SKANOWANIE FILMU
Вставка
- Опубліковано 4 жов 2024
- Od kilku miesięcy skanuję film w domu. Od tamtej pory nigdy nie porównywałem jak skany mogłyby wyglądać w porównaniu z profesjonalnym salonem fotograficznym.
O dziwo jest spora różnica!
Witam w moim procesie.
Materiał nie zawiera treści sponsorowanych.
Prolog Vintage Pack:
www.prologstud...
Instagram:
/ kalemeon
Drugi kanał:
/ kalemeonvlog
Miło jest oglądać filmy i zdjęcia w które ktoś włożył tyle pasji i serca
Moje wrażenie jest takie że salon za bardzo stara się dogonić erę cyfrową. Wydaje mi się to kompletnie bez sensu. Każdy kto w obecnych czasach bierze aparat na kliszę, robi to świadomie i nie oczekuje cyfrowej ostrości czy kolorów.
Zgodzę się , lepsze są te z domowego skanowania, maja glebie i coś w sobie .
Moim zdaniem zdjęcia z salonu mają ten analogowy klimat który jest według mnie świetny
Najlepszy filmik na tym kanale! Uwielbiam twoje filmy o analogach. Czekam na następne filmiki.
Też skanuje od niedawna i dopiero się tego uczę:)
Masz zdecydowanie za małe zasięgi
I wniosek mam jeden: twoja wersja podoba mi się znacznie bardziej. Są naturalne, mają piękne kolory, są bardzo klimatyczne.
Super film! Widać mega różnice między tym jak ty przerobiłes zdjęcia, a tym co z automatu zrobił salon. I jedne i drugie zdjęcia sa przekonujące, ale wszystko leży w guście i co komu siedzi. Mi np. podobają sie te zarysowania i jak to nazwaleś bruzdy i szkoda, że salon je usuwa :(
Baardzo cieakwa tematyka jak dla mnie, proszę więcej!
PS. czekam na rezultaty czarno-białej kliszy!
Czekam totalnie na bw w Twoim wydaniu! Czarnobiałe zdjęcia są ekstra, jeżeli chcemy się skupić na jakiejś geometrii i emocjom, które towarzyszą kadrom w sposób bardzo pierwotny. Kolor trochę odwraca uwagę od tej materii emocjonalnej, tak myślę. Zupełnie łatwiej myśli mi się w czerni i bieli niż w kolorze, jestem mega ciekawa Twoich wrażeń!
Jak fajnie obejrzeć cały proces od początku do końca 🎞🎞
Mam ten sam skaner co Ty. Jeśli chodzi o automatyczne usuwanie pyłków -opcja nazywa się digital ICE. Ja wole ręcznie je czyścić. W fotolabie raczej Wam tego nie wyłączą, bo mają skanery które skanują całe rolki, a nie po 6/12 zdjęć. Jeśli tak jak mówisz, lubisz brud i szum, polecam te maskę wyostrzającą, nie zabiera dużo, a czasem ratuje zdjęcia, a przedewszystkim uwypukla i szum i brudy. Zapisujesz zdjęcia w TIFFach czy JPGach? Odnośnie jakości, ja skanuję a TIFFach na 4800 dpi z reguły, polecam. Zdjęcia mają max 25mb, a lepiej się z nimi pracuje niż na 2400 czy 3200 dpi. Polecam też zainwestować w FotoLabPro, jeśli korzystasz z Lightroom'a. Epson ma słabe oprogramowanie jeżeli chodzi o odwzorowanie kolorów. To też może być przyczyna dla której tak bardzo różnią się one od zdjęć z laba. Btw, lab z reguły skanuje na 300-800 dpi max.
Też wolę starannie usunąć pyłki, mikro włoski przed skanowaniem. Przy normalnym domowym świetle nie widać ile brudu jest na szkle skanera a wystarczy poświecić latarką pod odpowiednim kątem. Skanuje bardzo dużo starych negatywów, więc brak pyłków to priorytet.
Jedne jedyny raz dałem do zeskanowania w salonie i doszedłem do wniosku, że zbyt jasne wychodzą. Próbowałem skanować, co prawda nie skanerem, a lustrzanką i z grubsza edytować w programie Darktable i tam nawet jest fajna opcja do automatycznego dostosowywania kolorów. Oczywiście, wiadomo, że trzeba potem samemu poprawić, ale bardzo oszczędza to czas
W sumie fajnie wiedzieć, że można gdzieś wywołać jednego dnia foty a nie że to się rozciąga na 2 czy 3 dni
Fajnie się ogląda ten filmik. Właściwie szukałem podpowiedzi jak najlepiej zeskanować stare negatywy.. A tu - kawałek nieśpiesznego żyćka 😄pozdrawiam!
p. s. fotografia czarno biała jest magiczna! Powinna Ci się spodobać
Te twoje lepsze! Mają swój klimat.
Inspirująco! :) Good job!
Mi się podobają bardziej niektóre zdjęcia z salonu, a niektóre twoje. Czasami lepiej coś wygląda z wyostrzonymi kolorami lub bardziej blade, a gdzieś tam wygląda po prostu na prześwietlone.
Nie przepadam za fotografią czarno białą. Wydaje mi się, że w to trzeba umieć, żeby uzyskać jakieś interesujące zdjęcie. Ale nie zaszkodzi spróbować
twoja wersja skanowania o wiele przyjemniejsza zwłaszcza zdjęcie z obrazem
Kto się bawi kliszami , gdy każdy smartfon ma po kilka aparatów i od razu widać, czy zdjęcia wyszły, czy nie, można za darmo zrobić tysiące i wybrać najlepsze - mam 45 lat i czasy przymusowej kliszy to był dramat jakościowy i finansowy
No powiem że super film i widać że chcesz dobrze robić te filmy i szczerze to ci to wychodzi powodzenia 😁😊📸📷
Ten film jest jak życie mojego faceta od pół roku i to dosłownie - Poznań pozdrawia :D On korzysta z oprogramowania SilverFast. Wymaga cierpliwości, ale można dużo wyciągnąć podczas samego procesu skanowania, bez późniejszej obróbki. :)
Silver fast
Nie pozwoliłbym w życiu żeby ktokolwiek ingerował w proces tworzenia moich zdjęć. Mogą być gorszej jakości, nieważne. Byleby były w 100 % moje.
Witam. Stoję właśnie przed wyborem skanera i obejrzałem masę filmów dotyczących skanerów. Zarówno stołowych jak Epson V550 V600, a skanerów specjalizowanych do skanowania przeźroczy. Możliwe, że właśnie dlatego algorytm podsunął mi Twój film. W materiale poruszyłeś trochę technikalii dotyczących ostrości, szumów i zabrudzeń na filmach. Już miałem klikać "Kup teraz" na Epsonie V600, ale trafiłem na forum dotyczącego fotografii analogowej. Panowie wytłumaczyli tam jak bardzo fizyka ma wpływ na jakość uzyskiwanych skanów, a właściwie jak bardzo różnice w konstrukcji skanera stołowego i specjalizowanego mają wpływ na jakość uzyskiwanego materiału. Skaner stołowy jest bardziej uniwersalny i poza (wiadomo) przeźroczami otrzymujemy możliwość skanowania dokumentów papierowych lub starych fotografii do formatu A4 (w przypadku V550 czy V600). Dedykowany jak Plustek 8200i czy Minolty mają możliwość skanu wyłącznie filmów 35mm czy slajdów, ale ze względu na swoją konstrukcję od ręki uzyskujemy ostrzejszy skan oraz dzięki zastosowanej technologii (u Plusteka nazywa się to iSRD) możliwość pozbycia się rys, pyłków czy efektu kurzu. Osobiście wybrałem skaner dedykowany z oprogramowaniem SilverFast (dołaczonym do skanera) co jest zupełnie inną bajką jak Lightroom czy PS. Ogólnie dzięki za świetny materiał, życzę udanych kadrów, a korzystając z okazji także wszystkiego lepszego w nadchodzącym roku.
Siema! Fajny film. Film ma już prawie rok, ale ja oglądam go po raz pierwszy, więc napiszę jakbyś go przed chwilą wrzucił na kanał: Fotografia kolorowa i czarnobiała, to jak dwa różne hobby ;-)
Twoje skany zdecydowanie lepsze tylko paprochy mi się nie podobają. W skanach z labu za duży kontrast, przepały i tym samym brak szczegółów w światłach.
Twoje mają duszę.
Niechlujstwo z Twoich skanów rujnuje cały efekt. Paprochy to żadna magia. To zwykły brud. Tak jak uświnione okulary, nieuczesane włosy i brudne buty...
Cześć ;) fajny film. Ja skanuje w rękawiczkach ;) Ale mam strasznie słaby skaner ;/
nie no! ziarno super, ale jednak Twój efekt bardziej mi się podoba.
Twoje lepsze, mają klimat taki..taki bardziej
W zdjęciach czarno białych polecam dodanie clarity w lightroomie.
Kwestia skanera jaki masz i oprogramowania do niego. Też mam Epsona V550 i miałem podobne odczucia. To fajny skaner ... amatorski, jak ktoś chce zeskanować rodzinne archiwum.
czemu nazwałeś skan wywołaniem?
Takie są efekty spontanicznego nagrywania 🤷
Proces a takie spontaniczne nagrywanie potem wprowadza ludzi w błąd i nie znają poprawnego nazewnictwa, ktoś kiedyś popełnił podobny błąd i do dzisiaj na film fotograficzny mówią „klisza” 🤷🏼♀️
@@nwmcrb1140 nie no, zaraz dzwonię do prokuratora...
Ile? Ja skanuje 10 minut. Też mam epsona i pewnie nawet starszego. Troszkęczituje bo mam apkę na maca
Ciekawy filmik i wnioski z niego płynące. Mam pytanie, czy do skanowania trzeba mieć dedykowany skaner, czy można to zrobić na skanerze biurowym (całkiem dobrym) ?
Pozdrawiam
P.S. co do fotografii czarno-białej, polecam i zachęcam, daje zupełnie inne spojrzenie na rzeczywistość, pozbawione tego współczesnego cukierkowego blichtru. A jak do tego wykorzystać średni format, to jest już wejście w inny wymiar. Oczywiście to tylko moje zdanie ;)
Ciekawy filmik, chociaż myślałem, że chodzi o archiwalne filmy. Skanowałem właśnie takie archiwalne kilkudziesięcioletnie negatywy i slajdy i uzyskanie sensownej jakości jest dosyć czasochłonne. Używałem m.in. skanera Minolta Elite 5400, skanerów Canona, przystawki do lustrzanki cyfrowej wkręcanej zamiast obiektywu i pozwalającej na bezpośrednie fotografowanie slajdów i tanich "skanerów" robiących po prostu zdjęcia ok. 5-megapikselowe. Prawdziwe skanery mają zwykle funkcję automatycznego wykrywania i usuwania rys i zanieczyszczeń na filmach kolorowych. Robi się to przez podwójne skanowanie - jedno (z innym oświetleniem) służy tylko do ustalenia położenia zanieczyszczeń i rys. Czyli nie jest to zwykła obróbka skanowanego obrazu, bo na "pojedynczo" zeskanowanym obrazie nie wiadomo już, czy coś jest treścią obrazu, czy zanieczyszczeniem filmu. Niestety takie dokładne skanowanie jest dosyć wolne, nawet 10-15 minut na pojedynczą klatkę. Jeśli dodać do tego brak automatycznego podajnika na więcej niż 6 zdjęć, to okazuje się, że trzeba siedzieć przy skanerze cały dzień, żeby zeskanować rolkę filmu. Za to jakość skanu pozwala uzyskać około 30-40 megapikseli przy dobrym filmie i dobrej jakości zdjęciu. A tak ogólnie - moim skromnym zdaniem "analogowa" fotografia to teraz marnowanie czasu i pieniędzy. Są cyfrowe lustrzanki z pełną klatką w rozsądnych cenach. Robimy zdjęcie i gotowe. Szybko i tanio, a skupić się można na treści zdjęcia zamiast szczegółach kupowania, zakładania, przewijania filmu, doboru filmu albo filtrów do oświetlenia, zanoszenia do zakładu, skanowania, korekty niepoprawnych skanów itp. Efekt "analogowy" to właściwie wynik niedoskonałości techniki analogowej i jeśli komuś to się podoba, dosyć łatwo można w taki sposób cyfrowe zdjęcie zmodyfikować (żeby nie powiedzieć: "zepsuć"). Nie widzę dzisiaj żadnej zalety "analogowej" fotografii małoobrazkowej nad cyfrową, a za to mnóstwo wad. A może ktoś napisze, dlaczego w trzeciej dekadzie XXI wieku fotografuje na filmie?
Dzięki wielkie za podzielenie się swoim zdaniem i doświadczeniem :)
Dla mnie osobiście najważniejszą zaletą fotografii analogowej jest powolny proces, każdy etap robienia zdjęć wymaga uwagi i skupienia. Takie zdjęcia mają dla mnie o wiele większą wartość a każdy błąd jest niezwykle cenną lekcją. Fotografia cyfrowa jest szybka, tania i prosta, dlatego niezwykle ważne jest dobieranie techniki i narzędzi do swoich potrzeb.
@@PROCE5 Fotografowanie na kliszy, po to żeby później zeskanować i obrobić w programach ma tyle wspólnego z fotografią analogową co koń z koniakiem i pachnie dla mnie czystym snobizmem. Mogło mieć to sens kilkanaście lat temu kiedy matryce nie dorównywały jeszcze rozdzielczością, a szczególnie dynamiką obrazu dobremu filmowi, ale nie przy możliwościach dzisiejszych cyfraków. Prawdziwa magia analogu tkwi w ciemni, zapachu chemii, obserwowaniu jak na naświetlonym papierze włożonym do wywoływacza stopniowo pojawia się obraz, a przy materiałach czarno-białych proces wcale nie jest skomplikowany, polecam spróbować.
wiesz kolego
możesz też użyć powiększalnika i zrobić obróbkę analogową
Od miesięcy badam ten temat. Niestety do odbitek w kolorze potrzeba znacznie więcej niż wstępnie zakładałem :(
@@PROCE5 tak wiele wcale nie trzeba
Powiększalniki i osprzęt jest bardzo tani tylko chemikalia i papier specjalny trzeba kupić
W każdym razie skan lepszy
Witam czy każdym skanerem można to zrobić?
Twoje zdjęcia wyszły mniej przepalone.
Tak jak ktoś niżej napisał. Za małe zasięgi jak na to co tu widzę.
Witam, jakiego programu używasz do wywoływania?
Przez moment myślałem ze tam przy stole pijesz sobie SOK
A jeśli chodzi o fotki to twoje według mnie są mega lepsze kolory są bardziej w stylu vintage co nadaje mega klimatu pozdro
Większość Twoich bardziej mi się podoba. Torso lepszy od nich. Koloru macie totalnie różne. Ty masz taki miękki klimat. To Twój styl. Czasem tylko są za ciemne główne postaci. Opinia z cyklu nie znam się, ale się wypowiem.
Co to za kawałek zaczyna sie w 0:59 ????
Właśnie ja kupiłam pierwszy analog (minolta) i mam pytanie… Chciałam zacząć sama wywoływać zdjęcia. Bo rolka już 15zl kosztuje w salonie… Wystarczy mieć tyko skaner, który przerzuca później na lapka ? Czy trzeba mieć też tą całą chemię ? Będę wdzięczna za info :)
-> jeśli chcesz sama wywołać to tak, potrzeba całej chemii
-> jeśli skanować (czyli dostajesz wywołany film z labu) to ramek na filmy i skanera
Hej Igor czy tym skanerem uzyskałeś ostatnie foty z ramką, które robiłeś pentaxem 67?
Tak