Bardzo rozczarowująca rozmowa, a lubie Was słuchać. przedstawiacie garnitur grubo ciosanych założeń, uogólnień. Strasznie płytka diagnoza spoleczna, Troche jakbyście przed programem oparli wyglad kazdego z "pokoleń" na 3 wybranych profilach w social mediach i historii waszego dalekiego kuzyna. Mam nadzieję, ze na przyszłość będziecie staranniej dobierać gości do programu.
Moim zdaniem świetna analiza. Totalnie się z tym zgadzam i identyfikuję. Dokładnie mam podobne przemyślenia. Widzę że dużo osób z pokolenia milenialsow straciło nadzieję. Nie wiedzą co mają ze sobą zrobić i czego chcą. Straciliśmy tożsamość i nie do końca wiemy jakie mamy spełniać role społeczne.
Dodam tylko, że "przepracowanie" w terapii często oznacza właśnie dokładniejsze przyjrzenie się sobie, w tym swoim emocjom i często doprowadzenie do przeżywania wypartych emocji.
Myślę, że warto dodać jeszcze jeden cytat dobrze opisujący ten stan zawieszenia: Na środku drogi i nie na szczycie Nigdy ostatni i nigdy pierwszy Hej, to chyba śni ci się życie
Jeżeli postrzegamy przepracowanie żałoby/traumy jako coś złego to jaka jest właściwa alternatywa? Pogrązanie się w negatywnych emocjach to w pewnym sensie droga do nikąd oraz możliwość stracenia większej ilosci czasu niż byłoby to potrzebne
Ta dyskusja niesłychanie rozczarowuje. Myślałem że posłucham o sobie, czyli o "milenialsach" a tymczasem zeszło głównie na mówienie o współczesnych czasach i o pokoleniu Z. W dodatku poziom mizerny, oparte na subiektywnych, zdroworozsądkowych opiniach, krytykowanie dzisiejszych trendów, wytykanie ich jako wad, bez dostrzegania ich pozytywów. Jak np. o tych psychologach, przeżywaniu żałoby i przepracowaniu. Wybiórczość, tendencyjność i po prostu luźna gadka. Stać Was na więcej.
Przepraszam, ale to akurat niezła metoda - oglądanie siebie w zwierciadle tego co nadeszło i co było. To wręcz przywilej, który zostanie zdegradowany do rangi wspomnień starców, a następnie przeminie. Jestem w sam raz pomiędzy millenialsami i zetkami, żyję i współpracuję głównie z zetkami. Myślę, że jest w tej dyskusji sporo ciekawych tez, które dla umyślu konserwatywnego mogą być nowe. Mam na myśli zwłaszcza pojmowanie paradoksu, w którym deklaratywna "płynność", relatywizm dąży do ukonstytuowania i dookreślenia się. W dyskusji zabrakło rozważania nad podstawą wrażliwości generacji Z, to jest nowej normatywności i strzegącej jej "świeckiej inkwizycji" jako mechanizmu podtrzymywania relacji, dystrybucji prestiżu itd. Schemat wykraczający daleko za ramy subkulturowości, czy jak to określał bodajże Jacek Dukaj "mindstylu". To znaczy - rzucona w sieci fatwa powoduje automatyczny i trwały cancell, który nie tylko powoduje, że traci się przyjaciół, ale także kontakty biznesowe itd. Ekskomunika na pełnej. ;)
Mam 36 lat. Tak narzekano na nasze pokolenie... Teraz przyszły Zetki zwane iGenem i będą za nami tęsknić. Zresztą już tęsknią i zaczynają nas doceniać.
Ludzie to ludzie a nie żadne zetki, eMki czy inne idiotyzmy, bądź zwykłym człowiekiem a nie nazwą dla imbecyli o wiele prostsze jest życie w realu a nie w anomalii.
Zetki to póki co jeszcze bardzo młodzi ludzie, najstarsi dopiero co skończyli studia, więc trudno oczekiwać od nich, że będą mieli więcej doświadczenia, niż mieli możliwość zdobyć. Sam jestem milenialsem i pamiętam jak 10 lat temu media płakały, że "milenialsi pracują by żyć, a nie żyją by pracować", są nielojalnymi pracownikami, itd, itp. A potem pozakładaliśmy rodziny, wzięliśmy kredyty, marzenia poszły w odstawkę, a przyszła odpowiedzialność za siebie i innych. Taka charakterystyka pokoleń miałaby więcej sensu w momencie porównywania ludzi już ukształtowanych. Większość zetek na własny rachunek żyje bardzo krótko, wobec czego wszelkie uwagi na temat ich zachowania mają umiarkowany sens - oni dopiero wypływają na szerokie wody i dopiero zobaczymy jak się odnajdują w świecie.
Łeech! A jacy wy kochani? Łotry, bandyci i podlasianie! W Kętrzynie, to ludzie pomagali dla sobie, a tu? Patrzą jak się znęcać się! Tak! Tęsknię na Warmią! Łzy lecą!
W rozmowie pada zdanie o "wykształconych ludziach z dużych miast". Ile jeszcze ludzie będą wałkować i podtrzymywać ten mit? Jakich wykształconych? Bo co, mają dyplomy z tzw. wyższej uczelni? Tam wiedzy jest tyle, co kot napłakał.
Ale czy omawiając niektóre zjawiska nie nastawiacie się do nich zbyt krytycznie? Weźmy to redukowanie żałoby po rozstaniu - jego odrzucanie czy unikanie jest faktem, istnieje taki trend, ale w gruncie rzeczy nie jest to taka zła rzecz. Jako społeczeństwo zmieniamy się i rozwijamy między innymi po to, aby niektóre przykre doświadczenia minimalizować (nawet jeśli nie da się ich nie doświadczać). Niektóre etapy po prostu się przesuwają - nasi rodzice stabilizowali się i ostatecznie wchodzili w dorosłość mając 25-30, a nie 15-18 lat. Millenialsi robią to jeszcze później i niekoniecznie jest to coś złego. Osobiście cenię sobie ten etap w życiu, gdy dobijając trzydziestki mam już za sobą opyt kilkuletniej relacji, która nie zakończyła się założeniem rodziny, małżeństwem i tak dalej.
Milenialsi są w potrzasku pomiędzy boomersami a gen z. Jedno pokolenie wymaga ciągłej pracy i jest ciągle niezadowolone, a drugiemu trzeba ciągle iść na rękę i je motywować kosztem własnej energii. Myślę, że dlatego Milenialsi tak jak gen x wycofali się w spokoj wewnętrzny. To nie poczekalnia. To próba skorzystania z życia dla siebie póki jest jeszcze czas. 🤷♀️ Czemu Milenialsi nie moga żyć dla siebie tak jak inni, tylko ciągle dla innych? Inni i tak będą z nas niezadowoleni. Wystarczy zobaczyć jak poniewierani są Milenialsi w rządzie. 24h dla innych i nic w zamian.
Przestańcie już dzielić ludzi na te pokolenia wg sztywnych ram. Ze niby osoba urodzona w 1981 będzie zupełnie inna niż ta z 1983 wg tej teorii pokoleń. Czemu mają służyć te podziały? Zgadzam się że istnieją pewne tendencje pokoleniowe ale większy wpływ na osobowość człowieka ma rodzina, środowisko, pochodzenie, zdrowie itp. a teraz wszystko próbuje się tłumaczyć tym że ktoś jest x, y lub z I mamy tak odgrywać swoje role?
Kurcze, pierwszy raz widzę Panią Gabrielę i na początku myślałem, że to jakaś mroczna lewaczka,ale słuchając jej wypowiedzi to całkiem mądra i rozsądna dziewczyna. Słucham Was od jakiegoś czasu i zawsze prowokujecie mnie do jakiś przemyśleń,refleksji, chociaż nie jestem z Waszego pokolenia. Mocno Was wszystkich pozdrawiam.
Powiem tak, obecni 30 latkowie to jeszcze przynajmniej idą do pracy. Zobaczycie pokolenie obecnych 10-15 latków jak (nie)wejdą na rynek, to zatęsknicie za milenialsami 🙃
@@mayrumek4157 I mówiono to dokładnie w momencie kiedy milenialsi mieli 20-25 lat, jak zetki dzisiaj. Nie widzę sensu pisania charakterystyk ludzi, z których większość póki co nie jest samodzielna (to nie przytyk do zetek, po prostu biologia). Koło 30 jakoś te pokolenia zaczynają wyglądać bardzo podobnie, no ale koło 30 ma się już na ogół sporo zobowiązań.
Co to znaczy millenials?? Że niby ja jestem czymś takim? Jeśli już, patrząc przez pryzmat lokalnych uwarunkowań, powinno nazywać się nas pokoleniem "(wybuchu)wolności" lat 90. Później to już nastanie czasów "cyfryzacji 2000+". A dlaczego lata 90., choć krótkie, są tak arcyistotne z naszego, środkowo-wschodnioeuropejskiego punktu widzenia chyba nie muszę przypominać.
Matki ich odcięły od dzieci. Polskie sądownictwo zdominowane przez kobiety nienawidzi ojców i jest mega sexistowskie. Na zachodzie domyślną forma opieki po rozwodzie jest opieka naprzemienna !!!!
Nie zgadzam się z Panią Gabrielą. Kobiety bardzo często deklaratywnie szukają stałego związku a w międzyczasie przeżywają przygody których nie planowały. Samo to że gościu musiał proponować seks znaczy że nie rozegrał tego dobrze. Seks dla kobiet musi się zdarzyć spontanicznie, samo wyjść, a nie że zaproponował i się zgodziłam.
Przecież lewica mówi że trzeba powiedzieć TAK. W Dani jest nawet apka w której wyraża się zgodę. Nie ma zgody a zadziało się coś spontanicznie? W takim razie kto znów pierwszy zrobi z siebie ofiarę i zgłosi gwałt ten wygrywa.
@@tooomer apka i udowadnianie zgody to tylko taka pałka na tych mniej pożądanych, lub na tych którzy podobali się wieczorem, ale po tygodniu koleżaneczki baby wyśmiały jego zalety no i jest jej głupio że przespała się z takim odpadem więc retrospektywne stwierdzi że to jednak był gw alt
W Polsce ciężko mówić o millenialsach w ścisłym tego słowa znaczeniu, ponad połowa z nich ma wiecej wspólnego mentalnie z Gen X'ami niż z Millenialsami z zachodu, a pomiędzy nimi a Gen Z'tami to już przepaść jest. Dopiero Gen Z w Polsce jest takie jak wszędzie.
Jestem hetero i mnie osobiście rozczarowały kobiety (w Polsce) od pierwszej miłości po 3 prawdziwe związki, nie wiem po co mam się męczyć czy okłamywać jako to jest to było by lepiej gdym "fajny" zamiast robić to co lubię i być (uwaga) COOL
Bardzo rozczarowująca rozmowa, a lubie Was słuchać. przedstawiacie garnitur grubo ciosanych założeń, uogólnień. Strasznie płytka diagnoza spoleczna, Troche jakbyście przed programem oparli wyglad kazdego z "pokoleń" na 3 wybranych profilach w social mediach i historii waszego dalekiego kuzyna. Mam nadzieję, ze na przyszłość będziecie staranniej dobierać gości do programu.
Moim zdaniem świetna analiza. Totalnie się z tym zgadzam i identyfikuję. Dokładnie mam podobne przemyślenia.
Widzę że dużo osób z pokolenia milenialsow straciło nadzieję. Nie wiedzą co mają ze sobą zrobić i czego chcą. Straciliśmy tożsamość i nie do końca wiemy jakie mamy spełniać role społeczne.
Dodam tylko, że "przepracowanie" w terapii często oznacza właśnie dokładniejsze przyjrzenie się sobie, w tym swoim emocjom i często doprowadzenie do przeżywania wypartych emocji.
Litości o jakich terapiach do przepracowania ty pieprzysz wystarczy myśleć logicznie ( czego teraz zakazują ).
Myślę, że warto dodać jeszcze jeden cytat dobrze opisujący ten stan zawieszenia:
Na środku drogi i nie na szczycie
Nigdy ostatni i nigdy pierwszy
Hej, to chyba śni ci się życie
Jeżeli postrzegamy przepracowanie żałoby/traumy jako coś złego to jaka jest właściwa alternatywa? Pogrązanie się w negatywnych emocjach to w pewnym sensie droga do nikąd oraz możliwość stracenia większej ilosci czasu niż byłoby to potrzebne
Ta dyskusja niesłychanie rozczarowuje. Myślałem że posłucham o sobie, czyli o "milenialsach" a tymczasem zeszło głównie na mówienie o współczesnych czasach i o pokoleniu Z. W dodatku poziom mizerny, oparte na subiektywnych, zdroworozsądkowych opiniach, krytykowanie dzisiejszych trendów, wytykanie ich jako wad, bez dostrzegania ich pozytywów. Jak np. o tych psychologach, przeżywaniu żałoby i przepracowaniu. Wybiórczość, tendencyjność i po prostu luźna gadka. Stać Was na więcej.
Przepraszam, ale to akurat niezła metoda - oglądanie siebie w zwierciadle tego co nadeszło i co było. To wręcz przywilej, który zostanie zdegradowany do rangi wspomnień starców, a następnie przeminie.
Jestem w sam raz pomiędzy millenialsami i zetkami, żyję i współpracuję głównie z zetkami. Myślę, że jest w tej dyskusji sporo ciekawych tez, które dla umyślu konserwatywnego mogą być nowe. Mam na myśli zwłaszcza pojmowanie paradoksu, w którym deklaratywna "płynność", relatywizm dąży do ukonstytuowania i dookreślenia się.
W dyskusji zabrakło rozważania nad podstawą wrażliwości generacji Z, to jest nowej normatywności i strzegącej jej "świeckiej inkwizycji" jako mechanizmu podtrzymywania relacji, dystrybucji prestiżu itd. Schemat wykraczający daleko za ramy subkulturowości, czy jak to określał bodajże Jacek Dukaj "mindstylu". To znaczy - rzucona w sieci fatwa powoduje automatyczny i trwały cancell, który nie tylko powoduje, że traci się przyjaciół, ale także kontakty biznesowe itd. Ekskomunika na pełnej. ;)
Mam 36 lat. Tak narzekano na nasze pokolenie... Teraz przyszły Zetki zwane iGenem i będą za nami tęsknić. Zresztą już tęsknią i zaczynają nas doceniać.
Jay-Z
zetki są póki dużo ciekawszym pokoleniem niż millenialscy nudziarze
@@mariuszmalesza7608 Tylko w dobie cyfryzacji, jak rzeczy użytkowe nawalą to zetki będą iść o pomoc do millenialsów
Ludzie to ludzie a nie żadne zetki, eMki czy inne idiotyzmy, bądź zwykłym człowiekiem a nie nazwą dla imbecyli o wiele prostsze jest życie w realu a nie w anomalii.
Zetki to póki co jeszcze bardzo młodzi ludzie, najstarsi dopiero co skończyli studia, więc trudno oczekiwać od nich, że będą mieli więcej doświadczenia, niż mieli możliwość zdobyć. Sam jestem milenialsem i pamiętam jak 10 lat temu media płakały, że "milenialsi pracują by żyć, a nie żyją by pracować", są nielojalnymi pracownikami, itd, itp. A potem pozakładaliśmy rodziny, wzięliśmy kredyty, marzenia poszły w odstawkę, a przyszła odpowiedzialność za siebie i innych. Taka charakterystyka pokoleń miałaby więcej sensu w momencie porównywania ludzi już ukształtowanych. Większość zetek na własny rachunek żyje bardzo krótko, wobec czego wszelkie uwagi na temat ich zachowania mają umiarkowany sens - oni dopiero wypływają na szerokie wody i dopiero zobaczymy jak się odnajdują w świecie.
Ode mnie łapka w górę i komentarz dla zasięgu z nadzieją, że to wystarczy.
Witam Szanowne Państwo, Kochani Moi. Bardzo okuratne pokolenie lat 90.
Łeech! A jacy wy kochani? Łotry, bandyci i podlasianie! W Kętrzynie, to ludzie pomagali dla sobie, a tu? Patrzą jak się znęcać się! Tak! Tęsknię na Warmią! Łzy lecą!
@@SuperKokssssss Nagrywaj! Nagrywaj! I wrzucaj na jutuby!
Ludzie nie rodzą się co 10 lat jak w Neanderthal Parallax. To proces ciągły. 😅
W rozmowie pada zdanie o "wykształconych ludziach z dużych miast". Ile jeszcze ludzie będą wałkować i podtrzymywać ten mit? Jakich wykształconych? Bo co, mają dyplomy z tzw. wyższej uczelni? Tam wiedzy jest tyle, co kot napłakał.
Ale czy omawiając niektóre zjawiska nie nastawiacie się do nich zbyt krytycznie? Weźmy to redukowanie żałoby po rozstaniu - jego odrzucanie czy unikanie jest faktem, istnieje taki trend, ale w gruncie rzeczy nie jest to taka zła rzecz. Jako społeczeństwo zmieniamy się i rozwijamy między innymi po to, aby niektóre przykre doświadczenia minimalizować (nawet jeśli nie da się ich nie doświadczać). Niektóre etapy po prostu się przesuwają - nasi rodzice stabilizowali się i ostatecznie wchodzili w dorosłość mając 25-30, a nie 15-18 lat. Millenialsi robią to jeszcze później i niekoniecznie jest to coś złego. Osobiście cenię sobie ten etap w życiu, gdy dobijając trzydziestki mam już za sobą opyt kilkuletniej relacji, która nie zakończyła się założeniem rodziny, małżeństwem i tak dalej.
Dobre podsumowanie.
Pokolenie 30 Latków - wyścig kto z siebie zrobi większą ofiarę ten wygrywa.🎉
Milenialsi są w potrzasku pomiędzy boomersami a gen z. Jedno pokolenie wymaga ciągłej pracy i jest ciągle niezadowolone, a drugiemu trzeba ciągle iść na rękę i je motywować kosztem własnej energii. Myślę, że dlatego Milenialsi tak jak gen x wycofali się w spokoj wewnętrzny. To nie poczekalnia. To próba skorzystania z życia dla siebie póki jest jeszcze czas. 🤷♀️ Czemu Milenialsi nie moga żyć dla siebie tak jak inni, tylko ciągle dla innych? Inni i tak będą z nas niezadowoleni. Wystarczy zobaczyć jak poniewierani są Milenialsi w rządzie. 24h dla innych i nic w zamian.
Super komentarz
Gufniany komentarz.
Miłość wymaga poświęceń i życia dla innych. Narcyzm myśli o sobie i będzie nieszczęśliwy bo nie zazna miłości ❤
Przestańcie już dzielić ludzi na te pokolenia wg sztywnych ram. Ze niby osoba urodzona w 1981 będzie zupełnie inna niż ta z 1983 wg tej teorii pokoleń. Czemu mają służyć te podziały?
Zgadzam się że istnieją pewne tendencje pokoleniowe ale większy wpływ na osobowość człowieka ma rodzina, środowisko, pochodzenie, zdrowie itp. a teraz wszystko próbuje się tłumaczyć tym że ktoś jest x, y lub z
I mamy tak odgrywać swoje role?
Dokładnie.
Kurcze, pierwszy raz widzę Panią Gabrielę i na początku myślałem, że to jakaś mroczna lewaczka,ale słuchając jej wypowiedzi to całkiem mądra i rozsądna dziewczyna. Słucham Was od jakiegoś czasu i zawsze prowokujecie mnie do jakiś przemyśleń,refleksji, chociaż nie jestem z Waszego pokolenia. Mocno Was wszystkich pozdrawiam.
Powiem tak, obecni 30 latkowie to jeszcze przynajmniej idą do pracy. Zobaczycie pokolenie obecnych 10-15 latków jak (nie)wejdą na rynek, to zatęsknicie za milenialsami 🙃
O milenialasch mówiono dokładnie to samo.
@@mayrumek4157 I mówiono to dokładnie w momencie kiedy milenialsi mieli 20-25 lat, jak zetki dzisiaj. Nie widzę sensu pisania charakterystyk ludzi, z których większość póki co nie jest samodzielna (to nie przytyk do zetek, po prostu biologia). Koło 30 jakoś te pokolenia zaczynają wyglądać bardzo podobnie, no ale koło 30 ma się już na ogół sporo zobowiązań.
Potraficie lepiej i wielokrotnie to udowodniliście ;)
Co to znaczy millenials?? Że niby ja jestem czymś takim? Jeśli już, patrząc przez pryzmat lokalnych uwarunkowań, powinno nazywać się nas pokoleniem "(wybuchu)wolności" lat 90. Później to już nastanie czasów "cyfryzacji 2000+".
A dlaczego lata 90., choć krótkie, są tak arcyistotne z naszego, środkowo-wschodnioeuropejskiego punktu widzenia chyba nie muszę przypominać.
🐸🐸🐸
Gdzie na yt są podkasty Paryżewo Pani Gabrieli?
Chyba chodzi o TW Lisowska. Jest na YT oraz Spotify.
@@paweczerkowski83 Jest ale ciężko znaleźć.
Faceci wychowani przez matki- to jest problem. Nikt im nie pokazał na czym polega bycie mężczyzną.
to gdzie byli ojcowie?
Matki ich odcięły od dzieci.
Polskie sądownictwo zdominowane przez kobiety nienawidzi ojców i jest mega sexistowskie. Na zachodzie domyślną forma opieki po rozwodzie jest opieka naprzemienna !!!!
Pan Redaktor jest na tyle młody, że jeszcze nie rozumie, że rozwód często może być uwolnieniem. ;)
A dzisiejszy 40-tek to milenials? Czy może generacja X?
Dobra rozmowa, dziękuję.
Dziękuję
Nie zgadzam się z Panią Gabrielą. Kobiety bardzo często deklaratywnie szukają stałego związku a w międzyczasie przeżywają przygody których nie planowały. Samo to że gościu musiał proponować seks znaczy że nie rozegrał tego dobrze. Seks dla kobiet musi się zdarzyć spontanicznie, samo wyjść, a nie że zaproponował i się zgodziłam.
Przecież lewica mówi że trzeba powiedzieć TAK. W Dani jest nawet apka w której wyraża się zgodę.
Nie ma zgody a zadziało się coś spontanicznie? W takim razie kto znów pierwszy zrobi z siebie ofiarę i zgłosi gwałt ten wygrywa.
@@tooomer apka i udowadnianie zgody to tylko taka pałka na tych mniej pożądanych, lub na tych którzy podobali się wieczorem, ale po tygodniu koleżaneczki baby wyśmiały jego zalety no i jest jej głupio że przespała się z takim odpadem więc retrospektywne stwierdzi że to jednak był gw alt
@@hshshejejdu971 Dokładnie. Młode pokolenie ma przejebane. Lewica im zgotowała piekło, samotność brak bezpieczeństwa i masę zakazów dla ich "dobra"
Bardzo dobra rozmowa
W Polsce ciężko mówić o millenialsach w ścisłym tego słowa znaczeniu, ponad połowa z nich ma wiecej wspólnego mentalnie z Gen X'ami niż z Millenialsami z zachodu, a pomiędzy nimi a Gen Z'tami to już przepaść jest. Dopiero Gen Z w Polsce jest takie jak wszędzie.
do mówców - dzieci o czym wy pieprzycie - sami sobie próbujecie utrudniać życie jakimś kastowaniem, a ono jest tak proste - tak tak, nie nie
W mojej opinii samo korzystanie z internetu nie jest modyfikacją ciała, więc nie czaję dlaczego cyborgami? Cyborgi to już bardziej transhumanizm.
Zamiast wtyczki "podłączenie bezprzewodowe" przez oczy i uszy.
@@SlawekKlimek55 Dokładnie. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak nas internet zmienia.
Jestem hetero i mnie osobiście rozczarowały kobiety (w Polsce) od pierwszej miłości po 3 prawdziwe związki, nie wiem po co mam się męczyć czy okłamywać jako to jest to było by lepiej gdym "fajny" zamiast robić to co lubię i być (uwaga) COOL
A w jakim środowisku szukałeś dziewuchy?
@@davidrecords2526Może zacznijmy od tego, że nie szukałem a i tak one same mnie dorwały. Od "klubu" kartę po studia.
@@nikodemnerdowski8449 dorwały :D biedaku...
Wincy kosciola i obrona szlachty i bedzie OK 😅😅😅😢😢😢😢
A gdzie ty teraz ten kosciol masz? Coraz mniej ludzi jest wierzacych a wy w kolko to samo. 0:36 0:36
Nawet mi was nie szkoda. Nie obejrzycie się, a życie wam minie i co zostanie?
Grób kota na cmentarzu.
Ach te dziady z pisu
Nigdy nie bierzcie sb polki za dziewczynę, szanujcie się!