Klejnoty Cesarskiej Floty - Pancerniki Typu Kongō / Projekt Historia #45
Вставка
- Опубліковано 9 лют 2025
- Discord:
/ discord
#edit #music #historia #usa #armia #ciekawostki #usa #polska #viral #marynarka #navy #ship #ships #battleship #pancernik #pancerniki #historia #history #ww2 #ww1 #pearlharbor #japan #japonia #kongo #hiei #kirishima #haruna #guadalcanal #warthunder #warthunder
Zamówiłem go do sklejania w skali 1/350 (Aoshima), jaki IJN Fuso (Fujimi) super ciekawe i piękne jednostki, są też w World of Warships
Jak zwykle super materiał. Jak zwykle super materiał
Świetny materiał , poproszę więcej 😊😊😊
Tak jak mówiłeś okręty liniowe typu Kongo to okręty które stanowiły ogromny skok technologiczny, a właściwie cywilizacyjny dla Japonii.
Kongo zbudowana w Wielkiej Brytanii i trzy kolejne siostry zbudowane w Japonii w jednym momencie wprowadziły Japonię do grona morskich mocarstw.
Cztery okręty typu Kongo dały Japonii trzecie miejsce na świecie jeżeli chodzi o krążowniki liniowe, a po zagładzie Hochseeflotte drugie.
US Navy nie miała na Pacyfiku szybkich okrętów liniowych takich jak typ Kongo przez ponad 20 lat.
Okręty liniowe typu Kongo były najbardziej aktywnie działającymi japońskimi okrętami liniowymi.
Eskorta lotniskowców,wspaniale prędkość idealna, istotne że japońskie okręty liniowe nie miały pocisków z zapalnikami zbliżeniowymi VT, nie miały też artylerii uniwersalnej.
Działka 25mm nie były takie złe, podobnie jak amerykańskie Oerlikony 20mm, brakowało działek kalibru 37-40mm które do czasu pojawienia się zapalników zbliżeniowych VT były najważniejszym uzbrojeniem, Japończycy nie mieli, ani zapalników VT, ani artylerii uniwersalnej, ani działek 37-40mm.
Szkoda że nie wykorzystano ich szerzej w nocnych bitwach jako wsparcie dla niszczycieli i krążowników Cesarskiej Floty.
Kombinacja Long Lances i pocisków 356mm to wielu przypadkach byłoby za dużo do niszczycieli i krążowników US Navy, chyba że zaryzykują swoimi nowymi pancernikami.
O co chodzi z tym że Japonia formalnie wypowiedziała wojnę ?
Masz jakiś problem z udziałem Japończyków w I wojnie światowej ?
Nie mam żadnego problemu z uczestnictwem Japonii w I wojnie światowej
@projekthistoria Ruszyli na Niemców odebrali ich nie małe posiadłości na Pacyfiku, bardzo wzmocniło to pozycję Japonii w regionie.
Gdy świat pogrążał się w II wojnie światowej Japończycy próbowali zrobić coś podobnego, ale tym razem znaleźli się na celowniku agresywnego potężnego państwa z którym nie mieli żadnych szans.
@JanKowalski-i8u w 2 Wojnie światowej bardziej chodziło o to że Japonia była troszkę zdesperowana po odcięciu przez USA dostaw ropy, stworzenie azjatyckiej strefy wspólnego dobrobytu na początku było drugorzędnym celem
@projekthistoria Japonia mogła się poddać w grudniu 1941 roku, lub pójść na wojnę, jedno państwo marzyło o tej wojnie od dziesięcioleci.
Japonia miała bardzo słabe karty w tej grze, choć byli ludzie którzy mieli więcej rozsądku niż inni.
Dużo bym ryzykował szacując siłę floty od ilości krążowników liniowych. Ś.P. Hood i jego los był raczej regułą niż wyjątkiem. Amerykanie krążowników liniowych nie posiadali. Tak wiem, Alaska, ale kto bogatemu zabroni...
Dziękuję
Dość dobrze znam historię tych okrętów, ale miło się słuchało👍
Co z tymi km/h? Prędkość jednostek morskich podaje się w węzłach i tylko w węzłach. Węzeł to mila morska (1852m) na godzinę. I tyle. Jak ktoś chce, to niech sobie przelicza.
No i ten rodzaj żeński. "Została zbudowana", "prowadziła"... Mowa o jednostkach, to zgoda, aczkolwiek brzmi to zgoła nienaturalnie, gdy mowa o okrętach.
Też mnie to gryzie w uszy. Mówi tak, jakby dosłownie tłumaczył przekład z angielskiego, gdzie faktycznie okręty są rodzaju żeńskiego.
@millenniumfalcon5726 Prawda. Co jednak brzmi trochę głupio w języku polskim w przypadku okrętu liniowego tudzież pancernika. Ale kto wie? Może, w dobie poprawności politycznej i te okażą się kobietami i zamiast ten pancernik, będziemy musieli za chwilę mówić ta pancernika? 🤣
@@millenniumfalcon5726 Bo tak w części jest. Kolejny anhielszczyzm to "klasy" Kawachi . Po polsku jest "typu" Kawachi.
Macie racje, choć mnie te angielskie formy nie przeszkadzają, bardziej interesuje mnie treść.
Ten odcinek jest naprawdę dobry.
Ja tam kumam co chłop gada i po co się na siłę go czepiać
Najbardziej zapracowane duże okręty pancerne w czasie II Wojny Światowej. Fajny wybór na film.
@@olaieryk Trafiłeś w sedno, były niesamowicie aktywne, szczególnie na tle innych japońskich okrętów liniowych.
Oczywiście można było pewne rzeczy zrobić inaczej, lepiej.
@JanKowalski-i8u Oczywiście, że tak. Można było wiele zrobić lepiej szczególnie z perspektywy naszej znajomości przebiegu wojny. Ja chciałem podkreślić, że okręty były udane i bardzo przydatne. Rola ciężkich okrętów artyleryjskich w II Wojnie Światowej została przedefiniowana z głównej siły uderzeniowej do roli wsparcia działań wojsk na lądzie i eskorty cennych zespołów floty a nawet konwojów.
@olaieryk O historii Kongo piszę w innym miejscu.
Były wystarczająco szybkie by dotrzymać kroku japońskim krążownikom i niszczycielom w nocnych bitwach.
Trzeba podkreślić że Japończycy nigdy nie wpadli na ten pozornie oczywisty pomysł, by wykorzystać je do wsparcia własnych jednostek w nocnych bitwach z Aliantami.
Okręty typu Kongo w nocy znalazły się koło Guadalcanalu żeby walczyć z amerykańskim lotniskiem, nie okrętami US Navy.
To był błąd, kombinacja Long Lance i pocisków 356mm to mógł być atut w nocnej bitwie decydujący o jej wyniku nie widzieli tego.
Eskorta lotniskowców, szkoda że były to okręty liniowe bez uniwersalnej artylerii, bez działek 37-40mm które do pojawienia się zapalników zbliżeniowych był najefektywniejszą bronią przeciwlotniczą, działka 25mm to była fajna broń w połowie lat 30, ale już koło roku 40 potrzebne były działka większego.
Że nie mieli pocisków z zapalnikami zbliżeniowymi to już inna sprawa, do tego trzeba było mieć naukowców takich jak mieli Amerykanie.
Specjalnie piszę o dwóch rzeczach które Japończycy powinni zauważyć że swojej perspektywy, nie o rzeczach o których wtedy wiedzieć nie mogli.
Zdrowia, szczęścia pomyślności w Nowym Roku.
Pozdrawiamy z NYC.
Ps
Może kiedyś krążowniki typu Furutaka?
@@halimirowskiej dziękuję za życzenia i również wszystkiego najlepszego w tym roku. Taki materiał na pewno się jeszcze pojawi. Pozdrawiam ciepło
BRAVO, Furutaki to bardzo ważne niezwykle okręty i bardzo, bardzo niedoceniane - taki King George V wśród krążowników.
Pozdrawiam NYC i Autora kanału.
A ja mam takie pytanie.Czy będzie jakiś materiał.o pancernikach typu R?
To byly bardzo pracowite staruszki ktore ocaliły tysiące żyć a dziś są prawie całkowicie zapomniane.
kiedyś na pewno się zabiorę za taki materiał ;)
@@projekthistoriaPolska Marynarka Wojenna po upadku Francji przejęła niszczyciel Ouragan okręt był w złym stanie technicznym, w końcu oddaliśmy go z powrotem.
Gdyby scenariusz z Ouragana powtórzył się na innej jednostce ?
Po upadku Francji Brytyjczycy proponowali nam przejęcie starego pancernika Paris.
Gdybyśmy go jednak przejęli, wyszkolili załogę pancernika, a potem podobnie jak w przypadku Ouragana wzięli od Royal Navy okręt bardziej na chodzie.
Wtedy pierwszym kandydatem byłby któryś z pancerników typu R.
PMW nie była od tego żeby wygrać wojnę, to rola Royal Navy i US Navy.
Nie miała też potencjału żeby wygrywać bitwy samodzielnie, do tego potrzebny był przynajmniej korpus dlatego mamy Anconę.
PMW miała nosić banderę, miało nas być widać, tym bardziej że nasi Sojuszniczy to państwa morskie.
Nikogo niestety nie obchodziły nasze niszczyciele, ściągacze.
Ostatecznie coś nam się udało, mieliśmy krążownik w D-Day, ale pancernik to zupełnie inna sprawa.
Polski pancernik od operacji Torch do Dragoon, to byłby prestiż porównywalny z utrzymaniem na froncie w każdej z tych operacji przynajmniej dywizji, która codziennie traci rannych i zabitych.
ORF Paris mógł być pomostem do naszego pancernika - typu R najprawdopodobniej.
Znam argumenty przeciwników tej koncepcji, biało-czerwony pancernik nie był okrętem, to była nasza racja stanu i żadne ograniczenia nie miały znaczenia w obliczu posiadania przez PMW własnego Capital Schip.
@JanKowalski-i8u Mnie zawsze zastanawiało zmarnowanie przez brytoli potencjału przejętych włoskich pancerników typu Littorio
@SMOSAR Littorio były fantastyczny okrętami, tylko że...
W drugiej połowie 1943 roku do czego Royal Navy ma ich użyć, gdzie ?
Oczywiście odpowiedź nasuwa się sama Daleki Wschód, Ocean Indyjski, ale ...
@@SMOSAR Problem z nimi był taki że mogły operować na morzu Śródziemnym bo miały mały zasięg niestety.Druga sprawa to system Pugliese.Był skuteczny ale naprawa po trafieniu to był horror.
👏👍
Eeeeh/ I znowu ten angielszczym "klasy". TYPU Kawachi, nie klasy.
Po drugie były to okręty klasy( podklasy) semi drednouty, nie drednouty. Nie miały jednolitej art gł. Jedynie kaliber był ten sam
Zaraz, zaraz Kawachi miały dziwaczne rozwiązanie jeżeli chodzi o długość luf dział artylerii głównej, ale NIGDY nikt z tego powodu nie kwestionował ich przynależności do drednotów.
@JanKowalski-i8u Owszem kwestionowano. Właśnie z powodu różnic w balistyce dział. Różnic które przeczyły idei drednouta.
@iowa406 Nie wiem co to za mędrzec robił, ale to niepoważne.
Idea drednota co to ma być ?
Znam oczywiście ludzi którzy są w stanie kłócić się o Hooda czy był krążownikiem liniowym czy już szybkim pancernikiem to takie bezsensowne dysputy, to chyba ten poziom.
Każdy normalny człowiek nie ma wątpliwości co widzi patrząc na okręty typu Kawachi.
Siemasz, Iowa :D
@ siema
Dzięki 👍 Ale ten teges naloty lotniskowców ? Możliwe że jeszcze nie wytrzeźwiałem więc jakieś białe myszki czy tam bóbr inny do ucha mruczy