Aniu, dziękuję za powiedzenie jak ważne jest zdrowie psychiczne. Myślę, że wciąż za mało się o tym mówi. Ja od dwóch lat leczę się u specjalisty, ale wciąż mam problemy ze skupieniem, koncentracją i organizacją, szczególnie przy większych zadaniach (sama myśl o nich tak mnie stresuje, że nie mogę się skupić). Robię tyle, na ile mnie stać i małymi krokami staram się iść do przodu.
Rozumiem! Czasem myślenie o jakiejś czynności potrafi być bardziej męczące niż samo jej wykonywanie. :( Znam to uczucie i ślę uściski wsparcia na odległość! :)
Jeszcze w podstawówce uwielbiałam matematykę i uwielbiałam się jej uczyć nawet w wakacje, aż szkoła skutecznie mnie zdemotywowala do tego. Drugą rzeczą była znajomość wszystkich gatunków motyli zamieszkujących Polskę wraz z specyfikacją gdzie występują itp.
Ja na przykład jak byłam dzieckiem znałam nazwy wszystkich państw świata, ich stolice i położenie, ogólnie uwielbiałam geografię, kolekcjonowałam atlasy itp. W podstawówce byłam pilną uczennicą, w gimnazjum podobnie, żadnych problemów z nauką nie miałam, chociaż przyznam szczerze, że w 3 klasie coś zaczęło się psuć. Natomiast liceum rozleniwiło mnie okropnie, dobrych i wartościowych nauczycieli mogę na palcach jednej ręki policzyć. Natomiast maturę napisałam całkiem dobrze (dodam, że pisałam ją w czerwcu tego roku, w nastroju pandemicznym heh) i teraz zaczęłam studiować stosunki międzynarodowe, byłam przekonana, że to jest kierunek idealny dla mnie, bo wybrałam coś, co mnie ciekawi. Ale niestety stare nawyki pozostały i nawet do nauki tego, co mnie interesuje podchodzę baaardzo opornie. Kilka tygodni temu kupiłam twój kurs, póki co małymi kroczkami idę do przodu, mam nadzieję, że uda mi się przełamać tę barierę, którą ostatnimi laty system edukacji we mnie wytworzył. Robisz świetną robotę Aniu, pozdrawiam ciepło! :)
Ale mi się pyszczek cieszy! ;) Dziękuję Ci bardzo za to, że poświęciłaś swój czas i napisałaś tę wiadomość. U CIebie widać, że zainteresowania przeszły z dzieciństwa w dorosłe życie! Mam nadzieję, że zkursem będzie Ci się lepiej uczyć tego, co lubisz. :)
Gdy byłam mała poprawiałam błędy znalezione w książkach. Teraz jestem na studiach edytorskich, więc w sumie jakoś ta dziwna pasja się we mnie uchowała 😛
Moje zainteresowania z dzieciństwa chyba nie były bardzo dziwne xD Mama kupiła mi kiedyś książkę o pogodzie (nwm, tak z dupy, może jakaś promka była, a może dostrzegła coś, o czym ja jeszcze nie wiedziałam?) i stałam się przepowiadaczem pogody xD miałam swoją "stację" meteorologiczną w oknie, mierzyłam temperaturę 3 razy dziennie, obserwowałam chmury i sprawdzałam kierunek wiatru xD
Ja jako dzieciak bawiłem się w architekta, moje zeszyty z podstawówki i gimnazjum są zabazgrane szkicami różnych nietypowych budynków. Od początku liceum (teraz jestem w drugiej klasie) jestem na edukacji domowej, więc nie nudzę się na lekcjach, przez co nie rysuję aż tak dużo, ale w zamian zająłem się psychologią i rozwojem osobistym :)
W dzieciństwie czytałam masę informacji o titanicu, znalazłam cały rozkład statku, liczbę nitów, analizowałam akcje ratunkową - chciałam być tą osobą która zajmuje się historią titanica
Mając jakieś 4 lata nauczyłam się z atlasu anatomicznego wszystkich układów w ciele człowieka: oddechowy, pokarmowy etc i jakoś miałam do tego zapał... Średnią szkołę w ogóle zrobiłam z innej bajki, a teraz wróciłam do swoich pierwotnych zainteresowań i studiuję biologię człowieka 😅 Ale... teraz absolutnie nie chce mi sie uczyć, nie mam na to najmniejszej ochoty i nie widzę w tym sensu. Mam we wrześniu poprawkę z biochemii i stąd trafiłam na ten filmik, bo moja motywacja do nauki jest zerowa XD Kierunek jest mega ciekawy i bardzo mi sie podoba, ale pierwszy rok studiowałam zdalnie i to mnie tak bardzo zdemotywowało, że teraz nawet nie mam ochoty spoglądać w stronę notatek. Ten rok sprawił, że naprawdę bardzo zniechęciłam sie do nauki i trudno mi tak jakby znów się w nią wdrożyć...
Wow nieźle osiągnięcie jako czterolatka! 🧡 Ja się wgl nie dziwię, że zniechęciła Cię nauka zdalna. :( Mam free ebooka o motywacji do nauki, myślę że tam znajdziesz coś na Twój problem! aniakania.com/ebook
W dzieciństwie interesowałam się zwierzętami i chciałam być weterynarzem, więc uczyłam się budowy anatomicznej zwierząt i badałam pluszaki, czy wszystko z nimi w porządku 😂
@@AniaKania Na pewno w jakimś stopniu tak, bo mam sporo zwierząt i bardzo się o nie troszczę, ale w większym stopniu na to miejsce wskoczyły inne priorytety, które okazały się silniejsze, bo do dziś nie umiem z nich zrezygnować
ja na przykład nie potrafię się nauczyć różnych dat z historii ale za to potrafię wymienić wszystkie część silnika w motorze np. Honda Cbr 600 RR z 2003 roku
Ja teraz czuję dużą presję i stres. Jedna nasza nauczycielka strasznie nas stresuje. Przez nią mam nawet tiki nerwowe. Zwłaszcza, że jestem w klasie maturalnej.
Fajne pytanie z tymi zainteresowaniami z dzieciństwa, chętnie sobie patrzę też na inne komentarze :) Sama miałam fiksacje na punkcie dzikich kotów, oglądłam programy, czytałam i umiałam na pamięć wszystko z takich płytek edukacyjnych Discovery, gdzie można było testować tą wiedzę, więc już w ogóle zabawa, te CD'iki to była moja świętość :D Wymiary łap każdego gatunku w małym palcu xD Potem miałam fazę na burze, błyskawicę i jakim cudem to w ogóle powstaje, takie tajemnicze to było. Jakbyś była przyrodnikiem i opowiadała o zwierzętach, to na pewno bym oglądała :D
Wooow! Szacun za wymiary łap, niezła zajawka! :D Ja miałam taką grę z różową panterą i też się wszystkieeego uczyłam. Jedna była o krajach a druga o mitologii czy coś takiego.
jesteś cudowna! ja i moja przyjaciółka ostatnio też mamy problemy ze zmotywowaniem się do nauki. Ostatnio o tym rozmawiałyśmy i okazało się, że mamy ten sam problem. Jestem w 8 klasie i zaraz piszę egzaminy i akurat w tym momencie, kiedy faktycznie powinnam się uczyć, to tego nie robię. Nigdy nie miałam problemów z uczeniem się, ale wszystko popsuło się po ''nauce'' zdalnej. Teraz przed egzaminem ósmoklasisty nauczyciele nakładają na nas presję, bo mamy braki. Nasza nauczycielka od polskiego potrafiła nam powiedzieć, że jak dostaniemy jedynkę z kartkówki (która miała się odbyć na następny dzień i na którą oczywiście nic nie umieliśmy) to zachce nam się uczyć. No nie sądzę. Szczególnie w tym momencie, kiedy oceny faktycznie się na coś przydają, bo ładnie wyglądają na świadectwie. Reasumując, wpadłam w dołek nie chęci do nauki i nie mogę z niego wyjść. Cieszę się, że trafiłam na twój kanał, a trafiłam przez twojego bloga i mam nadzieję, że pomoże mi wyjść z tego stanu, w którym aktualnie się znajduję. Robisz świetną robotę 💞
Jestem uczniem 1 klasy technikum i jestem załamany po sytuacji z covidem kiedy nie było mnie miesiąc w szkole a potem dowiedziałem się że wszystko musze nadrobić w bardzo krótkim czasie bo w 2 tygodnie i 3 dni musiałem nadrobić 5 katkówek ,1 prezentacie i co najlepsze 16 sprawdzianów .Co najlepsze nikt mi zbytnio nie chciał pomóc i dowalali mi jeszcze normalnymi na czasie testami tylko pani z matematyki mnie podtrzymywała na duchu kiedy reszta miała wywalone na mnie .Już jestem po tym zbliżają się święta i zostały mi dwa ostatnie sprawdziany które są bardzo obszerne i już mam na to wszystko już tak wywalone po tym co mi zrobili .Spałem po 5 lub 4 godziny by napisać 3 sprawdziany dziennie kiedy inni się męczyli bo mieli sprawdzian jeden w tygodniu .Potem nauczyciele zaczeli odemnie wymagać nadrobionych notetek z zeszytów aż z 3 przedmiotów zawodowch razem wychodzi że miałem do przepisania 64 kartki A4 wraz z rysunkami .Powiem wam tyle to jest po prostu chore 😒😔
Aniu, dziękuję za powiedzenie jak ważne jest zdrowie psychiczne. Myślę, że wciąż za mało się o tym mówi. Ja od dwóch lat leczę się u specjalisty, ale wciąż mam problemy ze skupieniem, koncentracją i organizacją, szczególnie przy większych zadaniach (sama myśl o nich tak mnie stresuje, że nie mogę się skupić). Robię tyle, na ile mnie stać i małymi krokami staram się iść do przodu.
Rozumiem! Czasem myślenie o jakiejś czynności potrafi być bardziej męczące niż samo jej wykonywanie. :( Znam to uczucie i ślę uściski wsparcia na odległość! :)
Ania, zasługujesz na większy rozgłos na yt! ❤️
Może nakręcisz filmik o tym, jak wrócić do nauki po dłuższej przerwie (np gap year.. albo dwa xd)?
Jeszcze w podstawówce uwielbiałam matematykę i uwielbiałam się jej uczyć nawet w wakacje, aż szkoła skutecznie mnie zdemotywowala do tego. Drugą rzeczą była znajomość wszystkich gatunków motyli zamieszkujących Polskę wraz z specyfikacją gdzie występują itp.
Ja na przykład jak byłam dzieckiem znałam nazwy wszystkich państw świata, ich stolice i położenie, ogólnie uwielbiałam geografię, kolekcjonowałam atlasy itp. W podstawówce byłam pilną uczennicą, w gimnazjum podobnie, żadnych problemów z nauką nie miałam, chociaż przyznam szczerze, że w 3 klasie coś zaczęło się psuć. Natomiast liceum rozleniwiło mnie okropnie, dobrych i wartościowych nauczycieli mogę na palcach jednej ręki policzyć. Natomiast maturę napisałam całkiem dobrze (dodam, że pisałam ją w czerwcu tego roku, w nastroju pandemicznym heh) i teraz zaczęłam studiować stosunki międzynarodowe, byłam przekonana, że to jest kierunek idealny dla mnie, bo wybrałam coś, co mnie ciekawi. Ale niestety stare nawyki pozostały i nawet do nauki tego, co mnie interesuje podchodzę baaardzo opornie. Kilka tygodni temu kupiłam twój kurs, póki co małymi kroczkami idę do przodu, mam nadzieję, że uda mi się przełamać tę barierę, którą ostatnimi laty system edukacji we mnie wytworzył. Robisz świetną robotę Aniu, pozdrawiam ciepło! :)
Ale mi się pyszczek cieszy! ;) Dziękuję Ci bardzo za to, że poświęciłaś swój czas i napisałaś tę wiadomość. U CIebie widać, że zainteresowania przeszły z dzieciństwa w dorosłe życie! Mam nadzieję, że zkursem będzie Ci się lepiej uczyć tego, co lubisz. :)
Gdy byłam mała poprawiałam błędy znalezione w książkach. Teraz jestem na studiach edytorskich, więc w sumie jakoś ta dziwna pasja się we mnie uchowała 😛
Wow! Ale się rozwinęło to w Tobie! :)
Moje zainteresowania z dzieciństwa chyba nie były bardzo dziwne xD Mama kupiła mi kiedyś książkę o pogodzie (nwm, tak z dupy, może jakaś promka była, a może dostrzegła coś, o czym ja jeszcze nie wiedziałam?) i stałam się przepowiadaczem pogody xD miałam swoją "stację" meteorologiczną w oknie, mierzyłam temperaturę 3 razy dziennie, obserwowałam chmury i sprawdzałam kierunek wiatru xD
Łaaał! Fajna zajawka! Zostało CI coś z tego? ;)
@@AniaKania niestety, dzisiaj tylko aplikacja pogoda w telefonie xD
Ja jako dzieciak bawiłem się w architekta, moje zeszyty z podstawówki i gimnazjum są zabazgrane szkicami różnych nietypowych budynków. Od początku liceum (teraz jestem w drugiej klasie) jestem na edukacji domowej, więc nie nudzę się na lekcjach, przez co nie rysuję aż tak dużo, ale w zamian zająłem się psychologią i rozwojem osobistym :)
W dzieciństwie czytałam masę informacji o titanicu, znalazłam cały rozkład statku, liczbę nitów, analizowałam akcje ratunkową - chciałam być tą osobą która zajmuje się historią titanica
Mając jakieś 4 lata nauczyłam się z atlasu anatomicznego wszystkich układów w ciele człowieka: oddechowy, pokarmowy etc i jakoś miałam do tego zapał... Średnią szkołę w ogóle zrobiłam z innej bajki, a teraz wróciłam do swoich pierwotnych zainteresowań i studiuję biologię człowieka 😅
Ale... teraz absolutnie nie chce mi sie uczyć, nie mam na to najmniejszej ochoty i nie widzę w tym sensu. Mam we wrześniu poprawkę z biochemii i stąd trafiłam na ten filmik, bo moja motywacja do nauki jest zerowa XD Kierunek jest mega ciekawy i bardzo mi sie podoba, ale pierwszy rok studiowałam zdalnie i to mnie tak bardzo zdemotywowało, że teraz nawet nie mam ochoty spoglądać w stronę notatek. Ten rok sprawił, że naprawdę bardzo zniechęciłam sie do nauki i trudno mi tak jakby znów się w nią wdrożyć...
Wow nieźle osiągnięcie jako czterolatka! 🧡 Ja się wgl nie dziwię, że zniechęciła Cię nauka zdalna. :( Mam free ebooka o motywacji do nauki, myślę że tam znajdziesz coś na Twój problem! aniakania.com/ebook
@@AniaKania dziękuję bardzo 🥰
Dziękuję za wspomnienie o facetach :3
W dzieciństwie interesowałam się zwierzętami i chciałam być weterynarzem, więc uczyłam się budowy anatomicznej zwierząt i badałam pluszaki, czy wszystko z nimi w porządku 😂
Jak słodko! Przeszła Ci pasja do weterynarii?
@@AniaKania Na pewno w jakimś stopniu tak, bo mam sporo zwierząt i bardzo się o nie troszczę, ale w większym stopniu na to miejsce wskoczyły inne priorytety, które okazały się silniejsze, bo do dziś nie umiem z nich zrezygnować
Ciesze sie, ze znalazlem twoj kanal:D
ja na przykład nie potrafię się nauczyć różnych dat z historii ale za to potrafię wymienić wszystkie część silnika w motorze np. Honda Cbr 600 RR z 2003 roku
Dziękuję za pierwszy punkt, rozstanie serio ssie i nic sie nie da zrobić ;((
Ślę uściski na odległość! Na pewno będzie lepiej! ;)
Ja teraz czuję dużą presję i stres. Jedna nasza nauczycielka strasznie nas stresuje. Przez nią mam nawet tiki nerwowe. Zwłaszcza, że jestem w klasie maturalnej.
Jejku, współczuję. :( Mam nadzieję, że uda Wam się wspólnie z klasą coś z tym zrobić.
@@AniaKania Na dodatek mówi,że niektóre osoby nie dopuści do matury.
Fajne pytanie z tymi zainteresowaniami z dzieciństwa, chętnie sobie patrzę też na inne komentarze :) Sama miałam fiksacje na punkcie dzikich kotów, oglądłam programy, czytałam i umiałam na pamięć wszystko z takich płytek edukacyjnych Discovery, gdzie można było testować tą wiedzę, więc już w ogóle zabawa, te CD'iki to była moja świętość :D Wymiary łap każdego gatunku w małym palcu xD Potem miałam fazę na burze, błyskawicę i jakim cudem to w ogóle powstaje, takie tajemnicze to było.
Jakbyś była przyrodnikiem i opowiadała o zwierzętach, to na pewno bym oglądała :D
Wooow! Szacun za wymiary łap, niezła zajawka! :D Ja miałam taką grę z różową panterą i też się wszystkieeego uczyłam. Jedna była o krajach a druga o mitologii czy coś takiego.
Czytanie na wikipedii o malo znanych postaciach historycznych
miłość w komentarzu
Moze nie w dziecinstwie ale w gimnazjum nauczylam sie wszyskich flag swiata i pamietam je do dzis haha
jesteś cudowna! ja i moja przyjaciółka ostatnio też mamy problemy ze zmotywowaniem się do nauki. Ostatnio o tym rozmawiałyśmy i okazało się, że mamy ten sam problem. Jestem w 8 klasie i zaraz piszę egzaminy i akurat w tym momencie, kiedy faktycznie powinnam się uczyć, to tego nie robię. Nigdy nie miałam problemów z uczeniem się, ale wszystko popsuło się po ''nauce'' zdalnej. Teraz przed egzaminem ósmoklasisty nauczyciele nakładają na nas presję, bo mamy braki. Nasza nauczycielka od polskiego potrafiła nam powiedzieć, że jak dostaniemy jedynkę z kartkówki (która miała się odbyć na następny dzień i na którą oczywiście nic nie umieliśmy) to zachce nam się uczyć. No nie sądzę. Szczególnie w tym momencie, kiedy oceny faktycznie się na coś przydają, bo ładnie wyglądają na świadectwie. Reasumując, wpadłam w dołek nie chęci do nauki i nie mogę z niego wyjść. Cieszę się, że trafiłam na twój kanał, a trafiłam przez twojego bloga i mam nadzieję, że pomoże mi wyjść z tego stanu, w którym aktualnie się znajduję. Robisz świetną robotę 💞
Cieszę się i mocno trzymam za Ciebie kciuki!
Jestem uczniem 1 klasy technikum i jestem załamany po sytuacji z covidem kiedy nie było mnie miesiąc w szkole a potem dowiedziałem się że wszystko musze nadrobić w bardzo krótkim czasie bo w 2 tygodnie i 3 dni musiałem nadrobić 5 katkówek ,1 prezentacie i co najlepsze 16 sprawdzianów .Co najlepsze nikt mi zbytnio nie chciał pomóc i dowalali mi jeszcze normalnymi na czasie testami tylko pani z matematyki mnie podtrzymywała na duchu kiedy reszta miała wywalone na mnie .Już jestem po tym zbliżają się święta i zostały mi dwa ostatnie sprawdziany które są bardzo obszerne i już mam na to wszystko już tak wywalone po tym co mi zrobili .Spałem po 5 lub 4 godziny by napisać 3 sprawdziany dziennie kiedy inni się męczyli bo mieli sprawdzian jeden w tygodniu .Potem nauczyciele zaczeli odemnie wymagać nadrobionych notetek z zeszytów aż z 3 przedmiotów zawodowch razem wychodzi że miałem do przepisania 64 kartki A4 wraz z rysunkami .Powiem wam tyle to jest po prostu chore 😒😔
+1
Ja się uczyłam stolic wszystkich państw świata:)
Pamiętasz je nadał? :)
@@AniaKania Wiele pamiętam, niestety nie wszystkie, ich nazwy nie są mi potrzebne na co dzień więc pewnie dlatego.