Co do imadeł to z własnego doświadczenia nie polecam tych, gdzie mocowanie narty na wysokości wiązania odbywa się poprzez zaczepienie sznurka o wiązanie i napięcie go o kółka środkowej części imadła. Przy tym rozwiązaniu narta co chwilę się przesuwa, ucieka z imadła i jest niestabilnie zamocowana. Nie polecam. Zamiast tego wolałbym kupić tańsze żelazko, a wybrać lepsze imadło - na przykład takie jak tutaj na filmie ;)
Zostało powiedziane, że nie ostrzymy nart od spodu za każdym razym, tylko co któryś raz. Jak czesto, należaloby zatem ostrzyć narty od spodu? Tylko wtedy, kiedy wyrównujemy maszonowo ślizgi?
Tylko. Możesz je przejechać jakąś osełką diamentową delikatnie, ale niczym innym, bo albo będziesz coraz bardziej podnosił krawędź, albo jechał po ślizgu. Innej opcji nie ma - było to wielokrotnie tłumaczone na naszych filmach - poszukaj odcinków o tuningu.
Zasada święta - nie tykać podcięcia jeśli jest dobrze wykonane. I co najważniejsze, nie słuchać bajkowiczów, twierdzących, iż kąty krawędzi nie mają znaczenia. I polecam serwis na Potockiej, zawsze na maszynowy serwis, gdy mam potrzebę, oddaje tam moje deseczki.
Czapki z glow za ten material. Dziekuje i klaniam sie nisko.
Gdzie można kupić taki zestaw do serwisowania?
Czy można naostrzyć cyklinę bez ostrzałki, np. przy użyciu papieru ściernego?
Pytanie odnośnie porównania serwisu ręcznego i maszynowego - który zyżuwa więcej krawędzi?
maszynowy serwis zużywa zdecydowanie więcej krawędzi - moja ocena po ponad 10 letenim samodzielnym serwisowaniu nart
Co do imadeł to z własnego doświadczenia nie polecam tych, gdzie mocowanie narty na wysokości wiązania odbywa się poprzez zaczepienie sznurka o wiązanie i napięcie go o kółka środkowej części imadła. Przy tym rozwiązaniu narta co chwilę się przesuwa, ucieka z imadła i jest niestabilnie zamocowana. Nie polecam. Zamiast tego wolałbym kupić tańsze żelazko, a wybrać lepsze imadło - na przykład takie jak tutaj na filmie ;)
Pozdrawiam
Zostało powiedziane, że nie ostrzymy nart od spodu za każdym razym, tylko co któryś raz. Jak czesto, należaloby zatem ostrzyć narty od spodu? Tylko wtedy, kiedy wyrównujemy maszonowo ślizgi?
Tylko. Możesz je przejechać jakąś osełką diamentową delikatnie, ale niczym innym, bo albo będziesz coraz bardziej podnosił krawędź, albo jechał po ślizgu. Innej opcji nie ma - było to wielokrotnie tłumaczone na naszych filmach - poszukaj odcinków o tuningu.
@mszyplinski dzięki za odp, warto wyjaśnić/przypomnieć takie rzeczy, bo sprawa ostrzenia od dołu nie do końca moze byc jasna dla wielu.
Zasada święta - nie tykać podcięcia jeśli jest dobrze wykonane. I co najważniejsze, nie słuchać bajkowiczów, twierdzących, iż kąty krawędzi nie mają znaczenia. I polecam serwis na Potockiej, zawsze na maszynowy serwis, gdy mam potrzebę, oddaje tam moje deseczki.
Nie wierzę, że z pomocą tego kawałka plastiku jesteśmy w stanie ustawić pół stopnia podcięcia.