Grań Kościelców 05.08.2019 [1080/60]
Вставка
- Опубліковано 27 вер 2024
- W końcu trafiłem odpowiednią pogodę by wybrać się na przejście tej kursowej grani, która chodziła mi po głowie już od jakiegoś czasu. Start z pensjonatu na Balzera o 7.05, dojście na Mylną 9.45, godzinka wspinania i powrót na 13.15, gdzie dziewczyna już wstała i czekała na mnie z ruskimi pierogami :D
- Спорт
![Gerlach 2655m biegiem z Zakopanego i z powrotem 04.09.2019 [1080/60]](http://i.ytimg.com/vi/BSeo4Mzdk08/mqdefault.jpg)
![High Tatras: solo climb on Javorový štít 2417m (ENG SUB) [1080/60] 02.12.2019](http://i.ytimg.com/vi/UBy3SmD58RA/mqdefault.jpg)
Od Twojej śmierci codziennie wracam do Twoich filmów i nie wiem czemu ale tyle smutku we mnie, mimo że Cie znałem to Twoje filmy dawały mi tak naprawdę jedyna motywacje w życiu, żeby coś ze sobą zrobić. Fizycznie tego nie przeczytasz, ale mam nadzieję że duchowo nadal tu jesteś. Spoczywaj w pokoju Dominik :/
Nie zesraj się , takie życie
@@karolpolska7519 ???
Areeek ja jestem ciekawy czy ktos znajdzie jego Go-pro? 😩
Karol Polska frustrato mozna tez pozytywnie komentowac ale rozumiem ze bycie chamem Ci na to nie pozwala? W takim razie nie komentuj...
@@michalsoldat8548 dodał sobie w nazwie "Polska", mógł lepiej Izraeal bo bliżej mu do tamtych.
Jaka szkoda ze Go juz nie ma…ta Gracja, ten głos…ta kultura…żal wielki !!!
Do tej pory piłem rano kawę na pobudzenie układu pokarmowego. Teraz wystarczy mi ten film. Pozdrawiam
Widać, że góry to Twój żywioł. Ciary przechodzą po plecach oglądając Twoje wyczyny. Panie Dominiku, trzymaj formę i proszę o więcej tak wspaniałych emocji. Pozdrawiam
Dziękuję! Będą będą, może niedługo się uda gdzieś znów wybrać :)
No już nie będą :(... Po co w taka pogodę ostrzeżenia były ehhh tyle szczytów przed Tobą było.. 25 lat to o wiele za mało!! Twoje filmy miały to coś... I jeden za drugim leciał i ta niesamowita pogodą ducha nad przepaścią..
Powiem tyle, ze wchodziłem kiedyś na Koscielec czarnym szlakiem i miejscami miałem stracha.... a wejście tą granią to mistrzostwo świata. Gratulacje!
Mistrzostwem byłoby wejście przez 'Ola et labora' zachodnią ścianą :p ale dziękuję i pozdrawiam
Dostarczasz takich wrażeń jakbyśmy sami tam byli! Powodzenia na kolejnych wyprawach i czekamy na relacje! ❤️
Super ! Jak mówisz "kąśliwy fragment" to już wiem, ze jest troooszke cieżko, ale do zrobienia :D Pozdro !
Haha no dla Ciebie jak najbardziej do zrobienia :D fajna grań, polecam!
Smutno się czyta Wasz dialog wiedząc że razem zgineliscie na jednej ścianie połączeni jedną liną niedługo potem✝️
Spoczywajcie w pokoju.
Pare lat temu robilem ta gran tez solo i na zywca...w tym samym czasie robili ja kursanci z instruktorem z lina na lotnej... bylem posrany... caly czas myslalem co ja wogole robie... ale dzis fajnie to wspominac ogladajac Twoj film..teraz w mojej ciazy gasrtonomicznej moge juz tylko ogladac na filmach takie widoki:-) Pozdrawiam... Powodzenia
Dziękuję! No grań jest bardzo ciekawa i dostarcza emocji :) a ciąża gastro to chyba nie jest permanentny stan nie do przejścia
Masz się czym chwalić. Nie wiem co musiałoby się wydarzyć,żeby się tak fizycznie zajebać w tańcu. Chuja robiłeś przez cały rok albo jadłeś ile popadnie,a chwalisz się jakimś wejściem na szczyt. Teraz inni wchodzą a Ty zostałeś ze swoim brzuchem i brakiem kondycji.
@@marcinpawe1864 Internet przyjmie wszystko, również bajania grubasków czego to kiedyś nie robili. I w takich kategoriach rozpatruję historię tego gościa.
Wszedł 5 razy do McD jednego dnia.
To był alpinista pełna gęba. Nie amator. Nie turysta górski. Ta pasja nim zawładnęła jak alkoholikiem wódka. Ciekawe …ogląda go się bardzo dobrze. Ma ładny głos i ciekawie komentuje i jest przystojny. Tzn był.
Panie Dominik, masz Pan jaja. Gdybym był 30 lat młodszy to chętnie dołączyłbym. A tak to podziwiam i dopinguję :)
brakuje mi Ciebie, Dominik :(
Bardzo fajna graniówka! Fajne sprawne przejście 😊 powodzenia w następnych 😊
Kąśliwy fragment wymiata :)
Słabo się robi od samego patrzenia, ogromny szacun dla ciebie pozdrowionka i powodzenia
Kolejny rok Twoich niebiańskich wędrówek. W pamięci i modlitwie Dominiku. Spoczywaj w Pokoju
Byłem ostatnio na Kościelcowej Przełęczy (w drodze na Zadni Kościelec, po dość łatwej, 0+ trasie). Sobie stoją pod tą granią widoczną w 10:58 i myślę, że chyba bym się zabił, jakbym próbował po tym wejść. A tu proszę, jednak można ;)
sadly, I don't understand a word, but I'm in love with your videos
Aww
Asch He is gone😢😢😢
super film!
Jak kozica latałeś po tych górach. Kondycja nie z tej ziemi. Ech, chłopak, się narobiło.
Foste uma máquina. RIP😥
Ogólnie to tak można chodzić poza szlakami oznaczonymi? Chciałbym właśnie się wybrać granią od Szpiglasa do wrót i nie wiem czy to takie legalne 😄 Ale ty mnie nakręcasz powodzenia!
Zachęcam do obejrzenia mojego Q&A gdzie poruszam ten temat :)
Fragment o którym wspomniałeś jest objęty ścisłą ochroną przyrody i wyłączony z ruchu taternickiego.
Dzięki, powodzenia również!
To nie rób nadziei 😂 obejrzę na pewno 😄
Czy te sciany sa faktycznie takie pionowe jak widac na video czy to perspektywa z kamery na kasku troche przeklamuje? Bo wyglada jakbys chodzil po scianach i zastanawiam sie jak to fizycznie mozliwe i czy nie boisz sie, ze ktoregos razu noga sie poslizgnie i zle sie to skonczy?
Ścianki na przebiegu grani są lekko połogie. Dokładam starań aby nigdy się nie poślizgnąć
@@dominiksocha4560 Trzymam mocno kciuki aby to sie nigdy nie wydarzylo. Twoje filmy wymiataja. Mi nigdy nie bedzie dane wejsc nawet na jakies turystyczne szczyty, bo wypluje pluca (75% spirometrii [nie do poprawienia] z pewnych przyczyn) takze fajnie poogladac, ale lapy mam upocone i kilka razy lapal mnie stan przedpanikowy jakbym tam byla - mam przetragiczny lek wysokosci, nawet stanie na 60 cm murku wywoluje u mnie stany przedpanikowe... balkony z balustrada bez pelnego zabudowania to tez dramat.
To nie tak miało być.... mialem nadzieję ze zobaczę Cię w górach wysokich. ..... Fly among the summits in peace and deliverance.
:(
brawo za promocje wspinania bez asekuracji:)pomyslec ze robilem to w zimie przy zalodzeniu...brrrr
Nie bales się?
@@edytaedyta6740 bylem mlody i glupi...a tak serio-nie:)mialem dobra line i kolege
17:06 Jakiś dzieciak też się tam wspiął?
To pewnie od latwiejszej strony.
na szczyt Kościelca prowadzi szlak turystyczny którym praktycznie kazdy może wejsc, aczkolwiek wcale łatwo nie jest. ŚP Dominik szedł granią po za szlakiem turystycznym.
Gratulacje fajnego wejścia, jednak polecam popracować nad techniką bo widać pewne braki, najlepiej znajdź sobie partnera bo we dwójkę zawsze jest lepiej. Pozdrawiam! p.s: Co to za buty masz ? evolve ?
Dziękuję! No techniki wciąż się uczę dlatego soluję II, a nie coś trudniejszego. Buty to Red Chili
poza tym, soliści giną. i to bez wyjątku. tylko kwestia czasu. a z brakami technicznymi, skromnym doświadczeniem, za to wielkim ego, to może nasz szanowny kolega nie doczekać ani chwały Leporowskiego, ani tym bardziej doświadczenia Cywińskiego.
@@cokrates7531 nie doczekał
@@goralsky też jestem wstrząśnięty, że kwestią czasu okazały się ledwie dwa tygodnie.
z dużą dozą prawdopodobieństwa, można założyć, że zginął na następnej wspinaczce od ostrzeżenia.
bez chwały Leporowskiego, bez doświadczenia Cywińskiego, za to na tej samej ścianie co Klimek Bachleda.
Byli we dwu i tez nie pomogło ....
👌👌👌
Młodzi mylą odwagę z głupota.
Dobry instruktaż, czego nie robić w górach. Nie było nikogo, kto powiedziałby mu, ze robi głupoty albo też nikogo nie słuchał.
Droga Martina jest Drogą Dominika Free. Tak powinno ją się nazywać.
Na Orlej Perci pozabierać by łańcuchy, klamry i drabinki to i tak by przeszedł.
Na szczycie był straszny tłok.
Ach dzieciaku,😭 ja bylem jednym z " tych" co cie " opiepszali w komentarzach, zaluje ze tak slabo ( choc i tak bys nie posluchal).W porzadku Ok rozumiem
@Dominik Socha Jak to jest ze wspinaczką po takich graniach? Trzeba mieć jakieś pozwolenie skądś czy spełnić jakieś wymogi? Czy po prostu chodzisz sobie takimi drogami :)
Odpowiedź na to i inne pytania pojawi się w Q&A które nagram niedługo :)
@@dominiksocha4560
Na Twój profil trafiłem zupełnie przypadkiem, postanowiłem pojechać w góry gdzie ostatni raz byłem 15 lat temu. Mega zajawkę złapałem i nie ukrywam chciałbym w przyszłym roku poświęcić na wspinaczkę pewną ilość czasu wolnego. Miałem pisać komentarz o Q&A, bo o ile chęci mam i zajawkę na to również tak myślę że wiedza znikoma. Stąd fajnie byłoby gdybyś opowiedział o tym jak zachowywać się w różnych sytuacjach. Jakieś polecane trasy dla dopiero zaczynających wspinaczkę, jak zachować się w sytuacjach ekstremalnych, co ze sobą zabrać itd.
Podziwiam, na prawdę wielki szacunek dla Ciebie za to co robisz i że jeszcze dzielisz się tym!
Zdarza się że wspinasz się w kilka osób czy starasz się sam?
Wszystko fajnie, tylko po części oficjalnie reklamujesz lewiznę. Kiedyś też chodziło się poza wyznaczonymi szlakami, ale nie trąbiło się o tym w internecie. Jak już, to wymieniało się informacjami na forach górskich a nie na UA-cam...
Przejście jakiego dokonałem na tym filmiku jest legalne. No cóż, czasy się zmieniają. Pozdrawiam
Zastanawiam się, czy była zgoda TPN na wejście nie po szlaku?
Nie było. I to jest właśnie ta łyżka dziegciu w tej beczce miodu...
@@Radek.68 Wpisujesz sie w ksiazke wyjsc i idziesz , gdzie tu lamanie prawa ? Przeciez to nie Slowacja .
@@barrybookmaker7433 Absolutnie! Widzę, że nie znasz prawa obowiązującego u nas, podrzucam artykuł do przeczytania:
www.planetagor.pl/articles/entry/Tatry-poza-szlakiem-Kiedy-mo-na-a-kiedy-nie-
@@Radek.68 "Co innego taternictwo - można je uprawiać na wyznaczonych do tego obszarach" gdzie mozna poczytac , ktore to sa te obszary ?
nie mogę się zdecydować, czy Ci współczuć, czy zazdrościć?
i to bynajmniej nie z powodu nieznajomości regulujących to przepisów.
no i pewnie żałujesz, że nie ma już ORMO.
Kiedyś były liny sizalowe, potem nylonowe, a teraz liny są zbyteczne.....
Nie no, zjazdu bez liny się nie wykona
Bracie czuwaj nad nierozważnymi
Ja bym cały czas miał w głowie co by się stało jakbym się tam potknął i spadł w przepaść,
To nie dla mnie xD
Trzeba mieć tam jakaś pustkę żeby się nie bać
to nie kwestia bania sie lub nie odczuwania strachu w ogole
to kwestia temperamentu i reaktywności na bodźce, jedemu człowiekowi do pibudzenia wystarczy np. spacer w zoo i zapewnia mu to max doznan inni potrzebuja silnych doznań, jednych strach paralużuje innych motywuje do szukania rozwiazan nieprzecietnych, moze dzięki nim ludzkosc ewoluuje, to cechy wrodzone zupelnie od nas niezalezne, Dominik czesto odpiwiadal, ze sie bał choc jego reakcja na strach była inna niz zwyklych ludzi, to chyba typowe dla sportowcow są bardziej charakterni ;) fajny chłopak, że ten pitencjał pożytkował wlasnie w taki sposob, a nie inny :)
On zdechł, nie powtarzajcie tego!!!
No grubo.
Kochani.
Minął już rok od odejścia mojego Kochanego Syna Dominika. Każdego dnia oglądam Jego filmy, słucham muzyki, jaką się posłużył i słysząc ją widzę Go wędrującego po tych fragmentach grani, w których one na filmach wybrzmiewają. Minął rok, a licznik odtworzeń Jego filmów cały czas bije, filmy są oglądane i wzrasta ilość subskrybcji. Pod każdym z nich pojawiają się nadal nowe komentarze. Szczególnie w tym czasie jest ich bardzo dużo. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na każdy z nich indywidualnie, bo jest to z mojej strony niemożliwe. Niektóre są krótkie, inne bardzo głębokie i przemyślane, ale wszystkie wypełnione pamięcią i szacunkiem dla Niego, wynikających z potrzeby Waszych serc, takiej samej wrażliwości, jaką miał Dominik, oraz umiłowania gór. Nie umiera ten, kto żyje w pamięci żywych i dlatego można powiedzieć, że Dominik żyje w Was. Dla mnie i rodziny pogrążonej w smutku i żałobie jest to bardzo budujące, wzruszające i pokrzepiające. Pomaga nam żyć. Za wszystkie z całego serca dziękuję. Wspomnę tu, że doświadczyliśmy wizyt kilku przyjaciół Dominika i automatycznie rodziny (chyba tak mogę powiedzieć), którzy osobiście przyjechali na Jego grób, jak Gracjan Wolski, z którym odbył swoja ostatnią wyprawę na Świnicę, a który Dominikowi zadedykował wyprawę na Koperszadzką Grań:
ua-cam.com/video/ovw_oMcbct4/v-deo.html
Tych, którzy odwiedzili nas w domu, jak Pan Adam Zakrzewski, Czy Pan Paweł Kurowski, który przywiózł skały spod Rysów i spod Giewontu z intencją umieszczenia ich w jakiś sposób na nagrobku, kilka osób spotkaliśmy bezpośrednio na cmentarzu, o jednym słyszeliśmy od znajomych, że przyjechał rowerem 300 km, aby być u Dominika. Aleksander Maria Dzic, oraz Jakub Jachymiak odnaleźli nas i razem z nami udali się pod ścianę Małego Kieżmarskiego Szczytu. Szczególnie ciepło pragnę się wypowiedzieć o Panu Michale Świderskim, który bezinteresownie tłumaczył relacje Dominika na język angielski, oraz wykonał ogromny wysiłek tworząc z Jego filmów przekrojową, syntetyczną pracę opisującą chronologicznie Jego górskie dokonania. Link do tych filmów podaję poniżej:
ua-cam.com/channels/yfahWholHnmUH-pcGpZ1bQ.html
Dziękujemy wielu osobom spoza Polski, a wiem, że są takie, które z daleka komentują Dominika. Nie spodziewaliśmy się, że przykład Dominika sięgnie aż tak daleko.
Dziękuję wszystkim, którzy dobrze Go wspominają, ale też i tym, którzy w przeciwieństwie do zdecydowanej większości patrzą na Dominika i Jego dokonania nieco inaczej. Mam nadzieję, że kiedyś poznacie, jak bardzo Dominik był wrażliwym i szlachetnym chłopcem i zmienicie swoje zdanie, a jestem przekonany, że i Wam dziękowałby za Wasze uwagi z wdzięcznością i szacunkiem, bo takim był człowiekiem
Na miejsce odejścia Dominika udaliśmy się już kilka razy, ostatni raz na początku października 2020 z całą Jego grupą studencką, którą jak nigdy przedtem im się nie udało, Dominik na ten moment zjednoczył. Na skale pod Ścianą Małego Kieżmarskiego Szczytu, wbrew regulaminowi TANAP umieściliśmy stalowy krzyż z Jego podobizną, jednak TANAP się o tym dowiedział i nakazał ze zrozumiałych powodów nam go usunąć. Pandemia jednak nie pozwala nam na spełnienie tego warunku, a jednocześnie mamy zgodę na umieszczenie tablicy pamiątkowej na symbolicznym cmentarzu pod Osterwą. Miejsce odejścia Dominika widoczne jest z kamery usytuowanej w schronisku przy Zielonym Plesie:
www.ladovemedvede.sk/ZelenePleso/zelenepleso.jpg
Nie mogę przy tej okazji nie wspomnieć o ratownikach TOPR i HZS. Nigdy nie zapomnimy pomocy, jakiej udzielili Dominikowi w Tatrach. Tutaj kłaniam się im nisko. Staramy się utrzymywać kanał Dominika najdłużej jak się da, a dochód z niego przekazujemy na TOPR właśnie. Tak się umówiliśmy rodzinnie. Tutaj muszę powiedzieć, że Dominik miał ubezpieczenie na cały świat oprócz Antarktydy na akcje ratunkowe do wysokości 6000 mnpm., oraz na leczenie.
Czasami spotykam się z pytaniami o nagrania z kamer Dominika i Krzysztofa z dnia wypadku. Tak, mamy je, jednak emocjonalnie nie jesteśmy gotowi na podzielenie się nimi w tak szerokim gremium. Dodatkowo nie zrobimy tego bez wcześniejszej akceptacji rodziców Krzysztofa, a nie da się ich rozdzielić. Wybaczcie, rany jeszcze są zbyt świeże. Wspomnijcie ciepło o Krzysztofie, z którym los złączył Dominika.
Dominik był niesamowicie utalentowany, inteligentny, czym nie raz mnie zawstydzał, błyskotliwy, miał wrodzoną łagodność bycia, a widok życzliwości zawsze był obecny na Jego twarzy. Miał słuch muzyczny, sam nauczył się grać na pianinie, wszystkie egzaminy na studiach zdawał w pierwszych terminach, a zapytany odpowiadał skromnie -"Oj tam, giełda weszła". Wypracował ponadprzeciętną kondycję fizyczną, był wytrwały w realizacji swoich zamierzeń, na wszystkie wyprawy i sprzęt zarobił sobie sam pracując w różnych zakładach, często nocami, bo były lepiej płatne. Do każdej wyprawy przygotowywał się bardzo dokładnie, analizował topografię terenu, oraz pogodę, studiował ogólną wiedzę o odwiedzanych miejscach. W trakcie swoich wypraw potrafił się wycofać, odpuścić, czy przełknąć gorycz porażki, co widać i słychać na Jego filmach. Słuchajcie, no musiało być w tym chłopaku coś niezwykłego, niepowtarzalnego i unikatowego, to coś co skradło serca i umysły wielu z Was, wzbudziło Wasz szacunek, podziw, czy może nawet też fascynację. Niektórzy z Was zaczęli podążać Jego ścieżkami, zmierzyli się z niektórymi Jego wyzwaniami, inni odrodzili się w tej pasji na nowo, innym z kolei Dominik pomógł pokonać Jakieś swoje słabości i zmotywował do odkrywania gór, jeszcze innych ujął swoją osobowością, szczerością, ekspresją i autentycznością swoich przeżyć, bezpośredniością i tym wydaje czymś z jednej strony niewytłumaczalnym, a z drugiej tak prostym i banalnym - ludzkim zachowaniem.
Kończąc jeszcze raz w imieniu rodziny dziękuję za wspomnienie i pamięć o Dominiku, za dobre słowo. Życzę wszystkim samych udanych wypraw górskich okraszonych wspaniałymi widokami i napełniających energią do życia, podczas których gdzieś tam w pamięci będzie towarzyszył nasz Syn Dominik.
Tobie
Nasz Dominiśko Kochany
ua-cam.com/video/EXt9CgJhBhQ/v-deo.html
Mama Krystyna
Siostry Ania, Karolina i Kasia
Tata Andrzej.
Dopiero poznaję Tatry dzięki Dominikowi i wczoraj, za sprawą jakichś zbiegów okoliczności trafiłem w miejsce Czerwone Brzeżki, które Dominik przemierzał biegiem na Rysy Gdy zdalem sobie sprawe, ze to jest to miejsce, że biegnę "śladami Dominika"....nagle się popłakałem.... Państwa Syn sprawił, że mam nowe pasje w życiu, które odmieniają mnie i moję, dotąd niewiele warte życie. Dzięki Niemu biegam po górach :) Pozdrawiam serdecznie
@@luckkielbaz9448 Dzień dobry. Bardzo dziękuję za ten bardzo miły wpis. W tym ogromnym smutku, jaki przeżywamy, takie słowa pokrzepiają nas, podnoszą na duchu i dają poczucie satysfakcji, że Dominik już pomimo swojego odejścia nadal ma wpływ na innych i zmienia ich życie. To wielka radość. Mam nadzieję, że ten wpływ będzie trwał nadal i dzięki temu odkryje Pan w sobie potencjał do odbycia takich, lub podobnych wypraw górskich i pozna Pan inne, ciekawe oblicze życia, że nie wszystko co ważne toczy się w codziennym zgiełku i pędzie za nauką, pracą, zakupami i wieloma innymi małymi rzeczami wypełniającymi treść życia zwykłych ludzi. Góry są wymagające. Aby zdobyć szczyt, trzeba wykonać wysiłek, być cierpliwym, wytrwałym, mieć charakter. Mieć siłę woli, aby iść "w górę potoku, pod prąd, szukając jego źródła tajemnicy". Nie każdy pospolity zjadacz chleba jest w stanie wejść na jakąś małą górkę, a co dopiero mówić o większych wyzwaniach, skoro tak łatwo jest pójść do pubu i tam miło spędzić czas. Jednak taki upór, jaki trzeba w sobie mieć jest nagrodzony nie tylko pięknymi widokami, ale też swoistą satysfakcją, że nie każdy może, nie każdemu się chce, nie każdemu jest dane wejść na tą, czy inna górę i stamtąd podziwiać świat, uwierzyć w swoje możliwości, czerpać z tego siłę do życia tu na nizinach. Mieć tam taki swój azyl, odskocznię od reszty świata i przeżywać tą chwilę, bo życie z chwil się składa właśnie. I pomimo tego, że na szczycie spędza się tylko niewielką chwilę, a żeby tam wejść, wykonuje się całodniowy wysiłek, to WARTO. NAPRAWDĘ WARTO. Dominik na szczycie Mont Blanc był tylko 25 minut, ale aby tam być wykonał kilkudniową swoistą wyprawę, wiele przygotowań tu na nizinach, na siłowni, podczas swoich treningów i w czasie pobytu w Tatrach. I jestem przekonany, że tak by się wypowiedział, że WARTO. Ponad wszystko WARTO.
Życzę Panu wielu udanych wypraw górskich, bezpiecznych powrotów do bazy, a także czerpania tam tej metafizycznej siły do życia i pokonywania tych prozaicznych i zawodowych wyzwań, tu na nizinach, w pracy i w osobistym życiu.
Pozdrawiam Pana serdecznie.
Andrzej Socha.
PS. 11 lipca są urodziny ŚP. Dominika.
Zginął przez góry i nadal popierać aby inni chodzili po górach i szukali przejścia do wszechświata ?….
@@luckkielbaz9448 Widać, że chłopak bardzo chciał zginąć...
Ostatnią wyprawę zostawcie dla Dominika i dla siebie. Jest to zbyt osobiste aby dzielić się tym z innymi. Trzymajcie się.
Gran Koscielcow to była pierwsza droga która prowadziłem na kursie taternickim (Piotrek Sztaba, Jasiek Kuczera i mój Partner Kuba - pozdrawiam!). Gdy obejrzałem niedawno ten film, to powiedziałem do zony, że 'ten chłopiec jest bardzo pewny siebie... za bardzo pewny siebie i kiedyś się na tym przejedzie'. Kurs taternicki nauczył mnie tego, że przenigdy nie poszedłbym w taki gruz jak GK nie posiadając na drugim końcu liny Partnera albo pancernego stanowiska. Góry to kupa gruzu gdzie duża rolę odgrywa doświadczenie. W pewnym sensie trzeba albo wiedzieć co się będzie robic i co może nas zaskoczyć albo trzeba mieć taki 'zapas', że na danej drodze zawsze sobie poradzimy. Tutaj Dominik miał zapas, ale dla mnie obiektywnie to zbyt duże ryzyko pójść na trójkowa GK solo. Jest dużo lepszych (bezpieczniejszych i trudniejszych) dróg do solowania. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
jakie drogi polecalbyś do solowania na poczatek?
pierdzielenie
[*] żyłeś tak jak chciałeś, świadomy konsekwencji. RIP
Nie był świadomy konswkwecji, a na pewno tak się nie zachowywał. Bił od niego luz, który może w życiu codziennym jest pożądany, ale niekoniecznie w górach. Tak jakby wypadki dotyczyły innych, a nie jego.
Jestem pełna uznania dla Twoich umiejętności. Duże ryzyko ale ogromna satysfakcja. Poza tym jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem, duża kultura osobista, tak Cię odbieram.
Dziękuję bardzo za miłe słowa :) cieszę się z tak pozytywnego odbioru tego co i jak robię. Kocham góry i lubię wpalatać w relacje ze swoich przygód autentyczne emocje jakie mi towarzyszą
Oglądam wszystkie filmy od początku,
wspominjąc nieprzeciętnego, odważnego
człowieka - niezwykle trudno jest żyć
z myślą, że nowych już nie zobaczymy ...
chyba głupiego i zadufanego w sobie...Nie są to miłe słowa, ale taka jest prawda. Mnóstwo osób pisało mu, że zginie...ale miał to gdzieś, nie wyciągał z tego żadnej nauki, zresztą tak jak z tego wyjścia podczas którego ratował go TOPR. Gdyby wziął do serca rady, zachował się rozsądniej to dziś by żył i dalej kręcił filmy....
Jesteś zajebisty charcior, pozdrawiam.
Panie czy Ty jakiś pająk jesteś,subskrybuje Cie zeby wiedzieć jak wygląda tam gdzie nigdy nie wejdę..(lęk wysokosci i przestrzeni,bez ciąży gastro😁)
Ohhhhh....
Nie chodzę po górach a przynajmniej tak stromych, a jedynie zdarza mi się z nich zjeżdżać. Jednak trafiony przypadkiem kanał Dominika to pieszczota dla zmysłów, zwłaszcza poranionych życiem. Ja po pierwszych dwu filmach zacząłem oglądać od najstarszych by odbywać podróż razem z nim i jak grom poraził mnie przedostatni ...
To trudne pisać gdy już tak wiele tak dobrego, tak ciepłego zostało napisane by się nie powtarzać. Te niektóre komentarze nie rozumiejące pasji mimo jej niebezpieczeństwa, nie widzące co to jest miłość czasem nie spełniona (niezależnie od jej podmiotu) to śmiecie, które spotykamy na co dzień pod rożnymi postaciami. To dla nich jest coś takiego jak kosz ...
Najbardziej bolesna - ostatnia wyprawa. Wiem, ze to bardzo osobiste i bolesne ale wiedza o przyczynie mogła by ochronić kolejnych młodych ludzi, bo nic tak nie uczy jak przykład i ten dobry, co widać w dziesiątkach komentarzy ludzi zafascynowanych tym co Dominik robił jak i ten tragiczny przypadek może być wskazówka nie mniej cenną. Wiem to ze swojej zawodowej praktyki. Ale to już jest Wasza prywatna decyzja i decyzja rodziny jego wspinaczkowego partnera.
Dominik jest wspaniałym Waszym Synem bo żyje w Waszych sercach.
Dominik Ty dziku ! Motywujesz ! Oby tak dalej, świetne filmy ! Do zobaczenia na szlaku ;)
Masz wspaniałą pasję, za każdym razem oglądając Twoje filmiki odczuwam dreszczyk emocji 👍🏻
Dzięki, szkoda że nie mogę jej uskuteczniać częściej
Spoczywaj w Pokoju Dominiku 🙏 🕯️ w pamięci i modlitwie 💙
Dobry dzik z Ciebie
Dałem lajka w trakcie filmu a potem zapomniałem że go dałem i po filmie dałem "drugiego" z rozpędu, tak bardzo mi się podoba Twój styl robienia filmów. Szczególnie te długie fragmenty bez cięć. Świetny materiał podglądowy przed działaniem w terenie, w którym się nie było jeszcze. Dziękuję. A myślałem o tej grani czy by ją zrobić free solo i raczej wolę jednak na linie chyba ;) Graty i pozdro
To ja dziękuję za tak pozytywną opinię :) cieszę się że materiał się podoba. No na linie zawsze bezpieczniej. Trzymaj się i do zobaczenia na szlaku ;)
Ja pierniczę..... przegiąłeś i to nie jest pochwała.
[*]
Za takie przejście mogła zrobić pierogi z mięsem :p
Aż chce się tam jechać :)
Haha z mięsem może wpadną kiedyś za Widły :D
Dominik po prostu nie jadł nigdy wcześniej pierogów ruskich więc stwierdziłam że powinien przeżyć swój pierwszy raz ze mną.
Super 👌
mnie wszystko w srodku boli jak pan tak blisko krawedzi idzie heh
Cały czas "żywcowałeś" tak
Ćwiczysz gdzieś wiesz ścianka wspinaczkowa itd. ?
Tak, jednak całkiem od niedawna i nie mam jakichś dużych umiejętności. Taki trening mimo wszystko uczy wspinaczkowego myślenia, właściwego korzystania z chwytów jakie znajduję na drodze i planowania ruchów.
Niech Jego historia będzie dla nas lekcją, żeby nie naśladować...
A wiedziałeś, ze na "Drodze Praojców" zginął Jan Długosz ("Palant") jeden z największych talentów wsród polskich wspinaczy ?
Tak, wiedziałem
@@dominiksocha4560 A wiesz jak to się stało ?
@@pielgrzymu Wiem tyle, ile wyczytałem z Wikipedii na ten temat
@@dominiksocha4560 Prowadził kurs Czerwonych Beretów. Oczywiście nie związany. No i był na cholernym kacu. Piłeś nie jedź ...
@@dominiksocha4560 A tak ogólnie to Cię podziwiam. Robisz fajne rzeczy !
Czy Grań Kościelców wymaga wysokich umiejętności wspinaczkowych? mam za sobą tylko Świnicę ,Kozi Wierch i Granaty niewiem czy się porywać.
już ci nie odpowie....
how did he do it? it seems impossible to climb there
Well... As you can see he was able to do it. So many memories...
co to masz za butki? podasz ich nazwę ? dziękuję
Red Chili, marka założona przez legendarnego Stefana Głowacza. Konkretny model to nie pamiętam :I
Ile m liny miałeś do tego zjazdu?
30 na spokojnie wystarczy
Ten film, jak i większość innych tego śp youtubera, powinno zostać opatrzonych komentarzem TOPR, by uświadomić ludziom, jak bardzo było to głupie, nieodpowiedzialne i prowadzące do nieuniknionych konsekwencji.
@@sbogdan1 nam oceniać, bo przez taką głupotę często narażane jest życie innych osób, np. ratowników.
@@Deuteross Wszyscy całe życie popełniamy błędy, nikt nie jest święty. On nikogo do niczego nie namawiał, to było dla niego paliwo i tlen do życia, stąpał po krawędzi i to jego wybór. Mówisz ratowników ... OK zgadzam się, a co powiesz o całych akcjach ratowniczych poszukiwawczych gdzie szukają kolesi którzy postanowili za kozaczyć i wyruszyć w góry bez przygotowania i doświadczenia, albo ciąganie po górach całych stad wycieczkowych żądnych przygody. Takich sytuacji jest wiele i tu jest większy problem moim zdaniem. Miłego weekendu życzę. Pozdrawiam...
A co z resztą co się wspinają gdzie jest granicą odpowiedzialności. Solo w grupie z zabezpieczeniem może z podwójnym, słonecznie, wietrznie itd. Ogólnie każdy z nich ryzykuje. Nie rozumiem tylko tego płakania i współczucia. Jeśli poziom inteligencji komuś podpowiedział że warto a nie wrócił to o co chodzi.
Panie @Deuteross jesteś Pan kolejnym wyznawcą bezpieczeństwa za wszelką cenę. To bardzo modne ostatnio na świecie. Proszę pamiętać im więcej bezpieczeństwa tym mniej wolności. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Pozdrawiam
Taka sobie ściema popisówki
Nikt poważny nie piję alkoholu w górach szczególnie że odczucia są zaburzone