Sama nie chcę być mamą, ale podziwiam i wspieram Was kobitki, które decydują się na ciążę ❤ jesteście dzielne ✌️💪 i mimo, że nie chcę macierzyństwa, to uwielbiam spędzać czas z dziećmi😊❤ byleby nie były moje 😅😅
Zosiu ( pozwolę sobie tak napisać , bo moja średnia córka jest w Twoim wieku ) Wprawdzie już jestem babcią, ale wysłuchałam Twoich zwierzeń z ciekawością do końca . Muszę przyznać, że w bardzo prosty sposób to przedstawiłaś. Na pewno sporo Cię to kosztowało i za odwagę Ci gratuluję 👍🏻☺️ Im więcej kobiet będzie wprost o tym mówiło, tym mniej będzie tabu . Gratuluję ( od dłuższego czasu Cię oglądam ) i życzę z całego serca zdrowego , ślicznego dzidziusia 🥰💖
Ważne że mężczyzna współpracuje, bada się i dba o siebie aby się udało, bo to nie jest powszechne... Zosiu masz silną psychikę, gratulacje dla rodziców ❤
Zosiu jesteś silna kobieta, trzymam kciuki, abyś czuła się dobrze. Nie mam jeszcze 25 lat, a jestem po dwóch nieudanych in vitro. Duży szacunek, że potrafisz się dzielić swoimi doświadczeniami, bo mogą podnieść na duchu, że jeszcze może się udać. ❤
Zosiu serdecznie gratuluje....❤ ja urodziłam syna w wieku 30lat wszystko było naturarnie,natomiast dowiedziałam się ,ze w tym wieku jestem za stara rodzić dzieci...a potem dręczono mnię pytaniami kiedy drugie....niestety nigdy się nie udało...no bylam w tej samej sytuaji co Ty Zosiu....jednak takie pytania są nie na miejscu...mnie one doprowadzały do łez..cieszę się ze mam jedno dziecko ktore jest zdrowe...i jestem szczęsliwa...obecnie mam 46lat...Zosiu cieszę sie Twoim szczęsciem..❤❤❤❤❤
Zosiu, mimo że nigdy nie starałam się o dziecko, więc temat poniekąd jest mi obcy, bardzo chciałam Ci podziękować za ten odcinek. Oglądam Cię od sama nie wiem kiedy i w tym odcinku widać jak to dla Ciebie ważny i emocjonalny temat. Wśród moich znajomych coraz bardziej powszechny jest temat problemu z zajściem w ciążę, ale mimo to mam wrażenie, że jest to pewnego rodzaju temat tabu. Trzymam kciuki za pomyślną ciąże i rozwiązanie 🤍
Gratuluję! Bardzo cieszą takie nowiny! My staramy się już 5 lat. Miałam bardzo podobne podejście (zadaniowe) do zajścia w ciążę, przecież to takie proste i tyle się grzmi o niechcianych ciąż. Niestety jak przyszło co do czego, to nie było po naszej myśli. Okres bardzo stresujący, pełny niepokoju, rozczarowań i wyrzeczeń żeby pogodzić to z codziennym życiem. Potrzebowałam też paru przerw żeby wrócić psychicznie na dobre tory. Dzielę się z najbliższymi (rownież w pracy) o leczeniu w klinice niepłodności, żeby normalizować temat i nie szukać wymówek tylko jasno mówić jaka jest sytuacja. Mam szczęście że spotkałam się tylko ze zrozumieniem i wsparciem. Z mężem działamy dalej, jak na zadaniowców przystało (z lub bez romantyzmu ;) ) gratulacje jeszcze raz :)
Zosiu to bardzo dobry pomysł, takie informacje. Usłyszeć to od osoby która przeżyła tę sytuację na własnym przykładzie, to bardzo ważne. Życzę dobrego samopoczucia, sił i optymizmu, zdrowia dla Pani i dzidziusia. Pozdrawiam Renata
Zosiu, gratulacje! U nas 7 lat starań i 5 pełnych procedur, jedno poronienie. Dziękuję za ten filmik, to bardzo ważne by szerzyć temat wśród ludzi, bo nawet nie zdają sobie sprawy z tego jak bardzo cała procedura jest wymagająca, trudna i kosztowna.
Dlatego powinno być dostępne całkowite finansowanie metody in vitro z NFZ-u. Dzietność w polskim społeczeństwie wzrośnie bardziej, niż wypłaty z 500 czy 800+.
@@aga5892ja uważam, że leczenie niepłodności powinno hyc finansowane z NFZ, co do in vitro nie mam zdania. Przy odpowiednim leczeniu wiele par zachodzi naturalnie i żadne in vitro nie jest potrzebne, w wielu przypadkach to zbijanie kasy. Oczywiście nie zawsze da się naturalnie i mam tego świadomość
Dzietność wzrośnie jak młodzi ludzie będą mieli lepszy start w zyciu, mniejsze podatki, niższe ceny za zywnosc mieszkanie kredyt itd. Żadne in vitro, plusy nie pomoga. Młodzież woli zachodni styl życia wręcz celebrycki, bo po co się męczyć z dzieckiem i szarpać od wyplaty do wyplaty...
Zosiu jesteś wielka. I oczywiście jesteś mądrą i wrażliwą kobietą. Słychać to w każdym wypowiadanym przez Ciebie słowie. Wyglądasz pięknie, promieniejesz. Widać, że ta ciąża Ci służy. Dużo zdrowia dla Ciebie i dziecka. Pozdrawiam
Zosiu ❤ gratulacje dla Was ❤ ale ten film wywołał u mnie tyle smutku, bo zdałam sobie sprawę ze mam 29 lat, kolejne miłosne rozczarowania a marzenia o rodzinie znowu są odległe. Ciężkie jest to życie nas kobiet. Dużo zdrówka dla Was ❤❤
Ja poznałam swojego męża w wieku 29 lat. Byłam już po czterech związkach, gdzie każdy z nich miał być tym ostatnim jedynym. Po roku od poznania się byliśmy już małżeństwem. Rok po ślubie pojawił się syn. Nie życzę Pani takiego konkretnie scenariusza, ale chciałabym tylko pokazać, że życie bardzo szybko potrafi zmienić się nie do poznania i nas zaskoczyć😉 Trzymam kciuki za szczęście dla Pani❤ niech życie Panią pozytynie zaskoczy!
Jestem po nieudanych zwiazkach i jedym nieudaym malzenstwie ... majac 38lat wyszlam 2 raz za maz i mam 2 dzieci urodzilam po 36 roku zycia najlepsze co mnie w zyciu spotkalo❤ pozdrawiam ❤
Jeszcze wszystko przed Panią i jeszcze może Pani zatęsknic za tym, obecnym, czasem. Męża poznałam mając 32 lata. 2 lata później byłam Jego Żoną 😅 i rok później córka. Obecnie dwoje maluchów - jest ciężko, brak swobody i czasu da siebie. Czasem też żal że nie nacieszyłam się byciem Nami - sobą i mężem. Na pewno czas z Dziećmi jest wyższa wartością, ale coś za coś
Dzięki za podzielenie się tym bardzo osobistym doświadczeniem - mówię to ja, przeciwniczka in vitro, ale mimo wszystko osoba wrażliwa, starająca się mieć otwarty umysł i serce, która też od zawsze marzy o szczęśliwej rodzinie. Dało mi to do myślenia i ruszyło jakąś strunę w sercu. Dużo zdrowia dla Was
Mam za sobą dwie procedury in vitro. Pierwsza - 2 zarodki i ciąża zakończona sukcesem, druga też 2 zarodki - niestety bez efektów :( Oba podejścia w czasach gdy o jakiejkolwiek refundacji nie można było marzyć. Te 20 lat temu koszt jednej procedury to było około 10 tys. złotych - w tamtym czasie kosmos. Przytulam wszystkie kobiety zmagające się z niepłodnością. In vitro to przeogromne dobrodziejstwo i sukces medycyny. Dla wielu z nas jedyna szansa. Trzymam kciuki za wszystkich. Fizycznie in vitro to pikuś, psychicznie jest obciążające (stres, końskie dawki hormonów), ale do przejścia. Warto. Ściskam mocno.
Dzięki Zosiu, że zechciałaś podzielić się swoją historią! 🧡 Myślę, że wiele kobiet wyciągnie z niej coś dobrego dla siebie. W wielu rzeczach, o których mówisz widzę siebie samą. Doszłam do trzydziestki i to był dla mnie trudny czas, bo choć czułam się na 23 lata, miałam świadomość tykającego zegara biologicznego. Tylko, że u mnie tego silnego instynktu macierzyńskiego nie było i chyba to najbardziej było dla mnie stresogenne. Że skoro moje młodsze koleżanki już zaprowadzają dzieci do przedszkola, to ja "muszę" wreszcie to poczuć. A jeszcze 10 lat temu wyobrażalam sobie co najmniej dwójkę dzieci do trzydziestki i kolejne po. Życie wszystkie nasze plany weryfikuje, a czas leci nieubłaganie. I ta świadomość jest tak bardzo przytłaczająca... Czujemy się młode, piękne, zdrowie, mamy mnóstwo energii, ale w obliczu biologii nie jesteśmy w stanie niczego zrobić. Swoją drogą, myślę, że temat dlaczego tak późno kobiety decydują się na dziecko jest również ciekawy i tak mało się o tym mówi. I niekoniecznie jest to zawsze ich świadomy wybór, a kumulacja mnóstwa czynników zewnętrznych. Naprawdę dziękuję Ci za ten film!
Gratuluję 🎉 i dziękuję, że o tym mówisz. Dawno temu chciałam oddać komórki i pierwszym badaniem było właśnie badanie ilości komórek. Wtedy okazało się, że jest średnio, a miałam 24 lata, więc nie było szans, że nagle zajdę w ciążę. Ale przez tyle lat mogłam się oswoić z tą myślą i myślę, że trochę mi lżej niż jakbym teraz się miała dowiedzieć o tym dopiero teraz.
Gratulacje❤ Myślę, że przy tak szerokiej promocji myślenia, że wszysko jest możliwe, narracji w mediach o tym, że każda z nas ma czas i wszystko da się zaplanować...wiele kobiet rozczarowuje się kiedy słyszy, że ich AMH jest już zbyt niskie. Wtedy pojawia się niedowierzanie, żal, myślenie, jak to, dlaczego nikt o tym nie mówi, że można stracić szansę bezpowrotnie. Owszem mówi się o najdogodniejszym wieku na ciążę, ale o tym, że często po 25 r.ż. rezerwa jajeczek spada dramatycznie, nadal mało słychać. Potrzeba o tym mówić!
Tak, sama jestem tego przykładem. O AMH- dowiedziałam się za późno gdy lekko po 30, p. ginekolog z braku dalszych pomysłów na wyjaśnienie problemu z zajściem w ciąże, wysłała mnie na badanie. Wynik był dramatycznie niski obie patrzyłyśmy z niedowierzaniem. Żadnych wcześniej objawów.
@@martawegrzyn7208 czy jest coś jeszcze co warto sobie (partnerowi) zbadać? nie planuję ciąży w przeciągu kolejnych 2-3 lat ale chciałabym wiedzieć na czym stoję...
Wcale nie spada dramatycznie po 25 roku życia. Poza tym nie ważna jest ilość tylko jakość. Dlatego niektóre kobiety mają In vitro w wieku 23 lat a niektóre z schodzą w ciążę bez problemu w wieku 40 lat. Styl życia i ogólne zdrowie ma znaczenie i trochę geny.
Oczywiście, że geny, dieta, styl życia ma znaczenie- również zbyt wysokie AMH (możliwe PCOS) lub zbyt niskie AMH (przedwczesne wygasanie czynności jajników lub zbliżająca się menopauza). Dla 40 letnich kobiet normy AMH są niskie to ok 3% z ogólnej ilości jajeczek. Wskaźnik ten maleje wraz z wiekiem u jednych szybciej u innych wolniej. Niemniej jednak ma on znaczenie.
Gratulacje i duzo zdrowia dla Ciebie i maleństwa 🎉 Sama przechodzilam przez procedurę około 10 lat temu. Mielismy podane 3 tzw. "eskimosy" czyli zarodki mrożone. Z nich mamy jednego syna. Nie jest prawdą, że pozostałe zarodki klinika może oddać innej parze. Po prostu trzeba płacić za każdy rok mrożenia. W Polsce jest zakaz zniszczenia zarodków. Dla wszystkich dziewczyn, które zastanawiają się nad podejściem do in vitro powiem próbujcie, walczcie, wykorzystajcie wszystkie możliwości jakie daje medycyna. U mnie była to najelpsza decyzja i najlepiej wydane pieniądze.
Tylko taka mała notka, że w mojej umowie jest opcja oddania do banku zarodków. Także nie można "oddać koleżance" ale do "puli adopcyjnej" jak najbardziej.
@@cassidy1911 Tak - chociaż pewnie są umowy, gdzie jest zapis o sądowym ściąganiu opłat. Zarodków się nie niszczy. Szczerze mówiąc, po tym jak się para umęczy, żeby te zarodki mieć, to musi się chyba wydarzyć najgorsze, żeby ktoś nie płacił.
@@akasha2150 e bez przesady. Słyszałam historię, że para miała np. 12 zarodków, z 2-3 mieli dzieci a reszta czekała. Nie chcieli mieć już więcej dzieci ani oddać nikomu zarodków, więc odbierali z kliniki pod pretekstem przeniesienia do innej i sami niszczyli.
Zosiu widać, że jesteś niezwykle mądrą kobietą, to jak radzisz sobie z niepowodzeniami jest bardzo dojrzałe, podziwiam też, że masz taki wgląd w swoje emocje👌🏻 Ja po roku 1,5 roku starań wylądowałam u psychologa tak bardzo nie mogłam pogodzić się z faktem że jak to ? Mnie to dotyka ? Dlaczego ? Okropnie też bałam sie iv .Podczas terapi okazalo się, że pomimo tego, że pragnę dziecka jestem tak zblokowana psychicznie lękiem, że sobie nie poradzę jako matka, że moje ciało nie pozwalało mi zajść w ciążę pomimo dobrych wynikow. myślę, że terapia oraz przełamanie się i zapisanie się do kliniki poskutkowalo tym , że zaszłam w ciążę przed terminem inseminacji 😊 choć dla mnie to cud ♥️dziś synek 9 mies i intensywnie myślę o drugim bo mam już 35 lat. Super, że uświadamiasz w temacie in vitro oraz rezerwy 🤗 naprawde mało się o tym mówi GRATULACJE !!! ❤❤❤
Gratuluję, wiem dokładnie jak to jest kiedy pragniesz dziecka, starasz się i nie wychodzi. Staraliśmy się z mężem o dziecko ponad 2 lata (chociaż to że wcześniej nie zaszłam w ciążę to nie był nasz wybór, więc może to trwało dłużej). Psychicznie to duże obciążenie, te ciągłe pytania "kiedy", "lata lecą"- nikt się nie zastanawia jak te pytania mogą boleć... Syna urodziłam w wieku 36 lat. Ja również zawsze chciałam mieć więcej niż jedno dziecko, ale okazało się że z drugim dzieckiem też nie będzie tak łatwo, po przekroczeniu 40 straciłam nadzieję i wtedy ... wydarzył się w mojej ocenie "cud" bo w wieku 41 lat okazało się że jestem w ciąży (dzisiaj jest to już prawie 39 tydz.) i czekam na córeczkę. Dlatego uważam że nie warto nigdy tracić nadziei.
Gratuluję serdecznie, jak najwięcej zdrowia i spokoju życzę na ten czas oczekiwania🥰 Sama nie miałam dotychczas problemów w temacie niepłodności i Twoja historia pomaga mi właśnie docenić ten fakt. Z całego serca życzę każdej kobiecie, która chciałaby zostać matką, aby jej się udało❤
gratuluję i życzę pięknego i zdrowego bobaska 🎉🎉🎉❤ córka mojego męża też przez ten cały proces przeszła ale powiodło się dopiero za trzecim razem i był to ostatni DARMOWY!!!! proces, tak, w Szwecji gdzie mieszkam kobieta ma możliwość na zapłodnienie in vitro trzykrotnie i jest to darmowe (jeśli się nie uda kolejne kosztują ca 40 000 skr) powodzenia, trzymam kciuki bardzo mocno ❤❤❤❤❤❤❤
tutaj w Anglii też kilka prób jest za darmo, na razie jeszcze zdrowa dieta itp i może się uda a jak nie to in vitro. A w jakim odstępie czasu są te 3 próby?
Pani Zosiu, to bardzo ważne co Pani robi tym filmem dla innych kobiet! Gratuluję i dziękuję za intymne wyzwanie. Mówię to z perspektywy kobiety, powinnyśmy ze sobą "rozmawiać" - również na te trudne tematy. Żeby wiedzieć i mieć zawsze nadzieję. Usłyszałam tutaj też ważna rzecz, nie tylko w kwestii macierzyństwa, ale w ogóle w życiu: nie zawsze masz na wszystko wpływ. Trzeba się starać że wszystkich sił, ale nie winić się za wszystkie niepowodzenia. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka dla Pani i Maleństwa.
Chociaż ja sama nie chcę posiadać potomstwa to bardzo współczuję wszystkim Wam kobietom, które bardzo pragniecie mieć swoje dzieciątka , a z rożnych względu się nie udaje. Mocno 3mam za Was wszystkie kciuki by spełniło się Wasze marzenie o macierzyństwie. Zosiu gratuluję 🎉🤰❤!!!
a ja zazdroszczę kobietom, które nie mieć dzieci ja zawsze bardzo chciałam niestety mój partner był bezpłodny niestety nie chciał się leczyć trzy poronienia skutecznie zniszczyły mi psychikę do dzisiaj się nie ogarnęłam
@@agness2404Jak były poronienia to może partner nie był bezpłodny. Czasami są poronienia bo dziecko ma wady, więc lepsze to niż mieć ciężko niepełnosprawne dziecko.
Gratulacje! Sama przeszłam jedna procedurę udało sie dwa zarodki i obydwa się przyjęły🥰 mamy dwójkę dzieci synek 3 latka i niedawno urodziłam córeczkę ❤️ Zdrówka i pozdrawiam
Super. Gratuluję. Pierwsza próba i udana. U nas też było 8 lat starań. Nie udane 2 próby inseminacji. Zostało in vitro. Z tego mieliśmy tylko jedną jedyną szansę, która okazała się sukcesem. Obecnie mamy wspaniałego prawie pięciomiesięcznego synka. Jeszcze raz gratulacje🙂
Serdecznie gratuluję i dziekuję za ten filmik ❤ Najprawdopodobniej u mnie sposób naturalny też się nie uda, czekają mnie trudne decyzje. U mnie powodem problemów jest endometrioza, IV stopień 😢 Jestem miesiąc po usunięciu lewego jajnika i jajowodu 😢
Wow, Zosiu, mega szacun za ten odcinek, za Twoją odwagę i szczerość! Temat mnie nie dotyczy, ale wierzę, że pomoże wielu osobom! Trzymam kciuki i życzę Wam dużo zdrowia i powodzenia 🤗 Jesteś cudowną Osobą 🧡😊
Zosiu, dziękuję za filmik. Dobrze że mówisz szczerze o swoich doświadczeniach - cały czas brakuje takich normalizujących procedurę invitro filmików. Za czasów mojej procedury ich nie było - a sama przeszłam przez 3 pełne procedury a i tak finalnie został z nami śnieżynek, który dzisiaj ma już 13 lat :) Trzeba też pamiętać o tym, że tak ogromne dawki hormonów nie pozostają bez wpływu na nasze późniejsze życie. Obecnie mam 46 lat i jestem już po menopauzie - o kilka lat wcześniej niż średnia. Dobrze o tym pamiętać jeśli planujecie wiele podejść do invitro. Życzę zdrowia dla Ciebie Zosiu i maluszka!
Jestem mega zadowolona, że trafiłam na Ciebie Zosiu, bardzo pomagają mi Twoje materiały, uwielbiam Cię słuchać, jesteś mądra i zawsze elegancka. Bije od Ciebie takie ciepło, i serdeczność. Dziękuję ❤❤
Gratulacje!!!! Ja teraz jestem w 20 tygodniu i mega chętnie zobaczę stylizacje ciążowe bo dopada nie chandra że nie wiem co ubrać co kupić co będzie wygodne ale też ładne
Zosiu ĵestes niesamowicie odważną i zyciowo mądrą kobietą. Czasem faktycznie ludzie pytają nie złośliwie tylko OT tak. Ja nie mam zwyczaju pytać a jeżeli tak robię to dotyczy to zdobycia wiedzy na ten temat. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 😊
Zosia, nie myślałam, ze moge Cie lubic jeszcze bardziej. Jesteś tak niesamowicie równa babka - co prawda po drugiej stronie kamery, ale czuje sie jakbym rozmawiała z koleżanką, a nie influencerka czy youtuberka. Twoja szczerość i otwartość jest wręcz namacalna. Kibicuje Ci bardzo mocno, tak zwyczahnue po ludzku, jak koleżance ktorej dobrze życzę 😊
Spiesz się z tymi stalówkami ciążowym, bo mam 2 miesiące do rozwiązania! 😅 Gratuluję i życzę zdrówka ! ❤ Macierzyństwo to jedno z najpiękniejszych marzeń, które można zrealizować 🎉
Bardzo dobrze, że o tym mówisz! Gratuluje oczywiście. Trzymam kciuki żeby dobrze się skończyło. Dla wielu osób zajście w ciążę to nie takie hop siup...
Super, że podzieliłaś się swoją historią. Ja, kiedy miałam tyle lat, ile Ty teraz, byłam pogodzona z myślą, że nie będę miała dzieci... Nie miałam partnera, a zegar biologiczny tykał... Rok później poznałam mojego męża i po pół roku starań o ciążę poszliśmy do kliniki. Czas naglił i nie chciałam dłużej czekać. Udało mi się zajść w ciążę w wyniku inseminacji, ale niestety ją poroniłam. Niedługo później udało się znowu i pojawił się na świecie nasz synek. Po roku z kawałkiem byłam mega zdziwiona, że jestem w kolejnej ciąży, bo myślałam, że naturalnie nie mamy na nią szans. Sześć tygodni temu urodziłam córeczkę. Za dwa miesiące kończę 40 lat i czasami nie mogę uwierzyć, że te ostatnie 5 lat przyniosło mi tyle szczęścia ❤❤❤
Powodzenia. Super ze Pani się tak udało. Ja osobiście w wieku 26 lat dowiedziałam się o amh 0.2 niestety u mnie przyczyna spadła jak grom z jasnego nieba nawet o inseminacji nie wspominano. Także z serca gratuluje.
@@martynajarczak6536 może nie przy wieku 38 lat bo taki wynik może już wystąpić naturalnie w wieku 26 lat to nie natura to jakaś wada albo choroba i u mnie ta diagnoza się potwierdziła musi być jakaś przyczyna wygasania czynności jajników w tak młodym wieku
Jesteś niesamowicie elokwentną osobą i bardzo fajnie, szczerze i ciekawie opowiedziałaś o tym, co przeszłaś. Trzymam kciuki za bezproblemową ciążę i poród. Powodzenia.
Gratulacje z powodu ciąży. Ja dziś także dowiedziałam się, że zostanę mamą. 🙂 Wiem, że odcinek o stylizacjach ciążowych już jest od kilku lat na kanale, ale chętnie obejrzałabym kolejną odsłonę tego tematu, jak stylowo wyglądać w ciąży, nie wydając przy tym majątku na ciążowe ubrania. Pozdrawiam serdecznie.
gratulacje Zosiu. cieszę się że wam sie udało i trzymam kciuki.Ja mam prawie 5.5 roczną córkę i 5tygodniowego synka. Pomiedzy corka a synkiem bylo poronienie. dlugo staralismy sie o druga ciaze i w drugim miesiącu poroniłam i bałam się ze szybko nie zajdę w kolejna ciążę, ale udało się. Mam 35 lat. Kolki odczułam, ale ząbkowanie było ok. Tez nie chcialam dlugo drugiego. a jak chcialam to nie bylo warunkow mieszkaniowych bo rodzina tzn. nasi rodzice zamiast nas wspierac to nam pod gorke robili i mialam depresje. ale teraz ciesze sie zemam dwoje dzieci. teraz maly ma kolke i nie jest tak wesolo z dwoma dzieciami bo corka mnie potrzebuje a ja non stop z malym. ale dam rade to udzwignac
Zosiu, ogromne gratulacje i dużo zdrowia dla Ciebie i maleństwa ❤ dziękuję za ten film. Wierzę, że pomoże innym, ale również ja, pomimo tego, że wiedziałam co to jest in vitro, nie miałam pojęcia jak wygląda cała procedura, a warto o tym mówić głośno. Jesteś odważną i mądrą kobietą i cieszę się, że podzielilas się z nami, obcymi ludźmi, swoją historią ❤️
Gratulacje Zosiu! Ogromnie sie cieszę ze podzielilas sie swoja historia, in vitro to ogromna szansa na posiadanie dzieci ,która powinna być całościowo finansowana bo to właśnie te dzieci które się urodzą będą pracować na starsze pokolenie patrząc na ekonomiczny cel kraju. Mieszkam za granica i przeszłam 8 inseminacji oraz 2 in vitro . Udało się za drugim razem ❤ wszystkie zabiegi były dofinansowane (!) w sumie przez 3 lata dopłaciłam ok 600€ do swojego ubezpieczenia. Wszystkie leki , zabiegi są za darmo (pokrywa je wasze ubezpieczenie zdrowotne ktore jest niższe niż w Polsce) . Do 42 roku życia kobieta może skorzystać z in vitro praktycznie bezpłatnie , potem trzeba to sfinansować samemu. Mnóstwo dzieci zostaje spłodzonych właśnie taka metoda i nie ma w tym nic złego , dziwnego , strasznego etc . Oczywiście poziom stresu dla par starających sie o dziecko ta metoda jest na pewno dużo większy jednak dzieci są takie same jak te ktore zostaly poczęte naturalnie. Nie rozumiem dlaczego w Polsce ten temu jest ciagle tabu / wstydliwym oraz dlaczego rodzice musza ponosić wszystkie ogromne koszty tego procesu. Polska ogromnie zawodzi w tym temacie 😢
@@joannapopek7106 nie do końca. Skończyła się refundacja państwowa, ale nadal istnieją częściowe refundacje ze środków samorządowych. Na przykład w Warszawie (są dwie: Warszawska i mazowiecka), Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu i Świebodzinie (!).
@@kopernik_elfka Tak, ale wcześniej była refundowana całą procedura (bez wizyt, dodatków) a teraz w niektórych samorządach refundacja obejmuje tylko 5 tys i często jest limitowana. W Krakowie w tamtym roku refundacja dla 200 osób rozeszła się w 2h. Większość par potrzebujących skorzystać z on vitro nie ma dostępu do refundacji.
Gratulacje!!! Też mam za soba 3 inseminacje i 1 in vitro zakończone sukcesem 💪🏼 W moim przypadku stymulacja była straszna, bo od zawsze panicznie bałam się zastrzyków. A tu sama musiałam sobie je robić i były bolesne (partner próbował na poczatku, ale nie wyszlo). Przezwyciężenie strachu wiele mnie kosztowalo. Najgorsze jednak była hiperstymulacja, ktora doprowadziła do skętu jajnika w 14 tygodniu ciaży. Poród to pikuś w porównaniu do tego bólu. Jajnika nie udało się uratować, ale dzidziuś przeżył. Tego strachu idac na operacje nigdy nie zapomne. Cała ciaża to był strach, że poronie. Co ciekawe w Szwajcarii, gdzie robiłam in vitro nie ma czegos takiego jak dawstwo zarodków. To jest nielegalne. Zarodki mrozi sie na 5 lat, mozna przedluzyc o kolejne 5 a potem niewykorzystane zarodki się niszczy. Moze kraj jest zbyt mały, zeby rozdawać zarodki. Ja mam jeszcze 6 i na pewno się jeszcze zdecydujemy na kolejne dziecko
Wiele par ma problem z zajściem w ciążę, takie filmy są potrzebne żeby to normalizować. Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania i za kolejne 20 tygodni trzymania zdrowego bobasa w rękach ♥️
Jeszcze raz gratulacje! Myślę, że ten film pomoże wielu kobietom i być może doda odwagi w walce o macierzyństwo (lub powtórne macierzyństwo). Dużo zdrowia i spokoju!
3 miesiące starań z in vitro to jest nic, to jest ultra mega szybko 😊 ludzie nie posiadają żadnych dzieci i starają się latami. Chciałabym tylko dodać że każda sytuacja jest inna i koszt w każdej sytuacji jest inny, uzależniony od ilości prób, procedur. Warto tez doprecyzowac że dofinansowanie do in vitro organizowane jest w niektórych miastach Polski i wynosi ok 5 tysięcy złotych. W niektórych przypadkach jest to kropla w morzu.
Byłam z facetem 9 lat z czego 7 się nie zabezpieczaliśmy. Po 5 latach udaliśmy się do Kliniki. Okazało się, że miał dużo plemników, ale były źle zbudowane, co uniemożliwiało zapłodnienie. Nie mógł się z tym pogodzić, nie wierzył, nie chciał się dalej leczyć. Po kolejnych dwóch latach nic nie robienia z tym odeszłam. Brutalnie odeszłam z dnia na dzień . Kochałam go, ale moja potrzeba posiadania dzieci i rodziny była tak ogromna, że psychicznie się podlamałam, on też nie był w dobrej kondycji, pojawiły się kłótnie. Po 4 latach mam dwójkę wspaniałych maluszków, on też niedawno brał ślub. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczy, ale z drugiej strony widzę, że się podniósł, odżył, jest szczęśliwy.
ja też odeszłam po 10- u latach niestety następny w którym się zakochałam miał już dwójkę dzieci i nie chciał więcej to bardzo trudna i stresująca sytuacja przecież nie można po prostu sobie zrobić dziecka z pierwszym lepszym tylko po to żeby mieć dzieci
Szykuje się kolejny dzidziuś, który będzie mieć cudowną mamę :) Życzę Wam wszystkiego dobrego. Wierzę że wszystko będzie dobrze
Mnie zawsze cieszy jak fajni ludzie maja dzieci. Gratulacje dla Was, fajny czas przed Wami 😊
Sama nie chcę być mamą, ale podziwiam i wspieram Was kobitki, które decydują się na ciążę ❤ jesteście dzielne ✌️💪 i mimo, że nie chcę macierzyństwa, to uwielbiam spędzać czas z dziećmi😊❤ byleby nie były moje 😅😅
Takie ciotki też są potrzebne żeby rodzice mogli odpocząć 😁🥰
Wszystkie dzieci nasze są ❤
To piękne że się dzielisz takimi prywatnymi przeżyciami ❤ dużo zdrowia ❤
Zosiu ( pozwolę sobie tak napisać , bo moja średnia córka jest w Twoim wieku ) Wprawdzie już jestem babcią, ale wysłuchałam Twoich zwierzeń z ciekawością do końca . Muszę przyznać, że w bardzo prosty sposób to przedstawiłaś. Na pewno sporo Cię to kosztowało i za odwagę Ci gratuluję 👍🏻☺️ Im więcej kobiet będzie wprost o tym mówiło, tym mniej będzie tabu . Gratuluję ( od dłuższego czasu Cię oglądam ) i życzę z całego serca zdrowego , ślicznego dzidziusia 🥰💖
Zosiu, serdecznie ci gratuluję ciąży
Ważne że mężczyzna współpracuje, bada się i dba o siebie aby się udało, bo to nie jest powszechne... Zosiu masz silną psychikę, gratulacje dla rodziców ❤
Zosiu jesteś silna kobieta, trzymam kciuki, abyś czuła się dobrze.
Nie mam jeszcze 25 lat, a jestem po dwóch nieudanych in vitro. Duży szacunek, że potrafisz się dzielić swoimi doświadczeniami, bo mogą podnieść na duchu, że jeszcze może się udać. ❤
@@RzatMnawet tutaj jesteś trollu???
@@joannaroszak3403 ciebie trolico to wszedzie widze, nawet tutaj jestes trolico?
Zosiu serdecznie gratuluje....❤ ja urodziłam syna w wieku 30lat wszystko było naturarnie,natomiast dowiedziałam się ,ze w tym wieku jestem za stara rodzić dzieci...a potem dręczono mnię pytaniami kiedy drugie....niestety nigdy się nie udało...no bylam w tej samej sytuaji co Ty Zosiu....jednak takie pytania są nie na miejscu...mnie one doprowadzały do łez..cieszę się ze mam jedno dziecko ktore jest zdrowe...i jestem szczęsliwa...obecnie mam 46lat...Zosiu cieszę sie Twoim szczęsciem..❤❤❤❤❤
Zosiu, mimo że nigdy nie starałam się o dziecko, więc temat poniekąd jest mi obcy, bardzo chciałam Ci podziękować za ten odcinek. Oglądam Cię od sama nie wiem kiedy i w tym odcinku widać jak to dla Ciebie ważny i emocjonalny temat. Wśród moich znajomych coraz bardziej powszechny jest temat problemu z zajściem w ciążę, ale mimo to mam wrażenie, że jest to pewnego rodzaju temat tabu. Trzymam kciuki za pomyślną ciąże i rozwiązanie 🤍
Gratuluję! Bardzo cieszą takie nowiny! My staramy się już 5 lat. Miałam bardzo podobne podejście (zadaniowe) do zajścia w ciążę, przecież to takie proste i tyle się grzmi o niechcianych ciąż. Niestety jak przyszło co do czego, to nie było po naszej myśli. Okres bardzo stresujący, pełny niepokoju, rozczarowań i wyrzeczeń żeby pogodzić to z codziennym życiem. Potrzebowałam też paru przerw żeby wrócić psychicznie na dobre tory. Dzielę się z najbliższymi (rownież w pracy) o leczeniu w klinice niepłodności, żeby normalizować temat i nie szukać wymówek tylko jasno mówić jaka jest sytuacja. Mam szczęście że spotkałam się tylko ze zrozumieniem i wsparciem. Z mężem działamy dalej, jak na zadaniowców przystało (z lub bez romantyzmu ;) ) gratulacje jeszcze raz :)
Po pierwsze - gratulacje
Dziękuję Zosiu, że podzieliłaś się z nami swoją historią!❤❤❤
Zosiu to bardzo dobry pomysł, takie informacje. Usłyszeć to od osoby która przeżyła tę sytuację na własnym przykładzie, to bardzo ważne. Życzę dobrego samopoczucia, sił i optymizmu, zdrowia dla Pani i dzidziusia. Pozdrawiam Renata
Zosiu, gratulacje! U nas 7 lat starań i 5 pełnych procedur, jedno poronienie. Dziękuję za ten filmik, to bardzo ważne by szerzyć temat wśród ludzi, bo nawet nie zdają sobie sprawy z tego jak bardzo cała procedura jest wymagająca, trudna i kosztowna.
Dlatego powinno być dostępne całkowite finansowanie metody in vitro z NFZ-u. Dzietność w polskim społeczeństwie wzrośnie bardziej, niż wypłaty z 500 czy 800+.
@@aga5892popieram twoją wypowiedź w 100% jeśli chodzi o finansowanie invitro
@@aga5892ja uważam, że leczenie niepłodności powinno hyc finansowane z NFZ, co do in vitro nie mam zdania.
Przy odpowiednim leczeniu wiele par zachodzi naturalnie i żadne in vitro nie jest potrzebne, w wielu przypadkach to zbijanie kasy. Oczywiście nie zawsze da się naturalnie i mam tego świadomość
Dzietność wzrośnie jak młodzi ludzie będą mieli lepszy start w zyciu, mniejsze podatki, niższe ceny za zywnosc mieszkanie kredyt itd. Żadne in vitro, plusy nie pomoga. Młodzież woli zachodni styl życia wręcz celebrycki, bo po co się męczyć z dzieckiem i szarpać od wyplaty do wyplaty...
Zosiu jesteś wielka.
I oczywiście jesteś mądrą i wrażliwą kobietą. Słychać to w każdym wypowiadanym przez Ciebie słowie.
Wyglądasz pięknie, promieniejesz. Widać, że ta ciąża Ci służy.
Dużo zdrowia dla Ciebie i dziecka.
Pozdrawiam
Ogromne gratulacje! Też jestem aktualnie w ciąży, 24 tydzień, na pewno obie doczekamy szczęśliwego rozwiązania
Również się dołączam z gratulacjami i też w tym samym 24tyg ciąży 🥳
Kompletnie nie planuje dzieci, ale cieszę się że takie tematy są w rozsądny sposób poruszane dla innych!
Zgadzam się w pełni.
Zosiu ❤ gratulacje dla Was ❤ ale ten film wywołał u mnie tyle smutku, bo zdałam sobie sprawę ze mam 29 lat, kolejne miłosne rozczarowania a marzenia o rodzinie znowu są odległe. Ciężkie jest to życie nas kobiet. Dużo zdrówka dla Was ❤❤
Ja poznałam swojego męża w wieku 29 lat. Byłam już po czterech związkach, gdzie każdy z nich miał być tym ostatnim jedynym. Po roku od poznania się byliśmy już małżeństwem. Rok po ślubie pojawił się syn. Nie życzę Pani takiego konkretnie scenariusza, ale chciałabym tylko pokazać, że życie bardzo szybko potrafi zmienić się nie do poznania i nas zaskoczyć😉
Trzymam kciuki za szczęście dla Pani❤ niech życie Panią pozytynie zaskoczy!
Ja również poznałam obecnego partnera w wieku 29 lat. Teraz mam 35 lat i jesteśmy rodzicami dwoch synkow☺️ wiec glowa do gory.
Jestem po nieudanych zwiazkach i jedym nieudaym malzenstwie ... majac 38lat wyszlam 2 raz za maz i mam 2 dzieci urodzilam po 36 roku zycia najlepsze co mnie w zyciu spotkalo❤ pozdrawiam ❤
Jeszcze wszystko przed Panią i jeszcze może Pani zatęsknic za tym, obecnym, czasem. Męża poznałam mając 32 lata. 2 lata później byłam Jego Żoną 😅 i rok później córka. Obecnie dwoje maluchów - jest ciężko, brak swobody i czasu da siebie. Czasem też żal że nie nacieszyłam się byciem Nami - sobą i mężem. Na pewno czas z Dziećmi jest wyższa wartością, ale coś za coś
Niesamowita, silna kobieta! Gratuluję kolejnej ciąży! Duży siły i zdrówka.
Dziękuję za ten odcinek. Obejrzałam wczoraj, a dziś poszłam na badanie AMH. Powodzenia!
Brawo za odwagę Pani Zosiu i mega gratuluję dzidziusia.👏 😁😁
Dzięki za podzielenie się tym bardzo osobistym doświadczeniem - mówię to ja, przeciwniczka in vitro, ale mimo wszystko osoba wrażliwa, starająca się mieć otwarty umysł i serce, która też od zawsze marzy o szczęśliwej rodzinie. Dało mi to do myślenia i ruszyło jakąś strunę w sercu.
Dużo zdrowia dla Was
Również podpisuję się pod tym komentarzem :)
❤❤❤
jak miło przeczytać taki komentarz ❤
Trafiłam tutaj dopiero teraz i naprawdę nie rozumiem jak można być przeciwnikiem in vitro. Dlaczego?
Ogromne gratulacje i dziękuję za ten film i Twoją otwartość. To bardzo ważne, szczególnie w tych czasach.❤
Mam za sobą dwie procedury in vitro. Pierwsza - 2 zarodki i ciąża zakończona sukcesem, druga też 2 zarodki - niestety bez efektów :( Oba podejścia w czasach gdy o jakiejkolwiek refundacji nie można było marzyć. Te 20 lat temu koszt jednej procedury to było około 10 tys. złotych - w tamtym czasie kosmos. Przytulam wszystkie kobiety zmagające się z niepłodnością. In vitro to przeogromne dobrodziejstwo i sukces medycyny. Dla wielu z nas jedyna szansa. Trzymam kciuki za wszystkich. Fizycznie in vitro to pikuś, psychicznie jest obciążające (stres, końskie dawki hormonów), ale do przejścia. Warto. Ściskam mocno.
Zosia jesteś bardzo odważna, dziękuję za twoją otwartość.
Zosiu wielkie gratulacje!!!Pisze to ja, która swiadomie nie zdecydowałam sie na dziecko. Ale cieszę się Waszym szczęściem❤
Gratuluje Ci drugiej połówki ktora jest z Toba na kazdym kroku :) prawdziwy mężczyzna ❤ Bądźcie zdrowi i szczęśliwi ❤
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Dzięki Zosiu, że zechciałaś podzielić się swoją historią! 🧡 Myślę, że wiele kobiet wyciągnie z niej coś dobrego dla siebie. W wielu rzeczach, o których mówisz widzę siebie samą. Doszłam do trzydziestki i to był dla mnie trudny czas, bo choć czułam się na 23 lata, miałam świadomość tykającego zegara biologicznego. Tylko, że u mnie tego silnego instynktu macierzyńskiego nie było i chyba to najbardziej było dla mnie stresogenne. Że skoro moje młodsze koleżanki już zaprowadzają dzieci do przedszkola, to ja "muszę" wreszcie to poczuć. A jeszcze 10 lat temu wyobrażalam sobie co najmniej dwójkę dzieci do trzydziestki i kolejne po. Życie wszystkie nasze plany weryfikuje, a czas leci nieubłaganie. I ta świadomość jest tak bardzo przytłaczająca... Czujemy się młode, piękne, zdrowie, mamy mnóstwo energii, ale w obliczu biologii nie jesteśmy w stanie niczego zrobić. Swoją drogą, myślę, że temat dlaczego tak późno kobiety decydują się na dziecko jest również ciekawy i tak mało się o tym mówi. I niekoniecznie jest to zawsze ich świadomy wybór, a kumulacja mnóstwa czynników zewnętrznych. Naprawdę dziękuję Ci za ten film!
Zosiu jesteś wspaniałym przykładem dla młodych kobiet. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Przede wszystkim dużo zdrowia.
Ogromne gratulacje Zosiu! Przeszłam podobną drogę do macierzyństwa, co Ty, aktualnie również czekam na narodziny 2. dziecka. Dużo zdrowia dla Was ❤
Dziękuję za otwartość w tym nie łatwym temacie. Pozdrawiam i życzę zdrówka.
Zosiu, gratulacje i wszystkiego dobrego dla Waszej rodzinki! To niesamowite, że dzielisz się tym doświadczeniem i odpowiadasz na pytania widzów
Gratuluję 🎉 i dziękuję, że o tym mówisz. Dawno temu chciałam oddać komórki i pierwszym badaniem było właśnie badanie ilości komórek. Wtedy okazało się, że jest średnio, a miałam 24 lata, więc nie było szans, że nagle zajdę w ciążę. Ale przez tyle lat mogłam się oswoić z tą myślą i myślę, że trochę mi lżej niż jakbym teraz się miała dowiedzieć o tym dopiero teraz.
Ojej ❤ ogromne gratulacje ! Własnie takich ludzi brakuje , którzy tak pieknie o tym opowiadają ❤ trzeba uświadamiać społeczeństwo !!!
Gratulacje❤
Myślę, że przy tak szerokiej promocji myślenia, że wszysko jest możliwe, narracji w mediach o tym, że każda z nas ma czas i wszystko da się zaplanować...wiele kobiet rozczarowuje się kiedy słyszy, że ich AMH jest już zbyt niskie. Wtedy pojawia się niedowierzanie, żal, myślenie, jak to, dlaczego nikt o tym nie mówi, że można stracić szansę bezpowrotnie. Owszem mówi się o najdogodniejszym wieku na ciążę, ale o tym, że często po 25 r.ż. rezerwa jajeczek spada dramatycznie, nadal mało słychać. Potrzeba o tym mówić!
Ja pierwszy raz usłyszałam o AMH, że to się bada w ogóle 😮 świadomość jest bardzo niska w tym temacie
Tak, sama jestem tego przykładem. O AMH- dowiedziałam się za późno gdy lekko po 30, p. ginekolog z braku dalszych pomysłów na wyjaśnienie problemu z zajściem w ciąże, wysłała mnie na badanie. Wynik był dramatycznie niski obie patrzyłyśmy z niedowierzaniem. Żadnych wcześniej objawów.
@@martawegrzyn7208 czy jest coś jeszcze co warto sobie (partnerowi) zbadać? nie planuję ciąży w przeciągu kolejnych 2-3 lat ale chciałabym wiedzieć na czym stoję...
Wcale nie spada dramatycznie po 25 roku życia. Poza tym nie ważna jest ilość tylko jakość. Dlatego niektóre kobiety mają In vitro w wieku 23 lat a niektóre z schodzą w ciążę bez problemu w wieku 40 lat. Styl życia i ogólne zdrowie ma znaczenie i trochę geny.
Oczywiście, że geny, dieta, styl życia ma znaczenie- również zbyt wysokie AMH (możliwe PCOS) lub zbyt niskie AMH (przedwczesne wygasanie czynności jajników lub zbliżająca się menopauza). Dla 40 letnich kobiet normy AMH są niskie to ok 3% z ogólnej ilości jajeczek. Wskaźnik ten maleje wraz z wiekiem u jednych szybciej u innych wolniej. Niemniej jednak ma on znaczenie.
Gratuluję i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie
Gratulacje i duzo zdrowia dla Ciebie i maleństwa 🎉 Sama przechodzilam przez procedurę około 10 lat temu. Mielismy podane 3 tzw. "eskimosy" czyli zarodki mrożone. Z nich mamy jednego syna. Nie jest prawdą, że pozostałe zarodki klinika może oddać innej parze. Po prostu trzeba płacić za każdy rok mrożenia. W Polsce jest zakaz zniszczenia zarodków. Dla wszystkich dziewczyn, które zastanawiają się nad podejściem do in vitro powiem próbujcie, walczcie, wykorzystajcie wszystkie możliwości jakie daje medycyna. U mnie była to najelpsza decyzja i najlepiej wydane pieniądze.
Tylko taka mała notka, że w mojej umowie jest opcja oddania do banku zarodków. Także nie można "oddać koleżance" ale do "puli adopcyjnej" jak najbardziej.
A co sie dzieje z zarodkami ktorych mrozenia juz nikt nie oplaca? Wedruja do tej puli adopcyjnej?
@@cassidy1911 Tak - chociaż pewnie są umowy, gdzie jest zapis o sądowym ściąganiu opłat. Zarodków się nie niszczy. Szczerze mówiąc, po tym jak się para umęczy, żeby te zarodki mieć, to musi się chyba wydarzyć najgorsze, żeby ktoś nie płacił.
@@akasha2150 e bez przesady. Słyszałam historię, że para miała np. 12 zarodków, z 2-3 mieli dzieci a reszta czekała. Nie chcieli mieć już więcej dzieci ani oddać nikomu zarodków, więc odbierali z kliniki pod pretekstem przeniesienia do innej i sami niszczyli.
@@marzenawozakowska2738co? Przecież to jest niemożliwe! To nie pączki to odbioru w cukierni, które można po prostu dostać i z nimi wyjść.
Zosiu widać, że jesteś niezwykle mądrą kobietą, to jak radzisz sobie z niepowodzeniami jest bardzo dojrzałe, podziwiam też, że masz taki wgląd w swoje emocje👌🏻 Ja po roku 1,5 roku starań wylądowałam u psychologa tak bardzo nie mogłam pogodzić się z faktem że jak to ? Mnie to dotyka ? Dlaczego ? Okropnie też bałam sie iv .Podczas terapi okazalo się, że pomimo tego, że pragnę dziecka jestem tak zblokowana psychicznie lękiem, że sobie nie poradzę jako matka, że moje ciało nie pozwalało mi zajść w ciążę pomimo dobrych wynikow. myślę, że terapia oraz przełamanie się i zapisanie się do kliniki poskutkowalo tym , że zaszłam w ciążę przed terminem inseminacji 😊 choć dla mnie to cud ♥️dziś synek 9 mies i intensywnie myślę o drugim bo mam już 35 lat. Super, że uświadamiasz w temacie in vitro oraz rezerwy 🤗 naprawde mało się o tym mówi
GRATULACJE !!! ❤❤❤
Gratulacje ❤
To piekne, ze dzielisz sie z innymi swoimi doswiadczeniami. Pomozesz wielu kobietom.
Zdrówka!
Dziękuję że poruszyłas ten temat ❤ gratulacje ❤
Zosiu ściskam z całego serca, wiem o czym mówisz, sama to przeszłam. Dzisiaj jestem mamą dwójki dorosłych dzieci. Trzymam kciuki ❤❤❤❤❤❤
Gratuluję, wiem dokładnie jak to jest kiedy pragniesz dziecka, starasz się i nie wychodzi. Staraliśmy się z mężem o dziecko ponad 2 lata (chociaż to że wcześniej nie zaszłam w ciążę to nie był nasz wybór, więc może to trwało dłużej). Psychicznie to duże obciążenie, te ciągłe pytania "kiedy", "lata lecą"- nikt się nie zastanawia jak te pytania mogą boleć... Syna urodziłam w wieku 36 lat. Ja również zawsze chciałam mieć więcej niż jedno dziecko, ale okazało się że z drugim dzieckiem też nie będzie tak łatwo, po przekroczeniu 40 straciłam nadzieję i wtedy ... wydarzył się w mojej ocenie "cud" bo w wieku 41 lat okazało się że jestem w ciąży (dzisiaj jest to już prawie 39 tydz.) i czekam na córeczkę. Dlatego uważam że nie warto nigdy tracić nadziei.
Gratulacje 🎉 Najwieksze stresy za Toba, teraz tylko doczekać do szczęśliwego rozwiązania!
Gratuluję serdecznie, jak najwięcej zdrowia i spokoju życzę na ten czas oczekiwania🥰
Sama nie miałam dotychczas problemów w temacie niepłodności i Twoja historia pomaga mi właśnie docenić ten fakt. Z całego serca życzę każdej kobiecie, która chciałaby zostać matką, aby jej się udało❤
gratuluję i życzę pięknego i zdrowego bobaska 🎉🎉🎉❤ córka mojego męża też przez ten cały proces przeszła ale powiodło się dopiero za trzecim razem i był to ostatni DARMOWY!!!! proces, tak, w Szwecji gdzie mieszkam kobieta ma możliwość na zapłodnienie in vitro trzykrotnie i jest to darmowe (jeśli się nie uda kolejne kosztują ca 40 000 skr) powodzenia, trzymam kciuki bardzo mocno ❤❤❤❤❤❤❤
tutaj w Anglii też kilka prób jest za darmo, na razie jeszcze zdrowa dieta itp i może się uda a jak nie to in vitro. A w jakim odstępie czasu są te 3 próby?
Pani Zosiu, to bardzo ważne co Pani robi tym filmem dla innych kobiet! Gratuluję i dziękuję za intymne wyzwanie. Mówię to z perspektywy kobiety, powinnyśmy ze sobą "rozmawiać" - również na te trudne tematy. Żeby wiedzieć i mieć zawsze nadzieję. Usłyszałam tutaj też ważna rzecz, nie tylko w kwestii macierzyństwa, ale w ogóle w życiu: nie zawsze masz na wszystko wpływ. Trzeba się starać że wszystkich sił, ale nie winić się za wszystkie niepowodzenia. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka dla Pani i Maleństwa.
Super Zośka !! faktycznie nie miałas tak źle... z różnych względow..;) dlatego teraz dbaj o siebie i duzo szczęscia :*
Chociaż ja sama nie chcę posiadać potomstwa to bardzo współczuję wszystkim Wam kobietom, które bardzo pragniecie mieć swoje dzieciątka , a z rożnych względu się nie udaje. Mocno 3mam za Was wszystkie kciuki by spełniło się Wasze marzenie o macierzyństwie. Zosiu gratuluję 🎉🤰❤!!!
a ja zazdroszczę kobietom, które nie mieć dzieci ja zawsze bardzo chciałam niestety mój partner był bezpłodny niestety nie chciał się leczyć trzy poronienia skutecznie zniszczyły mi psychikę do dzisiaj się nie ogarnęłam
@@agness2404Jak były poronienia to może partner nie był bezpłodny. Czasami są poronienia bo dziecko ma wady, więc lepsze to niż mieć ciężko niepełnosprawne dziecko.
Gratulacje!
Sama przeszłam jedna procedurę udało sie dwa zarodki i obydwa się przyjęły🥰 mamy dwójkę dzieci synek 3 latka i niedawno urodziłam córeczkę ❤️
Zdrówka i pozdrawiam
Super. Gratuluję. Pierwsza próba i udana. U nas też było 8 lat starań. Nie udane 2 próby inseminacji. Zostało in vitro. Z tego mieliśmy tylko jedną jedyną szansę, która okazała się sukcesem. Obecnie mamy wspaniałego prawie pięciomiesięcznego synka. Jeszcze raz gratulacje🙂
❤Kobieta petarda! Tyle zrobiłaś w tym roku!!! Wow ! Wielkie gratulacje! Życzę dużo zdrowia dla Was! Ściskam❤
Serdecznie gratuluję i dziekuję za ten filmik ❤ Najprawdopodobniej u mnie sposób naturalny też się nie uda, czekają mnie trudne decyzje. U mnie powodem problemów jest endometrioza, IV stopień 😢 Jestem miesiąc po usunięciu lewego jajnika i jajowodu 😢
Wow, Zosiu, mega szacun za ten odcinek, za Twoją odwagę i szczerość! Temat mnie nie dotyczy, ale wierzę, że pomoże wielu osobom! Trzymam kciuki i życzę Wam dużo zdrowia i powodzenia 🤗 Jesteś cudowną Osobą 🧡😊
Zosiu, dziękuję za filmik. Dobrze że mówisz szczerze o swoich doświadczeniach - cały czas brakuje takich normalizujących procedurę invitro filmików.
Za czasów mojej procedury ich nie było - a sama przeszłam przez 3 pełne procedury a i tak finalnie został z nami śnieżynek, który dzisiaj ma już 13 lat :)
Trzeba też pamiętać o tym, że tak ogromne dawki hormonów nie pozostają bez wpływu na nasze późniejsze życie. Obecnie mam 46 lat i jestem już po menopauzie - o kilka lat wcześniej niż średnia. Dobrze o tym pamiętać jeśli planujecie wiele podejść do invitro.
Życzę zdrowia dla Ciebie Zosiu i maluszka!
Zawsze placi sie cenę za to.
Jestem mega zadowolona, że trafiłam na Ciebie Zosiu, bardzo pomagają mi Twoje materiały, uwielbiam Cię słuchać, jesteś mądra i zawsze elegancka. Bije od Ciebie takie ciepło, i serdeczność. Dziękuję ❤❤
Zosiu cieszę sie razem z Tobą, życzę zdrówka i wszystkiego co najpiękniejsze ❤
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia dla Ciebie, maleństwa i całej rodziny ❤
Zosiu, gratulacje ❤ dzięki za ten film, jesteś super dzielną kobietą, trzymam mocno kciuki żeby wszystko się udało 😊
Gratulacje!!!! Ja teraz jestem w 20 tygodniu i mega chętnie zobaczę stylizacje ciążowe bo dopada nie chandra że nie wiem co ubrać co kupić co będzie wygodne ale też ładne
Zosiu ĵestes niesamowicie odważną i zyciowo mądrą kobietą. Czasem faktycznie ludzie pytają nie złośliwie tylko OT tak. Ja nie mam zwyczaju pytać a jeżeli tak robię to dotyczy to zdobycia wiedzy na ten temat. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 😊
Zosia, nie myślałam, ze moge Cie lubic jeszcze bardziej. Jesteś tak niesamowicie równa babka - co prawda po drugiej stronie kamery, ale czuje sie jakbym rozmawiała z koleżanką, a nie influencerka czy youtuberka. Twoja szczerość i otwartość jest wręcz namacalna. Kibicuje Ci bardzo mocno, tak zwyczahnue po ludzku, jak koleżance ktorej dobrze życzę 😊
Ogromne gratulacje, trzymam kciuki! Dzięki za film, takie treści są potrzebne! ❤
Spiesz się z tymi stalówkami ciążowym, bo mam 2 miesiące do rozwiązania! 😅 Gratuluję i życzę zdrówka ! ❤ Macierzyństwo to jedno z najpiękniejszych marzeń, które można zrealizować 🎉
Ogromny szacunek za otwartosc i normalizowanie tematu! ❤
Dziękuję za ten film. Ogromne gratulacje
Super ze o tym mówisz głośno zarówno wśród rodziny i przyjaciół, jak i tutaj na yt. Zycze wam zdrowka ❤
Cudowna informacja❤ powodzenia i wszystkiego dobrego❤
Bardzo dobrze, że o tym mówisz! Gratuluje oczywiście. Trzymam kciuki żeby dobrze się skończyło.
Dla wielu osób zajście w ciążę to nie takie hop siup...
Super, że podzieliłaś się swoją historią. Ja, kiedy miałam tyle lat, ile Ty teraz, byłam pogodzona z myślą, że nie będę miała dzieci... Nie miałam partnera, a zegar biologiczny tykał... Rok później poznałam mojego męża i po pół roku starań o ciążę poszliśmy do kliniki. Czas naglił i nie chciałam dłużej czekać. Udało mi się zajść w ciążę w wyniku inseminacji, ale niestety ją poroniłam. Niedługo później udało się znowu i pojawił się na świecie nasz synek. Po roku z kawałkiem byłam mega zdziwiona, że jestem w kolejnej ciąży, bo myślałam, że naturalnie nie mamy na nią szans. Sześć tygodni temu urodziłam córeczkę. Za dwa miesiące kończę 40 lat i czasami nie mogę uwierzyć, że te ostatnie 5 lat przyniosło mi tyle szczęścia ❤❤❤
Powodzenia. Super ze Pani się tak udało. Ja osobiście w wieku 26 lat dowiedziałam się o amh 0.2 niestety u mnie przyczyna spadła jak grom z jasnego nieba nawet o inseminacji nie wspominano. Także z serca gratuluje.
Też mam takie amh i 38 lat i lekarz mówi żebym spróbowala jednak in vitro, że to jeszcze ostatecznie nie przesądza
@@martynajarczak6536 może nie przy wieku 38 lat bo taki wynik może już wystąpić naturalnie w wieku 26 lat to nie natura to jakaś wada albo choroba i u mnie ta diagnoza się potwierdziła musi być jakaś przyczyna wygasania czynności jajników w tak młodym wieku
Jesteś niesamowicie elokwentną osobą i bardzo fajnie, szczerze i ciekawie opowiedziałaś o tym, co przeszłaś. Trzymam kciuki za bezproblemową ciążę i poród. Powodzenia.
Gratuluję i życzę wszystkiego dobrego.
gratulacje, cudnie :) wyglądasz pięknie
Zosiu, dużo zdrowia dla całej rodziny ❤. Ciesz się tym wyjatkowym stanem ❤
Życzę dużo siły w dalszej drodze❤
Dziękuję za poruszenie tak ważnego tematu.
Wszystkiego dobrego ❤
Gratulacje z powodu ciąży. Ja dziś także dowiedziałam się, że zostanę mamą. 🙂 Wiem, że odcinek o stylizacjach ciążowych już jest od kilku lat na kanale, ale chętnie obejrzałabym kolejną odsłonę tego tematu, jak stylowo wyglądać w ciąży, nie wydając przy tym majątku na ciążowe ubrania. Pozdrawiam serdecznie.
Zobaczyłam ciebie i tak pomyslalam co ty w ciąży? To super gratuluję
Dzięki za tak szczere i otwarte podejście do tematu❤
Trzymam mocno kciuki za twoją ciążę ❤ Mądra z ciebie kobieta.
Podziwiam za szczerość.
Dużo radości życzę ❤
Zosiu, z całego serca gratuluję i życzę zdrowia.Pozdrawiam.
gratulacje Zosiu. cieszę się że wam sie udało i trzymam kciuki.Ja mam prawie 5.5 roczną córkę i 5tygodniowego synka. Pomiedzy corka a synkiem bylo poronienie. dlugo staralismy sie o druga ciaze i w drugim miesiącu poroniłam i bałam się ze szybko nie zajdę w kolejna ciążę, ale udało się. Mam 35 lat. Kolki odczułam, ale ząbkowanie było ok. Tez nie chcialam dlugo drugiego. a jak chcialam to nie bylo warunkow mieszkaniowych bo rodzina tzn. nasi rodzice zamiast nas wspierac to nam pod gorke robili i mialam depresje. ale teraz ciesze sie zemam dwoje dzieci. teraz maly ma kolke i nie jest tak wesolo z dwoma dzieciami bo corka mnie potrzebuje a ja non stop z malym. ale dam rade to udzwignac
Zosiu, ogromne gratulacje i dużo zdrowia dla Ciebie i maleństwa ❤ dziękuję za ten film. Wierzę, że pomoże innym, ale również ja, pomimo tego, że wiedziałam co to jest in vitro, nie miałam pojęcia jak wygląda cała procedura, a warto o tym mówić głośno. Jesteś odważną i mądrą kobietą i cieszę się, że podzielilas się z nami, obcymi ludźmi, swoją historią ❤️
Gratulacje Zosiu! Ogromnie sie cieszę ze podzielilas sie swoja historia, in vitro to ogromna szansa na posiadanie dzieci ,która powinna być całościowo finansowana bo to właśnie te dzieci które się urodzą będą pracować na starsze pokolenie patrząc na ekonomiczny cel kraju.
Mieszkam za granica i przeszłam 8 inseminacji oraz 2 in vitro . Udało się za drugim razem ❤ wszystkie zabiegi były dofinansowane (!) w sumie przez 3 lata dopłaciłam ok 600€ do swojego ubezpieczenia. Wszystkie leki , zabiegi są za darmo (pokrywa je wasze ubezpieczenie zdrowotne ktore jest niższe niż w Polsce) . Do 42 roku życia kobieta może skorzystać z in vitro praktycznie bezpłatnie , potem trzeba to sfinansować samemu. Mnóstwo dzieci zostaje spłodzonych właśnie taka metoda i nie ma w tym nic złego , dziwnego , strasznego etc . Oczywiście poziom stresu dla par starających sie o dziecko ta metoda jest na pewno dużo większy jednak dzieci są takie same jak te ktore zostaly poczęte naturalnie. Nie rozumiem dlaczego w Polsce ten temu jest ciagle tabu / wstydliwym oraz dlaczego rodzice musza ponosić wszystkie ogromne koszty tego procesu. Polska ogromnie zawodzi w tym temacie 😢
In vitro już było finansowane w tym kraju za poprzednich rządów. Ja do władzy doszła prawica pod rękę z Kościołem to refundacja się skończyła.
@@joannapopek7106 nie do końca. Skończyła się refundacja państwowa, ale nadal istnieją częściowe refundacje ze środków samorządowych. Na przykład w Warszawie (są dwie: Warszawska i mazowiecka), Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu i Świebodzinie (!).
@@kopernik_elfka Tak, ale wcześniej była refundowana całą procedura (bez wizyt, dodatków) a teraz w niektórych samorządach refundacja obejmuje tylko 5 tys i często jest limitowana. W Krakowie w tamtym roku refundacja dla 200 osób rozeszła się w 2h. Większość par potrzebujących skorzystać z on vitro nie ma dostępu do refundacji.
Cudownie❤ trzymam kciuki ❤
Gratuluje! ❤❤❤❤
Gratulacje!!! Też mam za soba 3 inseminacje i 1 in vitro zakończone sukcesem 💪🏼 W moim przypadku stymulacja była straszna, bo od zawsze panicznie bałam się zastrzyków. A tu sama musiałam sobie je robić i były bolesne (partner próbował na poczatku, ale nie wyszlo). Przezwyciężenie strachu wiele mnie kosztowalo. Najgorsze jednak była hiperstymulacja, ktora doprowadziła do skętu jajnika w 14 tygodniu ciaży. Poród to pikuś w porównaniu do tego bólu. Jajnika nie udało się uratować, ale dzidziuś przeżył. Tego strachu idac na operacje nigdy nie zapomne. Cała ciaża to był strach, że poronie. Co ciekawe w Szwajcarii, gdzie robiłam in vitro nie ma czegos takiego jak dawstwo zarodków. To jest nielegalne. Zarodki mrozi sie na 5 lat, mozna przedluzyc o kolejne 5 a potem niewykorzystane zarodki się niszczy. Moze kraj jest zbyt mały, zeby rozdawać zarodki. Ja mam jeszcze 6 i na pewno się jeszcze zdecydujemy na kolejne dziecko
Wiele par ma problem z zajściem w ciążę, takie filmy są potrzebne żeby to normalizować. Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania i za kolejne 20 tygodni trzymania zdrowego bobasa w rękach ♥️
Bardzo wartosciowy filmuk naprawde świetnie ze go wrzucilas Pozdrawiam ❤
Gratulacje Zosiu ❤️ Jesteś wspaniała, silna kobieta. Życzę dużo zdrówka 🥰 Pozdrawiam serdecznie.
Gratulacje! Samego zdrowia i spokoju!
I dziękuję za ciekawy, wartościowy film.
Jeszcze raz gratulacje! Myślę, że ten film pomoże wielu kobietom i być może doda odwagi w walce o macierzyństwo (lub powtórne macierzyństwo). Dużo zdrowia i spokoju!
3 miesiące starań z in vitro to jest nic, to jest ultra mega szybko 😊 ludzie nie posiadają żadnych dzieci i starają się latami. Chciałabym tylko dodać że każda sytuacja jest inna i koszt w każdej sytuacji jest inny, uzależniony od ilości prób, procedur. Warto tez doprecyzowac że dofinansowanie do in vitro organizowane jest w niektórych miastach Polski i wynosi ok 5 tysięcy złotych. W niektórych przypadkach jest to kropla w morzu.
❤ dziękuję za tą rozmowę 😊
Byłam z facetem 9 lat z czego 7 się nie zabezpieczaliśmy. Po 5 latach udaliśmy się do Kliniki. Okazało się, że miał dużo plemników, ale były źle zbudowane, co uniemożliwiało zapłodnienie. Nie mógł się z tym pogodzić, nie wierzył, nie chciał się dalej leczyć. Po kolejnych dwóch latach nic nie robienia z tym odeszłam. Brutalnie odeszłam z dnia na dzień . Kochałam go, ale moja potrzeba posiadania dzieci i rodziny była tak ogromna, że psychicznie się podlamałam, on też nie był w dobrej kondycji, pojawiły się kłótnie. Po 4 latach mam dwójkę wspaniałych maluszków, on też niedawno brał ślub. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczy, ale z drugiej strony widzę, że się podniósł, odżył, jest szczęśliwy.
To bardzo odważna i bardzo dobra decyzja! Zawalczyłaś o swoje marzenia !
ja też odeszłam po 10- u latach niestety następny w którym się zakochałam miał już dwójkę dzieci i nie chciał więcej to bardzo trudna i stresująca sytuacja przecież nie można po prostu sobie zrobić dziecka z pierwszym lepszym tylko po to żeby mieć dzieci
to chyba była głupota z jego strony bo przecież do in vitro budowa plemnika nie jest istotna liczy się dna
To chyba jednak go nie kochałaś, że odeszłaś 🤷 w miłości jest się na dobre i na złe ...
Zdrówka dla was
Super temat, fajnie że się dzielisz ❤
Zosiu dziękuję za ten odcinek 💚. Serdeczne gratulacje ❤
Wiem, że miałam ogromne szczęście zachodząc w pierwszą ciążę w wieku 41 lat i to przy pierwszej próbie...