W kwestii pojemnika polecam butelki składane zamiast prezerwatywy. Jako pojemnik do przegotowania wody polecam duża piersiowkę do kieszeni. Co do militarnego wyglądu to są dwie strony medalu. Kamuflaż daje aspekty bezpieczeństwa, możemy budować grupę bo mamy wygląd człowieka przygotowanego. Grey Man jest dużo bardziej podatnym na napad celem. Ciuchy i plecaki turystyczne są dużo bardziej wydellikacone i nietrwałe. W kontakcie z mundurowka jesteśmy traktowani dużo bardziej poważnie bo łatwo poznać swojego i jeśli tylko nie wykonujemy nerwowych ruchów to zadziała to na plus.
Mała piersiówka jest świetnym rozwiązaniem. Składana butelka również ale prezerwatywa wygrywa z nią, biorąc pod uwagę jak jest mała a ile wody może "przyjąć". Co do plecaków cywilnych, to faktycznie są delikatniejsze ale bezpieczniejsze. W warunkach wszechobecnego rozpoznania obrazowego nie chciałbym wyglądać jak żołnierz. Nie chciałbym również stracić plecaka, bo jakiś żołnierz uzna, że jemu przyda się bardziej, bo przecież walczy. Natomiast co do przekonania że żołnierze potraktują mnie jak swojego bo jestem podobnie ubrany, to mit. Doświadczenia ukraińskie wskazują, że żołnierze są negatywnie nastawieni do każdego mężczyzny który w przeciwieństwie do nich nie walczy. A to że cywil ma lepszy sprzęt niż wojsko może doprowadzić do wybuchu agresji. Więcej powiemy o tym w filmie dotyczącym taktyki ucieczki. P.S. Jeśli ktoś zna zasady maskowania i umie odpowiednio wykorzystać głębie, tło, bezruch itp. to jeśli nie będzie ubrany na różowo da sobie radę. Jeśli nie zna, najlepszy kamuflaż nie pomoże
@@MeskieRozmowy Nikomu nie bronię mieć prezerwatywy ale są one wypełnione chemią i raczej nie używałbym ich jako zbiornika dla wody pitnej a do składanych butelek pasują gwinty filtrów słomkowych. Co do kontaktu z mundurówką to wszystko zależy od kontekstu. Plan mojej ucieczki nie będzie zakładał pozostawania w kraju objętym działaniami zbrojnymi (wtedy ucieczka już jest spóźniona) wiec aspekt zazdrości żołnierzy o mój sprzęt mnie nie dotyczy. Mój wygląd ma raczej odstraszać agresorów cywilnych. Znam przypadki gdzie za granicą wyglądanie bardziej jak mundurówka niż dresiarz pomógł zarówno w kontakcie ze służbami jak i z podejrzanymi typkami. Ja używam ciuchów i plecaków militarnych ale w kolorach jednolitych (brąz/ral7013). Jako kamuflaż w razie potrzeby mam do dyspozycji ghille w przypadku bycia zblokowanym w strefie działań militarnych.
Bzdura-,,kamo bez papierów,, to szpieg, dywersant albo dezerter... kula z ukrycia i do rowu z nim.... Myślisz, że ktoś będzie się narażał by zrobić dochodzenie w czasie wojny? Pokaż mi taką wojnę, obecnie!
Kontynuujemy serię Męskich Porad. Tym razem jak skonfigurować ekwipunek potrzebny do przetrwania ewakuacji w czasie sytuacji kryzysowej takiej jak zagrożenie konfliktem, czy klęski żywiołowej. Zachęcamy do zadawania pytań/sugestii w komentarzach.
Z jednej strony jestem ciekawy tematu z drugiej strony mam świadomość, że to wcale nie musi być praktyczne. Nie mamy tak powszechnie kontaktu z naturą, biwakowanie to bardziej hobby niż codzienność. Dla przeciętnej osoby taki plecak ucieczkowy gdzie zakłada się przetrwanie dnia poza domem może być abstrakcją. Bez doświadczenia część sposobów działania będzie poza zasięgiem. Zdążyliśmy się przyzwyczaić do podróży w stylu droga ekspresowa + postój na tankowanie i hot-doga. Nie ma w tym nutki radzenia sobie. Pozdrawiam 😊😊
@MariuszSmolak oczywiście 100% racji, przygotowując się do sytuacji kryzysowej, czy to ucieczki, czy organizowania zapasów w domu, każdy powinien sobie przetestować czy coś działa czy nie. Racje żywnościowe można kupić po 1 sztuce i sprawdzić, spróbować czy nam dany typ pasuje. Sprzęt i jego konfigurację możemy w łatwy sposób przetestować na jednodniowej wycieczce, po której będziemy wiedzieli czy wszystko nam dobrze leży, czy czegoś nam brakowało, plecak jest wygodny i jesteśmy go w stanie dźwigać przez dłuższą chwilę.
@@MeskieRozmowy problemem naszym nie jest sprzęt lecz kultura. Nie chodzimy na spacery na których musimy sobie z czymś poradzić. Potrzebujemy czegoś więcej niż sprzętu - ruchu który zachęci i połączy ludzi którzy potrzebują się nauczyć. Często chodzę po lesie - ale samemu to nie to samo co z kimś. Zachęcajcie ludzi do organizowania męskich wypadów. W sumie można zacząć od zjedzenia racji na granicy przydatności, a skończy się na upolowanym dziku 🐗 Jeśli ktoś z tu Puław to zapraszam - mam duży las 🌲🌲🐗🌲🌳🌳🌳🦌🌳
@MariuszSmolak bardzo dobry pomysł, myślimy o organizowaniu Męskich spotkań w plenerze, coś jak seminaria w terenie, spotkania z ciekawymi, doświadczonymi ludźmi którzy podzielą się wiedzą, którą będzie można sobie w praktyce przystroić. Oczywiście te nasze filmy są swojego rodzaju zachętą, aby samemu próbować coś porobić i dlatego pokazujemy i tłumaczymy od czego zacząć. Bardzo ważne są też spotkania we własnym kręgu rodziny, przyjaciół, wspólne wypady na noc w lesie, wędrówkę po górach, czy debatę przy piwie.
Szczerze mówiąc, to już (bez urazy) rzygać się chce od tych polskich wtrąceń jak gray man, outdoor itd. Chcę przypomnieć, że odnośnie do "gray man" w Polsce znakomicie funkcjonują terminy "schować się w tłumie", "unikać wyróżniania się w grupie", "nie wyróżniaj się", "upodobnić się do przechodniów" itd. Odnośnie do "outdoor" to mamy określenia i w wojsku, i w harcerstwie: "sprzęt terenowy", "sprzęt biwakowy", "sprzęt polowy". Polacy mają piękne wielowiekowe tradycje rycerskie, żołnierskie, ale także harcerskie i partyzanckie. Po co znowu zaśmiecać język polski wtrętami anglosaskimi?
Bardzo fajnie i dość kompleksowo zrealizowany material w jakże szerokim temacie którego dotyczy. Każdy z elementów mógłby być na osobny odcinek. W większości sie zgadzam i mam podobne podejscie, ale chcialbym obalić kilka mitów. 1. Rosjanie strzelali do wszystkich bez względu na to jak byli ubrani. 2. Na posterunkach i punktach kontrolnych ma nas nie być bez względu na okoliczności. Zabiora nam wszystko bez względu czy militarne czy turystyczne, stare czy nowe i w najlepszym przypadku nie stracimy życia. 3. Odzież ma być adekwatna do tego co bedziemy realizować ale tez jej caloksztalt musi byc spojny. Jesli ktos sie ubierze roboczo i nie zadba o detale to sciema wyjdzie szybko i straci nie rylko sprzet. 4. Jeśli boimy się że stracimy lepszy plecak czy buty i dlatego kupimy gorszy i gorzej wygladajacy, to po ich utracie taki sam jak ten który miał być wyjściowym (czyt. gorszym) będzie dostepny, bo "jakiś plecak" czy torbę znajdziemy zawsze. Po to wybieramy najlepsze technicznie trwałe i multifunkcjonalne rzeczy, by przy ograniczonych zasobach, możliwościach i przestrzeni ładunkowej wytrzymać z ich użyciem jak najdłużej. 5. Jeśli Was tylko stać to zainwestujcie w termo. Oszczedzi Wam wielu kłopotów i ułatwi podejmowanie decyzji. Zamiast prezerwatywy lepsze są solidne worki strunowe lub silikonowe butelki, ktore mimo większych gabarytów sprawdza sie nieporownywalnie lepiej i wielorazowo. Temat oczywiście rzeka i trudno "pogadać" w krotkim komentarzu, ale dobrze że takie materiały powstają i można zobaczyc różne perspektywy i podejście.
zabrakło mi jednej dość ważnej rzeczy. mianowicie taśma/ tape (to nie jest zwykły plater, on się nie nadaje) do uchronienia się przed odciskami, otarciami stóp. generalnie warto przygotować sobie zestaw skarpet które zmniejszają ryzyko uszkodzenia skóry stóp, w przypadku pieszej ewakuacji uraz typu otarcie, pęcherz występuje najczęściej i bardzo skutecznie spowalnia nasz marsz
Nie neguję konieczności czy potrzeby posiadania plecaka ucieczkowego.Sam go mam,znam swoje potrzeby choćby z zakresu medycznego. Wiem też, że w dynamicznej sytuacji kryzysowej napewno się okaże, że czegoś nie mam,czegoś brakuje. Plecak mam lekki nie eliminujący mojej mobilności. Po jakimś czasie napewno zacznie brakować tego co konieczne. Tak już jest,nawet w plecakach specjalsow są luki. Niestety 30 kg plecak jest ok przy wyjściu z domu,po kilku godzinach marszu to kamien,wrazie ucieczki to będzie śmiertelny balast. A źli ludzie zawsze eliminują kogoś nawet z chęci przejęcia jego zasobów , wówczas bardzo deficytowych i wcale to nie muszą być najeżdżca tylko bandyci-rodacy albo desperaci szukający wody,jedzenia ect. Musimy być ostrożni wobec wszystkich napotkanych nie zależnie od umundurowania czy to polskiego czy obcego lub uciekinierów takich jak my będziemy. Reguły ulegną przemianie w brak reguł jakie znalismy. Może się okazać że nasz plecak wyczerpie swoje zasoby i sami staniemy się brutalni i bezwzględni. Uczulanie na zagrożenie wyłącznie że strony najeźdźcy jest błędem.
@@bogumikopinski4392 jak najbardziej zagrożenie może być z innych przyczyn, natura (jak ostatnio powódź), pandemia (jak Covid), atak terrorystyczny (jeszcze w PL nie doświadczyliśmy), skażenie (wyciek z fabryki, pożar, awaria elektrowni atomowej) Niemniej zasady ewakuacji, taktyki, planowania będą podobne. (dotyczy to również ekwipunku). Temat zagrożeń poruszaliśmy w poprzednich odcinkach z serii Męskie Porady
Zgadzam się praktycznie ze wszystkim co Pan napisał. Ale w tym filmie nie ma mowy o tym że zagrożenie jest tylko że strony wroga. Jest mowa o bandach rabunkowych i ludziach "polujących " na nasze zasoby
W kwestii pojemnika polecam butelki składane zamiast prezerwatywy. Jako pojemnik do przegotowania wody polecam duża piersiowkę do kieszeni. Co do militarnego wyglądu to są dwie strony medalu. Kamuflaż daje aspekty bezpieczeństwa, możemy budować grupę bo mamy wygląd człowieka przygotowanego. Grey Man jest dużo bardziej podatnym na napad celem. Ciuchy i plecaki turystyczne są dużo bardziej wydellikacone i nietrwałe. W kontakcie z mundurowka jesteśmy traktowani dużo bardziej poważnie bo łatwo poznać swojego i jeśli tylko nie wykonujemy nerwowych ruchów to zadziała to na plus.
Butelka składana fajny patent, niestety większa i cięższa od gumki
Mała piersiówka jest świetnym rozwiązaniem. Składana butelka również ale prezerwatywa wygrywa z nią, biorąc pod uwagę jak jest mała a ile wody może "przyjąć". Co do plecaków cywilnych, to faktycznie są delikatniejsze ale bezpieczniejsze. W warunkach wszechobecnego rozpoznania obrazowego nie chciałbym wyglądać jak żołnierz. Nie chciałbym również stracić plecaka, bo jakiś żołnierz uzna, że jemu przyda się bardziej, bo przecież walczy. Natomiast co do przekonania że żołnierze potraktują mnie jak swojego bo jestem podobnie ubrany, to mit. Doświadczenia ukraińskie wskazują, że żołnierze są negatywnie nastawieni do każdego mężczyzny który w przeciwieństwie do nich nie walczy. A to że cywil ma lepszy sprzęt niż wojsko może doprowadzić do wybuchu agresji. Więcej powiemy o tym w filmie dotyczącym taktyki ucieczki.
P.S. Jeśli ktoś zna zasady maskowania i umie odpowiednio wykorzystać głębie, tło, bezruch itp. to jeśli nie będzie ubrany na różowo da sobie radę. Jeśli nie zna, najlepszy kamuflaż nie pomoże
@@MeskieRozmowy Nikomu nie bronię mieć prezerwatywy ale są one wypełnione chemią i raczej nie używałbym ich jako zbiornika dla wody pitnej a do składanych butelek pasują gwinty filtrów słomkowych. Co do kontaktu z mundurówką to wszystko zależy od kontekstu. Plan mojej ucieczki nie będzie zakładał pozostawania w kraju objętym działaniami zbrojnymi (wtedy ucieczka już jest spóźniona) wiec aspekt zazdrości żołnierzy o mój sprzęt mnie nie dotyczy. Mój wygląd ma raczej odstraszać agresorów cywilnych. Znam przypadki gdzie za granicą wyglądanie bardziej jak mundurówka niż dresiarz pomógł zarówno w kontakcie ze służbami jak i z podejrzanymi typkami. Ja używam ciuchów i plecaków militarnych ale w kolorach jednolitych (brąz/ral7013). Jako kamuflaż w razie potrzeby mam do dyspozycji ghille w przypadku bycia zblokowanym w strefie działań militarnych.
@@TB-dp8ypNie przejmowałbym się chemią w prezerwatywie, co najwyżej język trochę Ci urośnie 😉
Bzdura-,,kamo bez papierów,, to szpieg, dywersant albo dezerter... kula z ukrycia i do rowu z nim....
Myślisz, że ktoś będzie się narażał by zrobić dochodzenie w czasie wojny?
Pokaż mi taką wojnę, obecnie!
Kontynuujemy serię Męskich Porad. Tym razem jak skonfigurować ekwipunek potrzebny do przetrwania ewakuacji w czasie sytuacji kryzysowej takiej jak zagrożenie konfliktem, czy klęski żywiołowej. Zachęcamy do zadawania pytań/sugestii w komentarzach.
Z jednej strony jestem ciekawy tematu z drugiej strony mam świadomość, że to wcale nie musi być praktyczne. Nie mamy tak powszechnie kontaktu z naturą, biwakowanie to bardziej hobby niż codzienność. Dla przeciętnej osoby taki plecak ucieczkowy gdzie zakłada się przetrwanie dnia poza domem może być abstrakcją. Bez doświadczenia część sposobów działania będzie poza zasięgiem. Zdążyliśmy się przyzwyczaić do podróży w stylu droga ekspresowa + postój na tankowanie i hot-doga. Nie ma w tym nutki radzenia sobie.
Pozdrawiam 😊😊
@MariuszSmolak oczywiście 100% racji, przygotowując się do sytuacji kryzysowej, czy to ucieczki, czy organizowania zapasów w domu, każdy powinien sobie przetestować czy coś działa czy nie. Racje żywnościowe można kupić po 1 sztuce i sprawdzić, spróbować czy nam dany typ pasuje. Sprzęt i jego konfigurację możemy w łatwy sposób przetestować na jednodniowej wycieczce, po której będziemy wiedzieli czy wszystko nam dobrze leży, czy czegoś nam brakowało, plecak jest wygodny i jesteśmy go w stanie dźwigać przez dłuższą chwilę.
@@MeskieRozmowy problemem naszym nie jest sprzęt lecz kultura. Nie chodzimy na spacery na których musimy sobie z czymś poradzić. Potrzebujemy czegoś więcej niż sprzętu - ruchu który zachęci i połączy ludzi którzy potrzebują się nauczyć. Często chodzę po lesie - ale samemu to nie to samo co z kimś. Zachęcajcie ludzi do organizowania męskich wypadów. W sumie można zacząć od zjedzenia racji na granicy przydatności, a skończy się na upolowanym dziku 🐗 Jeśli ktoś z tu Puław to zapraszam - mam duży las 🌲🌲🐗🌲🌳🌳🌳🦌🌳
@MariuszSmolak bardzo dobry pomysł, myślimy o organizowaniu Męskich spotkań w plenerze, coś jak seminaria w terenie, spotkania z ciekawymi, doświadczonymi ludźmi którzy podzielą się wiedzą, którą będzie można sobie w praktyce przystroić. Oczywiście te nasze filmy są swojego rodzaju zachętą, aby samemu próbować coś porobić i dlatego pokazujemy i tłumaczymy od czego zacząć. Bardzo ważne są też spotkania we własnym kręgu rodziny, przyjaciół, wspólne wypady na noc w lesie, wędrówkę po górach, czy debatę przy piwie.
@@MeskieRozmowy Polecam chłopaków z inicjatywy 4muszkieter, chętnie dzielą się wiedzą. Byłem na konferencji w Chełmie z nimi, bardzo ich polecam.
Szczerze mówiąc, to już (bez urazy) rzygać się chce od tych polskich wtrąceń jak gray man, outdoor itd. Chcę przypomnieć, że odnośnie do "gray man" w Polsce znakomicie funkcjonują terminy "schować się w tłumie", "unikać wyróżniania się w grupie", "nie wyróżniaj się", "upodobnić się do przechodniów" itd. Odnośnie do "outdoor" to mamy określenia i w wojsku, i w harcerstwie: "sprzęt terenowy", "sprzęt biwakowy", "sprzęt polowy". Polacy mają piękne wielowiekowe tradycje rycerskie, żołnierskie, ale także harcerskie i partyzanckie. Po co znowu zaśmiecać język polski wtrętami anglosaskimi?
@@Trabert_F racja, o piękny polski język trzeba dbać. Pozdrawiamy.
Bardzo fajnie i dość kompleksowo zrealizowany material w jakże szerokim temacie którego dotyczy. Każdy z elementów mógłby być na osobny odcinek. W większości sie zgadzam i mam podobne podejscie, ale chcialbym obalić kilka mitów.
1. Rosjanie strzelali do wszystkich bez względu na to jak byli ubrani.
2. Na posterunkach i punktach kontrolnych ma nas nie być bez względu na okoliczności. Zabiora nam wszystko bez względu czy militarne czy turystyczne, stare czy nowe i w najlepszym przypadku nie stracimy życia.
3. Odzież ma być adekwatna do tego co bedziemy realizować ale tez jej caloksztalt musi byc spojny. Jesli ktos sie ubierze roboczo i nie zadba o detale to sciema wyjdzie szybko i straci nie rylko sprzet.
4. Jeśli boimy się że stracimy lepszy plecak czy buty i dlatego kupimy gorszy i gorzej wygladajacy, to po ich utracie taki sam jak ten który miał być wyjściowym (czyt. gorszym) będzie dostepny, bo "jakiś plecak" czy torbę znajdziemy zawsze. Po to wybieramy najlepsze technicznie trwałe i multifunkcjonalne rzeczy, by przy ograniczonych zasobach, możliwościach i przestrzeni ładunkowej wytrzymać z ich użyciem jak najdłużej.
5. Jeśli Was tylko stać to zainwestujcie w termo. Oszczedzi Wam wielu kłopotów i ułatwi podejmowanie decyzji.
Zamiast prezerwatywy lepsze są solidne worki strunowe lub silikonowe butelki, ktore mimo większych gabarytów sprawdza sie nieporownywalnie lepiej i wielorazowo.
Temat oczywiście rzeka i trudno "pogadać" w krotkim komentarzu, ale dobrze że takie materiały powstają i można zobaczyc różne perspektywy i podejście.
zabrakło mi jednej dość ważnej rzeczy. mianowicie taśma/ tape (to nie jest zwykły plater, on się nie nadaje) do uchronienia się przed odciskami, otarciami stóp. generalnie warto przygotować sobie zestaw skarpet które zmniejszają ryzyko uszkodzenia skóry stóp, w przypadku pieszej ewakuacji uraz typu otarcie, pęcherz występuje najczęściej i bardzo skutecznie spowalnia nasz marsz
Tak jak ,,syndrom kowboja,,😂!
Nie neguję konieczności czy potrzeby posiadania plecaka ucieczkowego.Sam go mam,znam swoje potrzeby choćby z zakresu medycznego.
Wiem też, że w dynamicznej sytuacji kryzysowej napewno się okaże, że czegoś nie mam,czegoś brakuje.
Plecak mam lekki nie eliminujący mojej mobilności.
Po jakimś czasie napewno zacznie brakować tego co konieczne.
Tak już jest,nawet w plecakach specjalsow są luki.
Niestety 30 kg plecak jest ok przy wyjściu z domu,po kilku godzinach marszu to kamien,wrazie ucieczki to będzie śmiertelny balast.
A źli ludzie zawsze eliminują kogoś nawet z chęci przejęcia jego zasobów , wówczas bardzo deficytowych i wcale to nie muszą być najeżdżca tylko bandyci-rodacy albo desperaci szukający wody,jedzenia ect.
Musimy być ostrożni wobec wszystkich napotkanych nie zależnie od umundurowania czy to polskiego czy obcego lub uciekinierów takich jak my będziemy.
Reguły ulegną przemianie w brak reguł jakie znalismy.
Może się okazać że nasz plecak wyczerpie swoje zasoby i sami staniemy się brutalni i bezwzględni.
Uczulanie na zagrożenie wyłącznie że strony najeźdźcy jest błędem.
@@bogumikopinski4392 jak najbardziej zagrożenie może być z innych przyczyn, natura (jak ostatnio powódź), pandemia (jak Covid), atak terrorystyczny (jeszcze w PL nie doświadczyliśmy), skażenie (wyciek z fabryki, pożar, awaria elektrowni atomowej) Niemniej zasady ewakuacji, taktyki, planowania będą podobne. (dotyczy to również ekwipunku). Temat zagrożeń poruszaliśmy w poprzednich odcinkach z serii Męskie Porady
Zgadzam się praktycznie ze wszystkim co Pan napisał. Ale w tym filmie nie ma mowy o tym że zagrożenie jest tylko że strony wroga. Jest mowa o bandach rabunkowych i ludziach "polujących " na nasze zasoby
No dobra, a gdzie mamy uciekać?
ua-cam.com/video/aZidiGivrSA/v-deo.html W pierwszym filmie z serii Męskie Porady poruszaliśmy ten temat
Plecak ewakuacyjny a nie ucieczkowy.