Obecnie ludzie są przebodźcowani, bombardowani z kazdej strony informacjami, reklamami, hałasem, natłokiem obowiązków w pracy, poza pracą. Ludzi nie stać na zakup wlasnego mieszkania, niektorych nie stać na wynajem. Wszyscy gonimy, bo rzeczywistość jest bardzo ciężka. Ogrom chorób cywilizacyjnych, leków. Mam wrażęnie, że teraz raczej mamy włączony tryb przetrwania. Libido spada w takim stresie i przebodźcowaniu.
Dokładnie chciałam o tym wspomnieć. Ciężko o intymność, jeśli nie ma się swojego kąta, jeśli na ten kąt trzeba coraz więcej pracować, a jak już się po całym dniu zapiedolu wróci do domu/pokoju/łóżka to w głowie nadal dudni i kotłuje się od stresu.
Widzę dużo komentarzy na temat tego, że teraz przemęczenie, stres i fatalna sytuacja rynkowa jest przyczyną. Nie zgodzę się, bo ta narracja brzmi jakby nasi rodzicie mieli eldorado. Nie sądzę byśmy mieli lżej niż oni, ale też nie sądzę by było jakoś specjalnie ciężej. Większość osób może pozwolić sobie na wakacje za granicą przynajmniej raz w roku, wszędzie ludzie obuci w reeboki z nowymi telefonami w dłoni. Po prostu źle wybieramy swoje priorytety. Nie na zasadzie "nie pij kawy na mieście, a będziesz miał mieszkanie", a na zasadzie "zamiast przez 2h przeglądać insta i gonić za karierą, możesz przeznaczyć ten czas na ruch, zdrowsze jedzenie, relacje z bliskimi".
Szczerze, to co do seksu myślę, że po prostu jesteśmy wszyscy zmęczeni i przez to spada libido. Zmęczeni pracą i zapieprzem w niej, albo na odwrót, brakiem pracy i problemami ze znalezieniem jej w zawodzie, toksycznym środowiskiem pracy i poczuciem wyczerpania po niej. Zmęczeni uczeniem się, dokształcaniem, studiowaniem. U mnie to nawet idzie w zmęczenie takie, że nie chce mi się żadnej skin care rutyny robić, więc myślę, że dbanie nadmierne i paniczne o wygląd to jeden z elementów takiego wielkiego zmęczenia jaki odczuwamy
moze jest to po części ale problemem jest też to, że nasze pokolenie jest bardzo zestresowane np. pracą , karierą itp. więc ostatnie o czym myślą to przyjemność w postaci seksu. Też tu rodzą się myśli, że "mogę być nie wystarczający bo ktoś inny ma lepszą pozycję kariery niż ja". Wydaje mi się , że dawniej nie było takiej rywalizacji zawodowej.
Myślę że nie. Cały czas ludzie rywalizują. Kiedyś o przeżycie. Pamiętam okres kiedy ludzie walczyli o jedzenie. Wbrew zabawnym filmom i dowcipom, to nie było zabawne. Walka o buty w sklepie choć i tak były na kartki. Proba zdobycia jakiejś sensownej odzieży. Potem przeróbki, poprawki by wyglądać lepiej niż inni. Szycie bluzek z farbowanych pieluch, przerabianie tenisówek na sandałki. To było mega stresujące i przygnębiające choć kreatywne. A dzieci rodziły się. Myślę że problemem nie jest rywaluzacja i stres a ograniczenie realnego kontaktu z ludźmi i wsadzanie nosa w wykreowany świat który nie ma dotyku. Jest płaski. Wygłasza mądrości z ekranu. Serio sami sobie to robimy. I nawet nie pogadamy o trudnych sprawach bo algorytm nas wykastruje. A na xle samopoczucie nie robienie bransoletki z muliny tylko zakupy. Kiepskie to.
@@annamaria4056i tak i nie, w czasach kiedy ludzie walczyli o buty poziom życia na ogół był niższy, więc podejrzewam że wiele osób zaniechało walkę o bogactwo i karierę, bo wiedzieli że ich wysiłki niewiele wniosą. Dodatkowo seks mógł być jedną z podstawowych uciech życia gdyż nie było tylu dóbr i usług na wyciągnięcie ręki. W obecnych czasach a) ludzi skrajnie biednych jest mało, a social media pokazują nam luksusowe (nawet jeśli nieprawdziwe) życie innych ludzi w tym naszych rówieśników -> potrzeba rywalizacji jest większa b) pracujemy więcej - wystarczy się zastanowić ile przecietny młody człowiek bez wsparcia rodziców musi pracować aby zarobić wkład własny na mieszkanie c) nasze mózgi są bombardowane bodźcami z każdej strony, ciężej się wyluzować
Aniu, gdy wspomniałaś o filmach, to przypomniałam sobie filmy z lat 70. Seks pojawiał się z nienacka, ludzie wyglądali tak samo jak w poprzedniej scenie, tylko nadzy, nie było skupienia na ich wyglądzie, tylko na akcie i fabule (zwłaszca że przecież filmy były mniej profesjonalne) ale nie miało to podtekstu reklamowego :D Dzisiaj intymność na na przykład insta, lub only fans jest jedną, wielką reklamą, a my myślimy że nie będziemy podobać się innym bez tego zestawu. Mam wrażenie że przez to ucierpiały chociażby zwykłe, ludzkie stopy 😅🤨 Albo są postrzegane jako fetysz, albo wzbudzają obrzydzenie. Sama z resztą czuję przez to do nich odrazę, bo czuję jakby miały by być czymś intymnym... Fujka :( W mojej szkole raz nawet koleś z grupy po zobaczeniu plakatu o lekarzu od stóp (tzw. fotterapeut) wspomniał coś o fetyszu :/ Bardzo ciekawy odcinek, zachęcający też do samorefleksji. Nie robię takich pielęgnacji i staram się nie patrzeć na ludzi w taki przedmiotowy sposób, ale z drugiej strony moja matka często krytykuje wygląd ludzi (bo sama jest ultra zakompleksiona), więc ciągle jakoś mam to z tyłu głowy 😫 Nie cierpię tego, że coraz mniej neutralnie się chyba do tego podchodzi, a coraz więcej naturalnych cech ludzkich jest określonych przez niektórych jako zaniedbanie. Na przykład nie golenie się, nie posiadanie idealnie dopasowanych kosmetyków, lub nie chodzenie do wielu specjalistów, jeśli nie ma potrzeby.
Mam wrażenie, że doszliśmy już do ściany. Teraz już, chyba, łatwiej będzie to zrozumieć i przemyśleć. Bo "Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz".
Myślę, że przyczyną tego, że ludzie uprawiają mniej seksu jest epidemia samotności i wysyp stresu, depresji, problemów psychicznych i tożsamościowych. A te dziwne rytuały beauty to raczej kolejny ze skutków. Reklamowanie tego przez influencerów jest współwinne o tyle, że to po prostu kolejny z "małych" trendów wpisujący się w jakieś większe makro przekonanie o słuszności nieodpuszczania sobie i konieczności wiecznej produktywności. Właściwie to takich "praprzyczyn" tego należy chyba szukać w latach 90. niestety.
Zgadzam się ze wszystkim co Aniu powiedziałaś w tym materiale. Bardzo ważny głos w sprawie. Do przyczyn uprawiania mniejszej ilości seksu dorzuciłabym następujące czynniki: *środowisko, w którym funkcjonujemy jest zanieczyszczone, jedzenie przetworzone, ubogie w wartości odżywcze, to wszystko wpływa na nasze samopoczucie i siły witalne, więc często seks jest ostatnią rzeczą, o której się myśli, *spędzanie dużej ilości online, zanikają więc kompetencje w budowaniu relacji z innymi ludźmi na żywo, próby podjęcia takowych wiążą się ze stresem i lękiem, stąd często młodzi wolą odpuścić temat, *mnogość dostępnych rozrywek, co zapewnia już tyle przyjemności w łatwy sposób często bez wychodzenia z domu, że nie trzeba się starać i trudzić o pozyskanie dostępu do seksu.
O matko jak ja czekałam aż ktoś nagra film na ten temat😃 jak ja widzę takie filmiki to się zastanawiam jak w tym spac a co dopiero kochać się z bliską osobą 🙈
Kochać to jedno. Myślę że tytuł miał zachęcić do przeczytania. Ale bliskość to też pocałunki czy przytulenie. Nie wiem czy taka kobieta byłaby skłonna zarezykować swoją pielęgnacją dla zwykłego przytulasa. Mogłoby dojść do niekontrolowanej kradzieży składników aktywnych 😅
A może młodzi nie uprawiają sexu bo mają przesyt. Wszędzie są plakaty z bielizną, w muzyce też popularność zdobywasz jeśli masz jak najbardziej wulgarne określenia. Na mediach społecznościowych też jest straasznie dużo nagich zdjęć i są one popularne. Może ludzie przenieśli się do sieci z tym całym seksem. Myślę, że za chwilę pojawią się aplikacje, które będą go imitować. Być może dlatego w realu nie mamy aż tyle fizycznego kontaktu. Takiego czy innego. Wszystko przeniosło się do sieci. Jak zawsze ciekawy film.😘
@@Szarlotka-y1l też tak może być. Ale nie trzeba używać mediów, by widzieć seksualność. Wystarczy pojechać do większego miasta żeby zobaczyć reklamę bielizny. Czy modelki/modele bielizny nie są produktami? Dlaczego na plakatach nie ma modelek/modeli plus size, z "nieperfekcyjnymi" ciałami? Nie trzeba mediów żeby to zobaczyć.
Warto dodać do tego hasło "egoizm", bo w materiale to nie wybrzmiało. Każdy skupia się na sobie, jak wygląda i prezentuje się przed innymi. Większość chce "zaistnieć" w sieci i pochwalić się swoim życiem, co przekłada się na płytkie relacje bo ważniejsze jest obserwowanie, ile osób zobaczyło naszą relację na Ig xd Ten egoizm niewątpliwie wiąże się z wartościami jakie są promowane w socjalach, a młodzi ludzie chętnie to podłapują, bo przecież to "norma". Tinder w tych czasach to czysta kopalnia ofert pań i panów na jedną noc, rzadko kiedy uda się tam komuś znaleźć "miłość życia". Takie podejście skutecznie niszczy jakąkolwiek chęć angażowania się w relację, nie mówiąc już o intymności czy seksie xd
Z moich obserwacji głównie na sobie wynika, że duży czas spędzony przed ekranem obniża libido. Seriale, gierki, smartphony, to wszystko angażuje mózg na tyle, że człowiek mentalnie jest gdzie indziej, a nie w swoim ciele, nie odczuwa się tak bardzo sygnałów dawanych przez ciało to i libido się odczuwa słabiej.
Oprócz tego, co powiedziałaś dodałabym to, że mniej seksu czy intymności może być spowodowane przez wszechobecne kamerki i smartfony. Może to wywoływać obawy, że partner nagra zbliżenie i w razie konfliktu, kłótni, rozstania wrzuci taki nagranie albo zdjęcia do sieci. Często się słyszy o revenge porn.
Co do filmów, to co mnie ostatnio sfrustrowało, to fakt, że jako społeczeństwo tak przyzwyczailiśmy się do hollywoodzkich standardów piękna, że większość z nas będzie wymagać od głównych bohaterów (zwłaszcza kobiet), aby wyglądały idealnie. Jakiś czas temu oglądając pewien serial (z tego roku), cieszyłam się, że w końcu dobrali niewyidealizowaną główną bohaterkę, a sceny seksu były dalekie od ideału. Jakie było moje zdziwienie, kiedy weszłam w komentarze na filmwebie pod tym serialem.. Większość z nich opisywała to jak bardzo "brzydka" jest główna bohaterka.. Znaleźli się ludzie, którzy nie mogli się skupić przez to na fabule oraz tacy, którzy nie mogli powstrzymać się od przemocowych komentarzy w stronę aktorki.
Młodzi wyglądają młodo, starzy- staro, cokolwiek by zrobili, więc młodzi mogą sobie odpuścić, starzy też, bo szkoda "czasu i atłasu". To przegrana walka.
Masz całkowitą rację. Przerażające jest to dzielenie się intymnością na social media. Z pewnością będziemy zauważać w przyszłości skutki tego…. Epidemia samotności
Trochę pomieszanie z poplątaniem. Czy my tu w ogóle mówimy o osobach w związkach czy singlach? Bo to ma znaczenie. Ja nie widzę nic złego w tym, że ludzie mają mniej seksu jeśli chodzi o singli, mnie osobiście okropnie drażni przebodźcowanie seksem przestrzeni publicznej i kultury, która na każdym kroku próbuje mi wtłaczać do głowy, że jak nie jesteś seksualną maszyną, to jesteś nienormalny. Wcale nie widzę żeby pod tym kątem coś się zmieniło na przestrzeni 30 lat mojego życia. Za to realnym problemem jest to, że ludziom coraz trudniej nawiązywać relacje, a przecież to one są podstawą do tego, by seks w ogóle miał miejsce. Społeczeństwo się atomizuje, ludzie zamykają się w swoich bańkach, a skupienie na wyglądzie jest tylko jednym z elementów tego procesu. Druga sprawa - jakoś nie wierzę w to, żeby jakiś trend z tiktoka pokazywał rzeczywiste powszechne zjawisko. Czy ta paniusia z tiktoka co ściąga sobie to wszystko z twarzy chodzi tak codziennie spać mając u boku partnera? Ile kobiet faktycznie robi takie rzeczy? Poza tym od razu przypominają mi się jak to widzę stare dobre kawały o żonach, które zniechęcają swoich mężów do czegokolwiek popitalając po domu w maseczkach i papilotach. To jak, to nowe zjawisko, czy może jednak nie? ;)
Tymczasem kobiety: nie smarujesz się kremem z filtrem w pochmurny dzień kiedy siedzisz w domu?!?! Zobaczysz jak będziesz wyglądać po x latach!!!! Do tego wiele kobiet również stara się wprowadzić swoich chłopaków w ten świat pielęgnacji bo chcą żeby byli ładni i młodzi. Przynajmniej ich nie zmuszają chyba
Hej, wypowiem sie tu jako ten młody a do tego tarktujacy pielegnacje tak ze jak mam ochote to krem nałożę raz na tydzień 😅 czesto nie mamy juz sił po pracy na intymności Praca po 8-9h korpo albo fizyczna przechodzisz do domu jesz obiad i brak Ci sily i checi na co kolwiek Ogladasz serial lecisz spac zaledwie po 3 cz 5h po powroeci do domu
Zgadzam się jako kolejny młody🙌🏻 Co prawda zauważyłam po sobie, że odpowiednia dieta i ruch poprawia trochę ten szary stan rzeczy i człowiek czuje więcej energii nawet gdy jest styrany po robocie;)
era wodnika panie i panowie a do tego obecnie pluton w wodniku, dla wyjaśnienia na zasadzie kontrastu, kiedy pluton był w znaku lwa tj. znaku przeciwnego do wodnika rodziła się generacja "boomerów". Co ich charakteryzowało- dzieci kwiaty, kolorowe stroje,radość, naturalność, kreatywność, koncentracja- energia serca (lew oznacza serce), keks. Wodnik (obecnie) jako odwrotność symbolizuje mózg, umysł, dry intelectual perception, rozproszenie- energia układu nerwowego, sieci, tutaj też sieć internetowa, sieć kontaktów (fb, tinder itp), odejście od keksu, sztuczność, techniczność (ai). Takie czasy. Dziękuję Aniu za ciekawy film jak zawsze
Jeśli chodzi o młodych ludzi to niezwykle trudno zbudować teraz dobrą relacje. Te idealne związki na insta, ta idealna miłość w książkach, tak obecnie popularnych wśród młodych kobiet. Wszystko oparte na konsumpcjoniźmie- więcej, drożej, szybciej. Pamiętam jeden z filmów Wersow gdzie były jej urodziny. Dostała masę prezentów od swojego chłopaka. Cały dzień zaplanowany co do minuty, piknik, lot helikopterem, zakupy, sesja itd. Jakie to wszystko było sztuczne, bez uczuć, bez serca - przykro sie na to patrzyło jako osobie, która trochę już życia poznała, troche też o psychologi zwiazku poczytała. A młodzi ludzie to oglądają i łapią się na haczyk. Później niezadowoleni z własnych związków. Bo Ty mi kwiatów nie kupiłeś, a ona dostaje co tydzień. Tylko nie wiemy czy to menadżerka nie zamawia żeby się wszystko zgadzało. W sumie też mie zastanawiało czy te dziewczyny co nakładają walki na głowę, płatki pod oczy i masę kremów, przytulają się do swojego partnera w nocy. Bo intymność to nie tylko seks. Spędzić najpierw godzinę na przygotowaniu do spania, a później położyć się do spania jak mumia 😅 A zamiast tego mogłyby po prostu spędzić czas z partnerem.
Z drugiej strony praktycznie wszystkie związki pokazywane od influencerów polegają na uprzedmiotowieniu kobiet, skupieniu się na jej wyglądzie - najczęściej obrażaniu(jak nie dba o siebie, to źle, ale jednocześnie jak użyje balsamu to babskie mazidła - jak zresztą u ciebie w kom 😅) i mówieniu tylko o seksie. Naprawdę rozmawiając z innymi kobietami gen z skupienie na materializmie nie jest tym co rozwala związki, raczej to że większość kobiet nie chce związku lub nie wierzy że związek nie przerodzi się w bycie sługą. Najczęściej zaczepianie przez facetów, wiąże się z jakimś obleśnym tekstem i oczekiwaniem że rada od smalcu alfy zadziała w życiu. Trudno być zainteresowanym kimś kto cię odczłowiecza.
@@aniajakastam321 Kobiety nawet nie postrzegają mężczyzn jako ludzi, dziś kobiety są tak rozpasane że odrzucają niemal idealnych mężczyzn bo mają jedną groteskową i wrodzoną wadę. A sługami w związkach są mężczyźni którym wmówiono że zapiepsz na księżniczkę to ich święty obowiązek.
@@aniajakastam321oj racja racja. Ja nie chce atakować kobiet. Nie uważam, że związki rozpadają sie tylko przez te mazidła ale dostrzegam problem ;) na problem w relacjach zapewne wpływa wiele czynników tutaj są one analizowane troche pojedynczo w oderwaniu od reszty, ale wiadomo że temat jest złożony. Dzięki za kom. 😊
Ja jestem zdania ze treści artystyczne są zdecydowanie przeseksualizowane. Uważam że w filmach tych scen powinno być o wiele mniej i powinny byc inaczej przedstawiane
Jestem ponad trzydzieści lat po ślubie i zawsze zastanawiał mnie temat seksu i pielęgnacji. Cytując mojego męża "czym się wysmarowałaś" 🙈 Niestety to bardzo ogranicza intymność i spontaniczność. Lubię pielęgnację, ale wieczorne pocałunki nie należą wtedy do smacznych...
Aniu, zajmij się prrrroszę reklamami adaptogenów pewnej firmy, która zalewa UA-cam! Podobno pomagają na wszelkie schorzenia, ale wg mnie wprowadzają w błąd, bo bez konsultacji z lekarzem można narobić sobie sporo problemów. Oglądam i jestem pełna podziwu, w jak merytoryczny sposób podchodzisz do tematów😊
Po prostu w dzisiejszych czasach mamy wiele innych rozrywek poza seksem :D Śmieję się ale poważnie, uważam że o to chodzi przede wszystkim. Ludzie są przebodźcowani ale też te inne rzeczy przykuwają ich uwagę no i są w sumie też obiektywnie jakoś ciekawsze.
Przebodźcowanie, ciągłe dążenie do jakichś chorych celów bo zobaczyli jakie to idealne życie ma jakaś influencerka na instagramie, nie wiedzą, że to wszystko jest sztucznie wykreowane i przez to narasta frustracja, stres, że ja tak nie mam...
Dla mnie szokiem jest, że wciska się kosmetyki odmładzające co raz młodszym osobom. I to już takim, które na serio ich nie potrzebują- nastki. Ja do tej pory zastanawiam się czy kupić krem 40+ bo jeszcze parę lat do czterdziechy mam, a te dziewczyny(może i chłopcy) w wieku 15 lat kupują produkty odmładzające...
Te oznaczenia troche nie mają znaczenia liczy się skład a nie 50+ 60+, ale faktycznie niektóre nastolatki stosują masę kremów odmładzających, a młode influ sugeruja że dzięki nim są młode 😂
Ciekawy temat, ale przyznam, że mnie bardziej zadziwia i szokuje (w kwestii intymności) to przesadne eksponowanie prywaty takiej jak choroby partnera, dziecka, tragedie, śmierć i oczywiście najważniejsze- nagrywanie siebie samej/samego podczas zalewania się łzami. Niektórzy twierdzą, że to "pokazywanie, że nie zawsze jest dobrze", a moim zdaniem, nie wszystko jest na pokaz i jest milion innych, lepszych sposobów na to, aby nie zakłamywać rzeczywistości, ale jednocześnie nie odzierać siebie oraz bliskich z najbardziej intymnych momentów.
Przeanalizujesz badania o seksie? Jaka jest różnica w płciach pod względem uprawiania seksu. Jakie są przyczyny że ktoś decyduje się na to. I oczywiście inne pytania. Mogłabyś na nie odpowiedzieć na filmie
A skąd takie przeświadczenie, że seks jest najlepszy od wszystkiego? Różni ludzie lubią różne rzeczy. Seks jest przereklamowany, za dużo się go w mediach od dzieciństwa człowiek naogląda i myśli, że to jest jakieś niewiadomo co super. Za dużo się mówi o seksie jakby to był jakiś najlepszy sposób na spędzanie czasu. W sumie sama rozumiem, że lepsze i ciekawsze jest zrobienie sobie spa i relax niż seks.
ale przecież w filmiku nie chodzi o to, że mamy wybrać uprawianie seksu ponad posiadanie hobby czy spędzanie czasu w inny wartościowy sposób. zadziwia mnie brak umiejętności słuchania ze zrozumieniem. Osobiście zawsze wybrałabym seks z kochającym partnerem, intymny i pogłębiający relację, niż leżenie w łóżku z 50 różnymi produktami na twarzy...
@@czowiekpismo9541 nie ma jednego sposobu na życie. Jeden lubi seks, drugi pielęgnację ciała. Sama wolę sen niż seks. W sumie nie wiem, bo może jedzenie jest lepsze niż seks. Kiedy ludzie przestaną się porównywać i dadzą sobie spokój z wymądrzaniem się kto jest bardziej pusty od kogo, bo ktoś spędza więcej czasu na pielęgnacji ciała. Dajcie ludziom żyć jak chcą i lubić co sobie chcą. Może ten czas spędzany ze sobą, na pielęgnacji, to w końcu czas kiedy ludzie mogą spędzić czas intymnie z samym sobą, zadbać o swoje ciało, co równa sie jednocześnie z dbaniem o swój umysł? Intymność z drugim człowiekiem można budować również w inny sposób nie związany z seksualnością - powinniśmy właśnie bardziej zwracać na to uwagę i pokazywać ludziom. Za dużo jest epatowania seksem w naszym życiu.
@@czowiekpismo9541 No właśnie, ale to, że ty byś tak wybrała, nie oznacza, że każdy musi mieć takie same preferencje co ty. Niektórzy wolą zrobić sobie pielęgnację czy poleżeć w łóżku z dobrą książką od seksu, który też może być stresujący (chociażby przez potencjalne prawdopodobieństwo zajścia w ciążę). Naprawdę, dla mnie cały ten problem jest wyjęty z tyłka i śmieszy mnie zaglądanie ludziom do łóżka.
To czy się seks lubi czy nie to jedno, ale warto pamiętać, że niskie libido nie zawsze jest kwestia wyborow, a czasem kwestia zdrowotna. Czy nie jest ciekawe, ze na przestrzeni lat tyle osob zaczelo by miec nizsze libido? a moze zawsze miały i wczesniej mielismy doczynienia z przemoca seksualna? a moze, nie i moze teraz jest to spowodowane np szkodliwymi standatrdami piekna i zmianami hormonalnymi. wg mnie warto jest byc otwartym na dyskusje w takich tematach.
@@AniaGemma może mamy więcej czynności/rozrywek/możliwości, które są ciekawsze od seksu? Gdzieś czytałam o badaniach związku między poziomem inteligencji a zainteresowaniem seksem. Im większy iloraz IQ tym mniejsze zainteresowanie seksem. Czyżby stajemy się mądrzejsi? :) Może przestajemy czuć wielką potrzebę na proste, fizyczne, zwierzęce czynności. Nie wydaje mi się, że chodzi tutaj o podejście do dzisiejszych standardów piękna. Od wielu pokoleń ludzie dbali o swoje ciało, zgodnie z panującym wtedy kanonem i możliwościami. Poza tym na przestrzeni czasu i lat zmieniło się podejście do seksu i posiadania rodziny, dzieci. Kiedyś seks = dzieci. Kiedyś społeczeństwo wymagało bardziej niż teraz posiadania potomstwa. Więc nic dziwnego, że czynności seksualnych było więcej.
Ja np nie chciałam się kochać z partnerem, kiedy był czas że obydwoje nie mieliśmy pracy, żyliśmy wtedy z zaoszczędzonych pieniędzy, ale to nie zmienia faktu, że nie chciałam tego robić..
Od czasu do czasu robię sobie day spa dla poprawienia humoru. Czuję się zaopiekowana, i poprawia to moj dobrostan. Nie stać mnie na kosmetyczki zabiegi masaże (a nawet jeśli... wolę wydać to na co innego)... Dbanie w domu to taki ukłon dla siebie ...i jesli zrobię sobie jakieś mazidła na twarz...to czy to mam czy nie i tak uprawialabym i uprawiam seks jesli tylko mam ochotę. Nie widzę problemu😊 Edit. Ok napisal powyżej zanim obejrzałam i tutajjest jakaś skrajność.. myślę że obie strony są złe...zadbanie o siebie to ukochanie siebie ale mialam na mysli to co pokazałaś. Z obserwacji kiedy koleżanki mówiły jakieś komentarze typu zrzędzenia, braku humoru i pesymistycznych myslach to przewaznie osoby które nie dbaly o siebie (i nie mówię tutaj o wyglądzie w sensie czy ktoś dobrze wyglądał czy nie) tylko o osoby które nie myślały o odżywianiu, wyglądzie czy jakimś hobby. Ale nie biorę pod uwagę takich skrajności jak te filmie. Co do intymności...masz rację ale myślę że to wina przez to że wszystko jest na pokaz... wszystko już jest w internecie i zakrzywia nam się obraz tego co normalne... dużo osób wskakuje w ten pęd nierealnych oczekiwań. Młodzież która wychowuję się na takich nierealnych obrazach ma trudno i staję się to rzeczywistością...dla nas starszych kiedy i ternet raczkował mamy porównania i większy obraz (co nie znaczy że nie mozemy popaść w pułapkę). Cieszę się że mogłam wychowywać się tu i tu....dzieki czemu mam tam gdzieś cichy głos rozsadku choć nie raz krzyczy z internetu coś co jest nierealne i próbuje narzucić narrację....
ja tez od czasu do czasu robie sobie spa. Uwielbiam, bardzo relaksujace! I tak jak dopisalas, zbalansowane dbanie o siebie moze dac wiele pozytywow, powinnam byla o tym wspomniec w filmie. Tu raczej odnosze sie do kwestii zakładania kilku tasm czy maseczek na noc, co wydaje mi sie byc skrajnoscia sugerujaca jakies obsesje moze?
@AniaGemma nie brałam pod uwagę takiego ekstremum dlatego edytowałam posta... uważam że balans to coś dobrego. I fakt często brakuje dystansu czy to do zachowań czy to do wyglądu... przerażające byłoby by skincare zawładnął twoim życiem jak i inne aspekty życia... cieszę się że żyje w swojej banieczce w zgodzie ze sobą...uff ☺️
Bardzo ciekawy temat do rozkminki i rozmawiania. Dużo ostatnio myślę o przeżywaniu w kontekście właśnie zdjęć. Zaczynam doceniać zdjęcia zwykłe, codzienne, niepozowane, bez przygotowanych ciuchów, dobranych dodatków itd. Jasne, fajnie jest mieć zdjęcie z sesji zimowej, które można powiesić na ścianie czy dać babci. Ale już zdjęcia z samej wigilii mogą być naturalne. Myślę sobie o tych czasach, kiedy zdjęć było mało, kiedy były zrobione w przypadkowych momentach, a kadry były nieidealne. Więc jeśli coś mnie zachwyci, chciałabym zachować wspomnienie dla mnie lub dzieci, to chwytam za telefon, robię 3-4 ujęcia, patrzę czy udało mi się złapać to co chcę i tyle. Dzieci wyleczyły mnie też z nadmiaru bezsensowych działań. Po prostu przestałam mieć na to czas, priorytety zmieniły się same, a mi bardzo łatwo przyszło się z nimi pożegnać.
Bardzo ciekawa analiza. Kiedyś miałam wrażenie, że część ludzi potrzebowała partnerów, żeby móc korzystać z oferowanych przez rynek, właśnie ,,intymnych" produktów, np. wyjazdu, kolacji itp. Dzisiaj znormalizowano już korzystanie z tego typu rozrywek samemu, w czym nie ma oczywiście nic złego. Seksu wbrew pozorom nie da się aż tak skomercjalizować i być może dlatego nie jest on tak interesujący ,,w konsumpcji", że nie czujemy już aż takiej potrzeby, żeby mieć partnera, bo są inne rzeczy, które można robić samemu. Nie mówię tu o seksualizacji chyba wszystkiego, jaką widzimy w mediach, tylko o faktycznym seksie, który z tym, co widzimy w mediach, nie ma wiele wspólnego😅 Cała ta sytuacja ma swoje dobre i złe strony, a Twój film dotyczy tej złej właśnie i uważam, że jest bardzo trafiony. Ja uważam, że to dobrze, że ludzie potrafią robić coś sami dla siebie, a nie tylko po to by zdobyć partnera - o ile oczywiście, robią to faktycznie dla siebie, a tego rodzaju dbanie o siebie, o jakim opowiadasz, wydaje mi się nie mieć wiele wspólnego z dbaniem o siebie 😅 To raczej kolejna ciężka praca po ciężkim dniu pracy😅 Ale to oczywiście moja opinia tylko. Jeszcze raz - bardzo ciekawy materiał, pozdrawiam!
Szczere pytanie, jak w tym wszystkim spać? Ja się w nocy tyle razy przewracam na poduszce, że połowa tych plastrów i maseczek wylądowałaby w kołdrze do rana 😂
Nie, bo z roku na rok obserwuje się wzrost zachorowań na wszystkie choroby weneryczne, łącznie z kiłą. Nie tylko w USA ale również w Polsce. Ludzie myślą że jak laska jest na antykoncepcji hormonalnej to hulaj dusza na Tinderze.
Nie sądzę... Po prostu dzisiaj, w dobie tak rozwiniętej medycyny i kiedy HIV nie jest już wyrokiem, a właściwie zwykłą choroba przewlekłą nie mającą znaczącego wpływu na długość życia (a tak jest, niedawno czytałem w jakiejś książce), ludzie się już nie boją. Jasne, są inne choroby weneryczne, ale znowu - no to co tam takiego dziś, pobierzesz leki i Ci przejdzie... (oczywiście nie popieram, mówię tylko skąd się bierze rezygnacja z prezerwatyw...)
To już jest ten etap, gdzie w społeczeństwie pojawili się ludzie zajmujący się tylko i wyłącznie swoim wyglądem, jak w tym eksperymencie ze szczurami, gdy zwjerzęta dostały wszystko potrzebne do egzystencji. Na szczęście nie dotyczy to całej populacji ludzi i my nie wyginiemy. Wyginą "pięknisie".
@@Szarlotka-y1l wyginą bezdzietnie, bo wszystko czym się będą interesowali to swój wygląd, a nie sex. Poczytajcie o tym eksperymencie. Populacja szczurów wyginęła, po kilku pokoleniach żyjących w warunkach, w których nie musiały troszczyć się o egzystencję.
A ja myślę, że jednak mamy szansę wyginąć :P (ale i nie wiem czemu bym się miał tym jakoś szczególnie przejmować, i tak umrę za max kilkadziesiąt lat, a jeśli ludzkości nie spotka jakaś katastrofa tylko w naturalny i stopniowy sposób wyginie, to nie postrzegam tego jako problem).
Sugerowanie, że dbanie o siebie oznacza bycie "pustym" i zaglądanie ludziom do łóżka, żeby ponarzekać na dzisiejszą młodzież? Nie spodziewałem się, że napiszę kiedyś coś takiego pod filmem Anii Gemmy, ale to zlatuje dziaderstwem 😒
Bo i nic takiego nie powiedziała... ale każdy może oczywiście zinterpretować po swojemu ...chociaż dla mnie kosmos trochę taka interpretacja :P bo dbanie o sobie nie musi oznaczać obklejanie się plastrami czy maseczkami na cała noc, a w innych tematach Ania po prostu rozważa a nie narzeka.
Pamiętajmy o najpierwszym pomyśle na monetyzację miłości, czyli pierścionkach z diamentem. To nic innego jak akcja marketingowa, dzięki której firma (jedna, praktycznie monopolista) zarobiła miliardy dolarów na wydobywaniu i sprzedaży diamentów. Trzeba o tym pamiętać, bo niedługo obudzimy się w świecie, w którym wszystkie „tradycje” wynikają z tabelek w excelu wielkich korpo.
To, że uprawiamy mniej seksu jest też efektem tego, że częściej się masturbujemy. Aby uprawiać seks, zazwyczaj potrzeba do tego wysokich kompetencji społecznych i bliskiej, intymnej relacji, a przez media społecznościowe (zmieniliśmy sposób kontaktowania się i staliśmy się bardziej wstydliwi, ale nie tylko ze względu na wygląd) ciężko nam to osiągnąć. Także zamiast seksu, wolimy się masturbować.
No i też z braku czasu :P tak jest szybciej. Zwłaszcza dla samotnych. Kompetencje to jedno, ale mi się np. zwyczajnie by nie chciało tych wszystkich profili śledzić na portalach randkowych na przykład, kiedyś mi się chciało, dziś mam ciekawsze zajęcia ;)
Jeśli dorośli ludzie myślą, że wszystko, to co jest prezentowane na Insta lub w filmach jedt prawdą, co za tum idzie, "ona/ on jest taka piękna/ przystojny...etc" a ja nie. ..to jest to przyklad na to, ze mamy oglupione społeczeństwo, bezmyślne, niedojrzałe emocjonalnie i życiowo.
ważną konkluzją jest, że to 'dbanie o siebie' jest odwróceniem uwagi od tego, co to na prawdę oznacza - jak dbanie o zdrowie psychiczne oraz fizyczne, czy własny rozwój.
Mam co najmniej pare teorii, dla ktorych ludzie zatracaja sie w rutynie kosmetykowej. Po pierwsze, jest to jakas rutyna, moze byc staly element w zyciu, ktore to pokolenie ma kompletnie nierutynowe. Dodatkowo poczucie kontroli- moze zbyt mocny przyklad ale moze to byc taka kosmetykowa anoreksja- nie mamy poczucia kontroli nad swoim zyciem ale warstwowe nakladanie roznych produktow na twarz i obserwowanie efektow ich dzialania daje poczucie,ze chociaz nad jedna rzecza mamy kontrole- tutaj akurat nad wygladem. A seks stal sie "przereklamowany", gdyz wtedy musimy puscic cala kontrole, zaufac drugiej osobie, wybrac sie czasem w nieznany teren, co moze nastreczac strachu.
Z jednej strony tak, z drugiej mi na insta wyświetliły się się memy "dlaczegóż nie możesz dotknąć mojej twarzy", a pod spodem zdjęcia kosmetyków i ich cen. Na początku myślałam, że to żart z kobiet, które używają multum kosmetyków, ale w kometarzach zwykłe dziewczyny pisały " że one nigdy nie pozwalają się dotknąć wieczorem " "200 zł do kosza, bo dał mi buziaka" itd.
PO co to rozdrabniac, terazniejsze ludzie 18-40 lat maja obsesje "forever young" I piekni. Ja od seksu wole dobryq obiad . Seks nie jest miss rents do zycia
Odnośnie filmów i intymności- wydaje mi się, że jest to podyktowane ochroną aktorów i aktorek, którzy grają w filmach i nie chcą być uprzedmiotowieni. Dobrze znamy, różne, bardzo nieprzyjemne historie, które miały miejsce w świecie filmowym i jak ciało aktorów i aktorek było wykorzystywane bez poszanowania ich intymności.
Moim zdaniem to wina ginekologów. Przychodzi kobieta do lekarza i mówi, że ją boli, a lekarz, że taka pani uroda. I jak robić to, gdy nie ma z tego przyjemności, a jest jedynie okropny ból i pieczenie przez kilka dni
Trzeba koniecznie zmienić lekarza,ew pozostaje zmiana partnera lub całkowita rezygnacja z tej aktywności. Im dłużej kojarzy się to tylko z bólem,tym bardziej utrwala się to w mózgu,a to wpływa na jeszcze większy problem z zaciskaniem się mięśni podczas penetracji. Niestety często też jest to spowodowane nie tylko niedopasowaniem fizycznym,ale problemami w związku i tym jak partner odnosi się do partnerki na co dzień.... A stany zapalne po akcie są wynikiem uszkodzeń nabłonka jak i czasem niedostatecznej higieny partnera.
@@djamilka30 Może. Ja pisałam ogólnie, nie o sobie. Ciągle słyszę od koleżanek jak ich ginekolodzy traktują. A jak niewykształcona medycznie kobieta ma wiedzieć, co robić, co wyszukać. Od wiedzy medycznej są lekarze i inni pracownicy medyczni, a nie pacjentka
Ja mam pewną propozycję. Wiadomo, że podczas seksu przyjmuje się pozycje, które wg niektórych mogą wydawać się nieatrakcyjne (eksponowanie fałdek, czasami zabawne miny) i tu jak koń na białym rycerzu pojawia się wyłącznik światła. To jest półśrodek, bo idealnie jest znaleźć partnera, który na te fałdki nie będzie zwracał uwagi...
Koleżanka na studiach była bardzo zdziwiona że pozwalam się dotykać po twarzy chłopakowi gdy mój mnie pocałował i otarliśmy się policzek o policzek. Dla niej to było wręcz obrzydliwe bo "bakterie" i "podkład by mi rozmazał". Wszystko kwestia priorytetów
Mam tłustą, wrażliwą cerę, która jest podatna na trądzik/stany zapalne i u mnie sprawdzają się tylko: mycie szarym mydłem, tonik siarkowy bez alkoholu, krem siarkowy, maseczki z glinek, peeling tylko gdy widzę potrzebę i robię go szorstką tetrą, lub wacikiem peelengującym, czasem "sauny twarzy" (po takim zabiegu czekam chwilę aż skóra odpocznie, przecieram lekko tonikiem z alkoholem i widzę na waciku co siedziało w porach skóry :DD) Jestem ogromnie zadowolona ze stanu mojej skóry, maksymalnie 1 pryszcz czasem, gdzieniegdzie zanieczyszczone pory - ale z nimi się pogodziłam bo tłusta skóra ma do nich tendencję i łatwo je wyczyścić Co do tytułowej pielęgnacji to traktuję to tylko jako nabijanie wyświetleń na TT i ciężko mi uwierzyć, że na dłuższą metę na prawdę ktoś się w to bawi - już lepiej chodzić na zabiegi medycyny estetycznej, na pewno lepsze efekty i oszczędność czasu
@@madame__bizarre Tak, miałam na myśli parówkę twarzy. Jakiś czas temu kupiłam na Allegro za jakieś nie wiem 50 zł najprostsze urządzenie "sauna twarzy" z funkcją inhalacji. Świetna sprawa bo wody (używam destylowanej/demineralizowanej, żeby zapobiegać kamieniowi i wiadomka, szybkie przemycie urządzenia po każdym razie) wlewa się sporo, wystarcza spokojnie na 30 minut parowania. Temperatura sprawia, że pory się otwierają. Sebum, które skleja wszelkie zanieczyszczenia rozrzedza się i po takim zabiegu płatek kosmetyczny zbiera wszystko z "powierzchni". Moim zdaniem na tym etapie niezbędny jest jakikolwiek tonik z alkoholem żeby "odkazić" pory, które się zamkną myślę, że po kolejnych minutach gdy skóra już nie będzie nagrzana. Gdy pierwszy raz zobaczyłam płatek kosmetyczny po całej procedurze byłam w szoku ile w porach siedziało 🤪 Znalazłam na Allegro niemal identyczne urządzenie, kod produktu: 15797_F
To żadna nowość, ja też znęcałam się nad sobą w imię urody, nawet odrzucałam się wyzwiskami jak miałam 20lat, a było to ponad 30 lat temu, Aneta Kreglicka została Miss World a ja czułam się jak szmata przy niej... A przecież nie byłam brzydka...
Na pewno nie byłaś i nie jesteś brzydka. A Pani Kreglicka ma obsesję na punkcie swojej urody i zatrzymania czasu. Smutne mogła tyle osiągnąć a tak naprawdę tylko uroda jej pozostała.
15-stopniowej? Tymczasem ja, mój żel do mycia twarzy i krem z SPF chyba możemy się schować w kącie 🤣Jestem młoda i mam dość aplikacji randkowych, TikToka, Instagrama, wszelakich trendów i pseudo-influencerów (na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy mają duże zasięgi i wartościowy kontent). Bez nich żyło się prościej. Mniej wymagań, presji i hejtu. To niestety przekłada się na wszystkie dziedziny życia.
Czy to nie jest także po części to jak kreowane sa relacje damsko męskie w społeczeństwie? Walka płci jest coraz wyraźniejsza i coraz bardziej wkrada się do naszego życia? Kobiety chcą być coraz bardziej niezależne przez co kontakt fizyczny schodzi na drugi plan, traktowanie wielu krajów (nie tylko w Polsce np. 4b w Korei, Trump w stanach) przez rządzących i przekonywanie kobiet do rodzenia dzieci, także nie jest jakimś zapalnikiem w tym wszystkim? Czy afery sek... (p.ddidy, deep fake w Korei, pandora) które także mocno odbijają się na i tak już wrażliwym, przebodźcowanym społeczeństwie?
Coraz mniej osób używa prezerwatyw, bo coraz popularniejsze są inne rodzaje antykoncepcji i coraz łatwiejszy jest dostęp, a nie że sobie ludzie hulają może się trafi może nie 😂
Zostaje jeszcze kwestia chorób - bo chyba nie jest nagle tak, że młodzi trzymają się jednego partnera/ki, wcześniej robią sobie badania i tak sobie radośnie korzystają z życia bez prezerwatyw ;) Antykoncepcja to jedna strona medalu, druga do niepokojący wzrost zachorowań na choroby weneryczne.
@karolaJJ ja osobiście nie znam nikogo kto by uprawiał przypadkowy seks.. wszyscy wybierają stałych partnerów w monogamicznych związkach, dlatego wybierają też przyjemniejsze środki niż lateks. Ale może żyję w bańce 😛
@@Przylepek11 Sądząc po badaniach ("W 2021 roku odnotowano 1127 przypadków, co już było alarmującą liczbą, ale w 2023 roku liczba ta sięgnęła aż 2988. Ten dramatyczny wzrost o ponad 165% w ciągu dwóch lat..." - i mówimy tu o ludziach, którzy do lekarza się zgłosili, a nie chodzą i roznosżą dalej), to chyba jednak bańka ;)
Hej, mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako czepialstwo, ale słyszę to już w którymś z kolei Twoim filmie, więc pomyślałam, że zwrócę na to uwagę: po polsku dzielimy się *czymś*, nie dzielimy *coś* z innymi.
Po polsku można zarówno "dzielić się czymś", jak i "dzielić coś", z tym, że oznacza to coś innego. Jeśli dzielę z kimś np. wspomnienia, to znaczy, że mamy wspólne wspomnienia, bo przeżyliśmy to samo. Z kolei jeśli dzielę się z kimś wspomnieniami, to znaczy, że opowiadam komuś o swoich przeżyciach. A jak już jesteśmy przy poprawności językowej, to w polszczyźnie wzorcowej nie mówi się "coraz bardziej i bardziej". Anglofoni używają powtórzeń (np. "more and more"), żeby wskazać na nasilanie się jakiegoś zjawiska w czasie. U nas tę funkcję pełni już samo słowo "coraz", więc powtarzanie jest tu zbędne ;)
czemu demonizowane? mniejsze libido nie jest demonizowane i niech kazdy urpawia tyle skesu ile chce. warto jednak o tym rozmawiac, bo mniejsze libido jest polaczone z np. złą pracą tarczycy która może powodować poważne skutki zdrowotne. Podobnie zreszta jak wieloetapowa pielegnacja, ktora jesli ze zlych pobudek wykonywana moze poglebiac samouprzedmitowienie, stany depresyjne i inne
Rozmawiamy o statystykach i obserwujemy zmiany na poziomie globalnym, a nie o tym, czy jakaś konkretna osoba jest lepsza czy gorsza, bo ma mniejsze libido. Zawsze były i będą osoby o różnych potrzebach seksualnych, również takie, które nie mają ich prawie wcale/wcale itd. Ale coś zmienia się na poziomie całego społeczeństwa i problem jest wtedy, gdy osoby, które w innych okolicznościach byłyby w stanie w normalny sposób nawiązywać intymne relacje, z jakichś powodów tą możliwość tracą. Nie można się cenzurować, bo ktoś ma inaczej niż średnia i co jeśli się obrazi.
Ja jestem młoda i prawdą jest, że młodzi chcą uprawiać seks,.ale nie mają z kim, bo internet niszczy relacje. 1. Mamy obóz inceli/redppilli i obóz wyzwolonych singielek/feminazi, którzy ze względu na libido by chcieli, ale zbyt nienawidzą drugiej strony, aby w to pójść i złamać swoje zasady. Niestety za dużo osób jest hetero i nie lubi płci przeciwnej..a wojna damsko-męska jest silna jak nigdy. Wszystkie dziewczyny jakie znam, to albo chcą być antymężczyzni i sie męczą z heteroseksualizmem, albo tutaj jest problem nr 2. koleznaki, które chciałby mężów, dzieci,. stałych partnerow, wierzących chłopów, ale takich jest coraz mniej. Naprawdę trudno jest w tym przedziale 24-29 znaleźć faceta, co po prostu chcialby wejść w zwiazek, zaręczyć się i wziąć ślub przed 30. Ci, którzy tego chcieli to czesto wzięli ślub mając już 20-22 lata i są zajęci, a następny rzut to ci "wybawieni" już po 30. Nie każdy chce ons, fwb, czy najpierw seks potem zobowiązania. Znam takiego typa, który ciągle pisze z nowymi dziewczynami, ciągle wysyła screeny opowoada o nowych, ale to dosłownie ciągle. I nie że z jedną na raz, tylko szybko kontakt upada, tylko z wieloma na raz. On nie uprawia seksu, bo jak te dziewczyny ogarniają, że poza nimi jest jednocześnie 36383 innych, to wszystkie sie wycofują, a mu chyba wystarczy fakt, ze jest "koxem" i tyle chce z nim gadać, mimo że nikt nie potwierdza jego mindsetu.
Jestem młoda a nie słyszałam nigdy na żywo o wojnie damsko męskiej. Takie bzdury to tylko w socialach czasem widuje. Na codzien w kontaktach międzyludzkich nigdy tego nie odczułam. Wojnę damsko męską prowadzą sfrustrowani mężczyźni i zdesperowane kobiety głównie w socialach, takie osoby nie mają życia poza internetem..
@oliwmp2426 no właśnie, ale takich jest coraz więcej. Osobiście znam takich ludzi, którzy żyją tylko na obrażaniu płci przeciwnej w necie i przenoszą ten pogląd na prawdziwe życie podchodząc niechętnie, nawet nie szukając nikogo, bo wszyscy źli. Nawet miałam taką sytuację, że moja ex koleżanka tego typu siedząc na przeciwko mnie i mojego narzeczonego mówiła rzeczy w stylu,.że związki z facetami to najgorsze co istnieje, że współczuje każdej kobiecie co się dała złapać na pierścionek itd. mężczyzn, którzy nigdy nie zagadają irl do kobiety, bo ich internet zniechęcił też znam
@@Przylepek11 Niektórzy mają powody żeby tak myśleć, kiedy zostali zranieni lub skrzywdzeni przez płeć przeciwną. Wtedy to jest jak najbardziej zrozumiałe. Gorzej jak nienawiść do płci przeciwnej wynika z bezpodstawnych głupot zaczerpniętych z mediów albo z jakiejś internetowej nagonki. Wtedy to już totalna głupota.
nie nie. sugeruje, ze generalnie intymnosc jako taka stala sie towarem a przestala byc bliskoscia. To ze ze intymnosc w mediach czesto jest pokazywana w sposob ktory nie ma zbyt wiele wspolnego z intymnoscia, podobnie jak to ze uprawiamy coraz mniej seksu jest wg mnie objawem tego zjawiska.
No tak, im kupisz wiecej, drożej tym bardziej kochasz. I dla wielu młodych ludzi taki obraz intymności pozostaje w głowie. Bo jeśli mnie kocha to powinien kupić wielki bukiet róż, zabrać mnie na wypasione wakacje niespodziankę.itd. mozna pokazywać intymność defekto jej nie pokazując 😊
Ja mam wielostopniową pielęgnację nie z wyboru ale z przymusu przez łuszczycę 😖 gdybym nie musiała to skończyłabym pewnie pielęgnację tylko na żelu do mycia twarzy
analizowanie trendow to tresc tego kanalu. zarowno wieloetapowa pielegnacja jak i mniejsze zainteresowanie seksem to trendy. Nikt nie zaglada konkretnemu kowalskiemu do łóźka ;)
@@AniaGemma Zrobiłaś prawie półgodzinny film na ten temat, więc jednak trochę zaglądasz. Ciekawi mnie to, że tak bardzo interesuje cię, co ludzie robią w wolnym czasie w swoim własnym domu. Sugerujesz, że seks jest bardziej relaksujący od pielęgnacji. A może tak damy ludziom żyć jak chcą? Jako osoba, dla której seks na pewnym etapie życia był bardzo stresujący (nie ze względu na kompleksy), troche mnie uraziło twoje idealizowanie go. Jest wiele różnych sposobów na pogłębiania relacji z partnerem i seks nie musi do nich należeć.
Dla mnie to jest bardzo proste. Niestety nasze pokolenie wychowało pokolenie płatków śniegu skupionych na sobie i nie stworzonych tak silnie do relacji międzyludzkich, jak poprzednie pokolenia. Jest to pokolenie wyjątkowo samotne i depresyjne, co pokazują wszystkje badania. Nic dziwnego więc, że ucieka w perfekcjonizm i bycie idealnym Bogiem, bo przecież tym właśnie niestety często stały się dzieci w oczach rodziców. Taka jest przynajmniej moja obserwacja, ale wiem, że wiele badań mówi podobnie. Młodzież często ma więcej relacji nawet w dorosłym życiu z rodzicami niż z kimkolwiek innym, to bardzo niezdrowe. Nic dziwnego więc, że siedzi w pokojach I dba o siebie, bo co jej innego pozostało? Bardzo to smutne i mam nadzieję, że ten trend się odwróci, ale według mnie nie największa Wina leży w samych mediach, chociaż oczywiście one to wszystko nakręcają, lecz w nas samych, dorosłych, którzy stworzyliśmy dzieciom taki świat. Świat, w którym zapomnieliśmy, że właśnie nasza nieidealny natura sprawia, możemy uczyć się budować głębokie relacje, doceniać nawzajem swoje wady i zalety i uczyć się wzajemnej akceptacji i zachwytu dla takich, jakimi jesteśmy. Bo tacy jesteśmy najpiękniejsi❤
Bardzo ważny film. Uważam, że niestety swiat zmierza w złym kierunku. Seks, rodzina, dzieci nie bedą wkrótce potrzebne, ale chyba zbyt dlugo tak nie pociągniemy. Robimy miejsce dla AI zamieniając się w bezmózgi.
Coś w tym jest, może nie węszę jakichś większych teorii spiskowych, problem jest bardzo złożony, ale uważam, że duża część ludzi zamienia się powoli w takie właśnie relacyjne mumie, nadmierny indywidualizm, promowanie egoizmu i egocentryzmu i nadmiernego skupiania się na swojej osobie np. właśnie w postaci takiego przesadnego "dbania" o siebie zamiast dbania o relacje, nie sądzę żeby doprowadził do czegoś dobrego
Czas, który poświęca się na bezsensowne zabiegi "pielęgnacyjne" to raz. Dwa to czas, który poświęcamy na oglądanie filmików o bezsensownych zabiegach pielęgnacyjnych. Innymi słowy, jesteśmy okradani z czasu dwukrotnie. Jestem przekonana, że za te spadki w ilości uprawianego seksu odpowiada uzależnienie od SM.
Od dawna się zastanawiałam się nad tym, jak te kobitki to robią.. tyle kroków pielęgnacji, dodatkowe gadżety na twarz, na włosy, na dłonie, na stopy … a tam ukochany czeka w łóżku, od godziny 😅 Jak mój facet ma mi zlizywać z szyji serum za 3 stówki to ja podziękuję 😂 obejdę się bez… z resztą mówił że nie jest zbyt smaczne 🤣 także ten.. właśnie się dowiedziałam jak to robią .. nie robią 😮 szok i nie dowierzanie. Cała ta nadmierna opieka nad swoim wyglądem bierze się z braków w wewnątrz, i niemocy lub niechęci zmierzenia się z tymi brakami. Łatwiej się bowiem skupić na materialnych rzeczach, nakładając piaty krem,wiemy że to robimy i czujemy się lepiej jako osoby które coś ze sobą robią, usprawiedliwione przed sobą i światem, a tym czasem czarna dziura w duszy rośnie, niezauważona i niezaopiekowania.
Kurcze, ja oceniam ludzi po wyglądzie 😅 ale nie w ten sposób, że jak brzydal, to nie zaszczycę go uwagą 🙂 Dla mnie osoba troszcząca się o swoje ciało (pielęgnacja, trening, zdrowe jedzenie) to osoba, z którą tą troskę podzielam, więc siłą rzeczy mamy jakąś rzecz, która nas łączy. Poza tym dbanie o siebie to podejmowanie wysiłku, łatwiej jest nie umyć głowy, nie wklepać kremu, nie wyjść w zimno i deszcz pobiegać - a ja chcę być otoczona ludźmi, którzy mają cele i je osiągają 🙂 szkoda straszna, że to, co jest ważne dla naszego zdrowia odchyla się teraz w wynaturzoną postać jakiegoś ekstremum niszczącego relacje i stosunki z innymi ludźmi. Przyszło mi też do głowy, na przykładzie tych taśm uniemożliwiających oddychanie przez usta w nocy - może tu jest medyczny problem nieprawidłowego ułożenia języka w ustach, który należy wyleczyć, a nie zalepiać taśmą, bo to go nie rozwiązuje. I ile takich upiększających trików urodowych maskuje problemy ze zdrowiem (cienie pod oczami to też może być problem z wątrobą, czy wycieńczeniem organizmu i niedoborem snu)
Może osoba, która tego kremu nie wklepie, zrobi w tym czasie ROWNIE ważne czynności, może poczyta książkę lub pouczy się języka obcego? Może niektórym ludziom szkoda czasu żeby przez 15 minut suszyć włosy, bo w tym czasie mogą zrobić coś dla swego wnętrza? 😅 Ja tak mam, nie chce mi się suszyć włosów, skoro i tak samoistnie wyschną, a wolę sobie coś poczytać lub ogarnąć coś na uczelnię etc.
@@paja1933 Akurat niesuszenie włosów jest szkodliwe dla naszej skóry głowy, mówią o tym trycholodzy. Bakterie szybciej rozwijają się na mokrej skórze głowy, może to powodować łupież, wypadanie włosów, szybsze przetłuszczanie. Sama pół życia nie suszyłam włosów, bo mi sie nie chciało, jednocześnie pomstowałam, że mam ciągle tłuste włosy :D Zaczęłam je suszyć i problem zniknął. A że włosy mam długie, to w tym samym czasie czytam książki
A widzisz, można też odwrotnie pomyśleć: jak ktoś za bardzo o sobie dba, to pewnie nie ma czasu na inne rzeczy i np. pewnie nie czyta książek... a ja dużo czytam, więc pewnie z taką osobą niezbyt wiele wspólnych tematów będzie :P
Uwaga ten komentarz jest częściowo ironiczny/prześmiewczy. Z mojej perspektywy, 45lstka lubiącego seks od tyłu NAJWAŻNIEJSZE dla mnie jest jak wyglada wypięta dupa laski z którą sie spotykam 😂😅 a nie co i przez ile godzin robi ze swoją twarzą 🙈 oraz nomen omen z jakim efektem. A teraz poważnie....... strasznie słabo ogolnie jesli rzeczywiście są kobiety które robią te wszystkie rzeczy żeby poczuć sie lepiej (piękniej). P.S. tak, nie mam tik toka, instagrama, fejsbuka itp. Jak zwykle ciekawe i dajace do myślenia wideo😊👍, dzięki
.........nawet tu nie można uciec od perspektywy, w której kobiety rzekomo poddają się wszystkim tym zabiegom dla mężczyzn. Rozumiem, że to niby ironiczne i prześmiewcze, ale skoro (trzymając się tematyki filmiku) kobiety wolą 50 step shed routine ponad seks z partnerem, naprawdę nie obchodzi ich to, na co ich partner (czy też random z internetu) patrzy podczas seksu. Tym "rytuałom" poddaje się po części dla wyglądu, owszem, ale tego, który wykręca najlepsze liczby w social media - a z tym wiemy, jak jest.
Tylko szkoda że kobiety tego nie czują od mężczyzn. Ale myślę, że same się niszczymy, bo chcemy spełniać swoje nierealne wyobrażenia na temat swojego wyglądu. A facetom to naprawdę wszystko jedno.
Odejście od chrześcijaństwa spowodowało powrót do pierwotnych, antycznych odruchów i idei. Czyli pożądanie i pochwała, wiecznej młodości, siły, sprawności i sławy, niczym herosi, półbogowie jednocześnie inteligentni i piękni, którzy są produktywni na 300% normy. Dziś każdy za tym podąża, bo to daje realne, wymierne korzyści w społeczeństwie. Ludzie lepiej się odnoszą do ludzi pięknych, sławnych czy też innych którzy potrafią cały czas imponować. Taki tam kapitalizm społeczny
Obecnie ludzie są przebodźcowani, bombardowani z kazdej strony informacjami, reklamami, hałasem, natłokiem obowiązków w pracy, poza pracą. Ludzi nie stać na zakup wlasnego mieszkania, niektorych nie stać na wynajem. Wszyscy gonimy, bo rzeczywistość jest bardzo ciężka. Ogrom chorób cywilizacyjnych, leków. Mam wrażęnie, że teraz raczej mamy włączony tryb przetrwania. Libido spada w takim stresie i przebodźcowaniu.
Dokładnie chciałam o tym wspomnieć. Ciężko o intymność, jeśli nie ma się swojego kąta, jeśli na ten kąt trzeba coraz więcej pracować, a jak już się po całym dniu zapiedolu wróci do domu/pokoju/łóżka to w głowie nadal dudni i kotłuje się od stresu.
A jeśli ktoś żyje wolniej swobodniej bo nie goni tak za dobrami i "sukcesami" w rozumieniu ogółu społeczeństwa to patrzą jak na dziwaka i odklejeńca
Widzę dużo komentarzy na temat tego, że teraz przemęczenie, stres i fatalna sytuacja rynkowa jest przyczyną. Nie zgodzę się, bo ta narracja brzmi jakby nasi rodzicie mieli eldorado. Nie sądzę byśmy mieli lżej niż oni, ale też nie sądzę by było jakoś specjalnie ciężej. Większość osób może pozwolić sobie na wakacje za granicą przynajmniej raz w roku, wszędzie ludzie obuci w reeboki z nowymi telefonami w dłoni. Po prostu źle wybieramy swoje priorytety. Nie na zasadzie "nie pij kawy na mieście, a będziesz miał mieszkanie", a na zasadzie "zamiast przez 2h przeglądać insta i gonić za karierą, możesz przeznaczyć ten czas na ruch, zdrowsze jedzenie, relacje z bliskimi".
Amen!!!
otóż to :)
Szczerze, to co do seksu myślę, że po prostu jesteśmy wszyscy zmęczeni i przez to spada libido. Zmęczeni pracą i zapieprzem w niej, albo na odwrót, brakiem pracy i problemami ze znalezieniem jej w zawodzie, toksycznym środowiskiem pracy i poczuciem wyczerpania po niej. Zmęczeni uczeniem się, dokształcaniem, studiowaniem. U mnie to nawet idzie w zmęczenie takie, że nie chce mi się żadnej skin care rutyny robić, więc myślę, że dbanie nadmierne i paniczne o wygląd to jeden z elementów takiego wielkiego zmęczenia jaki odczuwamy
moze jest to po części ale problemem jest też to, że nasze pokolenie jest bardzo zestresowane np. pracą , karierą itp. więc ostatnie o czym myślą to przyjemność w postaci seksu. Też tu rodzą się myśli, że "mogę być nie wystarczający bo ktoś inny ma lepszą pozycję kariery niż ja". Wydaje mi się , że dawniej nie było takiej rywalizacji zawodowej.
o tak! To też może być powód!
Myślę że nie. Cały czas ludzie rywalizują. Kiedyś o przeżycie. Pamiętam okres kiedy ludzie walczyli o jedzenie. Wbrew zabawnym filmom i dowcipom, to nie było zabawne. Walka o buty w sklepie choć i tak były na kartki. Proba zdobycia jakiejś sensownej odzieży. Potem przeróbki, poprawki by wyglądać lepiej niż inni. Szycie bluzek z farbowanych pieluch, przerabianie tenisówek na sandałki. To było mega stresujące i przygnębiające choć kreatywne. A dzieci rodziły się. Myślę że problemem nie jest rywaluzacja i stres a ograniczenie realnego kontaktu z ludźmi i wsadzanie nosa w wykreowany świat który nie ma dotyku. Jest płaski. Wygłasza mądrości z ekranu. Serio sami sobie to robimy. I nawet nie pogadamy o trudnych sprawach bo algorytm nas wykastruje. A na xle samopoczucie nie robienie bransoletki z muliny tylko zakupy. Kiepskie to.
@@annamaria4056i tak i nie, w czasach kiedy ludzie walczyli o buty poziom życia na ogół był niższy, więc podejrzewam że wiele osób zaniechało walkę o bogactwo i karierę, bo wiedzieli że ich wysiłki niewiele wniosą. Dodatkowo seks mógł być jedną z podstawowych uciech życia gdyż nie było tylu dóbr i usług na wyciągnięcie ręki. W obecnych czasach a) ludzi skrajnie biednych jest mało, a social media pokazują nam luksusowe (nawet jeśli nieprawdziwe) życie innych ludzi w tym naszych rówieśników -> potrzeba rywalizacji jest większa b) pracujemy więcej - wystarczy się zastanowić ile przecietny młody człowiek bez wsparcia rodziców musi pracować aby zarobić wkład własny na mieszkanie c) nasze mózgi są bombardowane bodźcami z każdej strony, ciężej się wyluzować
Wyścig szczurów był zawsze
Jaki wyścig szczurów?? Jedyne co słyszę to worki - life balans. ...
Aniu, gdy wspomniałaś o filmach, to przypomniałam sobie filmy z lat 70. Seks pojawiał się z nienacka, ludzie wyglądali tak samo jak w poprzedniej scenie, tylko nadzy, nie było skupienia na ich wyglądzie, tylko na akcie i fabule (zwłaszca że przecież filmy były mniej profesjonalne) ale nie miało to podtekstu reklamowego :D Dzisiaj intymność na na przykład insta, lub only fans jest jedną, wielką reklamą, a my myślimy że nie będziemy podobać się innym bez tego zestawu. Mam wrażenie że przez to ucierpiały chociażby zwykłe, ludzkie stopy 😅🤨 Albo są postrzegane jako fetysz, albo wzbudzają obrzydzenie. Sama z resztą czuję przez to do nich odrazę, bo czuję jakby miały by być czymś intymnym... Fujka :( W mojej szkole raz nawet koleś z grupy po zobaczeniu plakatu o lekarzu od stóp (tzw. fotterapeut) wspomniał coś o fetyszu :/
Bardzo ciekawy odcinek, zachęcający też do samorefleksji. Nie robię takich pielęgnacji i staram się nie patrzeć na ludzi w taki przedmiotowy sposób, ale z drugiej strony moja matka często krytykuje wygląd ludzi (bo sama jest ultra zakompleksiona), więc ciągle jakoś mam to z tyłu głowy 😫 Nie cierpię tego, że coraz mniej neutralnie się chyba do tego podchodzi, a coraz więcej naturalnych cech ludzkich jest określonych przez niektórych jako zaniedbanie. Na przykład nie golenie się, nie posiadanie idealnie dopasowanych kosmetyków, lub nie chodzenie do wielu specjalistów, jeśli nie ma potrzeby.
Mam wrażenie, że doszliśmy już do ściany. Teraz już, chyba, łatwiej będzie to zrozumieć i przemyśleć. Bo "Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz".
Filmy były mniej profesjonalne ???? Co to za bzdura?!
@@evelinekm930 Częsty brak efektów, muzyki, proste ujęcia, gorsza rozdzielczość, słaba jakość dźwięku. To oczywiste. Dzisiaj mamy profesjonalne mikrofony, ścieżki dźwiękowe, efekty specjalne, rozwiniętą technologię, rozdzielczość, oraz programy montażowe, charakteryzacje.
Myślę, że przyczyną tego, że ludzie uprawiają mniej seksu jest epidemia samotności i wysyp stresu, depresji, problemów psychicznych i tożsamościowych. A te dziwne rytuały beauty to raczej kolejny ze skutków. Reklamowanie tego przez influencerów jest współwinne o tyle, że to po prostu kolejny z "małych" trendów wpisujący się w jakieś większe makro przekonanie o słuszności nieodpuszczania sobie i konieczności wiecznej produktywności. Właściwie to takich "praprzyczyn" tego należy chyba szukać w latach 90. niestety.
Też i zły tryb życia, siedzący ze śmieciowym jedzeniem bardzo wpływa na układ hormonalny. Do tego stres i viola❤
o mamo nie zasnęłabym w takiej ilości czegoś na twarzy xD
Zgadzam się ze wszystkim co Aniu powiedziałaś w tym materiale. Bardzo ważny głos w sprawie.
Do przyczyn uprawiania mniejszej ilości seksu dorzuciłabym następujące czynniki:
*środowisko, w którym funkcjonujemy jest zanieczyszczone, jedzenie przetworzone, ubogie w wartości odżywcze, to wszystko wpływa na nasze samopoczucie i siły witalne, więc często seks jest ostatnią rzeczą, o której się myśli,
*spędzanie dużej ilości online, zanikają więc kompetencje w budowaniu relacji z innymi ludźmi na żywo, próby podjęcia takowych wiążą się ze stresem i lękiem, stąd często młodzi wolą odpuścić temat,
*mnogość dostępnych rozrywek, co zapewnia już tyle przyjemności w łatwy sposób często bez wychodzenia z domu, że nie trzeba się starać i trudzić o pozyskanie dostępu do seksu.
O matko jak ja czekałam aż ktoś nagra film na ten temat😃 jak ja widzę takie filmiki to się zastanawiam jak w tym spac a co dopiero kochać się z bliską osobą 🙈
Kochać to jedno. Myślę że tytuł miał zachęcić do przeczytania. Ale bliskość to też pocałunki czy przytulenie. Nie wiem czy taka kobieta byłaby skłonna zarezykować swoją pielęgnacją dla zwykłego przytulasa. Mogłoby dojść do niekontrolowanej kradzieży składników aktywnych 😅
A może młodzi nie uprawiają sexu bo mają przesyt. Wszędzie są plakaty z bielizną, w muzyce też popularność zdobywasz jeśli masz jak najbardziej wulgarne określenia. Na mediach społecznościowych też jest straasznie dużo nagich zdjęć i są one popularne. Może ludzie przenieśli się do sieci z tym całym seksem. Myślę, że za chwilę pojawią się aplikacje, które będą go imitować. Być może dlatego w realu nie mamy aż tyle fizycznego kontaktu. Takiego czy innego. Wszystko przeniosło się do sieci. Jak zawsze ciekawy film.😘
A może nie od przesytu bo nie każdy siedzi w mediach. A może chodzi o niskie libido? Tak po prostu.
dobra uwaga!
@@Szarlotka-y1l też tak może być. Ale nie trzeba używać mediów, by widzieć seksualność. Wystarczy pojechać do większego miasta żeby zobaczyć reklamę bielizny. Czy modelki/modele bielizny nie są produktami? Dlaczego na plakatach nie ma modelek/modeli plus size, z "nieperfekcyjnymi" ciałami? Nie trzeba mediów żeby to zobaczyć.
Szczerze mówiąc im więcej widzę seksu naokoło tym bardziej chce mi się go uprawiać. Mam 30 lat, więc nie jestem Gen Z, ale też mi nie jest daleko
@@soloamor2913nie ma, bo nie wiem czy ktoś by chciał oglądać coś/kogoś co nie jest ładne
Warto dodać do tego hasło "egoizm", bo w materiale to nie wybrzmiało. Każdy skupia się na sobie, jak wygląda i prezentuje się przed innymi. Większość chce "zaistnieć" w sieci i pochwalić się swoim życiem, co przekłada się na płytkie relacje bo ważniejsze jest obserwowanie, ile osób zobaczyło naszą relację na Ig xd Ten egoizm niewątpliwie wiąże się z wartościami jakie są promowane w socjalach, a młodzi ludzie chętnie to podłapują, bo przecież to "norma". Tinder w tych czasach to czysta kopalnia ofert pań i panów na jedną noc, rzadko kiedy uda się tam komuś znaleźć "miłość życia". Takie podejście skutecznie niszczy jakąkolwiek chęć angażowania się w relację, nie mówiąc już o intymności czy seksie xd
A ja znalazłam stały związek. Nikt ci nie każe z tymi ludzmi isc do łóżka
@ Jesteś w takim razie w mniejszości, gratulacje. Poza tym mówię o zjawisku, nie moich preferencjach xd
Dosłownie zawsze się zastanawiałam nad pytaniem w tytule hahahaha
Jesteś wspaniałym, przepięknym człowiekiem Aniu i dziękuję za Twoją wartościową pracę.
Z moich obserwacji głównie na sobie wynika, że duży czas spędzony przed ekranem obniża libido. Seriale, gierki, smartphony, to wszystko angażuje mózg na tyle, że człowiek mentalnie jest gdzie indziej, a nie w swoim ciele, nie odczuwa się tak bardzo sygnałów dawanych przez ciało to i libido się odczuwa słabiej.
Oprócz tego, co powiedziałaś dodałabym to, że mniej seksu czy intymności może być spowodowane przez wszechobecne kamerki i smartfony. Może to wywoływać obawy, że partner nagra zbliżenie i w razie konfliktu, kłótni, rozstania wrzuci taki nagranie albo zdjęcia do sieci. Często się słyszy o revenge porn.
No, ja np podejrzewam wszystkich w rodzinie że ktoś w nocy przyjdzie i mnie zadzga xddd
Co do filmów, to co mnie ostatnio sfrustrowało, to fakt, że jako społeczeństwo tak przyzwyczailiśmy się do hollywoodzkich standardów piękna, że większość z nas będzie wymagać od głównych bohaterów (zwłaszcza kobiet), aby wyglądały idealnie. Jakiś czas temu oglądając pewien serial (z tego roku), cieszyłam się, że w końcu dobrali niewyidealizowaną główną bohaterkę, a sceny seksu były dalekie od ideału. Jakie było moje zdziwienie, kiedy weszłam w komentarze na filmwebie pod tym serialem.. Większość z nich opisywała to jak bardzo "brzydka" jest główna bohaterka.. Znaleźli się ludzie, którzy nie mogli się skupić przez to na fabule oraz tacy, którzy nie mogli powstrzymać się od przemocowych komentarzy w stronę aktorki.
Dlatego wolę czytać książki, bo zawsze mogę sobie wymyślić jak wyglądają bohaterowie
Komentarze na filmwebie to największe zło, ale nie ma co się przejmować zdaniem incelów.
@esterap7854 Mogłabyś podać tytuł lub jakoś nakierować bym mogła łatwiej znaleźć ten serial?
czy chodzi o serial 'one day'? uwielbiam, znaczy bardziej z sentymentu do filmu o tym tytule ale serial ok
@@Mariolenna92 yup :D
Młodzi wyglądają młodo, starzy- staro, cokolwiek by zrobili, więc młodzi mogą sobie odpuścić, starzy też, bo szkoda "czasu i atłasu". To przegrana walka.
Masz całkowitą rację. Przerażające jest to dzielenie się intymnością na social media. Z pewnością będziemy zauważać w przyszłości skutki tego…. Epidemia samotności
Obejrzałam ten film w idealnym momencie, dziękuję!
Trochę pomieszanie z poplątaniem. Czy my tu w ogóle mówimy o osobach w związkach czy singlach? Bo to ma znaczenie. Ja nie widzę nic złego w tym, że ludzie mają mniej seksu jeśli chodzi o singli, mnie osobiście okropnie drażni przebodźcowanie seksem przestrzeni publicznej i kultury, która na każdym kroku próbuje mi wtłaczać do głowy, że jak nie jesteś seksualną maszyną, to jesteś nienormalny. Wcale nie widzę żeby pod tym kątem coś się zmieniło na przestrzeni 30 lat mojego życia. Za to realnym problemem jest to, że ludziom coraz trudniej nawiązywać relacje, a przecież to one są podstawą do tego, by seks w ogóle miał miejsce. Społeczeństwo się atomizuje, ludzie zamykają się w swoich bańkach, a skupienie na wyglądzie jest tylko jednym z elementów tego procesu.
Druga sprawa - jakoś nie wierzę w to, żeby jakiś trend z tiktoka pokazywał rzeczywiste powszechne zjawisko. Czy ta paniusia z tiktoka co ściąga sobie to wszystko z twarzy chodzi tak codziennie spać mając u boku partnera? Ile kobiet faktycznie robi takie rzeczy? Poza tym od razu przypominają mi się jak to widzę stare dobre kawały o żonach, które zniechęcają swoich mężów do czegokolwiek popitalając po domu w maseczkach i papilotach. To jak, to nowe zjawisko, czy może jednak nie? ;)
Jak jest miłość to żadne maseczka ani papilot nie jest przeszkodą w niczym, tak mysle
Kobiety są pod ogromną presją. Społeczeństwo/mężczyźni/ media nie pozwalają się nam starzeć
same kobiety też wzajemnie nie pozwalają sobie na starzenie się - masz zmarszczki - zrób botoks - nie chcesz botoksu - nie dbasz o siebie :/
Mężczyznom nie pozwala się na nic, powinniście w końcu dorosnąć.
Tymczasem kobiety: nie smarujesz się kremem z filtrem w pochmurny dzień kiedy siedzisz w domu?!?! Zobaczysz jak będziesz wyglądać po x latach!!!!
Do tego wiele kobiet również stara się wprowadzić swoich chłopaków w ten świat pielęgnacji bo chcą żeby byli ładni i młodzi. Przynajmniej ich nie zmuszają chyba
@@kiisan3506😂😂
A może warto zamiast zwalać winę za wszystko na innych, zacząć myśleć samodzielnie. Ludzie sami dokonują wyboru.
Hej, wypowiem sie tu jako ten młody a do tego tarktujacy pielegnacje tak ze jak mam ochote to krem nałożę raz na tydzień 😅 czesto nie mamy juz sił po pracy na intymności
Praca po 8-9h korpo albo fizyczna przechodzisz do domu jesz obiad i brak Ci sily i checi na co kolwiek
Ogladasz serial lecisz spac zaledwie po 3 cz 5h po powroeci do domu
Zgadzam się jako kolejny młody🙌🏻 Co prawda zauważyłam po sobie, że odpowiednia dieta i ruch poprawia trochę ten szary stan rzeczy i człowiek czuje więcej energii nawet gdy jest styrany po robocie;)
Ja nie wiem jakim cudem ludzkość nie popełniła jednego wielkiego zbiorowego s@m0b0jstwa xdd
akurat używaniem kremu raz na tydzień to nie ma się co chwalić
era wodnika panie i panowie a do tego obecnie pluton w wodniku, dla wyjaśnienia na zasadzie kontrastu, kiedy pluton był w znaku lwa tj. znaku przeciwnego do wodnika rodziła się generacja "boomerów". Co ich charakteryzowało- dzieci kwiaty, kolorowe stroje,radość, naturalność, kreatywność, koncentracja- energia serca (lew oznacza serce), keks. Wodnik (obecnie) jako odwrotność symbolizuje mózg, umysł, dry intelectual perception, rozproszenie- energia układu nerwowego, sieci, tutaj też sieć internetowa, sieć kontaktów (fb, tinder itp), odejście od keksu, sztuczność, techniczność (ai). Takie czasy. Dziękuję Aniu za ciekawy film jak zawsze
W pewnym momencie życia, dużo rzeczy jest lepsze od seksu
W każdym xD
Jeśli chodzi o młodych ludzi to niezwykle trudno zbudować teraz dobrą relacje. Te idealne związki na insta, ta idealna miłość w książkach, tak obecnie popularnych wśród młodych kobiet. Wszystko oparte na konsumpcjoniźmie- więcej, drożej, szybciej. Pamiętam jeden z filmów Wersow gdzie były jej urodziny. Dostała masę prezentów od swojego chłopaka. Cały dzień zaplanowany co do minuty, piknik, lot helikopterem, zakupy, sesja itd. Jakie to wszystko było sztuczne, bez uczuć, bez serca - przykro sie na to patrzyło jako osobie, która trochę już życia poznała, troche też o psychologi zwiazku poczytała. A młodzi ludzie to oglądają i łapią się na haczyk. Później niezadowoleni z własnych związków. Bo Ty mi kwiatów nie kupiłeś, a ona dostaje co tydzień. Tylko nie wiemy czy to menadżerka nie zamawia żeby się wszystko zgadzało.
W sumie też mie zastanawiało czy te dziewczyny co nakładają walki na głowę, płatki pod oczy i masę kremów, przytulają się do swojego partnera w nocy. Bo intymność to nie tylko seks. Spędzić najpierw godzinę na przygotowaniu do spania, a później położyć się do spania jak mumia 😅 A zamiast tego mogłyby po prostu spędzić czas z partnerem.
Z drugiej strony praktycznie wszystkie związki pokazywane od influencerów polegają na uprzedmiotowieniu kobiet, skupieniu się na jej wyglądzie - najczęściej obrażaniu(jak nie dba o siebie, to źle, ale jednocześnie jak użyje balsamu to babskie mazidła - jak zresztą u ciebie w kom 😅) i mówieniu tylko o seksie. Naprawdę rozmawiając z innymi kobietami gen z skupienie na materializmie nie jest tym co rozwala związki, raczej to że większość kobiet nie chce związku lub nie wierzy że związek nie przerodzi się w bycie sługą. Najczęściej zaczepianie przez facetów, wiąże się z jakimś obleśnym tekstem i oczekiwaniem że rada od smalcu alfy zadziała w życiu. Trudno być zainteresowanym kimś kto cię odczłowiecza.
@@aniajakastam321 Kobiety nawet nie postrzegają mężczyzn jako ludzi, dziś kobiety są tak rozpasane że odrzucają niemal idealnych mężczyzn bo mają jedną groteskową i wrodzoną wadę. A sługami w związkach są mężczyźni którym wmówiono że zapiepsz na księżniczkę to ich święty obowiązek.
@@aniajakastam321oj racja racja. Ja nie chce atakować kobiet. Nie uważam, że związki rozpadają sie tylko przez te mazidła ale dostrzegam problem ;) na problem w relacjach zapewne wpływa wiele czynników tutaj są one analizowane troche pojedynczo w oderwaniu od reszty, ale wiadomo że temat jest złożony. Dzięki za kom. 😊
Ja jestem zdania ze treści artystyczne są zdecydowanie przeseksualizowane. Uważam że w filmach tych scen powinno być o wiele mniej i powinny byc inaczej przedstawiane
Dobrze że jestem aseksualny mogę sobie zafoliować nawet całe ciało XD
Jestem ponad trzydzieści lat po ślubie i zawsze zastanawiał mnie temat seksu i pielęgnacji. Cytując mojego męża "czym się wysmarowałaś" 🙈 Niestety to bardzo ogranicza intymność i spontaniczność. Lubię pielęgnację, ale wieczorne pocałunki nie należą wtedy do smacznych...
Aniu, zajmij się prrrroszę reklamami adaptogenów pewnej firmy, która zalewa UA-cam! Podobno pomagają na wszelkie schorzenia, ale wg mnie wprowadzają w błąd, bo bez konsultacji z lekarzem można narobić sobie sporo problemów.
Oglądam i jestem pełna podziwu, w jak merytoryczny sposób podchodzisz do tematów😊
Moim zdaniem to jest skam. Ale ludzie nieustannie nabierają się na takie rzeczy
Aniu, angażujesz się może w akcje typu Szlachetna Paczka? Byłoby mega gdybyś coś takiego z widzami zrobiła ❤ można komuś realnie pomóc
Po prostu w dzisiejszych czasach mamy wiele innych rozrywek poza seksem :D
Śmieję się ale poważnie, uważam że o to chodzi przede wszystkim. Ludzie są przebodźcowani ale też te inne rzeczy przykuwają ich uwagę no i są w sumie też obiektywnie jakoś ciekawsze.
haha, to prawda. rozrywek jest wiele! :D
Przebodźcowanie, ciągłe dążenie do jakichś chorych celów bo zobaczyli jakie to idealne życie ma jakaś influencerka na instagramie, nie wiedzą, że to wszystko jest sztucznie wykreowane i przez to narasta frustracja, stres, że ja tak nie mam...
Dla mnie szokiem jest, że wciska się kosmetyki odmładzające co raz młodszym osobom. I to już takim, które na serio ich nie potrzebują- nastki. Ja do tej pory zastanawiam się czy kupić krem 40+ bo jeszcze parę lat do czterdziechy mam, a te dziewczyny(może i chłopcy) w wieku 15 lat kupują produkty odmładzające...
Te oznaczenia troche nie mają znaczenia liczy się skład a nie 50+ 60+, ale faktycznie niektóre nastolatki stosują masę kremów odmładzających, a młode influ sugeruja że dzięki nim są młode 😂
Słyszałam, że są takie osoby, które mają po 20 lat a kupują kremy 70+ żeby nie mieć zmarszczek 😂
@@Marta-hq8np ałć...
Ciekawy temat, ale przyznam, że mnie bardziej zadziwia i szokuje (w kwestii intymności) to przesadne eksponowanie prywaty takiej jak choroby partnera, dziecka, tragedie, śmierć i oczywiście najważniejsze- nagrywanie siebie samej/samego podczas zalewania się łzami.
Niektórzy twierdzą, że to "pokazywanie, że nie zawsze jest dobrze", a moim zdaniem, nie wszystko jest na pokaz i jest milion innych, lepszych sposobów na to, aby nie zakłamywać rzeczywistości, ale jednocześnie nie odzierać siebie oraz bliskich z najbardziej intymnych momentów.
Przeanalizujesz badania o seksie? Jaka jest różnica w płciach pod względem uprawiania seksu. Jakie są przyczyny że ktoś decyduje się na to. I oczywiście inne pytania. Mogłabyś na nie odpowiedzieć na filmie
U mężczyzn też wynika to z niskiego poziomu testosteronu, który to wynika z trybu życia i odżywiania. Ludziom się poprostu odechciewa.
@ nie zawsze, wysoki poziom testosteronu nie gwarantuje popędu a nawet może go obniżać
A skąd takie przeświadczenie, że seks jest najlepszy od wszystkiego? Różni ludzie lubią różne rzeczy.
Seks jest przereklamowany, za dużo się go w mediach od dzieciństwa człowiek naogląda i myśli, że to jest jakieś niewiadomo co super. Za dużo się mówi o seksie jakby to był jakiś najlepszy sposób na spędzanie czasu. W sumie sama rozumiem, że lepsze i ciekawsze jest zrobienie sobie spa i relax niż seks.
ale przecież w filmiku nie chodzi o to, że mamy wybrać uprawianie seksu ponad posiadanie hobby czy spędzanie czasu w inny wartościowy sposób. zadziwia mnie brak umiejętności słuchania ze zrozumieniem. Osobiście zawsze wybrałabym seks z kochającym partnerem, intymny i pogłębiający relację, niż leżenie w łóżku z 50 różnymi produktami na twarzy...
@@czowiekpismo9541 nie ma jednego sposobu na życie. Jeden lubi seks, drugi pielęgnację ciała. Sama wolę sen niż seks. W sumie nie wiem, bo może jedzenie jest lepsze niż seks.
Kiedy ludzie przestaną się porównywać i dadzą sobie spokój z wymądrzaniem się kto jest bardziej pusty od kogo, bo ktoś spędza więcej czasu na pielęgnacji ciała. Dajcie ludziom żyć jak chcą i lubić co sobie chcą.
Może ten czas spędzany ze sobą, na pielęgnacji, to w końcu czas kiedy ludzie mogą spędzić czas intymnie z samym sobą, zadbać o swoje ciało, co równa sie jednocześnie z dbaniem o swój umysł?
Intymność z drugim człowiekiem można budować również w inny sposób nie związany z seksualnością - powinniśmy właśnie bardziej zwracać na to uwagę i pokazywać ludziom. Za dużo jest epatowania seksem w naszym życiu.
@@czowiekpismo9541 No właśnie, ale to, że ty byś tak wybrała, nie oznacza, że każdy musi mieć takie same preferencje co ty. Niektórzy wolą zrobić sobie pielęgnację czy poleżeć w łóżku z dobrą książką od seksu, który też może być stresujący (chociażby przez potencjalne prawdopodobieństwo zajścia w ciążę). Naprawdę, dla mnie cały ten problem jest wyjęty z tyłka i śmieszy mnie zaglądanie ludziom do łóżka.
To czy się seks lubi czy nie to jedno, ale warto pamiętać, że niskie libido nie zawsze jest kwestia wyborow, a czasem kwestia zdrowotna. Czy nie jest ciekawe, ze na przestrzeni lat tyle osob zaczelo by miec nizsze libido? a moze zawsze miały i wczesniej mielismy doczynienia z przemoca seksualna? a moze, nie i moze teraz jest to spowodowane np szkodliwymi standatrdami piekna i zmianami hormonalnymi. wg mnie warto jest byc otwartym na dyskusje w takich tematach.
@@AniaGemma może mamy więcej czynności/rozrywek/możliwości, które są ciekawsze od seksu? Gdzieś czytałam o badaniach związku między poziomem inteligencji a zainteresowaniem seksem. Im większy iloraz IQ tym mniejsze zainteresowanie seksem. Czyżby stajemy się mądrzejsi? :) Może przestajemy czuć wielką potrzebę na proste, fizyczne, zwierzęce czynności. Nie wydaje mi się, że chodzi tutaj o podejście do dzisiejszych standardów piękna. Od wielu pokoleń ludzie dbali o swoje ciało, zgodnie z panującym wtedy kanonem i możliwościami. Poza tym na przestrzeni czasu i lat zmieniło się podejście do seksu i posiadania rodziny, dzieci. Kiedyś seks = dzieci. Kiedyś społeczeństwo wymagało bardziej niż teraz posiadania potomstwa. Więc nic dziwnego, że czynności seksualnych było więcej.
Ja np nie chciałam się kochać z partnerem, kiedy był czas że obydwoje nie mieliśmy pracy, żyliśmy wtedy z zaoszczędzonych pieniędzy, ale to nie zmienia faktu, że nie chciałam tego robić..
Od czasu do czasu robię sobie day spa dla poprawienia humoru. Czuję się zaopiekowana, i poprawia to moj dobrostan. Nie stać mnie na kosmetyczki zabiegi masaże (a nawet jeśli... wolę wydać to na co innego)... Dbanie w domu to taki ukłon dla siebie ...i jesli zrobię sobie jakieś mazidła na twarz...to czy to mam czy nie i tak uprawialabym i uprawiam seks jesli tylko mam ochotę. Nie widzę problemu😊
Edit.
Ok napisal powyżej zanim obejrzałam i tutajjest jakaś skrajność.. myślę że obie strony są złe...zadbanie o siebie to ukochanie siebie ale mialam na mysli to co pokazałaś. Z obserwacji kiedy koleżanki mówiły jakieś komentarze typu zrzędzenia, braku humoru i pesymistycznych myslach to przewaznie osoby które nie dbaly o siebie (i nie mówię tutaj o wyglądzie w sensie czy ktoś dobrze wyglądał czy nie) tylko o osoby które nie myślały o odżywianiu, wyglądzie czy jakimś hobby. Ale nie biorę pod uwagę takich skrajności jak te filmie. Co do intymności...masz rację ale myślę że to wina przez to że wszystko jest na pokaz... wszystko już jest w internecie i zakrzywia nam się obraz tego co normalne... dużo osób wskakuje w ten pęd nierealnych oczekiwań. Młodzież która wychowuję się na takich nierealnych obrazach ma trudno i staję się to rzeczywistością...dla nas starszych kiedy i ternet raczkował mamy porównania i większy obraz (co nie znaczy że nie mozemy popaść w pułapkę). Cieszę się że mogłam wychowywać się tu i tu....dzieki czemu mam tam gdzieś cichy głos rozsadku choć nie raz krzyczy z internetu coś co jest nierealne i próbuje narzucić narrację....
ja tez od czasu do czasu robie sobie spa. Uwielbiam, bardzo relaksujace! I tak jak dopisalas, zbalansowane dbanie o siebie moze dac wiele pozytywow, powinnam byla o tym wspomniec w filmie. Tu raczej odnosze sie do kwestii zakładania kilku tasm czy maseczek na noc, co wydaje mi sie byc skrajnoscia sugerujaca jakies obsesje moze?
@AniaGemma nie brałam pod uwagę takiego ekstremum dlatego edytowałam posta... uważam że balans to coś dobrego. I fakt często brakuje dystansu czy to do zachowań czy to do wyglądu... przerażające byłoby by skincare zawładnął twoim życiem jak i inne aspekty życia... cieszę się że żyje w swojej banieczce w zgodzie ze sobą...uff ☺️
Bardzo ciekawy temat do rozkminki i rozmawiania. Dużo ostatnio myślę o przeżywaniu w kontekście właśnie zdjęć. Zaczynam doceniać zdjęcia zwykłe, codzienne, niepozowane, bez przygotowanych ciuchów, dobranych dodatków itd. Jasne, fajnie jest mieć zdjęcie z sesji zimowej, które można powiesić na ścianie czy dać babci. Ale już zdjęcia z samej wigilii mogą być naturalne. Myślę sobie o tych czasach, kiedy zdjęć było mało, kiedy były zrobione w przypadkowych momentach, a kadry były nieidealne. Więc jeśli coś mnie zachwyci, chciałabym zachować wspomnienie dla mnie lub dzieci, to chwytam za telefon, robię 3-4 ujęcia, patrzę czy udało mi się złapać to co chcę i tyle.
Dzieci wyleczyły mnie też z nadmiaru bezsensowych działań. Po prostu przestałam mieć na to czas, priorytety zmieniły się same, a mi bardzo łatwo przyszło się z nimi pożegnać.
Bardzo ciekawa analiza. Kiedyś miałam wrażenie, że część ludzi potrzebowała partnerów, żeby móc korzystać z oferowanych przez rynek, właśnie ,,intymnych" produktów, np. wyjazdu, kolacji itp. Dzisiaj znormalizowano już korzystanie z tego typu rozrywek samemu, w czym nie ma oczywiście nic złego. Seksu wbrew pozorom nie da się aż tak skomercjalizować i być może dlatego nie jest on tak interesujący ,,w konsumpcji", że nie czujemy już aż takiej potrzeby, żeby mieć partnera, bo są inne rzeczy, które można robić samemu. Nie mówię tu o seksualizacji chyba wszystkiego, jaką widzimy w mediach, tylko o faktycznym seksie, który z tym, co widzimy w mediach, nie ma wiele wspólnego😅
Cała ta sytuacja ma swoje dobre i złe strony, a Twój film dotyczy tej złej właśnie i uważam, że jest bardzo trafiony. Ja uważam, że to dobrze, że ludzie potrafią robić coś sami dla siebie, a nie tylko po to by zdobyć partnera - o ile oczywiście, robią to faktycznie dla siebie, a tego rodzaju dbanie o siebie, o jakim opowiadasz, wydaje mi się nie mieć wiele wspólnego z dbaniem o siebie 😅 To raczej kolejna ciężka praca po ciężkim dniu pracy😅 Ale to oczywiście moja opinia tylko.
Jeszcze raz - bardzo ciekawy materiał, pozdrawiam!
Szczere pytanie, jak w tym wszystkim spać? Ja się w nocy tyle razy przewracam na poduszce, że połowa tych plastrów i maseczek wylądowałaby w kołdrze do rana 😂
Być może mniej osób używa prezerwatyw, bo gdy ktoś już ten seks uprawia, to jest to ze stałym partnerem?
Nie, bo z roku na rok obserwuje się wzrost zachorowań na wszystkie choroby weneryczne, łącznie z kiłą. Nie tylko w USA ale również w Polsce. Ludzie myślą że jak laska jest na antykoncepcji hormonalnej to hulaj dusza na Tinderze.
Nie sądzę... Po prostu dzisiaj, w dobie tak rozwiniętej medycyny i kiedy HIV nie jest już wyrokiem, a właściwie zwykłą choroba przewlekłą nie mającą znaczącego wpływu na długość życia (a tak jest, niedawno czytałem w jakiejś książce), ludzie się już nie boją. Jasne, są inne choroby weneryczne, ale znowu - no to co tam takiego dziś, pobierzesz leki i Ci przejdzie...
(oczywiście nie popieram, mówię tylko skąd się bierze rezygnacja z prezerwatyw...)
I oto ja z tym swoim jednym kremem, przeważnie na noc... I rękawiczką glove. Powinnam się już chyba rozpaść, ale nie, nadal mam twarz. Nie najgorszą.
To już jest ten etap, gdzie w społeczeństwie pojawili się ludzie zajmujący się tylko i wyłącznie swoim wyglądem, jak w tym eksperymencie ze szczurami, gdy zwjerzęta dostały wszystko potrzebne do egzystencji. Na szczęście nie dotyczy to całej populacji ludzi i my nie wyginiemy. Wyginą "pięknisie".
Wyginą ci którzy nie mają dzieci, a nie pięknisie. Często osoby które dbają o siebie mają więcej pieniędzy a ci mają średnio więcej dzieci
Myślałam, że każdy człowiek umiera bez względu na status.
@@Szarlotka-y1l wyginą bezdzietnie, bo wszystko czym się będą interesowali to swój wygląd, a nie sex. Poczytajcie o tym eksperymencie. Populacja szczurów wyginęła, po kilku pokoleniach żyjących w warunkach, w których nie musiały troszczyć się o egzystencję.
@@wiktoriaborska2681 już widzę jak ci "pieknisie" poświęcą swój wygląd dla ciąży lol
A ja myślę, że jednak mamy szansę wyginąć :P (ale i nie wiem czemu bym się miał tym jakoś szczególnie przejmować, i tak umrę za max kilkadziesiąt lat, a jeśli ludzkości nie spotka jakaś katastrofa tylko w naturalny i stopniowy sposób wyginie, to nie postrzegam tego jako problem).
Sugerowanie, że dbanie o siebie oznacza bycie "pustym" i zaglądanie ludziom do łóżka, żeby ponarzekać na dzisiejszą młodzież? Nie spodziewałem się, że napiszę kiedyś coś takiego pod filmem Anii Gemmy, ale to zlatuje dziaderstwem 😒
ale to, co te młode dziewczyny mówiły o byciu ładnym to jest "puste"
Bo i nic takiego nie powiedziała... ale każdy może oczywiście zinterpretować po swojemu ...chociaż dla mnie kosmos trochę taka interpretacja :P bo dbanie o sobie nie musi oznaczać obklejanie się plastrami czy maseczkami na cała noc, a w innych tematach Ania po prostu rozważa a nie narzeka.
Pamiętajmy o najpierwszym pomyśle na monetyzację miłości, czyli pierścionkach z diamentem. To nic innego jak akcja marketingowa, dzięki której firma (jedna, praktycznie monopolista) zarobiła miliardy dolarów na wydobywaniu i sprzedaży diamentów. Trzeba o tym pamiętać, bo niedługo obudzimy się w świecie, w którym wszystkie „tradycje” wynikają z tabelek w excelu wielkich korpo.
No i dobrze dla tego kogoś
To, że uprawiamy mniej seksu jest też efektem tego, że częściej się masturbujemy. Aby uprawiać seks, zazwyczaj potrzeba do tego wysokich kompetencji społecznych i bliskiej, intymnej relacji, a przez media społecznościowe (zmieniliśmy sposób kontaktowania się i staliśmy się bardziej wstydliwi, ale nie tylko ze względu na wygląd) ciężko nam to osiągnąć. Także zamiast seksu, wolimy się masturbować.
No i też z braku czasu :P tak jest szybciej. Zwłaszcza dla samotnych. Kompetencje to jedno, ale mi się np. zwyczajnie by nie chciało tych wszystkich profili śledzić na portalach randkowych na przykład, kiedyś mi się chciało, dziś mam ciekawsze zajęcia ;)
Jeśli dorośli ludzie myślą, że wszystko, to co jest prezentowane na Insta lub w filmach jedt prawdą, co za tum idzie, "ona/ on jest taka piękna/ przystojny...etc" a ja nie.
..to jest to przyklad na to, ze mamy oglupione społeczeństwo, bezmyślne, niedojrzałe emocjonalnie i życiowo.
ważną konkluzją jest, że to 'dbanie o siebie' jest odwróceniem uwagi od tego, co to na prawdę oznacza - jak dbanie o zdrowie psychiczne oraz fizyczne, czy własny rozwój.
Mam co najmniej pare teorii, dla ktorych ludzie zatracaja sie w rutynie kosmetykowej. Po pierwsze, jest to jakas rutyna, moze byc staly element w zyciu, ktore to pokolenie ma kompletnie nierutynowe. Dodatkowo poczucie kontroli- moze zbyt mocny przyklad ale moze to byc taka kosmetykowa anoreksja- nie mamy poczucia kontroli nad swoim zyciem ale warstwowe nakladanie roznych produktow na twarz i obserwowanie efektow ich dzialania daje poczucie,ze chociaz nad jedna rzecza mamy kontrole- tutaj akurat nad wygladem.
A seks stal sie "przereklamowany", gdyz wtedy musimy puscic cala kontrole, zaufac drugiej osobie, wybrac sie czasem w nieznany teren, co moze nastreczac strachu.
Ale tik tok to nie jest prawdziwe życie. Nawet ubrań które widzisz na tik toku nie widać na ulicach. To jest kreacja najczęściej.
I tak i nie. Ta rzeczywistość się przenika
Z jednej strony tak, z drugiej mi na insta wyświetliły się się memy "dlaczegóż nie możesz dotknąć mojej twarzy", a pod spodem zdjęcia kosmetyków i ich cen. Na początku myślałam, że to żart z kobiet, które używają multum kosmetyków, ale w kometarzach zwykłe dziewczyny pisały " że one nigdy nie pozwalają się dotknąć wieczorem " "200 zł do kosza, bo dał mi buziaka" itd.
Dziękuję 🎉
PO co to rozdrabniac, terazniejsze ludzie 18-40 lat maja obsesje "forever young" I piekni. Ja od seksu wole dobryq obiad . Seks nie jest miss rents do zycia
❤
Odnośnie filmów i intymności- wydaje mi się, że jest to podyktowane ochroną aktorów i aktorek, którzy grają w filmach i nie chcą być uprzedmiotowieni. Dobrze znamy, różne, bardzo nieprzyjemne historie, które miały miejsce w świecie filmowym i jak ciało aktorów i aktorek było wykorzystywane bez poszanowania ich intymności.
Moim zdaniem to wina ginekologów. Przychodzi kobieta do lekarza i mówi, że ją boli, a lekarz, że taka pani uroda. I jak robić to, gdy nie ma z tego przyjemności, a jest jedynie okropny ból i pieczenie przez kilka dni
Trzeba koniecznie zmienić lekarza,ew pozostaje zmiana partnera lub całkowita rezygnacja z tej aktywności. Im dłużej kojarzy się to tylko z bólem,tym bardziej utrwala się to w mózgu,a to wpływa na jeszcze większy problem z zaciskaniem się mięśni podczas penetracji. Niestety często też jest to spowodowane nie tylko niedopasowaniem fizycznym,ale problemami w związku i tym jak partner odnosi się do partnerki na co dzień.... A stany zapalne po akcie są wynikiem uszkodzeń nabłonka jak i czasem niedostatecznej higieny partnera.
Ta i facetów też boli?😅
Moim zdaniem to wina astronautów👍
Może pomogą ćwiczenia rozluźniające dno miednicy oraz dobry fizjoterapeuta, który się zajmuje tymi sprawami. Proszę też poczytać o wulwodynii...
@@djamilka30 Może. Ja pisałam ogólnie, nie o sobie. Ciągle słyszę od koleżanek jak ich ginekolodzy traktują. A jak niewykształcona medycznie kobieta ma wiedzieć, co robić, co wyszukać. Od wiedzy medycznej są lekarze i inni pracownicy medyczni, a nie pacjentka
Ja mam pewną propozycję. Wiadomo, że podczas seksu przyjmuje się pozycje, które wg niektórych mogą wydawać się nieatrakcyjne (eksponowanie fałdek, czasami zabawne miny) i tu jak koń na białym rycerzu pojawia się wyłącznik światła. To jest półśrodek, bo idealnie jest znaleźć partnera, który na te fałdki nie będzie zwracał uwagi...
Koleżanka na studiach była bardzo zdziwiona że pozwalam się dotykać po twarzy chłopakowi gdy mój mnie pocałował i otarliśmy się policzek o policzek. Dla niej to było wręcz obrzydliwe bo "bakterie" i "podkład by mi rozmazał". Wszystko kwestia priorytetów
Dla mnie pielęgnacja jest lepsza niż seks a jak ktoś się nie zgadza to ma najwidoczniej słabe kosmetyki
zasmiałam się hahahahaha
Standardy piękna/męski gust jest pdffilski
Nie jest, nie widziałam nigdy dziecka z dużymi piersiami
Mam tłustą, wrażliwą cerę, która jest podatna na trądzik/stany zapalne i u mnie sprawdzają się tylko: mycie szarym mydłem, tonik siarkowy bez alkoholu, krem siarkowy, maseczki z glinek, peeling tylko gdy widzę potrzebę i robię go szorstką tetrą, lub wacikiem peelengującym, czasem "sauny twarzy" (po takim zabiegu czekam chwilę aż skóra odpocznie, przecieram lekko tonikiem z alkoholem i widzę na waciku co siedziało w porach skóry :DD)
Jestem ogromnie zadowolona ze stanu mojej skóry, maksymalnie 1 pryszcz czasem, gdzieniegdzie zanieczyszczone pory - ale z nimi się pogodziłam bo tłusta skóra ma do nich tendencję i łatwo je wyczyścić
Co do tytułowej pielęgnacji to traktuję to tylko jako nabijanie wyświetleń na TT i ciężko mi uwierzyć, że na dłuższą metę na prawdę ktoś się w to bawi - już lepiej chodzić na zabiegi medycyny estetycznej, na pewno lepsze efekty i oszczędność czasu
Co to "sauna twarzy"? Parówka? Podziel się, proszę, też chcę mieć w końcu oczyszczone pory 😁🙏
@@madame__bizarre Tak, miałam na myśli parówkę twarzy. Jakiś czas temu kupiłam na Allegro za jakieś nie wiem 50 zł najprostsze urządzenie "sauna twarzy" z funkcją inhalacji. Świetna sprawa bo wody (używam destylowanej/demineralizowanej, żeby zapobiegać kamieniowi i wiadomka, szybkie przemycie urządzenia po każdym razie) wlewa się sporo, wystarcza spokojnie na 30 minut parowania. Temperatura sprawia, że pory się otwierają. Sebum, które skleja wszelkie zanieczyszczenia rozrzedza się i po takim zabiegu płatek kosmetyczny zbiera wszystko z "powierzchni". Moim zdaniem na tym etapie niezbędny jest jakikolwiek tonik z alkoholem żeby "odkazić" pory, które się zamkną myślę, że po kolejnych minutach gdy skóra już nie będzie nagrzana. Gdy pierwszy raz zobaczyłam płatek kosmetyczny po całej procedurze byłam w szoku ile w porach siedziało 🤪
Znalazłam na Allegro niemal identyczne urządzenie, kod produktu: 15797_F
@@patrycjas567 Dzięki 😁
Mniej seksu może być tez spowodowane tym że mężczyźni mówią do kobiet "your body my choice"
To żadna nowość, ja też znęcałam się nad sobą w imię urody, nawet odrzucałam się wyzwiskami jak miałam 20lat, a było to ponad 30 lat temu, Aneta Kreglicka została Miss World a ja czułam się jak szmata przy niej... A przecież nie byłam brzydka...
Na pewno nie byłaś i nie jesteś brzydka. A Pani Kreglicka ma obsesję na punkcie swojej urody i zatrzymania czasu. Smutne mogła tyle osiągnąć a tak naprawdę tylko uroda jej pozostała.
Pora na detox od internetu :) Dla wszystkich!
Dzień dobry.
Tymaczasem osoby aseksualne - ummm, errr, acha? XD
15-stopniowej? Tymczasem ja, mój żel do mycia twarzy i krem z SPF chyba możemy się schować w kącie 🤣Jestem młoda i mam dość aplikacji randkowych, TikToka, Instagrama, wszelakich trendów i pseudo-influencerów (na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy mają duże zasięgi i wartościowy kontent). Bez nich żyło się prościej. Mniej wymagań, presji i hejtu. To niestety przekłada się na wszystkie dziedziny życia.
Czy to nie jest także po części to jak kreowane sa relacje damsko męskie w społeczeństwie? Walka płci jest coraz wyraźniejsza i coraz bardziej wkrada się do naszego życia? Kobiety chcą być coraz bardziej niezależne przez co kontakt fizyczny schodzi na drugi plan, traktowanie wielu krajów (nie tylko w Polsce np. 4b w Korei, Trump w stanach) przez rządzących i przekonywanie kobiet do rodzenia dzieci, także nie jest jakimś zapalnikiem w tym wszystkim? Czy afery sek... (p.ddidy, deep fake w Korei, pandora) które także mocno odbijają się na i tak już wrażliwym, przebodźcowanym społeczeństwie?
❤❤❤
Coraz mniej osób używa prezerwatyw, bo coraz popularniejsze są inne rodzaje antykoncepcji i coraz łatwiejszy jest dostęp, a nie że sobie ludzie hulają może się trafi może nie 😂
Zostaje jeszcze kwestia chorób - bo chyba nie jest nagle tak, że młodzi trzymają się jednego partnera/ki, wcześniej robią sobie badania i tak sobie radośnie korzystają z życia bez prezerwatyw ;) Antykoncepcja to jedna strona medalu, druga do niepokojący wzrost zachorowań na choroby weneryczne.
@karolaJJ ja osobiście nie znam nikogo kto by uprawiał przypadkowy seks.. wszyscy wybierają stałych partnerów w monogamicznych związkach, dlatego wybierają też przyjemniejsze środki niż lateks. Ale może żyję w bańce 😛
@@Przylepek11 Sądząc po badaniach ("W 2021 roku odnotowano 1127 przypadków, co już było alarmującą liczbą, ale w 2023 roku liczba ta sięgnęła aż 2988. Ten dramatyczny wzrost o ponad 165% w ciągu dwóch lat..." - i mówimy tu o ludziach, którzy do lekarza się zgłosili, a nie chodzą i roznosżą dalej), to chyba jednak bańka ;)
@@karolaJJ to cieszę się, że moje towarzystwo jest normalne ;)
3:58 ale to jest jakaś skrajność, czy faktycznie jest dużo wiecej takich jak ona, albo jeszcze inaczej w prawdziwości też spotkaliście taką osobe?
Nie każda to powie na głos
Hej, mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako czepialstwo, ale słyszę to już w którymś z kolei Twoim filmie, więc pomyślałam, że zwrócę na to uwagę: po polsku dzielimy się *czymś*, nie dzielimy *coś* z innymi.
Po polsku można zarówno "dzielić się czymś", jak i "dzielić coś", z tym, że oznacza to coś innego. Jeśli dzielę z kimś np. wspomnienia, to znaczy, że mamy wspólne wspomnienia, bo przeżyliśmy to samo. Z kolei jeśli dzielę się z kimś wspomnieniami, to znaczy, że opowiadam komuś o swoich przeżyciach.
A jak już jesteśmy przy poprawności językowej, to w polszczyźnie wzorcowej nie mówi się "coraz bardziej i bardziej". Anglofoni używają powtórzeń (np. "more and more"), żeby wskazać na nasilanie się jakiegoś zjawiska w czasie. U nas tę funkcję pełni już samo słowo "coraz", więc powtarzanie jest tu zbędne ;)
Teraz żeby uprawiać seks, pasowałoby wyłączyć TikToka. Smutna prawda.
Trochę przykre że mniejsze libido jest tak demonizowane wszędzie
czemu demonizowane? mniejsze libido nie jest demonizowane i niech kazdy urpawia tyle skesu ile chce. warto jednak o tym rozmawiac, bo mniejsze libido jest polaczone z np. złą pracą tarczycy która może powodować poważne skutki zdrowotne. Podobnie zreszta jak wieloetapowa pielegnacja, ktora jesli ze zlych pobudek wykonywana moze poglebiac samouprzedmitowienie, stany depresyjne i inne
Rozmawiamy o statystykach i obserwujemy zmiany na poziomie globalnym, a nie o tym, czy jakaś konkretna osoba jest lepsza czy gorsza, bo ma mniejsze libido. Zawsze były i będą osoby o różnych potrzebach seksualnych, również takie, które nie mają ich prawie wcale/wcale itd. Ale coś zmienia się na poziomie całego społeczeństwa i problem jest wtedy, gdy osoby, które w innych okolicznościach byłyby w stanie w normalny sposób nawiązywać intymne relacje, z jakichś powodów tą możliwość tracą. Nie można się cenzurować, bo ktoś ma inaczej niż średnia i co jeśli się obrazi.
Nie popłacz się
@@Evelkaale to ty mi odpowiadasz na komentarz nawet nie skierowany do ciebie,więc nie wiem kto płacze x D
@@julitags788 no ty xd
Ja jestem młoda i prawdą jest, że młodzi chcą uprawiać seks,.ale nie mają z kim, bo internet niszczy relacje. 1. Mamy obóz inceli/redppilli i obóz wyzwolonych singielek/feminazi, którzy ze względu na libido by chcieli, ale zbyt nienawidzą drugiej strony, aby w to pójść i złamać swoje zasady. Niestety za dużo osób jest hetero i nie lubi płci przeciwnej..a wojna damsko-męska jest silna jak nigdy. Wszystkie dziewczyny jakie znam, to albo chcą być antymężczyzni i sie męczą z heteroseksualizmem, albo tutaj jest problem nr 2. koleznaki, które chciałby mężów, dzieci,. stałych partnerow, wierzących chłopów, ale takich jest coraz mniej. Naprawdę trudno jest w tym przedziale 24-29 znaleźć faceta, co po prostu chcialby wejść w zwiazek, zaręczyć się i wziąć ślub przed 30. Ci, którzy tego chcieli to czesto wzięli ślub mając już 20-22 lata i są zajęci, a następny rzut to ci "wybawieni" już po 30. Nie każdy chce ons, fwb, czy najpierw seks potem zobowiązania. Znam takiego typa, który ciągle pisze z nowymi dziewczynami, ciągle wysyła screeny opowoada o nowych, ale to dosłownie ciągle. I nie że z jedną na raz, tylko szybko kontakt upada, tylko z wieloma na raz. On nie uprawia seksu, bo jak te dziewczyny ogarniają, że poza nimi jest jednocześnie 36383 innych, to wszystkie sie wycofują, a mu chyba wystarczy fakt, ze jest "koxem" i tyle chce z nim gadać, mimo że nikt nie potwierdza jego mindsetu.
Jestem młoda a nie słyszałam nigdy na żywo o wojnie damsko męskiej. Takie bzdury to tylko w socialach czasem widuje. Na codzien w kontaktach międzyludzkich nigdy tego nie odczułam. Wojnę damsko męską prowadzą sfrustrowani mężczyźni i zdesperowane kobiety głównie w socialach, takie osoby nie mają życia poza internetem..
@oliwmp2426 no właśnie, ale takich jest coraz więcej. Osobiście znam takich ludzi, którzy żyją tylko na obrażaniu płci przeciwnej w necie i przenoszą ten pogląd na prawdziwe życie podchodząc niechętnie, nawet nie szukając nikogo, bo wszyscy źli. Nawet miałam taką sytuację, że moja ex koleżanka tego typu siedząc na przeciwko mnie i mojego narzeczonego mówiła rzeczy w stylu,.że związki z facetami to najgorsze co istnieje, że współczuje każdej kobiecie co się dała złapać na pierścionek itd. mężczyzn, którzy nigdy nie zagadają irl do kobiety, bo ich internet zniechęcił też znam
@@Przylepek11 Niektórzy mają powody żeby tak myśleć, kiedy zostali zranieni lub skrzywdzeni przez płeć przeciwną. Wtedy to jest jak najbardziej zrozumiałe. Gorzej jak nienawiść do płci przeciwnej wynika z bezpodstawnych głupot zaczerpniętych z mediów albo z jakiejś internetowej nagonki. Wtedy to już totalna głupota.
@@oliwmp2426 oj to mało słyszałaś 😊
@@oliwmp2426 ja nie mówię czy to dobrze czy źle, ja tylko przedstawiam sytuację xD
Chyba coś źle zrozumiałem... sugerujesz, że ludzie nie potrafią w intymność bo nie pokazują im tego w odpowiedni sposób filmy i media społecznościowe?
nie nie. sugeruje, ze generalnie intymnosc jako taka stala sie towarem a przestala byc bliskoscia. To ze ze intymnosc w mediach czesto jest pokazywana w sposob ktory nie ma zbyt wiele wspolnego z intymnoscia, podobnie jak to ze uprawiamy coraz mniej seksu jest wg mnie objawem tego zjawiska.
No tak, im kupisz wiecej, drożej tym bardziej kochasz. I dla wielu młodych ludzi taki obraz intymności pozostaje w głowie. Bo jeśli mnie kocha to powinien kupić wielki bukiet róż, zabrać mnie na wypasione wakacje niespodziankę.itd. mozna pokazywać intymność defekto jej nie pokazując 😊
Yt polecił mi kanał. Tak się zastanawiam...wygodnie jest ci trzymać w ręku mikrofon zamiast mieć na stojaku lub przypinany?😮
jestem w podróży więc tak, wygodniej ejst trzymać niż wozić cały sprzęt
Może nie po 15-stopniowej pięlegnacji, ale przed nią...
Ja mam wielostopniową pielęgnację nie z wyboru ale z przymusu przez łuszczycę 😖 gdybym nie musiała to skończyłabym pewnie pielęgnację tylko na żelu do mycia twarzy
Też uważam, że ta milionetapowa pielęgnacja jest absurdem, ale zaglądanie komuś do łóżka i szczegółowe analizowanie tego uważam za przesadę
analizowanie trendow to tresc tego kanalu. zarowno wieloetapowa pielegnacja jak i mniejsze zainteresowanie seksem to trendy. Nikt nie zaglada konkretnemu kowalskiemu do łóźka ;)
Ania dała mądrą odpowiedź. Nie da się dodać nic więcej
@@AniaGemma Zrobiłaś prawie półgodzinny film na ten temat, więc jednak trochę zaglądasz. Ciekawi mnie to, że tak bardzo interesuje cię, co ludzie robią w wolnym czasie w swoim własnym domu. Sugerujesz, że seks jest bardziej relaksujący od pielęgnacji. A może tak damy ludziom żyć jak chcą? Jako osoba, dla której seks na pewnym etapie życia był bardzo stresujący (nie ze względu na kompleksy), troche mnie uraziło twoje idealizowanie go. Jest wiele różnych sposobów na pogłębiania relacji z partnerem i seks nie musi do nich należeć.
Dla mnie to jest bardzo proste. Niestety nasze pokolenie wychowało pokolenie płatków śniegu skupionych na sobie i nie stworzonych tak silnie do relacji międzyludzkich, jak poprzednie pokolenia. Jest to pokolenie wyjątkowo samotne i depresyjne, co pokazują wszystkje badania. Nic dziwnego więc, że ucieka w perfekcjonizm i bycie idealnym Bogiem, bo przecież tym właśnie niestety często stały się dzieci w oczach rodziców. Taka jest przynajmniej moja obserwacja, ale wiem, że wiele badań mówi podobnie. Młodzież często ma więcej relacji nawet w dorosłym życiu z rodzicami niż z kimkolwiek innym, to bardzo niezdrowe. Nic dziwnego więc, że siedzi w pokojach I dba o siebie, bo co jej innego pozostało? Bardzo to smutne i mam nadzieję, że ten trend się odwróci, ale według mnie nie największa Wina leży w samych mediach, chociaż oczywiście one to wszystko nakręcają, lecz w nas samych, dorosłych, którzy stworzyliśmy dzieciom taki świat. Świat, w którym zapomnieliśmy, że właśnie nasza nieidealny natura sprawia, możemy uczyć się budować głębokie relacje, doceniać nawzajem swoje wady i zalety i uczyć się wzajemnej akceptacji i zachwytu dla takich, jakimi jesteśmy. Bo tacy jesteśmy najpiękniejsi❤
Seks, podobnie jak wiele innych rzeczy, nie jest dla wszystkich. I bez tego można żyć.
Chyba wroce na Wenus . Ogladajac Pani kontent czasem mam wrazenie ze jestem z kosmosu.😂😂
Nie martw się. Ja też tak się czuję 🤣
A ja mam wyrzuty jak raz w tygodniu użyje jednorazowej maseczki na twarz
Bardzo ważny film. Uważam, że niestety swiat zmierza w złym kierunku. Seks, rodzina, dzieci nie bedą wkrótce potrzebne, ale chyba zbyt dlugo tak nie pociągniemy. Robimy miejsce dla AI zamieniając się w bezmózgi.
Coś w tym jest, może nie węszę jakichś większych teorii spiskowych, problem jest bardzo złożony, ale uważam, że duża część ludzi zamienia się powoli w takie właśnie relacyjne mumie, nadmierny indywidualizm, promowanie egoizmu i egocentryzmu i nadmiernego skupiania się na swojej osobie np. właśnie w postaci takiego przesadnego "dbania" o siebie zamiast dbania o relacje, nie sądzę żeby doprowadził do czegoś dobrego
Czas, który poświęca się na bezsensowne zabiegi "pielęgnacyjne" to raz. Dwa to czas, który poświęcamy na oglądanie filmików o bezsensownych zabiegach pielęgnacyjnych. Innymi słowy, jesteśmy okradani z czasu dwukrotnie. Jestem przekonana, że za te spadki w ilości uprawianego seksu odpowiada uzależnienie od SM.
Od dawna się zastanawiałam się nad tym, jak te kobitki to robią.. tyle kroków pielęgnacji, dodatkowe gadżety na twarz, na włosy, na dłonie, na stopy … a tam ukochany czeka w łóżku, od godziny 😅 Jak mój facet ma mi zlizywać z szyji serum za 3 stówki to ja podziękuję 😂 obejdę się bez… z resztą mówił że nie jest zbyt smaczne 🤣 także ten.. właśnie się dowiedziałam jak to robią .. nie robią 😮 szok i nie dowierzanie. Cała ta nadmierna opieka nad swoim wyglądem bierze się z braków w wewnątrz, i niemocy lub niechęci zmierzenia się z tymi brakami. Łatwiej się bowiem skupić na materialnych rzeczach, nakładając piaty krem,wiemy że to robimy i czujemy się lepiej jako osoby które coś ze sobą robią, usprawiedliwione przed sobą i światem, a tym czasem czarna dziura w duszy rośnie, niezauważona i niezaopiekowania.
Kurcze, ja oceniam ludzi po wyglądzie 😅 ale nie w ten sposób, że jak brzydal, to nie zaszczycę go uwagą 🙂 Dla mnie osoba troszcząca się o swoje ciało (pielęgnacja, trening, zdrowe jedzenie) to osoba, z którą tą troskę podzielam, więc siłą rzeczy mamy jakąś rzecz, która nas łączy. Poza tym dbanie o siebie to podejmowanie wysiłku, łatwiej jest nie umyć głowy, nie wklepać kremu, nie wyjść w zimno i deszcz pobiegać - a ja chcę być otoczona ludźmi, którzy mają cele i je osiągają 🙂 szkoda straszna, że to, co jest ważne dla naszego zdrowia odchyla się teraz w wynaturzoną postać jakiegoś ekstremum niszczącego relacje i stosunki z innymi ludźmi. Przyszło mi też do głowy, na przykładzie tych taśm uniemożliwiających oddychanie przez usta w nocy - może tu jest medyczny problem nieprawidłowego ułożenia języka w ustach, który należy wyleczyć, a nie zalepiać taśmą, bo to go nie rozwiązuje. I ile takich upiększających trików urodowych maskuje problemy ze zdrowiem (cienie pod oczami to też może być problem z wątrobą, czy wycieńczeniem organizmu i niedoborem snu)
Może osoba, która tego kremu nie wklepie, zrobi w tym czasie ROWNIE ważne czynności, może poczyta książkę lub pouczy się języka obcego? Może niektórym ludziom szkoda czasu żeby przez 15 minut suszyć włosy, bo w tym czasie mogą zrobić coś dla swego wnętrza? 😅 Ja tak mam, nie chce mi się suszyć włosów, skoro i tak samoistnie wyschną, a wolę sobie coś poczytać lub ogarnąć coś na uczelnię etc.
@@paja1933 Akurat niesuszenie włosów jest szkodliwe dla naszej skóry głowy, mówią o tym trycholodzy. Bakterie szybciej rozwijają się na mokrej skórze głowy, może to powodować łupież, wypadanie włosów, szybsze przetłuszczanie. Sama pół życia nie suszyłam włosów, bo mi sie nie chciało, jednocześnie pomstowałam, że mam ciągle tłuste włosy :D Zaczęłam je suszyć i problem zniknął. A że włosy mam długie, to w tym samym czasie czytam książki
A widzisz, można też odwrotnie pomyśleć: jak ktoś za bardzo o sobie dba, to pewnie nie ma czasu na inne rzeczy i np. pewnie nie czyta książek... a ja dużo czytam, więc pewnie z taką osobą niezbyt wiele wspólnych tematów będzie :P
@@kajaroztocka5328 pierwszy raz słyszę, że niesuszenie może być dobre dla włosów. Spróbuję suszyć, może i u mnie minie problem z przetłuszczaniem.
Pierwsza 😊
Seksu jest tyle samo. Bardziej atrakcyjni ludzie mają go wiecej a reszta ma mniej.
Uwaga ten komentarz jest częściowo ironiczny/prześmiewczy.
Z mojej perspektywy, 45lstka lubiącego seks od tyłu NAJWAŻNIEJSZE dla mnie jest jak wyglada wypięta dupa laski z którą sie spotykam 😂😅 a nie co i przez ile godzin robi ze swoją twarzą 🙈 oraz nomen omen z jakim efektem.
A teraz poważnie....... strasznie słabo ogolnie jesli rzeczywiście są kobiety które robią te wszystkie rzeczy żeby poczuć sie lepiej (piękniej).
P.S. tak, nie mam tik toka, instagrama, fejsbuka itp.
Jak zwykle ciekawe i dajace do myślenia wideo😊👍, dzięki
.........nawet tu nie można uciec od perspektywy, w której kobiety rzekomo poddają się wszystkim tym zabiegom dla mężczyzn. Rozumiem, że to niby ironiczne i prześmiewcze, ale skoro (trzymając się tematyki filmiku) kobiety wolą 50 step shed routine ponad seks z partnerem, naprawdę nie obchodzi ich to, na co ich partner (czy też random z internetu) patrzy podczas seksu. Tym "rytuałom" poddaje się po części dla wyglądu, owszem, ale tego, który wykręca najlepsze liczby w social media - a z tym wiemy, jak jest.
Nikt nie pytał
Moszniak
Tylko szkoda że kobiety tego nie czują od mężczyzn. Ale myślę, że same się niszczymy, bo chcemy spełniać swoje nierealne wyobrażenia na temat swojego wyglądu. A facetom to naprawdę wszystko jedno.
Wychodzi na to, że te wszystkie maseczki powinny być nakładane na dupy 😂
Odejście od chrześcijaństwa spowodowało powrót do pierwotnych, antycznych odruchów i idei. Czyli pożądanie i pochwała, wiecznej młodości, siły, sprawności i sławy, niczym herosi, półbogowie jednocześnie inteligentni i piękni, którzy są produktywni na 300% normy. Dziś każdy za tym podąża, bo to daje realne, wymierne korzyści w społeczeństwie. Ludzie lepiej się odnoszą do ludzi pięknych, sławnych czy też innych którzy potrafią cały czas imponować. Taki tam kapitalizm społeczny