Pamiętam kiedy miałem kupić mojego pierwszego nakeda, siedziałem nad tym chyba 2 może 3 miesiące, długo rozważałem sam typ nie markę i pozostanę przy nakedzie. Dzięki Coda to od twoich filmów o zmianie biegów się zaczęło.
Ja tam lawirowałem chwile w około 100 konnych maszynach, po czym mi coś odj*bało i kupiłem sobie X-maxa 400 którym na prawdę fajnie się śmigało tylko krótkie skoki zawieszenia i małe koła trochę dawały po dupie :P Obecnie od prawie roku mam Hondę NC750X i mimo że ma nie całe 60KM uważam ją za chyba najlepszy zakup jakiego dokonałem, moc nie wielka, ale spory moment, więc styka, spalanie pokroju 3,5-4l, pozycja wygodna, schowek na kask czy inne pierdoły - jedyne czego czasem brakuje mi ze skuterka to automat, który w Hondzie również można było mieć :D
Zaczynając jeździć tak naprawdę nie wiesz czego byś chciał/chciała :) ja kupiłem kombiaka bez rzepów do sliderów bo uznałem, że mi się nie przydadzą a teraz jeżdżę w zasadzie wyłącznie po torze :)
a ja chyba po 20 latach od zrobienia prawka A zrealizuje pierwotny plan i kupie nakeda :) Po zdaniu wygrał rozsadek i zamiast Monstera 620 (na ten byłem za duzy i kierownica mi sie o kolana opierala) lub Kawasaki Z750 (nowa w salonie była jakoś za chyba mniej jak 20 tys pln) skonczylo sie na Shadow 750 w wersji Black Widow... troche pojezdzilem na tym. Cieszyła oko i ucho ale... wtedy dowiedzialem sie ze to nie hamuje i nie skreca a do tego pozycja nogami do przodu to nie dla mnie. Od tamtej pory turystyki średniej wielkości. No i teraz sprzedałem Suzuki DLa w kwietniu i przestaje się oszukiwać że mam czas na długie wyprawy, bo nie mam.... i chyba kupie sobie może w końcu to Kawasaki Z900 (do niedzielnych przejazdzek w koło komina) i do tego jakis skuter na miasto 125-350 do aglomeracji warszawskiej do załatwiania codziennych spraw... teraz ten miły okres jazd testowych i wybierania :) i coś czuje ze z braku czasu i ogromu modeli mogę cały sezon spedzic na jazdach testowych :)
1 sezon na CBR 600 F4i , drugi na Kawasaki ER6N, Honda okazuje się wygodniejsza, poczucie ,że jedziesz motocyklem, a nie rowerem. W przyszłym sezonie wrócę do Hondy i 4 cylindrów. Chciałbym CBR 1000 RR SC 57. Nie tak bardzo ze względu na moc, raczej by jeździć bez poczucia ,że jest trochę za mały na moje 182 cm
@@Lukas-px9jk to samo chciałem napisac. Skuter do takich jazd będzie wygodniejszy. A taki 300-400 pojemnosci ma taki zapas mocy ze spokojnie obleci tez dalsze wycieczki. MT-07 to fajny sprzet, ale to jednak naked, pozycja pocylona na ręce trochę... pytanie czy po prostu naked się podobaja i taki chce miec, czy jednak funkcjonalnosc przede wszystkim? na MTku żeby cokolwiek przewieść to plecak albo kufer (akurat kufer w naked bikach mi w ogóle się nie podoba) A w skuterze każdym właściwie, jest już konkretny schowek pod siedzeniem.
Przyjemny. Masywny, z fajnym zrywem ale nie w konfiguracji z dwoma Akrapami bo urywało głowę nie od pędu powietrza a od hałasu 😉 Lubię jak motocykl gada nie będąc skrępowany normami euro ale w tym przypadku to była sroga przesada 😅
Moj pierwszy moto fz6 s 600cm3 idealny dla nowicjusza. Nie za mocny ale nie za slaby. Bylem zielony kpmpletnie w motorach wybrałem moto z opini ludzi z forow i youtubow. Nie zaluje swietna maszyna.
CODA powiem szczerze obejrzałem na yt kilka filmow nt pierwszego motocykla i ten (bez obrazy) jest chyba najslabszy ze wszystkich liczacych sie moim zdaniem kanałów o tej tematyce (pomijam jakies gowno pierdziwate kanaliki gdzie pitoli sie forumowe farmazony). Pominieto mase wazniejszych aspektow a co najwazniejsze nie padlo najwazniejsze moim zdaniem zdanie mowiace jaki motocykl na poczatek i dlaczego nie 125cc.
Mowa w odcinku o tym jak wybrać motocykl dla siebie a nie jaki motocykl wybrać... nie podamy marki i modelu ani listy takich motocykli bo takowa nie istnieje. Mogę oczywiście zrobić listę "top10 motocykli na początek" z uwzględnieniem motocykli jakie miałem pod tyłkiem, ale to nie takimi listami należy się kierować w doborze pierwszego motocykla. Trzeba wybrać motocykl na którym usiądziesz prawidłowo, który jest dobrany do stylu jazdy, zasobności portfela i umiejętności. Natomiast zastanawia mnie dlaczego 125cc nie jest dobre na początek i dlaczego niby takowe stwierdzenie miałoby być najważniejsze przy omawianiu tego zagadnienia 🤔 o już teraz przychodzi mi na myśl kilka 125ccm, które były by fajne na pierwsze moto.
@@CODApl Błedy w samychz alozeniach.Skad poczzatkujacy ma wiedziec jaki jest jego styl, jaki chce itd skoro nigdy nei jezdzil?Po za tym wcale nie o to mi chodzilo zebys podawal marke czy model.Osobiscie uwazam ze zakup 125cc na pierwsze moto to akurat najgorszy mozliwy wybor.Lepsze są 500tki, 600tki nie koniecznie sporty albo przynajmniej cos co wagowo przypomina prawdziwy motocykl ktory nas docelowo interesuje i nie muli na jedynce.Sam jestem poczatkujacy a mimo to juz wiem ze najwiekszym bledem jest kupic popierdolke 125cc na pierwsze moto uzywajac go dluzej niz miesiac.Dobre na start, obczaic co i jak ale na pierwsze moto musi to byc cos cos ma swoja wage, jakas tam moc itd dlatego zeby nabrac juz na starcie przyzwczajen ktore sa potrzebne w pozniejszych etapach czego 125cc nie ucza bo nie maja tych "wad" .Za dlugi czas na 125cc wyuczy w wiekszosci zlych nawkow ktorych trudniej sie pozbyc i sa neibezpieczne niz gdy odrazu wpakujemy sie na jakas 40konna 500tke ktora pierwszym paciakiem nauczy nas wiecej niz rok jezdzenia i nabywanai niepotrzebnych nawykow 125. Za wolne, za slabe za lekkie, 3 najwazniejsze wady tej klasy.Jezeli ktos nie chce isc wyzej to 125cc jest idealna, ale jak ktos chce isc wyzej to 125cc jest najgorszym wyborem bo udaje cos czym nigdy nie bedzie.Pozniej wsiadamy po roku jezdzenia taka popierdolka na prawdziwe moto, i nagle sie okazuje ze nie umiemy skrecac, hamowac, zmieniac biegow, poruszac sie po drodze, za bardzo odkrecamy, za mocno hamujemy silnikiem, itd. Gdybym mogl cofnac czas, nie popelnilbym tego bledu wsiadajac na 125.Odrazu min 500 i chociaz z 50KM
@@M.A.S.L.A.N.A Tylko że to 125 dostępne jest niemal z ulicy, wystarczy, że masz trzy lata B. Druga sprawa, cena. 500 to wydatek większy. Kolejna, co, jeśli te 50KM dla nowicjusza okaże się za dużo i gleba... Jak jakaś delikatna, to moto uszkodzone. A jak się okaże, że to nie ta bajka? Chyba łatwiej sprzedać 125 nieuszkodzone niż sfatygowane 500. Skąd ma wiedzieć czym chce jeździć skoro nie jeździł? Myślę, że o enduro to tak od razu nikt nie myśli. O sporcie? Może tak, ale to już jakaś myśl jest. Także to mniej więcej w ten sposób wygląda. Mi akurat mieszczuch podszedł. 125. Jak mi się nie spodoba, sprzedam. Jeśli tak, a tak, myślę zrobić A i kupić coś do max 650cc. Nie sądzę bym myślał o litrze. Po co mi? Mam swoje lata i raczej czasu mi w życiu zabraknie 😉Dodam jeszcze, że to moje pierwsze moto w życiu i daje radochy sporo. Fakt, czasem brakuje mocy i vmax. Ale z czasem o tym pomyślę. Pozdrawiam i LwG 🤘🏻
Pamiętam kiedy miałem kupić mojego pierwszego nakeda, siedziałem nad tym chyba 2 może 3 miesiące, długo rozważałem sam typ nie markę i pozostanę przy nakedzie. Dzięki Coda to od twoich filmów o zmianie biegów się zaczęło.
Ja tam lawirowałem chwile w około 100 konnych maszynach, po czym mi coś odj*bało i kupiłem sobie X-maxa 400 którym na prawdę fajnie się śmigało tylko krótkie skoki zawieszenia i małe koła trochę dawały po dupie :P Obecnie od prawie roku mam Hondę NC750X i mimo że ma nie całe 60KM uważam ją za chyba najlepszy zakup jakiego dokonałem, moc nie wielka, ale spory moment, więc styka, spalanie pokroju 3,5-4l, pozycja wygodna, schowek na kask czy inne pierdoły - jedyne czego czasem brakuje mi ze skuterka to automat, który w Hondzie również można było mieć :D
Na taki na jaki nas stać i jaki nam się podoba ;)
1. motocykl musi być dla nas wygodny i pasować dla przeznaczenia
2. Jak już znamy model, to jeździmy i porównujemy egzemplarze
Zaczynając jeździć tak naprawdę nie wiesz czego byś chciał/chciała :) ja kupiłem kombiaka bez rzepów do sliderów bo uznałem, że mi się nie przydadzą a teraz jeżdżę w zasadzie wyłącznie po torze :)
Siema CODA jak dobrze wiesz nie raz koń mnie zrzucił z siodła ale przełożyło się to na doświadczenie pozdrawiam gorąco
Dziku ty zawsze silniejszy wychodzisz po tych glebach :D Pozdro mordeczko ;)
a ja chyba po 20 latach od zrobienia prawka A zrealizuje pierwotny plan i kupie nakeda :) Po zdaniu wygrał rozsadek i zamiast Monstera 620 (na ten byłem za duzy i kierownica mi sie o kolana opierala) lub Kawasaki Z750 (nowa w salonie była jakoś za chyba mniej jak 20 tys pln) skonczylo sie na Shadow 750 w wersji Black Widow... troche pojezdzilem na tym. Cieszyła oko i ucho ale... wtedy dowiedzialem sie ze to nie hamuje i nie skreca a do tego pozycja nogami do przodu to nie dla mnie. Od tamtej pory turystyki średniej wielkości. No i teraz sprzedałem Suzuki DLa w kwietniu i przestaje się oszukiwać że mam czas na długie wyprawy, bo nie mam.... i chyba kupie sobie może w końcu to Kawasaki Z900 (do niedzielnych przejazdzek w koło komina) i do tego jakis skuter na miasto 125-350 do aglomeracji warszawskiej do załatwiania codziennych spraw... teraz ten miły okres jazd testowych i wybierania :) i coś czuje ze z braku czasu i ogromu modeli mogę cały sezon spedzic na jazdach testowych :)
1 sezon na CBR 600 F4i , drugi na Kawasaki ER6N, Honda okazuje się wygodniejsza, poczucie ,że jedziesz motocyklem, a nie rowerem. W przyszłym sezonie wrócę do Hondy i 4 cylindrów. Chciałbym CBR 1000 RR SC 57. Nie tak bardzo ze względu na moc, raczej by jeździć bez poczucia ,że jest trochę za mały na moje 182 cm
Ja na moj pierwszy motocykl odrazu kupuje docelową maszybe.
Honde NT 1100 DCT.
Do miasta 👌👌👌
A na trasy 🥰🥰🥰🥰
Jazda po mieście, praca - dom, załatwianie spraw na mieście, od czasu do czasu wycieczki poza miasto do 100 - 200 km. Czy Yamaha MT-07 będzie ok?
Nawet bardziej niż ok. Pierwsze wrażenia ua-cam.com/video/04mMf1iOgHw/v-deo.html a recenzję nagrywałem ze ścigaczem i tam ją znajdziesz ;)
Bardziej funkcjonalny będzie maxi skuter np. pojemność 400, ma duży schowek, nie potrzeba kufra.
@@Lukas-px9jk to samo chciałem napisac. Skuter do takich jazd będzie wygodniejszy. A taki 300-400 pojemnosci ma taki zapas mocy ze spokojnie obleci tez dalsze wycieczki. MT-07 to fajny sprzet, ale to jednak naked, pozycja pocylona na ręce trochę... pytanie czy po prostu naked się podobaja i taki chce miec, czy jednak funkcjonalnosc przede wszystkim?
na MTku żeby cokolwiek przewieść to plecak albo kufer (akurat kufer w naked bikach mi w ogóle się nie podoba) A w skuterze każdym właściwie, jest już konkretny schowek pod siedzeniem.
Siemka Coda. Dawno temu nagrales film z Yamaha XJR 1300, po obejrzeniu tego filmu niemal sie w niej zakochalem. Co ty sadzisz o tym moto. Pozdr
Przyjemny. Masywny, z fajnym zrywem ale nie w konfiguracji z dwoma Akrapami bo urywało głowę nie od pędu powietrza a od hałasu 😉 Lubię jak motocykl gada nie będąc skrępowany normami euro ale w tym przypadku to była sroga przesada 😅
@@CODApl Dzieki Coda. Interesuja mnie te modele 2000 do 2005. Pozdro i Lwg
W 16:08 filmu pewnie chodziło o nowego CB750 Hornet 😀
a mi sie wydaje ze o mt07 ;)
Kupiłem Hondę nx500 na pierwsze moto, jestem zadowolony
Marzenie to mieć gixa właśnie w piątek jadę oglądać prawko zdane teraz tylko moto
Moj pierwszy moto fz6 s 600cm3 idealny dla nowicjusza. Nie za mocny ale nie za slaby. Bylem zielony kpmpletnie w motorach wybrałem moto z opini ludzi z forow i youtubow. Nie zaluje swietna maszyna.
Yamaha XSR 125 i mi wystarczy.
Jest jedna zasada. Kupujesz co ci się podoba o ile masz na to pieniądze.
Będę kupował bandit 600 na 1 moto
Super ciężki brzydki latem kaloryfer 😂😂😂
Bywają motocykle troszkę uniwersalne.
Suzuki GT Kawasaki SX
spokojnie na tor , miasto i wycieczki
Ja tam ze skutera od razu na 600 sport pierwsza przejażdżka 250km/h na blacie i wiedziałem co chce.
Jak wybrać swój ostatni motocykl? Po pierwsze trzeba mieć pieniądze i napisany testament.
CODA powiem szczerze obejrzałem na yt kilka filmow nt pierwszego motocykla i ten (bez obrazy) jest chyba najslabszy ze wszystkich liczacych sie moim zdaniem kanałów o tej tematyce (pomijam jakies gowno pierdziwate kanaliki gdzie pitoli sie forumowe farmazony). Pominieto mase wazniejszych aspektow a co najwazniejsze nie padlo najwazniejsze moim zdaniem zdanie mowiace jaki motocykl na poczatek i dlaczego nie 125cc.
Mowa w odcinku o tym jak wybrać motocykl dla siebie a nie jaki motocykl wybrać... nie podamy marki i modelu ani listy takich motocykli bo takowa nie istnieje. Mogę oczywiście zrobić listę "top10 motocykli na początek" z uwzględnieniem motocykli jakie miałem pod tyłkiem, ale to nie takimi listami należy się kierować w doborze pierwszego motocykla. Trzeba wybrać motocykl na którym usiądziesz prawidłowo, który jest dobrany do stylu jazdy, zasobności portfela i umiejętności. Natomiast zastanawia mnie dlaczego 125cc nie jest dobre na początek i dlaczego niby takowe stwierdzenie miałoby być najważniejsze przy omawianiu tego zagadnienia 🤔 o już teraz przychodzi mi na myśl kilka 125ccm, które były by fajne na pierwsze moto.
@@CODApl Błedy w samychz alozeniach.Skad poczzatkujacy ma wiedziec jaki jest jego styl, jaki chce itd skoro nigdy nei jezdzil?Po za tym wcale nie o to mi chodzilo zebys podawal marke czy model.Osobiscie uwazam ze zakup 125cc na pierwsze moto to akurat najgorszy mozliwy wybor.Lepsze są 500tki, 600tki nie koniecznie sporty albo przynajmniej cos co wagowo przypomina prawdziwy motocykl ktory nas docelowo interesuje i nie muli na jedynce.Sam jestem poczatkujacy a mimo to juz wiem ze najwiekszym bledem jest kupic popierdolke 125cc na pierwsze moto uzywajac go dluzej niz miesiac.Dobre na start, obczaic co i jak ale na pierwsze moto musi to byc cos cos ma swoja wage, jakas tam moc itd dlatego zeby nabrac juz na starcie przyzwczajen ktore sa potrzebne w pozniejszych etapach czego 125cc nie ucza bo nie maja tych "wad" .Za dlugi czas na 125cc wyuczy w wiekszosci zlych nawkow ktorych trudniej sie pozbyc i sa neibezpieczne niz gdy odrazu wpakujemy sie na jakas 40konna 500tke ktora pierwszym paciakiem nauczy nas wiecej niz rok jezdzenia i nabywanai niepotrzebnych nawykow 125. Za wolne, za slabe za lekkie, 3 najwazniejsze wady tej klasy.Jezeli ktos nie chce isc wyzej to 125cc jest idealna, ale jak ktos chce isc wyzej to 125cc jest najgorszym wyborem bo udaje cos czym nigdy nie bedzie.Pozniej wsiadamy po roku jezdzenia taka popierdolka na prawdziwe moto, i nagle sie okazuje ze nie umiemy skrecac, hamowac, zmieniac biegow, poruszac sie po drodze, za bardzo odkrecamy, za mocno hamujemy silnikiem, itd. Gdybym mogl cofnac czas, nie popelnilbym tego bledu wsiadajac na 125.Odrazu min 500 i chociaz z 50KM
@@M.A.S.L.A.N.A Tylko że to 125 dostępne jest niemal z ulicy, wystarczy, że masz trzy lata B. Druga sprawa, cena. 500 to wydatek większy. Kolejna, co, jeśli te 50KM dla nowicjusza okaże się za dużo i gleba... Jak jakaś delikatna, to moto uszkodzone. A jak się okaże, że to nie ta bajka? Chyba łatwiej sprzedać 125 nieuszkodzone niż sfatygowane 500. Skąd ma wiedzieć czym chce jeździć skoro nie jeździł? Myślę, że o enduro to tak od razu nikt nie myśli. O sporcie? Może tak, ale to już jakaś myśl jest. Także to mniej więcej w ten sposób wygląda. Mi akurat mieszczuch podszedł. 125. Jak mi się nie spodoba, sprzedam. Jeśli tak, a tak, myślę zrobić A i kupić coś do max 650cc. Nie sądzę bym myślał o litrze. Po co mi? Mam swoje lata i raczej czasu mi w życiu zabraknie 😉Dodam jeszcze, że to moje pierwsze moto w życiu i daje radochy sporo. Fakt, czasem brakuje mocy i vmax. Ale z czasem o tym pomyślę. Pozdrawiam i LwG 🤘🏻
Trochę przecieram teraz oczy ze zdumienia. Ale jestem ciekaw co inni powiedzą 🤔
@@CODApl No takie są fakty, sam bym w to nie uwierzyl gdybym na sobie nie przetestowal.