Z mojego doświadczenia - byłem zadowolony płacąc za chińczyka i jeżdżąc spokojnie pierwszy rok (opony letnie). Później tylko gorzej - słabe hamulce, słabe trzymanie boczne, większy hałas, aquaplaning. Wymiana na opony klasy premium (wybrałem najtańsze z najlepszych na podstawie testów w czasopismach motoryzacyjnych i sprawdzeniu na jakich oponach są sprzedawane mocne samochody klasy premium) - samochód nie do poznania. Przejechałem ponad dwukrotnie większy przebieg w stosunku do chińczyka zanim poczułem pogorszenie parametrów - ale ciesząc się jazdą a nie jeżdżąc asekuracyjnie... Wysokość bieżnika - TWI to około 1.6mm. Lato, sucha droga - ok, ale jazda w deszczu o śniegu nie wspominając (masz opony wielosezonowe)? Wielokrotnie nagła zmiana sytuacji na drodze (ktoś zaspał hamowanie, wyjechał z bocznej drogi, rowerzysta wjechał na drogę, inny kierowca ściął zakręt) - wymusiła nagłą zmianę kierunku i/lub hamowanie - na 1.6mm bieżnika i wodzie/śniegu... nie masz szans na wyjście cało z opresji. Przed kupnem chińczyka czytałem na forach podobne opinie jak Twoja we vlogu - "nie namawiam, nie zachęcam - ale ten model jest ok, dobrze trzyma drogi i jaki tani - nie ma sensu przepłacać" - moim zdaniem jest to nieprawda. Ja również chcę oszczędzić - więc kupuje 1. dobre, 2. nie musi być najdroższa, 3. wyszukuję dobrych ofert cenowych w necie 4.samochód miejski - założyłem wielosezonowe - idealnie się sprawdzają 5. samochód na trasę - najlepsze na jakie mnie stać (najlepsze - nie najdroższe) 6. jak mnie nie stać na opony do konkretnego samochodu - wybieram samochód tańszy w utrzymaniu. Możesz kupić ciut tańsze filtry, ciut tańszy olej, znaleźć tańsze ubezpieczenie, żarówki, jeździć oszczędniej, założyć lpg - ale opony to jedyny element zapewniający Ci kontakt z droga, kierowalność, hamowanie - braknie kilkunastu centymetrów (optymistycznie) i masz do naprawy zderzak, lampy, błotniki = opony premium na kolejne 2-3 sezony bezpiecznej jazdy. Życie mamy tylko jedno. Pozdrawiam
Prawda jest taka, że dziś kupując opony znanych marek przepłacamy. Kupiłem rok temu zimówki firmy Apollo.Zrobilem 60000 km,opony bardzo ciche 68 dB,z jedną wadą. Bardzo miękkie boki opony,co przełożyło się na słabsze trzymanie w zakrętach. Teraz kupiłem Zeetex WP 1000. Też ciche,ale znacznie lepiej trzymają się w zakrętach. Bez problemu zachowują się w trakcie ulewy,czekam na lód i śnieg. Kolega był zadowolony, więc myślę, że ja też.
Mam założone Imperial F110 xl 275x40 r20 vw Tuareg 4.2v8 i po 10tys. są mało zużyte, przetestowane w różnych warunkach i są super. Nie co się bać tańszych opon. Pozdro CarGuy👍😎
Nigdy, ale to nigdy nie oszczędza się na hamulcach i oponach. Porównywania do telefonów są debilne. Zupełnie inny produkt, który ma bezpośrednio przełożenie na nasze bezpieczeństwo, a nawet życie. Chińskie opony nie są tak szczegółowo kontrolowane po wyprodukowaniu, to że Twoje są udane to fajnie, ale osobiście sam bym nie ryzykował. I kolejna sprawa - jak się kupuje odpowiednio drogie w utrzymaniu auto, trzeba się liczyć z kosztami późniejszej obsługi. Można samemu dużo przy aucie zrobić, ale oszczędzanie na oponach.. No ja jestem absolutnie na nie. I pół biedy, że sobie zrobisz krzywdę, ale myśl też o innych na drodze...
ja szukam letnich, bo zimowe uzywam tylko 3 miesiace...koncza mi sie vredestein sportrac b.dobre..chyba kupie nexen n'blue bo vredestein tych w moim rozmiarze z indexem V cos nie widze nigdzie
6 lat temu mielismy 10 procent zwrotów chińskich opon,były super tanie 3 krotność popularnej markowej oponki w uk,wtedy u nas było około 60 europejskie reszta chińczyki,założyłem takowe do auta miejskiego tylko na zakupy i przez kilka lat ani zona ani ja nie mogliśmy się do niczego doczepić,hamowanie,jazda po rondach na mokrym asfalcie trzymanie boczne hałas wszytko ok,ale raz musiałem mieszczuchem jechać autostradą i wtedy usłyszałem różnice po prostu bardzo głośne,morał że na miasto do auta na zakupy jest to bardzo dobry wybór.Ale do auta komercyjnego lekkiego vana który przemierza duże odległości ale lekkie towary już nie za bardzo,fakt decyzje podjąłem tylko po 4 miesiącach używania,ale efekt jest widoczny ta sama droga podobne angielskie warunki i kontrolka esp nie miga ,ale podejrzewam że za kolejne 2-4 lata jakość dobije do europejskiego odpowiednika opony premium,wtedy na pewno założę je do auta do pracy.
Testowane letnie opony z Chin, Maxxis w Niemczech i Szwajcarii wypadły w pisze trójce. Oczywiście ADAC jest zapłacony wiec wygra Continental. Choć od 30 lat jeżdżę na PREMIUM ostoi miałem z Chin Atlas i Ovation. Nie stwierdziłem , ale i nie szukalem, różnicy. Pewnie przy 180-220 kmh by coś wyszło
Nikogo nie chcę pouczać ale z mojego doświadczenia chinole są ok do momentu jak nie wymaga się porównań do marek premium wysokie indeksy prędkości tzn miękkie szybko się zużywają asfalt UK lub lato w PL natomiast kiedy kupiłem Sava indeks w to zniknęła" jak chinol najlepiej wychodzą mi Fuldy prosty paskowy bieżnik i michelinki do zimy mam Dayton tylko że szybko guma twardnieje max 3-4 zimny. Ja naprawdę jak miałbym teraz wybierac to żadne xl wzmaciane cuda na kiju i indeks H góra V zimą T w jodełkę .pozdro
Na początku miałem 16 w 215/55. w Mondeo SW/Break. Mialo być budżetowo bo chciałem zmienić na 18. Po około 15kkm zdałem sobie sprawę ze nie jest to chińskie gówno i czas made in china to nie obciach a coraz bardziej jakość. Wystarczy popatrzeć na smartfony. Wszedłem na stronę producenta żeby sprawdzić co to jest. Firma produkuje opony lotnicze, wiec nie żaden cygan i chyba się znają. Mam 18 tej firmy i jestem bardzo zadowolony. W 245/45/18 cena w porównaniu do Michelin/Goodyear to polowa ceny.
Kolego, mówisz tylko o cenie opon a dlaczego nic nie mówisz o takim podstawowym parametrze bezpieczeństwa jak DROGA HAMOWANIA? Skoro nic o tym nie powiedziałeś to ja powiem, że chińskie opony mają drogę hamowania nieporównywalnie dłuższą od opon np. Pirelli, które wcale nie są aż takie drogie. Sam poniekąd z przypadku jeżdżę na"pirelkach" i wielokrotnie przekonałem się jak bardzo zyskalem na bezpieczeństwie i pewności prowadzenia. Fakt, nie jeżdżę po kamieniach i szutrowych drogach, tylko asfalt. Może te chińczyki sprawdzają się na kamienistych drogach ale na nawierzchniach asfaltowych są po prostu niebezpieczne - co często widać na filmach z kamerek samochodowych. Na YT bez problemu znajdziesz testy porównawcze opon robione przez amatorów czyli osoby w żaden sposób nie zainteresowane kryptoreklamą. Wyniki w przypadku opon chińskich czy to letnich czy zimowych są porażające.
Witam, bez urazy ale idąc za twoim tokiem rozumowania a może warto zastanowić się po co przepłacać zasów VW? Może po prostu wystarczy jego odpowiednik z Chin? Po co przepłacać?. Nie gniewaj się ale szkoda cebulować kupując prestiżowe Auto z najtańszymi oponami.
Kupiłem kiedyś zeetexy nowe , były spoko wszystko ale z jednej zrobiło się lekkie jajo trzeba było wywazac znowu są one spoko ale nie wytrzymują biegu czasu moim zdaniem
@Andre K ja kupiłem w koncu ale bierznik LS588, auto z tylnym napedem, moc ponad 300KM... Przejechalem juz ok2kkm i nie widze problemów na mokrym ani na suchym...
Ale jasny i podparte argumentami materiał. Chłopie nie obrażające nikogo, żyjemy w czasach że ludzie sami potrafią znaleźć w necie sklep z oponami i poczytać opinie. Druga rzecz podchodzisz do sprawy opisując swoje wrażenia nie mając punktu odniesienia co do innych producentów. 0 na 10 moja punktacja Twojego wywodu.
Z mojego doświadczenia - byłem zadowolony płacąc za chińczyka i jeżdżąc spokojnie pierwszy rok (opony letnie). Później tylko gorzej - słabe hamulce, słabe trzymanie boczne, większy hałas, aquaplaning. Wymiana na opony klasy premium (wybrałem najtańsze z najlepszych na podstawie testów w czasopismach motoryzacyjnych i sprawdzeniu na jakich oponach są sprzedawane mocne samochody klasy premium) - samochód nie do poznania. Przejechałem ponad dwukrotnie większy przebieg w stosunku do chińczyka zanim poczułem pogorszenie parametrów - ale ciesząc się jazdą a nie jeżdżąc asekuracyjnie... Wysokość bieżnika - TWI to około 1.6mm. Lato, sucha droga - ok, ale jazda w deszczu o śniegu nie wspominając (masz opony wielosezonowe)? Wielokrotnie nagła zmiana sytuacji na drodze (ktoś zaspał hamowanie, wyjechał z bocznej drogi, rowerzysta wjechał na drogę, inny kierowca ściął zakręt) - wymusiła nagłą zmianę kierunku i/lub hamowanie - na 1.6mm bieżnika i wodzie/śniegu... nie masz szans na wyjście cało z opresji. Przed kupnem chińczyka czytałem na forach podobne opinie jak Twoja we vlogu - "nie namawiam, nie zachęcam - ale ten model jest ok, dobrze trzyma drogi i jaki tani - nie ma sensu przepłacać" - moim zdaniem jest to nieprawda. Ja również chcę oszczędzić - więc kupuje 1. dobre, 2. nie musi być najdroższa, 3. wyszukuję dobrych ofert cenowych w necie 4.samochód miejski - założyłem wielosezonowe - idealnie się sprawdzają 5. samochód na trasę - najlepsze na jakie mnie stać (najlepsze - nie najdroższe) 6. jak mnie nie stać na opony do konkretnego samochodu - wybieram samochód tańszy w utrzymaniu. Możesz kupić ciut tańsze filtry, ciut tańszy olej, znaleźć tańsze ubezpieczenie, żarówki, jeździć oszczędniej, założyć lpg - ale opony to jedyny element zapewniający Ci kontakt z droga, kierowalność, hamowanie - braknie kilkunastu centymetrów (optymistycznie) i masz do naprawy zderzak, lampy, błotniki = opony premium na kolejne 2-3 sezony bezpiecznej jazdy. Życie mamy tylko jedno. Pozdrawiam
Prawda jest taka, że dziś kupując opony znanych marek przepłacamy.
Kupiłem rok temu zimówki firmy Apollo.Zrobilem 60000 km,opony bardzo ciche 68 dB,z jedną wadą.
Bardzo miękkie boki opony,co przełożyło się na słabsze trzymanie w zakrętach.
Teraz kupiłem Zeetex WP 1000.
Też ciche,ale znacznie lepiej trzymają się w zakrętach.
Bez problemu zachowują się w trakcie ulewy,czekam na lód i śnieg.
Kolega był zadowolony, więc myślę, że ja też.
Mam założone Imperial F110 xl 275x40 r20 vw Tuareg 4.2v8 i po 10tys. są mało zużyte, przetestowane w różnych warunkach i są super. Nie co się bać tańszych opon. Pozdro CarGuy👍😎
Nigdy, ale to nigdy nie oszczędza się na hamulcach i oponach. Porównywania do telefonów są debilne. Zupełnie inny produkt, który ma bezpośrednio przełożenie na nasze bezpieczeństwo, a nawet życie. Chińskie opony nie są tak szczegółowo kontrolowane po wyprodukowaniu, to że Twoje są udane to fajnie, ale osobiście sam bym nie ryzykował. I kolejna sprawa - jak się kupuje odpowiednio drogie w utrzymaniu auto, trzeba się liczyć z kosztami późniejszej obsługi. Można samemu dużo przy aucie zrobić, ale oszczędzanie na oponach.. No ja jestem absolutnie na nie. I pół biedy, że sobie zrobisz krzywdę, ale myśl też o innych na drodze...
100/100
Dokładnie jak mówisz 👌
Niestety prawda , ja wolę np kupić opony z niższej półki ale renomowanego producenta np barum continentala albo laufen hancooka
ja szukam letnich, bo zimowe uzywam tylko 3 miesiace...koncza mi sie vredestein sportrac b.dobre..chyba kupie nexen n'blue bo vredestein tych w moim rozmiarze z indexem V cos nie widze nigdzie
Ja nie byłem przekonany do chińskich opon ale założyłem całoroczne imperiale i jeżdżę już dwa lata nawet na nartach jak byłem w Austrii dawały radę.
dlaczego podajesz przykłady 15 czy 16 " skoro mówimy o 19" ? nie było takich w ofercie?
6 lat temu mielismy 10 procent zwrotów chińskich opon,były super tanie 3 krotność popularnej markowej oponki w uk,wtedy u nas było około 60 europejskie reszta chińczyki,założyłem takowe do auta miejskiego tylko na zakupy i przez kilka lat ani zona ani ja nie mogliśmy się do niczego doczepić,hamowanie,jazda po rondach na mokrym asfalcie trzymanie boczne hałas wszytko ok,ale raz musiałem mieszczuchem jechać autostradą i wtedy usłyszałem różnice po prostu bardzo głośne,morał że na miasto do auta na zakupy jest to bardzo dobry wybór.Ale do auta komercyjnego lekkiego vana który przemierza duże odległości ale lekkie towary już nie za bardzo,fakt decyzje podjąłem tylko po 4 miesiącach używania,ale efekt jest widoczny ta sama droga podobne angielskie warunki i kontrolka esp nie miga ,ale podejrzewam że za kolejne 2-4 lata jakość dobije do europejskiego odpowiednika opony premium,wtedy na pewno założę je do auta do pracy.
Chiny to loteria. Lubię niskie ceny ale bez przesady.
Dwa komplety opon: zimowych i letnich kosztuja mniej niz dwa komplety opon wielosezonowych.
Gdzie tu oszczednosc?
Ja używałem opon zimowych Ling Long i potwierdzam Pana przemyślenia - były całkiem wporządku.
Sprawdziłem we Francji zimowa w 245/45/18 to 75 € za sztukę , znaczy się tanio.
Dzisiaj chińskie opony są lepsze od tych premium a biorąc pod uwagę cenę to są trzy razy lepsze
Testowane letnie opony z Chin, Maxxis w Niemczech i Szwajcarii wypadły w pisze trójce.
Oczywiście ADAC jest zapłacony wiec wygra Continental.
Choć od 30 lat jeżdżę na PREMIUM ostoi miałem z Chin Atlas i Ovation.
Nie stwierdziłem , ale i nie szukalem, różnicy.
Pewnie przy 180-220 kmh by coś wyszło
Ja mam 285 45 22' federal couragia FX z oznaczeniem M+S
to pojeździj po 200km g dwa weekendy w miesiącu
Witam, tych stron już nie ma !!!
Nikogo nie chcę pouczać ale z mojego doświadczenia chinole są ok do momentu jak nie wymaga się porównań do marek premium wysokie indeksy prędkości tzn miękkie szybko się zużywają asfalt UK lub lato w PL natomiast kiedy kupiłem Sava indeks w to zniknęła" jak chinol najlepiej wychodzą mi Fuldy prosty paskowy bieżnik i michelinki do zimy mam Dayton tylko że szybko guma twardnieje max 3-4 zimny. Ja naprawdę jak miałbym teraz wybierac to żadne xl wzmaciane cuda na kiju i indeks H góra V zimą T w jodełkę .pozdro
Na początku miałem 16 w 215/55. w Mondeo SW/Break. Mialo być budżetowo bo chciałem zmienić na 18. Po około 15kkm zdałem sobie sprawę ze nie jest to chińskie gówno i czas made in china to nie obciach a coraz bardziej jakość. Wystarczy popatrzeć na smartfony. Wszedłem na stronę producenta żeby sprawdzić co to jest. Firma produkuje opony lotnicze, wiec nie żaden cygan i chyba się znają. Mam 18 tej firmy i jestem bardzo zadowolony. W 245/45/18 cena w porównaniu do Michelin/Goodyear to polowa ceny.
Chińczycy produkują i dobre towary i chłam w zależności od tego jakie mają zlecenie
Kolego, mówisz tylko o cenie opon a dlaczego nic nie mówisz o takim podstawowym parametrze bezpieczeństwa jak DROGA HAMOWANIA? Skoro nic o tym nie powiedziałeś to ja powiem, że chińskie opony mają drogę hamowania nieporównywalnie dłuższą od opon np. Pirelli, które wcale nie są aż takie drogie. Sam poniekąd z przypadku jeżdżę na"pirelkach" i wielokrotnie przekonałem się jak bardzo zyskalem na bezpieczeństwie i pewności prowadzenia. Fakt, nie jeżdżę po kamieniach i szutrowych drogach, tylko asfalt. Może te chińczyki sprawdzają się na kamienistych drogach ale na nawierzchniach asfaltowych są po prostu niebezpieczne - co często widać na filmach z kamerek samochodowych. Na YT bez problemu znajdziesz testy porównawcze opon robione przez amatorów czyli osoby w żaden sposób nie zainteresowane kryptoreklamą. Wyniki w przypadku opon chińskich czy to letnich czy zimowych są porażające.
Witam, bez urazy ale idąc za twoim tokiem rozumowania a może warto zastanowić się po co przepłacać zasów VW? Może po prostu wystarczy jego odpowiednik z Chin? Po co przepłacać?. Nie gniewaj się ale szkoda cebulować kupując prestiżowe Auto z najtańszymi oponami.
@@rolkibabola4629 jest to SUV do zasuwania.
Kupiłem kiedyś zeetexy nowe , były spoko wszystko ale z jednej zrobiło się lekkie jajo trzeba było wywazac znowu są one spoko ale nie wytrzymują biegu czasu moim zdaniem
A gdzie kupujesz na Islandii opony w dobrej cenie?
W pitstop w selfoss
Dobre chińskie opony Landsail. Polecam
Cholernie dobry stosunek ceny do jakości... podobno...
@Andre K ja kupiłem w koncu ale bierznik LS588, auto z tylnym napedem, moc ponad 300KM... Przejechalem juz ok2kkm i nie widze problemów na mokrym ani na suchym...
@Andre K coś w tym musi być..
A wszystkim sceptykom Made in China , zobaczcie , jaki kapitał brał udział w dwóch ostatnich superprodukcjach z serii Mission Impossible ;)
Ale jasny i podparte argumentami materiał. Chłopie nie obrażające nikogo, żyjemy w czasach że ludzie sami potrafią znaleźć w necie sklep z oponami i poczytać opinie. Druga rzecz podchodzisz do sprawy opisując swoje wrażenia nie mając punktu odniesienia co do innych producentów. 0 na 10 moja punktacja Twojego wywodu.
Oszczędny płaci dwa razy i oby tylko na pieniądzach się skończyło, szkoda życia i zdrowia.
Ja uważam że Zetex jest super.
Tylko warto wiedzieć że zeetexy to nie są chińskie opony
opony z gownolitu jedyna zalaeta to cena -a caly ten film to jeb... spam maretingowy
szkoda ,ale strona nie istnieje
strona nie istnieje............