Żadnego " kredytu zaufania " nie wolno dawać..jeżeli dwoje dorosłych ludzi nie potrafi ze sobą rozmawiać i decydować wspólnie, to nie należy budować wspólnie żadnego poważnego związku......🎉
Bardzo dziękuję, że tak szczegółowo tłumaczysz nam ludzkie zaburzenia i traumy. To smutne, gdy dwoje kochających się ludzi nie może dojść do porozumienia .A przecież mogłoby być tak pięknie, gdybyśmy tylko zeszli na ziemię i docenili to, co mamy obok. Polecam wszystkim, jak najmniej mediów społecznościowych. Internet jest dobry dla komunikacji i szukania ciekawych artykułów, odkryć, opinii innych ludzi na świecie,nauki. Nie dajmy się jednak wpędzić w uzależnienia,typu fajne niunie i głupie filmiki,bo to tylko ryje beret i niszczy kontakty międzyludzkie.
Bardzo dobry i szczegółowy film. W swoim życiu już dwa razy trafiłam na niedojrzałych mężczyzn. Na początku tak tego nie było widać, ale z czasem wyszło. Miałam 17 lat jak poznałam swojego męża. Byliśmy ze sobą 7 lat, ale parę lat temu wzięłam z nim rozwód. Był osobą towarzyską, musiało się coś dziać, alkohol, jakaś impreza, żeby nie było za nudno. Potem spotkałam tego drugiego. Na początku pięknie ładnie, motylki w brzuchu, ale z czasem zaczął naciskać. Wstawmy zdjęcie na Fb, albo pytanie czy ja go kocham. Jako zraniona osoba, ciężko było mi zaufać, ale z czasem się w nim zakochałam. Naprawdę się starałam, jak mogłam, nie zaniedbując przy tym siebie i czasu tylko dla mnie. Niestety to jednak dla niego był problem i to duży. Bycie w związku z taką osobą jest bardzo trudne i niemożliwe jest aby zbudować z nią poważny związek. Taka osoba ma wielkie ego, potrzebę skupienia ciągłej uwagi tylko na nim, zapewnienie mu romantycznego czasu we dwoje, słuchanie go, kiedy mówi o swoich problemach. Ty jesteś nieważna, Twoje potrzeby są nieważne, tak naprawdę to na niego nie zasługujesz, ciągle masz jakieś wymagania, chcesz jasnych deklaracji - jednym słowem za dużo od niego wymagasz. Najlepiej nic od niego nie wymagaj, bo on zwrócił na Ciebie uwagę, jest z Tobą i za to powinnaś być wdzięczna. Kiedy minie czas "motylków w brzuchu" i związek zaczyna być spokojny to dopóki się "starasz i poświęcasz" dla niego to jest dobrze. Jednak kiedy on czuje, że Twoje uczucia nie są tak silne jak wcześniej to jest to już duży problem. Ciągle słyszałam "kiedyś byłaś inna" i nie docierały do niego argumenty, że na początku jest tyle emocji a potem się uspokajają. Dla niego miłość to "Romeo i Julia", albo komedie romantyczne. On ma mieć taką miłość pełną emocji. Największym problemem była jego nie umiejętność podejmowania decyzji. Masz zielone światło i nie przechodzisz przez pasy, bo się zastanawiasz czy to zrobić - tak wygląda podejmowanie decyzji u niego. Niby chce coś zmienić, podjąć jakąś decyzję, ale tego nie robi. On liczy, że ktoś podejmie za niego decyzje, sprawa sama się rozwiąże, a on nie będzie ryzykował, że podejmie błędną decyzje. On nigdy nie jest winny - zawsze to są inni ludzie, okoliczności a nawet partner/partnerka. Po co on będzie kupował samochód skoro ma kumpli, którzy go podwiozą? W jego mniemaniu jak kobieta mówi o kupnie samochodu to jest materialistką i powinno się ją rzucić. Przecież co za różnica czy ma samochód czy nie ma? To jak to, to już mnie nie kochasz z tego powodu? Słyszałam to wiele razy. Logiczne argumenty do takiej osoby nie trafią, szkoda sobie język strzępić. On i tak ma rację, to Ty źle myślisz, nie masz racji. Obieca Ci poprawę, że się zmieni, ale potem wraca do tego co było wcześniej. Rollercoaster emocjonalny - raz dobrze, raz źle. I ciągle tak w kółko. Kiedy jest coś źle w związku to jest to Twoja wina, nigdy jego. A jak Cię zdradzi to usłyszysz, że on był zagubiony i nie wiedział co ma robić. Najgorsze jest jak Ci na takiej osobie zależy. Starasz się polepszyć jego życie, pokazać mu, że może mieć lepsze życie. Tak naprawdę to on tego nie chce. Kiedy jest już poważny kryzys to skok w bok mu się zdarzy. Kiedy brakowało mi już sił i cierpliwości do niego to wtedy byłam na granicy wytrzymałości. A jak mnie zdradził to mnie o tym poinformował. Wina była po stronie tej kobiety i mojej. Wtedy z nim zerwałam i długo nie chciałam go widzieć. Wtedy po zerwaniu dotarło do niego, że jestem kobietą jego życia i chciałby do mnie wrócić. Nauczona doświadczeniem powiedziałam mu jasno, że nie ma takiej możliwości. Byliśmy ponad rok w związku i to była męczarnia, kiedy wyszła jego niedojrzałość emocjonalna. Nie warto tracić czasu na takiego człowieka. Twierdził, że się zmienił, ale czy to prawda, to tego nie wiem. Jego mamusia utwierdziła go w przekonaniu, że jest wyjątkowy i żadna kobieta nie jest dla niego wystarczająco dobra. Poza tym poświęcała mu dużo uwagi. I chciał tak mieć w związku ze mną. Taki facet to tak naprawdę dziecko. On chce, żebyś była jego partnerką (seks) ale i też matką (dbanie o jego potrzeby, okazywanie mu miłości). Żyje w swoim świecie i nie chce tak naprawdę zobaczyć jakie jest prawdziwe życie. Jego konfrontacja z prawdziwym życiem, skończyłaby się załamaniem psychicznym. Trudno jest odnaleźć równowagę po związku z taką osobą. Kiedy już zobaczycie jaki jest naprawdę (a nie stanie się to od razu) to wtedy uciekajcie. Nie warto tracić czasu na takiego faceta. Niby jest dorosły, ale tak naprawdę to dziecko. A Ty nie chcesz dziecka tylko mężczyzny z którym możesz zbudować poważny związek. I pamiętaj, że w związku są dwie osoby i nie daj sobie wmówić, że tylko Ty jesteś winna.
Witam, ja zauważyłam niedojrzałość u mojego partnera po prawie 3 latach...Po czasie dostrzegłam pewne wcześniejsze małe czerwone flagi,ale to nastąpiło już po rozstaniu. Wcześniej mój partner wydawał się prawie idealny i bardzo podobny do mnie. Widziałam wszystko przez różowe okulary...zadziałała chemia, tak jak Pan mówi. Rozbiliśmy się o pierwszy poważny problem. Zostawił mnie samą w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej, dodam, że mieszkałam za granicą bez wsparcia rodziny czy przyjaciół...Od tego czasu widziałam go przez pryzmat małego chłopca nie wiedzącego co jest w życiu ważne...Dawałam szansę, chciałam, żeby się zmienił, żeby pracował nad sobą. Stety-niestety nie chciał tego. Ja nie mogłam go zmienic, tak jak nikt nikogo nie może na siłę zmienić...Tylko my sami możemy tego dokonać. Tak czy siak rozstaliśmy się, choć nadal wspominam tą relację to i tak myślę, że moja decyzja była dobra.
Mój ex robił właśnie tak, jak pan mówi. Wkurzał się, a potem leciał do "mamusi", żeby go po główce pogłaskała i powiedziała jemu, że ja ta zła i to go zamykało jak beton. Dlatego jest już ex. Niedojrzałość wyszła wtedy, gdy zobaczyłam jak mocna jest pępowina łącząca go z mamusią. Tak bardzo to ukrywali, jednak wyszło szydło z worka. Szkoda tylko, że po ślubie, a nie przed. Wtedy ślubu by nie było.
Moj eks tak robił 😅😅😅 bylo to niezrozumiałe dla mnie. Z pieniędzy ze slubu kupił prezenty sobie argumentujac, że przeciez nigdy nie będzie go na nie stać. Oj działo się 😢 Ale w końcu po latach 😔, z trudem 🫣, ale wymiksowałam się z tego chorego związku 💪🏻 Teraz jestem sama, ale przynajmniej spokojna i nie ciągnę wozu z problemami...
1. Jak pojawia się trudny temat to zbywa mnie stwierdzeniem: nie „myślałem o tym” a jeśli mówię to pomyśl teraz to dalej jakoś unika. 2. Myśli o sobie jak jedynak. Tylko on a ja jak się upomnę. A jeśli się upomnę to przez chwilę troszczy się o wszystko a potem mu przechodzi i jest jak było. 3. Umówiłam się z nim, że jak mi braknie pieniędzy na życie to mi pożyczy a ja mu oddam z pierwszej wypłaty a jak przyszło co do czego to odmówił pomocy, bo nie miał kasy. Teraz odkręca, że to nie tak, a jak chciałam zerwać to mówi, że można wszystko naprawić.
Ja poczulam w pewnym momencie, siedzelismy na plazy zachod slonca, I on tak zaczal mowic jakby dawal mi do zrozumienia ze on nie wie czego chce. Mialam wrazenie poczulam emocjonalnie jakby siedzial przy mnie maly chlopczyk. Rzeczywiscie byl taki jak te punkty, ktore Pan wymienia. Chlop ma dzis 66 lat
Dziękuję za wyklad. Ciesze sie, ze trafiłam na ten kanał. Moj ex pierwszy robil, sny bylo po jego mysli. Ignorował moje potrzeby, nie planował, poprawiałam mnie zawwze jeśli coś zle powiedziałam. A moj 2 związek był nie wypałem, bo wyprowadziłam sie z nim do Niemiec myśląc i co ciekawe czulam, ze pomoze mi i ze jakoś powoli wszystko ułożymy sobie. A tu okazało sie ze czynał gadac na mojaj mame, ze mną manululuje. Z typem dalam sobie szybko spokój, bo juz widziałam że nie bedzie zycia. I weź tu znajdź kogoś normalnego. Ech. Pozdrawiam
@@TomaszMarciniak-jd8hthe, a o czym o różnicach, poglądach na życie. Drugi był nie wypałem, małym dzieckiem, które musiało grać w PS3 i FIFA. Nic do piłki nie mam bo sama czasem oglądam. Ale żeby rzucać padem? Gdy się przegrywa? To już mi się zapaliła czerwona lampka. Jak już leci pad na podłogę to nie wróżyło nic dobrego w przyszłości.
Niestety ale ja jestem taka osobą. Zauwazylam to u siebie dopiero po Pana filmikach i terapie indywidualnej.... owszem zgadzam sie ze wszystkim co Pan powiedzial oprocz tych zdrad. Zawsze bylam bardzo wierna swojemu partnerowi ale z drugiej strony bardzo chcialam kontrolowac jego zachowanie by nie dopuszczac innych kobiet do niego. Owszem zycie z taka osoba jest meeega trudne ale jesli tylko taka osoba pracuje (chodzilam na terapie grupowa i teraz na indywidualna) to da sie powoli to zmieniac ale trzeba bardzo chciec. Obecnie jestem w ciazy i sytuacja wymaga ode mnie by dorosnac i nie byc tak bardzo przy sobie . Bede wdzieczna jesli zrobilby Pan film o tym jak osoba niedojrzala moze sobie radzic z tymi okropnymi mechaniznami ale na co zwracac uwage zanim sie wejdzie w te okropne schematy bo wiem ze to ma zwiazek z domem rodzinnym.... Dziekuje za filmy, pozdrawiam. K
Czlowiek , ktory wykazuje cechy zachowania narcystyczne , psychopatyczne , socjopatyczne , borderline jest z definicji zaburzenia jest niedojrzala emocjonalnie . To jest bardzo widoczne plus dodatkowo nalozone zaburzenie . Czyli dla parnera jest takie kombo emocjonalne bedac z nimi w jakiejkolwiek relacji .
Bardzo dobra ,wnikliwa analiza. Dziekuje 🤗ipozdrawiam. Niedojrzalosc teraz kwitnie bo jak Pan powiedzial wszelke niewygody ucina się haslem prawem do SIEBIE. A tlumaczy sie ucieczke od jakichkolwiek zobowiazan tym ze nie mam ochoty lub" nie lubie" . Mowie wtedy ze od lubienia jest deser. Brak dzis ksztaltowania dzielnosci, tego ze zrobie cos co mi nie daje przyjemnosci ale jest DOBRE lub KORZYSTNE. W rozwoju to dziecko kieruje sie zasada przyjemnisci i to wybiera. Dobrze ze Pan poruszyl ten temat. 😄👍. Wszystkiego dobrego
Rzucił dla mnie pracę za granicą, tylko nie porzucił wszystkich możliwych nałogów. Na koniec odebrał sobie życie, bo wspólne życie go przerosło. Sama dziś stoję nad grobem,bo nie podołałam jako terapeutka 😢
Mimo wszystko jako mężczyzna który nadal pracuję nad sobą by być lepszą wersją siebie, Drogie Panie Szczerość, Zaufanie, Szacunek i Wierność jest fundamentem każdego związku decydując się na bycie z kimś nikogo nie da się zmienić na siłę, Kocha się drugą osobę za to że jest i odwzajemnia miłość do nas, nie Kocha się za coś i za to co ma proszę zrozumcie to 😢😢 pozdrawiam
@@Marcin.Buntownik Los czasem łączy ludzi ponownie po wielu latach.Każdy swoje przeszedł,więc nie wnikamy w przeszłość .Jednak, kiedy oddajesz życie i pokaleczone serce swojej pierwszej miłości, licząc na wierność i uczciwość ,to możesz się bardzo zdziwić 😢
Mój facet tak się zachowuje jak Pan opisuje.. Wczoraj wyrzygałam mu o tym, że wiem o jego koncie na portalu randkowym. Pytanie moje względem jego randek online bardzo go zaskoczyło miałam wrażenie, że pytanie to było dla niego totalnym zaskoczeniem. Oczywiście nie mógł mi odpowiedzieć szczerze na pytanie tylko zaczął kręcić i wijac się jak węgorz wymyślajac kolejny raz bajeczke , która nie trzymała się kupy mimo, że przed oczami na szafce leżał dowód jego kłamstwa.. Na moje pytania zaczął krzyczeć tak jakby chciał coś ukryć. Nie była to jedyna sytuacja z nim związana. Swoim milczeniem od wczoraj mam wrażenie, że chce na mnie wzbudzić poczucie winy kajajac milczeniem . Ale ja nie dam sobie nic wmówić, że to moja wina nie pozwolę sobie obniżyć swojego poczucia własnej wartości gdyż znam swoją wartość i mam szacunek do siebie. Chciałam ta sytuację wyjaśnić, ale nie dało się z nim rozmawiać. Wolał wyklucac się ze mną niż przyznać się do błędu jaki zrobił. Drugi facet przyciśnie ty do muru przyznał by się przeprosił a ten nadal brnie w swoje kłamstwa chcąc udowodnić mi swoje racje.
@@TomaszMarciniak-jd8ht tacy ludzie się nie zmieniają ponieważ mają jeden schemat utraty i tym schematem idą nic na to nie poradzę 🤷tytaj żadne tłumaczenia nic nie zdziałają, bo za kawałek jak emocje opadną będzie powtórka z rozrywki. Jedyna opcja to pomyśleć o sobie i zacząć żyć na nowo, ale osobno.. 🤷🙈
Co do punktu 3. Trzeba umieć rozróżnić między stanem "bo mi się nie chce" a rzeczywistym stanem chorobowym. Ja, mając depresję, mam fazy lepsze i gorsze. Gdy mam te najgorsze to czasami tylko mogę w łóżku być.
Ja w zagrożonej ciąży a on imprezki mamusia on sie musi wyszumiec wesele kolegi kuzynki, po co planowac czas pokaze wyjdzie w praniu, trzaskanie drzwiami nocowanie u rodzicow, wyproawdzki, rodzina i znajomi sa najwazniejsi ograniczasz mnie ..... Przez cala zagrozona ciaze i kilka miesięcy po porodzie.....
Pół biedy wybór filmu - gorzej jak się człowiek umawia na ważne rzeczy typu wybór miejsca zamieszkania i jest coś ustalane wspólnie a później słyszysz " dostosuj się " Nie życzę nikomu związku z taką osobą ponieważ nie potrafi ona ani rozmawiać ani nawet normalnie kończyć relacji.
U mnie było tak, że po 10 miesiącach znajomości, spotykania się, pomimo zapewnień, że zależy mu na mnie, ze jestem wyjątkowa: 1. Nie potrafił na zadane przeze mnie pytanie jednoznacznie się określić czy chce być ze mną naprawdę. Robił awanturę, ze chcę deklaracji, a on potrzebuje czasu na zastanowienie! 2. Przyłapałam go, ze pisze z innymi kobietami na portalu. Powiedział, ze to przecież nic takiego tak pisać. 3. Zapożyczal się np.na hulajnogę za 5 tysięcy, telefon za 6 tysięcy 4. Nie powiedział rodzinie, znajomym o moim istnieniu 5. Po kilka razy dziennie wydzwaniał do swojej mamy, opowiadał jej co robi w ciągu dnia...
@@SaiyajiN7taka osoba cierpi z powodu własnego charakteru. Jednak radykalna i szczera zmiana nie następuje.To złudzenie .Nowy partner może długo winić siebie i nie zauważać problemu w toksyku.Dlatego możemy odnosić wrażenie, że są szczęśliwi w nowym związku. To złudzenie. Poniosłam porażkę z takim mężem i pierwszą miłością ,więc to tylko moja opinia . Można doznać szoku,,gdy wydaje Ci się, że ktoś kocha Cię nad życie, a nagle zostajesz sama z najdrobniejszym problemem.
@@alinawanzek160Niestety masz rację w 100% Taki ktoś przede wszystkim nie uważa, że ma jakiś problem. Problemem jest ta druga osoba, która nie chce go zrozumieć... W drugim związku jest tak samo niedojrzały więc zmiany raczej chyba u nich nie następują. W naszym związku były ciągle obietnice ale nigdy nie było poprawy. Jego partnerka chyba desperatka bo godzi się na obsługiwanie go, no może taka matka Teresa 😉😅, ale jest taka różnica, że nie mieszkają razem, jedynie podczas wakacji, nie mają wspólnych dzieci więc i tu odpada problem.
Potrzebujesz wsparcia? Zapisz się na indywidualne konsultacje online:
www.psychologianawynos.pl/konsultacje-psychologiczne-patryk-wojcik
Żadnego " kredytu zaufania " nie wolno dawać..jeżeli dwoje dorosłych ludzi nie potrafi ze sobą rozmawiać i decydować wspólnie, to nie należy budować wspólnie żadnego poważnego związku......🎉
Bardzo dziękuję, że tak szczegółowo tłumaczysz nam ludzkie zaburzenia i traumy. To smutne, gdy dwoje kochających się ludzi nie może dojść do porozumienia .A przecież mogłoby być tak pięknie, gdybyśmy tylko zeszli na ziemię i docenili to, co mamy obok. Polecam wszystkim, jak najmniej mediów społecznościowych. Internet jest dobry dla komunikacji i szukania ciekawych artykułów, odkryć, opinii innych ludzi na świecie,nauki. Nie dajmy się jednak wpędzić w uzależnienia,typu fajne niunie i głupie filmiki,bo to tylko ryje beret i niszczy kontakty międzyludzkie.
Zgadzam się z Panią
Bardzo dobry i szczegółowy film. W swoim życiu już dwa razy trafiłam na niedojrzałych mężczyzn. Na początku tak tego nie było widać, ale z czasem wyszło. Miałam 17 lat jak poznałam swojego męża. Byliśmy ze sobą 7 lat, ale parę lat temu wzięłam z nim rozwód. Był osobą towarzyską, musiało się coś dziać, alkohol, jakaś impreza, żeby nie było za nudno. Potem spotkałam tego drugiego. Na początku pięknie ładnie, motylki w brzuchu, ale z czasem zaczął naciskać. Wstawmy zdjęcie na Fb, albo pytanie czy ja go kocham. Jako zraniona osoba, ciężko było mi zaufać, ale z czasem się w nim zakochałam. Naprawdę się starałam, jak mogłam, nie zaniedbując przy tym siebie i czasu tylko dla mnie. Niestety to jednak dla niego był problem i to duży.
Bycie w związku z taką osobą jest bardzo trudne i niemożliwe jest aby zbudować z nią poważny związek. Taka osoba ma wielkie ego, potrzebę skupienia ciągłej uwagi tylko na nim, zapewnienie mu romantycznego czasu we dwoje, słuchanie go, kiedy mówi o swoich problemach. Ty jesteś nieważna, Twoje potrzeby są nieważne, tak naprawdę to na niego nie zasługujesz, ciągle masz jakieś wymagania, chcesz jasnych deklaracji - jednym słowem za dużo od niego wymagasz. Najlepiej nic od niego nie wymagaj, bo on zwrócił na Ciebie uwagę, jest z Tobą i za to powinnaś być wdzięczna.
Kiedy minie czas "motylków w brzuchu" i związek zaczyna być spokojny to dopóki się "starasz i poświęcasz" dla niego to jest dobrze. Jednak kiedy on czuje, że Twoje uczucia nie są tak silne jak wcześniej to jest to już duży problem. Ciągle słyszałam "kiedyś byłaś inna" i nie docierały do niego argumenty, że na początku jest tyle emocji a potem się uspokajają. Dla niego miłość to "Romeo i Julia", albo komedie romantyczne. On ma mieć taką miłość pełną emocji. Największym problemem była jego nie umiejętność podejmowania decyzji. Masz zielone światło i nie przechodzisz przez pasy, bo się zastanawiasz czy to zrobić - tak wygląda podejmowanie decyzji u niego. Niby chce coś zmienić, podjąć jakąś decyzję, ale tego nie robi. On liczy, że ktoś podejmie za niego decyzje, sprawa sama się rozwiąże, a on nie będzie ryzykował, że podejmie błędną decyzje. On nigdy nie jest winny - zawsze to są inni ludzie, okoliczności a nawet partner/partnerka. Po co on będzie kupował samochód skoro ma kumpli, którzy go podwiozą? W jego mniemaniu jak kobieta mówi o kupnie samochodu to jest materialistką i powinno się ją rzucić. Przecież co za różnica czy ma samochód czy nie ma? To jak to, to już mnie nie kochasz z tego powodu? Słyszałam to wiele razy. Logiczne argumenty do takiej osoby nie trafią, szkoda sobie język strzępić. On i tak ma rację, to Ty źle myślisz, nie masz racji. Obieca Ci poprawę, że się zmieni, ale potem wraca do tego co było wcześniej. Rollercoaster emocjonalny - raz dobrze, raz źle. I ciągle tak w kółko. Kiedy jest coś źle w związku to jest to Twoja wina, nigdy jego. A jak Cię zdradzi to usłyszysz, że on był zagubiony i nie wiedział co ma robić.
Najgorsze jest jak Ci na takiej osobie zależy. Starasz się polepszyć jego życie, pokazać mu, że może mieć lepsze życie. Tak naprawdę to on tego nie chce. Kiedy jest już poważny kryzys to skok w bok mu się zdarzy. Kiedy brakowało mi już sił i cierpliwości do niego to wtedy byłam na granicy wytrzymałości. A jak mnie zdradził to mnie o tym poinformował. Wina była po stronie tej kobiety i mojej. Wtedy z nim zerwałam i długo nie chciałam go widzieć. Wtedy po zerwaniu dotarło do niego, że jestem kobietą jego życia i chciałby do mnie wrócić. Nauczona doświadczeniem powiedziałam mu jasno, że nie ma takiej możliwości. Byliśmy ponad rok w związku i to była męczarnia, kiedy wyszła jego niedojrzałość emocjonalna. Nie warto tracić czasu na takiego człowieka. Twierdził, że się zmienił, ale czy to prawda, to tego nie wiem. Jego mamusia utwierdziła go w przekonaniu, że jest wyjątkowy i żadna kobieta nie jest dla niego wystarczająco dobra. Poza tym poświęcała mu dużo uwagi. I chciał tak mieć w związku ze mną.
Taki facet to tak naprawdę dziecko. On chce, żebyś była jego partnerką (seks) ale i też matką (dbanie o jego potrzeby, okazywanie mu miłości). Żyje w swoim świecie i nie chce tak naprawdę zobaczyć jakie jest prawdziwe życie. Jego konfrontacja z prawdziwym życiem, skończyłaby się załamaniem psychicznym. Trudno jest odnaleźć równowagę po związku z taką osobą.
Kiedy już zobaczycie jaki jest naprawdę (a nie stanie się to od razu) to wtedy uciekajcie. Nie warto tracić czasu na takiego faceta. Niby jest dorosły, ale tak naprawdę to dziecko. A Ty nie chcesz dziecka tylko mężczyzny z którym możesz zbudować poważny związek. I pamiętaj, że w związku są dwie osoby i nie daj sobie wmówić, że tylko Ty jesteś winna.
Swietny wyklad 👏.
Pernamentne spoznianie sie, bez uprzedzenia. A jak zrwocilam uwage, to ze ,,JA JAK ZAWSZE PRZESADZAM".
😅
Witam, ja zauważyłam niedojrzałość u mojego partnera po prawie 3 latach...Po czasie dostrzegłam pewne wcześniejsze małe czerwone flagi,ale to nastąpiło już po rozstaniu. Wcześniej mój partner wydawał się prawie idealny i bardzo podobny do mnie. Widziałam wszystko przez różowe okulary...zadziałała chemia, tak jak Pan mówi. Rozbiliśmy się o pierwszy poważny problem. Zostawił mnie samą w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej, dodam, że mieszkałam za granicą bez wsparcia rodziny czy przyjaciół...Od tego czasu widziałam go przez pryzmat małego chłopca nie wiedzącego co jest w życiu ważne...Dawałam szansę, chciałam, żeby się zmienił, żeby pracował nad sobą. Stety-niestety nie chciał tego. Ja nie mogłam go zmienic, tak jak nikt nikogo nie może na siłę zmienić...Tylko my sami możemy tego dokonać. Tak czy siak rozstaliśmy się, choć nadal wspominam tą relację to i tak myślę, że moja decyzja była dobra.
Impulsywność to przede wszystkim
Mój ex robił właśnie tak, jak pan mówi. Wkurzał się, a potem leciał do "mamusi", żeby go po główce pogłaskała i powiedziała jemu, że ja ta zła i to go zamykało jak beton. Dlatego jest już ex. Niedojrzałość wyszła wtedy, gdy zobaczyłam jak mocna jest pępowina łącząca go z mamusią. Tak bardzo to ukrywali, jednak wyszło szydło z worka. Szkoda tylko, że po ślubie, a nie przed. Wtedy ślubu by nie było.
Moj eks tak robił 😅😅😅 bylo to niezrozumiałe dla mnie. Z pieniędzy ze slubu kupił prezenty sobie argumentujac, że przeciez nigdy nie będzie go na nie stać. Oj działo się 😢 Ale w końcu po latach 😔, z trudem 🫣, ale wymiksowałam się z tego chorego związku 💪🏻 Teraz jestem sama, ale przynajmniej spokojna i nie ciągnę wozu z problemami...
1. Jak pojawia się trudny temat to zbywa mnie stwierdzeniem: nie „myślałem o tym” a jeśli mówię to pomyśl teraz to dalej jakoś unika. 2. Myśli o sobie jak jedynak. Tylko on a ja jak się upomnę. A jeśli się upomnę to przez chwilę troszczy się o wszystko a potem mu przechodzi i jest jak było. 3. Umówiłam się z nim, że jak mi braknie pieniędzy na życie to mi pożyczy a ja mu oddam z pierwszej wypłaty a jak przyszło co do czego to odmówił pomocy, bo nie miał kasy. Teraz odkręca, że to nie tak, a jak chciałam zerwać to mówi, że można wszystko naprawić.
Ale poruszył Pan bardzo istotny temat trafiony akurat to tak jakby Pan opowiadał o moim mężu niedojrzałym
Ja poczulam w pewnym momencie, siedzelismy na plazy zachod slonca, I on tak zaczal mowic jakby dawal mi do zrozumienia ze on nie wie czego chce. Mialam wrazenie poczulam emocjonalnie jakby siedzial przy mnie maly chlopczyk. Rzeczywiscie byl taki jak te punkty, ktore Pan wymienia. Chlop ma dzis 66 lat
Dziękuję za wyklad. Ciesze sie, ze trafiłam na ten kanał. Moj ex pierwszy robil, sny bylo po jego mysli. Ignorował moje potrzeby, nie planował, poprawiałam mnie zawwze jeśli coś zle powiedziałam. A moj 2 związek był nie wypałem, bo wyprowadziłam sie z nim do Niemiec myśląc i co ciekawe czulam, ze pomoze mi i ze jakoś powoli wszystko ułożymy sobie. A tu okazało sie ze czynał gadac na mojaj mame, ze mną manululuje. Z typem dalam sobie szybko spokój, bo juz widziałam że nie bedzie zycia. I weź tu znajdź kogoś normalnego. Ech. Pozdrawiam
@@TomaszMarciniak-jd8hthe, a o czym o różnicach, poglądach na życie. Drugi był nie wypałem, małym dzieckiem, które musiało grać w PS3 i FIFA. Nic do piłki nie mam bo sama czasem oglądam. Ale żeby rzucać padem? Gdy się przegrywa? To już mi się zapaliła czerwona lampka. Jak już leci pad na podłogę to nie wróżyło nic dobrego w przyszłości.
Niestety ale ja jestem taka osobą. Zauwazylam to u siebie dopiero po Pana filmikach i terapie indywidualnej.... owszem zgadzam sie ze wszystkim co Pan powiedzial oprocz tych zdrad. Zawsze bylam bardzo wierna swojemu partnerowi ale z drugiej strony bardzo chcialam kontrolowac jego zachowanie by nie dopuszczac innych kobiet do niego. Owszem zycie z taka osoba jest meeega trudne ale jesli tylko taka osoba pracuje (chodzilam na terapie grupowa i teraz na indywidualna) to da sie powoli to zmieniac ale trzeba bardzo chciec. Obecnie jestem w ciazy i sytuacja wymaga ode mnie by dorosnac i nie byc tak bardzo przy sobie .
Bede wdzieczna jesli zrobilby Pan film o tym jak osoba niedojrzala moze sobie radzic z tymi okropnymi mechaniznami ale na co zwracac uwage zanim sie wejdzie w te okropne schematy bo wiem ze to ma zwiazek z domem rodzinnym....
Dziekuje za filmy, pozdrawiam. K
Czlowiek , ktory wykazuje cechy zachowania narcystyczne , psychopatyczne , socjopatyczne , borderline jest z definicji zaburzenia jest niedojrzala emocjonalnie . To jest bardzo widoczne plus dodatkowo nalozone zaburzenie . Czyli dla parnera jest takie kombo emocjonalne bedac z nimi w jakiejkolwiek relacji .
Bardzo dobra ,wnikliwa analiza. Dziekuje 🤗ipozdrawiam.
Niedojrzalosc teraz kwitnie bo jak Pan powiedzial wszelke niewygody ucina się haslem prawem do SIEBIE.
A tlumaczy sie ucieczke od jakichkolwiek zobowiazan tym ze nie mam ochoty lub" nie lubie" .
Mowie wtedy ze od lubienia jest deser.
Brak dzis ksztaltowania dzielnosci, tego ze zrobie cos co mi nie daje przyjemnosci ale jest DOBRE lub KORZYSTNE.
W rozwoju to dziecko kieruje sie zasada przyjemnisci i to wybiera.
Dobrze ze Pan poruszyl ten temat. 😄👍. Wszystkiego dobrego
Rzucił dla mnie pracę za granicą, tylko nie porzucił wszystkich możliwych nałogów. Na koniec odebrał sobie życie, bo wspólne życie go przerosło. Sama dziś stoję nad grobem,bo nie podołałam jako terapeutka 😢
To nie była Twoja wina ❤
@@saraszatkowska2573a jednak serce pękło
Bardzo współczuję❤❤. Wiem co czujesz.
Mimo wszystko jako mężczyzna który nadal pracuję nad sobą by być lepszą wersją siebie, Drogie Panie Szczerość, Zaufanie, Szacunek i Wierność jest fundamentem każdego związku decydując się na bycie z kimś nikogo nie da się zmienić na siłę, Kocha się drugą osobę za to że jest i odwzajemnia miłość do nas, nie Kocha się za coś i za to co ma proszę zrozumcie to 😢😢 pozdrawiam
@@Marcin.Buntownik Los czasem łączy ludzi ponownie po wielu latach.Każdy swoje przeszedł,więc nie wnikamy w przeszłość .Jednak, kiedy oddajesz życie i pokaleczone serce swojej pierwszej miłości, licząc na wierność i uczciwość ,to możesz się bardzo zdziwić 😢
Oczy mi się otworzyły gdy dopadła mnie choroba z jego strony nie było reakcji
Mój facet tak się zachowuje jak Pan opisuje.. Wczoraj wyrzygałam mu o tym, że wiem o jego koncie na portalu randkowym. Pytanie moje względem jego randek online bardzo go zaskoczyło miałam wrażenie, że pytanie to było dla niego totalnym zaskoczeniem. Oczywiście nie mógł mi odpowiedzieć szczerze na pytanie tylko zaczął kręcić i wijac się jak węgorz wymyślajac kolejny raz bajeczke , która nie trzymała się kupy mimo, że przed oczami na szafce leżał dowód jego kłamstwa.. Na moje pytania zaczął krzyczeć tak jakby chciał coś ukryć. Nie była to jedyna sytuacja z nim związana. Swoim milczeniem od wczoraj mam wrażenie, że chce na mnie wzbudzić poczucie winy kajajac milczeniem . Ale ja nie dam sobie nic wmówić, że to moja wina nie pozwolę sobie obniżyć swojego poczucia własnej wartości gdyż znam swoją wartość i mam szacunek do siebie. Chciałam ta sytuację wyjaśnić, ale nie dało się z nim rozmawiać. Wolał wyklucac się ze mną niż przyznać się do błędu jaki zrobił. Drugi facet przyciśnie ty do muru przyznał by się przeprosił a ten nadal brnie w swoje kłamstwa chcąc udowodnić mi swoje racje.
@@TomaszMarciniak-jd8ht tacy ludzie się nie zmieniają ponieważ mają jeden schemat utraty i tym schematem idą nic na to nie poradzę 🤷tytaj żadne tłumaczenia nic nie zdziałają, bo za kawałek jak emocje opadną będzie powtórka z rozrywki. Jedyna opcja to pomyśleć o sobie i zacząć żyć na nowo, ale osobno.. 🤷🙈
Co do punktu 3. Trzeba umieć rozróżnić między stanem "bo mi się nie chce" a rzeczywistym stanem chorobowym. Ja, mając depresję, mam fazy lepsze i gorsze. Gdy mam te najgorsze to czasami tylko mogę w łóżku być.
Ja w zagrożonej ciąży a on imprezki mamusia on sie musi wyszumiec wesele kolegi kuzynki, po co planowac czas pokaze wyjdzie w praniu, trzaskanie drzwiami nocowanie u rodzicow, wyproawdzki, rodzina i znajomi sa najwazniejsi ograniczasz mnie ..... Przez cala zagrozona ciaze i kilka miesięcy po porodzie.....
Amen❤
Co bardzo uderza i jest nie halo? Zachoruj,na cokolwiek. Przekonasz się ,ile znaczysz😂
Dokładnie wystarczy zachorować i już wszystko wiadomo.Kiedy złamałam prawą rękę po tygodniu zapytał uwaga !!!!czy potrzebuję pomocy fizycznej😂😂😂😂😂😂
Ja się przekonałam ile znaczę będąc w zagrożonej ciąży
@@Jadwiga-h1v też tak miałam z byłym mężem
oj tak mam z tym stycznosc i sie zastanawiam co z tym zrobic. serce mowi "zostań w tym zwiazku" a rozum mówi że w przyszlosci czeka cos lepszego..
Pół biedy wybór filmu - gorzej jak się człowiek umawia na ważne rzeczy typu wybór miejsca zamieszkania i jest coś ustalane wspólnie a później słyszysz " dostosuj się " Nie życzę nikomu związku z taką osobą ponieważ nie potrafi ona ani rozmawiać ani nawet normalnie kończyć relacji.
Zawsze taka będzie a z każdym mijającym nie wiem miesiącem ,rokiem jest coraz gorzej
U mnie było tak, że po 10 miesiącach znajomości, spotykania się, pomimo zapewnień, że zależy mu na mnie, ze jestem wyjątkowa:
1. Nie potrafił na zadane przeze mnie pytanie jednoznacznie się określić czy chce być ze mną naprawdę. Robił awanturę, ze chcę deklaracji, a on potrzebuje czasu na zastanowienie!
2. Przyłapałam go, ze pisze z innymi kobietami na portalu. Powiedział, ze to przecież nic takiego tak pisać.
3. Zapożyczal się np.na hulajnogę za 5 tysięcy, telefon za 6 tysięcy
4. Nie powiedział rodzinie, znajomym o moim istnieniu
5. Po kilka razy dziennie wydzwaniał do swojej mamy, opowiadał jej co robi w ciągu dnia...
Martyna mam to samo.Serce widzi tylko jego a rozum mowi ze bede skrzywdzona
❤
Jak doszło do podjęcia decyzji on się wycofał
Foch i tupanie nóżką, jak moje dziecko, gdy miało 5 lat.Tak właśnie potrafi zachować się niby dorosły facet.Koszmar.
Czy taka osoba się zmienia ?
Czy zawsze taka będzie?
Męczy się, gdy musi się zmienić. Przez to męczysz się i Ty.
@@alinawanzek160 pytam czy się zmienia po zerwaniu np.
@@SaiyajiN7taka osoba cierpi z powodu własnego charakteru. Jednak radykalna i szczera zmiana nie następuje.To złudzenie .Nowy partner może długo winić siebie i nie zauważać problemu w toksyku.Dlatego możemy odnosić wrażenie, że są szczęśliwi w nowym związku. To złudzenie. Poniosłam porażkę z takim mężem i pierwszą miłością ,więc to tylko moja opinia . Można doznać szoku,,gdy wydaje Ci się, że ktoś kocha Cię nad życie, a nagle zostajesz sama z najdrobniejszym problemem.
@@alinawanzek160to prawda szok i niedowierzanie 🥴
@@alinawanzek160Niestety masz rację w 100% Taki ktoś przede wszystkim nie uważa, że ma jakiś problem. Problemem jest ta druga osoba, która nie chce go zrozumieć... W drugim związku jest tak samo niedojrzały więc zmiany raczej chyba u nich nie następują. W naszym związku były ciągle obietnice ale nigdy nie było poprawy. Jego partnerka chyba desperatka bo godzi się na obsługiwanie go, no może taka matka Teresa 😉😅, ale jest taka różnica, że nie mieszkają razem, jedynie podczas wakacji, nie mają wspólnych dzieci więc i tu odpada problem.