Musisz poczytać jak się robi kawę z drip'a. Na smak ma wpływ wiele czynników. Sposób zmielenia, temperatura wody, sposób zalewania i oczywiście sama kawa.
Ta osłonka doskonale pasuje do garnuszka roklanda 1l i wtedy nie zabiera miejsca i jest super. Do środka kartusz i inne żeczy i mały coockkit wychodzi. Ale bez radiatora na garnku to troche lipa a z kolei z radiatorem w sumie jest nie potrzebna. Popatrz sobie na fm petrel 0,7l. Wchodzi do niego kartusz, podstawka z kuchenką taką trujramienną zamiennikiem ali na kształt soto windmastera z trzema ramionami ale za 5dych. Lekko i super szybko się gotuje. Radiatory na garnkach na prawdę robią robotę. Ewentualnie lżej jest z BRS em ale dłużej i więcej gazu idzie no i trzeba mu powyginać ramiona.
Do tej kawiarki polecam papierowe filtry do dripów Hario. Dzięku temu kawa robi się jak z prawdziwego przelewu, przelewa się powoli i można regulować moc. Sam tak używam i dla mnie to jest najlepsze połączenie: lekkość/smak. Dzięki temu patentowi nie trzeba też się męczyć z czyszczeniem samego dripa :)
Można też zmielić kawę dość drobno, jak do espresso, przelać najpierw niewielką ilość wody, by kawa lepiej "ułożyła się" na siatce. Wtedy kawa zaparza się jako mocniejsza. Plus - należy lać powoli, to nie rozcieńczy się kawy samą wodą. PS. Zwykłe, szare filtry też działają ;) EDIT: I jeszcze jedno - w sumie kupując java drip nie myślałem nad lekkością tego rozwiązania, a nad pakownością. U mnie siedzi w torebce z filtrami, albo pod przykrywką kubka 700ml i tym samym nie powiększa mi mojej podręcznej garkuchni.
@@BlackFrog_yt literówka siewdala phin na allegro są tanie albo w wietnamskich marketach jeżeli ma się gdzieś blisko są różne rozmiary też na 1 osobę albo więcej
2 місяці тому
Zastanawiam się jak to jest z tym Twoim "ultralight" ;) Kiedyś w sumie pokazywałeś pełną zawartość swojego plecaka, w odcinku, w którym przepakowywałeś wszystko do biodrówki Helikon Foxtrot. Ale często oglądając Twoje nagrania, na przykład to dzisiejsze, zastanawiam się co tam dzwigasz. Bo w sumie Helikon Summit to bite 40 litrów, ludzie ponoć potrafią się w niego spakować do nocowania zimą. Czy Ty również zabierasz ze sobą sprzęt do nocowania, żeby mieć go w razie potrzeby? Czy sprzęt foto tyle zajmuje? Z chęcią bym obejrzał odcinek o ekwipunku jaki zazwyczaj masz ze sobą. Tak poza gwiazdą odcinka, którą recenzujesz, żebyś jeszcze uchylił rąbka tajemnicy ;) Film świetny jak zawsze. Uwielbiam i nigdy nie odpuszczam Twoich odcinków. Pozdrawiam!
Tak to głównie graciarnia foto/wideo z tym też ciągle eksperymentuję i bywa że taszczę jakieś dziwne fotograficzne artefakty ;) w tym filmie plecak był nieomal pusty.
Najgorsza "kawiarka" jaką widziałem :D Musi smakować jak popłuczyny:) Moja żona zaczęła ostatnio zabierać na wyjazdy kawiarkę przelewowa typu kubek z sitkiem na dnie i sitkiem dociskowym. Woda powoli się przelewa. Waży tyle co malutki kubeczek i nawet myć nie trzeba, wystarczy wystukać. I kawa smakuję jak kawa.
Musisz poczytać jak się robi kawę z drip'a. Na smak ma wpływ wiele czynników. Sposób zmielenia, temperatura wody, sposób zalewania i oczywiście sama kawa.
Ta osłonka doskonale pasuje do garnuszka roklanda 1l i wtedy nie zabiera miejsca i jest super. Do środka kartusz i inne żeczy i mały coockkit wychodzi. Ale bez radiatora na garnku to troche lipa a z kolei z radiatorem w sumie jest nie potrzebna. Popatrz sobie na fm petrel 0,7l. Wchodzi do niego kartusz, podstawka z kuchenką taką trujramienną zamiennikiem ali na kształt soto windmastera z trzema ramionami ale za 5dych. Lekko i super szybko się gotuje. Radiatory na garnkach na prawdę robią robotę. Ewentualnie lżej jest z BRS em ale dłużej i więcej gazu idzie no i trzeba mu powyginać ramiona.
Do tej kawiarki polecam papierowe filtry do dripów Hario. Dzięku temu kawa robi się jak z prawdziwego przelewu, przelewa się powoli i można regulować moc. Sam tak używam i dla mnie to jest najlepsze połączenie: lekkość/smak. Dzięki temu patentowi nie trzeba też się męczyć z czyszczeniem samego dripa :)
Dzięki za sugestię :)
Można też zmielić kawę dość drobno, jak do espresso, przelać najpierw niewielką ilość wody, by kawa lepiej "ułożyła się" na siatce. Wtedy kawa zaparza się jako mocniejsza. Plus - należy lać powoli, to nie rozcieńczy się kawy samą wodą. PS. Zwykłe, szare filtry też działają ;)
EDIT: I jeszcze jedno - w sumie kupując java drip nie myślałem nad lekkością tego rozwiązania, a nad pakownością. U mnie siedzi w torebce z filtrami, albo pod przykrywką kubka 700ml i tym samym nie powiększa mi mojej podręcznej garkuchni.
Super film i ta muza.Pozdro.
Posiadam kilka lat ten filtr. Kawa smakuje dużo lepiej, jeśli użyje się dodatkowo jednorazowego filtra papierowego.
wietnamski zaparzacz do kawy pho - mały, lekki, cały metalowy nie potrzeba ani papieru ani plastiku, polecam!
O! I to jest ciekawe :) pho czy phin? Bo tego pierwszego nie mogę znaleźć :)
@@BlackFrog_yt literówka siewdala phin na allegro są tanie albo w wietnamskich marketach jeżeli ma się gdzieś blisko są różne rozmiary też na 1 osobę albo więcej
Zastanawiam się jak to jest z tym Twoim "ultralight" ;)
Kiedyś w sumie pokazywałeś pełną zawartość swojego plecaka, w odcinku, w którym przepakowywałeś wszystko do biodrówki Helikon Foxtrot.
Ale często oglądając Twoje nagrania, na przykład to dzisiejsze, zastanawiam się co tam dzwigasz. Bo w sumie Helikon Summit to bite 40 litrów, ludzie ponoć potrafią się w niego spakować do nocowania zimą. Czy Ty również zabierasz ze sobą sprzęt do nocowania, żeby mieć go w razie potrzeby? Czy sprzęt foto tyle zajmuje? Z chęcią bym obejrzał odcinek o ekwipunku jaki zazwyczaj masz ze sobą. Tak poza gwiazdą odcinka, którą recenzujesz, żebyś jeszcze uchylił rąbka tajemnicy ;)
Film świetny jak zawsze. Uwielbiam i nigdy nie odpuszczam Twoich odcinków. Pozdrawiam!
Tak to głównie graciarnia foto/wideo z tym też ciągle eksperymentuję i bywa że taszczę jakieś dziwne fotograficzne artefakty ;) w tym filmie plecak był nieomal pusty.
Najgorsza "kawiarka" jaką widziałem :D Musi smakować jak popłuczyny:)
Moja żona zaczęła ostatnio zabierać na wyjazdy kawiarkę przelewowa typu kubek z sitkiem na dnie i sitkiem dociskowym. Woda powoli się przelewa. Waży tyle co malutki kubeczek i nawet myć nie trzeba, wystarczy wystukać. I kawa smakuję jak kawa.