FILM, MUZYKA CZY KSIĄŻKA? JA JUŻ WIEM - NAUKA JĘZYKA
Вставка
- Опубліковано 26 кві 2024
- 💌 Zapraszam na lekcje indywidualne! Od zera do płynnych rozmów💬 Start od dowolnego poziomu.
Stan na kwiecień 2024: Są wolne miejsca :)
Cena: 50zł za godzinę zajęć.
Pisz śmiało na: jezykiproste@gmail.com
👉 Sugestie, pytania, lekcje indywidualne - pisz śmiało na: jezykiproste@gmail.com
💌 Może masz ochotę postawić kawę, albo dorzucić się do sprzętu? Dzięki, tworzymy ten kanał razem :)
- tipply.pl/u/jezykiproste
- przycisk „Podziękuj” po prawej od oceny filmu
💥 Instagram Języków Prostych: / jezykiproste
----------------------------------------------------------------------------
Właściciele użytych materiałów wideo: (strona pexels.com)
joel dunn
Miguel Á. Padriñán,
Dhanus Samsen,
cottonbro studio
pixabay
Altea Alessandroni,
Antoni Shkraba,
Artem Podrez,
Polina Tankilevitch,
olia danilevich,
Ikony na miniaturze: icons8.com
Hej Szymon! Ja uczę się języków z internetu. Język to głównie dźwięk - mówienie u słuchanie. Pismo jest tylko dwuwymiarową abstrakcją języka, która ma przywoływać z pamięci to co znamy ze słuchu. Tak więc przede wszystkim filmiki, wywiady, itp. Jednak nie wolno popaść w bierność. Każde słowo/frazę którą zasłyszymy, ale nie rozumiemy koniecznie trzeba sprawdzić w google translate i rozłożyć semantycznie na części składowe, potem złożyć z powrotem w całość i zrozumieć znaczenie właściwe w tym konkretnym zastosowaniu. Pozdro.
Ja lubie muzyke :) mozna sie odprezyc i przy okazji czegos nauczyc
Książka może być super. Mój sposób jest taki: czytam książki których fabułę już dobrze znam oraz które nie operują w miarę prostym językiem. Sagę Wiedźmina, Harry Potter, kryminały Christie, Grę o Tron... Wszystko to po kilka tomów które obecnie czytam już w czwartym języku (francuski) czytam na czytniku z wgranym słownikiem, chociaż nie sprawdzam wszystkiego czego nie znam. Raczej staram się zrozumieć tyle ile mogę, a sprawdzać to co często się powtarza. Wcześniejsza znajomość lektury zapobiega frustracji i pomaga zidentyfikować te niebezpieczne meandry książki o których mówisz :) Dodatkowo słucham tego samego w audiobookach. Więcej pułapek moim zdaniem czeka w tekstach muzycznych!
Dużo czytałem francuskich książek, ale jakie było zdziwienie gdy zacząłem rozmawiać z native speakerem. Nagle okazalo sie ze cale moje słownictwo jest "formalne" i musialem sie niemalże uczyć na nowo calych sformułowań. Francuski pisany jednak mocno różni się od mówionego, a tym bardziej tego ulicznego, nie dziennikarskiego
Ciekawa perspektywa. Zgodzę się co do muzyki, dużo w niej skrótów czy czasem błędów gramatycznych, które są celowe. Książka to fajna opcja, ale trzeba umieć znaleźć swój typ, tak aby częste tłumaczenie nie zniechęciło do dalszego czytania. Co do filmów lub seriali mam pewną uwagę. Fajnie, że dostarcza nam dużo bodźców, dzięki czemu mózg jest bardziej zaangażowany i uczymy się wymowy, ale dużo słów wpasowanych jest w konkretny kontekst i ciągłe zatrzymywanie w celu sprawdzenia czegoś może być frustrujące, podobnie jak tempo dialogów. Ja ze swojej strony polecam najbardziej rozmowę z innymi w danym języku, przy czym najlepiej z obcokrajowcami (jeśli nie z nativami), gdyż wtedy poznajemy inne akcenty i otrzymujemy nowe informacje o języku. Największą zaletą rozmów jest to, że mamy możliwość wypowiedzenia się i ciągłego operowania słownictwem, co bardzo utrwala i przyspiesza naukę, zwłaszcza gdy utknęliśmy na danym poziomie (często jest to coś więcej niż początkujący, ale mniej niż średniozaawansowany). Na zakończenie dodam, że wszystkie te możliwości moim zdaniem mają sens w momencie kiedy już "trochę" znamy język. Opcje o których mowa często stawiają wysoką poprzeczkę, co lubi nas demotywować poprzez nakład informacji, a gdy oglądanie filmu nie będzie sprowadzało się do ciągłego sprawdzania słówek, będzie przyjemniejsze, podobnie jak czytanie książki. Tak samo jest z rozmową. Oczywiście nie zniechęcam, tylko dzielę się sugestią :)
Jasne, zgadzam się, że rozmowa to najlepsza rzecz. Tu bardziej mówiłem o mediach jako takich. Dzięki za komentarz
Dajcie znać co wy wolicie i koniecznie... dlaczego : )
📍Wspomniana stara seria z muzyką: (PS Może macie ochotę na coś w tym stylu na kanale?)
Rosyjski: ua-cam.com/play/PLm71NRRxUSupCf5JoVwyBvZEjn75GMuY6.html
Francuski: ua-cam.com/play/PLm71NRRxUSuo-f20T-bkT78JL4qWdng94.html
Ukraiński: ua-cam.com/play/PLm71NRRxUSuoaHt8xi-nXzgha3W2h1AXZ.html
moim zdaniem:
1. muzyke warto wprowadzic od poczatku nauki - jako sposob na osluchanie sie z melodia danego jezyka. mozna tez nauczyc sie nowych slow
2. film jest fajny, jednak trzeba dostosowac go do odpowiedniego poziomu, na jakim aktualnie sie znajdujemy. takze dobry sposob na osluchanie sie z brzmieniem jezyka oraz mozna wylapac slowa, ktorych nie znamy
3. ksiazki wprowadzilbym na wyzszym poziomie. jezeli jestesmy na ~a2, a wezmiemy jakas "powazniejsza" powiesc przeznaczona dla doroslych, to bedziemy sie zwyczajnie meczyc przez ciagle zagladanie do slownika. oczywiscie jest to kolejny, dobry sposob do poszerzenia zasobu slownictwa
Ja do nauki języka, oprócz wymienionych tutaj sposobów, zmieniam także język w aplikacjach na ten, którego się uczę
смотрю обычные видео на ютубе и слушаю какую-то музыку
Jakie rosyjskie seriale Pan proponuje i na jakich stronach?
Oglądam na netflixie. Ostatnio лучше чем люди. Jest spoko
Książki są na tyle obszernym medium, że wszystko zależy od tego, co to jest za książka. Jeśli czytamy literaturę piękną w języku obcym, to raczej niewiele wyniesiemy z niej dla języka jako takiego. Bardziej opłacałoby się czytać książki które nie stoją użyciem skomplikowanych i bezużytecznych w życiu wyrażeń, a raczej skupionych na historii , np kryminały czy tym podobne.