Ciekawe, że każdy kto mówi o Shyamalanie pomija jego najwcześniejszy etap kariery. Tak naprawdę jego debiutem był ciepło przyjęty, wzruszający film "Dziadek i ja", później Hindus napisał scenariusz do filmu "Stuart Malutki", który okazał się gigantycznym przebojem. Dopiero to otworzyło mu furtkę do bardziej autorskich projektów.
Na początku myślałem że ta pulchna feministka z różowymi włosami znowu przesadza ale sam dzisiaj obejrzałem i zgadzam sie ze wszystkim w stu procentach.
@@westside148 ja bylem wczoraj i wiekszego gniota dawno nie widzialem, po tym nudnym dziadowskim filmie dostalem traumy. Jedyny plus to gra aktorska tego typa co wiele osobowosci, ale to zdecydowanie za malo zeby na to gowno isc do kina
To jest piękne że odpaliłem sobie ten filmik do snu (lubię sobie zasnąć do jakiegoś filmiku) i tytuł tego filmu to Glass XD a mi się wyświetla reklama glass onion
Shamalan jedyny człowiek, który potrafi wcisnąć swoje gigantyczne EGO w scenariusz pisany na kolanie. Mam takie wrażenie, że scenariusz do Unbreakable pisał w pociągu z nudów, do Split napisał scenariusz kiedy wyskoczył po pijaku z balkonu i przeżył, do Glass pisał scenariusz jak wracał ze szpitala po wyskoczeniu z balkonu.
Mała poprawka do Tego co mówisz. Reżyser przyznał w którymś z wywiadów, że postać Bestii miał już w głowie przy kręceniu Niezniszczalnego tylko nie miał pomysłu jak wpleść tę postać wtedy do filmu. Także od początku do końca były to postacie z jednego uniwersum.
(Poprawnie mnie jeśli się mylę) Glass czyli powrót Shymelana jako tego amerykańskiego indyjczyka którego znamu z za dużych ambicjambicji i zabójczych kwiatków
Ja wolę sam sprawdzić. Zwłaszcza, że poprzednie filmy, które uważane teraz są za dobre od tego reżysera też zbierały baty za premiery. Tak było z Niezniszczalnym, który pamiętam że zjechano i było rozczarowanie po sukcesie dużym Szóstego Zmysłu , a dla mnie to najlepszy film Shyamalana (powtarzałem niedawno). Czytałem porównania Glass do Osady, że to ten sam słaby poziom, a dla mnie Osada to znakomity film. W ogóle pierwsze filmy Shyamalana nawet jak nie podobają się to jedno im trzeba powiedzieć, że świetnie są wyreżyserowane. Ogólnie strona muzyczna i techniczna jest dobra, uwielbiam muzykę np. w Znakach, Osadzie. W przypadku filmów Shyamalana nie podobały mi się 3 filmy czyli Happening, który był tragiczny oraz 1000 lat po Ziemi. Kobieta w błękitnej wodzie była średnia, a reszta jest przynajmniej dobra (Wizyta, Split), albo bardzo dobra (Znaki, Szósty Zmysł) i świetna (Osada, Niezniszczalny). Ostatniego Władcy Wiatru nie widziałem. Shyamalan to taki reżyser, że nieważne na jakim poziomie nakręci film - słaby czy dobry - to dziennikarze i krytycy zawsze narzekają, jakby byli nastawieni z góry negatywnie . W tym przypadku wolę sprawdzić sam niż kierować się negatywnymi recenzjami. Choć pozytywne też są opinie, których jest mniej, ale jednak są. Najwięcej narzeka się na akt III jak tak teraz przejrzałem kilka recenzji. Choć najlepsza jest recenzja Stuckmanna, który niczym Shyamalan na koniec walnął twist i wystawił ?, bo nie wie co ma o filmie myśleć. Są rzeczy które go zachwyciły i takie które go sfrustrowały.
Czy ja wiem czy nie jarają supermoce. Zdaje mi się i wiele osób potwierdzi to że właśnie to jakby czyni te postacie o których mówisz jeszcze ciekawszymi. Racja sytuacja w której postać jest fajna da się ją polubić i ogólnie jest ciekawa chcę się wiedzieć jak integruje z innymi i ze światem jest super to się świetnie ogląda i czyta ale jej moce dodają jej tej dodatkowej warstwy. Sprawiają że historia czy dana scena jest właśnie widowiskowa. Jednakże sam przyznasz że są postacie pisane rzeczywiście jak postacie z krwi i kości z mocami i to się super ogląda ale się tej postacie które no są nudne jak flaki z olejem ale też przynosi ci frajdę oglądanie ich ze względu włąsnie na ich moce. Moim głównym spostrzeżeniem jest że raczej każdy szuka czegoś innego w superbohaterszczyźnie i nie należy uogólniać że każdy chcę tylko oglądać postacie a moce to wogóle nie ważne. Myśle że powinnien być zachowany zdrowy balans pomiędzy tymi rzeczami to wtedy i jedna część widowni będzie zachwycona i druga. PROSZE NIE BIJCIE POPROSTU CENIE SOBIE I TO I TO PRAWIE ŻE NA RÓWNI
A ja mam wrażenie, że zbyt serio podszedłeś do tego filmu. To zaiste jest bardzo udana dekonstrukcja kina superbohaterskiego. Shyamalan genialnie igra z oczekiwaniami widza czego przykładem jest chociażby scena finałowego pojedynku. Typowy fan komiksu jest zainteresowany jednym i tym samym powtarzalnym schematem czyli dobry koleś łapie złego, spotykają się gdzieś w widocznym miejscu w mieście i zaczynają się tłuc do upadłego (w tle wybuchy, efekty i oczywiście publika - a w powietrzu gęsta atmosfera zagłady). Nawet jeśli bohater ginie to z pompą i wielkim przytupem (stawiają mu pomnik i te sprawy). W tym kontekście Shyamalan genialnie zrobił sobie jaja z tych wszystkich "Batmanów vs Supermanów" i innych pełnych patosu głupot właśnie sceną ostatecznego 'starcia' Bestii i Dunna :) Większość ludzi spodziewała się dokładnie tego, czego nie dostała czyli mega pojedynku na oczach świata, patosu i wielkich fajerwerków. Każdy z trzech aktów jest tu inny i w zasadzie każda kolejna scena i każdy kolejny "twist" utwierdza nas w przekonaniu, że reżyser puszcza oko do widza oczekującego pompatycznego widowiska i wielkiego starcia i mówi nam, że tego właśnie nie dostaniemy. Myślę, że fani superhero movies za bardzo poważnie traktują ten film. A już rozkładanie go na czynniki pierwsze i rozwodzenie się nad tym jaki to jest nielogiczny i do d... świadczy o całkowitym braku dystansu do tego obrazu. Jakby filmy MCU czy DCU odznaczały się iście dokumentatorską precyzją i logiką :D Reasumując: myślę, że Shyamalan doskonale wiedział co robi pisząc scenariusz. Świetnie wypunktował właśnie różne kliszowe elementy komiksowych widowisk takich jak pełne nadęcia i pompy filmy Marvela chociażby. A ze znerdziałych fanów komiksów zrobił sobie jaja wywracając film do góry nogami i robiąc totalnie coś, czego nikt nie oczekiwał.
Lol, tak nie wygląda dekonstrukcja kina, że się robi coś odwrotnego dla beki i tyle. Większośc spodziewała się mega pojedynku (wcale nie, ale to już inna kwestia), wiec w zamian macie ustawkę dwóch pojebów na parkingu, która wygląda żałośnie. I gdzie w tym jakaś wartość? Gdzie powiedzenie czegoś ciekawszego niż "ha, oczekiwaliście czegoś dobrego? To macie gówno"? Gdzie dekonstrukcja? Dekonstrukcja nie polega na tym, że robisz coś innego niz oczekuje widownia, tylko że jest to metoda by skomentować lub odnieść sie w krytyczny albo analityczny sposóļ do dekonstruowanego medium. A Shyalaman nie jest w stanie nic tutaj dodać, bo mentalnie zatrzymał sie gdzieś na 2005 i nie zauważył, że nawet teoretycznie typowe superbohaterskie produkcje idą z tym tematem dalej niz jego żenująca próba.
@@lstelmach89 No widzisz, dla Ciebie to jest gówno. No i OK, masz prawo tak uważać. A dla mnie natomiast celowy i poniekąd dość ciekawy zabieg. To, że postaci zginęły w głupi sposób każe mi się zastanowić czy faktycznie byli takimi kozakami na jakich kreowały ich poprzednie filmy - w końcu w ostatecznym rozrachunku każdego zabiła poniekąd jego własna słabość. Czy to, że sugerowany wielki pojedynek na otwarciu mega nowoczesnego drapacza chmur z relacją na żywo ostatecznie okazał się zaledwie drobną potyczką na parkingu przed wariatkowem, a nasi herosi i złoczyńcy nie doczekali się pojedynku w blasku fleszy i przy skandowaniu tłumów to właśnie nie jest krytyczną odpowiedzią na to co widzisz w każdym niemalże komiksie? Nie zawsze starcie "tytanów" musi kończyć się zakrojonym na szeroką skalę mordobiciem xD
@@amatysiak234 ale zrozum, zrobienie czegoś odwrotnie niż może oczekiwać widz nie jest żadną dekonstrukcją. Nie jest też krytyką! Nie do końca chyba rozumiesz co te pojęcia oznaczają. Shyamalan trochę się bawi z oczekiwaniami widza to fakt, ale w zamian powinien nam dać coś interesującego! To, że zrobił odwrotnie, niż wielu myślało nie zmienia faktu, że scena walki jest źle zmontowana, nudna i w ogóle bezsensowna. Ta zabawa z oczekiwaniami widza wypada przez to głupio i prymitywnie. Tak samo jak twisty na koniec filmu, którymi Shyamalan wali widzów po twarzy co chwila. Chcesz fajna scenę z zabawą oczekiwaniami? Deadpool i zbieranie broni na wielką rozróbę!
Naprawde chętnie bym obejrzał film w którym może nie tyle recenzujesz a po prostu mówisz o filmach M. Night Shyamalan a. A tak poza tym z innej beczki wybierasz sie na Uderdoga ? Ja byłem ostatnio i po za całkiem dobrym aktorstwem nie ma tam nic ciekawego
a co ciekawego może być we współczesnym wrestlingu? jeden walczy o swoje i drugi o swoje, zwycięzca bierze wszystko i tyle, żadnej głębi, przemyśleń nic, poza motywacją chyba tylko, ostatnio wyszła "zajebista" książka o Taysonie i to samo widziałem w empiku - książki leżały, leżały, leżały.. po kilku dniach ściągnęli całkiem, powód? nic przełomowego w nich nie było
Nie sprawdzałem jeszcze „Glass”, ale ten reżyser ma strasznie statyczne te filmy i przegadane , SPLIT obejrzałem pod wpływem znajomych i delikatnie mówiąc, średnio mi się spodobał (moze byłoby inaczej gdybym podszedł do niego z zaskoczenia , a tak juz wiedziałem o motywie multi-osobowości ) z kolei „Niezniszczalny” moze nie był najgorszy , jednak jak dla mnie brakowało trochę tej dynamiki (może głownie u niemrawego Bruce Willisa a.k.a autopilot) i po prostu film był prowadzony „od scenki - do scenki” i czegoś brakowało. Jak juz robimy film o superbohaterach (obojętnie jaką konwencję przyjmiemy, czy stricte kostiumową , czy bardziej poszukiwanie swojego ja ) to przydało by się jednak troche więcej akcji , bo w końcu o to w tym wszystkim chodzi :-)
Moim zdaniem film i tak lepszy od w moim mniemaniu nieudanego "Split", który jest przykładem zmierzającej w niewłaściwym kierunku ewolucji trylogii. Unbreakable > Glass > Split
@@saiko4312 chociaż zaczynam mieć wrażenie że split mi się podobał przez rolę Mcacoya jako chordy a niezniszczalny po prostu był dobry tak czy siak wybieram się do kina
Emily Roas była straszna, ale w znakach były pola kukurydzy, na których coś się czaiło, jako dziecko, moim największym koszmarem, było zagubienie się na polu kukurydzy.... Po tym filmie bałem się pół kukurydzy lol
No tego mu nikt nie odbierze :v chociaż jego knajpa dostaje dobre opinie xD fakt faktem Łukasz mówił o najgorszych reżyserach, którzy jeszcze [z jakiś powodów] dostają pracę, więc Boll się średnio wpisuje.
Może zrobisz kiedyś materiał o "Super"? Wiadomo, film ma w tym momencie prawie 9 lat od premiery, ale odnoszę wrażenie, że to bardzo niedoceniony, a szalenie interesujący pastisz kina superhero.
Przyjemna ta nowa sceneria! Suszarka do ubrań, schowana za szafą, dodaje jakiejś naturalności
lol
Ludzka strona youtubera
W skrócie Shyamalan wrócił do normy
Jedno proste "xd" i już wiesz, jaki to typ filmu.
- ,,xD" -
"xD"
Wyraża więcej niż tysiąc słów
-klikam w powiadomienie
-czytam tytuł
-nie muszę oglądać już wszystko wiem o filmie
Na samo wspomnienie Last Airbender od Shyamalana pistolet mi się do skroni przyłożył.
Tytuł mi podsumował wszystko, nie musze oglądać xD
Ciekawe, że każdy kto mówi o Shyamalanie pomija jego najwcześniejszy etap kariery. Tak naprawdę jego debiutem był ciepło przyjęty, wzruszający film "Dziadek i ja", później Hindus napisał scenariusz do filmu "Stuart Malutki", który okazał się gigantycznym przebojem. Dopiero to otworzyło mu furtkę do bardziej autorskich projektów.
"Ustawka dwóch czubkow na parkingu" 😂😂😂❤
Chyba najlepsza nazwa dla materiału od czasu białego plakatu XD
Po powrocie z kina stwierdzam że "xD" to najlepsza recenzja dla tego filmu xD
Przed filmem : Nie no, gra James McAvoy nie może być tak źle.
Po filmie: Glass xD
Dwie litery:
xD
Boom...
Nailepszy tytuł ever xD
Split podzieliło fanów
hehe
Na początku myślałem że ta pulchna feministka z różowymi włosami znowu przesadza ale sam dzisiaj obejrzałem i zgadzam sie ze wszystkim w stu procentach.
Chyba najlepszy opis jego osoby pod względem fizycznym XD
To jest zdecydowanie najlepszy tytuł filmu, jaki pojawił się na tym kanale xD
Ach, szkoda... Miałem wielkie oczekiwania do tego filmu.
Awizo witamy
Jest aż tak słaby?Ja jeszcze nie oglądałem ale pierwsza część była bardzo dobra. Więc sequel jest słabszy?
@@westside148 dzisiaj oglądałem i jak dla mnie to jest fajny film
@@westside148 ja bylam w kinie wczoraj i bylo spoko
@@westside148 ja bylem wczoraj i wiekszego gniota dawno nie widzialem, po tym nudnym dziadowskim filmie dostalem traumy. Jedyny plus to gra aktorska tego typa co wiele osobowosci, ale to zdecydowanie za malo zeby na to gowno isc do kina
To jest piękne że odpaliłem sobie ten filmik do snu (lubię sobie zasnąć do jakiegoś filmiku) i tytuł tego filmu to Glass XD a mi się wyświetla reklama glass onion
Shamalan jedyny człowiek, który potrafi wcisnąć swoje gigantyczne EGO w scenariusz pisany na kolanie.
Mam takie wrażenie, że scenariusz do Unbreakable pisał w pociągu z nudów, do Split napisał scenariusz kiedy wyskoczył po pijaku z balkonu i przeżył, do Glass pisał scenariusz jak wracał ze szpitala po wyskoczeniu z balkonu.
Cóż za wybitny i ciekawy tytuł, panie Stelmach. Nie mogę się doczekać następnych twoich ciekawych pomysłów.
Wynocha z Metroszity!! (fajna animacja)
Split był już tak blisko granicy że totalnie mnie nie dziwi, że Glass już przegiął.
Split podzielił hahahaha haha ha ha ha dobre
Oho, tytuł zapowiada dobrą recenzję (zresztą jak zawsze), wrócę tu później
Wreszcie ładne kadry! Super!
Shyamalan i wszystko jasne ;p
chciałbym trafić do rzeczywistości gdzie ten film jest dobry
Liczyłem na ten film, że będzie świetnym spoiwem poprzednich... :C
Mała poprawka do Tego co mówisz. Reżyser przyznał w którymś z wywiadów, że postać Bestii miał już w głowie przy kręceniu Niezniszczalnego tylko nie miał pomysłu jak wpleść tę postać wtedy do filmu. Także od początku do końca były to postacie z jednego uniwersum.
Split-Podzielić
Haha bo podzielił krytykę xd
Ustawka dwóch czubków na parkingu xD
(Poprawnie mnie jeśli się mylę)
Glass czyli powrót Shymelana jako tego amerykańskiego indyjczyka którego znamu z za dużych ambicjambicji i zabójczych kwiatków
Ja wolę sam sprawdzić. Zwłaszcza, że poprzednie filmy, które uważane teraz są za dobre od tego reżysera też zbierały baty za premiery. Tak było z Niezniszczalnym, który pamiętam że zjechano i było rozczarowanie po sukcesie dużym Szóstego Zmysłu , a dla mnie to najlepszy film Shyamalana (powtarzałem niedawno). Czytałem porównania Glass do Osady, że to ten sam słaby poziom, a dla mnie Osada to znakomity film. W ogóle pierwsze filmy Shyamalana nawet jak nie podobają się to jedno im trzeba powiedzieć, że świetnie są wyreżyserowane. Ogólnie strona muzyczna i techniczna jest dobra, uwielbiam muzykę np. w Znakach, Osadzie. W przypadku filmów Shyamalana nie podobały mi się 3 filmy czyli Happening, który był tragiczny oraz 1000 lat po Ziemi. Kobieta w błękitnej wodzie była średnia, a reszta jest przynajmniej dobra (Wizyta, Split), albo bardzo dobra (Znaki, Szósty Zmysł) i świetna (Osada, Niezniszczalny). Ostatniego Władcy Wiatru nie widziałem. Shyamalan to taki reżyser, że nieważne na jakim poziomie nakręci film - słaby czy dobry - to dziennikarze i krytycy zawsze narzekają, jakby byli nastawieni z góry negatywnie . W tym przypadku wolę sprawdzić sam niż kierować się negatywnymi recenzjami. Choć pozytywne też są opinie, których jest mniej, ale jednak są. Najwięcej narzeka się na akt III jak tak teraz przejrzałem kilka recenzji. Choć najlepsza jest recenzja Stuckmanna, który niczym Shyamalan na koniec walnął twist i wystawił ?, bo nie wie co ma o filmie myśleć. Są rzeczy które go zachwyciły i takie które go sfrustrowały.
Ale Ty zajebiście gadasz.
Czy ja wiem czy nie jarają supermoce. Zdaje mi się i wiele osób potwierdzi to że właśnie to jakby czyni te postacie o których mówisz jeszcze ciekawszymi. Racja sytuacja w której postać jest fajna da się ją polubić i ogólnie jest ciekawa chcę się wiedzieć jak integruje z innymi i ze światem jest super to się świetnie ogląda i czyta ale jej moce dodają jej tej dodatkowej warstwy. Sprawiają że historia czy dana scena jest właśnie widowiskowa. Jednakże sam przyznasz że są postacie pisane rzeczywiście jak postacie z krwi i kości z mocami i to się super ogląda ale się tej postacie które no są nudne jak flaki z olejem ale też przynosi ci frajdę oglądanie ich ze względu włąsnie na ich moce. Moim głównym spostrzeżeniem jest że raczej każdy szuka czegoś innego w superbohaterszczyźnie i nie należy uogólniać że każdy chcę tylko oglądać postacie a moce to wogóle nie ważne. Myśle że powinnien być zachowany zdrowy balans pomiędzy tymi rzeczami to wtedy i jedna część widowni będzie zachwycona i druga. PROSZE NIE BIJCIE POPROSTU CENIE SOBIE I TO I TO PRAWIE ŻE NA RÓWNI
A ja mam wrażenie, że zbyt serio podszedłeś do tego filmu. To zaiste jest bardzo udana dekonstrukcja kina superbohaterskiego. Shyamalan genialnie igra z oczekiwaniami widza czego przykładem jest chociażby scena finałowego pojedynku. Typowy fan komiksu jest zainteresowany jednym i tym samym powtarzalnym schematem czyli dobry koleś łapie złego, spotykają się gdzieś w widocznym miejscu w mieście i zaczynają się tłuc do upadłego (w tle wybuchy, efekty i oczywiście publika - a w powietrzu gęsta atmosfera zagłady). Nawet jeśli bohater ginie to z pompą i wielkim przytupem (stawiają mu pomnik i te sprawy). W tym kontekście Shyamalan genialnie zrobił sobie jaja z tych wszystkich "Batmanów vs Supermanów" i innych pełnych patosu głupot właśnie sceną ostatecznego 'starcia' Bestii i Dunna :) Większość ludzi spodziewała się dokładnie tego, czego nie dostała czyli mega pojedynku na oczach świata, patosu i wielkich fajerwerków. Każdy z trzech aktów jest tu inny i w zasadzie każda kolejna scena i każdy kolejny "twist" utwierdza nas w przekonaniu, że reżyser puszcza oko do widza oczekującego pompatycznego widowiska i wielkiego starcia i mówi nam, że tego właśnie nie dostaniemy. Myślę, że fani superhero movies za bardzo poważnie traktują ten film. A już rozkładanie go na czynniki pierwsze i rozwodzenie się nad tym jaki to jest nielogiczny i do d... świadczy o całkowitym braku dystansu do tego obrazu. Jakby filmy MCU czy DCU odznaczały się iście dokumentatorską precyzją i logiką :D Reasumując: myślę, że Shyamalan doskonale wiedział co robi pisząc scenariusz. Świetnie wypunktował właśnie różne kliszowe elementy komiksowych widowisk takich jak pełne nadęcia i pompy filmy Marvela chociażby. A ze znerdziałych fanów komiksów zrobił sobie jaja wywracając film do góry nogami i robiąc totalnie coś, czego nikt nie oczekiwał.
Lol, tak nie wygląda dekonstrukcja kina, że się robi coś odwrotnego dla beki i tyle. Większośc spodziewała się mega pojedynku (wcale nie, ale to już inna kwestia), wiec w zamian macie ustawkę dwóch pojebów na parkingu, która wygląda żałośnie. I gdzie w tym jakaś wartość? Gdzie powiedzenie czegoś ciekawszego niż "ha, oczekiwaliście czegoś dobrego? To macie gówno"? Gdzie dekonstrukcja? Dekonstrukcja nie polega na tym, że robisz coś innego niz oczekuje widownia, tylko że jest to metoda by skomentować lub odnieść sie w krytyczny albo analityczny sposóļ do dekonstruowanego medium. A Shyalaman nie jest w stanie nic tutaj dodać, bo mentalnie zatrzymał sie gdzieś na 2005 i nie zauważył, że nawet teoretycznie typowe superbohaterskie produkcje idą z tym tematem dalej niz jego żenująca próba.
@@lstelmach89 No widzisz, dla Ciebie to jest gówno. No i OK, masz prawo tak uważać. A dla mnie natomiast celowy i poniekąd dość ciekawy zabieg. To, że postaci zginęły w głupi sposób każe mi się zastanowić czy faktycznie byli takimi kozakami na jakich kreowały ich poprzednie filmy - w końcu w ostatecznym rozrachunku każdego zabiła poniekąd jego własna słabość. Czy to, że sugerowany wielki pojedynek na otwarciu mega nowoczesnego drapacza chmur z relacją na żywo ostatecznie okazał się zaledwie drobną potyczką na parkingu przed wariatkowem, a nasi herosi i złoczyńcy nie doczekali się pojedynku w blasku fleszy i przy skandowaniu tłumów to właśnie nie jest krytyczną odpowiedzią na to co widzisz w każdym niemalże komiksie? Nie zawsze starcie "tytanów" musi kończyć się zakrojonym na szeroką skalę mordobiciem xD
@@amatysiak234 " to właśnie nie jest krytyczną odpowiedzią na to co widzisz w każdym niemalże komiksie" Nie jest, bo nie ma tu ani krzty krytyki.
@@amatysiak234 ale zrozum, zrobienie czegoś odwrotnie niż może oczekiwać widz nie jest żadną dekonstrukcją. Nie jest też krytyką! Nie do końca chyba rozumiesz co te pojęcia oznaczają. Shyamalan trochę się bawi z oczekiwaniami widza to fakt, ale w zamian powinien nam dać coś interesującego! To, że zrobił odwrotnie, niż wielu myślało nie zmienia faktu, że scena walki jest źle zmontowana, nudna i w ogóle bezsensowna. Ta zabawa z oczekiwaniami widza wypada przez to głupio i prymitywnie. Tak samo jak twisty na koniec filmu, którymi Shyamalan wali widzów po twarzy co chwila.
Chcesz fajna scenę z zabawą oczekiwaniami? Deadpool i zbieranie broni na wielką rozróbę!
Daję lajka za samo "xD" w tytule. To będzie dobry materiał.
WIĘCEJ SOSNY XD
Jeden z nielicznych jutuberów który umie napisać "xD"
Ładny pokój :D
mnie tam się nawet podobał xD
"iGLASSte"
Dla mnie Glass był wyśmienity
Uwielbiam te ironiczne wstepy z piwem
Dzięki, chciałem na to jutro iść... XD
Znaki były fajne :)
utopiony w kałuży xD Chyba się wybiorę, jak sam powiedziałeś "dla beki" ;)
Widzę piwo i czuję, że będzie ciężko
Chcecie fajną dekonstrukcje trykociarzy to siegnijcie po "czarny młot" Lemira, który niedawno wyszedł u nas po polsku.
No, piwo chyba nieschłodzone... xD
Shyamalan znów zashyamalanił.
Ja tylko patrzę jak piwko znika XD
a ludzie sie tym tak podniecali xDDD
Jeżeli chodzi o wmówienie sobie że jest się superbohaterem to ostatnio takie coś było w tytanach z netflixa u jastrzębia i gołębia.
14:51 No mamy trzeci aKK ;p
Naprawde chętnie bym obejrzał film w którym może nie tyle recenzujesz a po prostu mówisz o filmach M. Night Shyamalan
a. A tak poza tym z innej beczki wybierasz sie na Uderdoga ? Ja byłem ostatnio i po za całkiem dobrym aktorstwem nie ma tam nic ciekawego
a co ciekawego może być we współczesnym wrestlingu? jeden walczy o swoje i drugi o swoje, zwycięzca bierze wszystko i tyle, żadnej głębi, przemyśleń nic, poza motywacją chyba tylko, ostatnio wyszła "zajebista" książka o Taysonie i to samo widziałem w empiku - książki leżały, leżały, leżały.. po kilku dniach ściągnęli całkiem, powód? nic przełomowego w nich nie było
@@grzegorzparylak6411 chyba nie ten ten film :)
A ja własnie rozkminiam czy iść na glass czy diablo xD
Od której minuty kończą się spoilery?
24:16 - nieza ma co
@@ciasteczkoimbirowe1160 nie wiem
@@jaroslawzawacki9218 nastepnym razem postaram się napisać większymi cyframi, żebyś wiedział :P
Gdzie kupujesz piwo rzemieślnicze?
Puenta jest taka że ludzie nie są gotowi na superbohaterow
Będzie recenzja dragon ball super broly?
tytul rozjebal xDD
Oczy takie mam jakby palił szkło xD
Nie sprawdzałem jeszcze „Glass”, ale ten reżyser ma strasznie statyczne te filmy i przegadane , SPLIT obejrzałem pod wpływem znajomych i delikatnie mówiąc, średnio mi się spodobał (moze byłoby inaczej gdybym podszedł do niego z zaskoczenia , a tak juz wiedziałem o motywie multi-osobowości ) z kolei „Niezniszczalny” moze nie był najgorszy , jednak jak dla mnie brakowało trochę tej dynamiki (może głownie u niemrawego Bruce Willisa a.k.a autopilot) i po prostu film był prowadzony „od scenki - do scenki” i czegoś brakowało. Jak juz robimy film o superbohaterach (obojętnie jaką konwencję przyjmiemy, czy stricte kostiumową , czy bardziej poszukiwanie swojego ja ) to przydało by się jednak troche więcej akcji , bo w końcu o to w tym wszystkim chodzi :-)
Niepotrzebnie film hero, skleili z spitem.
Pierwszy raz zwróciłem uwagę jak powoli znika piwo ze szklanki, przy okazji fajne mieszkanko Łukaszu. Pozdrawiam
WIĘCEJ SOSNY!!!!
Moim zdaniem film i tak lepszy od w moim mniemaniu nieudanego "Split", który jest przykładem zmierzającej w niewłaściwym kierunku ewolucji trylogii.
Unbreakable > Glass > Split
Tytuł sprawił, że weszłam od razu w materiał❤
A tak fajnie się zapowiadał
No dzięks za tą recenzję, 40 zeta w kieszeni zostaje ;)
Smutno mi split i niezniszczalny bardzo mi się podobały i miałem nadzieję że glass mimo wszystko będzie sukcesem :(
Przynajmniej nadal możesz sie cieszyć tymi tytulami :)
moim zdaniem jeśli podobały ci się 2 poprzednie części, to idź na tą, pomimo negatywnych recenzji ;) Ważne by tobie się spodobało a nie komuś.
@@saiko4312 chociaż zaczynam mieć wrażenie że split mi się podobał przez rolę Mcacoya jako chordy a niezniszczalny po prostu był dobry tak czy siak wybieram się do kina
@@yollolopplplplpl4788
Jedyne co ratowało Split, to dobra gra aktorska głównego bohatera 😂
@@Cro_V_ley nom
0:54 JAPIERDOLE, 7 LAT SZUKAŁEM FILMU "ZNAKI" jak miałem jakieś 8 lat to przez pomyłkę zobaczyłem w TV ten film.... Miałem kuźwa traumę przez 2 lata
Jak ja w gimnazjum, gry na religi oglądaliśmy egzorcyzmy Emily Rose... Trauma do 3:00 do dzisiaj xd
Emily Roas była straszna, ale w znakach były pola kukurydzy, na których coś się czaiło, jako dziecko, moim największym koszmarem, było zagubienie się na polu kukurydzy.... Po tym filmie bałem się pół kukurydzy lol
A kurde liczyłem że film wyjdzie szkoda
Bo Split mi się mega podobał a Unbreakable był też gicik ale i tak pójdę do kina
Pamiętam, jak zwiastun do "Glass" wyszedł i typy mi mówiły, jakie to bedzie zajebiste....... Mówili, że "Venom" jest zajebisty
WIĘCEJ SOSNY
To da się zaspoilerować filmy shyamalana ?
Gdzie dorwać taką koszulkę?
Split podzielił kek
Najlepszy tytuł ever !!!
Dobra recenzja.
Zwiastun nakręca ostro!
Dobrze że nie wydałam na to kasy.
Za rok go lukne na polsacie.
Myślałem że ten film będzie czymś dobrym
Po trailerze miałem duże oczekiwania i James McAvoy wypadł w nim świetnie
Szkoda że ten film tak źle wyszedł
Nie wiem czy ktos kiedys pytał, ale co sądzisz o tworach One'a? tj. One Punch Man i Mob Psycho 100?
A w sumie ja i tak pewnie pójdę dla aktorów
Minimalizm - to co lubie! :)
Zapomniałeś o Uwe Boll'u.
Przecież Boll rzucił reżyserię dwa lata temu i otworzył restaurację w Vancouver xD a M.Night z jakiegoś powodu dalej w tym trwa
@@ciasteczkoimbirowe1160 Może i tak, ale kawały solidnych paździerzy po nim zostały.
No tego mu nikt nie odbierze :v chociaż jego knajpa dostaje dobre opinie xD fakt faktem Łukasz mówił o najgorszych reżyserach, którzy jeszcze [z jakiś powodów] dostają pracę, więc Boll się średnio wpisuje.
Sorry Łukasz, ale 28 min pier*****ia o Glass i Shyamalanie to zdecydowanie za dużo :P
Kurde, obejrzałem ten film i nie wiem o co w nim chodziło :) Ale spoko.
Tytuł jest piękny
Podpisuje sie pod wszystkim co powiedziales poza zdaniem o Znakach. IMO to najlepszy film Shyamalana i poza głupim zakonczeniem jest bardzo fajen.
A mi Znaki i (szczególnie) Osada sie bardzo podobały :(
Byłem wczoraj na tym filmie w kinie, raczej mi się nie spodobał.
kiedy najlepsze i najgorsze filmy 2018 roku ?
Ej a może filmik z traileru Spider-Man Far from home bo jest
Może zrobisz kiedyś materiał o "Super"? Wiadomo, film ma w tym momencie prawie 9 lat od premiery, ale odnoszę wrażenie, że to bardzo niedoceniony, a szalenie interesujący pastisz kina superhero.
Oglądam sobie i nagle patrzę a obok subskrypcji... masz tylko 96k. Byłem pewien że masz ok 200k No kurka wodna szkoda ale życzę żeby kanał rósł
Ale co to za różnica, czy 96 czy 200? :D Przy tylu wyświetleniach, komentarzach, etc., to może być i 10 subów i nie robi mi to różnicy. :)
Ja poszedlem na to nie znac poprzednich dwoch filmów.
Na koncu mialem usmiech politowania i przez caly film miałem gdzieś tych bohaterow.
Widziałeś trailer Spider-Man Far From Home?
Widziałeś teaser Ghostbusters 3?
@@jeleniopan463 widziałeś JW3?
@@MrSzymon200 widziałem nawet plakat
Proszę o spoiler cast z resztą na nowym kanale.
Ja nie potrafiłem robić z tego beki, ja po prostu cichutko płakałem...
Więcej sosny ;)