@@nyxnyxnyx1226 Każdy wie jakie jedzenie jest z restauracji X, ale to cala właśnie magia restauracji X, ja na przykład lubię tam jeść, bo zawsze się najem sraki XD
Przyznam, ze niedawno trafiłem na Twój kanał Kiszak, i od razu trafiłęm na późniejsze filmiki o Starfield. Jako, że temat tej gry mocno mnie interesuje, postanowiłem sprawdzić pierwsze filmiki, gdzie oglądasz recenzje Quaza (bardzo cenie sobie jego recencje) i zaskoczył mnie ton Twoich wypowiedzi Dodam, że zaskoczył mnie w taki pozytywny sposób, opowiadasz rzeczowo, ciekawie, używasz ciekawych porównań, nawiązań itd. Nie znaczy to, że w pozostałych filmach tego nie ma, ale wyczuwało się frustracje, irytacje tematem. Przez co odniosłem wrażenie, że wszystkie treści takie są, tzn niosą taką energię, szczególnie, że widziałem sporo filmów o Starfield Ale merytoryka wypowiedzi w materiałach, skłoniła mnie do obejrzenia innych materiałów, i i ciekawie się Ciebie słucha, myślę, że obejrze więcej materiałów, również na inne tematy Więc ostatecznie, zostawiam suba Pozdro Kiszak
Sam trafiłem tutaj przy okazji D4. Z początku byłem do Ciebie dość zdystansowany, ale przemówiło do mnie to, że faktycznie - ten gość gada z sensem, to się tutaj nie klei, tutaj odczułem to samo. I nagle takie wow, ktoś w końcu rozumie jak dana mechanika działa i umie to rozrysować w prosty sposób. Sam gram głównie w FPSy, ale interesowało mnie tworzenie gier - Głównie z poziomu grafiki 3D, bo w tym kierunku powoli staram się rozwijać w wolnych chwilach od próbowania CS2 i pracki. - ale nie widziałem jak niektóre mechaniki na siebie wpływają. Jak w ogóle sam gameplay wpływa na mnie. Teraz czasem naiwnie, ale jednak bardziej krytycznie podszedłem do Starfielda, bo pamiętam jak w technikum zagrywałem się w Fallouta 4. Starfielda wyłączyłem po wymęczonej godzinie. Ale jednocześnie byłem ciekaw, czy moje wnioski były trafne i jakoś tak milej się zrobiło, gdy moje wnioski pokrywały się z Twoimi, czy też ArkaBigDikusa. Dziękuję po prostu, że ktoś zaczął się zajmować tym smyrającym się wzajemnie chlewem. Ludologiczna Essa i Piotrek zapłać fakturke
Wsadziłeś kij w mrowisko, bo do tej pory było sobie towarzystwo wzajemnej adoracji "recenzentów" dających każdej nowej grze AAA 8+/10 i wszystko grało (wyświetlenia, przelewy itp.). Ze świecą szukać osób, które rzetelnie i merytorycznie przyłożą się do danej recenzji. Podobne zjawisko występuje w filmach i ocenianiu blockbusterowych szrotów (np. ze stajni Marvela i DC). Są to zwykłe przeklejki, robione na jedno kopyto. Zauważcie jak to wygląda - wystarczy zmienić tylko tytuł gry/filmu i ma się gotową recenzję. Niestety, ale przyzwolili na to sami odbiorcy. Łatwiej jest poczytać najpopularniejsze portale, niż zadać sobie trud i poszukać niszowych pasjonatów, którzy poważnie podchodzą do tematu.
To wygląda tak jakby jedna i druga strona inaczej rozumiała definicje "recenzji". Bez takiego samego rozumienia terminu zawsze będzie jakieś nieporozumienie. Poniżej przykładowy opis z punktami charakterystycznymi "Recenzja gry komputerowej to ocena, opis i analiza gry wideo dokonana przez gracza lub specjalistycznego recenzenta. Recenzje gier mają na celu dostarczyć informacji innym graczom na temat jakości, rozgrywki, grafiki, dźwięku i innych aspektów danej gry. Oto kilka charakterystycznych cech recenzji gier: 1.Ocena gry: Recenzja zwykle zawiera ocenę lub punktację, która określa, jak dobrze gra wypadła w ocenie recenzenta. Skala ocen może być różna, na ogół od 1 do 10 lub od 1 do 5, ale istnieją różne systemy ocen. 2.Opis rozgrywki: Recenzja opisuje, jak gra działa, w jaki sposób gracz przemieszcza się po świecie gry, jakie zadania musi wykonać i jakie mechaniki gry są dostępne. 3.Grafika i dźwięk: Recenzent ocenia jakość grafiki i efekty dźwiękowe w grze. To obejmuje zarówno wizualne aspekty gry, jak i jakość ścieżki dźwiękowej. 4.Fabuła i postacie: Jeśli gra posiada fabułę, recenzja może zawierać opis jej jakości, jak również charakteryzację postaci i ich rozwój w trakcie gry. 5.Wrażenia z rozgrywki: Recenzent opisuje swoje wrażenia z rozgrywki, w tym to, co mu się podobało lub nie podobało, oraz jakie były jego odczucia podczas gry. 6.Zalecenia i publiczność docelowa: Recenzja często zawiera rekomendację dotyczącą tego, dla kogo gra może być odpowiednia, jakie są jej zalety i wady, oraz czy jest warta zakupu." idąc dalej, dobrze napisana recenzja zawiera zatem zarówno mocne argumenty, które opierają się na konkretach, jak i wyraźnie wyrażone osobiste odczucia recenzenta. Jednak ważne jest, aby jasno oznaczyć, które fragmenty recenzji są oparte na argumentach i faktach, a które są subiektywnymi opiniami. To pozwoli czytelnikowi/lub widzowi dokładnie zrozumieć, jakie elementy gry zostały ocenione i dlaczego, a także jakie były emocje i odczucia recenzenta podczas grania. Ogólnie z samego założenia recenzja powinna być krytyczna, więc już sam aspekt optymalizacji w takim starfieldzie, którego ciężko nie dostrzec, nie powinien gwarantować grze 10/10, chyba że recenzent odrazu zaznaczył że skupia się tylko na np. Fabule lub strzelaniu i niczym innym.
Według tego gościa recenzja, dajmy na to, toytoy corolli, powinna wyglądać tak: Corolla fajna bo ma swoją historię, wyszło wcześniej dużo modeli i w sumie fajne emocje daje bo pamiętam jak gruchę stłukłem w niej przy leśnej polance i generalnie ma to co samochody mają, bo nie ma sensu rozkładać każdego elementu takiego jak karoseria, silnik, itp. na czynniki pierwsze no i mi się podoba, fajna jest, polecam, 9/10.
Jesteś moim ulubionym twórcą internetowym ze względu na charyzmę, wartość merytoryczną, posługiwanie się logiką, wnioskowanie, argumentacje oraz retorykę, a jednocześnie umiejętnie posługujesz się erystyką. Nie jesteś bez wad, nikt nie jest, ale dużo się od ciebie można nauczyć i cieszę się, że otwierasz ludziom oczy. Żałuję, że nie poszedłem na studia o kierunku humanistycznym czy społecznym.
Cieszę się, ze trafilem na ten kanał. Uswiadomiłem sobie wlasnie, że często podchodziłem do recenzji bezkrytycznie, ufając w autorytet osób, które oglądam od lat. Dzięki za otworzenie oczu. Pozdro!
16:02 to jest tragedia. Ten opis podważa sens tworzenie recenzji. Bo po co je robić skoro nie mają one służyć ludziom w podjęciu dobrej decyzji (kupić, czy nie kupić gry) xD. Czy sami mamy sobie wybrać jedną z pośród recenzji, aby pasowała narracja do naszego gustu? No nie. Przecież właśnie po to powinny być, aby pomóc ludziom, którzy jeszcze nie grali podjąć decyzję odnośnie zakupu produktu. Jeśli recenzja ma powstać z argumentacja pt. "Tworzę recenzje, bo tak. A jeśli Ci nie pasuje to wybierz sobie inna". To nie ma sensu być recenzentem i robić recenzji. Bo z taką argumentacja każda osoba może to robić i wprowadzać ludzi w błąd. Jesli jaka kolwiek osoba wykonująca recenzję nie umie udowodnić własnego zdania i tłumaczy się w taki sposób to powinna znikać ze świata recenzentów. Dramat...
Ja własnie jestem od d4 z Tobą Kiszak. Szczerze jak jakoś dużo nie interesowałem się recenzjami i często wyłączałem je po chwili bo sądzę że są oklepane i mało konkretne tak twoje zdanie dobrze mi sie słucha bo wiem że nie walisz w chuja :D
Pamiętam jak 10 lat czytało i oglądało się recenzje/wideo recenzje, żeby dowiedzieć się czy dana gra mi odpowiada. Dzisiaj dowiaduje się, że recenzentowi się gra podoba, graficzka jest ok, fabułka jest ,klimacik gęsty a jak chcę się dowiedzieć coś więcej to mam sobie kupić grę za 300zł i przetestować sam bo może mi podpasuje. Po czym kończy się to tak, że mam ponad 100 gier na steam z czego większość włączyłem na parę godzin i nie chciało mi się do nich już więcej wracać.
Recenzenci moim zdaniem nie potrafią przestawić recenzji w taki sposób jaki powinna być przedstawiona z definicji recenzji, miło opisują grę i tyle, są na Ciebie źli Mati bo ludzie zaczynają wymagać rzetelnych recenzji i punktują ich.
Tak, podkreślał to często oraz to że nie jest odpowiedzialny za wypowiedzi tych ludzi u innych, bo nie jest. Jak ktoś się w ten sposób czepia kogoś kto opisuje swoje wrażenia z gry a nie robi recenzje to jest w błędzie - każdy powinien myśleć za siebie pisząc tego typu komentarze. Faktem jest że wypowiedzi Kiszaka odbiły się dużym echem a skutkiem jest fala negatywnych opinii na temat polskiej sceny recenzentów, ale i to popieram, bo bez tego byłoby tylko coraz gorzej.. a działania Matiego wpuszczają światło na całe to dziadostwo i nakłaniają do refleksji (nie każdy jest w stanie to robić bo trzeba mieć troche wiedzy, doświadczenia i krytycznego spojrzenia na świat) BRAWO - nie okłamujmy się, wiele widzów działa jak bezmyślne owieczki pragnące ślepo brnąć za "niepodważalnym" autorytetem
Co do recenzowania to było już coś takiego w USA z komiksami. Nazywało się to Comics Code Authority i była to oddolna cenzura z bardzo restrykcyjnymi zasadami na to co może w ogóle być pokazywane.
11:44 to dokładnie co robiły np. Komputer Świat Gry - gazecie, w której ocena była wypadkową drobniejszych części składowych, wrażenia recenzenta były kryterium, ale miały niską wagę - właśnie z tego powodu - Obiektywizm vs Subiektywizm. Obczajcie sobie na google grafika ocenę z KŚG - tabelka jak się patrzy.
Kiszak, robisz dobrą robotę, tak trzymać. Gry nie staną się lepsze, jeśli gracze nie staną się bardziej świadomymi konsumentami. Ty tą świadomość podnosisz i chwała Ci za to!
Kiszak, no to co zrobiłeś naprawdę zasługuje na miano "krucjaty", albo "małej rewolty". W KOŃCU zaczynam dostrzegać jakiekolwiek znamiona krytycznego myślenia u polskich graczy i zadawanie podstawowych pytań na temat danej premiery w polskich mediach społecznościowych. Już od kilku lat przestałem jakkolwiek słuchać się polskich recenzentów, właśnie przez brak tej rzetelności, o której teraz W KOŃCU się mówi na głos. Za granicą też to jest problem, ale mimo wszystko jest łatwiej wynaleźć jakąś popularną i rzetelną recenzję niż na naszym polskim kurwidołku. Przy okazji dziękuję za możliwość poznania u nas tych mniejszych twórców, którzy potrafią naprawdę rzetelnie przedstawić temat, a którym jeszcze brakuje siły przebicia, lub nie są tak popularni, a za ten kawał dobrej roboty który odwalają powinni. Mam nadzieję, że ta machina się nie zatrzyma, tylko coraz więcej osób zacznie kwestionować tą kastę recenzencką, która się utworzyła w Polskim internecie i przez lata uchodzili za autorytety, a tu teraz zonk. Ich reakcja w tym filmie dobitnie pokazuje jak bardzo pali im się pod dupami. Polecam przy okazji zajrzeć pod najnowsze posty na FB tvgry i GryOnline o Cyberpunku. Piękny LUDOLOGICZNY rozpierdol tam robicie widzowie. I BARDZO KURWA DOBRZE. Jedna taka uwaga na koniec. Obawiam się, że przy obecnym trendzie, gdy wprost wyszło, że chodzi im o podkopywanie autorytetu i łamanie tego zjebanego "statusu quo", to już pokazuje, że trochę są zdesperowani. Jestem ciekaw, czy za niedługo z braku argumentów i chęci dyskusji (już kilkukrotnie pokazali, że nie wejdą w polemikę tylko schowają się za zjebanymi uwagami i docinkami, jak ten post), to zaczną wyciągać brudy na Ciebie w postci chociażby "pamiętnego" drunk streamu IRL. Nic tak w końcu nie spisuje się w obliczu braku argumentów jak stary, dobry atak ad persona. Hah, z drugiej jednak strony to już całkowicie ich obnaży, a jak Ciebie znam Mati (i sam powiedziałeś w tym filmie), to po Tobie spłynie, więc tak czy tak będziesz na wygranej pozycji. Pozdro i ludologiczna essa wariacie
Z tego co zauważam dużo ludzi ''recenzentów'' myli pojęcie opinii a recenzją, ponieważ każdy z materiałów tak naprawdę był czyjaś opinią skupioną na indywidualnym podejściu do gry. Starfield jest w miarę dużą grą i wiadomo ktoś może mieć słabszy sprzęt co oznacza że będzie miał problemy z płynnością, ktoś może napotkać coś innego czy skupić się na innej części rozgrywki a nawet nie napotkać glitch które są. To nie jest mimo wszystko Call of Duty z zero jedynkową kampanią w której często nie da się jej inaczej przejść czy bawić na taką skale. Dlatego jest ją łatwiej zrecenzować. Natomiast ''recenzenci'' Starfield nie oceniają ogółu oraz nie analizują a przynajmniej tak to wygląda jak produkt wygląda, brzmi, czy się gra w porównaniu rynkowym, tak jak to zostało samo zaorane przez arhneu w którym padło że może i ta gra ma gorszą fabułę od Baldura oraz brak tak rozbudowanej piaskownicy jak No Man Sky ale mi się podoba więc polecam. Pada czyjaś opinia z którą można ale nie trzeba się zgadzać bo każdy może mieć oddzielną ale też posiada czyjś wzgląd który można brać pod uwagę. Według mnie gdyby każdy z tych ''recenzji'' nazwał ''Moja opinia o Starfieldzie'' nie było by aż tak wielkiego problemu z tym związanego. Wtedy można porównać opinie niezadowolonych graczy nabytych produkt a ludźmi w internecie. Dzięki temu osoby faktycznie zajmujące się rzetelną recenzją byłby lepiej zauważalne w tonie pseudo recenzii które w głównej mierze polegają też na działaniu zaufania ''lubimy ten kanał i skoro ten UA-camr tak mówi to tak musi być''
First, they ignore you Then laugh at you and hate you Then they fight you, then you win Te słowa mi się jakoś skojarzyły. To prawda, że sam wypracowujesz sobie autorytet i tak wiele osób zaczyna Ciebie traktować. Natomiast niektórzy mają postawę "ej, traktujcie mnie z powagą, jestem autorytetem", co jest niepoważne. A najbardziej mnie rozwala to, że np. z kimś z rodziny rozmawiam na tematy medyczne, bo ktoś przeczytał jakąś głupotę w gazetce i pada w moją stronę "a jesteś lekarzem, że takie rzeczy gadasz?", sarkastycznie "ooo, ale ty mądry jesteś" xd Podczas, gdy z lekarzem chętnie bym pogadał, bo domniemam, że ma konkretniejszą wiedzę i można byłoby sensownie wejść w polemikę.
Trafiłem na kanał przy okazji Starfielda i na początku mi nie podszedł twój styl, za dużo mięcha, dziwna maniera w głosie, jednak od razu dało się zauważyć pasje i to że wiesz o czym mówisz. Gdy odpaliłem recenzje Diablo IV gdzie nawijasz w dziennikarskim stylu, to po ogarnieciu szoku że nie ma tam bluzgów wiedziałem że znalazłem nowy kanał do słuchania w pracy na słuchawkach. Ja do tej pory nie wiedziałem że można tak rozpatrywać gry, że recenzje nie powinny być pisane z kolan. Ja patrzyłem ale nie widziałem. Pozdrawiam
Ja trafiłem tu jeszcze za czasów hirkow 3 z kolega Ignacym ale później po kampanii z warcraft 3 miałem przesyt twojej osoby i powróciłem przy okazji starfield. Pamiętam jeszcze teksty o siadaniu na butle od vanisha pozdrawiam
Bądź krytykiem filmowym/growym/literackim dostań materiał do recenzji i w zależności od Twojego nastawienia, Twoja recenzja będzie miała inny wydźwięk: A) zrobisz materiał w piękne letnie popołudnie, zjadłeś dobry obiad, pijesz sobie zimne piwko, na weekend szykuje Ci się wyjazd na ryby, świat jest piękny więc i do filmu/gry jesteś pozytywnie nastawiony i mimo iż twór jest przeciętny to wystawisz ocenę 7-8 na 10 B) Późny październik, za oknem piździ i pada, zupa była za słona, a żona uciekła z listonoszem, a jeszcze w weekend musisz jechać 400km na wyjazd służbowy, który zapowiada się nudny i męczący. Wtedy dostając tego samego "średniaka Twoja ocena wynosi maksymalnie 4 na 10 Ot subiektywne i emocjonalne podejście do tematu i czy takie coś można nazwać rzetelną recenzją?
Starsi gracze dawno już mieli tych "szanownych" recenzentów w głębokim poważaniu i jakoś nie zdziwiło mnie gdy w którymś materiale podawałeś wiek swojej publiczności na YT. Tu na prawdę nie trzeba być kierowcą rajdowym by po dwudziestu latach prowadzenia różnych samochodów wypunktować wady i zalety w kilku słowach. Ładny montaż, dużo kwiecistej mowy i kropla humoru gwarantują sukces na tubie i tym sposobem sobie wielu twórców kanały buduje, bo młodsi łykają. Kwestia subiektywizmu w recenzji to przecież nie jest nic nowego, żadna nagonka danej chwili (czy podbijania wyświetleń), ta dyskusja toczy się już od czasu Secret Service i pierwszych CD-Action, tylko tam proporcje były inne i nikt nie "mnie się podoba", a argumentował wszystko, z ewentualną adnotacją "z recenzenckiego obowiązku", która pokazywała subiektywne odczucia autora, bo doskonale wiedział, że to tylko i wyłącznie jego odczucia, które niekoniecznie mają odzwierciedlenie dla ogółu czytelników. Teraz tej zwykłej zawodowej przyzwoitości tym ludziom brakuje, a lata w pracy traktują jako autorytet, zapominając, że na autorytet u widowni się pracuje, a nie przychodzi ze stanowiskiem.
Zacząłem oglądać Cię przez materiał Piotrka które recenzował twoją recke D4. Jestem tu dalej nie ze względu na branże gier lecz typowo ze względu na zjawisko społeczne pod tytułem ''mamy wszystko akceptować i tolerować ponieważ wolność słowa''. Jasne ma to wydźwięk obśmiewający ale wyjaśniając tu nie chodzi o to że jestem amebą która nie chce wysłuchać kogoś zdania czy też poglądów lub ich nie poszanować. Kwestia jest taka że jeśli uważam że jakikolwiek pogląd odbijający od głównego nurtu w jakiejkolwiek dziedzinie w obecnych czasach jest natychmiastowo spłycany do agresywności, braku kultury oraz słownego ataku mimo że ja będąc osobą totalnie stojąco okrakiem na płocie nie jestem po żadnej stronie i tylko chce podyskutować. Podaje logiczne argumenty które podważają większość oczekując że ktoś z tej grupy wyjdzie w dyskusje lecz obraca to w klasyczną afere braku tolerancji. Krótkim przykładem może być piłkarz czarnoskóry który zagrał słaby mecz i już wiesz oglądając te spotkanie że w następnym dniu na głównych stronach gazet czy portali będzie że ów piłkarz czuje się atakowany przez rasistów i źle się czuje w danym środowisku. Reasumując uważam że walczysz niekoniecznie z branżą lecz z wychowaniem posłusznych maćków którzy przez obecny front polityczny uznają się za ekspertów czy specjalistów a tak naprawdę nie znają się na niczym i nie potrafią za wiele w życiu co skutkuje tym że jeśli wchodzisz w polemikę to szybko uwypukla się ich brak wiedzy co skraca ich udawany dystansik, luz i wolność słowa którego sami tak wściekle bronią, a niestety nie widzą że to broń obusieczna bo ich iq chyba tego nie dźwiga. Dobra robota kASZak, wspieram Cię w tej walce z wiatrakami ;)
Zacząłem cię oglądać od materiału na temat drugiego sezonu diablo 4 i uznałem że mądrze gadasz i tyle mi wystarczyło potem sprawdziłem resztę filmów i codziennie czekam na nowy bo mądrego miło posłuchać
Mistrzostwo świata w w Starfield. Wchodzę do podziemi banku i mam tam jakąś skrytkę sprawdzić. Nagle u góry aktualizuje mi się cel misji "pokonaj piratów czekających w zasadzce". Po czym po minucie "niespodziewanie" wyskakują mi typy z zasadzki. Kurtyna...
Czołem! Przyznam, że oglądam Cię od niedawna czyli od D4. Bardzo trafiła do mnie recenzja D4 "Ostatnia recenzja D4, której potrzebujesz" - Majstersztyk. Odpaliłem betę D4 i po wyglądzie samego menu stwierdziłem, że nie jest dobrze. Pograłem 2h i uninstall. Ktoś tam napisał, że D4 zachwyci fanów Grim Dawn'a - tak zachwyciło, że jeszcze bardziej doceniłem Grim Dawn :D Jeśli chodzi o recenzje gier i ich końcową ocenę to moim zdaniem wszystko sprowadza się do jednej kwestii. Znowu porównam D4 czy Starfielda do GD, wybaczcie. Diablo 4 i Starfield to gry, w których istnieją dobrze wykonane elementy ale przestają one dawać fun z gry ponieważ są one przyćmiewane miażdżącą ilością elementów, które wykonane zostały źle lub tragicznie. Z kolei GD tak jak każda gra, posiada jakieś niedociągnięcia czy elementy które można było zrobić inaczej/lepiej ale te wady szybko bledną w obliczu miażdżącej przewagi tego, co zrobiono tam dobrze, bardzo dobrze lub doskonale. Właśnie takie zależności sprawiły, że w GD mam prawie 1000h a w D4 nie byłem w stanie wytrzymać 2 godzin. P.S. Kiszak, mam nadzieję, że nie zostawisz nas na pastwę tych pseudo recenzentów i dalej będziesz robił dobrą ludologiczną robotę! Dziękuję za Twoją pracę. Nie prosiłem o takiego Twórcę jak Ty, ale bardzo potrzebowałem ;) Essa :D
No i bardzo dobrze, że coś się w branży dzieje! Jest ciekawie. Zdarzają się małe rzeczy w Twoim wykonaniu, z którymi się nie zgadzam ale ogólnie 3mam za Ciebie kciuki i dołączam się do tej "krucjaty" ludologicznej! :D 💪🔥
YT polecił mi twoją całą tą serię oglądania/komentowania/dramy recenzyjnej... Już mi się to znudziło ale masz rację w większości. Bóg zapłać, idę dalej. ( Starfielda to max za 90zł bym kupił (bo na końcu wszystko sprowadza się do cenu produktu vs zadowolenie z niego - nie twierdzę że powinien tyle kosztować ale 90pln to jest tyle że bym nie żałował za SF każda większa to już KAC portfelowy ))
Wielka drama bo znalazł się taki Kiszak, którego przy D4 chcieli wyśmiać i przedstawić że jest niekompetentny, a tu zonk wyszło, że chłop mówi dobrze, mówi prawdę. Wyszło, że ludzie zaczynają go oglądać i słuchać jeszcze bardziej. Wyszło, że pseudo recenzenci ch.. się znają, tylko pobiorą kapuchę za wyssane z palca "recenzje", nie ważne jaką grę dacie ważne ile dacie za pozytywną opinię. I nagle bunt bo wchodzi Kiszak z buta i mówi, że tak nie będzie.
no to zyjemy w bardzo ciekawych czasach, klocuch jednym z najlepszych recenzentow na polskim YT. Podejrzewam, ze im suby i czas ogladania leci na leb i szyje, to sie probuja bronic, nikt nie logiczny nie pojdzie ich ogladac, zeby sie dowiedziec jaka jest dana gra. Wydaje mi sie, ze oni wola byc przyjaciolmi z devami i studiami tiple A, niz prowadzic rzetelny kanal
Kurwa Kiszak ja chyba zacznę recenzować gry , pół życia gram w gry jak nie 3/4 i jak słyszę ze recenzja jest subiektywna to mnie chuj strzela , myślałem ze tylko mnie ci ludzie denerwują ale widzę że się myliłem. Jak ktoś nie potrafi wypunktować złych i dobrych cech produktu to niech nie robi recenzji bo najwyraźniej słowo analiza jest mu obca . Dla mnie subiektywnie Gothic jest 11/10 ale nie polecam tej gry ludziom w dzisiejszych czasach bo wiem ze obiektywnie na dzisiejsze standardy ta gra jest maksymalnie średnia. Można mieć swoją opinie i nikt tego nie zabrania ale fachowiec musi umieć ocenić technikalia.
Skracając wypowiedzi Pana Laski to po prostu w GoLu zauważyli, że im się pali pod dupami, że ludzie mają dość recenzji, które mają chu** zgodności z rzeczywistością, więc postanowili znaleźć sobie kozła ofiarnego, który próbuje zwrócić uwagę ludziom na zły stan recenzji w Polsce i go zdyskredytować. Dzięki Ci Kiszak za twoją robotę, ponieważ prawdopodobnie otworzyłeś tą puszkę Pandory i widać, że wraz z tobą pojawia się co raz to więcej kanałów, które nadal potrafią robić dobre KRYTYCZNE recenzje i nie boją się zjechać jakiegoś studia za ich partactwo. Pozdrawiam
Kiszak, przynam, że sam trafiłem do Ciebie na kanał przy premierze diablo 4 a raczej jakoś 3 dni po starcie sezonu. Początkowo wkurwiałeś mnie niesamowicie, byłem i jestem fanem diablo 2 i broniłem diablo 4 i zwyczajnie uaktywniła się umnie intuicja plemiennna, którą ma każdy człowiek, w końcu każdy chce należeć do jakiegoś plemienia/obozu zwał jak zwał i broniłem tego gówna, ale po starcie sezonu przyszła autorefleksja. Pograłem 3 dni i po 3 dniach oświeciło mnie, że ,, kurwa ten dziad wredny miał racje,, jak to do mnie dotarło, że w d4 nieznajde tego co znajduje w d2 to usiadłem siedząc równocześnie stojąc koło siebie, bo wiedziałem, że musze przyznać racje drugiemu mężczyźnie, że się myliłem a on miał racje i myśle tak samo. Zwracam honor i przyznaje, że miałeś kurwa racje, mi zostaje się pocieszać, że prawdziwy mężczyzna musi potrafić przyznać się do błedu. Jak tego nie potrafi to zwykła cipa jest. Mam nadzieje, że tak jest. Przybijam Ci grabe gościu i wstępuje w szeregi ludologicznej essy bo podoba mi się to co robisz, Twoje poglądy, to jak rozkurwiasz powoli beton recenzencki w kraju bo to to już mnie od 4 lat wkurwiało, że zamiast recenzentów to mamy pacynki dające sobie wsadzać ręke z dolarami od korporacji w dupe. Oraz podoba mi się, że swych poglądów nie narzucasz, ciągle wchodzisz w dyskusje na żywo z widzami argumentując poglady, przyznajac sie do błedów potrafisz też obronić swój argument co najbardziej cię uwiarygodnia. Pozdro panie Wąsie i z Ludologiczną essą, Bóg znami chuj z pacynkami.
4:00 ale to o czym ty tu mówisz to jest obiektywizm, jeśli powiesz komuś że np "ten samochód ma x" to nie jest opinia ale jeśli powiesz "to że ten samochód ma x to jest totalnie spierdolone" to już jest opinia. A fachowiec hydraulik jest nie od tego by wydawać opinie (to że kran cieknie to jest obiektywny fakt), a od tego by naprawić coś co zdaniem zleceniodawcy nie działa tak jak powinno, np. woda za wolno spływa do kanalizy, ew by zamontował coś by działało jak należy. Osoba która wydaje recenzje to nie musi być fachowiec, może w życiu żadnej gry nie stworzyć a i tak stworzyć przydatną dla wielu osób recenzję. Kwestia tego by recenzentów dobrać dobrze do swoich osobistych preferencji tak by można mieć jakąś wstępną wiedzę przed zakupem czy to jest gra dla Ciebie. I dajmy na to factorio to jest świetna gra, jedna z najlepszych w jakie grałem, i ja gdybym robił recenzję to pewnie pisałbym o niej w samych superlatywach. A ktoś kto nie lubi planowania w grach, ciągłego rozwoju tylko oczekuje że będzie mu się fajnie strzelać do kosmitów i że jakaś fabuła ciekawa będzie byłby tą grą zawiedziony. 5:10 ocena obiektywnych elementów jest kluczowa w recenzjach bo po to są recenzje by coś subiektywnie ocenić, i tak jak np ktoś by mógł powiedzieć że fabuła i walka w factorio ssą pałę jego zdaniem a rozbudowa jest zbyt skomplikowana i nudna. To dla niego tak jest, i dla wielu ludzi podobnych do niego też tak będzie i Ci ludzie którzy oczekują od gier akcji i fajnej fabuły powinni się kierować jego recenzją o factorio a nie moją(która nie powstała ale gdyby powstała to by była bardzo pozytywna). Wydaje mi się, że w tym tweecie chodzi tylko o to żeby nie nazywać recenzji obiektywnymi, bo obiektywnie to można powiedzieć, że dajmy na to FIFA ma na okładce jakiegoś tam piłkarza, a subiektywnie że okładka fify jest brzydka. Recenzja z definicji ma być subiektywna tak by ludzie, którzy mają podobny gust do danych recenzentów mogli sobie wstępny pogląd na temat gry przed jej zakupem wyrobić. Twoja recenzja D4 była najrzetelniejsza z tych które widziałem, ale pamiętaj że dadgamerzy i momgamerzy mają w piździe to że D4 to jest słaby hack and slash. Ich interesuje to czy fabułka fajna, czy jest mrocznie(albo czy nie jest za bardzo mrocznie bo z dziećmi chcą grać), czy według ich ulubionych recenzentów walka jest spoko i to jest plus minus komplet informacji jakie się chcieli dowiedzieć. Wszystkie Twoje uwagi o mechanikach gry, o tym jak spieprzona jest itemizacja itp jest dla nich totalną abstrakcją i być może nawet się będą jarać craftingiem z D4 i tym, że mogą przerzucać aspekty między przedmiotami. Większość z nich pewnie nawet fabuły nie skończy i tego nie zauważy, a jak ktoś skończy to gre wyłączy i będzie czekał na dodatek. W efekcie jakby dadgamer zobaczyl tylko Twoją recenzję albo dajmy na to arkadickussa to by nie kupili gry, która im by się bardzo podobała tylko dlatego, że nie spodobała się dwóm osobom którym się podobają w grach inne rzeczy niż dadgamerowi. A obejrzy sobie recenzje takiego zagrajnika ktory o hns nie ma za bardzo pojecia, ale gust growy ma podobny jak ten dadgamer i sie okaze ze maja podobne odczucia co do gry. I taka jest moim zdaniem rola recenzentow - gromadzic widownie o podobnym guscie i publikowaniu dla tej widowni swojej opinii o grze.
Recenzenci są bardziej podobni do sprzedawców garnków, niż do profesjonalnych krytyków zadanych dzieł. Krótko z takimi wystarczająco przyczynili się do niszczenia rynku. Tylko krytyka, długoterminowa jest w stanie coś zmienić. Dobra robota!
"Wychodzą z pozycji autorytetu, jako alfa i omega krytyki, roszcząc sobie prawa do weryfikacji ludzi tkwiących w tej branży od lat." nie no kurwa, to jest za wiele
Co za ludzie XD Wiele osób bada coś "obiektywnego", ponieważ jedna osoba może się mylić. Tak samo to działa w nauce. Recenzje tak nie mogą działać, że jedna osoba powie, że dokonała obiektywnej oceny i ogłosi wszem i wobec: "modry, ja już napisałem recenzję, więc essa, nikt inny nie musi".
Jaki ja się ciesze, że znalazłem takich recenzentów gier jak Ty i Arkadikuss. Wcześniej to wyglądało tak, że potrafiłem skrytykować grę na yt albo fb i byłem wyzywany od najgorszych. Gdzieś tam była taka myśl, że może ja się nie znam na grach.
Wydaje mi się, że słowo, którego poszukujemy to RZETELNOŚĆ, recenzja z natury będzie zawierać elementy subiektywne, ale jeśli nie zawiera żadnych obiektywnych to nie jest rzetelna i essa
Rzadko chodzę do kina bo wolę oglądać w domu pod kocem. Ale jeśli jakiś obraz dostanie bardzo dobre noty od recenzentów i opinię że warto wybrać się na to do kina to biorę żonę i wydaję z 150 zł. Jeszcze się nie zawiodłem i wolałbym żeby się to nie zmieniło. Na recenzja gier zawiodłem się tak wiele razy że tego nie zliczę. Mega dobra robota Kiszak bo może towarzystwo trochę się ogarnie.
Ja diabła 4 polubiłem, ale wiedziałem na co się piszę i właśnie dlatego nie zostałem zaskoczony. Niewiele w niego pograłem, ale mi już starczy, dostałem dokładnie to co chciałem, pomimo jego bolączek. Jestem w pełni zadowolony z zakupu na premierę. To właśnie dlatego rzetelne recenzje są bardzo istotne, aby toksyczność się nie wylewała, czy to w postaci review bombingu czy jakiejkolwiek innej aktywności. W takich sytuacjach ludzie zwyczajnie są zaskoczeni po zwyczajnej manipulacji. I to właśnie dlatego przestałem oglądać jakiekolwiek recenzje gier, bo wiem, że wcale one się nie pokrywają z faktem rzeczywistym. Panie Kiszak, sugeruję się zainteresować Payday 3, bo będzie to nienajlepsza gierka, która już została pozytywnie oceniona przez gry-online. Wiem to, bo jako konsument w takim świecie recenzji, nie mogę ufać komukolwiek poza sobą, co jest smutne. Oczywiście są wyjątki od reguły, jak arhon czy quaz, natomiast Ci zazwyczaj chwytają się gier, które z miejsca mnie nie interesują. Lubię ich oglądać, ale nie mają wpływ na moje wydatki na gry, bo te w ogóle nie są dla mnie przeznaczone.
Odnoszę wrażenie że recenzentom gier (jak i publicystom internetowym) często brakuje warsztatu dziennikarskiego. I nie potrafią przyjąć do wiadomości faktu, że to co robią, niekoniecznie jest jakościowe. Materiały się klikają i na tym sprawa się kończy. Internet to nadal młode medium, przynajmniej w stosunku do innych mediów, dodatku bardzo zmienne. Mam nadzieję, że ta burza wprowadzi w branży jakieś standardy.
@kiszak jemu chodzi że jego historia że w stylu zjadłem dobrą zupkę potem siadłem do starflieda wylądowałem na planecie gdzie znazałem fajne zadanko kótre miało wciągającą fabułę z dużą ilością dialogów i morlanych wyborów. chodzi że recenzji ten Karol laska wbije ci w recenzji to co napisąłem wcześniej jego historie życia przed jak zasiadł do recenzji starfielda.
Ten gość komentował film, w którym Kiszak oglądał podcast tvgry. Swoją drogą niezły elaborat tam naskrobał. W każdym razie wydzwięk był taki, że popiera to co Kiszka robi i proponował rozmowę. Komentarz usunął i jak widać zmienił zdanie o 180 stopni.
Można oceniać grę, ale nie można oceniać recenzji XD. Proponuje wystawianie ocen za recenzję i wypisywanie rzeczy, których w tej recenzji zabrakło. To może się nauczą.
A mi się podoba. Recenzenci dobrze robią, że nie kryją się z tym, że nadali sobie miano autorytetu i się go trzymają i będą walczyć z każdym kto odważy się podważy tenże autorytet.
Argument z 11:20 jest tak kurwa debilny. Czyli "recenzje muszą być subiektywne bo gdyby miały dążyć do obiektywizmu to wystarczyłby jeden podmiot, który po prostu stwierdza fakty"... Ok. A co z newsami? Dlaczego jest milion różnych news stron i biur. I wszystkie rozpowszechniają te same tematy? Albo nawet niżej. Dlaczego te same newsy publikuje zarówno Gry online jak i cd-action. Czy te newsy są subiektywne? Czy raczej MOŻLIWIE RZETELNYMI PODSUMOWANIAMI FAKTYCZNYCH WYDARZEŃ? Next argument 13:45 to szczyt megalomanii. Celem recenzenta jest przedstawienie takich informacji, żebym JA wiedział czy gra mi się będzie podobać. A nie czy jemu się podoba. Chuj mnie obchodzi czy jemu się podobało. Kim on kurwa jest, żeby mnie to obchodziło? Papieżem gier?
Od długiego czasu coś mi nie pasowało w polskich recenzjach, ale nigdy sam nie potrafiłem zobaczyć co dokładnie to poprostu przestałem kupować gry AAA i jedyne gry AAA kupiłem przez ostanie 6 lat to GTA 5, wiedźmin 3 i Cyberpunk 2077. Więc potrzebowałem kogoś kto się bardziej zna na recenzjach gier i pokaże mi ich błęndy, dzięki czemu potrafię samodziele je teraz zauważać, a odnośnie Autorytetu to prawda jesteś w moich oczach autorytem odnośnie hack n slash i gier RPG, ale naprzykład jak raz wspominałeś coś o rouglike'ach w których najprawdopodobniej mam większe doświadczenie. Powiedziałeś, żecult of the lamp to gra która została uznana za jedną z lepszych ostanio, a tak naprawdę jest conajwyżej średniakiem (wysoka powtażalość; pokoji, buff'ów, broni, przeciwników, przesadny nacisk na aspekt elementy budowy bazy(i widzę ten błąd mimo, że uwielbiam gry tego typu, ale aspekt rouglike'owy wygląda jak minigiera w city builderze)
@@Kiszak raz wymieniałeś go wśród udanych gier które są połączeniami 2 różnych gatównków i to prawda nie robiłeś recenzji, czy anwet swojej opini na jego temat. Tu chodzi tylko o jedno zdanie, bardziej mi chodzioło o to, że nie przyjmuje twoich słów jak wierny z anbony słowo boże
Post 1. Dramą bym tego nie nazwał. Oczywiste wbijanie szpileczek i mały bait z 10 dla TLoU2, ale spoko warto rozmawiać. Post 2. Nawet nie warto komentować, a jak ktoś nie wie, to Chat GPT albo Bard chętnie pomogą, ale dość smutne jest to, że coś takiego zostało napisane przez kogoś kto jest szefem działu publicystki, chociaż to w pewnym sensie pokazuje poziom nawet nie samych recenzji, a szeroko pojętego dziennikarstwa. Post 3. Gry to emocje szkoła bohaterskiego Davida Klatki, który niczym Prometeusz ofiarował nam umiejętność wyrażania i odczuwania emocji, oczywiście tylko takich jak: smutek, żal albo smutek bo tylko te są prawdziwe. 12:42 Gry Cage'a to czyste emocje, ale wszyscy wiemy jakie to są gry. Post 4. Czyli obiektywnie w grze X widzę bugi na każdym kroku, system walki istnieje, ale polega na szybkim wciskaniu jednego klawisza, a eksploracji nie ma, ALE bugi mi nie przeszkadzają, ja lubię naciskać jeden klawisz w grach, a eksplorować i tak mi się nie chce, czyli zasłużone 9/10. Post 6. Jeśli recenzenci przyczyniają się do nakręcania hype'u na gry, rzucając 9 i 10 na prawo i lewo i podnieceni opowiadają jak to gra X zmieni branże, albo jest najlepszym w co grali przez ostatni rok, to tak jako konsument mam prawo obarczać ich jakąś tam odpowiedzialnością. Post 7. Jak dobra recenzja to historia i emocja? Jakbym chciał historii to bym sięgnął po powieść, a jak chcę emocji to sięgam po wiersz, od recenzji nie oczekuję ani emocji, ani historii. Post 8. Ale zaśmierdziało klasizmem. 19:31 Sokrates przynajmniej wiedział, że nic nie wiedział, a ja po prostu nic nie wiem, ot taki ze mnie autorytet. 20:35 Gdzieś od czasów spamowania wiedźminem, ale pewności nie mam. Post 9. Kiszak cały w tatuażach = chłop co wygląda jak brudnopis = pewnie ma problemy psychiczne = pewnie gada same bzdury i nie ma co go słuchać. Czy rozedrgana subkultura fanów specyficznych osób to taki eufemizm na inceli? Bo wydaję się jakby z jednej strony chciał uderzyć, a z drugiej "autorytet" bycia recenzentem mu trochę nie pozwalał. Post 10. O trzymaniu poziomu pisze ktoś kto co chwilę starał się wbić jakąś szpilkę, ale skoro zakańcza gifem "PEACE AND LOVE" to spoko, nic się nie stało.
Problem z 'recenzjami' gier jest taki, że ni jak mają się do recenzji filmu. Oceniamy oświetlenie, prace kamery, ścieżkę dźwiękową dopiero potem fabułę i jak podołał reżyser i aktorzy, na koniec można dodać swoje odczucia i subiektywną ocenę. Robią kompletnie na odwrót i nazywają się recenzentami gier zasłaniając się tym jakoby gry były subiektywne do oceniania. No nie, przykład: możesz kochać grę za fabułę i imersje, ale dźwięk urywa a grafika jak z ps2 i dajesz jej 9/10? no to nie jesteś recenzentem, a dajesz subiektywne oceny. Tacy recenzenci na mature z polskiego zamiast omówić temat to streszczali fabułę z książek.
Nie wspominając już o tym jaka szydera szła w twoją i Nadina stronę na twichu MsiTitans. Osobiście nie byłem po twojej stronie w całej tej burzy ale z czasem gdy posłuchałem więcej twjego podcastu uważam że w znacznej większości miałeś rację i mogę tylko pochylić głowę i powiedzieć przepraszam. Pozdrawiam
"No elo, po co mam się wypowiadać obiektywnie. The Room to bardzo dobry film, może i ma swoje problemy, przeciętni aktorzy, występują, problemy z audio, oświetlenie planów potrafi być brzydkie, ale mi się podobało i dobrze się bawiłem, więc ocena 9/10, a w ogóle to hejterzy porównują The Room do Titanica od Camerona, a przecież Titanic też miał swoje problemy i nie był idealny." Parafraza recenzji pewnej gry zaczynającej się na S a kończącej na tarfield. Mi osobiście nie podpadło Baldurs Gate 3, nienawidzę walki turowej, ale to nie znaczy że wystawię grze ocenę 2/10 bo mi się walka nie podoba i przez co cała gra mi nie podeszła. Gra jest dobra, ale nie jest zrobiona pode mnie. Tak samo ze starfieldem, a bo jak mi się gra "podoba" to jebne jej 10/10 mimo że kuleje tam praktycznie wszystko z wyjątkiem fizyki i niektórych zadań pobocznych. No nie XD I najlepsze jest to że większość tych recenzentów potrafi wymienić te same wady gry: Optymalizacja, grafika w niektórych miejscach, ai, animacje, puste światy nawet tam gdzie jest cywilizacja i miasta, chujowy voice acting i jednej grze zabrać kilka punktów od oceny za to, a drugą klepać po pleckach że nie no zajebiście jest bo to gra bethesdy i lepiej nie będzie, 9/10. Cyberpunk mi się podobał, ale nie wystawiłbym mu noty wyższej niż 6/10 w dniu premiery(Teraz pewnie byłoby więcej po fixach) dlatego nie rozumiem jak ktoś mówi "A mi się podobało" i wlepia ocenę 9/10 grze która niedomaga praktycznie pod każdym względem. To jest chyba głupsze niż ci ludzie z komputerem za 12 tysięcy zł. co piszą innym "A mi działa, więc optymalizacja dobra"
Czy Karol Laska wie, że recenzuje się wiele rzeczy? Np. Badania naukowe i gdyby ludzie oceniali to subiektywnie to kurwa nigdy byśmy nie urucholimi programów kosmicznych i Starfield by nie powstał
Ja tam przyszedłem po Streamach u Filipa na BezSchematu. Ostatecznie, chciałem się dowiedzieć o co chodzi z tym cancelowaniem Twojej osoby. Popatrzyłem i zostałem, w sumie mamy podobne gusta(ot cieszy mnie, że nie jestem jedynym który krytykuje EldenRinga i Wieśka3) Fakt... Masz, jak każdy inny recenzent ;p swój subiektywny bias przy ocenie gier (fabułki, awersja do anime, i kilka innych) ale generalnie: cieszy mnie że stajesz w kontrze do stwierdzeń że recenzja nie może być obiektywizowalna (nie mylić z obiektywna).
Z jednym z tych wpisów Pana Karola się zgadzam, znajdź kogoś kogo recenzje ci odpowiadają i to czytaj. Tak dokładnie zrobiłem i dlatego od bardzo dawna nie czytam recenzji na gry-online ani nie oglądam recenzji na tvgry. Proste
Namieszałeś w grajdołku w piaskownicy, pokazałeś, że koparka ma ruchome części i jest na baterie. I nie trzeba nią je.ać dziury ręcznie. I starszaki problem mają... Nie wpadli na to.
do momentu 8:50 spróbuj też kiedyś pomyśleć o sytuacji w drugą stronę, że wiesz jaki jest stan obecny, czyli, ludzie wydali kupe kasy na gre która sie ostatecznie okazała kiepska, to w takim razie recenzenci zawiedli, ponieważ nie przekonali ludzi do tego dostatecznie mocno że gre jest szkoda kupować i tak w zasadzie jest, więc w pełni sie zgadzam z tym co mówisz, ludzie mają ból dupy bo podpisali cyrograf z kontentem który okazal sie klapą i muszą wierzgać teraz żeby nie wyszło na to że masz racje, probsy za film
Rób swoje i nie daj się wciąnąć w to bagienko niedorobionych pseudorecenzentów. Trzask ich dup to dzwięk który oznacza że robisz dobrą robotę dla portfeli graczy.
Musze powiedziec ze dobrze prowadzisz demagogie na bazie faktow. Ale samemu sie do wlasnych teorii nie stosujac. Dlatego tez pojawialy sie opinie o mechanikach ktore... albo nie istnialy albo... o ktorych sam nie wiedziales (co na innych filmach bylo widac mocno). Szanuje za demagogie na poziomie, nie szanuje za brak konsekwencji wlasnych wypowiedzi. Jako recenzent bys sie nie sprawdzil, no chyba ze tylko o technikaliach... ale wtedy tez moglo by byc slabo, jestes tak samo odklejony jak zagrajnik tylko ze w druga strone. W kazdym razie przyjemnie sie slucha podczas pracy. Masz sporo ciekawych i wartosciowych rzeczy do powiedzenia. Jezyk uzyty troche przeszkadza ale ogolnie to pozytywnie cie odbieram. Idzie sie czegos nauczyc.
Zacząłem interesować sie kanalem od D4 i broniłem tego tytułu mimo, że sam w głębi czułem, że jest cos nie tak z odbiorem tej gry. Przecież wszystkie recenzje to 9/10 a mi coś umyka mimo wszystko. Dopiero po dłuższym sluchaniu ciebie polaczylem fakty jakie gówno kupilem i uparcie broniłem opinie recenzentow. Mam podobnie jak Rock w podkaście z Rojem odnośnie BG3. Mianowicie zastanawiam się czy mój wiek i życie które obecnie prowadzę, rodzina itp. wypalił mnie z odczuwania przyjemności z grania w gry, bo przecież wszystkie recenzje są 8/10 9/10 a ja nie jestem wstanie zainteresować się grą na dłużej niż 2 godziny... I jako, że nie jestem fanem gier typu BG3 po Twojej recenzji z ciekawości sprawdzilem ten tytuł i matko bosko jak dobrze znowu poczuć przyjemność z grania mimo, że fanem cRPGow nie jestem. Rob dalej to co robisz bo jestes autentyczny.
Tak słucham sobie czasem twoich wypowiedzi o optymalizacji w grach i mam takie spostrzeżenie na ten temat, że mnie, takiemu staremu pierdzielowi, który w latach młodości grał w gry działające w 22-24, okazjonalnie w tych 30 xD, na starym wyżyłowanym pececie niespełniającym często minimalnych wymagań sprzętowych, te dropy klatek, ścinki zwolnienia nie będą po prostu tak bardzo dokuczały. Jasne, widzę to i trochę mnie to irytuje, ale być może wpływ tego zjawiska na mój komfort i na moją finalną ocenę danego tytułu nie będzie taki duży jak w przypadku kogoś młodszego, kto przyzwyczaił się od początku swojego kontaktu z grami do pewnego standardu płynności. Ja, zahartowany wczesnymi latami 2000, po prostu machnę ręką, kiedy gra dropnie z 60 do 40 klatek. Ktoś młodszy (albo bogatszy), powie że to niedopuszczalne, bo on oczekuje żelaznych 60 klatek i koniec. A zatem w moim rozumieniu sama ocena optymalizacji gry może być jak najbardziej obiektywna, można sobie zmierzyć liczbę klatek w przygotowanym scenariuszu i na wykresie czarno na białym pokazać, co jest zjebane. Czego nie można zmierzyć, to tego jak bardzo osobę grającą będzie to wkurwiało i tutaj w recenzję musi wkroczyć element 100% subiektywny. Wyobrażam sobie taką sytuację, że ktoś mi mówi, że nie dokończył Elden Ringa, bo problemy z wydajnością były tak uporczywe, że jego irytacja sięgnęła zenitu i dał sobie spokój, podczas gdy ja po prostu je zignorowałem, przeszedłem grę świetnie się bawiąc i zastanawiam się, co on właściwie pierdoli.
Karol L dzieki że podzieliłeś się ze światem tym w jaki sposób robisz recenzje. Na co kladziesz nacisk. Wiem już ze muszę je omijać bo nie pomogą mi one w podjeciu decyzji o zakupie tylko mnie okłamują tworząc nie rzeczywistą wizję na temat gry😅 Niestety takie mam odczucia po przeczytaniu postu.
Teraz większość osób uważających się za recenzentów, to tak naprawdę gamingowi influencerzy. Gadają na jakiś temat nie znając się na nim, dodatkowo licząc na jakiś profit.
36:10 nawet wczoraj rozmawiałem z kierownikiem na temat recenzowania produktów (rozmawialiśmy na temat kwasowości kawy, i kierownik wypalił ze to jest subiektywne... no nie, subiektywnie mogę ocenić czy mi smakuje a obiektywnie albo jest kwasnia albo nie) I kierownik dowalił tekstem ze wyznacznikiem wiedzy w tym temacie jest ilość wypitej kawy. XD czyli wychodzi na to ze najwięksi eksperci od alkoholu to Pan Zbysiu i pan Bogdan spod bloku 😂
Taka falowa krytyka na artykuły gry-online zaczęła się od momentu w którym zaczęli wrzucać baitowe tytuły i teksty rodem z jakiegoś pudelka, co wyglądało po prostu źle w tematyce gier komputerowych
Chciałem napisać, że w sumie ci twórcy to tacy ''kumple'' opowiadający ci o grach jak kolega koledze, bez doświadczenia, ale obaj lubicie gry wiec spoko posłuchać, ale potem przeczytałeś artykuł i w sumie argument poszedł się ehem ehem, bo to mają być rzetelnie informacje, a nie pitu pitu od znajomka z ławki
No dlatego od kilku lat unikam większości "recenzentów", gdyż w większości to bardziej opiniowcy. Rozumiem, że coś nieidealnego może się podobać. Kocham Gothica 2, ale to nie jest powód by grze dać 9/10, bo absolutnie na to nie zasługuje. Od recenzji na pierwszym miejscu oczekuje faktów, nie eufemizmów, a opinią można ją zamknąć, co najwyżej. Jeżeli ktoś recenzuje auto, które mimo opinii iż jest genialne, to należy powiedzieć np. O twardym zawieszeniu, drogich częściach, małym bagażniku. Bo nie każdy oczekuje takich wrażeń od samochodu i jeżeli ktoś lubi komfort i ekonomię, to wyrzuci pieniądze w błoto. Potem mu się zarzuci, że jak mu się nie podoba, to jest na pewno hejter i się nie zna, bo przecież auto jest 10/10. Podsumowując. Z obiektywnej recenzji sam chce wyciągać subiektywne wnioski. Bo kiedy gruba warstwa pudru pokrywa jej defekty, to nie da się tego zrobić, i wtedy nic dziwnego, że ludzie się wkurzają, gdy je odkrywają i czują, że były zatajone/złagodzine z premedytacją.
16:50 co mnie obchodzi czy recenzentowi się gra podoba? Mnie interesuje co w niej jest, a czego nie ma, co działa, a co nie. Powiedzmy, że lubię anime. Oglądam np. Kiszaka ;-), który mówi: "ale te postaci wyglądają chujowo, bo są anime". I mam subiektywną część "wyglądają chujowo" i obiektywną "bo są anime". No i biorę gierkę, mimo, że recenzentowi się nie podobała, ale zrecenzował ją rzetelnie, dzięki czemu wiedziałem, że gra zawiera elementy, które mi prawdopodobnie przypadną do gustu!
I jeszcze jedno - możesz byc postrzegany jako autorytet odnośnie wiedzy na temat gier, bo ją masz i udowadniasz to ludziom - autorytet czesto bierze się z posiadanej wiedzy w danym temacie. Tylko jeszcze inni muszą trochę się na tym znać, żeby to docenić xd
Może recenzenci dążą do subiektywnego ideału jakim były stare recenzje klocucha - szybko ginę w tym butterfieldzie więc gra jest słaba i elo. To by wyjaśniało dlaczego krytycy gier zachwycają się grami które przechodzą się same
,,Jak już cię nienawidzą to bardzo ważne by się przy okazji ciebie bali"
Ostatnio poszedłem głodny do restauracji, jak z niej wychodziłem to już nie byłem głodny. Ocena 10/10
No i jak już nie jesteś głodny i ci smakowało to dobrze nie?
"zamówiłem gówno, a zjadłem srakę - ALE najadłem się. 10/10"
@@nyxnyxnyx1226 Każdy wie jakie jedzenie jest z restauracji X, ale to cala właśnie magia restauracji X, ja na przykład lubię tam jeść, bo zawsze się najem sraki XD
@@marcdzikja tam się mogę najeść w MC
Przyznam, ze niedawno trafiłem na Twój kanał Kiszak, i od razu trafiłęm na późniejsze filmiki o Starfield. Jako, że temat tej gry mocno mnie interesuje, postanowiłem sprawdzić pierwsze filmiki, gdzie oglądasz recenzje Quaza (bardzo cenie sobie jego recencje) i zaskoczył mnie ton Twoich wypowiedzi
Dodam, że zaskoczył mnie w taki pozytywny sposób, opowiadasz rzeczowo, ciekawie, używasz ciekawych porównań, nawiązań itd. Nie znaczy to, że w pozostałych filmach tego nie ma, ale wyczuwało się frustracje, irytacje tematem. Przez co odniosłem wrażenie, że wszystkie treści takie są, tzn niosą taką energię, szczególnie, że widziałem sporo filmów o Starfield
Ale merytoryka wypowiedzi w materiałach, skłoniła mnie do obejrzenia innych materiałów, i i ciekawie się Ciebie słucha, myślę, że obejrze więcej materiałów, również na inne tematy
Więc ostatecznie, zostawiam suba
Pozdro Kiszak
Zajebisty kontent kiszak . Chcę więcej, a swoją drogą pytanie czy ogrywalbys albo czy ogrywałes Warhammer Vermintide 2 ?
Sam trafiłem tutaj przy okazji D4. Z początku byłem do Ciebie dość zdystansowany, ale przemówiło do mnie to, że faktycznie - ten gość gada z sensem, to się tutaj nie klei, tutaj odczułem to samo. I nagle takie wow, ktoś w końcu rozumie jak dana mechanika działa i umie to rozrysować w prosty sposób. Sam gram głównie w FPSy, ale interesowało mnie tworzenie gier - Głównie z poziomu grafiki 3D, bo w tym kierunku powoli staram się rozwijać w wolnych chwilach od próbowania CS2 i pracki. - ale nie widziałem jak niektóre mechaniki na siebie wpływają. Jak w ogóle sam gameplay wpływa na mnie. Teraz czasem naiwnie, ale jednak bardziej krytycznie podszedłem do Starfielda, bo pamiętam jak w technikum zagrywałem się w Fallouta 4. Starfielda wyłączyłem po wymęczonej godzinie. Ale jednocześnie byłem ciekaw, czy moje wnioski były trafne i jakoś tak milej się zrobiło, gdy moje wnioski pokrywały się z Twoimi, czy też ArkaBigDikusa. Dziękuję po prostu, że ktoś zaczął się zajmować tym smyrającym się wzajemnie chlewem. Ludologiczna Essa i Piotrek zapłać fakturke
Wsadziłeś kij w mrowisko, bo do tej pory było sobie towarzystwo wzajemnej adoracji "recenzentów" dających każdej nowej grze AAA 8+/10 i wszystko grało (wyświetlenia, przelewy itp.). Ze świecą szukać osób, które rzetelnie i merytorycznie przyłożą się do danej recenzji. Podobne zjawisko występuje w filmach i ocenianiu blockbusterowych szrotów (np. ze stajni Marvela i DC). Są to zwykłe przeklejki, robione na jedno kopyto. Zauważcie jak to wygląda - wystarczy zmienić tylko tytuł gry/filmu i ma się gotową recenzję. Niestety, ale przyzwolili na to sami odbiorcy. Łatwiej jest poczytać najpopularniejsze portale, niż zadać sobie trud i poszukać niszowych pasjonatów, którzy poważnie podchodzą do tematu.
To wygląda tak jakby jedna i druga strona inaczej rozumiała definicje "recenzji". Bez takiego samego rozumienia terminu zawsze będzie jakieś nieporozumienie.
Poniżej przykładowy opis z punktami charakterystycznymi
"Recenzja gry komputerowej to ocena, opis i analiza gry wideo dokonana przez gracza lub specjalistycznego recenzenta. Recenzje gier mają na celu dostarczyć informacji innym graczom na temat jakości, rozgrywki, grafiki, dźwięku i innych aspektów danej gry. Oto kilka charakterystycznych cech recenzji gier:
1.Ocena gry: Recenzja zwykle zawiera ocenę lub punktację, która określa, jak dobrze gra wypadła w ocenie recenzenta. Skala ocen może być różna, na ogół od 1 do 10 lub od 1 do 5, ale istnieją różne systemy ocen.
2.Opis rozgrywki: Recenzja opisuje, jak gra działa, w jaki sposób gracz przemieszcza się po świecie gry, jakie zadania musi wykonać i jakie mechaniki gry są dostępne.
3.Grafika i dźwięk: Recenzent ocenia jakość grafiki i efekty dźwiękowe w grze. To obejmuje zarówno wizualne aspekty gry, jak i jakość ścieżki dźwiękowej.
4.Fabuła i postacie: Jeśli gra posiada fabułę, recenzja może zawierać opis jej jakości, jak również charakteryzację postaci i ich rozwój w trakcie gry.
5.Wrażenia z rozgrywki: Recenzent opisuje swoje wrażenia z rozgrywki, w tym to, co mu się podobało lub nie podobało, oraz jakie były jego odczucia podczas gry.
6.Zalecenia i publiczność docelowa: Recenzja często zawiera rekomendację dotyczącą tego, dla kogo gra może być odpowiednia, jakie są jej zalety i wady, oraz czy jest warta zakupu."
idąc dalej, dobrze napisana recenzja zawiera zatem zarówno mocne argumenty, które opierają się na konkretach, jak i wyraźnie wyrażone osobiste odczucia recenzenta. Jednak ważne jest, aby jasno oznaczyć, które fragmenty recenzji są oparte na argumentach i faktach, a które są subiektywnymi opiniami. To pozwoli czytelnikowi/lub widzowi dokładnie zrozumieć, jakie elementy gry zostały ocenione i dlaczego, a także jakie były emocje i odczucia recenzenta podczas grania.
Ogólnie z samego założenia recenzja powinna być krytyczna, więc już sam aspekt optymalizacji w takim starfieldzie, którego ciężko nie dostrzec, nie powinien gwarantować grze 10/10, chyba że recenzent odrazu zaznaczył że skupia się tylko na np. Fabule lub strzelaniu i niczym innym.
Według tego gościa recenzja, dajmy na to, toytoy corolli, powinna wyglądać tak:
Corolla fajna bo ma swoją historię, wyszło wcześniej dużo modeli i w sumie fajne emocje daje bo pamiętam jak gruchę stłukłem w niej przy leśnej polance i generalnie ma to co samochody mają, bo nie ma sensu rozkładać każdego elementu takiego jak karoseria, silnik, itp. na czynniki pierwsze no i mi się podoba, fajna jest, polecam, 9/10.
Pięknie jest doświadczać tego jak ta bańka recenzencka pęka i w końcu zaczyna się otwarcie mówić o tym co jest w tej branży popsute
Jesteś moim ulubionym twórcą internetowym ze względu na charyzmę, wartość merytoryczną, posługiwanie się logiką, wnioskowanie, argumentacje oraz retorykę, a jednocześnie umiejętnie posługujesz się erystyką. Nie jesteś bez wad, nikt nie jest, ale dużo się od ciebie można nauczyć i cieszę się, że otwierasz ludziom oczy. Żałuję, że nie poszedłem na studia o kierunku humanistycznym czy społecznym.
Cieszę się, ze trafilem na ten kanał. Uswiadomiłem sobie wlasnie, że często podchodziłem do recenzji bezkrytycznie, ufając w autorytet osób, które oglądam od lat. Dzięki za otworzenie oczu. Pozdro!
16:02 to jest tragedia. Ten opis podważa sens tworzenie recenzji. Bo po co je robić skoro nie mają one służyć ludziom w podjęciu dobrej decyzji (kupić, czy nie kupić gry) xD. Czy sami mamy sobie wybrać jedną z pośród recenzji, aby pasowała narracja do naszego gustu? No nie. Przecież właśnie po to powinny być, aby pomóc ludziom, którzy jeszcze nie grali podjąć decyzję odnośnie zakupu produktu. Jeśli recenzja ma powstać z argumentacja pt. "Tworzę recenzje, bo tak. A jeśli Ci nie pasuje to wybierz sobie inna". To nie ma sensu być recenzentem i robić recenzji. Bo z taką argumentacja każda osoba może to robić i wprowadzać ludzi w błąd. Jesli jaka kolwiek osoba wykonująca recenzję nie umie udowodnić własnego zdania i tłumaczy się w taki sposób to powinna znikać ze świata recenzentów. Dramat...
Ja własnie jestem od d4 z Tobą Kiszak. Szczerze jak jakoś dużo nie interesowałem się recenzjami i często wyłączałem je po chwili bo sądzę że są oklepane i mało konkretne tak twoje zdanie dobrze mi sie słucha bo wiem że nie walisz w chuja :D
Pamiętam jak 10 lat czytało i oglądało się recenzje/wideo recenzje, żeby dowiedzieć się czy dana gra mi odpowiada. Dzisiaj dowiaduje się, że recenzentowi się gra podoba, graficzka jest ok, fabułka jest ,klimacik gęsty a jak chcę się dowiedzieć coś więcej to mam sobie kupić grę za 300zł i przetestować sam bo może mi podpasuje. Po czym kończy się to tak, że mam ponad 100 gier na steam z czego większość włączyłem na parę godzin i nie chciało mi się do nich już więcej wracać.
Recenzenci moim zdaniem nie potrafią przestawić recenzji w taki sposób jaki powinna być przedstawiona z definicji recenzji, miło opisują grę i tyle, są na Ciebie źli Mati bo ludzie zaczynają wymagać rzetelnych recenzji i punktują ich.
Tak, podkreślał to często oraz to że nie jest odpowiedzialny za wypowiedzi tych ludzi u innych, bo nie jest. Jak ktoś się w ten sposób czepia kogoś kto opisuje swoje wrażenia z gry a nie robi recenzje to jest w błędzie - każdy powinien myśleć za siebie pisząc tego typu komentarze.
Faktem jest że wypowiedzi Kiszaka odbiły się dużym echem a skutkiem jest fala negatywnych opinii na temat polskiej sceny recenzentów, ale i to popieram, bo bez tego byłoby tylko coraz gorzej.. a działania Matiego wpuszczają światło na całe to dziadostwo i nakłaniają do refleksji (nie każdy jest w stanie to robić bo trzeba mieć troche wiedzy, doświadczenia i krytycznego spojrzenia na świat) BRAWO - nie okłamujmy się, wiele widzów działa jak bezmyślne owieczki pragnące ślepo brnąć za "niepodważalnym" autorytetem
@@TheKrasiek to niech nie zawierają w filmach słowa "recenzja" tylko np. "opis gry"
Przepiękna Rewolucja Ludologiczna
W 1848 była Wiosna Ludów. A to jak nazwać? Wrzesień Lud(olog)ów?
@@Lara1985 😆😆😆
Co do recenzowania to było już coś takiego w USA z komiksami. Nazywało się to Comics Code Authority i była to oddolna cenzura z bardzo restrykcyjnymi zasadami na to co może w ogóle być pokazywane.
11:44 to dokładnie co robiły np. Komputer Świat Gry - gazecie, w której ocena była wypadkową drobniejszych części składowych, wrażenia recenzenta były kryterium, ale miały niską wagę - właśnie z tego powodu - Obiektywizm vs Subiektywizm. Obczajcie sobie na google grafika ocenę z KŚG - tabelka jak się patrzy.
Kiszak, robisz dobrą robotę, tak trzymać. Gry nie staną się lepsze, jeśli gracze nie staną się bardziej świadomymi konsumentami. Ty tą świadomość podnosisz i chwała Ci za to!
Kiszak, no to co zrobiłeś naprawdę zasługuje na miano "krucjaty", albo "małej rewolty". W KOŃCU zaczynam dostrzegać jakiekolwiek znamiona krytycznego myślenia u polskich graczy i zadawanie podstawowych pytań na temat danej premiery w polskich mediach społecznościowych.
Już od kilku lat przestałem jakkolwiek słuchać się polskich recenzentów, właśnie przez brak tej rzetelności, o której teraz W KOŃCU się mówi na głos. Za granicą też to jest problem, ale mimo wszystko jest łatwiej wynaleźć jakąś popularną i rzetelną recenzję niż na naszym polskim kurwidołku. Przy okazji dziękuję za możliwość poznania u nas tych mniejszych twórców, którzy potrafią naprawdę rzetelnie przedstawić temat, a którym jeszcze brakuje siły przebicia, lub nie są tak popularni, a za ten kawał dobrej roboty który odwalają powinni.
Mam nadzieję, że ta machina się nie zatrzyma, tylko coraz więcej osób zacznie kwestionować tą kastę recenzencką, która się utworzyła w Polskim internecie i przez lata uchodzili za autorytety, a tu teraz zonk. Ich reakcja w tym filmie dobitnie pokazuje jak bardzo pali im się pod dupami. Polecam przy okazji zajrzeć pod najnowsze posty na FB tvgry i GryOnline o Cyberpunku. Piękny LUDOLOGICZNY rozpierdol tam robicie widzowie. I BARDZO KURWA DOBRZE.
Jedna taka uwaga na koniec. Obawiam się, że przy obecnym trendzie, gdy wprost wyszło, że chodzi im o podkopywanie autorytetu i łamanie tego zjebanego "statusu quo", to już pokazuje, że trochę są zdesperowani. Jestem ciekaw, czy za niedługo z braku argumentów i chęci dyskusji (już kilkukrotnie pokazali, że nie wejdą w polemikę tylko schowają się za zjebanymi uwagami i docinkami, jak ten post), to zaczną wyciągać brudy na Ciebie w postci chociażby "pamiętnego" drunk streamu IRL. Nic tak w końcu nie spisuje się w obliczu braku argumentów jak stary, dobry atak ad persona. Hah, z drugiej jednak strony to już całkowicie ich obnaży, a jak Ciebie znam Mati (i sam powiedziałeś w tym filmie), to po Tobie spłynie, więc tak czy tak będziesz na wygranej pozycji.
Pozdro i ludologiczna essa wariacie
Z tego co zauważam dużo ludzi ''recenzentów'' myli pojęcie opinii a recenzją, ponieważ każdy z materiałów tak naprawdę był czyjaś opinią skupioną na indywidualnym podejściu do gry. Starfield jest w miarę dużą grą i wiadomo ktoś może mieć słabszy sprzęt co oznacza że będzie miał problemy z płynnością, ktoś może napotkać coś innego czy skupić się na innej części rozgrywki a nawet nie napotkać glitch które są. To nie jest mimo wszystko Call of Duty z zero jedynkową kampanią w której często nie da się jej inaczej przejść czy bawić na taką skale. Dlatego jest ją łatwiej zrecenzować. Natomiast ''recenzenci'' Starfield nie oceniają ogółu oraz nie analizują a przynajmniej tak to wygląda jak produkt wygląda, brzmi, czy się gra w porównaniu rynkowym, tak jak to zostało samo zaorane przez arhneu w którym padło że może i ta gra ma gorszą fabułę od Baldura oraz brak tak rozbudowanej piaskownicy jak No Man Sky ale mi się podoba więc polecam. Pada czyjaś opinia z którą można ale nie trzeba się zgadzać bo każdy może mieć oddzielną ale też posiada czyjś wzgląd który można brać pod uwagę. Według mnie gdyby każdy z tych ''recenzji'' nazwał ''Moja opinia o Starfieldzie'' nie było by aż tak wielkiego problemu z tym związanego. Wtedy można porównać opinie niezadowolonych graczy nabytych produkt a ludźmi w internecie. Dzięki temu osoby faktycznie zajmujące się rzetelną recenzją byłby lepiej zauważalne w tonie pseudo recenzii które w głównej mierze polegają też na działaniu zaufania ''lubimy ten kanał i skoro ten UA-camr tak mówi to tak musi być''
O Bogowie! Walka!
Cieszę się, że niektórych zapiekły tyłeczki.
Od tygodnia Cię ogladam 😂 i kurcze dobrze mówisz i dziekuje UA-cam że mi kanał zaproponował 👍
First, they ignore you
Then laugh at you and hate you
Then they fight you, then you win
Te słowa mi się jakoś skojarzyły. To prawda, że sam wypracowujesz sobie autorytet i tak wiele osób zaczyna Ciebie traktować. Natomiast niektórzy mają postawę "ej, traktujcie mnie z powagą, jestem autorytetem", co jest niepoważne. A najbardziej mnie rozwala to, że np. z kimś z rodziny rozmawiam na tematy medyczne, bo ktoś przeczytał jakąś głupotę w gazetce i pada w moją stronę "a jesteś lekarzem, że takie rzeczy gadasz?", sarkastycznie "ooo, ale ty mądry jesteś" xd Podczas, gdy z lekarzem chętnie bym pogadał, bo domniemam, że ma konkretniejszą wiedzę i można byłoby sensownie wejść w polemikę.
Trafiłem na kanał przy okazji Starfielda i na początku mi nie podszedł twój styl, za dużo mięcha, dziwna maniera w głosie, jednak od razu dało się zauważyć pasje i to że wiesz o czym mówisz. Gdy odpaliłem recenzje Diablo IV gdzie nawijasz w dziennikarskim stylu, to po ogarnieciu szoku że nie ma tam bluzgów wiedziałem że znalazłem nowy kanał do słuchania w pracy na słuchawkach. Ja do tej pory nie wiedziałem że można tak rozpatrywać gry, że recenzje nie powinny być pisane z kolan. Ja patrzyłem ale nie widziałem. Pozdrawiam
ale dzięki ci bardzo! w końcu ktoś kto gada z sensem.
Ja trafiłem tu jeszcze za czasów hirkow 3 z kolega Ignacym ale później po kampanii z warcraft 3 miałem przesyt twojej osoby i powróciłem przy okazji starfield. Pamiętam jeszcze teksty o siadaniu na butle od vanisha pozdrawiam
Bądź krytykiem filmowym/growym/literackim dostań materiał do recenzji i w zależności od Twojego nastawienia, Twoja recenzja będzie miała inny wydźwięk:
A) zrobisz materiał w piękne letnie popołudnie, zjadłeś dobry obiad, pijesz sobie zimne piwko, na weekend szykuje Ci się wyjazd na ryby, świat jest piękny więc i do filmu/gry jesteś pozytywnie nastawiony i mimo iż twór jest przeciętny to wystawisz ocenę 7-8 na 10
B) Późny październik, za oknem piździ i pada, zupa była za słona, a żona uciekła z listonoszem, a jeszcze w weekend musisz jechać 400km na wyjazd służbowy, który zapowiada się nudny i męczący. Wtedy dostając tego samego "średniaka Twoja ocena wynosi maksymalnie 4 na 10
Ot subiektywne i emocjonalne podejście do tematu i czy takie coś można nazwać rzetelną recenzją?
Starsi gracze dawno już mieli tych "szanownych" recenzentów w głębokim poważaniu i jakoś nie zdziwiło mnie gdy w którymś materiale podawałeś wiek swojej publiczności na YT. Tu na prawdę nie trzeba być kierowcą rajdowym by po dwudziestu latach prowadzenia różnych samochodów wypunktować wady i zalety w kilku słowach. Ładny montaż, dużo kwiecistej mowy i kropla humoru gwarantują sukces na tubie i tym sposobem sobie wielu twórców kanały buduje, bo młodsi łykają. Kwestia subiektywizmu w recenzji to przecież nie jest nic nowego, żadna nagonka danej chwili (czy podbijania wyświetleń), ta dyskusja toczy się już od czasu Secret Service i pierwszych CD-Action, tylko tam proporcje były inne i nikt nie "mnie się podoba", a argumentował wszystko, z ewentualną adnotacją "z recenzenckiego obowiązku", która pokazywała subiektywne odczucia autora, bo doskonale wiedział, że to tylko i wyłącznie jego odczucia, które niekoniecznie mają odzwierciedlenie dla ogółu czytelników. Teraz tej zwykłej zawodowej przyzwoitości tym ludziom brakuje, a lata w pracy traktują jako autorytet, zapominając, że na autorytet u widowni się pracuje, a nie przychodzi ze stanowiskiem.
Zacząłem oglądać Cię przez materiał Piotrka które recenzował twoją recke D4. Jestem tu dalej nie ze względu na branże gier lecz typowo ze względu na zjawisko społeczne pod tytułem ''mamy wszystko akceptować i tolerować ponieważ wolność słowa''. Jasne ma to wydźwięk obśmiewający ale wyjaśniając tu nie chodzi o to że jestem amebą która nie chce wysłuchać kogoś zdania czy też poglądów lub ich nie poszanować. Kwestia jest taka że jeśli uważam że jakikolwiek pogląd odbijający od głównego nurtu w jakiejkolwiek dziedzinie w obecnych czasach jest natychmiastowo spłycany do agresywności, braku kultury oraz słownego ataku mimo że ja będąc osobą totalnie stojąco okrakiem na płocie nie jestem po żadnej stronie i tylko chce podyskutować. Podaje logiczne argumenty które podważają większość oczekując że ktoś z tej grupy wyjdzie w dyskusje lecz obraca to w klasyczną afere braku tolerancji. Krótkim przykładem może być piłkarz czarnoskóry który zagrał słaby mecz i już wiesz oglądając te spotkanie że w następnym dniu na głównych stronach gazet czy portali będzie że ów piłkarz czuje się atakowany przez rasistów i źle się czuje w danym środowisku. Reasumując uważam że walczysz niekoniecznie z branżą lecz z wychowaniem posłusznych maćków którzy przez obecny front polityczny uznają się za ekspertów czy specjalistów a tak naprawdę nie znają się na niczym i nie potrafią za wiele w życiu co skutkuje tym że jeśli wchodzisz w polemikę to szybko uwypukla się ich brak wiedzy co skraca ich udawany dystansik, luz i wolność słowa którego sami tak wściekle bronią, a niestety nie widzą że to broń obusieczna bo ich iq chyba tego nie dźwiga. Dobra robota kASZak, wspieram Cię w tej walce z wiatrakami ;)
Zacząłem cię oglądać od materiału na temat drugiego sezonu diablo 4 i uznałem że mądrze gadasz i tyle mi wystarczyło potem sprawdziłem resztę filmów i codziennie czekam na nowy bo mądrego miło posłuchać
subiektywnie obiektywny lub obiektywnie subiektywny
Mistrzostwo świata w w Starfield. Wchodzę do podziemi banku i mam tam jakąś skrytkę sprawdzić. Nagle u góry aktualizuje mi się cel misji "pokonaj piratów czekających w zasadzce". Po czym po minucie "niespodziewanie" wyskakują mi typy z zasadzki. Kurtyna...
Czołem!
Przyznam, że oglądam Cię od niedawna czyli od D4. Bardzo trafiła do mnie recenzja D4 "Ostatnia recenzja D4, której potrzebujesz" - Majstersztyk.
Odpaliłem betę D4 i po wyglądzie samego menu stwierdziłem, że nie jest dobrze. Pograłem 2h i uninstall.
Ktoś tam napisał, że D4 zachwyci fanów Grim Dawn'a - tak zachwyciło, że jeszcze bardziej doceniłem Grim Dawn :D
Jeśli chodzi o recenzje gier i ich końcową ocenę to moim zdaniem wszystko sprowadza się do jednej kwestii.
Znowu porównam D4 czy Starfielda do GD, wybaczcie. Diablo 4 i Starfield to gry, w których istnieją dobrze wykonane elementy ale przestają one dawać fun z gry ponieważ są one przyćmiewane miażdżącą ilością elementów, które wykonane zostały źle lub tragicznie. Z kolei GD tak jak każda gra, posiada jakieś niedociągnięcia czy elementy które można było zrobić inaczej/lepiej ale te wady szybko bledną w obliczu miażdżącej przewagi tego, co zrobiono tam dobrze, bardzo dobrze lub doskonale. Właśnie takie zależności sprawiły, że w GD mam prawie 1000h a w D4 nie byłem w stanie wytrzymać 2 godzin.
P.S. Kiszak, mam nadzieję, że nie zostawisz nas na pastwę tych pseudo recenzentów i dalej będziesz robił dobrą ludologiczną robotę! Dziękuję za Twoją pracę. Nie prosiłem o takiego Twórcę jak Ty, ale bardzo potrzebowałem ;)
Essa :D
No i bardzo dobrze, że coś się w branży dzieje! Jest ciekawie. Zdarzają się małe rzeczy w Twoim wykonaniu, z którymi się nie zgadzam ale ogólnie 3mam za Ciebie kciuki i dołączam się do tej "krucjaty" ludologicznej! :D 💪🔥
W dzisiejszych pizdowatych czasach najbardziej boli prawda. Jak to mówi przysłowie ,,Prawda w oczy kole".
YT polecił mi twoją całą tą serię oglądania/komentowania/dramy recenzyjnej... Już mi się to znudziło ale masz rację w większości. Bóg zapłać, idę dalej. ( Starfielda to max za 90zł bym kupił (bo na końcu wszystko sprowadza się do cenu produktu vs zadowolenie z niego - nie twierdzę że powinien tyle kosztować ale 90pln to jest tyle że bym nie żałował za SF każda większa to już KAC portfelowy ))
Wielka drama bo znalazł się taki Kiszak, którego przy D4 chcieli wyśmiać i przedstawić że jest niekompetentny, a tu zonk wyszło, że chłop mówi dobrze, mówi prawdę. Wyszło, że ludzie zaczynają go oglądać i słuchać jeszcze bardziej. Wyszło, że pseudo recenzenci ch.. się znają, tylko pobiorą kapuchę za wyssane z palca "recenzje", nie ważne jaką grę dacie ważne ile dacie za pozytywną opinię. I nagle bunt bo wchodzi Kiszak z buta i mówi, że tak nie będzie.
no to zyjemy w bardzo ciekawych czasach, klocuch jednym z najlepszych recenzentow na polskim YT. Podejrzewam, ze im suby i czas ogladania leci na leb i szyje, to sie probuja bronic, nikt nie logiczny nie pojdzie ich ogladac, zeby sie dowiedziec jaka jest dana gra. Wydaje mi sie, ze oni wola byc przyjaciolmi z devami i studiami tiple A, niz prowadzic rzetelny kanal
Super materiał i ogólnie kawał dobrej roboty na polskiej scenie gamingowej!
Dzięki! Pozdrawiam! Ludologiczna Essa! :)
Kurwa Kiszak ja chyba zacznę recenzować gry , pół życia gram w gry jak nie 3/4 i jak słyszę ze recenzja jest subiektywna to mnie chuj strzela , myślałem ze tylko mnie ci ludzie denerwują ale widzę że się myliłem. Jak ktoś nie potrafi wypunktować złych i dobrych cech produktu to niech nie robi recenzji bo najwyraźniej słowo analiza jest mu obca . Dla mnie subiektywnie Gothic jest 11/10 ale nie polecam tej gry ludziom w dzisiejszych czasach bo wiem ze obiektywnie na dzisiejsze standardy ta gra jest maksymalnie średnia. Można mieć swoją opinie i nikt tego nie zabrania ale fachowiec musi umieć ocenić technikalia.
Subiektywność recenzji wynika nawet z jej definicji. To ty jesteś dzbanem a nie oni.
@@wrgrwgwrgwgwwrdobre 😅 Radzę przeczytać jeszcze raz definicję recenzji. Najlepiej ze zrozumieniem
@@Douvanig XD
Kiszak kiedyś: "Pociąg, do mycia", "Znacie historię o Janku i zupie?"
Kiszak teraz: LUD00L0G
To jest zwykla gra statusowa, to samo było z bartosiakie jak zaczal podważać dotychczasowych "ekspertów"
Skracając wypowiedzi Pana Laski to po prostu w GoLu zauważyli, że im się pali pod dupami, że ludzie mają dość recenzji, które mają chu** zgodności z rzeczywistością, więc postanowili znaleźć sobie kozła ofiarnego, który próbuje zwrócić uwagę ludziom na zły stan recenzji w Polsce i go zdyskredytować. Dzięki Ci Kiszak za twoją robotę, ponieważ prawdopodobnie otworzyłeś tą puszkę Pandory i widać, że wraz z tobą pojawia się co raz to więcej kanałów, które nadal potrafią robić dobre KRYTYCZNE recenzje i nie boją się zjechać jakiegoś studia za ich partactwo. Pozdrawiam
Kiszak, przynam, że sam trafiłem do Ciebie na kanał przy premierze diablo 4 a raczej jakoś 3 dni po starcie sezonu. Początkowo wkurwiałeś mnie niesamowicie, byłem i jestem fanem diablo 2 i broniłem diablo 4 i zwyczajnie uaktywniła się umnie intuicja plemiennna, którą ma każdy człowiek, w końcu każdy chce należeć do jakiegoś plemienia/obozu zwał jak zwał i broniłem tego gówna, ale po starcie sezonu przyszła autorefleksja. Pograłem 3 dni i po 3 dniach oświeciło mnie, że ,, kurwa ten dziad wredny miał racje,, jak to do mnie dotarło, że w d4 nieznajde tego co znajduje w d2 to usiadłem siedząc równocześnie stojąc koło siebie, bo wiedziałem, że musze przyznać racje drugiemu mężczyźnie, że się myliłem a on miał racje i myśle tak samo. Zwracam honor i przyznaje, że miałeś kurwa racje, mi zostaje się pocieszać, że prawdziwy mężczyzna musi potrafić przyznać się do błedu. Jak tego nie potrafi to zwykła cipa jest. Mam nadzieje, że tak jest. Przybijam Ci grabe gościu i wstępuje w szeregi ludologicznej essy bo podoba mi się to co robisz, Twoje poglądy, to jak rozkurwiasz powoli beton recenzencki w kraju bo to to już mnie od 4 lat wkurwiało, że zamiast recenzentów to mamy pacynki dające sobie wsadzać ręke z dolarami od korporacji w dupe. Oraz podoba mi się, że swych poglądów nie narzucasz, ciągle wchodzisz w dyskusje na żywo z widzami argumentując poglady, przyznajac sie do błedów potrafisz też obronić swój argument co najbardziej cię uwiarygodnia. Pozdro panie Wąsie i z Ludologiczną essą, Bóg znami chuj z pacynkami.
15:18 w podobny sposób badawczy do gier i wielu innych aspektów podchodzi Mestre.
4:00 ale to o czym ty tu mówisz to jest obiektywizm, jeśli powiesz komuś że np "ten samochód ma x" to nie jest opinia ale jeśli powiesz "to że ten samochód ma x to jest totalnie spierdolone" to już jest opinia.
A fachowiec hydraulik jest nie od tego by wydawać opinie (to że kran cieknie to jest obiektywny fakt), a od tego by naprawić coś co zdaniem zleceniodawcy nie działa tak jak powinno, np. woda za wolno spływa do kanalizy, ew by zamontował coś by działało jak należy.
Osoba która wydaje recenzje to nie musi być fachowiec, może w życiu żadnej gry nie stworzyć a i tak stworzyć przydatną dla wielu osób recenzję. Kwestia tego by recenzentów dobrać dobrze do swoich osobistych preferencji tak by można mieć jakąś wstępną wiedzę przed zakupem czy to jest gra dla Ciebie.
I dajmy na to factorio to jest świetna gra, jedna z najlepszych w jakie grałem, i ja gdybym robił recenzję to pewnie pisałbym o niej w samych superlatywach. A ktoś kto nie lubi planowania w grach, ciągłego rozwoju tylko oczekuje że będzie mu się fajnie strzelać do kosmitów i że jakaś fabuła ciekawa będzie byłby tą grą zawiedziony.
5:10 ocena obiektywnych elementów jest kluczowa w recenzjach bo po to są recenzje by coś subiektywnie ocenić, i tak jak np ktoś by mógł powiedzieć że fabuła i walka w factorio ssą pałę jego zdaniem a rozbudowa jest zbyt skomplikowana i nudna. To dla niego tak jest, i dla wielu ludzi podobnych do niego też tak będzie i Ci ludzie którzy oczekują od gier akcji i fajnej fabuły powinni się kierować jego recenzją o factorio a nie moją(która nie powstała ale gdyby powstała to by była bardzo pozytywna).
Wydaje mi się, że w tym tweecie chodzi tylko o to żeby nie nazywać recenzji obiektywnymi, bo obiektywnie to można powiedzieć, że dajmy na to FIFA ma na okładce jakiegoś tam piłkarza, a subiektywnie że okładka fify jest brzydka.
Recenzja z definicji ma być subiektywna tak by ludzie, którzy mają podobny gust do danych recenzentów mogli sobie wstępny pogląd na temat gry przed jej zakupem wyrobić.
Twoja recenzja D4 była najrzetelniejsza z tych które widziałem, ale pamiętaj że dadgamerzy i momgamerzy mają w piździe to że D4 to jest słaby hack and slash. Ich interesuje to czy fabułka fajna, czy jest mrocznie(albo czy nie jest za bardzo mrocznie bo z dziećmi chcą grać), czy według ich ulubionych recenzentów walka jest spoko i to jest plus minus komplet informacji jakie się chcieli dowiedzieć. Wszystkie Twoje uwagi o mechanikach gry, o tym jak spieprzona jest itemizacja itp jest dla nich totalną abstrakcją i być może nawet się będą jarać craftingiem z D4 i tym, że mogą przerzucać aspekty między przedmiotami. Większość z nich pewnie nawet fabuły nie skończy i tego nie zauważy, a jak ktoś skończy to gre wyłączy i będzie czekał na dodatek.
W efekcie jakby dadgamer zobaczyl tylko Twoją recenzję albo dajmy na to arkadickussa to by nie kupili gry, która im by się bardzo podobała tylko dlatego, że nie spodobała się dwóm osobom którym się podobają w grach inne rzeczy niż dadgamerowi. A obejrzy sobie recenzje takiego zagrajnika ktory o hns nie ma za bardzo pojecia, ale gust growy ma podobny jak ten dadgamer i sie okaze ze maja podobne odczucia co do gry.
I taka jest moim zdaniem rola recenzentow - gromadzic widownie o podobnym guscie i publikowaniu dla tej widowni swojej opinii o grze.
Recenzenci są bardziej podobni do sprzedawców garnków, niż do profesjonalnych krytyków zadanych dzieł. Krótko z takimi wystarczająco przyczynili się do niszczenia rynku. Tylko krytyka, długoterminowa jest w stanie coś zmienić. Dobra robota!
Wiara w autorytety powoduje, że błędy autorytetów przyjmowane są za wzorce -Lew Tołstoj
Robisz dobrą robotę Kiszak, a nie czekaj........................ przepraszam, robisz ZAJEBISTĄ robotę 🤘🔥
"Wychodzą z pozycji autorytetu, jako alfa i omega krytyki, roszcząc sobie prawa do weryfikacji ludzi tkwiących w tej branży od lat."
nie no kurwa, to jest za wiele
Co za ludzie XD Wiele osób bada coś "obiektywnego", ponieważ jedna osoba może się mylić. Tak samo to działa w nauce. Recenzje tak nie mogą działać, że jedna osoba powie, że dokonała obiektywnej oceny i ogłosi wszem i wobec: "modry, ja już napisałem recenzję, więc essa, nikt inny nie musi".
Jaki ja się ciesze, że znalazłem takich recenzentów gier jak Ty i Arkadikuss. Wcześniej to wyglądało tak, że potrafiłem skrytykować grę na yt albo fb i byłem wyzywany od najgorszych. Gdzieś tam była taka myśl, że może ja się nie znam na grach.
Dobrze Kiszak jedziesz z tym kurde 😉
Wydaje mi się, że słowo, którego poszukujemy to RZETELNOŚĆ, recenzja z natury będzie zawierać elementy subiektywne, ale jeśli nie zawiera żadnych obiektywnych to nie jest rzetelna i essa
Rzadko chodzę do kina bo wolę oglądać w domu pod kocem. Ale jeśli jakiś obraz dostanie bardzo dobre noty od recenzentów i opinię że warto wybrać się na to do kina to biorę żonę i wydaję z 150 zł. Jeszcze się nie zawiodłem i wolałbym żeby się to nie zmieniło.
Na recenzja gier zawiodłem się tak wiele razy że tego nie zliczę. Mega dobra robota Kiszak bo może towarzystwo trochę się ogarnie.
Ja diabła 4 polubiłem, ale wiedziałem na co się piszę i właśnie dlatego nie zostałem zaskoczony. Niewiele w niego pograłem, ale mi już starczy, dostałem dokładnie to co chciałem, pomimo jego bolączek. Jestem w pełni zadowolony z zakupu na premierę.
To właśnie dlatego rzetelne recenzje są bardzo istotne, aby toksyczność się nie wylewała, czy to w postaci review bombingu czy jakiejkolwiek innej aktywności. W takich sytuacjach ludzie zwyczajnie są zaskoczeni po zwyczajnej manipulacji.
I to właśnie dlatego przestałem oglądać jakiekolwiek recenzje gier, bo wiem, że wcale one się nie pokrywają z faktem rzeczywistym. Panie Kiszak, sugeruję się zainteresować Payday 3, bo będzie to nienajlepsza gierka, która już została pozytywnie oceniona przez gry-online. Wiem to, bo jako konsument w takim świecie recenzji, nie mogę ufać komukolwiek poza sobą, co jest smutne.
Oczywiście są wyjątki od reguły, jak arhon czy quaz, natomiast Ci zazwyczaj chwytają się gier, które z miejsca mnie nie interesują. Lubię ich oglądać, ale nie mają wpływ na moje wydatki na gry, bo te w ogóle nie są dla mnie przeznaczone.
Odnoszę wrażenie że recenzentom gier (jak i publicystom internetowym) często brakuje warsztatu dziennikarskiego. I nie potrafią przyjąć do wiadomości faktu, że to co robią, niekoniecznie jest jakościowe. Materiały się klikają i na tym sprawa się kończy. Internet to nadal młode medium, przynajmniej w stosunku do innych mediów, dodatku bardzo zmienne. Mam nadzieję, że ta burza wprowadzi w branży jakieś standardy.
Akurat oglądane rano przed pracka przy kanapeczce i kafffce. Kiszak z rana jak śmietana
@kiszak jemu chodzi że jego historia że w stylu zjadłem dobrą zupkę potem siadłem do starflieda wylądowałem na planecie gdzie znazałem fajne zadanko kótre miało wciągającą fabułę z dużą ilością dialogów i morlanych wyborów. chodzi że recenzji ten Karol laska wbije ci w recenzji to co napisąłem wcześniej jego historie życia przed jak zasiadł do recenzji starfielda.
Dobre Argumenty. Wbiłeś Szpile i dobrze. Wreszcie może ludzie się obudzą
Ten gość komentował film, w którym Kiszak oglądał podcast tvgry. Swoją drogą niezły elaborat tam naskrobał. W każdym razie wydzwięk był taki, że popiera to co Kiszka robi i proponował rozmowę. Komentarz usunął i jak widać zmienił zdanie o 180 stopni.
Tam chyba nastąpiła "boska" interwencja
Jeśli wiecie co mam na myśli
Można oceniać grę, ale nie można oceniać recenzji XD. Proponuje wystawianie ocen za recenzję i wypisywanie rzeczy, których w tej recenzji zabrakło. To może się nauczą.
Na autorytet przede wszystkim trzeba sobie zasłużyć tak jak na szacunek ten typ z gry online tego jak widać nie rozumie
37:16 Aleskandra Wolna xD
A mi się podoba. Recenzenci dobrze robią, że nie kryją się z tym, że nadali sobie miano autorytetu i się go trzymają i będą walczyć z każdym kto odważy się podważy tenże autorytet.
Pokazałeś mu jego niekompetencję, ale że ma ego ponad miarę to próbuje się nieudolnie bronić.
Argument z 11:20 jest tak kurwa debilny. Czyli "recenzje muszą być subiektywne bo gdyby miały dążyć do obiektywizmu to wystarczyłby jeden podmiot, który po prostu stwierdza fakty"... Ok. A co z newsami? Dlaczego jest milion różnych news stron i biur. I wszystkie rozpowszechniają te same tematy? Albo nawet niżej. Dlaczego te same newsy publikuje zarówno Gry online jak i cd-action. Czy te newsy są subiektywne? Czy raczej MOŻLIWIE RZETELNYMI PODSUMOWANIAMI FAKTYCZNYCH WYDARZEŃ?
Next argument 13:45 to szczyt megalomanii. Celem recenzenta jest przedstawienie takich informacji, żebym JA wiedział czy gra mi się będzie podobać. A nie czy jemu się podoba. Chuj mnie obchodzi czy jemu się podobało. Kim on kurwa jest, żeby mnie to obchodziło? Papieżem gier?
Od długiego czasu coś mi nie pasowało w polskich recenzjach, ale nigdy sam nie potrafiłem zobaczyć co dokładnie to poprostu przestałem kupować gry AAA i jedyne gry AAA kupiłem przez ostanie 6 lat to GTA 5, wiedźmin 3 i Cyberpunk 2077. Więc potrzebowałem kogoś kto się bardziej zna na recenzjach gier i pokaże mi ich błęndy, dzięki czemu potrafię samodziele je teraz zauważać, a odnośnie Autorytetu to prawda jesteś w moich oczach autorytem odnośnie hack n slash i gier RPG, ale naprzykład jak raz wspominałeś coś o rouglike'ach w których najprawdopodobniej mam większe doświadczenie. Powiedziałeś, żecult of the lamp to gra która została uznana za jedną z lepszych ostanio, a tak naprawdę jest conajwyżej średniakiem (wysoka powtażalość; pokoji, buff'ów, broni, przeciwników, przesadny nacisk na aspekt elementy budowy bazy(i widzę ten błąd mimo, że uwielbiam gry tego typu, ale aspekt rouglike'owy wygląda jak minigiera w city builderze)
Nigdy się o cult of the lamb nie wypowiadałem. Chyba Ci się przyśniło XD
@@Kiszak raz wymieniałeś go wśród udanych gier które są połączeniami 2 różnych gatównków i to prawda nie robiłeś recenzji, czy anwet swojej opini na jego temat. Tu chodzi tylko o jedno zdanie, bardziej mi chodzioło o to, że nie przyjmuje twoich słów jak wierny z anbony słowo boże
Post 1. Dramą bym tego nie nazwał. Oczywiste wbijanie szpileczek i mały bait z 10 dla TLoU2, ale spoko warto rozmawiać.
Post 2. Nawet nie warto komentować, a jak ktoś nie wie, to Chat GPT albo Bard chętnie pomogą, ale dość smutne jest to, że coś takiego zostało napisane przez kogoś kto jest szefem działu publicystki, chociaż to w pewnym sensie pokazuje poziom nawet nie samych recenzji, a szeroko pojętego dziennikarstwa.
Post 3. Gry to emocje szkoła bohaterskiego Davida Klatki, który niczym Prometeusz ofiarował nam umiejętność wyrażania i odczuwania emocji, oczywiście tylko takich jak: smutek, żal albo smutek bo tylko te są prawdziwe.
12:42 Gry Cage'a to czyste emocje, ale wszyscy wiemy jakie to są gry.
Post 4. Czyli obiektywnie w grze X widzę bugi na każdym kroku, system walki istnieje, ale polega na szybkim wciskaniu jednego klawisza, a eksploracji nie ma, ALE bugi mi nie przeszkadzają, ja lubię naciskać jeden klawisz w grach, a eksplorować i tak mi się nie chce, czyli zasłużone 9/10.
Post 6. Jeśli recenzenci przyczyniają się do nakręcania hype'u na gry, rzucając 9 i 10 na prawo i lewo i podnieceni opowiadają jak to gra X zmieni branże, albo jest najlepszym w co grali przez ostatni rok, to tak jako konsument mam prawo obarczać ich jakąś tam odpowiedzialnością.
Post 7. Jak dobra recenzja to historia i emocja? Jakbym chciał historii to bym sięgnął po powieść, a jak chcę emocji to sięgam po wiersz, od recenzji nie oczekuję ani emocji, ani historii.
Post 8. Ale zaśmierdziało klasizmem.
19:31 Sokrates przynajmniej wiedział, że nic nie wiedział, a ja po prostu nic nie wiem, ot taki ze mnie autorytet.
20:35 Gdzieś od czasów spamowania wiedźminem, ale pewności nie mam.
Post 9. Kiszak cały w tatuażach = chłop co wygląda jak brudnopis = pewnie ma problemy psychiczne = pewnie gada same bzdury i nie ma co go słuchać. Czy rozedrgana subkultura fanów specyficznych osób to taki eufemizm na inceli? Bo wydaję się jakby z jednej strony chciał uderzyć, a z drugiej "autorytet" bycia recenzentem mu trochę nie pozwalał.
Post 10. O trzymaniu poziomu pisze ktoś kto co chwilę starał się wbić jakąś szpilkę, ale skoro zakańcza gifem "PEACE AND LOVE" to spoko, nic się nie stało.
Oglądany do obiadku 😊
Smakuwa
Problem z 'recenzjami' gier jest taki, że ni jak mają się do recenzji filmu. Oceniamy oświetlenie, prace kamery, ścieżkę dźwiękową dopiero potem fabułę i jak podołał reżyser i aktorzy, na koniec można dodać swoje odczucia i subiektywną ocenę. Robią kompletnie na odwrót i nazywają się recenzentami gier zasłaniając się tym jakoby gry były subiektywne do oceniania. No nie, przykład: możesz kochać grę za fabułę i imersje, ale dźwięk urywa a grafika jak z ps2 i dajesz jej 9/10? no to nie jesteś recenzentem, a dajesz subiektywne oceny. Tacy recenzenci na mature z polskiego zamiast omówić temat to streszczali fabułę z książek.
Nie wspominając już o tym jaka szydera szła w twoją i Nadina stronę na twichu MsiTitans. Osobiście nie byłem po twojej stronie w całej tej burzy ale z czasem gdy posłuchałem więcej twjego podcastu uważam że w znacznej większości miałeś rację i mogę tylko pochylić głowę i powiedzieć przepraszam. Pozdrawiam
"No elo, po co mam się wypowiadać obiektywnie. The Room to bardzo dobry film, może i ma swoje problemy, przeciętni aktorzy, występują, problemy z audio, oświetlenie planów potrafi być brzydkie, ale mi się podobało i dobrze się bawiłem, więc ocena 9/10, a w ogóle to hejterzy porównują The Room do Titanica od Camerona, a przecież Titanic też miał swoje problemy i nie był idealny."
Parafraza recenzji pewnej gry zaczynającej się na S a kończącej na tarfield.
Mi osobiście nie podpadło Baldurs Gate 3, nienawidzę walki turowej, ale to nie znaczy że wystawię grze ocenę 2/10 bo mi się walka nie podoba i przez co cała gra mi nie podeszła. Gra jest dobra, ale nie jest zrobiona pode mnie. Tak samo ze starfieldem, a bo jak mi się gra "podoba" to jebne jej 10/10 mimo że kuleje tam praktycznie wszystko z wyjątkiem fizyki i niektórych zadań pobocznych. No nie XD
I najlepsze jest to że większość tych recenzentów potrafi wymienić te same wady gry: Optymalizacja, grafika w niektórych miejscach, ai, animacje, puste światy nawet tam gdzie jest cywilizacja i miasta, chujowy voice acting i jednej grze zabrać kilka punktów od oceny za to, a drugą klepać po pleckach że nie no zajebiście jest bo to gra bethesdy i lepiej nie będzie, 9/10.
Cyberpunk mi się podobał, ale nie wystawiłbym mu noty wyższej niż 6/10 w dniu premiery(Teraz pewnie byłoby więcej po fixach)
dlatego nie rozumiem jak ktoś mówi "A mi się podobało" i wlepia ocenę 9/10 grze która niedomaga praktycznie pod każdym względem. To jest chyba głupsze niż ci ludzie z komputerem za 12 tysięcy zł. co piszą innym "A mi działa, więc optymalizacja dobra"
Czy Karol Laska wie, że recenzuje się wiele rzeczy? Np. Badania naukowe i gdyby ludzie oceniali to subiektywnie to kurwa nigdy byśmy nie urucholimi programów kosmicznych i Starfield by nie powstał
Ja tam przyszedłem po Streamach u Filipa na BezSchematu. Ostatecznie, chciałem się dowiedzieć o co chodzi z tym cancelowaniem Twojej osoby.
Popatrzyłem i zostałem, w sumie mamy podobne gusta(ot cieszy mnie, że nie jestem jedynym który krytykuje EldenRinga i Wieśka3)
Fakt... Masz, jak każdy inny recenzent ;p swój subiektywny bias przy ocenie gier (fabułki, awersja do anime, i kilka innych) ale generalnie: cieszy mnie że stajesz w kontrze do stwierdzeń że recenzja nie może być obiektywizowalna (nie mylić z obiektywna).
Z jednym z tych wpisów Pana Karola się zgadzam, znajdź kogoś kogo recenzje ci odpowiadają i to czytaj. Tak dokładnie zrobiłem i dlatego od bardzo dawna nie czytam recenzji na gry-online ani nie oglądam recenzji na tvgry. Proste
Namieszałeś w grajdołku w piaskownicy, pokazałeś, że koparka ma ruchome części i jest na baterie. I nie trzeba nią je.ać dziury ręcznie. I starszaki problem mają... Nie wpadli na to.
do momentu 8:50 spróbuj też kiedyś pomyśleć o sytuacji w drugą stronę, że wiesz jaki jest stan obecny, czyli, ludzie wydali kupe kasy na gre która sie ostatecznie okazała kiepska, to w takim razie recenzenci zawiedli, ponieważ nie przekonali ludzi do tego dostatecznie mocno że gre jest szkoda kupować i tak w zasadzie jest, więc w pełni sie zgadzam z tym co mówisz, ludzie mają ból dupy bo podpisali cyrograf z kontentem który okazal sie klapą i muszą wierzgać teraz żeby nie wyszło na to że masz racje, probsy za film
rozkład jazdy - jazda z kurwami
Ludzie mają to do siebie ,że kiedy mówisz im prawdę uznają to za hejt bo żyjemy w czasach klepania po głowie.
Rób swoje i nie daj się wciąnąć w to bagienko niedorobionych pseudorecenzentów. Trzask ich dup to dzwięk który oznacza że robisz dobrą robotę dla portfeli graczy.
Trzask pękających tyłków chyba słychać aż w Rumuni xd
Musze powiedziec ze dobrze prowadzisz demagogie na bazie faktow. Ale samemu sie do wlasnych teorii nie stosujac. Dlatego tez pojawialy sie opinie o mechanikach ktore... albo nie istnialy albo... o ktorych sam nie wiedziales (co na innych filmach bylo widac mocno). Szanuje za demagogie na poziomie, nie szanuje za brak konsekwencji wlasnych wypowiedzi. Jako recenzent bys sie nie sprawdzil, no chyba ze tylko o technikaliach... ale wtedy tez moglo by byc slabo, jestes tak samo odklejony jak zagrajnik tylko ze w druga strone.
W kazdym razie przyjemnie sie slucha podczas pracy. Masz sporo ciekawych i wartosciowych rzeczy do powiedzenia. Jezyk uzyty troche przeszkadza ale ogolnie to pozytywnie cie odbieram. Idzie sie czegos nauczyc.
Zacząłem interesować sie kanalem od D4 i broniłem tego tytułu mimo, że sam w głębi czułem, że jest cos nie tak z odbiorem tej gry. Przecież wszystkie recenzje to 9/10 a mi coś umyka mimo wszystko. Dopiero po dłuższym sluchaniu ciebie polaczylem fakty jakie gówno kupilem i uparcie broniłem opinie recenzentow. Mam podobnie jak Rock w podkaście z Rojem odnośnie BG3. Mianowicie zastanawiam się czy mój wiek i życie które obecnie prowadzę, rodzina itp. wypalił mnie z odczuwania przyjemności z grania w gry, bo przecież wszystkie recenzje są 8/10 9/10 a ja nie jestem wstanie zainteresować się grą na dłużej niż 2 godziny... I jako, że nie jestem fanem gier typu BG3 po Twojej recenzji z ciekawości sprawdzilem ten tytuł i matko bosko jak dobrze znowu poczuć przyjemność z grania mimo, że fanem cRPGow nie jestem. Rob dalej to co robisz bo jestes autentyczny.
O Bogowie, walka!!!
Tak słucham sobie czasem twoich wypowiedzi o optymalizacji w grach i mam takie spostrzeżenie na ten temat, że mnie, takiemu staremu pierdzielowi, który w latach młodości grał w gry działające w 22-24, okazjonalnie w tych 30 xD, na starym wyżyłowanym pececie niespełniającym często minimalnych wymagań sprzętowych, te dropy klatek, ścinki zwolnienia nie będą po prostu tak bardzo dokuczały. Jasne, widzę to i trochę mnie to irytuje, ale być może wpływ tego zjawiska na mój komfort i na moją finalną ocenę danego tytułu nie będzie taki duży jak w przypadku kogoś młodszego, kto przyzwyczaił się od początku swojego kontaktu z grami do pewnego standardu płynności. Ja, zahartowany wczesnymi latami 2000, po prostu machnę ręką, kiedy gra dropnie z 60 do 40 klatek. Ktoś młodszy (albo bogatszy), powie że to niedopuszczalne, bo on oczekuje żelaznych 60 klatek i koniec. A zatem w moim rozumieniu sama ocena optymalizacji gry może być jak najbardziej obiektywna, można sobie zmierzyć liczbę klatek w przygotowanym scenariuszu i na wykresie czarno na białym pokazać, co jest zjebane. Czego nie można zmierzyć, to tego jak bardzo osobę grającą będzie to wkurwiało i tutaj w recenzję musi wkroczyć element 100% subiektywny.
Wyobrażam sobie taką sytuację, że ktoś mi mówi, że nie dokończył Elden Ringa, bo problemy z wydajnością były tak uporczywe, że jego irytacja sięgnęła zenitu i dał sobie spokój, podczas gdy ja po prostu je zignorowałem, przeszedłem grę świetnie się bawiąc i zastanawiam się, co on właściwie pierdoli.
Karol L dzieki że podzieliłeś się ze światem tym w jaki sposób robisz recenzje. Na co kladziesz nacisk. Wiem już ze muszę je omijać bo nie pomogą mi one w podjeciu decyzji o zakupie tylko mnie okłamują tworząc nie rzeczywistą wizję na temat gry😅
Niestety takie mam odczucia po przeczytaniu postu.
przykład z odkurzaczem rozjebał mnie na łopatki, spadłem z krzesła ze śmiechu. Jesteś debeściak !!!
Teraz większość osób uważających się za recenzentów, to tak naprawdę gamingowi influencerzy. Gadają na jakiś temat nie znając się na nim, dodatkowo licząc na jakiś profit.
Super ,cieszę się że im się dupa pali, brawo dziękuję Kiszak.
36:10 nawet wczoraj rozmawiałem z kierownikiem na temat recenzowania produktów (rozmawialiśmy na temat kwasowości kawy, i kierownik wypalił ze to jest subiektywne... no nie, subiektywnie mogę ocenić czy mi smakuje a obiektywnie albo jest kwasnia albo nie) I kierownik dowalił tekstem ze wyznacznikiem wiedzy w tym temacie jest ilość wypitej kawy. XD czyli wychodzi na to ze najwięksi eksperci od alkoholu to Pan Zbysiu i pan Bogdan spod bloku 😂
Taka falowa krytyka na artykuły gry-online zaczęła się od momentu w którym zaczęli wrzucać baitowe tytuły i teksty rodem z jakiegoś pudelka, co wyglądało po prostu źle w tematyce gier komputerowych
Kiszak mesjaszem gamingu od lat
Chciałem napisać, że w sumie ci twórcy to tacy ''kumple'' opowiadający ci o grach jak kolega koledze, bez doświadczenia, ale obaj lubicie gry wiec spoko posłuchać, ale potem przeczytałeś artykuł i w sumie argument poszedł się ehem ehem, bo to mają być rzetelnie informacje, a nie pitu pitu od znajomka z ławki
Świat Cię potrzebował, dzięki
No dlatego od kilku lat unikam większości "recenzentów", gdyż w większości to bardziej opiniowcy.
Rozumiem, że coś nieidealnego może się podobać. Kocham Gothica 2, ale to nie jest powód by grze dać 9/10, bo absolutnie na to nie zasługuje. Od recenzji na pierwszym miejscu oczekuje faktów, nie eufemizmów, a opinią można ją zamknąć, co najwyżej.
Jeżeli ktoś recenzuje auto, które mimo opinii iż jest genialne, to należy powiedzieć np. O twardym zawieszeniu, drogich częściach, małym bagażniku. Bo nie każdy oczekuje takich wrażeń od samochodu i jeżeli ktoś lubi komfort i ekonomię, to wyrzuci pieniądze w błoto. Potem mu się zarzuci, że jak mu się nie podoba, to jest na pewno hejter i się nie zna, bo przecież auto jest 10/10.
Podsumowując. Z obiektywnej recenzji sam chce wyciągać subiektywne wnioski. Bo kiedy gruba warstwa pudru pokrywa jej defekty, to nie da się tego zrobić, i wtedy nic dziwnego, że ludzie się wkurzają, gdy je odkrywają i czują, że były zatajone/złagodzine z premedytacją.
16:50 co mnie obchodzi czy recenzentowi się gra podoba? Mnie interesuje co w niej jest, a czego nie ma, co działa, a co nie. Powiedzmy, że lubię anime. Oglądam np. Kiszaka ;-), który mówi: "ale te postaci wyglądają chujowo, bo są anime". I mam subiektywną część "wyglądają chujowo" i obiektywną "bo są anime". No i biorę gierkę, mimo, że recenzentowi się nie podobała, ale zrecenzował ją rzetelnie, dzięki czemu wiedziałem, że gra zawiera elementy, które mi prawdopodobnie przypadną do gustu!
I jeszcze jedno - możesz byc postrzegany jako autorytet odnośnie wiedzy na temat gier, bo ją masz i udowadniasz to ludziom - autorytet czesto bierze się z posiadanej wiedzy w danym temacie. Tylko jeszcze inni muszą trochę się na tym znać, żeby to docenić xd
Czy to oficjalne stanowisko Gry-Online wobec filii Ludologów Polskich w Rumunii?
Może recenzenci dążą do subiektywnego ideału jakim były stare recenzje klocucha - szybko ginę w tym butterfieldzie więc gra jest słaba i elo. To by wyjaśniało dlaczego krytycy gier zachwycają się grami które przechodzą się same