Це відео не доступне.
Перепрошуємо.

O "Rzeczywistości poprzecieranej" Pazińskiego

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 21 січ 2016
  • 21 stycznia 2016 w Tarabuku miał miejsce wieczór autorski Piotra Pazińskiego w związku z jego najnowszą książką "Rzeczywistość poprzecierana" (wydawnictwo Austeria). Rozmowę poprowadził Adam Lipszyc.
    Książka to zbiór esejów literackich poświęconych m.in. twórczości Jorge Luisa Borgesa, Jamesa Joyce'a, Franza Kafki, Paula Celana, Chaima Nachmana Bialika, Brunona Schulza, Tadeusza Kantora. "Jest to książka osobista, chociaż staram się unikać osobistego tonu, oddając głos samej literaturze. To ona jest i powinna być bohaterką pierwszoplanową" - pisze autor we wstępie.
    "Czytelniczce albo Czytelnikowi na pewno rzuci się w oczy rozmaitość wątków tkackich zasygnalizowana w tytule, wziętym z tekstu o Brunonie Schulzu (który nawiązuje znowuż do sławnego eseju Artura Sandauera): Rzeczywistość poprzecierana. Powód jest prosty. Otóż w niejednej tradycji i niejednej kulturze czynność tkania kojarzona bywa ze snuciem opowieści, a gotowa tkanina - z tekstem, który mieni się znaczeniami i określa z osobna los każdego człowieka. Ale również tkanie i pisanie (oraz interpretacja cudzego pisania) mają ze sobą wiele wspólnego. I tu, i tam chodzi przecież o trwałe i oryginalne splecenie wątku i osnowy. A w praktyce - o ciężką robotę, która polega na ustawicznym pruciu i zawęźlaniu nitek symbolizujących warstwy sensów, języków i tradycji, pamięci i rzeczy niepamiętanych, wpływów i nawiązań symbolizujących także pojedyncze ludzkie głosy. Te znowuż są najlepiej słyszalne w prześwitach i ubytkach tekstu. W przetarciach widać i słychać więcej, i to one najbardziej mnie interesują.
    Tytułowa „rzeczywistość poprzecierana” ma również swój symboliczny rewers: jest światem po katastrofie, w którym łatwiej o dziurę na dziurze niż kawał porządnego sukna. W książce opis ten dotyczy w pierwszej kolejności twórców żydowskich z Europy Wschodniej, których świat przestał istnieć wraz z II wojną światową, ale łatwo rozciągnąć go na całość ludzkiej cywilizacji. W przetarciach ujawnia się nicość, w zdegradowanych znakach tu i ówdzie pobłyskuje ślad tego, co było. Praca interpretatora polega więc na łataniu i cerowaniu materii, ale też na czymś zupełnie przeciwnym - na demaskowaniu ubytków. Jeżeli prawdą jest (w co wierzę), że w naszym świecie istnieją i niekiedy ujawniają się z całą mocą tajemne przejścia łączące literaturę z rzeczywistością o wiele mniej namacalną niż sama literatura, to należy ich szukać w pustych szczelinach pomiędzy słowami." (fragment przedmowy)

КОМЕНТАРІ •