Apostazja - przewodnik kompletny!
Вставка
- Опубліковано 12 вер 2024
- Subskrybuj Śmiem Wątpić!! 🔔
www.youtube.co...
Wspieraj mnie przez Patronite! - patronite.pl/%...
Wspieraj mnie przez Paypal! - www.paypal.com...
Link 1:
Ks. Grzegorz Bliźniak:
• Apostazja - Wielki Zna...
Link 2:
Tekst pojawił się na PCh24:
m.pch24.pl/opi...
Czytane przez:
• Mówiąc krótko: Apostaz...
Link 3:
Mój film z Krzysztofem Gwizdałą:
• Krzysztof Gwizdała & Ł...
Link 4:
Jak wygenerować taki wniosek?
Odwiedź stronę:
apostazja.eu/
Link 5
Ztriggerowany Szustak pochodzi z:
• Adam Szustak OP szczer...
Link 6:
Krzysztof Gwizdała na profilu Facebookowym Rafała Betlejewskiego:
www.facebook.c...
Link 7:
Licznik apostazji:
www.licznikapo...
Link 8:
Arlena Witt:
• Apostazja, czyli jak o...
Link 9:
Klaudia Jachira w ramach akcji Same Plusy:
bit.ly/3c7Xzar
Liunk 10:
Strona Same Plusy:
sameplusy.info/
Link 11:
Jaok na szczególnie niezaludnionym przystanku apostazja:
• Aktywiści ateiści - Ja...
Link 12:
Na stronie Dość Milczenia można znaleźć relacje z przystanków:
/ 5469097139827853
Link 13:
Fidei Defensor o Faustynie:
www.facebook.c...
Link 14:
Licznik apostazji:
www.licznikapo...
Link 15:
O. Tomasz Nowak:
• Nie umiem nie myśleć, ...
Link 16:
Spis powszechny główny link:
spis.gov.pl/
Link 17:
FAQ spisu powszechnego:
spis.gov.pl/wp...
Link 18:
Arcybiskup Ryś o ekskomunice:
• Abp Ryś | czy apostazj...
Link 19:
Ks. Kobyliński o laicyzacji polski:
• Rośnie liczba apostazj...
Link 20:
Terlikowski o laicyzacji polski:
• Tomasz Terlikowski o l...
Link 21:
Badania CBOS:
www.cbos.pl/SP...
Link 22:
Sondaż Rzeczpospolitej:
www.rp.pl/Kosc...
Ty Łukaszu Wybrańczyku
Apostatów przewodniku
Moi Ukochani Ateiści.. zacznijcie wreszcie być RACJONALNI. Średnio mnie obchodzą wasze apostazje- te podniecają głównie Was (..i co najwyżej proboszcza). Jaracie się tym jak przedszkolak, który dorwał się do paczki papierosów. Natomiast mocno znudzony wciąż czekam aż którykolwiek z Was dostarczy mi choć JEDEN wiarygodny dowód na NIEISTNIENIE BOGA. Może być matematyczny, fizyczny, biologiczny lub chemiczny.... jakikolwiek. Czekam i czekam. Tylko błagam .. darujcie sobie teksty, że nie da się udowodnić "nieistnienia czegoś" bo to tak jakby przed Kolumbem ktoś stwierdził, że nie da się udowodnić nieistnienia Ameryki. Teza sugerująca IQ niższe niż rozmiar buta więc proszę o minimum szacunku dla samych siebie. Kiedyś obserwowałem grupkę dzieciaków schowanych za garażami- któryś ukradł ojcu fajki i namówił pozostałych. Przezabawna obserwacja, zarówno w trakcie jak i po. Duma i podniecenie, że zrobili krok w "dorosłość" i samodzielność plus ten dreszczyk emocji. Macie dokładnie ten sam model mentalny. Chcecie wierzyć, że Bóg nie istnieje. Później chcecie wierzyć, że mieliście rację. Namawiacie innych do waszej wiary by było was więcej - bo w większej grupie raźniej i wątpliwości jest mniej. Schemat jak w każdej innej religii. Ateizm to RELIGIA- nie macie żadnych dowodów na waszą tezę. A poszlak macie jeszcze mniej niż wierzący. Taka wypadkowa ignorancji i dysonansu poznawczego. Jeszcze nie spotkałem ateisty, który nie zapętliłby się po sprowadzeniu na poziom fundamentów czy to w wiedzy fizycznej czy biologicznej. W normalnych warunkach ta "religia" rozsypałaby się sama. Jedyne co was trzyma w kupie to fanatyczny antyklerykalizm - wasz "spiritus movens".
@@mohernazgul2963 Boga nie widać! BOOOOM ZMIAŻDŻONY
@@mohernazgul2963 Też tego nie rozumiem - oczywiście, że prawdziwy Bóg - Latający Potwór Spaghetti (niech będzie pochwalona jego Makaronowa Macka) istnieje. Żaden głupi chrześcijanin nie przedstawił NIGDY ani jednego dowodu na NIEISTNIENIE BOGA. Tylko błagam .. daruj sobie teksty, że nie da się udowodnić "nieistnienia czegoś" bo to tak jakby przed Kolumbem ktoś stwierdził, że nie da się udowodnić nieistnienia Ameryki. Teza sugerująca IQ niższe niż rozmiar buta więc proszę o minimum szacunku dla samego siebie.
Ramen.
@@mohernazgul2963 idź wyżalać się do radia Maryja katoliczku. My ci nic nie musimy udowadniać. To na tobie spoczywa ciężar dowodu
@@Chrzanof A skąd pomysł, że jestem "katoliczkiem"? I że chcę się wyżalić? :D Czekam na dowód waszej tezy, że Bóg nie istnieje .. geniusze :D.. Jeśli nie umiesz udowodnić tego w co wierzysz to wówczas jest to tylko twoja RELIGIA.. i w tej kwestii niczym nie różnisz się od "katoliczka" po którym obsesyjnie jeździsz... - (Chyba że bardziej agresywnym fanatyzmem). "Katoliczek" przynajmniej ma jakieś podstawy historyczne, które pokrywają się z jego Biblią aby mógł w tę książkę wierzyć. A ty co masz? G**no masz :D Kilka hipotez, o samoczynnym powstaniu życia wbrew zasadzie entropii.. które zresztą same się wykrzaczyły tak, że żaden szanujący się wykładowca nie ma już odwagi o nich wspominać. ATEIZM to zdecydowanie najmłodsza religia za to jak widzę sporo nadrabia agresją.
Brałam udział w pogrzebie świeckim. Mistrzyni Ceremonii przygotowała, w porozumieniu z rodziną, piękną i długą mowę na temat osoby zmarłej, tak by każda sekunda uroczystości była jej poświęcona. Do tego należy dodać piękną oprawę muzyczną, a na zakończenie mogliśmy odsłuchać utwór bezpośrednio nawiązujący do zmarłej. Rok wcześniej również byłam na pogrzebie, ale katolickim. To, w jaki sposób ksiądz wypowiadał się o zmarłym, aż mnie zabolało (raczej nie płaczę na pogrzebach, ale wtedy nie wytrzymałam, tak było mi przykro). Nie powiedział ani jednego dobrego słowa na jego temat. Zmarły był naprawdę dobrym człowiekiem, lubianym i szanowanym. Dla księdza liczyły się tylko te farmazony klepane na odwal, byle szybciej i byle mieć już z głowy. Dodam jeszcze, że stawka Mistrzyni Ceremonii była niższa niż stawka księdza.
Ja pamiętam jak moja siostra "zawołała" po znajomości księdza żeby namaścił mojego dziadka. Te namaszczenie to nic innego jak odczytana na odwal się formułka z książeczki chlapnięcie wodą i znak krzyża. Nie wiem czy było to opłacone bo ksiądz był po znajomości ale miałem wrażenie, że zrobił to za darmo. Ogółem sam pogrzeb strasznie potrafi zmienić pogląd na świat i nie mówię tutaj tylko o kościele.
Jesteście w wielkim błędzie, gdyby mógł zmarły ,wam bardzo bliski powiedzieć co dla niego jest istotne ,wayszlibyscie z tego egoistyczne go obłędu. Te ceremonię są dla was ,by było fajne .
@@ucjaadamczykzborowska4931 O to ciekawe. A skąd to możesz wiedzieć, co myśli zmarły?
Druga sprawa - dlaczego egoistyczny...i dlaczego obłęd?:-/
Ja np. chciałbym skromny, świecki pogrzeb a ciało skremowane. I tyle.
Chyba, że ten komentarz tyczy się czegoś innego.
@@no-name168 proszę głupot nie pisać. Do sakramentu chorych nie używa się żadnej wody
i ty myślisz że ta oprawa, cała ta otoczka była pomocna zmarłemu? czy raczej była ona bardziej potrzebna (bezużyteczna) dla żyjących? Dla żyjących to był bezużyteczny teatrzyk, natomiast zmarły oczekuje, pokuty i modlitwy za jego duszę.
W zeszły czwartek odbył się pogrzeb mojego wujka, pierwszy świecki pogrzeb, na którym byłem w moim życiu. Był to najbardziej wzruszający pogrzeb w moim życiu. Mistrz ceremonii był świetnie przygotowany, widać było, że przed pogrzebem poświęcił on kilka godzin na poznanie życiorysu mojego wujka: jego osiągnięć, pasji, wydarzeń w których brał udział. Pierwszy raz czułem, że cały pogrzeb jest poświęcony osobie, która zmarła, a nie KK, bogu, aborcji i magicznym formułkom. W porównaniu do pogrzebów, na których byłem do tej pory, prowadzonych przez księży, to mistrz ceremonii spisał się sto razy lepiej.
Cheba sobie żartujesz!
@@ucjaadamczykzborowska4931 Cheba?
@@ucjaadamczykzborowska4931 Zabolało? To dobrze🙂
Chyba, że założyłaś to konto tylko, aby trollować. Pytanie - po co?
Pięknie przedstawiłeś najważniejsze różnice pomiędzy katolickim a ateistycznym podejściem do świata. W tym pierwszym centrum wszystkiego jest Bóg - idealna i pełna bezwarunkowej miłości Istota. W drugim - człowiek. Grzeszny, omylny i próżny. Jakoś wolę tę pierwszą wizję :)
@@magorzatataczerowa4990 ja też wolałbym jakby świat był piękny cudowny i wspaniały ale to tak jakby dużo nie zmienia co nie?
A kto tak ładnie ateizuje?
Gili, gili, gili po nosku.
ładnie = śmiesznie
Ja wiem czy ładnie ateizuje? To raczej wygląda na jakieś objawy syndromu postapostazyjnego xD
Coś jak u kobiet po aborcji: z jednej strony ukrywane poczucie winy z powodu popełnionego czynu, z drugiej próba wciągnięcia innych w swoje bagno, by usprawiedliwić postępowanie i mieć współtowarzyszy niedoli.
Natomiast: Gili, gili, gili po nosku - jak najbardziej adekwatne do etapu rozwoju w jakim znajdują się wojujący ateiści.
Tak, tak, wiem - to pewnie argumentum ad cośtam
@@formozavonkrossig3458
Ale to miał być żart.
Nie wiem o co się złościsz.
@@piesepospolity8963
Jak najbardziej, jestem rozbawiona a nie zezłoszczona 🤣🤣🤣
Jesteście tacy słodcy
@@formozavonkrossig3458 wojujący ateiści? To jest według ciebie kanał wojującego ateisty? hehe xD
Tak na logikę. Przy chrzcie nikt mnie o zdanie nie pytał. Przy I komunii tak na serio nie wiedziałem na co się piszę ( No i jak każdy chciałem prezenty ;p ). Przy bierzmowaniu był to mix presji społecznej, młodego wieku i nieznajomości tematu (z wieku właśnie wynikający). Niby dlaczego mam się teraz starać o wypisanie, skoro przy wpisaniu miałem gów... do powiedzenia? Z mojego pkt widzenia te wszystkie obrzędy są nic nie warte, gdyż nie przyjąłem ich w pełni świadomie. Nie chodzi mi tu o wiarę w Boga, bo to osoby temat, lecz o samą przynależność do KK.
Pierdu pierdu, co do 2 podpunktów się zgadzam ale przy bierzmowaniu każdy raczej jest świadomy i odpowiedzialny a przynajmniej przy rodzicach stara się udowodnić, że tak jest (zazwyczaj 16 -18 lat) ja powiedziałem, że nie... Dziękuję i tyle, mimo że rodzina oczywiście jakoś mnie tam namawiała, że w razie ślubu kościelnego (którego i tak nie chcę) będzie problem czy przy zostaniu chrzestnym. Jedyne co mnie na razie odwiodło do apostazji, to to, że nie będę mógł mieć pochówku katolickiego a to przyprawi (już oczywiście nie mi ale mojej rodzinie) wielu problemów, bo babcia jak i mama są raczej mocno wierzący i to byłby dodatkowy stres, problem dla nich a ja i tak już bym miał wywalone jaja więc w razie "odpukać" mojego przedwczesnego odejścia nie dokonałem apostazji.
@@MyKey6447 "pierdu pierdu". Niepotrzebna prowokacja. Tak bym odpisał ;)
W kwestii bycia świadomym i odpowiedzialnym w wieku 16-18 lat. Moja wypowiedź dotyczy mnie samego, a nie jakiegoś odgórnego wyznacznika, tak samo zresztą jak twoja. Jeśli uważasz, że byłeś wtedy dość świadomy i odpowiedzialny to spoko (serio, bez sarkazmu). Ja uważam, że nie byłem na tamten czas. Tu tylko mogę zaznaczyć, że pewna forma spełniania oczekiwać osób wokół siebie (nawet bliskich), nie jest, przynajmniej dla mnie czymś coś świadczy od dojrzałości. Chodź jak wcześniej. Kwestia opinii.
Co do sakramentów. Mnie chrzestnym nie pozwolono być, gdyż lokalny proboszcz nie dał mi zaświadczenia o byciu praktykującym katolikiem, a inni księża nie chcieli mu się wtryniać. Co by nie mówić decyzja prawidłowa, gdyż na mszę nie uczęszczam. (Wtedy nie wiedziałem o tym co się dzieje na OLX).
Wiadomo, że pogrzeb to jednak trochę inna sytuacja i w pełni rozumiem twoje podejście (w sumie miałem przez jakiś czas bardzo podobne).
Ogólnie moja wypowiedź wyżej, podważa zasadność mojej przynależności do KK. I o ile przy bierzmowaniu nie mogę Ci odebrać słuszności, w pewnym zakresie, o tyle do samego podważenia wystarczy tutaj sam chrzest i komunia święta, w świetle poprzedniej wypowiedzi.
Szczerze mówiąc dałeś mi odpowiedź której się nie spodziewałem.
Moja wypowiedź dotyczyła bezsensowności apostazji w świetle tego, iż uważam mój wpis do KK za nie ważny (celowo nie ująłem tego w tak bezpośredni sposób), a dostałem odpowiedź podważającą moje podejście w kwestii bierzmowania i sensowności przyjmowania sakramentów.
Co by nie mówić ciekawy pkt widzenia ;)
@@marcinbzdziel4011 Nie byłem bierzmowany , mieszkałem w małym miasteczku i totalnie nikt nie przymuszał , nie było nacisku tylko Matka spytała się dlaczego i padło słowo bo dziadek .( Był mnichem zrezygnował przed święceniami) - Odpowiedziałem że rozmawiałem z nim o tym .
" Dobrze " powiedziała i tyle w temacie . Z życia 50latka .
Przez całe życie do niczego mi się to nie przydało , chrzest czy komunia . Nikt nie zapytał mi się nigdy dlaczego , uchroniło mnie to przed nie jednym wydatkiem bo nie jestem (debilnym chrzestnym ) w kretyńskiej instytucji jakim jest KK. Ślub kościelny czy cywilny nigdy nie był mi potrzebny , Żyje w zgodnym związku przez 20 lat i uważam że legalizacja związku by wszystko psuła . Teraz wiem na 100% że kobieta jest ze mną bo chce a nie że musi . A gdy zechce odejść nie będzie scen czy innych zgrywów , kosztów , problemów . Będzie normalnie .
Nigdy !!! Dziecka już nie dałem ochrzcić , nie dałem szczepić , ma 25lat i swoją rodzinę . Jest wolny w swoim wyborze - tego wam wszystkim życzę WOLNOŚCI .
Ja ci powiem dlaczego powinieneś wystąpić... Skopiowane z innego źródła "Niewinne 9-10 letnie dziecko zjada „ciało i krew” człowieka, którego ponoć zabił - tym wpaja się w nas że jesteśmy jak mordercy i kanibale - winni zbrodni trzykrotne bijemy się pięścią w serce ze słowami „moja wina, …moja wina.. moja bardzo wielka wina”. Tym rytuałem zostaje zaryglowana ciężką pieczęcią niegdyś niewinna Boska Istota o niewinnej Wolnej Boskiej Duszy. I tak jak w Bajce o Królowej Śniegu - wpada nam okruch lodu przez Oko, do Serca.. i dalej do głebi Duszy byśmy stali się zimni, nie czuli, utracili wiele zmysłów - nie rozróżniając Kłamstwa od Prawdy; Zniewolenia od Wolności; Niemocy od Pasji i Siły Kreowania; Ciemnoty od Jasnych Wizji i Pragnień"
"Tak zapieczętowany Człowiek za zgodą własnych rodziców staje się ogłupionym Barankiem Ofiarnym z którego Instytucja Kości-ółu będzie wysysać energię (oraz często majątek ziemski) w zamian za obietnicę odesłania Duszy do nieba z ostatnim sakramentem śmierci."
Chore jest to, że osoba niepełnoletnia nie może dokonać apostazji i to mimo pełnego poparcia ze strony rodziców. Czyste łamanie polskiego prawa...
A to że nie może oddać głosu to nie jest chore?
@@jimcrow582 Mówimy o dwóch zupełnie innych sytuacjach. Prawo wyborcze jest od konkretnego wieku i jest to ok, choć byłabym za prawem wyborczym w zależności od ogarniania kwestii polityki, ekonomii, gospodarki, ale zostawmy ten temat.
Apostazja to wypisanie się z konkretnej instytucji religijnej i ok jest fakt, że osoba niepełnoletnia nie może tego dokonać, ale zauważ że nawet gdy rodzice chcieliby to zrobić to nie jest to możliwe.
To tak jakbyś zapisał dziecko na harcerstwo, po latach ono chce się wypisać, bo i tak od dawna nie chodzi na zbiórki, ale nie może tego zrobić ani samo ani z rodzicami i trzeba czekać do ukończenia 18lat. I pozornie nie ma to znaczenia, bo i tak nie chodzi, ale harcerstwo otrzymuje dofinansowanie zależne od liczby członków i przechwala się tymi danymi. Dlatego utrudnili wypisanie. Gdyby robiło tak harcerstwo to byłaby gruba jazda.
I zagłosować też nie może. To też łamanie prawa. Hahaha
Klaniam sie z szacunkiem kazdej mlodej osobie, ktora ma odwage sie tego podjac. Ja bylem za mlodu dosc scisle powiazany z koscilem(np.ministranctwo 8 lat). Wgraly mi sie bardzo gleboko pewne programy i czulem ogromny opor, strach, poczucie winy przed oficjalnym zlozeniem oswiadczenia in person. Czuje, ze w wieku 33 lat w koncu mentalne kajdany zaczynaja sie roztrzaskiwac. Zachecam kazda osobe, ktora czuje, ze nie jest to potrzebne i zniewala
Apostazja to zaparcie się wiary. Bądźcie rozważni i przenyslcie swoje decyzję. Bóg Was kocha i czeka na Was w sakramentach, szczególnie w Ucharystii i w Sakramencie pokuty. Życzę pokoju w sercu
Komentarz dla zasięgów. Opowiadanie o apostazji przy kubku z Papajem +1000 do zajebistości
Problem polega na tym, że kościół podaje do statystyk ilość osób ochrzczonych jako całkowitą ilość katolików w pl, na pytanie "Dlaczego?" usłyszałam: "Wiara zostaje w sercu, to my odchodzimy od Boga". Najlepiej jak ludzie przestaną chrzcić małe dzieci. Wtedy w końcu liczba katolików będzie się zmniejszać.
Moim zdaniem, chrzest powinien wrócić do swojej pierwotnej formy - kiedy to dorosły (albo chociaż młodociany) człowiek świadomie się decyduje na oficjalne przyjęcie wiary. Żeby to nie był "rodzinny obowiązek", a coś, co każdy musi wybrać samodzielnie.
Swoją drogą, wg danych CBOSu, tylko 9% ludzi deklaruje brak wiary cbos.pl/SPISKOM.POL/2020/K_063_20.PDF
Boże całe szczęście, że jestem ateistą...
"Jest to przestępstwo" 😂 Dobre
Heheheh dobre sobie a księża, czy biskupi są bezkarni w Polsce.
@@loxisito9533 Wybacz, ale nie biorę dobrych rad od rewolucjonistów i wrogów Kościoła.
@vesorgy
Cóż więc może oznaczać ten komentarz?
hmm
Albo dobry trolling albo objaw doszczętnie spranej łepetyny bez krytycyzmu i pokory.
Smutne:-/
@@MaximusDecimus368 Śmieszy mnie jak rewolucjoniści i wrogowie Kościoła tłumaczą jak on ma wyglądać.
Heh. Apostazja to przestępstwo... ale jak ksiądz rucha dziecko, to już nie przestępstwo 🙃
No i ładnie... Papaj na kubku. Składam wniosek do prokuratury o obraze uczuć religijnych :D
Obraza byłaby wtedy, gdyby Papaj był na kubku od wewnątrz.
Jak dla mnie zasady zabawy dwójki dzieci na płaci zabaw są bardziej poważne niż prawo kanoniczne xD
To fajnie masz pomerdane w głowie XD
@@ThePsychologus Masz rację! Zabawy dzieci w stosunku do w/w prawa to jak fizyka kwantowa do zabawy w chowanego.
Łukasz, magiku! Jak to jest, że nawet jeśli bym Twoje filmiki odpalał w 144p, to mimo to - zawsze jest to content wysokiej jakości :3
Ty Łukaszu magiku
Papieża szkalowniku
@@stereopolex Ale on ma nawet kubek z papajem!
@@amadeosendiulo2137 Ja też lol, nawet podejrzewam co to za sklep bo czerwień papieża zgrywa się z moim
@@amadeosendiulo2137 Ja też lol, nawet podejrzewam co to za sklep bo czerwień papieża zgrywa się z moim
Widzę ze w liczbie apostazji jakiś trend spadkowy się zaczął bo mamy kolejną falę nagonki. Prowadzącemu kanał gratuluję uleczenia się z ADHD którego nie miał, to prawdziwy cud który sprawia ze daję radę te intelektualne fikołki oglądać do końca. Może to efekt picia sojowego latte z kubka z JPII:D
Ja już po, ale mimo wszystko chętnie obejrzę odcinek
Ale jak ktoś się rozmyśli, to można potem znów zapisać się do kościoła powszechnego?
@@formozavonkrossig3458 tak, jest taka możliwość
@@p3xrr To całe szczęście, może zmądrzeją na starość, o ile zdążą. Kiepsko byłoby z powodu błędów młodości spędzić w szeolu całą wieczność...
@Formoza von Krossig
Co nie? Albo w mrożącym dusze assholu Odyna, gdy ma rozwolnienie😛
@@formozavonkrossig3458 a co jeśli to allah jest tym prawdziwym bogiem? To wtedy ty będziesz osobą, która pójdzie na wieczne męki i będzie tylko płacz i zgrzytanie zębami :)))))))
Apostazja jest grzechem 😂😂 wielka szkoda że pedofilia nim nie jest.
Jest też grzechem, ale się anuluje, jak przeniesie się księdza-dziecioluba do innej parafii albo jak się sprawę zamiecie pod dywan xP.
No wiadomka. A Ty będziesz się smażył w piekle za takie w ogóle insynuacje!
Jak to powiedział pewien ksiądz, bez wytrysku to nie grzech xD
Świadoma apostazja - zło wcielone, do piekła z tym.
Nieświadomy chrzest dziecka - Chwała Panu!
Cała ta sprawa z chrztem i pierwszą komunią to zagrywka księży, aby zyskać nowych wiernych, wtłaczać im wiarę, przekonania na jej temat, aby zyskać nową owieczkę, która będzie się trzymałą kościoła. Gdyby ludzi przystępowali do chrztu po 18 czy 26 roku życia, to mniej ludzi my całkowicie oficjalnie za bramy kościoła, w związku z czym miałby mniej kasy. A trzeba zaznaczyć, że kościół zarabia głównie na ludziach starszych, bojących się śmierci i nie pewnych czy jest coś po drugiej stronie oraz na różnych evnetach typu pogrzeby i śluby.
ja jestem niewierzący od ponad 30 lat, już jako dziecko miałem mocne wątpliwości, co dziwne w sumie bo dzieci są indoktrynowane, i ja też byłem, rodzice kazali chodzić do kościoła, ale już jako dziecko siedząc w kościele miałem mysli typu "oni serio w to wierzą???" potem dużo poczytałem na ten temat i sie tylko utwierdziłem w przekonaniu że każda religia sie myli. Twoje filmy bardzo ładnie pokazują to co myślę od lat. a zarazem fajnie sie słucha, masz fajny flow
Twój, ateisto, ateizm, jest jak mieso i ma ograniczony termin przydatnosci. Tą datą graniczną jest ŚMIERĆ . Gdy kiedyś, ateisto, umrzesz to wtedy się przekonasz, czy rzeczywiście wszystkie religie się mylą. Otóż nie religie się mylą, a ty, ateisto, się mylisz i to bardzo. NIKT przed śmiercią nie ucieknie . Ateiści też przed śmiercią nie uciekną. Po śmierci ciała , DUSZA NIEŚMIERTELNA wychodzi z ciała i staje przed BOGIEM. Bóg jest naszym Ojcem , który nas stworzył z nicości i jednocześnie z Miłości . Szatan zniszczył harmonię miedzy Bogiem a Jego stworzeniem i grzech pierworodny sprowadził na świat cierpienie i śmierć. Bóg jest naszym Kochajacym Ojcem , ale też jest i Sędzią. Dusza ludzka , po śmierci ciała, będzie sądzona z każdej myśli, słowa i czynu. Świadome odrzucenie Boga jest prostą drogą do potępienia wiecznego. Czy ty, ateisto, naprawdę chcesz być potępiony na wieki i chcesz cierpieć straszne męki w piekle ? Niebo, Czyściec, Piekło. To nie jest jakiś wymysł , a RZECZYWISTOŚĆ, ktorej po śmierci ciała, KAŻDY CZŁOWIEK ( czy wierzący czy ateista ) doświadcza, bo albo idzie do Nieba albo do Czyśćca lub do Piekła. Czy jest sens, żeby być ateistą , uciekać przed Bogiem, a po śmierci przed Bogiem stanąć ?
Ja to się cieszę że nie muszę nic takiego robić, ponieważ nigdy nie byłem związany z ideologią katolicką ;)
zazdro
farciarzu ty!
chrześcijaństwo nazywasz ideologią? może sprawdź znaczenie słowa ideologia. faktycznie jest czym się chwalić. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
@@brzytwix7580 nie nazwałem chrześcijaństwa ideologią, tylko katolicyzm. A to jest niestety spora różnica bo bardzo się to rozbestwilo i rozjechało względem oryginału. Katolicyzm to ideologia bazująca na mitologii chrześcijańskiej ;)
Zazdroszczę :
Komentarz dla zasięgów. Niech się niesie, Bracia i Siostry w ateizmie 🙏
Ateizm filozofia dla dzieci, uproszczona wizja rzeczywistości hehe
@brzytwix a wiara w czary jest poważna tak?
Jak dla mnie to jest chore. Zostałem przyjęty w tą organizację wbrew mej woli. A teraz nawet nie mogę się wypisać, bo przyniesie to więcej złego niż dobrego. Żyję w małej wsi gdzie wszyscy się znają. Co by pomyślał ksiądz, rodzice, i w ogóle wszyscy? Jest to tym bardziej frustrujące teraz, gdy przedstawiłeś mi te wszystkie korzyści związane z apostazją.
@Coox Jonural Taki jest plan
A do szkoly szedłeś ze swojej woli? Imię tez sam sobie wybrałeś?
@@ambalabamba8017 Nie, ale nikt nie oburza się za coś, co jest po prostu wymagane aby funkcjonować jako człowiek.
@@shimi532 dla wielu ludzi kościół jest niezbędny albo synagoga albo szkoła do zycia, to jest subiektywna ocena.
@@ambalabamba8017 Nie, to nie ma żadnego związku z subiektywną oceną. Szkoła jest potrzebna żebyśmy w ogóle funkcjonowali i rozwijali się jako społeczeństwo. Imiona również są niezbędne abyśmy się identyfikowali. Religia to coś, co nie jest wymagane, aby żyć. Naprawdę, wiele ludzi daje sobie bez niej radę i jestem tego żywym przykladem. Nie potrzebuję czegoś takiego jak kontakt z niewidzialną istotą czy nadzieję, że istnieje życie wieczne. Nie jest mi z tego powodu smutno. Po prostu żyję życiem, które mam i wszystkim wokoło mnie.
Byłam szalenie wierną katoliczką. Do czasu gdy moja psychika sama się o mnie nie upomniała. Zaczęło się od problemów z oddychaniem, potem przeszło w nerwice religijną. Generalnie nerwica natręctw.
Podczas terapii okazuje się, że większość mojego lęku pochodzi z mojej wiary. A raczej, że moja wiara opiera się w 90% na strachu.
Niektórzy księża powiedzą "to z tobą jest problem, masz chore sumienie". A straszenie piekłem, grzechy czyhające na każdym kroku, przypominanie, że Bóg wszystko widzi, wszystko wie, każdą twoją myśl, wyrzeczenie się swoich podstawowych potrzeb i wreszcie spowiedź, gdzie musisz mówić najintymniejsze szczegóły swojego życia obcemu starszemu panu - to wszystko nieważne, ja po prostu mam chore sumienie.
Dziękuję, do widzenia. Już nigdy żadnej religii nie pozwolę się tak traktować.
Nie możesz obwiniać wiary o swoją chorobę, tym bardziej od niej uciekać. Każdy wie, że nie da się wyleczyć takich chorób uciekając od jej przyczyn, potem się wszystko tylko pogarsza. Może dojść do tego, że na sam widok kościoła lub krzyża zaczniesz panikować. Kiedy osoba jest chora na nerwicę natręctw np. związanej z porządkiem, to czyszczenie całego domu szczoteczką do zębów nie pomoże. Także chorobliwe uciekanie od kurzu lub innego brudu także nie pomoże. Będzie tylko gorzej. Żeby poradzić sobie z taką chorobą, trzeba zrozumieć swój lęk i zrozumieć jak bardzo on jest nieuzasadniony. Musisz poszukać jakiegoś wiernego, który ma wiedzę. Możesz napisać do Grzegorza Czerwickiego. Obejrzeć sobie jego świadectwo wiary na UA-cam. Lub O. Szustak by się przydał.
@@alicjakot6235 Rozumiem Twój punkt widzenia. Jednak muszę doprecyzować parę kwestii :
- Nie obwiniam wiary o moją chorobę. Dobrze wiem, że przyczyn może być wiele, a duża rolę odgrywają tu geny oraz wychowanie. Obwiniam religię za to, że tworzy idealne warunki aby ta choroba świetnie się rozwijała. Nie bez przyczyny powstał koncept nerwicy eklezjogennej. Polecam terapeutę Andrzeja Molende, który często porusza ten temat (i swoją drogą jest wierzący).
- Jestem po zakończonej terapii, zatem nie jest tak, że "uciekam" od wiary. Nie jest też tak, że panikuję przechodząc obok kościoła. Wręcz przeciwnie - po raz pierwszy w życiu jestem wówczas spokojna bo spływa to po mnie. Na terapii właśnie pozbyłam się nadmiaru lęku i po raz pierwszy jestem w stanie na spokojnie się zastanowić czy ja wogóle wierzę czy nie. Okazuje się, że raczej nie. Wcześniej nie było miejsca na takie zastanawianie się bo gdy człowiekowi mówi się o piekle i karze za niewiarę / nieprzestrzeganie przykazań to strach przysłania wszystko. Dobrze to obrazuje piramida Maslowa - jak twoje poczucie bezpieczeństwa jest zagrożone to nie zastanawiasz się czy Bóg istnieje.
- Niestety, ale duża część problemu leży właśnie w tej religii. Jest wiele wrażliwych ludzi, którzy pragną traktować swoją wiarę poważnie i faktycznie żyją zgodnie z tymi wszystkimi nakazami/zakazami. Często tacy ludzie kończą właśnie jak ja. Ale tutaj znowu - szczerze polecam Andrzeja Molende.
Obwiniasz religię za tworzenie warunków do rozwijania się twojej choroby. W takim razie powinnaś obwiniać wszystko na świecie, ponieważ nerwica natręctw może się wiązać ze wszystkim co Cię otacza. Niektórzy mają nerwicę natręctw na pomaganie innym ludziom, słyszałaś o tym kiedyś? Jeśli ktoś nie da sobie zawiązać buta takie osoby wpadają w szał. To nie znaczy, że obwinianie niesienia pomocy jest racjonalne.
@UCoQrZ64cmVm8zJQeyHxCw9Q Tak napisałam, ale nie wiem czy to się nawzajem wyklucza. Napisałam przecież, że faktycznie obwiniam religie ale wytłumaczyłam w jakim zakresie.
@@alicjakot6235 Słyszałam o bardzo wielu odmianach ocd i niestety niektórych doświadczyłam. Często za jedną z jej przyczyn podaje się tłumienie agresji i seksualności, które muszą znaleźć jakieś ujście. Zatem gdy człowiek nie chce doświadczać ich świadomie to podświadomie tworzy niezwykle wymagające i karzące superego jako sposób na "radzenie sobie" ze złością. Niestety wówczas ta zmagazynowana agresja obraca się przeciwko ego i człowiek doświadcza koszmaru nerwicy natręctw.
I nie, w przykładzie, który podałaś nie należy obwiniać niesienia pomocy ale raczej powody, dla których ten człowiek musiał tłumić swoją złość, agresję. Często winni są rodzice. Często też religia (nie każda zapewne, ale polski katolicyzm to na pewno) bo jak każdy dobrze wie, stwarza warunki idealne do tłumienia złości, o seksualności nawet nie wspominając. Mam nadzieję, że moje wytłumaczenie było wyczerpujące.
Poki, co niestety musze klamac przed rodzina ze jestem wierzaca, poniewaz mieszkam w bardzo malej wsi, gdzie apostazja poki co nie ma racji bytu. Ale gdy sie usamodzielnie finansnowo na pewno to zrobie
Taki powód mogę jeszcze zrozumieć. Chociaż jeśli się tego obawiasz to widać nie ufasz w zasady chrześcijańskie jakie powinny cechować Twoją rodzinę o sąsiadach nie wspominając.
Mam dokładnie tą samą sytuację i te same postanowienia trzymaj się tam
Dobrze robisz, też wiem że to boli i uwiera w twoją godność ale niestety nie wybieramy dawców genów ani otoczenia do pewnego momentu swojego życia (usamodzielnienia się)
Na tym kanale i The atheism experience polecana była książka o tym jak rodziny wydziedzicza ja lub wyrzucają z domu dzieci bo nie wierzą w ich bajki.
Ja też mieszkam w małej wsi i cała moja rodzina wie, że jestem ateistą. Przed nikim też tego nie ukrywam. Apostazji co prawda nie dokonałem, bo nie chciało mi się z tym bawić.
współczuję, ja mam bardzo wierzącą i praktykującą rodzinę, ale oni wiedzą, że ja nie podzielam ich poglądów. Nie kłócimy się o to, choć oczywiście mnie drażnią pewne zachowania, ale to moje osobiste wycieczki xD Ale tak czy siak nie będę im się przyznawać , że dokonałam apo. Księciunio tym chyba był najbardziej przejęty, że jak moja rodzina nie będzie wiedzieć to przyjdą do niego z pretensjami ;)
Wyjść po polsku czyli wyjść j jeszcze drzwiami pier....ąć
I to tak porządnie 👍🏻
Paradoksalnie moja chęć odejścia z kościoła nie jest w ogóle podyktowana ateizmem. Uważam, że wiara jest rzeczą bardzo osobistą i ingerowanie w to co powinnam wierzyć jest absurdalne z założenia. Ludzie nie kwestionują to co rzeczywiście jest napisane w księgach, to co tak naprawdę dzieje się w kościele i na jakich fundamentach ta instytucja stoi. Męczy mnie idea brania udziału w wydarzeniach kościelnych tylko dlatego, że "tak to już jest", ale żadna wartość za tym nie idzie. Dlatego te rozmowy z proboszczem przy dokonywaniu apostazji są dla mnie śmiechu warte i podziwiam ludzi, którzy potrafią do tego podejść bez nerwów...
Przekonałeś mnie do apostazji :) Powstrzymywał mnie przed nią jakiś irracjonalny strach przed tym, że będę chciał wrócić do Kościoła, albo o to, jak zareagują bliscy, ale w sumie dochodzę do wniosku, że najważniejsze to być szczerym sam ze sobą. Dziękuję za To co robisz :) Ty i Lupa Sceptyka leczycie mnie z tego katolickiego bełkotu, który jeszcze został mi w głowie i który zabrał mi dobre kilka lat życia :) Dzięki jeszcze raz
Jeszcze lepiej "zażyj" Karola Fjałkowskiego. Jeszcze dokładniej motywuje czemu i jak. Warto obejrzeć jego dyskusje z kapłanami różnych religii.
@@lubomirpetrowpahuta Dziękuję za kierunek :) O Karolu słyszałem, ale jeszcze nie zaznajomiłem się mocno z jego przekazem. Chyba mam trochę zaległości do nadrobienia :D
Gdy kiedyś, człowieku, umrzesz ( tak jak KAŻDY człowiek ) i twoja DUSZA NIEŚMIERTELNA stanie przed Bogiem, to będziesz wrecz błagał katolików, żeby się za twoją duszę modlili. Ot i taki chichot losu.
@@kingahorsztynska8428ladnie cie wyprali w tej zbrodniczej organizacji.
Ale wkopałeś dziewczynę xp Już widzę te nagłówki na katolickich stronach "dziewczyna namówiła Wybrańczyka na apostazję. Kobieta go skusiła!"
Pozdro dla dziewczyny 👍
@Sztuczna Inteligencja co? To jakiś mem którego nie rozumiem czy serio mówisz?
@Sztuczna Inteligencja Na pewno powyżej średniej ateistek - skoro główne przedstawicielki to pani Lempart (nagroda specjalna dla ateistki roku 2019, wspaniałe zdjęcia na stronie fundacji Łyszczyńskiego, polecam), Środa, Bakuła, Senyszyn, Szczuka, Grodzka, Bokłażec...
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle xD
@Sztuczna Inteligencja Przecież ateista też może się odwalić na własne wesele.
Ciekawostka: kilka miesięcy temu zmieniałem pracę i u nowego pracodawcy - niemiecka firma - składaliśmy deklaracje, czy będziemy płacić na Kościół. Osiem osób i nikt nie chciał płacić 🙂 Wszyscy na 90% katolicy - medalik na szyi, rybka na samochodzie - tylko ja jak czarna owca - ateusz 😎👍
No to przynajmniej juz wiesz skąd w Niemczech taka liczba ateuszy na która nasi ateusze się powołują mówiąc że za pare lat tez tak będzie w PL.
@@jarok1891 Oczywiście że wiem. Skończyło się kato pitolenie i składanie pustych deklaracji. Tu gdzie trzeba płacić za wyznawane bajki katolicy nie są już tacy wyrywni. Mam nadzieję, że owieczki zostaną przez pasterzy ukarane
@@robertbart7280 czyli wg Ciebie skoro nie płacą to nie wierzą?:D Rozumiem że chetnie uiszczasz nawet najdurniejsze opłaty.
@@jarok1891 Katolicy są w organizacji, którą trzeba utrzymać - nie ma darmowych bajek. I jak widać mają z tym spore problemy. Do składania pustych deklaracji są pierwsi, ale z pieniążkami już nie tacy wyrywni. Pokazuje to pewna hipokryzję
@@robertbart7280 Ale to oznacza że są hipokrytami a nie że nie wierzą.
A mnie ta kościelna apostazja nie pociąga i Twój film też mnie do niej nie przekonał.
Do 20 roku życia chodziłem do kościoła, na religię (najpierw w kościele, potem w szkole), byłem u komunii i u bierzmowania. Dlaczego? Bo mama kazała. A ja byłem w miarę posłuszny i nawet mi do głowy nie przyszło, żeby w wieku przedszkolnym (bo wtedy to się zaczęło) się buntować. Zresztą siostra na religii w pierwszych latach była bardzo fajna, potem ksiądz też był fajny (i nawet nie pedofil), dopiero pod koniec zauważyłem, że w kościele można też spotkać ludzi mocno ograniczonych, ale raczej miałem z tego bekę, niż jakiś problem. Poza tym wiary nigdy nie traktowałem poważnie, nie czułem wewnętrznej potrzeby jakichkolwiek praktyk religijnych i kiedy tylko mogłem to niepostrzeżenie olać, to olewałem.
No i kiedy po maturze wywędrowałem z domu (studia w innym mieście), to nawet się nie zainteresowałem, jak wygląda pobliski kościół od środka. W domu nikt mnie nawet o to nie pytał - pewnie się spodziewali, że nic pożytecznego z tego nie wyniknie. Pewien problem pojawił się trzy lata później, kiedy bratu urodziła się córka i zostałem poproszony o bycie chrzestnym. Z pewnym rozbawieniem zgodziłem się - w końcu brat (dla odmiany bardzo religijny) ma prawo wybrać córce takiego chrzestnego, jaki mu pasuje. Ale okazało się, że mam pójść do "swojego" księdza i wyciągnąć od niego zaświadczenie, że jestem praktykującym katolikiem. Odpowiedziałem, że po żadne zaświadczenie nie pójdę, bo po pierwsze nie mam dokąd, a po drugie sam bym sobie takiego kwitu nie wystawił i dziwi mnie, że tak ważny dla nich sakrament gotowi są oprzeć na lipnym świstku. Wtedy pierwszy raz tak głęboko zdałem sobie sprawę z hipokryzji katolików (i to najbliższych mi) i to była moja apostazja, chociaż jeszcze wtedy nie wiedziałem, że tak to się nazywa.
Teraz mam 48 lat, dwójkę nastoletnich dzieci nieochrzczonych i nie mających żadnego problemu z brakiem religii. Ślubu kościelnego (ani żadnego innego) nie brałem, ale poza tym nasze rodzina nie różni się niczym od najzupełniej typowej polskiej rodziny. Religia nas po prostu nie interesuje. Po co zatem miałbym nagle pokornie prosić księdza o wypuszczenie mnie z organizacji, z którą nie czuję się w żaden sposób związany już przez większość życia? Nie czuję takiej potrzeby. Mnie już od dawna w Kościele nie ma i jeśli ktoś chciałby twierdzić inaczej, to tylko świadczyłoby o jego oderwaniu od rzeczywistości, a mi dałoby okazję do wygłaszania zdań w rodzaju "Jako katolik uważam, że w religiach jest więcej zła, iż dobra", "...że osoby LGBT, ateiści i cała reszta to nasi bliźni ze wszystkimi tego konsekwencjami", "...że kobieta ma prawo do decyzji o swojej ciąży" itp.
Nie uważam się nawet za ateistę, agnostyka, czy jak tam jeszcze można by mnie nazwać. Dla mnie religia to rodzaj hobby - w niczym nie lepsze ani ważniejsze np. od filatelistyki (najwyżej bardziej masowe, jeśli patrzeć na największe religie). Ja znaczków nie zbieram, ale czy z tego powodu powinienem się uważać za afilatelistę? Bez przesady. Nie odczuwam też niechęci do katolików większej niż do filatelistów - ot, jednych i drugich używam za lekko zbzikowanych, ale to ten bzik może mieć swoje dobre strony, np. czynić z z takiej osoby ciekawego rozmówcę. W końcu ja też mam swoje hobby...
Szacunek za postawę. Jeśli religia jest Ci obojętna - w porządku. Nie ma o czym gadać. Ale pytanie - czy jest Ci obojętne na co idą Twoje podatki? Jeśli nie, to można dołożyć swoją cegiełkę dokonując apostazji i mając nadzieję, że nasze państwo w końcu przestanie finansować takie swoje hobby, bo czemu nie mogłoby mieć hobby w postaci np lepszej edukacji albo systemu zdrowia? Z jakiegoś powodu wybrało sobie hobby, na które marnuje tylko nasze pieniądze. Apostazja nie musi i w sumie nie powinna mieć na celu żadnego manifestu, jedynie zabranie swoich papierów z miejsca, gdzie nigdy nie powinny się one znaleźć. Dopóki się tego nie zrobi, kościół wpisuje Cię do statystyk, umacniając jedynie swoją hipokryzję, która tak bardzo Ci się nie podoba. Czołem!
@@spokolokofly Czy mogę być pewnym, że moja apostazja ma jakiś wpływ na statystyki? Czy ktoś niezależny może skontrolować, że z chwilą zgłoszenia Kościół zmniejszy raportowaną liczbę wiernych o 1? Za każdym razem? Wątpię... Dlatego uważam, że brak mojej apostazji nie ma żadnego wpływu na moje podatki. A może ktoś z Was zauważył korelację między liczbą apostazji, a wydatkami na Kościół?
Oczywiście, chciałbym, żeby Kościół przestał być finansowany przez Państwo. Ale nie osiągniemy tego przez wykonywanie jego instrukcji. Da się to zrobić tylko przez zmianę władzy, która zmieni prawo tak, żeby Państwo przestało sponsorować pasożytów. Tylko że aspirujący do przejęcia władzy politycy nadal boją się otwarcie wypowiedzieć podległość Kościołowi, bo stracą poparcie dużej części elektoratu. Kościół wciąż jest na tyle silny, że władza woli go mieć za partnera, niż przeciwnika. Dlatego na razie nie spodziewam się zmian, ale mam nadzieję, ze powoli zmierzamy w dobrym kierunku. Kościół się pogrąża, traci poparcie i ten trend się raczej nie odwróci. Wystarczy poczekać. W końcu jakaś partia poczuje, że "już można" i włączy do swojego programu przegonienie Kościoła z rządzenia Państwem i jeśli reszta programu będzie miała sens (np. wsparcie edukacji, a nie rozdawnictwa), to życzyłbym jej jak najlepiej.
@@eravpl ze wszystkim bardziej zgodzić się nie mogę. co do pojedynczej apostazji - nie ma żadnego wpływu, ale to kropla drąży skałę. Działa to w ten sposób jak w każdym innym przypadku, gdzie milion osób pomyśli, że może to ma jednak sens. Z resztą - częściowo o tym jest ten filmik. Ilość apostazji nie ma wpływu na poziom finansowania, ale uważam, że im więcej apostazji nastąpi, tym argument o ilości katolików jest coraz słabszy i może to przyspieszyć pojawienie się takiej osoby, która w końcu stwierdzi, że jej się opłaca wywalenie tych nierobów z koryta. Co jest dla polityka lepszą gwarancję poparcia - ilość twardo zadeklarowanych osób vs domniemany procent ateistów. Poza argumentem o stosowaniu się do ich własnych instrukcji (chociaż jest to też w pewnym stopni całkiem zabawne ich wykorzystywanie w tak szczytnym celu) nie znajduję innych minusów tej procedury. Zwróć uwagę, że twierdzenie że rozdział państwa od kościoła jest potrzebny - powoli, ale skutecznie przesuwa się coraz bardziej na prawą stronę sceny politycznej.
@@eravpl a i jeszcze zapomniałem czegoś dodać. Wolę czuć niepewność czy zostałem wciągnięty do statystyk apostatów niż dyskomfort ze względu na widnienie w statystykach jako katolik.
Janie Pawle święty co w kubku zostałeś zamknięty
twój komentarz właśnie zrobił mi dzień, haha ♥
Pamietam swoją rozmowę z proboszczem, przy złożeniu apostazji
" -Pan to młody jesteś.....
- Parę dni temu skończyłem 18 lat
- Widzisz a ja mam 3 razy więcej
- I co to zmienia?
- hmmm.... nic... "
"-A Pan z katolickiej rodziny?
- Właśnie dlatego tu jestem.... Dlatego mnie ochrzczono....
- A no .... fakt"
" _Ksiadz: Czyta moje uzasadnienie (co w ogóle jest uwłaczające że muszę się z tego tłumaczyć)_
-Co masz na myśli przez "Godzenie w dobro Rzeczypospolitej" ?
- Ja: _wymieniam_
- aLe tY NiEmaSz RacJi !!!! To nIEpRaWdA !!!!
-Ale to są weryfikowalne fakty historyczne.... Może ksiądz to sprawdzić w pół minuty.....
- ALe To NiE jEsT PRaWdA!!! Ja Jestem Starszy"
Podsumowaując: to bylo ciekawe doświadczenie
„Nie chcę mieć nic wspólnego z tą organizacją” - poza kubeczkiem z JPII i świętym obrazkiem;))
A tak serio - to piękną wizję lepszego państwa roztoczyłeś Łukaszu…
Papaj obrońca gwałcicieli z lornetką z dłoni 🤣
Ale od kubeczków z papajem to się proszę odstosunkować :3
Papaj był największym z polaków, całe 3 metry wzrostu, także proszę go szanować.
Kiedys Pol Pot mówił podobnie i lepszego państwa jakos nie stworzył:d
@@jarok1891 Ale, że też miał kubeczek z JP2 i święty obrazek, czy co? 🤔
Myślę, że inicjatywa apostazji uzyskałaby znacznie większe poparcie, gdyby nie była kojarzona ze środowiskami Lewicy. Jeśli chce się wyjść poza sympatyków skrajnie lewej strony politycznej, to trzeba mówić również o tym, że patriota lub po prostu osoba o poglądach konserwatywnych może dokonać apostazji. Wiem, to wydaje się absurdalne, ale kościół katolicki ma takie wpływy w Polsce, że obecnie zwykłemu Polakowi, któremu sprawy ojczyzny nie są obojętne, wydaje się, że nie warto tego ruszać, bo to jest jakiś ważny element naszej tradycji. Nawet jeśli nie chodzi do kościoła, nawet jeśli potępia działania KK, to wydaje mu się, że wyjście z kościoła, to coś w rodzaju wypisanie się z narodu polskiego i od razu wpadnięcie w antypaństwowe kręgi lewicowe. Nie jest to wina żadnego Polaka, że ma takie poczucie (jeśli nie jest ono zamierzone) tylko indoktrynacji KK, który stara się wtłaczać kolejnym pokoleniom tę mantrę: KK=Polskość. Jest naprawdę wielu niewierzących, którzy nie dokonają apostazji, bo kojarzy się to z kolorowymi włosami i Biedroniem. Konserwatywne poglądy i apostazja się nie wyklucza. W ogóle WIARA I APOSTAZJA się nie wyklucza. Myślę, że to również jest istotna kwestia. Zorganizowana grupa przestępcza zwana KK sprytnie mówi, że apostazja to "odejście od wiary chrześcijańskiej". To brzmi groźnie. Tymczasem nie słyszałem, żeby Jezus powiedział "tylko ludzie zapisani w zeszycie proboszcza na znak, że należą do KK będą zbawieni". Moim zdaniem apostazja przede wszystkim powinna być reklamowana jako akt zerwania z mafijną instytucją KK i wyrazem sprzeciwu wobec ukrywaniu pedofilii, bogactwu kleru, ogłupianiu ludzi, mariażu tronu z ołtarzem itd. Zerwanie połączenia WIARA=KK leży u podstaw sukcesu masowej apostazji. Takie moje przemyślenia :)
Jeśli patriotyzm sprowadzasz do symboliki to znaczy że samo pojęcie źle sobie tłumaczysz zgodnie jeszcze z dziewiętnastowiecznymi kanonami gdzie w Kościele Katolickim upatrywano depozytariusza polskości a tym samym patriotyzmu. Zupełnie zapominając że Kościół lekką ręką wyrażał zgodę na rozbiory Polski byleby dobrze się mieć na tym terenie. Zapominając że to nie księża ale zwykli obywatele mówiący w danym języku, przekazujący tradycję obyczajów i historii są nasieniem. Patriotyzm sprowadzono do banału czyli mowy, bardzo zafałszowanej "bohaterskiej" historii i właśnie religii w tym wypadku katolickiej. A jak jest? Ano tak że "polski patriota" nie mówi poprawną polszczyzną, nie zna polskiej literatury, z historii jak dobrze pójdzie kilka dat i postaci a i te potrafi pomylić a religię traktuje jak większość przepisów czyli jak można to omija. Mimo że nie jestem katolikiem tylko grekokatolikiem to jestem zdecydowany dokonać apostazji, wolę zrobić to w parafii gdzie zostałem ochrzczony a to wiąże się z podróżą i mam nadzieję że jedynie jedną.
Jestem dość konserwatywny i z lewicą nie chce mieć nic wspólnego.(szczególnie jeśli jest to lewica ideowa i socjalistyczna jednocześnie). Apostazji nie dokonałem z innego powodu: z własnej woli się tam nie zapisałem, więc i nie chce mi się wypisywać, a przy tym nie sądzę, że to ma większe znaczenie.
Zmiany zachodzą w społeczeństwie niezależnie od tego aktu i jeśli nic się nie zmieni to nastąpi oderwanie finansowania KK od państwa, szczególnie jeśli na lekcjach religii nie będzie dzieci. Miejmy tylko nadzieje, że jak już uda się przymusowe sponsorowanie KK znieść, to nie będziemy musieli przymusowo sponsorować aktywistów lewicowych, hoteli LGBT czy innych dziwnych pomysłów z kolei z drugiej strony...
Apostazja to kula śnieżna. Popchnęłam do apostazji mojego męża, a 2 inne osoby przekonałam, ze apostazja jest łatwa i szybka i poważnie to rozważają. Czyli moja jedna apostazja da w sumie potencjalnie 3 kolejne
ale po co tracic czas i pieniądze wystarczy nie chodzić do kościoła 😅
@@MadovV obejrzałeś film?
Nie ma apostazji, chrzest święty nie jest do zmazania to mzonki dla wierzących w ateizm.
@@krosnoo3435 śmieszny jesteś
@@kapitan9070 Takie fakty. Nawet jeśli kto by porzucił wiarę i później chciał wrócić po latach a był ochrzczony to chrztu się nie powtarza on jest raz na zawsze. Dlatego nie mogę Cię wykreślić z ksiąg że byłeś ochrzczony czy że miałeś ślub kościelny
Szczęśliwy apostata od 2017 roku. Służę dokładnym wzorem własnego autorstwa.
borze szumiący, czemu mi nikt wcześniej nie powiedział, że nie muszę najpierw zdać egzaminu na ateizm i mieć pieczątki, by móc nie wierzyć?!
To po kiego ja się uczę i te wszystkie materiały od lat oglądam...
Test nie zdany, słowo "bór' powinieneś napisać z wielkiej litery... ponieważ jest na początku zdania xD
Tak bardzo tego teraz potrzebowałem, dzięki🙏
Ja żądam tzw. procedury włoskiej, która została odebrana Polakom przez PiS. Nie będę dokonywał apostazji w oparciu o prawo kanoniczne. KK i tak w negocjacjach stosuje liczbę wiernych ochrzczonych a nie tych, którzy wystąpili. Apostazja dokonana zgodnie z procedurami kościelnymi to tak naprawdę zawieszone członkostwo a nie realne opuszczenie szeregów KK.
Przeczytajcie bo jaja jak berety mówię wam. Tuż przed bożym narodzeniem złożyłem w kościele papiery o apostazję. Udało się bez wizyty u księdza proboszcza bo byłem w kraju tylko na tydzień i nie miałbym jak się z nim widzieć. Wczoraj ksiądz chodził po kolędzie, haha okazało się że to był sam proboszcz xD. Matka wpuściła, ksiądz wszedł, przegląda papiery, przeczytał nazwisko i mówi aaaa, to tu mieszka rodzina tych bezbożników xD xD I zaczął matce suszyć głowę że po co, dlaczego i że nie powinienem, powiedział też że się będzie za mnie modlił 🤣😂👍 Na szczęście dodał że osobiście się tą sprawą zajmuje i że papiery zostały odesłane do kurii i za jakiś czas będą do odebrania przez moją mamę którą upoważniłem do ich odebrania na moim akcie apostazji. Trochę się obawiałem że ksiądz który przyjmował dokumenty po prostu wrzuci je do śmietnika zaraz po tym jak wyjadę z kraju, ale dzięki bogu wszytko poszło gładko, pozdrawiam 👋😂😅😅
świetny materiał, sam z lekkim strachem i ekscytacja przymierzam się do apostazji, dzięki za garść cennych informacji !
Trafiłeś szczęśliwie że jesteś członkiem KK i chcesz z tego rezygnować?
@@wojciechwareda6796 HAHAHHA BARDZO SZCZĘŚLIWIE
@@wojtekzukowski3844 najkrotsza droga do zbawienia
@@wojciechwareda6796 jeśli w nie wierzysz, a jak nie to najkrótsza droga do bycia częścią organizacji, która Cię krzywdzi, kradnie Twoje pieniądze, i jeszcze próbuje Ci wmówić że to dla Twojego dobra
@@adamkoncewicz132 nikt mnie nie krzywdzi
Bardzo dobry materiał i przede wszystkim niezwykle potrzebny. Dziękujemy, że o tym mówisz.
Ludzie wierzący religijnie atrakcyjność swojej religii argumentują zwykle ( między innymi oczywiście ) duchowością , pięknymi doznaniami i przeżyciami. Niech im będzie, ok, ale moja ateistyczna duchowość ma ścisły związek z naturą i przyrodą i też jest piękna. Wolę kontemplować piękno przyrody a nawet samego kosmosu, czy choćby urodę i zachowania zwierząt ( naszych "braci mniejszych" ), niż oddawać się modłom do wymyślonego przez prymitywny i gówno wiedzący o świecie pustynny lud, "boga" ( Jahwe) . No, ale każdy ma i przeżywa własną osobistą duchowość na swój sposób i trudno tu mieć jakiekolwiek pretensje czy zastrzeżenia.
Chwała bogom, moja matka mnie nie ochrzciła... Ale gdybym była chrzczona, to obowiązkowo bym zrobiła apostazję.
nikt nie pytał
@@Soreto23 no popatrz, a jednak zarobiłam serduszko i parę lajków.
Gender Woman, i mnie kiedyś się poszczęściło... Mądrzy rodzice.
No, ja niestety jestem ochrzczony, ale za niecały rok będę mógł dokonać
@@poprostuandzej6388 i tak trzymać! 🤜🤛
Jak PiS zostanie odsunięty od władzy to się kościółkowi dopiero zacznie jazda. Kwestia czasu.
Bez przesady, tyle pokropków co obskakiwali za SLD i poczatków PO to nie maja i nie będą mieli już nigdy, już PSL się o to postara "by było jak było" jak bedzie w koalicji:D
No odejdzie za jakieś 20-30lat bo znów podnieśli emerytury więc dziadki będą głosować
Od dawna nie należę do tej sekty. Młodzi ,teraz kolej na was. Bądźcie w zgodzie z sumieniem.
O, właśnie miałem znaleźć jakiś film o apostazji, bo chciałbym jej jutro dokonać i akurat wrzuciłeś film o tym.
Przypadek?
@@Stachu454
@@alerajen Szatan 😅
Mimo to.... czesto zastanawiam się jaki jest sens apostazji? Przeciez ja w to nie wierze. Nie chce uczestniczyć w jakimkolwiek aspekcie w tej szopce. Nawet w akcie apostazji. Moze się mylę. Moze ktoś mnie przekona?
@Coox Jonural a to ciekawa opcja 🤣🤣🤘👍👏
Ja się tej klątwy boję mniej, niż zemsty Montezumy (tak dla niewtajemniczonych,. to nie nazwa zabobonu religijnego, a malowniczy tytuł gry komputerowej). Ba - ja się bardziej boję, ze trafię do nieba i będę musiał temu skurwielowi Jahwe psalmy śpiewać przez wieczność, to na wszelki wypadek się wyposażę w zabezpieczenie w postaci ekskomuniki, jeśli jakimś cudem jednak jest życie po życiu (mam nadzieję, ze nie ma, bo by mi to wiele popsuło w wieczności, nieistnienie jest lepszą perspektywą i się nigdy nie znudzi)
+1
Dla mnie zemsta Montezumy jest jak się dostanie rozwolnienia po meksykańskim żarcie.
@@MRDS.A tak. Stąd się wzięła nazwa gry. Swoją drogą polecam film o niej na kanale kolegi Coleslava:)
Nie można dostać kary za nieuczestniczenie w spisie powszechnym. Za odmowę uczestnictwa owszem, a to kolosalna różnica.
Prawda, jak nie wypełnisz to w teorii mają obowiązek przyjść do Ciebie urzędasy i wypełnić z Tobą, a jak nie przyjdą to ich problemik
@@adamkoncewicz132 a ja mam znajomą, która przy spisie telefonicznym praktycznie wszędzie odpowiadała, że nie wie. Ale spis odhaczony.
Dziękuję
1. Byłem pierwszy w swoim miasteczku i szybszy niż ty! Proboszcz miał ździwko nie powiem.
2. Mam lepszy kubek, ponieważ papieżak jest taki rozciągnięęęęęęty.
20:40 oj tak, 150 mieszkańców, masa wiosek okół, kojarzenie wśród 90% parafian bo byłem ministrantem przez długi czas. Do tego mieszkam z dziadkami i wszyscy są fanatykami ;-;
Wyprowadź się do miasta.
Apostazja be, ale pakowanie do chrztu niemowlaka bez chociażby świadomości samego swojego istnienia już cacy XD
Piękny kubek
Z apostazją wiąże się jeden problem. A mianowicie - jest taki, że dużo ludzi normalnie by dokonało apostazji, ale "ksiądz" to Bóg i jak się dowie o tym, to będzie pośmiewisko na całą wieś oraz "ksiądz" nie da więcej żadnego pogrzebu dla swoich zmarłych rodziców - co stanowi zagrywkę dla "trzymania owieczek w stajni".
Na szczęście już się to zmienia, teraz ksiądz to pośmiewisko;)
Lubię ateistów za odwagę, a tych co mają jaja by dokonać apostazji, to szanuję
Teraz to owczy pęd, nie odwaga.
A co w sytuacji gdy nie mam aktu chrztu i nie wiem w którym kościele się doszło do tej zbrodni?
Pytasz rodziców, chrzestnych itd.
@@tgstudio85 nie mam skąd uzyskać tej informacji
Wspaniały kubek
Zobacz ile taki kościół zarabia na twoim przynależeniu do kościoła. Chrzest, Komunia, bierzmowanie, msze i sianko na tace, ślub kościelny, ewentualne unieważnienie ślubu to koszty koło 8tys, pogrzeb kupno miejsca na cmentarzu, nie wspomnę o mafii chodzącej po mieszkaniach biorącej haracz od ludzi którzy wierzą ze poświecono im dom za 200stowy a ludzie dają bo myślą ze lepsze miejsce w raju dostaną. Czy o czymś zapomniałem?
Sorry, ale ciężko się ciebie ogląda, ta twoja gestykulacja przyprawia mnie o mdłości.
I ta sztuczna niby-dziennikarska maniera, bleeee
Tomek Terlikowski znów rozsądnie. Mamy tyle fałszu i myślenia życzeniowego w wypowiedziach katolickich frontmanów, że coraz większą sympatię wzbudza we mnie właśnie Terlikowski o czym nie pomyślałbym nawet 2 lata temu.
Ja już to mam za sobą. Poszło szybko i bez problemów.
Warto było?
a ja dalej nie widzę, żadnego logicznego powodu żebym bawił się w te ich dyrdymały XD
Dzięki! :)
Co jeśli jestem już chrzestna, ale chce dokonać apostazji?
Halo Babcia?
Kup mi taki kubek jak ten miły katolik ma!!!
Idealny prezent na dzień dziecka od babci
xD Nie zrozumiałem za pierwszym razem
Mogę się mylić, ale chyba to ten model: papor.pl/ceramika/26-kubek-z-ojcem-swietym.html
@@errone0us Interesująca strona...
Ten kubas lepszy xD papaletka.pl/produkt/rzulty-kubek-papieski/
Powiedzcie mi, proszę, czemu 3 egzemplarze?
1 dla ciebie 1 dla parafii 1 dla biskupa (chyba)
Ja chętnie dokonałbym apostazji, ale boję się społecznego ostracyzmu w stosunku do moich rodziców. Pochodzę z małej miejscowości i jestem przekonany że ludzie wytykali by ich palcami za wychowanie bezbożnika.
I tak będziesz żył w kłamstwie. To jak spowiadać się by komunię przyjąć, a przyjąć wypada bo "co ludzie powiedzą". Będziesz oszukiwać bardziej siebie czy bliskich i całą okolicę. Może jednak nagle to co zrobisz będzie zaczątkiem krystalizacji dla innych i po kolei odważą się stwierdzając "mógł on mogę i ja".
Z jednej strony rozumiem ten lęk, z drugiej - jak nie znajdzie się dość dużo odważnych ludzi, to jeszcze dłuuuugo nic się nie zmieni
Ludzie, przecież jak dokonacie apostazji to ksiadz nie ogłosi publicznie że staliście się ateistami! Apostazja to dokument tylko dla władzy kościelnej a nie dla całej wsi.
@@JanuszUfamTobie1942 A jednak ręczę za to, że plotka się rozniesie. Nie trzeba nic ogłaszać, wystarczy powiedzieć kucharce z plebanii, tu księdza nie obowiązuje żadna tajemnica spowiedzi (a przecież były przypadki, gdy i takie informacje wyciekały).
@@lottax.8031 Niby tak ale nie popadajmy w paranoje
Fragment z filmu Pasja - Interesujące wyznanie aktora Pietro Sarubbi na yb
a mogę po prostu pojechać do parafii chrztu i wszystko tam załatwić tak jak w przypadku 1, mimo że mieszkam gdzie indziej (muszę wtedy udawać że tam mieszkam i to „moja parafia”?)? w informacjach do których dotarłam powinnam dokonywać apostazji właśnie w „mojej parafii” i jest to warunkowane miejscem zamieszkania (a nie zamelodwania!), więc w sumie jak oni do tego dojdą czy to moja czy nie moja. wolałabym pojechać (czasem odwiedzam tamte strony)i mieć to już z głowy, niż iść do kościoła tu gdzie mieszkam i czekać na wysyłki aktu chrztu itp.
Ksiądz nie ma podstawy prawnej do pytania o miejsce zamieszkania, więc no problem.
Łukaszu, każda owieczka wyrwana z garści kościoła to sukces.
Ale w czym jest problem bo nie rozumiem (???) ktoś jest w Kościele a ktoś nie jest? Jaki jest stan zagrożenia i dla kogo? Ja nie widzę żadnego problemu :) są dwie zasady, miłość i wolność, tego się trzymać, unikając zaburzeń lękowych, to proste. Jestem w Kościele Katolickim i ja problemów z niczym nie widzę, jak chcą to niech będą poza kościołem, nie ma dla nikogo stanu zagrożenia. A065
Ostatni będą pierwszymi, zatem apostazja jest głosem rozumu...
A w czym to jest dowodem rozumu?
@@andral6008 Zazwyczaj bywa odwrotnie, czyli bezmyślnie.
Najbardziej znane wyrazy bliskoznaczne słowa bezmyślność to:
idiotyzm, nonsensowność, niefrasobliwość, bałwaństwo, nieumyślność, roztrzepanie, głupota, nieopatrzność, debilizm, brak wyobraźni, nieroztropność, brak odpowiedzialności, ryzykanctwo, niepojętność, nierozsądek, bezsensowność, tępota, nieuwaga, zidiocenie, niedorzeczność, nieprzezorność, krótkowzroczność, … 😉
@@krzysztofrabinek4745 nie pytałem o deficje słowa bezmyślnie tylko co jest takiego lepszego u apostatów czego nie ma u katolików. Bo twoje indywidualne przekonanie nie znaczy że jesteś lepszy jak to mają w zwyczaju myśleć o sobie ateisci
@@andral6008 Co jest takiego lepszego u apostatów czego nie ma u katolików? Mnie wypociny Rydzyka, albo apostoła Pawła nie interesują, to nie są prorocy...
@@krzysztofrabinek4745 to nie odpowiedź na moje pytanie
A wstąpić do kosciola katolickiego może osoba która ma 0 lat a już odwrotnie nie, na szczęście już nie należę do KRK bez apostazji
Miałem jakiś czas temu okazję uczestniczyć w pogrzebie świeckim i mam takie odczucie że ta forma jest znacznie bardziej przyjazna dla żałobników. Nawet zagorzali katolicy którzy uczestniczyli w pochówku stwierdzili że jest tam mniej grania na emocjach ;)
Czy jeśli miałam chrzest w kościele A, a w kościele B, do którego należę, miałam komunie i bierzmowanie, to znaczy, że jest w kościele B akt chrztu i nie muszę brać go z kościoła A?
Fajny film, ale dla uzupełnienia:
- proces apostazji często nie kończy się na złożeniu wniosku. Niestety, parafie lubią robić pod górkę, więc warto ich sprawdzać. O tym, że proces apostazji się powiódł, świadczy adnotacja na świadectwie chrztu. Procedura jest taka, że parafia musi wysłać Twój wniosek do kurii, kuria odpowiedzieć że zgodą, i dopiero wtedy parafia robi adnotację. Często ten proces się wydłuża lub w ogóle nie dochodzi do skutku. Kontrolujcie, co się dzieje z Waszymi oświadczeniami woli!
- warto też wspomnieć, że trzeba się nastawić na trochę przykrych przeżyć, bo księża są różni. Jedni pozwolą przejść Ci przez proces bezproblemowo, bo to Twoja decyzja, inni zrobią Ci wszystkie możliwe problemy. Polecam przygotować się na tę rozmowę psychicznie. Najwyżej miło się rozczarujemy.
- świadectwo chrztu może być wystawione do różnych celów i niektóre mogą mieć wypisany ten cel na kartce. To może (ale nie musi) wpłynąć na płynność procesu. W dodatku słyszałam, że zaświadczenia wystawiane do ślubu mogą mieć tylko miesięczny termin wpisany na wykorzystanie. Warto też sprawdzić w domu czy rodzice nie chomikują gdzieś odpisu świadectwa z chrztu. Niewiele osób je ma, ale zdarza się że jest.
- oświadczenie woli powinien przyjąć proboszcz! Jeśli przyjmuje je od Was ktokolwiek inny, to podwójnie upewnijcie się czy machina została puszczona w ruch.
- widziałam poniżej komentarze, że jeśli ktoś zechce kiedyś wziąć ślub koscielny, to będzie miał problem. W filmie wspomniałeś o ślubach jednostronnych (trochę to trudniejsze do ogarnięcia, bo musi na niego zgodzić się biskup), ale dla uściślenia - mimo, że nikogo do tego nie zachęcam - apostazja nie jest nieodwracalna. Kościół przyjmuje "zbłąkane owieczki" z powrotem jeśli wyraża one takie chęci.
Wszystkie dodatkowe działania, które polecasz, również polecam bardzo - spis, wpisywanie się do liczników, dzielenie się swoimi doświadczeniami w internecie, wypisywanie siebie i dzieci z religii w szkole.
Mam nadzieję, że komuś ta wiedza powyzej pomoże :) powodzenia w Waszej apostazji! Niech świeckie państwo będzie z nami :)
Ah, i jeszcze jedno. Kościół niestety wg polskiego prawa ma prawo do zachowania waszych danych dotyczących działalności statutowej - czyli w jego przypadku - informacji o sakramentach. To niestety nie działa tak, że apostazja unieważnia sakramenty, które do tej pory przyjeliscie. Mimo to, warto podjąć ten krok, by odciąć się od działalności kk obecnie.
@@sylwiajasiak1100 Jak dla mnie to nawet nie muszą mnie wykreślać ze swojej wspólnoty, łaski bez. Po prostu tam nie chodzę. Tylko we wszelkich sondażach powinni wspomnieć o tym, że liczba ochrzczonych to NIE JEST liczba wierzących bo z tych którzy byli kropieni wodą jakieś 50% już kompletnie nie ma żadnej więzi z kościołem. Apostazję odbieram jako bawienie się w gry na ich warunkach...a ja na nich sram tak mocno, że nie bawię się w ich procedury. Zamiast apostazji wystarczy uświadamiać ludzi, że nie każdy ochrzczony jest wierzący w dorosłym życiu. I mamy np. 90% ochrzczonych w kraju, ale już tylko 40% wierzących, a zaledwie 15% mocno praktykujących...
Dla sprostowania: odmowa uczestnictwa w spisie jest karalna, a nie brak uczestnictwa.
A czym to się różni?
@@marek9081 Tym że bierność nie jest odmową. Innymi słowy: jeśli nie spiszesz się przez internet, nie będziesz odbierał telefonów ani odpowiadał na pukanie do drzwi to jest, w najgorszym razie, unikanie. Odmową jest aktywny sprzeciw (np. posłanie rachmistrza do diabła).
Ja dokonałem apostazji chwilę po grudniowych świętach w 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Nie wiem, czy to ta symboliczna data, czy sam gest ale tego dnia, chwilę po wyjsciu z kancelarii parafialnej czułem się doskonale. Był grudzień a ja się czułem jakby było lato, lekko i szczęśliwie. Promyki słońca grzaly moje uradowane poliki. To uczucie zapamiętam do końca życia ;)
Ps: faktycznie muszę się jeszcze wszędzie dopisać!!!
Ja też po apostazji poczułem się nadspodziewanie dobrze. Myślałem, że to tylko ot taka sobie zwykła formalność, ale jednak od razu zrobiło mi się lżej na sercu. Polecam każdemu. ;)
Żeby już tak dobrze dopełnić apostazji to chyba powinieneś jeszcze dać z piachy rodzicom i chrzestnym, żeby już tak dobitnie to wszystko wybrzmiało
Osoba przez przynaleznosc do KK daje wyraz swojej akceptacji dla pe..filii w Kosciele , wiec dla zla moralnego delikatnie mowiac .
@-DarkMagicianGirl-też uważam, ze KRK to jeden wielki bełkot
@-DarkMagicianGirl- Czemu tak brzydko o sobie mówisz?
@-DarkMagicianGirl- Ja też mówię o tobie. Nie mów tak brzydko o sobie, dziecko.
@-DarkMagicianGirl- Kto zmienia piec? Ty? To powodzenia! Ale pamietaj, ze dzieci tego nie mogą robić, więc poproś rodziców.
@-DarkMagicianGirl- Czemu piszesz o sobie w innej osobie? Na twoim do Choroszczy bym sie wybrała.
PS. Czemu nie spróbujesz zjeść kilograma gorzkich migdałów? Słyszałam, że są dobre
Dokonujecie apostazji! Te kilka poświęconych godzin was nie zbawi a nie będziecie mieć już kontaktu z żadnym "członkiem" katolickiego kleru.
Czyli same plusy.
Wyznawcy mają swojego boga, mają swoje religijne wartości, różne pierdamony ,zasady, teorie, mity i wyobrażenia, więc niech straszą się nawzajem tą karą boską, za grzechy, jakimiś wyklęciami bądz przeklinaniami, albo urojonym piekłem. Dobrze jest tak stać z boku tego ich religijnego cyrku, przyglądać się , słuchać i od czasu do czasu pośmiać. Religijny mem szaleje !
NIE DOKONAM APOSTAZJI
Bo w moim przypadku przyznałbym przed sobą, że wiara katolicka ma jakikolwiek znaczenie dla mnie. A ponieważ nie ma, to nie będę robił nic związanego z wiarą katolicką.
To tak, jakbym miał gdzieś wysyłać pisma, że nie jestem pedofilem, albo narkomanem. Nie jestem i mam w d.... udowadnianie tego.
PS. wiem, że są zalety społeczne apostazji, ale dla mnie to za mało.
PS2. mojemu dziecku uprościłem życie więc jest po za mackami religii. Wychowuję go tak "moralnie", że gdyby mógł to by poszedł osobiście do piekła ludzi ratować.
Jesteś ochrzczony? Jesteś wpisany do ksiąg Kościoła i on uznaje Cię za swego wyznawcę mimo tego że Ty się z nim nie identyfikujesz. Apostazja jest zupełnie czym innym niż listowne zapewnienie odpowiednich instytucji o nie byciu pedofilem, mordercą czy narkomanem. Apostazja jest rozwiązaniem "umowy" z Kościołem na świadczenie usług chrześcijańskich i występowaniu w Twoim imieniu przed bogiem.
Ja jestem katolikiem, ale taka konsekwencje doceniam. Jeśli ktoś uważa kościół za nic nie warty a apostazję za coś warta to jest hipokryta i tyle.
@@lubomirpetrowpahuta A co go obchodzi co kościół uznaje?
dziękuję ❤
Mam taki dylemat z tą apostazją: Czy poświęcanie czasu i nerwów na załatwienie formalności, która jest absurdalna nie sprawia, że traktuję poważnie ludzi, którzy nie są warci poważnego traktowania?
Ma, oficjalnie przed Państwem nie będą mogli powoływać się na twoją osobę jako potencjalnego wiernego katolika dla którego "ten" Kościół musi istnieć.
Są w sumie 2 takie powody
1 rodzina już nie będzie mogła nic wymagać, nie będzie żadnego że no wiemy ty ateistą jesteś ale może Ci się odwidzi choć z nami, albo bez żadnych skrupułów możesz odmówić zostania chrzestnym bo po prostu nie możesz nim zostać a nawet jak byś miał się odapostazjować to dziecko będzie już dawno po chrzcie
2 ich faktycznie nie biorę na serio ale samego siebie przed samym sobą już tak i po prostu lepiej się żyje z wiedzą że wypisałeś się z tego, jakieś nowe informacje o księdzach pedofilach jakoś lepiej wchodzą z wiedzą że ty nie jesteś żadnym członkiem tego
"Życie za życie" Maksymilian Kolbe na yb, Fragment z filmu Pasja- interesująca wypowiedz aktora Pietro Sarubbi
Cóż, tego już się nie zatrzyma, Kościół Katolicki liczebnie maleje. "ALE" zróbmy coś takiego, Kościół Katolicki za 25 lat, mało liczebny w praktykowaniu a ci co praktykują to stanowią dobra jakość :) i o to chodzi. Bóg nie chce takich świętych udawanych, niech będą święci w pełnym tego słowa znaczeniu :) Ja i tak widzę Kościół Katolicki w przyszłości dość optymistycznie. Widziałem to we Francji, male grupki, ale konkretne, żywiołowe, to miły widok, pomimo ogólnej bierności. Wcale w Polsce nie będzie tragicznie. (B069)
Ja od dawien dawna chce wystąpic z koscioła, ale stresuje mnie to, że będę musiał się kłócić z proboszczem.
Słyszałem, że czasami dyskusja z nimi potrafi trwać długo i że niby pytają
- a dlaczego, a po co, a czemu, a juz boga nie kochasz? i takie tam
Nie potrafie sie kłócić ;/
Cytuj mu Testovirona
Powiedzialabym ze jestem dorosla osoba która dokonała świadomego wyboru i nie mam potrzeby ani ochoty uczestniczyć w tej dyskusji. Ksiądz wierzy, ja nie i tyle, proszę załatwić mi tylko formalność
Pytanie po co?
A komu to potrzebne?
Ponaglę - ganianie za kartotekami uciskaczy świadomości jest kolejnym ruchem dostarczającym im linki za którą oni będą pociągać. Trzeba przy tym pamiętać, że jeśli tzw. kościół "pryśnie", to ulecą tylko stroje i tytuły (które z perspektywy niewolników były... święte i przypominające o naszym braku godności), ale ludzie o ich mentalności, a także sposobie na władzę nad ludźmi pozostaną - dlatego też wówczas oni będą wprowadzać coś nowego. Ale jak zawsze chodzi o system władzy.
Każdy oddech Nergala jest straszną obrazą uczuć religijnych xD Padłem jak to usłyszałem :)
Namówiłeś!!!! 😁😁
Dotychczas nie myślałem o tym na poważnie i bagatelizowałem temat, ale dostarczyłeś wystarczająco rzetelnych argumentów, żeby mnie przekonać. Dzięki! Zmieniłem swoje zdanie i zamierzam teraz odbębnić tę papierkologię.
A po co to robić? Co to daje?
Dokonalem apostazji w pazdzierniku zeszlego roku i wszystkim to polecam
Przygoda życia, wrażenie lepsze niż przy aborcji:D
@@jarok1891 jeszcze nikt nie dokonal na mnie aborcji wiec ciezko mi porownac
@@jarok1891 a ty skąd wiesz jakie są wrażenia przy aborcji?
@@tgstudio85 z Wysokich Obcasów:D
Uściślając to już na początku wkradł się drobny błąd bo apostazja to opuszczenie Kościoła katolickiego lub chrześcijaństwa jako takiego, a nie tylko obrządku zachodniego KK (rzymskokatolicyzmu).
"Teologiczna adrenalina"
Jak to słyszałem, to sobie pomyślałem, że słowo "finansowa' byłoby tu bardziej właściwe.
Apostazja nie powinna dokonać się w sercu? Jeżeli ktoś jest człowiekiem niewierzącym w moim przekonaniu samo odejście jest zwykłą formalną procedurą urzędniczą. Jeżeli natomiast serce ma wątpliwości, człowiek musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji swoich decyzji. Mówiąc szczerze swoim najbliższym, którzy to na pewnym etapie swojego życia poświęcili daną istotę pod opiekę Bogu i jego synowi Jezusowi Chrystusowi, iż popełnili błąd który musi osobiście naprawić wyrzekając się Ich dokonując tego aktu.
Ja rozumiem że można nie lubić kościoła. Srogo mają za paznokciami. Sam większość życia byłem ateistą. Nawróciła mnie obecna żona min. opowieściami z egzorcyzmów w których brała udział. Zacząłem drążyć temat z ciekawości i nagrania przedmiotów które się same poruszają były już dla mnie srogie. Dwa tygodnie chodziłem chory, ale uwierzyłem. Srogie przemeblowanie w głowie. Rok pòźniej podczas modlitwy w kościele poczułem gigantyczną miłość, od kogoś, ale przenikała mnie całego. Jak 1000 razy silniejsze zakochanie, bo Bóg jest przede wszystkim miłością. Nic się nie dzieje jak obejrzę porno, jak popełnię inne ciężkie grzechy. No i to jest straszne, bo ta wolna wola niejednokrotnie jest naszą zgubą. Samemu dokonywać na sobie ekskomuniki bo ksiądz mnie zdenerwował, to słaba opcja. Kler też za swoje przewinienia odpowie, bo każdy będzie sądzony. Nie wszystko ułomne oko dojrzy przecież, nie widzimy przecież np. podczerwieni. Nikt nas nie pytał czy chcemy istnieć, nikt nas nie będzie pytał czy chcemy ponieść konsekwencje swojego istnienia.
*Nawróciła mnie obecna żona min. opowieściami z egzorcyzmów w których brała udział.*
Większego kitu nie słyszałem;)
Nie wstyd ci kłamać?
@@tgstudio85 zarzucasz mi kłamstwo. Co ty mi w głowie siedzisz i moje uczucia przeżywasz ? Każdy żyje po swojemu. Dopóki żyjesz masz wybór. Później klamka zapadła.
Cudowny poradnik, wystąpienie z mafii już za mną
widać że diabeł cie zwiódł
@@mariusz661 Otóż diabeł nie istnieje, widać że kościół cię zwiódł
@@piotrkowalczyk9608 nie istnieje tylko dla ignorantów
@@mariusz661 Istnieje tylko dla debili
@@piotrkowalczyk9608 Ne sutor supra crepidam iudicet. Masz specjalizację z psychiatrii by orzekać o czyimś debilizmie, bądź stawiać inne diagnozy tego typu?
BŁĄD: ustawowa kara jest za odmowę uczestniczenia w spisie powszechnym !!! A nie za nieuczestniczenie ... słowo ODMOWA jest istotne :) Jeżeli temat zainteresuje to polecam: Jak ominąć spisu powszechnego: ua-cam.com/video/rIggxmfzHVI/v-deo.html