Nie fukaj! Zastosuj FUKO!
Вставка
- Опубліковано 18 тра 2018
- CHCESZ MI PODZIĘKOWAĆ, POSTAW MI WIRTUALNĄ KAWĘ:
buycoffee.to/julittadebska
Marzysz o prawdziwej miłości? Sprawdź moje rozwiązanie:
julittadebska.com/-jak-znalez...
Przypominasz sobie sytuację, w której na zachowanie nie będące zgodne z Twoimi oczekiwaniami zareagowałeś gwałtownie, może nawet agresywnie? Pamiętasz moment, w którym nakrzyczałeś na kogoś, ponieważ ten zrobił coś, co było z Twojego punktu widzenia niedopuszczalne? Jak się czułeś po tym wydarzeniu? I jaki był jego efekt?
Mi się to zdarzyło, pewnie nie raz. Co mi to dało? Żal do siebie, złe emocje, a nawet zerwanie relacji. Natomiast cel, jakim była tak naprawdę pozytywna zmiana zachowania osoby, której się ode mnie „oberwało” nie został osiągnięty. Przecież chodziło mi o to żeby podobna sytuacja się nie powtórzyła, aby ta osoba przemyślała sprawę, przeanalizowała ją, postawiła się na moim miejscu i co najważniejsze zrozumiała mnie. Co osiągnęłam? Wzajemne oskarżenia, żal, ból. Tak, bo agresja, nawet ta słowna, rodzi agresję i wzajemną niechęć.
No dobrze, ale przecież nie powinniśmy godzić się na złe traktowanie. Jeśli nie zareagujemy w ogóle to damy drugiej stronie przyzwolenie na dalsze postępowanie w sposób, który jest dla nas niekomfortowy. Jeśli zachowanie naszego partnera, kolegi, współpracownika czy podwładnego jest dla nas niedopuszczalne wyraźmy swoją krytykę. Zadbajmy jednak o to, by była ona mądra i uwzględniała realizację naszego podstawowego celu, jakim jest pozytywna zmiana.
To co chciałam Wam zaproponować to prosta technika czterech kroków, która pozwala wyrazić konstruktywną krytykę. Jest nią FUKO. Nie, to nie jest jakieś dalekowschodnie słowo z japońskiej filozofii. Nie jest to również rozwinięcie angielskiego skrótu. FUKO to skrót od czterech polskich wyrazów.
F jak Fakty. U jak Ustosunkowanie. K jak Konsekwencje i O jak Oczekiwania.
Krok pierwszy - Fakty
Ważne jest to, by rozpocząć od powiedzenia tego, jakie są fakty. Co się konkretnie takiego złego wydarzyło. Nie mówmy ogólnikami, a podajmy argumenty i przykłady sytuacji, które nam się nie podobały. Istotne jest to, by oceniać zachowania i postawy, a nie osoby.
Krok drugi - Ustosunkowanie
Następnie mówimy o tym co to zachowanie, zdarzenie dla nas oznacza. Jaki ono miało lub ma na nas wpływ. Mówmy o naszych uczuciach i emocjach. Mamy do nich prawo! Dzięki temu stajemy się też bardziej ludzcy i autentyczni.
Krok trzeci - Konsekwencje
Możliwe, że osoba, której udzielamy informacji zwrotnej nie zdaje sobie sprawy z tego co może lub mogło spowodować jej zachowanie. Jeśli powiemy jej, że robi źle, ale nie wyjaśnimy dlaczego, całkiem możliwe, że powtórzy wcześniejszy schemat. Wytłumaczmy jej czym grozi postępowanie, na które zwracamy uwagę.
Krok czwarty - Oczekiwania
Celem takiej rozmowy jest zmiana zachowania. Jeśli jej nie podsumujemy, to co chcieliśmy przekazać może się nam „rozpłynąć”. Bardzo ważne jest, by tak prowadzoną rozmowę zakończyć informacją o tym, czego tak naprawdę oczekujemy. Jak dane zachowanie powinno wyglądać następnym razem. Warto też określić sobie co lub kto może nam w tym pomóc.
Już więcej nie fukaj. Skorzystaj z FUKO!
Chcesz otrzymać więcej wskazówek w temacie relacji? Subskrybuj mój kanał! :)
Julitta tym przykladem przypomnialas mi jak sie spoznilam po moja najmlodsza siostre do przedszkola, to byl stres😁
Pierwszy i ostatni raz.
Bardzo konstruktywne podejscie. Dziekuje za ten filmik🤗
Bardzo proszę. Mam nadzieję, że podejście jest przydatne. :)
Super 👍🤗
Dzięki. :)
MoJcA
świetny wstęp :) dzięki za rzeczowy materiał!
Dzięki :)
not sure if you guys cares but if you are stoned like me atm then you can watch pretty much all of the latest series on instaflixxer. Been binge watching with my gf for the last months :)
@Reign Hugo Yea, I have been watching on InstaFlixxer for since november myself :D
@Reign Hugo yea, I've been using instaflixxer for years myself :)
Masz fajne pozycjonowanie BTW - 4 wynik nieźle.
Dzięki. To tak jak mówię w filmie tylko przez ruchy na stronie i linkowanie innych użytkowników. Także jeśli tak jest, to się cieszę. :)
Ustosunkowałam się do pozycjonowania wpisu na blogu, ale widzę, że na Youtubie też wyskakuję wysoko. Natomiast oprócz mnie i dwóch pierwszych filmów wyskakują również jakieś bardzo dziwne rzeczy wyglądające na japońskie porno. Aż muszę sprawdzić, co to. :)
W pracy - bardzo ostrożnie. Rynek się zmienił. Pamiętasz naszą wspólną koleżankę, blondynkę - nie zawsze zadziała. Zresztą ja zareagowałam tak samo - sorki mam już inną pracę. W internecie chwalone 5 lat temu- w praktyce zafunduj pracownikowi FUKO a długo to papamięta i po pewnym czasie przyniesie wypowiedzenie. Jeśli jest dobry to odejdzie w ciemno. Uczą nas teraz lepszych technik - myślę że trafniejszych. Moje FUKO wymagało morza przygotowań zawsze a efekty były wciąz te same. Ludzie są do tego przyzwyczajeni i nie lubią tej metody. W domu nie, absolutnie nie. A już napewno nie w sytuacji którą opisałaś z dzieckiem - to jest za poważny temat. W domu druga strona Cię zna jak zły szelong - każda sztuczka wyjdzie i stanie Ci kością w gardle. A jeśli przejdzie .... to znak, że Twój związek jest w stadium "wizji końca".
W pracy to pewnie zależy chociażby od szkoleń, które wcześniej przeszli pracownicy. Jeśli na każdym szkoleniu mieli FUKO, to wiedzą, co stosuje ich szef. Zwłaszcza jeśli szef nie robi tego naturalnie, tylko czuć przygotowanie. W dużych korporacjach faktycznie często obserwuje się to, że menedżerowie wracają ze szkoleń i zaczynają wdrażać nowe techniki, a pracownicy podchodzą do tego nieufnie, bo czują, że to nie wypływa od nich i nie jest naturalne, a w tej autentyczności chyba jest pies pogrzebany. Ja pracuję teraz przede wszystkim z małymi biznesami i tam i pracownicy i menedżerowie nie są przyzwyczajeni do kilku szkoleń w roku i jest to dla nich wciąż coś nowego. Nie ma więc też tego efektu, o którym piszesz. To pewnie też zależy od branży. Jeśli dalej pracujesz w IT, to IT jest dość specyficzną branżą jeżeli chodzi o rynek pracownika. Wiem, bo mój partner też jest z IT i zajmował się długo rekrutacją pracowników do tego obszaru. Na pewno są to bardziej wymagający pracownicy. Także jak zawsze zależy to od wyczucia i od sytuacji. Co do domu, to właśnie jedna z uczestniczek szkolenia, która jest pedagogiem przekazała mi na szkoleniu informację, że metoda ta tylko inaczej nazwana jest przekazywana na kursach w tematyce wychowania dzieci. I jest ona również opisana (pod inną nazwą) w Porozumieniu bez Przemocy. U mnie w domu się sprawdza. Zwłaszcza, że mam bardzo analitycznego partnera, który potrzebuje zrozumieć z czego wynikają moje emocje i o co chodzi. :) Nie twierdzę, że to najlepsza metoda. Sama znam różne i w niektórych sytuacjach też pewnie bardziej skuteczne, ale ta sprawdziła mi się w wielu sytuacjach. Większy problem widzę w tym, by o niej pamiętać i nie unosić się po prostu gniewem, który bywa bardzo niszczący dla relacji.
Wg mnie są to porady jak wychowywać DZIECKO. Dorosła, dojrzała osoba potrafi przewidzieć konsekwencje swoich działań lub zaniechan. W moim przypadku informowanie dorosłej osoby o tym co zrobił czy nie, o tym że się spoznil czy nie odebrał dziecka oraz mówienie o konsekwencjach tego działania jest bez sensu... zwyczajnie nie dociera. Świetny sposób na uczenie dzieci konsekwencji działań.... U dorosłych się rzadko się sprawdza.... 😕
Ciekawy jest Pani odbiór. To jest jedna z metod komunikacyjnych, których uczy się menedżerów zespołów pracujących z dorosłymi ludźmi. W tych realiach się sprawdza. W przypadku partnerów moich klientek również daje oczekiwane skutki. To na pewno zależy od konkretnej osoby i jej umiejętności komunikacyjnych. Jeśli ktoś potrafi mówić o swoich potrzebach i o tym, co mu nie pasuje w zachowaniu drugiej strony bez agresji i ataku, to oczywiście bardzo dobrze. Z mojej praktyki zazwyczaj albo milczymy i się w nas kumuluje albo atakujemy partnera. To jest forma komunikacji bez agresji, z jednoczesnym zaznaczeniem swoich oczekiwań. Gdyby na świecie byli sami świadomi i dojrzali ludzie, to byłby on piękny i bezkonfliktowy.