Mi zawsze szkoda pracy tych wszystkich ludzi od kostiumów, scenografii, kaskaderów, twórcy zdjęć itp., którzy swoją robotę zrobili super. Wygląda to wspaniale (nie licząc małp) i wszystko po raz kolejny kładzie durny, nielogiczny, tworzony jakby na siłę scenariusz.
@@MrSzynas ważne że nie ma LGBT 💪🗿 to już daje temu filmowi duży + w porównaniu do innych wypocin po 2 sceny walki są zarąbiste i bardzo miodne że tak powiem 🫡
Gladiator to najlepszy film mojego św pamięci Tatusia... oczywiście Russell to najlepszy aktor Taty...zawsze przypominam sobie...jak otwierał drzwi do pokoju i mówił..Mirku... dziś leci Gladiator zrobię kawę i przychodzę.. popatrzymy..Kocham się Tato!😢
Mi się bardzo podobało 😁 były pewne niedociągnięcia, ale poszłam na film bez większych oczekiwań. Brakuje moim zdaniem ostatnimi czasy przyzwoitych „popcorniaków”, a gladiator 2 zdecydowanie nim jest 😃
Kurka rurka, ja w zasadzie nie piszę nigdy komentarzy, ale tutaj, przy takiej skali widowiska i fakcie, że czekaliśmy na ten film 24 lata no aż nie mogę się powstrzymać. Ja się zdecydowanie zgadzam ze wszystkim, co powiedzieliście w recenzji i to są dla mnie główne bolączki tego filmu: tempo i jechanie na dorobku Gladiatora 1. Ja mam takie wrażenie, że ten film bierze wszystkie wątki z jedynki, po czym robi je gorzej, idzie w nich na skróty, nie daje nam pobyć z postaciami. Zanim Maximus dotarł na pierwszą z aren i zaczął walczyć jako Gladiator, to minęła dobra godzina z 2,5 godziny filmu. Mieliśmy okazję poznać Maximusa, jego motywy, historię (Russell Crowe świetnie wtedy oddał tą tęsknotę za domem), rozumieliśmy dlaczego jest najlepszym rzymskim generałem, rozumieliśmy jego relacje z Markiem Aureliuszem i Kommodusem, było jasne dlaczego ostatecznie to Kommodus jest zły i dlaczego mamy go nienawidzić. Kurcze, nawet fakt, że w momencie zabójstwa rodziny Maximusa dopiero widzimy ją pierwszy raz na oczy niczego nie zmieniał. Tyle się nasłuchaliśmy już od Maximusa o jego domu, żonie i synu, że kiedy ich zabito to widz automatycznie też czuje ten smutek i jest w stanie empatyzować z bohaterem. Tutaj te same wątki dzieją się w dziesięć minut i myyyyk, jesteśmy na arenie, bo chleba i igrzysk, widzowie chcą mięska. Nie czułem w ogóle stawki tego filmu, nie czułem empatii z Lucjuszem z powodu jego straty,. Miałem też problem kogo ja mam nienawidzić w tym filmie? Tutaj, o ile myślę, że ten zabieg był celowy, to przez tempo i montaż tego filmu, to całe mącenie za kulisami politycznej sceny wcale tak dobrze nie wybrzmiewa. Wszystko się dzieje błyskawicznie. Postaci mają motywy, które trwają dwie sceny i to tyle z wielkiej intrygi. Gladiator 2 ma dla mnie trochę (ale w znacznie mniejszym stopniu) ten sam problem, który miał Matrix 4. Pokazywanie przez cały czas trwania filmu "Hej, a pamiętacie, jaki tamten poprzedni film był super? Nooo, jaka tam była dobra historia? Dobry film, no nie?". Okej, ale ja chcę zobaczyć co sprawia, że ten film jest dobry i czemu po 24 latach był sens, żeby nakręcić sequel? Żeby nie było: uważam, że to jest dobry film, ale tylko tyle. Sceny batalistyczne, jak dla mnie super (w porównaniu z jedynką, w której bywały tak pocięte, że nie dało się zrozumieć, kto akurat wymachuje mieczem), aktorstwo wszystkich, ale zwłaszcza Washingtona i Pascala świetne. Rzym jako miasto robił wrażenie, Koloseum w porównaniu z jedynką było pełniejsze, zrobione z jeszcze większym rozmachem. Ogólnie miło się to oglądało. Podsumowując: film dobry, ale za dużo żeruje na nostalgii jedynki i nie wnosi nic nowego. Nie to, że nie próbuje, tylko mu nie wychodzi, bo leci z przedstawieniem wydarzeń na łeb na szyję. Co do logiki filmu, to mam tylko jeden, zasadniczy problem [SPOILER]: Po jaką cholerę Macrinus pojechał konno akurat w tę stronę, z której na Rzym szło całe wojsko, które przygotował Accacius? Nie chodzi nawet o to czy wiedział, czy nie wiedział, że nadciągają, ale przecież widział ich z daleka. Mógł pojechać w dowolną stronę, a pojechał akurat w tę, gdzie skończył zablokowany między dwiema armiami i zmuszony do walki z Lucjuszem. Naciągane to, jak nie wiem.
Jak dla mnie naprawdę spoko film, jestem fanką pierwszej części i zgadzam się z wami w wielu sprawach, jak np. Nie wytłumaczone przeskoki fabuły i zmiany zdania, ale ogólnie dobre widowisko, ciekawe ujęcia akcji i naprawdę sporo krwi bez skrupułów, sceny stricte walki były dopracowane i wyglądały realistycznie, nie były przerysowane czy wręcz z nutą fantastyki, że np. Aktor skacze i fantastycznie w locie zabija 3 osoby, były naprawdę dobre, charakteryzacja też trzymana ze szczegółami cały czas, jak aktor miał ranę to miał kilka dni, ba nawet po walkach stara rana np krwawiła delikatnie ponownie, bo była naruszona, to naprawdę ciekawe dopracowanie, ale czasem efekty specjalne trochę bolały w oczy, jednakże nie będę wybrzydzać, bo dawno nie widziałam sandałów i tęskniłam za takim klimatem, ode mnie 7/10 pozdrawiam
O czym ty piszesz. Typ dostał 10 razy żelaznym kastetem z kolcami w twarz i miał ledwie siniaka.😅 Gośc na nosorożcu, rekiny... ptetorianie którzy robia wszystko oprócz ochrony cesarza, calodniowy trening wioślarski, noistandardowe - zbroje chronia przed uderzeniem głownego bohatera, a randomowi przeciwnicy orzecinani są jak papier, mało kto nosi hełmy, a jak już nosi to oczywiście za duży lub za mały, zresztą, zbroje to jakiś miks dziwnych elementów zabranych losowo z planu wiedźmina, brak typowych historycznych klas gladiatorów (w filmie pt gladiator!), toz to czyste fantasy i to najniższych lotów.
@@MrUnikat1977 Małpy z wścieklizną były tak krótko, że nawet nie zapamiętałam. Ale trzeba historycznie przypomnieć, że podczas igrzysk głównych i tych małych lokalnych ginęło tysiące zwierząt, niewyobrażalne ilości, które nawet doprowadzały do wybicia gatunków, zwierzęta były też kiedyś większe, bardziej drapieżne, nie będę bronić tych małpek w filmie, ale takie było wyobrażenie twórców i trzeba to zaakceptować, kto wie, a może gdzieś jest zmianka o podtruwaniu zwierząt (małp, nosorożców), aby były bardziej agresywne. Myślałam, że rekiny i woda w koloseum jest przerysowana, dopóki nie przeczytałam gdzieś, że jest zmianka, że coś takiego też faktycznie robili. Jak dla mnie naprawdę wszystko było cacy, nawet wściekłe małpy i to, że główny bohater musiał się zniżyć do poziomu zwierzęcia, żeby się uratować, było ciekawym rozwiązaniem, niż zwykłe zabicie mieczem, pozdrawiam
Dla mnie mimo, że Gladiator 2 jest kontynuacją pierwszej części nie koniecznie trzeba ze sobą porównywać. Gladiator z 2000 roku był spokojniejszy , myślę że bardziej na stawiony na emocje i miał swój klimat. I gladiator 2 też ma swój klimat wiadomo inny, ale mi się podobał. Na pewno był bardziej dynamiczny, mnie ciekawił i miałam ochotę go oglądać. Na pewno z przyjemnością obejrzę ten film jeszcze raz , bo Gladiatora 1 widziałam kilka razy. 😊
Zastanawiałam się czemu Paul został wybrany do roli? Mogli wybrać przystojniejszego aktora, podobnego do Russella. Ale jak zobaczyłam popiersie młodego Marka Aureliusza to się uśmiechnęłam. Dobry wybór. Paul nie powalił mnie aktorstwem, ale przygotował się do roli fizycznie. Zadziwiająco Denzel mnie nie zachwycił. Miałam wrażenie,że w każdej scenie ma bekę z filmu.1 część bardziej emocjonalnie podchodziłam do akcji. Ale 2 część jest dobrym widowiskiem. W końcu miałam bitwę morską na arenie. Dodam na koniec,że Lucilla miała gust do facetów. Maximus i Akacjusz. Farciara:)
Na pierwszej części miałem ciarki na rękach, na drugiej pot na jajkach(dzięki CinemaCity że przy pełnej sali nie włączyliście klimy :) - przynajmniej było o czym gadać po wyjściu z sali) PS. CGI przy takim tytule woła po pomstę do nieba - niektóre sceny wyglądały jakby koledzy z Indii robili je po godzinach
Dla każdego kto w ciut większym stopniu interesuje się historią Rzymu ten film jest napluciem mu w twarz, a mimo tego, że ten film nie jest filmem historycznym czy biografią to czepiam się o to przez wyraźnie zakreślone ramy czasowe, w których rozgrywa się akcja filmu. Pomijam już to, że jako film ta produkcja jest co najwyżej średnia. Główny bohater przez 3/4 filmu ma kompletnie gdzieś Rzym i jego wartości, a nagle po krótkiej rozmowie z zabójcą jego żony, któremu bez żadnego zawahania wybacza, stwierdza, że nagle chce walczyć o Rzym i zmienić jego ustrój. Postacie w tym filmie, poza Denzelem, są cholernie płytkie.
Byłam w piątek w kinie, odczucia mam bardzo podobne. Denzel skradł show zdecydowanie, w fabule dziury logiczne. Lubię klimaty starożytnego Rzymu, sceny walk były fajne, cgi 5/10 (małpy...) Można obejrzeć w niedzielę z popcornem ale nie ma czym sie podniecać
Ja tutaj może dam trochę odmienna opinie, bo mi ten film całkiem się podobał. Wiadomo scenariusz kuleje i tego się nie da ukryć ale te ujęcia to ahhh miód na moje serce. Sceny walki moim zdaniem świetne, dobrze się je oglądało i trzymały w napięciu. A tutaj jeżeli chodzi o scenariusz to już zależy jak kto do tego podejdzie. Sama jak zobaczyłam obsadę do tego filmu to można powiedzieć że odliczałam dni do premiery no ale później przeczytałam kilka opisów fabuły i nastawienie się trochę zmieniło😅 Już wtedy wiadome było że film będzie przewidywalny, ale z drugiej strony mogłam się tego spodziewać od początku, bo jak tu ruszac taki film jak gladiator? Mimo tego scenariusza Denzel niesie ten film na swoich barkach, mam też wrażenie że wbrew pozorom to tutaj jego postać odgrywała najważniejsza rolę i tak jakby do niej się najbardziej przyłozono(?) Uważam, że potencjał Paula zmarnowany, uwielbiam go ale tutaj miał małe pole do popisu. Pedro Pascal klasa sama w sobie, też uwielbiam. Jeżeli chodzi o Josepha Quinna to świetnie sobie poradził i mam nadzieję że będzie go więcej na dużym ekranie po tym filmie. Ogółem daje filmowi takie 6,5/10, trzeba wiedzieć że ten film nie pobije oryginału (co wydaje mi się logiczne) ale moim zdaniem nawet dla samych zdjęć warto. Jeżeli ktoś przeczytał całość to miłego wieczoru życzę 😄
Zdjęcia średnie, architektura i sztuka Rzymu pokazane bardzo biednie. Co do walki- to nie wiem które ci się podobały? Były nudne i bez polotu. To że nierealistyczne i niehistiryczne to można darować, jeżeli byłaby angażujące. Ale nie były.
Myślę, ze odpuszczę sobie Gladiatora 2 w kinie i poczekam na streaming. Pierwsza czesc zrobila na mnie wielkie wrazenie, cd z muzyką mam do dzisiaj i jakos teraz nie chce zmarnować 15 euro na bilet.
Byłem w Imax i szczerze nie żałuje. Wiadomo nie jest to 1, można się przyczepić do paru rzeczy ale dla mnie to taki spoko hołd dla jedynki chociaż rozumiem jeśli komuś pewne kwestie fabularne zepsuły film
Raz zasnąłem w kinie. Był to "Dziadek do orzechów". Tym razem nie było to kino z rozsuwanymi fotelami, więc dotrwałem do napisów. Skok na kasę. Nie da się tego filmu inaczej nazwać. Trzy godziny wyjęte z życia.
Jeszcze jeżeli chodzi o grę Luciusa, to było dziwne, że on po zabiciu jego żony i kiedy powinien być w żałobie bardzo często się uśmiechał, przez cały film To było niewiarygodne dla jego postaci która miała mieć chęć zemsty w sobie i złość, że mu się twarz cieszyła Już jak byli przewożeni na tym statku po zdobyciu ich miasta przez Rzymian było mu wesoło i się uśmiechał i żartował z tym murzynem, byłym przywódcą miasta
Film będzie zawsze oceniany przez pryzmat jedynki, to oczywiste. Mnie się bardzo podobał, świetne skręcone sceny batalistyczne, dopracowane kostiumy, znakomite aktorstwo. Denzel skradł show, ale aktorzy grający cesarzy też doskonali - tak zagrać karykaturalne postaci, to jest sztuka. Kontrast biedoty i bogaczy zapadł mi w pamięć. Podobała mi się scena z małpami, ludzie narzekają że za dużo komputera, a w mojej opinii jedna z niewielu scen z jajami, gdzie widać prawdziwą żądzę przetrwania. Intryga też super, ale naszła taka mnie refleksja, że większość cesarzy (przynajmniej w filmach) została zamordowana przez najbliższych współpracowników, co pragnienie władzy robi z ludźmi. Fajne sceny Hanno z lekarzem - taka luzacka i pozytywna atmosfera, która wręcz wylewała się z ekranu, bardzo dobrze dobrany duet aktorski. Dużo czarnego humoru, najlepsze sceny, to gdy jeden z cesarzy mówi do generała, że jeszcze jest do podbicia Persja i Indie, a on, że trzeba najpierw ten lud wyżywić, a cesarz: ,,Niech żywią się wojną.” Nominacja Makrynusa na wyższe stanowisko, cesarz: ,,Z tej okazji odbędą się igrzyska oraz masowe egzekucje.” - małpka ucieka nawet od jedzenia, padłam :D
Film na pewno do zobaczenia w kinie - widowiskowy, spektakularny. Świetna obsada. 👍 Z zachwytem i ciekawością patrzyłem przez pierwszą połowę a potem przewracałem oczami. Scenariuszowo przeszarżowali. (Jak to w kontynuacjach). I za mało Pascala. Paul Mescal też nie miał za dużo do zagrania, bo jego wybory i działania były z góry przewidziane przez trochę wtórny scenariusz. Danzel Washington za to bardzo wyrazista postać, choć nie wiem, czy nie zbyt przerysowana. 👎
Uff, wiedza historyczna, ciężki temat. Na szczęście mój konik to nie starożytny Rzym, a zakon krzyżacki w średniowieczu, więc liczę, że tutaj pewne rzeczy nie będą mnie aż tak razić i nie będzie mi tak ciśnienie skakało przy każdym żenującym przekłamaniu, jak na "Koronie Królów". Ja w weekend odświeżyłam sobie pierwszą część "Gladiatora" i zrobiła na mnie wcale nie mniejsze wrażenie niż te paręnaście lat temu, kiedy pierwszy raz oglądałam (szczególnie muzyka genialna, ale i aktorstwo wspaniałe). Na drugą część pewnie pójdę w czwartek i na wszelki wypadek postaram się nie mieć za wysokich oczekiwań. Lepiej tak, niż się zawieść.
Ready Player One wersja historyczno-epicka... Ludzie kochani, jest tyle fajnych książek a nawet komiksów o tematyce Starożytnego Rzymu że robienie remaku Gladiatora to policzek dla widza. Ja rozumiem gdyby zrobili tu prequel o Marku Aureliuszu albo tego wyzwolonego gladiatora ale takie coś...
Po Napoleonie na prawdę nie oczekiwałem niczego od Gladiatora 2. Zero oczekiwań, zero porównania do jedynki, której nic nie dorówna.Muszę przyznać, że było to dobre podejście dzięki, któremu nawet mi się podobało. Na największą pochwałę gry aktorskiej jak dla mnie nie zasługuje wcale Denzel tylko bliźniacy, byli genialni! Ewidentnie Ridley chce skończyć wszystkie swoje projekty przed odejsciem do elizjium. Nie żałuję, że poszedłem na ten film.
Po prawie ćwierćwieczu liczyłem na coś lepszego. Gladiator był epicki, w germańskim lesie wręcz się czuło to przenikliwe zimno... Tu mamy film dla fanów pierwszej części i znowu...., generał kładący pokotem armię wrogów jednym ruchem ręki, który marzy tylko o powrocie do domu. Mało ambitni ci rzymianie ;)
W swoim czasie Matrix 4 dostawał po głowie za to, że byl remiksem poprzednich części - ale w przeciwieństwie do wielu innych takich powrotów tam było to mega samoświadome i prześmiewcze (reżyserka dostała ultimatum, że albo sama to zrobi, albo WB znajdzie kogoś na jej miejsce).
Jak dla mnie, może pierwsze 10 minut filmu było ok- scena bitwy morskiej, a potem było coraz gorzej Także Lucilla grała zupełnie nieprzekonująco, drętwo, a główny aktor, zupełnie nie wczuł się w rolę Nie przekonał mnie, nie kibicowałem mu Nie było żadnej więzi emocjonalnej z żadnym z aktorów, tylko obojętność Scenariusz ma więcej dziur niż ser szwajcarski Nie ma chęci obejrzenia go ponownie, tak jak pierwszego Gladiatora A Denzel który rzekomo miał ratować film nie przekonał do swojej postaci, grał po prostu - denzela
@eurosis to jest film fabularny, który inspiruje się wydarzeniami historycznymi, a nie dokument. Nie musi być wierny, może sobie pozwolić na odstępstwa i fantazję. / Dawid
@@sfilmowanitv No przecież nie mówię, że trzeba ludzi za to wsadzać do więzienia. Po prostu ja lubię, gdy filmy są jak najbardziej wierne realiom historycznym i mnie takie błędy psują odbiór.
Dla mnie ta historia była za szybka, zwłaszcza końcówka. No i brakowało mi takiej sceny jak w jedynce gdzie Maximus zdejmuje hełm na arenie i się przedstawia Commodusowi, bo jednak wtedy trochę oddech wstrzymany co dalej. Ten film nie jest zły, ale moim zdaniem jest niesamodzielny, zwłaszcza że dokarmili go cytatami z jedynki, jest masa odwołań. No i marketing nastawiał na coś innego. Natomiast miał się podobać tacie, tata zachwycony. To podnosi ocenę w górę :)
Czy tylko mi wydaje się, że zrobienie z Lucjusza syna (de facto nieślubnego) Maximusa jest tanim zabiegiem, jednocześnie podkopującym trochę motywacje tego ostaniego (zemsta za śmierć ukochanej rodziny) w części pierwszej?
Ogólnie widowisko dobre, nie nudziłam się, ale były wady. Moje minusy (spojlery): > > > < < - skoro Lucjusz był synem Maximusa, to spłodził go mniej więcej w tym samym czasie co syna z żoną, robi to z Maximusa "bzykacza". -finałowa walka z Makrynusem bardzo poniżej oczekiwań, nie był godnym przeciwnikiem dla Lucjusza, stary chłop dawno po czasach walk i świetności -fajnie byłoby żeby lud dowiedział się kim jest "Hanno"przed sceną jak miał bronić matkę. Wtedy mogliby się zbuntować i scena nabrałaby głębi i epickości. - za dużo tych scen z zaświatów, na łódce z żoną było trochę cringowe. I ogólnie mścić się na generale , że żona zginęła w uczciwej walce? Nie miało to tego wymiaru co zamordowanie żony Maximusa. - słabe przemowy Lucjusza oprócz finałowej.
Miałam niskie oczekiwania, bo wiadomo, jak to jest z dwójkami, a i tak film mnie rozczarował, w mojej opinii 5,5/10. Aktorstwo świetne, ale scenariusz... Czy jest większa klisza niż zrobienie z Luciusa syna Maximusa? Mam wrażenie, że scenarzyście tak bardzo nie chciało się usiąść i napisać ciekawego bohatera, że pomyślał "ch**, niech będzie synem Maximusa, widownia będzie go kochać z automatu". !!!Niżej SPOILER!!! Na scenie, w której zbroja Maximusa chroni go przed pchnięciami miecza przeciwnika jęknęłam z rozpaczy. To było tak tanie... O CGI nie wspomnę z litości. Te małpy i rekiny. Trochę wypaliło mi oczy.
Ja tam miałem trochę ubaw odnajdywać wszystkie oczka puszczone w stronę fana pierwszej części, co mimo wszystko nie było jakoś trudne, ale no przynajmniej się usta same uśmiechały, a w Helios Dream się przyzwoicie ten film oglądało i po czasie stwierdzam że film jest gorszy niż go uważałem wcześniej ale mimo wszystko, jak dla mnie, warto się przejść ❤
Naprawde daje rade! Szkoda tylko ze nie rozwineli bardziej rol Cesarzy bo byl tam ogromny potencjal, mogli pokazac jeszcze wiecej szalenstwa 😂 bo jak wiemy w rzymie dzialo sie sporo
Takiego kina jak „Gladiator II” młodzieńcy już nie robią Szczerze, to nie wiem, czy kiedykolwiek oglądałem film, który byłby większym dłużnikiem wobec pierwszej części jak „Gladiator II”. Nawet „Przebudzenie Mocy” do niego się nie umywa. Ten film nie istnieje bez znajomości i kontekstu jedynki, momentami żeruje na niej jak sęp na padlinie. Jednak nie mogę mu odmówić jednego - to największe widowisko jakie widziałem w tym roku. Może i największe w ostatnich latach. Konkurencją jest tylko „Top Gun: Maverick”. Scott dał wszystkiego więcej, mocniej, potężniej, dowalił pierdyliard nostalgii. Takiego kina młodzi już nie robią. Fabularnie to rzecz jasna kompletnie nie trzyma się kupy, od połowy dostajemy kolejne odtworzenia scen z produkcji z 2000 roku, a logika i realia historyczne nie mają absolutnie znaczenia (to bardziej rzymski fanfik z historią w tle). Szkoda, że to jest tak totalnie odtwórcze - flashbacki z filmu z Crowem, muzyka Zimmera, odgrzebywanie znanych artefaktów były wręcz bezczelne. Psychofani „Gladiatora” albo zejdą na orgazm albo zawał. Nie będzie jeńców. Do pewnego momentu, muszę to przyznać, uległem tej magii i spektaklowi. Nawet łezka pociekła, bo jestem nostalgicznym skurczybykiem, a na poziomie widowiska „Gladiator II” robi pieruńskie wrażenie. Jednak tylko w pierwszej części, bo końcówka jest już totalnie przegięta, po prostu fatalna, a mój estetyczny barometr wywalił w kosmos. Talk to me, Goose w wersji Scotta wali żenadą na kilometr. Na koniec - jest jeden element, który w tej produkcji jest 10/10 - Denzel Washington. Gościu RZĄDZI na ekranie i daje jednego z najlepszych, tak świeżych złoczyńców jakich widziałem. Jego Macrinus jest stylistycznie cudownie odklejony od pozostałych bohaterów, kompletnie nie pasuje i w ten sposób… kradnie każdą ekranową minutę, w której się pojawia. Za zmarnowanie fabularnego potencjału i wewnętrznego konfliktu między humanistą a żołnierzem w postaci Acasiusa granej przez mojego ukochanego Pedro Pascala należy się jednak Scottowi wypuszczenie na arenę. Mescal? Crowe 2.0, tylko bez takiej obezwładniającej charyzmy.
Polecam w tanie wtorki, bo pełnej ceny za bilet bym nie zapłaciła. Jedyne sceny na plus to te w Koloseum chociaż i tutaj były mocno przerysowane i sztuczne, że boli… 6.5/10 to max!
Sądzę, że mimo wszystko było to fajne przeżycie oglądać film w kinie. Doceniam bardzo ujęcia i sceny i uważam, że nie powinno się porównywać go do pierwszej części bo jest to kontynuacja. Nie mamy też co szukać "prawdziwej historii" bo wiadomo to tylko film 😉 Świetnie się bawiłam i polecam.
Właśnie dlatego, że to kontynuacja (która nawiązuje do oryginału co 3 minuty i powtarza główną linię fabularną niemal 1:1) nie da się uniknąć porównań. / Dawid
@sfilmowanitv Ale po co porównywać? O to mi chodzi. Jaki w tym cel i sens? Pierwsza cześć to był początek historii. Tutaj mamy zakończenie i jest ok. Po co porównywać Massimo do Luciusa? Przecież to ojciec i syn. Nie mają być identyczni.
Bo filmy nie powstają w bańce. Na tym polega ocena i dyskusja na ich temat - porównujemy je do innych produkcji, które korzystają z podobnych rozwiązań i schematów. Z tej racji, że kontynuacja powtarza główną linię fabularną pierwowzoru, mamy bezpośredni punkt odniesienia i widać czarno na białym co i dlaczego zadziałało wcześniej, a z czym jest problem w nowym filmie. / Dawid
@@sfilmowanitv Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić 😊. Wiadomo, można się doczepić zgodności historycznej czy wyglądu niektórych postaci jak np. bracia bliźniacy z rudziutkimi włosami 👀 Czy niektóre stroje.... No ale nikt się chyba nie spodziewał dokumentu historycznego 😜. Jest to produkt na sprzedaż. I tu jest ok. Ale porównywanie pierwszej części do kontynuacji jest bezcelowe. Dyskusja dyskusją. Rozmowa jest super jeśli do czegoś prowadzi. Tutaj raczej do niczego. Myślę, że Gladiator 1 to świetne widowisko i to samo uważam o kontynuacji. Efekty specjalne - świetne. Za to bardzo doceniam. Spędziłam miło czas i było sporo emocji. Mam wrażenie, że sporo krytyki jest dla samej krytyki. Byle była 🫣. Ale czy sensowna to już mniej istotne. Oczywiście to tylko moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać. Historycznie ten film ma wiele do życzenia, ale chyba nikt nie spodziewał się wykładu na temat historii Rzymu 😜. Ja ze swojej strony bardzo polecam.
Dla mnie najbardziej niedorozwinięta była postać Pedro. Jako jedyna, która zdawała się mieć rzeczywiście poglądy polityczne, ideały, w przeciwieństwie do Mescala, bo u niego tak jak mówicie - była to mieszanka genu Maximusa i pretekstowej fabuły. Mescal był dla mnie sympatyczny, i jego postać podobała mi się dopóki nie nastąpila ta magiczna przemiana. Na to po prostu nie było pomysłu. Dużo bardziej chciałabym się dowiedzieć czegoś o tym, jakie szanse powodzenia miała ta pierwsza, zaplanowana przez Pedro rewolucja - ale to by wymagało może zbyt skomplikowanych dialogów i zależności jak na ten prowizoryczny scenariusz. Szczerze, ten film był po prostu za krótki (lol) jak na ilość wątków i niedopisany, z wyjątkiem Denzela, który miał najbardziej złożoną i charyzmatyczną, niejednoznaczną (do czasu) postać, i naprawdę kradł każdą scenę, widać było, że jego obecność faktycznie wzbudza emocje w każdym otoczeniu, co biorąc pod uwagę jego background, jest tym bardziej mocnym motywem. Bliźniaki dla mnie cringe i overkill, ale po recenzji zgadzam się z Agnieszką, że być może był potencjał. Po prostu upakowano jak najbardziej szokujące, irytujące, przerysowane zachowania w minimum czasu ekranowego, przez co postaci nie działały ani jako jednostki polityczne, ani ludzkie - imo po prostu dwa strachy na wróble. Highlighty: Denzel, rozmowy Mescala z lekarzem Ravim (mega cute), i sory ale nosorożec był super
dziękuję, fajna recenzja. Jestem świeżo po serialu Pingwin i od kina niestety już nie chcę się zastanawiać czy będzie bolało czy zachwycało (Pierwszy Gladiator). Można kino zrobić to dobrze. Pozdrawiam. :) BTW Pedro Pascal... mam juz "trochę" przesyt. Karolak Hollywood'u?
Obok pierwszego Gladiatora to to nawet nie stało. Pozbawiona duszy, średniej klasy powtórka z rozrywki, wulgarnie wykastrowana muzycznie. Wielkie rozczarowanie które dosadnie udawadnia kryzys wspólczesnego kina.
Z pierwszym "Gladiatorem" miałam jeden ogromny problem - kostiumy Lucylli. Gorsety w starożytnym Rzymie? Organza? To był jakiś kompletny absurd. Pytam osoby, co widziały film i trochę mają rozeznanie w historii ubioru - jest lepiej czy tak samo jeśli chodzi o kostiumy kobiece?
Odnosiłem wrażenie, że jest TROCHĘ lepiej, Lucylla była przyzwoicie ubrana, fajnie że pojawiał się motyw Sol Invictus. Ubrania poprawniejsze, natomiast senatorzy czytający gazetę w III w. n.e... I to jeszcze w kawiarni... takich kwiatków jest jeszcze więcej, niestety
01:07 Z jednej strony ostrzeżenie za późno, bo oglądałam w ubiegłym tygodniu, z drugiej i tak nic by nie dało, bo oglądam 3-4 razy w roku, więc mam bardzo "na świeżo" ;)
Dziś byłam na filmie. I powiem tak: nie przekonuje mnie motywacja głównego bohatera. Nie jestem w stanie uwierzyć w to co scenarzysta próbuje mi przekazać. Niektóre sceny (tak jak te na wstępie z morzem, tak i później z małpami i rekinami) wyglądają tak, jakby przeznaczono na nie jakiś minimalny budżet przez co wyglądają strasznie kiczowato. W niektórych momentach jak dla mnie robi się kretynów z głównych bohaterów. Jestem strasznie zawiedziona tym filmem.
Zastanawiam się czemu ludzie się tak czepiają Gladiatora 2 kiedy tak rozpływali się nad Top Gun 2 .... To kino które ma być rozrywką i tyle. Dla mnie to fajny powrót do przeszłości i tyle. Nie spodziewałem się niewiadomo czego bo scenariusz pierwszego Gladiatora był tani jak barszcz i banalny. I to było w nim fajne.
W sensie, że jeśli coś jest rozrywką to możemy przestać wymagać od niego czegokolwiek? Rozrywka też może być lepsza i gorsza, a nawet przy tanim i banalnym scenariuszu można zrobić dobry, emocjonujący film. Ten taki nie jest z wielu powodów, większość podaliśmy w recenzji :) / Dawid
@@sfilmowanitv Pytam tylko dlaczego od tego filmu czegoś wymagacie a od takiego Top Gun nie ? Jeden i drugi film to proste historyjki ku uciesze publiki, takie igrzyska przaśnej zabawy. Próbuje zrozumieć logikę w tych recenzjach ❤ Pozdrawiam.
Od Top Gun 2 też wiele wymagaliśmy i wiele robił znakomicie. To, że inaczej te filmy odbieramy, nie oznacza, że wyłączamy krytykę na zawołanie :D / Dawid
Denzel Washington był tym filmem. Reszta aktorów to tło. Główna postać bardzo nieciekawa. Trzeba ten film zobaczyć, ale do niego raczej się nie będzie chciało wracać.
Przede wszystkim bardzo dobrze wypadły barki i uda Mescala. Bardzo mi się podobały te ujęcia. małpy pojebane, ogólnie walki na Koloseum bardziej przypominały igrzyska śmierci ale to nic
Spencer Treat Clark, który grał małego Lucjusza, nie wygląda jakoś staro. Ridley Scott chciał kogoś „świeżego i młodszego”, tak czytałam. Spencer nie jest chyba jakiś super znany 😅
Byłam, całkiem niezły film, ale tylko niezły. Niestety nie porwał, zachwytów nie było i raczej szybko odejdzie w zapomnienie. Trochę szkoda, ale Denzel aktorsko ratuje ten film ❤
Tak jak Agnieszka mówi pod koniec filmu: kompletnie wyłączyłem idąc na ten film swoją wiedzę historyczną, będąc pasjonatem historii starożytnego Rzymu wiedziałem, że będzie mi to po prostu przeszkadzać, nie powinno się zresztą traktować tego filmu jako historyczny, i chyba nikt go takim nie ogłaszał, a jaki film kostiumowy, kino sandałowe. I moim zdaniem wyszło 5/10 taka jakby....miałkość nakręcona z rozmachem. Co mi przeszkadzało? Nierozwinięty, niepełny, nie w pełni wygrany wątek braci. I tak, Agnieszka ma rację, historyczni Geta i Karakalla nie byli bliźniakami a Karakalla był starszy od Gety i był przypakowanym koksem, sam wątek ich "miłości" braterskiej historycznie jest moim zdaniem ciekawą historią, a że żyli krótko to nie jest długi-polecam). Wracając do filmu: postać Gety w swoim okrucieństwie jest jednocześnie bardziej wyrachowana i zdaje się mieć choć odrobinę rozumu. Za to Karakallę dostaliśmy już napisanego bez trzymanki, Senacie, Ludu Rzymski oto Karakalla, Jaśnie Pie.dolnięty Imperator. W ogóle serio, oglądając ten film dochodzę do wniosku: scenarzysta i Ridley Scott odkryli małpy. Jak poszczuli ich tymi szarymi naczelnymi na arenie to, że tak powiem, myślałem, że je.bnę. Głupie to było ale szybko mi film zleciał, lubię rozmach więc przy bitwach, walkach na miecze itp. bawiłem się świetnie ale jednak przez ani chwilę nie traktowałem tego filmu poważnie. Akacjusz i Makrynus: naprawdę spoko. Luciusz i jego matka? W sumie to średnio już ich pamiętam. Jaśnie Pie.dolnięte Bliźniaki: no mogli dostać więcej tła i scen do zagrania. Indyjski lekarz,exgladiator? Fajny, aż bym jeden odcinek starożytnego odcinka House MD z nim w roli głównej obejrzał. Pewnie odcinek trwałby 5 minut i wszyscy by umarli od zakażeń ale postać mi się podobała. Jeszcze w ogóle fakt, że Maximus, kochający mąż i ojciec miał nieślubne dziecko to też w ogóle, że dokonam profesjonalnego osądu, jedno wielkie XD. Ale przynajmniej zbroja została. I fajnie, że okazało się, że pasuje. Jednocześnie chcę powiedzieć, że cieszę się, że Tim McInnery, który dostarczył mi w Czarnej Żmii sporo ubawu dostał tutaj epizodzik jako pierdołowaty senator hazardzista oraz Rory McCann którego ostatnio sobie przypomniałem jako Hound w Grze o Tron dostał tutaj epizodzik jako generał rzymski w teamie fioletowym. Pozdrawiam wszystkich, siła i honor, film 5/10
Kocham pso-małpy wyglądające jak wilkołaki, kogoś poniosła fantazja. Ale jeśli chodzi o film liczyłam na film który będzie czymś innym nie będzie typową kontynuacja tylko zupełnie nową historia a dostajemy dokładnie tą sama historie z innymi aktorami opowiedziana w gorszy sposób. Największym minusem tego filmu (po efektach specjalnych) jest niestety scenariusz, który się bardzo bardzo plącze, wychodzi to przy postaci Paula Mescala bo coś co było siła pierwszego Gladiatora to jasne motywacje bohatera a tutaj niby wiemy czemu on tak robi ale nie do końca trzyma się tego i gubi się ten film niestety bardzo, rozpoczyna wątek żeby o nim zapomnieć i wytłumaczyć go pół godziny później nie wiadomo na co. Mimo wad nie jest to uważam film zły, wiadomo Gladiator I jest dziełem więc wymagania do dwójki były ogromne i niestety cześć fanów może się rozczarować. Ale większość osób pójdzie i będzie się cieszyć bo widzi nawiązania, sceny, kadry, muzykę z pierwszej części. Uważam że warto się wybrać dla aktorów i dla nostalgii, która będzie towarzyszyć nam w kinie. Film dla fanów i pieniędzy
Bardzo kiepski... Krzyzowki malpy z psem, rekiny, zabraklo delfinow skaczacych przez obrecze. Bohater zmieniajacy wszysko po dwoch zdaniach. Te mowy i przemowy wywolywaly u mnie na przemian irytacje i sennosc... Pierwszy Gladiator coc tez byl czysta fikcja ale bardzo silnie dzialal na emocje, fantatycznie zagrany i super soundtrack.
Co? 😅 płaskie jendowymiarowe postaci, paplają o uczuciach a wogole ich nie pokazują. Mescal jak mówi onelinera to zawsze musiał się zaśmiać, żeby było wiadomo, że zażartował. Pascal po prostu jest. Denzel gra alfonsa z bronxu i odnoszę wrażenie że miał po prostu bekę. Dwóch szalonych dyktatorów to poziom z jakiegoś szkolnego teatru. Cenie Nielsen - drewno.
poszłam na film przede wszystkim dla Pedro Pascala i też się zawiodłam tak małą ilością czasu ekranowego jaką mu dali - zupełnie nieproporcjonalną do tego, w jaki sposób ten film reklamują🙃
“Pierd*l*nie o Chopinie” fabuła zrozumiała, obudźcie się ludzie to jest film a nie Pozycja literacka na 20 tomów po 1000 stron każdy. Film spoko, aktorzy super dobrani… fabuła do ogarnięcia dla przeciętnego człowieka.
Mi zawsze szkoda pracy tych wszystkich ludzi od kostiumów, scenografii, kaskaderów, twórcy zdjęć itp., którzy swoją robotę zrobili super. Wygląda to wspaniale (nie licząc małp) i wszystko po raz kolejny kładzie durny, nielogiczny, tworzony jakby na siłę scenariusz.
Pierwszy Gladiator, to są takie emocje, że nic tego nie przebije.
W pełni zgadzam się ale i tak przyznaje że dwójka aż taka zła nie wyszła a mogło być gorzej
@@klaudiastanisawska3300 jeden z najlepszych filmów w historii. Tutaj poszedłem z sentymentu i dlatego że lubię Denzela
@@MrSzynas ważne że nie ma LGBT 💪🗿 to już daje temu filmowi duży + w porównaniu do innych wypocin po 2 sceny walki są zarąbiste i bardzo miodne że tak powiem 🫡
Gladiator to najlepszy film mojego św pamięci Tatusia... oczywiście Russell to najlepszy aktor Taty...zawsze przypominam sobie...jak otwierał drzwi do pokoju i mówił..Mirku... dziś leci Gladiator zrobię kawę i przychodzę.. popatrzymy..Kocham się Tato!😢
Ogólnie, ktoś już trafnie napisał, że najlepszym.scenariuszem bylby prequel o Proximo i jego drodze do wolności.
A ktoś inny służnie napisa, że to nie powinno nazywać się Gladiator 2 tylko Gladiator: Paul Mescal DLC
Mi się bardzo podobało 😁 były pewne niedociągnięcia, ale poszłam na film bez większych oczekiwań. Brakuje moim zdaniem ostatnimi czasy przyzwoitych „popcorniaków”, a gladiator 2 zdecydowanie nim jest 😃
Kurka rurka, ja w zasadzie nie piszę nigdy komentarzy, ale tutaj, przy takiej skali widowiska i fakcie, że czekaliśmy na ten film 24 lata no aż nie mogę się powstrzymać. Ja się zdecydowanie zgadzam ze wszystkim, co powiedzieliście w recenzji i to są dla mnie główne bolączki tego filmu: tempo i jechanie na dorobku Gladiatora 1. Ja mam takie wrażenie, że ten film bierze wszystkie wątki z jedynki, po czym robi je gorzej, idzie w nich na skróty, nie daje nam pobyć z postaciami. Zanim Maximus dotarł na pierwszą z aren i zaczął walczyć jako Gladiator, to minęła dobra godzina z 2,5 godziny filmu. Mieliśmy okazję poznać Maximusa, jego motywy, historię (Russell Crowe świetnie wtedy oddał tą tęsknotę za domem), rozumieliśmy dlaczego jest najlepszym rzymskim generałem, rozumieliśmy jego relacje z Markiem Aureliuszem i Kommodusem, było jasne dlaczego ostatecznie to Kommodus jest zły i dlaczego mamy go nienawidzić. Kurcze, nawet fakt, że w momencie zabójstwa rodziny Maximusa dopiero widzimy ją pierwszy raz na oczy niczego nie zmieniał. Tyle się nasłuchaliśmy już od Maximusa o jego domu, żonie i synu, że kiedy ich zabito to widz automatycznie też czuje ten smutek i jest w stanie empatyzować z bohaterem. Tutaj te same wątki dzieją się w dziesięć minut i myyyyk, jesteśmy na arenie, bo chleba i igrzysk, widzowie chcą mięska. Nie czułem w ogóle stawki tego filmu, nie czułem empatii z Lucjuszem z powodu jego straty,. Miałem też problem kogo ja mam nienawidzić w tym filmie? Tutaj, o ile myślę, że ten zabieg był celowy, to przez tempo i montaż tego filmu, to całe mącenie za kulisami politycznej sceny wcale tak dobrze nie wybrzmiewa. Wszystko się dzieje błyskawicznie. Postaci mają motywy, które trwają dwie sceny i to tyle z wielkiej intrygi. Gladiator 2 ma dla mnie trochę (ale w znacznie mniejszym stopniu) ten sam problem, który miał Matrix 4. Pokazywanie przez cały czas trwania filmu "Hej, a pamiętacie, jaki tamten poprzedni film był super? Nooo, jaka tam była dobra historia? Dobry film, no nie?". Okej, ale ja chcę zobaczyć co sprawia, że ten film jest dobry i czemu po 24 latach był sens, żeby nakręcić sequel? Żeby nie było: uważam, że to jest dobry film, ale tylko tyle. Sceny batalistyczne, jak dla mnie super (w porównaniu z jedynką, w której bywały tak pocięte, że nie dało się zrozumieć, kto akurat wymachuje mieczem), aktorstwo wszystkich, ale zwłaszcza Washingtona i Pascala świetne. Rzym jako miasto robił wrażenie, Koloseum w porównaniu z jedynką było pełniejsze, zrobione z jeszcze większym rozmachem. Ogólnie miło się to oglądało. Podsumowując: film dobry, ale za dużo żeruje na nostalgii jedynki i nie wnosi nic nowego. Nie to, że nie próbuje, tylko mu nie wychodzi, bo leci z przedstawieniem wydarzeń na łeb na szyję.
Co do logiki filmu, to mam tylko jeden, zasadniczy problem [SPOILER]:
Po jaką cholerę Macrinus pojechał konno akurat w tę stronę, z której na Rzym szło całe wojsko, które przygotował Accacius? Nie chodzi nawet o to czy wiedział, czy nie wiedział, że nadciągają, ale przecież widział ich z daleka. Mógł pojechać w dowolną stronę, a pojechał akurat w tę, gdzie skończył zablokowany między dwiema armiami i zmuszony do walki z Lucjuszem. Naciągane to, jak nie wiem.
Mi się bardzo podobało że każdy już znał imię Hanno jeszcze zanim ów Hanno się przedstawił 😂
Jak dla mnie naprawdę spoko film, jestem fanką pierwszej części i zgadzam się z wami w wielu sprawach, jak np. Nie wytłumaczone przeskoki fabuły i zmiany zdania, ale ogólnie dobre widowisko, ciekawe ujęcia akcji i naprawdę sporo krwi bez skrupułów, sceny stricte walki były dopracowane i wyglądały realistycznie, nie były przerysowane czy wręcz z nutą fantastyki, że np. Aktor skacze i fantastycznie w locie zabija 3 osoby, były naprawdę dobre, charakteryzacja też trzymana ze szczegółami cały czas, jak aktor miał ranę to miał kilka dni, ba nawet po walkach stara rana np krwawiła delikatnie ponownie, bo była naruszona, to naprawdę ciekawe dopracowanie, ale czasem efekty specjalne trochę bolały w oczy, jednakże nie będę wybrzydzać, bo dawno nie widziałam sandałów i tęskniłam za takim klimatem, ode mnie 7/10 pozdrawiam
O czym ty piszesz. Typ dostał 10 razy żelaznym kastetem z kolcami w twarz i miał ledwie siniaka.😅 Gośc na nosorożcu, rekiny... ptetorianie którzy robia wszystko oprócz ochrony cesarza, calodniowy trening wioślarski, noistandardowe - zbroje chronia przed uderzeniem głownego bohatera, a randomowi przeciwnicy orzecinani są jak papier, mało kto nosi hełmy, a jak już nosi to oczywiście za duży lub za mały, zresztą, zbroje to jakiś miks dziwnych elementów zabranych losowo z planu wiedźmina, brak typowych historycznych klas gladiatorów (w filmie pt gladiator!), toz to czyste fantasy i to najniższych lotów.
Zgadzam się. Ale co powiesz na temat małp z wścieklizną? Nie zalatywało to fantastyką pokroju " Jestem legendą"?
@@MrUnikat1977 Małpy z wścieklizną były tak krótko, że nawet nie zapamiętałam. Ale trzeba historycznie przypomnieć, że podczas igrzysk głównych i tych małych lokalnych ginęło tysiące zwierząt, niewyobrażalne ilości, które nawet doprowadzały do wybicia gatunków, zwierzęta były też kiedyś większe, bardziej drapieżne, nie będę bronić tych małpek w filmie, ale takie było wyobrażenie twórców i trzeba to zaakceptować, kto wie, a może gdzieś jest zmianka o podtruwaniu zwierząt (małp, nosorożców), aby były bardziej agresywne. Myślałam, że rekiny i woda w koloseum jest przerysowana, dopóki nie przeczytałam gdzieś, że jest zmianka, że coś takiego też faktycznie robili. Jak dla mnie naprawdę wszystko było cacy, nawet wściekłe małpy i to, że główny bohater musiał się zniżyć do poziomu zwierzęcia, żeby się uratować, było ciekawym rozwiązaniem, niż zwykłe zabicie mieczem, pozdrawiam
Dla mnie mimo, że Gladiator 2 jest kontynuacją pierwszej części nie koniecznie trzeba ze sobą porównywać. Gladiator z 2000 roku był spokojniejszy , myślę że bardziej na stawiony na emocje i miał swój klimat. I gladiator 2 też ma swój klimat wiadomo inny, ale mi się podobał. Na pewno był bardziej dynamiczny, mnie ciekawił i miałam ochotę go oglądać. Na pewno z przyjemnością obejrzę ten film jeszcze raz , bo Gladiatora 1 widziałam kilka razy. 😊
Zastanawiałam się czemu Paul został wybrany do roli? Mogli wybrać przystojniejszego aktora, podobnego do Russella. Ale jak zobaczyłam popiersie młodego Marka Aureliusza to się uśmiechnęłam. Dobry wybór. Paul nie powalił mnie aktorstwem, ale przygotował się do roli fizycznie. Zadziwiająco Denzel mnie nie zachwycił. Miałam wrażenie,że w każdej scenie ma bekę z filmu.1 część bardziej emocjonalnie podchodziłam do akcji. Ale 2 część jest dobrym widowiskiem. W końcu miałam bitwę morską na arenie. Dodam na koniec,że Lucilla miała gust do facetów. Maximus i Akacjusz. Farciara:)
Bardzo cieszy drugi materiał w ciągu tygodnia, czekam na więcej ❤
Na pierwszej części miałem ciarki na rękach, na drugiej pot na jajkach(dzięki CinemaCity że przy pełnej sali nie włączyliście klimy :) - przynajmniej było o czym gadać po wyjściu z sali)
PS. CGI przy takim tytule woła po pomstę do nieba - niektóre sceny wyglądały jakby koledzy z Indii robili je po godzinach
Dla każdego kto w ciut większym stopniu interesuje się historią Rzymu ten film jest napluciem mu w twarz, a mimo tego, że ten film nie jest filmem historycznym czy biografią to czepiam się o to przez wyraźnie zakreślone ramy czasowe, w których rozgrywa się akcja filmu.
Pomijam już to, że jako film ta produkcja jest co najwyżej średnia. Główny bohater przez 3/4 filmu ma kompletnie gdzieś Rzym i jego wartości, a nagle po krótkiej rozmowie z zabójcą jego żony, któremu bez żadnego zawahania wybacza, stwierdza, że nagle chce walczyć o Rzym i zmienić jego ustrój. Postacie w tym filmie, poza Denzelem, są cholernie płytkie.
ten film momentami wieje takim paździerzem, że nie jestem w stanie tego przeskoczyć. dramatyzm i patos tak kwadratowy, że aż boli
Byłam w piątek w kinie, odczucia mam bardzo podobne. Denzel skradł show zdecydowanie, w fabule dziury logiczne. Lubię klimaty starożytnego Rzymu, sceny walk były fajne, cgi 5/10 (małpy...) Można obejrzeć w niedzielę z popcornem ale nie ma czym sie podniecać
Idealnie opisałaś także moje odczucia po obejrzeniu tego filmu, tak jak Gladiatora oceniam na 10/10, tak dwójce można dać 6 - max 7/10.
Jeśli najlepszymi częściami twojego filmu są wklejki z pierwowzoru, to wiedz, że coś się dzieje.
Nie najlepszymi ale jedynymi dobrymi...
tak już czekałam na Was!!!!!
Ja tutaj może dam trochę odmienna opinie, bo mi ten film całkiem się podobał. Wiadomo scenariusz kuleje i tego się nie da ukryć ale te ujęcia to ahhh miód na moje serce. Sceny walki moim zdaniem świetne, dobrze się je oglądało i trzymały w napięciu. A tutaj jeżeli chodzi o scenariusz to już zależy jak kto do tego podejdzie. Sama jak zobaczyłam obsadę do tego filmu to można powiedzieć że odliczałam dni do premiery no ale później przeczytałam kilka opisów fabuły i nastawienie się trochę zmieniło😅 Już wtedy wiadome było że film będzie przewidywalny, ale z drugiej strony mogłam się tego spodziewać od początku, bo jak tu ruszac taki film jak gladiator? Mimo tego scenariusza Denzel niesie ten film na swoich barkach, mam też wrażenie że wbrew pozorom to tutaj jego postać odgrywała najważniejsza rolę i tak jakby do niej się najbardziej przyłozono(?) Uważam, że potencjał Paula zmarnowany, uwielbiam go ale tutaj miał małe pole do popisu. Pedro Pascal klasa sama w sobie, też uwielbiam. Jeżeli chodzi o Josepha Quinna to świetnie sobie poradził i mam nadzieję że będzie go więcej na dużym ekranie po tym filmie.
Ogółem daje filmowi takie 6,5/10, trzeba wiedzieć że ten film nie pobije oryginału (co wydaje mi się logiczne) ale moim zdaniem nawet dla samych zdjęć warto.
Jeżeli ktoś przeczytał całość to miłego wieczoru życzę 😄
Dokładnie..trzeba dodać że mało takich filmów batalistycznych powstaje
@@Holdys-k4t ooo taak, zapomniałam o tym wspomnieć
Zdjęcia średnie, architektura i sztuka Rzymu pokazane bardzo biednie. Co do walki- to nie wiem które ci się podobały? Były nudne i bez polotu. To że nierealistyczne i niehistiryczne to można darować, jeżeli byłaby angażujące. Ale nie były.
@@jw-hp1kr mi osobiście bardzo brakowało takiego filmu bo w kinach ostatnio sama słabizna jeśli tak się wyrażę 🫣
Z każdym zdaniem się zgadzam
Jestem zaskoczony rolą Tim'a McInnerny? Do tej pory kojarzyłem go głównie z Czarną Żmiją a tutaj takie zaskoczenie.
Byłem i nie wiem czy polecam czy nie polecam, ale zachęcam do wyrobienia własnej opinii :)
Wolę iść na dobrego burgerka.
Czekałam na recenzję! Dziękuję! 🤍
Dzień dobry Państwu i Dziękuję
Myślę, ze odpuszczę sobie Gladiatora 2 w kinie i poczekam na streaming.
Pierwsza czesc zrobila na mnie wielkie wrazenie, cd z muzyką mam do dzisiaj i jakos teraz nie chce zmarnować 15 euro na bilet.
Byłem w Imax i szczerze nie żałuje. Wiadomo nie jest to 1, można się przyczepić do paru rzeczy ale dla mnie to taki spoko hołd dla jedynki chociaż rozumiem jeśli komuś pewne kwestie fabularne zepsuły film
w streamingu to już straci wszystkie atuty lepiej w kinie choć trochę zyska na efektywności
Raz zasnąłem w kinie. Był to "Dziadek do orzechów". Tym razem nie było to kino z rozsuwanymi fotelami, więc dotrwałem do napisów. Skok na kasę. Nie da się tego filmu inaczej nazwać. Trzy godziny wyjęte z życia.
ten z 2018?
Jeszcze jeżeli chodzi o grę Luciusa, to było dziwne, że on po zabiciu jego żony i kiedy powinien być w żałobie bardzo często się uśmiechał, przez cały film To było niewiarygodne dla jego postaci która miała mieć chęć zemsty w sobie i złość, że mu się twarz cieszyła Już jak byli przewożeni na tym statku po zdobyciu ich miasta przez Rzymian było mu wesoło i się uśmiechał i żartował z tym murzynem, byłym przywódcą miasta
Mnie też non stop irytował ten jego uśmiech.
Dla mnie w ogóle postać Luciusa/aktor grający Luciusa to najsłabszy punkt filmu
No cóż, na stypie najbliżsi też żartują i o zgrozo bywa, że się śmieją.
Film będzie zawsze oceniany przez pryzmat jedynki, to oczywiste. Mnie się bardzo podobał, świetne skręcone sceny batalistyczne, dopracowane kostiumy, znakomite aktorstwo. Denzel skradł show, ale aktorzy grający cesarzy też doskonali - tak zagrać karykaturalne postaci, to jest sztuka. Kontrast biedoty i bogaczy zapadł mi w pamięć. Podobała mi się scena z małpami, ludzie narzekają że za dużo komputera, a w mojej opinii jedna z niewielu scen z jajami, gdzie widać prawdziwą żądzę przetrwania. Intryga też super, ale naszła taka mnie refleksja, że większość cesarzy (przynajmniej w filmach) została zamordowana przez najbliższych współpracowników, co pragnienie władzy robi z ludźmi. Fajne sceny Hanno z lekarzem - taka luzacka i pozytywna atmosfera, która wręcz wylewała się z ekranu, bardzo dobrze dobrany duet aktorski. Dużo czarnego humoru, najlepsze sceny, to gdy jeden z cesarzy mówi do generała, że jeszcze jest do podbicia Persja i Indie, a on, że trzeba najpierw ten lud wyżywić, a cesarz: ,,Niech żywią się wojną.” Nominacja Makrynusa na wyższe stanowisko, cesarz: ,,Z tej okazji odbędą się igrzyska oraz masowe egzekucje.” - małpka ucieka nawet od jedzenia, padłam :D
Joseph Quinn najlepszy wg mnie
Are you not entertained?
I AM NOT MERCIFUL!?
Pierwszego Gladiatora widziałem 11 razy w kinie. Drugiego obejrzę jako ciąg dalszy jego historii. Roma Invicta.
Szacun
Film na pewno do zobaczenia w kinie - widowiskowy, spektakularny. Świetna obsada. 👍
Z zachwytem i ciekawością patrzyłem przez pierwszą połowę a potem przewracałem oczami. Scenariuszowo przeszarżowali. (Jak to w kontynuacjach). I za mało Pascala. Paul Mescal też nie miał za dużo do zagrania, bo jego wybory i działania były z góry przewidziane przez trochę wtórny scenariusz. Danzel Washington za to bardzo wyrazista postać, choć nie wiem, czy nie zbyt przerysowana.
👎
Uff, wiedza historyczna, ciężki temat. Na szczęście mój konik to nie starożytny Rzym, a zakon krzyżacki w średniowieczu, więc liczę, że tutaj pewne rzeczy nie będą mnie aż tak razić i nie będzie mi tak ciśnienie skakało przy każdym żenującym przekłamaniu, jak na "Koronie Królów". Ja w weekend odświeżyłam sobie pierwszą część "Gladiatora" i zrobiła na mnie wcale nie mniejsze wrażenie niż te paręnaście lat temu, kiedy pierwszy raz oglądałam (szczególnie muzyka genialna, ale i aktorstwo wspaniałe). Na drugą część pewnie pójdę w czwartek i na wszelki wypadek postaram się nie mieć za wysokich oczekiwań. Lepiej tak, niż się zawieść.
Do kina się chodzi, żeby dobrze się bawić podczas seansu i to się tutaj udało
Ready Player One wersja historyczno-epicka... Ludzie kochani, jest tyle fajnych książek a nawet komiksów o tematyce Starożytnego Rzymu że robienie remaku Gladiatora to policzek dla widza. Ja rozumiem gdyby zrobili tu prequel o Marku Aureliuszu albo tego wyzwolonego gladiatora ale takie coś...
Alix senator to przy tym arcydzieło.
- Powiedz mi, po co jest ten miś?
- No właśnie: po co?
- Otóż to. Nikt nie wie po co, dlatego nie musisz obawiać się, że ktoś zapyta. 😅
Po Napoleonie na prawdę nie oczekiwałem niczego od Gladiatora 2. Zero oczekiwań, zero porównania do jedynki, której nic nie dorówna.Muszę przyznać, że było to dobre podejście dzięki, któremu nawet mi się podobało. Na największą pochwałę gry aktorskiej jak dla mnie nie zasługuje wcale Denzel tylko bliźniacy, byli genialni!
Ewidentnie Ridley chce skończyć wszystkie swoje projekty przed odejsciem do elizjium.
Nie żałuję, że poszedłem na ten film.
Po prawie ćwierćwieczu liczyłem na coś lepszego. Gladiator był epicki, w germańskim lesie wręcz się czuło to przenikliwe zimno... Tu mamy film dla fanów pierwszej części i znowu...., generał kładący pokotem armię wrogów jednym ruchem ręki, który marzy tylko o powrocie do domu. Mało ambitni ci rzymianie ;)
Wybieram się do kina😊 póki co jest szalenstwo i sale zapełnione. Poczekam aż minie szał i pójdę na spokojnie😊
Nie idź do kina , szkoda kasy na takiego gniota !
Ta dwójka mnie tak rozczarowała jak mało jaki film w ostatnich latach. Jak można było to tak spieprzyć
W swoim czasie Matrix 4 dostawał po głowie za to, że byl remiksem poprzednich części - ale w przeciwieństwie do wielu innych takich powrotów tam było to mega samoświadome i prześmiewcze (reżyserka dostała ultimatum, że albo sama to zrobi, albo WB znajdzie kogoś na jej miejsce).
Jak dla mnie, może pierwsze 10 minut filmu było ok- scena bitwy morskiej, a potem było coraz gorzej Także Lucilla grała zupełnie nieprzekonująco, drętwo, a główny aktor, zupełnie nie wczuł się w rolę Nie przekonał mnie, nie kibicowałem mu Nie było żadnej więzi emocjonalnej z żadnym z aktorów, tylko obojętność Scenariusz ma więcej dziur niż ser szwajcarski Nie ma chęci obejrzenia go ponownie, tak jak pierwszego Gladiatora A Denzel który rzekomo miał ratować film nie przekonał do swojej postaci, grał po prostu - denzela
Co konkretnie ci się podobało w pierwszych 10 minutach? Uprawa dyń w Afryce czy szturm okrętami na mury miasta? Przecież to żenujace sceny były.
@@grzegorzmarcholt5552 Jezu, dynie w starożytnej Afryce? Jprdl, jak mnie wk*rwiają takie błędy w filmach kostiumowych.
@eurosis to jest film fabularny, który inspiruje się wydarzeniami historycznymi, a nie dokument. Nie musi być wierny, może sobie pozwolić na odstępstwa i fantazję. / Dawid
@@sfilmowanitv No przecież nie mówię, że trzeba ludzi za to wsadzać do więzienia. Po prostu ja lubię, gdy filmy są jak najbardziej wierne realiom historycznym i mnie takie błędy psują odbiór.
Dla mnie ta historia była za szybka, zwłaszcza końcówka. No i brakowało mi takiej sceny jak w jedynce gdzie Maximus zdejmuje hełm na arenie i się przedstawia Commodusowi, bo jednak wtedy trochę oddech wstrzymany co dalej. Ten film nie jest zły, ale moim zdaniem jest niesamodzielny, zwłaszcza że dokarmili go cytatami z jedynki, jest masa odwołań. No i marketing nastawiał na coś innego.
Natomiast miał się podobać tacie, tata zachwycony. To podnosi ocenę w górę :)
Sceny w Koloseum są niesamowite,sa emocje. Szczegółów nie ma co się czepiać.Duze tempo ,ja się nie nudziłem.Zakonczenie sugeruje 3
Czy tylko mi wydaje się, że zrobienie z Lucjusza syna (de facto nieślubnego) Maximusa jest tanim zabiegiem, jednocześnie podkopującym trochę motywacje tego ostaniego (zemsta za śmierć ukochanej rodziny) w części pierwszej?
Określiłbym ten film jako fajny. Do obejrzenia, popatrzenia i powspominania. Reżyser miał misję.
Nie ma to jak oglądać recenzję po swoim seansie w IMAXIE ❤😁
Dzięki za rec.😉
Mi naprawdę brakowało backstory bliźniaków i większego rozwinięcia reszty postaci bo to miało potencjał a tak to skrócili strasznie i jest chaos😭
Ogólnie widowisko dobre, nie nudziłam się, ale były wady.
Moje minusy (spojlery):
>
>
>
<
<
- skoro Lucjusz był synem Maximusa, to spłodził go mniej więcej w tym samym czasie co syna z żoną, robi to z Maximusa "bzykacza".
-finałowa walka z Makrynusem bardzo poniżej oczekiwań, nie był godnym przeciwnikiem dla Lucjusza, stary chłop dawno po czasach walk i świetności
-fajnie byłoby żeby lud dowiedział się kim jest "Hanno"przed sceną jak miał bronić matkę. Wtedy mogliby się zbuntować i scena nabrałaby głębi i epickości.
- za dużo tych scen z zaświatów, na łódce z żoną było trochę cringowe. I ogólnie mścić się na generale , że żona zginęła w uczciwej walce? Nie miało to tego wymiaru co zamordowanie żony Maximusa.
- słabe przemowy Lucjusza oprócz finałowej.
Miałam niskie oczekiwania, bo wiadomo, jak to jest z dwójkami, a i tak film mnie rozczarował, w mojej opinii 5,5/10. Aktorstwo świetne, ale scenariusz... Czy jest większa klisza niż zrobienie z Luciusa syna Maximusa? Mam wrażenie, że scenarzyście tak bardzo nie chciało się usiąść i napisać ciekawego bohatera, że pomyślał "ch**, niech będzie synem Maximusa, widownia będzie go kochać z automatu".
!!!Niżej SPOILER!!!
Na scenie, w której zbroja Maximusa chroni go przed pchnięciami miecza przeciwnika jęknęłam z rozpaczy. To było tak tanie... O CGI nie wspomnę z litości. Te małpy i rekiny. Trochę wypaliło mi oczy.
Byłam na filmie z siostrą. Jedyne co zapamiętałam to to, że Denzel Washington był genialny. ❤
Bylem i polecam, swietny
Ja tam miałem trochę ubaw odnajdywać wszystkie oczka puszczone w stronę fana pierwszej części, co mimo wszystko nie było jakoś trudne, ale no przynajmniej się usta same uśmiechały, a w Helios Dream się przyzwoicie ten film oglądało i po czasie stwierdzam że film jest gorszy niż go uważałem wcześniej ale mimo wszystko, jak dla mnie, warto się przejść ❤
Mi w tym filmie jednak brakło emocji. Miałam wrażenie że każdy jeden bohater miał na wszystko wywalone.
Małpy mutanty - godzilla wersja mini 😂
oj tam, oj tam.fajne były
Naprawde daje rade! Szkoda tylko ze nie rozwineli bardziej rol Cesarzy bo byl tam ogromny potencjal, mogli pokazac jeszcze wiecej szalenstwa 😂 bo jak wiemy w rzymie dzialo sie sporo
Scenariusz zjadła koza
Takiego kina jak „Gladiator II” młodzieńcy już nie robią
Szczerze, to nie wiem, czy kiedykolwiek oglądałem film, który byłby większym dłużnikiem wobec pierwszej części jak „Gladiator II”. Nawet „Przebudzenie Mocy” do niego się nie umywa. Ten film nie istnieje bez znajomości i kontekstu jedynki, momentami żeruje na niej jak sęp na padlinie. Jednak nie mogę mu odmówić jednego - to największe widowisko jakie widziałem w tym roku. Może i największe w ostatnich latach. Konkurencją jest tylko „Top Gun: Maverick”. Scott dał wszystkiego więcej, mocniej, potężniej, dowalił pierdyliard nostalgii. Takiego kina młodzi już nie robią. Fabularnie to rzecz jasna kompletnie nie trzyma się kupy, od połowy dostajemy kolejne odtworzenia scen z produkcji z 2000 roku, a logika i realia historyczne nie mają absolutnie znaczenia (to bardziej rzymski fanfik z historią w tle). Szkoda, że to jest tak totalnie odtwórcze - flashbacki z filmu z Crowem, muzyka Zimmera, odgrzebywanie znanych artefaktów były wręcz bezczelne. Psychofani „Gladiatora” albo zejdą na orgazm albo zawał. Nie będzie jeńców. Do pewnego momentu, muszę to przyznać, uległem tej magii i spektaklowi. Nawet łezka pociekła, bo jestem nostalgicznym skurczybykiem, a na poziomie widowiska „Gladiator II” robi pieruńskie wrażenie. Jednak tylko w pierwszej części, bo końcówka jest już totalnie przegięta, po prostu fatalna, a mój estetyczny barometr wywalił w kosmos. Talk to me, Goose w wersji Scotta wali żenadą na kilometr.
Na koniec - jest jeden element, który w tej produkcji jest 10/10 - Denzel Washington. Gościu RZĄDZI na ekranie i daje jednego z najlepszych, tak świeżych złoczyńców jakich widziałem. Jego Macrinus jest stylistycznie cudownie odklejony od pozostałych bohaterów, kompletnie nie pasuje i w ten sposób… kradnie każdą ekranową minutę, w której się pojawia. Za zmarnowanie fabularnego potencjału i wewnętrznego konfliktu między humanistą a żołnierzem w postaci Acasiusa granej przez mojego ukochanego Pedro Pascala należy się jednak Scottowi wypuszczenie na arenę. Mescal? Crowe 2.0, tylko bez takiej obezwładniającej charyzmy.
Co jak co, ale to co zagrał Washinkton to magia ❤
@@piotr3995 kto?
Zabił matkę Luciusa w cz.2
Polecam w tanie wtorki, bo pełnej ceny za bilet bym nie zapłaciła. Jedyne sceny na plus to te w Koloseum chociaż i tutaj były mocno przerysowane i sztuczne, że boli… 6.5/10 to max!
Sądzę, że mimo wszystko było to fajne przeżycie oglądać film w kinie. Doceniam bardzo ujęcia i sceny i uważam, że nie powinno się porównywać go do pierwszej części bo jest to kontynuacja. Nie mamy też co szukać "prawdziwej historii" bo wiadomo to tylko film 😉
Świetnie się bawiłam i polecam.
Właśnie dlatego, że to kontynuacja (która nawiązuje do oryginału co 3 minuty i powtarza główną linię fabularną niemal 1:1) nie da się uniknąć porównań. / Dawid
@sfilmowanitv Ale po co porównywać? O to mi chodzi. Jaki w tym cel i sens? Pierwsza cześć to był początek historii. Tutaj mamy zakończenie i jest ok. Po co porównywać Massimo do Luciusa? Przecież to ojciec i syn. Nie mają być identyczni.
Bo filmy nie powstają w bańce. Na tym polega ocena i dyskusja na ich temat - porównujemy je do innych produkcji, które korzystają z podobnych rozwiązań i schematów. Z tej racji, że kontynuacja powtarza główną linię fabularną pierwowzoru, mamy bezpośredni punkt odniesienia i widać czarno na białym co i dlaczego zadziałało wcześniej, a z czym jest problem w nowym filmie. / Dawid
@@sfilmowanitv Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić 😊. Wiadomo, można się doczepić zgodności historycznej czy wyglądu niektórych postaci jak np. bracia bliźniacy z rudziutkimi włosami 👀
Czy niektóre stroje.... No ale nikt się chyba nie spodziewał dokumentu historycznego 😜. Jest to produkt na sprzedaż. I tu jest ok. Ale porównywanie pierwszej części do kontynuacji jest bezcelowe. Dyskusja dyskusją. Rozmowa jest super jeśli do czegoś prowadzi. Tutaj raczej do niczego. Myślę, że Gladiator 1 to świetne widowisko i to samo uważam o kontynuacji. Efekty specjalne - świetne. Za to bardzo doceniam. Spędziłam miło czas i było sporo emocji. Mam wrażenie, że sporo krytyki jest dla samej krytyki. Byle była 🫣. Ale czy sensowna to już mniej istotne. Oczywiście to tylko moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.
Historycznie ten film ma wiele do życzenia, ale chyba nikt nie spodziewał się wykładu na temat historii Rzymu 😜.
Ja ze swojej strony bardzo polecam.
Dla mnie najbardziej niedorozwinięta była postać Pedro. Jako jedyna, która zdawała się mieć rzeczywiście poglądy polityczne, ideały, w przeciwieństwie do Mescala, bo u niego tak jak mówicie - była to mieszanka genu Maximusa i pretekstowej fabuły.
Mescal był dla mnie sympatyczny, i jego postać podobała mi się dopóki nie nastąpila ta magiczna przemiana. Na to po prostu nie było pomysłu.
Dużo bardziej chciałabym się dowiedzieć czegoś o tym, jakie szanse powodzenia miała ta pierwsza, zaplanowana przez Pedro rewolucja - ale to by wymagało może zbyt skomplikowanych dialogów i zależności jak na ten prowizoryczny scenariusz.
Szczerze, ten film był po prostu za krótki (lol) jak na ilość wątków i niedopisany, z wyjątkiem Denzela, który miał najbardziej złożoną i charyzmatyczną, niejednoznaczną (do czasu) postać, i naprawdę kradł każdą scenę, widać było, że jego obecność faktycznie wzbudza emocje w każdym otoczeniu, co biorąc pod uwagę jego background, jest tym bardziej mocnym motywem.
Bliźniaki dla mnie cringe i overkill, ale po recenzji zgadzam się z Agnieszką, że być może był potencjał. Po prostu upakowano jak najbardziej szokujące, irytujące, przerysowane zachowania w minimum czasu ekranowego, przez co postaci nie działały ani jako jednostki polityczne, ani ludzkie - imo po prostu dwa strachy na wróble.
Highlighty: Denzel, rozmowy Mescala z lekarzem Ravim (mega cute), i sory ale nosorożec był super
Eee, ja dla Pedro Pascala pójdę. Narcos ❤
Dla Denzela też. Uwielbiam i nic nie poradzę 😁
Dzieki, 👍
Od początku ten film wydawał mi się najbardziej niepotrzebnym sequelem i dzięki Waszej recenzji utwierdziłem się w tym przekonaniu.
W punkt. Czytacie w myślach czy co,😅.,
dziękuję, fajna recenzja. Jestem świeżo po serialu Pingwin i od kina niestety już nie chcę się zastanawiać czy będzie bolało czy zachwycało (Pierwszy Gladiator). Można kino zrobić to dobrze. Pozdrawiam. :) BTW Pedro Pascal... mam juz "trochę" przesyt. Karolak Hollywood'u?
Zmartwię Was - Tytanik II istnieje.
Niestety ;)
Co ?.
Ponoć że będzie dwójka "Magnaci i Czarodzieje"
Zawiodłem sie totalnie po tym filmie mimo że obsada była super to sam Gladiator bez charyzmy
Ten aktor nie pasowal faktycznie mało wiarygodny
Będziecie może recenzować Wicked? Jak tak to kiedy możemy się spodziewać? :3 Jak nie to czemu? :c Jestem bardzo ciekaw waszej opinii 🥸
Film ma oficjalną premierę w grudniu, więc jeśli tak, to pewnie w grudniu :D Decyzję o nagraniu recenzji podejmujemy po seansie. / Dawid
Obok pierwszego Gladiatora to to nawet nie stało. Pozbawiona duszy, średniej klasy powtórka z rozrywki, wulgarnie wykastrowana muzycznie. Wielkie rozczarowanie które dosadnie udawadnia kryzys wspólczesnego kina.
Poczatek mnie zawiodl, cgi bardzo slabe, ale im dalej tymbardziej mi sie podobało. Gra aktorska wszystkich bardzo mi sie podobała.
Z pierwszym "Gladiatorem" miałam jeden ogromny problem - kostiumy Lucylli. Gorsety w starożytnym Rzymie? Organza? To był jakiś kompletny absurd. Pytam osoby, co widziały film i trochę mają rozeznanie w historii ubioru - jest lepiej czy tak samo jeśli chodzi o kostiumy kobiece?
Odnosiłem wrażenie, że jest TROCHĘ lepiej, Lucylla była przyzwoicie ubrana, fajnie że pojawiał się motyw Sol Invictus. Ubrania poprawniejsze, natomiast senatorzy czytający gazetę w III w. n.e... I to jeszcze w kawiarni... takich kwiatków jest jeszcze więcej, niestety
01:07 Z jednej strony ostrzeżenie za późno, bo oglądałam w ubiegłym tygodniu, z drugiej i tak nic by nie dało, bo oglądam 3-4 razy w roku, więc mam bardzo "na świeżo" ;)
Dziś byłam na filmie. I powiem tak: nie przekonuje mnie motywacja głównego bohatera. Nie jestem w stanie uwierzyć w to co scenarzysta próbuje mi przekazać. Niektóre sceny (tak jak te na wstępie z morzem, tak i później z małpami i rekinami) wyglądają tak, jakby przeznaczono na nie jakiś minimalny budżet przez co wyglądają strasznie kiczowato.
W niektórych momentach jak dla mnie robi się kretynów z głównych bohaterów.
Jestem strasznie zawiedziona tym filmem.
Zastanawiam się czemu ludzie się tak czepiają Gladiatora 2 kiedy tak rozpływali się nad Top Gun 2 .... To kino które ma być rozrywką i tyle. Dla mnie to fajny powrót do przeszłości i tyle. Nie spodziewałem się niewiadomo czego bo scenariusz pierwszego Gladiatora był tani jak barszcz i banalny. I to było w nim fajne.
W sensie, że jeśli coś jest rozrywką to możemy przestać wymagać od niego czegokolwiek? Rozrywka też może być lepsza i gorsza, a nawet przy tanim i banalnym scenariuszu można zrobić dobry, emocjonujący film. Ten taki nie jest z wielu powodów, większość podaliśmy w recenzji :) / Dawid
Top Gun 2 był po prostu super
@@sfilmowanitv
Pytam tylko dlaczego od tego filmu czegoś wymagacie a od takiego Top Gun nie ? Jeden i drugi film to proste historyjki ku uciesze publiki, takie igrzyska przaśnej zabawy.
Próbuje zrozumieć logikę w tych recenzjach ❤ Pozdrawiam.
Od Top Gun 2 też wiele wymagaliśmy i wiele robił znakomicie. To, że inaczej te filmy odbieramy, nie oznacza, że wyłączamy krytykę na zawołanie :D / Dawid
Sam film bez szału, ale mnie ciekawi, czy nie powstanie jakiś serial o postaci Denzela Washingtona. Jest tu spory potencjał na historię.
Klasyka byla russelem👌👌
Denzel Washington był tym filmem. Reszta aktorów to tło. Główna postać bardzo nieciekawa. Trzeba ten film zobaczyć, ale do niego raczej się nie będzie chciało wracać.
Przede wszystkim bardzo dobrze wypadły barki i uda Mescala. Bardzo mi się podobały te ujęcia.
małpy pojebane, ogólnie walki na Koloseum bardziej przypominały igrzyska śmierci ale to nic
Zróbcie recenzje listów do m🙏
Byłam. Ujdzie 😁
Spencer Treat Clark, który grał małego Lucjusza, nie wygląda jakoś staro. Ridley Scott chciał kogoś „świeżego i młodszego”, tak czytałam. Spencer nie jest chyba jakiś super znany 😅
Według mnie był dobry👍
Byłam, całkiem niezły film, ale tylko niezły. Niestety nie porwał, zachwytów nie było i raczej szybko odejdzie w zapomnienie. Trochę szkoda, ale Denzel aktorsko ratuje ten film ❤
Jeszcze nie widziałem ale sądzę że pierwszej części nie przebije🤔
Oglądaliście netflixowego Arcane? A może była recenzja 1 sezonu?
Mi druga część się podobała, emocje były, akcja była, hołd dla jedynki był ❤ moim zdaniem bardzo fajny
Tak jak Agnieszka mówi pod koniec filmu: kompletnie wyłączyłem idąc na ten film swoją wiedzę historyczną, będąc pasjonatem historii starożytnego Rzymu wiedziałem, że będzie mi to po prostu przeszkadzać, nie powinno się zresztą traktować tego filmu jako historyczny, i chyba nikt go takim nie ogłaszał, a jaki film kostiumowy, kino sandałowe. I moim zdaniem wyszło 5/10 taka jakby....miałkość nakręcona z rozmachem. Co mi przeszkadzało? Nierozwinięty, niepełny, nie w pełni wygrany wątek braci. I tak, Agnieszka ma rację, historyczni Geta i Karakalla nie byli bliźniakami a Karakalla był starszy od Gety i był przypakowanym koksem, sam wątek ich "miłości" braterskiej historycznie jest moim zdaniem ciekawą historią, a że żyli krótko to nie jest długi-polecam). Wracając do filmu: postać Gety w swoim okrucieństwie jest jednocześnie bardziej wyrachowana i zdaje się mieć choć odrobinę rozumu. Za to Karakallę dostaliśmy już napisanego bez trzymanki, Senacie, Ludu Rzymski oto Karakalla, Jaśnie Pie.dolnięty Imperator.
W ogóle serio, oglądając ten film dochodzę do wniosku: scenarzysta i Ridley Scott odkryli małpy. Jak poszczuli ich tymi szarymi naczelnymi na arenie to, że tak powiem, myślałem, że je.bnę.
Głupie to było ale szybko mi film zleciał, lubię rozmach więc przy bitwach, walkach na miecze itp. bawiłem się świetnie ale jednak przez ani chwilę nie traktowałem tego filmu poważnie.
Akacjusz i Makrynus: naprawdę spoko.
Luciusz i jego matka? W sumie to średnio już ich pamiętam.
Jaśnie Pie.dolnięte Bliźniaki: no mogli dostać więcej tła i scen do zagrania.
Indyjski lekarz,exgladiator? Fajny, aż bym jeden odcinek starożytnego odcinka House MD z nim w roli głównej obejrzał. Pewnie odcinek trwałby 5 minut i wszyscy by umarli od zakażeń ale postać mi się podobała.
Jeszcze w ogóle fakt, że Maximus, kochający mąż i ojciec miał nieślubne dziecko to też w ogóle, że dokonam profesjonalnego osądu, jedno wielkie XD.
Ale przynajmniej zbroja została. I fajnie, że okazało się, że pasuje.
Jednocześnie chcę powiedzieć, że cieszę się, że Tim McInnery, który dostarczył mi w Czarnej Żmii sporo ubawu dostał tutaj epizodzik jako pierdołowaty senator hazardzista oraz Rory McCann którego ostatnio sobie przypomniałem jako Hound w Grze o Tron dostał tutaj epizodzik jako generał rzymski w teamie fioletowym.
Pozdrawiam wszystkich, siła i honor, film 5/10
Kocham pso-małpy wyglądające jak wilkołaki, kogoś poniosła fantazja.
Ale jeśli chodzi o film liczyłam na film który będzie czymś innym nie będzie typową kontynuacja tylko zupełnie nową historia a dostajemy dokładnie tą sama historie z innymi aktorami opowiedziana w gorszy sposób. Największym minusem tego filmu (po efektach specjalnych) jest niestety scenariusz, który się bardzo bardzo plącze, wychodzi to przy postaci Paula Mescala bo coś co było siła pierwszego Gladiatora to jasne motywacje bohatera a tutaj niby wiemy czemu on tak robi ale nie do końca trzyma się tego i gubi się ten film niestety bardzo, rozpoczyna wątek żeby o nim zapomnieć i wytłumaczyć go pół godziny później nie wiadomo na co. Mimo wad nie jest to uważam film zły, wiadomo Gladiator I jest dziełem więc wymagania do dwójki były ogromne i niestety cześć fanów może się rozczarować. Ale większość osób pójdzie i będzie się cieszyć bo widzi nawiązania, sceny, kadry, muzykę z pierwszej części. Uważam że warto się wybrać dla aktorów i dla nostalgii, która będzie towarzyszyć nam w kinie. Film dla fanów i pieniędzy
Bardzo kiepski...
Krzyzowki malpy z psem, rekiny, zabraklo delfinow skaczacych przez obrecze.
Bohater zmieniajacy wszysko po dwoch zdaniach.
Te mowy i przemowy wywolywaly u mnie na przemian irytacje i sennosc...
Pierwszy Gladiator coc tez byl czysta fikcja ale bardzo silnie dzialal na emocje, fantatycznie zagrany i super soundtrack.
jeden z recenzentów z Ameryki się śmiał , ze w Gladiatorze 3 będzie walka z t-rexem.
Aktorstwo sztos, scenariusz... meh. Ale dla tych Panów, którzy tam grają warto było pójść.
Co? 😅 płaskie jendowymiarowe postaci, paplają o uczuciach a wogole ich nie pokazują. Mescal jak mówi onelinera to zawsze musiał się zaśmiać, żeby było wiadomo, że zażartował. Pascal po prostu jest. Denzel gra alfonsa z bronxu i odnoszę wrażenie że miał po prostu bekę. Dwóch szalonych dyktatorów to poziom z jakiegoś szkolnego teatru. Cenie Nielsen - drewno.
poszłam na film przede wszystkim dla Pedro Pascala i też się zawiodłam tak małą ilością czasu ekranowego jaką mu dali - zupełnie nieproporcjonalną do tego, w jaki sposób ten film reklamują🙃
❤
A NIEPRAWDA NIE JAK W GLADIATORZE BO TO KAŹMIRZ PIERWSZY MACAŁ ZBOŻE I UGNIATAŁ JE I TO JEST OD NAS ŚCIĄGNIĘTE ;-p ;-p ;-p
Mozna obejrzec *bez bolu*? Ja cierpialam niemilosiernie
Gladiator 2 był dobry ale część 1. i tak jest złotem i będzie lepszy od drugiej części.
“Pierd*l*nie o Chopinie” fabuła zrozumiała, obudźcie się ludzie to jest film a nie Pozycja literacka na 20 tomów po 1000 stron każdy. Film spoko, aktorzy super dobrani… fabuła do ogarnięcia dla przeciętnego człowieka.
Wyszedlem z kina przy rekinach
Gladiator 2 trzeba traktować jako widowisko i poczujesz się w kloseum
Taa epicka walka trwająca minutę
Tak jak nowy "znachor" , tak i nowy "gladiator", nie dorasta do pięt "Znachorowi" z Jerzym Bińczyskim" i "Gladiatorowi" z Russelem Crowe.