PIERWSZE PRAWO CZYLI NAJLEPSZA SERIA FANTASY + MINIRECENZJA "MĄDROŚĆ TŁUMU"
Вставка
- Опубліковано 8 лют 2025
- Dzieńdobrywieczór wszystkim którzy jakimś cudem trafili na ten film. Bardzo przepraszam, jeżeli w tle słychać jakieś dźwięki, ale dopiero zaczynam i jakieś błędy mogą się wkraść. Miłego słuchania!
IG: / ksiazkowebajdurzenie
#Pierwszeprawo #MądrośćTłumu #wisdomofcrowds #fantasy #książki
Oglądam wszystkie Twoje filmy, właśnie wróciłem do samego początku Twojej kariery aby podziękować za Pierwsze prawo
Leci subik, świetny materiał, seria czeka na półce na swoją kolej, ale dzięki Tobie nadejdzie ona o wiele szybciej :)
Albo tak lubisz te trylogie, albo tak dobrze opowiadasz o książkach. Dobrze się tego słucha. Świetna recenzja💪🏻
Seria bardzo zacna. Do przeczytania pozostaly tylko ostatnie dwa tomy, ale to poczeka na premiere wisdom of crowds, żeby połknąć od razu całość:) bardzo fajny materiał!
Przeczytałem trylogię pierwszego prawa i zakochałem się, bohaterowie zostaną na pewno w pamięci i co raz sobie o nich myślę.
Bardzo bardzo dobra robota Abercrombie🫡
Fajna recenzja - ciekawie opowiadasz, fajnie brzmisz, w miarę sensownie zmontowane.
A ten cykl stoi właśnie na półce i czeka na swoja kolej do przeczytania :)
Dziękuję, bardzo mi miło!
@@ksiazkowebajdurzenie5272 Ostrze już za mną i... miałeś rację! Jest absolutnie genialne!
Czerwona kraina ma mega klimat wg mnie. Zemsta jest bardziej oczywista. Bohaterowie najlepsi!
Nooo przekonaleś mnie teraz tylko czekać aż paczka przyjdzie
Opowiadasz o tej serii tak, że bardzo mnie intryguje. Koniecznie muszę przeczytać chociaż pierwszy tom i ocenić. :)
Świetny kanał, nadrabiam stare filmy. :)
Bardzo mi miło!
Świetnie się słuchało 🙂 ja osobiście uwielbiam ten świat i jest top 2 serii fantasy u mnie 😉 co do postaci, których nie da się lubić, to ja mam parę takich, które lubię np. Gloktę, Westa, Wilczarza, Dreszcza, Caldera, Gorsta, Temple'a czy Orso (mój ulubieniec w nowej trylogii i tylko Glokta może z nim rywalizować, jeśli chodzi o wszystkie postacie z tego uniwersum 😉). Czekam na wydanie ostatniego tomu trylogii w Polsce 🙂
dobrze podsumowane
Krótko: kozacka seria. I mówię to jako fan SF. ;]
zrobili dodruk Nim zawisną. Zamówiona pierwsza trylogia!❤
Dokładnie :P Widzimy się tutaj po przeczytaniu xd
Komentarz dla zasięgu
Mocno polecam "nordycka" trylogie Bloodsworn (The Shadow of the Gods, The Hunger of the Gods i The Fury of the Gods) Johna Gwynne. Pierwsza ksiazka Cień bogów juz jest na polskim rynku. Mistrzostwo.
Na początku się zastanawiałeś nad definicją Grimm-Dark.
Dark Fantasy jest wtedy, gdy protagonista lub protagoniści są po stronie zła (to może być zrealizowane w różny sposób), najczęściej to może być zwyczajnie zła osoba. Ciekawy przykład to Elric of Melniboné wszedł w posiadanie miecza-demona, i ten zły demon opętał go, czy też był w stanie nagiąć Elrica do swej woli, w ten sposób Elric stał się sługą zła, a więc Dark Fantasy.
Grimm Fantasy mamy do czynienia wtedy, kiedy sceneria jest ponura, albo panuje wokół zło, albo panuje atmosfera horroru... i tym podobne, na przykład to mogłoby być urban fantasy osadzone w ZSRR w okresie Stalinizmu, albo akcja się dzieje w średniowiecznym mieście, w którym szaleje inkwizycja polująca na heretyków, więc mamy atmosferę strachu.
Jeśli mamy oba warunki spełnione, mamy Grimm-Dark. Bo to nie jest podgatunek, tylko skrzyżowanie dwóch podobnych podgatunków.
Czarna Kompania Glena Cooka to dobry przykład Grimm-Dark, mamy dość ponure imperium zła rządzone przez Panią, w którym dzieje się akcja, czyli warunek Grimm Fantasy już mamy spełniony, no i protagonistami są członkowie Czarnej Kompani, która służy rzeczonej Pani czyli tej złej władczyni, czyli Czarna Kompania jest w służbie zła - warunek Dark Fantasy też jest spełniony - oba warunki spełnione czyli mamy Grimm-Dark.
First Law for life.
Dla zasięgu xD
🌷
Jestem po pierwszej trylogii i jestem absolutnie zachwycona. Wspaniałe książki i genialnie wykreowane postacie. Muszę zabrać się za kolejne. Mam nadzieję, że postać, która to wszystko uknuła, dostanie ostro po tyłku od „doradcy” króla 😁
Pierwsze Prawo zakupione i czeka na swoją kolej :p aa i już kiedyś polecałem ale polecę jeszcze raz Brylantowy Miecz Drewniany Miecz Nika Pierumowa i liczę na recenzję na kanale :DDD
Ojej, Ja też jestem Tomek.
Już jakiś czas temu widziałam twoją recenzję, kupiłam książki i zostawiłam sobie do przeczytania. Teraz jestem po pierwszej trylogii i ojej, nie spodziewałam się. Po pierwszym tomie historia wydawała się dość prosta, świat relatywnie małoskomplikowany i ogólnie strasznie rozbawiło mnie, że ta niespotykana drużyna przeszła tyle świata po nic. Miałam podejrzenia co do Bayaza, bo zaufałam ocenie Ferro, no i te jego kłamstewka i to jak traktowali go jego dawno kompani - tam coś nie grało. Przez pewien czas myślałam nawet, że Bayaz pracuje z Khalulem a to Bethod powinien być tym dobrym i zorientują się dopiero, kiedy Bethod zostanie pokonany xD. Sulfura jako Marovię poznałam od razu po tych oczach i aż mnie zmroziło, Grabarz mi umknął, ale wtedy jego oczy również mnie zdziwiły (chyba motyw zmiany postaci nie był tak jasny). Że z Quaiem coś nie gra było sugerowane, ale nie poznałam go na tyle, żeby załapać w porę, najdziwniejsze było, kiedy tak świetnie znał historię sprzed wieków i dopodwiadał opowieść Bayaza. Krwawa Dziewiątka był przerażający i jak lubiłam Logena na początku, śmierć Tula sprawiła, że zaczął mnie napawać lękiem. Za nic nie rozumiałam po co Bayazowi Jezal w tej drużynie; przynajmniej dopóki Raynault nie został zamordowany lol. W ogóle Jezal i Glokta byli do siebie tak podobni - jak dwie strony tej samej monety! Widać było, że Glokta przed torturami był z tej samej gliny i chyba dlatego nigdy nie potrafiłam go polubić. Uwielbiałam sposób kreacji Bayaza, gość jest niesamowicie ciekawy do śledzenia i trochę dziwiło mnie że autor nie chciał dać go na POVa. Teraz już wiem czemu xD. No ale Bayaz złamał mi serce, kiedy przez jego magię zginął również West. To było za dużo. Uwielbiam Westa i to jak ludzki był, a przy tym jego realizm w tym świecie i potencjał do zmiany na lepsze ludzi wokół... Jestem zaskoczona że autor zabił go tak późno, już nawet zaczęłam mieć nadzieję, że jednak przeżyje. Moi ulubieńcy zawsze są zabijani :( Spotkania Westa i Glokty były chyba najcichszymi najmocniejszymi momentami jak dla mnie - to pierwsze, kiedy Glokta zrozumiał, że West chciał go odwiedzić, ale mu nie pozwolono, dało mu nadzieję; ostatnie, kiedy na własne oczy zobaczył, jak źle jest z Westem, pogrzebało nadzieje Glokty na posiadanie przyjaciół. Cóż niczego dobrego już nie oczekuję po Glokcie, bo Ardee jest równie poharatana przez życie jak Glokta tylko na niej tego nie widać na pierwszy rzut oka. Seria sztos, na koniec puzle wyśmienicie wskoczyły na swoje miejsce. Bawiłam się świetnie, dzięki za polecenie!
Nie wiem, może ten pisarz nierówno pisze, ale ostatnio z bólem, wysiłkiem i przysypiając co chwila przebrnąłem przez cykl 3 powieści "Morze Drzazg" i mam bardzo marne zadnie o panu Abercrombiem jako pisarzu. Kiedyś zaliczyłem coś co się nazywało "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" i też nie było to na żadnym etapie porywające. Ani świat opisany nie zaskakiwał czy to świeżością, czy choć głębią opisu, ani bohaterowie nie dawali się polubić - no, może z małymi wyjątkami - co jest najlepszym patentem na powieść, którą czytelnicy kochają. Na tle naszego Sapkowskiego - to jak kajak ustawiony obok lotniskowca. Rozumiem, że są różne gusty literackie. Ale ktoś, kto mając sagę o wiedźminie pod ręką, bo Polakiem jest, takiego gościa ogłasza najlepszym pisarzem fantasy - mnie osobiście zdumiewa.
Pewnie za późno żeby kolegę przekonać, bo chyba mało kto wraca do komentarzy na youtubie, ale może ktoś inny przeczyta. Abercrombie pisze strasznie nierówno. Z "Morza Drzazg" ledwo przebrnąłem przez I tom. Jak bym nie wiedział że to ten sam autor to chyba bym nie zgadł, choć jest tu małe wytłumaczenie że podobno ten cykl jest kierowany do dużo młodszych czytelników. "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" nawet mi się podobała ale faktycznie po drugim czytaniu stwierdzam że chyba byłem jeszcze w okresie miesiąca miodowego po skończeniu trylogii. Sama trylogia "Pierwsze Prawo" to dla mnie mistrzostwo świata. Zaznaczam, że czytałem w oryginale wiec nie ręczę za tłumaczenie. Jeżeli komuś za nastolatka podobał się Wiedźmin i Diuna oraz lubi prozę Martina to dla mnie Pierwsze prawo jest gdzieś po środku. Jest to literatura na pewno lżejsza od Pieśni Ognia i Lodu, choć podobnie krwawa, bezwzględna i cyniczna to sam ton jest przeważnie mniej depresyjny. (Bardziej Pulp Fiction niż Ojciec Chrzestny). Osobiście miałem bardzo podobne odczucie jak za małolata czytałem Sapkowskiego. Choć jak próbowałem po latach wrócić do Wiedźmina to zaskoczyło mnie jak miejscami infantylne są te książki. Trochę zazdroszczę rzeszy miłośników fantazy, którzy jeszcze nie odkryli tego diamentu i współczuję tym, którzy nigdy nie sięgną po tą książkę z racji tego, że nie przebiła się do mainstreamu.
@@marekjozwowicz1368 Cóż, czytałem to, co mi w ręce wpadło i na podstawie tego sobie wyrobiłem opinię o autorze. Bo zwykle jednak autor pisze podobnie do siebie samego, zwłaszcza gdy trzyma się danej konwencji i gatunku. Ale spoko, skoro mówisz, że to "Pierwsze prawo" jest wyraźnie lepsze - postaram się pozyskać dostęp i zobaczyć. A nuż zmienię zdanie o panu A.
Wytrzymałem troche czasu ,ale koniec końców poddałem sie i zamówiłem 1 tom ,Ostrze
zobaczymy jak mi podejdzie
Pozdrawiam
Update : jestem na 3 tomie ,i myślę że jak już przeczytam go ,to będe bardzo zadowolony
szczerze to jestem po 1 tomie i od dawna nic mnie tak nie wciaglo od czasow gry o tron
Bedzie spojler nie czytac kto nie kce😉😉😉😉😉😉😉😉😉Fajna recenzja.mi braklo paru rzeczy w tej seri moze przeoczylem ale chyba nie mianowicie dlaczego nie bylo zadnego pogrzebu uroczystosci po smierci Jezela? Dwa Hildi sie odnalazla a co z Tunnym??? I do konc mialem nadzieje ze jednak Logen na stare lata pojawi sie w tym balaganie. Jego.watek.dla mnie ciagle jest otwarty. Mam wielkie przeczucie ze to nie koniec a wizja Rikke najlepiej to poteguje cos za malo Bayaza bylo.
A co z powieściami trylogii "pół"?
Wiadomo może kiedy dodruk ostatecznego argumentu? W internecie i na allegro ceny trochę z kosmosu :/
2Q
Jestem po lekturze Ostrza i odrazu zaczynam kolejny tom ale mam problem z sama książką na końcu przedostatni rozdział Krwawa dziewiątka powtórzył się słowo w słowo i tu moje pytanie czy ktoś też miał ten problem i czy przez ten błąd nie straciłem jakiegoś rozdziału ( mam to najnowsze wydanie jak coś)
Czy Krwawy Dziewięć wróci jeszcze po Czerwonej Krainie??
Oczywiście spoiler. Jeśli ktoś chce zobaczyć odpowiedź to niech zjedzie w dół.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
W trylogii "Age of Madness" się nie pojawia. :D
Spoiler!
Mi te konszachty bachusa to strasznie grubą kredką były pisane, wręcz infantylne. Drugi tom z całą podróżą, Logain jak postać z anime z podwójną wsciekłą jaźnią. Tylko glockta mi zapadł w głowę
Zachęcony pozytywnymi komentarzami i poleceniami, kupiłem pierwszy tom „Pierwszego Prawa” w celu poczytania dobrego fantasy.
Niestety, powiem szczerze, jestem bardzo rozczarowany. Przeczytałem pierwszą cześć (pierwszy długi rozdział, czyli około 270 stron „Ostrza”). Może to nie jest literatura dla mnie, ale ja uważam, że ta książka został napisana jakby przez nastolatka dla nastolatków. Styl autora jest strasznie infantylny, budowa akapitów słabiutka, opisy „zadurzeń” do kobiet wywołują ciarki żenady, brak motywów tego, co robią bohaterowie. Powiem więcej - po jednej z najlepszych serii fantasy, spodziewałem się jakiegoś oryginalnego pomysłu, efektu „WOW” - jak narazie (zaznaczam, po 270 stronach) jest to tak niesamowita sztampa, że poważnie zastanawiam się nad porzuceniem książki.
Dlatego szczere pytanie do Autora i do Was - czy warto czytać dalej? Czy dalej dzieje się coś, co sprawi, że historia poważnie mnie wciągnie?
Dziś skończyłem całość, zdecydowanie nie polecam. Przykro mi to stwierdzić, ale książka jest po prostu dramatycznie słaba, nie wiem czy to przez jakość przekładu pana Wojciecha Szypuły, czy przez styl autora. Nie potrafię zrozumieć skąd tyle zachwytu w Internecie jak i na tym kanale.
A mnie Abercrombie do gustu nie przypadł. Całkiem dobra seria, ale tak szczerze - w top 10 to nie. Gdyby nie te delikatne ślady magii to ciężko byłoby tę serię zaliczyć do fantasy. Może to jest jej wyróżnik - nie pasuje do żadnego z podgatunków fantasy.
Szczerze mówiąc to pogubiłem się. Nie wiem kiedy mówisz o trylogii "Pierwsze prawo", a kiedy o innych tomach zahaczających o tę trylogię. Trochę to niejasne jest dla mnie.
Wydaje mi się, że zaznaczałem dość jasno kiedy kończę omawiać daną część cyklu, ale spróbuję ci pomóc. W 7:17 kończę mówić o oryginalnej trylogii (czyli właśnie o Pierwszym Prawie) i zaczynam mówić o trzech pojedynczych powieściach z tego świata. W 10:00 mówię o zbiorze opowiadań, a w 11:10 przechodzę do drugiej trylogii i mówię o niej bardzo ogólnie, aż do 13:48, gdy zaczynam opowiadać o ostatnim (jeszcze niewydanym w Polsce) tomie, tej drugiej trylogii. Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem :D