Dzwońce umierają
Вставка
- Опубліковано 5 жов 2024
- Coraz więcej osób pisze o dzwońcach umierających w pobliżu karmnika. Co się z nimi dzieje ? Najprawdopodobniej to rzęsistkowica, choroba powodowana przez pierwotniaki… Jakie są objawy i co robić ? O tym jest ten film...
Uwaga!!! mój e-book jest w końcu dostępny. Można go kupić wyłącznie w sklepie „Budka z jajem”, oto link do e-booka:
budkazjajem.co...
Kupując E-booka wspierasz rozwój tego kanału!!! Celem tego rozwoju jest uniezależnienie się od innych prac i poświęcenie całego czasu przeznaczonego pracy na prowadzenie kanału. Sklep „Budka z jajem” nie jest moją własnością, korzystam z uprzejmości Chłopaków (za co serdecznie dziękuję !). Wsparcie otrzymuję wyłącznie ze sprzedaży e-booka.
Możesz wspomóc rozwój kanału i zostać jego patronem. Link do mojego profilu na Patronite: patronite.pl/p... - Dziękuję patronom za okazane wsparcie ! Dzięki wam kanał się rozwija i jest w stanie funkcjonować. Jeśli link nie zadziała można wejść na patronite.pl/ i w opcji szukaj wpisz "Ptasia strefa"
Jeśli koniecznie chcesz się ze mną skontaktować to pisz na: Facebook strona "ptasia strefa" (strona gdzie zamiast twarzy jest logo kanału) lub: ptasiastrefa(AT)gmail.com gdzie „(AT)” należy zastąpić znakiem „@” Czas oczekiwania na odpowiedź jest bardzo zmienny, ostatnio z racji wielu wiadomości wydłużył się … Proszę nie pisać na formularz na stronie ptasiastrefa.pl (nie działa) ani na moje prywatne konto na Facebook-u (to gdzie widać moją twarz), te wiadomości trafiają do folderu „inne” i na nie, nie odpowiadam.
!!! Uwaga w sprawach pilnych to może nie być najlepszy wybór! Mogę nie zdążyć odpowiedzieć na czas!!! Na wiadomości odpisuję co kilka - kilkanaście dni !!!
Jeśli twoja sprawa dotyczy pisklaka lub rannego ptaka zobacz te filmy :
• Czy naprawdę wypadł z ...
• Jak ratować ptaki ?
Potrzebne są takie filmy z informacją jak postępować w razie chorób ptaków.
Płakać mi sie chce , tak bardzo kocham dzwońce i reszte braci naszych mniejszych!😢😢😢
W dzieciństwie dziadek mówił do mnie "ty dzwońcu jeden" . Do dziś nie wiedziałem że to ptaszek taki ładny.
Wydaje mi się,że w filmie Czterej pancerni...Gustlik też mówił do kogoś" Ty dzwońcu".
@@boguslawrymar2029 tak nazywał Janek Szarika, jak ten coś przeskrobał:).
@@wsk552 Dzięki👍
Jako byly pracownik Inspekcji Weterynaryjnej moge powiedzieć, że nie tylko ptasia grypę badamy, ale ogólnie są to konkretne choroby, które moga zagrażać hodowlom/ludziom, wiec już np jakieś otrute ptaki niekoniecznie jest pod co zakwalifikować i nie będą badane (wydatki w Inspekcji sa kontrolowane i nie można ot tak wychodzić poza schemat). Ale jako pracownik osrodka rehabilitacji faktycznie najpierw dzwońmy, dopytujmy się. :)
1:10 Mówi się, że ptaki nie śpiewają "dla nas", aczkolwiek poniekąd z tego co Pan mówi wynika, że ptaki czasami śpiewają tak naprawdę "do nas" gdy chcą zasygnalizować swoją obecność.
To fascynująca perspektywa, pokazuje że każdy człowiek może poczuć pojednanie z przyrodą i to że jest jej integralną częścią :)
Mieszkam w centrum małego miasteczka. Zimą, jak zwykle, dokarmiałem ptaki - 2 tuby ze słonecznikiem, 2 kosze z orzechami, kulki z łoju i konwencjonalny drewniany karmnik, z mieszanką nasion oleistych i zbóż.. Dwa metry za oknem był ptasi raj. Przylatywała banda czyżyka (ca 20 szt.) z kilkoma dzwońcami, modraszki, bogatki, para zięb i jeden rudzik, który dziobał kulkę łoju z nasionami. Nie przylatywały wróble ale na podwórku o wymiarach 9x4m i tak było tłoczno. Znalazłem trzy martwe czyżyki i jednego dzwońca oraz widziałem jednego latającego przy ziemi i na krótkie odległości czyżyka. Wymieniając liczbę martwych ptaków piszę o tych, które znalazłem u siebie, nie wiem ile padło w okolicy? Zrobiłem dwutygodniową przerwę po dwóch czyżykach i karmiłem znowu. Po trzecim czyżyku i dzwońcu przestałem. Weterynarz stwierdził lakonicznie, że to ptasia grypa. Ptaków do badania nie zanosiłem, tylko zakopałem. Teraz przynajmniej wiem, o co chodzi? Pozdrawiam.
Dodam jeszcze komentarz (dla zasięgu), że najbardziej załamuje mnie REGULARNE rzucanie chleba kaczkom do wody. Tego już ze łba się ludziom nie powybija chyba. Z pokolenia na pokolenie zabieranie chleba nad wodę, dzieci po dwa latka, rzucający chleb w środku lata. Pióra powykrzywiane, najbardziej u kawek. A zwróć uwagę komuś "po co rzuca ten chleb w okresie kiedy pokarmu nie brakuje", odpowiedzi znajdziesz co nie miara. "a ja to rzadko" "a to tak tylko" "a co nie można?!", ręce opadają. Ja nie wiem jakie zdjęcia trzeba by było ponaklejać wszędzie nad wodami, żeby ludzie przestali rzucać ten je..bany chleb dzień w dzień.
to prawda, ale jednak coraz częściej widuję, jak ludzie przynoszą płatki owsiane. Coś się zmienia
Dziękuję za informację. U mnie znalazłam niestety 2 martwe dzwońce i intuicyjnie dobrze postąpiłam , na szczęście😃. Dodam że było to późną wiosną. Pozdrawiam i dziękuję za wspaniałe filmiki edukacyjne👍
Smutne jest to, że nie tylko dzwońce umierają. Ptaków z roku na rok jest coraz mniej nawet tych które do tej pory dobrze sobie radziły jak np. kawki, garony,szpaki, grzywacze i sierpówki.
Bardzo ważny i potrzebny film. Dziękuję. Dokarmiam w okresie późnej jesieni-zimy-wczesnej wiosny. Karmniki po każdym zdejmuję, sezonie dokładnie myję i rozwieszam późną jesienią. Nigdy żądnych ptasich truchełek nie zauważyłam. W sezonie letnim jest pokarm - nie widzę powodu, żeby wtedy ptaki dokarmiać.
I ja dzwońce podziwiam zimą przy moim kramniku… są piękne! Na szczęście nie zauważyłam zgonów… uf! Ale będę bardziej uważna, choć koty sąsiadów trzebią nasze ptaszki, które dokarmiamy…
Może zainwestować w psa, który przetrzebi koty sąsiada? :)
Słyszę, że niewiele można zrobić, szkoda. Działka pod lasem przy jeziorze, karmników 4, zima, lato. Książek o ptakach cała kopa. Lornetki, aparaty, "miliardy" zdjęć. Dzwońce przestały przylatywać mniej więcej od 3 lat. Należały do jednych z najlepiej obserwowalnych ptaków. Jadły (żarły) słonecznik sypany i ten co rośnie (specjalnie dla nich sadzony). Widziałem je w różnej kondycji. To co mówisz teraz kojarzę. Padłych nie było lecz pojedyncze przypadki osowiałych tak.
Od 10-ciu lat nie widzę dzwoncow. Pozdrawiam serdecznie z całego serca z Podkarpacia. Dokarmiam ptaki przeszło pół wieku. Od podstawówki.
Dokarmiam ptaki tylko zimą u mnie dzwońce pokazują się dosyć późno bo pod koniec stycznia na szczęście są zdrowe
Bardzo smutny odcinek filmiku zrobiłaś Ptasio Sfero z umierającymi dzwonicami bardzo szkoda tych ptaków jest. Właśnie powinnyśmy dbać o naszym przyjaciół Ptasich, i o wszystkich naszym przyjaciół Ptasich i też o nasza kochana naturę. Natura do życie nasze i życie ptaków. Miłego wieczoru życzę. Ptasio Sfero. Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam i życzę zdrówka bo to najważniejsze. Buzka
@@dawidrostek9833 dziękuję bardzo i tobie też życzę dużo zdrowia chodź się nie znamy, ale to jest bardzo miłe. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia i miłej pracy Dawid jeśli tak mogę się to ciebie zwracać.
@@paulinadadziak.2930 jasne, pozdrawiam ciepło z deszczowej Anglii Paulina
@@dawidrostek9833 ja ciebie z upalnej polski.
Króciutki nie znaczy zły. Ważny jest konkret, zromumienie czemu ten gatunek umiera i przekazanie wiedzy ludziom którzy mogą pomóc, oraz tym którzy chcieliby pomóc, ale niechcący robią im krzywdę.
Dzień dobry. Miałam dokładnie taką sytuację wczesną wiosną 2022 roku. Znajdowałam martwe lub dogorywające dzwońce w pobliżu karmnika. Niestety nie miałam pojęcia co się dzieje. Dziś już wiedziałabym co robić. Dzięki za cenne rady.
W Łodzi pod swoim blokiem w kwietniu zaobserwowałam stadka dzwońców ...apka do rozpoznawania głosów ptaków tak mi pokazywała, wiele dni w kwietniu. 😮
może być :) To czas kiedy jeszcze mogą trzymać się w stadach
Dzień dobry ja dokarmiam też cały rok i mam sporo dzwońców przy karmniku ale nie stwierdziłem żadnego padnięcia, i fajnie......❤😂❤❤😮😮
Po co dokarmiać ptaki całorocznie?! Ptakom nie brakuje pokarmu, przemieszczają się regularnie wiosną do miejsc w których jest go W BRUD.
Dzień dobry 🤗 Smutny, ale bardzo potrzebny odcinek.
Rzeczywiście. W tym roku widziałem mało dzwońców. Zazwyczaj przy karmnikach jest ich sporo. (Dokarmiam tylko, jak jest śnieg i mróz).
Potrzebny ❤
Bardzo potrzebny 👍
Ostatniej zimy przy moim karmniku też było mniej dzwońców niż w poprzednich latach. Dokarmiam tylko od późnej jesieni do przednówka jak liczba ptaków przychodzących do karmnika maleje. W tym roku miałem po raz pierwszy sporą ilość szczygłów i czeczotek.
A ja dzwońce dokarmiam i mam ich bardzo dużo. Dokarmiam tylko w zimie.
Cenna wiedza. Dzięki Kuba. Zdrówka!
bardzo dziękuje za filmik o dzwońcach metoda o nie dokarmianiu poskutkowała bardzo dziękuje pozdrawiam
Smutne. Taka bezradność. Nic nie można zrobić, nikt nie zajmie się problemem...ech...
😢
@@beatasavahna3119 kilka osób w komentarzach padało informacje jak leczą z tej choroby gołębie. Ale to jest łatwe do zrobienia w momencie kiedy ptaka mamy zamkniętego.
Jak coś powinno być z urzędu, w naszym pięknym kraju to juz lepiej zapomnieć.
@@aldonaw2017 oj tak... Niestety...
No ja moje ptaki też dokarmia zimą a latem że tak powiem mają wodopój w którym się myją i piją ale codziennie staram się zmieniać im wodę
U mnie z psiej miski latem ptaki piją więcej niż pies. Tylko cholery brudzą i trzeba codziennie zmieniać wodę.
Pozdrawiam z Mielca i Dziekuje za bardzo interesujący film choć smutny
Oj nie dobrze się dzieje to dla tego u mnie nie ma dzwonóców. Od lutego nic nie było przy karmniku żadnego ptaszka dzwońca.
8:46 - muchołówka mała w tle śpiewa 🙂
Super że kolejny dzień z filmikiem Ptasiej Strefy! U mnie dzwońce zawsze przy karmniku są. Czasami częściej, czasami rzadziej, ale zawsze są, szkoda, że stały się ofiarami chorób...
Proszę nie dokarmiać od wiosny do jesieni. Bardzo proszę!😢
@@barbarakulza-swietosawska4957 Nie dokarmiam wiosną :) Chodziło mi że zawsze są one zimą, nawet nie przyszło mi do głowy że ktoś może pomyśleć że chodzi o caly rok!
Dobra robota jak zawsze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!👍👍👍👍👍Wielkie dzięki. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja miałam taka sytuacje z sierpówkami w zeszłym roku. Zauwazylam ze to z karmnika, wyrzuciłam ziarno, zdezynfekowalam karmnik
No właśnie u nas nikomu nic się nie chce brak słów na głupotę tylko w tym państwie się kasę wydaje tak ptaki umierają cala masa wiewiórek i jeży ginie na drogach do tego tak jak pan powiedział chemizacja ssaki również trują się opryskami Boże tak mało już tej przyrody jest szanujmy naturę
Nie dokarmia się ptaków całorocznie. Tu jest problem. Kocham zwierzęta, kocham ptaki, dokarmiam, ale nie w okresie późno wiosennym - wczesno jesiennym.
Skoro zarażają się przy karmnikach, to odpowiedź sama się wysuwa czego nie należy robić kiedy nie trzeba. Jeśli komuś padają ptaki koło karmnika, należy w trybie natychmiastowym się go pozbyć.
zawsze mnie intrygowało, czemu ptaków nie można dokarmiać jeśli ma się kasę cały rok, a nikt nie zwraca uwagi na całoroczne karmienie dzikich kotów. Ptaków nie wolno dokarmiać, a kotki jak najbardziej i to cały rok? coś tu mi się rozjeżdża.
@@wciuciubabkegram karmniki zawsze są siedliskami chorób, więc co do zasady, jeśli nie trzeba to się nie powinno dokarmiać. Nie wszystkie choroby da się zauważyć, obserwując ptaki przy karmniku, czasem mogą one padać gdzie indziej. Często karmniki bywają też pułapkami, z których korzystają różne drapieżniki, ale to zależy od umiejscowienia
Koty można dokarmiać tak samo jak ptaki - cały rok. Pytanie tylko czy korzyści przewyższają szkody - o ile ptaki latem wyżywią się choćby na niekoszonych trawnikach, o tyle koty nie mają takiej ilości pokarmu w mieście.
Inna sprawa, że kotów bezdomnych nie powinno się dokarmiać bezmyślnie, ich obecność jest szkodliwa dla ekosystemu, więc priorytetyzować należy kastrację - dokarmiając koty niekastrowane tylko pomnażamy bezdomność zwierząt
@@wciuciubabkegram Masz rację, nieźle ci się rozjechało.
@@qj0n Zależy o jakim ekosystemie mówisz: sama obecność kotów zmniejsza populację szczurów. Szczurów w miastach jest pełno, chociaż ich nie widzimy. Bez kotów i krukowatych szczury stały by się prawdziwym problemem. W ekosystemach naturalnych koty to niestety szkodniki.
@@lucylocket5262 kotem oczy i mózg zarosły? Koty się szczurów boją, za to chętnie zamordują pożytecznego i chronionego ptaka. Tylko zakaz wypuszczania tych morderców z domu ocali dziką przyrodę. I tak, w mieście TEŻ jest obecna dzika przyroda, wszelkie nieudomowione gatunki.
👍 x2. Ja w mieście, ale z ogródkiem, dokarmiam od późniejszej jesieni do wiosny, czyli do czasu jak już sporo owadów lata. I zdecydowanie wybieram drobny słonecznik, bo i małe ptaszki i te duże zdecydowanie go preferują. Dzwońce są w tym okresie stałymi stołownikami . Na szczęście dotychczas nie zaobserwowałam takiego negatywnego zjawiska. Ale zachowam czujność! Pozdrawiam serdecznie 😊
U mnie jak dotąd zdarzyło się tylko raz, kiedy w zasypie karmnika słonecznik był do połowy kwietnia a zrobiło się ciepło.
Dziekuje za rozjasnienie problemu z ktorym sie spotkalam dokarmiajac tez dzwonce w okresie zimy .Skontaktowalam sie z ptaszarnia z zoo w Warszawie. Odpowiedz otrzymalam lecz wszystkie koszty mialam poniesc sama i zrezygnowalam .Dodam tylko ,ze we Włocławku byla przez dlugi czas sytuacja taka ze Powiatowy Lekarz Wet. A Wojewodzki to ta sama osoba to nie wymaga komentarza ..❤
Jestem zwolennikiem tezy żeby ptaków wogole nie dokarmiać. Dobrze odżywiony ptak śpiwający zimą,jest dużo trudniejszy do upolowania przez drapieżnika który też jest ptakiem i też chcę jakoś tą zimę przeżyć. Ja od wielu lat już karmika nie wystawiam.
Dokarmiam zimą, w ostatnim sezonie dwukrotnie znalazłem martwego dzwońca na tarasie, nad którym wisi karmnik rurowy. Nie wiem, czy uderzyły w szybę, czy padły na zapalenie gardła. Nie zauważyłem, żeby "moje" dzwońce korzystały z karmnika, zjadają tylko to, co bogatki rozrzuciły (dlaczego one to robią?). Zakładając, że dzwońce padły z powodu choroby, myślę, że wystarczy oczyścić taras i umyć środkiem dezynfekującym. Może nie potrzeba być aż tak okrutnym dla tej całej głodnej chmary innych gatunków i pozbawiać je pokarmu z dnia na dzień na cały miesiąc?
@@kocurek77 samo wyczyszczenie niewiele da jeśli ciągle będą przylatywać chore ptaki i w dalszym ciągu "produkować" zarażone fragmenty pokarmu A te będą podejmowane przez zdrowe ptaki. Ciężko będzie czyścić karmnik co chwilę... Dzwoniec to gatunek który ciągle przemieszcza się w poszukiwaniu pokarmu. Jak wy jedzą pokarm w jednym miejscu przemieszczają się w następne jest to naturalne. To że ciągle mamy dzwońcie przy karmniku wcale nie musi oznaczać że ciągle mamy te same ptaki. Jeśli chodzi o inne ptaki na przykład Sikory to wystarczy zostawić karmę tłuszczowe z nich dzwońce raczej nie korzystają.
Smutne
Nosicielami rzęsistka są często gołębie, to bardzo popularna choroba w gołębnikach. Hodowałem małe egzotyczne ptactwo i miałem kiedyś problem z tą chorobą właśnie przez egzemplarz kupiony od gołębiarza. Część ptaków padło, część udał się uchronić dzięki antybiotykowi. Leczenie dzikich ptaków było by trudne gdyż nie wyobrażam sobie żeby ktoś codziennie łapał dzwońce żeby mu zaaplikować do dzioba dawkę lekarstwa.
@@przeborsupek9912 podzielam zdanie poza tym ptaki które dadzą się złapać myślę że już nie zdążą się wyleczyć....
Potrzebny odcinek. Dzięki temu, że czytam też komentarze dowiedziałam się, że dobrze robię myjąc porządnie pojemnik na wodę.
Kiedyś uratowałam gila. Znalazł się zimą w ogrodzie. Myślałam, że zmarzl bo były duże mrozy ale wtedy szybkonby doszedł do siebie w mieszkaniu. Jednak wolno dochodził do sił i wypuscilam dopiero wiosną. Może też chorował? I po prostu dal rade przy opiece zwalczyć infekcje? Hmmm...🤔 Z drugiej strony to był tak wygłodzony, że kilka chwil po złapaniu jadł mi z ręki, czego potem nie robił gdy się nieco wzmocnił.
w zeszłym roku miałem zimą od 15 do 30 Dzwońców. Natomiast tej zimy sporadycznie 2 lub 3.
To nie koniecznie musi być wynikiem choroby (może ,nie musi) Dzwońce zimą są nomadyczne i ciągle się przmeiszczają. Czasem po
prostu nie trafiają na nasz karmnik co roku.
Dziękuję Panie Kubo za materiał. Dokarmiam ptaki co prawda zimą ale też obserwuję u siebie w tym okresie wymieranie dzwońców. W tym roku sam znalazłem ok 10 sztuk. A ile ich wszystkich padło? Nie wiadomo. I się zastanawiałem co może być przyczyną? A tu proszę? Z dużym prawdopodobieństwem jakieś choróbsko trycho... coś tam. Pozdrawiam.
Czytałam że w UK badano poziom zanieczyszczenia powietrza na przykladzie badania piór gołębi. Był to projekt naukowy. W RP można byłoby to zrobić w ramach budżetu obywatelskiego. Ja dokarmiam ptaki miejskie. Wiem że gołębie też są zarażone jakąś bakteria i ptaki nie mogą jeść. Można jeszcze zainteresować tym studentów.
@@irenabilska9635 Studentów to jedno , gorzej z uczelniami, które nie mają kasy na tego typu badania. Czy projekt obywatelski badawczy niezwiązany z robieniem czegoś dla miasta fizycznie przejdzie? Nie mam pojęcia ale obawiam się, że nie :( swoją drogą z projektu obywatelskich można dużo rzeczy zrobić dla ptaków. Można ogłosić taki temat żeby ludzie sypialni pomysłami przedstawiciele na kanale i niech sobie wszyscy korzystają kto będzie miał ochotę. Ptaki na pewno skorzystają. Gołębie miejskie z całą pewnością przenoszą salmonellę. Wiem że w Stanach są szczepy salmonelli które też są bardzo groźne dla ptaków. Piszę szczepy bo niektóre nie są groźne dla ptaków i te są po prostu je nosicielami i tyle.
😢
Popatrzcie wieczorem na lampy uliczne. Kiedyś mnóstwo owadów krążyło przy każdej lampie teraz jest pusto a owady to główne pożywienie wielu gatunków ptaków. Czy problemem są środki ochrony roślin czy problem tkwi w czym innym?
@@andrzejk4500 stawiam na środki ochrony roślin. Koledzy którzy regularnie jeżdżą do Niemiec na obserwację ptaków twierdzą że jak mija się granice z polską jakieś 50 km, to przestają się owady rozbijać o szyby jadąc po autostradzie... Kierunek negatywnych zmian jest zawsze taki sam. Im bardziej na zachód czyli tam gdzie jest bardziej rozwinięte rolnictwo tym gorzej...
2 lata temu na dzialce mialem kilka martwych dzwoncow, w zeszlym roku i w tym nie widzialem zadnego martwego, ale jest ich zauwazalnie mniej niz w poprzednich latach (Poznan i okolice) (dokarmianie tylko zima)
Też zauwazyłem żejest mniej. Trzebapoczekać na nowe wyniki trendów liczebności z mppl tam będzie widać czy problem dotyczy już całej populacji.
Ośrodki rehabilitacji nie chcą przyjmować, bo też nie mają pieniędzy. Przynajmniej tak mówią
@@MalgorzataM55 niestety często tak jest. Za darmo nie da się prowadzić takiego ośrodka...
@@ptasiastrefa to prawda
Jestem przeciwna dokarmianiu ptaków latem czy wiosną. Jest tyle robactwa. Gąsienic i.t.p. że chcą nas '' zjeść "". Więc po co
2:30 tutaj zaczyna się o dzwońcach
Dzięki za podjęcie tematu. U mnie padają dzwońce i co roku znajduję 1-2 szt. martwe wczesną wiosną kiedy jeszcze dokarmiam. Siedzą osowiałe przy wodzie lub karmniku dzień lub dwa. Liczę że na przyszłość pomoże dodawanie do wody trichonidazolu tak, jak podał w opisie @benek299. Często zmieniam wodę ale rzadziej czyszczę pod karmnikami.
Lepiej leczyćptaki w warunkach kontrolowanych tj, kiedy mamy ptaka. Inaczje istnieje ryzyko że niechcący zaczniemy uodparniać zarazka na leki... Np ptak pijąc wodę dostaje za małą dawkę leku żeby pokonać chorobę i ta uodparnia się na jego działanie... Tak mi się prynajmniej wydaje. Może jestem w błędzie, warto dopyać jakiegoś weterynarza.
Ja bym dodawał coś do wody zapobiegawczo wiosną w czasie przylotów. U ptaków osłabionych migracją choroba się ujawnia bo 80% populacji są nosicielami tego pierwotniaka. To nie jest bakteria i łatwo nie uodporni się na leki. Lepiej zapytać lub poczytać coś u gołębiarzy bo z tym też mają problem.
Ubolewam 😩😭🐦🐦🐦🐦🐦
W Wawie w ramach budżetu obywatelskiego czyści się i zaklada budki legowe, robi się ekspertyzy przyrodnicze. A studentom jezt wszystko jedno co badają i na jaki temat piszą prace. Tym bardziej że np ptaki miejskie i pozamiejskie różnią się między sobą. Oczywiście to nie jest moje odkrycie. Co do gołębi to przypomnę sobie jak nazywa się to co większość gołębi ma w wolu i przez to nie może jeść.
Jeśli wolu to może to może faktycznie rzęsistek. Czyszczenie i wieszanie budek jak najbardziej. Czy ekspertyzy u nas w Gdańsku raczej nie, chyba że połączone z innym działaniem. Może by przeszło. Nasi studenci (ci zainteresowanie ptakami) robią różne ptasie prace. Jedna nawet na budkach typu słonik które wieszałem :) szkoda że nikt nie liczył wróbli od kiedy nie koszone są trawniki... Pozdrawiam serdecznie
Nie prawda ludzie dają dużo pieniędzy na ochronę przyrody np WWF na rysie z datków uzbierał 20 milionów złotych a na rysie przekazał ok 700 tysięcy. Fundacje na psy i koty zbierają na leczenie ale pieniądze trafią do prywatnej kieszeni. Znam się na tym jestem lek wet i w środowisku lekarskim jest to ogólnie znane. Nic nie można z tym zrobić bo tak są skonstruowane przepisy prawa
Zrobił Pan odcinek o polnej roślinie, na którą zwrócił uwagę bo wiele wróbli się na niej stołowało. Chyba było to w ogrodzie jakiejś uczelni, może w Gdańsku. Powiedział Pan że wziął nasiona by posadzić u siebie i miał zrobić odcinek o efekcie. Jednak chyba tego odcinka nie było. Czy roślina wyrosła? Jakie ptaki się zainteresowały? Zna Pan jej nazwę?
Chwastnica jednostronna. Posiałem, wykiełkowało, ale sąsiad który czesem pomaga kosić mi ogródek ją skosił ... Moja wina nie dopilnowałem. Odcinka nie było. Do tematu będę chciał w przyszłosci wrócić.
Świetny filmik. Niestety okazało się że po odłożeniu pisklaka w bezpiecznym miejscu podlotka sojki nie udało się uratować. 😔 Koty były w domu a coś go zjadło.😔Dzis znalazłam pióra.😔
To przykre , ale czasem tak się dzieje. Teraz jest czas kiedy ginie bardzo wiele podlotów. Ptak dostał szansę życia na wolności, niestetey tym razem się nie udało, innym razem będzie uratowany.
Cześć Kuba. Może to nie jest odpowiedni odcinek, ale nie znam innego ornitologa więc chce Cię zapytać o dość dużego ptaka jakiego ostatnio widziałem na łąkach, mianowicie skrzydła od spodu miał podobne do Myszołowa, jednak tylne ramię białej "strzałki" praktycznie kończy się przy tułowiu, a strzałka ptaka którego widziałem była bardziej symetryczna (ramiona tej strzałki miały podobną długość) ponadto może mi się tylko wydawało, ale miał je wyraźnie bardziej kontrastowe, strzałki białe na dość ciemnym tle.
Z opisu nie będzie łatwo. Tym bardziej że u myszołowa występuje duża zmienność osobnicza; są jasne, które poza małymi przecinkami nie mają prawie rysunku pod skrzydłem i ciemne, u których on jest mocno zaznaczony - po drodze masa pośrednich. Opisowo trudno oznaczać drapole. Czasem pomaga zdjęcie zrobione choćby telefonem. Pozdrawiam serdecznie
Miałem ten problem, z tym że pojawił się właśnie zimą. Przestałem karmić na przedwiośniu i pomogło, bo systematycznie zaglądają grupki zdrowych odobników, ale ze strachu przed nawrotem kłopotów, odganiam je ku szczęśliwym leśnym wyspom.
To że zimą pojawia się rzadziej nie znaczy że nie może się pojawić. Pozatym są też inne choroby np salmonella. Trzeba obserwować co się dzieje w karmniku i reagować gdy zauważymy coś niepokojącego.
@@ptasiastrefa Tak robię, a co do choroby mam pewność, że była to omawiana choroba przełyku.
U mnie pojawiły się pod koniec okresu karmienia w tym roku i też wypatrzyłam chorą samiczkę :( Potem nasz wieloletni kos się pochorował, ciągle przysypiał na słońcu i nie chciało mu się nawet uciekać, gdy pomału podchodziłam do niego, aby mu się przyjrzeć. Żal mi go było strasznie. Czy to możliwe, aby złapał coś od dzwońców? Nie widzę go już 2-3 miesiące, mam nadzieję, że odszedł bez bólu :( Jego miejsce zajął teraz inny samiec.
@@eurasian_bittern nigdy nie słyszałem żeby kosy złapały tę chorobę. Podobno najczęściej dotyczy dzwońców ewentualnie zięb i wróbli (no i w hodowli kuri i gołębi). Ja widziałem tylko chore dzwońce. Natomiast nigdy nie można niczego wykluczyć. Powodów osłabienia kosa może być bardzo dużo od kolizji z szybą po spotkaniu z drapieżnikiem krogulcem czy kotem... Ranny ptak będzie zachowywał się dokładnie tak samo jak chory.
@@ptasiastrefa Kiedy nie jestem pewna, czy ptak jest ranny, staram się delikatnie go podejść i przede wszystkim sprawdzić, czy lata i czy pozostawia coś w miejscu, w którym przed chwilą siedział.. ale rana oczywiście mogła być w zupełnie innym miejscu. Nie zdawałam sobie wtedy z tego sprawy. Miał dokładnie te same objawy, które Pan wymienił (ta samiczka dzwońca parę tygodni wcześniej również): ptak był osowiały, miał opóźniony czas reakcji, ale uciekał, choć fakt faktem nie odlatywał nigdzie daleko ani wysoko, tylko na tyle, żeby zapewnić sobie względne bezpieczeństwo na ten czas.. i teraz rozumiem, dlaczego ta samiczka, jedząc ziarna, miała częściowo je posklejane wokół dzioba. Wszystko przez ten stan zapalny gardła :( Sprawiała przez to wrażenie, jakby nie mogła pomieścić ich wszystkich w dziobie, ale mimo to kontynuowała jedzenie. Prócz tego zarówno ona, jak i kos później, wyglądały na "potargane" - każde piórko w inną stronę. Zachowywały się po prostu nienaturalnie, jak ja bym to określiła. Były takie hmm.. nieobecne :( Mogę podesłać Panu zdjęcia, jeśli Pan zechce rzucić okiem. I oczywiście bardzo dziękuję za garść cennych informacji, bo dotychczas wiedziałam tylko tyle, żeby pozdejmować karmniki i zrobić kwarantannę, choć poczucie bezsilności w przypadku patrzenia na chore ptaki, jednak okazuje się zasadna, z tego co wywnioskować można z Pana materiału. Chcielibyśmy ulżyć wszystkim ptaszkom i innym stworzeniom, ale rzeczywistość nie jest już taka zero-jedynkowa.. niestety.
@@eurasian_bittern faktycznie, opis bardzo pasuje. Kosy często zjadają resztki słonecznika zastawione przez inne ptaki. Jedzą go jednak mniej stąd może chorują rzadziej.Dziękuje za wpis. Pozdrawiam serdecznie
Nie rozumiem po co i dlaczego dokarmiać latem ptaki? Powinny sobie radzić same, a nie wiązać je na siłę z ludźmi.
@@McFly363 po części podzielam to zdanie. Po części dlatego że bardzo mocno ingerujemy w środowisko naturalne. Opryski chemiczne stosowane masowo w rolnictwie zabijają masę owadów - Naturalnego pokarmu wielu ptaków. Jak tu sobie radzić skoro nie ma czym karmić piskląt?
@@ptasiastrefa to jest chyba część ewolucjonizmu ptaków... jeszcze trochę a pozamykamy je wszystkie w klatkach w zoo... czego bym nie chciał. Myślę że zbyt duże ingerowanie w życie ptaków przyniesie im tylko więcej szkody niż pożytku. Ale obym się mylił. Dziękuję za odpowiedź
@@McFly363 zgadzam się, niestety używanie masowych środków chemicznych tylko po to żeby wyprodukować więcej i więcej doprowadza, że niszczymy to środowisko. Niszczymy równowagę która była wypracowana przez lata. Zmieniamy ją za szybko żeby niektóre gatunki zdążyły się przystosować. Stąd jestem za tym żeby zamiast dokarmiać latem poprawiać środowisko tam gdzie się da. Na przykład na swoich przydomowych działkach. Pozdrawiam serdecznie
Ta choroba dotyczy tylko dzwoncow ?czy dotyczy innych ziarniojadow ?
Widziałem tylko chore dzwońce. W UK piszą że jeszcze czasem zięby i wróble lecz szczególnie wrażliwy jest dzwoniec.
Dzięki. Tego problemu i siebie nie widzę, ale również nie dokarmiam latem. Ale jeśli się problem pojawi to będę wiedział jak zareagować.
A z innej beczki. Czy możesz w montażu podbić głośność swoich filmów? Nagłośnienie w samochodzie mi nie wyrabia 🤣
@@pasiekatilia8549 będę nad tym pracował.
@@ptasiastrefa dziękuję 😁
moim zdaniem dokarmianie ptaków to błąd zimy nie są ciękie poradzą sobie a przy karmniku tylko choroby się mieszają a i ziarno nie wiadomo jak mocno pryskane a dokarmianie przez cały sezon to szczyt głupoty!
Nie tylko śnieg jest problemem. Skąd brać naturalny pokarm w tak przekształconym środowisku? Gdzie miedza z chwastami, gdzie pola leżące odłogiem czy w końcu gdzie stare drzewa (zwłaszcza w mieście) ... Dzwoniec zimą kiedy jest ciepło nie pcha się na siłę do kranika (woli naturalny pokarm). Co innego gdy spadnie śnieg. Za to sikory maja karmniki "wpisane" w codzienne trasy poszukiwania pokarmu (naturalny też zbierają, ale jest go za mało) One z karmników rezygnują dopiero w kwietniu. Czy bez dokarmiania sobie poradzą ? pewnie tak, ale po zredukowaniu populacji - czy o to chodzi - chyba nie. Ja też nie dokarmiam latem. Wolę wystawiać wodę i nie pryskać wszystkiego na szkodniki. Do tego nie kosić trawnika do końca kwietnia (albo kosić nie cały). Na zachodzie Europy dokarmianie całoroczne to już poważna gałąź gospodarki. Robią to miliony ludzi - najwięcej w UK i USA co więcej mają masę argumentów (udowodnionych) że to ptakom pomaga. Ja jestem ostrożny, trzymam kurs Jana Sokołowskiego...
A już się ucieszyłem że chodzi o wymieranie polityków!!!!!! 😅😅😅😅😅
Rzeczywiście często mówi się na polityków "dzwońce" obrażając piękne ptaszki.
Jak ja nienawidzę takich smutnych wiadomości
@@JanuszSkuziński ja też nie. Ale czasami chyba warto o tym powiedzieć, zwłaszcza że ludzie coraz częściej o tym piszą i nie wiedzą co się dzieje.
@@ptasiastrefa Oczywiście że trzeba, pozdrawiam 🐦
szkoda ptakow.u mnie ptaki w lecie wtranżalają robactwo nie dokarmiam ziarnem .w zimie nieraz przylatuja dzwonce do karmnika cala zgraja gdzies z lasu zachowuja sie jak szarańcza zjedzone co do ziarenka.
5:28 - poprawka, ta choroba będzie bardzo zagrażała saldom i portfelom hodowców drobiu 😂 O to w tym wszystkim chodzi, nie czarujmy się.
słusznie, ostatecznie chodzi o to co zawsze - o pieniądze...
ptaków nie można cały rok dokarmiać, a koty dzikie ludzie dokarmiają cały rok. Nie rozumiem.
Jest siódmy czerwca.... 🤔🙈
mam przesunięcie w montażu. Wiecej materiału i mniej czasu na jego montaż. Za tydzień będą jeszcze filmy z maja.
@@ptasiastrefa
Myślałem... że to przejęzyczenie 🙈
Akurat wczoraj był siódmy lipiec 😂🤣
Uprzejmie proszę o niedokarmianie od wiosny do jesieni!!!!!!😢
Pan Jakub dokarmia ptaki tylko zimą :)
Dokładnie , dokarmiama tylko zimą. Ale nie krytykuje dokarmiania letniego. Na zachodzie robią to na potęgę i mają masę argumentów "za". JA wolę dokarmiać zimą a na lato dawać wodę i zadbać o poprawianie środowiska dla ptaków (sadzenie roślin).
koty też tylko zimą. A karmią cały rok
@@wciuciubabkegram Czegoś takiego jak "dzikie" czy jak kto wolnożyjące koty w ogóle nie powinno być. Człowiek do tego doprowadził to teraz niech się tym opiekuje i sprawi niech ich nie przybywa.
po co dokarmiac w lecie? nie bardzo rozumiem...niech ten pan przestanie dokarmiac te dzwonce. koniec
Pan Kuba dokarmia ptaka tylko zimą. Pozdrawiam
A może w karmie bywa coś szkodliwego? 🤨
Niestety w tym przypadku nie chodzi o karmę.
taka jest właśnie polska rzeczywistość ...
Wg mnie jest problem z dostępnymi w handlu ziarnami słonecznika. Na opakowaniu napisane, że pochodzą z Mołdawii ale , ostatnimi czasy, są jakoś nienaturalnie duże i być może rosły na Ukrainie czyli były "silnie" nawożone
Kilka lat temu regularnie używałem ukraińskiego słonecznika i nie było z nim żadnego problemu. Teraz z ukraińskim nie jest dostępny w handlu z wiadomych przyczyn. Ostatnio używam polskiego no bo taki jest dostępny i jest dobrze. Natomiast zdarzały się problemy ze słonecznikiem który był przetrzymywany przez sprzedawców dłużej niż rok czyli starym... Tyle że nie był on dla ptaków szkodliwy tylko słabej jakości.
Dzwońce zdychają. Ludzie umierają.
Pańskie zdanie, szanuję, ale moje jest inne. Podział na zdychanie i umieranie to uprzedmiatawianie, a dzwońce przedmiotami nie są. Pozdrawiam serdecznie
Gołębie mają tricho i najgorszym transmiterem tego pierwotniaka jest woda, a konkretnie pojniki.
Dobrym sposobem na zapobieganie jest zakwaszanie wody.
@@pawexyz2307 tobardzo ciekawa myśl. Może warto w poidełkach wodę nieco zakwaszać. temat do rozpoznania.
@@ptasiastrefa Nie wiem jak jest u dzikich ptaków . Ale gołębie pocztowe zawsze mają trichomonady i radzą sobie z tym pierwotniakiem. Problem zaczyna się gdy jest go zbyt wiele wtedy ptaki chorują. Nadmiar rzęsistka jest początkiem problemów , bo obniża odporność ptaków i wtedy wchodzą inne choroby .W hodowli gołębi opanowanie tej dolegliwości jest stosunkowo proste . Stosuje się chemię ( metronidazol, ronidazol) zakwaszanie ( ocet jabłkowy sok z cytryny witamina C) jest też wiele ziół które tłuką to dziadostwo. Ale podstawą jest czysty pojnik często myty i suszony. Tyle z gołębiarki jak to przenieś na dzikie ptaki? Nie wiem.
Czytam sobie komentarze, bo bardzo dużo tu wiedzy. Dzięki za info o poidelkach. Ja wystawiam na trawnik dla kotów ale ptaki też korzystają i jeże. Co jakiś czas zabieram do domu i.myje i nawet myślałam, że ha to wariatka jestem bo po co myć po czystej wodzie. Teraz wiem, że instynkt mnie nie zawodził. Będę myć częściej i co jakiś czas zmienię pojemnik.
@@galeonybasni Miło mi !!!
Do mnie przylatują dzwońce i urywają liście jagody goji i chyba je jedzą!?
możliwe. Dzwońce czasem zjadają pączki drzew więc może moga i podskubać listki.
Poradzą sobie. Mamy dziś sklonnosci do panikowania
@@gty-cv2bu Oczywiście że sobie poradzą. Wątpliwe żeby taka choroba była w stanie zagrozić całemu gatunkowi. Zające chorowały, poznikały w wielu miejscach a teraz się odradzają i radzą sobie. W ich przypadku nie mieliśmy na to wpływu. Natomiast na wspomnianą chorobę mamy wpływ bo (oczywiście niechcący) to my tworzymy miejsca zarażania się ptaków. I to my sprawiamy że dzwońcie będą przestawać śpiewać w naszej okolicy. Pytanie czy w porządku jest nic z tym nie robić kiedy się o tym wie? I schować się za postawą "poradzą sobie". Zwłaszcza że rozwiązania problemu są banalnie proste. Tak się składa, że ja bardzo lubię śpiew dzwońców i chciałbym go zawsze słyszeć u siebie w ogrodzie. A ten film jest po to żeby nie wpadać w panikę, bo kiedy wiesz co możesz zrobić to nie panikujesz... Pozdrawiam serdecznie
Kiedyś, dawno temu, Pan wspominał o Turkawkach. Mam zlokalizowaną małą populację, właśnie siedzą chyba na gniazdach bo samce tokują, podlatują do góry i nurkują podobnie jak sierpówki. Odgłosy z drzew wykluczają pomyłkę, to turkawki.
Jest co najmniej jedno gniazdo. Dzisiaj je widziałem i słyszałem (12.VII 2024), tydzień temu też je słyszałem .
Nie wiem, czy mogę tutaj napisać, gdzie to jest. Kolega zbiera jeszcze informacje? Na bank turkawki, tych odgłosów chyba nic nie podrobi. Pozdrawiam!
@@rawa5457 napisałem przed chwilą do niego i potwierdził że już sprawa jest zamknięta. Poproszę go żeby jakieś podsumowanie mi przedstawił tego co się udało zebrać. Generalnie z Turkawką w dalszym ciągu jest bardzo słabo. Obserwacje warto wpisać do ornitho PL
@@ptasiastrefa Tak myślałem, że może już być "po ptakach". ornitho PL? Jak nie dam rady to podeślę namiary na @, chyba że mogę je podać i tutaj. Najlepszego!
Sorry, poprawiłem, wyświetliło się jako link, YTuba nie lubi linków w postach.
Witaj Mistrzu!👍💪👊 Pozdrawiam.
naucz się lemingu że : umierają ludzie i pszczoły ! a reszta zdycha !
Cytat z dr hab. Zofii Zaron
- Zwierzę to KTOŚ, a od nas różni się tym, że nie mówi. Zwierzęta jedzą, piją, śpią i śnią, różnych rzeczy chcą, cierpią, tęsknią. I oczywiście umierają - mówi. - Ludzie, którzy są świadomi (myślący), że zwierzę to istota żywa, nie powiedzą, że zwierzę zdechło - dodaje.
Skąd zatem powszechne przekonanie, że "zwierzęta zdychają" a "umierają tylko ludzie"?
- Bierze się to stąd, że zwierzęta zawsze traktowano przedmiotowo - wyjaśnia dr hab. Zaron.
Ptaki to nie przedmioty - naucz się tego
@@ptasiastrefa Pleciesz bajki, według ciebie ludzki tasiemiec czy glista ludzka to ktoś ? Takie nie przemyślane bzdury głoszą lemingom idioci wszelkiej maści i koloru po to by sterować nimi , i doić kasę !