W psychologii często używa się wyrażenia, że coś nie jest w normie, np. inteligencja, rozwój. Tak samo są zachowania patologiczne, które nie są normalne. Jak najbardziej zgadzam się z Zuzą w tym względzie, że nie możemy mówić o kimś, że jest nienormalny nie mając pełnej wiedzy na ten temat, ale tak ogólnie w psychologii mówimy o takich zachowaniach, cechach, nasileniu jakiejś cechy bo te normy istnieją i do nich się odnosimy. Natomiast jeśli chodzi o psychopatię to nie jest to choroba psychiczna, a zaburzenie osobowości.
Tola, "Przerwana lekcja muzyki". Rozumiem, że może książka nie jest napisana literacko, ale trzeba patrzeć na to, że jest napisana przez osobę, która nie jest pisarką. Susanna Kaysen opisała jej czas pobytu w szpitalu psychiatrycznym oraz osoby, które poznała i miały na nią jakiś wpływ. Książka nie jest idealna, jest w niej jednak pokazany tok myślowy osoby i przeżycia jakie miała w szpitalu. Jest to pewnego rodzaju pamiętnik, dlatego nie można wymagać od niej poważnej literatury. Myślę, że trzeba ją czytać z takim podejściem, i jak ze wszystkim, niektórym się spodoba, niektórym nie :))))
Tak, coś w tym jest. Ja czytam teraz "My, dzieci z dworca zoo" I też literacko jest bardzo, bardzo kiepsko. Dosłownie momentami nie da się tego czytać, ale rozumiem w pełni dlaczego tak jest. Autorka nie jest pisarką, zresztą jest byłą (chyba, taką mam nadzieję) narkomanką i ta książka to też swego rodzaju spis życia bardziej, niż Książka. Myślę, że tu jest bardzo podobnie
wedlug mnie czytac trzeba tak jak czyta sie wszystko. nie zmieniac podejacia do ksiazki nie napisanej przez pisarza, ksiakzi dla dzieci itp. mimo wszystko recenzent nie jest dzieckiem wiec moze wymagac tego czego on jako czytelnik wymaga. tak samo z ksiazka nie napisana przez pisarza. to ze ksiazka nie jest napisana przez pisarza nie oznacza ze mam oceniac w taki sposob. to ze jestem humanem nie oznacza ze na matematyce przy zero punktow moze sie domagac +2 bo przeciez jestem humanem.
Tola, chciałabym tylko zaznaczyć, że mamy różne rodzaje normy. Oczywiście, to nie jest wiedza, którą powinnaś posiadać ale ewidentnie poruszył Cię ten temat więc jeśli masz ochotę go zgłębić, to myślę, że przy następnej, tego typu rozmowie, pomoże Ci to dokładnie wytłumaczyć co masz na myśli :). Posługiwanie się pojęciem normy podczas badań, czy pracy klinicznej (przykład przytoczony przez Zuzę) jest zupełnie zasadne, podczas gdy to samo określenie, użyte do opisu jakieś osoby w potocznej rozmowie, będzie, jak słusznie zauważyła Tola, bardzo stygmatyzujące i okrutne.
Chłopiec w pasiastej piżamie to jeden z przykładów monetyzowania tematu Zagłady, przedstawia też nieprawdziwe informacje na jej temat, a o tym mówiły też osoby, które przetrwały obozy, więc nie polecałabym tej książki jako źródła wiedzy.
Myślę że Toli chodziło o to, że czy coś jest normalne albo nienormalne zależy od przyjętych norm i należy być ostrożnym w ustalaniu tych norm aby kogoś nie wykluczyć. W dodatku lepiej powiedzieć że ktoś robi coś nienormalnego niż jest nienormalny
Kamyczkiem za "Przerwana lekcja muzyki" jest dla mnie to, ze jest to autentyczne wspomnienie Susanny Kaysen z psychiatryka, ciezko mi oceniac wartosc literacka wspomnien, ktore zawsze sa jakims rozrachunkiem z przeszloscia. A ze film hollywoodzki nominowany do Oscarow wypada lepiej na tym tle to chyba kwestia wlozonej kasy i wysilku.
Chciałabym odeprzeć zarzuty Toli, które trochę bezpodstawnie wysuwa wobec dwóch książek. Oczywiście, ma prawo ich nie lubić, ale: brak chronologii w „Koniec świata, umyj okna” oraz chaotyczność w „Przerwanej lekcji muzyki” to nie są zabiegi przypadkowe, które świadczą o braku umiejętności autorek. „Koniec świata…” to książka opisująca różne wydarzenia trochę na zasadzie strumienia świadomości. To nie jest konwencja prowadzenia czytelnika za rękę, a takie pomieszanie wątków ma na celu właśnie próbę pokazania dezorientacji i lęku osób z atakami paniki - czasem w tych historiach coś złego dzieje się nagle, totalnie bez zapowiedzi. Natomiast „Przerwana lekcja muzyki” jest o osobach z różnymi dysfunkcjami, osobach, które mają trudność z funkcjonowaniem w społeczeństwie a czasem nawet z pozostaniem w pełni świadomym. Dlatego to wszystko jest takie dziwne - na takiej samej zasadzie, jak w „Koniec świata…”. Tak jak powiedziałam: Toli ma prawo się to nie podobać, bo to nie jest jej gust. Chciałam tylko z bardziej literaturoznawczej strony pokazać, że te zabiegi mają uzasadnienie. Pozdrowki ❤
Perswazje - jestem właśnie w trakcie czytania i uwielbiam to, że jest tyle napięcia i emocji między bohaterami którzy prawie ze sobą nie rozmawiają. Wszystko rozgrywa się na poziomie spojrzeń, pojedynczych słówek, obserwacji zachowania. No i właśnie w tym tkwi szkopuł ze nie mogli ze sobą porozmawiać- nie te czasy, nie możemy przekładać dzisiejszego spojrzenia na związki na początek XIX wieku. Ich narzeczeństwo sprzed lat to tez nie był taki związek jak to teraz rozumiemy.
Tak. W ogóle wszystkie powieści Austen (ale też innych osób z jej epoki) są między innymi dlatego ciekawe, że buduje się w nich emocje na bardzo zamkniętej i zrytualizowanej codzienności pełnej różnych konwenansów i zasad.
Ja we wrześniu przeczytałam "Gambit królowej" (nie oglądałam serialu) i byłam zachwycona :) Nie mam bladego pojęcia o grze w szachy i podchodziłam do tej książki jak pies do jeża. Uważałam, że nie da się napisać o szachach w interesujący sposób, że są zwyczajnie nudne dla osoby niewtajemniczonej w grę. Zaskoczyła mnie bardzo!
Bardzo mnie cieszy, że Zuza poleca Tylko przetrwaj noc😀Tak wiele negatywnych ocen zbiera ta książka, według mnie niezasłużenie , jest wciągająca i trzyma w napięciu 👍
oj to prawda, ale potem zmienia sie w kino klasy B. I ja wiem ze to taki zabieg ale serio. tyle thrillerow juz przeczytalam ze liczylam na cos nowego :)
Wiem, że zarówno Zuza jak i Tola bardzo dużo czytają, ale czasem słuchając Waszych opinii mam wrażenie, że Tola zaczęła sięgać po książki, które jednak jeszcze nie są dla niej, ale bardzo chce już czytać książki, które czyta Zuza
Najlepsza książka w tym miesiącu dla mnie zdecydowanie jest „Moja mroczna Vanesso”, niesamowicie poruszająca książka A dwa największe rozczarowania to chyba niestety „zanim wystygnie kawa” i „melodia mgieł dziennych” ☺️
Tolu, zgadzam się z Tobą zdecydowanie jeżeli chodzi o nadużywanie pewnych określeń w kontekście osób będących w kryzysie psychicznym ,gdyż są bardzo stygmatyzujące i krzywdzące. Nie mówimy tutaj o osobach będących w pewnym ekstremum (tak jak Zuza wspomniała). Osoby w kryzysie psychicznym nie są nienormalne, po prostu ich organizm z pewnych przyczyn zaniemógł i należy im pomóc. Buziaki Tola! ❤️
Reportaż Jacka Hołuba był dla mnie bardzo, ale to bardzo ważny. Pochłonęłam go jednym tchem. Oczywiście z uwagi na osobiste przeżycia, we mnie właśnie uderzyła bardzo i wiele z niej we mnie zostało
Tolu! „Chłopiec w pasiastej piżamie” bez wątpienia jest bardzo ważną i wzruszającą książką (w kontekście opisu przeżyć i emocji tak młodego bohatera) ale warto zaznaczyć że jest to tzw. fikcja obozowa. Auschwitz jest w niej opisane nie tak, jak naprawdę wyglądały jego wewnętrzne struktury i zasady, dlatego nie jest dobrym źródłem wiedzy o tym obozie. A jeszcze w kontekście „Pięcioro małych Indian” (nie wiem jak to odmienić😅)Zuza przekonałaś mnie! Jakiś czas temu natknęłam się na tą książkę (bez czytania opisu) i jako osoba zainteresowana tematyką rdzennych ludności Ameryk pomyślałam „hej, ale nie powinno się mówić „Indianie” i odłożyłam jà myśląc że to kolejna historia w stylu „Pocahontas”- zromantyzowana opowieść z perspektywy osoby białej. Także nie mogę się doczekać tej książki wiedząc teraz o czym jest. Liczę na podobny zachwyt jak przy „27 śmierciach Toby’ego Obeda”🙏🏻
Jeśli chodzi o temat normalny/nienormalny to trochę obie z Was maja trafny punkt. Mega potrzebne jest poznanie jaka panuje powszechna norma biologiczna, psychiczna, klimatyczna itp. Żeby wiedzieć kiedy dzieje się coś odbiegającego od tej normy, przeszkadzajaceho w funkcjonowaniu. Wiec norma w nauce i statystyka z nią związana jest niezbędna. Ale w dyskursie medycznym czy psychologicznym nie używa się słowa „normalny/nienormalny” tylko właśnie „w normie” „poniżej normy” powyżej normy czy tez odbiegający od normy. Wiec słowa normalny/nienormalny w potocznym użyciu mogą wiązać negatywne konotacje i w życiu codziennym nie ma potrzeby by używać tych słów opisując danych ludzi. Bo wszystko co odbiega od normy jest nienormalne. Toteż jak ktoś ma grypę to nie jest normalne, trzeba to wyleczyć bo norma jest bycie zdrowym.
Normalność to pojęcie względne. To co dla pająka jest normalne, dla muchy jest koszmarem. Myślę że ten cytat idealnie się wpisuje w początek filmu. Nie ma czegoś takiego jak normalność. Norma społeczna to dla mnie jeszcze coś innego i nie oznacza normalności. Norma społeczna to narzucone poglądy z którymi nie musimy się zgadzać. To nie znaczy że jesteśmy nienormalni. "Normalne" używamy stanowczo za często i bardzo często jest to krzywdzące. Nie lubię mówić że jestem normalna. Bo też to by znaczyło że jestem taka sama jak inni. Pospolita. Niewyróżniająca się. Wolę mówić "jestem jaka jestem i to jest ok". Po prostu się szanujmy i wspierajmy niezależnie od tego czy jesteśmy "normalni"
Ach... a ja właśnie chciałam zacząć czytać klasykę i to od "Perswazji", które już czekają na mojej półce. Co prawda, spodziewałam się, że to oczywiście jest takie... serialowe... niedopowiedzenia przez 10 odcinków, żeby na koniec wyznać sobie miłość, ale i tak jestem ciekawa. 😅 Ja miałam kilku mocnych ulubieńców we wrześniu, a najwięcej było książek do refleksji. Trzymajcie się ciepło!
Co do "Chłopca w pasiastej piżamie" - pod względem historycznym jest to książka bardzo zła i szerząca nieprawdziwe informacje na temat obozów koncentracyjnych. Jeśli ktoś chce się czegoś dowiedzieć o obozach i II WŚ, polecam na początek "Dymy nad Birkenau" i "Przeżyłam Oświęcim". We wrześniu przeczytałam: "It Ends With Us" 4/5 "Opowiem o Tobie Gwiazdom" 2,5/5 "Igrzyska Śmierci" 5/5 "Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię" 2/5 "Gdzie poniesie wiatr" 4/5 oraz zrobiłam reready "Dzienników Cwaniaczka": "Droga przez mękę" 2,5/5 "Stara bieda" 4/5 "Rodrick Rządzi" 3/5 "Ubaw po pachy" 3/5 "Dziennik Cwaniaczka" 4/5 "Przykra prawda" 4/5
Ja ogólnie jestem wam mega wdzięczna. Zaczęłam was oglądać około miesiąc temu i przez to zaczęłam czytać. A w szczególności zmotywowałam się, żeby przeczytać Pana Tadeusza, bo była to moja lektura, dzięki wam ją przeczytalam całą i okazała się być całkiem fajną lekturą, także dziękuję
No niestety chłopiec w pasiastej piżamie nie jest zbyt dobra książka aby zapoznać się z realnymi wydarzeniami jakie miały miejsca w obozach kincentracyjnych. Raczej polecam zapoznać się z realnymi historiami niż tymi które były tworzone na wzór porywających opowiastek pod film ;((
Dokładnie! Książka jest bardzo fajna, ale nie powinna być wyznacznikiem prawy. Uważam, że ta historia została stworzona dla dzieci, bo jest strasznie podkoloryzowana. Koniec końców nie jest to zła książka, zależy czego w niej szukamy. ❤
We wrześniu przeczytałam "Córeczka", "Doktor Sen", "Pamięć Krwi", "Dom Tajemnic". Najbadziej spodobaly mi sie te dwie pozycje. Córeczka i Doktor Sen tak mnie porwały, że nie mogłam oczu oderwać, a przy książce PT. ''Córeczka" nie spodziewałam sie aż takiego zakończenia. Warta przeczytania i serdecznie polecam. Dom Tajemnic był tai średniz tego co przeczytałam, gdyż za dużo w nim występowało osób i troche mi sie mieszalo, ale fabularnie był ciekawy. Najmniej podobała mi się Pamieć Krwi, ale mam w planie przeczytac drugi tom.
Moim dużym zaskoczeniem jest seria Pax. Przeczytałam 2 tomy i jest usatysfakcjonowana. A tomów jest gdzieś z 10. Książki, która by mnie rozczarowała nie było, raczej jak czytam i czuje że coś jest nie tak, to odkładam książkę, nie czytam szybko więc zmarnowałabym masę czasu.
Normalność jest bardzo względnym pojęciem. Jednocześnie definicje normalności się wykluczają. Może dla niektórych nazywanie nienormalnym jest wręcz komplementem, bo normalność jest powszechna (często wręcz nudna). Jeśli kogoś nazywanie nienormalnym razi, to jednak normalność ma wiele wymiarów i znaczeń. Strasznie chaotyczne, wiem
Ja zaczęłam słuchać Wróć przsd zmrokiem, jestem na 10%, stęłam na momencie, kiedy bohaterka (nie pamiętam imienia, Megi?) Opowiada co jej się wydawało jak była mała. Potwory spod łóżka nie są dla mnie, bo mam bujną wyobraźnię i wystarczy, że bez tej książki zrywam się z krzykiem w nocy xd. We wrześniu przesłuchałam 6 książek, najbardziej zapadła mi w pamięć Kim Jiyoung. Urodzona w 1982. Najsłabsza to Śmierć na Nilu, moja druga pani Christie, jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia.
Polecam książkę „Płacz niemymi łzami” Joe Petersa. Przeczytałam w jeden wieczór, krótka ale bardzo obszerna jeśli chodzi o doświadczenia głównego bohatera. Były łzy i szok przy czytaniu tego ale wydaje mi się, ze warta przeczytania. Chciałabym usłyszeć waszą opinię. 😊
Lisa jest tak spłaszczona, że gdyby się odwróciła, to byście jej nie widzieli - parsknęłam w kuchni, jesteś mistrzowska. Dziewczyny, dla jasności, Wy obie jesteście zjawiskiem, po prostu Tola czasem się wychyla ze swoim poker face komizmem, trzeba być niewdzięcznym, aby go nie docenić 🤹 Wracając do bliskiego mi tematu, a za dzieciaka miałam strasznego jobla na punkcie psychiatrii i psychiatryków, to był wręcz rodzaj estetycznej fascynacji, strzeliło mnie w bibliotece jeszcze w gimnazjum, gdy dowiedziałam się o doktorze Kępińskim i schizofrenii. Kolejny wyłom zrobiła mi jedna z książek niejakiego Dicka. Tak strzeliło mnie w życiu jeszcze dwa razy - pierwsze były zwierzęta, a drugi intelekt i jego wysoki potencjał rozrywkowy, czyli kraina uciech i wesołe wypasanie ego. Przy pisaniu tego komentarza zdałam sobie sprawę, ze te intelektualne szlify w drodze do poziomów bardziej zaawansowanych uskuteczniałam w wieku 16 lat, z obcymi ludźmi, na legendarnej czaterii w pokoju Psychiatryk właśnie. Nie ukrywam, że zapoczątkowało to bardzo bezlitosną selekcję, której dokonywałam przez wiele następnych lat, szukając tego, co prezentował niejaki Franek Chrzonż... To był naprawdę wytrawny gość, szkoda, że stałam wówczas na słomianych nóżkach, Franek nie zdążył zobaczyć mojej finalnej formy 👊 Po dotknięciu szczytu, zaczyna się powolne opadanie. Teraz zostało mi być starą i troskliwą, też Was to czeka, dlatego wypasajcie się póki macie czas, rozklapciałe papućki z molem w środku każdego dopadną, kapeć nieodwracalnie zmienia osobowość. Powracając, Przerwana lekcja muzyki w wydaniu filmowym zostawia piętno, dlatego zero litości dla książkowego odchudzania smukłej już Angeliny. Mam nadzieję, że chociaż kurczaki były schowane pod łóżkiem, to kluczowa scena, to zmienia życie.
Najlepsza książka września to "Dom nad błękitnym morzem", zdecydowanie trafia na moją listę comfort books 🙂 ponadto na podium znajduje się również reportaż Pawła Reszki "Białe płatki, złoty środek", bardzo polecam. Z najgorszych to myślę, że "Inheritance games", bardzo duże rozczarowanie niestety.
W tym miesiącu kilka książek. Najlepsza "Mocne słowa", rozczarowanie "Duchy z miasteczka Demmin"(była porównywana do Wron...eee..zdecydowanie to nie Wrony)
Ja w tym miesiącu przesłuchałam zamknij wszystkie drzwi, wróć przed zmrokiem (kurde stałam się superfanką, dzięki Zuza) również w audiobooku- "Dorośli" Marie Aubert i mam mieszane uczucia jestem w trakcie słuchania "Wiedźmina ostatnie życzenie" i "dziewczyny ze śniegiem we włosach" Jeśli chodzi o książki przeczytane to skoczyłam "Gdzie śpiewają raki" i całe "Gdzie jesteś piękny świecie"- pierwsza cudowna, druga eee Rooney mnie lekko rozczarowała wpychaniem mi poglądu w usta. Przesyłam pozdrowionka i życzę powodzenia na studiach i w szkole bo to ciężka robota!
myślę, ze toli po prostu chodzi o stygmatyzację osób z zaburzeniami psychicznymi poprzez nakreślanie tego w sposób "nienormalni". To od razu kojarzy się negatywnie a to nie jest nic złego. nawet bycir psychopatą. ogólnie bycie chorym czy zaburzonym nie jest "nienormalne"
Myślę, że jeżeli chodzi o wyspę Jersey, to o wiele bardziej może Ci się Zuza spodobać reportaż tego samego duetu autorskiego pod tytułem "Władcy strachu". Temat jest BARDZO ciężki, ale książka sama w sobie jest na prawdę dobra i tam jako dodatek jest przeplatane jak działa prawo na wyspie co bezpośrednio się wiąże z tematem głównym. Polecam bardzo!!!
Rada na przyszłość: Zuza mowi bardzo zwięźle o książkach, nawet mówiąc długa recenzje jest ona zrozumiała. A Tola mówiąc o książkach bardzo to rozwleka i bardzo długo stara się powiedzieć, o co jej chodzi, przez co nie jest to do końca zrozumiałe. Polecam się może przygotować przed filmem i ściel określić co się chce powiedzieć albo mówić zwięźlej, bez zbędnych dopowiedzi. To nie hejt tylko rada i tak proszę to też odebrać :3
Zauważ że Zuza ma o wiele więcej książek niż Tola, więc Tola może chcieć po prostu dłużej się wypowiadać żeby stworzyć ładny balans między długością wypowiedzi
@@AngelDustHusk13 Doskonale rozumiem co chcesz przekazać, ale mówiąc nawet dlugie wypowiedzi, można zachować spójność. Wystarczy tylko przygotować przed filmem ściśle swoją wypowiedzieć, żeby był zachowany jej sens :)
Top 3 września: "Mocna więź" Magdaleny Majcher "Był sobie chłopczyk" Ewy Winnickiej "Tysiąc pocałunków Tille Cole Bardzo zróżnicowana tematyka, ale każda z nich zrobiła na mnie wrażenie. 😄
Zuza,szanuję że "Perswazje" Ci się nie spodobały,natomiast zupełnie nie zgadzam się z argumentacją i też nie chciałabym,żeby Tola uprzedzała się na podstawie Twojej opinii. Dla mnie "Perswazje" są najbardziej poruszającą powieścią Austen i to właśnie z tych powodów,które Ciebie denerwują. Poza tym,choć twierdzisz że rozumiesz fakt istnienia historii w innej epoce to chyba jednak odbierasz ją zbyt współcześnie. To nie jest młodzieżówka czy komedia romantyczna w naszych czasach,że wystarczyłoby porozmawiać i po problemie,a wygląda jakby Tola trochę w taki sposób to odebrała. Historie Austen bardzo mocno opierają się na obyczajowości epoki i właśnie z tych konwenansów wynikają te wszystkie nieporozumienia i niedomówienia,które w tej epoce trudniej jest przezwyciężyć. Poza tym,jeśli dajesz przykład "Dumy i uprzedzenia" to jest to powieść z wcześniejszego okresu twórczości Austen i Elizabeth jest bohaterką bardziej przypominającą współczesną,nawet na tle epoki,co sprawia że łatwiej się nam z nią utożsamiać. Natomiast "Perswazje" pochodzą z ostatnich lat życia autorki,zostały wydane już po jej śmierci,więc jest to książka z innym rodzajem bohaterki i pisana trochę w odmiennym tonie,dlatego właśnie Anna jest taka cicha,w przeciwieństwie do Elżbiety,która bardzo stanowczo wyraża swoje opinie i emocje. Może Ci się nie podobać,ale powinnaś jednak uwzględniać takie szczegóły,żeby móc lepiej zrozumieć,co czytasz.
9:09 ja podyskutuję, mamy takie coś jak "norma społeczna" czyli inaczej coś co jest przyjęte na stałe w danej grupie społecznej np. dla nas jako dla "zwykłych ludzi" mordowanie jest "nienormalne". Inny przykład dla "przykładnego" katolika chodzenie do kościoła co tydzień w niedzielę jest normą i dla niego nie chodzenie do kościoła co niedzielę może być "nie normalne". Ale możemy też powiedzieć coś co jest dla nas (taka moja nazwa "normą osobista") kiedy coś dla nas jest normą a dla innego człowieka czymś dziwnym np. ja lubię spać na plecach i moi znajomi się mnie pytają czy na na pewno nie jestem jakaś nie normalna bo oni śpią na boku. Chciała bym też się tu odnieść do tego że psychopaci nie są normalni. Nie zawsze psychopaci mordują. Są oni w stanie mieć własne rodziny, mogą zakładać firmy itp. i mogą po prostu żyć normalnie. Trochę to mnie zabolało bo jednak było to takie no ... Uogólnianie (Ta wiadomość nie miała na celu nikogo urazc)
Ja we wrześniu przeczytałam ,, Wieża koronna " i ,,Róża i cierń" Michael J Sullivan, ,,Werdykt" Remigiusz Mróz, i ,, Wyborny trup " Agustina Baztterica".
moim zdaniem, mam nadzieję że podobnym do Toli, w dzisiejszych czasach nadużywa się słów "normalny", "nienormalny" co prowadzi do tego, że ludzi z zaburzeniami czy po prostu złych wrzuca się do jednego worka z osobami odbiegającymi od danej grupy nazywając wszystkich "nienormalni"
Ja też nie uważam, że Tylko przetrwaj noc nie jest najgorsza. Nie tak dobra, jak Wróć przed zmrokiem, ale czytało się super szybko i mnie mocno wciągnęła. Kiedy widziałam opinie, że przewidywalna, to myślałam, że domyślę się rozwiązania, a domyśliłam się tylko połowicznie. I chyba nawet podobało mi się bardziej niż Zamknij wszystkie drzwi. Ja na pewno nie odradzam, a nawet polecam 😄
,,przerwana lista muzyki" to bardziej opowiesc, niz ksiazka, autorka nigdy nie uczyla sie na pisarke i napisala to, bo chciala sie podzielic swoja historia. nie wymagajmy od niej zbyt duzo, moze nje umiala pokazac glebi i wrazliwosci postaci, ale w jej pamieci te osoby musialy takie wlasnie byc
Dziewczyny typ osobowości (np: osobowość psychopatyczna) to nie zaburzenie / choroba ;) "W rejestrze zaburzeń psychicznych DSM, czy ICD-10 nie pojawia się określenie "psychopata" ani "osobowość psychopatyczna". Jednak ten typ osobowości funkcjonuje w potocznym dyskursie i służy do określania osób o specyficznych cechach, zachowujących się często w sposób antyspołeczny i wykazujących wysoki stopień dysocjacji."
Witam Wszystkich! Od jakiegoś czasu chciałbym zacząć czytać ksiażki ale trudno jest mi znaleźć tę wyjątkowe. Praktycznie interesują mnie wszystkie książki oprócz fantastyki. Uwielbiam kryminały i obyczajówki. Moglibyście mi polecić Waszych autorów?
Co do używania stwierdzenia „nienormalne” w moim odczuciu powinnismy używać tego słowa w momencie kiedy coś jest niezgodne z przyjętymi przez społeczeństwo normami, zasadami, regułami. I tak jak rozumiem Tole w jakim kontekście nie zgadza się z takim kategoryzowaniem np. Kiedy ktoś ubiera się w danym stylu a inni uważają to za „nienormalne” i to nie jest w porządku to o tyle nienormalne może być. Np wspomniane przestępstwo, w moim odczuciu nienormalną jest patologia czy przemoc domowa. Nikt na to nie zasługuje to jest nienormalne.
Ja we wrześniu przeczytałam tylko 4 książki 😢 •”Niespokojni ludzie” Fredrik Backman - podobało mi się, ale szczerze oczekiwałam więcej :( •”Szklany Klosz” Sylvia Plath - tu ciężko mi oceniać patrząc na to, że autorka po napisaniu książki popełniła samobójstwo. Niestety w niektórych momentach czułam pełne zrozumienie dla bohaterki, uważam, że książka warta przeczytania. •”Felix Ever After” Kacen Callender - niesamowicie mi się podobało, książka porusza tematy, których brakuje w polskiej literaturze, dużo emocji, przeżywałam wszystko wraz z głównym bohaterem. •”Zabić drozda” Harper Lee - książka, którą czytałam najdłużej w życiu bo prawie 2 tygodnie, osobiście w trakcie czytania nie widziałam w niej nic rewelacyjnego, również porusza ważny temat, uważam, że książka dobra, może nie wybitna, ale naprawdę interesująca. Najlepsza książka z tych czterech skromnych pozycji to moim zdaniem … właśnie „Zabić drozda”, dziwny wybór, bo najlepiej oceniłam „Felix Ever After”, ale coś mnie do tej książki przyciąga … gorące uściski dla wszystkich Zaczytanych
Absolutnie zgadzam się z Tobą, Tolu - „nienormalne” jest nacechowane negatywnie i pejoratywnie, ale przede wszystkim - jest względne. Zamiast niego dobrze jest używać słów „atypowe” lub „nienormatywne”, czyli niezgodne z normą, do czego odwołała się Zuza. Normalne dla każdego może znaczyć coś innego. Dla psychopatów normalne jest to, że są, jacy są, mają dany zestaw genów i normalne jest ich zachowanie w warunkach takich, jakie zostały im dane. 🫀
Mi ,,Tylko przetrwaj noc'' podobało się, ale najmniej ze wszytskich tego autora, które znam i dla mnie największym plusem było to mówienie o filmach i nawiązania chociaż cieszę się, że Zuza ją poleca bo mimo wszystko nie zasługuje na tą nienawiść jaką daje jej internet.
Rozumiem Tolę, chyba chciała powiedzieć, że nadużywamy słowa nienormalność w zbyt wielu przypadkach, przez co, to słowo traci na swoim prawdziwym znaczeniu.
Praktycznie nic nie czytałam we wrześniu. Napotkałam Radio Paranormalium na UA-cam i słucham playlisty "Mówią swiadkowie" i co tam jest, zobaczcie sami. To się dzieje naprawdę. To jest horror
Też jestem fanką filmu, natomiast książka była niestety przeciętna 😒 We wrześniu przeczytałam: ,, Siostry", ,, Brakujący element", ,, Córkę mordercy"( trafia do moich ulubieńców!), ,, Harrego Pottera i insygnia śmierci" oraz ,, Alicję".😊
Normalność i nienormalność nie istnieją, jeżeli nie stworzymy punktu odniesienia i systemu wartości, które pozwoliłyby na taką klasyfikację. Wartości natomiast się zmieniają, a nawet jeśli zostają takie same, to każdy z nas, może chcieć mieć i wyznawać inne. Te destrukcyjne i szkodliwe społecznie rozumiane są jako nienormalne, wg. społecznej normy, natomiast w aspekcie naturalnym określenie ich jako nienormalne może nie być już takie proste, gdyż prawa naturalne nastawione są przede wszystkim na przetrwanie i prokreację i tutaj główna rolę odgrywa instynkt samozachowawczy. Tola, czy nie o to Ci chodziło? Często w społeczeństwie określa się kogoś mianem nienormalnego tylko dlatego, że ma on w sobie coś, co go wyróżnia. Ma to na celu osłabienie tej osoby. Nagminnie, zwłaszcza w środowiskach patologicznych termin ten używany jest po to, by kogoś poniżyć, ośmieszyć i przedstawić jako osobę niewiarygodną. Dzieje się tak wskutek strachu tegoż środowiska, obawy kogoś w nim znaczącego o utratę pozycji. Jesteś bardzo mądrą i nad wyraz dojrzałą dziewczynką.
We wrześniu przeczytałam tylko 6 książek. Najlepsze to ,,Niewidzialne życie Addie LaRue" ,,Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole" oraz ,,Gone Zniknęli faza pierwsza niepokój". Nie czytałam żadnej słabej książki :)
Uważam że może być normalne i nienormalne, tylko nie powinnismy uważać ze nienormalne jest złe, gorsze. Po prostu jest inne. Nie powinnismy postrzegac normalnego jako pozytywne a z nienormalnego jako negatywne.
Cały czas czekam na informacje od Zuzy jak rozwiązała problem ze studiami ❤
W psychologii często używa się wyrażenia, że coś nie jest w normie, np. inteligencja, rozwój. Tak samo są zachowania patologiczne, które nie są normalne. Jak najbardziej zgadzam się z Zuzą w tym względzie, że nie możemy mówić o kimś, że jest nienormalny nie mając pełnej wiedzy na ten temat, ale tak ogólnie w psychologii mówimy o takich zachowaniach, cechach, nasileniu jakiejś cechy bo te normy istnieją i do nich się odnosimy.
Natomiast jeśli chodzi o psychopatię to nie jest to choroba psychiczna, a zaburzenie osobowości.
Tola, "Przerwana lekcja muzyki". Rozumiem, że może książka nie jest napisana literacko, ale trzeba patrzeć na to, że jest napisana przez osobę, która nie jest pisarką. Susanna Kaysen opisała jej czas pobytu w szpitalu psychiatrycznym oraz osoby, które poznała i miały na nią jakiś wpływ. Książka nie jest idealna, jest w niej jednak pokazany tok myślowy osoby i przeżycia jakie miała w szpitalu. Jest to pewnego rodzaju pamiętnik, dlatego nie można wymagać od niej poważnej literatury. Myślę, że trzeba ją czytać z takim podejściem, i jak ze wszystkim, niektórym się spodoba, niektórym nie :))))
Tak, coś w tym jest. Ja czytam teraz "My, dzieci z dworca zoo" I też literacko jest bardzo, bardzo kiepsko. Dosłownie momentami nie da się tego czytać, ale rozumiem w pełni dlaczego tak jest. Autorka nie jest pisarką, zresztą jest byłą (chyba, taką mam nadzieję) narkomanką i ta książka to też swego rodzaju spis życia bardziej, niż Książka. Myślę, że tu jest bardzo podobnie
@@miosniczkaksiazek1871 niestety Christine nie rzuciła nałogu
wedlug mnie czytac trzeba tak jak czyta sie wszystko. nie zmieniac podejacia do ksiazki nie napisanej przez pisarza, ksiakzi dla dzieci itp. mimo wszystko recenzent nie jest dzieckiem wiec moze wymagac tego czego on jako czytelnik wymaga. tak samo z ksiazka nie napisana przez pisarza. to ze ksiazka nie jest napisana przez pisarza nie oznacza ze mam oceniac w taki sposob. to ze jestem humanem nie oznacza ze na matematyce przy zero punktow moze sie domagac +2 bo przeciez jestem humanem.
Tola, chciałabym tylko zaznaczyć, że mamy różne rodzaje normy. Oczywiście, to nie jest wiedza, którą powinnaś posiadać ale ewidentnie poruszył Cię ten temat więc jeśli masz ochotę go zgłębić, to myślę, że przy następnej, tego typu rozmowie, pomoże Ci to dokładnie wytłumaczyć co masz na myśli :). Posługiwanie się pojęciem normy podczas badań, czy pracy klinicznej (przykład przytoczony przez Zuzę) jest zupełnie zasadne, podczas gdy to samo określenie, użyte do opisu jakieś osoby w potocznej rozmowie, będzie, jak słusznie zauważyła Tola, bardzo stygmatyzujące i okrutne.
Chłopiec w pasiastej piżamie to jeden z przykładów monetyzowania tematu Zagłady, przedstawia też nieprawdziwe informacje na jej temat, a o tym mówiły też osoby, które przetrwały obozy, więc nie polecałabym tej książki jako źródła wiedzy.
Myślę że Toli chodziło o to, że czy coś jest normalne albo nienormalne zależy od przyjętych norm i należy być ostrożnym w ustalaniu tych norm aby kogoś nie wykluczyć. W dodatku lepiej powiedzieć że ktoś robi coś nienormalnego niż jest nienormalny
Kamyczkiem za "Przerwana lekcja muzyki" jest dla mnie to, ze jest to autentyczne wspomnienie Susanny Kaysen z psychiatryka, ciezko mi oceniac wartosc literacka wspomnien, ktore zawsze sa jakims rozrachunkiem z przeszloscia. A ze film hollywoodzki nominowany do Oscarow wypada lepiej na tym tle to chyba kwestia wlozonej kasy i wysilku.
Chciałabym odeprzeć zarzuty Toli, które trochę bezpodstawnie wysuwa wobec dwóch książek. Oczywiście, ma prawo ich nie lubić, ale: brak chronologii w „Koniec świata, umyj okna” oraz chaotyczność w „Przerwanej lekcji muzyki” to nie są zabiegi przypadkowe, które świadczą o braku umiejętności autorek. „Koniec świata…” to książka opisująca różne wydarzenia trochę na zasadzie strumienia świadomości. To nie jest konwencja prowadzenia czytelnika za rękę, a takie pomieszanie wątków ma na celu właśnie próbę pokazania dezorientacji i lęku osób z atakami paniki - czasem w tych historiach coś złego dzieje się nagle, totalnie bez zapowiedzi. Natomiast „Przerwana lekcja muzyki” jest o osobach z różnymi dysfunkcjami, osobach, które mają trudność z funkcjonowaniem w społeczeństwie a czasem nawet z pozostaniem w pełni świadomym. Dlatego to wszystko jest takie dziwne - na takiej samej zasadzie, jak w „Koniec świata…”.
Tak jak powiedziałam: Toli ma prawo się to nie podobać, bo to nie jest jej gust. Chciałam tylko z bardziej literaturoznawczej strony pokazać, że te zabiegi mają uzasadnienie. Pozdrowki ❤
Perswazje - jestem właśnie w trakcie czytania i uwielbiam to, że jest tyle napięcia i emocji między bohaterami którzy prawie ze sobą nie rozmawiają. Wszystko rozgrywa się na poziomie spojrzeń, pojedynczych słówek, obserwacji zachowania. No i właśnie w tym tkwi szkopuł ze nie mogli ze sobą porozmawiać- nie te czasy, nie możemy przekładać dzisiejszego spojrzenia na związki na początek XIX wieku. Ich narzeczeństwo sprzed lat to tez nie był taki związek jak to teraz rozumiemy.
Dokładnie... niestety, Zuzia rozpatruje książkę bez kontekstu kulturowego.
Tak. W ogóle wszystkie powieści Austen (ale też innych osób z jej epoki) są między innymi dlatego ciekawe, że buduje się w nich emocje na bardzo zamkniętej i zrytualizowanej codzienności pełnej różnych konwenansów i zasad.
Ja we wrześniu przeczytałam "Gambit królowej" (nie oglądałam serialu) i byłam zachwycona :) Nie mam bladego pojęcia o grze w szachy i podchodziłam do tej książki jak pies do jeża. Uważałam, że nie da się napisać o szachach w interesujący sposób, że są zwyczajnie nudne dla osoby niewtajemniczonej w grę. Zaskoczyła mnie bardzo!
To jak opowiadasz o „Perswazjach” jak o współczesnym nie ma przełożenia na realia Austen :)
Bardzo mnie cieszy, że Zuza poleca Tylko przetrwaj noc😀Tak wiele negatywnych ocen zbiera ta książka, według mnie niezasłużenie , jest wciągająca i trzyma w napięciu 👍
oj to prawda, ale potem zmienia sie w kino klasy B. I ja wiem ze to taki zabieg ale serio. tyle thrillerow juz przeczytalam ze liczylam na cos nowego :)
Wiem, że zarówno Zuza jak i Tola bardzo dużo czytają, ale czasem słuchając Waszych opinii mam wrażenie, że Tola zaczęła sięgać po książki, które jednak jeszcze nie są dla niej, ale bardzo chce już czytać książki, które czyta Zuza
możliwe że ma więcej lat mentalnie ci co czytają tak mają
Najlepsza książka w tym miesiącu dla mnie zdecydowanie jest „Moja mroczna Vanesso”, niesamowicie poruszająca książka
A dwa największe rozczarowania to chyba niestety „zanim wystygnie kawa” i „melodia mgieł dziennych” ☺️
A czy możesz opowiedzieć co było nie tak z książką "zanim kawa wystygnie" bo rozważam jej zakup. Będę bardzo wdzięczna😊
Tolu, zgadzam się z Tobą zdecydowanie jeżeli chodzi o nadużywanie pewnych określeń w kontekście osób będących w kryzysie psychicznym ,gdyż są bardzo stygmatyzujące i krzywdzące. Nie mówimy tutaj o osobach będących w pewnym ekstremum (tak jak Zuza wspomniała). Osoby w kryzysie psychicznym nie są nienormalne, po prostu ich organizm z pewnych przyczyn zaniemógł i należy im pomóc. Buziaki Tola! ❤️
Reportaż Jacka Hołuba był dla mnie bardzo, ale to bardzo ważny. Pochłonęłam go jednym tchem. Oczywiście z uwagi na osobiste przeżycia, we mnie właśnie uderzyła bardzo i wiele z niej we mnie zostało
"Perswazje" to moja ulubiona powieść Jane Austen. Do mnie bardzo trafia, ale ile ludzi, tyle opinii i to też ok 😊
Jesteście przepiękne! Dziękuję że jesteście🤍 każdy wasz film poprawia mi dzień🍁🍂Pozdrawiam! Największa fanka🫶🏻
Tolu! „Chłopiec w pasiastej piżamie” bez wątpienia jest bardzo ważną i wzruszającą książką (w kontekście opisu przeżyć i emocji tak młodego bohatera) ale warto zaznaczyć że jest to tzw. fikcja obozowa. Auschwitz jest w niej opisane nie tak, jak naprawdę wyglądały jego wewnętrzne struktury i zasady, dlatego nie jest dobrym źródłem wiedzy o tym obozie.
A jeszcze w kontekście „Pięcioro małych Indian” (nie wiem jak to odmienić😅)Zuza przekonałaś mnie! Jakiś czas temu natknęłam się na tą książkę (bez czytania opisu) i jako osoba zainteresowana tematyką rdzennych ludności Ameryk pomyślałam „hej, ale nie powinno się mówić „Indianie” i odłożyłam jà myśląc że to kolejna historia w stylu „Pocahontas”- zromantyzowana opowieść z perspektywy osoby białej. Także nie mogę się doczekać tej książki wiedząc teraz o czym jest. Liczę na podobny zachwyt jak przy „27 śmierciach Toby’ego Obeda”🙏🏻
Jeśli chodzi o temat normalny/nienormalny to trochę obie z Was maja trafny punkt. Mega potrzebne jest poznanie jaka panuje powszechna norma biologiczna, psychiczna, klimatyczna itp. Żeby wiedzieć kiedy dzieje się coś odbiegającego od tej normy, przeszkadzajaceho w funkcjonowaniu. Wiec norma w nauce i statystyka z nią związana jest niezbędna. Ale w dyskursie medycznym czy psychologicznym nie używa się słowa „normalny/nienormalny” tylko właśnie „w normie” „poniżej normy” powyżej normy czy tez odbiegający od normy. Wiec słowa normalny/nienormalny w potocznym użyciu mogą wiązać negatywne konotacje i w życiu codziennym nie ma potrzeby by używać tych słów opisując danych ludzi.
Bo wszystko co odbiega od normy jest nienormalne. Toteż jak ktoś ma grypę to nie jest normalne, trzeba to wyleczyć bo norma jest bycie zdrowym.
Normalność to pojęcie względne. To co dla pająka jest normalne, dla muchy jest koszmarem.
Myślę że ten cytat idealnie się wpisuje w początek filmu. Nie ma czegoś takiego jak normalność. Norma społeczna to dla mnie jeszcze coś innego i nie oznacza normalności. Norma społeczna to narzucone poglądy z którymi nie musimy się zgadzać. To nie znaczy że jesteśmy nienormalni. "Normalne" używamy stanowczo za często i bardzo często jest to krzywdzące. Nie lubię mówić że jestem normalna. Bo też to by znaczyło że jestem taka sama jak inni. Pospolita. Niewyróżniająca się. Wolę mówić "jestem jaka jestem i to jest ok". Po prostu się szanujmy i wspierajmy niezależnie od tego czy jesteśmy "normalni"
Ach... a ja właśnie chciałam zacząć czytać klasykę i to od "Perswazji", które już czekają na mojej półce. Co prawda, spodziewałam się, że to oczywiście jest takie... serialowe... niedopowiedzenia przez 10 odcinków, żeby na koniec wyznać sobie miłość, ale i tak jestem ciekawa. 😅 Ja miałam kilku mocnych ulubieńców we wrześniu, a najwięcej było książek do refleksji. Trzymajcie się ciepło!
Super. Dzięki Wam odkryłam pasję do czytania
Zgadzam się z Tola na temat "przerwanej lekcji muzyki" według mnie także to jest krzywdzące używanie określeń "normalne/ nienormalne"
Nie zapominaj ze Przerwana lekcja muzyki powstała 30 lat temu. Dużo się od tego czasu zmieniło, rozumienie zaburzeń psychicznych również.
Co do "Chłopca w pasiastej piżamie" - pod względem historycznym jest to książka bardzo zła i szerząca nieprawdziwe informacje na temat obozów koncentracyjnych. Jeśli ktoś chce się czegoś dowiedzieć o obozach i II WŚ, polecam na początek "Dymy nad Birkenau" i "Przeżyłam Oświęcim".
We wrześniu przeczytałam:
"It Ends With Us" 4/5
"Opowiem o Tobie Gwiazdom" 2,5/5
"Igrzyska Śmierci" 5/5
"Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię" 2/5
"Gdzie poniesie wiatr" 4/5
oraz zrobiłam reready "Dzienników Cwaniaczka":
"Droga przez mękę" 2,5/5
"Stara bieda" 4/5
"Rodrick Rządzi" 3/5
"Ubaw po pachy" 3/5
"Dziennik Cwaniaczka" 4/5
"Przykra prawda" 4/5
Ja ogólnie jestem wam mega wdzięczna. Zaczęłam was oglądać około miesiąc temu i przez to zaczęłam czytać. A w szczególności zmotywowałam się, żeby przeczytać Pana Tadeusza, bo była to moja lektura, dzięki wam ją przeczytalam całą i okazała się być całkiem fajną lekturą, także dziękuję
my tbr
1. "proces" - kafka
2. "jak przejac kontrole nad swaitem nie wychodzac z domu" - maslowska
3. "poza dobrem i zlem" nietzsche
4. "teajtet, sofista, polityk" platona
5. "jpknś2" masłowska
No niestety chłopiec w pasiastej piżamie nie jest zbyt dobra książka aby zapoznać się z realnymi wydarzeniami jakie miały miejsca w obozach kincentracyjnych. Raczej polecam zapoznać się z realnymi historiami niż tymi które były tworzone na wzór porywających opowiastek pod film ;((
Dokładnie! Książka jest bardzo fajna, ale nie powinna być wyznacznikiem prawy. Uważam, że ta historia została stworzona dla dzieci, bo jest strasznie podkoloryzowana. Koniec końców nie jest to zła książka, zależy czego w niej szukamy. ❤
We wrześniu przeczytałam "Córeczka", "Doktor Sen", "Pamięć Krwi", "Dom Tajemnic". Najbadziej spodobaly mi sie te dwie pozycje. Córeczka i Doktor Sen tak mnie porwały, że nie mogłam oczu oderwać, a przy książce PT. ''Córeczka" nie spodziewałam sie aż takiego zakończenia. Warta przeczytania i serdecznie polecam. Dom Tajemnic był tai średniz tego co przeczytałam, gdyż za dużo w nim występowało osób i troche mi sie mieszalo, ale fabularnie był ciekawy. Najmniej podobała mi się Pamieć Krwi, ale mam w planie przeczytac drugi tom.
Moim dużym zaskoczeniem jest seria Pax. Przeczytałam 2 tomy i jest usatysfakcjonowana. A tomów jest gdzieś z 10. Książki, która by mnie rozczarowała nie było, raczej jak czytam i czuje że coś jest nie tak, to odkładam książkę, nie czytam szybko więc zmarnowałabym masę czasu.
Normalność jest bardzo względnym pojęciem. Jednocześnie definicje normalności się wykluczają. Może dla niektórych nazywanie nienormalnym jest wręcz komplementem, bo normalność jest powszechna (często wręcz nudna). Jeśli kogoś nazywanie nienormalnym razi, to jednak normalność ma wiele wymiarów i znaczeń.
Strasznie chaotyczne, wiem
Ja zaczęłam słuchać Wróć przsd zmrokiem, jestem na 10%, stęłam na momencie, kiedy bohaterka (nie pamiętam imienia, Megi?) Opowiada co jej się wydawało jak była mała. Potwory spod łóżka nie są dla mnie, bo mam bujną wyobraźnię i wystarczy, że bez tej książki zrywam się z krzykiem w nocy xd. We wrześniu przesłuchałam 6 książek, najbardziej zapadła mi w pamięć Kim Jiyoung. Urodzona w 1982. Najsłabsza to Śmierć na Nilu, moja druga pani Christie, jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia.
miałem to samo, wrzesień był ciężki, nie miałem siły na życie xD ale 12 książek wleciało więc nie tak zupełnie zmarnowany miesiąc ;)
Polecam książkę „Płacz niemymi łzami” Joe Petersa. Przeczytałam w jeden wieczór, krótka ale bardzo obszerna jeśli chodzi o doświadczenia głównego bohatera. Były łzy i szok przy czytaniu tego ale wydaje mi się, ze warta przeczytania. Chciałabym usłyszeć waszą opinię. 😊
Lisa jest tak spłaszczona, że gdyby się odwróciła, to byście jej nie widzieli - parsknęłam w kuchni, jesteś mistrzowska. Dziewczyny, dla jasności, Wy obie jesteście zjawiskiem, po prostu Tola czasem się wychyla ze swoim poker face komizmem, trzeba być niewdzięcznym, aby go nie docenić 🤹
Wracając do bliskiego mi tematu, a za dzieciaka miałam strasznego jobla na punkcie psychiatrii i psychiatryków, to był wręcz rodzaj estetycznej fascynacji, strzeliło mnie w bibliotece jeszcze w gimnazjum, gdy dowiedziałam się o doktorze Kępińskim i schizofrenii. Kolejny wyłom zrobiła mi jedna z książek niejakiego Dicka. Tak strzeliło mnie w życiu jeszcze dwa razy - pierwsze były zwierzęta, a drugi intelekt i jego wysoki potencjał rozrywkowy, czyli kraina uciech i wesołe wypasanie ego. Przy pisaniu tego komentarza zdałam sobie sprawę, ze te intelektualne szlify w drodze do poziomów bardziej zaawansowanych uskuteczniałam w wieku 16 lat, z obcymi ludźmi, na legendarnej czaterii w pokoju Psychiatryk właśnie. Nie ukrywam, że zapoczątkowało to bardzo bezlitosną selekcję, której dokonywałam przez wiele następnych lat, szukając tego, co prezentował niejaki Franek Chrzonż... To był naprawdę wytrawny gość, szkoda, że stałam wówczas na słomianych nóżkach, Franek nie zdążył zobaczyć mojej finalnej formy 👊 Po dotknięciu szczytu, zaczyna się powolne opadanie. Teraz zostało mi być starą i troskliwą, też Was to czeka, dlatego wypasajcie się póki macie czas, rozklapciałe papućki z molem w środku każdego dopadną, kapeć nieodwracalnie zmienia osobowość.
Powracając, Przerwana lekcja muzyki w wydaniu filmowym zostawia piętno, dlatego zero litości dla książkowego odchudzania smukłej już Angeliny. Mam nadzieję, że chociaż kurczaki były schowane pod łóżkiem, to kluczowa scena, to zmienia życie.
Najlepsza książka września to "Dom nad błękitnym morzem", zdecydowanie trafia na moją listę comfort books 🙂 ponadto na podium znajduje się również reportaż Pawła Reszki "Białe płatki, złoty środek", bardzo polecam.
Z najgorszych to myślę, że "Inheritance games", bardzo duże rozczarowanie niestety.
Ja bym chętnie obejrzała kolejny odcinek dziewczyn z poleceniami z konkretnego gatunku zwłaszcza sci-fi 🤎
U mnie we wrześniu był Ken Follet na tapecie (drugi tom) "Zima świata" - przemocne, bardzo ciekawe z historycznego punktu widzenia:)
3 najlepsze ksiazki wrzesnia u mnie to "Wichrowe wzgorza", "Cien wiatru" i "Szklany klosz" - wszystkie mi sie niesamowicie podobaly ;)
W tym miesiącu kilka książek. Najlepsza "Mocne słowa", rozczarowanie "Duchy z miasteczka Demmin"(była porównywana do Wron...eee..zdecydowanie to nie Wrony)
Ja w tym miesiącu przesłuchałam zamknij wszystkie drzwi, wróć przed zmrokiem (kurde stałam się superfanką, dzięki Zuza)
również w audiobooku- "Dorośli" Marie Aubert i mam mieszane uczucia
jestem w trakcie słuchania "Wiedźmina ostatnie życzenie" i "dziewczyny ze śniegiem we włosach"
Jeśli chodzi o książki przeczytane to skoczyłam "Gdzie śpiewają raki" i całe "Gdzie jesteś piękny świecie"- pierwsza cudowna, druga eee Rooney mnie lekko rozczarowała wpychaniem mi poglądu w usta.
Przesyłam pozdrowionka i życzę powodzenia na studiach i w szkole bo to ciężka robota!
myślę, ze toli po prostu chodzi o stygmatyzację osób z zaburzeniami psychicznymi poprzez nakreślanie tego w sposób "nienormalni". To od razu kojarzy się negatywnie a to nie jest nic złego. nawet bycir psychopatą. ogólnie bycie chorym czy zaburzonym nie jest "nienormalne"
Myślę, że jeżeli chodzi o wyspę Jersey, to o wiele bardziej może Ci się Zuza spodobać reportaż tego samego duetu autorskiego pod tytułem "Władcy strachu". Temat jest BARDZO ciężki, ale książka sama w sobie jest na prawdę dobra i tam jako dodatek jest przeplatane jak działa prawo na wyspie co bezpośrednio się wiąże z tematem głównym. Polecam bardzo!!!
Rada na przyszłość:
Zuza mowi bardzo zwięźle o książkach, nawet mówiąc długa recenzje jest ona zrozumiała.
A Tola mówiąc o książkach bardzo to rozwleka i bardzo długo stara się powiedzieć, o co jej chodzi, przez co nie jest to do końca zrozumiałe. Polecam się może przygotować przed filmem i ściel określić co się chce powiedzieć albo mówić zwięźlej, bez zbędnych dopowiedzi. To nie hejt tylko rada i tak proszę to też odebrać :3
Zauważ że Zuza ma o wiele więcej książek niż Tola, więc Tola może chcieć po prostu dłużej się wypowiadać żeby stworzyć ładny balans między długością wypowiedzi
@@AngelDustHusk13 Doskonale rozumiem co chcesz przekazać, ale mówiąc nawet dlugie wypowiedzi, można zachować spójność. Wystarczy tylko przygotować przed filmem ściśle swoją wypowiedzieć, żeby był zachowany jej sens :)
Top 3 września:
"Mocna więź" Magdaleny Majcher
"Był sobie chłopczyk" Ewy Winnickiej
"Tysiąc pocałunków Tille Cole
Bardzo zróżnicowana tematyka, ale każda z nich zrobiła na mnie wrażenie. 😄
Zuza,szanuję że "Perswazje" Ci się nie spodobały,natomiast zupełnie nie zgadzam się z argumentacją i też nie chciałabym,żeby Tola uprzedzała się na podstawie Twojej opinii. Dla mnie "Perswazje" są najbardziej poruszającą powieścią Austen i to właśnie z tych powodów,które Ciebie denerwują. Poza tym,choć twierdzisz że rozumiesz fakt istnienia historii w innej epoce to chyba jednak odbierasz ją zbyt współcześnie. To nie jest młodzieżówka czy komedia romantyczna w naszych czasach,że wystarczyłoby porozmawiać i po problemie,a wygląda jakby Tola trochę w taki sposób to odebrała. Historie Austen bardzo mocno opierają się na obyczajowości epoki i właśnie z tych konwenansów wynikają te wszystkie nieporozumienia i niedomówienia,które w tej epoce trudniej jest przezwyciężyć. Poza tym,jeśli dajesz przykład "Dumy i uprzedzenia" to jest to powieść z wcześniejszego okresu twórczości Austen i Elizabeth jest bohaterką bardziej przypominającą współczesną,nawet na tle epoki,co sprawia że łatwiej się nam z nią utożsamiać. Natomiast "Perswazje" pochodzą z ostatnich lat życia autorki,zostały wydane już po jej śmierci,więc jest to książka z innym rodzajem bohaterki i pisana trochę w odmiennym tonie,dlatego właśnie Anna jest taka cicha,w przeciwieństwie do Elżbiety,która bardzo stanowczo wyraża swoje opinie i emocje. Może Ci się nie podobać,ale powinnaś jednak uwzględniać takie szczegóły,żeby móc lepiej zrozumieć,co czytasz.
Jesteście jak plasterek na moją zbolała zastojem czytelniczym duszę. Mówicie tak, że chce się czytać 😍
Uwielbiam wasze filmy💕
Miłego oglądania wszystkim!
9:09 ja podyskutuję, mamy takie coś jak "norma społeczna" czyli inaczej coś co jest przyjęte na stałe w danej grupie społecznej np. dla nas jako dla "zwykłych ludzi" mordowanie jest "nienormalne". Inny przykład dla "przykładnego" katolika chodzenie do kościoła co tydzień w niedzielę jest normą i dla niego nie chodzenie do kościoła co niedzielę może być "nie normalne". Ale możemy też powiedzieć coś co jest dla nas (taka moja nazwa "normą osobista") kiedy coś dla nas jest normą a dla innego człowieka czymś dziwnym np. ja lubię spać na plecach i moi znajomi się mnie pytają czy na na pewno nie jestem jakaś nie normalna bo oni śpią na boku. Chciała bym też się tu odnieść do tego że psychopaci nie są normalni. Nie zawsze psychopaci mordują. Są oni w stanie mieć własne rodziny, mogą zakładać firmy itp. i mogą po prostu żyć normalnie. Trochę to mnie zabolało bo jednak było to takie no ... Uogólnianie
(Ta wiadomość nie miała na celu nikogo urazc)
Ja we wrześniu przeczytałam ,, Wieża koronna " i ,,Róża i cierń" Michael J Sullivan, ,,Werdykt" Remigiusz Mróz, i ,, Wyborny trup " Agustina Baztterica".
moim zdaniem, mam nadzieję że podobnym do Toli, w dzisiejszych czasach nadużywa się słów "normalny", "nienormalny" co prowadzi do tego, że ludzi z zaburzeniami czy po prostu złych wrzuca się do jednego worka z osobami odbiegającymi od danej grupy nazywając wszystkich "nienormalni"
Autorka Przerwanej lekcji muzyki była w psychiatryku. To książka na podstawie jej własnych doświadczeń.
kocham GONE zaraz kończę ostatnią książke z tej serii. Nie wiem czy czytałyście ale bardzo polecam
no one ogólnie bardzo polecają na kanale
Po skończonym Expanse polecam serię "Roboty" Asimova :). "Imperium" średnio mi podeszło, a o "Fundacji" się nie wypowiadam bo ta dopiero przede mną.
Ja też nie uważam, że Tylko przetrwaj noc nie jest najgorsza. Nie tak dobra, jak Wróć przed zmrokiem, ale czytało się super szybko i mnie mocno wciągnęła. Kiedy widziałam opinie, że przewidywalna, to myślałam, że domyślę się rozwiązania, a domyśliłam się tylko połowicznie. I chyba nawet podobało mi się bardziej niż Zamknij wszystkie drzwi. Ja na pewno nie odradzam, a nawet polecam 😄
Dziewczyny jesteście śliczne, imagine mieć taki styl jak ma tola 😻😻😻
,,przerwana lista muzyki" to bardziej opowiesc, niz ksiazka, autorka nigdy nie uczyla sie na pisarke i napisala to, bo chciala sie podzielic swoja historia. nie wymagajmy od niej zbyt duzo, moze nje umiala pokazac glebi i wrazliwosci postaci, ale w jej pamieci te osoby musialy takie wlasnie byc
Dziewczyny typ osobowości (np: osobowość psychopatyczna) to nie zaburzenie / choroba ;)
"W rejestrze zaburzeń psychicznych DSM, czy ICD-10 nie pojawia się określenie "psychopata" ani "osobowość psychopatyczna". Jednak ten typ osobowości funkcjonuje w potocznym dyskursie i służy do określania osób o specyficznych cechach, zachowujących się często w sposób antyspołeczny i wykazujących wysoki stopień dysocjacji."
najlepsza książka jaką czytałam to ''witamy w ballyfrann,, a najgorsza to...
Żanda, wszystkie były superowe!
Witam Wszystkich!
Od jakiegoś czasu chciałbym zacząć czytać ksiażki ale trudno jest mi znaleźć tę wyjątkowe.
Praktycznie interesują mnie wszystkie książki oprócz fantastyki.
Uwielbiam kryminały i obyczajówki.
Moglibyście mi polecić Waszych autorów?
zuza kiedy film z ksiażkami od colleen hoover? nie moge sie juz doczekac odkad pokazas na ig...
TOLA Litości ile można używać słowa Definitywnie?
niestety jest używane błędnie
Akurat skończyłam oglądać vloga Literackich a m tu Zaksiążkowane! ❤️
Co do używania stwierdzenia „nienormalne” w moim odczuciu powinnismy używać tego słowa w momencie kiedy coś jest niezgodne z przyjętymi przez społeczeństwo normami, zasadami, regułami. I tak jak rozumiem Tole w jakim kontekście nie zgadza się z takim kategoryzowaniem np. Kiedy ktoś ubiera się w danym stylu a inni uważają to za „nienormalne” i to nie jest w porządku to o tyle nienormalne może być. Np wspomniane przestępstwo, w moim odczuciu nienormalną jest patologia czy przemoc domowa. Nikt na to nie zasługuje to jest nienormalne.
najlepszą książką, jaką przeczytałam w tym miesiącu jest zdecydowanie "nic już nie chcę" Michała Chruściela =D
Super film, uwielbiam Was oglądać, obie jesteście takie cudne 💗💗💗
Ja we wrześniu przeczytałam tylko 4 książki 😢
•”Niespokojni ludzie” Fredrik Backman - podobało mi się, ale szczerze oczekiwałam więcej :(
•”Szklany Klosz” Sylvia Plath - tu ciężko mi oceniać patrząc na to, że autorka po napisaniu książki popełniła samobójstwo. Niestety w niektórych momentach czułam pełne zrozumienie dla bohaterki, uważam, że książka warta przeczytania.
•”Felix Ever After” Kacen Callender - niesamowicie mi się podobało, książka porusza tematy, których brakuje w polskiej literaturze, dużo emocji, przeżywałam wszystko wraz z głównym bohaterem.
•”Zabić drozda” Harper Lee - książka, którą czytałam najdłużej w życiu bo prawie 2 tygodnie, osobiście w trakcie czytania nie widziałam w niej nic rewelacyjnego, również porusza ważny temat, uważam, że książka dobra, może nie wybitna, ale naprawdę interesująca.
Najlepsza książka z tych czterech skromnych pozycji to moim zdaniem … właśnie „Zabić drozda”, dziwny wybór, bo najlepiej oceniłam „Felix Ever After”, ale coś mnie do tej książki przyciąga … gorące uściski dla wszystkich Zaczytanych
Dziewczyny nie zmieniajcie się! Trwajcie, czytajcie, żartujcie i opowiadajcie🙌🏻
Kojarzę fabułę "Tylko przetrwaj noc" z filmu który ostatnio oglądałam i aż muszę sprawdzić czy jest on na podstawie tej książki.
3:52 i teraz pytanie, kto wypuścił kota?
Absolutnie zgadzam się z Tobą, Tolu - „nienormalne” jest nacechowane negatywnie i pejoratywnie, ale przede wszystkim - jest względne. Zamiast niego dobrze jest używać słów „atypowe” lub „nienormatywne”, czyli niezgodne z normą, do czego odwołała się Zuza.
Normalne dla każdego może znaczyć coś innego. Dla psychopatów normalne jest to, że są, jacy są, mają dany zestaw genów i normalne jest ich zachowanie w warunkach takich, jakie zostały im dane. 🫀
12:02 Dla mnie wiele ekranizacji i adaptacji jest znacznie lepszych od książek
Najlepsze 3 książki, które przeczytałam we wrześniu, to: „Cień utraconego świata”, „Gallant” i „Baśniobór” (reread)
Mi ,,Tylko przetrwaj noc'' podobało się, ale najmniej ze wszytskich tego autora, które znam i dla mnie największym plusem było to mówienie o filmach i nawiązania chociaż cieszę się, że Zuza ją poleca bo mimo wszystko nie zasługuje na tą nienawiść jaką daje jej internet.
Miłego oglądania
cudowny odcinek jak zawsze
sliczne jestescie!!
Malowany welon - świetny film z swietna obsadą, książę - fatalna.
Fajnie się was ogląda🤙
Rozumiem Tolę, chyba chciała powiedzieć, że nadużywamy słowa nienormalność w zbyt wielu przypadkach, przez co, to słowo traci na swoim prawdziwym znaczeniu.
Kocham śmiech z 33:33
Polecam odcinek podcastu/filmik na YT Radka Koterskiego, który przytacza różne (i często sprzeczne) definicje słowa „normalny” i je weryfikuje :)
45:46 BoJack Horseman to mój ulubiony serial❤ Tola, masz świetny gust nie tylko książkowy, ale też filmowy
Totalnie zaskoczyła mnie opinia o Białej elegii 🙌🏻
Praktycznie nic nie czytałam we wrześniu. Napotkałam Radio Paranormalium na UA-cam i słucham playlisty "Mówią swiadkowie" i co tam jest, zobaczcie sami. To się dzieje naprawdę. To jest horror
24:36 tak samo oceniałam "all of your flaws"
Też jestem fanką filmu, natomiast książka była niestety przeciętna 😒 We wrześniu przeczytałam: ,, Siostry", ,, Brakujący element", ,, Córkę mordercy"( trafia do moich ulubieńców!), ,, Harrego Pottera i insygnia śmierci" oraz ,, Alicję".😊
Seria niefortunnych zdarzen my love❤️Żak Snicket(idk jakt o soe pisze) wspanialy czlowiek. I wgl serial jest na netflix i fajny bardxo
Najlepsza książka września to "Malibu płonie" Taylor Jenkins Reid, a najgorsza to chyba "Nieodgadniony" Maureen Johnson🍂
Normalność i nienormalność nie istnieją, jeżeli nie stworzymy punktu odniesienia i systemu wartości, które pozwoliłyby na taką klasyfikację.
Wartości natomiast się zmieniają, a nawet jeśli zostają takie same, to każdy z nas, może chcieć mieć i wyznawać inne.
Te destrukcyjne i szkodliwe społecznie rozumiane są jako nienormalne, wg. społecznej normy, natomiast w aspekcie naturalnym określenie ich jako nienormalne może nie być już takie proste, gdyż prawa naturalne nastawione są przede wszystkim na przetrwanie i prokreację i tutaj główna rolę odgrywa instynkt samozachowawczy. Tola, czy nie o to Ci chodziło? Często w społeczeństwie określa się kogoś mianem nienormalnego tylko dlatego, że ma on w sobie coś, co go wyróżnia. Ma to na celu osłabienie tej osoby. Nagminnie, zwłaszcza w środowiskach patologicznych termin ten używany jest po to, by kogoś poniżyć, ośmieszyć i przedstawić jako osobę niewiarygodną. Dzieje się tak wskutek strachu tegoż środowiska, obawy kogoś w nim znaczącego o utratę pozycji. Jesteś bardzo mądrą i nad wyraz dojrzałą dziewczynką.
We wrześniu przeczytałam tylko 6 książek. Najlepsze to ,,Niewidzialne życie Addie LaRue" ,,Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole" oraz ,,Gone Zniknęli faza pierwsza niepokój". Nie czytałam żadnej słabej książki :)
pakuje się na wyjazd integracyjny i oglądam wasz cudowny filmik 🤩
Uważam że może być normalne i nienormalne, tylko nie powinnismy uważać ze nienormalne jest złe, gorsze. Po prostu jest inne. Nie powinnismy postrzegac normalnego jako pozytywne a z nienormalnego jako negatywne.
Zdecydowanie po nie chętne😄 Kocham❤
Najlepsza ,,Tego nie mogę ci powiedzieć,, polecammm
najlepszą książką tego miesiąca była moja mroczna vanesso :)
Na razie czytanie idzie powoli, jakiś zastój. A oglądałyście serial "Paper Girls" - jak to wygląda w porównaniu?
Zabieram się za oglądanie ❤️🥰
Będziecie na targach książki w Krakowie?