Będziemy wdzięczni za każdą subskrypcję, łapkę w górę i komentarz pod filmem. Zapraszamy też do wspierania naszego kanały na Facebooku, Instagramie i Patronite. Wszystkie linki wrzucamy poniżej i w opisie filmu. Pozdrawiamy: Angelika i Marcin :) facebook.com/NaGrani8848 instagram.com/nagraani/ patronite.pl/Nagrani
Przepiękny kolejny film Państwa produkcji.W zyciu nie wejdę z moim lękiem wysokości,gdyż znam siebie.Dlatego Państwa film umożliwia mi zachwyt widokami,emocje i radość.Kocham Tatry,ale podziwiam je z podnóży.Dla mnie dolinki,hale i ...filmy.
Szlam tym szlakiem 30 lat temu, byla jeszcze poprzednia Chata, którą zmiotla lawina. Brakuje mi ujecia z toalety ( przed Chatą), wiszącą nad przepaścią, wrażenia niezapomniane😅. Wasze filmy są super, pozwalają mi wrócić w ukochane Wysokie Tatry! Dziękuję i życzę dalszych, udanych wędrówek 😊
Wspaniały tworzycie zespół.. pasja gór daje Wam dużą radość.. i szczerość przeżywania każdej wyprawy ważna.. niezależnie od tego czy doszliście do celu.. pozdrawiam..
Angie, lęk wysokości związany jest z ogólną wrażliwością i wyobraźnią, ale nie tylko...- może się zmieniać na różnych etapach życia 🙂. Ja miałam takie lata, kiedy bardzo zmalał, ale z kolei potem, kiedy zostałam mamą, to już znów była masakra :-) Więc nigdy nic nie wiadomo 🙂. Nasz system nerwowy się zmienia. Dwie rzeczy chciałabym Ci powiedzieć: po pierwsze chodziłam kiedyś po górach z mądra koleżanką, która nie miała lęku i mi powiedziała, że nie ten jest dzielny, kto się nie boi, tylko ten kto idzie mimo tego, że się boi (choćby to był tylko mały odcinek drogi). A po drugie - to, że tak masz i o tym mówisz to wielka wartość Waszych filmów - dla tych, którzy mają ten problem i dla ich towarzyszy, którzy czasem tego nie rozumieją....
No wczoraj spotkałam się z taką sytuacją, że moi znajomi odstawili mnie na podejściu na Rysy od strony słowackiej, zostałam sama na tym najgorszym podejściu końcowym i spanikowałam, a że innych ludzi też nie było, bo dotarliśmy pod szczyt już przed 6.00, więc nie poszłam dalej i zeszłam na Przełęcz Waga, oni byli już na szczycie...
Super, że trafiłam na Wasz kanał, bardzo jesteście symatyczni, widać ile pracy wkładacie w montaż filmików bo jakoś jest dużo lepsza, przede wszystkim jesteście bardzo autentyczni, świetnie się Was ogląda i chce się więcej🙂🙂🙂 Angie super kobietka i bardzo mądra, niestety wiele osób na siłę próbuje iść wyżej mimo ogromnego lęku, wtedy bardzo łatwo o błąd. Góry uczą pokory, szacunku i Wy to pokazujecie. Czekam na kolejne Wasze relacje i trzymam kciuki, żebyście kiedyś razem weszli na Rysy ❤
Bardzo fajny filmik. Wydaje mi się, że od strony słowackiej jest bardziej sympatycznie. Trzymamy kciuki za Angie żeby pokonała swoją słabość. I jak to powiedział jeden tatrzański przewodnik" po kromecce,po kromecce a się nazreta"😉.Pozdrowionka🙂
Czy od strony Słowackiej czy polskiej moje zadanie jest takie że nie jest łatwo bo od strony Słowackiej nie ma wind które cię podwiozły by na szczyt ja na Rysach już byłem wiele razy i wiem że do takiej wyprawy trzeba się wcześniej kondycyjnie przed wyjazdem przygotować czy jakaś jazda na rowerze bieganie i tym podobne nie że zdobywać z marszu czy od strony polskiej czy słowackiej jest to 12h dreptania👍😉
Teraz obejrzałem dopiero filmik. Z moją żoną wchodziłem od strony Słowackiej. Żona ma taki lek przestrzeni i wysokości, że idąc po szlakach w Beskidach,a było jakieś urwisko to się bała. Na czerwonych wierchach nawet się nie zbliżała do jakiejś krawędzi,później próbowała leżąc być przy krawędzi. Aż w końcu się przełamała i weszlimy na rysy od strony Słowackiej. Ja byłem.od strony polskiej też,jest trudnije to prawda,ale ładniej od strony Słowackiej. Do zobaczenia na szlaku.
Trzymam za Ciebie kciuki,jak ja dałam radę to i Ty się przełamiesz 😉 mam lęk wysokości, taki z zawrotami głowy nawet,ale w zeszłym roku weszliśmy na Koprowy, żeby zobaczyć czy dam radę się przełamać, a w tym roku udało się na Rysy i było pięknie 😍 także próbuj będę kibicować ♥️
Mam lęk wysokości i udało mi się wejść na Rysy od Słowackiej Strony. Za cel obrałam sobie Chatę Pod Rysami, bo nie wierzyłam, że uda mi się wejść na sam szczyt. Najgorszy był dla mnie pierwszy łańcuch, gdzie w połowie podejścia po prostu się przestraszyłam i cofnęłam się. Byłam prawie pewna, że nie dam rady, jednak usiadłam na kilkanaście minut, ochłonęłam trochę i za drugim razem dałam radę (dodam, że cały czas miałam wsparcie ze strony mojego męża, bez niego nie odważyłabym się). Gdy doszłam do Chaty Pod Rysami postanowiłam, że chociaż spróbuje wejść na szczyt. Najbardziej bałam się wspinaczki pod szczytem i samego szczytu (tymbardziej, że było dużo ludzi), jednak nie było to wcale takie straszne. Szłam powoli, uważnie stawiałam każdy krok (lekki lęk był, ale na pewno nie taki jak przy pierwszym łańcuchu) i udało się :). Przy schodzeniu również najbardziej problematyczne dla mnie było to miejsce z łańcuchami i teraz uważam, że było to nierozsądne, bo weszłam pomimo dużego lęku, a później tak samo bałam się przy schodzeniu (jednak w tym drugim przypadku już nie miałam innego wyjścia, bo przecież musiałam jakoś zejść). Dużo czytałam o wejściu na Rysy od Słowackiej Strony i było wiele opinii, że szlak jest łatwy (dlatego się tego podjęłam), co uważam za wprowadzanie w błąd, bo dla osób takich jak ja jest dużym wyzwaniem.
Gratuluję odwagi. Ja też mam lęk wysokości. Chciałabym wejść na Rysy. Zastanawiałam się od której strony i chyba jednak od polskiej. Zawsze można iść z ubezpieczeniem i wpiąć się w łańcuch, choć niektórzy uważają to za obciach i hamowanie drogi, ja uważam, że to całkiem rozsadne. Bardziej boję się, że nie zejdę niż samego wejścia. Po stronie słowackiej nie ma się na czym podeprzeć. Drugą opcją, którą rozważam jest pójście z przewodnikiem i sprzętem od strony polskiej.
Świetny filmik ❤. My z mężem wczoraj wchodziliśmy na Rysy. Mam lęk wysokości od dziecka. Dałam jakoś radę pokonać odcinek z łańcuchami i drabinkami, minęliśmy Chatę pod Rysami, szliśmy dalej i niestety ale blisko szczytu widząc jak ludzie z niego schodzą dotarło do mnie, że o ile dam radę wejść to z moim lękiem wysokości będzie dramat z zejściem.Świadomie odpuściłam. Mąż niepocieszony wszedł już sam na szczyt. Nie żałuję podjętej decyzji. Potwierdziło się to przy schodzeniu w dół po drabinkach i łancuchach gdzie lęk mnie momentami paraliżował i czułam straszny lęk. Jestem wdzięczna Bogu, że weszłam do momentu do którego dałam radę i wróciłam bezpiecznie z mężem na dół. Wiem, że spróbowałam wejść na Rysy ale drugi raz się nie odważę lęk przy schodzeniu z drabinkami i łańcuchami niestety nasilił się 😥.
Fajnie, że umiałaś zachować zdrowy rozsądek. Myślę, że często ludzie mają z tym problem, bo ktoś gdzieś napisał, że to łatwe, znajomemu udało się wejść itp. Zawrócenie również wymaga odwagi. Samo zejście faktycznie może być nawet trudniejsze, bo podchodząc patrzymy w kierunku ściany / skał. Dopiero na zejściu patrząc w drugą stronę widać wysokość i przepaści. Są też bardzo fajne szlaki gdzie trudności nie ma, więc taki lęk nie oznacza zamykania się na Tatry :)
Podoba mi się bardzo podsumowanie wycieczki, bardzo pouczające. Miałam tą samą sytuację co Wy, wchodziłam z mężem w październiku, dużo było już śniegu, zaczęłam się bać wysokości i było bardzo ślisko mimo raczków, dlatego pozostałam w Chacie pod Rysami a mąż udał się na szczyt. To była bardzo dobra decyzja - ja odpoczęłam a on zdobył Rysy - oboje byliśmy zadowileni, ja cieszyłam się jego sukcesem a on był spokojny o moje bezpieczeństwo - uczciwa wymiana emocji 😄 Trzeba pamiętać, że wystarczy jeden nieuważny ruch i koniec - góry nie wybaczają. Bądźcie czujni i ostrożni zawsze! Buziaki.
Też byłam w tym roku 😊, mam lek wysokości, łańcuchy spoko, chociaż czułam lęk, ale ogólnie łańcuchy u mnie wywołują poczucie bezpieczeństwa, pomagają mi w tym że trzymam się i nic mi się nie stanie, ale już pod samą kopułą było o wiele gorzej, ale odważyłam się, na samym szczycie usiadłam i nie czułam się komfortowo ale radość wielka, że się udało, schodzenie z kopuły masakra, przede mną koleś stracił dużo kamieni, ogólnie duża adrenalina. Mam taki niedosyt teraz bo strach który odczuwałam na szczycie nie pozwolił mi na zobaczenie wszystkiego
Takie widoki miałem okazję oglądać 29.08.2023.Coś niesamowitego.Szliśmy tym samym szlakiem i pogodę mieliśmy także piękną.Tuż pod chatą na 2250 m zobaczyliśmy(chyba to był pracownik schroniska) człowieka który na swoich plecach wnosi kega z piwem i dwie skrzynki z jakimiś rzeczami-szok.Zdobycie szczytu zajęło nam ok pięciu godzin,ale to chyba ja byłem hamulcowym tej wyprawy bo za łańcuchami już potrzebowałem co jakiś czas odpocząć.Super sprawa.Polecam wszystkim i pozdrawiam.
Gratulacje wejścia na szczyt. Mieliście okazję widzieć Nosicza. Faktycznie ilość ładunku jakie zabierają na raz, robi wielkie wrażenie. Pozdrawiamy! :)
Witajcie.Oglądałem też Wasze wejście od polskiej strony i wydaje mi się ,że ilość tych łańcuchów nie powinna przerażać(przy nich na pewno się idzie wygodniej i bezpieczniej)Po słowackiej stronie brakowało mi łańcuchów tuż pod szczytem a były w miejscach mało potrzebnych,więc na pewno spróbuję polskiego szlaku ze startem z Morskiego Oka..Pozdrawiam.
Super film,przyjemnie się was ogląda.Zaczęliśmy wraz z moim Gołąbeczkiem naszą przygodę z górami od KGP aby nabrać doświadczenia i czekać nas będzie wejście na Rysy.Bardzo ciekawiło mnie to czy dacie rade razem wejść mimo lęku wysokości gdyż moja partnerka również ma lęk wysokości i chciałbym przygotować się odpowiednio wybrać najłatwiejsza trasę możliwie jak najmniej stresującą i obciążającą dla niej.Cudnie byłoby wejść razem ale wiem i po waszym filmie bardziej przekonuję się że będzie ciężko.Najważniejsze żeby nie wywierać presji i na siłę nie cisnąć.Ja tak mam że ciężko mi zostawić drugą osobę samą w połowie drogi i iść dalej samemu.Nie jest to fajne nawet jak druga osoba nalega.Zobaczymy jak będzie myślę że w 2024 podejmiemy próbę😁.Życzę przezwyciężenia leku i powodzenia w kolejnych wyprawach.
Warto próbować. Każdy jednak ma inny lęk, może akurat się uda. Na pewno z tej strony jest łatwiej niż od Morskiego Oka, więc szanse są większe. Dziękujemy, powodzenia :)
@@NaGrani8848 Napewno od strony Słowackiej podejmiemy próbę ale mimo to z swojej perspektywy mam obawy gdyż są duże ekspozycje i idąc do doliny pięciu stawów przez siklawę były leki przy stromym zboczu ale trzeba być dobrej myśli.Może uda się pozbyć w jakimś stopniu zdobywając małe i coraz to wyższe górki.Pożyjemy zobaczymy.Pozdrówka
Cześć :) Noooo ..jakbyście ...czytali w moich myślach ...:) Zamierzałem Wam "podpowiedzieć", że Tatry są też od strony słowackiej...:) a tu taka MIŁA niespodzianka :) dzięki Wam "zaliczyłem" Rysy od tej strony, bo wprawdzie chodziłem z Przyjaciółmi i sam od strony słowackiej, ale nie na Rysy*Od strony polskiej byłem tam natomiast latem parę razy*Zamierzałem także podpowiedzieć Wam inna sprawę...*Chodzi o to abyście dalej byli w dobrym kontakcie, blisko siebie, gdy Marcinie wchodzisz wyżej, a Andżelika zostaje tam gdzie kończy się jej przyjemność wycieczki a zaczyna STRACH przed wysokością*Wydaje mi się, że gdybyście mieli przy sobie małe , przenośne routery, moglibyście "po wi-fi" byc w stałym kontakcie wzrokowym poprzez ekran komórek i kontakcie dźwiękowym przekaz głosowy / mikrofon-słuchawki/*Druga opcją jest zakupienie zestawu, niezależne od zasięgu telefonii komórkowej i internetu tj. zupełnie prywatnego kontaktu przez tzw "ŁOKI-TOKI" :) Odnośnie waszych kolejnych doświadczeń co do STRACHU Angeliki przed wysokością, to bardzo się cieszę że nie robicie nic na siłę...*Trzeba pamiętać że KAŻDY człowiek jest inny, ma inne kombinacje połączeń neuronalnych w mózgu*Co dla jednej osoby jest możliwe do "przeprogramowania" drogą treningu/przyzwyczajania ...podświadomości, dla innej osoby mającej taki sam sygnał strachu , jest...nie do przeprogramowania*Każdy człowiek ma swoje możliwości i ...ograniczenia*Uznanie prawdy i zaakceptowanie jej nosi nazwę...pokory*Ja znając swoje ograniczenia zwiazane z nadmierna ekspozycją zaliczałem szlaki turystyczne od polskiej strony, ale na sam widok szlaku od strony słowackiej z "Terycho Chata", który wiódł przez tzw "Czerwona ławkę" postanowiłem odpuścic i do dzisiaj nie żaluję, gdy oglądam filmy na YT z tej trasy ...*Brrrry :) Moim zdaniem próby "na siłę" nie tylko nie rozwiążą "problemu", ale będą źródłem NIEPOTRZEBNEGO , bardzo szkodliwego długiego STRESU, który ...niszczy komórki mózgu / można poczytać np. w Wikipedii o hormonie stresu, który nazywa się KORTYZOL i jak niszczy on organizm, gdy stres utrzymuje się długotrwale /*Już kończę...:) Podpowiadam, że na Słowacji jest cudowna Dolina Cicha, gdzie można sobie wjechać na rowerach górskich, łagodnymi podjazdami ( rowery za opłata były wypożyczane "na dole") albo trzeba by przywieźć własne...*Pozdrawiam Was serdecznie*Ste-fan :)
Mam kilka pytań: Ile czasu od chaty pod Rysami zajmuje przejście na szczyt rysów? Czy schodząc już w dół ciężko jest bardzo na tych drabinkach i łańcuchach? Ile godzin wam zajęło wejście i zejście?
Od Chaty to z 30-40 minut. Łańcuchy i drabinki każdy odczuwa inaczej, ale nie są one jakieś straszniejsze niż inne tego typu miejsca w Tatrach. Łącznie trasa zajęła nam koło 9h.
Etap "łańcuchów" na Rysy od strony Słowacji nie jest jakoś wybitnie straszny. Oczywiście zależy od człowieka, ale nie wymaga to żadnego ponad przeciętnego wysiłku poza podstawową wiedzą poruszania się po łańcuchach. Sam wiele nie chodziłem w takim terenie, ale tam nie było jakoś trudno (dla mnie trudniejszy był sam szczyt bez łańcuchów). Sama przestrzeń i psychika może zadziałać różnie i tu nie odpowiem czy łatwo / trudno, mówię technicznie o podejściu. No i gwiazdka, szedłem tam w dość deszczowej pogodzie, i na tych metalowych kładkach ślizgałem się jak na lodzie. Także pogoda też zrobi robotę.
Świetny film, miło się ogląda. Małe tylko sprostowanie - 7:37 to nie jest Mięguszowiecki, od Żabiego Konia w lewo to Żabia Turnia Mięguszowiecka i (ten najwyższy) to Wołowa Turnia. Mięguszowieckie szczyty są stąd niewidoczne. Dobrze, że partnerka z lękiem wysokości nie poszła na szczyt, tam mogło być niewesoło. Z Waszego opisu zachowania "turysty" który krzyczał i poganiał swoją połówkę nie będę komentował. Tacy ludzie powinni chodzić sami. Pozdrawiam :)
Uwielbiam Wasze filmy! 😍 Chciałabym zapytać jak wygląda przejście z wierzchołka słowackiego na nasz polski, tzn czy osypują się kamienie lub czy wiadomo gdzie postawić nogę czy trzeba się nagłowić? 😊 jakieś porównanie do Świnicy?
Zastanawiałam się jaki szczyt podbić w tym roku, a między innymi myślałam właśnie o Rysach od strony Słowacji bo słyszałam, że ponoć miała być lajtowsza opcja, na szczęście rozwialiście moje myśli ponieważ wiem już, że nie jest to jeszcze szczyt dla mnie bo wejść może i bym weszła, ale schodząc mogłabym stwarzać problemy na szlaku przez swój strach przed poślizgiem, dzięki za wasze filmiki. zawsze, gdy oglądam ten górski krajobraz cisną się łzy do oczu, póki co moje największe osiągnięcie to Kasprowy, dolina 5 od MO, może polecicie mi trasy o podobnym poziomie trudności? Pozdrawiam z Gór Stołowych 😘
Jeśli ma to być sprawdzian przed Rysami to może Giewont, Szpiglasowy albo Kozi Wierch od strony Doliny Pięciu Stawów. Akurat filmy są też na kanale :) Pozdrawiamy.
Z tej strony kolejny Marcin, który kocha góry ;) i z największą przyjemnością oglądam Wasze filmy. A nagrania ze szlaków tak "trudnych", jak na dzisiejszym filmiku UWIELBIAM. Angie, nie tylko sporo kobiet ma lęk wysokości. Kiedyś potrafiłem spacerować po krawędzi bloku, ale od pewnego czasu (nawet nie wiem, od kiedy to mam i czy miało to związek z jakąś sytuacją- nie mam pojęcia) ja również mam lęk wysokości. Nawet metr nad ziemią potrafią mi się kolana uginąć, jeżeli nie mam pod nogami "pewnego gruntu". Pozdrawiam Was serdecznie. A my razem z Angie będziemy razem walczyć z naszymi "potworami" ;)
Trzymam kciuki żeby wejście się udało i żeby NG pokonała swoje lęki 💪 Przy okazji co to za czerwony polar, wygląda na konkretny a właśnie szukam coś do swojej garderoby wypadowej
Witam. Chodzę trochę po górach ,mam okazję jechać na rysy,ale mam lek wysokości i panikuje przy schodzeniu. Nie wiem czy rysy będą odpowiednie ? Proszę o odpowiedź
Nie wiemy gdzie byłeś do tej pory i jak reagujesz w trudnych sytuacjach. Ten szlak jest łatwiejszy niż te od strony Morskiego Oka, ale wciąż wchodzi się na bardzo wysoki i strony szczyt. Jeśli masz problemy ze schodzeniem to, możesz mieć kłopot z bezpiecznym zejściem z tego szczytu.
Obejrzałem chyba Wasze wszystkie filmy z Tatr. Jadę z Narzeczoną we wrześniu i dzięki Waszemu filmowi chcemy wejść na Szpiglasowy Wierch, a może kiedyś uda się też zaliczyć Rysy? :) Kto wie? Pozdrowionka :)
Wchodziliśmy w sierpniu. Nie ma reguł co do tego kiedy znika śnieg. W czerwcu jest on jak najbardziej możliwy. Musisz poszukać info od kogoś kto przechodził ten szlak niedługo przed tym jak planujesz tam iść. Są na FB grupy o warunkach w górach, może tam znajdziesz aktualne info.
Braliśmy jakieś z rankomatu. Można tam porównać co one obejmują. Nigdy jednak nie musieliśmy wzywać HZS, więc nie polecamy czegoś konkretnego, bo nie weryfikowaliśmy w praktyce czy działało bez problemów.
Na stronie HZS jest zakładka z polecanymi ubezpieczycielami i linki do kupienia. Wszystko robisz online. Na maila dostajesz blankiet na którym są Twoje dane i logo HZS.
Szacun za próbę podejścia dla "Endżi" życzę żeby lęki przeszły niczym prędzej, przy każdym podejściu granice się przesuwają... Piękny filmik, końcowy dialog...Jest pasja, kibicuje 💪
a i w ogóle to szukałam w tym tygodniu na waszym kanale filmu z tej trasy bo wiedziałam ,że dziewczyna ( przepraszam nie pamiętam imienia :P ) ma lęk wysokosci ;) no jednak udało Wam się wrzucić zanim tam się wybrałam 😁😁 także ta zła prognoza to chyba nie bez przyczyny :D
Dałaś radę dojść do schroniska ? Czy łańcuchy i drabinki są już przed schroniskiem? Ja po woli planuje zdobycie rys z narzeczonym ale u nas jest odwrotna sytuacja on ma lek wysokości. Mam takie pytanko jeszcze? Tak jak drabinki czy łańcuchy nie są nam straszne, to bardziej zastanawia mnie czy jak się idzie to bardzo blisko krawędzi? Łatwo wpaść w przepaść? Czy raczej ścieżki nie są aż tak wąskie?
@@olaf3174 He dzięki 🙂 chodzi mi to po głowie w sumie to krótki czas, parę szlaków przeszłam, bez problemu w tym giewont który jak dla mnie był bardzo lekkim szlakiem, ale jednak nie ma co go porównywac do Rys 🙂 do zobaczenia może gdzieś kiedyś w górach 🙂
Z Zakopanego to ponad godzina drogi. A przy tych remontach które obecnie są i w Zakopanem i na Słowacji, to może nawet i dwie godziny. Raczej bym celował w nocleg na Słowacji blisko Szczyrbskiego Jeziora.
@@NaGrani8848 Przy parkingu w Popradske Pleso widziałem jest dużo Hoteli. Tylko teraz pytanie jak z Zakopanego dostać się tam nie planując jazdy prywatnym autem. Jest tam jakaś linia autobusowa czy coś? W internecie same sprzeczne informacje
@@matii5061 Nigdy tak tam nie jechałem, więc nie podpowiem. Kilka razy ostatnio widziałem w postach na FB, przewoźnika który zbiera ludzi z Zakopanego i bardzo rano zawozi ich na Słowację, a później odbiera. Jak poszukasz na grupie Tatromaniacy, to pewnie go znajdziesz. Nie wiem ile to kosztuje, ale wydaje się, że to dobra opcja.
Witam, takie pytanko do Was, wejście i zejście tą samą stroną czy to droga jednokierunkowa? :) miałbym jeszcze kilka pytań ale nie wiem czy mi odpiszecie :) pozdrawiam :)
Marze o tych Rysach od Slowacji ale jak widzę to podejscie na sam szczyt, to nie wyglada to za ciekawie. Ledwo zeszlam z Krzyzne w zeszlym roku do piątki. Pierwszy etap tego szlaku byl dla mnie stresujacy przez liczne żleby :/
Braliśmy jakieś z rankomatu, patrzyliśmy tylko czy objemuje ratownictwo górskie i na jaką kwotę. Jednak nie mamy co do tego rekomendacji, bo nigdy nie musieliśmy w praktyce tego ubezpieczenia użyć, więc nie wiemy czy działa jak należy. Z takich pewnych i sprawdzonych ubezpieczeń to znamy Alpenverein, ale tam można wykupić tylko składkę na cały rok kalendarzowy.
Ja mam jakiś dziwny lek wysokości. Na budynki czy rusztowania nie wyjdę. Na tym kole widokowym w zako miałam stracha jak nie wiem. A w górach jakoś luz. Sama się temu dziwię
Piękny film, bardzo przyjemnie ogląda się wasze produkcje. Wprowadzają w dobry nastrój. Gratulacje Marcinie za zdobycie Rysów z obu stron- polska też jest fantastyczna ale najlepiej po sezonie. Angie nie poddawaj się to minie, masz świetnego partnera i stopniowo wejdziecie wszędzie. Masz kondycję, wsparcie osoby bardziej doświadczonej z górami i wyposażenie (kask się jeszcze przyda, nie sprzedawaj) - to bardzo dużo. Im więcej przebywamy w górach tym bardziej się oswajamy z przestrzenią , asekuracją, widokami, rozpoznajemy szczyty i szlaki na których byliśmy, poznajemy fantastycznych ludzi i ich podpatrujemy. Jeśli pierwszy raz mamy do czynienia z ułatwieniami to zazwyczaj dominuje strach a nie przyjemność podciągamy się siłowo a nie szukamy chwytów. To przychodzi z czasem że łańcuch staje się asekuracją, a nie narzędziem do zwisania. Pierwszy Zawrat od hali jaki robiłem pamiętam głównie jako strach na tych 3 klamrach z przejściem dosłownie 5 metrów w bok, było dla mnie na ten szlak jeszcze za wcześnie. PS. Podrzucę jako pomysły dla obojga Zadni Granat i Kozi od piątki. Tak, to jest wysoko i Orla, ale bez sztucznych ułatwień i można bezpiecznie podziwiać sporą przestrzeń dookoła.
To jest bardziej lęk ekspozycji niż wysokości. Wszedłem na Giewont z duża trudnością psychiczną - miałem nogi z waty. Jak myślisz, czy po Giewoncie te wejście na Rysy od słowackiej strony oswoję?
Super pozytywny film. Wspaniałe ujęcia. Dodam moją subiektywną opinię. Na Rysy wchodziłem od strony polskiej kilkanaście lat temu i nie wiedziałem o niczym co mnie czeka na szlaku. Naprawdę wszedłem bez żadnego lęku i stresu. Radość ze zdobycia bezcenna. Ale teraz wiem że chyba doszedł by lęk wysokości. Rok temu byłem od słowackiej strony. Szkoda że Angie wycofała się. Naprawdę pokonała już najtrudniejszą przeszkodę. Poza tym szlak bajeczny. Od polskiej strony idzie się tylko w szarych skałach. No i drugi wspaniały szlak , chyba mój numer JEDEN. Na Koprowski Szczyt. W dużym odcinku pokrywa się z tym na Rysy. I jeszcze raz powtarzam, już nie piszę się od polskiej strony. Pora chyba w Tatry Zachodnie i Bieszczady. Przepraszam za marudzenie...ale o górach mógłbym mówić godzinami... jeszcze 3 tygodnie i będę tam. Pozdrawiam 🙂
Ja wiem, że tak samo skończę :/ Nie wiem po co się zapisałam do zdobywców Korony Gór Polski jak już sam Giewont to było dla mnie za dużo, a oglądając ten film na wyrywki już miałam spocone ręce :/ A czy doszłaś do Chaty pod Rysami? Może to wyłapię w filmie, ale na razie oglądam skacząc, bo za duże emocje. Wymyśliłam, że jak uda mi się dość do Chaty pod Rysami kiedyś to już będę miała pieczątkę i można uznać, że zaliczone ...chyba ;)
nic miłego o Was nie mogę napisać bo zabrakło by liter w komentarzu 😀 napisze tak jezeli w życiu prywatnym jesteście dla siebie takim wsparciem jak na filmach to wróże Wam piekne wspólne życie razem i tego Wam życzę . Mam propozycje może zrobicie Korone Gór Polski i RYSY zostawcie na koniec może Angelika następnym razem da rade , będę trzymał kciuki😀 aaaa i Marcin zdobyłeś 2503 m.n.p.m. wierzchołek od strony słowackiej tyle ma 😀
Włączyłam filmik, żeby zobaczyć, co teoretycznie powinnam widzieć z Rysów dwa tygodnie temu. Byłam też na Rysach od strony słowackiej, ale szliśmy w gęstej chmurze. Ledwo było widać drugi wierzchołek Rysów z pierwszego, a poza tym nic, nawet Wysokiej nie zobaczyłam, nie mówiąc już o jakichkolwiek stawach poniżej. 😞
Na stronie internetowej HZS (odpowiednik naszego TOPR) jest zakładka z polecanymi ubezpieczeniami i są tam prowadzące do nich linki. (Zamieścimy link też w komentarzu, ale nie wiem czy UA-cam tego linku nie usunie) hzs.sk/poistenie/
Swoją drogą jestem ciekaw, jak Ty chłopaku te góry podziwiać możesz, skoro gołym okiem widać, że Ona cały świat ci przysłania??? Ps. Od 23 minuty filmiku łzy w oczach miałem, a do płaczliwych raczej nie należe. Ciao.
Dzięki za info bo w następnym sezonie muszę żonę wyciągnąć od tej strony.. ja już od naszej mam zdobyte ale widząc po relacji to myślę że da radę. Świnice dała radę po Waszym filmiku więc muszę ją namówić ;) pozdrawiam Gratki jeszcze raz. xd
Dasz radę, też mam małe leki, jednak byłem 2 lata temu, i pod samym szczytem jest taka wąska ścieżka gdzie tam dziwnie się czułem, a samo podejście nie. Schodzenie już było na luzie, niesiony zadowdniem że zdobyłem Rysy i perspektywa kawusi w Chacie pod Rysami. Warto jeszcze zrobić kolejne podejście. Pozdrawiam
Byłam tego dnia na Rysach z osobą, która jeszcze na dole mówiła, że po drodze gdzieś na mnie poczeka, że nie da rady wejść na szczyt. Startowaliśmy ok 4 rano. Szliśmy na kompletnym luzie, nie zwracałam uwagi na to, że zbliżamy się do łańcuchów i drabinek, starałam się nie nakręcać sytuacji....i wiecie co? drabinki poszły z marszu, dosłownie, bez zbędnych rozkmin, łańcuchy tak samo. Moim zdaniem, wynikało to z wczesnej pory jaką wchodziliśmy, przed nami szły pojedyncze osoby, kilka osób schodziło z góry - prawdopodobnie oglądali wschód Słońca. Nie było ciśnienia, ze strony pchających się i szarpiących za łańcuchy "Januszów". Po widocznych na filmiku drabinkach i łańcuchach, aż do Przełęczy Waga trasa jest lajtowa, bez ekspozycji czy trudności. Przed wierzchołkiem, w tym miejscu o którym Marcin na filmie mówił, że dokładnie nie wiadomo jak iść, faktycznie trzeba uważać na sporadycznie strącane przez innych kamienie, kask to jak najbardziej dobry pomysł. Na żywca ta część szlaku jest mniej stroma niż wygląda to na filmiku, kamera jednak zawsze trochę ten obraz zmienia. Osoba, z którą byłam tego dnia na trasie, po wejściu na wierzchołek PL powiedziała, że na wierzchołek SK nie wchodzi, że raczej nie da rady...ok, stwierdziłam, że ja wejdę sama. Gdy okazało się, że to wejście wcale nie jest tak trudne jak się wydawało, po chwili razem staliśmy na wierzchołku SK. W drodze powrotnej te drabinki i łańcuchy nie były już straszne dla mojego kompana, który jednak na szczycie przełamał się i był z tego dumny. Wg mnie podstawą dla osób, które mają lęk wysokości albo po prostu boją się, że nie poradzą sobie w trudniejszych momentach.... jest wyjść jak najwcześniej. Taka decyzja po drodze w górę procentuje, a kompletna cisza w jakiej można podziwiać widoki jest bezcenna :) PS Mijaliśmy się z Tobą jak wchodziłeś w górę, a Angelika siedziała kawałek niżej, pozdr ;)
Wydaje nam się, że lęk lękowi nie równy i jeśli dla kogoś w ogóle nie zrobiły wrażenia łańcuchy i drabinki na tym szlaku to to może nie jest lęk wysokosci/ przestrzeni a po prostu strach przed czymś nieznanym.
Bardzo lubię wasz kanał ale niech Angie walczy z tym lękiem bo średnio tak prowadzić kanał we dwójkę a jak zwykle jedno dochodzi. Bardzo dobrym sposobem jest byście poszli w Tatry wysokie w trakcie mgły lub niskich chmur i żeby wspinała się po łańcuchach by nie czuła przestrzeni i wysokości, a to ją wyleczy. To pomogło mojej żonie i myślę że Angie pomoże 🙂 Pozdrawiam was!
W górach zawsze chodziłem dolinami, ale ostatnio zacząłem się przymierzać do letniego Giewontu i Rysów. Ale jeśli Angie na Rysach wymiękła, to ja pewnie też wymięknę, jeśli nie na wejściu, to - co gorsza - na zejściu. Plus za posiadanie i promowanie kasku, zawsze głupio byłoby być akurat tą osobą która pierwszy raz od X lat dostaje spadającym kamieniem.
@@NaGrani8848 i co, teraz nie żal? przeszłaś najtrudniejsze fragmenty, żeby potem odpuścić? nie masz agorafobii. na nią ponoć Prus, ten od Lalki, chorował. po ulicach chodził tuż przy ścianach domów, a na środek rynku, to by go wołami nie wyciągnęli. jeśli tak nie masz, to znaczy, że Twoje strachy mają inne podłoże. więc nie ma co z nim walczyć, ale trzeba go oswoić. sporadyczne wypady w góry raczej tego nie dokonają. musisz pojechać tak na dwa tygodnie i codziennie, oczywiście jeśli pogoda pozwoli, wchodzić na coś eksponowanego. najlepsza do tego wydaje się być Świnica, albo Kościelec. jak codziennie będziesz wchodzić na Świnicę, to zakładam się o pięć piw, że za 4-5 razem, wejdziesz na szczyt bez większego problemu. nie ma jak obycie z ekspozycją i przestrzenią. trzeba tylko uważać, żeby nie przegiąć pały i nie pójść w brawurę. :)
Naszym zdaniem trudne momenty zaczęły się dopiero właśnie od łańcuchów i drabinek. Tam właśnie czułam lek, ale w walce z sobą przeszłam jeszcze kawałek. Nie jest mi żal, że nie weszłam na sam szczyt, bo bardziej cenię swoje życie, a tylko ja wiem jak się tam czułam i Marcin widząc jak płaczę. Chodziłam już po Tatrach wysokich i staram się to przełamać, ale wszystko pomału. Nie mam czasu jechać na 2 tyg w góry i wchodzić codziennie na Świnicę :) A niektórzy mają lęki wchodząc na dużo niższe szczyty, na których ja nie miałam problemu. Także wszystko trzeba robić swoim tempem, w zgodzie ze sobą i nie za wszelką cenę.
Ten film rozwiał moje nadzieje na Rysy... Jeśli kiedykolwiek pójdę to z pewnością nie tą trasą. Mówią, że od słowackiej strony jest dużo łatwiejszy szlak. To nieprawda moim zdaniem. Na tym filmie wygląda to masakrycznie. Stromo i bez łańcuchów. Nie podjęłabym się tego.
Będziemy wdzięczni za każdą subskrypcję, łapkę w górę i komentarz pod filmem.
Zapraszamy też do wspierania naszego kanały na Facebooku, Instagramie i Patronite.
Wszystkie linki wrzucamy poniżej i w opisie filmu.
Pozdrawiamy: Angelika i Marcin :)
facebook.com/NaGrani8848
instagram.com/nagraani/
patronite.pl/Nagrani
Przepiękny kolejny film Państwa produkcji.W zyciu nie wejdę z moim lękiem wysokości,gdyż znam siebie.Dlatego Państwa film umożliwia mi zachwyt widokami,emocje i radość.Kocham Tatry,ale podziwiam je z podnóży.Dla mnie dolinki,hale i ...filmy.
Bardzo dziękujemy! Cieszymy się bardzo, ze filmy się podobają :)
Super się Was ogląda❤ Czekam na więcej i więcej😊😊😊
Szlam tym szlakiem 30 lat temu, byla jeszcze poprzednia Chata, którą zmiotla lawina. Brakuje mi ujecia z toalety ( przed Chatą), wiszącą nad przepaścią, wrażenia niezapomniane😅. Wasze filmy są super, pozwalają mi wrócić w ukochane Wysokie Tatry! Dziękuję i życzę dalszych, udanych wędrówek 😊
Dziękujemy 🙂
Wspaniały tworzycie zespół.. pasja gór daje Wam dużą radość.. i szczerość przeżywania każdej wyprawy ważna.. niezależnie od tego czy doszliście do celu.. pozdrawiam..
Dziękujemy! :)
Bardzo fajnie się was ogląda
Bardzo nam miło 🙂
Podziwiamy Cię Andżelika 👍 bardzo motywujesz moją żonę. Dzięki waszym filmom przełamuje kolejne lęki i wchodzi coraz wyżej.Pozdrawiamy Was gorąco 😊
Bardzo mi miło! :)
Pozdrawiamy i powodzenia na szlakach.
Angie bardzo cie podziwiam za to ze wogole sie odwazylas tak wysoko sie wspinac to juz jest moim zdaniem ogromny wyczyn brawo
Pekné videjko
Podejmowanie mądrych decyzji to podstawa w chodzeniu po górach i trzeba widzieć kiedy odpuścić i za to Was cenię
Angie, lęk wysokości związany jest z ogólną wrażliwością i wyobraźnią, ale nie tylko...- może się zmieniać na różnych etapach życia 🙂. Ja miałam takie lata, kiedy bardzo zmalał, ale z kolei potem, kiedy zostałam mamą, to już znów była masakra :-) Więc nigdy nic nie wiadomo 🙂. Nasz system nerwowy się zmienia. Dwie rzeczy chciałabym Ci powiedzieć: po pierwsze chodziłam kiedyś po górach z mądra koleżanką, która nie miała lęku i mi powiedziała, że nie ten jest dzielny, kto się nie boi, tylko ten kto idzie mimo tego, że się boi (choćby to był tylko mały odcinek drogi). A po drugie - to, że tak masz i o tym mówisz to wielka wartość Waszych filmów - dla tych, którzy mają ten problem i dla ich towarzyszy, którzy czasem tego nie rozumieją....
A to ciekawe z tą wrażliwością i wyobraźnią. A jaki to jest związek? Co to za mechanizm?
Ja mam też taki lęk i jestem wrażliwą osobą.
Pieknie napisane napewno sobie gdzies to zapisze bo to prawda: nie jest odwazny ten kto sie nie boi ale ten kto sie boi ale idzie.
No wczoraj spotkałam się z taką sytuacją, że moi znajomi odstawili mnie na podejściu na Rysy od strony słowackiej, zostałam sama na tym najgorszym podejściu końcowym i spanikowałam, a że innych ludzi też nie było, bo dotarliśmy pod szczyt już przed 6.00, więc nie poszłam dalej i zeszłam na Przełęcz Waga, oni byli już na szczycie...
wszystko przed Wami , życzę Ci by lęk odszedł🎉czasem przechodzi i jest do przezwyciężenia❤
Dzięki! :)
Super filmik 🙂❤️ Pozdrawiam serdecznie 🤗
Spoko film trasa wydaje się że jest łatwa może spróbuje za rok
Lubię Wasze filmiki za normalność😁 Nie przemądrzacie się i nie popisujecie. To są Żabie Plesa😉😁 . Kocham tą drogę😁
Widać poprawę jakości u Was! Super montaż i fajne gadane wstawki
Dzięki! 😉
Super, że trafiłam na Wasz kanał, bardzo jesteście symatyczni, widać ile pracy wkładacie w montaż filmików bo jakoś jest dużo lepsza, przede wszystkim jesteście bardzo autentyczni, świetnie się Was ogląda i chce się więcej🙂🙂🙂 Angie super kobietka i bardzo mądra, niestety wiele osób na siłę próbuje iść wyżej mimo ogromnego lęku, wtedy bardzo łatwo o błąd. Góry uczą pokory, szacunku i Wy to pokazujecie. Czekam na kolejne Wasze relacje i trzymam kciuki, żebyście kiedyś razem weszli na Rysy ❤
Dzięki! Bardzo miło nam to czytać ❤️
Super trzymajcie się i do zobaczenia na szlaku Pozdrawiam 🙂
Super filmik! Ciekawe ujęcia, fajnie się ogląda 😊 Ten staw, w którym odbijają się góry faktycznie niesamowicie wygląda 😍
Ciekawe czy można się pomylić i wpaść niechcący. Bo faktycznie nie wygląda na staw.
Super też się wybieram ,myślę że znajdę.😊
Bardzo fajny filmik. Wydaje mi się, że od strony słowackiej jest bardziej sympatycznie. Trzymamy kciuki za Angie żeby pokonała swoją słabość. I jak to powiedział jeden tatrzański przewodnik" po kromecce,po kromecce a się nazreta"😉.Pozdrowionka🙂
Czy od strony Słowackiej czy polskiej moje zadanie jest takie że nie jest łatwo bo od strony Słowackiej nie ma wind które cię podwiozły by na szczyt ja na Rysach już byłem wiele razy i wiem że do takiej wyprawy trzeba się wcześniej kondycyjnie przed wyjazdem przygotować czy jakaś jazda na rowerze bieganie i tym podobne nie że zdobywać z marszu czy od strony polskiej czy słowackiej jest to 12h dreptania👍😉
Great video nice sharing big like good luck thank you 👍❤️💙🥰🌹
Teraz obejrzałem dopiero filmik. Z moją żoną wchodziłem od strony Słowackiej. Żona ma taki lek przestrzeni i wysokości, że idąc po szlakach w Beskidach,a było jakieś urwisko to się bała. Na czerwonych wierchach nawet się nie zbliżała do jakiejś krawędzi,później próbowała leżąc być przy krawędzi. Aż w końcu się przełamała i weszlimy na rysy od strony Słowackiej. Ja byłem.od strony polskiej też,jest trudnije to prawda,ale ładniej od strony Słowackiej. Do zobaczenia na szlaku.
Gratulujemy zdobycia szczytu!
Piękne kadry i bardzo ciekawy film. Od nad macie łapkę w górę i suba :)
Trzymam za Ciebie kciuki,jak ja dałam radę to i Ty się przełamiesz 😉 mam lęk wysokości, taki z zawrotami głowy nawet,ale w zeszłym roku weszliśmy na Koprowy, żeby zobaczyć czy dam radę się przełamać, a w tym roku udało się na Rysy i było pięknie 😍 także próbuj będę kibicować ♥️
A jak oceniasz wejście na Koprowy w porównaniu do Rysów? Łatwiej czy trudniej?
Super filmik
Dziękujemy :)
Mam lęk wysokości i udało mi się wejść na Rysy od Słowackiej Strony. Za cel obrałam sobie Chatę Pod Rysami, bo nie wierzyłam, że uda mi się wejść na sam szczyt. Najgorszy był dla mnie pierwszy łańcuch, gdzie w połowie podejścia po prostu się przestraszyłam i cofnęłam się. Byłam prawie pewna, że nie dam rady, jednak usiadłam na kilkanaście minut, ochłonęłam trochę i za drugim razem dałam radę (dodam, że cały czas miałam wsparcie ze strony mojego męża, bez niego nie odważyłabym się). Gdy doszłam do Chaty Pod Rysami postanowiłam, że chociaż spróbuje wejść na szczyt. Najbardziej bałam się wspinaczki pod szczytem i samego szczytu (tymbardziej, że było dużo ludzi), jednak nie było to wcale takie straszne. Szłam powoli, uważnie stawiałam każdy krok (lekki lęk był, ale na pewno nie taki jak przy pierwszym łańcuchu) i udało się :). Przy schodzeniu również najbardziej problematyczne dla mnie było to miejsce z łańcuchami i teraz uważam, że było to nierozsądne, bo weszłam pomimo dużego lęku, a później tak samo bałam się przy schodzeniu (jednak w tym drugim przypadku już nie miałam innego wyjścia, bo przecież musiałam jakoś zejść). Dużo czytałam o wejściu na Rysy od Słowackiej Strony i było wiele opinii, że szlak jest łatwy (dlatego się tego podjęłam), co uważam za wprowadzanie w błąd, bo dla osób takich jak ja jest dużym wyzwaniem.
Gratulujemy wejścia, tym bardziej z lękiem wysokości.
Ciekawi nas czy to sprawi, że np. na kolejnych szczytach będziesz już mniej odczuwać ten lęk.
Gratuluję odwagi. Ja też mam lęk wysokości. Chciałabym wejść na Rysy. Zastanawiałam się od której strony i chyba jednak od polskiej. Zawsze można iść z ubezpieczeniem i wpiąć się w łańcuch, choć niektórzy uważają to za obciach i hamowanie drogi, ja uważam, że to całkiem rozsadne. Bardziej boję się, że nie zejdę niż samego wejścia. Po stronie słowackiej nie ma się na czym podeprzeć. Drugą opcją, którą rozważam jest pójście z przewodnikiem i sprzętem od strony polskiej.
@@joannaprobierz9064 No właśnie. Też zauważyłam, że od słowackiej strony brak łańcuchów.
Świetny filmik ❤. My z mężem wczoraj wchodziliśmy na Rysy. Mam lęk wysokości od dziecka. Dałam jakoś radę pokonać odcinek z łańcuchami i drabinkami, minęliśmy Chatę pod Rysami, szliśmy dalej i niestety ale blisko szczytu widząc jak ludzie z niego schodzą dotarło do mnie, że o ile dam radę wejść to z moim lękiem wysokości będzie dramat z zejściem.Świadomie odpuściłam. Mąż niepocieszony wszedł już sam na szczyt. Nie żałuję podjętej decyzji. Potwierdziło się to przy schodzeniu w dół po drabinkach i łancuchach gdzie lęk mnie momentami paraliżował i czułam straszny lęk. Jestem wdzięczna Bogu, że weszłam do momentu do którego dałam radę i wróciłam bezpiecznie z mężem na dół. Wiem, że spróbowałam wejść na Rysy ale drugi raz się nie odważę lęk przy schodzeniu z drabinkami i łańcuchami niestety nasilił się 😥.
Fajnie, że umiałaś zachować zdrowy rozsądek. Myślę, że często ludzie mają z tym problem, bo ktoś gdzieś napisał, że to łatwe, znajomemu udało się wejść itp. Zawrócenie również wymaga odwagi. Samo zejście faktycznie może być nawet trudniejsze, bo podchodząc patrzymy w kierunku ściany / skał. Dopiero na zejściu patrząc w drugą stronę widać wysokość i przepaści. Są też bardzo fajne szlaki gdzie trudności nie ma, więc taki lęk nie oznacza zamykania się na Tatry :)
Dziękuję za zrozumienie ❤ Ps. Na pewno wybiorę się jeszcze w Tatry na szlaki o mniejszym stopniu trudności ❤😉
Podoba mi się bardzo podsumowanie wycieczki, bardzo pouczające. Miałam tą samą sytuację co Wy, wchodziłam z mężem w październiku, dużo było już śniegu, zaczęłam się bać wysokości i było bardzo ślisko mimo raczków, dlatego pozostałam w Chacie pod Rysami a mąż udał się na szczyt. To była bardzo dobra decyzja - ja odpoczęłam a on zdobył Rysy - oboje byliśmy zadowileni, ja cieszyłam się jego sukcesem a on był spokojny o moje bezpieczeństwo - uczciwa wymiana emocji 😄 Trzeba pamiętać, że wystarczy jeden nieuważny ruch i koniec - góry nie wybaczają. Bądźcie czujni i ostrożni zawsze! Buziaki.
Dokładnie tak! Zwłaszcza gdy warunki nie są idealne.
Pozdrawiamy :)
Super
Witajcie , macie fajny kanał , dodam.. też się wybieram we wrześniu na Rysy od Słowackiej
Tak od 12:25 masakra...W życiu bym tam nie wlazła. Aż mi się żołądek ściskał jak to oglądałam.
Яка краса 😍 казкова природа! Гарний фільм 🎥 дякую ! 🤩 Підпишусь і інстограм.🙌💌
Też byłam w tym roku 😊, mam lek wysokości, łańcuchy spoko, chociaż czułam lęk, ale ogólnie łańcuchy u mnie wywołują poczucie bezpieczeństwa, pomagają mi w tym że trzymam się i nic mi się nie stanie, ale już pod samą kopułą było o wiele gorzej, ale odważyłam się, na samym szczycie usiadłam i nie czułam się komfortowo ale radość wielka, że się udało, schodzenie z kopuły masakra, przede mną koleś stracił dużo kamieni, ogólnie duża adrenalina. Mam taki niedosyt teraz bo strach który odczuwałam na szczycie nie pozwolił mi na zobaczenie wszystkiego
Gratulacje za wejście mimo lęku wysokości. Może będzie okazja jeszcze tam wrócić i nacieszyć się widokami :)
Góry są jak narkotyk musisz brać i ciągle mało pozdrawiam serdecznie
Takie widoki miałem okazję oglądać 29.08.2023.Coś niesamowitego.Szliśmy tym samym szlakiem i pogodę mieliśmy także piękną.Tuż pod chatą na 2250 m zobaczyliśmy(chyba to był pracownik schroniska) człowieka który na swoich plecach wnosi kega z piwem i dwie skrzynki z jakimiś rzeczami-szok.Zdobycie szczytu zajęło nam ok pięciu godzin,ale to chyba ja byłem hamulcowym tej wyprawy bo za łańcuchami już potrzebowałem co jakiś czas odpocząć.Super sprawa.Polecam wszystkim i pozdrawiam.
Gratulacje wejścia na szczyt. Mieliście okazję widzieć Nosicza. Faktycznie ilość ładunku jakie zabierają na raz, robi wielkie wrażenie. Pozdrawiamy! :)
Witajcie.Oglądałem też Wasze wejście od polskiej strony i wydaje mi się ,że ilość tych łańcuchów nie powinna przerażać(przy nich na pewno się idzie wygodniej i bezpieczniej)Po słowackiej stronie brakowało mi łańcuchów tuż pod szczytem a były w miejscach mało potrzebnych,więc na pewno spróbuję polskiego szlaku ze startem z Morskiego Oka..Pozdrawiam.
Brawo za odwagę! Naprawdę było tak stromo jak na filmie?!!
Dzięki!
Stromo jest w tych ostatnich miejscach przed szczytem.
Super filmik i tłumaczenia, może i ja zdążę w tym roku przetrzeć szlak na rysy po raz drugi. Ostatnio byłem 20 lat temu....
Ja już na Szpiglaasie od doliny 5 stawów mialam panikę ale jakoś poszło.
Super film,przyjemnie się was ogląda.Zaczęliśmy wraz z moim Gołąbeczkiem naszą przygodę z górami od KGP aby nabrać doświadczenia i czekać nas będzie wejście na Rysy.Bardzo ciekawiło mnie to czy dacie rade razem wejść mimo lęku wysokości gdyż moja partnerka również ma lęk wysokości i chciałbym przygotować się odpowiednio wybrać najłatwiejsza trasę możliwie jak najmniej stresującą i obciążającą dla niej.Cudnie byłoby wejść razem ale wiem i po waszym filmie bardziej przekonuję się że będzie ciężko.Najważniejsze żeby nie wywierać presji i na siłę nie cisnąć.Ja tak mam że ciężko mi zostawić drugą osobę samą w połowie drogi i iść dalej samemu.Nie jest to fajne nawet jak druga osoba nalega.Zobaczymy jak będzie myślę że w 2024 podejmiemy próbę😁.Życzę przezwyciężenia leku i powodzenia w kolejnych wyprawach.
Warto próbować. Każdy jednak ma inny lęk, może akurat się uda. Na pewno z tej strony jest łatwiej niż od Morskiego Oka, więc szanse są większe.
Dziękujemy, powodzenia :)
@@NaGrani8848 Napewno od strony Słowackiej podejmiemy próbę ale mimo to z swojej perspektywy mam obawy gdyż są duże ekspozycje i idąc do doliny pięciu stawów przez siklawę były leki przy stromym zboczu ale trzeba być dobrej myśli.Może uda się pozbyć w jakimś stopniu zdobywając małe i coraz to wyższe górki.Pożyjemy zobaczymy.Pozdrówka
Cześć :) Noooo ..jakbyście ...czytali w moich myślach ...:) Zamierzałem Wam "podpowiedzieć", że Tatry są też od strony słowackiej...:) a tu taka MIŁA niespodzianka :) dzięki Wam "zaliczyłem" Rysy od tej strony, bo wprawdzie chodziłem z Przyjaciółmi i sam od strony słowackiej, ale nie na Rysy*Od strony polskiej byłem tam natomiast latem parę razy*Zamierzałem także podpowiedzieć Wam inna sprawę...*Chodzi o to abyście dalej byli w dobrym kontakcie, blisko siebie, gdy Marcinie wchodzisz wyżej, a Andżelika zostaje tam gdzie kończy się jej przyjemność wycieczki a zaczyna STRACH przed wysokością*Wydaje mi się, że gdybyście mieli przy sobie małe , przenośne routery, moglibyście "po wi-fi" byc w stałym kontakcie wzrokowym poprzez ekran komórek i kontakcie dźwiękowym przekaz głosowy / mikrofon-słuchawki/*Druga opcją jest zakupienie zestawu, niezależne od zasięgu telefonii komórkowej i internetu tj. zupełnie prywatnego kontaktu przez tzw "ŁOKI-TOKI" :) Odnośnie waszych kolejnych doświadczeń co do STRACHU Angeliki przed wysokością, to bardzo się cieszę że nie robicie nic na siłę...*Trzeba pamiętać że KAŻDY człowiek jest inny, ma inne kombinacje połączeń neuronalnych w mózgu*Co dla jednej osoby jest możliwe do "przeprogramowania" drogą treningu/przyzwyczajania ...podświadomości, dla innej osoby mającej taki sam sygnał strachu , jest...nie do przeprogramowania*Każdy człowiek ma swoje możliwości i ...ograniczenia*Uznanie prawdy i zaakceptowanie jej nosi nazwę...pokory*Ja znając swoje ograniczenia zwiazane z nadmierna ekspozycją zaliczałem szlaki turystyczne od polskiej strony, ale na sam widok szlaku od strony słowackiej z "Terycho Chata", który wiódł przez tzw "Czerwona ławkę" postanowiłem odpuścic i do dzisiaj nie żaluję, gdy oglądam filmy na YT z tej trasy ...*Brrrry :) Moim zdaniem próby "na siłę" nie tylko nie rozwiążą "problemu", ale będą źródłem NIEPOTRZEBNEGO , bardzo szkodliwego długiego STRESU, który ...niszczy komórki mózgu / można poczytać np. w Wikipedii o hormonie stresu, który nazywa się KORTYZOL i jak niszczy on organizm, gdy stres utrzymuje się długotrwale /*Już kończę...:) Podpowiadam, że na Słowacji jest cudowna Dolina Cicha, gdzie można sobie wjechać na rowerach górskich, łagodnymi podjazdami ( rowery za opłata były wypożyczane "na dole") albo trzeba by przywieźć własne...*Pozdrawiam Was serdecznie*Ste-fan :)
Mam kilka pytań: Ile czasu od chaty pod Rysami zajmuje przejście na szczyt rysów? Czy schodząc już w dół ciężko jest bardzo na tych drabinkach i łańcuchach? Ile godzin wam zajęło wejście i zejście?
Od Chaty to z 30-40 minut. Łańcuchy i drabinki każdy odczuwa inaczej, ale nie są one jakieś straszniejsze niż inne tego typu miejsca w Tatrach. Łącznie trasa zajęła nam koło 9h.
Etap "łańcuchów" na Rysy od strony Słowacji nie jest jakoś wybitnie straszny. Oczywiście zależy od człowieka, ale nie wymaga to żadnego ponad przeciętnego wysiłku poza podstawową wiedzą poruszania się po łańcuchach. Sam wiele nie chodziłem w takim terenie, ale tam nie było jakoś trudno (dla mnie trudniejszy był sam szczyt bez łańcuchów). Sama przestrzeń i psychika może zadziałać różnie i tu nie odpowiem czy łatwo / trudno, mówię technicznie o podejściu. No i gwiazdka, szedłem tam w dość deszczowej pogodzie, i na tych metalowych kładkach ślizgałem się jak na lodzie. Także pogoda też zrobi robotę.
Świetny film, miło się ogląda. Małe tylko sprostowanie - 7:37 to nie jest Mięguszowiecki, od Żabiego Konia w lewo to Żabia Turnia Mięguszowiecka i (ten najwyższy) to Wołowa Turnia. Mięguszowieckie szczyty są stąd niewidoczne. Dobrze, że partnerka z lękiem wysokości nie poszła na szczyt, tam mogło być niewesoło. Z Waszego opisu zachowania "turysty" który krzyczał i poganiał swoją połówkę nie będę komentował. Tacy ludzie powinni chodzić sami. Pozdrawiam :)
Dzięki za sprostowanie. Widocznie muszę jeszcze przestudiować mapę 😉
Dobrze, że zwracasz na to uwagę.
Pozdrawiamy.
Uwielbiam Wasze filmy! 😍 Chciałabym zapytać jak wygląda przejście z wierzchołka słowackiego na nasz polski, tzn czy osypują się kamienie lub czy wiadomo gdzie postawić nogę czy trzeba się nagłowić? 😊 jakieś porównanie do Świnicy?
Jak w każdym terenie w Tatrach Wysokich w rejonie szczytów. Same skały, mało miejsca, zwykle sporo innych turystów.
Zastanawiałam się jaki szczyt podbić w tym roku, a między innymi myślałam właśnie o Rysach od strony Słowacji bo słyszałam, że ponoć miała być lajtowsza opcja, na szczęście rozwialiście moje myśli ponieważ wiem już, że nie jest to jeszcze szczyt dla mnie bo wejść może i bym weszła, ale schodząc mogłabym stwarzać problemy na szlaku przez swój strach przed poślizgiem, dzięki za wasze filmiki. zawsze, gdy oglądam ten górski krajobraz cisną się łzy do oczu, póki co moje największe osiągnięcie to Kasprowy, dolina 5 od MO, może polecicie mi trasy o podobnym poziomie trudności? Pozdrawiam z Gór Stołowych 😘
Jeśli ma to być sprawdzian przed Rysami to może Giewont, Szpiglasowy albo Kozi Wierch od strony Doliny Pięciu Stawów. Akurat filmy są też na kanale :)
Pozdrawiamy.
Z tej strony kolejny Marcin, który kocha góry ;) i z największą przyjemnością oglądam Wasze filmy. A nagrania ze szlaków tak "trudnych", jak na dzisiejszym filmiku UWIELBIAM. Angie, nie tylko sporo kobiet ma lęk wysokości. Kiedyś potrafiłem spacerować po krawędzi bloku, ale od pewnego czasu (nawet nie wiem, od kiedy to mam i czy miało to związek z jakąś sytuacją- nie mam pojęcia) ja również mam lęk wysokości. Nawet metr nad ziemią potrafią mi się kolana uginąć, jeżeli nie mam pod nogami "pewnego gruntu". Pozdrawiam Was serdecznie. A my razem z Angie będziemy razem walczyć z naszymi "potworami" ;)
Ja też mam taki lęk, ale nie zamierzam z nim walczyć. Może właśnie on mnie uchroni od nieszczęścia. Jest tyle pięknych miejsc do zobaczenia.
Trzymam kciuki żeby wejście się udało i żeby NG pokonała swoje lęki 💪
Przy okazji co to za czerwony polar, wygląda na konkretny a właśnie szukam coś do swojej garderoby wypadowej
Dzięki!
Montano CORTINA STRETCH . Trochę kosztuje ale jest warty swojej ceny :)
W tamtym roku był plan, jednak nastąpiło załamanie pogody i trzeba było zrezygnować z wejścia.
Mam nadzieję, że w końcu się uda wejść.
Pozdrawiamy.
Powodzenia! :)
Witam. Chodzę trochę po górach ,mam okazję jechać na rysy,ale mam lek wysokości i panikuje przy schodzeniu. Nie wiem czy rysy będą odpowiednie ? Proszę o odpowiedź
Nie wiemy gdzie byłeś do tej pory i jak reagujesz w trudnych sytuacjach. Ten szlak jest łatwiejszy niż te od strony Morskiego Oka, ale wciąż wchodzi się na bardzo wysoki i strony szczyt. Jeśli masz problemy ze schodzeniem to, możesz mieć kłopot z bezpiecznym zejściem z tego szczytu.
Biegłem tam stówe.
Obejrzałem chyba Wasze wszystkie filmy z Tatr. Jadę z Narzeczoną we wrześniu i dzięki Waszemu filmowi chcemy wejść na Szpiglasowy Wierch, a może kiedyś uda się też zaliczyć Rysy? :) Kto wie?
Pozdrowionka :)
Oby tylko pogoda dopisała to będziecie zadowoleni, bo szlak jest przepiękny! 😉
Pozdrawiamy
Dziękujemy! Powodzenia w dalszych wyprawach i do zobaczenia na szlaku. :)
Tak zaczynałem właśnie pierwszy 2 tysiecznik Szpiglas a następny rok Rysy od Słowackiej strony. Dacie radę spokojnie
Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie i z nami. Rysy to marzenie, a chcielibyśmy kiedyś zobaczyć te widoki na własne oczy. Nie tylko na filmach.
Hej, w jakim miesiacu wchodziliscie? Czy od słowackiej strony w polowie czerwca nie ma na szlaku zalegajacego sniegu i mozna bezpiecznie wejsc? :)
Wchodziliśmy w sierpniu. Nie ma reguł co do tego kiedy znika śnieg. W czerwcu jest on jak najbardziej możliwy. Musisz poszukać info od kogoś kto przechodził ten szlak niedługo przed tym jak planujesz tam iść. Są na FB grupy o warunkach w górach, może tam znajdziesz aktualne info.
@@NaGrani8848 dziękuję 💛
Skąd kupowaliście ubezpieczenie w tatry słowackie? Dacie jakiąś stronę albo wskazówkę jak to kupić? Pozdrawiam!
Braliśmy jakieś z rankomatu. Można tam porównać co one obejmują. Nigdy jednak nie musieliśmy wzywać HZS, więc nie polecamy czegoś konkretnego, bo nie weryfikowaliśmy w praktyce czy działało bez problemów.
❤️
Jeśli można zapytać gdzie wykupiloście te ubezpieczenie? U siebie w mieście w pierwszym lepszym punkcie ubezpieczeniowym? Czy moze na miejscu? pozdr.
Na stronie HZS jest zakładka z polecanymi ubezpieczycielami i linki do kupienia. Wszystko robisz online. Na maila dostajesz blankiet na którym są Twoje dane i logo HZS.
@@NaGrani8848 ok dzięki bardzo 👍🏼
Szacun za próbę podejścia dla "Endżi" życzę żeby lęki przeszły niczym prędzej, przy każdym podejściu granice się przesuwają... Piękny filmik, końcowy dialog...Jest pasja, kibicuje 💪
hej ;) mialam tam własnie wczoraj być i sprawdzić czy sama dam radę również posiadając lęk wysokosci ale niestety prognoza nie dopisała :(
a i w ogóle to szukałam w tym tygodniu na waszym kanale filmu z tej trasy bo wiedziałam ,że dziewczyna ( przepraszam nie pamiętam imienia :P ) ma lęk wysokosci ;) no jednak udało Wam się wrzucić zanim tam się wybrałam 😁😁 także ta zła prognoza to chyba nie bez przyczyny :D
Chyba tak 😉
Pozostaje tylko czekać na dobrą pogodę i atakować :)
Powodzenia
Dałaś radę dojść do schroniska ? Czy łańcuchy i drabinki są już przed schroniskiem? Ja po woli planuje zdobycie rys z narzeczonym ale u nas jest odwrotna sytuacja on ma lek wysokości. Mam takie pytanko jeszcze? Tak jak drabinki czy łańcuchy nie są nam straszne, to bardziej zastanawia mnie czy jak się idzie to bardzo blisko krawędzi? Łatwo wpaść w przepaść? Czy raczej ścieżki nie są aż tak wąskie?
Drabinki są przed.
Wielkich przepaści tam nie ma. Raczej jest wystarczająco dużo miejsca żeby iść komfortowo.
@@NaGrani8848 Dzieki wielkie, na tym nam zależy 🙂
@@olaf3174 He dzięki 🙂 chodzi mi to po głowie w sumie to krótki czas, parę szlaków przeszłam, bez problemu w tym giewont który jak dla mnie był bardzo lekkim szlakiem, ale jednak nie ma co go porównywac do Rys 🙂 do zobaczenia może gdzieś kiedyś w górach 🙂
Jak wygląda logistyka transportu z Zakopanego? Lepiej kupić hotel pod parkingiem czy dojechać z Zakopca?
Z Zakopanego to ponad godzina drogi. A przy tych remontach które obecnie są i w Zakopanem i na Słowacji, to może nawet i dwie godziny.
Raczej bym celował w nocleg na Słowacji blisko Szczyrbskiego Jeziora.
@@NaGrani8848 Przy parkingu w Popradske Pleso widziałem jest dużo Hoteli. Tylko teraz pytanie jak z Zakopanego dostać się tam nie planując jazdy prywatnym autem. Jest tam jakaś linia autobusowa czy coś? W internecie same sprzeczne informacje
@@matii5061 Nigdy tak tam nie jechałem, więc nie podpowiem. Kilka razy ostatnio widziałem w postach na FB, przewoźnika który zbiera ludzi z Zakopanego i bardzo rano zawozi ich na Słowację, a później odbiera. Jak poszukasz na grupie Tatromaniacy, to pewnie go znajdziesz. Nie wiem ile to kosztuje, ale wydaje się, że to dobra opcja.
@@NaGrani8848 super dziękuje bardzo
Witam, takie pytanko do Was, wejście i zejście tą samą stroną czy to droga jednokierunkowa? :) miałbym jeszcze kilka pytań ale nie wiem czy mi odpiszecie :) pozdrawiam :)
W opisie jest link do mapy z całą trasą :)
Marze o tych Rysach od Slowacji ale jak widzę to podejscie na sam szczyt, to nie wyglada to za ciekawie. Ledwo zeszlam z Krzyzne w zeszlym roku do piątki. Pierwszy etap tego szlaku byl dla mnie stresujacy przez liczne żleby :/
Można próbować i ewentualnie zawrócić jeśli się poczuje, że to za dużo.
Jeszcze pytanko ..gdzie wykupiscie ubezpieczenie ?? Baaaardzo dziękuję za informację 😀😀
Rankomat :)
jakie ubezpieczenie kupic na slowacji?>
Tu jest lista polecanych przez HZS.
hzs.sk/poistenie/
Gdzie kupowaliście ubezpieczenie? Bo sporo różnych opinii na ten temat i duży rozrzut cenowy jest.
Braliśmy jakieś z rankomatu, patrzyliśmy tylko czy objemuje ratownictwo górskie i na jaką kwotę. Jednak nie mamy co do tego rekomendacji, bo nigdy nie musieliśmy w praktyce tego ubezpieczenia użyć, więc nie wiemy czy działa jak należy.
Z takich pewnych i sprawdzonych ubezpieczeń to znamy Alpenverein, ale tam można wykupić tylko składkę na cały rok kalendarzowy.
👍
Ja mam jakiś dziwny lek wysokości. Na budynki czy rusztowania nie wyjdę. Na tym kole widokowym w zako miałam stracha jak nie wiem. A w górach jakoś luz. Sama się temu dziwię
Piękny film, bardzo przyjemnie ogląda się wasze produkcje. Wprowadzają w dobry nastrój. Gratulacje Marcinie za zdobycie Rysów z obu stron- polska też jest fantastyczna ale najlepiej po sezonie. Angie nie poddawaj się to minie, masz świetnego partnera i stopniowo wejdziecie wszędzie. Masz kondycję, wsparcie osoby bardziej doświadczonej z górami i wyposażenie (kask się jeszcze przyda, nie sprzedawaj) - to bardzo dużo. Im więcej przebywamy w górach tym bardziej się oswajamy z przestrzenią , asekuracją, widokami, rozpoznajemy szczyty i szlaki na których byliśmy, poznajemy fantastycznych ludzi i ich podpatrujemy. Jeśli pierwszy raz mamy do czynienia z ułatwieniami to zazwyczaj dominuje strach a nie przyjemność podciągamy się siłowo a nie szukamy chwytów. To przychodzi z czasem że łańcuch staje się asekuracją, a nie narzędziem do zwisania. Pierwszy Zawrat od hali jaki robiłem pamiętam głównie jako strach na tych 3 klamrach z przejściem dosłownie 5 metrów w bok, było dla mnie na ten szlak jeszcze za wcześnie. PS. Podrzucę jako pomysły dla obojga Zadni Granat i Kozi od piątki. Tak, to jest wysoko i Orla, ale bez sztucznych ułatwień i można bezpiecznie podziwiać sporą przestrzeń dookoła.
Hej. Jakie ubezpieczenie wybraliście?
Jakieś z rankomatu. Warto tylko sprawdzać czy obejmuje ratownictwo
To jest bardziej lęk ekspozycji niż wysokości. Wszedłem na Giewont z duża trudnością psychiczną - miałem nogi z waty. Jak myślisz, czy po Giewoncie te wejście na Rysy od słowackiej strony oswoję?
Ciężko to określić. Wiele osób pisze, że z czasem nabierają przyzwyczajenia i lęk powoli ustępuje.
Super pozytywny film. Wspaniałe ujęcia. Dodam moją subiektywną opinię. Na Rysy wchodziłem od strony polskiej kilkanaście lat temu i nie wiedziałem o niczym co mnie czeka na szlaku. Naprawdę wszedłem bez żadnego lęku i stresu. Radość ze zdobycia bezcenna. Ale teraz wiem że chyba doszedł by lęk wysokości. Rok temu byłem od słowackiej strony. Szkoda że Angie wycofała się. Naprawdę pokonała już najtrudniejszą przeszkodę. Poza tym szlak bajeczny. Od polskiej strony idzie się tylko w szarych skałach. No i drugi wspaniały szlak , chyba mój numer JEDEN. Na Koprowski Szczyt. W dużym odcinku pokrywa się z tym na Rysy. I jeszcze raz powtarzam, już nie piszę się od polskiej strony. Pora chyba w Tatry Zachodnie i Bieszczady. Przepraszam za marudzenie...ale o górach mógłbym mówić godzinami... jeszcze 3 tygodnie i będę tam. Pozdrawiam 🙂
A czy macie skończony jakiś kurs skałkowy lub taternicki? Czy dopiero planujecie szkolenie?
Nie mamy. Pod te wyjścia szlakami raczej planujemy tylko zimowy kurs.
Ja wiem, że tak samo skończę :/ Nie wiem po co się zapisałam do zdobywców Korony Gór Polski jak już sam Giewont to było dla mnie za dużo, a oglądając ten film na wyrywki już miałam spocone ręce :/ A czy doszłaś do Chaty pod Rysami? Może to wyłapię w filmie, ale na razie oglądam skacząc, bo za duże emocje. Wymyśliłam, że jak uda mi się dość do Chaty pod Rysami kiedyś to już będę miała pieczątkę i można uznać, że zaliczone ...chyba ;)
W filmie wszystko dobrze widać, polecam zobaczyć cały :)
i jak koleżanko dałaś radę wejść na Rysy?
nic miłego o Was nie mogę napisać bo zabrakło by liter w komentarzu 😀 napisze tak jezeli w życiu prywatnym jesteście dla siebie takim wsparciem jak na filmach to wróże Wam piekne wspólne życie razem i tego Wam życzę . Mam propozycje może zrobicie Korone Gór Polski i RYSY zostawcie na koniec może Angelika następnym razem da rade , będę trzymał kciuki😀 aaaa i Marcin zdobyłeś 2503 m.n.p.m. wierzchołek od strony słowackiej tyle ma 😀
Bardzo miło nam to czytać :)
Dziękujemy
Włączyłam filmik, żeby zobaczyć, co teoretycznie powinnam widzieć z Rysów dwa tygodnie temu. Byłam też na Rysach od strony słowackiej, ale szliśmy w gęstej chmurze. Ledwo było widać drugi wierzchołek Rysów z pierwszego, a poza tym nic, nawet Wysokiej nie zobaczyłam, nie mówiąc już o jakichkolwiek stawach poniżej. 😞
Wchodziłem na Rysy od polskiej strony. Niestety kondycyjnie nie dałem rady i odpuściłem przy Bule pod Rysami.
Kondycyjnie to faktycznie ciężki szlak. Mnie chyba zmęczył najbardziej ze wszystkich na jakich byłem
Czy koleżanka / dziewczyna / narzeczona / żona - dokładnie dziś nie wiem. To ma normalny lęk, czy jakiś podwyższony?
Podwyższony.
@@NaGrani8848 Dzięki. Bałem się, że nie dam rady, ale dziś byłem na Rysach, oba wierzchołko. Piękna, ale mocno męcząca wyprawa.
@@mariusztretowski9227 Super! Gratulacje :)
W 20:50 widać łańcuchy przy zejściu.
Dali łańcuchy na dole a na górze gdzie jest najbardziej stromo nic nie ma?
Tak, na górze nie ma łańcuchów.
@@NaGrani8848 No to pięknie... W życiu bym tam nie poszła.
Mam zamiar iść właśnie na rysy i tak się pytam ile wzięłaś L wody?
3l na dwie osoby
Super film-może w inny sposób przełamać lęki / lot balonem, małym samolotem, paralotnią itp/ Pozdrawiam
A gdzie kupowaliście ubezpieczenie ?
Mubi albo Rankomat
Witam mam takie drobne pytanie gdzie Państwo wykupili te jednodniowe ubezpieczenie?
Pozdrawiam Wioleta
Na stronie internetowej HZS (odpowiednik naszego TOPR) jest zakładka z polecanymi ubezpieczeniami i są tam prowadzące do nich linki.
(Zamieścimy link też w komentarzu, ale nie wiem czy UA-cam tego linku nie usunie)
hzs.sk/poistenie/
Dziękuję
Dzieci tez mogą wejść na górę?
Raczej zależy to od wieku dziecka, kondycji, doświadczenia. To wysoka góra i długie podejście.
Angie od jakiego momentu jest trudno ?
Mi było ciężko od tego momentu gdzie były łańcuchy i drabinki. Wcześniej trasa była prosta i przyjemna.
@@NaGrani8848 dzielna jesteś ☺️pozdrawiam dziewczyna z lękiem wysokości 🥰
Znów fajnie pokazane. PS. 9:22 idziecie pod prąd ;P
Faktycznie, poszedłem z rozpędu za wszystkimi co szli z przodu.
Swoją drogą jestem ciekaw, jak Ty chłopaku te góry podziwiać możesz, skoro gołym okiem widać, że Ona cały świat ci przysłania??? Ps. Od 23 minuty filmiku łzy w oczach miałem, a do płaczliwych raczej nie należe. Ciao.
I to jest najpiękniejsze w tym wszystkim 😀
Trzeba wykupić przewodnika ?
Nie, to znakowany szlak turystyczny.
Dzięki za info bo w następnym sezonie muszę żonę wyciągnąć od tej strony.. ja już od naszej mam zdobyte ale widząc po relacji to myślę że da radę.
Świnice dała radę po Waszym filmiku więc muszę ją namówić ;) pozdrawiam
Gratki jeszcze raz. xd
Dasz radę, też mam małe leki, jednak byłem 2 lata temu, i pod samym szczytem jest taka wąska ścieżka gdzie tam dziwnie się czułem, a samo podejście nie. Schodzenie już było na luzie, niesiony zadowdniem że zdobyłem Rysy i perspektywa kawusi w Chacie pod Rysami. Warto jeszcze zrobić kolejne podejście. Pozdrawiam
8:05 Velke Zabie Pleso Mengusovske
Byłam tego dnia na Rysach z osobą, która jeszcze na dole mówiła, że po drodze gdzieś na mnie poczeka, że nie da rady wejść na szczyt. Startowaliśmy ok 4 rano. Szliśmy na kompletnym luzie, nie zwracałam uwagi na to, że zbliżamy się do łańcuchów i drabinek, starałam się nie nakręcać sytuacji....i wiecie co? drabinki poszły z marszu, dosłownie, bez zbędnych rozkmin, łańcuchy tak samo. Moim zdaniem, wynikało to z wczesnej pory jaką wchodziliśmy, przed nami szły pojedyncze osoby, kilka osób schodziło z góry - prawdopodobnie oglądali wschód Słońca. Nie było ciśnienia, ze strony pchających się i szarpiących za łańcuchy "Januszów". Po widocznych na filmiku drabinkach i łańcuchach, aż do Przełęczy Waga trasa jest lajtowa, bez ekspozycji czy trudności. Przed wierzchołkiem, w tym miejscu o którym Marcin na filmie mówił, że dokładnie nie wiadomo jak iść, faktycznie trzeba uważać na sporadycznie strącane przez innych kamienie, kask to jak najbardziej dobry pomysł. Na żywca ta część szlaku jest mniej stroma niż wygląda to na filmiku, kamera jednak zawsze trochę ten obraz zmienia. Osoba, z którą byłam tego dnia na trasie, po wejściu na wierzchołek PL powiedziała, że na wierzchołek SK nie wchodzi, że raczej nie da rady...ok, stwierdziłam, że ja wejdę sama. Gdy okazało się, że to wejście wcale nie jest tak trudne jak się wydawało, po chwili razem staliśmy na wierzchołku SK. W drodze powrotnej te drabinki i łańcuchy nie były już straszne dla mojego kompana, który jednak na szczycie przełamał się i był z tego dumny. Wg mnie podstawą dla osób, które mają lęk wysokości albo po prostu boją się, że nie poradzą sobie w trudniejszych momentach.... jest wyjść jak najwcześniej. Taka decyzja po drodze w górę procentuje, a kompletna cisza w jakiej można podziwiać widoki jest bezcenna :)
PS Mijaliśmy się z Tobą jak wchodziłeś w górę, a Angelika siedziała kawałek niżej, pozdr ;)
Wydaje nam się, że lęk lękowi nie równy i jeśli dla kogoś w ogóle nie zrobiły wrażenia łańcuchy i drabinki na tym szlaku to to może nie jest lęk wysokosci/ przestrzeni a po prostu strach przed czymś nieznanym.
Bardzo lubię wasz kanał ale niech Angie walczy z tym lękiem bo średnio tak prowadzić kanał we dwójkę a jak zwykle jedno dochodzi. Bardzo dobrym sposobem jest byście poszli w Tatry wysokie w trakcie mgły lub niskich chmur i żeby wspinała się po łańcuchach by nie czuła przestrzeni i wysokości, a to ją wyleczy. To pomogło mojej żonie i myślę że Angie pomoże 🙂 Pozdrawiam was!
Ciekawa sugestia. Sprawdzimy to gdy trafimy na taką pogodę.
Pozdrawiamy :)
@@NaGrani8848 trzymam za was kciuki ❤️
Czy we mgle nie są czasem bardziej śliskie skały?
@@NaGrani8848 Jeżeli o mnie chodzi to taka forma jest jak najbardziej ok.
Przynajmniej mogę sobie zobaczyć gdzie bym doszła bo też tak mam.
Przeraża mnie fakt ile ludzi wchodzi tam bez kasku 🙃
Szczerze zazdroszczę widoków i przygody, niestety mam ten sam problem co NG . Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia na szlaku😉
W górach zawsze chodziłem dolinami, ale ostatnio zacząłem się przymierzać do letniego Giewontu i Rysów. Ale jeśli Angie na Rysach wymiękła, to ja pewnie też wymięknę, jeśli nie na wejściu, to - co gorsza - na zejściu. Plus za posiadanie i promowanie kasku, zawsze głupio byłoby być akurat tą osobą która pierwszy raz od X lat dostaje spadającym kamieniem.
Wydaje się, że wystarczy zakryć oczy i po lęku wysokości.
Angie nie weszła na szczyt?
Niestety, ale lepiej czasami odpuścić i wejść kiedy jest się gotowym 👍👍
Nie weszłam, przeszłam łańcuch i 2 drabinki i to z wielką walką ze sobą, bo mam lęk wysokości /przestrzeni, dalej już nie dałam rady :(
@@NaGrani8848 nic na siłę. Na pewno kiedyś. Powodzonka😉🙂
@@NaGrani8848 i co, teraz nie żal?
przeszłaś najtrudniejsze fragmenty, żeby potem odpuścić?
nie masz agorafobii. na nią ponoć Prus, ten od Lalki, chorował. po ulicach chodził tuż przy ścianach domów, a na środek rynku, to by go wołami nie wyciągnęli. jeśli tak nie masz, to znaczy, że Twoje strachy mają inne podłoże. więc nie ma co z nim walczyć, ale trzeba go oswoić.
sporadyczne wypady w góry raczej tego nie dokonają. musisz pojechać tak na dwa tygodnie i codziennie, oczywiście jeśli pogoda pozwoli, wchodzić na coś eksponowanego. najlepsza do tego wydaje się być Świnica, albo Kościelec. jak codziennie będziesz wchodzić na Świnicę, to zakładam się o pięć piw, że za 4-5 razem, wejdziesz na szczyt bez większego problemu.
nie ma jak obycie z ekspozycją i przestrzenią.
trzeba tylko uważać, żeby nie przegiąć pały i nie pójść w brawurę. :)
Naszym zdaniem trudne momenty zaczęły się dopiero właśnie od łańcuchów i drabinek. Tam właśnie czułam lek, ale w walce z sobą przeszłam jeszcze kawałek. Nie jest mi żal, że nie weszłam na sam szczyt, bo bardziej cenię swoje życie, a tylko ja wiem jak się tam czułam i Marcin widząc jak płaczę. Chodziłam już po Tatrach wysokich i staram się to przełamać, ale wszystko pomału. Nie mam czasu jechać na 2 tyg w góry i wchodzić codziennie na Świnicę :) A niektórzy mają lęki wchodząc na dużo niższe szczyty, na których ja nie miałam problemu. Także wszystko trzeba robić swoim tempem, w zgodzie ze sobą i nie za wszelką cenę.
Ten film rozwiał moje nadzieje na Rysy...
Jeśli kiedykolwiek pójdę to z pewnością nie tą trasą. Mówią, że od słowackiej strony jest dużo łatwiejszy szlak. To nieprawda moim zdaniem.
Na tym filmie wygląda to masakrycznie.
Stromo i bez łańcuchów. Nie podjęłabym się tego.
Jeśli się nie ma lęku to nie jest aż tak źle. Na pewno od strony Morskiego Oka jest trudniej.
@@NaGrani8848 Serio trudniej? To może być jeszcze trudniej? 🤣
Od polskiej strony są przynajmniej łańcuchy, jest się czego złapać.
Zblut!
Super filmik, czy możecie zdradzić jakiej używacie kamery?
Jasne, Sony A6400 + Gopro 8