już wiem, styl prowadzącego , akcentowanie, pauzy, feflun - przypomina Tomka Jachimka. czy w Polsce można spotkać podobnych wirtuozów dialogu jak : Jeremy Clarkson, James May, Richard Hammond? Czy mamy też swoje tradycje takiej wymiany zdań budowanej na przemyślanym systemie ?
"Moja żona odeszła ode mnie z moim najlepszym przyjacielem. Strasznie mi go brakuje." To one-liner, choć nie mojego autorstwa. Przytacza go Greg Dean, w książce "Step by step to stand-up comedy". Pierwsza część żartu, czyli wprowadzenie, ma za zadanie zmylić odbiorcę, który myśli, że jest mi smutno z powodu odejścia żony. Druga pokazuje, że owszem, jest mi smutno, ale żona nie ma z tym nic wspólnego. Śmiech bierze się tu z zaskoczenia i z powodu uczucia wyższości nad obiektem wyśmiewanym. W tym przypadku, obiektem tym, jest mój były, fatalny związek z żoną.
Koleś który uczy, że 50% treści trzeba wyrzucić marnuje co najmniej 75% swojego czasu, bo wiedza jaką tutaj przekazał to max 5 minut. No ale może TEDx to stand up dla trochę innej grupy odbiorców...
Jeśli celem jest powiedzenie jak największej ilości słów w jak najkrótszym czasie to pan Kamil robi to znakomicie. Ale gdzie tu jakiś sens? Od połowy już nudzą żarciki podawane z prędkością karabinu. Wszystko absolutnie profesjonalnie i całkowicie bez sensu.
Koronkowa prezentacyjna robota. Oglądałam z przyjemnością!
❤ Rozjebał niesamowicie treściwe na maxa
Świetna prezentacja, ciekawy temat! Gratulacje!
Dziękuję ;)
Whoa, nice! :) Gratuacje Kamil :)
Ciekawy pomysl
12:00 gdyby nasz ksiądz zrobił taką akcję to nikt by go nie szukał...
Ja się wzruszyłem :)
Wszystko świetnie, a "moja mama była polonistkom"... - też świetne!
już wiem, styl prowadzącego , akcentowanie, pauzy, feflun - przypomina Tomka Jachimka. czy w Polsce można spotkać podobnych wirtuozów dialogu jak :
Jeremy Clarkson, James May, Richard Hammond? Czy mamy też swoje tradycje takiej wymiany zdań budowanej na przemyślanym systemie ?
Kto jeszcze z polecenia Janiny? :)
Ja!!!!!
Mierzenie "wartości" dobrze byłoby okrasić wartością dobrej wymowy. No, i po obejrzeniu całości kompletnie nie wiem, co autor chcial opowiedzieć.
Może to nie być winą autora.
Wow I'm first
kurdebele, niech mi ktoś wyjaśni ten żart z żoną i przyjacielem, bo już enty raz go słyszę z ust kamila i ni chuja nie czaje...
"Moja żona odeszła ode mnie z moim najlepszym przyjacielem. Strasznie mi go brakuje."
To one-liner, choć nie mojego autorstwa. Przytacza go Greg Dean, w książce "Step by step to stand-up comedy". Pierwsza część żartu, czyli wprowadzenie, ma za zadanie zmylić odbiorcę, który myśli, że jest mi smutno z powodu odejścia żony. Druga pokazuje, że owszem, jest mi smutno, ale żona nie ma z tym nic wspólnego. Śmiech bierze się tu z zaskoczenia i z powodu uczucia wyższości nad obiektem wyśmiewanym. W tym przypadku, obiektem tym, jest mój były, fatalny związek z żoną.
Koleś który uczy, że 50% treści trzeba wyrzucić marnuje co najmniej 75% swojego czasu, bo wiedza jaką tutaj przekazał to max 5 minut. No ale może TEDx to stand up dla trochę innej grupy odbiorców...
Jeśli celem jest powiedzenie jak największej ilości słów w jak najkrótszym czasie to pan Kamil robi to znakomicie. Ale gdzie tu jakiś sens? Od połowy już nudzą żarciki podawane z prędkością karabinu. Wszystko absolutnie profesjonalnie i całkowicie bez sensu.