Mosquito - najlepszy samolot II wojny światowej?
Вставка
- Опубліковано 27 вер 2024
- Samolot de Havilland DH 98 Mosquito przeszedł do historii pod nazwą "cudownego drewna". Był ostatnim samolot bojowym o konstrukcji drewnianej, który produkowany i używany masowo na polach bitew II wojny światowej pozostawał w 1945 roku konstrukcją nowoczesną i groźną. Mosquito był dwusilnikowym samolotem myśliwsko-bombowym o uniwersalnym przeznaczeniu - istniały odmiany myśliwskie, bombowe, rozpoznawcze. Maszyna odznaczała się fenomenalną prędkością - ponad 600 km/h, przez co mogła uciec myśliwcom jednosilnikowym. Szybkość była główną formą ochrony na polu walki. Niemcy nazywali te samoloty "plagą" i nigdy nie znaleźli skutecznego sposobu aby się przed nimi obronić.
Jeżeli podoba Ci się odcinek możesz nas wesprzeć w serwisie Patronite.pl:
👉 patronite.pl/P...
Albo postawić nam symboliczną kawę w serwisie Buycoffee.to:
👉 buycoffee.to/p...
Zapraszamy na nasze kanały w mediach społecznościowych:
➡️ / podcast.wojenne.historie
➡️ / podcastwojennehistorie
➡️ / wojenneh
➡️ / podcastwojennehistorie
Poprawcie to o "cudownym drewnie". Mosquito był zwany "Wooden Wonder" czyli "Drewniane cudo".
Nota bene Polacy latali na Mosquito. Dokładnie latały dwa dywizjony- 305 na wersji lekkiego bombowca i 307 na wersji nocnego myśliwca.
Aha- pisze to słuchając dopiero początku opowieści. To na wypadek, gdyby była o tym mowa w dalszej części.
Strategiczny komentarz dla zasięgu
Marzenie termita... Piękna maszyna, widziałem go w locie na pokazach... Super temat.. Pozdro dla Was ✋✋✋
Brakło mi tutaj informacji o tym, że Mosquito robiąc nalot na Berlin przerwały wywiad Geringa idący w radiu na żywo, a także spowodowały odwołanie wywiadu Hitlera, który był zaplanowany na wieczór tego samego dnia.
To były przemówienia Goeringa i chyba Goebbelsa z okazji jakiejś rocznicy, chyba przejęcia władzy przez NSDAP. Nagranie do dziś jest dostępne na jutubie.
@@pgakagiTak to prawda. To była 10 rocznica przejęcia władzy przez Hitlera😂. Gering się osrał tego dnia rano i uciekł z mownicy na wiecu. 3 moskito zaatakowały radiorozgłosnie i po 2 godzinach powtórka 3 moskito zepsuło imprezę Gebelsowi i Hitlerowi😂
Uwielbiam "lotnicze" tematy w waszym wykonaniu i samoloty zarówno współczesne maszyny jak i te z 2 WŚ. Chętnie posłuchałbym podcastu o P-51 Mustang, jak dla mnie absolutny król przestworzy po stronie aliantów.
Dzisiaj będę nudny. Znowu super materiał.
Nie pierwszy (i na pewno nie ostatni) raz bardzo dobrze wychodzi takie gawędziarskie przejście przez wszystkie istotne aspekty tematu.
Nie powinniśmy zapoiminać również o polskich epizodach z Mosquito. Na stanie dwóch Dywizjonów. Myśliwsko-bombowe w 305 dywizjonie "Ziemi Wielkopolskiej" oraz myśliwca nocmego w Dywizjonie 307 "Lwowskich Puchaczy"
Tytuł: W Moskicie nad III Rzeszą" - książeczka, którą łyka się do snu.
ZABRANIAM jej NIE-czytać.
Dziękuję bardzo za kolejną Waszą opowieść? Czy ciekawą? Jak ktoś tego jeszcze nie wie, polecam zacząć Was słuchać od pierwszego odcinka.
Pozdrawiam.
Drewniane cudo zrobiło różnicę👍, świetny odcinek.
No właśnie, w opisie odcinka napisano "cudowne drewno", ale chyba właściwiej byłoby napisać "Drewniane cudo".
Słucham Was regularnie i nie wiem Norbercie Ty masz jakieś podpięcie do ColectiveMinde czy gdzie Ty to mieścisz. Na początku myślałem co za pewniaczek w każdym tytule podważa znana historię i wywraca wiele poglądów do góry nogami. Sprawdzałem potwierdzałem szukałem i co Bączyk zawsze ma racje, a jak nie da się potwierdzić jego racji to za każdym razem okazało się za płytkim kopaniem w źródłach teraz już uczę się od Ciebie geniuszu historii w ciemno 👍 bardzo to wygodne. Jednak chyba największe wrażenie zrobiło na mnie Twoje wystąpienie u Wolskiego lepieij rozumiałes ta wojnę niż nasi Generałowie wypowiadający się codziennie...
Gratuluję wyjścia ze schematu: "Mosquito był z drewna". "Był konstrukcją kompozytową" i od razu jest nowocześnie
... a dokładniej kompozyt drewniany - drewno świerkowe , sklejka 2mmm , balsa .
I płótno i farba 😉@@mariolondyn50
@@gregoro68
No, na tym właśnie polega kompozytowość.
Najlepszy z najlepszych.
Kartonowo drewniany. Zestrzeliwał V1, niszczył pociągi, zatapiał U Booty, zestrzeliwał ME -110 w nocy i do tego siedzieli obok siebie
Świetny samolot ,omówiony w świetnym świetle przez niesamowitego historyka. Bomba!
!
Komentarz dla poszerzenia głębi strategicznej
Nie wiedziałem. Znów pełne zaskoczenie.
Drewniane cudo🙂
Dokładnie drewniany cud.
Świetny podcast, o moim ulubionym samolocie 👍
Jest także jednym.z moich ulubionych 🥰
Świetny odcinek. Wielkie dzięki!
Dziękuje za materiał. Pozdrawiam👍
Spoko odcinek, lubię takie omówienie konstrukcji 👍 słucham Was głównie na Spotify bo ilość reklam na YT w przeciągu trwania odcinka jest porażająca 🙈🙉🙊
Polecam AD BLOCKER w przypadku UA-cam zdaje egzamin
uBlock też zdaje egzamin
Krótko mówiąc były upierdliwe jak prawdziwe moskity:)
Siper odcinek, dodałbym jeszcze wzmiankę o roli Mosquito jako Pathfinder w dużych firmacjach bombowych (brytyjskich oczywiście)
Teraz bardziej wyspecjalizowane są rakiety stanowiące uzbrojenie a nie samoloty. Myślę że dzisiejsze myśliwce wielozadaniowe mogły stać się wielozadaniowe - ponieważ są uzbrojone w rakiety za pomocą których mogą atakować przeciwnika z dużej odległości. Specjalizacja dotyczy więc bardziej rakiet niż samych samolotów. Samoloty wielozadaniowe muszą być szybkie i zwrotne aby unikać ataku. Tradycyjne bombowce już nie są w stanie skutecznie obronić się przed atakami rakietowymi ale w czasie drugiej światowej superfortecę nie były narażone na takie zagrożenia. Wtedy posiadały taką siłę ognia, że lecąc stosunkowo wolno i wolno manewrując mogły się bronić przed myśliwcami, ponieważ obie strony używały działek i karabinów maszynowych. Walka odbywała się więc na stosunkowo niedużym dystansie. Superfortece wzajemnie wspierały się ogniem co bardzo przypominało system ognia stosowany w fortecach "naziemnych". Były ciężkie i drogie ale mogły przenosić tony bomb, które należało zrzucać prosto nad celem Z kolei samolot szturmowy był ściśle wyspecjalizowany do bezpośredniego wsparcia wojsk za pomocą działek i niewielkich bomb. Musiał być dobrze opancerzony ale nie był zwrotny i przystosowany do walki z myśliwcami
Rayski był destruktorem lotnictwa lepiej nie cytować go jako osoby istotnej. Absurdy doktrynalne tego pana dobrze oddaje jego fiksacja nie na defensywnych myśliwcach ale na drogich samolotach ciezkich (co one mialy bombardowac Berlin,Moskwe czy moze nasze miasta?) lub "uniwesalnych" bez silnika jak Wilk. Po co samolot bez silnika? Stwierdzenie "u nas nie wyszło" wypacza skale destrukcji tego czlowieka. "U nas nie wyszlo"... Spodziewalbym sie bardziej odwaznej i sprawiedliwej oceny albo poprostu taktownego przemilczenia.
Cała prawda!
Gdybym miał wybrać dwa samoloty w jakie chciałbym wyposażyć nasze lotnictwo w 1939. Byłby to P51 Mustang i DH 98 Mosquito
Problem że oba z tych 2 samolotów nie istniały w 1939. Ja bym wybrał (z istniejących) szturmowiec Junkers Ju 87 i myśliwiec Supermarine Spitfire
Czuję się rozpieszczany częstotliwością podcastów.
Rewelacyjny materiał pozdrawiam Staszek, 🙂
Ja głosuję na Thunderbolta P- 47 !!!!
Świetnie się Was słucha! Swoją drogą pamiętacie Westland Whirlwind? Był nieudany, bo zawiodły silniki Peregrine. Czy komuś przyszło do głowy, jakim potworem musiało być to maleństwo z podwójnymi Merlinami? Jakie wówczas musiał mieć fenomenalne osiągi?
tak, bardzo ciekawa konstrukcja i piękna maszyna. Szkoda, że szybko "odstrzelona"..
maluch z dwoma silnikami od kawasaki ninja ;)
Demon zniszczenia- Mosquito Tse Tse, siła ognia tej wersji była ogromną, a zamontowane w przedniej części kadłuba uzbrojenie, z racji swojego umiejscowienia sprawiało, że ostrzał prowadzony przez Mosquito Tse Tse był morderczo celny.
To niesamowite że potraficie zrobić przyjemny do słuchania 40min podcast wobec samolociku o którym mimo zainteresowania wwII pierwsze słyszę xD
Dywizjon 305 też latał na tych samolotach.
Czytałem w dzieciństwie książkę opowiadającą o tym . Miła lektura 😉
Super robota
Jak zawsze ciekawie 👍👏
Jesteście NAJLEPSZCI
Świetny materiał, szkoda że nie wspomnieliście o systemie Oboe (chyba że miało to miejsce w innym podcaście). Pozdrawiam.
Doczekałem się podcastu o moim ulubionym samolocie 😍🥰😍 Dzięki za super odcinek
Mosquito jest idealnym samolotem dwusilnikowym typu Zestoer. Tym o czym marzyli niemcy od początku wojny a nigdy im sie nie udało osiągnąć
Doskonały jako wyspecjalizowany środek walki do zadań specjalnych. Gdyby był doskonały to RAF by się przezbroił z Spitfire-ów. W starciu z 190-tkami "Komary" były bez szans, co można przeczytać w monografiach lotniczych.
Były bez szans tylko przez kilka miesięcy, potem Brytole zastosowali mocniejszy silnik.
To "bez szans" było zależne od wielu czynników.Na papierze wszystko wyglada prosto.Ale np kiedyś niemiecki pilot na Bf-109 chyba E albo F (już nie pamiętam ) nie mógł dogonić Spitfirea mimo kilku minut pościgu. Po powrocie na lotnisko wraz ze swoim mechanikiem watą stalową usunął całe malowanie maskujące -matowa farba spowalniała samolot i tą metodą zyskał kilkanaście dodatkowych kilometrów szybkości.Ówczesne silniki lotnicze miały niską trwałość .W każdym locie się zużywały i samolot powolutku tracił teoretyczne osiągi.Tak że samolot z właśnie wymienionym silnikiem był o nawet kilkadziesiąt kilometrów szybszy od samolotów tego samego dywizjonu z częściowo zużytymi silnikami.Podobnie samolot z pełnymi zbiornikami i pełnym zapasem amunicji był cięższy i przez to wolniejszy od samolotu powracającego na lotnisko po walce.W angielskich był 'Boost" a w niemieckich wtrysk wody do cylindrów. Na kilka minut zdecydowanie to zwiększało osiągi samolotu,ale po powrocie na lotnisko zużyty silnik musiał iść na remont generalny do fabryki. Ponadto konstrukcja samolotu - mocniejsza skutkowała większym ciężarem i gorszymi osiągami.Japońskie Zero było wyjątkowo lekkie ale i delikatne,Kilka pocisków 12,7mm niszczyło go Z kolei amerykańskie samoloty wytrzymywały niekiedy kilkadziesiąt trafień. Hurricane miał mocną konstrukcję,Spitfire miał mocny dźwigar główny skrzydła, zaś Messerschmidt miał skrzydła znacznie delikatniejsze i one w gwałtownym nurkowaniu potrafiły "odejść",, co skłaniało niemieckich pilotów do oszczędzania maszynie najostrzejszych manewrów mimo że teoretycznie mogli,ale ....za duże ryzyko.Także trzeba by za każdym razem rozpatrywać konkretne egzemplarze samolotów i pilotów o bardzo różnych kwalifikacjach , a nawet to czy pilot miał akurat dzień po ciężkiej nocy i miał stado tupiących krasnoludków w czaszce. A to nie jest możliwe. Zawsze teoretycznie słabszy samolot miał szanse zniszczyć teoretycznie lepszy w ataku z zaskoczenia, albo w trakcie "kotłowaniny" w walce kilkunastu samolotów.
@@arturl6057 He he, przypomina mi się, jak Polacy zdobywali trofea swoimi RWD z wysilonymi silnikami, a potem modlili się, żeby wrócić nimi do kraju.
@@arturl6057 ."W angielskich był 'Boost" a w niemieckich wtrysk wody do cylindrów" daj poprawkę bo było trochę inaczej
A gdyby Spitfire był doskonały to RAF nie używałby Lancasterów. 😂 Co za bezsensowny komentarz.
Mój absolutnie ulubiony samolot 2 Wojny światowej
Nie bez kozery Mosquito go nazwano. Super się słuchało 🙂👍🏻Dzięki.
Pokusiłbym się o stwierdzenie, że Me 410 był o wiele bardziej udany od Me 110
Swoją drogą w mojej opinii jest to najlepiej brzmiący samolot 2wś. Te dwa Merlin naprawdę robią robotę
Super ciekawe pozdrawiam serdecznie &&&
to coś jak samochód Morgan, też z drewna (rama) i nadal produkowany, i podobnie z samolotami, większość drewnianych konstrukcji to w czasie II WWŚ to szmelc ale były wyjątki
"Cienie pod powiekami" - film na netflixie o operacji Kartagina
Straszny, wzruszający.
Polecam ten tytuł
Mosquito - samolot nękający już na poziomie nazwy😂
Obecny 😀
Bardzo lubię ten samolot, choć na tle konkurencji jest specyficzny (konstrukcja z drewna). Jednak dla mnie najważniejszym samolotem II wojny po stronie aliantów był stary, dobry Hurricaine. To był prawdziwy brytyjski koń roboczy bitwy o Anglię, który niewiele ustępował wrogim maszynom. Dzięki czemu, w dobrych i doświadczonych rękach faktycznie realizował garllandowskie "liczy się pilot, nie maszyna"
Edit. Jak dla mnie podział na samoloty myśliwskie/wielozadaniowe, bombowce i transportowce pozostanie. Bo F-35 jako pojedyncza maszyna nigdy nie będzie mieć takiego udźwigu bomb jak B-52, Hercules nie będzie walczył z myśliwcami a B-2 nie nadaje się do transportu ludzi i zasobów.
sama prawde oczywista prawisz
Spit o Mos to były najlepsze samoloty w teatrze wojennym nad Europą bez dwóch zdań. Wkład w wygraną bitwę o niebo nie do przecenienia.
Była fajna książka o tym samolocie:"Egzekucji nie będzie" czy jakoś tak.
"Tygrys"
Była była, z serii ,,z tygryskiem", na okładce był pędzäcy do ataku mosquito z biało czerwoną szachownicą przy kabinie...
Super odcinek!
Ooo 36 minut spadku wydajności w pracy 😀
Kolejny fajny materiał
Ciekawy podcast
Super
Balsa - najlzejsze drewno , cos jak dzisiej styrodur , Mosguito nie tyle byly zbudowane z drewna , co ze sklejki a to byl nietypowy material w tym okresie , a dlaczego ? bo praktycznie bylyu niewykrywalny przez Niemieckie radary .....
" praktycznie bylyu niewykrywalny przez Niemieckie radary" - NIE
:D
On był trudno wykrywalny, ale drewno też odbija fale radarowe :)
A silniki, dźwigary, podwozia, lotki - były metalowe :)
Dla zasięgu
Przepraszam, ale mówienie, że Mosquito był zbudowany z balsy jest po prostu bzdurą. Chyba każdy, kto trzymał w ręce kawałek tego drewna zdaje sobie sprawę, że jest to materiał delikatniejszy niż np. styropian. Po prostu nie da się z niego zrobić nic wytrzymałego. Nawet w delikatnych modelach szybowców używa się go głównie jako materiał na oprofilowanie lub pokrycie, a co dopiero mówić o prawdziwej maszynie bojowej zdolnej do wykonywania gwałtownych manewrów. Balsa była jednym z kilku gatunków drewna używanych do konstrukcji tego samolotu. Główny budulec stanowiła brzoza. Balsa była używana głównie jako wypełniacz pomiędzy dwoma arkuszami brzozowej sklejki. Taki ówczesny kompozyt. W użyciu by też świerk i jodła.
Pięcioro norwegów na pniach balsy przepłynęło ocean :)
@@rangartons Nie na balsie a na tratwie z papirusu Thor Heyerdall wraz z innymi przeplynął ocean , balsa chłonie wodę ..
@@krzysztofwojtynowski1386 przeczytaj książkę, balsa z Ekwadoru wiązana sznurem konopnym
@@rangartons sprawdzę
@@krzysztofwojtynowski1386 Co do nasiąkania wodą masz całkowitą rację, dopłynęli stojąc już po kostki w wodzie, jeszcze dzień i tratwa by zatonęła bądż rozpadła :) Obejrzyj obydwa filmy, dokument i fabułę, świetnie się ogląda, pozdrawiam.
Taktyczny
A ja jeszcze raz poproszę o odcinek specjalny o dzisiejszej armi polskiej.
Ileż podobieństwa w skostniałej doktrynie, konserwie i zacofaniu do tej z 39! No chyba CBA wam na podcast nie wejdzie?
Nie miałem pojęcia że też Amerykanie używali Mosquitów ?
latający TRABANT😁
👍
Jak byś miał Trabanta z dwoma Merlinami XXI to byś miał fejm na dzielni i branie na osiedlu.
Kiedy odcinek o Convair B-36 Peacemaker? Samolot który był projektowany żeby zrzucić bombę atomową na Berlin.
fajny material ale ilosc reklam to jakis absurd
UA-cam premium jest super 👍 polecam
@@samuelgraczkowski8711 niby tak, pytanie $ dostanie autor kanalu za reklamy ktirych wtedy nie zobaczymy ;)
Tak, oglądając przez UA-cam premium, część Twojego abonamentu jest zwracana twórca. Jak to działa dokładnie kwotowo i czy wychodzi twórcy lepieij nie wiem.
Lajk i koment w ciemno 😁
Pamiętacie modele Matchbox tego samolotu?
Pamiętam. Zazdrościłem kumplowi który zdążył go kupić zanim zniknął z półek w CSH🙂
Pamiętam! W 1:72 był znakomity w planach, choć wypukły Airfix i wgłębny choć bardzo prosty Matchbox.
W Battlefieldzie V istny niszczyciel czołgów.
P-47 Thunderbolt
@@marekhnatyk3854 Corsair, to inna bajka tak samo jak Hellcat. Te samoloty prawdopodobnie nie poradziłyby sobie z Messerschmitt Bf 109 i Focke-Wulf Fw 190. To był (Corsair) samolot zaprojektowany na zupełnie inny teatr wojny, dla innego odbiorcy oraz co najważniesze miał stawić czoła zupełnie innemu przeciwnikowi.
Ofensywny komentarz i kciuk do góry
Dobre😊
Najprawdopodobniej jest to najlepszy samolot II WŚ!
Jeździec Apokalipsy:)
👍
Komentarz taktyczny
B21 Rider
Chyba Mustang?
Jak zwykle super.
Podrzucę temat...hacker typhoon-tempest.
Pozdrawiam
Hawker..oczywiście.
Moskito - nocny bombowiec nękający. Taki kukuruźnik po angielsku😂
a nie P51-Mustang? albo Me262?
jaką rolę odegrał w 2wś Me-262?
A w czym P-51 był taki świetny? A dlaczego Me262, skoro choćby Arado 234 był szybszy i lepiej manewrowy, choć nawet nie był myśliwcem?
@@Durzy007 P-51 był bardzo dobrym samolotem, choć niemiał klasy spitfire to był dobrym samolotem. Szybkim, zwrotnym i dobrze uzbrojonym. Miał imponujący zasięg co czyniło go świetnym myśliwcem eskortowym. Kolega chyba napisał swój komentarz przed wysłuchaniem odcinka. Dlatego nie znał zalet moskita tu wymienionych. Jednak stawiania na piedestał me-262 nie kumam.:)
@@hubsonson6393 P-51 był dobry do walki w przewadze 5:1 i latania daleko. On praktycznie zawsze walczył w przewadze, ale nie on wywalczył tę przewagę powietrzną. Do tego zdarzało mu się niebezpiecznie rozlatywać podczas awaryjnych lądowań kiedy dolny chwyt "łapał" ziemię.
Dobrze się wpisał w swoją rolę - walka ma dużej wysokości, z przewagą liczebną, podczas długich misji. Powiedziałbym, że nie miał podejścia do P-47, gdyby nie jedna drobna wada Thunderbolta - cena. Nikt poza USA nie mógłby sobie pozwolić ma ten samolot, a to w obliczu długoletniej wojny wielka wada. Tak jak zaletą Moskitów było małe zużywanie strategicznych surowców i zatrudnienie specjalistów, którzy wcześniej byli mało użyteczni w wysiłki wojennym - stolarzy. Zabawne jak wiele osób nie rozumie jakie to ważne w skali wojny i określania tego co w tej wojnie było najlepsze.
Tak, to spitfire wywalczył przewagę w powietrzu. Mustang ja wykorzystał i dociągnął do końca wojny. Masz rację, że zawsze walczył w przewadze, ale to nie znaczy że był zły i niemiał szans 1 na 1 z bf 109 czy foka. Koszty budowy sprzętu są bardzo ważne w trakcie wojny. Tylko naiwniacy je ignorują. Btw p47 to rzeczywiście wspaniała maszyna.
A tu odtworzenie mosquito w symulatorze z II WŚ ua-cam.com/video/Upl0BwMY1RA/v-deo.html
komar
Panie Narratorze - jak wymawia się brytyjskie imię Geoffrey? Do tej pory myślałem, że wymawia się "dżefri", a tu (10:37) słyszę jakieś "gotfrej", normalnie świat na głowie staje!!
Bez jaj - czepiać się o takie pierdoły ... Genialny odcinek ...
Ale wymawia gdzie? W Walii, Irlandii, Szkocji, USA, Australii, Kanadzie...?
Obecnie dużo polskich twórców wymawia nieangielskie nazwy po angielsku (czekam tylko jak któryś "geniusz" wymówi Luftwaffe jako luftłofe, bo dużo yutuberów lubujących się w icebergach jest bardziej amerykańska niż Brat Pitt w Bękartach Wojny). Tutaj Prowadzący znowu wymawia imię Geoffrey tak trochę po niemiecku. Ale znowu sama mam problem by wymawiać japońskie nazwy zgodnie z wymową japońską. Oni mają transliterację na angielski i Okinawa, Kawasaki czy inne nazwy z "w", powinniśmy czytać jako okinała czy kałasaki. A my, podobnie jak Niemcy czytamy te angielskie w jako angielskie v. Ja sama nie umiem się przestawić i chyba nie warto. Sami Japończycy nie słyszą różnicy pomiędzy europejskim "R" i "L". Dla naszych uszu oni trochę seplenią
Imię jest pochodzenia francuskiego, podobnie jak większość tzw. arystokracji Wielkiej Brytanii, w tym rodzina De Havilland(francuska wersja tego imienia to Godefroy), Do dziś potomkowie drużyny Guillaume le Conquérant(Wilhelma Zdobywcy), zwanego potocznie Bękartem, są posiadaczami 25% ziemi na Wyspach Spleśniałych :)
💣👍
"Przylatywał majpierw Mosquit" - Liczba pojedyncza to "Mosquito", a więc "Przylatywało majpierw Mosquito".
Odrzucenie projektow Heinkela sprzed wojny zakrawa wrecz o teorie spiskowe...
Raczej chodzi o to, że Ministerstwo Lotnictwa Rzeszy to była zatwardziała konserwa ;-) Panowie decydenci uważali, że wojnę wygra się przy użyciu sprzętu, który znajduje się obecnie w arsenale Luftwaffe, więc nie było miejsca na zbyt radykalne nowinki techniczne typu samolot odrzutowy, by nie zakłócać produkcji wojennej... Jeśli zaś chodzi o myśliwce tłokowe He 112 i He 100 (He 113), to Udet chyba słusznie powiedział Heinklowi -"niech Pan się zajmie produkcją bombowców"...
Jakie teorie spiskowe? Jak w każdej dyktaturze, bycie w łasce władcy przynosi korzyści i w Rzeszy z tego korzystał i Willy Messerschmitt i Porsche. Ten pierwszy przecież dodatkowo sabotował samolot ze swojej firmy, ale stworzymy przez inny zespół, czyli Me262, bo chciał aby jego projekt 309 wygrał.
Tak działają dyktatury i tyle. W demokracjach znowu mamy rywalizację między resortami (choćby USAF vs US Navy) oraz rywalizację koszty konserwacji vs osiągi. Wśród fanboyów F-14 krąży spiskowa teoria że ich obiekt kultu został osobiście zabity przez urzędującego wtedy Dicka Chenney'a. Ale to nie jest prawda. F-14 był wybitnie wymagający w konserwacji, zwłaszcza na pełnym morzu. Był trochę za duży nawet jak na Amerykę (a w hangarach lotniskowców liczy się każdy centymetr) i ok. 3/4 floty tego samolotu składał się z awaryjnego modelu A, który z wielu żon lotników morskich uczynił przedwczesne wdowy. Koncepcja unowocześnionego modelu Supertomcat była zbyt kosztowna, zwłaszcza gdy Związek Radziecki upadł i nie było wroga z prawdziwego zdarzenia. Gdyby US Navy zdecydowała się na duchowego następcę tego samolotu, to oprócz nazwy i ewentualnie producenta (casus firmy Lockheed i samolotów P-38 Lighting oraz F-35 Lighting II) ewentualny Tomcat II nie miałby nic wspólnego z oryginałem. Nie byłoby zmiennej geometrii skrzydeł, ogromnego rozmiaru bez technologii stealth oraz zbudowania samolotu pod jeden konkretny rodzaj misji czyli strzelania rakietami do wrogich bombowców z odległości 80-100 mil z drugorzędną opcją walki w powietrzu z maszynami wroga.
Ktoś powie "ale jakoś F-15 żyje, ma model Strike Eagle oraz Eagle II". Dobra, ale sama konstrukcja płatowca niemal pozostała bez zmian i nadaje się do aktualizacji. F-14 tego nie miał od samego początku gdy wylądował na desce kreślarskiej. Miałbyć myśliwską wersją F-111 dla US Navy i nią był. Nie miał w sobie wielozadaniowego potencjału jak F-15, F-16, F/A 18 czy F-35
@@paulinagabrys8874 Wow! Ja to Panią chyba w Top Gun widziałem - wykłady dla pilotów Pani prowadziła,nieprawdaż? Pełny szacunek za merytoryczną wiedzę w temacie!
Czołem
Według danych Mosquito osiągał 668 km/h w porównaniu z niemieckimi:
-Messerschmitt Bf109 642 km/h (niektóre wersje)
-Focke Wulf Fw190 (652 km/h)
-Focke Wulf Ta152 (759 km/h)
-Messerschmitt Me262 (900 km/h)
Dlaczego więc mając nawet dużo szybsze maszyny Niemcy nie potrafili znaleźć na ten samolot skutecznego sposobu? Przy okazji alianci mieli przecież szybsze samoloty np P-47 (686 km/h) więc tym bardziej z nimi powinny być problemy
a wiesz, samalot z ziemi musi wystartowac, nabrac wysokości a to zajmuje czas. Zanim focker to zrobi to morqito jestr kilkadziesiąt km dalej ;]
@@1991motoboy No ale gdyby to tak działało to Bitwe o Anglie Niemcy by wygrali.
@@maciejlublin829 chyba, że radary wychwyciły je odpowiednio wcześnie przez co Anglicy zdąrzyli odpowiednio szybko wypuścić swoje eskadry
@@metalic1990 Wiem, to inny temat z resztą Niemcy kilka sporych błędów wtedy popełnili
Odnosząc się do Twoich argumentów zacznę od BF 109 oraz FW 190:
- tak, późniejsze wersje miały porównywalne osiągi do moskito, jednakże te dwie konstrukcje były jednosilnikowym myśliwcami o małej powierzchni nośnej - maksymalne osiągi miały na wysokościach 5000-5500 metrow, natomiast moskito jak ryba w wodzie czuł się na wysokościach 7000 m npm gdzie powyższe myśliwce nie mogly go dogonić.
Moskito również znacznie szybciej się rozpędzał i nabierał prędkość, co również działało na jego korzyść.
Natomiast odnosząc się do dwóch pozostałych myśliwców.
Rzeczywiście FW ta 154 powstał dokładnie jako kontra dla moskito - był od niego szybszy na podobnych wysokościach, jednakże jego główna wada było to, ze wszedł do służby w listopadzie 1944 w zbyt małych ilościach - do końca wojny nie uzyskały one ani jednego trafienia.
Natomiast me 262 były używane do obrony głównie przed bombowcami strategicznymi, odnosi się to również do pozostałych konstrukcji - moskito nie latały w próżni, w ogólnym rozrachunku stanowiły mały procent siły lotniczej aliantów, Niemcy koncentrowali wszystkie swoje wysiłki na powstrzymaniu bombardowan strategicznych - moskity były bardzo uciążliwe, ale to b 17, b 24 etc niszczyły niemiecki przemysł.
Podsumowując zwykle myśliwce jednosilnikowe nie mogły konkurować z moskitami, myśliwiec stworzony specjalnie do walki z nimi wszedł zdecydowanie za późno, ale przede wszystkim Niemcy mieli ZNACZNIE większe problemy na głowie na których koncentrowali swoje wysiłki.
Balsa w takich ilościach? w Anglii w czasie wojny? Raczej była to sklejka i drewno, rodzime dla Anglii.
😀
Zróbcie podcast o polskich żołnierzach w armi amerykańskiej
Przepraszam, o czym?
@@zielonyludzik8018 to ja przepraszam. ;-)
@@cynik75 tam było ż z kropką na końcu, chyba napisałeś to źle kropka Pozdrawiam.
Mało. Kiedy II część?
:)
Samolotem uniwersalnym był,, KARAŚ,, tak przynajmniej był używany.
Ale gdzie t porównanie szybkości Karasia i Mosquita
@@ChristophorosSokrates Chodzi o to że używano Karasia do bombardowań,obserwacji przesyłania meldunkow i ponosiły największe straty .
@@arturprzywara9460 no tak szkoda że go mieliśmy tak mało w 1939 roku
@@ChristophorosSokrates Raczej dobrze, że mieliśmy Karasi tak mało, bo wielu pilotów nie zginęło.
@@ChristophorosSokrates karaś to było dziadostwo, b wolny i do niczego w zasadzie nieprzydatny, nawet ro rozpoznania bo byl na to zbyt ciężki, tutaj wystarczal Lublin rXIII.
Rule Britannia
Mosquito nie był lekki, bardziej uniwersalny był ju 88 , Niemcy stworzyli mało znany samolot antymosquito he 219 uhu , pod wieloma względami górujący nad mosquito, fw 154 był niewypałem ponieważ Niemcy próbowali na siłę niejako sklonować brytyjską konstrukcję . Zbyt szybko
Niemcy potrzebowali samolotu do zwalczania tego co im najbardziej szkodziło,czyli nocnych bombowców RAF.Dlatego na front trafiały Bf-110 He -111 i Ju-88 a reszta nowych konstrukcji trafiała do obrony Rzeszy (z lepszym lub gorszym skutkiem)-stosując ogromne uproszczenie. Anglicy nie musieli bronić wyspy , dlatego stosowali samoloty do wielu akcji.
Mosquito ważył 6490 kg. Ju 88 ważył 9860. Zaś miara uniwersalności jest subiektywna. Mosquito zabierał 1800 kg bomb a Ju 88 do 3000 kg. Mimo wszystko Junkers był mniej uniwersalny, bo używano go jako myśliwca tylko z przymusu i w szczególnych okolicznościach.
Uważam że to AVRO LANCASTER był najlepszy
Czemu?
Doświadczenia wykazały, że jako myśliwiec sprawdzał się słabo ;-)
Jako łódź latająca był beznadziejny - po lądowaniu na wodzie zawsze tonął.
A ja uważam, że najlepszy jest Robert Lewandowski.
Zbyt dużo niepotrzebnych wiadomości.
Mało konkretnych wiadomości o tym samolocie.
Pan Norbert to jednak po jego twórczości widać że to najbardziej ''fanboy'' broni pancernej więc samoloty są co najwyżej uzupełnieniem tego kanału którego unika się tak długo jak da się opowiedzieć topowe historie w innych dziedzinach. Szkoda bo bardzo chętnie wysłuchałbym podcastu o innych ciekawych i często uniwersalnych maszynach jak np. BF-110, JU-88, P-39 Aircobra, przyczynach porażki projektu Wilk i td.
@henrykkroczek257 .. dawaj coś od siebie , "konkretnie" .
Teraz czas na P-38 Lightning
Popieram. Dwa moje ulubione samoloty tej wojny plus mustang.
👍