Ja też działam podobnie. Kiedy tylko oddam jakieś książki czuję się już usprawiedliwiona by zaprosić na półki nowe. Niekończąca się wymiana :) Bardzo ciekawe nabytki pani Anno! Co niezwykle akurat teraz także czytam o Karen Blixen w książce „ Kobiety, o których myślę nocą”. Pozdrawiam ciepło!
Dzień dobry, dzięki Pani poleceniom zaopatrzyłam się już dwukrotnie w książki z biblioteki w Szczecinie i znalazłam tam świetne tytuły, których nie dostałabym już w większości księgarni. Uważam, że używane książki mają swój niepowtarzalny urok. W końcu książki powinny być czytane! :) Książka o Mołdawii wydaje się być bardzo ciekawa - dopisuję sobie tytuł do swojej listy. Pozdrawiam serdecznie :)
Aniu nawet na myśl mi nie przyszło, żeby odwiedzić strony bibliotek i robić zakupy starszych tytułów! No miałem już nic nie kupować, ale z ciekawości sprawdzę, co jest w ofercie! Jak zawsze ciekawe znaleziska!
Szanowna Pani Aniu, kolejny przyjemny film. Pozwolę sobie wkleić moją odpowiedź dwukrotnie, gdyż UA-cam je zwyczajnie mi ścina. Moja znajoma, ostatnio, była w bibliotece i dowiedziała się, że w Warszawie bibliotekarze pozbywają się nie kryminałów czy biografii, ale znakomitych opracowań naukowych czy popularnonaukowych. Na oucie ładują książki profesory Janion, wszystkie możliwe podręczniki akademickie, fachowa literatura psychologiczna (zastępowana przez popularne pop-poradniki) i zacna literatura piękna. Znajoma przybyła jednak po dodatkowe egzemplarze "Przygód Wernera Holta" Dietera Nolla, które zestawiła "Kolumbami. Rocznik 20" Bratnego. Wypożyczyła je dla młodzieży, gdyż sama prowadzi poza systemowy DKK dla szkól demokratycznych. Chciała pokazać młodzieży perspektywę okrucieństwa wojny po obu stronach, a tu zapomniana książka Nolla jest czymś nieocenionym. Stanislaus Joyce chyba był bratem Jamesa i nauczycielem, ale głowy nie dam sobie za to uciąć. Biografia Blixen pióra Judith Thurman jest tą lepszą i obszerniejszą. O "Smutnej historii braci Grossbart" tylko słyszałem od znajomej, że Mag zawiódł się na przekładzie książki i popadła ona w zapomnienie. Jeśli szuka Pani czegoś makabrycznego, ale i literacko sycącego to polecam już wspominaną przeze mnie powieść "Nasza część nocy" Mariany Enriquez oraz jej podwójny zbiór opowiadań "Niebezpieczeństwa palenia w łóżku". Muszę jeszcze raz Pani przypomnieć, że tej jesieni otrzymaliśmy 3 dość udane powieści historyczne. Pierwsza to próba zmierzenia się z DICKENSOWSKIM dziedzictwem przez Zadie Smith. Jej "Oszustwo" to chyba najbardziej tradycyjna powieść tej autorki. Dickens - od zawsze inspirował. Pokochał go Terry Pratchett i swego czasu popełnił udanego "Spryciarza z Londynu", a ducha Dickensa we współczesnych realiach ożywiła Barbara Kingslover pisząc swojego "Demona Copperheada". Kolejną wartą uwagi powieścią historyczną są "Ptaki bez skrzydeł" Louisa de Bernieresa oraz "Szesnaście na Bourbon" Bartosza Sadulskiego (tu lekturę bym przedłużył o kolejne wieki... sięgając po opracowanie "Późnowiktoriański holokaust" Mike'a Davisa). Przypominam też, że za kilka tygodni OSSOLINEUM w serii BIBLIOTEKA NARODOWA wyda pierwszy pełny i uzupełniony przekład "Robinsona Crusoe". Ja skończyłem właśnie lekturę "Przysłony" autorstwa Jadwigi Maliny. Nie napiszę nic więcej, poza to, że musi to Pani przeczytać i jestem przekonany, że książką Panią poruszy! Z ciekawością przyglądam się książce poważnego młodego polskiego naukowca Krzysztofa Grudnika. Jego "Okultyzm i nowoczesność" to solidne opracowanie, które pokazuje jak krzyżowały się ścieżki towarzyskie i intelektualne okultyzmu i rodzącej się na przełomie XIX i XX wieku nowoczesnej metody naukowej. Kto chce poznać freudowskie, jungowskie inspiracje winien po to sięgnąć, a potem jeszcze raz powrócić choćby do lektury "Imienia Róży", "Wahadła Foucaulta" czy Grabińskiego (wszak sednem pracy Grudnika są okultystyczno-ezoteryczne tropy literackie wśród klasyków epoki). Opracowanie Grudnika jest czytane w kręgach akademickich i wielu się dziwi, że ostatecznie nie wydał tego szacowny Universitas, a wydawnictwo parające się horrorem i okultystyczną beletrystyką. Skoro o wydawnictwie Universitas mowa to ostatnio ukazało się tam udane, wnikliwe opracowanie "Marsjanie i Wenusjanki? O języku młodych Polek i Polaków" Szpyry - Kozłowskiej. Zwracam też uwagę na serię poetycką UNIVERSITASU... a w niej świetnie opracowana Ginczanka, Krynicki, Świetlicki, Nowak, Konopnicka, Leśmian, Maj, Świrszczyńska, Słonimski, Białoszewski, Zagajewski, Szuber.... i zapomniany Szapow (niejako obok serii).
Szanowna Pani Aniu, kolejny przyjemny film. Pozwolę sobie wkleić moją odpowiedź dwukrotnie, gdyż UA-cam je zwyczajnie mi ścina. Moja znajoma, ostatnio, była w bibliotece i dowiedziała się, że w Warszawie bibliotekarze pozbywają się nie kryminałów czy biografii, ale znakomitych opracowań naukowych czy popularnonaukowych. Na oucie ładują książki profesory Janion, wszystkie możliwe podręczniki akademickie, fachowa literatura psychologiczna (zastępowana przez popularne pop-poradniki) i zacna literatura piękna. Znajoma przybyła jednak po dodatkowe egzemplarze "Przygód Wernera Holta" Dietera Nolla, które zestawiła "Kolumbami. Rocznik 20" Bratnego. Wypożyczyła je dla młodzieży, gdyż sama prowadzi poza systemowy DKK dla szkól demokratycznych. Chciała pokazać młodzieży perspektywę okrucieństwa wojny po obu stronach, a tu zapomniana książka Nolla jest czymś nieocenionym. Stanislaus Joyce chyba był bratem Jamesa i nauczycielem, ale głowy nie dam sobie za to uciąć. Biografia Blixen pióra Judith Thurman jest tą lepszą i obszerniejszą. O "Smutnej historii braci Grossbart" tylko słyszałem od znajomej, że Mag zawiódł się na przekładzie książki i popadła ona w zapomnienie. Jeśli szuka Pani czegoś makabrycznego, ale i literacko sycącego to polecam już wspominaną przeze mnie powieść "Nasza część nocy" Mariany Enriquez oraz jej podwójny zbiór opowiadań "Niebezpieczeństwa palenia w łóżku". Muszę jeszcze raz Pani przypomnieć, że tej jesieni otrzymaliśmy 3 dość udane powieści historyczne. Pierwsza to próba zmierzenia się z DICKENSOWSKIM dziedzictwem przez Zadie Smith. Jej "Oszustwo" to chyba najbardziej tradycyjna powieść tej autorki. Dickens - od zawsze inspirował. Pokochał go Terry Pratchett i swego czasu popełnił udanego "Spryciarza z Londynu", a ducha Dickensa we współczesnych realiach ożywiła Barbara Kingslover pisząc swojego "Demona Copperheada". Kolejną wartą uwagi powieścią historyczną są "Ptaki bez skrzydeł" Louisa de Bernieresa oraz "Szesnaście na Bourbon" Bartosza Sadulskiego (tu lekturę bym przedłużył o kolejne wieki... sięgając po opracowanie "Późnowiktoriański holokaust" Mike'a Davisa). Przypominam też, że za kilka tygodni OSSOLINEUM w serii BIBLIOTEKA NARODOWA wyda pierwszy pełny i uzupełniony przekład "Robinsona Crusoe". Ja skończyłem właśnie lekturę "Przysłony" autorstwa Jadwigi Maliny. Nie napiszę nic więcej, poza to, że musi to Pani przeczytać i jestem przekonany, że książką Panią poruszy! Z ciekawością przyglądam się książce poważnego młodego polskiego naukowca Krzysztofa Grudnika. Jego "Okultyzm i nowoczesność" to solidne opracowanie, które pokazuje jak krzyżowały się ścieżki towarzyskie i intelektualne okultyzmu i rodzącej się na przełomie XIX i XX wieku nowoczesnej metody naukowej. Kto chce poznać freudowskie, jungowskie inspiracje winien po to sięgnąć, a potem jeszcze raz powrócić choćby do lektury "Imienia Róży", "Wahadła Foucaulta" czy Grabińskiego (wszak sednem pracy Grudnika są okultystyczno-ezoteryczne tropy literackie wśród klasyków epoki). Opracowanie Grudnika jest czytane w kręgach akademickich i wielu się dziwi, że ostatecznie nie wydał tego szacowny Universitas, a wydawnictwo parające się horrorem i okultystyczną beletrystyką. Skoro o wydawnictwie Universitas mowa to ostatnio ukazało się tam udane, wnikliwe opracowanie "Marsjanie i Wenusjanki? O języku młodych Polek i Polaków" Szpyry - Kozłowskiej. Zwracam też uwagę na serię poetycką UNIVERSITASU... a w niej świetnie opracowana Ginczanka, Krynicki, Świetlicki, Nowak, Konopnicka, Leśmian, Maj, Świrszczyńska, Słonimski, Białoszewski, Zagajewski, Szuber.... i zapomniany Szapow (niejako obok serii).
Місяць тому+1
Znów moja wdzięczność za polecenia jest ogromna!Dziękuję.
Ja wczoraj na targu staroci w Międzyrzeczu kupiłem trzy książki : literatura rosyjska Wiktor Szkłowski - Lew Tołstoj, oraz Lew Tołstoj - Opowiadania z nowego elementarza i z czytanek rosyjskich. Trzecia pozycja to Andrzej Szczypiorski - I ominęli Emaus. Pozdrawiam serdecznie w tę wietrzną niedzielę.
Місяць тому
To jest u nas targ staroci?I ja nic nie wiem.Napisz koniecznie gdzie i kiedy?Mam do upłynnienia kolejne ksiązki.Może mogłabym Ci przekazać (anonimowo zostawić w bibliotece).Pozdrawiam.
Co sobotę na targu stoją ze starociami między innymi z książkami w kartonach. Też nie wiedziałem i dopiero się dowiedziałem. To ten plac co wchodzi się od byłej szkoły muzycznej. Co do książek, chętnie coś przygarnę ciekawego. Ostatnio noszę dary dla biblioteki, pozbywam się tego do czego nie będę wracać, bo niestety mam mało miejsca u siebie, co mnie bardzo boli.
Місяць тому
@@danieldanielowicz9491 Nadal nie kojarzę miejsca.Nie pamiętam,gdzie była szkoła muzyczna.Wiem,gdzie było ognisko muzyczne.:)
Oj pomyliłem, chodzi o ognisko muzyczne, targowisko kolo byłego kasyna wojskowego. W te sobotę było pięć stanawisk ze starociami różnej maści no i oczywiście książki też. Można się potargować i zbic cenę. Ja nie umiem, więc kupiłem za tyle za ile Pan żądał :-)
Місяць тому
@@danieldanielowicz9491 A to wiem!Poprostu na targu.Tam,taki pan z Gorzowa przyjeżdża.
Muszę koniecznie przeczytać tych Mołdawian. Już sam tytuł zachęca. Była w Mołdawii, piłam mołdawskie wino, zwiedzałam winnicę. To na pewno coś dla mnie. Ja sporo książek przekazałam do biblioteki a na półkach zostawiam tylko to co muszę mieć. W ogóle teraz kupuję już tylko to co muszę mieć bo brakuje mi miejsca.
Місяць тому
Mądra politykyka zkupowa.Też muszę taką zastosować.:)
Czytelniczy czekają na nowości a miejsca na półkach nie przybywa. Biblioteka w moim mieście raz w roku sprzedaje książki wycofane z katalogu. W tym roku były po 3,00 zł.
Aniu, autorem Twojego zakupu " Wergiliusz.Świat poetycki" jest Stanisław STABRYŁA, profesor UJ,naukowiec i popularyzator mitologii i literatury łacińskie ❤ naukowiec
Ja też działam podobnie. Kiedy tylko oddam jakieś książki czuję się już usprawiedliwiona by zaprosić na półki nowe. Niekończąca się wymiana :) Bardzo ciekawe nabytki pani Anno! Co niezwykle akurat teraz także czytam o Karen Blixen w książce „ Kobiety, o których myślę nocą”. Pozdrawiam ciepło!
Dziękuję Pani Aniu za kolejny ciekawy film i czekam na recenzje 😍, dziękuję ❤️
Bardzo proszę!Pozdrawiam jesiennie.
😘😘😘
Dzień dobry, dzięki Pani poleceniom zaopatrzyłam się już dwukrotnie w książki z biblioteki w Szczecinie i znalazłam tam świetne tytuły, których nie dostałabym już w większości księgarni. Uważam, że używane książki mają swój niepowtarzalny urok. W końcu książki powinny być czytane! :) Książka o Mołdawii wydaje się być bardzo ciekawa - dopisuję sobie tytuł do swojej listy. Pozdrawiam serdecznie :)
Z okazji jutrzejszego święta " Dnia Nauczyciela" najserdeczniejsze życzenia: zdrowia, humoru i wspaniałych lektur !
Izabela
Babdzo,bardzo dziękuję!Pozdrawiam.
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Aniu nawet na myśl mi nie przyszło, żeby odwiedzić strony bibliotek i robić zakupy starszych tytułów! No miałem już nic nie kupować, ale z ciekawości sprawdzę, co jest w ofercie! Jak zawsze ciekawe znaleziska!
Takie "łowy" mogą być bardzo ciekawe!:)
Książki wydają się ciekawe jest co czytać super😀💛🍀
Tak,będę miała czytanie na kilka miesięcy.:)
Szanowna Pani Aniu, kolejny przyjemny film. Pozwolę sobie wkleić moją odpowiedź dwukrotnie, gdyż UA-cam je zwyczajnie mi ścina. Moja znajoma, ostatnio, była w bibliotece i dowiedziała się, że w Warszawie bibliotekarze pozbywają się nie kryminałów czy biografii, ale znakomitych opracowań naukowych czy popularnonaukowych. Na oucie ładują książki profesory Janion, wszystkie możliwe podręczniki akademickie, fachowa literatura psychologiczna (zastępowana przez popularne pop-poradniki) i zacna literatura piękna. Znajoma przybyła jednak po dodatkowe egzemplarze "Przygód Wernera Holta" Dietera Nolla, które zestawiła "Kolumbami. Rocznik 20" Bratnego. Wypożyczyła je dla młodzieży, gdyż sama prowadzi poza systemowy DKK dla szkól demokratycznych. Chciała pokazać młodzieży perspektywę okrucieństwa wojny po obu stronach, a tu zapomniana książka Nolla jest czymś nieocenionym. Stanislaus Joyce chyba był bratem Jamesa i nauczycielem, ale głowy nie dam sobie za to uciąć. Biografia Blixen pióra Judith Thurman jest tą lepszą i obszerniejszą. O "Smutnej historii braci Grossbart" tylko słyszałem od znajomej, że Mag zawiódł się na przekładzie książki i popadła ona w zapomnienie. Jeśli szuka Pani czegoś makabrycznego, ale i literacko sycącego to polecam już wspominaną przeze mnie powieść "Nasza część nocy" Mariany Enriquez oraz jej podwójny zbiór opowiadań "Niebezpieczeństwa palenia w łóżku". Muszę jeszcze raz Pani przypomnieć, że tej jesieni otrzymaliśmy 3 dość udane powieści historyczne. Pierwsza to próba zmierzenia się z DICKENSOWSKIM dziedzictwem przez Zadie Smith. Jej "Oszustwo" to chyba najbardziej tradycyjna powieść tej autorki. Dickens - od zawsze inspirował. Pokochał go Terry Pratchett i swego czasu popełnił udanego "Spryciarza z Londynu", a ducha Dickensa we współczesnych realiach ożywiła Barbara Kingslover pisząc swojego "Demona Copperheada". Kolejną wartą uwagi powieścią historyczną są "Ptaki bez skrzydeł" Louisa de Bernieresa oraz "Szesnaście na Bourbon" Bartosza Sadulskiego (tu lekturę bym przedłużył o kolejne wieki... sięgając po opracowanie "Późnowiktoriański holokaust" Mike'a Davisa). Przypominam też, że za kilka tygodni OSSOLINEUM w serii BIBLIOTEKA NARODOWA wyda pierwszy pełny i uzupełniony przekład "Robinsona Crusoe". Ja skończyłem właśnie lekturę "Przysłony" autorstwa Jadwigi Maliny. Nie napiszę nic więcej, poza to, że musi to Pani przeczytać i jestem przekonany, że książką Panią poruszy! Z ciekawością przyglądam się książce poważnego młodego polskiego naukowca Krzysztofa Grudnika. Jego "Okultyzm i nowoczesność" to solidne opracowanie, które pokazuje jak krzyżowały się ścieżki towarzyskie i intelektualne okultyzmu i rodzącej się na przełomie XIX i XX wieku nowoczesnej metody naukowej. Kto chce poznać freudowskie, jungowskie inspiracje winien po to sięgnąć, a potem jeszcze raz powrócić choćby do lektury "Imienia Róży", "Wahadła Foucaulta" czy Grabińskiego (wszak sednem pracy Grudnika są okultystyczno-ezoteryczne tropy literackie wśród klasyków epoki). Opracowanie Grudnika jest czytane w kręgach akademickich i wielu się dziwi, że ostatecznie nie wydał tego szacowny Universitas, a wydawnictwo parające się horrorem i okultystyczną beletrystyką. Skoro o wydawnictwie Universitas mowa to ostatnio ukazało się tam udane, wnikliwe opracowanie "Marsjanie i Wenusjanki? O języku młodych Polek i Polaków" Szpyry - Kozłowskiej. Zwracam też uwagę na serię poetycką UNIVERSITASU... a w niej świetnie opracowana Ginczanka, Krynicki, Świetlicki, Nowak, Konopnicka, Leśmian, Maj, Świrszczyńska, Słonimski, Białoszewski, Zagajewski, Szuber.... i zapomniany Szapow (niejako obok serii).
Szanowna Pani Aniu, kolejny przyjemny film. Pozwolę sobie wkleić moją odpowiedź dwukrotnie, gdyż UA-cam je zwyczajnie mi ścina. Moja znajoma, ostatnio, była w bibliotece i dowiedziała się, że w Warszawie bibliotekarze pozbywają się nie kryminałów czy biografii, ale znakomitych opracowań naukowych czy popularnonaukowych. Na oucie ładują książki profesory Janion, wszystkie możliwe podręczniki akademickie, fachowa literatura psychologiczna (zastępowana przez popularne pop-poradniki) i zacna literatura piękna. Znajoma przybyła jednak po dodatkowe egzemplarze "Przygód Wernera Holta" Dietera Nolla, które zestawiła "Kolumbami. Rocznik 20" Bratnego. Wypożyczyła je dla młodzieży, gdyż sama prowadzi poza systemowy DKK dla szkól demokratycznych. Chciała pokazać młodzieży perspektywę okrucieństwa wojny po obu stronach, a tu zapomniana książka Nolla jest czymś nieocenionym. Stanislaus Joyce chyba był bratem Jamesa i nauczycielem, ale głowy nie dam sobie za to uciąć. Biografia Blixen pióra Judith Thurman jest tą lepszą i obszerniejszą. O "Smutnej historii braci Grossbart" tylko słyszałem od znajomej, że Mag zawiódł się na przekładzie książki i popadła ona w zapomnienie. Jeśli szuka Pani czegoś makabrycznego, ale i literacko sycącego to polecam już wspominaną przeze mnie powieść "Nasza część nocy" Mariany Enriquez oraz jej podwójny zbiór opowiadań "Niebezpieczeństwa palenia w łóżku". Muszę jeszcze raz Pani przypomnieć, że tej jesieni otrzymaliśmy 3 dość udane powieści historyczne. Pierwsza to próba zmierzenia się z DICKENSOWSKIM dziedzictwem przez Zadie Smith. Jej "Oszustwo" to chyba najbardziej tradycyjna powieść tej autorki. Dickens - od zawsze inspirował. Pokochał go Terry Pratchett i swego czasu popełnił udanego "Spryciarza z Londynu", a ducha Dickensa we współczesnych realiach ożywiła Barbara Kingslover pisząc swojego "Demona Copperheada". Kolejną wartą uwagi powieścią historyczną są "Ptaki bez skrzydeł" Louisa de Bernieresa oraz "Szesnaście na Bourbon" Bartosza Sadulskiego (tu lekturę bym przedłużył o kolejne wieki... sięgając po opracowanie "Późnowiktoriański holokaust" Mike'a Davisa). Przypominam też, że za kilka tygodni OSSOLINEUM w serii BIBLIOTEKA NARODOWA wyda pierwszy pełny i uzupełniony przekład "Robinsona Crusoe". Ja skończyłem właśnie lekturę "Przysłony" autorstwa Jadwigi Maliny. Nie napiszę nic więcej, poza to, że musi to Pani przeczytać i jestem przekonany, że książką Panią poruszy! Z ciekawością przyglądam się książce poważnego młodego polskiego naukowca Krzysztofa Grudnika. Jego "Okultyzm i nowoczesność" to solidne opracowanie, które pokazuje jak krzyżowały się ścieżki towarzyskie i intelektualne okultyzmu i rodzącej się na przełomie XIX i XX wieku nowoczesnej metody naukowej. Kto chce poznać freudowskie, jungowskie inspiracje winien po to sięgnąć, a potem jeszcze raz powrócić choćby do lektury "Imienia Róży", "Wahadła Foucaulta" czy Grabińskiego (wszak sednem pracy Grudnika są okultystyczno-ezoteryczne tropy literackie wśród klasyków epoki). Opracowanie Grudnika jest czytane w kręgach akademickich i wielu się dziwi, że ostatecznie nie wydał tego szacowny Universitas, a wydawnictwo parające się horrorem i okultystyczną beletrystyką. Skoro o wydawnictwie Universitas mowa to ostatnio ukazało się tam udane, wnikliwe opracowanie "Marsjanie i Wenusjanki? O języku młodych Polek i Polaków" Szpyry - Kozłowskiej. Zwracam też uwagę na serię poetycką UNIVERSITASU... a w niej świetnie opracowana Ginczanka, Krynicki, Świetlicki, Nowak, Konopnicka, Leśmian, Maj, Świrszczyńska, Słonimski, Białoszewski, Zagajewski, Szuber.... i zapomniany Szapow (niejako obok serii).
Znów moja wdzięczność za polecenia jest ogromna!Dziękuję.
Cała przyjemność po mojej stronie:) Cieszę się, że to dla Pani jakaś wskazówka.
Ja wczoraj na targu staroci w Międzyrzeczu kupiłem trzy książki : literatura rosyjska Wiktor Szkłowski - Lew Tołstoj, oraz Lew Tołstoj - Opowiadania z nowego elementarza i z czytanek rosyjskich. Trzecia pozycja to Andrzej Szczypiorski - I ominęli Emaus. Pozdrawiam serdecznie w tę wietrzną niedzielę.
To jest u nas targ staroci?I ja nic nie wiem.Napisz koniecznie gdzie i kiedy?Mam do upłynnienia kolejne ksiązki.Może mogłabym Ci przekazać (anonimowo zostawić w bibliotece).Pozdrawiam.
Co sobotę na targu stoją ze starociami między innymi z książkami w kartonach. Też nie wiedziałem i dopiero się dowiedziałem. To ten plac co wchodzi się od byłej szkoły muzycznej. Co do książek, chętnie coś przygarnę ciekawego. Ostatnio noszę dary dla biblioteki, pozbywam się tego do czego nie będę wracać, bo niestety mam mało miejsca u siebie, co mnie bardzo boli.
@@danieldanielowicz9491 Nadal nie kojarzę miejsca.Nie pamiętam,gdzie była szkoła muzyczna.Wiem,gdzie było ognisko muzyczne.:)
Oj pomyliłem, chodzi o ognisko muzyczne, targowisko kolo byłego kasyna wojskowego. W te sobotę było pięć stanawisk ze starociami różnej maści no i oczywiście książki też. Można się potargować i zbic cenę. Ja nie umiem, więc kupiłem za tyle za ile Pan żądał :-)
@@danieldanielowicz9491 A to wiem!Poprostu na targu.Tam,taki pan z Gorzowa przyjeżdża.
Muszę zajrzeć znowu do biblioteki tej szczecińskiej 😊
Warto,warto!:)
Muszę koniecznie przeczytać tych Mołdawian. Już sam tytuł zachęca. Była w Mołdawii, piłam mołdawskie wino, zwiedzałam winnicę. To na pewno coś dla mnie. Ja sporo książek przekazałam do biblioteki a na półkach zostawiam tylko to co muszę mieć. W ogóle teraz kupuję już tylko to co muszę mieć bo brakuje mi miejsca.
Mądra politykyka zkupowa.Też muszę taką zastosować.:)
Na studiach często korzystałam z wyprzedaży zbiorów bibliotecznych i Schroniska Książek. Zawsze da się wyszperać jakieś perełki!
Oj,tak.Lubię takie szperanie.:)
Zaintrygował mnie ten Joyce, sprawdziłam i to był młodszy brat słynnego autora Ulissesa. Bardzo ciekawe, poszperam i ja za tą książką 😀
Dziękuję za informację.:)
Ciekawa opcja że biblioteka sprzedaje zbiory
Czytelniczy czekają na nowości a miejsca na półkach nie przybywa. Biblioteka w moim mieście raz w roku sprzedaje książki wycofane z katalogu. W tym roku były po 3,00 zł.
@@grazynapawowska1923 Super opcja
@@kamilakamila8310 Świetny pomysł.:)
Aniu, autorem Twojego zakupu " Wergiliusz.Świat poetycki" jest Stanisław STABRYŁA, profesor UJ,naukowiec i popularyzator mitologii i literatury łacińskie ❤ naukowiec
Dziękuję za informację!:)
Lubię mołdawskie wino KAGOR-czerwone i słodkie,choć ciężkie.A WALKĘ O OGIEŃ i KOTA OLBRZYMIEGO mam w starym wydaniu.Nie,nie upłynniam książek.
Pozdrawiam znawczynię win!!!!