Nie zaskakuje mnie, że film nie przekonał Cię do katolicyzmu, gdyż nie taki był jego zamysł ani konstrukcja. Motywy wiarygodności to zagadnienie blisko związane z apologetyką, ale mój materiał nie był apologetyczny w charakterze. Jeśli już, to jest punktem wyjścia do dialogu apologetycznego, gdyż na temat każdego z wymienionych punktów możnaby zrobić debatę, gdzie ważyłoby się "za i przeciw" katolicyzmu wobec "za i przeciw" islamu, protestantyzmu itd. 20:03 O tym, czy cud pochodzi od Boga czy od Szatana świadczą owoce tego cudu. Jeśli owocem jest wzrost pobożności i cnót jakiejś osoby czy społeczności, jest nie do pomyślenia, aby źródło było demoniczne. Nie wiem czy to jest jasne, ale jako katolicy uznajemy możliwość cudów od Boga również w innych religiach. 21:40 Dla ludzi pobożnych, doświadczenie demonicznych "cudownych" zjawisk umacnia ich w wierze i cnotach, dając naoczny znak duchowej walki. Dlatego Bóg na nie pozwala. Wiele osób nawóciło się za sprawą np. świadectw egzorcystycznych. 26:26 Tutaj przydałaby się znajomość pierwszego materiału w mojej serii. Wiara jest "zgodą umysłu na jakąś niewidzialną prawdę". Każdy człowiek ma milion przekonań trzymanych w "wierze ludzkiej", gdyż zawierza w życiu prawdomówności jakichś autorytetów. Większość naszej edukacji, poglądów, zwykłych opinii o świecie, jest wiarą bazującą na "opowieściach". Szczególnie nasze zrozumienie historii. Szkoda, że wyciąłeś część cytatu gdzie Chesterton czyni tę analogię. O masie bitew i wydarzeń dawnych wieków wiemy tylko z "opowieści" a jednak historycy adaptują te podania do swojej narratywy. Zignorowałeś też analogię z sądem, którą podawałem wcześniej. Czy jeśli zostanie zgłoszone do sądu, że rodzice znęcają się emocjonalnie nad dzieckiem, i poświadczą to zeznaniami sąsiedzi oraz samo dziecko, czy odroczysz wyrok (bo "nie ma dowodów") aż w domu zamontują im kamery i nagrasz to znęcanie się nie raz (bo to mogła być pomyłka), ale najlepiej jakieś 3-4 razy żeby pokazać "powtarzalność"? Niedorzeczne. 28:40 To, że większość podań o cudach jest fałszywa, do tego stopnia, że należy raczej wątpić w każdy cud a priori zamiast rozważać go jako możliwy, pozostaje do udowodnienia. 32:15 "Gdyby jakiś cud miał miejsce raz 3000 lat temu, to nigdy bym o tym nie wiedział. A więc nie jest moim twierdzeniem, że na pewno go nie było" tymczasem 39:08 "Uważam, że ogromne połacie NT to fałsz [...] nie uważam, że Jezus chodził po wodzie" 32:42 "Jak Szatan ich uzdrowił?" Po pierwsze, to nie musiał być Szatan, jak pisałem wyżej. Po drugie, jeśli to był Szatan, mógł uzdrowić poprzez przemieszczenie jakichś komórek/związków odżywczych/rozbicie ośrodka choroby jak guza raka... sposobów jest mnóstwo, bo Szatan ma wedle swej natury moc przemieszczać materię fizyczną. Nie ma natomiast mocy przewidywać przyszłości, co jest ewidentne z wnioskowania teologicznego z Pisma (np. Iz 41:23) - odsyłam do Summy Teologicznej, I:57:3 38:53 A dlaczego uważasz je za fałszywe? Jakie pozytywne przesłanki skłaniają Cię do tego stanowiska? 51:35 Dla mnie wiarygodności Łucji przydaje cud słońca, dlatego ufam jej że faktycznie otrzymała tę przepowiednię w 1917. Nie znam przypadku, aby gdzieś publicznie skłamała, nie szukała dla siebie sławy etc. Znamiona prawdziwego proroctwa. 1:09:45 Tutaj nie czynię argumentu, że w KK nigdy nie było różnicy zmian lub podziałów (były, najwięcej we wczesnym Kościele gdy struktura eklezjastyczna nie była jeszcze ustalona), lecz raczej, że KK zdołał wybrnąć z każdego takiego kryzysu bez uszczerbku dla doktryny. Można porównać współczesnych protestantów, ile mają wspólnego (z urządzenia, nie jakiegoś braku!) z wiarą "Ojców Reformatorów". Jeśli przyjdzie nam jeszcze kiedyś wymienić zdanie, obejrzyj najpierw proszę pierwszy odcinek serii jeśli recenzujesz drugi, oraz staraj się sprawdzić, czy gdzieś indziej w materialnie nie odpowiadam już na Twój zarzut. Niemniej, dzięki za zwrócenie uwagi na mój kanał, mam nadzieję, że jeszcze coś czasem ode mnie obejrzysz :))
"Jako katolicy uznajemy możliwość cudów od Boga również w innych religiach" Trójjedyny miałby za pomocą cudów umacniać religijność inną niż katolicka, czyli opartą na fałszywej teologii i prowadzącą dusze na eschatologiczne manowce?! Apage! "Wiele osób nawóciło się za sprawą np. świadectw egzorcystycznych" Do ustalenia pozostaje, dlaczego owym "świadectwom" nigdy nie towarzyszy wizualna dokumentacja demonicznych ekscesów. Byłybyż demony na tyle nieśmiałe, że nie chcą spektakularnie dokazywać przed kamerką? "Jednak historycy adaptują te podania do swojej narratywy" Albowiem skądinąd wiadomo, że starcia zbrojne się zdarzają, a ich uznanie nie jest problematyczne z ontologicznego punktu widzenia (nie wymaga postulowania pozaświatowych bytów, które w nader tajemniczy sposób powodują skutki w świecie fizycznym, naruszając przy okazji jego nomologiczny porządek). "Należy raczej wątpić w każdy cud a priori zamiast rozważać go jako możliwy" Przywołany przez Wybrańczyka filozof Hume nie neguje możliwości cudów, co zresztą Wybrańczyk wyraźnie zaznacza - chodzi o racjonalność uznania cudu na podstawie opowieści cudownej treści. "Wiarygodności Łucji przydaje cud słońca" Niewiarygodności "cudowi słońca" przydaje natomiast fakt, że nie ma żadnych zagranicznych doniesień o cudownych wygibasach owej gwiazdy. A przecież było wtedy mnóstwo innych miejsc na Ziemi, z których Słońce pozostawało widoczne, działały rozmaite obserwatoria, setki tysięcy żołnierzy przebywały na świeżym powietrzu, latały samoloty, sterowce i balony obserwacyjne (trwała I wojna światowa) etc. Mamy najwyraźniej do czynienia z dodatkowym cudem: Bóg w cudowny sposób odwrócił uwagę owych ludzi od spektakularnego "cudu słońca".
@marcinek5696 1. "Trójjedyny miałby za pomocą cudów umacniać inna wiarę niż katolicką" Bóg może za pomocą cudów uzdrowienia i innych naprowadzić ludzi, którzy nigdy nie poznali wiary katolickiej, do chrzestu pragnienia I tak mogą należeć do ducha kościoła katolickiego 2. "Gdzie są demony na kamerach" ale wiesz, że demony nie mają ciał? Czasami Bóg daje aniołom ciała (patrz sodoma I gomora), ale na ogół to jest bardzo rzadkie, a anioły są czystymi duchami funkcjonującymi poza czasem I przestrzenią.
Świadkowie z tego cudu słońca nie zgadzali się jednogłośnie między sobą, w ogóle, czy nie powinno być tego cudu widać z całego świata, skoro słońce każdy jeden może obserwować?
"...naprowadzić ludzi, którzy nigdy nie poznali wiary katolickiej..." Dlaczegóż to cuda dokonujące się w niekatolickim kontekście religijnym miałyby wzbudzać u innowierców pragnienie katolickiego chrztu (zwłaszcza jeżeli dana religia skądinąd postuluje istnienie cudotwórczych istot)? "Ale wiesz, że demony nie mają ciał?" Ale wiesz, że wedle egzorcystycznych "świadectw" podczas egzorcyzmów dzieją się nader spektakularne rzeczy, które są jak najbardziej widzialne? Głowy opętanych obracają się o 360 stopni, opętani wypluwają kilogramy gwoździ, dochodzi do lewitacji i manifestacji nieprawdopodobnej siły fizycznej etc.
"O tym czy jakiś cud pochodzi od..." - ładna gimnastyka. A czemu szatan nie miałby zwiększyć pobożności danej osoby, tylko po to by złamać jego wiarę później, wywołując o wiele większy efekt, bo pociągając za tym też tych dla których ta osoba była inspiracją? Jakby nie patrzeć diabeł to podobno sprytna bestia. Diabeł mógłby także zwodzić ludzi na manowce, by w wyniku cudów czcili relikwie czy obrazy fałszywych bożków, co ludzie zresztą robią, a co widocznie stoi w sprzeczności z Biblią (Wj 20:4-6). Egzorcyzmy - błagam szanujmy się. Mamy całą dziedzinę psychiatrii, egzorcyzm to banialuka, próba rozwiązania problemu w sposób magiczny gdy nie znamy przyczyny. Powiedzenie, że dziwaczne zachowania są działaniem diabłów jest równoznaczne stwierdzeniu, że ziemia jest płaska - działało kiedyś bo ludzie nie mieli zrozumienia zjawiska. "Większość naszej edukacji, opinii..." - Większego steku bzdur nigdy nie słyszałem. Matematyka, fizyka, biologia i chemia nie jest zbiorem opowieści, jest nauką bazującą na doświadczeniach. Każde twierdzenie możesz udowodnić, każdą reakcję chemiczną czy fizyczną możesz odtworzyć, a świat biologii zbadać pod mikroskopem. To rzeczywistość, nie bajki. Historia jest trudną dziedziną ze względu na brak tych zależności. Ale na podstawie tego co jesteśmy w stanie zbadać, jakie źródła pisane posiadamy, jakie są zależności między osobami zdającymi dane relacje jesteśmy w stanie stwierdzić co jest prawdą a co być może jest prawdą, a co jest kłamstwem. Jak dwa nienawidzące się narody zdają taką samą relację o bitwie, to jest to jak najbardziej prawda, bo czemu mieliby kłamać skoro są wrogami? A jak już najdujemy szczątki uzbrojenia to utwierdzamy się w przekonaniu, że np. w bitwie udział brali hoplici. Historia jak najbardziej stara się znaleźć potwierdzenie swoich twierdzeń. Nie uważamy, że Rzymianie korzystali z akweduktów bo ktoś o tym napisał. Wiemy to bo te akwedyktu nadal stoją, wiemy do czego służy akwedunkt bo jesteśmy w stanie odtworzyć jego działanie, a na dodatek jeszcze mamy źródła pisane, które potwierdzają nasze założenia. Zabawne prawda? Dobrze, że religię mają te wszystkie cechy, że da się odtworzyć mannę z nieba, Zeusa nawalającego piorunami, Mahometa przecinającego księżyc, czy inne bajeczki. Że da się znaleźć dokumentację z wielu źródeł, czy jakikolwiek dowód na swoje twierdzenie. Humanistyka to zbiór tego co wiemy o okresach literackich, działania językoznawców, rozumienie sztuki. Twój argument pokazuje jedynie, że nie masz pojęcia o absolutnie niczym. W sumie to nie za bardzo wiesz czym jest rzeczywistość i jak działa świat, czemu wiemy to co wiemy i z czego co wynika. W interesie człowieka nie jest życie we własnej bańce, bo stagniacja oznacza porażkę - Twoja religia też ma tego świadomość, pokazują to sobory, schizma, reformacja czy synkretyzm. Katolicyzm musiał się zmieniać, bo inaczej zostałby wyparty. Życie w przekonaniu, że jest się super, gdy wróg za granicą ma czołgi kiedy Ty masz procę, oznacza jedynie, że granica się przesunie. A znęcanie się emocjonalne objawia się też w inny sposób, polecam np. zapoznać się z taką dziedziną zwaną PSYCHOLOGIĄ a.k.a. czemu metodą prób i błędów wiemy to co wiemy. Uzdrowienie Sztana - a może zrobiło to placebo? Nomen omen wykazuje dokładnie takie same cechy jakie opisujesz: nie wiemy w jaki sposób działa, ale wiemy że zachodzi takie zjawisko. "...bez uszczerbku dla doktryny..." - tiaaa.... eucharystia na rękę? Heliocentryzm? Odpusty? Definicja Trójcy? Porównaj sobie ile wspólnego ma wiara takiego dzisiejszego katolika, z wiarą jednego ze "świętych".
Główne motywy wiarygodności Piramidy Finansowej: -Zarobki czynione przez twórców piramidy -Wzrosty giełdowe, które się wypełniły -Samo istnienie piramidy.
Co do słów Najki: skoro w jakimś cudzie eucharystycznym wyszły geny słowiańskie, to chyba świadczy o fałszerstwie tego "cudu", a nie o tym, że Maryja była Polką.
Ależ to jest oczywista oczywistość, że Maryja była z Polski. A na pewno z Polski a konkretnie z Łodzi był Jezus. jest przecież napisane "do tłumu przemówił Jezus z Łodzi"
Trudno, żeby chrześcijaństwo się nie utrzymało przez 2000 lat, jak przez 1000 za mówienie, że "jest fe" mogło cię "spalić na stosie"... To samo co do obecnego zasięgu, gdyby siłą i przemocą nie "nawracali" rdzennych mieszkańców Ameryki, tj. bez katolickiej Ameryki łacińskiej - chrześcijaństwo dziś było by znacznie "mniej liczne", a może nawet by już powoli umierało.
"Demony nie potrafią przewidywać przyszłości." Ktoś, kto na serio wypowiada tego typu zdania i jeszcze oczekuje, że ludzie będą traktować go poważnie, jest naprawdę nieźle oderwany od rzeczywistości.
Podoba mi sie argument z samego istnienia kosciola. Znalem takiego zlodzieja ktory tlumaczyl ze sam fakt dokonania kradziezy obciaza okradzionego albowiem absolut opatrznosc do tego dopuscila a jak dopuscila tzn ze okradziony jest frajerem i bylo to konieczne
Misjonarz katolicki do Indianina: Gdyby nie my, nadal czcilibyście Słońce! Indianin: Słońce istnieje naprawdę! Co do Panariona, faktycznie, może budzić pewną sympatię, podobnie jak Mikołaj Kapusta. Natomiast kiedy słucham czasem pana Dawida M., mam nieodparte wrażenie, że bardzo chętnie podjąłby się nawracania bezbożników siłą, nie pozwala mu jednak na to jedna książka - nie, bynajmniej nie Biblia. Kodeks karny.
@SlavLady11 W pierwszym zdaniu konstrukcji kraju, który uważasz za Indie widnieje, iż nazywa się Bharat. Mam nadzieję, że Twój żarcik odnosi się do Hollywood, i zabaw w sokole oko i Winnetou. Reszta jest zmyślnona jak brokeback mountain i K2
Co do przepowiedni i ich spełnienia: „Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana... Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli. A narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca... A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie on miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna... I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje... Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...” Powyższa przepowiednia zwiastuje upadek Lorda Voldemorta za sprawą Harrego Pottera. Jak dowiadujemy się z książki, rzeczywiście się wypełniła. Czarodzieje są wśród nas.
1 zasada wszystkich fanatyków i trenerów życia to mów szybko i z przekonaniem. 2 to obalaj wszystkie fakty bzdurami pseudo naukowców . 3 popieraj swoje wywody pseudo faktami mówiąc szybko i głośno, wróć do punktu 1. I tak to się kręci. Świetny materiał tak w ogóle. Pozdrawiam serdecznie
o hell ktoś się zabrał w końcu za tego pajaca, który zamiast czytać dalej książki (od tego zaczynał kanał - wtedy jeszcze mnie to interesowało) zbudował społeczność i się zabrał za politykowanie i forsowanie swojej wizji świata. XD i love this
Pamiętam, że trafiłem kiedyś na jego kanał (Pająki), potem jeszcze parę razy tam zajrzałem żeby posłuchać trochę o książkach/filozofii, potem o nim zapomniałem. Teraz jestem w szoku xD
1. Dlaczego pajac? Czemu nie możemy być dla siebie mili, albo przynajmniej: czemu musimy być niemili? 2. Nagrywa o książkach cały czas (jeśli mnie coś nie ominęło), a ten kanał to jest ułamek wyjściowego, więc skąd zarzut o "budowaniu społeczności" skoro oddzielił oba tematy/kanały?
@@piotr455 1. ponieważ w świetle samego kanału Wybrańczyka z którym się zgadzam robi coś bardzo szkodliwego. Popieram krytykę jego osoby. Stąd pajac... ale racja mogłem sobie wyzwisko oszczędzić. 2. kiedyś ośmieliłem sobie skrytykować jego film i poglądy z nim związane wypunktowując bardzo ograniczające myślenie (wbrew pozorom otwartości i intelektualnego wydźwięku jego twórczości)... niestety i on i jego społeczność wokół kanału prawie mnie zeżarła... miałkimi komentarzami typu, że mnie zapiekło w ujściu jelita etc. :).... stąd mój uśmech gdy Wybrańczyk się za jego mózgowe pseudointelektualne wy*rywy zabrał. Pozdrawiam serdecznie.
No niestety ja sam byłem całkiem zainteresowany jego pierwszym kanałem, ale po tym jak wszedłem na jego discorda to trochę zbrzydła mi jego twórczość przez społeczność, i szkoda, bo uważam że same jego podsumowania książek i rozważania filozoficzne na początku były bardzo dobre
Mimo wszystko, KK ma dużo większy mandat ciągłości od Egiptu i innych organizacji. Egipt przeszedł przez okresy kilku królestw, arabskiego podboju, tureckiego podboju, kolonializmu i arabskiej republiki. Nie jest to aż tak legitymizacja ciągłości jak Kościoła Katolickiego.
@@rose.atreides Zgadzam, się mój przykład z Egiptem jest taki se. Na początku filmiku było dużo odwołań to historii ze starożytnego Egiptu i chwilę potem Adrian wyskakuje, że długowieczność kościoła to cud i mnie to zestawienie rozbawiło.
@@rose.atreides I 6000 to przesada. Ale ze 3 tys.? Mamy ciągłość kultury, mimo okresów przejściowych, aż praktycznie do czasów greckich. A i to niezupełnie kończy. W KK też nie mamy trwania monolitu, tylko ewolucję. Ja nie wiem, czy tego co uważacie za KK nie należałoby liczyć od schizmy wschodniej...
Apologeta Panarion z powagą przywołuje dwa biblijne proroctwa, najwyraźniej nie rozumiejąc, że nie zostały one wypełnione - Jezus ani przez moment nie "władał w Izraelu", a "wszystkie ludy" nie nawróciły się dotychczas na wiarę w biblijnego boga. Miodzio!
Książę Egiptu to się nazywa. W sensie ta bajka z Mojżeszem. I w biblijnej wersji tej opowieści cuda Jahwe triumfowały, bo wąż z laski Mojżesza zjadł węże kapłanów egipskich z tego co pamiętam, więc tu punkt dla komentiesnego Adriana. Co nie zmienia faktu, że to tylko opowieść i to pisana z perspektywy kogoś, kto miał interes tak to przedstawić.
I ahistoryczna zapewne. Świadectwa takiej magii egipskiej są kilkaset lat późniejsze niż domniemany czas wyjścia Mojżesza z Egiptu. Raczej więc autor biblijny włączył wątek współczesny opisując przeszłość. No i dodał teologię.
@@PKowalski2009 generalnie sama kwestia niewoli egipskiej jest wątpliwa historycznie. Ja lubię porównywać opowiesci o Abrahamie, Mojżeszu, Jakubie itd. z naszymi polskimi o Popieku, Piaście Kołodzieju, Wandzie co nie chciała Niemca itp. co w antropologii kultury, którą liznąłem na studiach socjologicznych - nazywamy mitem założycielskim. Po prostu legendarny przodek, mający sankcjonować - lub jedynie ustanawiać - nasze cechy narodowe. Ewentualnie stanowić jedynie czynnik łączący, bez którego jesteśmy losową kupą ludzi, a nie kimś o wspólnych przodkach i historii. A jak przy okazji ma to podbudowę nadnaturalną i wykładnię teologiczną to tym lepiej, bo czyni tą opowieść bardziej wyjątkową.
@@nihilistycznyateista Uhm. Nie sprzeczam się. Uważam, że są pewne przesłanki, nazwijmy to "trop egipski" w dziejach religii żydowskiej; np. samo imię Mojżesz jest egipskie (a autorzy Biblii tego nie wiedzą); ale to nie historyczne potwierdzenie historii, a przesłanka, że coś (nie wiadomo co dokładnie) mogło stać za taką legendą. Tu napisałem o czasach wyjścia, jako o typowym zgadywaniu -- są dwie ważne wskazówki, Pi-Ramzes, z którego Izraelici wychodzą (krótko funkcjonowało), oraz stela Merenptaha (znak, że jakiś "Izrael" występuje w Kanaanie). Jedno i drugie zawęża możliwy czas zajścia historii. Tyle, że nadal nie wiadomo, czy to co miało się w tym czasie stać, się stało.
@@PKowalski2009 jedyne poświadczenie obecności jakiegoś ludu czczącego Jahwe to Elefantyna, przy czym nic tam nie świadczy o kulcie ze strony ludu semickiego przebywającego na terenie Egiptu, a lokalnego kultu tego boga na terenie Egiptu, prawdopodobnie dalekich przodków dzisiejszych Koptów. Ale absolutnie nic nie wskazuje na niewolę, zwłaszcza wielopokoleniową. No i Elefantyna wskazuje na totalnie mała grupkę, a nie grupę wielkościowo zbliżoną do tego, o czym mówi Księga Wyjścia. Tak że jakieś luźne skojarzenia są, ale co najwyżej można to traktować jako plotkę wyolbrzymioną przez lata i równie dobrze mogły to być dwie rodziny na krzyż, które z egipskiej Elefantyny przeniosły się do Kanaanu, nawet nie koniecznie w jakimś sporze z lokalsami, choć taki mógł być, bo nie czcili bogów egipskich i nie bez powodu ich "dziupla" znajdowała si ę na wyspie. PS a co do egipskiego imienia... a czy nie jest tak, ze przypadkiem nawet zgodnie z opowieścią biblijną to imię nadała mu właśnie egipcjanka, która znalazła go w rzece w koszyku, wiec tym bardziej jest zasadne, żeby nie było ono żydowskie, nawet w fikcyjnej opowieści?
Tego w ten sposób nie można stwierdzić jak Ty to zrobiłeś. Przecież wiara katolicka to nie jest to co ktoś Ci powiedział a więc x iński nie może zdyskredytować tego co ma objektywne do sprawdzenia podstawy 😊
@@slowdiesel1044 "Iga Natalia ŚwiątekⓘIga Natalia Świątek (ur. 31 maja 2001 w Warszawie[1]) - polska tenisistka, zwyciężczyni dwudziestu dwóch turniejów WTA w grze pojedynczej, w tym pięciu turniejów wielkoszlemowych: French Open 2020, 2022, 2023 i 2024 oraz US Open 2022, uczestniczka igrzysk olimpijskich w 2020 oraz 2024, od kwietnia 2022 do września 2023 i ponownie od listopada 2023 roku liderka rankingu singlowego WTA."
@Konqer Brawo, Jasiu, nie odrywając się od browara masz oglądać sport narodowy Małysz, Kubica , a teraz ta... Dobra, dosyć pisania z porcelany lecimy do zdrapki po czteropaka
@jeronims3079 Nie udowodnisz istnienia Boga poprzez zmianę definicji. Ja mogłabym powiedzieć że Bóg to śmierć i gunwo. Śmierć i gunwo istnieją więc Bóg też istnieje? Mówienie rzeczy typu "Bóg jest miłością" jest równie logiczne jak mówienie że Bóg jest nienawiścią
Słucham i oglądam, bo lubię Łukasza. Śledzę jego komentarze od początku jego kanału na YT. Ale nie mogę się nadziwić ilu dziwaków i cudaków apologetycznych się prezentuje. Podziwiam zaangażowanie Łukasza w rozkminianie tych przypadków, ale mi po prostu szkoda czasu na wysłuchiwanie takich panajonków.
Osoby głęboko wierzące na ogół mają już tak sprany beret, że jakakolwiek dyskusja z nimi nie ma sensu. Każdy widzi co chce widzieć i jeżeli ktoś jest przekonany, że Bóg istnieje to będzie widział dowody na jego istnienie na każdym kroku. Także dla niektórych może być dowodem że Bóg istnieje sam fakt, że istnieją ludzie niewierzący, którzy próbują udowodnić jego nie-istnienie. Walka za wiatrakami.
@@user-ok5bs8eq8w Nie ma w tym nic złego. Nie każdy ma talent do debatowania na żywo, liczą się argumenty - zwłaszcza że Panarion też nagrał wcześniej ten film więc pojedynek jest wyrównany.
@@user-ok5bs8eq8w podsun tych, ktorych trudno punktowac. Moze skorzysta? A na zywo... na zywo nikt nie daje rade z kazdym zdaniem. Trzeba zdanie po zdaniu, punkt po punkcie popatrzec na brak podstaw; w rozmowie masz tylko chwile, a takim ludziom brak logiki pozwala na produkowanie nieskonczonej ilosci glupot. Jaka intencja sie kierowale/as publikujac ten komentarz?
Zawsze mnie dziwią ludzie, którzy mówią, że wierzą, po czym po bliższym poznaniu wychodzi, że nie mają pojęcia o własnej religii, i w zasadzie wiara się sprowadza do chodzenia do kościoła. Ja mam inaczej. Jak się zadeklaruje, chcę wiedzieć jak najwięcej. Jakby się zastanowić, to połowie społeczeństwa religia jest zupełnie obojętna, wierzący nie praktykujący, ew wybierają to co im pasuje. Ja idę krok dalej. Nie widzę powodu wierzyć w cudzych bogów. Przyjmować za pewnik to co katolicka indoktrynacja propaguje. Jak do tej pory nie widziałem dowodu, ani nawet poszlaki, że jakiekolwiek zjawiska paranormalne istnieją. Więc zostaje tylko sfera kulturowa. Mówić, że się jest ateistą, to tak jakby powiedzieć "nie chcę być polakiem". To tylko kwestia plemienna. Każde plemie uznaje inne zasady, z czasem wiarę. I dorabia się do tego często zawoalowaną teorię.
Ja bym marszałka Ferdinanda Focha bardziej uznał z proroka bo on powiedział w 1919r " To nie jest traktat pokojowy, to jest zawieszenie broni na 20 lat" On zmarł w 1929r wiec był lepszy od Łucji bo jego przepowiednia sie sprawdziła co do roku
Niewiarygodne. Odpaliłem to i myślę sobie - ok wreszcie kulturalny, używający rozumu apologeta katolicki. Wreszcie będzie coś ciekawego, wreszcie jakieś solidne argumenty za istnieme boga. Może nawet ja uwierzę. Co dostałem? Ten sam straszliwy nonsens co zawsze. Jak można powiedzieć, że dowodem na istnienie boga jest istnienie katolicyzmu? JAK? Przecież idąc tym tokiem rozumowania istnieją bogowie hinduscy, islamscy, zaratustraińscy i każdej innej religii (no bo religia ta trwa i istnieje).
Weż sobie posłuchaj kanału profesjonalnego badacza starożytnych pism religijnych regionu morza śródziemnego, Marcina Majewskiego, a twój poziom kontestacji przynajmniej się podniesie. Np; Rozszyfrowuję egipską Księgę Umarłych !
@@Konqer Bogowie Egipscy byli tylko graficznymi wyobrażeniami/symbolami tego, jak ludzie wyobrażali sobie WTEDY atrybuty i figury tego samego Boga który im się czasem objawiał. Ludzkość w historii oczyszczała ten wizerunek z dodatków ludzkiej wyobrażni.
@@katogoria No a bogowie chrześcijańscy są graficznymi wyobrażeniami/symbolami tego, jak ludzie wyobrażają sobie bogów TERAZ. To nie znaczy, że ci bogowie istnieją, to znaczy tylko tyle, że ludzie mają tendencję do wymyślania sobie fantastycznych istot.
@@Konqer Tak by było że to tylko symbole, ale doświadczenie pokazuje że za tymi siłami stoją sprawcze osoby duchowe które nam pomagają byśmy szli najlepszymi dla nas ścieżkami na których stoją Oni, nasza duchowa opiekuńcza Rodzina. Posłuchaj sobie świadectw , są ich tysiące. Możesz im zaufać lub nie , twój wybór.
Jasne, a jej synek był Ukraińcem i miał na nazwisko Ipanienko , bo jak słyszymy w słowach z jednej kolęd . " Pojdzmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i panienki 😂 Dziękuję za uwagę.
W jednej rzeczy zgadzam się z panarionem, a tą rzeczą jest to że chrześcijanie powinni interpretować Biblię dosłownie bo skoro to jest słowo Boże i jest co prawda napisane przez ludzi ale to Bóg ich natchnął i prowadził ich ręce to tutaj nie ma miejsca na inną interpretację niż dosłowną.
Bardzo słusznie spostrzeżenie, że wiara w Jezusa wyraża się w sposobie życia. Głównym motywem wiarygodności chrześcijan pozostaje zatem ich życie. Nic więc dziwnego, że bezobjawowa wiara przekonuje raczej do ateizmu i żadne argumenty quasi-racjonalne tutaj nie pomogą. Mogą one stanowić jedynie wyjaśnienie określonego sposobu życia, ale tracą moc gdy nie są nim podparte.
Objawowość wiary (wyrażająca się w "określonym sposobie życia") nie ma żadnego znaczenia dla kwestii prawdziwości/zasadności jakiegokolwiek katolickiego dogmatu. Oczywiście analogicznie ma się sprawa z objawowością wiary judaistycznej, muzułmańskiej czy hinduistycznej.
Oczywiście że ma, skoro dogmat stanowi założenie leżące u podstaw tego sposobu życia. Dotyczy to każdej religii. Każdy ma życie do przeżycia i wybiera jak chce je przeżyć. Sformułowanie uzasadnień tego wyboru jest wtórne względem mniej lub bardziej uświadomionych pragnień które je poprzedzają. Z tego powodu argumenty rozumowe za jakąkolwiek drogą życia, będą skuteczne tylko u tych osób, które już w jakiejś mierze rozpoznają w tej drodze odpowiedź na swoje egzystencjalne pragnienia czy choćby dopuszczają możliwość, że może ona je zaspokoić. W innym przypadku nawet najlepsze argumenty i uzasadnienia będą bezskuteczne gdy ktoś neguje z góry nie tyle przekonania co sensowność sposobu życia do którego prowadzi ich uznanie.
@@TemplumChristi No przecież każdy kto chodzi na msze , klęczy, śpiewa i się spowiada 'rozpoznał już odpowiedż....' A może to tylko atrapy? .....Przychylałbym sie, że raczej wszyscy są w fazie: ' czy choćby dopuszczają możliwość, że może ona je zaspokoić', no cóż, efekty będą marne, choć może to zależy ile rzuca się na tace.
24:45 Słyszałem już kiedyś coś podobnego - jeśli w Biblii Bóg robił coś dobrego to było na pewno, a jeśli robił coś złego to ci przesądni starożytni Żydzi zmyślali.
Ja mam inny problem z tym twierdzeniem, ze tylko bóg ma wszechwiedzę i dlatego tylko przez niego da się prorokować wiarygodnie. A gdzie go widzę? Otóż ten sam Johwe ma być i wszechmogący, a co za tym idzie - jego prorok może wypowiedzieć zbitek totalnych pierdół bez sensu, a Boguś i tak zrobi tak, ze one się spełnią i to dupa nie proroctwo. Dajmy to na przykładzie - czy jak Kaczyński w 2023 wypowiedział się na temat 14tki, ze wyniesie ona 2200 zł netto to wyprorokował, ze uchwała Sejmu podniesie to świadczenie na 2650 brutto z początkowo planowanego 2200? No nie bardzo - wypowiedział on totalną pierdołę, ale siła sprawcza, jaką ma on w ręku, jako szef partii sprawiła, że to się zmaterializowało zgodnie z jego słowami.
Jakby zmieniło się życie ateisty jakby bóg istniał? Zależy który bóg. Bo jeżeli to byłby Ra musiałabym nauczyć się języka i modlitw, zrobić wszystkie amulety. A jakby Keltzacoatl i Tezkatlipoka by isnieli, musiałabym niestety szukać osób by wycinać serca, bo inaczej słońce może zaniknąć prowadząc wszystkie życie do zagłady. Tak że ciekawe czy chrześcianie i wierzące naprade by woleli by bogi istnieli. Bo mogłoby być naprawdę nieciekawie.
Ciekawi mnie jak katolicy wyobrażają sobie po swojej śmierci życie w niebie i wieczne śpiewanie na chwałę boga, który NAKAZUJE człowiekowi aby ludzie własnymi rękami bez współczucia oraz bez litości: mordowali się nawzajem, zabijali dzieci własne oraz dzieci sąsiadów. 🙏EZ 9, 5-7🙏1 Sm 15,3🙏Pwt 25:11-12🙏Pwt 13, 7-12🙏Wj 32,27🙏Lb 31🙏Kpł 24, 13-16🙏Pwt 7:16🙏Pwt 13:15🙏Pwt 20:16🙏Oz 14:1🙏Joz 6:21🙏Joz 7:25-26🙏Pwt 32:41-42🙏Joz 10:40🙏Lb 15,32-36🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 21:18-21🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 22:20-21🙏
Nie, nie rozumiesz. Przecież jak Bóg to mówił to była to tylko taka metafora ;) Za każdym razem jak Bóg mówi coś co się nie podoba wierzącym i nie jest im po drodze to jest to tylko metafora. A wszystko inne co im się podoba i potwierdza to co głoszą to już jest całkowicie na serio i trzeba brać i bezpośrednio wprowadzać w życie ;)
Juz jako dziecko intuicyjne omijalam instytucje religijne i to mi dobrze wpłynęło na moją psychikę bez obciazen negatywnych! Jestem ateistka szczęśliwą i wypełnioną 😂 moje motto to Nadejdzie dzień kiedy mistyczne splodzenie Jezusa Chrystusa przez Boga Ojca w łonie dziewicy będzie zaliczane do takiej samej bajki jak spłodzenie Minerwy w głowie Jupitera Thomas Jefferson ' pozdrawiam Pana i czekam na następny, również interesujacy odcinek jak ten 😂🌷
Co jest bardziej wiarygodnie ? -Anioł Pański zwiastował pannie Maryji i poczęła z ducha świętego i zgodnie z wolą Anioła nazwała swojego syna Jezus żeby wypełniło się proroctwo -Maryja zaszła w ciąże z innym mężczyzną i wiedząc że grozi jej za to ukamienowanie wymyśliła historyjkę o magicznym zapłodnieniu i aniele który się jej objawił, a ponieważ znała słowa proroctwa (ponieważ była żydówką) postanowiła wykorzystać je do ochrony swojego życia i w ten sposób upiekło się jej ukamienowanie dlatego też nadała swojemu dziecku imię jakie było przewidziane w proroctwie... (ale musiała mieć stres gdyby się okazało że urodzi się dziewczynka...) W dodatku zakładając taką hipotezę - jak najbardziej w interesie Marii z nazaretu było wychowywanie swojego dziecka w przeświadczeniu że jest wyjątkowym synem boga i zadbać o jego bardzo wczesną edukację religijną. Gdyby się okazało że jest zwykłym dzieciakiem takie jak inne jej oszustwo mogłoby zostać zdemaskowane i groźba ukamieniowani mogłaby powrócić. Jezus od maleńkości był przygotowywany mentalnie przez swoją matkę do bycia "boskim dzieckiem" i najprawdopodobniej sam w pewnym momencie w to uwierzył, a łącząc to z faktem że jako człowiek (jak na warunki tamtych czasów) miał wysoki iloraz inteligencji daje to wręcz idealne predyspozycje do tego by przyjąć na siebie role przywódcy religijnego czy innego tam mesjasza. Chrześcijaństwo - 2000 lat historii wojen, wypraw krzyżowych, łowów czarownic, zniewolenia, fanatyzmu, wielkiej światowej polityki, reżimów totalitarnych (ustasze/Józef Tiso), ludobójstwa.... powstało tylko dlatego że jakaś laska 2000 lat temu - zrobiła skok w bok (lub została po prostu zgwałcona) i sprzedała historyjkę o rzekomym magicznym zapłodnieniu przez abrahamiczne bóstwo. I NIECH MI TERAZ KTOS K****A POWIE ŻE KOBIETY NIE MIAŁY WIELKIEGO WPŁYWU NA HISTORIĘ NASZEJ CYWILIZACJI :D Maryja z Nazaretu - zwykła wieśniaczka która wrzuciła kamień w trybiki machiny historii ostatnich 2000 lat.
-żadnych niecodziennych okoliczności związanych z narodzeniem Jezusa z Nazaretu nie było. Autor Ewangelii zgodnie z ówczesnym zwyczajem dodał taką historię, by podkreślić niezwykłość postaci o której pisał.
@@jezuschrystus4837 nie wiem jak było, zastanawiam się tylko co jest bardziej prawdopodobne. Chrześcijaństwo - 2000 lat historii wojen, wypraw krzyżowych, łowów czarownic, zniewolenia, fanatyzmu, reżimów totalitarnych (ustasze/Józef Tiso) powstało tylko dlatego że jakaś laska 2000 lat temu - zrobiła skok w bok i sprzedała historyjkę o rzekomym magicznym zapłodnieniu przez abrahamiczne bóstwo.
Sorry ale argument z Maryja jest tak głupi że aż chamski. W dzisiejszych czasach też dużo mówi się o ufo, to może jak ukradnę coś to powiem że to nie byłem ja tylko ufo, według twojego mechanizmu powinno zadziałać. Nie chrześcijaństwo tylko katolicyzm to wojny i prześladowania. Pamiętaj że na wartościach chrześcijańskich powstały cywilizacje takie jak Europa czy Ameryka Północna.
Jestem szczerze zniesmaczony "racjonalnymi" jak na tym filmie osobnikami wyznania katolickiego albo takimi jak Hołownia i Terlkowski, czyli "umiarkowanymi" i próbującymi się wkupić w łaski liberałów i niedowiarków Katolikami chwiejnymi jak chorągiewka. Katolik przecież według słów swojego guru ("błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli") nie powinien się kierować faktami i logiką. Po pierwsze, to ewidentna nieuczciwość i szarlataństwo, które zasługują na to, żeby je ganić. Po drugie, potwierdza to tylko, że wiara jest bezpodstawna, jeśli nie przekonuje samych wierzących, którzy próbują szukać empirycznych podstaw dla swojej religii i iść na jakieś odstępstwa od ortodoksji względem doktryny.
Zaczynało się nawet dobrze... A potem gdy zaczął o cudach i proroctwach jako przekonujących argumentach, mogłem tylko schować twarz w dłoniach i przygotować się na typowe obrabianie nisko wiszącego owocu.
Cudòw nie ma nie było I nie będzie. Prawa fizyki pozostają nie zmlenne ; grawitacja entropia...Podobnie z prawami biologi. Dziewice nie zachodzą w ciążę , nikt nie zmartwychstaje.Co pozostaje wierzącym? Ano mieć nadzieję że cuda " działy się kiedyś" ( kiedyś tam...dawno temu...dziś już nie...) Życie jest tajemnicą ...Nie wiemy I.. moim zdaniem się nigdy nie dowiemy ...( odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne)
Chyba nigdy w życiu nie słyszałem głupszego argumentu za czymkolwiek, niż to, że jeśli coś istnieje, to znaczy, że jest wiarygodne. Czyli jak mafia istnieje, to też jest wiarygodna???
Ja ten werset z apokalipsy zawsze rozumiałem jako zwrot do katolickich księży, w końcu w innym fragmencie Jezus sam przestrzega przed katolikami, a konkretnie ich przywódcami. Mogę pocieszać się myślą, że katolicy są opisani jako potępieni w piśmie św.😂 Edit. Łk 20: 46-47
jak może Jezus przestrzegać przed katolikami, skoro ich jeszcze wtedy nie było?A co do rozumienia, to ci się wydaje że to łatwe posłuchaj; 'MISTYKA alfabetu hebrajskiego '
@@Verdi2137 Łukasz rejestruje co widział wtedy, dlatego zaczyna od ''pewnego dnia'' i kogo dotyczy ''podeszli arcykapłani i uczeni w Piśmie wraz ze starszymi'', a potem opisał jak Mistrz udowodnił dostojnikom kłamstwo i podstęp, i zakończył że tacy nie mają prawa pytać o prawo. Dotyczyło to kryzysu całej ówczesnej władzy, nie tylko kilku kapłanów. Jezus to widział, podobnie jak w kryzysie Kościoła św. Franciszek całym swoim zyciem uratował Kościół , mówię tu dużym uogólnieniem bo każdy może sprawdzić. Kościół od powstania jest permanentnie w takich kryzysach, bo mu go tworzymy. Analogicznie; Mamy globalny kryzys finansowy i inflację spowodowane przez jakieś wysokie gremia. To nas niszczy, szczególnie najbiedniejszych. Będziesz Jezusem albo Franciszkiem i uratujesz świat?
@@Verdi2137 Wylosowałam sobie teraz z Biblii taki fragment; ''(20:8) Jedni są dumni z rydwanów, drudzy chwalą się końmi, A naszą chlubą jest imię naszego Boga - JHWH. '' Czy ta analogia nam się nie przyda? Sprawdź na stronie twojabiblia co tobie się wylosuje (kliknij żółty prostokąt)
To, że takie czy inne bóstwo istnieje nie jest niemożliwością. Kompletnie inną kwestią jest czy takiemu czy innemu bóstwu należy oddawać cześć. Nawet gdyby ktoś przedstawił mi niezbite dowody na istnienie i prawdziwość biblijnego boga, to nie oddawałbym mu czci bo jestem całkowicie przekonany, że ten psychopatyczny ludobójca na to nie zasługuje :)
Ja nie widzę problemu również w proroctwie z rzucaniem losu o szaty w kontekście osiołka. To jest coś, co tak samo mogło być zaaranżowane celowo. Nie trzeba być jakimś omnibusem, aby wpaść na to, ze strażnicy dzielą między siebie majątek skazańca, bo to była powszechna tradycja. I teraz pozostaje tylko pytania dlaczego szaty nei podzielili, a rzucali losy - ale na to mamy odpowiedź w tekście, bodajże u Jana - gdyż ta szata była utkana z jednego kawałka materiału i jej podarcie by znacznie umniejszyło jej wartości. Wystarczyło dokładnie taki ciuch se kupic i założyć tego dnia, wymuszając spełnienie proroctwa. A argument z Fatimą i tym, że "dzieci nie interesowąły się polityką" jest tak niesamowicie zabawny, że to aż boli. Wystarczy spojrzeć na datę - to był cholerny 1917 rok, 3 lata po tak mało znaczącym wydarzeniu jak WYBUCH NAJWIĘKSZEJ WOJNY W HISTORII na tamten moment. Nie dało się nie wiedzieć o tym, nawet bedą 10letnią wieśniaczką z Portugalii.
Proroctwa i Jezus -- ewangelistom i pierwszym chrześcijanom nie szło o to, że proroctwa PRZEWIDZIAŁY Jezusa, ale że życie Jezusa dobrze wpisuje się w proroctwa -- współgra z "duchem" Biblii. To z czasem zagubiono sens. Co do Fatimy -- ale, przede wszystkim, tajemnice fatimskie spisano w roku 1941, należy więc porównać z wiedzą z roku 1941, a nie 1917; i dorosłej kobiety, zaangażowanej religijnie; a nie dziecka.
@@PKowalski2009 tak. Warto też dodać, ze są zeznania dzieciaków z roku 1917, a bardziej nawet 1918, spisane przez lokalnego księdza... na szybko z pamięci nazwiska nie przytoczę, ale jest coś takiego, ale nieważne... W każdym razie w tych zeznaniach nei było nic o tajemnicach fatimskich. Swoją drogą też wizerunek tych wszystkich posągów matki boskiej fatimskiej nie ma nic wspólnego z tym, co zeznawały dzieciaki, ze widziały... ale to już przerabialiśmy z piekłem, które współczesna popkultura kojarzy wyłącznie z fikcji literackiej Dantego, a co ja omawiałem w filmie o oryginalnym tytule "PIEKŁO".
Mnie zastanawia dlaczego katolicy totalnie i nieustannie ignorują fakt, że proroctwa były znane Żydom PRZED napisaniem nowego testamentu więc pisząc te historie można było je dopasować do tego co miało się wypełnic. Nie wspomnę już o tym, że te proroctwa "wypełniły się" bardzo umownie, trzeba sporej dawki interpretacji żeby dopasować te stare proroctwa do nowycn
@@Konqer Jest lepiej. Mateuszek w swojej Ewangelii cytuje pewne proroctwa, przy okazji przekręcając słowa ST:D Nie musze chyba mówić, że to jest dowodem na obie rzeczy naraz, które napisałeś - znał i przekręcał by dopasować.
@@nihilistycznyateista To że mesjasz miał przyjść i wypełnić proroctwa było znane i _oczekiwane_ od tego którego uznamy za mesjasza więc logicznym jest że gdy opisywano żywot tego kogo za mesjasz uznano to wpleciono w to takie historie by pasowały do wcześniejszych przepowiedni. To trochę tak jak opisuje się żywoty Kim Ir Sena w Korei Północnej - fakty miesza się z mitami i fantastycznymi opowieściami żeby podnieść status danej postaci
Dyskusja z argumentacją fanatyka religijnego wymaga bardziej precyzyjnego podejścia, niż prezentuje Śmiący Wątpić, choć na pewno wymaga wtedy trochę heroizmu. Albo bardzo rzetelnej dłubaniny. Błędność wypowiedzi zaprezentowanego w filmie dobrego człowieka (zakładam szczerość) rozgrywa się głównie na poziomie wadliwego stosowania języka - wypowiedzi tylko sprawiają wrażenie logicznych. Panarion notorycznie w funkcji założenia używa tezy a priori i wszędzie pojawiają się pojęcia pozorne (dają się wypowiedzieć, ale diabli wiedzą co znaczą). Maskowanie tego (pewnie bez złej intencji) polega na szybkiej mowie - w umyśle słuchacza pozostaje tylko rzekomy wniosek (którego wynikanie samo w sobie nie zawsze jest poprawne nawet przy założeniu poprawności założenia). Liczne argumentacje są fałszywe w treści. Np. cała tabelka o cudownej naturze KK - autor tak bardzo pragnie, żeby czegoś dowodziła, że bezrefleksyjnie umieścił w niej informacje całkiem jawnie nieprawdziwe.
chłop mówi, ze Katolicyzm jest trwały i stabilny w przeciwieństwie do innych religii i podaje jako przykłady protestantyzm, czy prawosławie? xdd przecież to jest właśnie idealny dowód na to, że chrześcijaństwo jest w chuj niestabilnie i wewnętrznie kłótliwe. te wymienione przez niego wspólnoty wierzą przecież w tego samego Jezusa xd
Zauważcie, że tu nie chodzi o wiarygodność wiary w Boga, a wiarygodność Kościoła Katolickiego. Nieomylny Biały Papa lub Jędraszewski mówią i jest święte. To my jesteśmy bogami!
Co do proroctw to nie wiem jakim cudem ten argument jeszcze żyje. Co to jest do uja wafla za proroctwo jak osoba, która rzekomo je wykonuje i osoba, która to spisuje WIE O TYM PROROCTWIE? To nie jest jakiś mój wymysł, ewangeliści mówią nam wprost, że Jesus coś zrobił "aby wypełniły się słowa proroctwa". To tak jakbym ja powiedział, że mojemu koledze, że przewiduje, że wstanie z krzesła za 10 minut i on z niego wstał, czy to mnie czyni prorokiem? Nawet jak uznamy, że te "wypełnione proroctwa" faktycznie historycznie się wydarzyły, a nie po prostu były wymyślone przez protochrześcijan dziesiątki lat później żeby legitymować Chrystusa to i tak są gówno warte JEŻELI JEZUS WYKONYWAŁ JE BO O NICH WIEDZIAŁ. To doprowadza do tak absurdalnych sytuacji jak np. wjazd na DWÓCH osłach do Jerozolimy(XD), bo ktoś spisujący ewangelie Mateusza albo korzystał z miernego tłumaczenia księgi Zachariasza, albo sam słabo znał Hebrajski, albo ewentualnie tłumacz/ewangelista nie znał Hebrajskiej tradycji poetyckiej i nie wiedział, że korzysta się tam z takiego zabiegu, gdzie powtarza się dany fragment/słowo lekko je zmieniając tj. pisze się np. "I wjedzie wasz król na ośle, oślątku, źrebięciu oślicy". Ktoś najwidoczniej nie zrozumiał, że tu chodzi cały czas o tego samego osła i dlatego Mt 21 napisał, że Jezus posłał ich po oślątko I OŚLICE. Jakby tego było mało to jeszcze bezczelnie pisze, że zostało to zrobione "żeby się spełniło słowo proroka". To ma być ten super dowód na cudowne przewidywanie przeszłości? Takich przykładów są dziesiątki, ale ten jest chyba mój ulubiony. EDIT: Obejrzałem kawałek dalej i widzę, że ten chłop SAM przywołuje to proroctwo z wjazdem na ośle(osłach?) XD Serio gościu? Mogłeś przywołać cokolwiek, chociażby to z graniem w kości o ubrania Jezusa było lepsze. Mogłeś np. dać jako przykład to, że Judasz wyprzęglił się za 30 srebrników, a wziąłeś chyba najgorsze możliwe proroctwo
Proponuje zaproszenie owego Panariona do nagrania rozmy pomiedzy Toba a nim wlasnie. Mysle ze przy luznym dyskusyjnym formacie moglaby wyjsc z tego bardzo przyjemny do obejrzenia material.
Ja mam inny problem z dogmatami religijnymi 1 GDZIE ISTNIAL BOG JAK. NIC NIE ISTNIAL 2 NA CZYM POLEGALO POKONANIE SZATANA PRZEZ JEZUSA JAK TERAZ W SAMEJ POLSCE JEST WIECEJEGZORCYSTOW NIC W CALEJ SREDNIOWIECZNEJ EUROPIE. 3czy ktos potrafi udowodnic boskie pochodzenie biblii
dla niektórych to lepiej, aby ten ich Bóg nie istniał :) wiara to wybór, bez dowodów moim zdaniem, bo kiedy stykamy się z dowodami albo ich brakiem to już jest wiedza, bliżej mi od ateizmu, jeszcze nie spotkałam czegokolwiek co przechyliłoby na szalę istnienia Boga, brak równości szans od urodzenia dyskwalifikuje istnienie Boga w kształcie o jakim wiemy, bardziej bliżej mi do teorii wielu światów lub niczego, zero, wieczny sen, żadna religia mnie nie przekonuje, wszystko dla kasy, zawsze dary, taca etc. :)
Analizując twierdzenia teistów, teologów czy filozofów warto odwoływać się do faktów, empirii. I tak jeśli p. @Panarion twierdzi, że Krk zachował jedność, trwa i rozwija się od 2 tysięcy lat, to warto zwrócić uwagę, że przecież katolicyzm rozpadł na się na niezliczoną ilość kościołów, wyznań, ugrupowań czy sekt. O podziałach pisano już na kartach NT. Zwolennicy kościoła papieskiego, będącego jednych odłamów pierwotnego katolicyzmu posługują się sofizmatem, twierdząc, że skoro istnieje jeden kościół uznający zwierzchność biskupa Rzymu, to znaczy, że zachował on jedność przez wieki i jest prawdziwy. No nie, papizm (watykanizm) to tylko jeden z odłamów, nurtów, które wyewoluowały z pierwotnego katolicyzmu a następnie po prostu porozpadały się na szereg zwalczających się wyznań. Tak było w wieku XI (schizma wschodnia) no i wieku XVI (protestantyzm). W wieku XIX powstały z kolei kościoły starokatolickie, odrzucające postanowienia I Soboru Watykańskiego.
👍🙂7:30 witam cię Łukaszu, po dość długim czasie niepublikowana przez ciebie na tym kanale nowych twoich nagrań. ❤🎉 W myśl tego, co w powyższym momencie nagrania powiedziałeś - zatem ponieważ religia jaka by ona nie była ma wpływ na sposób myślenia i mentalność człowieka poszczególnego jak też społeczności mniejszych czy większych - zresztą podobnie jak wszelkie inne ideologie na przykład materialistyczne czy ateistyczne... Wobec tego czy uczyniłeś już poniekąd reasumpcję twojego doświadczenia religijnego, a właściwie doświadczeń różnych jakie miałeś okazję przeżywać będąc w kościele czy to rzymskokatolickim czy jakimkolwiek innym na przykład protestanckim gdzieś na Śląsku czy innym. A potem też zajmując się i interesując oraz głosząc ateizm - słowem jak to doświadczenie a właściwie wiele różnych doświadczeń - ukształtowało twoje współczesne poglądy na temat religii i anty religii, a zatem też różnych ideologii materialistyczne w tym komunistycznej nieodłączny od przecież materializmu? 🤔🙏🙄❓🌴😎
No właśnie, byli zawsze iluzjoniści i tworzyli cuda. Jeżeli nie wiesz, jak to jest zrobione, będziesz myślał że to cud, a jak chodzi o -1 wiek, kiedy mówimy jeszcze o pasterzach owiec, to czy to dziwne, że w coś uwierzyli, bo zobaczyli „cud”? Dziwne, że do dziś ludzi nie rozumieją, że nie ma cudów, to tylko iluzje i tyle i to w każdej religii można to znaleść, nie ma w chrześciaństwie nic nowego i nic cudownego, co by nie było w każdej pierwszej religii.
ja te odpowiedzi apologetyków lubie porównywać do kłótni z żoną bo ona tez nie pozwoli żeby takie coś jak logika weszła jej w drogę, mimo że sama jest święcie przekonana, ale jest różnica miedzy myśleniem racjonalnym a racjonalizacjami. Panarion podaje niekonkretne, pobieżne, mętne wyjaśnienia. Np najstarsza firma do dziś czynna jest od 578 roku, uniwersytet w maroku tez, no organizacja ma tyle czynnikow, które wplywaja na jej istnienie wiec 'oczekiwania' po prostu z dupy. no nie podzielam szacunku niestety. Ja to nazywam efektem samuela jacksona. Fani robia niezliczone teorie w lore star wars o tym co oznacza purpurowy miecz, i skad go mial i jak i co itd a prawda jest taka, że po prostu actor chciał miec taki kolor. Wszystko mozna zracjonalizować tak samo w lore katolickim tutaj wiesz powiesz że uzdrowienia sa i byly w afryce od szamanów to Ci powiedza że albo szatan a w ogóle to dopuszczamy że bóg uzdrawia w innych religiach. no i chuj. no i cześć no i taka filozofia. jak cos nie pasuje to sobie dorobią, jak fizycy zamiast spojrzeć w wielu kierunkach to popatrza w jeden i sobie dorobia ciemna energia bo fizyka była w dołku i nowa sensacja to nowy hajs na granty, a popatrzysz w przeciwnym i porownasz dane to wyjdzie ze rozszerzanie wcale nie przyspiesza. Także tak. wiedza tak sie roznosci z wąskiego zrodla a potem ludzie w to wierza, bo z autorytetu. z głupotą się nie walczy, na głupocie się zarabia. to że Sienkiewicz miał w książce pare faktów historycznych czyni go książką historyczną? no nie. to że ludzie ktorzy zdobyli autorytet później zostali przyłapani na kłamstwie, ile razy falszowano biografię żeby zdyskredytować człowieka, a co dopiero w czasach kiedy zdolnosci do weryfikacji informacji były nikłe. Jedność zachowanana wobec ciemiężenia no ludzie czymojcie mnie. Ludzie się buntuja. maja tak w naturze. nawet jak nie moga wygrac łudza się i czasem sie to opłaci co wykorzystywał wielokrotnie w bitwach chociażby Aleksander. sorry. ale trzeba nazywać rzeczy po imieniu typ jest gęsty, skretyniały pierwszy lepszy apologeta z yt będzie miał lepsze argumenty a typ jest na poziomie argumentów ziemia jest płaska bo jakby była okrągła to ludzie by spadali.
To rzeczywiscie ciekawe , jak wielu bardzo bystrych , wyksztalconych ludzi wyznaje jakas religie a przynajmniej jest wierzaca . Moze wyjasnia ten fenomen twierdzenie L. Kolakowskiego , ze " religia jest odpowiedzia na nieuchronna porazke zycia " ? Konsekwentny , naukowo motywowany ateizm nie zawiera tego elementu i dlatego jest bardzo trudny . Nauka , nie dosc , ze rzadko daje odpowiedzi " po co , dlaczego , w jakim celu" , to jeszcze caly czas zmienia swoje twierdzenia , nie raz i nie dwa, nawet o 180 stopni. Religijny swiatopoglad jest latwiejszy . To taka krotka refleksja po wysluchaniu podcastu . Pzdr.
Myślę, że większość wcale nie myśli, tylko idzie za popularnymi poglądami. Myślących, czy wierzących, czy ateistów, jest mniejszość. W każdej grupie. Wykształcenie podnosi poprzeczkę, ale nie sprawia, że każdy wykształcony jest myślący i samodzielny, tylko że nie co zmieniają się proprocje. Jeśli powiesz, że ateizm jest trudny -- fakt. Ale uczciwie wyznawane chrześcijaństwo też wydaje się trudne. Większość jest więc albo obojętna, albo jest "chrześcijanami kulturowymi" -- przyznają się do popularnego ruchu, ale nie próbują jakoś głeboko zmieniać swojego życia względem jego nauk.
Znam wielu myślących, inteligentnych wierzących, sam jestem ateistą. Z perspektywy czasu widzę że w ich życiach ten framework katolicki zwyczajnie działa. Spełniają się w tym, osiągają swoje cele, są dobrymi ludźmi, są szczęśliwi. Myślę że mając taki działający framework w którymś momencie decydują się nie podważać religii. Zdają sobie sprawę przeważnie że tego się nie da dowieść, ale skoro działa to można temu zaufać. Przewrotnie, jest to poniekąd naukowe podejście do tematu. 😊
@@PKowalski2009 Tak , mnie chodzi jednak o ta mniejszosc , ktora zdolna jest do glebszej refleksji a nie po prostu plynie z pradem . Jest na swiecie wielu wierzacych myslicieli (niekoniecznie chrzescijan) a i w historii bylo ich niemalo .Arystoteles ze swoim Primus motor , ktorego tak ochoczo przyjeli scholastycy z Tomaszem na czele , Newton , Leibnitz , Kant czy blizej naszych czasow Einstein , Hoyle , Steven Hawking . Oni nie odrzucali koncepcji Stworcy / Konstruktora wszechswiata , chociaz nie opowiadali sie za konkretna religia jako wyjasnieniem rzeczywistosci .Mysle wiec, ze religijnosc jest w stanie zaspokoic wazna potrzebe w naszej psychice : mianowicie daje nam nadzieje i uwalnia od egzystencjalnej pustki . Inna sprawa , ze jest tylko zludzeniem .
I rzeczywiście ciekawe, że wszystkie te osoby (albo prawie wszystkie) wyznają akurat tą religię, która jest popularna w regionie w jakim się wychowali, a nie religię z drugiego końca świata... Musi to być przypadek co?
@@N4chtigall Nie wiem , czy zasadne jest zredukowanie wyboru swiatopogladu do miejsca pochodzenia i kregu kulturowego . Zyjemy w takich czasach , ze mozemy swobodnie wybierac czy chcemy byc religijni , czy nie , oraz na jaka religie sie decydujemy . Mnie chodzi bardziej o motywacje bardzo inteligentnych i zdolnych do krytycznego myslenia ludzi , ktorzy jednak decyduja sie byc teistami . Religijnosc jest dominujacym swiatopogladem na naszej planecie . Wyglada na to , ze spelnia jakas wazna spolecznie (ewolucyjnie ?) funkcje .
47:10 nie wydaje mi się aby komunizm został rozpowszechniony na całym świecie, raczej świat zachodni był nieprzychlny krajom socjalizmu realnego, więc s. Łucja mogła się lepiej postarać
Zazwyczaj to monoteiści ograniczali swoją wizję Boga tylko do swojego + ponieważ w Polsce zdecydowanie dominuje katolicyzm w debacie o teizmie i ateizmie.
35:00 Prawdopodobnie wynika to z faktu, że różne źródła podają różne liczby tych spełnionych proroctw, a każde z nich zazwyczaj wyciąga cyferkę z tyłka :P Dosłownie to są randomowe listy, zazwyczaj bez większej analizy (typu: każde podaje spełnienie proroctwa o nadaniu Jezusowi imienia Emmanuel, gdzie no LITERALNIE Jezus się nazywa Jezus XD). No a Panarion radośnie tego użył albo za kimś powtarza, bo pasuje do tezy i jest powielane powszechnie, nie zastanawiając się zbytnio nad tym, jak bardzo ta niespójność ośmiesza argument XD W sumie pewnie o tym wiesz, ale są rabini potrafiący się prześcigać w udowadnianiu, że Jezus nie spełnił żadnego proroctwa starotestamentalnego. PS: wogóle case Ewangelii wg św. Mateusza, która jest ewidentnie pisana pod to, by Jezus jak najwięcej tych przepowiedni i warunków mesjańskich spełniał. Do tego stopnia, że są w nich błędy i takie kwiatki, jak Mt 2,15, z "Synem wezwanym z Egiptu" PS2: 44:10 te same "tłumy" chwilę później nie mają żadnego problemu, żeby ułaskawić zamiast niego losowego buntownika Barabasza. To jest też trochę śmieszne, jakie fikołki muszą przez to np: twórcy filmów robić, żeby cały motyw nie wyszedł absurdalnie :P PS3: 47:00 na kanale sekielskich leci taka seria "kanał o UFO". Jest tam już kilka filmów o Łucji i Fatimie, też orając mocno jej wiarygodność, łącznie z tym jak bardzo różnią się jej relacje powojenne z tym, co te dzieciaki opowiadały na samym początku. PS4: 1:01:00 Boże kochany, ta lista to jest wogóle taki kwiatek XD Nie dość, że w zasadzie argumentuje odnosząc się tylko do fenomenów XXw (wcale nie dlatego, że by się posypały przy analizie całych 2000lat, nic a nic). Nie dość, że jedzie na ogólnych hasełkach, które same w sobie są bardzo trudne do udowodnienia. To w zasadzie można sb wyobrazić, że na jego miejsce wbija prawosławny/mormon/szyita/zaratrustrianin/pastafarianin, używa tej samej tabelki przeciwko KK i też będzie działać, a momentami nawet bardziej pasować XD
34:30 - Istnieje większe prawdopodobieństwo, że Jezus z Nazaretu nie urodził się w Betlejem, niż że się tam urodził. W końcu nie bez powodu jest znazywany 'Jezusem z Nazaretu', a nie 'Jezusem z Betlejem'. Polecam ciekawy wykład prof. Łukasza Niesiołowskiego-Spanò na ten temat ua-cam.com/video/rwF_WUuYNOo/v-deo.html
Największą i niezbywalną winą Kk jest efektywne propagowanie fałszywych wartości i błędnych przekonań . Z biegiem lat zaczynamy to dostrzegać , ale przeważnie jest już zbyt późno. Jest ich wiele np. nie władamy swoimi uczuciami ,czyli nie możemy wywołać żalu za grzechy, to jest tylko wmawianie i jest chore . Zaspokojenie erotyczne sprawia ,iż chcemy czynić dobro i tu niekoniecznie ma znaczenie jego źródło , a seksualna frustracja jest rozsadnikiem zła . By być biednym wystarczy nic nie robić - tylko że biednych nie stać na miłosierdzie, oni Ci wiele nie mogą pomóc. Takich prawd nie usłyszysz w kościele. A nasze życie się właśnie z nich składa, ile mniej błędów byśmy popełnili w życiu, gdyby nas zwyczajnie nie oszukiwano .
Czym rozni sie osoba wierzaca od prawdziwego ateisty. Ateista nigdy nie bedzie mowil o bogu , bo dla niego to pojecie abstrakcyjne . Nigdy nie bedzie dyskutowal o religii , bo jemu jest ona do niczego niepotrzebna . Ateista pomoze drugiemu czlowiekowi , bo tego chce , bo czuje wiez spoleczna , potrzebe ochrony zycia . A nie dlatego ze ma " coś" niewidzialnego , co ma mu niby nakazywac pomocy innym. Ale czy naprawde jest to szczere? I nie jest to wazne o ktorej religij sie nie wspomni , wszystkie laczy wspolny mianownik. " Ktos ci nakazuje , i ty musisz" . Ateista tego dylematu nie ma . Podejmuje decyzje sam , w oparciu o wlasna niepezymuszona wole .
Dlaczego ateista nie mówi o bogach? Oczywiście że rozmawia. Choćby po to żeby pomóc uwolnić się z niewoli religijnej. Gdyby nie było takich rozmów ja nie uwolnił bym się z okowów religii. Indoktrynacja od dziecka działa. Ja bez takich rozmów pewnie bym się nie uwolnił.
Pewnego razu do mojego domu zapukała dwójka misjonarzy, która w przeciwieństwie do Jechowych, którzy wyglądają jak typowi ludzie, zwrócili moją uwagę nienaganną prezencją i eleganckim outfitem. Byli to mormoni. Nagrasz kiedyś film na temat tej religii? Z tego co mówili to ich kościół jest jedynym prawdziwym, a ich prorok przywrócił pełnię ewangelii, która katolicy zatracili czy jakoś tak.
To bardzo ciekawe, że niby przepowiednie się spełnili? Ale o Betlejemie nic nie było. To było potem już zapisane by wydawało się, że wszystko zostało spełnione. Żydzi nawet bardzej myśleli, że Bar Kohba będzie tym na którego czekali. :) bardzo mi przykro, ale pisać przepowiedział potem jak był Chrystus i wmawiać coś o przypowieściach jest worowadzeniem w błąd!
😂🤔😮ok. 10:39 i następne... Czyli przykład dogmatyczny niejako, że większość ma rację - tu na przykładzie, że jakoby ilość świadczących przed sądem w imię czegoś - w imię jakichś korzyści - podobnie jak dawanie wyborcom podczas ostatnich wyborów w ubiegłym roku czyli 2023 młodym ludziom już po zamknięciu ustawowym godziny zamknięcia lokali wyborczych które były otwarte aż do rana - więc serwowanie im pizzy i cili aby głosowali na tych na których im polecono głosować za kawałek pizzy i za łyka coca-coli czy czegoś w tym guście- w myśl zasady że przecież większość ma rację rzekomo więc to podobnie bywa w sądzie w zależności od tego kto jaki wyrok sobie kupuje i ile płaci oraz jakich i ile świadków obstawia żeby tą sprawę wyroku zakupionego przypieczętować ten w ten sposób - a sędzia żeby mógł odpowiednio klepnąć sprawę danego wyroku zakupionego... Podobnie można powiedzieć że przecież jest demokracja w której większość ma niewątpliwą tak zwaną niewątpliwą rację - a że większość jest na przykład much no to trudno odmówić muchą racji, jeśli twierdzą że gówno jest najsmaczniejsze... No cóż... Tak już bywa... Zatem inny przykład można polecić do zastanowienia - więc wprowadzenie ludzi w hipnozę przez na przykład politykiem i innych mających z tego zyski - po ogłoszeniu tak zwanej administracyjnie wprowadzone jak najbardziej pandemii covid-19 i wszędzie ukazywania tego wirusa niewidocznego w praktyce chyba nawet pod mikroskopem nie tylko elektronowym ale być może i pod mikroskopem atomowym - za to na ekranach telewizorów ten wirus urósł do wielkości olbrzymiej kuli zajmującej cały ekran i do tego kolczastej... Więc wszędzie było pełno tego wirusa we wszystkich mediach i były zakazy swobodnego oddychania a nakazy grzebania ludziom patykami w nosach i gdzie indziej być może też orazzgody wymuszonej czyli dobrowolnej pod różnymi restrykcjami przyjmowania preparatów niczym w Auschwitz przez zbrodniarza medycyny Mengele - bez znaczenia na to czy komuś jakiś skład w danej szczepionki może zaszkodzić czy nie - zresztą do tej pory nie ujawniono składu tych szczepionek... Więc nie brano pod uwagę czy ktoś ma alergię na coś czy nie czy ktoś ma astmę czy też na przykład jest alergikiem - wymyślono wtedy że jest tylko jedna choroba na którą umierają ludzie na przykład podczas zawału udaru mózgu czy złamania nogi - i jest to niewątpliwie covid-19, bo wszystkie inne choroby nagle wtenczas zniknęły... No tak działa większość i hipnoza... Zatem nawet słynny niejeden zresztą bo wielu było ich ale zostali pozbawieni życia ziemskiego na rzecz tak zwanego życia wiecznego poprzez śmierć... Więc wielu uczciwych i rzetelnych ludzi i specjalistów na przykład pan doktor czcigodnej pamięci Zbigniew Hałat - epidemiolog ze specjalności wykształcenia oraz praktyki medycznej, który sprzeciwiał się tego rodzaju eksperymentom medycznym terapii genetycznej na tak dużą skalę poprzez stosowanie preparatów o nieprzebadanego i o nieujawnionych dotychczas w składzie a także oddziaływania zarówno pozytywnych jak i negatywnych... 🎉😮 Następnie pojawił się też istotne problem - a mianowicie przymusu... Więc w powyższym przykładzie stosowano różnego rodzaju przymusu wobec ludzi którzy nie chcieli się dobrowolnie dusić i umierać w maseczkach którzy nie chcieli nie dotykać nawet czubka własnego nosa bo im tak zakazano, ani rozmawiać z kimkolwiek ani gdziekolwiek wychodzić... 🎉😮 No więc to problem przymusu i jednocześnie zastraszenia oraz przede wszystkim też wmawianie poczucia winy... I to poczucie winy zarówno wmawiają takie ideologie totalitarne jak między innymi komunizm czy religiizm!...😮🎉😢
Łukaszu, dziś, wychodząc na bieganie, "wyłączyłem" obserwowanie Cię w Spotify, bo od ponad roku kanał jest martwy. Uwierz na słowo (chociaż wiem, że sceptyczny z Ciebie gość), że chętnie słuchałbym Twoich wartościowych materiałów podczas uprawiania sportu. Wrzucaj materiały, niechaj sobie Spotify też pooddycha.
,, w naukowy sposób ,, A ty pamietasz ile razy nauka zdobywajac nowe narzedzia do badań jakiegos zjawiska wycofywała się z wczesniejszych ,, dowodów naukowych ,, . Są pewne stałe niezmienne i mozesz wjechac na most bez obawy , potrzebny jest inzynier i budowlaniec i te prawa działają od lat. Do nauki trzeba miec takze zdrowy dystans. Ale gdyby wydarzyło sie spektakulatrne zmartwychwstanie..., to ja chetnie spotkam swoich bliskich , tych za ktorymi tęsknie i to jest moja wiara , rownie zdystansowana i równie ciekawa rzeczywistosci ,jak ciekawa jest jej nauka.
Kwestią jest czy należy wierzyć, że zmartwychwstanie Jezusa chodzacego po Galilei z dziurą w boku w jego ożywionym ciele w ogóle miało miejsce, gdyż jest to historia jedynie oparta na de facto plotkach.
8:08 moim zdaniem w tym nie ma nic dziwnego - sposób w jakim człowiek podchodzi do spraw wiary jest kwestią indywidualną. Zgadzam się z obserwacją, że większość ludzi w Polsce podchodzi do tego letnio, a część nawet bezobjawowo. Jednak jeśli bycie chrześcijaninem jest uwarunkowane przyjąciem chrztu to jaka w tym farsa? Po prostu część podhcodzi do tego bardzo poważnie a część nie. Religia jest dla większości ludzi sferą życia taką jak każda inna. Jedynie dla jakiegoś procenta jest to kwestia nadrzędna - przy czym mam tu na myśli zarówno głęboko wierzących wyznawców jak i ateistów którzy dużo poświęcają czasu na wyrobienie sobie poglądu w tej kwestii. Myślę, że podobnie jest z kwestią narodowości - jeśli ktoś nie wywiesza flagii w majówkę, nie uczestniczy w żadnych obchodach świąt państwowych itp to czy nazywanie się przez taką osobę Polakiem też jest farsą?
Właśnie oglądałam starą debatę Dillahunty vs R. Comfort.., o mój Nieistniejący, dawaj coś na odreagowanie Edit: pytanie takie -- a skąd wiadomo, kto dokładnie jest odpowiedzialny za wskazany "cud"? Że to akurat "demon", "bozia" czy inny byt domniemany?
fragment w 1:22:00 o biskupie(co rozumiem z braku czasu nie zostało rozwinięte) pięknie ukazuje dylemat celibatu a raczej daje świetny argument do dyskusji o nim
🌹 Pokój ludziom dobrej woli🤚 zdrowia i pomyślności w Pokojowej rzeczywistości 🏡 bezpieczeństwo dziecka ❤️ Świat zwariował i będzie jeszcze gorzej 🌠 czarne chmury na horyzoncie gęstnieją 🔥 patrz: bliski wschód i Francja🌚🎈 uwaga na granice,, goście,, agentury 👹 dezinformacje i propagandy w akcji../zalecana krytyka merytoryczna/nigdy z buta idiotyczna
Rzymski katolicyzm nie jest w stanie dowieść prawdziwości swojej religii, ponieważ jest to system sam w sobie błędny i fałszywy. Apologetyka jest tam na tragicznym poziomie, sprowadzając sie do jakiejś marnej argumentacji, a dowody do cudów eucharystycznych i całunu turyńskiego, czyli oba niepotwierdzone, nic nie warte. Religia państwowa nie jest nawet chrześcijaństwem, nie może nim być, zaprzeczając mu fundamentalnie.
Nie zaskakuje mnie, że film nie przekonał Cię do katolicyzmu, gdyż nie taki był jego zamysł ani konstrukcja. Motywy wiarygodności to zagadnienie blisko związane z apologetyką, ale mój materiał nie był apologetyczny w charakterze. Jeśli już, to jest punktem wyjścia do dialogu apologetycznego, gdyż na temat każdego z wymienionych punktów możnaby zrobić debatę, gdzie ważyłoby się "za i przeciw" katolicyzmu wobec "za i przeciw" islamu, protestantyzmu itd.
20:03 O tym, czy cud pochodzi od Boga czy od Szatana świadczą owoce tego cudu. Jeśli owocem jest wzrost pobożności i cnót jakiejś osoby czy społeczności, jest nie do pomyślenia, aby źródło było demoniczne. Nie wiem czy to jest jasne, ale jako katolicy uznajemy możliwość cudów od Boga również w innych religiach.
21:40 Dla ludzi pobożnych, doświadczenie demonicznych "cudownych" zjawisk umacnia ich w wierze i cnotach, dając naoczny znak duchowej walki. Dlatego Bóg na nie pozwala. Wiele osób nawóciło się za sprawą np. świadectw egzorcystycznych.
26:26 Tutaj przydałaby się znajomość pierwszego materiału w mojej serii. Wiara jest "zgodą umysłu na jakąś niewidzialną prawdę". Każdy człowiek ma milion przekonań trzymanych w "wierze ludzkiej", gdyż zawierza w życiu prawdomówności jakichś autorytetów. Większość naszej edukacji, poglądów, zwykłych opinii o świecie, jest wiarą bazującą na "opowieściach". Szczególnie nasze zrozumienie historii. Szkoda, że wyciąłeś część cytatu gdzie Chesterton czyni tę analogię. O masie bitew i wydarzeń dawnych wieków wiemy tylko z "opowieści" a jednak historycy adaptują te podania do swojej narratywy. Zignorowałeś też analogię z sądem, którą podawałem wcześniej. Czy jeśli zostanie zgłoszone do sądu, że rodzice znęcają się emocjonalnie nad dzieckiem, i poświadczą to zeznaniami sąsiedzi oraz samo dziecko, czy odroczysz wyrok (bo "nie ma dowodów") aż w domu zamontują im kamery i nagrasz to znęcanie się nie raz (bo to mogła być pomyłka), ale najlepiej jakieś 3-4 razy żeby pokazać "powtarzalność"? Niedorzeczne.
28:40 To, że większość podań o cudach jest fałszywa, do tego stopnia, że należy raczej wątpić w każdy cud a priori zamiast rozważać go jako możliwy, pozostaje do udowodnienia.
32:15 "Gdyby jakiś cud miał miejsce raz 3000 lat temu, to nigdy bym o tym nie wiedział. A więc nie jest moim twierdzeniem, że na pewno go nie było"
tymczasem
39:08 "Uważam, że ogromne połacie NT to fałsz [...] nie uważam, że Jezus chodził po wodzie"
32:42 "Jak Szatan ich uzdrowił?" Po pierwsze, to nie musiał być Szatan, jak pisałem wyżej. Po drugie, jeśli to był Szatan, mógł uzdrowić poprzez przemieszczenie jakichś komórek/związków odżywczych/rozbicie ośrodka choroby jak guza raka... sposobów jest mnóstwo, bo Szatan ma wedle swej natury moc przemieszczać materię fizyczną. Nie ma natomiast mocy przewidywać przyszłości, co jest ewidentne z wnioskowania teologicznego z Pisma (np. Iz 41:23) - odsyłam do Summy Teologicznej, I:57:3
38:53 A dlaczego uważasz je za fałszywe? Jakie pozytywne przesłanki skłaniają Cię do tego stanowiska?
51:35 Dla mnie wiarygodności Łucji przydaje cud słońca, dlatego ufam jej że faktycznie otrzymała tę przepowiednię w 1917. Nie znam przypadku, aby gdzieś publicznie skłamała, nie szukała dla siebie sławy etc. Znamiona prawdziwego proroctwa.
1:09:45 Tutaj nie czynię argumentu, że w KK nigdy nie było różnicy zmian lub podziałów (były, najwięcej we wczesnym Kościele gdy struktura eklezjastyczna nie była jeszcze ustalona), lecz raczej, że KK zdołał wybrnąć z każdego takiego kryzysu bez uszczerbku dla doktryny. Można porównać współczesnych protestantów, ile mają wspólnego (z urządzenia, nie jakiegoś braku!) z wiarą "Ojców Reformatorów".
Jeśli przyjdzie nam jeszcze kiedyś wymienić zdanie, obejrzyj najpierw proszę pierwszy odcinek serii jeśli recenzujesz drugi, oraz staraj się sprawdzić, czy gdzieś indziej w materialnie nie odpowiadam już na Twój zarzut. Niemniej, dzięki za zwrócenie uwagi na mój kanał, mam nadzieję, że jeszcze coś czasem ode mnie obejrzysz :))
"Jako katolicy uznajemy możliwość cudów od Boga również w innych religiach"
Trójjedyny miałby za pomocą cudów umacniać religijność inną niż katolicka, czyli opartą na fałszywej teologii i prowadzącą dusze na eschatologiczne manowce?! Apage!
"Wiele osób nawóciło się za sprawą np. świadectw egzorcystycznych"
Do ustalenia pozostaje, dlaczego owym "świadectwom" nigdy nie towarzyszy wizualna dokumentacja demonicznych ekscesów. Byłybyż demony na tyle nieśmiałe, że nie chcą spektakularnie dokazywać przed kamerką?
"Jednak historycy adaptują te podania do swojej narratywy"
Albowiem skądinąd wiadomo, że starcia zbrojne się zdarzają, a ich uznanie nie jest problematyczne z ontologicznego punktu widzenia (nie wymaga postulowania pozaświatowych bytów, które w nader tajemniczy sposób powodują skutki w świecie fizycznym, naruszając przy okazji jego nomologiczny porządek).
"Należy raczej wątpić w każdy cud a priori zamiast rozważać go jako możliwy"
Przywołany przez Wybrańczyka filozof Hume nie neguje możliwości cudów, co zresztą Wybrańczyk wyraźnie zaznacza - chodzi o racjonalność uznania cudu na podstawie opowieści cudownej treści.
"Wiarygodności Łucji przydaje cud słońca"
Niewiarygodności "cudowi słońca" przydaje natomiast fakt, że nie ma żadnych zagranicznych doniesień o cudownych wygibasach owej gwiazdy. A przecież było wtedy mnóstwo innych miejsc na Ziemi, z których Słońce pozostawało widoczne, działały rozmaite obserwatoria, setki tysięcy żołnierzy przebywały na świeżym powietrzu, latały samoloty, sterowce i balony obserwacyjne (trwała I wojna światowa) etc. Mamy najwyraźniej do czynienia z dodatkowym cudem: Bóg w cudowny sposób odwrócił uwagę owych ludzi od spektakularnego "cudu słońca".
@marcinek5696 1. "Trójjedyny miałby za pomocą cudów umacniać inna wiarę niż katolicką" Bóg może za pomocą cudów uzdrowienia i innych naprowadzić ludzi, którzy nigdy nie poznali wiary katolickiej, do chrzestu pragnienia I tak mogą należeć do ducha kościoła katolickiego
2. "Gdzie są demony na kamerach" ale wiesz, że demony nie mają ciał? Czasami Bóg daje aniołom ciała (patrz sodoma I gomora), ale na ogół to jest bardzo rzadkie, a anioły są czystymi duchami funkcjonującymi poza czasem I przestrzenią.
Świadkowie z tego cudu słońca nie zgadzali się jednogłośnie między sobą, w ogóle, czy nie powinno być tego cudu widać z całego świata, skoro słońce każdy jeden może obserwować?
"...naprowadzić ludzi, którzy nigdy nie poznali wiary katolickiej..."
Dlaczegóż to cuda dokonujące się w niekatolickim kontekście religijnym miałyby wzbudzać u innowierców pragnienie katolickiego chrztu (zwłaszcza jeżeli dana religia skądinąd postuluje istnienie cudotwórczych istot)?
"Ale wiesz, że demony nie mają ciał?"
Ale wiesz, że wedle egzorcystycznych "świadectw" podczas egzorcyzmów dzieją się nader spektakularne rzeczy, które są jak najbardziej widzialne? Głowy opętanych obracają się o 360 stopni, opętani wypluwają kilogramy gwoździ, dochodzi do lewitacji i manifestacji nieprawdopodobnej siły fizycznej etc.
"O tym czy jakiś cud pochodzi od..." - ładna gimnastyka. A czemu szatan nie miałby zwiększyć pobożności danej osoby, tylko po to by złamać jego wiarę później, wywołując o wiele większy efekt, bo pociągając za tym też tych dla których ta osoba była inspiracją? Jakby nie patrzeć diabeł to podobno sprytna bestia. Diabeł mógłby także zwodzić ludzi na manowce, by w wyniku cudów czcili relikwie czy obrazy fałszywych bożków, co ludzie zresztą robią, a co widocznie stoi w sprzeczności z Biblią (Wj 20:4-6).
Egzorcyzmy - błagam szanujmy się. Mamy całą dziedzinę psychiatrii, egzorcyzm to banialuka, próba rozwiązania problemu w sposób magiczny gdy nie znamy przyczyny. Powiedzenie, że dziwaczne zachowania są działaniem diabłów jest równoznaczne stwierdzeniu, że ziemia jest płaska - działało kiedyś bo ludzie nie mieli zrozumienia zjawiska.
"Większość naszej edukacji, opinii..." - Większego steku bzdur nigdy nie słyszałem. Matematyka, fizyka, biologia i chemia nie jest zbiorem opowieści, jest nauką bazującą na doświadczeniach. Każde twierdzenie możesz udowodnić, każdą reakcję chemiczną czy fizyczną możesz odtworzyć, a świat biologii zbadać pod mikroskopem. To rzeczywistość, nie bajki. Historia jest trudną dziedziną ze względu na brak tych zależności. Ale na podstawie tego co jesteśmy w stanie zbadać, jakie źródła pisane posiadamy, jakie są zależności między osobami zdającymi dane relacje jesteśmy w stanie stwierdzić co jest prawdą a co być może jest prawdą, a co jest kłamstwem. Jak dwa nienawidzące się narody zdają taką samą relację o bitwie, to jest to jak najbardziej prawda, bo czemu mieliby kłamać skoro są wrogami? A jak już najdujemy szczątki uzbrojenia to utwierdzamy się w przekonaniu, że np. w bitwie udział brali hoplici. Historia jak najbardziej stara się znaleźć potwierdzenie swoich twierdzeń. Nie uważamy, że Rzymianie korzystali z akweduktów bo ktoś o tym napisał. Wiemy to bo te akwedyktu nadal stoją, wiemy do czego służy akwedunkt bo jesteśmy w stanie odtworzyć jego działanie, a na dodatek jeszcze mamy źródła pisane, które potwierdzają nasze założenia. Zabawne prawda? Dobrze, że religię mają te wszystkie cechy, że da się odtworzyć mannę z nieba, Zeusa nawalającego piorunami, Mahometa przecinającego księżyc, czy inne bajeczki. Że da się znaleźć dokumentację z wielu źródeł, czy jakikolwiek dowód na swoje twierdzenie. Humanistyka to zbiór tego co wiemy o okresach literackich, działania językoznawców, rozumienie sztuki. Twój argument pokazuje jedynie, że nie masz pojęcia o absolutnie niczym. W sumie to nie za bardzo wiesz czym jest rzeczywistość i jak działa świat, czemu wiemy to co wiemy i z czego co wynika. W interesie człowieka nie jest życie we własnej bańce, bo stagniacja oznacza porażkę - Twoja religia też ma tego świadomość, pokazują to sobory, schizma, reformacja czy synkretyzm. Katolicyzm musiał się zmieniać, bo inaczej zostałby wyparty. Życie w przekonaniu, że jest się super, gdy wróg za granicą ma czołgi kiedy Ty masz procę, oznacza jedynie, że granica się przesunie. A znęcanie się emocjonalne objawia się też w inny sposób, polecam np. zapoznać się z taką dziedziną zwaną PSYCHOLOGIĄ a.k.a. czemu metodą prób i błędów wiemy to co wiemy.
Uzdrowienie Sztana - a może zrobiło to placebo? Nomen omen wykazuje dokładnie takie same cechy jakie opisujesz: nie wiemy w jaki sposób działa, ale wiemy że zachodzi takie zjawisko.
"...bez uszczerbku dla doktryny..." - tiaaa.... eucharystia na rękę? Heliocentryzm? Odpusty? Definicja Trójcy? Porównaj sobie ile wspólnego ma wiara takiego dzisiejszego katolika, z wiarą jednego ze "świętych".
Główne motywy wiarygodności Piramidy Finansowej:
-Zarobki czynione przez twórców piramidy
-Wzrosty giełdowe, które się wypełniły
-Samo istnienie piramidy.
Kom który zasługuję na przypinkę.
idealnie podsumowane xd
wspaniałe
;-))))) krócej się nie da.
Pozdrawia typowa katoliczka.
Co do słów Najki: skoro w jakimś cudzie eucharystycznym wyszły geny słowiańskie, to chyba świadczy o fałszerstwie tego "cudu", a nie o tym, że Maryja była Polką.
A nie geny maoryskie?
Ależ to jest oczywista oczywistość, że Maryja była z Polski. A na pewno z Polski a konkretnie z Łodzi był Jezus. jest przecież napisane "do tłumu przemówił Jezus z Łodzi"
@@janusztorun8795 Myślę, że z Krakowa!
@@janusztorun8795ahah zaśmiałam w prawdziwym życiu z tej Łodzi : D
@@grzegorzlagut8917
No tak ale na stale zamieszkala potem w Czestochowie.
Trudno, żeby chrześcijaństwo się nie utrzymało przez 2000 lat, jak przez 1000 za mówienie, że "jest fe" mogło cię "spalić na stosie"...
To samo co do obecnego zasięgu, gdyby siłą i przemocą nie "nawracali" rdzennych mieszkańców Ameryki, tj. bez katolickiej Ameryki łacińskiej - chrześcijaństwo dziś było by znacznie "mniej liczne", a może nawet by już powoli umierało.
"Demony nie potrafią przewidywać przyszłości." Ktoś, kto na serio wypowiada tego typu zdania i jeszcze oczekuje, że ludzie będą traktować go poważnie, jest naprawdę nieźle oderwany od rzeczywistości.
może wyrośnie z niego papież....
Podoba mi sie argument z samego istnienia kosciola. Znalem takiego zlodzieja ktory tlumaczyl ze sam fakt dokonania kradziezy obciaza okradzionego albowiem absolut opatrznosc do tego dopuscila a jak dopuscila tzn ze okradziony jest frajerem i bylo to konieczne
Naucz się pisać po polsku, a później komentuj
@@czerwonymotyl948 a z czym masz problem? nie rozumiesz tej wypowiedzi?
@@czerwonymotyl948naucz się kultury, a jeśli już chcesz wytykać błędy, to faktycznie je wskaż, a nie wyszydzaj…
@@metalsonn kolejny kasztan. Nie wypowiadajcie się, jak nie potraficie korzystać ze znaków interpunkcyjnych
W sumie dobry argument. Jeśli zbrodnie, rabunki i gwałty istnieją to znaczy że JHWH ich potrzebuje 😄😄😄
Misjonarz katolicki do Indianina: Gdyby nie my, nadal czcilibyście Słońce! Indianin: Słońce istnieje naprawdę! Co do Panariona, faktycznie, może budzić pewną sympatię, podobnie jak Mikołaj Kapusta.
Natomiast kiedy słucham czasem pana Dawida M., mam nieodparte wrażenie, że bardzo chętnie podjąłby się nawracania bezbożników siłą, nie pozwala mu jednak na to jedna książka - nie, bynajmniej nie Biblia. Kodeks karny.
@SlavLady11
W pierwszym zdaniu konstrukcji kraju, który uważasz za Indie widnieje, iż nazywa się Bharat.
Mam nadzieję, że Twój żarcik odnosi się do Hollywood, i zabaw w sokole oko i Winnetou. Reszta jest zmyślnona jak brokeback mountain i K2
Co do przepowiedni i ich spełnienia:
„Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana...
Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli. A narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie on miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna...
I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje...
Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...”
Powyższa przepowiednia zwiastuje upadek Lorda Voldemorta za sprawą Harrego Pottera. Jak dowiadujemy się z książki, rzeczywiście się wypełniła. Czarodzieje są wśród nas.
1 zasada wszystkich fanatyków i trenerów życia to mów szybko i z przekonaniem. 2 to obalaj wszystkie fakty bzdurami pseudo naukowców . 3 popieraj swoje wywody pseudo faktami mówiąc szybko i głośno, wróć do punktu 1. I tak to się kręci. Świetny materiał tak w ogóle. Pozdrawiam serdecznie
Jakich pseudonaukowców? Majewski jest pseudonaukowcem?
Posłuchaj sobie 'WIEŻA BABEL została odnaleziona!'
o hell ktoś się zabrał w końcu za tego pajaca, który zamiast czytać dalej książki (od tego zaczynał kanał - wtedy jeszcze mnie to interesowało) zbudował społeczność i się zabrał za politykowanie i forsowanie swojej wizji świata.
XD i love this
Pamiętam, że trafiłem kiedyś na jego kanał (Pająki), potem jeszcze parę razy tam zajrzałem żeby posłuchać trochę o książkach/filozofii, potem o nim zapomniałem. Teraz jestem w szoku xD
1. Dlaczego pajac? Czemu nie możemy być dla siebie mili, albo przynajmniej: czemu musimy być niemili?
2. Nagrywa o książkach cały czas (jeśli mnie coś nie ominęło), a ten kanał to jest ułamek wyjściowego, więc skąd zarzut o "budowaniu społeczności" skoro oddzielił oba tematy/kanały?
@@piotr455 1. ponieważ w świetle samego kanału Wybrańczyka z którym się zgadzam robi coś bardzo szkodliwego. Popieram krytykę jego osoby. Stąd pajac... ale racja mogłem sobie wyzwisko oszczędzić.
2. kiedyś ośmieliłem sobie skrytykować jego film i poglądy z nim związane wypunktowując bardzo ograniczające myślenie (wbrew pozorom otwartości i intelektualnego wydźwięku jego twórczości)... niestety i on i jego społeczność wokół kanału prawie mnie zeżarła... miałkimi komentarzami typu, że mnie zapiekło w ujściu jelita etc. :).... stąd mój uśmech gdy Wybrańczyk się za jego mózgowe pseudointelektualne wy*rywy zabrał. Pozdrawiam serdecznie.
@@maciejmaciej6285 2. Ah rozumiem. To przykro mi :/
No niestety ja sam byłem całkiem zainteresowany jego pierwszym kanałem, ale po tym jak wszedłem na jego discorda to trochę zbrzydła mi jego twórczość przez społeczność, i szkoda, bo uważam że same jego podsumowania książek i rozważania filozoficzne na początku były bardzo dobre
Dałem radę 15 min, jak zaczął bredzić o cudach, odpuściłem.
człowieku małej wiary! oni tak już przecie tysiące lat bredzą. gdzieś był przez te tysiące lat, że bredzenie z filmiku jest dla ciebie jakims novum?
23:22 Cudowna trwałość KK - niecałe 2000 lat, Egipt - 6000. To ja chyba zacznę jakąś piramidę stawiać.
Mimo wszystko, KK ma dużo większy mandat ciągłości od Egiptu i innych organizacji. Egipt przeszedł przez okresy kilku królestw, arabskiego podboju, tureckiego podboju, kolonializmu i arabskiej republiki. Nie jest to aż tak legitymizacja ciągłości jak Kościoła Katolickiego.
@@pong-sx9je i tak okolice wieku różnicy maksymalnie
@@rose.atreides Zgadzam, się mój przykład z Egiptem jest taki se. Na początku filmiku było dużo odwołań to historii ze starożytnego Egiptu i chwilę potem Adrian wyskakuje, że długowieczność kościoła to cud i mnie to zestawienie rozbawiło.
@@rose.atreides I 6000 to przesada. Ale ze 3 tys.? Mamy ciągłość kultury, mimo okresów przejściowych, aż praktycznie do czasów greckich. A i to niezupełnie kończy.
W KK też nie mamy trwania monolitu, tylko ewolucję. Ja nie wiem, czy tego co uważacie za KK nie należałoby liczyć od schizmy wschodniej...
Apologeta Panarion z powagą przywołuje dwa biblijne proroctwa, najwyraźniej nie rozumiejąc, że nie zostały one wypełnione - Jezus ani przez moment nie "władał w Izraelu", a "wszystkie ludy" nie nawróciły się dotychczas na wiarę w biblijnego boga. Miodzio!
Książę Egiptu to się nazywa. W sensie ta bajka z Mojżeszem.
I w biblijnej wersji tej opowieści cuda Jahwe triumfowały, bo wąż z laski Mojżesza zjadł węże kapłanów egipskich z tego co pamiętam, więc tu punkt dla komentiesnego Adriana.
Co nie zmienia faktu, że to tylko opowieść i to pisana z perspektywy kogoś, kto miał interes tak to przedstawić.
I ahistoryczna zapewne. Świadectwa takiej magii egipskiej są kilkaset lat późniejsze niż domniemany czas wyjścia Mojżesza z Egiptu. Raczej więc autor biblijny włączył wątek współczesny opisując przeszłość. No i dodał teologię.
@@PKowalski2009 generalnie sama kwestia niewoli egipskiej jest wątpliwa historycznie. Ja lubię porównywać opowiesci o Abrahamie, Mojżeszu, Jakubie itd. z naszymi polskimi o Popieku, Piaście Kołodzieju, Wandzie co nie chciała Niemca itp. co w antropologii kultury, którą liznąłem na studiach socjologicznych - nazywamy mitem założycielskim. Po prostu legendarny przodek, mający sankcjonować - lub jedynie ustanawiać - nasze cechy narodowe. Ewentualnie stanowić jedynie czynnik łączący, bez którego jesteśmy losową kupą ludzi, a nie kimś o wspólnych przodkach i historii. A jak przy okazji ma to podbudowę nadnaturalną i wykładnię teologiczną to tym lepiej, bo czyni tą opowieść bardziej wyjątkową.
@@nihilistycznyateista Uhm. Nie sprzeczam się. Uważam, że są pewne przesłanki, nazwijmy to "trop egipski" w dziejach religii żydowskiej; np. samo imię Mojżesz jest egipskie (a autorzy Biblii tego nie wiedzą); ale to nie historyczne potwierdzenie historii, a przesłanka, że coś (nie wiadomo co dokładnie) mogło stać za taką legendą.
Tu napisałem o czasach wyjścia, jako o typowym zgadywaniu -- są dwie ważne wskazówki, Pi-Ramzes, z którego Izraelici wychodzą (krótko funkcjonowało), oraz stela Merenptaha (znak, że jakiś "Izrael" występuje w Kanaanie). Jedno i drugie zawęża możliwy czas zajścia historii. Tyle, że nadal nie wiadomo, czy to co miało się w tym czasie stać, się stało.
@@PKowalski2009 jedyne poświadczenie obecności jakiegoś ludu czczącego Jahwe to Elefantyna, przy czym nic tam nie świadczy o kulcie ze strony ludu semickiego przebywającego na terenie Egiptu, a lokalnego kultu tego boga na terenie Egiptu, prawdopodobnie dalekich przodków dzisiejszych Koptów.
Ale absolutnie nic nie wskazuje na niewolę, zwłaszcza wielopokoleniową. No i Elefantyna wskazuje na totalnie mała grupkę, a nie grupę wielkościowo zbliżoną do tego, o czym mówi Księga Wyjścia.
Tak że jakieś luźne skojarzenia są, ale co najwyżej można to traktować jako plotkę wyolbrzymioną przez lata i równie dobrze mogły to być dwie rodziny na krzyż, które z egipskiej Elefantyny przeniosły się do Kanaanu, nawet nie koniecznie w jakimś sporze z lokalsami, choć taki mógł być, bo nie czcili bogów egipskich i nie bez powodu ich "dziupla" znajdowała si ę na wyspie.
PS a co do egipskiego imienia... a czy nie jest tak, ze przypadkiem nawet zgodnie z opowieścią biblijną to imię nadała mu właśnie egipcjanka, która znalazła go w rzece w koszyku, wiec tym bardziej jest zasadne, żeby nie było ono żydowskie, nawet w fikcyjnej opowieści?
Jest naukowy kanał Majewskiego w temacie. Posłuchaj by nie być ''typowym'' ateistą, ale uczonym.
xd typ zdyskwalifikował własną religię. dosłownie, przepowiednie XDDDD
Tego w ten sposób nie można stwierdzić jak Ty to zrobiłeś. Przecież wiara katolicka to nie jest to co ktoś Ci powiedział a więc x iński nie może zdyskredytować tego co ma objektywne do sprawdzenia podstawy 😊
@@pkwadratrybnik9612 Co ma obiektywne do sprawdzenia podstawy? Duchy, diabły i cudaki?
@@BigDeadPunisher To czego naucza wiara katolicka. Czytasz kontekst filmu i komentarza?
@@pkwadratrybnik9612 Wiara katolicka uczy podstaw do sprawdzenia obiektywnie?
Rozjechałeś te jego pseudo argumenty, tak jak Iga Świątek dzisiejszą rywalkę na Olimpiadzie 6:1, 6:1. Bez cienia szans. Pozdrawiam 🙂
Nie wiem skąd ten jeden po stronie przeciwnej, ja bym powiedział że 6:0... Ale spoko porównanie w sumie
Świątek przydrożny to ukrainka.
@@slowdiesel1044 "Iga Natalia ŚwiątekⓘIga Natalia Świątek (ur. 31 maja 2001 w Warszawie[1]) - polska tenisistka, zwyciężczyni dwudziestu dwóch turniejów WTA w grze pojedynczej, w tym pięciu turniejów wielkoszlemowych: French Open 2020, 2022, 2023 i 2024 oraz US Open 2022, uczestniczka igrzysk olimpijskich w 2020 oraz 2024, od kwietnia 2022 do września 2023 i ponownie od listopada 2023 roku liderka rankingu singlowego WTA."
@Konqer
Brawo, Jasiu, nie odrywając się od browara masz oglądać sport narodowy Małysz, Kubica , a teraz ta...
Dobra, dosyć pisania z porcelany lecimy do zdrapki po czteropaka
@@Konqer w farszawie rodzą się teraz przybłędy z całego świata podobnie jak i w innych miastach ukropolubantustanu.
Najlepszy dowód jaki slyszalem: bóg istnieje, bo są cuda, proroctwa oraz fakt, że KK istnieje.
Bóg istnieje bo istnieje Życie, a kazde zycie jest na swoj poziom, sposob swiadome. Bog jest Zyciem. Zatem każde Życie jest święte, każde. Pozdrawiam
@@jeronims3079 Tylko, że pod słowo Bóg w tej twojej wypowiedzi można podstawić cokolwiek
@jeronims3079
Nie udowodnisz istnienia Boga poprzez zmianę definicji. Ja mogłabym powiedzieć że Bóg to śmierć i gunwo. Śmierć i gunwo istnieją więc Bóg też istnieje?
Mówienie rzeczy typu "Bóg jest miłością" jest równie logiczne jak mówienie że Bóg jest nienawiścią
@@Paradygmatyczny tak. Nie ma to znaczenia. Bog się nie obrazi;)
@@jeronims3079 Bóg nie jest życiem, życie jest życiem. Świętość nigdzie w tym równaniu nie jest do niczego potrzebna.
"Wśród kobiet, albo innych zwierząt"
Słucham i oglądam, bo lubię Łukasza. Śledzę jego komentarze od początku jego kanału na YT.
Ale nie mogę się nadziwić ilu dziwaków i cudaków apologetycznych się prezentuje. Podziwiam zaangażowanie Łukasza w rozkminianie tych przypadków, ale mi po prostu szkoda czasu na wysłuchiwanie takich panajonków.
Osoby głęboko wierzące na ogół mają już tak sprany beret, że jakakolwiek dyskusja z nimi nie ma sensu. Każdy widzi co chce widzieć i jeżeli ktoś jest przekonany, że Bóg istnieje to będzie widział dowody na jego istnienie na każdym kroku. Także dla niektórych może być dowodem że Bóg istnieje sam fakt, że istnieją ludzie niewierzący, którzy próbują udowodnić jego nie-istnienie. Walka za wiatrakami.
Łukasz specjalnie wybiera takich bo łatwo ich punktować. W konwersacji na żywo już sobie tak łatwo nie radzi.
@@user-ok5bs8eq8w Nie ma w tym nic złego. Nie każdy ma talent do debatowania na żywo, liczą się argumenty - zwłaszcza że Panarion też nagrał wcześniej ten film więc pojedynek jest wyrównany.
@@user-ok5bs8eq8w podsun tych, ktorych trudno punktowac. Moze skorzysta? A na zywo... na zywo nikt nie daje rade z kazdym zdaniem. Trzeba zdanie po zdaniu, punkt po punkcie popatrzec na brak podstaw; w rozmowie masz tylko chwile, a takim ludziom brak logiki pozwala na produkowanie nieskonczonej ilosci glupot. Jaka intencja sie kierowale/as publikujac ten komentarz?
posłuchaj Marcina Majewskiego, naukowca i porównaj, bo on jest wiele ciekawszy.np;
Kim jest ELOHIM? A może kim są ELOHIM?
Zawsze mnie dziwią ludzie, którzy mówią, że wierzą, po czym po bliższym poznaniu wychodzi, że nie mają pojęcia o własnej religii, i w zasadzie wiara się sprowadza do chodzenia do kościoła. Ja mam inaczej. Jak się zadeklaruje, chcę wiedzieć jak najwięcej. Jakby się zastanowić, to połowie społeczeństwa religia jest zupełnie obojętna, wierzący nie praktykujący, ew wybierają to co im pasuje. Ja idę krok dalej. Nie widzę powodu wierzyć w cudzych bogów. Przyjmować za pewnik to co katolicka indoktrynacja propaguje. Jak do tej pory nie widziałem dowodu, ani nawet poszlaki, że jakiekolwiek zjawiska paranormalne istnieją. Więc zostaje tylko sfera kulturowa. Mówić, że się jest ateistą, to tak jakby powiedzieć "nie chcę być polakiem". To tylko kwestia plemienna. Każde plemie uznaje inne zasady, z czasem wiarę. I dorabia się do tego często zawoalowaną teorię.
Gdyby Pan Adrian wyprasował koszulę to chociaż mógłbym go oglądać, a tak muszę wyłączyć i fonię, i wizję.
😂❤
To można studiować na Polibudzie nie wierząc w teorię ewolucji?
Teoria ewolucji to wiedza, a nie wiara.
Teoria ewolucji to wiedza, a nie wiara.
@@grzegorzlagut8917 Ty na pewno jesteś wierzący :-)
A co ma jedno z drugim do cznienia? Mozna przeciesz studiowac budowe maszyn i byc katolikiem...
W sumie to ciężko coś takiego udowodnić bo typ może na egzaminie dobrze wszystko napisać o ewolucji ale dla niego to jak mitologia
Ja bym marszałka Ferdinanda Focha bardziej uznał z proroka bo on powiedział w 1919r "
To nie jest traktat pokojowy, to jest zawieszenie broni na 20 lat"
On zmarł w 1929r wiec był lepszy od Łucji bo jego przepowiednia sie sprawdziła co do roku
ateizmu się nie da zniszczyć, bo zawsze wśród ludzi głupich, znajdą się ludzie mądrzejsi.
Proroctwo: Pan Śmiem Wątpić poserduszkuje ten komentarz
Niewiarygodne. Odpaliłem to i myślę sobie - ok wreszcie kulturalny, używający rozumu apologeta katolicki. Wreszcie będzie coś ciekawego, wreszcie jakieś solidne argumenty za istnieme boga. Może nawet ja uwierzę.
Co dostałem? Ten sam straszliwy nonsens co zawsze. Jak można powiedzieć, że dowodem na istnienie boga jest istnienie katolicyzmu? JAK? Przecież idąc tym tokiem rozumowania istnieją bogowie hinduscy, islamscy, zaratustraińscy i każdej innej religii (no bo religia ta trwa i istnieje).
Weż sobie posłuchaj kanału profesjonalnego badacza starożytnych pism religijnych regionu morza śródziemnego, Marcina Majewskiego, a twój poziom kontestacji przynajmniej się podniesie.
Np;
Rozszyfrowuję egipską Księgę Umarłych !
@@katogoria No ale co z tego? Bogowie egipscy nagle zaczynają istnieć? WTF?
@@Konqer Bogowie Egipscy byli tylko graficznymi wyobrażeniami/symbolami tego, jak ludzie wyobrażali sobie WTEDY atrybuty i figury tego samego Boga który im się czasem objawiał. Ludzkość w historii oczyszczała ten wizerunek z dodatków ludzkiej wyobrażni.
@@katogoria No a bogowie chrześcijańscy są graficznymi wyobrażeniami/symbolami tego, jak ludzie wyobrażają sobie bogów TERAZ. To nie znaczy, że ci bogowie istnieją, to znaczy tylko tyle, że ludzie mają tendencję do wymyślania sobie fantastycznych istot.
@@Konqer Tak by było że to tylko symbole, ale doświadczenie pokazuje że za tymi siłami stoją sprawcze osoby duchowe które nam pomagają byśmy szli najlepszymi dla nas ścieżkami na których stoją Oni, nasza duchowa opiekuńcza Rodzina.
Posłuchaj sobie świadectw , są ich tysiące. Możesz im zaufać lub nie , twój wybór.
człowieku jak jest królową POLSKI to chyba oczywiste, ze musi być POLKĄ
Sorry, taka Jadwiga nie była Polką, tylko Węgierką skomplikowanego pochodzenia (po matce -- Bośniaczką). Da się? Da się!
No fakt, ona królem była...
@@PKowalski2009 Ale ona była z Częstochowy.
Żydówka Królową Polski.
To my królową mamy... A ja głupi myślałem, że Rzeczpospolita jest republiką 🤣🤣🤣
Jasne, a jej synek był Ukraińcem i miał na nazwisko Ipanienko , bo jak słyszymy w słowach z jednej kolęd .
" Pojdzmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i panienki 😂
Dziękuję za uwagę.
W jednej rzeczy zgadzam się z panarionem, a tą rzeczą jest to że chrześcijanie powinni interpretować Biblię dosłownie bo skoro to jest słowo Boże i jest co prawda napisane przez ludzi ale to Bóg ich natchnął i prowadził ich ręce to tutaj nie ma miejsca na inną interpretację niż dosłowną.
Najlepszy prezent urodzinowy, dziękuję! 😆✨️
Bardzo słusznie spostrzeżenie, że wiara w Jezusa wyraża się w sposobie życia. Głównym motywem wiarygodności chrześcijan pozostaje zatem ich życie. Nic więc dziwnego, że bezobjawowa wiara przekonuje raczej do ateizmu i żadne argumenty quasi-racjonalne tutaj nie pomogą. Mogą one stanowić jedynie wyjaśnienie określonego sposobu życia, ale tracą moc gdy nie są nim podparte.
Objawowość wiary (wyrażająca się w "określonym sposobie życia") nie ma żadnego znaczenia dla kwestii prawdziwości/zasadności jakiegokolwiek katolickiego dogmatu. Oczywiście analogicznie ma się sprawa z objawowością wiary judaistycznej, muzułmańskiej czy hinduistycznej.
Oczywiście że ma, skoro dogmat stanowi założenie leżące u podstaw tego sposobu życia. Dotyczy to każdej religii. Każdy ma życie do przeżycia i wybiera jak chce je przeżyć. Sformułowanie uzasadnień tego wyboru jest wtórne względem mniej lub bardziej uświadomionych pragnień które je poprzedzają. Z tego powodu argumenty rozumowe za jakąkolwiek drogą życia, będą skuteczne tylko u tych osób, które już w jakiejś mierze rozpoznają w tej drodze odpowiedź na swoje egzystencjalne pragnienia czy choćby dopuszczają możliwość, że może ona je zaspokoić. W innym przypadku nawet najlepsze argumenty i uzasadnienia będą bezskuteczne gdy ktoś neguje z góry nie tyle przekonania co sensowność sposobu życia do którego prowadzi ich uznanie.
@@TemplumChristi No przecież każdy kto chodzi na msze , klęczy, śpiewa i się spowiada 'rozpoznał już odpowiedż....' A może to tylko atrapy? .....Przychylałbym sie, że raczej wszyscy są w fazie: ' czy choćby dopuszczają możliwość, że może ona je zaspokoić', no cóż, efekty będą marne, choć może to zależy ile rzuca się na tace.
24:45 Słyszałem już kiedyś coś podobnego - jeśli w Biblii Bóg robił coś dobrego to było na pewno, a jeśli robił coś złego to ci przesądni starożytni Żydzi zmyślali.
Szustak i jego "semicki sposób pisania". :D
Ja mam inny problem z tym twierdzeniem, ze tylko bóg ma wszechwiedzę i dlatego tylko przez niego da się prorokować wiarygodnie. A gdzie go widzę? Otóż ten sam Johwe ma być i wszechmogący, a co za tym idzie - jego prorok może wypowiedzieć zbitek totalnych pierdół bez sensu, a Boguś i tak zrobi tak, ze one się spełnią i to dupa nie proroctwo.
Dajmy to na przykładzie - czy jak Kaczyński w 2023 wypowiedział się na temat 14tki, ze wyniesie ona 2200 zł netto to wyprorokował, ze uchwała Sejmu podniesie to świadczenie na 2650 brutto z początkowo planowanego 2200? No nie bardzo - wypowiedział on totalną pierdołę, ale siła sprawcza, jaką ma on w ręku, jako szef partii sprawiła, że to się zmaterializowało zgodnie z jego słowami.
Kazdy z nas jest cząstką Boga, zatem...
Jakby zmieniło się życie ateisty jakby bóg istniał? Zależy który bóg. Bo jeżeli to byłby Ra musiałabym nauczyć się języka i modlitw, zrobić wszystkie amulety. A jakby Keltzacoatl i Tezkatlipoka by isnieli, musiałabym niestety szukać osób by wycinać serca, bo inaczej słońce może zaniknąć prowadząc wszystkie życie do zagłady. Tak że ciekawe czy chrześcianie i wierzące naprade by woleli by bogi istnieli. Bo mogłoby być naprawdę nieciekawie.
Ciekawi mnie jak katolicy wyobrażają sobie po swojej śmierci życie w niebie i wieczne śpiewanie na chwałę boga, który NAKAZUJE człowiekowi aby ludzie własnymi rękami bez współczucia oraz bez litości: mordowali się nawzajem, zabijali dzieci własne oraz dzieci sąsiadów.
🙏EZ 9, 5-7🙏1 Sm 15,3🙏Pwt 25:11-12🙏Pwt 13, 7-12🙏Wj 32,27🙏Lb 31🙏Kpł 24, 13-16🙏Pwt 7:16🙏Pwt 13:15🙏Pwt 20:16🙏Oz 14:1🙏Joz 6:21🙏Joz 7:25-26🙏Pwt 32:41-42🙏Joz 10:40🙏Lb 15,32-36🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 21:18-21🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 22:20-21🙏
Nie, nie rozumiesz. Przecież jak Bóg to mówił to była to tylko taka metafora ;) Za każdym razem jak Bóg mówi coś co się nie podoba wierzącym i nie jest im po drodze to jest to tylko metafora. A wszystko inne co im się podoba i potwierdza to co głoszą to już jest całkowicie na serio i trzeba brać i bezpośrednio wprowadzać w życie ;)
@@N4chtigall 😇
Juz jako dziecko intuicyjne omijalam instytucje religijne i to mi dobrze wpłynęło na moją psychikę bez obciazen negatywnych! Jestem ateistka szczęśliwą i wypełnioną 😂 moje motto to Nadejdzie dzień kiedy mistyczne splodzenie Jezusa Chrystusa przez Boga Ojca w łonie dziewicy będzie zaliczane do takiej samej bajki jak spłodzenie Minerwy w głowie Jupitera Thomas Jefferson ' pozdrawiam Pana i czekam na następny, również interesujacy odcinek jak ten 😂🌷
Co jest bardziej wiarygodnie ?
-Anioł Pański zwiastował pannie Maryji i poczęła z ducha świętego i zgodnie z wolą Anioła nazwała swojego syna Jezus żeby wypełniło się proroctwo
-Maryja zaszła w ciąże z innym mężczyzną i wiedząc że grozi jej za to ukamienowanie wymyśliła historyjkę o magicznym zapłodnieniu i aniele który się jej objawił, a ponieważ znała słowa proroctwa (ponieważ była żydówką) postanowiła wykorzystać je do ochrony swojego życia i w ten sposób upiekło się jej ukamienowanie dlatego też nadała swojemu dziecku imię jakie było przewidziane w proroctwie... (ale musiała mieć stres gdyby się okazało że urodzi się dziewczynka...)
W dodatku zakładając taką hipotezę - jak najbardziej w interesie Marii z nazaretu było wychowywanie swojego dziecka w przeświadczeniu że jest wyjątkowym synem boga i zadbać o jego bardzo wczesną edukację religijną. Gdyby się okazało że jest zwykłym dzieciakiem takie jak inne jej oszustwo mogłoby zostać zdemaskowane i groźba ukamieniowani mogłaby powrócić. Jezus od maleńkości był przygotowywany mentalnie przez swoją matkę do bycia "boskim dzieckiem" i najprawdopodobniej sam w pewnym momencie w to uwierzył, a łącząc to z faktem że jako człowiek (jak na warunki tamtych czasów) miał wysoki iloraz inteligencji daje to wręcz idealne predyspozycje do tego by przyjąć na siebie role przywódcy religijnego czy innego tam mesjasza.
Chrześcijaństwo - 2000 lat historii wojen, wypraw krzyżowych, łowów czarownic, zniewolenia, fanatyzmu, wielkiej światowej polityki, reżimów totalitarnych (ustasze/Józef Tiso), ludobójstwa....
powstało tylko dlatego że jakaś laska 2000 lat temu - zrobiła skok w bok (lub została po prostu zgwałcona) i sprzedała historyjkę o rzekomym magicznym zapłodnieniu przez abrahamiczne bóstwo.
I NIECH MI TERAZ KTOS K****A POWIE ŻE KOBIETY NIE MIAŁY WIELKIEGO WPŁYWU NA HISTORIĘ NASZEJ CYWILIZACJI :D
Maryja z Nazaretu - zwykła wieśniaczka która wrzuciła kamień w trybiki machiny historii ostatnich 2000 lat.
-żadnych niecodziennych okoliczności związanych z narodzeniem Jezusa z Nazaretu nie było. Autor Ewangelii zgodnie z ówczesnym zwyczajem dodał taką historię, by podkreślić niezwykłość postaci o której pisał.
@@arturkacprzak392 No tak było, nie zmyślam.
@@jezuschrystus4837 nie wiem jak było, zastanawiam się tylko co jest bardziej prawdopodobne.
Chrześcijaństwo - 2000 lat historii wojen, wypraw krzyżowych, łowów czarownic, zniewolenia, fanatyzmu, reżimów totalitarnych (ustasze/Józef Tiso)
powstało tylko dlatego że jakaś laska 2000 lat temu - zrobiła skok w bok i sprzedała historyjkę o rzekomym magicznym zapłodnieniu przez abrahamiczne bóstwo.
@@arturkacprzak392 tego jeszcze nie słyszałem, jakieś źródło?
Sorry ale argument z Maryja jest tak głupi że aż chamski. W dzisiejszych czasach też dużo mówi się o ufo, to może jak ukradnę coś to powiem że to nie byłem ja tylko ufo, według twojego mechanizmu powinno zadziałać.
Nie chrześcijaństwo tylko katolicyzm to wojny i prześladowania. Pamiętaj że na wartościach chrześcijańskich powstały cywilizacje takie jak Europa czy Ameryka Północna.
nieustanny wzrost? czy ten gość słyszał o schizmie wschodniej albo reformacji? Rozumiem, że wzrost za pomocą "ognia i miecza" to też forma wzrostu
dlaczego jednak większości ludzie nie miała nawet szans poznać nauk Chrystusa?
Czy to sprawiedliwe jest że spłoną w piekle?
Panarion przygotował merytoryczny materiał, a wcale nie wyszło merytorycznie
Jestem szczerze zniesmaczony "racjonalnymi" jak na tym filmie osobnikami wyznania katolickiego albo takimi jak Hołownia i Terlkowski, czyli "umiarkowanymi" i próbującymi się wkupić w łaski liberałów i niedowiarków Katolikami chwiejnymi jak chorągiewka. Katolik przecież według słów swojego guru ("błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli") nie powinien się kierować faktami i logiką. Po pierwsze, to ewidentna nieuczciwość i szarlataństwo, które zasługują na to, żeby je ganić. Po drugie, potwierdza to tylko, że wiara jest bezpodstawna, jeśli nie przekonuje samych wierzących, którzy próbują szukać empirycznych podstaw dla swojej religii i iść na jakieś odstępstwa od ortodoksji względem doktryny.
Czyli rezimy Franco i Salazara potwierdzajq ze katolicyzm nie jest prawdziwy
Zaczynało się nawet dobrze... A potem gdy zaczął o cudach i proroctwach jako przekonujących argumentach, mogłem tylko schować twarz w dłoniach i przygotować się na typowe obrabianie nisko wiszącego owocu.
Dokładnie tak samo miałem. Do 16 minuty spoko, potem załamka i rozczarowanie kolejnymi katoickimi banałami które obali średnio rozgarnięte dziecko.
Cudòw nie ma nie było I nie będzie. Prawa fizyki pozostają nie zmlenne ; grawitacja entropia...Podobnie z prawami biologi. Dziewice nie zachodzą w ciążę , nikt nie zmartwychstaje.Co pozostaje wierzącym? Ano mieć nadzieję że cuda " działy się kiedyś" ( kiedyś tam...dawno temu...dziś już nie...) Życie jest tajemnicą ...Nie wiemy I.. moim zdaniem się nigdy nie dowiemy ...( odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne)
Chyba nigdy w życiu nie słyszałem głupszego argumentu za czymkolwiek, niż to, że jeśli coś istnieje, to znaczy, że jest wiarygodne. Czyli jak mafia istnieje, to też jest wiarygodna???
Ja ten werset z apokalipsy zawsze rozumiałem jako zwrot do katolickich księży, w końcu w innym fragmencie Jezus sam przestrzega przed katolikami, a konkretnie ich przywódcami. Mogę pocieszać się myślą, że katolicy są opisani jako potępieni w piśmie św.😂
Edit. Łk 20: 46-47
jak może Jezus przestrzegać przed katolikami, skoro ich jeszcze wtedy nie było?A co do rozumienia, to ci się wydaje że to łatwe
posłuchaj;
'MISTYKA alfabetu hebrajskiego '
@@katogoria wpisujesz sobie Łukasza 20:46-47, w drugiej karcie wpisz sobie ksiądz rzymskokatolicki, tak żeby mieć porównanie. I wszystko jasne
@@Verdi2137 Łukasz rejestruje co widział wtedy, dlatego zaczyna od ''pewnego dnia'' i kogo dotyczy ''podeszli arcykapłani i uczeni w Piśmie wraz ze starszymi'', a potem opisał jak Mistrz udowodnił dostojnikom kłamstwo i podstęp, i zakończył że tacy nie mają prawa pytać o prawo. Dotyczyło to kryzysu całej ówczesnej władzy, nie tylko kilku kapłanów. Jezus to widział, podobnie jak w kryzysie Kościoła św. Franciszek całym swoim zyciem uratował Kościół , mówię tu dużym uogólnieniem bo każdy może sprawdzić. Kościół od powstania jest permanentnie w takich kryzysach, bo mu go tworzymy.
Analogicznie;
Mamy globalny kryzys finansowy i inflację spowodowane przez jakieś wysokie gremia.
To nas niszczy, szczególnie najbiedniejszych. Będziesz Jezusem albo Franciszkiem i uratujesz świat?
@@katogoria w takim układzie nie widzę powodu by jakikolwiek fragment biblii odnosić do współczesnych analogii
@@Verdi2137 Wylosowałam sobie teraz z Biblii taki fragment;
''(20:8) Jedni są dumni z rydwanów, drudzy chwalą się końmi, A naszą chlubą jest imię naszego Boga - JHWH. ''
Czy ta analogia nam się nie przyda?
Sprawdź na stronie twojabiblia co tobie się wylosuje (kliknij żółty prostokąt)
To, że takie czy inne bóstwo istnieje nie jest niemożliwością. Kompletnie inną kwestią jest czy takiemu czy innemu bóstwu należy oddawać cześć. Nawet gdyby ktoś przedstawił mi niezbite dowody na istnienie i prawdziwość biblijnego boga, to nie oddawałbym mu czci bo jestem całkowicie przekonany, że ten psychopatyczny ludobójca na to nie zasługuje :)
Ja nie widzę problemu również w proroctwie z rzucaniem losu o szaty w kontekście osiołka. To jest coś, co tak samo mogło być zaaranżowane celowo. Nie trzeba być jakimś omnibusem, aby wpaść na to, ze strażnicy dzielą między siebie majątek skazańca, bo to była powszechna tradycja. I teraz pozostaje tylko pytania dlaczego szaty nei podzielili, a rzucali losy - ale na to mamy odpowiedź w tekście, bodajże u Jana - gdyż ta szata była utkana z jednego kawałka materiału i jej podarcie by znacznie umniejszyło jej wartości. Wystarczyło dokładnie taki ciuch se kupic i założyć tego dnia, wymuszając spełnienie proroctwa.
A argument z Fatimą i tym, że "dzieci nie interesowąły się polityką" jest tak niesamowicie zabawny, że to aż boli. Wystarczy spojrzeć na datę - to był cholerny 1917 rok, 3 lata po tak mało znaczącym wydarzeniu jak WYBUCH NAJWIĘKSZEJ WOJNY W HISTORII na tamten moment. Nie dało się nie wiedzieć o tym, nawet bedą 10letnią wieśniaczką z Portugalii.
Proroctwa i Jezus -- ewangelistom i pierwszym chrześcijanom nie szło o to, że proroctwa PRZEWIDZIAŁY Jezusa, ale że życie Jezusa dobrze wpisuje się w proroctwa -- współgra z "duchem" Biblii. To z czasem zagubiono sens.
Co do Fatimy -- ale, przede wszystkim, tajemnice fatimskie spisano w roku 1941, należy więc porównać z wiedzą z roku 1941, a nie 1917; i dorosłej kobiety, zaangażowanej religijnie; a nie dziecka.
@@PKowalski2009 tak. Warto też dodać, ze są zeznania dzieciaków z roku 1917, a bardziej nawet 1918, spisane przez lokalnego księdza... na szybko z pamięci nazwiska nie przytoczę, ale jest coś takiego, ale nieważne... W każdym razie w tych zeznaniach nei było nic o tajemnicach fatimskich. Swoją drogą też wizerunek tych wszystkich posągów matki boskiej fatimskiej nie ma nic wspólnego z tym, co zeznawały dzieciaki, ze widziały... ale to już przerabialiśmy z piekłem, które współczesna popkultura kojarzy wyłącznie z fikcji literackiej Dantego, a co ja omawiałem w filmie o oryginalnym tytule "PIEKŁO".
Mnie zastanawia dlaczego katolicy totalnie i nieustannie ignorują fakt, że proroctwa były znane Żydom PRZED napisaniem nowego testamentu więc pisząc te historie można było je dopasować do tego co miało się wypełnic. Nie wspomnę już o tym, że te proroctwa "wypełniły się" bardzo umownie, trzeba sporej dawki interpretacji żeby dopasować te stare proroctwa do nowycn
@@Konqer Jest lepiej. Mateuszek w swojej Ewangelii cytuje pewne proroctwa, przy okazji przekręcając słowa ST:D Nie musze chyba mówić, że to jest dowodem na obie rzeczy naraz, które napisałeś - znał i przekręcał by dopasować.
@@nihilistycznyateista To że mesjasz miał przyjść i wypełnić proroctwa było znane i _oczekiwane_ od tego którego uznamy za mesjasza więc logicznym jest że gdy opisywano żywot tego kogo za mesjasz uznano to wpleciono w to takie historie by pasowały do wcześniejszych przepowiedni.
To trochę tak jak opisuje się żywoty Kim Ir Sena w Korei Północnej - fakty miesza się z mitami i fantastycznymi opowieściami żeby podnieść status danej postaci
Uczniowie nie byli katolikami, nie należy do tej organizacji przestępczej.
Dyskusja z argumentacją fanatyka religijnego wymaga bardziej precyzyjnego podejścia, niż prezentuje Śmiący Wątpić, choć na pewno wymaga wtedy trochę heroizmu. Albo bardzo rzetelnej dłubaniny. Błędność wypowiedzi zaprezentowanego w filmie dobrego człowieka (zakładam szczerość) rozgrywa się głównie na poziomie wadliwego stosowania języka - wypowiedzi tylko sprawiają wrażenie logicznych. Panarion notorycznie w funkcji założenia używa tezy a priori i wszędzie pojawiają się pojęcia pozorne (dają się wypowiedzieć, ale diabli wiedzą co znaczą). Maskowanie tego (pewnie bez złej intencji) polega na szybkiej mowie - w umyśle słuchacza pozostaje tylko rzekomy wniosek (którego wynikanie samo w sobie nie zawsze jest poprawne nawet przy założeniu poprawności założenia). Liczne argumentacje są fałszywe w treści. Np. cała tabelka o cudownej naturze KK - autor tak bardzo pragnie, żeby czegoś dowodziła, że bezrefleksyjnie umieścił w niej informacje całkiem jawnie nieprawdziwe.
"Dowody".
Dziękuję, nie piję.
chłop mówi, ze Katolicyzm jest trwały i stabilny w przeciwieństwie do innych religii i podaje jako przykłady protestantyzm, czy prawosławie? xdd przecież to jest właśnie idealny dowód na to, że chrześcijaństwo jest w chuj niestabilnie i wewnętrznie kłótliwe. te wymienione przez niego wspólnoty wierzą przecież w tego samego Jezusa xd
Protestantyzm i prawosławie jest w koalicji jak Hołownia i psl z po.
Film o Mojżeszu jest wytwórni DreamWorks ;)
Zauważcie, że tu nie chodzi o wiarygodność wiary w Boga, a wiarygodność Kościoła Katolickiego. Nieomylny Biały Papa lub Jędraszewski mówią i jest święte. To my jesteśmy bogami!
A co mają powiedzieć? Słuchajcie ale czasem możemy pierd głupoty?
Posłuchaj wykładów naukowych by wiedzieć o czym w ogóle mówisz
'Zagadkowy tekst z Pwt 32,8'
Facet wygląda jak ten assasyn z Aniołów i Demonów... a przynajmniej bije od niego ten sam chory vibe
Co do proroctw to nie wiem jakim cudem ten argument jeszcze żyje. Co to jest do uja wafla za proroctwo jak osoba, która rzekomo je wykonuje i osoba, która to spisuje WIE O TYM PROROCTWIE? To nie jest jakiś mój wymysł, ewangeliści mówią nam wprost, że Jesus coś zrobił "aby wypełniły się słowa proroctwa". To tak jakbym ja powiedział, że mojemu koledze, że przewiduje, że wstanie z krzesła za 10 minut i on z niego wstał, czy to mnie czyni prorokiem? Nawet jak uznamy, że te "wypełnione proroctwa" faktycznie historycznie się wydarzyły, a nie po prostu były wymyślone przez protochrześcijan dziesiątki lat później żeby legitymować Chrystusa to i tak są gówno warte JEŻELI JEZUS WYKONYWAŁ JE BO O NICH WIEDZIAŁ.
To doprowadza do tak absurdalnych sytuacji jak np. wjazd na DWÓCH osłach do Jerozolimy(XD), bo ktoś spisujący ewangelie Mateusza albo korzystał z miernego tłumaczenia księgi Zachariasza, albo sam słabo znał Hebrajski, albo ewentualnie tłumacz/ewangelista nie znał Hebrajskiej tradycji poetyckiej i nie wiedział, że korzysta się tam z takiego zabiegu, gdzie powtarza się dany fragment/słowo lekko je zmieniając tj. pisze się np. "I wjedzie wasz król na ośle, oślątku, źrebięciu oślicy". Ktoś najwidoczniej nie zrozumiał, że tu chodzi cały czas o tego samego osła i dlatego Mt 21 napisał, że Jezus posłał ich po oślątko I OŚLICE. Jakby tego było mało to jeszcze bezczelnie pisze, że zostało to zrobione "żeby się spełniło słowo proroka". To ma być ten super dowód na cudowne przewidywanie przeszłości?
Takich przykładów są dziesiątki, ale ten jest chyba mój ulubiony.
EDIT: Obejrzałem kawałek dalej i widzę, że ten chłop SAM przywołuje to proroctwo z wjazdem na ośle(osłach?) XD Serio gościu? Mogłeś przywołać cokolwiek, chociażby to z graniem w kości o ubrania Jezusa było lepsze. Mogłeś np. dać jako przykład to, że Judasz wyprzęglił się za 30 srebrników, a wziąłeś chyba najgorsze możliwe proroctwo
Przeczytaj biblię a później obejrzyj rozpoczęcie igrzysk olimpijskich z Paryża.
To z Eliaszem i polaniem wodą, może to była "czarna woda" zwana ropą, która to jest łatwopalna
Jezu jak sie zaśmiałem na początku z tego spojrzenia do kamery
Proponuje zaproszenie owego Panariona do nagrania rozmy pomiedzy Toba a nim wlasnie. Mysle ze przy luznym dyskusyjnym formacie moglaby wyjsc z tego bardzo przyjemny do obejrzenia material.
Ja mam inny problem z dogmatami religijnymi
1 GDZIE ISTNIAL BOG JAK. NIC NIE ISTNIAL
2 NA CZYM POLEGALO POKONANIE SZATANA PRZEZ JEZUSA JAK TERAZ W SAMEJ POLSCE JEST WIECEJEGZORCYSTOW NIC W CALEJ SREDNIOWIECZNEJ EUROPIE.
3czy ktos potrafi udowodnic boskie pochodzenie biblii
Autor tego "cudownego" katolickiego kanału powinien dziękować bogu za Łukasza bo go promuje na YT
Dokladnie
@Śmiem Wątpić Czemu nie można wesprzeć już po live. Nie każdemu odpowiada patronite. Pozdrawiam.
dla niektórych to lepiej, aby ten ich Bóg nie istniał :) wiara to wybór, bez dowodów moim zdaniem, bo kiedy stykamy się z dowodami albo ich brakiem to już jest wiedza, bliżej mi od ateizmu, jeszcze nie spotkałam czegokolwiek co przechyliłoby na szalę istnienia Boga, brak równości szans od urodzenia dyskwalifikuje istnienie Boga w kształcie o jakim wiemy, bardziej bliżej mi do teorii wielu światów lub niczego, zero, wieczny sen, żadna religia mnie nie przekonuje, wszystko dla kasy, zawsze dary, taca etc. :)
@D.P-w1y Jehowa opisany w biblii jest prymitywny (ma jeszcze kilka innych wad).
Analizując twierdzenia teistów, teologów czy filozofów warto odwoływać się do faktów, empirii. I tak jeśli p. @Panarion twierdzi, że Krk zachował jedność, trwa i rozwija się od 2 tysięcy lat, to warto zwrócić uwagę, że przecież katolicyzm rozpadł na się na niezliczoną ilość kościołów, wyznań, ugrupowań czy sekt. O podziałach pisano już na kartach NT. Zwolennicy kościoła papieskiego, będącego jednych odłamów pierwotnego katolicyzmu posługują się sofizmatem, twierdząc, że skoro istnieje jeden kościół uznający zwierzchność biskupa Rzymu, to znaczy, że zachował on jedność przez wieki i jest prawdziwy. No nie, papizm (watykanizm) to tylko jeden z odłamów, nurtów, które wyewoluowały z pierwotnego katolicyzmu a następnie po prostu porozpadały się na szereg zwalczających się wyznań. Tak było w wieku XI (schizma wschodnia) no i wieku XVI (protestantyzm). W wieku XIX powstały z kolei kościoły starokatolickie, odrzucające postanowienia I Soboru Watykańskiego.
Wszystko można powiedzieć o Kościele, ale nie to, że charakteryzuje go jedność.
1:02:00 to że jakaś intytuacja trwa długo w żaden sposób nie świadczy o jej prawdziwych postulatach
👍🙂7:30 witam cię Łukaszu, po dość długim czasie niepublikowana przez ciebie na tym kanale nowych twoich nagrań.
❤🎉 W myśl tego, co w powyższym momencie nagrania powiedziałeś - zatem ponieważ religia jaka by ona nie była ma wpływ na sposób myślenia i mentalność człowieka poszczególnego jak też społeczności mniejszych czy większych - zresztą podobnie jak wszelkie inne ideologie na przykład materialistyczne czy ateistyczne... Wobec tego czy uczyniłeś już poniekąd reasumpcję twojego doświadczenia religijnego, a właściwie doświadczeń różnych jakie miałeś okazję przeżywać będąc w kościele czy to rzymskokatolickim czy jakimkolwiek innym na przykład protestanckim gdzieś na Śląsku czy innym. A potem też zajmując się i interesując oraz głosząc ateizm - słowem jak to doświadczenie a właściwie wiele różnych doświadczeń - ukształtowało twoje współczesne poglądy na temat religii i anty religii, a zatem też różnych ideologii materialistyczne w tym komunistycznej nieodłączny od przecież materializmu? 🤔🙏🙄❓🌴😎
utrzymywana jedność w kościele kato? tyle rozłamów, tyle soborów etc. tsaaaaaa
No właśnie, byli zawsze iluzjoniści i tworzyli cuda. Jeżeli nie wiesz, jak to jest zrobione, będziesz myślał że to cud, a jak chodzi o -1 wiek, kiedy mówimy jeszcze o pasterzach owiec, to czy to dziwne, że w coś uwierzyli, bo zobaczyli „cud”? Dziwne, że do dziś ludzi nie rozumieją, że nie ma cudów, to tylko iluzje i tyle i to w każdej religii można to znaleść, nie ma w chrześciaństwie nic nowego i nic cudownego, co by nie było w każdej pierwszej religii.
ja te odpowiedzi apologetyków lubie porównywać do kłótni z żoną bo ona tez nie pozwoli żeby takie coś jak logika weszła jej w drogę, mimo że sama jest święcie przekonana, ale jest różnica miedzy myśleniem racjonalnym a racjonalizacjami. Panarion podaje niekonkretne, pobieżne, mętne wyjaśnienia. Np najstarsza firma do dziś czynna jest od 578 roku, uniwersytet w maroku tez, no organizacja ma tyle czynnikow, które wplywaja na jej istnienie wiec 'oczekiwania' po prostu z dupy. no nie podzielam szacunku niestety.
Ja to nazywam efektem samuela jacksona. Fani robia niezliczone teorie w lore star wars o tym co oznacza purpurowy miecz, i skad go mial i jak i co itd a prawda jest taka, że po prostu actor chciał miec taki kolor. Wszystko mozna zracjonalizować tak samo w lore katolickim tutaj wiesz powiesz że uzdrowienia sa i byly w afryce od szamanów to Ci powiedza że albo szatan a w ogóle to dopuszczamy że bóg uzdrawia w innych religiach. no i chuj. no i cześć no i taka filozofia. jak cos nie pasuje to sobie dorobią, jak fizycy zamiast spojrzeć w wielu kierunkach to popatrza w jeden i sobie dorobia ciemna energia bo fizyka była w dołku i nowa sensacja to nowy hajs na granty, a popatrzysz w przeciwnym i porownasz dane to wyjdzie ze rozszerzanie wcale nie przyspiesza. Także tak. wiedza tak sie roznosci z wąskiego zrodla a potem ludzie w to wierza, bo z autorytetu. z głupotą się nie walczy, na głupocie się zarabia.
to że Sienkiewicz miał w książce pare faktów historycznych czyni go książką historyczną? no nie. to że ludzie ktorzy zdobyli autorytet później zostali przyłapani na kłamstwie, ile razy falszowano biografię żeby zdyskredytować człowieka, a co dopiero w czasach kiedy zdolnosci do weryfikacji informacji były nikłe.
Jedność zachowanana wobec ciemiężenia no ludzie czymojcie mnie. Ludzie się buntuja. maja tak w naturze. nawet jak nie moga wygrac łudza się i czasem sie to opłaci co wykorzystywał wielokrotnie w bitwach chociażby Aleksander. sorry. ale trzeba nazywać rzeczy po imieniu typ jest gęsty, skretyniały pierwszy lepszy apologeta z yt będzie miał lepsze argumenty a typ jest na poziomie argumentów ziemia jest płaska bo jakby była okrągła to ludzie by spadali.
To rzeczywiscie ciekawe , jak wielu bardzo bystrych , wyksztalconych ludzi wyznaje jakas religie a przynajmniej jest wierzaca . Moze wyjasnia ten fenomen twierdzenie L. Kolakowskiego , ze " religia jest odpowiedzia na nieuchronna porazke zycia " ? Konsekwentny , naukowo motywowany ateizm nie zawiera tego elementu i dlatego jest bardzo trudny . Nauka , nie dosc , ze rzadko daje odpowiedzi " po co , dlaczego , w jakim celu" , to jeszcze caly czas zmienia swoje twierdzenia , nie raz i nie dwa, nawet o 180 stopni. Religijny swiatopoglad jest latwiejszy . To taka krotka refleksja po wysluchaniu podcastu . Pzdr.
Myślę, że większość wcale nie myśli, tylko idzie za popularnymi poglądami. Myślących, czy wierzących, czy ateistów, jest mniejszość. W każdej grupie. Wykształcenie podnosi poprzeczkę, ale nie sprawia, że każdy wykształcony jest myślący i samodzielny, tylko że nie co zmieniają się proprocje.
Jeśli powiesz, że ateizm jest trudny -- fakt. Ale uczciwie wyznawane chrześcijaństwo też wydaje się trudne. Większość jest więc albo obojętna, albo jest "chrześcijanami kulturowymi" -- przyznają się do popularnego ruchu, ale nie próbują jakoś głeboko zmieniać swojego życia względem jego nauk.
Znam wielu myślących, inteligentnych wierzących, sam jestem ateistą. Z perspektywy czasu widzę że w ich życiach ten framework katolicki zwyczajnie działa. Spełniają się w tym, osiągają swoje cele, są dobrymi ludźmi, są szczęśliwi. Myślę że mając taki działający framework w którymś momencie decydują się nie podważać religii. Zdają sobie sprawę przeważnie że tego się nie da dowieść, ale skoro działa to można temu zaufać. Przewrotnie, jest to poniekąd naukowe podejście do tematu. 😊
@@PKowalski2009 Tak , mnie chodzi jednak o ta mniejszosc , ktora zdolna jest do glebszej refleksji a nie po prostu plynie z pradem . Jest na swiecie wielu wierzacych myslicieli (niekoniecznie chrzescijan) a i w historii bylo ich niemalo .Arystoteles ze swoim Primus motor , ktorego tak ochoczo przyjeli scholastycy z Tomaszem na czele , Newton , Leibnitz , Kant czy blizej naszych czasow Einstein , Hoyle , Steven Hawking . Oni nie odrzucali koncepcji Stworcy / Konstruktora wszechswiata , chociaz nie opowiadali sie za konkretna religia jako wyjasnieniem rzeczywistosci .Mysle wiec, ze religijnosc jest w stanie zaspokoic wazna potrzebe w naszej psychice : mianowicie daje nam nadzieje i uwalnia od egzystencjalnej pustki . Inna sprawa , ze jest tylko zludzeniem .
I rzeczywiście ciekawe, że wszystkie te osoby (albo prawie wszystkie) wyznają akurat tą religię, która jest popularna w regionie w jakim się wychowali, a nie religię z drugiego końca świata... Musi to być przypadek co?
@@N4chtigall Nie wiem , czy zasadne jest zredukowanie wyboru swiatopogladu do miejsca pochodzenia i kregu kulturowego . Zyjemy w takich czasach , ze mozemy swobodnie wybierac czy chcemy byc religijni , czy nie , oraz na jaka religie sie decydujemy . Mnie chodzi bardziej o motywacje bardzo inteligentnych i zdolnych do krytycznego myslenia ludzi , ktorzy jednak decyduja sie byc teistami . Religijnosc jest dominujacym swiatopogladem na naszej planecie . Wyglada na to , ze spelnia jakas wazna spolecznie (ewolucyjnie ?) funkcje .
47:10 nie wydaje mi się aby komunizm został rozpowszechniony na całym świecie, raczej świat zachodni był nieprzychlny krajom socjalizmu realnego, więc s. Łucja mogła się lepiej postarać
Gratuluje 100k :)
"Ślijcie te katechizmy na mój adres bo się nawracam" - Kocham XD
Dlaczego zamyka sie i ogranicza Boga tylko do chrzescijanskiego i dla chrzescijan ?...jako wierzący nie kumam tego
Zazwyczaj to monoteiści ograniczali swoją wizję Boga tylko do swojego + ponieważ w Polsce zdecydowanie dominuje katolicyzm w debacie o teizmie i ateizmie.
@@rose.atreides jestem monoteista a Nie ograniczam Boga do Biblii, nie jest też mój a Nas wszystkich. Całego stworzenia. Jest w nas, a my w nim.
@@jeronims3079zgadzam się. Nie wierzę w żadną religię ale wierzę w Boga.
@@szydlowska23 religia to koncept, Bóg to świadomość, inteligencja, życie
@@jeronims3079w pełni szanuję, nie generalizuję - mówię zazwyczaj.
35:00 Prawdopodobnie wynika to z faktu, że różne źródła podają różne liczby tych spełnionych proroctw, a każde z nich zazwyczaj wyciąga cyferkę z tyłka :P Dosłownie to są randomowe listy, zazwyczaj bez większej analizy (typu: każde podaje spełnienie proroctwa o nadaniu Jezusowi imienia Emmanuel, gdzie no LITERALNIE Jezus się nazywa Jezus XD). No a Panarion radośnie tego użył albo za kimś powtarza, bo pasuje do tezy i jest powielane powszechnie, nie zastanawiając się zbytnio nad tym, jak bardzo ta niespójność ośmiesza argument XD
W sumie pewnie o tym wiesz, ale są rabini potrafiący się prześcigać w udowadnianiu, że Jezus nie spełnił żadnego proroctwa starotestamentalnego.
PS: wogóle case Ewangelii wg św. Mateusza, która jest ewidentnie pisana pod to, by Jezus jak najwięcej tych przepowiedni i warunków mesjańskich spełniał. Do tego stopnia, że są w nich błędy i takie kwiatki, jak Mt 2,15, z "Synem wezwanym z Egiptu"
PS2: 44:10 te same "tłumy" chwilę później nie mają żadnego problemu, żeby ułaskawić zamiast niego losowego buntownika Barabasza. To jest też trochę śmieszne, jakie fikołki muszą przez to np: twórcy filmów robić, żeby cały motyw nie wyszedł absurdalnie :P
PS3: 47:00 na kanale sekielskich leci taka seria "kanał o UFO". Jest tam już kilka filmów o Łucji i Fatimie, też orając mocno jej wiarygodność, łącznie z tym jak bardzo różnią się jej relacje powojenne z tym, co te dzieciaki opowiadały na samym początku.
PS4: 1:01:00 Boże kochany, ta lista to jest wogóle taki kwiatek XD Nie dość, że w zasadzie argumentuje odnosząc się tylko do fenomenów XXw (wcale nie dlatego, że by się posypały przy analizie całych 2000lat, nic a nic). Nie dość, że jedzie na ogólnych hasełkach, które same w sobie są bardzo trudne do udowodnienia. To w zasadzie można sb wyobrazić, że na jego miejsce wbija prawosławny/mormon/szyita/zaratrustrianin/pastafarianin, używa tej samej tabelki przeciwko KK i też będzie działać, a momentami nawet bardziej pasować XD
34:30 - Istnieje większe prawdopodobieństwo, że Jezus z Nazaretu nie urodził się w Betlejem, niż że się tam urodził. W końcu nie bez powodu jest znazywany 'Jezusem z Nazaretu', a nie 'Jezusem z Betlejem'. Polecam ciekawy wykład prof. Łukasza Niesiołowskiego-Spanò na ten temat
ua-cam.com/video/rwF_WUuYNOo/v-deo.html
przepowiednia fatimska XDDDDD
Komentarz dla Jezusa.
Tu Jezus. Pozdrawiam i Błogosławię.
@@jezuschrystus4837 Podziękował.
@@jezuschrystus4837pobłogosław też mnie żydku
Jeden wielki bełkot filozoficzny pana @Panarion. Może niech pan @Panarion uzupełnić swoje olbrzymie braki wiedzy z nauk przyrodniczych
Największą i niezbywalną winą Kk jest efektywne propagowanie fałszywych wartości i błędnych przekonań .
Z biegiem lat zaczynamy to dostrzegać , ale przeważnie jest już zbyt późno.
Jest ich wiele np. nie władamy swoimi uczuciami ,czyli nie możemy wywołać żalu za grzechy, to jest tylko wmawianie i jest chore .
Zaspokojenie erotyczne sprawia ,iż chcemy czynić dobro i tu niekoniecznie ma znaczenie jego źródło , a seksualna frustracja jest rozsadnikiem zła .
By być biednym wystarczy nic nie robić - tylko że biednych nie stać na miłosierdzie, oni Ci wiele nie mogą pomóc. Takich prawd nie usłyszysz w kościele. A nasze życie się właśnie z nich składa, ile mniej błędów byśmy popełnili w życiu, gdyby nas zwyczajnie nie oszukiwano .
A co z wersetem, gdzie było napisane, że "Szatan nie może wypędzać Szatana?".
Czym rozni sie osoba wierzaca od prawdziwego ateisty. Ateista nigdy nie bedzie mowil o bogu , bo dla niego to pojecie abstrakcyjne . Nigdy nie bedzie dyskutowal o religii , bo jemu jest ona do niczego niepotrzebna . Ateista pomoze drugiemu czlowiekowi , bo tego chce , bo czuje wiez spoleczna , potrzebe ochrony zycia . A nie dlatego ze ma " coś" niewidzialnego , co ma mu niby nakazywac pomocy innym. Ale czy naprawde jest to szczere? I nie jest to wazne o ktorej religij sie nie wspomni , wszystkie laczy wspolny mianownik. " Ktos ci nakazuje , i ty musisz" . Ateista tego dylematu nie ma . Podejmuje decyzje sam , w oparciu o wlasna niepezymuszona wole .
Dlaczego ateista nie mówi o bogach?
Oczywiście że rozmawia.
Choćby po to żeby pomóc uwolnić się z niewoli religijnej.
Gdyby nie było takich rozmów ja nie uwolnił bym się z okowów religii.
Indoktrynacja od dziecka działa.
Ja bez takich rozmów pewnie bym się nie uwolnił.
Pewnego razu do mojego domu zapukała dwójka misjonarzy, która w przeciwieństwie do Jechowych, którzy wyglądają jak typowi ludzie, zwrócili moją uwagę nienaganną prezencją i eleganckim outfitem. Byli to mormoni. Nagrasz kiedyś film na temat tej religii? Z tego co mówili to ich kościół jest jedynym prawdziwym, a ich prorok przywrócił pełnię ewangelii, która katolicy zatracili czy jakoś tak.
Wszystkie te rozterki przypominają pytanie: czy wolisz serniczek, czy szarlotkę?
🤗
Odparowanie wtc7 to był dopiero cud!
Są dowody 😜
No ładne towarzystwo mędrców bezobjawowych się tu zleciało. Takich ma autor bloga czytelników. Po owocach.
czas na kolejna dawke katolstwa
To bardzo ciekawe, że niby przepowiednie się spełnili? Ale o Betlejemie nic nie było. To było potem już zapisane by wydawało się, że wszystko zostało spełnione. Żydzi nawet bardzej myśleli, że Bar Kohba będzie tym na którego czekali. :) bardzo mi przykro, ale pisać przepowiedział potem jak był Chrystus i wmawiać coś o przypowieściach jest worowadzeniem w błąd!
Byłem kiedyś na jego discordzie, ciekawe doświadczenie 😏
😂🤔😮ok. 10:39 i następne...
Czyli przykład dogmatyczny niejako, że większość ma rację - tu na przykładzie, że jakoby ilość świadczących przed sądem w imię czegoś - w imię jakichś korzyści - podobnie jak dawanie wyborcom podczas ostatnich wyborów w ubiegłym roku czyli 2023 młodym ludziom już po zamknięciu ustawowym godziny zamknięcia lokali wyborczych które były otwarte aż do rana - więc serwowanie im pizzy i cili aby głosowali na tych na których im polecono głosować za kawałek pizzy i za łyka coca-coli czy czegoś w tym guście- w myśl zasady że przecież większość ma rację rzekomo więc to podobnie bywa w sądzie w zależności od tego kto jaki wyrok sobie kupuje i ile płaci oraz jakich i ile świadków obstawia żeby tą sprawę wyroku zakupionego przypieczętować ten w ten sposób - a sędzia żeby mógł odpowiednio klepnąć sprawę danego wyroku zakupionego... Podobnie można powiedzieć że przecież jest demokracja w której większość ma niewątpliwą tak zwaną niewątpliwą rację - a że większość jest na przykład much no to trudno odmówić muchą racji, jeśli twierdzą że gówno jest najsmaczniejsze... No cóż... Tak już bywa... Zatem inny przykład można polecić do zastanowienia - więc wprowadzenie ludzi w hipnozę przez na przykład politykiem i innych mających z tego zyski - po ogłoszeniu tak zwanej administracyjnie wprowadzone jak najbardziej pandemii covid-19 i wszędzie ukazywania tego wirusa niewidocznego w praktyce chyba nawet pod mikroskopem nie tylko elektronowym ale być może i pod mikroskopem atomowym - za to na ekranach telewizorów ten wirus urósł do wielkości olbrzymiej kuli zajmującej cały ekran i do tego kolczastej... Więc wszędzie było pełno tego wirusa we wszystkich mediach i były zakazy swobodnego oddychania a nakazy grzebania ludziom patykami w nosach i gdzie indziej być może też orazzgody wymuszonej czyli dobrowolnej pod różnymi restrykcjami przyjmowania preparatów niczym w Auschwitz przez zbrodniarza medycyny Mengele - bez znaczenia na to czy komuś jakiś skład w danej szczepionki może zaszkodzić czy nie - zresztą do tej pory nie ujawniono składu tych szczepionek... Więc nie brano pod uwagę czy ktoś ma alergię na coś czy nie czy ktoś ma astmę czy też na przykład jest alergikiem - wymyślono wtedy że jest tylko jedna choroba na którą umierają ludzie na przykład podczas zawału udaru mózgu czy złamania nogi - i jest to niewątpliwie covid-19, bo wszystkie inne choroby nagle wtenczas zniknęły... No tak działa większość i hipnoza... Zatem nawet słynny niejeden zresztą bo wielu było ich ale zostali pozbawieni życia ziemskiego na rzecz tak zwanego życia wiecznego poprzez śmierć... Więc wielu uczciwych i rzetelnych ludzi i specjalistów na przykład pan doktor czcigodnej pamięci Zbigniew Hałat - epidemiolog ze specjalności wykształcenia oraz praktyki medycznej, który sprzeciwiał się tego rodzaju eksperymentom medycznym terapii genetycznej na tak dużą skalę poprzez stosowanie preparatów o nieprzebadanego i o nieujawnionych dotychczas w składzie a także oddziaływania zarówno pozytywnych jak i negatywnych...
🎉😮 Następnie pojawił się też istotne problem - a mianowicie przymusu... Więc w powyższym przykładzie stosowano różnego rodzaju przymusu wobec ludzi którzy nie chcieli się dobrowolnie dusić i umierać w maseczkach którzy nie chcieli nie dotykać nawet czubka własnego nosa bo im tak zakazano, ani rozmawiać z kimkolwiek ani gdziekolwiek wychodzić...
🎉😮 No więc to problem przymusu i jednocześnie zastraszenia oraz przede wszystkim też wmawianie poczucia winy... I to poczucie winy zarówno wmawiają takie ideologie totalitarne jak między innymi komunizm czy religiizm!...😮🎉😢
Łukaszu, dziś, wychodząc na bieganie, "wyłączyłem" obserwowanie Cię w Spotify, bo od ponad roku kanał jest martwy. Uwierz na słowo (chociaż wiem, że sceptyczny z Ciebie gość), że chętnie słuchałbym Twoich wartościowych materiałów podczas uprawiania sportu. Wrzucaj materiały, niechaj sobie Spotify też pooddycha.
,, w naukowy sposób ,,
A ty pamietasz ile razy nauka zdobywajac nowe narzedzia do badań jakiegos zjawiska wycofywała się z wczesniejszych ,, dowodów naukowych ,, . Są pewne stałe niezmienne i mozesz wjechac na most bez obawy , potrzebny jest inzynier i budowlaniec i te prawa działają od lat. Do nauki trzeba miec takze zdrowy dystans. Ale gdyby wydarzyło sie spektakulatrne zmartwychwstanie..., to ja chetnie spotkam swoich bliskich , tych za ktorymi tęsknie i to jest moja wiara , rownie zdystansowana i równie ciekawa rzeczywistosci ,jak ciekawa jest jej nauka.
Kwestią jest czy należy wierzyć, że zmartwychwstanie Jezusa chodzacego po Galilei z dziurą w boku w jego ożywionym ciele w ogóle miało miejsce, gdyż jest to historia jedynie oparta na de facto plotkach.
8:08 moim zdaniem w tym nie ma nic dziwnego - sposób w jakim człowiek podchodzi do spraw wiary jest kwestią indywidualną. Zgadzam się z obserwacją, że większość ludzi w Polsce podchodzi do tego letnio, a część nawet bezobjawowo. Jednak jeśli bycie chrześcijaninem jest uwarunkowane przyjąciem chrztu to jaka w tym farsa? Po prostu część podhcodzi do tego bardzo poważnie a część nie. Religia jest dla większości ludzi sferą życia taką jak każda inna. Jedynie dla jakiegoś procenta jest to kwestia nadrzędna - przy czym mam tu na myśli zarówno głęboko wierzących wyznawców jak i ateistów którzy dużo poświęcają czasu na wyrobienie sobie poglądu w tej kwestii. Myślę, że podobnie jest z kwestią narodowości - jeśli ktoś nie wywiesza flagii w majówkę, nie uczestniczy w żadnych obchodach świąt państwowych itp to czy nazywanie się przez taką osobę Polakiem też jest farsą?
Właśnie oglądałam starą debatę Dillahunty vs R. Comfort.., o mój Nieistniejący, dawaj coś na odreagowanie
Edit: pytanie takie -- a skąd wiadomo, kto dokładnie jest odpowiedzialny za wskazany "cud"? Że to akurat "demon", "bozia" czy inny byt domniemany?
53:25 wśród kobiet albo innych zwierząt
fragment w 1:22:00 o biskupie(co rozumiem z braku czasu nie zostało rozwinięte) pięknie ukazuje dylemat celibatu a raczej daje świetny argument do dyskusji o nim
No grubo. Jedna książka o bogu i mnóstwo o smokach. 😅
łezka się o oku kręci, ulubiony człowiek powrócił
Witam i pozdrawiam, slychac i widac bardzo dobrze
🌹 Pokój ludziom dobrej woli🤚 zdrowia i pomyślności w Pokojowej rzeczywistości 🏡 bezpieczeństwo dziecka ❤️ Świat zwariował i będzie jeszcze gorzej 🌠 czarne chmury na horyzoncie gęstnieją 🔥 patrz: bliski wschód i Francja🌚🎈 uwaga na granice,, goście,, agentury 👹 dezinformacje i propagandy w akcji../zalecana krytyka merytoryczna/nigdy z buta idiotyczna
Rzymski katolicyzm nie jest w stanie dowieść prawdziwości swojej religii, ponieważ jest to system sam w sobie błędny i fałszywy. Apologetyka jest tam na tragicznym poziomie, sprowadzając sie do jakiejś marnej argumentacji, a dowody do cudów eucharystycznych i całunu turyńskiego, czyli oba niepotwierdzone, nic nie warte. Religia państwowa nie jest nawet chrześcijaństwem, nie może nim być, zaprzeczając mu fundamentalnie.
21:58 polewa stos przezroczystą substancją. Ma ktoś pomysł jaka to była rozpałka?