przydrożnego pomnika upamiętniającego to miejsce ale wcześniej nie zwracało się na niego uwagi
zaskoczyles pozytywnie -- karasie zawsze byly pokazywane w cieniu Losi --Los jako jedyny nawoczesny samolot a tu masz nie calkiem przetarzale byly Karasie --wielozadaniowe samoloty bojowe o niezlej characterystyce i sylwetce wiadomo limitowanej przez braki polskiego przmyslu ..dzieki
Bardzo lubię zaglądać na Twój kanał, Twoja wiedza jest imponująca. Masz może jakieś szersze informacje na temat Avro Arrow? To kanadyjski myśliwiec z lat 50, którego projekt z tajemniczych przyczyn został u...walony. W tworzeniu pomagał i później prototyp oblatywał Janusz Żurakowski, którego małżonka (lub inna rodzina) do dziś prowadzi pensjonat na kanadyjskich kaszubach. Mam kilka zdjęć pomnika Żurakowskiego w lokalnym miasteczku. Pokusisz się o taki odcinek? :))
może zrobić kwerendę w muzeach Ukrainy lub Rosji w sprawie szczątków Karasi? pod koniec walk wrześniowych w miarę przesuwania się do granicy rumuńskiej wiele Karasi stracono na tamtych terenach...fajny odcinek 🙂
NA polach majątku mojego wujostwa w miejscowości Czaplaki dzisiaj pow Lubaczowski rozbił się Karas z 31 Eskadry Rozp. O tym pisali różni,,historycy,, MAM relacje mojej ciotki Oraz bezcenna pamiątkę w postaci ciśnieniomierza oleju firmy inż Remera że Lwowa.
@@komandorbentus2731 Dlatego, że wydaje sie Pan nie rozumieć czym jest lot koszący. Otóż w ten sposób nazywany jest lot poziomy na małej i skrajnie małej wysokości. W felietonie natomiast była mowa o nurkowaniu stromym, takim właściwym dla bombowca JU-87 Stuka,, z trajektorią lotu około 90 stopni, i nurkowaniu "płytkim", z kątem nachylenia trajektorii około 30-45 stopni. Sprawa polegała na tym, że w stromym nurkowaniu uzyskiwało się lepszą celność bombardowania i większą prędkość spadającej bomby, gdyż im większy kąt nurkowania, tym mniejszą poprawkę należy odkładać, a prędkość nosiciela w momencie zrzutu była znaczna. Problemem jednak był too, że taki sposób bombardowania wymagał wyspecjalizowanego samolotu, zdolnego do tego typu ataku. W czasie IIWŚ JU-87 Stuka w zasadzie nie miał konkurenta w swej klasie. .
PZL-23 Karaś z 32 Eskadry Rozpoznawczej pod Radomiem zestrzelony 9 września 1939 roku, spłonął w dawnej puszczy bialskiej . To okolice linii kolejowej Międzyrzec Podlaski - Biała Podlaska. Na cmentarzu we wsi Dołha znajduje się grób czterech lotników ozdobiony modelem samolotu.
Po wojnie w czasopiśmie Promyczek było opowiadanie pt. "Kapitan Karaś" gdzie Karasia przedstawiono jako maszynę myśliwską i tytułowy bohater polski pilot w stopniu kapitana siał spustoszenie w szeregach wrogów strzelając że swego jedynego karabinu maszynowego. A gdy w kolejnej walce został ranny(w efekcie stracił rękę) i przymusowo lądował to podpalił samolot- swego przyjaciela by ten nie wpadł w ręce wroga..... Mam ten egzemplarz Promyczka. Wzruszające opowiadanie.....
Akrobacje popisowe są bardzo często kręcone nisko i przy niskich prędkościach, czyli warunki mniej więcej odpowiadające tym, które powodowały problemy przy lądowaniach. Meissner pisał o podobnych popisach w analogicznych sytuacjach, czyli ktoś się grobnął na problematycznej konstrukcji, no to ktoś inny dla odtrutki odpalił ten złom i zaczął wywijać tuż nad ziemią. Takie sytuacje nie były rzadkością.
Przy okazji prezentacji samolotu Karaś PZL23 chciałem uczcic pamięć przyjaciela mojej rodziny pilota pchor. Włodzimierza Łomskiego z Rezerwowej Eskadry Rozpoznawczej dowodzonej przez kpt. ob.Maksymiliana Brzozowskiego.14 września w czasie przelotu z Wielecka koło Kowla do Stanisławowa około godz 15:00 nad m. Brody eskadra została zaatakowana przez Meserszmity 109.Dwa Karasie zostały zestrzelone . W jednym zgineli w płonącym samolocie: pilot pchor. Włodzimierz Łomski, pchor. obs. Józef Mika i pchor.Jan Matuszkiewicz .Drugiej załodze udało się przzymusowo wylądować a z płonącego samolotu plut. pilot Leon Prusak wyciągnął rannego i poparzonego poch.Władysława Cehaka, którego odwieziono do szpitala w Tarnopolu. Trzeba dodać że 3 dni przed tym załoga kpt.obs. Maksymiliana Brzozowskiego ,pilota pchor.Bernatowicza i pchor. obs.strz.Kuźniara została zaatakowane przez Meserszmita 109 ale celna saria Kuźniara posłała niemieckiego myśliwca w płomieniach do ziemi jednak uszkodzony Karaś musiał przymusowo lądować.Włodzimierz Łomski pochodził z petersburskiej poloni. Jego matka Maria Łomska była Rosjanką. Koledzy Włodka wiedzieli , że bardzo ją kochał i przez całą okupacje przesyłali jej paczki z żywnością (przez szwajcarski czerwony krzyż). Ostatnią paczkę otrzymała po wojnie a w niej zdjęcie pomnika poległych lotników. Domyśliła się, że Włodek nie żyje i długo leżała zemdlona. Ocucił ją pies liżąc po twarzy (była sama w domu).
SPROSTOWANIE: informacja z 14:50 o Karasiach użytych w okolicach Stalingradu powinna znaleźć się przy opisie Karasi rumuńskich, a nie bułgarskich.
Dałem Ci LIKE dopiero w drugiej minucie oglądania, trochę późno, wybacz proszę... ;) :D
Ps.: A o ŁOŚ'iu już zrobiłeś nagranie czy dopiero się do niego przygotowujesz ?????
Dzięki! Był odcinek o Łosiu z Dłutowa, natomiast generalnie o historii PZL.37 dopiero powstanie.
@@Zabytki_Nieba
Twitter'a Instagram :D
A tak Serio Serio BEZ narzucania czegokolwiek to wiele znanych Mi kanałów korzysta z Patronite i to im właśnie pomaga w twórczości - przemyśl sprawę i zbadaj temat ALBO zbadaj sprawę i przemyśl zastosowanie koncepcji (LUB jedno i drugie czy tak jakoś), Moim zdaniem w badaniu jesteś dobry, ryzykujesz NIEwiele, może małą utratę wolnego czasu, ALE możesz powiększyć możliwości działania (w ostateczności po zbadaniu i przemyśleniu sprawy możesz: 1. zrezygnować z koncepcji, 2. odłożyć na przyszłość; NIEpotrzebne skreślić ;)...
Powodzenia..... ;) :D
Jezu ile DEBILI mieliśmy prawie tak jak teraz.
Bardzo cieszę się, że propaguje Pan w tak interesujący i kompetentny sposób polska myśl techniczną i historie polskiego lotnictwa. Gratuluje pasj i wiedzy. Ze swojej strony mogę dodać garść informacji o PZL 23 Karaś, które pamiętam z rozmów z dawnym pilotem tego samolotu. Osoba ta była zawiadowcą na lotnisku Lublinek w Łodzi, gdy szkolilem się tam na szybowcach w latach 70tych i 80tych XX w. Pamiętam, wspomnienia z Toruńskiego pułku lotniczego przed wojną i z kampanii wrześniowej. Karaś miał niebezpieczne właściwości korkociagowe które były przyczyną kilku katastrof. Wyprowadzenie z przeciągnięcia i korkociągu wiązało sia z bardzo dużą utrata wysokości, znacznie większą niż w innych typach samolotów w tym czasie. Ponoć zwalajac się w przeciągnięcie przechodził prawie na plecy "przez łeb", tak, ze można było zobaczyć horyzont po drugiej stronie! Znane były problemy z bufetingiem usterzenia poziomego na skutek odrywania się strug powietrza w połączeniu spływu skrzydła i kadluba. O tym wspominał prof. Tadeusz Sołtyk w swoich książkach i publikacjach w Przeglądzie Lotniczym. Ogólnie Karaś miał opinie samolotu dosyc powolnego i wymagającego w pilotażu, szczególnie w porównaniu z P 11, na którym mój rozmówca również latał. Tyle moich wspominek. Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki.
Dlatego KARASIA zaliczyłbym do kategorii najgorszych samolotów /nieudanych/ .Dlatego jw. ograniczono Vmax na 319km/h.
Połknąłem bakcyla. Ogladam wszystkie filmy na tym kanale!!!! Szacunek dla autora!!!!
Witam i dziękuję. Byle nie wszystkie pod rząd!
Soy fan de este Bombardero ligero Polaco El Karas PZL P-23 tengo un vacumformado kit en 1/48 y me has dado buenas referencias soy Sudamericano mi país Perú Saludos hno y amigo Polaco !!!!
¡Es bueno que la película esté en un país lejano! ¡Saludos desde Polonia!
Szacunek przyjacielu z dalekiego kraju. Pozdrawiam serdecznie. Jurek.
Pozdrawiam viva peru
❤
Podaję taka ciekawostkę, 7 września 1939 r Karaś w wersji obserwacyjnej został zestrzelony nad PŁOCKIEM przez własną OBRONĘ PRZECIWLOTNICZĄ ! Znam sprawę z opowiadań mojego ojca który widział to zdarzenie na własne oczy jako 10 letni chłopiec. A później dokopałem się tej że samej informacji w zapisach historycznych z II wojny światowej. Pozdrawiam robię suba :) fajny kanał.
Muszę Panu przyznać, że jest Pan jednym z najlepszych "opowiadaczy" historycznych. Wołoszański i Wieczorkiewicz mają następców.
Przyznaję Ci rację. Ale w temacie historii wojskowej, a nie lotnictwa to polecam UA-camra o nazwie " Irytujący historyk". Polecam jeżeli jeszcze nie widziałeś.
@@JacekMielcarek Uprzedziłeś mnie z poleceniem Irytującego, pozdrawiam! :)
@@MrKawa99965 Be Quick or Be Dead ( ps. dobry kawałek Iron Maiden) ;-) Ale IH dobry jest. Pozdrawiam serdecznie.
Też polecam. Opowiada o różnorodnych tematach i angażuje się w upamiętnienia naszej historii.
@@JacekMielcarek Up the Irons, trafiłeś na właściwą osobę! :D
To moje pierwsze wejście na Twój kanał. Szacynek. Super
Mam nadzieję że nie ostatnie 😊
Z dużym zainteresowaniem oglądam i słucham Pana programów.Robi Pan bardzo dobrą i pożyteczną "robotę". Przedstawia Pan nasze polskie konstrukcje lotnicze, naszą dumę narodową. Szkoda tylko,że na lotniskach przybywa coraz więcej Messerschmittów, Focke-wulfów, Hurricanów,Jaków, Iłów-2 nawet I-16 a naszych P-11 tek, Karasi, Łosi czy choćby PWS-26 nie widać.Wielka szkoda.Gdyby tak na przykład całe to "towarzystwo narodowe" zamiast mielić bezproduktywnie ozorami zajęli się tym z czego jesteśmy dumni i wsparło odbudowę naszych samolotów,było by pieknie.Pozdrawiam serdecznie.
Nie wiedziałem, że pan Lubaszenko interesuje się techniką lotniczą. Bardzo dobry pomysł. Oby tak dalej Panie Olafie!!!
Mój wujek latał na Karasiach. Był dowódcą oddziału na krótko przed wojną. Po porażce wrześniowej emigrował do UK, gdzie służył w Wojsku Polskim RAF. Bardzo fajny materiał.
Świetnie się Pana słucha! Uwielbiam te materiały, polecam je wszystkim znajomym
Dziękuję!
Trafiłem na pański kanał przypadkiem i muszę przyznać, że jest zrobił Pan dobrą robotę.
Całość bardzo ciekawa. Poza motocyklami, lotnictwo jest moją pasją. Zwłaszcza związane z polskimi konstrukcjami z okresu międzywojennego.
Witam na moim kanale. Tym bardziej mi miło, że obie pasje mamy podobne ☺
Świetny odcinek, wspaniały samolot. Zawsze miło słuchać jak ktoś opowiada z pasją. Wiele osób może się od Ciebie uczyć i to nie tylko o zabytkach nieba ale jak powinno się robić filmy
Dziękuję. Długo czekałem na odcinek z Karasiem. Było warto. Szczególnie dziękuję za wzruszenie na koniec. I tyle. To nie jest/nie była łatwa historia.
Jakim cudem umknął mi ten odcinek ? Toż to szok.
Nie tylko Tobie ja dopiero dzisiaj go obejrzałem. Naprawdę bardzo dobry odcinek:)))
Świetny program. Ogromna wiedza, dużo ciekawostek i fantastyczna redakcja. Gratuluję pomimo przeczytania wielu książek zawsze wzbogaca wiedzę!
Panie Marku, bardzo dziękuję za ten odcinek, oczywiście łapa w górę i subskrypcja. Rzeczowość i solidne przygotowanie zawsze są w cenie
Rewelacja. Znakomicie opowiedziane. Dzięki.
dziękuję za ten film o Karasiach 👍 bo dużo ciekawostek się tu dowiedziałem np o lince z torebką wewnątrz samolotu... i dużo zdjęć detali. Przyda się bo jeszcze jednego Karasia na pewno zrobię bo mam od Hellera...
Nareszcie. Już się martwiłem co się dzieje a ja dziś obserwowałem z dachu f-16 w Katowicach. Niestety zdjąłem antenę i nie mogłem posłuchać komunikacji. Ostatnio jak latali to udało mi się usłyszeć że znikają bo paliwo się kończy i to ostatni przelot. Dodam że latali z konforemni zbiornikami tak mówi moja lornetka ;P. Niestety się sfrajerowałem i zapomniałem o pokazach na Muchowcu. No ale chociaż p-38 uczynił mi ten zaszczyt i przelatując nad moją chatką dał się z balkonu zobaczyć przez lornetę z którą wujo z Michałem Scipio del Campo polował... Może i sam Michał Scipio na zwierzynę z niej spoglądał.
No ciekawe, nie sprzedaj przypadkiem tej lornetki...
@@TheVinivinivini
To pamiątka po Matki Chrzestnym, żołnierzu września i partyzancie co prawda to powojenny Zeiss Deltrintem ale mam też okolicznościowy nóż Gerlacha z grawerunkiem z okazji rocznicy koła (i inne ) ale nie wiem czy z tego w którym Wujek polował z Michałem Scipio bo Wujek był w kilku na raz. Michał Scipio miał 2 główne pasje lotnictwo i myślistwo choć jak Wujek był hutnikiem skąd się znali. W sumie mam zbiór Wuja zdjęć ciekawe czy gdzieś jest Michał Scipio.
@@pangroszek3498 Miło. Musisz gdzieś w źródłach znaleźć wizerunek Michała Scipio del Campo i porównać. Widziałem w telewizorni film o nim, zrealizowany jeszcze za jego życia i z jego udziałem. Był już w bardzo podeszłym wieku. Ale to wszystko było bardzo dawno temu. Nie pamiętam tytułu. Może mógłby Ci pomóc autor filmu powyżej, zapytaj.
Wizerunek Michała Matka czy jej Brat pozna bezbłędnie bo zna go od późnego dziecka ;). Jak Matki Chrzestny w hucie zaczynał to Michał kończył. Ale od tego czasu się znali. Jak poszedłem na studia to od Wuja dostałem grubą knigę do fizyki. Michał jak mówi Matka od kiedy pamięta wyglądał na 100 lat ;). To było tak Babcia z Dziadkiem budowali dom żeby nie było do kwaterunku to z Babci Bratem i tak na dole mieszkała Babcia z Dziadkiem i Matką i Wujkiem a na gorze mieszkał Babci Brat czyli Wujek z góry bo Wujkowi Ciotka zmarła trochę po Michale ale jak byłem na świecie to Michał jeszcze żył, podobno Mamę i jej Brata lubił.
Tak że ogólnie rzecz biorąc pisze z pokoju w którym Michał był przez Wujka goszczony bo mieszkał rzut beretem, w tej samej dzielnicy.
A z opowieści Matki jak z niej się "nawbijał" bo była jeszcze młoda, opowieść jak to się przez krzaki przedziera z flintą i tak dalej z pełnym dramatyzmem opowiada i opowiada, a tu nagle że niedźwiedź go puka w ramie i pyta co na polowanko? No na polowanko... Znam też takie opowieści Michała o których w necie nie ma i nie będzie. Mogę powiedzieć że chodziło polowanie w carskiej Rosji i list od Romanowa. Ale Mama i Chrzestny będąc pytani za pewne mówić będą że nie pamiętają bo to trochę tajemnica... Ale z takich co mogę opowiedzieć to jechali z Wujkiem na polowanie trabantem i wpadli w zaspę Michał się otrzepał i stwierdził że to "nasta" kraksa w jego życiu z której bez szwanku wychodzi. Nie pomne która ale jak bym miał zgadywać to szesnasta. Natomiast mały byłem i mogłem pokręcić dwie opowieści.
Znam się na rowerach i samochodach, twoje filmy są zjaebistym uzupełnieniem i rozszerzeniem mojej wiedzy - dzięki
Hej! Rewelacyjne Filmy robicie . Śledzę każdy odcinek i oby tak dalej !
A w ramach podpowiedzi bądź sugestii, moglibyście np. kiedyś zrobić choćby poglądowy odcinek o samolotach przedwojennych tj. np Breguet XiX czy Potez XXV. Wiem, że nie były to polskie kontrukcje , ale przed wojną wyszkoliło się na nich mnóstwo naszych pilotów , którzy później przesiadali się na Karasie czy Łosie. Ale to oczywiście tylko sugestia ;-)
Jeszcze raz dzięki za tak dobre Filmy .
Pozdrawiam .
świetny kanał, dopiero teraz odkryłem ale od wczoraj zdąrzyłem już nadrobić z 15 odcinków. Przyda mi się trochę wiedzy jak będę robił łosia i P11 (a może i kilka innych) pozdrawiam (btw, tegoroczna ekipa złombola też wyjechała z naklejką mojego kanału :)
1. "Pokaz akrobacji" o jakim mowa był związany z dwoma katastrofami w IV Pułku Lotniczym. Stało się to w odstępie 1 godziny- zginęło 2 pilotów przeszkalanych na P23 i 2 instruktorów. Opowiadał mi o tym osobiście obserwujący loty późniejszy pilot doświadczalny i kapitan PLL LOT- Wiktor Pełka. Dwa wypadki były związane z zadaniem- utrata prędkości w locie prostym i wyprowadzenie. W obu doszło do nadmiernej utraty wysokości w półzwitce i rozbicia o ziemię. Według kpt. W. Pełki powodem katastrof było nieuwzględnienie przez instruktorów znacznie większego obc. powierzchni niż w liniowych Potezach XXV i Breugetach XIX. Z tego powodu P23 Karaś miał dużo większą utratę wysokości po przeciągnięciu. Błąd instruktorów polegał na zbyt niskiej wysokości początkowej fazy przeprowadzenia szkolenia. Pilot ITL (Włodarkiewicz?) wykonywał może nie akrobacje co właśnie przeciągnięcia- z pół zwitką korkociągu i wyprowadzeniem- identyczne manewry które doprowadziły do katastrof. To spowodowało wznowienie szkolenia.
2. Sloty przykadłubowe miały na celu usunięcie drgań typu buffeting. Niesymetryczne ich otwarcie powodowało problemy pilotażowe które wykluczyły zastosowanie tego rozwiązania. Opowiadał mi o tym osobiście pod koniec lat 80 prof. Kazimierz Głębicki - latający w próbach i potwierdzający też strzelanie nitów w czasie tychże drgań. Loty te w większości wykonywał kpt. Włodarkiewicz za sterami.
3. Twarde amortyzatory to jedno. Miały jednakże powiedzmy kompromisowe rozwiązanie węzłów mocujących golenie podwozia a niesprzyjające sztywności i wytrzymałości bocznej. Powodem tego było niezastosowanie zastrzałów bocznych - aby nie ograniczać miejsca na bomby podkadłubowe. Zemściło się to na lądowaniu na lotniskach polowych w warunkach wojny.
4. Znane mi pewne i sprawdzone 700 kg podwieszenie bomb na jeden lot dotyczyło lotów na bombardowanie klina niemieckiego na Armię Kraków 3 września. (Opowiadał mi o tym znany mi osobiście w 1986 roku pilot kpr. Aleksander Rudy vel Rudkowski- zestrzelony przez OPL w nalocie nad Jabłonką. Por. Prędecki i kpr. Widuch- strzelec polegli w boju. W miejscu upadku samolotu przy kościele w Orawce jest tablica pamiątkowa). Ten lot był lotem w eskorcie eskadry myśliwskiej bodajże 122 z Krakowa.
Bardzooo fajny filmik. Choć temat Karasia nie jest mi obcy - z racji wieku - od czasów "komuny" (chociażby z książki Andrzeja Glassa - "Samoloty PZL 1928 - 1978"), to potrafiłem w końcu (z)wizualizować sobie wnętrze samolotu. Super sprawa!
Witam.
Dysponuje połową śmigła do Karasia. Orginalne. Genialnie wykonane. Można by skopiować.
Ciekawy eksponat. Znana jest jego historia?
Super odcinek, miło się ogląda. Mam małą uwagę techniczną, 11 min. - gaz to też płyn. Czyli gaz zastąpiono cieczą, jednak wciąż czynnikiem roboczym pozostał płyn. Takie skrzywienie zawodowe. Poza tym łapka w górę
Dzięki. Nie może być w amortyzatorze gaz w postaci lotnej?
Może być, ale to jest wciąż płyn, powietrze jest płynem, woda jest płynem. Mechanika płynów. Nie chcę wnikać w szczegóły bo to jest bez znaczenia dla wartości merytorycznej Twojego kanału. Pozdrawiam i dzięki za przekazywaną wiedzę. Może zrobisz odcinek o Mi-2 i W-3 Sokół? Może Sokół to jeszcze nie zabytek ale lata świetności ma za sobą. Nie pracuję w branży lotniczej, ale miałem swój epizod i miłość pozostała. Pochodzę ze Świdnika i po dźwięku potrafię rozpoznać jaki śmigłowiec przelatuje. P.S. O Bajanie opowiadała moja babcia.
Czyli np. opony napompowane są w tym rozumieniu płynem?
@@Zabytki_Nieba Tak, nie brnijmy w to dalej. Sprawdź proszę nawet w Wikipedii to jest płyn. Pozdrawiam
OK. Dość to dla mnie zaskakujące. To inny temat: co babcia mówiła o Bajanie?
Kiedyś to produkowaliśmy nawet własne samoloty. I samochody. I... I... I...
Teraz tylko kaśa,kaśa... 🙄
Dziękuję za filmy.
Nic dodać nic ująć , brawo.
Witam!
Tadeusz Sołtyk późniejszy twórca Iskry brał udział w projektowaniu Karasia
Pozdrawiam serdecznie autora odcinka
Cieszę się, że kanał się rozwija :) Wszystkiego dobrego!
Nareszcie już traciłem nadzieję 😭
Dzięki, doczekałem się. Czasy kiedy potrafiliśmy sami wyposażyć swoje lotnictwo i jeszcze eksportować maszyny......a to przecież były dopiero początki. Szkoda że wojna zaczęła się w 39.
Czyli Pana filozofia jest taka: nieważne, że samoloty, w które uzbrojone było lotnictwo II RP były przestarzałe, o słabym uzbrojeniu i osiągach, w stu procentach na zagranicznych silnikach - wszystko to furda! Ważne, że były polskie! To jak w tym znanym "sucharze" o dwu żuczkach konwersujących w końskim gównie: nie ważne, że gówno, że śmierdzi, ale to jest nasze! Podstawowy polski myśliwiec z Września 1939 uzbrojony był w dwie żałosne sikaweczki kalibru 7,92 mm, co odpowiadało standardom wojny w powietrzu, ale w okresie I WŚw. A jeśli chodzi o eksport to warto spostrzec, że kierowany był do krajów o poziomie jeszcze niższym od Polski.Gdy zaś przyszła trwoga, to w te pędy dokonano zakupów w Wielkiej Brytanii i we Francji. PS. I tylko proszę nie odwoływać się do przykładu PZL-38 Łoś. To dopiero była piękna katastrofa!
@@marekc.7727 Cóż tak jak pisałem...początki. Przez kilkanaście istnienia potrafiliśmy wyprodukować konstrukcje mniej lub bardziej udane na tle zachodnich ( dziś nie do pomyślenia) Dopiero powstawał COP. Inna sprawa że gdyby dowództwo lotnictwa byłoby bardziej kompetentne to i samoloty bardziej przystawałyby do warunków ówczesnego konfliktu.
Nie ma zupełnie analogii do dzisiejszych czasów.
Dzisiaj adekwatną konstrukcję musiało by tworzyć kilka tysięcy osób i potężne środki finansowe. Szwedom wprawdzie to się udaje. Ale zaczynali trochę wcześniej jak 30 lat temu. ;)
@@radekpeplinski8967 COP dopiero co ukończony, też oddaliśmy w prezencie. VISa z Radomia również. ME109 latał od 36, chyba nasi wiedzieli jakie mają odniesienie. Bawili się jak umieli a nie jak trzeba było w tym czasie działać.
super merytoryczna prezentacja.
Super!
I TYLE.....!
Wow super kanał ;) Uwielbiam historię, zwłaszcza przedstawiona w tak przystępny sposób.
Moj ulubiony model do sklejania :) oczywiscie jako 14latek troche temu :)
Fajne ciekawe pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie ciekawe
07:00 - uwielbiam takie wstawki ;) cos od siebie.
Racje ma Pan. Jak zwykle :)
Dziękuję 😊
Kolejny świetny film
Jak ktoś mówi, że nie zachował się żaden egzemplarz, to smutno mi się robi
Fakt - chociaż jak się fundacji PSH uda ta rekonstrukcja „jedenastki”, to może i Karaś się kiedyś doczeka. Choć pewnie nie nastąpi to za naszego życia.
Xoruam mm
@@preznyinseminator1199 1939 czyli Jak dostać wp.... i stracic 5 mln ludzi w 5 lat i dostać sie na następne 40 pod Sowiecki but.
@@preznyinseminator1199 Ale pieniędzy brakuje!!!
Wtrącę moje parę groszy. Warto wgłębić się w lekturę "Wędrówek z notatnikiem i łopatą" pana Juliusza Molskiego. Myślę, że w środowisku historyczno-lotniczym jest to bardzo znana publikacja. Autor "odwalił" kawał wspaniałej roboty przeczesując tereny II Rzeczypospolitej w poszukiwaniu pozostałości po wrakach polskich wrześniowych samolotów. Książkę bardzo dobrze się czyta, można pochłonąć w kilka wieczorów; wiedza przeogromna, niestety czasami mamy snucie domysłów, ale jednak w większości przypadków mamy sprawdzone i potwierdzone lotniczymi wykopaliskami miejsca upadku samolotów. Polecem.
Pokrycie zamiast poszycie - taka drobna uwaga,
bardzo ciekawy odcinek pozdrawiam :)
OK. W sensie, że poszycie musi być z płótna?
@@Zabytki_Nieba poszycie to termin zapożyczony (nie do konca poprawnie) z literatury rosyjskiej. Według polskiej literatury stosujemy pokrycie - zarówno dla płótna/ metalu
Nie jestem pewny na ile polska literatura jest tu jednoznaczna, ale zwrócę na to uwagę i przy kolejnych odcinkach, i jak będę coś czytać.
Pokryc to mozna dach,na samolocie jest poszycie,to oczywiste.
@@krzysztofczaplicki8707 poszycie ? Jakie szycie ? Nieszczęśliwe zapożyczenia z języka rosyjskiego. W naszym języku występuje termin pokrycie i jest on jak najbardziej poprawny
6:00 Samolot który ma z założenia uczestniczyć w walce, w której sytuacja może zmieniać się z sekundy wymaga od załogi napisania meldunku, wsadzenia go do koperty, przesunięcia koperty, otwarcia koperty, wyjęcia meldunku i przeczytania meldunku (meldunek można zamienić na rozkaz)
No co może pójść nie tak ?
😁 To raczej nie było do wykorzystania jak już doszło do walki.
bardzo ciekawe filmy, imponująca wiedza. Dziękuję!
Proszę uprzejmie ☺
Rewelacja 👍
Parę lat temu w programach "Było nie minęło" wspominano o wraku PZL-23 w Morzu Czarnym. Planowano wydobycie itd ale cała sprawa ucichła. Od kiedy w "Było nie mineło" zaczął regularnie przemawiać macierewicz przestałem to oglądać. Czy wiadomo coś więcej na temat wraku i całej historii? Pozdrawiam i dziękuję za świetny odcinek.
Znaczy twórcy tego programu skupili się ostatnimi czasy na lataniu po kościołach czy innych miejscach które z formalnego punktu widzenia nie odegrały żadnej roli w historii poza tym że były i przetrwały w pomniejszym czy większym stanie rozkładu do czasów dzisiejszych i zajmują się pierdółkami też mało istotnymi. Ja sam tego nie oglądam aż tak często ale mój znajomy robi to często mi opowiadał że poziom tego programu leci na pysk.
Obecnie nawet widelcow nie ma z czego zrobic.
Ad Arma - Czołgi nie spadają. O stanie polskiego lotnictwa.
ua-cam.com/video/QEC85HenLdQ/v-deo.html
Zwłaszcza widelców. Im bardzuej rośnie koszt pracy, tym mniej opłacalne jest wytwarzanie prostych produktów.
5:24 Przekaz idealny
Bardzo wielu z nas odebrało już rozkaz z torebki:))) I bez gadania pod nosem z przyjemnością wykonało go:)))
Już sam tylko fakt, że autor tego kanału ma dobrą dykcję i umie prawidłowo wymawiać obcojęzyczne nazwy (w tym nawet francuskie) bardzo pozytywnie wyróżnia go na tle innych podobnych kanałów.
Bardzo mi miło że ktoś to docenia. Zwłaszcza że podobnych kanałów nie ma wielu.
Byłem dziś w Grabiach Nowych koło Wołomina. Tam też spadł Karaś. Dzięki fundacji Wizna1939 wygrzebano co zostało, a na krzyżu jest namacalna pamiątka po samolocie. forum.odkrywca.pl/topic/767112-pzl-23b-kara%C5%9B-nowe-grabie/
Super odcinek!
Doceniam brak zaangażownia ideologicznego, w czasach gdy wydaje się ono zbyt powszechne.
Oskar Dumanski Karaś i zaangażowanie ideologiczne ? Fala upałów najwyraźniej szkodzi
@@Karakulimbro No więc zacznijmy od tego, że Karaś jest dziełem polskiej myśli technicznej i niektórym już to wystarcza, żeby się podniecać i mieć kolejny powód do samouwielbienia w skali narodowej. Przykładami mogą być Drewniak z "Historii Bez Cenzury" i w mniejszym stopniu "Irytujący Historyk". Mam nadzieję, że to wystarcza i pomimo piekielnych upałów jednak to strybisz, a o mnie proszę się nie martwić - w Irlandii Północnej to nawet na krótki rękawek nie ma teraz szans.
@@Karakulimbro Szkodzi na przykład na spostrzegawczość, bo myślałem, że to widać wszędzie w internecie - nawet pod filmikiem o sztuce starożytnej padają hasła - Kaczyński, Tusk itd. i stosowne lub nie, określenia. Pełno jest chorych, którzy do wszystkiego przypinają swoje hasła.
Oskar Dumanski całkiem niedawno ktoś przypomniał Lema, który powiedział, że dokąd nie miał internetu nie miał pojęcia, że tyłu idiotów jest na świecie. Na dodatek myślących, że są wyjątkowi i oryginalni ze swoimi "śmiałymi" poglądami. Gdziekolwiek tam sobie jesteś - w Koziej Wólce, Pacanowie czy w PGR Bosopudy - zostań i rośnij
@@Karakulimbro Znam tą sentencję Lema. Coś w tym jest. Dziękuję za troskę, ale tu się mówi inaczej I nie zgadłeś.
Dzieki za super kanal . Jako mlodziak sklejalem mnostwo modeli zawsze troche historii danego modelu liznalem ale tutaj widze level expert. Fajnie sie oglada.
Czekałem na ten odcinek. Dzięki i pozdrawiam
Bardzo dobry film:))) A inne też nie gorsze:))). Nie mogę zrozumieć dlaczego w Karasiu nie zastosowano silnika z Bristol Merkury z P11 przecież miał on odpowiednią moc był dostępny od razu i miał mniejszą średnicę. Widoczność była by lepsza a i osiągi mogły by trochę wzrosność gdyż silnik Karasia że swoją wielką osłonom działał jak otwarty hamulec aerodynamiczny. Przy okazji Brstol Merkury był bezawaryjny a Perseusz miał rozrząd bez zaworów w głowicy. W nim za zawory pracowała obracająca się tuleja cylindra. Więc był bardzo wrażliwy na pył na polnych lotniskach. Lato i wrzesień w 1939 były bardzo ciepłe i lotniska były wyschnięte i mechanicy mieli pełne ręce roboty aby jak najwięcej Karasi i Łosi który był napędzany mocniejszą wersją tego silnika mogło wykonać następny lot bojowy.
W Polsce nie uruchomiono seryjnej produkcji bomb lotniczych i stosowano Niemieckie bomby z pierwszej wojny światowej pozostawione przez zaborcę.
Więc załogi Karasi i Łosi oddawały bomby prawowitym właścicielom:))))
Bomby te miały zapalnik z bezpiecznikiem odśrodkowym ( bomba obracała się w powietrzu dzięki zagiętymi brzuchami) i aby wybuchła minimalna wysokość zrzutu to 300 m tylko niewielka część bomb 12.5 kg mogła być zrzucana z 150 m.
Bomby te były też znacznie dłuższe jak bomby dostosowane do komór bombowych.
Dla Karsia to lepiej bo nie przeszkadzały mu w locie tak jak by to robiły nowoczesne
bomby. A gdy projektowano Łosia okazało się że nie chcą się zmieść w czarnym profilu lotniczym. Więc przerobiono jeden i Łoś przez przypadek został pierwszym seryjnie produkowanym samolotem z laminarnym profilem skrzydła.
Jest Pn świetny!! Spokojnie, profesjonalnie, bezpretensjonalnie! Oglądam z zapartym tchem kolejny odcinek i kolejny. Widać że kocha Pan szybowce... :)) !! Niesamowite!! Trzymam kciuki! Pozdrawiam!!
Dziękuję. Szybowcami latałem i rzeczywiście są mi najbliższe.
Gratuluję Ci dużej wiedzy w interesującym temacie o naszym lotnictwie.
Super.
Dzięki za kolejny ciekawy odcinek. Szkoda, że nie mogę dać dwóch albo trzech łapek w górę ale udostępniam na FB.
Mam nadzieję, ze kiedyś zrobisz coś o zawodach Challange.
Łapka w górę 👍
piękny samolot.. ...szkoda tylko, że trepy armijne, do dziś, nie pojmują, że takich zabawek nie trzyma się w kupie, na wojskowym lotnisku, lub na jakichś poligonach czy magazynach. Nie ogłasza się światu czym będziemy się bronić, kto produkuje broń dla nas, gdzie ją przechowujemy i nad czym pracujemy... ...tego nawet szeregowiec czy pułkownik, nie powinien wiedzieć. Laboratoria wojskowe i zakłady produkujące dla wojska, to nie jest jakiś news dla potencjalnego wroga. Sprzymierzone armie, należy traktować z rezerwą, graniczącą z nieufnością. Należy robić zakupy obcego sprzętu, ale w bardzo ograniczonych ilościach i raczej, dla celów badawczych... ..rozebrać, zobaczyć jak zrobione i próbować robić coś znaczenie lepszego. Broń taktyczna, powinna być rozproszona po całym kraju, z naciskiem na tajność takich miejsc.
Długość filmu 19:39 :D
Prawdę mówiąc w modelarstwie praktycznie w ogóle nikt nigdy nie pokazywał polskich samolotów przedwojennych z czarnymi krzyżami. Będę musiał się tym zająć.
Co do tych nie zachowanych egzemplarzy to mogę śmiało stwierdzić że one jednak przetrwały, tylko w innym wcieleniu więc jak najbardziej są one wciąż z nami.
Na tabelce nie ma podanej prędkość i maxymalnej,a być powinna,nawet jeśli podano ja wcześniej! Lubię ten cykl!
Dobry materiał.
Doskonały materiał. Dobra robota.
Kurtka zajefajna, film bardzo ciekawy i merytoryczny. Życzę dalszych filmów i sukcesów 👍🙂
Według danych GUS kurs dolara w 1936 r. wyniósł 5,30 zł, a według Bureau of Labor Statistics ceny dóbr konsumpcyjnych w USA od 1936 r. do dziś wzrosły 18,3 raza. Na tej podstawie można oszacować, że Karaś kosztował ok. 800 tys. dolarów z 2019 r. (43 tys. dolarów z 1936 r.).
227 730 zł : 5,30 zł (kurs USD) x 18,28 (skumulowana inflacja CPI w USA) = 785 376 USD z 2019 r.
Zasób informacji w internecie dziś jest nie do opisania . Wystarczyło mi tylko chwilkę w nim poszperać a dowiedziałem się, że w promieniu może max 15 km od mojego domu rozbił się Karaś i B 17 . Wielokrotnie jechałem obok przydrożnego pomnika upamiętniającego to miejsce ale wcześniej nie zwracało się na niego uwagi
Super, pozdro z Włocławka! .
dziękuję
Doskonały materiał! Poproszę o więcej. Dziękuję i pozdrawiam.
zaskoczyles pozytywnie -- karasie zawsze byly pokazywane w cieniu Losi --Los jako jedyny nawoczesny samolot a tu masz nie calkiem przetarzale byly Karasie --wielozadaniowe samoloty bojowe o niezlej characterystyce i sylwetce wiadomo limitowanej przez braki polskiego przmyslu ..dzieki
Kolejny pożyteczny i ciekawy odcinek (jak zawsze). Wielka szkoda, że nie posiadamy, w muzeum choć jednego egzemplarza tej maszyny. Pozdrawiamy z CSW.
Bardzo lubię zaglądać na Twój kanał, Twoja wiedza jest imponująca. Masz może jakieś szersze informacje na temat Avro Arrow? To kanadyjski myśliwiec z lat 50, którego projekt z tajemniczych przyczyn został u...walony. W tworzeniu pomagał i później prototyp oblatywał Janusz Żurakowski, którego małżonka (lub inna rodzina) do dziś prowadzi pensjonat na kanadyjskich kaszubach. Mam kilka zdjęć pomnika Żurakowskiego w lokalnym miasteczku. Pokusisz się o taki odcinek? :))
Cześć. O Arrow specjalnie dużo nie wiem i odcinka na ten temat nie planowałem, ale dużo mowy o tym samolocie było w komentarzach pod filmem o Grocie.
Chlubą polskiego lotnictwa 😊
Znakomity opis spraw technicznych. Do pełni brakuje mi kilka uwag o zastosowaniu Karasi w wojnie obronnej 1939.
Jeb!!! Nie ma karasi.
Niemcy mieli 5000 działek 20 mm więc Karaś nie mógł podejść do ataku jeden czy dwa na lody na jakiś kolumny
może zrobić kwerendę w muzeach Ukrainy lub Rosji w sprawie szczątków Karasi? pod koniec walk wrześniowych w miarę przesuwania się do granicy rumuńskiej wiele Karasi stracono na tamtych terenach...fajny odcinek 🙂
Świetny kanał. Można prosić o materiał na temat Wichra?
NA polach majątku mojego wujostwa w miejscowości Czaplaki dzisiaj pow Lubaczowski rozbił się Karas z 31 Eskadry Rozp. O tym pisali różni,,historycy,, MAM relacje mojej ciotki
Oraz bezcenna pamiątkę w postaci ciśnieniomierza oleju firmy inż Remera że Lwowa.
Excelent video! Thank you
Szybkie zniżąnie zamiast typowego pionowego lotu nurkowego - spokojnie mogłeś to nazwać lotem koszącym ;) Świetny materiał!
Gdyby opisana trajektoria lotu została nazwana "lotem koszącym", to byłby (wiel)błąd.
@@marekc.7727 ?
@@komandorbentus2731 Co? ?
@@marekc.7727 no, nie rozumiem, dlaczego błąd? :P
@@komandorbentus2731 Dlatego, że wydaje sie Pan nie rozumieć czym jest lot koszący. Otóż w ten sposób nazywany jest lot poziomy na małej i skrajnie małej wysokości. W felietonie natomiast była mowa o nurkowaniu stromym, takim właściwym dla bombowca JU-87 Stuka,, z trajektorią lotu około 90 stopni, i nurkowaniu "płytkim", z kątem nachylenia trajektorii około 30-45 stopni. Sprawa polegała na tym, że w stromym nurkowaniu uzyskiwało się lepszą celność bombardowania i większą prędkość spadającej bomby, gdyż im większy kąt nurkowania, tym mniejszą poprawkę należy odkładać, a prędkość nosiciela w momencie zrzutu była znaczna. Problemem jednak był too, że taki sposób bombardowania wymagał wyspecjalizowanego samolotu, zdolnego do tego typu ataku. W czasie IIWŚ JU-87 Stuka w zasadzie nie miał konkurenta w swej klasie. .
Pozdrawiamy i juz czekamy na kolejny odcinek !
PZL-23 Karaś z 32 Eskadry Rozpoznawczej pod Radomiem zestrzelony 9 września 1939 roku, spłonął w dawnej puszczy bialskiej . To okolice linii kolejowej Międzyrzec Podlaski - Biała Podlaska. Na cmentarzu we wsi Dołha znajduje się grób czterech lotników ozdobiony modelem samolotu.
Przydaloby sie troche jednak wiecej o zastosowaniu bojowym, jakie wyszly wady i zalety samolotu itp. To chyba najciekawsza czesc :)
Nie bardzo był czas na analizowanie tych rzeczy. Polska się zwinęła w półtora miesiąca.
19:10 znana jest prędkość maksymalna ?
319 km/h
Dobre z tym meldunkiem suba.
😉
Po wojnie w czasopiśmie Promyczek było opowiadanie pt. "Kapitan Karaś" gdzie Karasia przedstawiono jako maszynę myśliwską i tytułowy bohater polski pilot w stopniu kapitana siał spustoszenie w szeregach wrogów strzelając że swego jedynego karabinu maszynowego. A gdy w kolejnej walce został ranny(w efekcie stracił rękę) i przymusowo lądował to podpalił samolot- swego przyjaciela by ten nie wpadł w ręce wroga..... Mam ten egzemplarz Promyczka. Wzruszające opowiadanie.....
Prostuję : nie "Promyczek" a "Przyjaciel" czasopismo dla starszych dzieci i młodzieży...
Nareszcie coś usłyszałem o amelinium
good job!
Akrobacje popisowe są bardzo często kręcone nisko i przy niskich prędkościach, czyli warunki mniej więcej odpowiadające tym, które powodowały problemy przy lądowaniach. Meissner pisał o podobnych popisach w analogicznych sytuacjach, czyli ktoś się grobnął na problematycznej konstrukcji, no to ktoś inny dla odtrutki odpalił ten złom i zaczął wywijać tuż nad ziemią. Takie sytuacje nie były rzadkością.
Witam fajny film i mógł byś zrobić odcinek o Łosiu...pozdro
12.09.2017 odcinek o Łosiu
@@MrOgladaczu ale nie Historia konstrukcji
Zgadza się, Łoś tam występuje, ale kiedyś będzie miał też typowy odcinek.
@@Zabytki_Nieba ok
Kurczę oglądam sobie YT i znajduję zdjęcie swojego autorstwa ;-)
Rozwiń;)
@@vspxjuliaa Zobacz 4:21
12:13 Karaś z eskadry która stacjonowała w mojej okolicy.
Brawo za popularyzację historii polskich skrzydeł
Bardzo fajny rozkaz nam dałeś :D
Wykonujcie! 😉
Na lotnisku Leongatha, w stanie VIC, w Australii, regularnie widuję Dromadera. Jeden z egzemplarzy przechodzi konwersję na silnik turbośmigłowy.
Przy okazji prezentacji samolotu Karaś PZL23 chciałem uczcic pamięć przyjaciela mojej rodziny pilota pchor. Włodzimierza Łomskiego z Rezerwowej Eskadry Rozpoznawczej dowodzonej przez kpt. ob.Maksymiliana Brzozowskiego.14 września w czasie przelotu z Wielecka koło Kowla do Stanisławowa około godz 15:00 nad m. Brody eskadra została zaatakowana przez Meserszmity 109.Dwa Karasie zostały zestrzelone . W jednym zgineli w płonącym samolocie: pilot pchor. Włodzimierz Łomski, pchor. obs. Józef Mika i pchor.Jan Matuszkiewicz .Drugiej załodze udało się przzymusowo wylądować a z płonącego samolotu plut. pilot Leon Prusak wyciągnął rannego i poparzonego poch.Władysława Cehaka, którego odwieziono do szpitala w Tarnopolu. Trzeba dodać że 3 dni przed tym załoga kpt.obs. Maksymiliana Brzozowskiego ,pilota pchor.Bernatowicza i pchor. obs.strz.Kuźniara została zaatakowane przez Meserszmita 109 ale celna saria Kuźniara posłała niemieckiego myśliwca w płomieniach do ziemi jednak uszkodzony Karaś musiał przymusowo lądować.Włodzimierz Łomski pochodził z petersburskiej poloni. Jego matka Maria Łomska była Rosjanką. Koledzy Włodka wiedzieli , że bardzo ją kochał i przez całą okupacje przesyłali jej paczki z żywnością (przez szwajcarski czerwony krzyż). Ostatnią paczkę otrzymała po wojnie a w niej zdjęcie pomnika poległych lotników. Domyśliła się, że Włodek nie żyje i długo leżała zemdlona. Ocucił ją pies liżąc po twarzy (była sama w domu).
Piękna historia, której w książkach nie przeczytamy. Bardzo dziękuję za rozszerzenie nią mojego filmu.