W tamtych czasach ryba byla tania,przeważnie na uboższych stolach gościła, przynajmniej u mnie w Gdyni. Schabowy lub zrazik to byl obiad zarezerwowany na niedzielę, teraz wszystko odwrotnie,świeża ryba morska to luksus. Jak łodzie wracały z morza to kupowałem za "grosze" od rybaków w Orłowie wegorza łososia, dorsze i śledzie. Najlepszy wedzony węgorz byl u rybaka ktory mieszkal na skarpie przy plaży, nazwisko juz mi uleciało
Dokładnie , też kupowałem w Orłowie wędzone węgorze , zaś świeże ryby , głównie flądrę kupowałem u sąsiada na przeciw przy ul. Żeromskiego w Gdyni u Kasów lub u Pańczochów , którzy mieli kutry rybackie .
Ponieważ zasobów Bałtyku Niemcom nie udało się zarekwirować, wywieźli do siebie wszystko co się dało... przydział jedzenia w czasie wojny był tylko jak pracowałeś i wynosił w zależności od roku 500 do 600 kcal. Za posiadanie sprzętu do grilowania mięcha można było stanąć pod ścianą ponieważ mięso było tylko dla Niemców. Dla Polaków w tych 500-600kcal to było to co Niemcom nie pasowało. Chleb który za te kartki był przez nich dostarczany to miał pseudonim "wiatrowiec" ponieważ wywoływał u osoby spożywającej go wiatry(ze względu na bardzo "oryginalny" skład). A komuna to samo, centralne planowanie i inne patologie robiły swoje więc nie dziwota że tylko Bałtyk produkował normalnie ponieważ tam dobrodzieje spod znaku Marksa i Englesa nie mieli jak "ulepszyć produkcji", jakby ktoś z centrali w Wawie wpadłby na pomysł zainstalowania "państwowych" speców na kutrach to problem z rybą byłby taki sam jak z wieprzowiną i wołowiną...
W czasach komuny u nas na Mazowszu ryba morska to był rarytas. W sklepach centrali rybnej ze świeżych ryb były w zasadzie wyłącznie hodowlane, głównie karp. Moja Mama która przepadała za rybami cały rok czekała żeby wyjechać na wybrzeże i móc codziennie jeść świeżą rybę, którą kupowaliśmy w portach prosto z kutra.
@@adamswitlak1242 Świeża ryba po złowieniu musi być przechowywana w lodzie max 24 godz. Dlatego w odległych rejonach Polski ciężko było o taką . Głównie mrożona mogła być w sklepach .
Jestem z Oksywia rocznik 69.Nieraz się wpadało do rybaków i nigdy nie było problemu z rybą...[teraz się mówi'ze świeżą rybą']Jak chłopaki już nie mieli to pedałowało się do Rewy i zawsze przytaszczyło się jakąś flonderkę...Dla tych co z głębi Polski to Oksywie to dzielnica Gdyni...zresztą bardzo wsławiona w niezbyt zamierzchłych czasach historii.A wiecie,że w Gdyni jest takie stare targowisko zwane Halą?I na tym targowisku jest od zawsze oddzielona osobna wiata-hala typowo rybna,tylko ze stoiskami z rybami....No i teraz mam ochotę się odpalić ale skróciłem ląt i powiem tylko tyle,że to wielka żenada ,że Gdynia,która wyrosła z wioski rybackiej sprzedaje na Hali śmierdzące,nieświeże ryby-nie wymienę stoiska bo nie pamiętam,ale kupiłem nieświerzą rybę dwa albo trzy razy.Od tego czasu unikam Hali rybnej.Pomijam już kwestię ceny z innej galaktyki.Żenada....Wyniosłem się na Kaszuby.Jak jadę do Gdyni to tylko dlatego,że muszę.
Ja z działek leśnych, nastepnie z witomina,rocznik 1962. Pamiętasz kiedyś hale rybną? Było że 30 stoisk, duża konkurencja była, niektórzy rybacy co mieli kutra mieli też swoje stoisko na hali i dbali o swój biznes. Jak komuna padła zaczęło się wszystko psuć a jak weszliśmy do uni to praktycznie rybolostwo padło. Większość rybakow dostało kilka euro i zezlomowalo swoje kutry. Rozepchali się na Bałtyku Szwedzi,dunczycy, norwedzy i niemcy
@@aleksanderfitza211 Święte słowa.Napisałeś dokładnie to co ja myślę.Pierdo...na unia rozwaliła nie tylko polskie rybołówstwo ale i większość gałęzi polskiej gospodarki...oczywiście z tego czego nie rozkradli i albo nie rozdalli wśród swoich ci polskojęzyczni zwani rządem polskim.Nie wiem co musi się wydarzyć żeby Polacy wreszcie oprzytomnieli i otworzyli oczy.Unia do zaorania.
@@mlsilver2183 to nie UE rozwaliła polskie rybołóstwo tylko rabunkowa gospodarka połowowa , tysiące kutrów na Polskim wybrzeżu , to kiedy te ryby miały się rozmazać , obecnie w Bałtyku ryb nie ma !
@ Odeszli.Port w Wisełce pomogli budować zaprzyjaźnieni jeszcze we Francji górnicy w zamian za wczasy Wisełce.Zbudowano osrodek dla dzieci ze Śląska bo Wisełka na leczniczy klimat-Zanieczyszczenie powietrza na Śląsku.Gornicy zbudowali wyciągarkę dla kutrow rybackich na wzór górniczy.Baza mieściła się w otulinie parku Narodowego.Byly konflikty.Zlikwidowano ją.Piszę o rodzinie Kokotów.Stary Kokot jest wielkim bohaterem Francji Walczył w partyzantce i armii Francuskiej.Mlodszy też patryzantka Polska we Francji.Zofia Kokot córka starego Kokota była łączniczką z Polskim ruchem oporu w Belgii.Byla dzieckiem kiedy dostarczała rozkazy z Francji do E.Gierka(to nie żart)Mój ojciec był dowódcą Polskiego Ruchu Oporu we Francji.Wszystkie nazwiska widnieją na pomniku na Powązkach.Monument wystawiony przez Francję.Wisełke opuściły górnicze ośrodki wypoczynkowe.Obecnie jest śliczną miejscowością wypoczynkową..bo zawsze była piękna.W Wisełce mieszka jeszcze rodzina od Kokotów.Ale zapomniałem jeszcze o Pelagii Kokot.Też bohaterka z Francji.
@@marcinmichabasiak5741 Tak.Po wojnie byly poniemieckie lodzie wiosłowe.Wujek i jego ojciec byli górnikami (Francja)Jako repatrianci wybrali Wisełkę.Zaproponowali górnikom wczasy nad morzem w zamian za pomoc przy budowie portu.Ci zbudowali wyciągarkę do lodzi bazującą na górniczych "orczykach" Do dziś fundamenty betonowe stoją.I te po biurze i te po wyciągarce.Idac od Wisełki nad morze skręcasz szlakiem w prawo i wychodzisz na były port.Ta droga nazywana była drogą"Kokota"Od nazwiska Kokotów pierwszych osadników.Nie skręcając na port dochodzisz do latarni "Kikut"
Pamiętam te kutry z dzieciństwa i zajadałem świeżutkie "poranne" ryby np. z frytkami. Nie to co dziś tzn. "tyryści' nie widzą, że jadają smażone odmrożone ryby wprost z hipermarketu i na dodatek trzeba wiedzieć kiedy jest zakaz połowów...
4:52nPiękne zdrowe dorsze bałtyckie z 1948. Dzisiaj o takich można pomarzyć. Paszowce sieją spustoszenie. O mikroplastiku i innych chemikaliach nie wspomnę.
Tak tak... średnia długość życia mężczyzny wynosiła wtedy 60 lat ponieważ wszystko było świeże, zdrowe i tylko palce lizać... Jak człowiek sprawdzi twarde dane ile się żyło, ile średnia pensja wynosiła, co można było w sklepie dostać za tą pensję to się okazuje że w PRL to każdy miał równo(przeje...). Już pomijając to ile syfu do tej bałtyckiej wody trafiło w czasie drugiej wojny światowej łącznie z statkami co miały ładownie wypełnione najbardziej śmiercionośnymi znanymi wtedy ludzkości chemikaliami których dzięki bogu Adolfo się nie zdecydował użyć ponieważ troszkę się naoglądał tego podczas pierwszej wojny światowej, a to co Niemcy produkowali w zakładach było ponad 20 razy bardziej toksyczne od tego co wtedy używano do trucia przeciwnika. Ale nie było komu, gdzie ani czym badać jedzenia więc wszystko było cacy...
"Setki kutrów i tysiące łodzii rybackich dokonywujacych codziennych połowów u naszych wybrzeży"... Przecież to był zwykły rabunek na rybach odławianych na dużą skalę!
W końcu wszystkie ryby wyłowiono z mórz i oceanów i rybołówstwo się skończyło , zaś gdyński port rybacki zamieniono na dzielnicę mieszkaniową z apartamentami dla bogatych .
Mysle ze tak zle nie jest, gdyby nie wprowadzono stref ekonomicznych to rzeczywiscie do dzisiaj nie byloby juz czego lowic a tak panstwa dbaja aby we wlasnej strefie zostalo chociaz tyle ryb aby mogly sie dalej rozmnazac.
No popatrz jak propaganda w głowę łatwo wchodzi . A ci z wschodu powiadają ze mieli po wojnie klęskę głodu, bo do PRL i innych demoludów stalin towary wysyłał
@@MaDu_1967 Towarzyszu: 1) wyraźnie napisałem - wszystkiego co dobre, podciągnijcie jeszcze trochę język polski u siebie 2) ZSRR od dzisiejszej rosji różni się tym, że odpadło im kilka kolonii na których ruscy pasożytowali 3) Rosja/ZSRR i "pod dostatkiem" to jakiś oksymoron. W rosji pod dostatkiem jest tylko syfu, brudu, śmierci i narzędzi do pędzenia bimbru
@@TAD3011 nie potrzeba 70 lat. Z perspektywy czasu dzisiaj już wszyscy wiedzą, że w interesie ZSRR było toczenie wojny z Niemcami na nie swoim terytorium tłumacząc to ludziom okupowanych terenów (Polakom) jako "wyzwolenie". Ciekawe jest to, że dzisiaj podobne (tylko odwrotne) plany wobec Polski ma NATO czyli toczenie wojny z rosją na terytorium buforowym (Polska) a ostateczna narracja która będzie tłumaczyć Polakom dlaczego znów umierają będzie podobna - "jesteśmy Waszymi przyjaciółmi, chcemy dla Was dobrze, zaufajcie nam". Polska(Polacy) ma kilkusetletni problem - położenie na mapie i mentalność która nigdy nie potrafiła się otrząsnąć z tego, że nie może być imperium i musi się opowiedzieć za którąś ze stron konfliktu o te ziemie (czyli o ten punkt na geopolitycznej mapie jak na to patrzą ludzie nie związani sentymentalnie z Polską ziemią).
I gdzie jesteśmy obecnie? Rok 1975 był najlepszy w połowach dalekomorskich. Połowy dalekomorskie zmniejszyły się prawie 11 x z 603 000 tys.t. w 1975 do 59 000 tys.t. w 2001 roku.
Może już nikt nie chce tak ciężko pracować za 20 dolarów na miesiąc. I wogole fajnie,że przypominasz rok 75. Bo za rok pojawiły się pierwsze kartki na cukier. A potem to już praktycznie na wszystko. PRL to było takie dziwne państwo co mnóstwo produkowało, mnóstwo zatrudniało a niczego nie można było kupić. A o świeżej rybce mogłeś zapomnieć
Tak wygląda właśnie Nadmierna eksploatacja łowisk, łowiono bez żadnych limitów i okresów ochronnych dlatego w Bałtyku już prawie nie ma ryb, nie wspomnę już o zanieczyszczeniach i ociepleniu morza które też ma wpływ na liczę ryb.
@@johnsmith-nv4sb - Pewnych rzeczy nie rozumiesz , bo w PRL- Ciebie na świecie nie było 😄. Za czasów PRL-u w sklepach towaru było do wyboru , do koloru i niczego nie brakowało . Ryby wówczas były tanie i do wyboru . Natomiast w roku 1980 nastały strajki w całej Polsce w wyniku czego zakłady pracy nic nie produkowały i siłą rzeczy wprowadzono kartki żywnościowe , aby każdy obywatel mógł minimum produktów spożywczych sobie kupić .
A wiecie skąd były te chłodnie naczepy Fruehauf ? z RPA ! i nie wiadomo czy nie miały własnych agregatów chłodniczych bo mają jakieś żaluzje na przedzie.
@@jacek1929 Mnie chodziło że zaraz po wojnie ludzie z nad morza znający sprawe nie chcieli jeść ryb drapieżnych bo te pożerały topielców z tych statków.
Nie, nie była. Była opresyjna, przesiąknięta ideologią która hamowała indywidualizm i przedsiębiorczość. Zachęcała do korupcji i złodziejstwa. Przez ekonomicznie złe decyzje powodowała niedobory a w konsekwencji biedę. Gdyby nie komuna, Polska po wojnie, przy pomocy programu pomocowego - planu Marshalla (odrzuconego przez kolejnego okupanta-ZSRR)) oraz dzięki przedsiębiorczości i zaangażowaniu społeczeństwa mogła by odbudować kraj i wzbogacić społeczeństwo. Co zresztą się stało w latach 90 po upadku najbardziej bezsensownej i zbrodniczej ideologii czyli komunizmu.
@@kurtrolson8094 Abstrahując od polityki i sympatii lub antypatii politycznych to porównywanie działań obecnej władzy i tej powojennej jest kompletnie absurdalne czyli można odpowiedzieć krótko … pitolisz kocopoły i tyle.
Gdyby komuniści zawarli pakt z kościółkowymi i dzielili się z nimi zyskami nie byłoby jp2 i rozpierdzielenia tego systemu w tym kraju a lud trwałby w wierze że taka mieszanka to najlepsze co być może. Kościółkowi mącili a głupi ludzie im ufali. Wszak dla watykańskich kasa nade wszystko ważna a cała reszta to kłamstwa.@kurtrolson8094
Dary UNRRA z USA Na drzwiach szoferki widać napis "UNRRA", a sama naczepa, to produkt amerykańskiej firmy fruehauf trailer, która to po dziś dzień zajmuje się produkcją naczep. Natomiast ciągnik siodłowy to Corbitt Model 28TD, bardzo rzadka rzecz! Tym bardziej niesamowity widok w powojennej Polsce
@@Tomasz-w2p Z PRLu najlepsze otwieracze do konserw to były otwieracze do puszek z amunicją ponieważ dla wojska robili porządnie, a reszta niech się cieszy że cokolwiek dostała w sklepie...
@@maciekczechura1078przed II w.ś. ? Smród, brud i kiłę. Jednocześnie nie myśl, że jestem apologetą tego co działo się w latach 1945-1989. Było wiele zła ale były też dobre rzeczy. Nasz kraj nie był czarno- biały. Kto myśli inaczej jest albo durniem albo nieukiem. Pozdrawiam.
Niezupelnie tak jak myslisz, długo wcześniej wprowadzono ekonomiczne strefy połowowe. Dotyczyły one nie tylko Bałtyku ale wszystkich akwenów morskich. To właśnie rozlozylo na łopatki polskie rybołóstwo
@@MaDu_1967 Chociażby z tym że ciężarówki i przyczepy chłodnie to dary z zachodu i słowa o tym nie ma... tylko opowieści że rybki do Węgier i Czech będą wysyłane co z dużym prawdopodobieństwem była właśnie propaganda. W 1948 Sowieciarze skubali nas z wszystkiego co tylko mogli i z tych ryb na bank też! Mieli nam reparacje od Niemców przekazywać co robili poprzez kupowanie od nas węgla po specjalnej cenie -> 10% wartości rynkowej tego węgla... aż rząd Polski się zrzekł tych "reparacji" i do tej pory nam Niemcy nie wypłaciły i mówią że to nie ich problem ponieważ oni kasę dla nas przekazali Ruskim....
Lubię stare Polskie filmy.
Pozdrawiam z 🇨🇮
W tamtych czasach ryba byla tania,przeważnie na uboższych stolach gościła, przynajmniej u mnie w Gdyni. Schabowy lub zrazik to byl obiad zarezerwowany na niedzielę, teraz wszystko odwrotnie,świeża ryba morska to luksus. Jak łodzie wracały z morza to kupowałem za "grosze" od rybaków w Orłowie wegorza łososia, dorsze i śledzie. Najlepszy wedzony węgorz byl u rybaka ktory mieszkal na skarpie przy plaży, nazwisko juz mi uleciało
Dokładnie , też kupowałem w Orłowie wędzone węgorze , zaś świeże ryby , głównie flądrę kupowałem u sąsiada na przeciw przy ul. Żeromskiego w Gdyni u Kasów lub u Pańczochów , którzy mieli kutry rybackie .
może by tak na magnes teraz połowić,stal,w tych naszych fiordach;))dawno rybki z wybrzeża nie jadłem,z surowka
Ponieważ zasobów Bałtyku Niemcom nie udało się zarekwirować, wywieźli do siebie wszystko co się dało... przydział jedzenia w czasie wojny był tylko jak pracowałeś i wynosił w zależności od roku 500 do 600 kcal.
Za posiadanie sprzętu do grilowania mięcha można było stanąć pod ścianą ponieważ mięso było tylko dla Niemców.
Dla Polaków w tych 500-600kcal to było to co Niemcom nie pasowało. Chleb który za te kartki był przez nich dostarczany to miał pseudonim "wiatrowiec" ponieważ wywoływał u osoby spożywającej go wiatry(ze względu na bardzo "oryginalny" skład).
A komuna to samo, centralne planowanie i inne patologie robiły swoje więc nie dziwota że tylko Bałtyk produkował normalnie ponieważ tam dobrodzieje spod znaku Marksa i Englesa nie mieli jak "ulepszyć produkcji", jakby ktoś z centrali w Wawie wpadłby na pomysł zainstalowania "państwowych" speców na kutrach to problem z rybą byłby taki sam jak z wieprzowiną i wołowiną...
W czasach komuny u nas na Mazowszu ryba morska to był rarytas. W sklepach centrali rybnej ze świeżych ryb były w zasadzie wyłącznie hodowlane, głównie karp. Moja Mama która przepadała za rybami cały rok czekała żeby wyjechać na wybrzeże i móc codziennie jeść świeżą rybę, którą kupowaliśmy w portach prosto z kutra.
@@adamswitlak1242 Świeża ryba po złowieniu musi być przechowywana w lodzie max 24 godz. Dlatego w odległych rejonach Polski ciężko było o taką . Głównie mrożona mogła być w sklepach .
Jestem z Oksywia rocznik 69.Nieraz się wpadało do rybaków i nigdy nie było problemu z rybą...[teraz się mówi'ze świeżą rybą']Jak chłopaki już nie mieli to pedałowało się do Rewy i zawsze przytaszczyło się jakąś flonderkę...Dla tych co z głębi Polski to Oksywie to dzielnica Gdyni...zresztą bardzo wsławiona w niezbyt zamierzchłych czasach historii.A wiecie,że w Gdyni jest takie stare targowisko zwane Halą?I na tym targowisku jest od zawsze oddzielona osobna wiata-hala typowo rybna,tylko ze stoiskami z rybami....No i teraz mam ochotę się odpalić ale skróciłem ląt i powiem tylko tyle,że to wielka żenada ,że Gdynia,która wyrosła z wioski rybackiej sprzedaje na Hali śmierdzące,nieświeże ryby-nie wymienę stoiska bo nie pamiętam,ale kupiłem nieświerzą rybę dwa albo trzy razy.Od tego czasu unikam Hali rybnej.Pomijam już kwestię ceny z innej galaktyki.Żenada....Wyniosłem się na Kaszuby.Jak jadę do Gdyni to tylko dlatego,że muszę.
Ja z działek leśnych, nastepnie z witomina,rocznik 1962. Pamiętasz kiedyś hale rybną? Było że 30 stoisk, duża konkurencja była, niektórzy rybacy co mieli kutra mieli też swoje stoisko na hali i dbali o swój biznes. Jak komuna padła zaczęło się wszystko psuć a jak weszliśmy do uni to praktycznie rybolostwo padło. Większość rybakow dostało kilka euro i zezlomowalo swoje kutry. Rozepchali się na Bałtyku Szwedzi,dunczycy, norwedzy i niemcy
@@aleksanderfitza211 Święte słowa.Napisałeś dokładnie to co ja myślę.Pierdo...na unia rozwaliła nie tylko polskie rybołówstwo ale i większość gałęzi polskiej gospodarki...oczywiście z tego czego nie rozkradli i albo nie rozdalli wśród swoich ci polskojęzyczni zwani rządem polskim.Nie wiem co musi się wydarzyć żeby Polacy wreszcie oprzytomnieli i otworzyli oczy.Unia do zaorania.
@@mlsilver2183 to nie UE rozwaliła polskie rybołóstwo tylko rabunkowa gospodarka połowowa , tysiące kutrów na Polskim wybrzeżu , to kiedy te ryby miały się rozmazać , obecnie w Bałtyku ryb nie ma !
Moj wujek z ojcem uruchomili po wojnie bazę rybacką w Wisełce na wyspie Wolin.Zaczynali bez wiedzy.Byli gornikami repatriantami z Francji.
I jak potoczyły się ich losy?
@ Odeszli.Port w Wisełce pomogli budować zaprzyjaźnieni jeszcze we Francji górnicy w zamian za wczasy Wisełce.Zbudowano osrodek dla dzieci ze Śląska bo Wisełka na leczniczy klimat-Zanieczyszczenie powietrza na Śląsku.Gornicy zbudowali wyciągarkę dla kutrow rybackich na wzór górniczy.Baza mieściła się w otulinie parku Narodowego.Byly konflikty.Zlikwidowano ją.Piszę o rodzinie Kokotów.Stary Kokot jest wielkim bohaterem Francji
Walczył w partyzantce i armii Francuskiej.Mlodszy też patryzantka Polska we Francji.Zofia Kokot córka starego Kokota była łączniczką z Polskim ruchem oporu w Belgii.Byla dzieckiem kiedy dostarczała rozkazy z Francji do E.Gierka(to nie żart)Mój ojciec był dowódcą Polskiego Ruchu Oporu we Francji.Wszystkie nazwiska widnieją na pomniku na Powązkach.Monument wystawiony przez Francję.Wisełke opuściły górnicze ośrodki wypoczynkowe.Obecnie jest śliczną miejscowością wypoczynkową..bo zawsze była piękna.W Wisełce mieszka jeszcze rodzina od Kokotów.Ale zapomniałem jeszcze o Pelagii Kokot.Też bohaterka z Francji.
Ciekawe. Bardzo lubię te miejscowość. Tam był port?
@@marcinmichabasiak5741 Tak.Po wojnie byly poniemieckie lodzie wiosłowe.Wujek i jego ojciec byli górnikami (Francja)Jako repatrianci wybrali Wisełkę.Zaproponowali górnikom wczasy nad morzem w zamian za pomoc przy budowie portu.Ci zbudowali wyciągarkę do lodzi bazującą na górniczych "orczykach" Do dziś fundamenty betonowe stoją.I te po biurze i te po wyciągarce.Idac od Wisełki nad morze skręcasz szlakiem w prawo i wychodzisz na były port.Ta droga nazywana była drogą"Kokota"Od nazwiska Kokotów pierwszych osadników.Nie skręcając na port dochodzisz do latarni "Kikut"
@@marcinmichabasiak5741Tam nawet było molo jak w Międzyzdrojach.Wyjscie na molo z Grodna.Zima stulecia dobiła to molo.
Znakomity materiał, dzięki!
prl Propaganda czyli KLAMSTWO
Dzięki za udostępnienie materiału!
Wspomnień czar.Unikatowy materiał.
Świetny materiał !!!
Świetny film
Kiedyś na Kaszubach się mówiło …,, Jedźcie dorsze bo może przyjść gorsze „ …
Spełniło się .
Moja babcia miała wersję: Jedzcie dorsze, bo gówno gorsze :)
teraz dorsz w cenie szynki , ale kurna czasy nastaly , bulka z zoltym serem tez kosztuje tyle co sloiczek z kawiorem (10ml)
Teraz to świeżego dorsza nie zjesz w Polsce ,wszystko ściągane @@albertBalcerzak
Darłówko kiedyś miało klimat i było piękne. Nowe budownictwo stawiane gdzie nie warto dla zysku trochę popsuło krajobraz.
Piękne są te filmy i czasy też chyba były lekko ciekawsze...
Czarniak to nie odmiana łososia ale gatunek ryby dorszowatej. W latach 78-80 pracujac w “Odrze” łowiliśmy ten gatunek ryby, większość szla na eksport.
Pamiętam te kutry z dzieciństwa i zajadałem świeżutkie "poranne" ryby np. z frytkami. Nie to co dziś tzn. "tyryści' nie widzą, że jadają smażone odmrożone ryby wprost z hipermarketu i na dodatek trzeba wiedzieć kiedy jest zakaz połowów...
A ja całe życie myślałem że Kołobrzeg leży u ujścia Parsęty a tu mówią że u ujścia rzeki Prośnicy czegoś ciekawego się dowiedziałem
4:52nPiękne zdrowe dorsze bałtyckie z 1948. Dzisiaj o takich można pomarzyć. Paszowce sieją spustoszenie. O mikroplastiku i innych chemikaliach nie wspomnę.
No dobrze odżywione zwłokami z Wilhelma Gustloffa. Do tego popijały gazy bojowe zatopione w Bałtyku.
Tak tak... średnia długość życia mężczyzny wynosiła wtedy 60 lat ponieważ wszystko było świeże, zdrowe i tylko palce lizać...
Jak człowiek sprawdzi twarde dane ile się żyło, ile średnia pensja wynosiła, co można było w sklepie dostać za tą pensję to się okazuje że w PRL to każdy miał równo(przeje...).
Już pomijając to ile syfu do tej bałtyckiej wody trafiło w czasie drugiej wojny światowej łącznie z statkami co miały ładownie wypełnione najbardziej śmiercionośnymi znanymi wtedy ludzkości chemikaliami których dzięki bogu Adolfo się nie zdecydował użyć ponieważ troszkę się naoglądał tego podczas pierwszej wojny światowej, a to co Niemcy produkowali w zakładach było ponad 20 razy bardziej toksyczne od tego co wtedy używano do trucia przeciwnika.
Ale nie było komu, gdzie ani czym badać jedzenia więc wszystko było cacy...
Dziękuję!
Ta muzyka zajebista
Wokalista jeszcze lepszy🤣
Jak sobiepomyślę że wszyscy ludzie z tego filmu już nie żyją to zgroza.
Super...😊...
witam w 1988 roku lod do kolobrzegu przywozili koleja ze slaska w kostkach ok 1m2 i tu na miejscu dopiero go mielili
Jak widzę jak rzucają skrzynkami z ryba to aż mi w krzyżo strzeliło,w sumie sam tak naparzałem ehhhh ten noce nie przespane
❤😊👍👍👍👍
Pozdrawiam 😀
Bardzo ciężkie czasy powojenne, a czerniak to do dzisiaj znana ryba.
Ciekawe że nazwa Darłów wciąż była w użyciu skoro po wojnie oficjalnie przyjęto nazwę Darłowo.
W filmie tez była użyta dawna nazwa rzeki "Prośnica" dziś Parsęta .
"Setki kutrów i tysiące łodzii rybackich dokonywujacych codziennych połowów u naszych wybrzeży"... Przecież to był zwykły rabunek na rybach odławianych na dużą skalę!
Taki film, 3 lata po wojnie...hmm.
Polacy to naprawdę dzielny naród
W końcu wszystkie ryby wyłowiono z mórz i oceanów i rybołówstwo się skończyło , zaś gdyński port rybacki zamieniono na dzielnicę mieszkaniową z apartamentami dla bogatych .
Mysle ze tak zle nie jest, gdyby nie wprowadzono stref ekonomicznych to rzeczywiscie do dzisiaj nie byloby juz czego lowic a tak panstwa dbaja aby we wlasnej strefie zostalo chociaz tyle ryb aby mogly sie dalej rozmnazac.
Chyba znalazłem ciekawy kanał...
12:49 ta. Każdy kto żył w tamtych czasach wie, że "całemu krajowi" oznaczało rosję i eksport wszystkiego co dobre z Polski do "wyzwolicieli".
No popatrz jak propaganda w głowę łatwo wchodzi . A ci z wschodu powiadają ze mieli po wojnie klęskę głodu, bo do PRL i innych demoludów stalin towary wysyłał
Po pierwsze nie wszystko
Po drugie nie Rosji a ZSRR
Po trzecie akurat oni mieli od zawsze ryb pod dostatkiem.
@@MaDu_1967 Towarzyszu:
1) wyraźnie napisałem - wszystkiego co dobre, podciągnijcie jeszcze trochę język polski u siebie
2) ZSRR od dzisiejszej rosji różni się tym, że odpadło im kilka kolonii na których ruscy pasożytowali
3) Rosja/ZSRR i "pod dostatkiem" to jakiś oksymoron. W rosji pod dostatkiem jest tylko syfu, brudu, śmierci i narzędzi do pędzenia bimbru
- wyzwolicieli - hmm 🤫. Teraz mówi się , że napadli na Polskę . Ciekawe jak będzie głosić historia za następne 70 lat .
@@TAD3011 nie potrzeba 70 lat. Z perspektywy czasu dzisiaj już wszyscy wiedzą, że w interesie ZSRR było toczenie wojny z Niemcami na nie swoim terytorium tłumacząc to ludziom okupowanych terenów (Polakom) jako "wyzwolenie". Ciekawe jest to, że dzisiaj podobne (tylko odwrotne) plany wobec Polski ma NATO czyli toczenie wojny z rosją na terytorium buforowym (Polska) a ostateczna narracja która będzie tłumaczyć Polakom dlaczego znów umierają będzie podobna - "jesteśmy Waszymi przyjaciółmi, chcemy dla Was dobrze, zaufajcie nam". Polska(Polacy) ma kilkusetletni problem - położenie na mapie i mentalność która nigdy nie potrafiła się otrząsnąć z tego, że nie może być imperium i musi się opowiedzieć za którąś ze stron konfliktu o te ziemie (czyli o ten punkt na geopolitycznej mapie jak na to patrzą ludzie nie związani sentymentalnie z Polską ziemią).
I gdzie jesteśmy obecnie? Rok 1975 był najlepszy w połowach dalekomorskich. Połowy dalekomorskie zmniejszyły się prawie 11 x z 603 000 tys.t. w 1975 do 59 000 tys.t. w 2001 roku.
I tak można wyliczać we wszystkich pozostałych dziedzinach gospodarki.
Może już nikt nie chce tak ciężko pracować za 20 dolarów na miesiąc. I wogole fajnie,że przypominasz rok 75. Bo za rok pojawiły się pierwsze kartki na cukier. A potem to już praktycznie na wszystko. PRL to było takie dziwne państwo co mnóstwo produkowało, mnóstwo zatrudniało a niczego nie można było kupić. A o świeżej rybce mogłeś zapomnieć
Tak wygląda właśnie Nadmierna eksploatacja łowisk, łowiono bez żadnych limitów i okresów ochronnych dlatego w Bałtyku już prawie nie ma ryb, nie wspomnę już o zanieczyszczeniach i ociepleniu morza które też ma wpływ na liczę ryb.
@@johnsmith-nv4sb Teraz też mogę zapomnieć, bo ceny "rybki" tak wywindowały w górę ostatnio, że taniej jest stołować się na wołowinie.
@@johnsmith-nv4sb - Pewnych rzeczy nie rozumiesz , bo w PRL- Ciebie na świecie nie było 😄.
Za czasów PRL-u w sklepach towaru było do wyboru , do koloru i niczego nie brakowało . Ryby wówczas były tanie i do wyboru .
Natomiast w roku 1980 nastały strajki w całej Polsce w wyniku czego zakłady pracy nic nie produkowały i siłą rzeczy wprowadzono kartki żywnościowe , aby każdy obywatel mógł minimum produktów spożywczych sobie kupić .
pominięta USTKA ! jakiś błąd, bo zaczęto mówić o Łebie a zdjęcia z Ustki i opis elewatorów i stoczni !!!
13:15 Ktoś wie co to za samochody?
Pewnie jakieś amerykańskie z Unrry.
@@MaDu_1967 Wygląda ze to Corbitt 22fg
Ukradzione Niemcom autochłodnie. Polaczki przez kilkadziesiąt lat później nie będą w stanie sami zbudować podobnych.
ZILy albo ZISy
A wiecie skąd były te chłodnie naczepy Fruehauf ? z RPA ! i nie wiadomo czy nie miały własnych agregatów chłodniczych bo mają jakieś żaluzje na przedzie.
Ryba dorodna podkarmiona Gustlofem,Goyą i Steubenem.
Przynajmniej tak mogliśmy
odpłacić tym s.......om !
Słowo powyżej oznacza syna kobiety lekkich obyczajów 😀
@@jacek1929 Mnie chodziło że zaraz po wojnie ludzie z nad morza znający sprawe nie chcieli jeść ryb drapieżnych bo te pożerały topielców z tych statków.
@@jacek1929
Komu się odpłacilismy niby?
Dzieciom żołnierzy i ich żonom i matkom?
@@w.loczykij5354 a Niemcy zabijali w Polsce tylko mężczyzn od 20 do 60 roku życia.
Kobiet, dzieci i starców już nie.
Jeszcze coś?
Ostatrnio tylko czarno-biale filmy sa warte oberzenia.
Komuna była rozwojowa!
Nie, nie była. Była opresyjna, przesiąknięta ideologią która hamowała indywidualizm i przedsiębiorczość. Zachęcała do korupcji i złodziejstwa. Przez ekonomicznie złe decyzje powodowała niedobory a w konsekwencji biedę. Gdyby nie komuna, Polska po wojnie, przy pomocy programu pomocowego - planu Marshalla (odrzuconego przez kolejnego okupanta-ZSRR)) oraz dzięki przedsiębiorczości i zaangażowaniu społeczeństwa mogła by odbudować kraj i wzbogacić społeczeństwo. Co zresztą się stało w latach 90 po upadku najbardziej bezsensownej i zbrodniczej ideologii czyli komunizmu.
@@kurtrolson8094 Abstrahując od polityki i sympatii lub antypatii politycznych to porównywanie działań obecnej władzy i tej powojennej jest kompletnie absurdalne czyli można odpowiedzieć krótko … pitolisz kocopoły i tyle.
Dla osadzonych przez moskwe oprawcow narodu byla rozwojowa. To i im teskno i wznosza stare hasla. Strzelanie do bohaterow to byla wtedy dobra fuszka.
chyba dla takich partyjnych kacykow jak twoi rodzice. Bo dla zwykłych ludzi to było upodlenie.
No cóż dzisiaj morskie porty są likwidowane przez „nasz” rząd, o rybołówstwie na Bałtyku nie wspomnę 😲😱
Rozumiem,że wśród komentujących są także polskojęzyczni i korzenni😡😡 którym nie w smak są sukcesy Polski w tym Polski Ludowej.
a to nie oni ją umacniali w bezpiece ?
Same sukcesy, szkoda tylko że w większością ustne, nie fizyczne 😂
Gdyby komuniści zawarli pakt z kościółkowymi i dzielili się z nimi zyskami nie byłoby jp2 i rozpierdzielenia tego systemu w tym kraju a lud trwałby w wierze że taka mieszanka to najlepsze co być może.
Kościółkowi mącili a głupi ludzie im ufali. Wszak dla watykańskich kasa nade wszystko ważna a cała reszta to kłamstwa.@kurtrolson8094
Shalom gnoje
@kurtrolson8094Ja też! Zdecydowanie!
Ale auta te ciągniki siodłowe z naczepami CENTRALA RYBNA to poniemieckie czy zakup po 45r.? Co to za auta Deutz?
Deutz to Firma z Koloni. Produkuje nadal silniki.
Firme zalozyl Ing. Otto, to te od Ottomotorow. 😊
Dary UNRRA z USA
Na drzwiach szoferki widać napis "UNRRA", a sama naczepa, to produkt amerykańskiej firmy fruehauf trailer, która to po dziś dzień zajmuje się produkcją naczep. Natomiast ciągnik siodłowy to Corbitt Model 28TD, bardzo rzadka rzecz! Tym bardziej niesamowity widok w powojennej Polsce
@@Fischer01 Mam po babci otwieracz do konserw (made in USA) od ,,cioci Unry" - swietnie dziala do dzisiaj.
@@Tomasz-w2p Z PRLu najlepsze otwieracze do konserw to były otwieracze do puszek z amunicją ponieważ dla wojska robili porządnie, a reszta niech się cieszy że cokolwiek dostała w sklepie...
Łososie byly nawet
Czechy, Węgry....albo Słowację!
Brawo lektor.
Szkoda że wszystko wymordowali i łapali ponad normy. Czy było potrzebne czy nie.....
A potem przyszedł ro 1989 i .... ech😈😡
komuna umiała wystartować prawie od zera !
Ludzie wierzyli, że mają lepszą przyszłość po okropnościach wojny
Czy słusznie ?
Nie podejmę się osądu choć urodziłem się 19 lat po zakończeniu wojny.
a co mieli przed wojną ????@@jacek1929
@@jacek1929 od pierwszej do 29 mineło chyba 11 lat ? :-)
@@listonoszpat233urodziłem się w 1964r.
więc 19 lat po II w.ś.
@@maciekczechura1078przed II w.ś. ?
Smród, brud i kiłę.
Jednocześnie nie myśl, że jestem apologetą tego co działo się w latach 1945-1989.
Było wiele zła ale były też dobre rzeczy.
Nasz kraj nie był czarno- biały.
Kto myśli inaczej jest albo
durniem albo nieukiem. Pozdrawiam.
A potem zaopiekowała się fachowcami od ryb i ryboustwem Unia Europejska...
Niezupelnie tak jak myslisz, długo wcześniej wprowadzono ekonomiczne strefy połowowe. Dotyczyły one nie tylko Bałtyku ale wszystkich akwenów morskich. To właśnie rozlozylo na łopatki polskie rybołóstwo
dzieki komuny mamy teraz dobrobyt
łowili, łowili...i rybę wybili
no niezła propaganda :D
Z czym?
@@MaDu_1967 Chociażby z tym że ciężarówki i przyczepy chłodnie to dary z zachodu i słowa o tym nie ma... tylko opowieści że rybki do Węgier i Czech będą wysyłane co z dużym prawdopodobieństwem była właśnie propaganda.
W 1948 Sowieciarze skubali nas z wszystkiego co tylko mogli i z tych ryb na bank też!
Mieli nam reparacje od Niemców przekazywać co robili poprzez kupowanie od nas węgla po specjalnej cenie -> 10% wartości rynkowej tego węgla... aż rząd Polski się zrzekł tych "reparacji" i do tej pory nam Niemcy nie wypłaciły i mówią że to nie ich problem ponieważ oni kasę dla nas przekazali Ruskim....
Fajny film
i wszystko zniszczyli fajny postęp
W tamtych czasach łowiono dorsze po 20 kilogramów , a teraz ??? Same pistolety do kilograma !!! Dramat !!!
i wszystko zniszczyli fajny postęp