Od 3 lat obserwuję p.doktora na IG czyli od chwili ciąży mojej córki. Piątej ciąży bo pierwsza udana a potem 3 poronienia. Dr. Falecki prowadził 5 ciążę mojego dziecka i był zawsze krok do przodu, usg dwa razy w miesiącu bo córka tak bała się poronienia. Doktor genialnie ją uspokajał, zapobiegał, zlecał badania czego skutkiem była moja wnusia. Te 3 poronienia to moje zmarszczki i siwe włosy a p.doktor umiał swoim spokojem wyciszyć troskę. Dziękuję Bogu za takiego ginekologa bo poprzedni lekarze byli rożni. Tego lekarza będę nosić w sercu do końca życia ❤
Świetny wywiad. Takich ludzi, lekarzy z pasją, powołaniem brakuje. Nie miałam okazji poznać Pana doktora osobiście ale obserwując na Instagramie czy oglądając wywiady wielkie ukłony w Pana stronę 🙂
Miło mi się słuchało rozmowy, aż zaobserwowałam Pana Doktora na instagramie oraz Wasz kanał na yt 😊 Liczę na kolejne spotkanie i więcej wnikliwych pytań odnośnie ciąży, porodu, połogu :) Pozdrawiam, mama 2-latki.
Powiedzenie ciąża to nie choroba....hmm może i nie jest to choroba, ale stan w którym czujesz się gorzej niż podczas niejednej choroby. Myślę, że to zależy jakie masz szczęście i jak ją przechodzisz. Ja mam wrażenie, że od 5 miesięcy nie czułam się dobrze ani jednego dnia, wręcz czuje się często dużo gorzej niż podczas chorowania, więc nie dokońca się z tym zgadzam. Chyba wszystko zależy od konkretnej jednostki, stąd tak skrajne odczucia. Zazdroszczę jeśli Twoja ciąża przebiegała "łagodnie" i cały czas czekam na ten lepszy czas w ciąży 😊
Potrzeby temat i super słuchało się pana doktora 👍 ale strasznie przeszkadzało w słuchaniu przytakiwanie którejś z pań. Co chwile przebija się głośne "yhym, yhym", to uciążliwe zwłaszcza w słuchawkach.
Tytuł nie trafiony- wyszedł z tego bardziej wywiad o doktorze i jego INSTAGRAMIE niż film o ciąży narodzinach czy połogu.. szkoda ze w taki sposób została poprowadzona rozmowa (biorąc pod uwagę sugerowany tytuł spodziewałam się czegoś innego)
Wydaje mi się, że to nie kwestia prowadzenia rozmowy, a rozmówcy, który odpowiadał na pytania, których nikt nie zadał i po prostu miał jakiś strumień myśli. Zawiodłam się trochę
Pani mówiąca, że ciąża to nie choroba i argumentująca to tym, że przecież ONA nie była na zwolnieniu lekarskim… gratuluję! Chce Pani może medal za to? Myślę, że fajnie by było spojrzeć trochę szerzej niż czubek własnego nosa i z empatią na wszystkie kobiety, które ciąże znoszą różnie, nie tylko fizycznie, ale też i psychicznie. I mają przecież różne sytuacje życiowe, różne zawody, często trudne i fizyczne. Nie wszyscy pracują w korpo w dużym mieście.
Ja pracowałam przez pierwszy trymestr w korpo i wracałam do domu z płaczem. Przez to że chciałam pomóc w trudnym okresie w pracy nie dałam zaswiadczenia. Brałam nadgodziny raz byłam budzona w nocy żebym przyjechała. Branża logistyczna magazyn chodził 24. Zfrustrowani kierowcy się na nas wyżywali. Kierownictwo napierało. Czekałam na przedłużenie umowy mialam nadzieję że przez to wszystko dostanę na nieokreslony. Figa z makiem. Także obciążenie psychiczne uważam jest jak najbardziej powodem do wzięcia zwolnienia. Teraz mogę skupić się na sobie i ciąży.
Do końca życia będę pamiętać słowa palanta, który na sor zapytał mnie, czy "tu w ogóle coś było? " Gdyby nie rozmowa z moim ginekologiem to chyba bym się z tego nie pozbierała.
Najgorsze w tej sytuacji jest to, że kobieta jest w tym momencie chyba najbardziej bezbronna ever. I choćbyś wymyśliła później w domu milion chamskich, błyskotliwych czy jakichkolwiek ripost, to nie wtedy. Przynajmniej ja wtedy nie dałam rady. Ściskam
Jestem tolerancyjna i uważam, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie i doświadczenia, ale takie wychwalanie się, że ja to nie bylam na zwolnieniu, że pracowałam tyle i tyle i urodziłam tyle dzieci, okraszone szyderczym uśmieszkiem jest żenujące ... wiecej empatii Paniom życzę i spojrzenie dalej niż czubek własnego nosa.
Doktor sztos. Ale opinia prowadzących i dyskusje na temat opinii, z calym szacunkiem, nie są interesujące. Pan doktor jest tu gosciem i go chce posluchac.
Pani w blond wlosach kompletnie sie nie nadaje do wywiadow. Doktor mowi o cieskim cieciu cesarskim a ona go pyta nagle o pasje do grania na fortepianie. Co to ma być 😂
Miał Pan Doktor jeszcze powiedzieć czemu do tamtej operacji (tej w temacie patrzenia w lustro) nie mógł Pan się zupełnie ubrać w maskę itd :) może chociaż w komentarzu?
Facet wypowiadający się nt tego jak boli poród? Nie dziękuję, nie słucham nawet. To jak by kobieta się wypowiadała jak to jest sikać na stojąco🤭 co za bezsens
Typowe podejście nie znam się, ale się wypowiem. Byś poświęciła chwilę to byś usłyszała, że on sam mówi „jak nigdy nie rodziłem i rodzic nie będę, mogę powiedzieć o wytycznych i opiniach kobiet”…
To perspektywa ginekologa i położnika, a nie kobiety i można to łatwo wywnioskować z tytułu. Nie zamykajmy się tak na wiedzę tylko ze względu na płeć rozmówcy, bo w ten sposób sami się tylko niepotrzebnie ograniczamy. 🙏
Rewelacyjny wywiad z moim ulubionym ginekologiem❤ ale błagam do pań prowadzących, nie "yhym" cały czas... Ciągle przytakujecie takim dźwiękiem, to jest takie drazniace 😢
Od 3 lat obserwuję p.doktora na IG czyli od chwili ciąży mojej córki. Piątej ciąży bo pierwsza udana a potem 3 poronienia. Dr. Falecki prowadził 5 ciążę mojego dziecka i był zawsze krok do przodu, usg dwa razy w miesiącu bo córka tak bała się poronienia. Doktor genialnie ją uspokajał, zapobiegał, zlecał badania czego skutkiem była moja wnusia. Te 3 poronienia to moje zmarszczki i siwe włosy a p.doktor umiał swoim spokojem wyciszyć troskę. Dziękuję Bogu za takiego ginekologa bo poprzedni lekarze byli rożni. Tego lekarza będę nosić w sercu do końca życia ❤
🧡🧡🧡
Dziekuje za ten wywiad, bardzo empatyczny człowiek. Bardzo sie ciesze, że kobiety, ktore Pan prowadzi mają najlepsza opiekę!
Świetny wywiad. Takich ludzi, lekarzy z pasją, powołaniem brakuje. Nie miałam okazji poznać Pana doktora osobiście ale obserwując na Instagramie czy oglądając wywiady wielkie ukłony w Pana stronę 🙂
Bardzo inteligentny i ciepły człowiek ❤
Cudowna rozmowa i wspaniały człowiek ❤❤
Miło mi się słuchało rozmowy, aż zaobserwowałam Pana Doktora na instagramie oraz Wasz kanał na yt 😊 Liczę na kolejne spotkanie i więcej wnikliwych pytań odnośnie ciąży, porodu, połogu :)
Pozdrawiam, mama 2-latki.
Dziękujemy i ściskamy Was Dziewczyny 🧡
Powiedzenie ciąża to nie choroba....hmm może i nie jest to choroba, ale stan w którym czujesz się gorzej niż podczas niejednej choroby. Myślę, że to zależy jakie masz szczęście i jak ją przechodzisz. Ja mam wrażenie, że od 5 miesięcy nie czułam się dobrze ani jednego dnia, wręcz czuje się często dużo gorzej niż podczas chorowania, więc nie dokońca się z tym zgadzam. Chyba wszystko zależy od konkretnej jednostki, stąd tak skrajne odczucia. Zazdroszczę jeśli Twoja ciąża przebiegała "łagodnie" i cały czas czekam na ten lepszy czas w ciąży 😊
Klasa!
Potrzeby temat i super słuchało się pana doktora 👍 ale strasznie przeszkadzało w słuchaniu przytakiwanie którejś z pań. Co chwile przebija się głośne "yhym, yhym", to uciążliwe zwłaszcza w słuchawkach.
Dokładnie
Cudowna rozmowa ! Mega dobry i mądry mężczyzna 😎
Tytuł nie trafiony- wyszedł z tego bardziej wywiad o doktorze i jego INSTAGRAMIE niż film o ciąży narodzinach czy połogu.. szkoda ze w taki sposób została poprowadzona rozmowa (biorąc pod uwagę sugerowany tytuł spodziewałam się czegoś innego)
Tak odniosłam takie wrażenie 😢
Wydaje mi się, że to nie kwestia prowadzenia rozmowy, a rozmówcy, który odpowiadał na pytania, których nikt nie zadał i po prostu miał jakiś strumień myśli. Zawiodłam się trochę
Jak można znaleźć pana doktora na Ig
Pani mówiąca, że ciąża to nie choroba i argumentująca to tym, że przecież ONA nie była na zwolnieniu lekarskim… gratuluję! Chce Pani może medal za to? Myślę, że fajnie by było spojrzeć trochę szerzej niż czubek własnego nosa i z empatią na wszystkie kobiety, które ciąże znoszą różnie, nie tylko fizycznie, ale też i psychicznie. I mają przecież różne sytuacje życiowe, różne zawody, często trudne i fizyczne. Nie wszyscy pracują w korpo w dużym mieście.
W ogóle porównywanie ciąży do choroby jest co najmniej nie na miejscu. Tak to nie choroba ale wyzwanie dla organizmu i to bardzo duże
Ja pracowałam przez pierwszy trymestr w korpo i wracałam do domu z płaczem. Przez to że chciałam pomóc w trudnym okresie w pracy nie dałam zaswiadczenia. Brałam nadgodziny raz byłam budzona w nocy żebym przyjechała. Branża logistyczna magazyn chodził 24. Zfrustrowani kierowcy się na nas wyżywali. Kierownictwo napierało. Czekałam na przedłużenie umowy mialam nadzieję że przez to wszystko dostanę na nieokreslony. Figa z makiem. Także obciążenie psychiczne uważam jest jak najbardziej powodem do wzięcia zwolnienia. Teraz mogę skupić się na sobie i ciąży.
i to kilkukrotne powtarzanie, że urodziła CZWORO dzieci.. Co to miało na celu ? Żenujące
Ciąża nie jest chorobą. Niektórzy mają choroby w ciąży albo źle się czują, ale sama ciąża nie jest chorobą.
Do końca życia będę pamiętać słowa palanta, który na sor zapytał mnie, czy "tu w ogóle coś było? " Gdyby nie rozmowa z moim ginekologiem to chyba bym się z tego nie pozbierała.
Najgorsze w tej sytuacji jest to, że kobieta jest w tym momencie chyba najbardziej bezbronna ever. I choćbyś wymyśliła później w domu milion chamskich, błyskotliwych czy jakichkolwiek ripost, to nie wtedy. Przynajmniej ja wtedy nie dałam rady. Ściskam
Jestem tolerancyjna i uważam, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie i doświadczenia, ale takie wychwalanie się, że ja to nie bylam na zwolnieniu, że pracowałam tyle i tyle i urodziłam tyle dzieci, okraszone szyderczym uśmieszkiem jest żenujące ... wiecej empatii Paniom życzę i spojrzenie dalej niż czubek własnego nosa.
Dokładnie.
Po słowie doświadczenia powinna być kropka. Jeśli zdecydowałaś się na ALE, to nie jesteś tolerancyjna XD
@@agneszaga to chyba w przypadku tego wywiadu wolę pozostać jednak nietolerancyjna. Odbiór pozostal ten sam.
Doktor sztos. Ale opinia prowadzących i dyskusje na temat opinii, z calym szacunkiem, nie są interesujące. Pan doktor jest tu gosciem i go chce posluchac.
Pani w blond wlosach kompletnie sie nie nadaje do wywiadow. Doktor mowi o cieskim cieciu cesarskim a ona go pyta nagle o pasje do grania na fortepianie. Co to ma być 😂
Miał Pan Doktor jeszcze powiedzieć czemu do tamtej operacji (tej w temacie patrzenia w lustro) nie mógł Pan się zupełnie ubrać w maskę itd :) może chociaż w komentarzu?
Drogie Panie prowadzące wywiad.. te ,,yhym" jest naprawdę uciążliwe. Nie da się tego przez dłuższy czas słuchać
A dlaczego komentarze są usuwane? Merytoryczna krytyka?
Pisałam o tym że nie da się słuchać pani i jej wiecznego przytakiwania yhym yhym
Facet wypowiadający się nt tego jak boli poród? Nie dziękuję, nie słucham nawet. To jak by kobieta się wypowiadała jak to jest sikać na stojąco🤭 co za bezsens
Typowe podejście nie znam się, ale się wypowiem. Byś poświęciła chwilę to byś usłyszała, że on sam mówi „jak nigdy nie rodziłem i rodzic nie będę, mogę powiedzieć o wytycznych i opiniach kobiet”…
Po co Pani komentuje materiał którego nawet Pani nie oglądała?
To perspektywa ginekologa i położnika, a nie kobiety i można to łatwo wywnioskować z tytułu. Nie zamykajmy się tak na wiedzę tylko ze względu na płeć rozmówcy, bo w ten sposób sami się tylko niepotrzebnie ograniczamy. 🙏
Rewelacyjny wywiad z moim ulubionym ginekologiem❤ ale błagam do pań prowadzących, nie "yhym" cały czas... Ciągle przytakujecie takim dźwiękiem, to jest takie drazniace 😢
To może nie powinno być historyków starożytności bo przecież nie żyli w tych czasach 😊