Pomimo ze nie znam osiągów. Jedyne auto jakie bym kupił z takim zasięgiem to właśnie ten Golf. Świetny do miasta (cicho wewnątrz) Jakiś dojazd do 50km w jedną stronę też nie robi problemu.
Z odzyskiwaniem energii jest tak. O ile się da jeździ się tak żeby nie odzyskiwac energii bo ona z czegoś się wzięła a sprawność układu nie jest 100%. Wiec lepiej się toczyć niż przyśpieszyć i odzyskać. Natomiast dobrze że jest bo czasem trzeba jednak przyhamować. W rekuperacje natomiast nie trzeba się jakoś bawić szczegolnie bo tak czy siak elektryki zawsze hamuja najpierw przez odzysk energii i dopiero jak sie "depnie" używają klocków hamulcowych. Pozatym fajny test i dobry tytuł Zdecydowanie lepiej kupić za pół ceny lekką używke niż nowy. Nowy się nie zwróci. A używany zdecydowanie tak. Kazde 100.000 km na prąd to nawet kilkadziesiąt tysiecy oszczędności na paliwie i eksplatacji o ile ładujesz w domu na nocnej taryfie.
No te "kilkadziesiąt tysięcy" oszczędności to chyba w porównaniu do silnika V8. :) Nowy, ekonomiczny silnik spalinowy przez 100 kkm spali paliwo za jakieś 30 tys. zł (średnie spalanie 6L/100 km), a za prąd na nocnej taryfie zapłacisz z 10-15 tys. Ładowanie na superchargerach aktualnie jest droższe niż paliwo, więc jak co jakiś czas z nich skorzystasz, to z "kilkudziesięciu tysięcy" zrobi się... kilka tysięcy. Które wydasz przy pierwszym serwisie używanego elektryka.
Noo... ale bez akumulatorów za kolejne 100 kPLN... (w końcu silnik elektryczny jest sporo tańszy zarówno od zwykłego benzyniaka, jak i skrzyni biegów).
@@MarekDrives Twizzy trochę jak zabawka . W praktyce Sandero z postawowym pakietem wyposażenia to 38 tyś ( mam półroczną sztukę ) . 45 tyś pewnie kosztuje w pełni wyposażona . Total golas nawet bez gumowego dywanika 30 tyś ( też takie mamy ) . Realnie 60-80 tyś . to i tak rynek byłby zaorany .
Póki elektryki kosztują o jakieś 40% więcej niż benzynowe odpowiedniki, zasięg mają mizerny i ładowanie trwa tak długo, to nie staną się codziennością.
elektryka ładuje się z gniazda szybkiego ładowania na BP albo pod Lidlem do 85% w 20 min - idziesz kupić rano bułki, kawe, soczek, wracasz i możesz jeździć kolejne 150 km :) ZA DARMO :))
K P no właśnie, w BP albo pod Lidlem, a jak ja mieszkam w małym mieście, gdzie nie ma ani jednej stacji ładowania? ;) To jest jeszcze za mało rozwinięte
@@tensay6076 to tak samo jak np z dostawą zakupów - w Krakowie moja mama 84 lata zamawia sobie wszystko online (albo ja to robię), a np gdyby mieszkała w Nowym Sączu to co, glodowalby? ;) nie wszystko jest dla wszystkich, ale rozwiązanie fajne. Dla kogoś kto mieszka na prowincji (rzadko z wyboru, przeważnie z przymusu) lepszy będzie używany diesel za 30k niż nowy elektryk za 130k
@@maksiuu2081 tak zupełnie na serie to fejkowe wydechy itp. to skemorfizm w designie w czystej postaci. W motoryzacji używa się tego non stop. Skeumorfizm to używanie form nie mających praktycznego zastosowania w rozwiązaniach, między innymi technologicznych, które nie potrzebują przestarzałych rozwiązań. To dlatego pierwsze samochody wyglądały jak powozy bo wykorzystywano znany kształt do nowej technologii pomimo że było to zbędne, z nowszych czasów mamy przykład psudo drewnianych paneli na karoserii w autach amerykańskich czy choćby cyfrowych wskaźników które nie muszą przypominać tych starych fizycznych a jednak to robią. Podobnie jest z autami elektrycznymi w których nie są potrzebne wloty powietrza, wydech, maska może mieć dowolny kształ (może być nawet wklęsła, albo może jej nie być w ogóle a podłoga wewnątrz może być całkowicie płaska, a mimo to auta elektryczne narazie zachowują formę aut spalinowych których wygląd został w dużej mierze ukształtowany przez technologię która je napędza (gdzieś trzeba upchać te wszystkie podzespoły). Nie jest to proces szybki ale za 50-60 lat będziemy patrzyli na dzisiejsze auta elektryczne myśląc 'o jaki śmieszny elektryk udajacy auto spalinowe' tak ja patrzymy na auta ktore wyparly konie myslac 'i jaki smieszny Model T udajacy powoz'
Chyba w całe grupie VAG oznaczenie wlewu (gniazda) jako rączka dystrybutora tak jak to widać na filmie. Oni nawet w spalinowych samochodach nie dodają strzałki tylko właśnie oznaczenie pistoletu przy dystrybutorze.
Dają strzałkę. ua-cam.com/video/OTSjqgPI_l0/v-deo.html Ikonka z wężem po prawej to standardowe oznaczenie. Patrz np. Civic: ua-cam.com/video/rR_mqO2WVJg/v-deo.html
jeździłem przez tydzień elektrycznym Hyundai Ioniq w full opcji - polecam każdemu, kto sceptycznie podchodzi do aut elektrycznych ;) do tego darmowe ładowanie w 20 min choćby pod Lidlem - idę na zakupy i mogę jeździć kolejne 150 km; jeśli będzie w Polsce chociaż tyle ładowarek co w Warszawie, to myślę że część osób kupi takie auta jak e-Golf - to dobra opcja dla firm, której pracownicy krążą całymi dniami po mieście, albo np. dla taksówkarzy; jest tanio (w eksploatacji), cicho, ekologicznie :) do tego elektryk ma moment dostępny w całości od dołu - warto się przejechać, żeby zobaczyć jak to działa spod świateł ;)
Jestem za, choć jeszcze nie jechałem elektrykiem (zbieram się żeby przejechać się Vozillą i się zebrać nie mogę). Zasięg 200-300km w elektryku w zupełności wystarcza na poruszanie się po mieście i w okolicach. Jedyny problem to trasy ale zawsze można mieć drugie auto lub wynajmować na te wypady raz do roku.
@@animus2968 to że ludzie np biorą emeryturę z ZUS nie znaczy że będzie to zawsze? Odkladasz? Ile? Tak można o wszystkim mówić ;) korzystaj póki jest, a jeśli nie jeździłes nie korzystałes to po co krytykować, to tak jakbyś mówił że nie kupisz 3 pokojowego mieszkania na Marszałkowskiej za melona bo Ci się nie opyla ;)
W przypadku, gdy elektryków nie ma wiele, to jest to wygodne, ale jakby było 20 mln (tyle, co obecnie samochodów w Polsce), to byłyby kolejki do ładowania (sieć by klęknęła za dnia, a i nocą nie byłoby zbyt wesoło)...
Marku ! Ja wymyśliłem takie powitanie oczywiście jako inżynier. Głosowo ! Witam Wszystkich uczestników podróży , których dzisiaj goszczę na moim pokładzie. Tak myślę , że by było miło dla wszystkich uczestników podróży. Co Ty , na to?
Fajnie że jest postęp w motoryzacji i samochody elektryczne są niewątpliwie przyszłością i podoba mi się to rozwiązanie jednak ten segment moim zdaniem dopiero ,,raczkuje" Trzeba poczekać jeszcze kilka lat ...
@@MarekDrives Więc nie raczkuje tylko podejmuje pierwsze próby żeby wstać na równe nogi . ,,Chodzić " będzie dopiero jak ładowanie będzie trwało tyle co konwencjonalne tankowanie. Nie mniej jednak od tego stanu dzieli nas tylko czas i wszystko jest na dobrej drodze ☺️
@@MarekDrives Raczkowało to 120 lat temu (w końcu to elektryk był pierwszym samochodem, który przekroczył barierę 100km/h). Niedługo ceny elektryków i samochodów spalinowych będą bardzo porównywalne: nie dlatego, że elektryki stanieją, a dlatego, że spalinówki zostają obłożone coraz wyższymi opłatami karnymi - wkrótce 100EUR za każdy gram CO2/km powyżej 95g - dla takiej przeciętnej Kia Ceed to ponad 20 tys. PLN (plus VAT) do każdego egzemplarza... Chyba z kompaktów to tylko hybrydy się łapią na ten limit.
Noo to toakie cos ma sens. Jeśli te akumulatory i napędy nie będą się sypać too ludzie zamiast drogich w serwisie TFSI czy TDI mogliby kupować takie pojazdy. Do miasta jak najbardziej to ma sens i to całkiem spory. jakby tak było 150 tysięcy spokoju to ludzi by to kupowali na 5-6 lat np spokojnie. Niektórzy nawet i na 10. Takie coś ma sens na rynku wtórnym + rozbudowa tych ładowarek bo ta z green ma kosmiczne ceny.
Małe sprostowanie: za cenę e-Golfa nie kupi się elektrycznej Kony, która przejedzie 2x więcej. Za tę cenę można kupić Konę z baterią tylko trochę większą od Golfa (39,2 kWh). Większa bateria (64 kWh), o której wspomniałeś zaczyna się od 190 tys. zł :)
Xyntra serio? Mieszkam w mieście do 100k ludzi, jest salon Vw i stoi 3,4 e golfy, w Krakowie i w jednym i drugim salonie stoją. Myślałem ze gdzieś indziej jest podobnie ale chyba nie
@@gregor8752 teraz może tak już jest, w zeszłym rok gdy szukałem e-golfa dostępny był tylko w salonach w Poznaniu i Warszawie, serwis tylko w Wawie. Samochód w końcu "wynająłem" w jednej z firm w Pozaniu.
Być może dlatego nie oznaczają, że pod ładowarki raczej nie odjeżdża się bokiem tak jak pod dystrybutor. Przeważnie albo tyłem albo przodem. Po wtyczkę i tak wychodzimy więc można zajrzeć.
@@MarekDrives Bywają. Warto by wiedzieć czy podjechać od razu przodem czy tyłem. No ale cóż w życiu nie ma lekko. Może kiedyś ktoś na to wpadnie. A co do e golfa z rynku wtórnego ceny tez nie są małe. Patrzyłem w USA i w Europie. Nie jest tanio. Za te forse można kupić przyzwoitą spalinówkę. Ceny ID wyglądają bardziej ludzko na tle podobnych spalinówek. Może on będzie kiedyś gwiazda rynku wtórnego.
Najwięcej do powiedzenia mają Ci co nigdy elektrykiem nie jechali.... Mam elektryka od 2 lat , kupiłem 3 latka za 55tys , przejechałem 48tys za 2100zl, dzisiaj moje auto jest warte 48tys. Na serwis wydałem ZERO złotych bo zupełnie nie ma się co popsuć, przy przebiegu 90tys, tarcze i klocki są jak nowe... Oczywiście mój Nissan to auto dom-praca-dom plus jakies zakupy ale nawet zestawiając je z innym typowo miejskim autem to elektryk wypada genialnie... Więc każdego malkontenta zapraszam na jazdę próbną... Może zmieni zdanie....
Ja uważam, że elektryczne auta to na razie droga zabawka. Jeśli elektryczne auto będzie się tyle ładowało od 0 do 100% w minute do 2 czyli tyle ile nalewam benzyny do baku na każdej stacji to spoko. Dodatkowo jak zasięg będzie na ok 450-600 km to wtedy zaryzykuję i będę myślała nad zakupem takiego auta.
Nie będzie - z wielu powodów: jednym z nich jest to, że przez przewody musiałoby lecieć tysiące Amperów, więc łatwo sobie wyobrazić jaką by musiały mieć grubość by przewalić te 100kWh w krótkim czasie i nie ulec stopieniu...
To jest żenada i nieporozumienie. Auto dobre jedynie dla emerytów którzy jeżdżą jedynie do sklepu i kościoła. Co jest jest 150 kilometrów, śmiech na sali. Jedź takim padłem teraz na wakacje z 500 kilometrów i co chwilę ładuj, nie dziękuję. Tesla o wiele lepsza, ale cena nieadekwatna do jakości, co chwilę ten chłam jeździ na serwis, bo coś się psuje. Dopóki nie powstanie samochód elektryczny z zasięgiem 1000 kilometrów i w miarę nie sprawiający kłopotów pod względem usterek to ja jestem na NIE
@@zarzadmar8395 na wakacje raz w roku a na codzien kilkadziesta dziennie,wystarczy,wiekszosci juz dzisiaj,poza tym 150km to stary model,aktualny 200-250,a za rok model IZ zamiast gola, od 330 do 550km, wiec rewelacja
@@zarzadmar8395 na wakacje raz w roku a na codzien kilkadziesiąt dziennie,wystarczy,wiekszosci juz dzisiaj,poza tym 150km to stary model,aktualny 200-250,a za rok model IZ zamiast gola, od 330 do 550km, wiec rewelacja
Niestety podstawowym problemem hamującym rozwój elektryków, i to nie tylko w Polsce ale i globalnie, jest brak tak ogromnych ilości prądu w sieci. Dopóki ludzie nie wymyślą nowej metody generowania prądu, elektryki będą tylko zabawką dla bogatych. Wszystko wygląda pięknie dopóki mamy 2500 elektryków na ok. 20 000 000 aut. Ale do zelektryfikowania kraju, oczywiście poza pieniędzmi obywateli, brakuje nam ze 20 elektrowni jądrowych żeby to zasilić. Polska oczywiście jest tu w czarnej d*, (u nas samochód elektryczny to tak naprawdę lokomotywa parowa opalana węglem) ale nawet kraje które do tej pory rozdawały prąd niemal za darmo bo nie miały co z nim zrobić, jak Holandia czy Norwegia mają problemy. Tymczasem elektrownie jądrowe w Europie są wygaszane, a nie budowane.
powstaja na dachach panele,ktore rozwiazują całkwowicie problem niedoboru pradu,za kilka kilkanascie lat, bedzie nadmiar pradu, fotowoltanika sie gwatownie rozwija,,tylko trzeba o tym wiedziec
@@tombouu Oprócz tego, że trzeba wiedzieć o panelach, to trzeba jeszcze znać matematykę na poziomie 6 klasy szkoły podstawowej. :) Sorry ale jak chcesz ładować auto elektryczne panelem słonecznym, to zamiast Tesli polecam dobre buty. Będzie szybciej. Zadanie z testu 6 klasisty: oblicz powierzchnię panelu słonecznego niezbędnego do zasilania jednego superchargera o mocy wyjściowej ok. 75 kW, biorąc pod uwagę, że w pełnym słońcu generują one jakieś.... 100-150 W /m2.
@@grzegorzm.9293 dlatego panele wprowadzaja prąd do całej sieci,sieci są niejako buforem. Elektrownie sa niezbedne,ale Panele bardzo wyrów=ują bilans pradu w ciagu całej doby.Nwe modele paneli generują nie 100W z m2, tylko jakies 220W/m2,i na dodatek juz wioadomo, ze najnowsza technoilogia np. perwoskity umozliwi w ciagu najblizszych latach generowania na dachu w pełnym słoncu 300W/m2. 15 lat temu było to 60-100W z metra!!!Widzisz jaki jest postep?gigantyczny!! Za kilkanascie lat, jesli wszystko pojdzie własciwymi torami, o coraz wiecej budynków bedzie opalneklowanych, pradu w niektóre dni bedzie wrecz nadmiar i bedzie on niemal darmowy.Panel nie moze wprost zasilac w pełni superchargera chłopie.Myslisz ze o tym nie wiem? Od tego sa trasnfomatory i rozbudowywujące sie stopniowo bufory jakimi są kondensatory i superkondesatory energii.Tych wszedzie powoli,na razie ale przybywa.Na razie powoli,na razie. Na dzisiaj buforem jest siec elektryczna,p[anstwowa.i na najbizszy p[rzewidywqany pobor pradu,ona wystarczy.
@@tombouu Panele słoneczne są super do zasilania urządzeń niewielkiej mocy, gdy nie opłaca się/nie da się ciągnąć kabli. Do zasilania sieci i urządzeń o ogromnych poborach prądu nie zdają w ogóle egzaminu. I w tej kwestii postępu nie ma żadnego i nie będzie tak długo jak panele będą zamontowane na Ziemi a nie Merkurym. Jaki masz postęp ? Przeszliśmy z zasilania jednej żarówki/m2, do zasilania 2 żarówek /m2, a fizycznym limitem technologii przy wydajności ok. 100% jest zasilenie małego turystycznego czajnika/m2. Sorry, ale kostka plutonu generuje więcej prądu niż lotnisko pokryte panelami fotowoltaicznymi i działa 24 h/dobę a nie tylko w południe :) PS. 220-300 W/m2 to one mają mają, ale peak power. Po stabilizatorach, falowniku i trafo zostaje z tego 100-150 W/m2 mocy ciągłej netto.
@@grzegorzm.9293 z tego co ja wiem, zostaje wiecej.Z kazdego metra, w Polsce z panelu 320, jest około 320 kwh w roku. A juz wiadomo ze bedzie niedługo wiecej o 3 procent. NIewazne. Wazne,ze gdyby opanelowac co sie tylko da,dachy, co i tak bedzie miało miejsce,elektrownie rzecz jasna tez muzszą byc,ale ustabilizowane, prądu w ładne dni bedzie w brud,wrecz nadmiar. Zresztą w Niemczech,mimo ze jeszcze nie opanelowali czego sie da, a wiekszosc aneli to starsze generacje, juz w dni słoneczne jest nadmiar prądu,U nas w Polsce z awagi na zastosowanie nowzych mocnejszych paneli,bedzie za x lat jeswzcze lepiej, Lepiej niz bys chciał.Odejmujesz wszedzied wiecej niz jest w rzeczywistosci,ale co tam,Wo;lno ci. Niemniej z obliczen, wynika,ze pradu do zasilania e;ele ktryków wraz z postepujacą modernizacją sieci, bedzie co najmniej wystarczająco, a latem w brud. Zima, wykazą sie elektrownie i techniki magazynowania jakich dzisiaj jeszczez sie nie uzywa powszwechnie,bo nie ma nadal takiej potrzeby.
Postanowiłem się wypowiedzieć nie na temat tego konkretnego golfa, gdyż golf jakoś mi nie leży, tylko na temat elektrycznych samochodów. Widzę 2 konkretne problemy. Pierwszy mały zasięg. Nie każdy chce nawet na szybkich ładowarkach poświęcać tyle czasu. Nadto ładowanie za pomocą kabla to jakiś dramat kilkanaście godzin. I co jadę nad morze mam 400 km w połowie skoczy mi się paliwo i co mam zrobić. Ergo auto nie nadaje się na trasy. Zatem auto do miasta. Jeśli ktoś ma domek i porządna ładowarkę z 8 KW to spokojnie może to ładować. Ale jeśli ktoś nie ma to co ma zrobić. Jak ma ładować mieszkaniec bloku. Spuszczać kable np. z 9 piętra i ładować przez 17 godzin. Chore. Zatem tak elektryk ok ale jeśli w specyficznych warunkach użytkujemy auto. Czyli jazda np. po Warszawie i zero tras oraz regularne ładowanie w domu. Po wtóre. Problem z infrastrukturą. W Polsce ile mamy tych ładowarek. Ergo póki co można powiedzieć że to jedynie melodia przyszłości. Kiedy będziemy mieć szybkie ladorawki. Które pozwolą na naładowanie w 20 min do 100%. I te ładowarki zapewnia zasięg np. 1500 km to ok. Ale jeszcze nie teraz. Aha no i ładowarki musiałyby być dostępne na każdej stacji benzynowej. A nie kilka w Polsce
17 godzin !!! ... na zwykłym gniazdku 240V / bezpiecznik 16A na ustawieniu prądu MAX w aucie ... ładuje cały "bak" 24 kW przez 5 godzin na zwykłym kablu jeśli nawet jest to nowa wersja e-golfa z baterią 35 kW to raptem czas wzrośnie o 1/3 ... a i tak nie ładuje się do końca tylko maks na 85% co jeszcze bardzie skraca czas jeśli nawet miałbyś jakiś struclowy, podstawowy kabel 2,5 kW to baterię 25kW załadujesz w 10 godzin a 35kW w 13,3 ... skąd te 17 godzin? Jeśli chodzi o ładowanie prądem DC ... to bym z tym uważał bo w manualu VW wyraźnie napisane żeby jak najrzadziej ładować stałym i jak już załadujemy to jak najszybciej doładować AC, ponieważ ciągłe ładowanie DC wpływa na żywotność akumulatorów. Brak wyróżniania to tylko ZALETa, ponieważ od 2020 roku jeśli tylko sobie zażyczysz podczas rejestracji dopłacasz 10-15 PLN i dostajesz zielone blachy :)
Coś mi się wydaje, że zachodnia Europa wkrótce jeszcze bardziej nam odjedzie w temacie popularyzacji elektryków. Nowe stacje ładowania powinny powstawać dziesiątkami/setkami, nie pojedyncze przypadki co jakiś czas (i niejednokrotnie sfinansowane np. przez jakąś galerię handlową). Nawet jeśli elektryki potanieją czy pojawią się dopłaty od państwa to i tak nie zaczną być masowo kupowane przez brak sieci punktów ładowania.
Wg Eurostatu w 2016 roku prawie 54 procent Polaków mieszkało w domach (reszta w blokach). Trend dla domów jest wzrostowy, więc możemy przyjąć, że na pewno połowa mieszka w domach, czyli ma lepsze warunki do ładowania samochodów o napędzie elektrycznym niż ci w blokach. Pozostaje kwestia zamożności, bo często ludzie z biedniejszych obszarów (gdzie być może mają dom) przeprowadzają się do dużych miast, żeby lepiej zarabiać, ale mieszkają w bloku. Ale punktów ładowania jest dziś już na tyle dużo, żeby nie robić z tego problemu, a za chwilę pojawiać się będą ładowarki na stacjach benzynowych państwowych koncernów.
Bo na razie mało akumulatorów było wymienianych. AFAIK akumulatory mogą być poddane regeneracji lub np. dostać drugie życie, jako magazyn energii dla gospodarstw domowych, a nawet biur.
ciekawe, ze tak bardzo nie interesujesz się akumulatorami z aut spalinowych, telefonów itp. Odpowiem Ci na szybko, mądrzejsi juz stworzyli linie do recyklingu baterii od aut elektrycznych.
@@MarekDrives Bo z rury wydechowej leci mniej sadzy niż jest w powietrzu w Krakowie (dzięki filtrom): jednak paszczy bym do rury wydechowej samochodu z pracującym silnikiem nie przykładał...
Gdzie jest wtyczka/wlew? To to jest najmniejszy problem, mi najczęściej zdaża się spieszyć na lotnisko, wpadam na ostatnią stację paliw, podjeżdżam z dobrej strony (albo jest oznacznie a jeśli nie ma to wydaje mi się że większość aut europejskich ma wlew z prawej strony a azjatyckie z lewej, więc podjeżdżam wg tego klucza) i zonk! jak tu otworzyć klapkę? Ile producentów tyle pomysłów, dzigienki, przyciski, wciskane klapki, wszystko rozmieszczone zupełnie przypadkowo po całym aucie.
BMW i3 może mieć ale jest to raczej nie trafiony pomysł. Nie wydłuża to jakoś znacząco zasięgu a generuje tylko nie potrzebną masę na której przemieszczanie trzeba zużywać cenne kWh z akumulatorów.
Niektóre posiadają: zwane są wtedy hybrydami szeregowymi. Oczywiście nie 50cm^2, bo daleko by nie zajechały po wyczerpaniu akumulatorów, a normalne silniki, które zapewniają jako takie osiągi po wyczerpaniu akumulatorów (kilka lat przed i3 miał to np. Opel Ampera).
Wojtek Wacławik spalinowy silnik to jak rozwój młotka przez 100 lat, za 10 lat i tak już nie będą produkowane spalinowe auta, wtedy możesz wrócić do tego komentarza i mnie przeprosić :)
@@martinvogel2173 Biorąc pod uwagę fakt, iż pierwszym autem, który przekroczył prędkość 100km/h był elektryk (120 lat temu!!!) to "Twój komentarz jest inwalidą"...
Daniel Grzyb to opisywał, on zazwyczaj eksploatuje Teslę S 85 kWh ale nie pamiętam ile dokładnie. Tutaj pomiary Modelu 3 z zeszłego roku: 150 km/h (93 mph): - Consumption: 229 Wh/km (368 Wh/mi) - Range: 315 km (196 mi) 120 km/h (74 mph): - Consumption: 164 Wh/km (264 Wh/mi) - Range: 450 km (280 mi) Źródło: www.reddit.com/r/teslamotors/comments/8ztvc8/model_3_consumption_on_german_autobahn_74mph_120/ Film: ua-cam.com/video/v56gMy04oMI/v-deo.html Supercharger pozwala naładować ~40/50 kWh w pół godziny co daje około 200 km zasięgu. Do 80% 85kWh ładuje się 50 minut. Źródło: ua-cam.com/video/D8rqvh-8Fa4/v-deo.html&t Dużo/mało, zależy od potrzeb. Dla mnie akurat w zupełności wystarczy - jestem w stanie poświęcić godzinę na ładowanie ~350 km a oszczędności na eksploatacji takiego samochodu w pełni mi to rekompensują. Nie mniej - nie dla każdego. Jeśli ktoś dużo jeździ i ta godzina/dwie robi różnicę - musi zostać przy spalinowym. Na razie ;) Z ciekawości patrzyłem jak wypada Tesla na tle innych samochodów. Model 3 kosztuje ~ 300 000 zł na otomoto (nówka). Na samym paliwie pozwala zaoszczędzić 30 tysięcy zł na 100 tysięcy km. Do tego niższe koszty serwisu, parkingi. Według WLTP ma zasięg 550 km. Choćby miała 400 km - mi wystarczy. Nie mniej - można jeszcze poczekać na ukłon rządu i firm - na zachodzie elektryki często nie są oclone, czasem nawet VATu się nie płaci. Do tego groszowe ubezpieczenia. Jak to wygląda w Szwajcarii: ua-cam.com/video/tCL9rSl5wto/v-deo.html
Wydaje mi się, że elektryki to ślepy zaułek motoryzacji. Przy wysokiej cenie Tesli, jej zasięg jest akceptowalny ale pozostali producenci mają drogie elektryki z małym zasięgiem. Kolejna sprawa to pochodzenie prądu z węgla więc z ekologią raczej słabo. Widać, że Japończycy ominęli etap elektryfikacji, przeskakując z hybryd od razu na auta wodorowe. Przy nikłej infrastrukturze do ładowania aut i małym zasięgu to zdecydowanie wybieram hybrydę. Albo benzyniaka:-)
@@8draco8 Zgadza się - jest. Ale po co używać obcego słowa, które jest praktycznie niestosowane, skoro jest powszechnie używany polski odpowiednik? Potem mamy językowe potworki typu "eventy", "graduacja", itp.
Tak jak każde auto elektryczne, nie jest dla mnie, ponieważ jest automatem... Uwaga to nie jest tak, że hejtuje auta że skrzynią automatyczną, jeździłem kilkoma autami że skrzynią automatyczną i to po prostu nie jest dla mnie, jeżeli pojawi się samochód elektryczny że skrzynią manualna (a wiem, że można coś takiego zrobić) to wtedy się na taki skuszę
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że elektryczne auta mają jeden bieg, a skrzyni nie mają wcale ani automatycznej ani manualnej, gdyż silnik daje sobie radę bez
Co to za słowo Kto to wymyślił rekuperacja czy nie lepiej używać normalnych nieskomplikowanych słów Takich jak odzysk energii odzyskiwanie energii odzyskujemy energię a nie kuźwa ręku porównujemy czy kupę jemy czy jak to ty tam mówisz
Nie ma szans aby do e-Golfa pojawiły się znacząco tańsze zamienniki (jeżeli w ogóle będą jakieś). Za mało jest tych aut. Po prostu. To jakiś śmieszny promil wszystkich samochodów elektrycznych, które z kolei są śmiesznym procentem wszystkich sprzedanych aut. Znaczy nie będzie się opłacało produkować akumulatorów do tych wszystkich czterech używanych e-Golfów, jakie uda się znaleźć w Polsce...
@@MarekDrives A czy tam tych e-Golfów jest wystarczająca ilość aby podaż używanych wygenerowała wystarczające zapotrzebowanie na produkowanie zamienników za jakieś sensownie mniejsze pieniądze ? Co prawda Chińczycy wszystko wyprodukują ale może się okazać, że jakość tej produkcji będzie pod zdechłym Azorkiem. I ja bym się bał zamontować taką chińską baterię. Nowe Tesle same się zapalają (OK, może Tesla to nie jest jakiś znakomity przykład jakości...) .
VW nie podaje dokładnych liczb. W 2018 Grupa VW sprzedała 100k pojazdów elektrycznych i hybryd, z czego ok. 30 proc. stanowiły auta o napędzie tylko elektrycznym. AFAIK w zeszłym roku jedyne BEV w VAG to e-up! i e-Golf. Nawet gdyby założyć sprzedać 50:50, to mamy ok. 15 tys. e-Golfów w rok. I zgaduję, że kolejnych 30-40 tys. w sumie w pozostałych latach. To już jest się o co bić. Kwestia upakowania dowolnych pakietów w obudowie i ewentualne zmiany w oprogramowaniu.
@@MarekDrives mam styczność na codzień z takimi autami i na obecną chwilę wymiana bateri dla używanego auta np po 5 latach jest nie opłacalna koszt nowych w większości na obecną chwilę przekracza wartość auta.
Fotowoltaika na takiej powierzchni pozwoliłaby ci co najwyżej zasilić radio i naładować telefon. Takie rozwiązania były i nadal są wsadzane w autach spalinowych i pozwalają na zasilenie tylko części elektryki
@@8draco8 mi się wydaje, że z powierzchni całego dachu i maski spokojnie by uzyskal 500W albo i wiecej, a to juz jest coś. Szczególnie gdy liczy się każdy wat energi
@@-Monterek- Niby tak ale koszt takiej instalacji przewyższa jej użyteczność. Szacuje się że Tesla Model 3 mając panele fotowoltaiczne na dachu i masce generowała by 3-4 km dodatkowego zasięgu na godzinę stania w pełnym słońcu. Są to naprawdę nie wielkie ilość a koszt jest znaczny.
@@8draco8 i właśnie tu się uwypukla sedno problemu, chodzi faktycznie o ekologię czy chodzi tylko i wyłącznie o zysk pod przykrywką ekologii? Chyba każdy sobie odpowie sam na to pytanie :)
Jeżeli istnieje Tesla która ma zasięg nawet 600 kilometrów to jak jeszcze można produkować Golfa elektrycznego, który ma zasięg 200 kilometrów? To kpina jakaś.
Ciekawe czy starczyło zasięgu aby dojechać na obiad. A tak poważnie to powiem że mam golfa 1.4tsi DSG pali na trasie 4.8 przy spokojnej jeździe i kosztował o połowę mniej.
Przywileje skoncza sie, gdy pojazdow bedzie wiecej. Zacznie sie placz, bo rachunki za prad wzrosna znacznie. No i samochody elektryczne nie maja nic wspolnego z ekologia. Co z tego, ze sam samochod nie emituje spalin, skoro robi to fabryka. Ludzie tego nie widza
Co to za różnica czy produkowany jest samochód benzynowy czy elektryczny? Jedyny minus to taki ze szkodliwe jest składowanie zużytych akumulatorów. Jeśli chodzi o produkcje prądu do naładowania auta, to na dzień dzisiejszy i tak jest produkowany nadmiar prądu, tak aby nigdy nie było przerw w dostawie prądu w mieście. 1000 aut elektrycznych nic nie zmieni, natomiast w przyszłości i tak nastawiamy się na odnawialne źródła energii.
Z tego co mi wiadomo to producent nie przewiduje wymiany bateri że względu na koszt jest to nie opłacalne dla np 5 letniego auta które straci 40-50% wartości. Koszt bateri w większości aut będzie wyższy.
Daję plusa, bo scenariusz i reżyseria na wysokim poziome, jednak auto dla mnie w ogóle nieciekawe. Jeżeli miałbym głosować to proszę nie pokazywać tych nowinek elektrycznych które kosztują bardzo dużo a jednak oferują bardzo mało. Oczywiście możesz się ze mną nie zgadzać. Dodatkowo dodam iż nie neguję elektryków, spodziewam się że to przyszłość, jednak aktualnie nie jest to produkt warty odcinka.
@@MarekDrives Weź nie gadaj po angielsku na wszystko tylko tak jak pan powiedział regeneracja PO POLSKU. I też jakiś wallbox a mogę się spytać co to takiego bo chyba ci chodziło o gniazdo siłowe
12:15 Słyszał Pan o czytaniu instrukcji przed użytkowaniem przedmiotu czy to czajnik czy samochód. Jeśli nie czytał Pan, to proszę nie mieć pretensji, że nie wie Pan gdzie co jest!
Nowa kamerka, ładnie 😁😁
Pomimo ze nie znam osiągów.
Jedyne auto jakie bym kupił z takim zasięgiem to właśnie ten Golf.
Świetny do miasta (cicho wewnątrz) Jakiś dojazd do 50km w jedną stronę też nie robi problemu.
Z odzyskiwaniem energii jest tak. O ile się da jeździ się tak żeby nie odzyskiwac energii bo ona z czegoś się wzięła a sprawność układu nie jest 100%. Wiec lepiej się toczyć niż przyśpieszyć i odzyskać. Natomiast dobrze że jest bo czasem trzeba jednak przyhamować. W rekuperacje natomiast nie trzeba się jakoś bawić szczegolnie bo tak czy siak elektryki zawsze hamuja najpierw przez odzysk energii i dopiero jak sie "depnie" używają klocków hamulcowych.
Pozatym fajny test i dobry tytuł
Zdecydowanie lepiej kupić za pół ceny lekką używke niż nowy. Nowy się nie zwróci. A używany zdecydowanie tak. Kazde 100.000 km na prąd to nawet kilkadziesiąt tysiecy oszczędności na paliwie i eksplatacji o ile ładujesz w domu na nocnej taryfie.
No te "kilkadziesiąt tysięcy" oszczędności to chyba w porównaniu do silnika V8. :)
Nowy, ekonomiczny silnik spalinowy przez 100 kkm spali paliwo za jakieś 30 tys. zł (średnie spalanie 6L/100 km), a za prąd na nocnej taryfie zapłacisz z 10-15 tys.
Ładowanie na superchargerach aktualnie jest droższe niż paliwo, więc jak co jakiś czas z nich skorzystasz, to z "kilkudziesięciu tysięcy" zrobi się... kilka tysięcy.
Które wydasz przy pierwszym serwisie używanego elektryka.
No , jeśli do e-golfa będzie można włożyć aku większe niż te 30 coś kWh zamiennik
i zwiększyć zasięg to to może być hit na rynku wtórnym :-)
Dzięki że jesteś! Jesteś chyba jedynym polskim jutuberem, który może zrobić materiał o EV bez heheszków z ekologii i ekologów. 👍🏻
Kamera 360, super! Z tych co oglądam na YT, jesteś pierwszy :) Fajny efekt. Dobra zmiana ;)
This guy is amazing
He knows everything about a motor vehicle
na koniec i tak fail, bo to ani wlew ani wtyczka, tylko gniazdo
Gniazdo to ma bocian jak chce 500 +....
No właśnie wtyczka. Gniazdo jest od strony zasilania, wtyczka od strony odbiornika. Tak samo jest w kamperach, mobilnych rozdzielnicach itd.
Czekam na elektryczną dacie za 45 tysięcy :D
Nie wstrzymuj oddechu. W międzyczasie masz Renault Twizy.
Noo... ale bez akumulatorów za kolejne 100 kPLN... (w końcu silnik elektryczny jest sporo tańszy zarówno od zwykłego benzyniaka, jak i skrzyni biegów).
@@MarekDrives Twizzy trochę jak zabawka . W praktyce Sandero z postawowym pakietem wyposażenia to 38 tyś ( mam półroczną sztukę ) . 45 tyś pewnie kosztuje w pełni wyposażona . Total golas nawet bez gumowego dywanika 30 tyś ( też takie mamy ) . Realnie 60-80 tyś . to i tak rynek byłby zaorany .
Golf jak Golf. Co było na śniadanie?
Do elektrycznych samochodów byłem bardzo sceptycznie nastawiony ( petrolhead ), dopóki nie zacząłem korzystać z BMW I3
Póki elektryki kosztują o jakieś 40% więcej niż benzynowe odpowiedniki, zasięg mają mizerny i ładowanie trwa tak długo, to nie staną się codziennością.
elektryka ładuje się z gniazda szybkiego ładowania na BP albo pod Lidlem do 85% w 20 min - idziesz kupić rano bułki, kawe, soczek, wracasz i możesz jeździć kolejne 150 km :) ZA DARMO :))
K P no właśnie, w BP albo pod Lidlem, a jak ja mieszkam w małym mieście, gdzie nie ma ani jednej stacji ładowania? ;) To jest jeszcze za mało rozwinięte
@@tensay6076 to tak samo jak np z dostawą zakupów - w Krakowie moja mama 84 lata zamawia sobie wszystko online (albo ja to robię), a np gdyby mieszkała w Nowym Sączu to co, glodowalby? ;) nie wszystko jest dla wszystkich, ale rozwiązanie fajne. Dla kogoś kto mieszka na prowincji (rzadko z wyboru, przeważnie z przymusu) lepszy będzie używany diesel za 30k niż nowy elektryk za 130k
Silnik elektryczny jest tańszy w produkcji to jest nie logiczne że jest drożej.
@@Kris07. To zobacz ile kosztują baterie :')
Nie ma to jak imitacja wydechu w aucie elektrycznym :)
A co powiesz na imitacje wydechu oraz dźwięku silnika i wydechu w aucie spalinowym?
@@8draco8 To już w ogóle tragedia.
@@maksiuu2081 tak zupełnie na serie to fejkowe wydechy itp. to skemorfizm w designie w czystej postaci. W motoryzacji używa się tego non stop. Skeumorfizm to używanie form nie mających praktycznego zastosowania w rozwiązaniach, między innymi technologicznych, które nie potrzebują przestarzałych rozwiązań. To dlatego pierwsze samochody wyglądały jak powozy bo wykorzystywano znany kształt do nowej technologii pomimo że było to zbędne, z nowszych czasów mamy przykład psudo drewnianych paneli na karoserii w autach amerykańskich czy choćby cyfrowych wskaźników które nie muszą przypominać tych starych fizycznych a jednak to robią. Podobnie jest z autami elektrycznymi w których nie są potrzebne wloty powietrza, wydech, maska może mieć dowolny kształ (może być nawet wklęsła, albo może jej nie być w ogóle a podłoga wewnątrz może być całkowicie płaska, a mimo to auta elektryczne narazie zachowują formę aut spalinowych których wygląd został w dużej mierze ukształtowany przez technologię która je napędza (gdzieś trzeba upchać te wszystkie podzespoły). Nie jest to proces szybki ale za 50-60 lat będziemy patrzyli na dzisiejsze auta elektryczne myśląc 'o jaki śmieszny elektryk udajacy auto spalinowe' tak ja patrzymy na auta ktore wyparly konie myslac 'i jaki smieszny Model T udajacy powoz'
Chyba w całe grupie VAG oznaczenie wlewu (gniazda) jako rączka dystrybutora tak jak to widać na filmie. Oni nawet w spalinowych samochodach nie dodają strzałki tylko właśnie oznaczenie pistoletu przy dystrybutorze.
Dają strzałkę. ua-cam.com/video/OTSjqgPI_l0/v-deo.html
Ikonka z wężem po prawej to standardowe oznaczenie. Patrz np. Civic: ua-cam.com/video/rR_mqO2WVJg/v-deo.html
@@MarekDrives To w moim Leon II też brakuje oznaczenia 😉
jeździłem przez tydzień elektrycznym Hyundai Ioniq w full opcji - polecam każdemu, kto sceptycznie podchodzi do aut elektrycznych ;) do tego darmowe ładowanie w 20 min choćby pod Lidlem - idę na zakupy i mogę jeździć kolejne 150 km; jeśli będzie w Polsce chociaż tyle ładowarek co w Warszawie, to myślę że część osób kupi takie auta jak e-Golf - to dobra opcja dla firm, której pracownicy krążą całymi dniami po mieście, albo np. dla taksówkarzy; jest tanio (w eksploatacji), cicho, ekologicznie :) do tego elektryk ma moment dostępny w całości od dołu - warto się przejechać, żeby zobaczyć jak to działa spod świateł ;)
Jestem za, choć jeszcze nie jechałem elektrykiem (zbieram się żeby przejechać się Vozillą i się zebrać nie mogę). Zasięg 200-300km w elektryku w zupełności wystarcza na poruszanie się po mieście i w okolicach. Jedyny problem to trasy ale zawsze można mieć drugie auto lub wynajmować na te wypady raz do roku.
To że jest darmowe teraz nie znaczy że będzie zawsze
@@animus2968 to że ludzie np biorą emeryturę z ZUS nie znaczy że będzie to zawsze? Odkladasz? Ile? Tak można o wszystkim mówić ;) korzystaj póki jest, a jeśli nie jeździłes nie korzystałes to po co krytykować, to tak jakbyś mówił że nie kupisz 3 pokojowego mieszkania na Marszałkowskiej za melona bo Ci się nie opyla ;)
W przypadku, gdy elektryków nie ma wiele, to jest to wygodne, ale jakby było 20 mln (tyle, co obecnie samochodów w Polsce), to byłyby kolejki do ładowania (sieć by klęknęła za dnia, a i nocą nie byłoby zbyt wesoło)...
@@8draco8 dokładnie
Mareczku , nie wtyczka tylko doładowanie!!!!Tak ważne....
A cóż to za selfie stick dla samochodów?
Super. Pozdrawiam!
Wszyscy narzekają na zasięg ale jeśli należysz do grupy dotankujących za 100 to też często tracisz czas
Fajny test 👍
Marku ! Ja wymyśliłem takie powitanie oczywiście jako inżynier. Głosowo ! Witam Wszystkich uczestników podróży , których dzisiaj goszczę na moim pokładzie. Tak myślę , że by było miło dla wszystkich uczestników podróży. Co Ty , na to?
Nie dość, że VW
To jeszcze elektryczny
To jeszcze golf
Dzizas
Fajnie że jest postęp w motoryzacji i samochody elektryczne są niewątpliwie przyszłością i podoba mi się to rozwiązanie jednak ten segment moim zdaniem dopiero ,,raczkuje" Trzeba poczekać jeszcze kilka lat ...
Raczkował 10 lat temu, kiedy Mitsubishi iMiEV kosztowało tyle co ten Golf i w dobry dzień robiło 100 km na jednym ładowaniu.
@@MarekDrives Więc nie raczkuje tylko podejmuje pierwsze próby żeby wstać na równe nogi . ,,Chodzić " będzie dopiero jak ładowanie będzie trwało tyle co konwencjonalne tankowanie. Nie mniej jednak od tego stanu dzieli nas tylko czas i wszystko jest na dobrej drodze ☺️
@@MarekDrives Raczkowało to 120 lat temu (w końcu to elektryk był pierwszym samochodem, który przekroczył barierę 100km/h). Niedługo ceny elektryków i samochodów spalinowych będą bardzo porównywalne: nie dlatego, że elektryki stanieją, a dlatego, że spalinówki zostają obłożone coraz wyższymi opłatami karnymi - wkrótce 100EUR za każdy gram CO2/km powyżej 95g - dla takiej przeciętnej Kia Ceed to ponad 20 tys. PLN (plus VAT) do każdego egzemplarza... Chyba z kompaktów to tylko hybrydy się łapią na ten limit.
Czekam na kolejny film, powinno ich być znacznie więcej 😁
Noo to toakie cos ma sens. Jeśli te akumulatory i napędy nie będą się sypać too ludzie zamiast drogich w serwisie TFSI czy TDI mogliby kupować takie pojazdy. Do miasta jak najbardziej to ma sens i to całkiem spory. jakby tak było 150 tysięcy spokoju to ludzi by to kupowali na 5-6 lat np spokojnie. Niektórzy nawet i na 10. Takie coś ma sens na rynku wtórnym + rozbudowa tych ładowarek bo ta z green ma kosmiczne ceny.
Małe sprostowanie: za cenę e-Golfa nie kupi się elektrycznej Kony, która przejedzie 2x więcej. Za tę cenę można kupić Konę z baterią tylko trochę większą od Golfa (39,2 kWh). Większa bateria (64 kWh), o której wspomniałeś zaczyna się od 190 tys. zł :)
A ten Golf kosztuje 197k z dodatkowym wyposażeniem, więc można kupić tak samo lub lepiej wyposażoną Konę EV 64 kWh +/- 10k pln.
Pedał energii, przyśpieszenia może?
Ciezko zeby sprzedawalo sie cos co jest dostepne w 2 salonach w PL :)
Xyntra serio? Mieszkam w mieście do 100k ludzi, jest salon Vw i stoi 3,4 e golfy, w Krakowie i w jednym i drugim salonie stoją. Myślałem ze gdzieś indziej jest podobnie ale chyba nie
@@gregor8752 teraz może tak już jest, w zeszłym rok gdy szukałem e-golfa dostępny był tylko w salonach w Poznaniu i Warszawie, serwis tylko w Wawie. Samochód w końcu "wynająłem" w jednej z firm w Pozaniu.
W Lublinie są 4 sztuki.
Grego G pol roku temu bylo opcja tylko w Warszawie
co ile dolewa się olej w tym golfie ?
po dotarciu ;-)
Litr co 1000km prosto do baku.
Wada konstrukcyjna bo nie pije, ale podobno mają poprawić w kolejnej generacji
Olej to :)
@@Cinek400 kurła to nie biere tego gulfa
Być może dlatego nie oznaczają, że pod ładowarki raczej nie odjeżdża się bokiem tak jak pod dystrybutor. Przeważnie albo tyłem albo przodem. Po wtyczkę i tak wychodzimy więc można zajrzeć.
Ale kable bywają krótkie.
@@MarekDrives Bywają. Warto by wiedzieć czy podjechać od razu przodem czy tyłem. No ale cóż w życiu nie ma lekko. Może kiedyś ktoś na to wpadnie.
A co do e golfa z rynku wtórnego ceny tez nie są małe. Patrzyłem w USA i w Europie. Nie jest tanio. Za te forse można kupić przyzwoitą spalinówkę. Ceny ID wyglądają bardziej ludzko na tle podobnych spalinówek. Może on będzie kiedyś gwiazda rynku wtórnego.
Najwięcej do powiedzenia mają Ci co nigdy elektrykiem nie jechali....
Mam elektryka od 2 lat , kupiłem 3 latka za 55tys , przejechałem 48tys za 2100zl, dzisiaj moje auto jest warte 48tys. Na serwis wydałem ZERO złotych bo zupełnie nie ma się co popsuć, przy przebiegu 90tys, tarcze i klocki są jak nowe... Oczywiście mój Nissan to auto dom-praca-dom plus jakies zakupy ale nawet zestawiając je z innym typowo miejskim autem to elektryk wypada genialnie...
Więc każdego malkontenta zapraszam na jazdę próbną... Może zmieni zdanie....
Niestety - nowy Leaf to już ok. 160-170 tys. PLN...
Ale ja jadę na wakacje w 8 a ty w ile o ile na trasie naładujesz prądu 😏
..zwlaszcza ze w odroznieniu od spalinówek gniazda potrafią być też po bokach na różnych wysokościach.. i wtedy lepiej podjechać przodem lub tyłem ;)
Ja uważam, że elektryczne auta to na razie droga zabawka. Jeśli elektryczne auto będzie się tyle ładowało od 0 do 100% w minute do 2 czyli tyle ile nalewam benzyny do baku na każdej stacji to spoko. Dodatkowo jak zasięg będzie na ok 450-600 km to wtedy zaryzykuję i będę myślała nad zakupem takiego auta.
Nie będzie - z wielu powodów: jednym z nich jest to, że przez przewody musiałoby lecieć tysiące Amperów, więc łatwo sobie wyobrazić jaką by musiały mieć grubość by przewalić te 100kWh w krótkim czasie i nie ulec stopieniu...
@@PiotrPilinko Sądzę, ze to kwestia 20 może 30 lat i to o czym pisze stanie się realne.
150 km zasiegu XD ja przy tesli slyszac 400km mowilem meeh tak sobie
To jest żenada i nieporozumienie. Auto dobre jedynie dla emerytów którzy jeżdżą jedynie do sklepu i kościoła. Co jest jest 150 kilometrów, śmiech na sali. Jedź takim padłem teraz na wakacje z 500 kilometrów i co chwilę ładuj, nie dziękuję. Tesla o wiele lepsza, ale cena nieadekwatna do jakości, co chwilę ten chłam jeździ na serwis, bo coś się psuje. Dopóki nie powstanie samochód elektryczny z zasięgiem 1000 kilometrów i w miarę nie sprawiający kłopotów pod względem usterek to ja jestem na NIE
@@zarzadmar8395 na wakacje raz w roku a na codzien kilkadziesta dziennie,wystarczy,wiekszosci juz dzisiaj,poza tym 150km to stary model,aktualny 200-250,a za rok model IZ zamiast gola, od 330 do 550km, wiec rewelacja
@@zarzadmar8395 na wakacje raz w roku a na codzien kilkadziesiąt dziennie,wystarczy,wiekszosci juz dzisiaj,poza tym 150km to stary model,aktualny 200-250,a za rok model IZ zamiast gola, od 330 do 550km, wiec rewelacja
W dupie mam takie auto
nad morze trzeba mieć
trzy miesiące wakacji
żeby dojechać.
RAz do roku to jest detal .
To jest auto do zatłoczonego miasta a nie nad morze.
Niestety podstawowym problemem hamującym rozwój elektryków, i to nie tylko w Polsce ale i globalnie, jest brak tak ogromnych ilości prądu w sieci. Dopóki ludzie nie wymyślą nowej metody generowania prądu, elektryki będą tylko zabawką dla bogatych.
Wszystko wygląda pięknie dopóki mamy 2500 elektryków na ok. 20 000 000 aut.
Ale do zelektryfikowania kraju, oczywiście poza pieniędzmi obywateli, brakuje nam ze 20 elektrowni jądrowych żeby to zasilić.
Polska oczywiście jest tu w czarnej d*, (u nas samochód elektryczny to tak naprawdę lokomotywa parowa opalana węglem) ale nawet kraje które do tej pory rozdawały prąd niemal za darmo bo nie miały co z nim zrobić, jak Holandia czy Norwegia mają problemy.
Tymczasem elektrownie jądrowe w Europie są wygaszane, a nie budowane.
powstaja na dachach panele,ktore rozwiazują całkwowicie problem niedoboru pradu,za kilka kilkanascie lat, bedzie nadmiar pradu, fotowoltanika sie gwatownie rozwija,,tylko trzeba o tym wiedziec
@@tombouu Oprócz tego, że trzeba wiedzieć o panelach, to trzeba jeszcze znać matematykę na poziomie 6 klasy szkoły podstawowej. :)
Sorry ale jak chcesz ładować auto elektryczne panelem słonecznym, to zamiast Tesli polecam dobre buty. Będzie szybciej.
Zadanie z testu 6 klasisty: oblicz powierzchnię panelu słonecznego niezbędnego do zasilania jednego superchargera o mocy wyjściowej ok. 75 kW, biorąc pod uwagę, że w pełnym słońcu generują one jakieś.... 100-150 W /m2.
@@grzegorzm.9293 dlatego panele wprowadzaja prąd do całej sieci,sieci są niejako buforem. Elektrownie sa niezbedne,ale Panele bardzo wyrów=ują bilans pradu w ciagu całej doby.Nwe modele paneli generują nie 100W z m2, tylko jakies 220W/m2,i na dodatek juz wioadomo, ze najnowsza technoilogia np. perwoskity umozliwi w ciagu najblizszych latach generowania na dachu w pełnym słoncu 300W/m2. 15 lat temu było to 60-100W z metra!!!Widzisz jaki jest postep?gigantyczny!! Za kilkanascie lat, jesli wszystko pojdzie własciwymi torami, o coraz wiecej budynków bedzie opalneklowanych, pradu w niektóre dni bedzie wrecz nadmiar i bedzie on niemal darmowy.Panel nie moze wprost zasilac w pełni superchargera chłopie.Myslisz ze o tym nie wiem? Od tego sa trasnfomatory i rozbudowywujące sie stopniowo bufory jakimi są kondensatory i superkondesatory energii.Tych wszedzie powoli,na razie ale przybywa.Na razie powoli,na razie. Na dzisiaj buforem jest siec elektryczna,p[anstwowa.i na najbizszy p[rzewidywqany pobor pradu,ona wystarczy.
@@tombouu Panele słoneczne są super do zasilania urządzeń niewielkiej mocy, gdy nie opłaca się/nie da się ciągnąć kabli.
Do zasilania sieci i urządzeń o ogromnych poborach prądu nie zdają w ogóle egzaminu.
I w tej kwestii postępu nie ma żadnego i nie będzie tak długo jak panele będą zamontowane na Ziemi a nie Merkurym.
Jaki masz postęp ? Przeszliśmy z zasilania jednej żarówki/m2, do zasilania 2 żarówek /m2, a fizycznym limitem technologii przy wydajności ok. 100% jest zasilenie małego turystycznego czajnika/m2.
Sorry, ale kostka plutonu generuje więcej prądu niż lotnisko pokryte panelami fotowoltaicznymi i działa 24 h/dobę a nie tylko w południe :)
PS. 220-300 W/m2 to one mają mają, ale peak power. Po stabilizatorach, falowniku i trafo zostaje z tego 100-150 W/m2 mocy ciągłej netto.
@@grzegorzm.9293 z tego co ja wiem, zostaje wiecej.Z kazdego metra, w Polsce z panelu 320, jest około 320 kwh w roku. A juz wiadomo ze bedzie niedługo wiecej o 3 procent. NIewazne. Wazne,ze gdyby opanelowac co sie tylko da,dachy, co i tak bedzie miało miejsce,elektrownie rzecz jasna tez muzszą byc,ale ustabilizowane, prądu w ładne dni bedzie w brud,wrecz nadmiar. Zresztą w Niemczech,mimo ze jeszcze nie opanelowali czego sie da, a wiekszosc aneli to starsze generacje, juz w dni słoneczne jest nadmiar prądu,U nas w Polsce z awagi na zastosowanie nowzych mocnejszych paneli,bedzie za x lat jeswzcze lepiej, Lepiej niz bys chciał.Odejmujesz wszedzied wiecej niz jest w rzeczywistosci,ale co tam,Wo;lno ci. Niemniej z obliczen, wynika,ze pradu do zasilania e;ele ktryków wraz z postepujacą modernizacją sieci, bedzie co najmniej wystarczająco, a latem w brud. Zima, wykazą sie elektrownie i techniki magazynowania jakich dzisiaj jeszczez sie nie uzywa powszwechnie,bo nie ma nadal takiej potrzeby.
Na UA-cam lepiej nie używać słowa pedał, bo usuwają konto. Przekonały się o tym kanały rowerowe. Lepiej poszukać innego słowa :)
Nożny akcelerator
Wreszcie klasyk xd
Elektryki sa dobre dla kogos, kto ma dom jednorodzinny, bo w bloku to ciezko to naladowac niestety
yamakashiPL2 niektórzy zarządcy oferują (odpłatnie ) założenie stacji przy miejscu w garażu podziemnym
@@sebastianwyrwal5413 najpierw trzeba mieć garaż podziemny, większość polskich osiedli to po prostu parking otwarty
@@Heady1991 w Lublinie w nowych blokach są miejsca do ładowania przed blokiem. Dostawić takie stacjena stare osiedla to nie problem.
@@BacexInternational powiedz to spółdzielniom mieszkaniowym w całej Polsce haha
Jesli kogos stac na elektryka a mieszka w bloku to raczej juz ma miejsce w garazu podziemnym, a tam montaz gniazda to juz formalnosc
Ca za czasy. Kiedyś się jeździło na chip tuning, teraz na wymianę baterii :D
Raczej: kiedyś jeździło się na wymianę uszczelki pod głowicą a teraz na regenerację baterii
Marku ,ktory zamochod wzial bys pod uwage, bmw i3 ,czy wlasnie takiego Golfa? patrzac pod katem eksploatacji,nie ceny
e-Golf jest bardziej praktyczny. Ale teraz czekam na ID.3 lub Kię e-Soul (nadal nie podano cen).
Światła dzienne w tym golfie jak w Renault
Postanowiłem się wypowiedzieć nie na temat tego konkretnego golfa, gdyż golf jakoś mi nie leży, tylko na temat elektrycznych samochodów.
Widzę 2 konkretne problemy.
Pierwszy mały zasięg. Nie każdy chce nawet na szybkich ładowarkach poświęcać tyle czasu. Nadto ładowanie za pomocą kabla to jakiś dramat kilkanaście godzin. I co jadę nad morze mam 400 km w połowie skoczy mi się paliwo i co mam zrobić. Ergo auto nie nadaje się na trasy. Zatem auto do miasta. Jeśli ktoś ma domek i porządna ładowarkę z 8 KW to spokojnie może to ładować. Ale jeśli ktoś nie ma to co ma zrobić. Jak ma ładować mieszkaniec bloku. Spuszczać kable np. z 9 piętra i ładować przez 17 godzin. Chore. Zatem tak elektryk ok ale jeśli w specyficznych warunkach użytkujemy auto. Czyli jazda np. po Warszawie i zero tras oraz regularne ładowanie w domu.
Po wtóre. Problem z infrastrukturą. W Polsce ile mamy tych ładowarek.
Ergo póki co można powiedzieć że to jedynie melodia przyszłości. Kiedy będziemy mieć szybkie ladorawki. Które pozwolą na naładowanie w 20 min do 100%. I te ładowarki zapewnia zasięg np. 1500 km to ok. Ale jeszcze nie teraz. Aha no i ładowarki musiałyby być dostępne na każdej stacji benzynowej. A nie kilka w Polsce
www.plugshare.com
Czy dobrze usłyszałem że masa własna 300 kg więcej? Ile wtedy jest ładowności? Jak maleje zasięg przy pełnej obsadzie?
17 godzin !!! ... na zwykłym gniazdku 240V / bezpiecznik 16A na ustawieniu prądu MAX w aucie ... ładuje cały "bak" 24 kW przez 5 godzin na zwykłym kablu
jeśli nawet jest to nowa wersja e-golfa z baterią 35 kW to raptem czas wzrośnie o 1/3 ... a i tak nie ładuje się do końca tylko maks na 85% co jeszcze bardzie skraca czas
jeśli nawet miałbyś jakiś struclowy, podstawowy kabel 2,5 kW to baterię 25kW załadujesz w 10 godzin a 35kW w 13,3 ... skąd te 17 godzin?
Jeśli chodzi o ładowanie prądem DC ... to bym z tym uważał bo w manualu VW wyraźnie napisane żeby jak najrzadziej ładować stałym i jak już załadujemy to jak najszybciej doładować AC, ponieważ ciągłe ładowanie DC wpływa na żywotność akumulatorów.
Brak wyróżniania to tylko ZALETa, ponieważ od 2020 roku jeśli tylko sobie zażyczysz podczas rejestracji dopłacasz 10-15 PLN i dostajesz zielone blachy :)
Coś mi się wydaje, że zachodnia Europa wkrótce jeszcze bardziej nam odjedzie w temacie popularyzacji elektryków. Nowe stacje ładowania powinny powstawać dziesiątkami/setkami, nie pojedyncze przypadki co jakiś czas (i niejednokrotnie sfinansowane np. przez jakąś galerię handlową). Nawet jeśli elektryki potanieją czy pojawią się dopłaty od państwa to i tak nie zaczną być masowo kupowane przez brak sieci punktów ładowania.
Wg Eurostatu w 2016 roku prawie 54 procent Polaków mieszkało w domach (reszta w blokach). Trend dla domów jest wzrostowy, więc możemy przyjąć, że na pewno połowa mieszka w domach, czyli ma lepsze warunki do ładowania samochodów o napędzie elektrycznym niż ci w blokach. Pozostaje kwestia zamożności, bo często ludzie z biedniejszych obszarów (gdzie być może mają dom) przeprowadzają się do dużych miast, żeby lepiej zarabiać, ale mieszkają w bloku. Ale punktów ładowania jest dziś już na tyle dużo, żeby nie robić z tego problemu, a za chwilę pojawiać się będą ładowarki na stacjach benzynowych państwowych koncernów.
@@MarekDrives Tylko co by te wozy były z lekka tańsze ;)
Chciałbym wiedzieć, co sie dzieje z akumulatorami po zużyciu, jak wygląda ich recykling? Czy i w jakim stopniu jest możliwy? O tym sie mało mówi.
Bo na razie mało akumulatorów było wymienianych. AFAIK akumulatory mogą być poddane regeneracji lub np. dostać drugie życie, jako magazyn energii dla gospodarstw domowych, a nawet biur.
ciekawe, ze tak bardzo nie interesujesz się akumulatorami z aut spalinowych, telefonów itp. Odpowiem Ci na szybko, mądrzejsi juz stworzyli linie do recyklingu baterii od aut elektrycznych.
@@thedede1253 Ale wiesz, przy autach spalinowych nikt nie mówi, że są ekologiczne.
@Szymon Marek ostatnio Pertyn mówi, że są :)
@@MarekDrives Bo z rury wydechowej leci mniej sadzy niż jest w powietrzu w Krakowie (dzięki filtrom): jednak paszczy bym do rury wydechowej samochodu z pracującym silnikiem nie przykładał...
Super
Gdzie jest wtyczka/wlew? To to jest najmniejszy problem, mi najczęściej zdaża się spieszyć na lotnisko, wpadam na ostatnią stację paliw, podjeżdżam z dobrej strony (albo jest oznacznie a jeśli nie ma to wydaje mi się że większość aut europejskich ma wlew z prawej strony a azjatyckie z lewej, więc podjeżdżam wg tego klucza) i zonk! jak tu otworzyć klapkę? Ile producentów tyle pomysłów, dzigienki, przyciski, wciskane klapki, wszystko rozmieszczone zupełnie przypadkowo po całym aucie.
Japończycy miewają cięgna przy podłodze, reszta jest już na dotyk, tylko drzwi w samochodzie muszą być odblokowany.
kiedy ludzie zrozumieją że elektryki jeszcze długo będą niedopracowane , bo w pierwszej kolejności ma się sprzedawać paliwo
Marek, co to za sztuczka z widokiem 360 w 2:15. Ma to jakiś związek w urządzeniem na masce?
Na masce jest przyssawka. Kamera w opsie.
@@MarekDrives dzięki!
Jak zwykle poprawny nad wyraz angielski nawet w drobiazgach. Chcę się oglądać. Pozdrawiam
"Nad wyraz" natomiast byłoby lepsze po polsku, w szczegółach.
narazie zakładam pv i fajnie jakby swieciło słonce i ładujemy za fri
Czy da się wymienić akumulatory na większe w BMW 530e?
Dlaczego auta elektryczne nie posiadają spalinowego generatora prądu, jakiś silnik 50cm3. Jako ultra awaryjne rozwiązanie.
Adrian D bo byłoby mniej miejsca na akumulatory
Bo to nie jest wydajne rozwiązanie. W i3 jest opcjonalny generator 600cc, który zużywa 5-7L/100km.
BMW i3 może mieć ale jest to raczej nie trafiony pomysł. Nie wydłuża to jakoś znacząco zasięgu a generuje tylko nie potrzebną masę na której przemieszczanie trzeba zużywać cenne kWh z akumulatorów.
@MrY w ogóle po lifcie zrezygnowali z REx. Nie wykluczam, że również z powodu emisji i legislacji - z REx to był teoretycznie samochód hybrydowy.
Niektóre posiadają: zwane są wtedy hybrydami szeregowymi. Oczywiście nie 50cm^2, bo daleko by nie zajechały po wyczerpaniu akumulatorów, a normalne silniki, które zapewniają jako takie osiągi po wyczerpaniu akumulatorów (kilka lat przed i3 miał to np. Opel Ampera).
A czy przypadkiem na ikonce dystrybutora na zegarach wtyczka nie jest po stronie gdzie jest gniazdo?
Nie.
Dla mnie elektryki nie mają sensu cena versus spalinowy nigdy sie nie zwróci a i ekologia przy ich produkcji nie jest szanowana
Wojtek Wacławik spalinowy silnik to jak rozwój młotka przez 100 lat, za 10 lat i tak już nie będą produkowane spalinowe auta, wtedy możesz wrócić do tego komentarza i mnie przeprosić :)
@@martinvogel2173 Biorąc pod uwagę fakt, iż pierwszym autem, który przekroczył prędkość 100km/h był elektryk (120 lat temu!!!) to "Twój komentarz jest inwalidą"...
Piotr Pilinko ale o czym ty piszesz? Obudziłes sie?
Pytanie, jakie auto elektryczne ma najwiekszy zasieg ? Chodzi mi o jazde tak 140 km/h, Tesla ?
Daniel Grzyb to opisywał, on zazwyczaj eksploatuje Teslę S 85 kWh ale nie pamiętam ile dokładnie. Tutaj pomiary Modelu 3 z zeszłego roku:
150 km/h (93 mph):
- Consumption: 229 Wh/km (368 Wh/mi)
- Range: 315 km (196 mi)
120 km/h (74 mph):
- Consumption: 164 Wh/km (264 Wh/mi)
- Range: 450 km (280 mi)
Źródło: www.reddit.com/r/teslamotors/comments/8ztvc8/model_3_consumption_on_german_autobahn_74mph_120/
Film: ua-cam.com/video/v56gMy04oMI/v-deo.html
Supercharger pozwala naładować ~40/50 kWh w pół godziny co daje około 200 km zasięgu. Do 80% 85kWh ładuje się 50 minut.
Źródło: ua-cam.com/video/D8rqvh-8Fa4/v-deo.html&t
Dużo/mało, zależy od potrzeb. Dla mnie akurat w zupełności wystarczy - jestem w stanie poświęcić godzinę na ładowanie ~350 km a oszczędności na eksploatacji takiego samochodu w pełni mi to rekompensują. Nie mniej - nie dla każdego. Jeśli ktoś dużo jeździ i ta godzina/dwie robi różnicę - musi zostać przy spalinowym. Na razie ;)
Z ciekawości patrzyłem jak wypada Tesla na tle innych samochodów. Model 3 kosztuje ~ 300 000 zł na otomoto (nówka). Na samym paliwie pozwala zaoszczędzić 30 tysięcy zł na 100 tysięcy km. Do tego niższe koszty serwisu, parkingi.
Według WLTP ma zasięg 550 km. Choćby miała 400 km - mi wystarczy.
Nie mniej - można jeszcze poczekać na ukłon rządu i firm - na zachodzie elektryki często nie są oclone, czasem nawet VATu się nie płaci. Do tego groszowe ubezpieczenia.
Jak to wygląda w Szwajcarii: ua-cam.com/video/tCL9rSl5wto/v-deo.html
@@Przybylski713 300 tys. PLN za, delikatnie ujmując, przeciętnie wykonanego kompakta? To gdzie tu oszczędności?
Ma ogrzewanie pompą ciepła? Czy grzałki ?
Ten egzemplarz nie miał, ale w eGolfie była taka opcja.
I tak auta elektryczne są bardziej szkodliwe od spalinowych
W 12:28 widać obok zasięgu taki "dystrybutor", który ma wtyczkę z prawej strony, który sugeruje że z tej strony jest gniazdko
Ta sama ikonka była w Passacie GTE,w którym gniazdo było z przodu.
Wydaje mi się, że elektryki to ślepy zaułek motoryzacji. Przy wysokiej cenie Tesli, jej zasięg jest akceptowalny ale pozostali producenci mają drogie elektryki z małym zasięgiem. Kolejna sprawa to pochodzenie prądu z węgla więc z ekologią raczej słabo.
Widać, że Japończycy ominęli etap elektryfikacji, przeskakując z hybryd od razu na auta wodorowe.
Przy nikłej infrastrukturze do ładowania aut i małym zasięgu to zdecydowanie wybieram hybrydę. Albo benzyniaka:-)
Auta wodorowe są również elektryczne: tylko prąd zamiast być pobieranym z ogniw galwanicznych jest produkowany bezpośrednio w ogniwach paliwowych.
Piotr Pilinko ok, masz rację ale w dużym uproszczeniu napisałem o elektrykach i elektrowniach węglowych.
Proste nie padał gazu tylko przyspiesznik lub jak kto woli przyśpiesznik :D
Pozdrawiam
Katalogowo to się regulator przyśpieszenia nazywa .
wszystko ok, ale dlaczego ciągle "rekuperacja"? Nie można po polsku, czyli "odzyskiwanie" energii?
Rekuperacja jest po polsku. Sprawdź w słowniku.
@@8draco8 Zgadza się - jest. Ale po co używać obcego słowa, które jest praktycznie niestosowane, skoro jest powszechnie używany polski odpowiednik? Potem mamy językowe potworki typu "eventy", "graduacja", itp.
sam22 ja bm raczej powiedział ze należy czytać książki i poszerzać swoje słownictwo a nie operować zestawem słów wyuczonych w szkole podstawowej.
@@sam-lz6pi Powszechnie w branży motoryzacyjnej jest stosowana "rekuperacja". Szukasz problemu na siłę.
SJP PWN:
rekuperacja «wykorzystanie ciepła gazów odlotowych w przemyśle do celów ogrzewczych»
Encyklopedia PWN:
rekuperacja [łac.], techn. odzyskiwanie energii;
👍 😉
wtyczka przy ikonce mówi z której strony jest gniazdko
Nie mówi. Poczytaj komentarze.
Marku Ionic czy e-golf?
Zawsze Golf Mk7 :)
Nic o osiągach? Przyspieszenie v max
Tak jak każde auto elektryczne, nie jest dla mnie, ponieważ jest automatem...
Uwaga to nie jest tak, że hejtuje auta że skrzynią automatyczną, jeździłem kilkoma autami że skrzynią automatyczną i to po prostu nie jest dla mnie, jeżeli pojawi się samochód elektryczny że skrzynią manualna (a wiem, że można coś takiego zrobić) to wtedy się na taki skuszę
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że elektryczne auta mają jeden bieg, a skrzyni nie mają wcale ani automatycznej ani manualnej, gdyż silnik daje sobie radę bez
CityStromer miał manualną skrzynię, ale chyba bardziej dlatego, że nie mieli pomysłu na inny wybierak.
Tam nie ma przekładni , no pomijając mechanizm różnicowy . Wajha jest tylko do wyboru kierunku jazdy, jak w tramwaju .
Co to za słowo Kto to wymyślił rekuperacja czy nie lepiej używać normalnych nieskomplikowanych słów Takich jak odzysk energii odzyskiwanie energii odzyskujemy energię a nie kuźwa ręku porównujemy czy kupę jemy czy jak to ty tam mówisz
Nie słychać o zamiennikach w 2024?
Nie wiem, nie szukałem. Być może na razie nie ma takiej potrzeby.
Chyba gdzie jest gniazdko. Masz na tym symbolu kabel z prawej strony:)
Poczytaj wcześniejsze komentarze.
E- złom
Raczej GDZIE JEST GNIAZDKO ?
🤦♂️
Mam prośbę proszę o golfa gte porównanie przedlift z liftem
Proszę proszę proszę 😂
Chcę takiego kupić.
Nie ma szans aby do e-Golfa pojawiły się znacząco tańsze zamienniki (jeżeli w ogóle będą jakieś). Za mało jest tych aut. Po prostu. To jakiś śmieszny promil wszystkich samochodów elektrycznych, które z kolei są śmiesznym procentem wszystkich sprzedanych aut. Znaczy nie będzie się opłacało produkować akumulatorów do tych wszystkich czterech używanych e-Golfów, jakie uda się znaleźć w Polsce...
Ale słyszałeś o internecie i możliwości zamawiania rzeczy... w innym kraju?
@@MarekDrives A czy tam tych e-Golfów jest wystarczająca ilość aby podaż używanych wygenerowała wystarczające zapotrzebowanie na produkowanie zamienników za jakieś sensownie mniejsze pieniądze ? Co prawda Chińczycy wszystko wyprodukują ale może się okazać, że jakość tej produkcji będzie pod zdechłym Azorkiem. I ja bym się bał zamontować taką chińską baterię. Nowe Tesle same się zapalają (OK, może Tesla to nie jest jakiś znakomity przykład jakości...) .
VW nie podaje dokładnych liczb. W 2018 Grupa VW sprzedała 100k pojazdów elektrycznych i hybryd, z czego ok. 30 proc. stanowiły auta o napędzie tylko elektrycznym. AFAIK w zeszłym roku jedyne BEV w VAG to e-up! i e-Golf. Nawet gdyby założyć sprzedać 50:50, to mamy ok. 15 tys. e-Golfów w rok. I zgaduję, że kolejnych 30-40 tys. w sumie w pozostałych latach. To już jest się o co bić. Kwestia upakowania dowolnych pakietów w obudowie i ewentualne zmiany w oprogramowaniu.
@@MarekDrives OK. Może nie będzie tak źle. :)
@@MarekDrives mam styczność na codzień z takimi autami i na obecną chwilę wymiana bateri dla używanego auta np po 5 latach jest nie opłacalna koszt nowych w większości na obecną chwilę przekracza wartość auta.
Skoro to jest elektryk to dlaczego cały dach i maska nie jest pokryta fotowoltaiką? Bo wygląd ważniejszy? Nie potrafię tego ogarnąć.
Fotowoltaika na takiej powierzchni pozwoliłaby ci co najwyżej zasilić radio i naładować telefon. Takie rozwiązania były i nadal są wsadzane w autach spalinowych i pozwalają na zasilenie tylko części elektryki
@@8draco8 mi się wydaje, że z powierzchni całego dachu i maski spokojnie by uzyskal 500W albo i wiecej, a to juz jest coś. Szczególnie gdy liczy się każdy wat energi
@@-Monterek- Niby tak ale koszt takiej instalacji przewyższa jej użyteczność. Szacuje się że Tesla Model 3 mając panele fotowoltaiczne na dachu i masce generowała by 3-4 km dodatkowego zasięgu na godzinę stania w pełnym słońcu. Są to naprawdę nie wielkie ilość a koszt jest znaczny.
@@8draco8 i właśnie tu się uwypukla sedno problemu, chodzi faktycznie o ekologię czy chodzi tylko i wyłącznie o zysk pod przykrywką ekologii? Chyba każdy sobie odpowie sam na to pytanie :)
Adrian Blachnio chodzi o obie te rzeczy aby gospodarka i ludzie zarabiali nie mała kasę dbając przy tym o ekologię.
Jeżeli istnieje Tesla która ma zasięg nawet 600 kilometrów to jak jeszcze można produkować Golfa elektrycznego, który ma zasięg 200 kilometrów? To kpina jakaś.
A istnieje taka?
@@MarekDrives teoretycznie według strony Tesli, Ska w wersji z największymi akumulatorami ma 540km ( 335 mil ) zasięgu,
@Marek Mostowiak w optymalnych warunkach. Realnie pewnie 400-450 km. Nieźle, ale 400 mam w Hyundaiu, Kii.
w tych warunkach gdzue tesla ma 600,eGolf ma 250
Mogę prosić o jakieś info na temat tego start up z bateriami?
Kreisel electric
Zasieg 250 km ,to słaby wynik,dlatego nie ma tego na drogich prawie wogóle ;)
Jakbym miał kupić jakiegokolwiek elektryka, to byłby to właśnie taki Golfik - do miasta w sam raz, na jakieś zakupy itd.
dokładnie,ja tak samo,a za kilka lat regenercja baterii z wymianą na o wiekszej pojemnosci jeslicena byłaby rozsadna
Ciekawe czy starczyło zasięgu aby dojechać na obiad. A tak poważnie to powiem że mam golfa 1.4tsi DSG pali na trasie 4.8 przy spokojnej jeździe i kosztował o połowę mniej.
Przywileje skoncza sie, gdy pojazdow bedzie wiecej. Zacznie sie placz, bo rachunki za prad wzrosna znacznie. No i samochody elektryczne nie maja nic wspolnego z ekologia. Co z tego, ze sam samochod nie emituje spalin, skoro robi to fabryka. Ludzie tego nie widza
Co to za różnica czy produkowany jest samochód benzynowy czy elektryczny?
Jedyny minus to taki ze szkodliwe jest składowanie zużytych akumulatorów.
Jeśli chodzi o produkcje prądu do naładowania auta, to na dzień dzisiejszy i tak jest produkowany nadmiar prądu, tak aby nigdy nie było przerw w dostawie prądu w mieście. 1000 aut elektrycznych nic nie zmieni, natomiast w przyszłości i tak nastawiamy się na odnawialne źródła energii.
insta 360 👍
"Gdzie jest wtyczka" - nie wtyczka, a gniazdo :)
Wtyczka wtyczka, gniazdo jest od strony zasilania. Tylko wtyczka nie jest na kablu a zabudowana
Ciekawe spojrzenie na te baterie i w przyszlosci dluzsze uzywanie elektrykow.
Z tego co mi wiadomo to producent nie przewiduje wymiany bateri że względu na koszt jest to nie opłacalne dla np 5 letniego auta które straci 40-50% wartości. Koszt bateri w większości aut będzie wyższy.
ANIMUS to po co daje gwarancje na 8 lat :)
"Szukaj używanego za parę lat"-naprawdę? Moim zdaniem elektryki to narazie kaprys bogacza, zasięgi typu 200-300 km to" śmiech na sali"
Jakoś nikt nie wspomina iż szybkie ładowanie zmniejsza żywotność twojej baterii!?
Wspomina.
ua-cam.com/video/B3g_n3mcSoc/v-deo.html
Daję plusa, bo scenariusz i reżyseria na wysokim poziome, jednak auto dla mnie w ogóle nieciekawe. Jeżeli miałbym głosować to proszę nie pokazywać tych nowinek elektrycznych które kosztują bardzo dużo a jednak oferują bardzo mało. Oczywiście możesz się ze mną nie zgadzać. Dodatkowo dodam iż nie neguję elektryków, spodziewam się że to przyszłość, jednak aktualnie nie jest to produkt warty odcinka.
A ja czekam na samochody wodorowe
A ja czekam na samochody z napędem grawitacyjnym.
qnr4d Raczej antygrawitacyjnym😀 🛸
Samochód wodorowy to już sobie możesz kupić. Tylko gdzie Ty go zatankujesz w Polsce?
TAK, tylko nie w pl :)
4:40 To sie powinno nazywać *REGENERACJA*
Powinno, ale w branży używa się obu określeń.
@@MarekDrives Weź nie gadaj po angielsku na wszystko tylko tak jak pan powiedział regeneracja PO POLSKU. I też jakiś wallbox a mogę się spytać co to takiego bo chyba ci chodziło o gniazdo siłowe
#gdziejestgniazdo
Niech wszyscy kupią elektryki i jeżdżą nimi na buspas a ja będę jeździł spalinowym na pozostałych 2 ;) ooo niech stracę:))
Na baterię uznaję tylko latarkę
szukaj używanego za parę lat - ta jasne z zasięgiem baterii 50 km xD
Po co komu elektryczny Golf.
Po co komu Golf?
Nie dość że Golf, to jeszcze elektryczny, poziom nudy i nijakości wyszedł poza skalę
Golf w passacie
12:15 Słyszał Pan o czytaniu instrukcji przed użytkowaniem przedmiotu czy to czajnik czy samochód. Jeśli nie czytał Pan, to proszę nie mieć pretensji, że nie wie Pan gdzie co jest!
Zakładam, że znasz instrukcję swojego samochodu na pamięć.
Bardziej gdzie jest gniazdo, a nie wtyczka...😂