Zima 1984 roku, jadę z Mamą pociągiem relacji Szczecin-Lublin. W przedziale drugiej klasy siedzi ośmiu pasażerów. Na korytarzu tłum. Moja Mama w rozmowie z podróżnym narzeka, że jej odkurzacz się zepsuł, a nowego nie można kupić. Wtedy dystyngowany Pan,który wsiadł w Szczecinie zaoferował,że prześle na nasz adres fabrycznie nowy odkurzacz. I tak się stało. Odkurzacz do nas przyszedł pocztą a na adres zwrotny Mama wysłała pieniądze. Cud w roku Orwella. To był odkurzacz,bohater Pana filmu.
Zawsze choćbym był tragicznie zmęczony trudami dnia przebytego, nie odmówię sobie przyjemności oglądania Pańskich filmów, bo nawet o odkurzaczu potrafi Pan ciekawie i mądrze opowiadać! i do tego ten piękny język! Ech piękny czas móc słuchać kogoś takiego jak Pan!
Pan Adam Śmiałek jest nie tylko znakomity pod względem wiedzy merytorycznej ale i pod względem umiejętności wysławiania się. Ma też zdrowe podejście do epoki PRL-u. Apropos PRL co jak co ale odkurzacze były znakomite. Miałem podobny. Nawet po godzinnym sprzątaniu nim nie bolały mnie plecy. Polecam.
Pamiętam że tym odkurzaczem malowałem wszystkie sprzęty takie jak moje motorowery i naprawdę wychodziło to bardzo elegancko. Natomiast co do worków na kurz to gdzieś tak z 15 lat temu byłem sprzedaży takie papierowe worki które wkładało się do wnętrza tego bawełnianego i to poprawiało jakość pracy odkurzacza gdyż mniej kurzu wychodziło na zewnątrz mam jeszcze te worki bo nieważ mam taki odkurzacz w ciągłym użyciu pozdrawiam serdecznie Frycz.
No sztos!!! Pierwsze 10 sekund tej prezentacji o odkurzaczu sprawia , że nie można pominąć i człowiek jak sparaliżowany z rozdziabioną gębą ogląda do końca. No naprawdę Panie Adamie szalony z Pana i niezwykły człowiek. Z pożytkiem dla nas wszystkich 👍
16:53 pierwotnie szczotki wykonywane były w postaci pęku drutu, stąd pochodzenie nazwy. Silniki z takimi szczotkami pracowały na przykład w polskim magnetofonie "służbowym" MAK 2S.
Do dziś używam tego odkurzacza, szczególnie w ciężkich warunkach. Polecam sposób na antyalergiczny sposób pozbycia się wszystkich pierwiastków przy odkurzaniu. Kupujemy drugą rurę i wkładamy ją w wylot, a koniec wystawiamy za okno, wszystkie pierwiastki wylatują na zewnątrz mieszkania.
Kolejny świetny film! Odnośnie silnika zastosowanego w tym odkurzaczu jak i w reszcie Zelmerów z PRLu to jest on dwustopniowy, pod kierownicą jest taka sama turbinka jak nad nią ;) Dzisiaj w odkurzaczach w praktyce stosuje się tylko jednostopniowe silniki, ponieważ są mniejsze i odpowiedni projekt turbinki zapewnia większe podciśnienie niż w konstrukcjach dwustopniowych. Przykład to silniki Zelmera z serii 308 i 309, obecne w większości odkurzaczy tej firmy produkowanych od końca lat 90tych do momentu wprowadzenia ograniczenia mocy odkurzaczy przez UE :)
3 роки тому+1
Dobrze wiedzieć. Wolałem go dalej nie rozkręcać, skoro fabrycznie nowy, a wyważony, a planów nigdzie nie znalazłem.
@ Hmm, z 2 lata temu wytargałem polską pompę głębinową firmy hmm Grudziądz? (dzisiaj nazywa się to Hydro Vaccum) silnik już nieistniejącej firmy Karelma, całość działała pod lustrem wody .....35 lat, niejednokrotnie przechodziła na sucho calą noc jeśli poziom wody spadł poniżej otworów zasysających. Chodziła do samego konca, myslałem że jej remont zrobię, ale gdy zacząlem ją rozbirać to wirniki rozlatywały się w rękach, byly odlewane z żeliwa, a btło ich z hmm około 10 czy 11, czyli 11 stopniowa pompa :), Dzisiaj już zupełnie inna technologia, niby nowocześniejsza ale pytanie czy zdrowa i też tak długożywotna jak te prlowskie?, wirniki wykonane z poliwęglanu, no i co z tego że nie będzie to rdzewieć skoro do wody będzie uwa;moany ten poliwęglan? a wirniki tam napierdzielają, taka pompa potrafi nawet i 100 metrów do góry pompwoać oraz jeszcze napompować hydrofor ziornik kilkoma barami cisnienia, więc nie ma się co oszukiwać, takie substancje jak biosfenol A są uwalniane. Silniki to już też zupełnie inna technika, stare pracowały w wodzie, były wodą zalane, te nowe olejem, niby nieszkodliwym dla wody w przypadku przecieku ale kuzwa po co było coś zastępować jeśli było to dobre ?
W pracy przypadkowo zrobiłem mu napęd rakietowy. Wciągnąłem do niego trochę tonera z drukarki, ma on zerową szczelność wiec pył wleciał do silnika, uległ kompresji, przy wylocie i rozkompresowaniu uległ zapaleniu..... Słup ognia miał 2 metry
Kiedys takim czyscilem bak paliwa w FSO 1500. Jak dostal oparow benzyny i iskry z komutatora je zapalily, to odkurzacz ten po prostu odjechal i chcial odleciec. Dobrze, ze od razu wyczulem, co sie dzieje i wyciagnalem rure z baku. Nawet niewiele mu to zaszkodzilo, ale akcja trwala ze trzy-piec sekund.
Dzięki za jak zwykle ciekawy film. Taki odkurzacz posiadam do dziś i służy mi znakomicie nie do sprzątania ale odkurzania komputera czy laptopa. Dzisiejsze odkurzacze nie posiadają wylotu powietrza z tyłu, a tym zabytkiem świetnie się wydmuchuje kurz z radiatorów procesora czy karty graficznej, przedmuchuje zabrudzone wiatraki no i oczywiście obudowę. Na pewno to lepsze niż sprężone powietrze potrafiące się skroplić.
Super odcinki. Mam i nadal używam. Maszyna nie do zdarcia i łatwa do naprawy. Ten odkurzacz przeżył u mnie już że cztery współczesne odkurzacze, a nie oszczędzam go - praca w garażu i przy remontach. Nawet silnik łatwo przewinąć. Przed pyłem wystarczy dodatkowy worek papierowy - jeszcze dostępne lub wyciąć z podobnego kształtu. Pozdrawiam.
Zgadza sie. Jak worek juz puszcza, to mozna sobie po prostu uszyc nowy z jakiegos materialu i sprawa gotowa, albo w stary pakowac papierowa torbe po cukrze czy mące. Sprzęt nie do zaje^%ania.
Absolutnie niesamowity film. Bardzo doceniam zawarty w narracji humor. No i oczywiście nawiązanie do "Malucha" Kabaretu Tey :))) Niech Pan tworzy nam jak najdłużej!
Nie wiem co to robi na mojej głównej ale świetnie jest powspominać dzieciństwo na wsi u babci,ja na takim odkurzaczu zjeżdżałem z górki,świetnie się do tego nadawał haha
Nie wiem dlaczego YT polecił mi ten film ale nostalgia uderzyła. Rodzice mieli taki odkurzacz. Nie znosiłem go bo to ja musiałem biegać do śmietnika z workiem. :')
Na kanał trafiłem nie dawno, ale to jak mówisz o urządzeniach to cos pięknego. Wszystko, co opowiadasz jest bardzo szczegółowe. Bardzo czekałem na fragment o wylocie, gdyż mój tata takim odkurzaczem malował Syrene kilka razy w roku na wszelkie kolory :) - pojawił sie z informacja o malowaniu, za co bardzo szanuje. Nie zmieniaj nic w swoim kanale, gdyż jest genialny :)
dzięki za filmik, mam podobny odkurzacz na mieszkaniu, i nie mogłem rozgryźć jak się dostać do worka :D - ale już wiem. odkurzacz może i wygląda staro ale jest o niebo lepszy jak wszystkie nowe z jakimi miałem styczność do tej pory, nie zatyka się z byle powodu, dość mocno ssie, i można odkurzać i odkurzać zanim się zmieni worek. porządny sprzęt.
Trochę godzin spędziło się na zbieraniu kurzu z dywanów tym wynalazkiem , cały blok wiedział że trwa sprzątanie - przeważnie w sobotę to huczało całe osiedle. Lakiernicy też mogli by coś o nim opowiedzieć - nie jeden nim wymalował kilkanaście samochodów.Ogólnie wspomnienia średnie - człowiek nie cierpiał sprzątania , lepiej było się szybko zmyć z domu i pograć w piłe. Ale wspomnienia są i zostały świetnie pokazane. Pozdrawiam.
Nazwa szczotek (zwanymi gdzieindzej brushes) pochodzi istotnie od rodzaju drucianego pędzla/szczotki które stosowano gdzie dzisiaj grafit w czasach... zamierzchłych. Widziałem w muzeum. Też w czasach zamierzchłych.
Panie Adamie. Odkąd prowadzi Pan ten kanał zainspirował mnie Pan do odświeżenia marzeń z dzieciństwa. Co ciekawe zaowocowało to grzebaniem na allegro i OLX. I piękna wieża Diory ZM9000 pod postacią PW 9013, M9108, AT9100 i do tego ALTUS140... Spowrotem zakochałem się w VU-metrach M9108... Mógłbym na nie patrzeć godzinami....
@@glubone Czyli były odkurzacze w innych kolorach? Miałem identyczny brązowy - jakie to było proste - worek się opróżniało i po zawodach a dziś 3 worki papierowe do odkurzacza z przesyłką 40zł
@@Gelip12 ja pamiętam tylko zielony lub niebieski albo zielononiebieski. Ale nie dam głowy że to było oryginalne malowanie. Miałem tak że trzy cztery lata
Zajrzałem, żeby się czegoś o silniku dowiedzieć. Miał być szybki przeskok przez film. Ale pan Adam tak zajmująco opowiada, że po chwili cały film obejrzany bez przeskoków. Dziękuję i pozdrawiam :)
Mam odkurzacz wyglądający prawie identycznie. Ma wymienne worki papierowe (zapas oryginalnych z epoki), ma wymienny filtr powietrza i zwijacz przewodu. Odkurzacz używam do dziś 😊
Mamy taki od ok 27 lat i nadal pracuje 😀kiedyś nawet znalazłem te oryginalne worki papierowe ale i tak nie używaliśmy 😛naprawiałem go może z 4x 🤔 ale to tylko łożyska i szczotki No i 1x włącznik. Przy okazji czyściłem turbinę i tak śmiga do dziś . A Frania do 2020 jeszcze stała w suchym miejscu ale pojechała na złom. Fajny kanał polecam 👍
Piękne wspomnienia, mieliśmy taki w domu. Na nim uczyłem się odkurzania...., a potem budowy odkurzacza ;). Co do sprężarki to jest to sprężarka odśrodkowa, a w zasadzie wentylator odśrodkowy, bo ma za zadanie przepompowywanie powietrza w odpowiedniej ilości, a nie uzyskiwanie jak najwyższego ciśnienia ( w tym wypadku podciśnienia). Chociaż w sumie to płynne rozgraniczenie.
Poprzednik, czyli Alfa K2, dostarczył mi emocji na miarę wynalazców! Było to wieczorem, w dniu czwartych, a może 5-tych urodzin młodszej siostry. Sprzątałem mieszkanie, jak to starszy brat po grubej imprezce ;) Na stoliku - same rarytasy: napój „Ptyś”, Mazowszanka, Delicje Szampańskie, „Rurki Waflowe” i… specjalna atrakcja dla najmłodszych - baloniki. W tamtych latach kilka zwykłych, gumowych baloników (nie żaden tam hel czy zadrukowana w kilka kolorów folia mylarowa) było ekstra zabawą. W trakcie odkurzania Alfą wpadłem więc na pomysł. Odwróciłem mój rakietowy sprzęt i trzymając mocno pod ramieniem biały korpus odkurzacza włączyłem go (pamiętam zdumiewająco potężny moment obrotowy na starcie). Goniłem strumieniem powietrza baloniki po całym pokoju. Aż wreszcie jeden balonik znalazł się wysoko nade mną, więc ustawiłem odkurzacz pionowo. I oto, podparty niewidzialnym, sprężonym słupem powietrza balonik oczywiście nie spadał, ale też… nie opuszczał osi strumienia! Wykonując szybkie, specyficzne oscylacje wisiał stabilnie w przestrzeni, wysoko nad moją głową! Zrobiłem potem mocowanie Alfy z listewek i zadręczałam dorosłych prezentacją mojego odkrycia, wzbogaconego nawet o mechaniczny szyberek z grubej tektury jako „regulator mocy”. Byłem bezradny… Każdy dorosły poświęcał mojemu odkryciu tyle czasu, żeby pokiwać głową… A Tajemnica była, czułem to, na wyciągnięcie ręki! ;) Takie to sentymentalne historyjki z dawnych lat przywołują wspaniałe filmy pana Adama. rc
Pamiętam jak w 86 roku w szustej klasie podstawówki na zajęciach "Pracy tychniki" uczono nas budowy odkurzacza na przykładzie niezniszczalnego Zelemer'ka. Miły powrót do PRL. Pozdrawiam
Używam go po dziś dzień, właśnie skończyły mi się szczotki i bęc trafiam na ten film :) Szkoda że nie zostały podane wymiary szczotek ale wartość merytoryczna tego materiału i tak już jest ogromna. dziękuję!
Moi sasiedzi sa oboje po 90 robia jeszcze prawie wszystko sami w domu, maja podobny odkurzacz rok produkcji 1976 ktory pracuje dwa razy w tygodniu do dzis,w ramach sasiedzkiej pomocy naprawialem go 2 razy.Pierwszy raz jakies 6 lat temu padly szczotki co jak na wtedy prawie 40 letni sprzet graniczylo z cudem i drugi raz w zeszlym roku kabel zasilajacy przelamal sie w miejscu wejscia do odkurzacza,rozebralem go wtedy calego wyczyscilem silnik oraz turbine i musze powiedziec ze ta konstrukcja bedzie dzialac nastepne 50 lat.Mozemy sie smiac jakie to bylo toporne,glosne ale sasiad mowil ze nie tylko tym odkurzali ale rowniez co dwa lata malowali dom.Niestety takie byly realia w tamtym ustroju ale chcialbym dzisiaj kupic cos co bedzie dzialalo nastepnych 50 lat bez kosztownych napraw,podejrzewam ze kupujac dzisiaj granitowy kamien do kiszenia kapusty bez przedluzenia gwarancji po 2 latach i 3 tygodniach sie rozsypie.
Mam takie cudo w kolorze niebieskim! Oryginalny wielorazowy worek zastąpiłem nowoczesnym jednorazowym materiałowym. Wymaga to wykonania pewnego patentu do jego mocowania, ale da się! :D Uzyskałem w ten sposób mniejsze kurzenie z odkurzacza, bo nowoczesne worki filtrują lepiej niż te zabytkowe, oraz wyraźnie zwiększyła się siła ciągu w porównaniu z workiem starym! Używania nowoczesnych worków papierowych nie polecam gdyż turbina jest dla nich za słaba i odkurzacz nie chce nic wsysać. Pozdrawiam Pana Adama!!!
Mega odcinek. Wracają wspomnienia związane z np. przygotowaniami do świąt. Za gnoja lubiłem bawić się tym strumieniem powietrz wylatującym z odkurzacza ;) Dzięki za materiał
Te worki to nie był wcale głupi pomysł. Dzisiaj używamy odkurzaczy bezworkowych albo sami kupujemy worki wielorazowe. Jaka zabawa była z tym odkurzaczem. Można było nim jeździć, bawić się jako dużym samochodem, suszarką, rurami i końcówkami. Wuja nawet miał pistolet do malowania podłączany do wylotu. Nie pamiętam aby kiedykolwiek nim malował, ale znając go, to zapewne nigdy go nie użył.
Mamy taki, tylko niebieski, do zastosowań garażowych. Oczywiście działa bez zarzutów w przeciwieństwie do nowoczesnych, które po 3-4 latach trzeba wymienić.
Witam. Miałem taki po dziadku do odkurzania auta. Na chodzie do dziś. Ale pamiętam jeszcze taki bardziej owalny, bez kółeczek jako pierwsze wspomnienie odkurzacza. Pozdrawiam
Taki odkurzacz kupiliśmy z żoną w 1977 roku, jak się nam urodził pierwszy syn. Na podłodze mieliśmy wykładzinę filcowopodobną, aby zakryć szpetne płytki PCV. Jak pamiętam - nie było żadnych problemów z jego zakupem. Służył nam do 2004 roku. Szczotki węglowe wymieniałem w nim kilka razy. Utrapieniem były te stałe worki i ich opróżnianie. Mam wrażenie, że w latach 90. można było kupić papierowe wkładki do nich, co znaczenie ułatwiało ich obsługę. Wskaźnik napełnienia worka dość szybko sie psuł i stale pokazywał jeden stan - nabiły pasek. Silnik pracował głośno i to było męczące. Zestaw szczotek był optymalny. Dopiero z Pana filmiku dowiedziałem się, że ta śmieszna nakładka służyła do skierowania strumienie wydmuchiwanego powietrza do góry - ja myślałem, ze to do odkurzania w kątach pomieszczeń przy listwach :-)
3 роки тому+1
W siedemdziesiątych latach braków w zaopatrzeniu w AGD nie było jeszcze, raczej bywały braki w portfelu. Wskaźnik zatykania szybko przestawał działać, ponieważ zacierał się kurzem.
Zaświadczam, że były wkładki papierowe o konsystencji ówczesnego papieru toaletowego, dociskało się je tym wewnętrznym deklem, ale nie wiem kiedy się pojawiły.
Taki przelotowy odkurzacz często był używany do malowania natryskowego. Sam za gówniaka na modelarni korzystalem. Słoik, nakrętka i dwie rurki pod kątem 90°. Nawet były takie konstrukcje fabrycznie produkowane. Zwykle korzystało się z własnych płóc ale odkurzacz dawał kopa, po dostosowaniu.😊 Taki za PRLu, obecny aerograf..😀 Z zamiłowaniem czekam na dalcze odcinki..🙂
O jaaaaa mieliśmy taki w domu tylko czerwony, zawsze mnie wkurzało to wyciąganie worka, bo jako dzieciak nie mogłem sobie poradzić z tym zatrzaskiem z kółkiem, bo nie nie umiałem sobie trafić z poprawnym włożeniem tej "głowy" odkurzacza i spasować z gumową uszczelką
😁Ha! Wszyscy chwalą "długowieczność". Ja w "tamtych latach" pracowałem w punkcie naprawczym AGD. Odkurzacz szedł "łeb w łeb" w ilości spalonych silników z młynkami do kawy. 😂Kolejne miejsce zajmował czajnik elektryczny i jego grzałka. Więc, albo trafili przypadkowo na "dobrą " serię - mnie też to się "udało "-mam taki egzemplarz do dziś , albo rzadko używali. Podstawową wadą był nie dokładnie wyważony wirnik oraz wykonane jego uzwojenia.
Panie Adamie, ciekawe byłoby porównanie takiego odkurzacza (czy suszarki) nie ze współczesnymi konstrukcjami, a z konstrukcjami zachodnimi z podobnego okresu...
Jeszcze ciekawym sprzętem AGD była sokowirówka EDA SW-3 z ciekawym regulatorem obrotów. Mam Edę i służy do dziś dzień (a wyciskanie w niej jabłek to czysta przyjemność :))
Ten sprzęt, wciąga śmieci jedną stroną, a wydmuchuje kurz drugą stroną ;) Kiedyś z jego silnika zrobiłem szlifierkę i to był kiepski pomysł. Nie sądziłem, że ten silnik tak wysoko się kręci :D
Ja z silnika od odkurzacza ,ale juz z regulatorem. I jak kiedys mi go zwarlo i silnik dostal maksymalne napiecie, to po raz pierwszy w zyciu widzialem, jak taki silnik razem z kamieniem szlifierskim po prostu uniosl sie w powietrze jak UFO, doslownie, a zanim go wylaczylem, to zdarzyl nim pobruzdzic blat w kuchni, kuchenke oraz szafke, na ktorej sie zatrzymal i zamarl. Kamien do 5000 rpm, a dostal z 15 000 minimum. Jakby go rozerwalo, to by mnie, jakby trafil, po prostu zabil. Mialem szczescie jak glupi. Po tym incydencie roztluklem go o sciane w smietniku na strzepy.
@@Jawnuta_z_Niemierzy W moim wirnik ocierał o tę puszkę aż przetarł się w jednym miejscu wirnik, uchwyt jednego skrzydełka nie trzymał i wpadało toto w wibracje. Miałem ze 14 lat. Rozebrałem odkurzacz, wyciągnąłem wirnik, odłamałem uszkodzone skrzydełko i dla przeciwwagi wyjąłem drugie po przeciwnej stronie wirnika. Żeby nie było wibracji. W efekcie pod mniejszym obciążeniem silnik wpadł w takie obroty, że pociągnął ogień po komutatorze. Chmura iskier z tyłu i smród spalonego uzwojenia... Ech. Cudowne doświadczenia... :) Dlaczego silnik komutatorowy może się rozbiegać dowiedziałem się dopiero na studiach na laboratorium maszyn elektrycznych :) Wtedy przypomniałem sobie całe zdarzenie.
19:30 jest to wielki problem bo jak ołówki szczotki mają różną twardość. Twarde szczorki mogą przepiłować komutator (potrzeba do tego roku lub dłużej normalnej ekspoloatacji). Oczywiście jeżeli ratujemy coś do kolekcji i niebędziemy tego używać często każda szczotka będzie dobra.
Zapomniałeś dodać, że już od drugiej połowy lat 80-tych były do kupienia w sklepach dedykowane do tych i podobnych odkurzaczy papierowe worki wymienne, które się po prostu wkładało do worka z materiału jako drugi worek. Trochę to osłabiało siłę ssania ale odpadało nieprzyjemne trzepanie worka materiałowego przy kubłach na śmieci. Mam taki odkurzacz do dzisiaj :) Dokładnie taki sam i używam do sprzątania samochodu. Co ciekawe wymienne worki papierowe są ciągle do tych odkurzaczy dostępne :) Pozdrowionka z miasta krasnoludków :)
Papierowe worki wymienne były od samego początku, miałem kilka w zestawie (zakup przełom 70/80). Może dopiero od tej drugiej połowy dopiero można je było kupić.
Mam go na działce. Jest idealny do odkurzania samochodu, a oprócz tego - o czym nikt tu nie wspomniał - używam go do rozpalania grilla. Nie potrzeba żadnych rozpałek. Zmięty kawałek papieru i uważnie ułożone brykiety. Po minucie ostrożnego dmuchania odwrotną stroną (z daleka) żar na grillu przypomina palenisko w kuźni.
Jeśli dobrze pamiętam, pierwowzorem prezentowanego odkurzacza była Alfa K2, reklamowana wówczas w radio. W Zelmerze funkcja malowania natryskowego sprawdzała się średnio z racji zbyt wysokiej temperatury powietrza na wylocie. Wiem, bo sam dawno dawno temu, gdzieś w odległej galaktyce, kupiłem stosowną przystawkę ze słoikiem - pojemnikiem na farbę. I co? I.... nico. Doskonały wykład, jakbym słyszał swego wykładowcę w zamierzchłych czasach. Widać i słychać tu wpływ "Młodego Technika" ;-)
Jestem bardzo szczęśliwym posiadaczem tego modelu rok prod. 1990(!) który również przeleżał w szafie. Babcia do odkurzania używała ręcznej Krysi, a tego modelu było jej zwyczajnie szkoda zużywać bo... drogi... Spotykałem ten model także u krewnych, mama używała starszego modelu (Predom Alfa) ten to dopiero tyrał...
@@jarekdrobiecki6147 A co to za historia, kupili licencję od włochów i tłukli miliony sztuk w Kirowie ;) Historia Polara PS jest już bardziej zawiła, ciekawsza i ma swoje korzenie jeszcze w latach 50 XX wieku ;)
Nie spodziewałem się, że dożyję czasów, gdy z rozrzewnieniem będę wspominał sprzęt AGD, w którym można wymienić np. łożyska (i to jeszcze standardowe, znormalizowane). Dzisiaj gros mechanizmów jest wykonany w sposób nie pozwalający na serwisowanie, a producenci wręcz aktywnie z tym walczą. Tyle mówimy o ochronie środowiska, a w tym samym czasie co chwilę na składowiska trafiają tony nienaprawialnego złomu.
"tony nienaprawialnego złomu" o miedzianym kolorze uzwojenia.Uzwojenie jest tylko w kolorze miedzi, a jest z aluminium. Nic dziwnego, że jak tylko trochę dostanie po garach to od razu jest przegrzane!
@Top Dollar Już nawet nie mówię o ryżowych produktach, w których coś udaje co innego. Miedziowane aluminium czy miedziowana stal to głównie domena taniej chińszczyzny kiepskiej jakości. Mówię o "porządnych" producentach, których produktów często nie opłaca się naprawiać, bo jest to albo niemożliwe (brak części zamiennych, niestandardowe wymiary itp.) lub konstrukcja o ile jeszcze da się złożyć, tak rozebranie to droga przez mękę. Albo celowe "postarzanie produktu". Pralki, w których, po prostu nie da się wymienić łożyska w bębnie, albo jest to tak utrudnione, że serwisom nie opłaca się podejmować napraw. Konieczność używania "specjalnych" narzędzi, dostępnych tylko dla autoryzowanych warsztatów, "bo tak". Nieudostępnianie dokumentacji technicznej i zwalczanie serwisów dystrybuujących takową pod pozorem "ochrony praw autorskich". Lista grzechów producentów jest bardzo długa.
panie Adamie. witam ponownie. muszę zwrócić uwagę, że owszem moc nie decyduje wprost ale z konstrukcji odkurzacza wynika wprost ile mocy traci się na oporach przepływu a ile efektywnie wykorzystuje uzyskując wymagany przepływ powietrza. na przykład taki odkurzacz Henry, rzadko używany w domach ze względu na swój kształt, nieznacznie większe gabaryty i niską popularność pomimo śmiejącej się buzi. pomijając modę, odkurzacz jest genialny zarówno w swej prostocie jak też i w osiągach. można nawet choinkę zapachową w nim umieścić. bywa oferowany jako przemysłowy co wraz z osiągami w znacznym stopniu potwierdza tezę o wyższości rozwiązania w jakie jest wyposażony. otóż, przede wszystkim powierzchnia filtrująca jest co najmniej 3 razy większa niż w przeciętnym odkurzaczu (okrągła o średnicy ok. 35 centymetrów) dzięki czemu, tę samą objętość powietrza przepompowuje przy znacznie niższej prędkości jego przepływu. to samo dotyczy kanałów za a dokładniej nad workiem - powietrze wypychane jest wprost na zewnątrz. wąż również ma większą średnicę a dzięki temu turbulencje wewnątrz są mniejsze. sumując - odkurzacz jako całość ma bardzo małe opory przepływu powietrza (dużą wydajność objętościową) i dzięki temu wyposażony jest w silnik o mocy 625W. jest niebywale cichy gdyż silnika nie słuchać praktycznie wcale a jedynie szum powietrza. wydziela bardzo mało ciepła bo wiadomo - to wynika z mocy i co najważniejsze wytwarza podciśnienie znacznie, znacznie większe od małego odkurzacza z silnikiem o mocy np. 1750W. Zabrzmiało to jak reklama :-) a chciałem tylko rozwinąć temat mocy. pozdrawiam.
Mieliśmy taki odkurzacz w innym kolorze - takim zielonym. A szczotki wymieniałem w wiertarce Celmie (zielonej bo ponoć na licencji Boscha) może będzie kiedyś odcinek o Celmie - królowej elektronarzędzi dla majsterkowiczów. Miałem przystawkę udarową i stojak
Moja Celma kończy 40. Dalej działa bez zarzutu, bardzo często z przystawką udarową (i wtedy amatorski B&D odpada w przedbiegach). Muszę jej tylko sprawić nową głowicę.
Kolejny ciekawy odcinek, miałem taki sam odkurzacz. Mam dwie uwagi: Były do nich wymienne worki - papierowe pomarańczowe tytki. Kilka znajdowało się w kartonie z odkurzaczem (mój kupowany był na przełomie lat 70/80). Co do sprężarki to chyba jest odśrodkowa a nie osiowa. Pozdrawiam.
Zostałem byłem kiedyś, w czasach dawnych a minionych wysłany ze spożywvzą misją zakupową. Misji nie wykonałem, bo do sklepu agiedoskiego rzucili odkurzacze - identyczne jak powyższy, który, oczywiście, nabyłem. Za operatywność, zapobiegliwość i zasługi w boju kolejkowym zostałem uhonorowany tytułem Bohatera Rodziny i Klatki Schodowej nr1. Każdy był wtedy prepperem, McGyverem i miał w sobie coś z partyzanta. Ta ostatnia sprawność szczególnie cenna jest, a może być zbawienna, w niepewnym czasie, który nieubłaganie ku nam pełznie... Dzisiejsza młodzież tego zupełnie nie czai, ale zazdrościć nie ma czego, bo chore toto było. Mieliśmy wtedy prawie nowy odkurzacz, nie zawadziło jednak mieć drugi w strategicznym odwodzie. Od przybytku wszak głowa nie boli...
Mnie ten odkurzacz i tak pokopał prądem jak miałem 3 lata. Była to niesamowita zabawka która służyła też jako kosmiczna deska do latania po pokoju a tak że jako grzejnik gdyż odkurzacz ten bardzo się grzał. A tak ogóle to słabo ssał i nie jedno dziecko zasypiało przy jego monotonnych dźwiękach.
Taki odkurzacz nadawał się do słynnego eksperymentu z piłeczką pingpongową. Był też zestaw do malowania natryskowego podłączany również do jego wylotu.
Te odkurzacze posiadały jeszcze jeden mały ale wazny element, mianowicie kondensator przeciwzakłóceniowy który tak naprawdę składał się z kilku kondensatorów zalanych w jednej kosteczce.
Ten odkurzacz ma sprężarkę dwustopniową. Pod pierwszym wirnikiem za kierownicą powietrza jest jeszcze jeden wirnika kolejnego stopnia sprężania. W internecie można znaleźć schemat budowy tego silnika gdzie dobrze to widać.
Zima 1984 roku, jadę z Mamą pociągiem relacji Szczecin-Lublin. W przedziale drugiej klasy siedzi ośmiu pasażerów. Na korytarzu tłum. Moja Mama w rozmowie z podróżnym narzeka, że jej odkurzacz się zepsuł, a nowego nie można kupić. Wtedy dystyngowany Pan,który wsiadł w Szczecinie zaoferował,że prześle na nasz adres fabrycznie nowy odkurzacz. I tak się stało. Odkurzacz do nas przyszedł pocztą a na adres zwrotny Mama wysłała pieniądze. Cud w roku Orwella. To był odkurzacz,bohater Pana filmu.
"Pierwiastki, takie w sam raz" - boskie!
"Prawda zawsze leży po środku"
Zawsze choćbym był tragicznie zmęczony trudami dnia przebytego, nie odmówię sobie przyjemności oglądania Pańskich filmów, bo nawet o odkurzaczu potrafi Pan ciekawie i mądrze opowiadać! i do tego ten piękny język! Ech piękny czas móc słuchać kogoś takiego jak Pan!
Pan Adam Śmiałek jest nie tylko znakomity pod względem wiedzy merytorycznej ale i pod względem umiejętności wysławiania się. Ma też zdrowe podejście do epoki PRL-u.
Apropos PRL co jak co ale odkurzacze były znakomite. Miałem podobny. Nawet po godzinnym sprzątaniu nim nie bolały mnie plecy. Polecam.
Pamiętam że tym odkurzaczem malowałem wszystkie sprzęty takie jak moje motorowery i naprawdę wychodziło to bardzo elegancko. Natomiast co do worków na kurz to gdzieś tak z 15 lat temu byłem sprzedaży takie papierowe worki które wkładało się do wnętrza tego bawełnianego i to poprawiało jakość pracy odkurzacza gdyż mniej kurzu wychodziło na zewnątrz mam jeszcze te worki bo nieważ mam taki odkurzacz w ciągłym użyciu pozdrawiam serdecznie Frycz.
Też mam taki fabrycznie nowy typ 338 odkurzacz działa super odkurza i daje rade dmuchać materac sprzęt niezniszczalny i do wszystkiego pozdrawiam
Filmy z AGD z Prl'u to ja moge oglądać godzinami
Każdy by mógł! :D
@@aleksandersaski5387 tylko robić ni ma komu xD
@@jannowak9639 Gdyby w tym kraju była praca dla ludzi z każdym wykształceniem...
Te odkurzacze to miłe wspomnienie. Pamiętam jak za dzieciaka nim się odkurzało i rytuały związane z naprawą.
Pozdrawiam Stary Elektronik
No sztos!!! Pierwsze 10 sekund tej prezentacji o odkurzaczu sprawia , że nie można pominąć i człowiek jak sparaliżowany z rozdziabioną gębą ogląda do końca. No naprawdę Panie Adamie szalony z Pana i niezwykły człowiek. Z pożytkiem dla nas wszystkich 👍
Mało kto ma taki dar do zaczarowana słuchacza 😉
Na yt znam tylko kilku z takim darem. Prywatnie znam 3 osoby w tym jednego księdza z takim darem.
Piękne w tego typu sprzętach było to, że można było je samodzielnie naprawiać.
20 minut słuchałem wykładu o odkurzaczu i się nie znudziłem :) Miałem taki w zielonej obudowie. Dziękuję i pozdrawiam.
Pierwiastki lekkie, ciężkie i takie w sam raz. Mistrz! :D
"Pomysły genialne, zwariowane i takie sobie" mi to przypomina. Ciekawe czy p. Adam Śmiałek się tym inspirował, bardzo możliwe, wszak MT czytał.
16:53 pierwotnie szczotki wykonywane były w postaci pęku drutu, stąd pochodzenie nazwy. Silniki z takimi szczotkami pracowały na przykład w polskim magnetofonie "służbowym" MAK 2S.
Dokładnie to samo chciałem napisać.
Nie zniszczalna maszyna ,mam 40 lat. Daje radę nawet przy pdkurzaniu gładzi gipsowej.💪
Do dziś używam tego odkurzacza, szczególnie w ciężkich warunkach. Polecam sposób na antyalergiczny sposób pozbycia się wszystkich pierwiastków przy odkurzaniu. Kupujemy drugą rurę i wkładamy ją w wylot, a koniec wystawiamy za okno, wszystkie pierwiastki wylatują na zewnątrz mieszkania.
Mega pomysł!
Kolejny świetny film! Odnośnie silnika zastosowanego w tym odkurzaczu jak i w reszcie Zelmerów z PRLu to jest on dwustopniowy, pod kierownicą jest taka sama turbinka jak nad nią ;) Dzisiaj w odkurzaczach w praktyce stosuje się tylko jednostopniowe silniki, ponieważ są mniejsze i odpowiedni projekt turbinki zapewnia większe podciśnienie niż w konstrukcjach dwustopniowych. Przykład to silniki Zelmera z serii 308 i 309, obecne w większości odkurzaczy tej firmy produkowanych od końca lat 90tych do momentu wprowadzenia ograniczenia mocy odkurzaczy przez UE :)
Dobrze wiedzieć. Wolałem go dalej nie rozkręcać, skoro fabrycznie nowy, a wyważony, a planów nigdzie nie znalazłem.
To chyba chodzi o sprężarkę dwustopniową, nie silnik?
Jeśli wewnątrz jest kolejny wirnik, to mamy dwa stopnie.
@ Hmm, z 2 lata temu wytargałem polską pompę głębinową firmy hmm Grudziądz? (dzisiaj nazywa się to Hydro Vaccum) silnik już nieistniejącej firmy Karelma, całość działała pod lustrem wody .....35 lat, niejednokrotnie przechodziła na sucho calą noc jeśli poziom wody spadł poniżej otworów zasysających.
Chodziła do samego konca, myslałem że jej remont zrobię, ale gdy zacząlem ją rozbirać to wirniki rozlatywały się w rękach, byly odlewane z żeliwa, a btło ich z hmm około 10 czy 11, czyli 11 stopniowa pompa :),
Dzisiaj już zupełnie inna technologia, niby nowocześniejsza ale pytanie czy zdrowa i też tak długożywotna jak te prlowskie?, wirniki wykonane z poliwęglanu, no i co z tego że nie będzie to rdzewieć skoro do wody będzie uwa;moany ten poliwęglan? a wirniki tam napierdzielają, taka pompa potrafi nawet i 100 metrów do góry pompwoać oraz jeszcze napompować hydrofor ziornik kilkoma barami cisnienia, więc nie ma się co oszukiwać, takie substancje jak biosfenol A są uwalniane.
Silniki to już też zupełnie inna technika, stare pracowały w wodzie, były wodą zalane, te nowe olejem, niby nieszkodliwym dla wody w przypadku przecieku ale kuzwa po co było coś zastępować jeśli było to dobre ?
Kawał dobrej i precyzyjnej roboty!!!! Aż czasy 80' i 90' te się przypomniało. Jesteś wielki, dzięki i pozdrawiam!!!!
W pracy przypadkowo zrobiłem mu napęd rakietowy. Wciągnąłem do niego trochę tonera z drukarki, ma on zerową szczelność wiec pył wleciał do silnika, uległ kompresji, przy wylocie i rozkompresowaniu uległ zapaleniu..... Słup ognia miał 2 metry
Domyślam się, jakie temu słupowi towarzyszyło osłupienie ;)
Kiedys takim czyscilem bak paliwa w FSO 1500. Jak dostal oparow benzyny i iskry z komutatora je zapalily, to odkurzacz ten po prostu odjechal i chcial odleciec. Dobrze, ze od razu wyczulem, co sie dzieje i wyciagnalem rure z baku. Nawet niewiele mu to zaszkodzilo, ale akcja trwala ze trzy-piec sekund.
Dzięki za jak zwykle ciekawy film. Taki odkurzacz posiadam do dziś i służy mi znakomicie nie do sprzątania ale odkurzania komputera czy laptopa. Dzisiejsze odkurzacze nie posiadają wylotu powietrza z tyłu, a tym zabytkiem świetnie się wydmuchuje kurz z radiatorów procesora czy karty graficznej, przedmuchuje zabrudzone wiatraki no i oczywiście obudowę. Na pewno to lepsze niż sprężone powietrze potrafiące się skroplić.
Super odcinki. Mam i nadal używam. Maszyna nie do zdarcia i łatwa do naprawy. Ten odkurzacz przeżył u mnie już że cztery współczesne odkurzacze, a nie oszczędzam go - praca w garażu i przy remontach. Nawet silnik łatwo przewinąć. Przed pyłem wystarczy dodatkowy worek papierowy - jeszcze dostępne lub wyciąć z podobnego kształtu. Pozdrawiam.
Zgadza sie. Jak worek juz puszcza, to mozna sobie po prostu uszyc nowy z jakiegos materialu i sprawa gotowa, albo w stary pakowac papierowa torbe po cukrze czy mące. Sprzęt nie do zaje^%ania.
Absolutnie niesamowity film. Bardzo doceniam zawarty w narracji humor.
No i oczywiście nawiązanie do "Malucha" Kabaretu Tey :)))
Niech Pan tworzy nam jak najdłużej!
Nie wiem co to robi na mojej głównej ale świetnie jest powspominać dzieciństwo na wsi u babci,ja na takim odkurzaczu zjeżdżałem z górki,świetnie się do tego nadawał haha
Nie wiem dlaczego YT polecił mi ten film ale nostalgia uderzyła. Rodzice mieli taki odkurzacz. Nie znosiłem go bo to ja musiałem biegać do śmietnika z workiem. :')
Moj staruszek zdechł 5 lat temu. To był świetny sprzęt - cytrynowo żółty:) Dzisiaj Zelmer to chińczyk. Chłam i degrengolada.Pozdrowienia z Rzeszowa...
zdechł "siermiężny PRL"dzisiejszy"Zelmer to chińczyk. Chłam" Kim szanowny pan/pani jest?
Jak jesteś z Rzeszowa, to pewnie słyszałeś o Zelmotorze. Jeśli nie, sprawdź
Na kanał trafiłem nie dawno, ale to jak mówisz o urządzeniach to cos pięknego. Wszystko, co opowiadasz jest bardzo szczegółowe. Bardzo czekałem na fragment o wylocie, gdyż mój tata takim odkurzaczem malował Syrene kilka razy w roku na wszelkie kolory :) - pojawił sie z informacja o malowaniu, za co bardzo szanuje. Nie zmieniaj nic w swoim kanale, gdyż jest genialny :)
Miałem kiedyś taki. Leżał na szafie w przedpokoju. Mój kolega wychodząc ode mnie (po imprezie)poklepał go mówiąc: tylko on mnie rozumie😆
Mamy go na działce na mazurach.Genialny i wyczerpujący materiał, sub leci.
dzięki za filmik, mam podobny odkurzacz na mieszkaniu, i nie mogłem rozgryźć jak się dostać do worka :D - ale już wiem. odkurzacz może i wygląda staro ale jest o niebo lepszy jak wszystkie nowe z jakimi miałem styczność do tej pory, nie zatyka się z byle powodu, dość mocno ssie, i można odkurzać i odkurzać zanim się zmieni worek. porządny sprzęt.
Ja dziś znalazłem w śmietniku ten sam model w tym samym kolorze i w dodatku sprawny
"Technika w domu - wytchnienie dla kobiet" :) Kiedys sprawy stawiano prosto ;)
I szowinizm zarazem. A to wszystko w domu kobita robic musi?
@@MrOprawca1978 Głupie to z tym "szowinizmem". Lewackie jakieś.. Zrypany mózg?
@@sawomirdoraczynski9685 Obsesja? A dla czego to kobiety mają wszystko w domu robic? To szowinizm w najczystszej postaci! Protestuje!
@@sawomirdoraczynski9685 Ta... Lewackie... Bo Prawdziwy Polak to zakłada babie chomąto... Oby się żadna nie musiała z tobą męczyć...
Trochę godzin spędziło się na zbieraniu kurzu z dywanów tym wynalazkiem , cały blok wiedział że trwa sprzątanie - przeważnie w sobotę to huczało całe osiedle. Lakiernicy też mogli by coś o nim opowiedzieć - nie jeden nim wymalował kilkanaście samochodów.Ogólnie wspomnienia średnie - człowiek nie cierpiał sprzątania , lepiej było się szybko zmyć z domu i pograć w piłe. Ale wspomnienia są i zostały świetnie pokazane. Pozdrawiam.
Łza się w oku kręci, rocznik 81 pozdrawiam 🖐️
Nazwa szczotek (zwanymi gdzieindzej brushes) pochodzi istotnie od rodzaju drucianego pędzla/szczotki które stosowano gdzie dzisiaj grafit w czasach... zamierzchłych. Widziałem w muzeum. Też w czasach zamierzchłych.
Panie Adamie. Odkąd prowadzi Pan ten kanał zainspirował mnie Pan do odświeżenia marzeń z dzieciństwa. Co ciekawe zaowocowało to grzebaniem na allegro i OLX. I piękna wieża Diory ZM9000 pod postacią PW 9013, M9108, AT9100 i do tego ALTUS140... Spowrotem zakochałem się w VU-metrach M9108... Mógłbym na nie patrzeć godzinami....
Wspomnienia z dzieciństwa 😂🙂
Dokładnie, bawiłem się takim. Przy pomocy plasteliny z tego odkurzacza w kolorze zielonym, robiłem zabawkowy elektrowóz :P
@@glubone Czyli były odkurzacze w innych kolorach? Miałem identyczny brązowy - jakie to było proste - worek się opróżniało i po zawodach a dziś 3 worki papierowe do odkurzacza z przesyłką 40zł
@@Gelip12 ja pamiętam tylko zielony lub niebieski albo zielononiebieski. Ale nie dam głowy że to było oryginalne malowanie. Miałem tak że trzy cztery lata
U mię taki odkurzacz służył 25 lat bardzo dobrze go wspominam
Zajrzałem, żeby się czegoś o silniku dowiedzieć. Miał być szybki przeskok przez film. Ale pan Adam tak zajmująco opowiada, że po chwili cały film obejrzany bez przeskoków. Dziękuję i pozdrawiam :)
Mam odkurzacz wyglądający prawie identycznie. Ma wymienne worki papierowe (zapas oryginalnych z epoki), ma wymienny filtr powietrza i zwijacz przewodu. Odkurzacz używam do dziś 😊
Mamy taki od ok 27 lat i nadal pracuje 😀kiedyś nawet znalazłem te oryginalne worki papierowe ale i tak nie używaliśmy 😛naprawiałem go może z 4x 🤔 ale to tylko łożyska i szczotki No i 1x włącznik. Przy okazji czyściłem turbinę i tak śmiga do dziś . A Frania do 2020 jeszcze stała w suchym miejscu ale pojechała na złom. Fajny kanał polecam 👍
To były najlepsze odkurzacze nasze Polskie.
Piękne wspomnienia, mieliśmy taki w domu. Na nim uczyłem się odkurzania...., a potem budowy odkurzacza ;). Co do sprężarki to jest to sprężarka odśrodkowa, a w zasadzie wentylator odśrodkowy, bo ma za zadanie przepompowywanie powietrza w odpowiedniej ilości, a nie uzyskiwanie jak najwyższego ciśnienia ( w tym wypadku podciśnienia). Chociaż w sumie to płynne rozgraniczenie.
Poprzednik, czyli Alfa K2, dostarczył mi emocji na miarę wynalazców!
Było to wieczorem, w dniu czwartych, a może 5-tych urodzin młodszej siostry. Sprzątałem mieszkanie, jak to starszy brat po grubej imprezce ;)
Na stoliku - same rarytasy: napój „Ptyś”, Mazowszanka, Delicje Szampańskie, „Rurki Waflowe” i… specjalna atrakcja dla najmłodszych - baloniki.
W tamtych latach kilka zwykłych, gumowych baloników (nie żaden tam hel czy zadrukowana w kilka kolorów folia mylarowa) było ekstra zabawą.
W trakcie odkurzania Alfą wpadłem więc na pomysł.
Odwróciłem mój rakietowy sprzęt i trzymając mocno pod ramieniem biały korpus odkurzacza włączyłem go (pamiętam zdumiewająco potężny moment obrotowy na starcie).
Goniłem strumieniem powietrza baloniki po całym pokoju.
Aż wreszcie jeden balonik znalazł się wysoko nade mną, więc ustawiłem odkurzacz pionowo.
I oto, podparty niewidzialnym, sprężonym słupem powietrza balonik oczywiście nie spadał, ale też… nie opuszczał osi strumienia!
Wykonując szybkie, specyficzne oscylacje wisiał stabilnie w przestrzeni, wysoko nad moją głową!
Zrobiłem potem mocowanie Alfy z listewek i zadręczałam dorosłych prezentacją mojego odkrycia, wzbogaconego nawet o mechaniczny szyberek z grubej tektury jako „regulator mocy”.
Byłem bezradny… Każdy dorosły poświęcał mojemu odkryciu tyle czasu, żeby pokiwać głową…
A Tajemnica była, czułem to, na wyciągnięcie ręki!
;)
Takie to sentymentalne historyjki z dawnych lat przywołują wspaniałe filmy pana Adama.
rc
Super. 👍Dziecięce odkrycia. 👏👏👏 Podobnie ja, też się czasem zastanawiam jak coś działa i dlaczego, i co z tego wynika. 😊😄
Pamiętam jak w 86 roku w szustej klasie podstawówki na zajęciach "Pracy tychniki" uczono nas budowy odkurzacza na przykładzie niezniszczalnego Zelemer'ka.
Miły powrót do PRL.
Pozdrawiam
No wiem to wszystko. Ale tak fajnie się słucha.
Wow, babcia taki miała. Nie dało się go przekrzyczeć ❤
Używam go po dziś dzień, właśnie skończyły mi się szczotki i bęc trafiam na ten film :)
Szkoda że nie zostały podane wymiary szczotek ale wartość merytoryczna tego materiału i tak już jest ogromna. dziękuję!
Moi sasiedzi sa oboje po 90 robia jeszcze prawie wszystko sami w domu, maja podobny odkurzacz rok produkcji 1976 ktory pracuje dwa razy w tygodniu do dzis,w ramach sasiedzkiej pomocy naprawialem go 2 razy.Pierwszy raz jakies 6 lat temu padly szczotki co jak na wtedy prawie 40 letni sprzet graniczylo z cudem i drugi raz w zeszlym roku kabel zasilajacy przelamal sie w miejscu wejscia do odkurzacza,rozebralem go wtedy calego wyczyscilem silnik oraz turbine i musze powiedziec ze ta konstrukcja bedzie dzialac nastepne 50 lat.Mozemy sie smiac jakie to bylo toporne,glosne ale sasiad mowil ze nie tylko tym odkurzali ale rowniez co dwa lata malowali dom.Niestety takie byly realia w tamtym ustroju ale chcialbym dzisiaj kupic cos co bedzie dzialalo nastepnych 50 lat bez kosztownych napraw,podejrzewam ze kupujac dzisiaj granitowy kamien do kiszenia kapusty bez przedluzenia gwarancji po 2 latach i 3 tygodniach sie rozsypie.
Ja jeszcze nie dawno miałem ruską rakietę i działała! A to lata 60te! Komuchy jak chcieli coś zrobić dobrze to to robili. Tylko szkoda że tak rzadko.
Jak zwykle bardzo ciekawie opowiedziane.
Mam takie cudo w kolorze niebieskim! Oryginalny wielorazowy worek zastąpiłem nowoczesnym jednorazowym materiałowym. Wymaga to wykonania pewnego patentu do jego mocowania, ale da się! :D Uzyskałem w ten sposób mniejsze kurzenie z odkurzacza, bo nowoczesne worki filtrują lepiej niż te zabytkowe, oraz wyraźnie zwiększyła się siła ciągu w porównaniu z workiem starym! Używania nowoczesnych worków papierowych nie polecam gdyż turbina jest dla nich za słaba i odkurzacz nie chce nic wsysać. Pozdrawiam Pana Adama!!!
Mega odcinek. Wracają wspomnienia związane z np. przygotowaniami do świąt. Za gnoja lubiłem bawić się tym strumieniem powietrz wylatującym z odkurzacza ;) Dzięki za materiał
Mieliśmy taki. Był bardzo solidny.
Mam taki i jest naprawdę nie zawodny odkurzacz predom Zelmer pozdrawiam twórcę tego filmiku 👍👍👍👍
Mistrz przekazu nadal działa jawnie.Brawo Adaś.
Te worki to nie był wcale głupi pomysł. Dzisiaj używamy odkurzaczy bezworkowych albo sami kupujemy worki wielorazowe.
Jaka zabawa była z tym odkurzaczem.
Można było nim jeździć, bawić się jako dużym samochodem, suszarką, rurami i końcówkami.
Wuja nawet miał pistolet do malowania podłączany do wylotu. Nie pamiętam aby kiedykolwiek nim malował, ale znając go, to zapewne nigdy go nie użył.
wreszcie się dowiedziałem czym są magiczne szczotki w odkurzaczu :)
Kolor bywa interpretowany wieloznacznie. 👍
Mam taki do dziś działa świetnie 😉
Mamy taki, tylko niebieski, do zastosowań garażowych. Oczywiście działa bez zarzutów w przeciwieństwie do nowoczesnych, które po 3-4 latach trzeba wymienić.
Witam. Miałem taki po dziadku do odkurzania auta. Na chodzie do dziś. Ale pamiętam jeszcze taki bardziej owalny, bez kółeczek jako pierwsze wspomnienie odkurzacza. Pozdrawiam
Dobry byl. Kilka razy wymienialiśmy w silniku "szczotki" i dalej dzialał.
Taki odkurzacz kupiliśmy z żoną w 1977 roku, jak się nam urodził pierwszy syn. Na podłodze mieliśmy wykładzinę filcowopodobną, aby zakryć szpetne płytki PCV. Jak pamiętam - nie było żadnych problemów z jego zakupem. Służył nam do 2004 roku. Szczotki węglowe wymieniałem w nim kilka razy. Utrapieniem były te stałe worki i ich opróżnianie. Mam wrażenie, że w latach 90. można było kupić papierowe wkładki do nich, co znaczenie ułatwiało ich obsługę. Wskaźnik napełnienia worka dość szybko sie psuł i stale pokazywał jeden stan - nabiły pasek. Silnik pracował głośno i to było męczące. Zestaw szczotek był optymalny. Dopiero z Pana filmiku dowiedziałem się, że ta śmieszna nakładka służyła do skierowania strumienie wydmuchiwanego powietrza do góry - ja myślałem, ze to do odkurzania w kątach pomieszczeń przy listwach :-)
W siedemdziesiątych latach braków w zaopatrzeniu w AGD nie było jeszcze, raczej bywały braki w portfelu. Wskaźnik zatykania szybko przestawał działać, ponieważ zacierał się kurzem.
@ Tak - to racja.
Zaświadczam, że były wkładki papierowe o konsystencji ówczesnego papieru toaletowego, dociskało się je tym wewnętrznym deklem, ale nie wiem kiedy się pojawiły.
Taki przelotowy odkurzacz często był używany do malowania natryskowego. Sam za gówniaka na modelarni korzystalem. Słoik, nakrętka i dwie rurki pod kątem 90°. Nawet były takie konstrukcje fabrycznie produkowane. Zwykle korzystało się z własnych płóc ale odkurzacz dawał kopa, po dostosowaniu.😊 Taki za PRLu, obecny aerograf..😀 Z zamiłowaniem czekam na dalcze odcinki..🙂
16:51 Nazwa "szczotka" wzięła się stąd, że pierwotnie były to faktyczne szczotki z drutu miedzianego.
Moja żona przyniosła w wianie małżeńskim dodałem kabel 15 metrów to były piękne czasy
O jaaaaa mieliśmy taki w domu tylko czerwony, zawsze mnie wkurzało to wyciąganie worka, bo jako dzieciak nie mogłem sobie poradzić z tym zatrzaskiem z kółkiem, bo nie nie umiałem sobie trafić z poprawnym włożeniem tej "głowy" odkurzacza i spasować z gumową uszczelką
Posiadam 3 sztuki Predom Zelmer 102. Używam i jestem bardzo zadowolony😊
😁Ha! Wszyscy chwalą "długowieczność". Ja w "tamtych latach" pracowałem w punkcie naprawczym AGD. Odkurzacz szedł "łeb w łeb" w ilości spalonych silników z młynkami do kawy. 😂Kolejne miejsce zajmował czajnik elektryczny i jego grzałka. Więc, albo trafili przypadkowo na "dobrą " serię - mnie też to się "udało "-mam taki egzemplarz do dziś , albo rzadko używali. Podstawową wadą był nie dokładnie wyważony wirnik oraz wykonane jego uzwojenia.
Przekładasz rurę z drugiej strony i masz pompkę, w nowych odkurzaczach ze świecą szukać takiego rozwiązania.
Panie Adamie, ciekawe byłoby porównanie takiego odkurzacza (czy suszarki) nie ze współczesnymi konstrukcjami, a z konstrukcjami zachodnimi z podobnego okresu...
Jeszcze ciekawym sprzętem AGD była sokowirówka EDA SW-3 z ciekawym regulatorem obrotów. Mam Edę i służy do dziś dzień (a wyciskanie w niej jabłek to czysta przyjemność :))
Ten sprzęt, wciąga śmieci jedną stroną, a wydmuchuje kurz drugą stroną ;) Kiedyś z jego silnika zrobiłem szlifierkę i to był kiepski pomysł. Nie sądziłem, że ten silnik tak wysoko się kręci :D
Prawdopodobnie kamień w szlifierce nie był wystarczającym obciążeniem dla silnika. I ten się rozkręcał do zbyt dużych obrotów.
Masz Kolego rację. Mam taką szlifierkę z tym silnikiem. Ale to się kręci. A kamień szlifierski jest dobry. Odkurzacz też gdzieś leży w zakamarkach.
Ja z silnika od odkurzacza ,ale juz z regulatorem. I jak kiedys mi go zwarlo i silnik dostal maksymalne napiecie, to po raz pierwszy w zyciu widzialem, jak taki silnik razem z kamieniem szlifierskim po prostu uniosl sie w powietrze jak UFO, doslownie, a zanim go wylaczylem, to zdarzyl nim pobruzdzic blat w kuchni, kuchenke oraz szafke, na ktorej sie zatrzymal i zamarl. Kamien do 5000 rpm, a dostal z 15 000 minimum. Jakby go rozerwalo, to by mnie, jakby trafil, po prostu zabil. Mialem szczescie jak glupi. Po tym incydencie roztluklem go o sciane w smietniku na strzepy.
@@Jawnuta_z_Niemierzy W moim wirnik ocierał o tę puszkę aż przetarł się w jednym miejscu wirnik, uchwyt jednego skrzydełka nie trzymał i wpadało toto w wibracje. Miałem ze 14 lat. Rozebrałem odkurzacz, wyciągnąłem wirnik, odłamałem uszkodzone skrzydełko i dla przeciwwagi wyjąłem drugie po przeciwnej stronie wirnika. Żeby nie było wibracji. W efekcie pod mniejszym obciążeniem silnik wpadł w takie obroty, że pociągnął ogień po komutatorze. Chmura iskier z tyłu i smród spalonego uzwojenia...
Ech. Cudowne doświadczenia... :)
Dlaczego silnik komutatorowy może się rozbiegać dowiedziałem się dopiero na studiach na laboratorium maszyn elektrycznych :) Wtedy przypomniałem sobie całe zdarzenie.
19:30 jest to wielki problem bo jak ołówki szczotki mają różną twardość. Twarde szczorki mogą przepiłować komutator (potrzeba do tego roku lub dłużej normalnej ekspoloatacji). Oczywiście jeżeli ratujemy coś do kolekcji i niebędziemy tego używać często każda szczotka będzie dobra.
Zapomniałeś dodać, że już od drugiej połowy lat 80-tych były do kupienia w sklepach dedykowane do tych i podobnych odkurzaczy papierowe worki wymienne, które się po prostu wkładało do worka z materiału jako drugi worek. Trochę to osłabiało siłę ssania ale odpadało nieprzyjemne trzepanie worka materiałowego przy kubłach na śmieci. Mam taki odkurzacz do dzisiaj :) Dokładnie taki sam i używam do sprzątania samochodu. Co ciekawe wymienne worki papierowe są ciągle do tych odkurzaczy dostępne :) Pozdrowionka z miasta krasnoludków :)
Papierowe worki wymienne były od samego początku, miałem kilka w zestawie (zakup przełom 70/80). Może dopiero od tej drugiej połowy dopiero można je było kupić.
Mam go na działce. Jest idealny do odkurzania samochodu, a oprócz tego - o czym nikt tu nie wspomniał - używam go do rozpalania grilla. Nie potrzeba żadnych rozpałek. Zmięty kawałek papieru i uważnie ułożone brykiety. Po minucie ostrożnego dmuchania odwrotną stroną (z daleka) żar na grillu przypomina palenisko w kuźni.
Jeśli dobrze pamiętam, pierwowzorem prezentowanego odkurzacza była Alfa K2, reklamowana wówczas w radio. W Zelmerze funkcja malowania natryskowego sprawdzała się średnio z racji zbyt wysokiej temperatury powietrza na wylocie. Wiem, bo sam dawno dawno temu, gdzieś w odległej galaktyce, kupiłem stosowną przystawkę ze słoikiem - pojemnikiem na farbę. I co? I.... nico.
Doskonały wykład, jakbym słyszał swego wykładowcę w zamierzchłych czasach. Widać i słychać tu wpływ "Młodego Technika" ;-)
Potwierdzam iz poprzednikiem był zelmer Alfa K2 pamiętam takowy z dzieciństwa.Pozdrawiam.
Ładna sztuka.Takiego jeszcze nie mam.
Mam w domu jeszcze starszy. Okrągły zielony też Zelmer. Już go nie używamy ale działa.
Idealnie odcinek w urodziny oraz nostalgia z dzieciństwa
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
Jestem bardzo szczęśliwym posiadaczem tego modelu rok prod. 1990(!) który również przeleżał w szafie. Babcia do odkurzania używała ręcznej Krysi, a tego modelu było jej zwyczajnie szkoda zużywać bo... drogi... Spotykałem ten model także u krewnych, mama używała starszego modelu (Predom Alfa) ten to dopiero tyrał...
Nie Krysi a Kasi chyba? W mieszkaniu po babci, ktora zeszla 12 lat temu, w kibelku wisi taka po dzis dzien.
@@MrOprawca1978 Była Kasia (widywałem) ale była i Krysia. U mojej babci sprzęt nosił dumny nadruk "Krysia Super"
@@mario87mlawa Ano moze. Toz to ze 30 lat temu bylo, wiecej.
Niby tylko odkurzacz a odcinek bardzo ciekawy.
16:53 Nazwa "szczotki" się wzięła z tego, ze pierwsze szczotki przypominały szczotki. Były metalowe a nie węglowe.
Uwielbiam twoje filmy ❤
mój, niebieski, działał ok. ponad 20 lat, dzieci jeździły na nim okrakiem podczas odkurzania,
Też mialem niebieski za dzieciaka:) a siostra w prezencie ślubnym dostała taki sam brązowy jak na filmie:)
Mam pomysł na kolejny odcinek - pralka " Polar " lub " Wiatka " , albo telewizor " Rubin / Elektron "
Historii Wiatki to bym chętnie posłuchał
@@jarekdrobiecki6147 A co to za historia, kupili licencję od włochów i tłukli miliony sztuk w Kirowie ;) Historia Polara PS jest już bardziej zawiła, ciekawsza i ma swoje korzenie jeszcze w latach 50 XX wieku ;)
Nie spodziewałem się, że dożyję czasów, gdy z rozrzewnieniem będę wspominał sprzęt AGD, w którym można wymienić np. łożyska (i to jeszcze standardowe, znormalizowane). Dzisiaj gros mechanizmów jest wykonany w sposób nie pozwalający na serwisowanie, a producenci wręcz aktywnie z tym walczą. Tyle mówimy o ochronie środowiska, a w tym samym czasie co chwilę na składowiska trafiają tony nienaprawialnego złomu.
"tony nienaprawialnego złomu" o miedzianym kolorze uzwojenia.Uzwojenie jest tylko w kolorze miedzi, a jest z aluminium. Nic dziwnego, że jak tylko trochę dostanie po garach to od razu jest przegrzane!
@Top Dollar Już nawet nie mówię o ryżowych produktach, w których coś udaje co innego. Miedziowane aluminium czy miedziowana stal to głównie domena taniej chińszczyzny kiepskiej jakości. Mówię o "porządnych" producentach, których produktów często nie opłaca się naprawiać, bo jest to albo niemożliwe (brak części zamiennych, niestandardowe wymiary itp.) lub konstrukcja o ile jeszcze da się złożyć, tak rozebranie to droga przez mękę. Albo celowe "postarzanie produktu". Pralki, w których, po prostu nie da się wymienić łożyska w bębnie, albo jest to tak utrudnione, że serwisom nie opłaca się podejmować napraw. Konieczność używania "specjalnych" narzędzi, dostępnych tylko dla autoryzowanych warsztatów, "bo tak". Nieudostępnianie dokumentacji technicznej i zwalczanie serwisów dystrybuujących takową pod pozorem "ochrony praw autorskich". Lista grzechów producentów jest bardzo długa.
"Zelmer sto dwa z Rzeszowa", dobry łamacz słowny dla obcokrajowca :)
panie Adamie. witam ponownie. muszę zwrócić uwagę, że owszem moc nie decyduje wprost ale z konstrukcji odkurzacza wynika wprost ile mocy traci się na oporach przepływu a ile efektywnie wykorzystuje uzyskując
wymagany przepływ powietrza. na przykład taki odkurzacz Henry, rzadko używany w domach ze względu na swój kształt, nieznacznie większe gabaryty i niską popularność pomimo śmiejącej się buzi. pomijając modę, odkurzacz jest genialny zarówno w swej prostocie jak też i w osiągach. można nawet choinkę zapachową w nim umieścić. bywa oferowany jako przemysłowy co wraz z osiągami w znacznym stopniu potwierdza tezę o wyższości rozwiązania w jakie jest wyposażony. otóż, przede wszystkim powierzchnia filtrująca jest co najmniej 3 razy większa niż w przeciętnym odkurzaczu (okrągła o średnicy ok. 35 centymetrów) dzięki czemu, tę samą objętość powietrza przepompowuje przy znacznie niższej prędkości jego przepływu. to samo dotyczy kanałów za a dokładniej nad workiem - powietrze wypychane jest wprost na zewnątrz. wąż również ma większą średnicę a dzięki temu turbulencje wewnątrz są mniejsze. sumując - odkurzacz jako całość ma bardzo małe opory przepływu powietrza (dużą wydajność objętościową) i dzięki temu wyposażony jest w silnik o mocy 625W. jest niebywale cichy gdyż silnika nie słuchać praktycznie wcale a jedynie szum powietrza. wydziela bardzo mało ciepła bo wiadomo - to wynika z mocy i co najważniejsze wytwarza podciśnienie znacznie, znacznie większe od małego odkurzacza z silnikiem o mocy np. 1750W. Zabrzmiało to jak reklama :-) a chciałem tylko rozwinąć temat mocy. pozdrawiam.
Mieliśmy taki odkurzacz w innym kolorze - takim zielonym. A szczotki wymieniałem w wiertarce Celmie (zielonej bo ponoć na licencji Boscha) może będzie kiedyś odcinek o Celmie - królowej elektronarzędzi dla majsterkowiczów. Miałem przystawkę udarową i stojak
Moja Celma kończy 40. Dalej działa bez zarzutu, bardzo często z przystawką udarową (i wtedy amatorski B&D odpada w przedbiegach). Muszę jej tylko sprawić nową głowicę.
Jeden taki zajechaliśmy a drugi wciąż działa i używa go moja mama 🙂 ale robot a też ma 👍
Odkurzałem takim dywany jak byłem mały :) Kiedyś to było :) Mój chyba głośniej chodził ;]
Kiedyś podstawa w każdym serwisie 😄 fantastycznie działał w dwie strony, jako odkurzacz i jako dmuchawa czy też suszarka jak kto woli.
Kolejny ciekawy odcinek, miałem taki sam odkurzacz.
Mam dwie uwagi:
Były do nich wymienne worki - papierowe pomarańczowe tytki. Kilka znajdowało się w kartonie z odkurzaczem (mój kupowany był na przełomie lat 70/80). Co do sprężarki to chyba jest odśrodkowa a nie osiowa.
Pozdrawiam.
Zostałem byłem kiedyś, w czasach dawnych a minionych wysłany ze spożywvzą misją zakupową. Misji nie wykonałem, bo do sklepu agiedoskiego rzucili odkurzacze - identyczne jak powyższy, który, oczywiście, nabyłem. Za operatywność, zapobiegliwość i zasługi w boju kolejkowym zostałem uhonorowany tytułem Bohatera Rodziny i Klatki Schodowej nr1. Każdy był wtedy prepperem, McGyverem i miał w sobie coś z partyzanta. Ta ostatnia sprawność szczególnie cenna jest, a może być zbawienna, w niepewnym czasie, który nieubłaganie ku nam pełznie...
Dzisiejsza młodzież tego zupełnie nie czai, ale zazdrościć nie ma czego, bo chore toto było. Mieliśmy wtedy prawie nowy odkurzacz, nie zawadziło jednak mieć drugi w strategicznym odwodzie. Od przybytku wszak głowa nie boli...
Poproszę jeszcze odcinek o PRL-owskiej froterce i mogę umierać :)
Mnie ten odkurzacz i tak pokopał prądem jak miałem 3 lata. Była to niesamowita zabawka która służyła też jako kosmiczna deska do latania po pokoju a tak że jako grzejnik gdyż odkurzacz ten bardzo się grzał. A tak ogóle to słabo ssał i nie jedno dziecko zasypiało przy jego monotonnych dźwiękach.
Zajebiście opowiadasz ! Serio nie pomyślał bym, że obejrzę film o odkurzaczu w dodatku 40 letnim :D
Taki odkurzacz nadawał się do słynnego eksperymentu z piłeczką pingpongową. Był też zestaw do malowania natryskowego podłączany również do jego wylotu.
Prawo Bernuliego
U nas była radziecka RAKIETA a sprzątanie co sobota ;)
U nas w domu też była Rakieta. Ojciec przywiózł ten odkurzacz ze Związku Radzieckiego w 1987. Rakieta zastąpiła właśnie takiego Zelmera.
Te odkurzacze posiadały jeszcze jeden mały ale wazny element, mianowicie kondensator przeciwzakłóceniowy który tak naprawdę składał się z kilku kondensatorów zalanych w jednej kosteczce.
Nie każdy miał go fabrycznie 😉powinien nawet mocowanie posiadał ale pewnie na fabryce brakło 😂
Ten odkurzacz ma sprężarkę dwustopniową. Pod pierwszym wirnikiem za kierownicą powietrza jest jeszcze jeden wirnika kolejnego stopnia sprężania. W internecie można znaleźć schemat budowy tego silnika gdzie dobrze to widać.
Miałem taki w domu. Noe do zajechania. Pewnie jeszcze by działał gdyby nie zdrowy rozsądek i wymiana na coś nowego