Leszek Długosz - 1988 - płyta winylowa
Вставка
- Опубліковано 25 вер 2024
- Czwarty album Leszka Długosza, trzeci polskojęzyczny. Muzyka zgrana z oryginalnego winyla, wyd. MUZA, rok 1988.
Wykonawcy:
Leszek Długosz - śpiew, fortepian
Tomasz Góra - skrzypce
Wiesław Murzański - wiolonczela, gitara basowa, aranżacje
Janusz Bulka - skrzypce, syntezator
Aleksandra Maurer - wokaliza
Andrzej Modrzejewski - gitara
Lista utworów:
1. U Michalika muzyka
2. Ballada o Izoldzie i Królu Marku
3. Niepotrzebna droga
4. Ja nie jestem Amadeusz Mozart
5. Sen o końcu świata
6. Moja obrona
7. Nie zgadzam się
8. Nie, ja nie mam już dwudziestu lat
9. Dziękuję Ci Muzyko
10. Spieszmy się
Całe życie mi towarzyszy - od czasów szkoły średniej, poprzez studenckie - aż do teraz. To już pół wieku. Tylko On tak potrafi wyczarować te swoje klimaty poetycko-muzyczne. Tylko On.
Z WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ słucham TEKSTY PIOSENEK PANA LESZKA ❣️💐
Jedyny… niepowtarzalny… wprowadza w jakiś niezwykły…piękny i nostalgiczny nastrój … każda fraza ….każdy wers pełne są optymizmu i nadzieji … jakby się chciało ciągle na coś czekać… dziękuję
Żegnaj ulubiony poeto - niech Ci ziemia lekką będzie 🎉😢🎉❤
Cudowny klimat!...
...Rzeki już wystygły
I odleciał ptak.
Rzeki już wystygły
I odleciał ptak.
Ani dawne słońce,
Ani dawne niebo,
Zasypany śniegiem
Stoi głogu krzak....
Ale przyjdzie wiosna
Jakiej nie znał nikt?...
Ale przyjdzie wiosna,
Jakiej nie znał nikt.
Wiatr powieje ciszej,
Łąką zakołysze
I jaskółka wróci,
Siądzie w oknie mym.
Wtedy znów przyjedziesz,
Przez sad będziesz szła.
Wtedy znów przyjedziesz,
Przez sad będziesz szła.
Białe, białe dłonie,
Malowane konie,
Malowane drzewa,
Na gałęziach kwiat.(...)
Wstyd, ale dopiero odkrywam tę czarowną krainę. Ale lepiej późno niż wcale. Piękna poezja.
Żegnaj Leszku,
Dzięki wielkie za wszystkie piękne teksty i nastrojowe chwile,jakie budowałeś Klubie 4 Pory Roku we Wrocławiu przez 44 spotkania tam. Do zobaczenia, kiedyś.
Nie zgadzam się, że to tak mknie
Że tyle piękna wśród ogrodów
Z dymem znów jesiennych ognisk płonie
Że tak jak tabun koni tyle, tyle lat
Przemknęło już po drogach
Których, których ślad
Na żadnej mapie świata
Nie jest nawet zaznaczony (...)
... Nie zgadzam się, że tak się rwie
Że ludzie, dzięki którym
Wiem, co radość, wiem, co łzy
Że znikli tak
Że nie pamiętam twarzy
Żem niepewny imion ich
Że z tylu pragnień moich
Z wiary mojej, z tylu, z tylu prawd
Ze słów na pamięć powtarzanych w snach
Że pół sylaby nawet nie zostaje
Że bywa tak, że skreśla tak
Że tak to umie unieważnić czas
Ze słów na pamięć powtarzanych w snach
Że pół sylaby nawet nie zostaje
Że bywa tak, że skreśla tak
Że tak to umie unieważnić czas (...)
Z całego serca dziękuję za Pańską Twórczość!
,,...przyśniło mi się, że umarłem... mam to za sobą..."