Z Budziszyna zrobili Bautzen, z Chociebuża Cottbus a z Kamienicy Chemnitz. wątpię czy tam jeszcze ktoś posługuje się słowiańszczyzną. Na szczęście nie udało im się z Poznania zrobić Posen.
za to czeski i słowacki genetycznie wywodzą się z języków południowych tzn. są one bliżej spokrewnione z chorwackim i serbskim niż polskim, ale zostały oddzielone przez Austrię i Węgry przez co przyłączyły się do zachodnich i tak się je dziś klasyfikuje
@@zbigniewnowak124 Mówią tam po serbołużycku, nie wiem jak jest teraz ale przez wiele lat w Chociebużu istniało liceum z językiem serbołużyckim w dialekcie dolnym jako językiem wykładowym. A jeśli chodzi o wymienione przez Ciebie miasta to warto przypomnieć, że Drezno to Dreżdżany (za pisownię nie daje głowy, zapisałem fonetycznie).
Z kaszubskim mam do czynienia na co dzień, daję słowo, że nic nie rozumiem z ich dialogów, z resztą dialektów kaszubskiego jest wiele: inaczej mówią w Wejherowie, inaczej w Sierakowicach itd. Co gorsza rdzenni Kaszubi (Kaszeby jak o sobie mówią) wstydzą się własnego języka, uważają go za jakąś ......"niższą" formę komunikacji i używają go tylko w swoim towarzystwie. Pozdrawiam
@@dariuszgurdaa8277 Znałem kiedyś dziewczynę, Kaszubkę z Gołubia Kaszubskiego, która miała takie ucho, że wystarczyło jej posłuchanie rozmowy na peronie przez mniej niż minutę i potrafiła dokładnie wskazać z jakiej/jakich miejscowości na Kaszubach pochodzą rozmawiające osoby. Oczywiście chodziło o osoby mówiące po kaszubsku. Ogólnie ludzie często wstydzą się mówić swoją rodzimą gwarą, a szkoda bo te gwary, dialekty, języki czy godki są piękne.
@@infernus1963 To święta prawda, różnorodność połączona z dziedzictwem historycznym jest piękna. Nie bardzo rozumie skąd w Państwie Polskim występuje tendencja do ujednolicania wszystkich wartości. Jeden język, jedna narodowość, jedna religia itd...?
@@infernus1963 ja bym użył mocniejszych określeń...graniczących z nacjonalizmem i ksenofobią, patrząc na to co wydarzyło się we Wrocławiu parę dni temu (Filipinka napadnięta przez "prawdziwą" Polkę), zaczynam się wstydzić.
Co prawda zachowaliśmy samogłoski nosowe, ale za to nie zachowaliśmy np. samogłosek długich, które istnieją w dalszym ciągu zarówno w języku czeskim, jak i słowackim. Więc z tym konserwatyzmem bym uważał :)
@@waldemars5806 polski jest zachodnio słowiańskim, z tym że należy to podgrupy lechickiej, razem z połabskim czy dawnymi dialektami pomorskimi. Takimi samymi podgrupami są podgrupa łużycka i czesko-słowacka
W litewskim słowniku etymologicznym jest podane, że litewskie słowo 'muilas' pochodzi od słowiańskiego czasownika 'myti', w innym źródle (wikipedia) udokładnia się, że to słowo zostało zapożyczone z języka białoruskiego
@@dariuszgurdaa8277 Zgadzam się z Panem Dariuszem, lecz języki bałtyckie i słowiańskie sformowały się osobnie i teraz już trudno dla Słowianina zrozumieć języki bałtyckie. Wyraz ' muilas' wywodzi się od słowiańskiego czasownika 'myti' i nie ma nic wspólnego z czasownikami "plauti' lub 'prausti' (litewskimi odpowiednikami czasownika 'myti')
@@zbignevurbanovic5908 Mam wrażenie, że słowiańskie języki zostały rozwleczone przez krzyż szlaku bursztynowego i jedwabnego. Czym dalej, tym mniej słowiańsko.
@@jakubhusak1624 Nie sądzę, by krzyż szlaku bursztynowego i jedwabnego miał decydujący wpływ na rozsielenie się Słowian. Według mnie to przypadek..Praojczyzna Słowian była niedaleko, więc Słowianie te tereny zajęli
@@zbignevurbanovic5908 Właśnie to założenie jest błędne, że praojczyzna była mała, i że skądś przyszli, i ich tu nie było. To jest narracja z czasów zaborów pod okupanta niemieckiego, żeby zniszczyć ducha Słowian/Polaków. I to nie jakieś tam nawiedzone gadki, tylko tak było. Do dzisiaj Niemcy utrudniają Serbołużyczanom egzystencję, jest ich (Serbołużyczan) coraz mniej i ich kultura jest przez to w zaniku. Ale Słowian nadal jest więcej w Europie, niż innych nie-Słowian, a oni nie rozmnażali (i nadal nie robią tego) się jakoś nadzwyczajnie. Czym dłużej to badam, tym bardziej jestem wkurzony, ale cóż, że można takie rzeczy robić mamy jak na dłoni w strefie Gazy. Język polski jest mocno podobny do Greckiego i innych jezyków południa. Wolański i inni czytali pismo Etrusków po słowiańsku, tak po prostu. Na wschód też jest mocno po słowiańsku, czym dalej tym mniej, ale nadal z Kazachem (z trudem) można się dogadać. Tylko na zachód nie widać na pierwszy rzut oka wpływów słowiańskich, ale jak poszukać, to w Hiszpanii i w Niemczech są rzeki o słowiańskich nazwach (np. w Hiszpanii Oka, a w Niemczech Lech). Łacina to taki język, ze ja nie znam wyrazu, a rozbijam go po polsku i wiem, co znaczy, z prawdopodobieństwem bliskim 1. Podobnie grecki. Więc to, że tu Słowianie skądś przyszli można włożyć między bajki.
Wielecki, Obodrzycki itd.( Łużyczanie i Połabianie) i inne na terenach obecnych Niemiec Wschodnich to języki wraz z Polskim należące do grupy Lechickiej Słowian Zachodnich w odróżnieniu do grupy Czeskiej Zachodnich Słowian
Wieletów i Obodrzytow (czyli Połabian) nie ma już od dawna. Ostatnia osoba znająca język połabski zmarła w XVII wieku. Ostał się tylko pacież spisany w tym języku. Natomiast na szczęście, Łużyczanie żyją do dziś. Chodź niewielu ich, kilkadziesiąt tysięcy tylko ale miejscowości na Łużycach są opisane dwujęzycznymi tablicami, po niemiecku i łużycku (serbołużycku dokładnie).
@@kromek_jga Wielka szkoda, to była polska spuścizna historyczna, z tego co mi świta 26 tys. mówi jeszcze po Łużycku, ale dni ich są policzone. Z wielkim sentymentem oglądam czasami materiały z dwujęzycznymi nazwami geograficznymi: niemieckimi i łużyckimi jednocześnie. Dzięki za komentarz.
"Skrajna zachodniosłowiańskość" litery "C" jest dość względna i umowna. Podobnie jak "skrajna wschodniosłowiańskość" litery "Č" (a właściwie "Ч"). Bo także w czeskim używana jest svíce i svíčka, podobnie jak i w słowackim używana jest svieca i sviečka, gdyż "oficjalność" świecy lub zdrobniałość świeczki w językach słowiańskich też jest dość względna i umowna 😀
@@vitroznovsky9482 Rzekł bych, że mała świeczka (svíčka) jest mnogo częściej poużywana nież wielka świeca (svíce) albo gromnica (hromnice). Przeto zdrobniała świeczka (svíčka) może być więcej "oficjalna" nież niezdrobniała świeca (svíce) 😀
@@Robertoslaw.Iksinski Jo,jako,když velká,třeba metrová,tak je to svíce a když je ta malá,co se používá častěji,tak je to svíčka,ale jako jde o to,že slovně to vzniklo jako zdrobnělá odvozenina od svíce
W ostatnim punkcie omawiającym zjawiska występujące tylko w języku polskim, brakuje omówienia przegłosu polskiego: np. las - w lesie, wiara-wierzyć, biały-bielić itd.
I w czeskim, słowackim, a nawet w słoweńskim: "vlak se(sa) vleče". I ze słowiańskiego punktu widzenia można więc obiektywnie rzec, że tzw. "przegłos polski" występuje nie tylko w języku polskim (albo, że tylko w języku polskim występuje on zbyt przesadnie :)
@@Robertoslaw.Iksinski Przegłos "polski" -nazywany też "lechickim" dotyczy przejścia 'e' w w 'a' lub 'o' przed spółgłoską twardą przedniojęzykową: t, d, s, z, c, dz, cz, dż, r, n, l, ł. Przykład z języka czeskiego nie pasuje tu, bo 'k' jest spółgłoska tylnojęzykową. Nie było więc "vlek", który przeszedł w "vlak". Tu zadziałał inny mechanizm, ale nie przegłos polski.
@@wojciechsmoczynski8834 Nawet zakładając, że "vlečoucí se vlak" w czeskim jest "strasznie niezgodny" z "przegłosem lechickim jedynie polskim", to już zaraz po wejściu do vlaku bardzo zgodne z przegłosem lechickim jest słowackie "sadanie a sedenie" jako polskie "siadanie i siedzenie" (i przed spółgłoską twardą przedniojęzykową: "d"). No chyba, że nie ma gdzie po czesku "sadnout a sedět"...
Brakuje Kaszubskiego,Słowinskiego i Serbo-łużyckiego,bez nich grupa zachodniosłowiańska jest niepełna.Podobnie na wschodzie,w grupie ruskiej język Łemków i Bojków.
@@dmitryche8905 Wiem, o tym że jest sztuczny. Poprostu jestem Ciekaw jak blisko mu do pierwowzoru. Miedsysłowiański, to dobry wyznacznik tego jak bardzo zmiwniły się wszytkie języki z tej grupy.
@@wPelniSwiadomy я думаю, что словацкий наиболее понятный для всех славян. Он равноудалён от всех, и получается располагается в центре славянских языков.
Z tym językiem białoruskim i to, że jest on językiem zanikającym to może być prawda, ale to, że nie jest on dzisiaj promowany to już nie.. Wystarczy wejść do księgarni (i to państwowej) gdziekolwiek na Białorusi i można się bardzo miło zdziwić. Po samym wejściu, pierwsze co rzuca się w oczy to regał z książkami do nauki białostockiego języka, w tym większość dla dzieci czyli rzeczywistość może być trochę inna od tej przedstawianej.
Bzdurzysz moskalofilu! Białoruski w RB, nie tylko nie jest "niepromowany" - mowa białoruska jest: niszczona, wypychana i prześladowana. A te kilka książek może zmylić co najwyżej pożytecznych idiotów, którzy nie mają pojęcia o białoruskiej mowie i sytuacji językowej w RB!
W polskich wyrazach "pięć" i "mąka" nie ma samogłosek nosowych - zgodnie z wymową można je zapisać jako "pieńć" i "monka". Litery "ę" i "ą" to czysta konwencja ortograficzna.
@@homemadelinguist To prawda, ale informacja w filmiku pozstaje błędna. Za przykład użycia dyftongu nosowego (bo nie jest to bynajmniej pojedyncza samogłoska) mógłby posłużyć wyraz "robią" (a także widzą, siedzą, z moją dziewczyną itp.). Wciąż wielu użytkowników polszczyzny wymawia w tych wyrazach dyftong nosowy /ɔɯ̃/, choć warto zauważyć nasilającą się tendencję do zastępowania tego dźwięku zbitką "om": robiom, widzom, siedzom, z mojom dziewczynom. Dawniej stygmatyzowana, wymowa ta przenika obecnie do "mainstreamu" i prawdopodobnie w niedługim czasie wyprze dyftong /ɔɯ̃/. Jeśli chodzi o dyftong zapisywany literą "ę", to w żywej mowie zanikł on już zupełnie (zredukowany do samogłoski "e": książkE, dziewczynE itp.), choć bywa jeszcze używany w mowie afektowanej (np. hiperpoprawnej). Taka mała errata, fajny kanał ogólnie.
Zatrzymałbym się chwilę przy wyrazie "świeca". Nie tylko w innych językach słowiańskich występuje tam głoska "cz". Wszak mamy naszą własną formę "świeCZka".
Tak! Gwiazda to po ukraińsku "zirka", występuje również jednak gwarowe/archaiczne "zvizda" - taką informację można znaleźć w wielu źródłach, również ukraińskich, jak chociażby tutaj: sum.in.ua/s/zvizda. Niestety w materiale zabrakło tej informacji ;)
Ale nawet jak ma wiedze, nie ustrzega się błędów. Na przykład mydło po rosyjski to nie jest mylo lecz myło, w ukraińskim podobnie, z tym że ich ł jest troszkę inne, ale niewiele.. Pamiętam ze szkoły taki wierszyk: Mama Miłu myłom myła, Miła myła nie lubila. (Мама Милу мылом мыла , Мила мыла не любила). Anglosasi piszą l bo już tak mają...ale trzeba pamiętać, ze "twarde l" wymawia się po rosyjsku i ukraińsku jak ł. Drugi bład pokazał ice_hill. Po ukraińsku gwiazda to зіркa (zirka)
@@boguslawszostak1784 zirka - od zerkania pewnie, co ciekawe, bo eng: star i stare - stare to gapić się. Po łacinie astra, czyli też podobnie. Żródło to trzon str - co oznacza, prosto, na przestrzał, strumień etc.
Dzięki, transliteracja jest z angielskiego źródła i faktycznie niezbyt szczęśliwie wygląda dla nas Polaków, teraz mam już lepsze źródło do takich rzeczy ;) Jeśli chodzi o gwiazdę, to pojawiają się zarówno zorka jak i zviazda (zviazda chyba już archaiczne). Pozdrawiam!
@@homemadelinguist Białorusini mają własny wsriant alfabetu łacińskiego pl.m.wikipedia.org/wiki/%C5%81acinka_bia%C5%82oruska . Co do słowa gwiazda, to tylko zorka. Zviazda , to atrybut kolędników.
Na Ukrainie trzeba pamiętać że jest używany język rosyjski z dialektem Ukraińskim (h zamkast g i liczne zapożyczenia ukraińskie), oraz mix ukraińskiego i rosyjskiego - Surżyk. Rosjanie oczywiście uważali tak mówiących ukraińców za swoich, i boleśnie przekonali się że nje jest to prawda.
"Język polski porównamy Z językami", a nie "do". Boję się, że 3 mln użytkowników białoruskiego, to niestety nieuzasadniony optymizm - chyba żeby nawet rosyjski z białoruskim (jak mówi sam łukaszenko) uznawać za białoruski. Jednocześnie są grupy ludności białoruskojęzycznej w Polsce, Lietuwie i na Łotwie (nie zawsze świadomych, że to białoruski) - ale to razem najwyżej kilkadziesiąt tysięcy. Łotewska zeme - jest jeszcze podobniejsza. Co do białoruskiego - to znowu popisałeś się swoją ignorancją językową (może rób filmiki o kuchni?). Oczywiście: śviečka/сьвечка NIE "svečka" (свэчка) ziamlia/зямля NIE "zȃmlȃ" (замльа) myła/мыла NIE "myla" (мыльа) źviazda/зьвязда NIE "zvȃzda", (звазда) choć tak w ogóle to raczej zorka/зорка. kvietka/кветка NIE "kvetka" (квэтка), a żadnego "cvet" (цвэт) nie ma - przypomina to trochę rosyjski "cviet" (цвет). ciopły/цёплы NIE cёply (цёпльы) dziesiać/дзесяць NIE dzesȃc` (дзэсац') idziem/ідзем NIE idzem (ідзэм) piać/пяць NIE pȃc` (пац') Dziakanie (wymowa dz i dź) i ciakanie (wymowa (c i ć/ci), to własne cechy języka białoruskiego nie mające nic wspólnego z wpływem polskiego. Cechy te (jako pomyłki w zapisie SCS) znane są już sprzed Unii Krewskiej - choć polskie wpływy językowe są jeszcze późniejsze. Jeśli jesteś taki mundry - to powiedz dlaczego w ukraińskim nie ma ciakania i dziakania, (jeśli miał by to być wpływ polskiego), zważywszy że ruski na ziemiach dzisiejszej Ukrainy był tak samo pod wpływem języka polskiego, jak i wariant ruskiego z ziem białoruskich. Co ponawypisywałeś po ukraińsku - też w wielu miejscach jest bzdurne. Ile języków białoruskich i ile ukraińskich??? Nie wystarczy na czymś się NIE znać (bo na językach nie znasz się!), by robić filmiki do jutubu. Bo oprócz ignorantów, którzy nie mają pojęcia o czym ględzisz, czasem znajdzie się ktoś, kto rozumie jakie bzdety tu wygadujesz. Zajmij się tzw modą - to temat w sam raz dla takich, jak ty...
Styl transliteracji z BEL/UKR faktycznie nie jest zbyt szczęśliwy z punktu widzenia użytkownika polskiego i może być mylący. Poza tym można było napisać to samo, tylko w normalny i kulturalny sposób... :)
@@homemadelinguist Tu nawet nie trzeba "użytkownika polskiego", wystarczy zastosować łaciniczny standard zapisu języka białoruskiego - który ja zastosowałem. Wobec kompletnego ignoranta w kwestiach językowych (nie tylko transkrypcji nazw białoruskich) styl jest nadmiernie kulturalny. Chcesz zaistnieć ględząc, o sprawach na których się nie znasz - musisz się liczyć z UZASADNIONĄ krytyką! Jak wiesz widziałem również (a co gorsza słyszałem) twój filmik, o językach Europy zachodniej...
Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych zdeczydowała że w języku polskim powinna być użyana nazwa Królewiec i Obwód Królewiecki a nie Kaliningrad i Obwód Kaliningradzki.
Кириллица лучше подходит к славянским языкам. Пускай лучше поляки переходят на кириллицу. Алфавит к цивилизации отношения не имеет. У тюркских народов Центральной Азии (Узбекистан, Казахстан) тоже латиница. В Турции, Азербайджане тоже латиница. Разве они являются частью европейской семьи?
HomemadeLinguist Pamiętaj ZAWSZE PROSZĘ - Język rosyjski nie należy do słowiańskiej grupy języków. Są FINOUGRY. A słowa zostały zaczerpnięte z RÓŻNYCH JĘZYKÓW ŚWIATA - кiedy język rosyjski został wynaleziony ALE SZTUCZNIE !!!!
Dla nas język ukraiński jest najbardziej zrozumiały ze wszystkich języków słowiańskich. Co sprawia więc, że jest on odmianą wschodnią języków słowiańskich podczas gdy bardziej odmienny od polskiego, czeski, jest odmianą zachodnią? Albo inaczej postawione pytanie: dlaczego polski jest odmianą zachodnią jeśli jest najbardziej zbliżony do ukraińskiego? Czekam na sensowne, przekonywujące, uzasadnienie, jeśli takowe jest.
Rozwiązanie tej zagadki jest dość proste: polski i ukraiński stały się do siebie podobne poprzez długi okres wzajemnych kontaktów w czasie istnienia Rzeczpospolitej - polski i ukraiński współżyły przez ten czas na dawnych Kresach Wschodnich i zapożyczyły od siebie wzajemnie mnóstwo elementów, czego efektem jest właśnie ich podobieństwo. Tymczasem od czeskiego tysiąc lat temu oddzieliło nas pasmo górskie Sudetów i stabilna granica polityczna, co sprawiło, że każdy z tych języków poszedł swoim własnym torem i stopniowo stały się do siebie mniej podobne (jednak w początkowym okresie czeski miał duży wpływ na polszczyznę). Staroczeski i staropolski są do siebie jeszcze dużo bardziej podobne niż dzisiejszy czeski i polski.
@@homemadelinguist Powiedziałbym, że to grupowanie nas razem z Czechami w językach zachodniosłowiańskich jest naciągane i bez sensu. Nawet dla cudzoziemca z odległej strefy językowej, czeski nie brzmi jak polski. Czecha mówiącego po angielsku słyszy się inaczej niż Polaka mówiącego po angielsku. Za króla Ćwieczka mogło być inaczej, ale to było wtedy. Czesi miejscy, na ile mi wiadomo, zatracili ten swój język w całości na przestrzeni wieków. Zamienili go na niemiecki. Zachował się we wioskach w formie gwarowej, zapewne nie wszędzie jednakowo, bo na Zaolziu, dla przykładu, jeszcze do niedawna, twierdzono, że u nich mówi się po śląsku. Z czegoś tam został odtworzony w okresie międzywojennym. Geograficznie, my i Czesi, możemy być uważani za Słowian zachodnich plus domieszki, ale co do języków jesteśmy bardziej odlegli od siebie niż Polacy od Ukraińców. O języku słowackim nie wypowiadam się, bo nie miałem z nim kontaktu.
@@jerzysamborski5612 Jest jak najbardziej z sensem, bo klasyfikowanie języków na rodziny nie opiera się po prostu na podobieństwie, a na wspólnym pochodzeniu (tak jak u ludzi), więc nie może zmieniać się w czasie. Jeśli np. obcy człowiek zrobi sobie operację plastyczną, żeby wyglądać dokładnie tak jak Ty, to nie znaczy, że nagle stanie się Twoim bratem bliźniakiem - w dalszym ciągu będziecie ze sobą niespokrewnieni mimo uderzającego podobieństwa:)
@@jerzysamborski5612dialekt wschodni języka słowackiego jest najbardziej podobny do języka polskiego. Tam nawet akcent jest jak w polskim bardzo często. Nie mówię tu o gwarach góralskich, które są gwarami dialektu małopolskiego lub śląskiego.
Do zachodniosłowiańskich należą także języki łużyckie.
I serbsko-połabskie
Z Budziszyna zrobili Bautzen, z Chociebuża Cottbus a z Kamienicy Chemnitz. wątpię czy tam jeszcze ktoś posługuje się słowiańszczyzną. Na szczęście nie udało im się z Poznania zrobić Posen.
za to czeski i słowacki genetycznie wywodzą się z języków południowych tzn. są one bliżej spokrewnione z chorwackim i serbskim niż polskim, ale zostały oddzielone przez Austrię i Węgry przez co przyłączyły się do zachodnich i tak się je dziś klasyfikuje
@@zbigniewnowak124A z Brenny zrobili Berlin
@@zbigniewnowak124 Mówią tam po serbołużycku, nie wiem jak jest teraz ale przez wiele lat w Chociebużu istniało liceum z językiem serbołużyckim w dialekcie dolnym jako językiem wykładowym. A jeśli chodzi o wymienione przez Ciebie miasta to warto przypomnieć, że Drezno to Dreżdżany (za pisownię nie daje głowy, zapisałem fonetycznie).
Z języków zachodniosłowiańskich to mamy jeszcze po sąsiedzku język serbołużycki w dwóch dialektach oraz język kaszubski na terenie Polski.
Z kaszubskim mam do czynienia na co dzień, daję słowo, że nic nie rozumiem z ich dialogów, z resztą dialektów kaszubskiego jest wiele: inaczej mówią w Wejherowie, inaczej w Sierakowicach itd. Co gorsza rdzenni Kaszubi (Kaszeby jak o sobie mówią) wstydzą się własnego języka, uważają go za jakąś ......"niższą" formę komunikacji i używają go tylko w swoim towarzystwie. Pozdrawiam
@@dariuszgurdaa8277 Znałem kiedyś dziewczynę, Kaszubkę z Gołubia Kaszubskiego, która miała takie ucho, że wystarczyło jej posłuchanie rozmowy na peronie przez mniej niż minutę i potrafiła dokładnie wskazać z jakiej/jakich miejscowości na Kaszubach pochodzą rozmawiające osoby. Oczywiście chodziło o osoby mówiące po kaszubsku. Ogólnie ludzie często wstydzą się mówić swoją rodzimą gwarą, a szkoda bo te gwary, dialekty, języki czy godki są piękne.
@@infernus1963 To święta prawda, różnorodność połączona z dziedzictwem historycznym jest piękna. Nie bardzo rozumie skąd w Państwie Polskim występuje tendencja do ujednolicania wszystkich wartości. Jeden język, jedna narodowość, jedna religia itd...?
@@dariuszgurdaa8277 Chyba po niskiej samooceny, mimo głośnych deklaracji.
@@infernus1963 ja bym użył mocniejszych określeń...graniczących z nacjonalizmem i ksenofobią, patrząc na to co wydarzyło się we Wrocławiu parę dni temu (Filipinka napadnięta przez "prawdziwą" Polkę), zaczynam się wstydzić.
Świetny kanał. Przez Ciebie nie spałem całą noc tylko oglądałem i robiłem fiszki... :-)
Co prawda zachowaliśmy samogłoski nosowe, ale za to nie zachowaliśmy np. samogłosek długich, które istnieją w dalszym ciągu zarówno w języku czeskim, jak i słowackim. Więc z tym konserwatyzmem bym uważał :)
Jak ja uwielbiam tematy związane z językami ❤
Ja tez. Polski jest jezykiem srodkowoslowianski. Zachodnioslowianski to Polabski, Obotrycki, Sorbski itd...
@@waldemars5806 polski jest zachodnio słowiańskim, z tym że należy to podgrupy lechickiej, razem z połabskim czy dawnymi dialektami pomorskimi. Takimi samymi podgrupami są podgrupa łużycka i czesko-słowacka
Hmmm, kolega zapomniał o językach serbsko-łużyckich które są jeszcze używane w okolicach przy granicy niemiecko-czesko-polskiej.
Graniczymy też z obszarami w Niemczech, gdzie mówią j. górnołużyckim i dolnołużyckim.
To jest poważny błąd, że nie uwględniasz tych języków.
A my Kaszubi z naszym językiem znowu pominięci 😢
Spokojnie, będzie oddzielny filmik o języku kaszubskim ;)
Walczcie, kaszubski powinien być drugim językiem urzędowym w Polsce, w/g mnie....
Macie piękny język, a na dodatek ostatni z grupy północnopołabskiej i należy zrobić wszystko by go ocalić i przekazać następnym pokoleniom.
A co ze ślązakami?
Śląski czy kaszubski to dialekty polskie, nie języki oddzielne.
W litewskim słowniku etymologicznym jest podane, że litewskie słowo 'muilas' pochodzi od słowiańskiego czasownika 'myti', w innym źródle (wikipedia) udokładnia się, że to słowo zostało zapożyczone z języka białoruskiego
Bałtowie i Słowianie wywodzą się od wspólnych przodków (etnograficznie)
@@dariuszgurdaa8277 Zgadzam się z Panem Dariuszem, lecz języki bałtyckie i słowiańskie sformowały się osobnie i teraz już trudno dla Słowianina zrozumieć języki bałtyckie. Wyraz ' muilas' wywodzi się od słowiańskiego czasownika 'myti' i nie ma nic wspólnego z czasownikami "plauti' lub 'prausti' (litewskimi odpowiednikami czasownika 'myti')
@@zbignevurbanovic5908 Mam wrażenie, że słowiańskie języki zostały rozwleczone przez krzyż szlaku bursztynowego i jedwabnego. Czym dalej, tym mniej słowiańsko.
@@jakubhusak1624 Nie sądzę, by krzyż szlaku bursztynowego i jedwabnego miał decydujący wpływ na rozsielenie się Słowian. Według mnie to przypadek..Praojczyzna Słowian była niedaleko, więc Słowianie te tereny zajęli
@@zbignevurbanovic5908 Właśnie to założenie jest błędne, że praojczyzna była mała, i że skądś przyszli, i ich tu nie było. To jest narracja z czasów zaborów pod okupanta niemieckiego, żeby zniszczyć ducha Słowian/Polaków. I to nie jakieś tam nawiedzone gadki, tylko tak było. Do dzisiaj Niemcy utrudniają Serbołużyczanom egzystencję, jest ich (Serbołużyczan) coraz mniej i ich kultura jest przez to w zaniku. Ale Słowian nadal jest więcej w Europie, niż innych nie-Słowian, a oni nie rozmnażali (i nadal nie robią tego) się jakoś nadzwyczajnie. Czym dłużej to badam, tym bardziej jestem wkurzony, ale cóż, że można takie rzeczy robić mamy jak na dłoni w strefie Gazy. Język polski jest mocno podobny do Greckiego i innych jezyków południa. Wolański i inni czytali pismo Etrusków po słowiańsku, tak po prostu. Na wschód też jest mocno po słowiańsku, czym dalej tym mniej, ale nadal z Kazachem (z trudem) można się dogadać. Tylko na zachód nie widać na pierwszy rzut oka wpływów słowiańskich, ale jak poszukać, to w Hiszpanii i w Niemczech są rzeki o słowiańskich nazwach (np. w Hiszpanii Oka, a w Niemczech Lech). Łacina to taki język, ze ja nie znam wyrazu, a rozbijam go po polsku i wiem, co znaczy, z prawdopodobieństwem bliskim 1. Podobnie grecki. Więc to, że tu Słowianie skądś przyszli można włożyć między bajki.
Wielecki, Obodrzycki itd.( Łużyczanie i Połabianie) i inne na terenach obecnych Niemiec Wschodnich to języki wraz z Polskim należące do grupy Lechickiej Słowian Zachodnich w odróżnieniu do grupy Czeskiej Zachodnich Słowian
Wieletów i Obodrzytow (czyli Połabian) nie ma już od dawna. Ostatnia osoba znająca język połabski zmarła w XVII wieku. Ostał się tylko pacież spisany w tym języku. Natomiast na szczęście, Łużyczanie żyją do dziś. Chodź niewielu ich, kilkadziesiąt tysięcy tylko ale miejscowości na Łużycach są opisane dwujęzycznymi tablicami, po niemiecku i łużycku (serbołużycku dokładnie).
@@kromek_jga Wielka szkoda, to była polska spuścizna historyczna, z tego co mi świta 26 tys. mówi jeszcze po Łużycku, ale dni ich są policzone. Z wielkim sentymentem oglądam czasami materiały z dwujęzycznymi nazwami geograficznymi: niemieckimi i łużyckimi jednocześnie. Dzięki za komentarz.
"Skrajna zachodniosłowiańskość" litery "C" jest dość względna i umowna. Podobnie jak "skrajna wschodniosłowiańskość" litery "Č" (a właściwie "Ч").
Bo także w czeskim używana jest svíce i svíčka, podobnie jak i w słowackim używana jest svieca i sviečka, gdyż "oficjalność" świecy lub zdrobniałość świeczki w językach słowiańskich też jest dość względna i umowna 😀
Protože svíčka je zdrobnělina
@@vitroznovsky9482 Rzekł bych, że mała świeczka (svíčka) jest mnogo częściej poużywana nież wielka świeca (svíce) albo gromnica (hromnice). Przeto zdrobniała świeczka (svíčka) może być więcej "oficjalna" nież niezdrobniała świeca (svíce) 😀
@@Robertoslaw.Iksinski Jo,jako,když velká,třeba metrová,tak je to svíce a když je ta malá,co se používá častěji,tak je to svíčka,ale jako jde o to,že slovně to vzniklo jako zdrobnělá odvozenina od svíce
W ostatnim punkcie omawiającym zjawiska występujące tylko w języku polskim, brakuje omówienia przegłosu polskiego: np. las - w lesie, wiara-wierzyć, biały-bielić itd.
I w czeskim, słowackim, a nawet w słoweńskim: "vlak se(sa) vleče". I ze słowiańskiego punktu widzenia można więc obiektywnie rzec, że tzw. "przegłos polski" występuje nie tylko w języku polskim (albo, że tylko w języku polskim występuje on zbyt przesadnie :)
@@Robertoslaw.Iksinski Przegłos "polski" -nazywany też "lechickim" dotyczy przejścia 'e' w w 'a' lub 'o' przed spółgłoską twardą przedniojęzykową: t, d, s, z, c, dz, cz, dż, r, n, l, ł. Przykład z języka czeskiego nie pasuje tu, bo 'k' jest spółgłoska tylnojęzykową. Nie było więc "vlek", który przeszedł w "vlak". Tu zadziałał inny mechanizm, ale nie przegłos polski.
@@wojciechsmoczynski8834 Nawet zakładając, że "vlečoucí se vlak" w czeskim jest "strasznie niezgodny" z "przegłosem lechickim jedynie polskim", to już zaraz po wejściu do vlaku bardzo zgodne z przegłosem lechickim jest słowackie "sadanie a sedenie" jako polskie "siadanie i siedzenie" (i przed spółgłoską twardą przedniojęzykową: "d"). No chyba, że nie ma gdzie po czesku "sadnout a sedět"...
Brakuje Kaszubskiego,Słowinskiego i Serbo-łużyckiego,bez nich grupa zachodniosłowiańska jest niepełna.Podobnie na wschodzie,w grupie ruskiej język Łemków i Bojków.
Słowińcy wymarli w XIX/XX wieku.
Jaki język jest najbliższy, językowi prasłowiańskiemu?
I jakie jest podobieństwo, sztucznego miedzysłowiańskiego języka, z prasłowiańskim?
Najbardziej podobny jest starocerkiewnosłowiański który z językiem liturgicznym dla prawosławnych słowian południowych
@@kubap-qk9jq Dzięki za odpowiedź :)
Межславянский язык искусственный, его лексика была создана на частотных вариациях слова. А вот про его грамматику хороший вопрос.
@@dmitryche8905 Wiem, o tym że jest sztuczny. Poprostu jestem Ciekaw jak blisko mu do pierwowzoru. Miedsysłowiański, to dobry wyznacznik tego jak bardzo zmiwniły się wszytkie języki z tej grupy.
@@wPelniSwiadomy я думаю, что словацкий наиболее понятный для всех славян. Он равноудалён от всех, и получается располагается в центре славянских языков.
No a serbsko-łużycki to co, pies? ; )
A dokładniej dwa serbskołużyckie: górnołużycki i dolnołużycki
Počítal jen hlavní jazyky států a dolní a horní lužická srbština by mohla být i úředním jazykem Polska,když Polsku patří východní část Lužice
Z tym językiem białoruskim i to, że jest on językiem zanikającym to może być prawda, ale to, że nie jest on dzisiaj promowany to już nie.. Wystarczy wejść do księgarni (i to państwowej) gdziekolwiek na Białorusi i można się bardzo miło zdziwić. Po samym wejściu, pierwsze co rzuca się w oczy to regał z książkami do nauki białostockiego języka, w tym większość dla dzieci czyli rzeczywistość może być trochę inna od tej przedstawianej.
Bzdurzysz moskalofilu! Białoruski w RB, nie tylko nie jest "niepromowany" - mowa białoruska jest: niszczona, wypychana i prześladowana. A te kilka książek może zmylić co najwyżej pożytecznych idiotów, którzy nie mają pojęcia o białoruskiej mowie i sytuacji językowej w RB!
Ze słowem idziemy to w czeskim czyta się jako "deme", bo j na początku przed spółgłoską się nie wymawia, bo to nieme.
Jak se komu chce,hovorově se to říká rovnou ještě i bez poslední hlásky-dem
Zrob, oddzielny filmik m mniejszościach słowiańskich, Jezyk serbołużycki, kaszubski, slaski, kurpiowski, góralski...
Dobry pomysł!
trzy ostatnie nie są językami, tylko gwarami regionalnymi
Będzie na pewno!
Bardzo fajny materiał
jednak pominiecie języka dolno i gorno łuzyckiego to błąd.
W polskich wyrazach "pięć" i "mąka" nie ma samogłosek nosowych - zgodnie z wymową można je zapisać jako "pieńć" i "monka". Litery "ę" i "ą" to czysta konwencja ortograficzna.
Zgadza się - w dalszym ciągu jednak nosowość tych sekwencji wyróżnia język polski spośród innych języków słowiańskich.
@@homemadelinguist To prawda, ale informacja w filmiku pozstaje błędna. Za przykład użycia dyftongu nosowego (bo nie jest to bynajmniej pojedyncza samogłoska) mógłby posłużyć wyraz "robią" (a także widzą, siedzą, z moją dziewczyną itp.). Wciąż wielu użytkowników polszczyzny wymawia w tych wyrazach dyftong nosowy /ɔɯ̃/, choć warto zauważyć nasilającą się tendencję do zastępowania tego dźwięku zbitką "om": robiom, widzom, siedzom, z mojom dziewczynom. Dawniej stygmatyzowana, wymowa ta przenika obecnie do "mainstreamu" i prawdopodobnie w niedługim czasie wyprze dyftong /ɔɯ̃/. Jeśli chodzi o dyftong zapisywany literą "ę", to w żywej mowie zanikł on już zupełnie (zredukowany do samogłoski "e": książkE, dziewczynE itp.), choć bywa jeszcze używany w mowie afektowanej (np. hiperpoprawnej). Taka mała errata, fajny kanał ogólnie.
A co było pierwsze satem czy kentum?
na początku były języki kentumowe tylko część z nich uległa zmianie w satem
@@marqoarvix też tak myślałem dzięki, a czy na ,,satemizacjie" jezyków mogły wpłynąć języki indo irańskie?
W języku łotewskim wygląda na to, że 3 słowa są podobne do polskich. *svece* *zeme* ziepe *zvaigzne* zieds/puķe
6:44 Ilosc osob dla ktorych jezyk niemiecki jest PIERWSZYM jezykiem powinno byc okolo 76mln a nie 80 ,co do Czech to okolo 9,5 mln
9:51 я пімполю, за першим разом чую аби нашу українську зірку «звіздою» називали😂
Таму што гэта ігнарант нейкі! А па-беларуску думаеш як?... Зорка!!! 😏
@@szmonkas.1583 вельми подібне слово;)
Hhahahah zirka będzie wiem
@@ice_chill Вядома! Таму што нашы мовы вельмі падобныя.
"вельмі падобнае слова" 😀
Zatrzymałbym się chwilę przy wyrazie "świeca". Nie tylko w innych językach słowiańskich występuje tam głoska "cz". Wszak mamy naszą własną formę "świeCZka".
Ukr. Nie zwizda , ale zirka
Tak! Gwiazda to po ukraińsku "zirka", występuje również jednak gwarowe/archaiczne "zvizda" - taką informację można znaleźć w wielu źródłach, również ukraińskich, jak chociażby tutaj: sum.in.ua/s/zvizda. Niestety w materiale zabrakło tej informacji ;)
Po białorusku też jest podobnie - zorka.
UKR not zvizda,a zirka....
Języki łużyckie też należą do języków zachodniosłowiańskich.
gėlė -> ziele?
*Super*
super!
W języku ukraińskim najczęściej używamy słowa „zirka" nie zvezda
Widac ze jak ktos ma wiedze to potrafi byc dumny z polskiego dziedzictwa 🙂
Ale nawet jak ma wiedze, nie ustrzega się błędów.
Na przykład mydło po rosyjski to nie jest mylo lecz myło, w ukraińskim podobnie, z tym że ich ł jest troszkę inne, ale niewiele..
Pamiętam ze szkoły taki wierszyk:
Mama Miłu myłom myła, Miła myła nie lubila. (Мама Милу мылом мыла , Мила мыла не любила).
Anglosasi piszą l bo już tak mają...ale trzeba pamiętać, ze "twarde l" wymawia się po rosyjsku i ukraińsku jak ł.
Drugi bład pokazał ice_hill. Po ukraińsku gwiazda to зіркa (zirka)
@@boguslawszostak1784 zirka - od zerkania pewnie, co ciekawe, bo eng: star i stare - stare to gapić się. Po łacinie astra, czyli też podobnie. Żródło to trzon str - co oznacza, prosto, na przestrzał, strumień etc.
A słowo granica i graenze,polonizm w niemieckim.
Transkrypcja białoruska jest zła. Podane słowa wyglądają następnie: śviečka/śviača, ziamlia, myla, zorka (nie zviazda!), kvietka. Dalej: cioply, dziesiać, idziem, piać.
Dzięki, transliteracja jest z angielskiego źródła i faktycznie niezbyt szczęśliwie wygląda dla nas Polaków, teraz mam już lepsze źródło do takich rzeczy ;) Jeśli chodzi o gwiazdę, to pojawiają się zarówno zorka jak i zviazda (zviazda chyba już archaiczne). Pozdrawiam!
@@homemadelinguist Białorusini mają własny wsriant alfabetu łacińskiego pl.m.wikipedia.org/wiki/%C5%81acinka_bia%C5%82oruska . Co do słowa gwiazda, to tylko zorka. Zviazda , to atrybut kolędników.
A Łużyce? Języki łużyckie też są zachodniosłowiańskie z grupy lechickiej. Do tego górnołużycki jako jedyny poza polskim używa ,,Ł". ;)
Będzie coś o łużyckich w przyszłości! :)
@@homemadelinguist No to czekamy! :D
Na Ukrainie trzeba pamiętać że jest używany język rosyjski z dialektem Ukraińskim (h zamkast g i liczne zapożyczenia ukraińskie), oraz mix ukraińskiego i rosyjskiego - Surżyk. Rosjanie oczywiście uważali tak mówiących ukraińców za swoich, i boleśnie przekonali się że nje jest to prawda.
Ale różnica jest, na przykład kvitka a cvetok (kwiat) cebula a luk))))
Tak, ale tylko na wschodzie. Na zachodniej Ukrainie tylko po ukraińsku mówią
Gwiazda po ukraińsku jest "zirka", a nie "zvizda".
Ludzkim językiem...można mówić w każdym języku.
Niestety Pan popełnia sporo błędów, pokazując przykłady w języku ukraińskim. Mąka - boroszno, gwiazda - zirka, ciepły - teplyj.
мука występuje w języku potocznym, звізда to forma archaiczna/dialektalna (takie informacje znalazłem). теплий to kwestia ortografii. Pozdrawiam!
Gwiazda po ukrainsky zirka, zorya
Po ukrainsky teplyj
Po ukrainsky nie muka, a boroszno.
"Język polski porównamy Z językami", a nie "do".
Boję się, że 3 mln użytkowników białoruskiego, to niestety nieuzasadniony optymizm - chyba żeby nawet rosyjski z białoruskim (jak mówi sam łukaszenko) uznawać za białoruski. Jednocześnie są grupy ludności białoruskojęzycznej w Polsce, Lietuwie i na Łotwie (nie zawsze świadomych, że to białoruski) - ale to razem najwyżej kilkadziesiąt tysięcy.
Łotewska zeme - jest jeszcze podobniejsza.
Co do białoruskiego - to znowu popisałeś się swoją ignorancją językową (może rób filmiki o kuchni?). Oczywiście:
śviečka/сьвечка NIE "svečka" (свэчка)
ziamlia/зямля NIE "zȃmlȃ" (замльа)
myła/мыла NIE "myla" (мыльа)
źviazda/зьвязда NIE "zvȃzda", (звазда) choć tak w ogóle to raczej zorka/зорка.
kvietka/кветка NIE "kvetka" (квэтка), a żadnego "cvet" (цвэт) nie ma - przypomina to trochę rosyjski "cviet" (цвет).
ciopły/цёплы NIE cёply (цёпльы)
dziesiać/дзесяць NIE dzesȃc` (дзэсац')
idziem/ідзем NIE idzem (ідзэм)
piać/пяць NIE pȃc` (пац')
Dziakanie (wymowa dz i dź) i ciakanie (wymowa (c i ć/ci), to własne cechy języka białoruskiego nie mające nic wspólnego z wpływem polskiego. Cechy te (jako pomyłki w zapisie SCS) znane są już sprzed Unii Krewskiej - choć polskie wpływy językowe są jeszcze późniejsze. Jeśli jesteś taki mundry - to powiedz dlaczego w ukraińskim nie ma ciakania i dziakania, (jeśli miał by to być wpływ polskiego), zważywszy że ruski na ziemiach dzisiejszej Ukrainy był tak samo pod wpływem języka polskiego, jak i wariant ruskiego z ziem białoruskich.
Co ponawypisywałeś po ukraińsku - też w wielu miejscach jest bzdurne.
Ile języków białoruskich i ile ukraińskich???
Nie wystarczy na czymś się NIE znać (bo na językach nie znasz się!), by robić filmiki do jutubu. Bo oprócz ignorantów, którzy nie mają pojęcia o czym ględzisz, czasem znajdzie się ktoś, kto rozumie jakie bzdety tu wygadujesz.
Zajmij się tzw modą - to temat w sam raz dla takich, jak ty...
Styl transliteracji z BEL/UKR faktycznie nie jest zbyt szczęśliwy z punktu widzenia użytkownika polskiego i może być mylący.
Poza tym można było napisać to samo, tylko w normalny i kulturalny sposób... :)
@@homemadelinguist
Tu nawet nie trzeba "użytkownika polskiego", wystarczy zastosować łaciniczny standard zapisu języka białoruskiego - który ja zastosowałem.
Wobec kompletnego ignoranta w kwestiach językowych (nie tylko transkrypcji nazw białoruskich) styl jest nadmiernie kulturalny.
Chcesz zaistnieć ględząc, o sprawach na których się nie znasz - musisz się liczyć z UZASADNIONĄ krytyką! Jak wiesz widziałem również (a co gorsza słyszałem) twój filmik, o językach Europy zachodniej...
В українській мові слово зірка а не звізда
А мука то є борошно
Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych zdeczydowała że w języku polskim powinna być użyana nazwa Królewiec i Obwód Królewiecki a nie Kaliningrad i Obwód Kaliningradzki.
Поплачь
Kiedy Ukraińcy wkońcu odłączą się mentalnie od ruskich i zmienią alfabet na łaciński? Dołączając w ten sposób do rodziny europejskiej.
Język nie pomoże, musieliby zmienić mentalność. To inna cywilizacja.
Кириллица лучше подходит к славянским языкам. Пускай лучше поляки переходят на кириллицу.
Алфавит к цивилизации отношения не имеет. У тюркских народов Центральной Азии (Узбекистан, Казахстан) тоже латиница. В Турции, Азербайджане тоже латиница. Разве они являются частью европейской семьи?
HomemadeLinguist
Pamiętaj ZAWSZE PROSZĘ - Język rosyjski nie należy do słowiańskiej grupy języków. Są FINOUGRY. A słowa zostały zaczerpnięte z RÓŻNYCH JĘZYKÓW ŚWIATA - кiedy język rosyjski został wynaleziony ALE SZTUCZNIE !!!!
А ученые лингвисты считают русский язык славянским.
Slowo muka w ukrainskom to po polsku cierpienie
Dla nas język ukraiński jest najbardziej zrozumiały ze wszystkich języków słowiańskich. Co sprawia więc, że jest on odmianą wschodnią języków słowiańskich podczas gdy bardziej odmienny od polskiego, czeski, jest odmianą zachodnią? Albo inaczej postawione pytanie: dlaczego polski jest odmianą zachodnią jeśli jest najbardziej zbliżony do ukraińskiego? Czekam na sensowne, przekonywujące, uzasadnienie, jeśli takowe jest.
Widać, że nie spotkałeś nigdy Słowaka.
Rozwiązanie tej zagadki jest dość proste: polski i ukraiński stały się do siebie podobne poprzez długi okres wzajemnych kontaktów w czasie istnienia Rzeczpospolitej - polski i ukraiński współżyły przez ten czas na dawnych Kresach Wschodnich i zapożyczyły od siebie wzajemnie mnóstwo elementów, czego efektem jest właśnie ich podobieństwo. Tymczasem od czeskiego tysiąc lat temu oddzieliło nas pasmo górskie Sudetów i stabilna granica polityczna, co sprawiło, że każdy z tych języków poszedł swoim własnym torem i stopniowo stały się do siebie mniej podobne (jednak w początkowym okresie czeski miał duży wpływ na polszczyznę). Staroczeski i staropolski są do siebie jeszcze dużo bardziej podobne niż dzisiejszy czeski i polski.
@@homemadelinguist Powiedziałbym, że to grupowanie nas razem z Czechami w językach zachodniosłowiańskich jest naciągane i bez sensu. Nawet dla cudzoziemca z odległej strefy językowej, czeski nie brzmi jak polski. Czecha mówiącego po angielsku słyszy się inaczej niż Polaka mówiącego po angielsku.
Za króla Ćwieczka mogło być inaczej, ale to było wtedy.
Czesi miejscy, na ile mi wiadomo, zatracili ten swój język w całości na przestrzeni wieków. Zamienili go na niemiecki. Zachował się we wioskach w formie gwarowej, zapewne nie wszędzie jednakowo, bo na Zaolziu, dla przykładu, jeszcze do niedawna, twierdzono, że u nich mówi się po śląsku. Z czegoś tam został odtworzony w okresie międzywojennym. Geograficznie, my i Czesi, możemy być uważani za Słowian zachodnich plus domieszki, ale co do języków jesteśmy bardziej odlegli od siebie niż Polacy od Ukraińców.
O języku słowackim nie wypowiadam się, bo nie miałem z nim kontaktu.
@@jerzysamborski5612 Jest jak najbardziej z sensem, bo klasyfikowanie języków na rodziny nie opiera się po prostu na podobieństwie, a na wspólnym pochodzeniu (tak jak u ludzi), więc nie może zmieniać się w czasie. Jeśli np. obcy człowiek zrobi sobie operację plastyczną, żeby wyglądać dokładnie tak jak Ty, to nie znaczy, że nagle stanie się Twoim bratem bliźniakiem - w dalszym ciągu będziecie ze sobą niespokrewnieni mimo uderzającego podobieństwa:)
@@jerzysamborski5612dialekt wschodni języka słowackiego jest najbardziej podobny do języka polskiego. Tam nawet akcent jest jak w polskim bardzo często. Nie mówię tu o gwarach góralskich, które są gwarami dialektu małopolskiego lub śląskiego.
Українською gwiazda - зірка.