Dosłownie ostatniej nocy miałam sen, w którym wygarnęłam nauczycielce chemii z liceum (dla kontekstu, skończyłam już szkołę i w tym roku zaczynam studia). W tym śnie wytykała mi błędy, które popełniłam na jakiejś karcie pracy (co czyniła w charakterystyczny dla siebie, uciążliwy sposób) na co zirytowana spojrzałam jej w twarz i powiedziałam: dostałam się na archeologię, sama się przygotowałam do matury z geografii. Ona trochę zmieszana, coś tam zaczęła się tłumaczyć...( w domyśle miało to znaczyć, że jej bzdurne karty pracy nie mają już wpływu na moje życie, bo znajduję się w innym miejscu, i dałam radę dotrzeć do wyznaczonych celów, więc niesłusznie podważa moje umiejętności i negatywnie mnie ocenia. Ta cała historia brzmi jak straszne bzdury, ale czuję, że ten obraz porusza we mnie wiele emocji i żalu związanych z czasem spędzonym w tej szkole.
Bardzo fajny sen! Widać, że w nim konfrontujesz się z sytuacją, która Cię poruszała przez lata i robisz to z głową, nie dajesz się wkręcać:) Właśnie między innymi od takich rzeczy sa sny. Miałam bardzo podobnie, kiedy jeszcze się uczyłam. Chociaż i do dziś czasem zdarzy mi się sen w którym trafiam na jakiś egzamin, ale jak tylko widzę, że całość akcji jest pokręcona i np. nie mogę przez to wypełnić testu, to komentuję to co się dzieje i po prostu wychodzę z sali;) Swoją drogą gratuluję dostania się na archeologię, bardzo ciekawy kierunek!:)
Ja chcę tylko powiedzieć że bardzo się cieszę że cię tutaj znalazłam bo jakiś czas temu wyczaiłam cię na artstation i bardzo się zachwyciłam twoimi dziełami 🫶✨✨✨
Dosłownie ostatniej nocy miałam sen, w którym wygarnęłam nauczycielce chemii z liceum (dla kontekstu, skończyłam już szkołę i w tym roku zaczynam studia). W tym śnie wytykała mi błędy, które popełniłam na jakiejś karcie pracy (co czyniła w charakterystyczny dla siebie, uciążliwy sposób) na co zirytowana spojrzałam jej w twarz i powiedziałam: dostałam się na archeologię, sama się przygotowałam do matury z geografii. Ona trochę zmieszana, coś tam zaczęła się tłumaczyć...( w domyśle miało to znaczyć, że jej bzdurne karty pracy nie mają już wpływu na moje życie, bo znajduję się w innym miejscu, i dałam radę dotrzeć do wyznaczonych celów, więc niesłusznie podważa moje umiejętności i negatywnie mnie ocenia. Ta cała historia brzmi jak straszne bzdury, ale czuję, że ten obraz porusza we mnie wiele emocji i żalu związanych z czasem spędzonym w tej szkole.
Bardzo fajny sen! Widać, że w nim konfrontujesz się z sytuacją, która Cię poruszała przez lata i robisz to z głową, nie dajesz się wkręcać:) Właśnie między innymi od takich rzeczy sa sny.
Miałam bardzo podobnie, kiedy jeszcze się uczyłam. Chociaż i do dziś czasem zdarzy mi się sen w którym trafiam na jakiś egzamin, ale jak tylko widzę, że całość akcji jest pokręcona i np. nie mogę przez to wypełnić testu, to komentuję to co się dzieje i po prostu wychodzę z sali;)
Swoją drogą gratuluję dostania się na archeologię, bardzo ciekawy kierunek!:)
Ja chcę tylko powiedzieć że bardzo się cieszę że cię tutaj znalazłam bo jakiś czas temu wyczaiłam cię na artstation i bardzo się zachwyciłam twoimi dziełami 🫶✨✨✨
Dzięki serdeczne za miłe słowa!:)