wlasnie ubilem messmera, kurwa to jest chyba najlepszy boss jakiegokolwiek widzialem, malo kto powiedzialby cos takiego ale ja bardzo cenie sobie muzyke i voiceacting
U mnie Rellana to najlepszy boss od FS, jeszcze, żaden boss nie dał mi takiej satysfakcji i przyjemności, kolejny to Mesmer z dlc. Natomiast hipcio to największe ścierwo stworzone przez FS, popsute hitboxy, mało ataków, zepsuta kamera plus zepsuty model... dodatkowo przesuwa postać non stop.
Szczerze to ja bym Radahna wrzucił na Bardzo Dobre, poza bullshitem w postaci AoE, które castuje prawie zawsze po przejściu fazowym i spamem klona po przyzwaniu kamieni, to walczyło się zajebiście. Zajął mi on 4 godziny ale grałem akurat buildem pod parry. Messmer i Rennala są niesamowicie satysfakcjonujący, bo nie odczuwałem praktycznie tych zjebanych przeciąganych ataków jakie np. Ma Morgott. Jak ktoś zainteresowany to mam wrzucony filmik z fightu z Radahnem, pozdro Tamae.
"Bayle wznosi się na co najwyżej 10 sekund po czym znowu się z nim napierdalasz" vs moja ponad minuta zanim mogłem z nim walczyć. Ten boss ma tak zjebane AI że to się nie dzieje. Pokonałem go wyłącznie dlatego że używał w danym podejściu melee ataków i po tym jak dostał staggera to już się nie ruszył. Dla mnie najgorszy ' główny boss' w tym DLC
Gaius pies nie wiem jak u was ale u mnie to byla walka z RNG od tych szarż w 1 fazie to juz mi sie chcialo rzygac jak jego AI stwierdzilo ze zrobi to 3 razy pod rzad. W moim przypadku jego 2 faza byla latwiejsza prez to ze postanowil przestac szarzowac albo walic ten atak co ma 8 hitow. Ja bym go dal do C wg mnie najgorszy z rememberencow choc jeszcze zostwal mi radhan i messmer
Mnie giga boli druga faza Messmera, w sensie brak drugiego paska życia. Ten boss jest tak dobry i tak świetnie się z nim walczy, że chętnie zobaczyłbym tam Malenia treatment
Ciekawa byłaby tierlista bossów razem z podstawki. Można byłoby mieć większe porównanie, bo zauważyłem dużo osób które spłycają czasem dlc do np. "druga malenia". Pozdrawiam
Mam podobną kolejność, choć jednak Messmer na pierwszym miejscu mimo wszystko :) Widać że wielu bossów jest naprawde dobrych, choć wiele też skopali bardzo, choć jeśli poprawią stabilność gry to na pewno zyskają. IMO za wysokie tiery jednak, ale widać że to kwestia emocji i fanserwisu. Fajnie że próbowałeś obiektywnie podejść do ostatniego bossa, choć o kilku mankamentach zapomniałeś. Jest jednak rzecz, z którą się kurwa zgodzić nie da i w moich oczach zachowałeś się jak typowi recenzeci którym się gra podoba więc 10/10 i przymykają oko. Na szczęście to nie recenzja więc rzetelności nikt nie wymaga, choć by się przydała. Chodzi mi o złotego hipka. Powiedzenie że ten boss jest gdziekolwiek wyżej niż ściek tier to przejaw skrajnego fanbojstwa. Gdybyś go oglądał na filmiku o assasin's creedzie czy innym lords of the fallen to byś po nim cisnął, a tak to nie zauważyłeś połowy problemów z nim. Nie dość że optymalizacja przy nim jest słaba jak przy połowie bossów, to jeszcze atakuje przez ściany, ma zjebane hitboxy niczym DS2, przesuwa modele, RNG ma combo które zabija na strzała jeśli trafi Cie pierwszym atakiem (ale może na to nie trafiłeś). Do tego kamera skacze jak pojebana niczym przy tańczącym lwie. On jest za duży na tą arene, która jest jeszcze kanciata, i zdecydowanie za szybki. Jest źle zaprojektowany od podstaw, co chwile w walce z nim widzisz jego wnętrze, no bez jaj. Takie błędy mogą być w grach amatorów tego gatunku, nie weteranów. Ogólnie z kolejnością bossów się zgodzę choć jak na mój osobisty gust za dużo było dużych potworów, które wychodzą zdecydowanie gorzej niż bardziej ludzcy przeciwnicy. Ciekawe jakby się bossowie prezentowali gdyby nie zjebany system odłamków a byli jak w normalnej grze. Mam wrażenie że znacznie lepiej.
Szczerze kompletnie nie rozumiem umieszczania Gaiusa tak wysoko. Boss, którego ataku unika się robiąc rolla centralnie w niego i przenikając wszystkie jego szarże, w trakcie których gość ma hyper armor w ulepszonej wersji bo w tym on nawet nie przyjmuje dmg gdzie zazwyczaj jak przeciwników się nie da przewrócić do dmg od uderzeń przyjmują. Na dodatek Gaius włącza go sobie na żądanie bo spamuje tymi szarżami jak głupi w dowolnym momencie. Nie raz miałem sytuację, że trafiam go uderzeniem, powinienem zadać duży dmg, ale on chwilę wcześniej odpalił tą szarżę, w której jest niematerialny i nie dostał. W trakcie walki z nim w bliskim kontakcie najlepiej rollować w przeciwne strony niż jego dzik uderza głową czyli jak on uderza z lewej na prawą gdzie stoimy to najlepiej rollować w prawo i przeniknąć przez głowę tego dzika rollem to wtedy jesteśmy w dobrej pozycji na zadanie uderzenia. A druga faza to jest taka ulga i część gry, w której walka robi się nagle 3x łatwiejsza bo przestaje spamować tymi zepsutymi po całości szarżami, gdzie raczej bossy w drugiej powinny być trudniejsze, a ten nagle się robi znacznie łatwiejszy. Szczerze ja walcząc z nim nawet kiedy już go pokonałem to miałem poczucie, że większego gówna to chyba w całym Elden Ringu nie ma biorąc pod uwagę i podstawkę i dodatek. No najgorszy boss ze wszystkich istniejących w tej grze pod względem tego jak jest wykonany.
U mnie pomijając walki z nimi strikte (gdzie poza lwem wszyscy są spieprzeni poziomem trudności i ogólnie za dużo wszystkiego naraz) ale Lore, Design, Muzyka, Klimat ich, Prezencje itd.. zajebiści i to pierwsze było jednym z paru plusów które mnie trzymało w tym dlc do samego końca.
jak dla mnie romina to jeden z najlepszych bossów w eldenie ALE te przejście do drugiej fazy jest gówniane bo jak stoisz przy niej potrafi cię skasować tak o
Messmer i Bayle goated bossy. PS. Skończył ktoś questa Ymira i chce się podzielić bronią od koleżanki? Bo zjebałem ending i dostałem prochy a bardzo mi się podoba:(
Imo Metyr to najlepszy boss z dlc, a za nim jest midra. Messmer był trochę rozczarowaniem razem z Radahnem. Ogólnie recykling to jest duża wada tego dlc, mogli go opóźnić trochę i zaprojektować nowych tree sentineli, a także zrobić lepsze smoki.
Romina była zajebista, ale dla mnie trochę za łatwa, za pierwszym razem ją pokonałem. Słonecznik też mi się podobał, ale to AoE w 3 fazie to straszny bullshit, taki B tier.
@@4K1R4-00 gralem we wszystko od fs i 2 z 3 dlc do ds2 mocno sie wyróżniają od reszty rzeczy od fs co za tym idzie sa dla mnie lepsze niz dlc do eldena. Dlc do eldena to jeden wielki reuse
wlasnie ubilem messmera, kurwa to jest chyba najlepszy boss jakiegokolwiek widzialem, malo kto powiedzialby cos takiego ale ja bardzo cenie sobie muzyke i voiceacting
U mnie zdecydowanie najlepszy boss dodatku ;) Fajna włócznia, szkoda że taka powolna ;/
Na razie jest to mój ulubiony boss z całego dlc a nawet z całego eldena, chociaż jeszcze dlc nie ukończyłem, ale wątpię żeby coś go przebilo
Kurde świetny byl messmer w godzinke ubilem szkoda ze tak szybko bo boss design messmera jest swietny. Powinien miec dwa oddzielne paski zycia
Wygląda fajnie ale za dużo tych wybuchów na ekranie, mogliby to zrobić trochę skromniej
U mnie Rellana to najlepszy boss od FS, jeszcze, żaden boss nie dał mi takiej satysfakcji i przyjemności, kolejny to Mesmer z dlc.
Natomiast hipcio to największe ścierwo stworzone przez FS, popsute hitboxy, mało ataków, zepsuta kamera plus zepsuty model... dodatkowo przesuwa postać non stop.
Szczerze to ja bym Radahna wrzucił na Bardzo Dobre, poza bullshitem w postaci AoE, które castuje prawie zawsze po przejściu fazowym i spamem klona po przyzwaniu kamieni, to walczyło się zajebiście. Zajął mi on 4 godziny ale grałem akurat buildem pod parry.
Messmer i Rennala są niesamowicie satysfakcjonujący, bo nie odczuwałem praktycznie tych zjebanych przeciąganych ataków jakie np. Ma Morgott.
Jak ktoś zainteresowany to mam wrzucony filmik z fightu z Radahnem, pozdro Tamae.
"Bayle wznosi się na co najwyżej 10 sekund po czym znowu się z nim napierdalasz" vs moja ponad minuta zanim mogłem z nim walczyć. Ten boss ma tak zjebane AI że to się nie dzieje. Pokonałem go wyłącznie dlatego że używał w danym podejściu melee ataków i po tym jak dostał staggera to już się nie ruszył. Dla mnie najgorszy ' główny boss' w tym DLC
Gaius pies nie wiem jak u was ale u mnie to byla walka z RNG od tych szarż w 1 fazie to juz mi sie chcialo rzygac jak jego AI stwierdzilo ze zrobi to 3 razy pod rzad. W moim przypadku jego 2 faza byla latwiejsza prez to ze postanowil przestac szarzowac albo walic ten atak co ma 8 hitow. Ja bym go dal do C wg mnie najgorszy z rememberencow choc jeszcze zostwal mi radhan i messmer
Mnie giga boli druga faza Messmera, w sensie brak drugiego paska życia. Ten boss jest tak dobry i tak świetnie się z nim walczy, że chętnie zobaczyłbym tam Malenia treatment
Ciekawa byłaby tierlista bossów razem z podstawki. Można byłoby mieć większe porównanie, bo zauważyłem dużo osób które spłycają czasem dlc do np. "druga malenia". Pozdrawiam
Mam podobną kolejność, choć jednak Messmer na pierwszym miejscu mimo wszystko :) Widać że wielu bossów jest naprawde dobrych, choć wiele też skopali bardzo, choć jeśli poprawią stabilność gry to na pewno zyskają. IMO za wysokie tiery jednak, ale widać że to kwestia emocji i fanserwisu. Fajnie że próbowałeś obiektywnie podejść do ostatniego bossa, choć o kilku mankamentach zapomniałeś.
Jest jednak rzecz, z którą się kurwa zgodzić nie da i w moich oczach zachowałeś się jak typowi recenzeci którym się gra podoba więc 10/10 i przymykają oko. Na szczęście to nie recenzja więc rzetelności nikt nie wymaga, choć by się przydała. Chodzi mi o złotego hipka. Powiedzenie że ten boss jest gdziekolwiek wyżej niż ściek tier to przejaw skrajnego fanbojstwa. Gdybyś go oglądał na filmiku o assasin's creedzie czy innym lords of the fallen to byś po nim cisnął, a tak to nie zauważyłeś połowy problemów z nim. Nie dość że optymalizacja przy nim jest słaba jak przy połowie bossów, to jeszcze atakuje przez ściany, ma zjebane hitboxy niczym DS2, przesuwa modele, RNG ma combo które zabija na strzała jeśli trafi Cie pierwszym atakiem (ale może na to nie trafiłeś). Do tego kamera skacze jak pojebana niczym przy tańczącym lwie. On jest za duży na tą arene, która jest jeszcze kanciata, i zdecydowanie za szybki. Jest źle zaprojektowany od podstaw, co chwile w walce z nim widzisz jego wnętrze, no bez jaj. Takie błędy mogą być w grach amatorów tego gatunku, nie weteranów.
Ogólnie z kolejnością bossów się zgodzę choć jak na mój osobisty gust za dużo było dużych potworów, które wychodzą zdecydowanie gorzej niż bardziej ludzcy przeciwnicy. Ciekawe jakby się bossowie prezentowali gdyby nie zjebany system odłamków a byli jak w normalnej grze. Mam wrażenie że znacznie lepiej.
Szczerze kompletnie nie rozumiem umieszczania Gaiusa tak wysoko. Boss, którego ataku unika się robiąc rolla centralnie w niego i przenikając wszystkie jego szarże, w trakcie których gość ma hyper armor w ulepszonej wersji bo w tym on nawet nie przyjmuje dmg gdzie zazwyczaj jak przeciwników się nie da przewrócić do dmg od uderzeń przyjmują. Na dodatek Gaius włącza go sobie na żądanie bo spamuje tymi szarżami jak głupi w dowolnym momencie. Nie raz miałem sytuację, że trafiam go uderzeniem, powinienem zadać duży dmg, ale on chwilę wcześniej odpalił tą szarżę, w której jest niematerialny i nie dostał.
W trakcie walki z nim w bliskim kontakcie najlepiej rollować w przeciwne strony niż jego dzik uderza głową czyli jak on uderza z lewej na prawą gdzie stoimy to najlepiej rollować w prawo i przeniknąć przez głowę tego dzika rollem to wtedy jesteśmy w dobrej pozycji na zadanie uderzenia.
A druga faza to jest taka ulga i część gry, w której walka robi się nagle 3x łatwiejsza bo przestaje spamować tymi zepsutymi po całości szarżami, gdzie raczej bossy w drugiej powinny być trudniejsze, a ten nagle się robi znacznie łatwiejszy.
Szczerze ja walcząc z nim nawet kiedy już go pokonałem to miałem poczucie, że większego gówna to chyba w całym Elden Ringu nie ma biorąc pod uwagę i podstawkę i dodatek. No najgorszy boss ze wszystkich istniejących w tej grze pod względem tego jak jest wykonany.
U mnie pomijając walki z nimi strikte (gdzie poza lwem wszyscy są spieprzeni poziomem trudności i ogólnie za dużo wszystkiego naraz) ale Lore, Design, Muzyka, Klimat ich, Prezencje itd.. zajebiści i to pierwsze było jednym z paru plusów które mnie trzymało w tym dlc do samego końca.
jak dla mnie romina to jeden z najlepszych bossów w eldenie ALE te przejście do drugiej fazy jest gówniane bo jak stoisz przy niej potrafi cię skasować tak o
Messmer i Bayle goated bossy.
PS. Skończył ktoś questa Ymira i chce się podzielić bronią od koleżanki? Bo zjebałem ending i dostałem prochy a bardzo mi się podoba:(
Imo dlc mocny średniak, old hunters dalej najlepsze
Wydodżować ? Brakuje słownictwa
Powinieneś mieć więcej subskrypcji
Ghostlane dragon jest chujowy
Imo Metyr to najlepszy boss z dlc, a za nim jest midra. Messmer był trochę rozczarowaniem razem z Radahnem. Ogólnie recykling to jest duża wada tego dlc, mogli go opóźnić trochę i zaprojektować nowych tree sentineli, a także zrobić lepsze smoki.
Romina była zajebista, ale dla mnie trochę za łatwa, za pierwszym razem ją pokonałem. Słonecznik też mi się podobał, ale to AoE w 3 fazie to straszny bullshit, taki B tier.
Dzieki za spoilery
😂😂
Iks de. Metyr bym dał do S tier, Bayle'a do E. Zupełnie odwrotne mam tu spostrzeżenia.
O przegapiłem to na streamie. ❤
Najgorsze dlc od FS zapraszam do dyskusji
a grałeś w jakiekolwiek dlc do DS2?
@@4K1R4-00 gralem we wszystko od fs i 2 z 3 dlc do ds2 mocno sie wyróżniają od reszty rzeczy od fs co za tym idzie sa dla mnie lepsze niz dlc do eldena. Dlc do eldena to jeden wielki reuse