Namiętne składanie zdań i inne choroby zakaźne | Maciej Makselon | TEDxKoszalin
Вставка
- Опубліковано 19 гру 2019
- PL: Czyli kwadrans o tym, że pisanie powinno boleć, słowa to zło, a współpraca z redaktorem to po prostu inna nazwa syndromu sztokholmskiego. O czytaniu na głos, wyrzucaniu tego, co nam się
podoba, i zbieraniu cięgów. Jest też (niewielka) szansa, że dowiecie się, jak pisać, żeby ludzie chcieli Was czytać.
EN: 15 minutes about writing should hurt, words are bad, and working with an editor is just another name for the Stockholm syndrome. There is also a (small) chance that you will learn how to write so that people want to read you. Every day, editors in a large publishing house. In addition, he sometimes publishes some literary miniatures and columns. This talk was given at a TEDx event using the TED conference format but independently organized by a local community. Learn more at www.ted.com/tedx
Bardzo wartościowy wykład. Poproszę o dalsze nas uświadamianie. Cieszę się, że mamy tak mądrych ludzi jak Pan, który daje przekaz bardzo pouczający. Pozdrawiam i udostępniam dalej, bo WARTO
Witam wszystkich.
Nie mam pojęcia jak trafiłem na ten materiał, dla mnie wschodząca gwiazda stand-up 😉
Człowiek ma talent do wywoływania uśmiechu.
To słabe stand up oglądałeś 😅
Wykład o feminatywach pana Makselona, to dopiero mistrzostwo :-) Polecam.
Cudowny miks stand-upu z wykładem.
Bardzo wartościowy wykład. Swoją drogą fascynujące jak dobrze memy zadomowiły się nawet w TED talks
Bardzo dobre wystąpienie. Mądre, ciekawe, zabawne, z przyjemnością się ogląda!
Perełka. Absolutnie doskonałe.
Mistrz ❤️ aż chce sie dalej słuchać. Mięsko
Dziękuję 😇🙏
Wysłuchałem jak kazania słabego kaznodziei w nadziei, że warto nie dać się rozproszyć widowiskiem , choćby dla jednego trafnego stwierdzenia które się pojawi.
👏👏👏 uśmiałem się serdecznie 🤭
Świetny występ!
Okazuje się, że oprócz tego, że redaktor Makselon bardzo trafnie operuje słowem pisanym (a obserwuję na insta 😊) to jeszcze ma idealny głos do wystąpień publicznych! Słuchałabym nawet książki telefonicznej, gdyby jeszcze istniały 😉
I wyglada jak Brad Pitt
se pleni zacina i nie wymawia r
@@jufasso taak? A w którym miejscu występuje jakiekolwiek yyy? Jesteś jednym z tych, którzy czepiają się dla zasady?
@@agasz765 ojej następna bezkrytyczna, czyżby dlatego że on jest facetem?
@@annafunnymurphy4988 czyli źle
Genialny!!! Szampańskie poczucie humoru i cudowna polszczyzna podawana pięknym głosem! Miód na uszy! 😍
Doskonałe!!! Wracam do czytania książek!!!! Dobrzy poloniści to tacy trochę wieszczowie przyszłego narodu. Tacy Płatowie i Sokratesowie którzy nie tylko uczą ale co gorsza zmuszają do myślenia 🤓😎
Świetne wystąpienie!
Dobre 🙂
Smutne, że dużo "mądrzejszych" żartów nie zostało po prostu wyłapanych.
Widać, że to spotęgowało stres. :c
Jest świetny🔥
3:40 nie minęły 2 sekundy a mnie zaciekawił 😀
zaczynam myśleć nad pierwszym zdaniem 🙈
Jaki fantastyczny głos. Świetny.
Przecudne wystąpienie. Zupełnie nie wiem dlaczego, ale potrzebowałam go wysłuchać i teraz mi jakoś lepiej.
po dwóch latach rzetelnych rozmyślań dochodzę do wniosku, że czasownik zwrotny "przypierdalać się" mogł byl być zastąpiony przez sformulowanie kulturalniejsze, co na pewno mogłoby nawet zwiększyć ładunek dowcipu w przedmiotowym zdaniu.
3:08 - nie "16 procent, tylko 16 punktów procentowych. Dobrze mi wyszło, redaktorze? :D
Kiedy, który minister kultury i jakimi słowami twierdził, że nagroda Nobla to nie jest nagroda prestiżowa? Dzięki
super
Ciekawy występ/wykład. Na pograniczu stand-up. Ale... uczył Marcin Marcina... Pomimo wielu dowcipnych, mniej lub bardziej zawoalowanych odniesień do sytuacji z tzw. życia - poza pojedynczymi hihi, haha - martwa cisza. Dopiero na sam koniec, gruba przysrywka pod adresem ministra kultury wywołała gromki śmiech i burzę oklasków. Chciałoby się powiedzieć: o polityka, o mores. Signum temporis.
Fakt, że nasi ministrowie od szkolnictwa i kultury są godni kpin i nawet nie żarty z nich, a cytaty wywołują gromkie brawa i zażenowanie, to raczej powód wstydu dla nich, a nie dla prezentującego. Jakbyśmy mieli mądrzejszych ministrów od szkolnictwa i kultury to pewnie by nie musiał z nich żartować.
@@Demagogify przeczytaj jeszcze raz mój komentarz i powiedz gdzie ja krytykuję prowadzącego. Przytyk był do drętwej widowni.
Nie każdy ma tak specyficzne poczucie humoru. Dla jednych będzie to śmieszne dla innych nie 🤷♂️
Ludzie ryli by że śmiechu, jeśli twój występ odbyłby się pod szyldem stand-up.
Zależy od grupy docelowej
@@cezarylaskus ja się śmiałem bo prosty humor.
💚💙💜
Nie wszyscy to widzieli.
bulbazator
...a tego Awatara oglądać na każdym z tych 30 ekranów przesuniętego o 2 minuty
Czy w tym świecie specjaliści już nie mogą się CZEPIAĆ? Koniecznie trzeba się przypier**alać?!
Właśnie to mnie bardzo w tych wystąpieniach razi. Za bardzo pod publiczkę, mało zabawne. Bardziej stand up niż rzeczowe wystąpienie. Szkoda.
Trochę taki stand-uper xD
Bardzo słuszne rady i podpisuję się pod nimi wszystkimi moimi kończynami. Ale po co to obsmarowywanie naszej grupy zawodowej? I tak na różnych forach i grupach internetowych wybitni pisarze (którym dotąd nie udało się wydać żadnej z 15 napisanych książek) wieszają na nas psy i nastawiają negatywnie tych obiecujących debiutantów, którzy mieliby szansę dostać umowę od wydawcy.
Ja mam bardzo dobre relacje z moimi autorami i nie jest to syndrom sztokholmski, ale naprawdę satysfakcjonująca współpraca, która ubogaca obie strony.
A może to kwestia wyboru: czy chcę być zrzędą, który używa ociekających oceną określeń i ignoruje zamysł autora, czy przewodnikiem, który zabiera człowieka z potencjałem na trudną wyprawę i pomaga mu osiągnąć to, czego pragnął.
Tylko zrzędzenie, zero normalnych kontaktów. Nigdy nie patrzeć autorowi w oczy, ręki nie podać. Tylko syndrom sztokholmski, nienawiść, sądowe zakazy zbliżania się.
Teksty do i po redakcji przekazujemy sobie przez prawników, zwykle na papierze nasączonym trucizną. Przed premierą nasyłamy na siebie wzajemnie płatnych zabójców, w trakcie spotkań autorskich luzujemy uchwyty reflektorów (a nuż spadną?).
Ale... przecież to był ewidentny żart i ironia. Mówię to jako autorka redaktora Makselona, która tylko raz została wtrącona do lochu, gdy nie oddała rozdziału na czas.
@@janinadaily3000 RAZ. Haha. Poza wszystkim, czy ja Ci pozwoliłem wyjść z tego lochu? SIO!
@@janinadaily3000 naprawdę? Żart? Nie zorientowałam się!
Tylko że ja już miałam okazję doświadczyć, jak na takich żartach można pojechać. Ale może każdy musi tego doświadczyć sam ;)
@@agatatokarska7093 Niniejszym zabraniam żartowania z redaktorów. Z innych zawodów też. Ze wszystkiego w sumie. Bowiem można pojechać.
porównanie awatara byo chy7vbione ..bye (4min)
Jak lubię i szanuję, to te porównania z danymi to lekko z palca, dla efektu, proszę o sprostowanie mnie i dane. Inaczej uważam że dupa blada.
Brawo, pierwsza minut i już bluzg, bo za mało jest wulgaryzmów w języku codziennym. Takim prelegentom mówię stanowcze wypier.....
To mogłeś po minucie wyłączyć i nie płakać. 🤦♂️
Też o tym pomyślałem, na anglojęzycznych TED-ach są bardziej profesjonalni.
coca cola - to jest to!!
nie bulbazator tylko bulbulator 🤦♂
...a to jakaś rażąca różnica? Pytam z czystej ciekawości.
@@annanowakowska4422 zasadnicza. Bublulator robi bulbul a bulbazator tylko bulb - przez co nie można cieszyć się pełnią możliwości
Po co tak klnąć?
Mówi się kląć, nie klnąć.
@@gosiaalfa41 dziękuję
Po to żeby wziąść
@TICONDEROGA🤘 normalną dla hołoty tak, dla ludzi wykształconych już nie powinno
No i masz minusa kolego za to mięso 1:04.
Mógłby nie zaczynać zdań od "ja", dla mnie brzmi to trochę egocentrycznie.
Poza tym miło się słuchało.
"Ja mówię, ja kupuję, ja mam." Może wykład o tym, jak to obecnie nawet "poloniści" i redaktorzy używają w mowie przedimka. Odmiana czasownika w j. polskim tego nie wymaga.
Zaimka. W języku polskim nie ma przedimków. A co do meritum: W przytoczonych zdaniach zaimek osobowy JA istotnie nie jest konieczny, ale też nie jest zakazany, zwłaszcza jeśli autorowi zależy na uwypukleniu podmiotu i przeciwstawieniu JA innej frazie, np. JA, a nie ON; JA, a nie TŁUM. Wtedy wypowiedź zyskuje dodatkowo walor perswazyjny.
Wow. No gwiazda po prostu.
Przypierdolę się do Pana red. :wg mnie poprawnie jest "dużo trudniej" lecz nie - dużo ciężej, a może już się Pan poddał???
Co to za howno jest?
Dno.
bardzo kiepska prezentacja.
Szkoda, że cham się ujawnia w każdym wywiadzie
Z całym szacunkiem.....niech Pan zmieni krawca,albo kupi dżinsy.👍😉☺
Ktoś musiał to powiedzieć 😋 fenks
Czemu co z nimi nie tak
Bardzo merytoryczny komentarz. Ciekawy wykład, a Ty z niego wyciągnąłeś/ęłaś tylko portki 😅
@@kasiahsjko6636 co zrobić.. skutecznie odwracają uwagę od merytoryki. Jakby miał pietruszkę w zębach to też nie dam rady się skupić, choćby i mówił prawdy objawione. Dla obrony dodam że dosłuchałam wykład od końca, ale musiałam zasłonić ekran telefonu. :D
Ale to najnowsze trendy, wysoki stan. Proszę sobie zobaczyć filmy z lat 50-60 Hollywood
Sam sie zwolnij bo nie masz konkurencji.
Maciej "Faja" Makselon.
Dobry redaktor rozróżnia płaszczyzny stylistyczne i wie, że wulgaryzmów używa się wtedy, gdy są uzasadnione. Tutaj nie są. Pan sobie sam podważa kompetencje i z redaktora staje się stand-uperem, może i chwilami zabawnym, ale z odchyleniami w kierunku żenady. O innych usterkach nie wspomnę. Odczucia mam mieszane, tak jak pomieszane są gatunki w tym wystąpieniu. Niestety, nie przekonał mnie Pan.
Nie lubie takiej artykulacji, scisnieta.
Gowno