1.Edward Stachura- Wykład o Ego, Samoświadomości, Uważności i Niedualności [1978]: ua-cam.com/video/P3dTZWeoiac/v-deo.html 2.Edward Stachura- Polski Nauczyciel Duchowy [1982]: ua-cam.com/video/tmx662PZvmE/v-deo.html 3.Mistyczne Stany Edwarda Stachury: ua-cam.com/video/cn6RJg2yakw/v-deo.html
ale to tez z krishnamurtiego wziete.....zycie to bezposredni kontakt z rzeczywistoscia, intuicyjny dotyk rzeczywistosci a slowo to mysl abstrakcyjna , wyidealizowana i zawsze nieaktualna.
Jedno co jest pewne jeden skarłowaciały idiota, uważa, że oczywiste jest, że oczywista jest oczywista, ale ten idiota nie ma zielonego pojęcia o czym mówi!
W czasach PRL artyści estrady pisali polskie teksty do zagramanicznych utworów. Ja słuchałem tego przez lata myśląc, że to oryginalna twórczość, tymczasem trochę to było splagiatowane. Nie jestem ekspertem, ale parę książek i wykładów J. Krisnamurtiego słyszałem. mam nieśmiałe wrażenie, że Edward mocno był jak słychać zainspirowany i treścią i formą. Może się mylę niech mnie ktoś oświeci?
Stachura sam dochodził do Stanów o których mówił J. Krishnamurti. Wszystkie książki Edwarda Stachury są tego świadectwem, jeżeli się odpowiednio nań spojrzy. Polecam Tobie m.in to nagranie: ua-cam.com/video/tmx662PZvmE/v-deo.html Ono sporo wyjaśnia, Pozdrawiam Serdecznie
BezChaosowania to prawda sam dochodził do swoich stanów i jak widać zabłądził, mieszając style. To nagranie x J.K. jakie udostępniłeś pokazuje jak mało zrozumiał z jego podstawowego przesłania: by zdystansować się do wszelkich autorytetów, łącznie z własnym uwarunkowaniom, a to oznacza by zanegować jak źródło prawdy, nawet J.K. Niedorzecznym, było zatem oczekiwanie skierowane przez Stachurę, że J.K. powinien wykształcić następców. Na tym polegała nauka J.K. by następców nie było. Wystarczy, że ludzie zrozumieją „Wolność od znanego” Skoro Stachura widział w tym wartość, by to praktykować, to wystarczyło wskazać na źródło swojej praktyki. Po co było mieszać i kreować się na nauczyciela duchowego, skoro cała działalność J.K. miała kontekst antysystemowy i podważała w pierwszej kolejności jego samego jako autorytet dla kogokolwiek. J.K korzystał z życia jeździł dobrymi brykami i grał w golfa, nie miał problemu by podważać i dystansować się do siebie jako autorytetu. To nagranie to potwierdza. J.K. miał swój punkt widzenia i nie ukrywał swoich przekonań, zostawił po sobie wiele. Stachura zagubił się w rozkminach, które, wymagały odrobienia podstaw, tymczasem chciał od razu porywać się na duchową mgr. Taka podróż na skróty. Jego twórczość, jest poszukiwaniem zlepionym z wielu wątków oryginalnych prekursorów/filozofów/mistrzów. Jednak kreowanie Stachury na oryginalnego, pozytywnego nauczyciela duchowego, to w mojej ocenie przesada. Stworzył wiele dzieł jako poeta i pisarz, jednak filozofowanie i duchowość to nie była jego mocna strona, dlatego tak szukał autorytetów.Pozdrawiam.
@@trenergolfa Wprost przeciwnie. Tu widać jego zdystansowanie do siebie i nie szukanie autorytetów, włącznie ze sobą. Audytorium go nie w pelni zrozumiało. Nie wiem, czy spotkanie z Krisznamurtim było po tym spotkaniu z tej nagrania. To dosłownie taka sama sytuacja. W tym spotkaniu z Krisznamurtim dobitnie wykazał, że K jest niekonsekwentny, bo postawił siebie w roli Boga czy też kaplana, z uczestnikami w roli wiernych, podczas gdy w świetle jego nauk oni też powinni moc stać na jego miejscu.
STED mógł stanąć na równi z JK, bo miał uporzadkowaną, wysoką świadomość, a do tego uczciwość i dyscyplinę intelektualną. Jego słowa płyną z ducha i trafiają, jeśli się słucha, prosto do ducha.
No, nie wiem czy w tym wypadku. Wiadomo jak skończyło się to głębokie analizowanie praw życia przez Stachurę. Aczkolwiek Fabula rasa zadziałała na mnie kiedyś budząc wiarę w Boga. Jest tam mowa o tym, co pozwala na otwarcie się na poznanie prawdy. @@BezChaosowania
Stachura to bardziej zlożony ,,temat'' niż strzelenie samobója. Polecam opracowanie np Jarosława Markiewicz pt ,,Wprowadzenie do ekstatycznego życia i cierpienia Edwarda Stachury, a także próba teorii tak zwanego obłędu i tak zwanej śmierci.'' lub Leona Zawadzkiego pt. Pułapka Stachury. Są to ludzie obznajomieni z różnymi stanami psychicznymi ,,mistycznymi'' , którzy bardzo ciekawie interpetują ,,Przebudzenie'' i ,,odejscie'' E Stachury
@@BezChaosowania Z wymienionymi opracowaniami zapoznałam się już wcześniej. Zawadzki dość jasno pisze o zasadzkach rozwoju osobistego. Stachura jest doskonałym przykładem zbioru takich błędów. A szkoda. Może gdyby żył w dzisiejszych czasach miałby większe szanse, ze względu na dostęp i przepływ informacji. Wtedy też, mógłby jeszcze piękniej pokazać swój niewątpliwy talent.
Czy posiadasz może nagranie z recytacji ''Kropki nad ypsylonem'' przez Stachurę? Wiem, że było dołączane do książki ''Taśmy Stachury'', ale nie wiem czy można gdziekolwiek tego odsłuchać, dlatego pytam :/
Pierwsze słyszę o książce ,,Taśmy Stachury''! Znam natomiast fragment Kropki nad Ypsylonem w wykonaniu E.Stachury (słaba jakość bo kopia kopii i audiencja) proszę (59:01): ua-cam.com/video/63wDYcqrbHs/v-deo.htmlsi=QrduxpNWCxqUfZrb a moze Ty przychodzisz tutaj z tym pytaniem po obejrzeniu powyzszego spotkania hah
@@BezChaosowania akurat nie znałam nagrania z tego spotkania, więc dziękuję :) A "Taśmy Stachury" znalazłam przez stronę Stachuriada pl w zakładce "głos poety", gdzie można znaleźć przekierowania do Twoich filmów :) Szkoda, że książka nigdy nie była sprzedawana, tylko rozdawana na spotkaniu autorskim, bo bardzo ciekawią mnie nagrania z dołączonej płyty, gdzie własnie miała się pojawić "Kropka nad ypsyplonem" czytana przez samego Stachurę, a każde odsłuchanie nagrania z jego głosem to niesamowite doświadczenie!
akurat nie znałam nagrania z tego spotkania, więc dziękuję :) A "Taśmy Stachury" znalazłam przez stronę Stachuriada pl w zakładce "głos poety", gdzie można znaleźć przekierowania do Twoich filmów :) Szkoda, że książka nigdy nie była sprzedawana, tylko rozdawana na spotkaniu autorskim, bo bardzo ciekawią mnie nagrania z dołączonej płyty, gdzie własnie miała się pojawić "Kropka nad ypsyplonem" czytana przez samego Stachurę, a każde odsłuchanie nagrania z jego głosem to niesamowite doświadczenie!
akurat nie znałam nagrania z tego spotkania, więc dziękuję :) A "Taśmy Stachury" znalazłam przez stronę stachuriady w zakładce głos poety, gdzie można znaleźć przekierowania do Twoich filmów :) Szkoda, że książka nigdy nie była sprzedawana, tylko rozdawana na spotkaniu autorskim, bo bardzo ciekawią mnie nagrania z dołączonej płyty, gdzie własnie miała się pojawić "Kropka nad ypsyplonem" czytana przez samego Stachurę, a każde odsłuchanie nagrania z jego głosem to niesamowite doświadczenie!
3:40 - to jest dawne info od moich nauczycieli: - uczen w ciagu 45 minut lekcji jest skupiony +- przez 5 minut... tzn srednia tam jaka... dzisiaj wydaje mi sie - jeszcze mniej? (no, na sluchaniu i na temacie)... dzisiaj to trzeba smartfonaw reku utrzymac.... w okreslonej pozycji, zeby gra sie nie popsuła... no zesz do --- y nendzy....
Nie dosluchalem do konca, ale czy autor tego tekstu (E. Stachura) dodal, ze cytuje Jiddu Krishnamurtiego z ksiazki Wolność od znanego, jako wlasny tekst?. Odkrycie owe, o ktorym rozpisuje sie "autor", kloci sie ze sposobem odejscia z tego swiata, ktore to jednoznacznie udowadnia, ze doswiadczenie milosci przez autora mialo charakter wylacznie iluzoryczny.
@@BezChaosowania Rźnął z Krishnamurtiego na calego. Posłuchaj, a usłyszysz, patrz, a zobaczysz, dotknij, a poczujesz. Jak mozesz kwestionowac prawde?. Prawdy nie da sie zakwestionowac. Chyba, ze juz sie da :).
@@pawesosna5406najwyżej inspirował się. Jednak to o czym mówi w tym nagraniu to coś do czego dochodził od conajmniej 20 lat. Broszurki Krishnamurti Jiddu zapewne jedynie przypomniału mu o tym co od dawna w sobie dostrzegał. Polecam tekst Brach-Czajna pt. Stachura, możliwosć innej postaci istnienia. Nagrałem go, jest w powyższym linku jako: Stachura polski nauczyciel duchowy.
ps. Stachura był na jedym z ,,wykładów'' Krishnamurtiego, bodajże w 76 i wyszedł zniesmaczony po otrzymaniu odpowiedzi od Krishnamurtiego na swoje pytanie. Bardzo się zawiódł na owym ,,mistrzu''
A mnie zastanawiają dwie kwestie w postawie życiowej E.Stachury. Jego stosunek do Jezusa Chrystusa i Biblii. I druga kwestia : Jego stosunek do PRL u. Łączę te dwie kwestie, ponieważ z życiorysu Stachury wynika, że dużo podróżował do krajów tzw.kapitalistycznych, w czasie kiedy w Polsce rządzili komuniści. A oni z zasady jak pozwalali komuś podróżować za granicę, to nie robili tego za darmo. PRL z zasady też jako kierujący się ideologię ateistyczną programowo walczył z religią (katolicką i innymi) i wykorzystywał każdego intelektualistę do swoich celów. E.Stachura do takiego instrumentalnego wykorzystania nadawał się idealnie ze swoimi filozoficznymi poglądami. JW.ORG
Gdyby nie można było słuchać I myśleć jednocześnie , nie zadawalibyśmy pytań albo nie zgłaszlibyśmy sprzeciwu lub aprobaty dotyczącej wysłuchanych treści podczas słuchania , to pierwsze co przyszło mi na myśl po 4 minutach. Słuchamy I myślimy , oczywiście ,że słuchanie wyprzedza czas a refleksje pojawiają sie podczas lub po wysłuchaniu. Nie można zaprzeczyć wtedy , że przedstawiona treść jest juz w czasie przeszłym a refleksja pojawiająca się jest teraźniejszoscią w stosunku do wysłuchanej treści . Inaczej gdy wysłuchana treść jest nie zrozumiała I potrzebuje czasu na przeanalizowanie , wtedy zazanacza sie granica pomiedzy czasem przeszłym a teraźniejszym ...
Zaprzeczasz sam sobie, nie wiadomo po co. Tak mamy, że wszystko chcemy kontrolować naraz. Takie chciejstwo,. Piszesz: słuchanie wyprzedza czas, a refleksje pojawiają sie podczas lub po wysłuchaniu. I to jest to, o czym mówi Edek. Takie proste, ale proste rzeczy rażą w oczy. Oślepiają swoją prostotą. Refleksje i pytania wynikające ze słuchania, pojawiają się pod czasem, a nie w tym samym czasie, jak piszesz. Myślimy liniowo, jedni myślą szybciej, drudzy wolniej, co nie jest żadną wadą ani zaletą, ale myśl podczas słuchania wynika ze słowa. Dlatego na początku jest słowo. Gdyby słowo i myśl powstawały w tym samym czasie, słowo by robiło swoje, a myśl swoje. I tak zazwyczaj jest, ponieważ mało kto potrafi słuchać, bo subiektywność jest stwórcą konfliktu, jest subiektywnością racji. Stąd słuchanie jest trudniejsze niż myślenie.
PODDAJĘ W WĄTPLIWOŚĆ Niedualność - stan psychologiczny i fizyczny zarazem, w którym świadomość, obserwator oraz świadomość obserwowanego obiektu są nierozdzielne. Mentalny stan niedualności może być na tyle intensywnie świadomy, że staje się fizycznym stanem niedualizmu i przyczynia się np. do poprawy warunków życia. Stan niedualny logicznie jest poza nazwami, koncepcjami i myślami, chociaż nazwy, koncepcje i myśli mogą się w nim przejawiać. W związku z tym wszelkie dalsze rozważania oparte na werbalizacji i konceptualizacji zjawisk zachodzących w niedualiźmie nie mają sensu jeśli chodzi o „pogłębianie” stanu niedualnego. Zatem jest to osobiste, pełne głębokiego wyrazu doświadczenie. Doświadczenie niedualizmu nawet jako przebłysku „osiągane” jest nie poprzez wysiłek skupienia czy koncentracji umysłu a poprzez rozpoznanie stanu faktycznego. Stan niedualności może być rozumiany jako zwieńczenie poszukiwań duchowych, jak pisze ojciec benedykt Bede Griffiths - „racjonalny umysł czerpie z doświadczenia naszych zmysłów i przez to ze swej natury musi być dualistyczny. Widzi on wszystko w kategoriach przeciwstawieństw: ducha i materii, przedmiotu i podmiotu, prawdy i błędu, dobra i zła.[1]” Niedualność występuje we wszystkich zaawansowanych systemach duchowych i jako taka jest celem ostatecznym najróżniejszych praktyk przygotowujących[2] adeptów do rozpoznania, zaufania i utrzymania stabilności w tym stanie. Konferencja światowa Science and Nonduality skupia od lat osoby i społeczności zainteresowane oraz aktywne w tym temacie. TYLE INORMACJI Z WIKIPEDII CHOĆ "nauczyciele duchowi potwierdzają tę definicję" A JA MÓWIĘ ŻE NIEDUALNY , ŻE CAŁA NAUKA O NIEDUALNOŚCI JEST BŁĘDNA JEST ODCIĄGNIĘCIEM ISTOTY CZŁOWIECZEŃSTWA OD MOŻLIWOŚCI REALIZACJI SIEBIE OD REALIZACJI SWOJEGO POTENCJAŁU OD REALIZACJI UKRYTYCH W CZŁOWIECZEŃSTWIE MOŻLIWOŚCI JEST ODEBRANIEM TOŻSAMOŚCI KTÓRA MOŻE BYĆ WIECZNA JAKO INDYWIDUALNA TOŻSAMOŚĆ -TYM JEST MIĘDZY INNYMI REALIZACJA w rozumieniu nauki o niedualności jest błąd , niedualność porzuca dary porzuca cel ,porzuca intencję z jaką człowiek się narodził niedualność jest brakiem rozpoznania siebie , brakiem rozpoznania celu, jest chybieniem celu jest zaciemnieniem a nie oświeceniem , niedualność jest nauką -'"jak stracić skarb" - "jak stracić wolną wolę"- "jak stracić tożsamość- nieraz wypracowaną wielkim wysiłkiem przez wiele wcieleń" ISTOTA DOSTAJE OSOBOWOŚĆ , TOŻSAMOŚĆ W JAKIMŚ CELU , W KAŻDYM ŚWIATŁYM DUCHU JEST UKRYTY ZALĄŻEK NIEOGRANICZONEGO ROZWOJU , NIEOGRANICZONEGO POZNAWANIA NIEDUALNOŚĆ PORZUCA TO WSZYSTKO , CAŁY POTENCJAŁ I WRACA DO PUNKTU WYJŚCIA Z PUSTYMI RĘKAMI , TO TAK JAKBY PÓJŚĆ DO SKLEPU Z PEŁNYM PORTFELEM PO ZAKUPY I WRÓCIĆ BEZ PIENIĘDZY I BEZ ZAKUPÓW I BYĆ Z TEGO DUMNYM , ŻE WRÓCIŁO SIĘ DO PUNKTU WYJŚCIA I JESZCZE O TYM NAUCZAĆ INNYCH NAZYWAJĄC TO ROZPOZNANIEM SIEBIE JESTEM KTÓRA JESTEM W OBLICZU MOJEGO UMIŁOWANEGO BLIŹNIACZEGO PŁOMIENIA
No widzisz, gdy mój umysł spotkał się z niedualnością, wytworzył się ogromny opór. Dokładnie taki jak opisujesz. Zajęło trochę czasu, aby wykorzystać tę filozofię twórczo i kreatywnie, odmienić życie. To głębokie przeświadczenie, że się jest nikim, otworzyło możliwość głębokiego przeświadczenia, że można być każdym. Miało to zdecydowany wpływ na jakość życia. Ale każdy ma inaczej, widocznie nie potrzebujesz tego typu procesu, depersonalizacji, utraty ego. To jest rzeczywiście przerażające doświadczenie. Dlatego kolejnym etapem jest integracja, czyli przyjrzenie się każdej cząstce tego co się rozsypało i złożenie w taki sposób jaki tym razem jest zgodny z Twoją drogą. Trudno się o tym rozmawia, jeśli tego nie przeżyłeś, co nie oznacza, że musisz to przeżyć. Oczywiście, że nie!
1.Edward Stachura- Wykład o Ego, Samoświadomości, Uważności i Niedualności [1978]: ua-cam.com/video/P3dTZWeoiac/v-deo.html
2.Edward Stachura- Polski Nauczyciel Duchowy [1982]: ua-cam.com/video/tmx662PZvmE/v-deo.html
3.Mistyczne Stany Edwarda Stachury: ua-cam.com/video/cn6RJg2yakw/v-deo.html
Ależ uwielbiam tego człowieka.
ja obydwu
Ja także
Genialne
Dziękuję bardzo za cenne i wartościowe informacje, prawdziwa perełka...
Bardzo Dziękuję za Twój materiał i pracę mu poświęconą!
"Życie zaczyna się tam gdzie kończy się słowo" Pięknie opisane : )))
ale to tez z krishnamurtiego wziete.....zycie to bezposredni kontakt z rzeczywistoscia, intuicyjny dotyk rzeczywistosci a slowo to mysl abstrakcyjna , wyidealizowana i zawsze nieaktualna.
Wow
Dzięki ogromne za materiał
Dziękuję za ten materiał 🖖💓
Dziękuję Ci Cześ, za nagranie tych fragmentów :)
Wiedziałem, że znajdzie to w Tobie oddźwięk :) poniekąd z myślą o Tobie to nagrałem
Radość ma przejawia się przez Ciebie Siebie, Istoto Cudna
Bardzo dziekuje.
Jedno co jest pewne jeden skarłowaciały idiota, uważa, że oczywiste jest, że oczywista jest oczywista, ale ten idiota nie ma zielonego pojęcia o czym mówi!
💎🔥🔥🔥🔥🍀🐳
Glebokie....i smutne.....
Ależ to oczywista oczywistość
Ludzie nie potrafią słuchać ja też nie potrafię
Czemu tak jest ???
Super!!!
Chwała !
Zawisza Aria I Sława
Sława Slava!
Witaj :) Czy są gdzies dostepne pełne nagrania tych 3 spotkań? Albo chociaz ich skrypty?
Polish non-duality.. super. 🙏🙏
And I beg to differ!
No nieszczęsny człowiek... Przykre sytuacje.
W czasach PRL artyści estrady pisali polskie teksty do zagramanicznych utworów. Ja słuchałem tego przez lata myśląc, że to oryginalna twórczość, tymczasem trochę to było splagiatowane. Nie jestem ekspertem, ale parę książek i wykładów J. Krisnamurtiego słyszałem. mam nieśmiałe wrażenie, że Edward mocno był jak słychać zainspirowany i treścią i formą. Może się mylę niech mnie ktoś oświeci?
Stachura sam dochodził do Stanów o których mówił J. Krishnamurti. Wszystkie książki Edwarda Stachury są tego świadectwem, jeżeli się odpowiednio nań spojrzy. Polecam Tobie m.in to nagranie: ua-cam.com/video/tmx662PZvmE/v-deo.html
Ono sporo wyjaśnia, Pozdrawiam Serdecznie
BezChaosowania to prawda sam dochodził do swoich stanów i jak widać zabłądził, mieszając style. To nagranie x J.K. jakie udostępniłeś pokazuje jak mało zrozumiał z jego podstawowego przesłania: by zdystansować się do wszelkich autorytetów, łącznie z własnym uwarunkowaniom, a to oznacza by zanegować jak źródło prawdy, nawet J.K. Niedorzecznym, było zatem oczekiwanie skierowane przez Stachurę, że J.K. powinien wykształcić następców. Na tym polegała nauka J.K. by następców nie było. Wystarczy, że ludzie zrozumieją „Wolność od znanego” Skoro Stachura widział w tym wartość, by to praktykować, to wystarczyło wskazać na źródło swojej praktyki. Po co było mieszać i kreować się na nauczyciela duchowego, skoro cała działalność J.K. miała kontekst antysystemowy i podważała w pierwszej kolejności jego samego jako autorytet dla kogokolwiek. J.K korzystał z życia jeździł dobrymi brykami i grał w golfa, nie miał problemu by podważać i dystansować się do siebie jako autorytetu. To nagranie to potwierdza. J.K. miał swój punkt widzenia i nie ukrywał swoich przekonań, zostawił po sobie wiele. Stachura zagubił się w rozkminach, które, wymagały odrobienia podstaw, tymczasem chciał od razu porywać się na duchową mgr. Taka podróż na skróty. Jego twórczość, jest poszukiwaniem zlepionym z wielu wątków oryginalnych prekursorów/filozofów/mistrzów. Jednak kreowanie Stachury na oryginalnego, pozytywnego nauczyciela duchowego, to w mojej ocenie przesada. Stworzył wiele dzieł jako poeta i pisarz, jednak filozofowanie i duchowość to nie była jego mocna strona, dlatego tak szukał autorytetów.Pozdrawiam.
@@trenergolfa Wprost przeciwnie. Tu widać jego zdystansowanie do siebie i nie szukanie autorytetów, włącznie ze sobą. Audytorium go nie w pelni zrozumiało. Nie wiem, czy spotkanie z Krisznamurtim było po tym spotkaniu z tej nagrania. To dosłownie taka sama sytuacja. W tym spotkaniu z Krisznamurtim dobitnie wykazał, że K jest niekonsekwentny, bo postawił siebie w roli Boga czy też kaplana, z uczestnikami w roli wiernych, podczas gdy w świetle jego nauk oni też powinni moc stać na jego miejscu.
STED mógł stanąć na równi z JK, bo miał uporzadkowaną, wysoką świadomość, a do tego uczciwość i dyscyplinę intelektualną. Jego słowa płyną z ducha i trafiają, jeśli się słucha, prosto do ducha.
@@joanka34 Sted i uporządkowana świadomość - żart :D
Dziękuję! Super... z kąd to bierzesz? Skąd ta moc i wola aby Ci się bardziej chciało niż niechciało?
Czy ma ktoś dostęp do zapisu ze spotkań w owej pracowni?
Poszukaj na: nac gov pl
Może tam mają i sprzedadzą
Ten głos z sali to był głos rozsądku:0
Niestety, bardzo często rozsądek rozmija się z rzeczywistością.
No, nie wiem czy w tym wypadku. Wiadomo jak skończyło się to głębokie analizowanie praw życia przez Stachurę. Aczkolwiek Fabula rasa zadziałała na mnie kiedyś budząc wiarę w Boga. Jest tam mowa o tym, co pozwala na otwarcie się na poznanie prawdy. @@BezChaosowania
Co rozumiesz pod pojęciem Boga? Pytam, ponieważ dotąd sądziłem, że czytając Fabula... można stracić wiarę w Boga, ale żeby zyskać...?
Co stało się z pozostałymi Twoimi filmami o Stachurze?
Musiały zniknąć, ale będę je sukcesywnie przenosić na mój drugi kanał o nazwie: BezChaosowania2 Archiwum
tia, oczywista brednia. Gdyby to była prawda, to koleś nie popełniłby samobója, to oczywisty dowód w sprawie o brak samośiadomości
Stachura to bardziej zlożony ,,temat'' niż strzelenie samobója. Polecam opracowanie np Jarosława Markiewicz pt ,,Wprowadzenie do ekstatycznego życia
i cierpienia Edwarda Stachury,
a także próba teorii tak zwanego obłędu i tak zwanej śmierci.'' lub Leona Zawadzkiego pt. Pułapka Stachury. Są to ludzie obznajomieni z różnymi stanami psychicznymi ,,mistycznymi'' , którzy bardzo ciekawie interpetują ,,Przebudzenie'' i ,,odejscie'' E Stachury
@@BezChaosowania Z wymienionymi opracowaniami zapoznałam się już wcześniej. Zawadzki dość jasno pisze o zasadzkach rozwoju osobistego. Stachura jest doskonałym przykładem zbioru takich błędów. A szkoda. Może gdyby żył w dzisiejszych czasach miałby większe szanse, ze względu na dostęp i przepływ informacji. Wtedy też, mógłby jeszcze piękniej pokazać swój niewątpliwy talent.
Czy posiadasz może nagranie z recytacji ''Kropki nad ypsylonem'' przez Stachurę? Wiem, że było dołączane do książki ''Taśmy Stachury'', ale nie wiem czy można gdziekolwiek tego odsłuchać, dlatego pytam :/
Pierwsze słyszę o książce ,,Taśmy Stachury''!
Znam natomiast fragment Kropki nad Ypsylonem w wykonaniu E.Stachury (słaba jakość bo kopia kopii i audiencja) proszę (59:01): ua-cam.com/video/63wDYcqrbHs/v-deo.htmlsi=QrduxpNWCxqUfZrb a moze Ty przychodzisz tutaj z tym pytaniem po obejrzeniu powyzszego spotkania hah
@@BezChaosowania akurat nie znałam nagrania z tego spotkania, więc dziękuję :) A "Taśmy Stachury" znalazłam przez stronę Stachuriada pl w zakładce "głos poety", gdzie można znaleźć przekierowania do Twoich filmów :) Szkoda, że książka nigdy nie była sprzedawana, tylko rozdawana na spotkaniu autorskim, bo bardzo ciekawią mnie nagrania z dołączonej płyty, gdzie własnie miała się pojawić "Kropka nad ypsyplonem" czytana przez samego Stachurę, a każde odsłuchanie nagrania z jego głosem to niesamowite doświadczenie!
akurat nie znałam nagrania z tego spotkania, więc dziękuję :) A "Taśmy Stachury" znalazłam przez stronę Stachuriada pl w zakładce "głos poety", gdzie można znaleźć przekierowania do Twoich filmów :) Szkoda, że książka nigdy nie była sprzedawana, tylko rozdawana na spotkaniu autorskim, bo bardzo ciekawią mnie nagrania z dołączonej płyty, gdzie własnie miała się pojawić "Kropka nad ypsyplonem" czytana przez samego Stachurę, a każde odsłuchanie nagrania z jego głosem to niesamowite doświadczenie!
akurat nie znałam nagrania z tego spotkania, więc dziękuję :) A "Taśmy Stachury" znalazłam przez stronę stachuriady w zakładce głos poety, gdzie można znaleźć przekierowania do Twoich filmów :) Szkoda, że książka nigdy nie była sprzedawana, tylko rozdawana na spotkaniu autorskim, bo bardzo ciekawią mnie nagrania z dołączonej płyty, gdzie własnie miała się pojawić "Kropka nad ypsyplonem" czytana przez samego Stachurę, a każde odsłuchanie nagrania z jego głosem to niesamowite doświadczenie!
@@xsxsxsx9128 dziękuję za informację. Przepraszam za pomyłkę, ,,Kropka" w podanym przeze mnie linku zaczyna się w 59 minucie
3:40 - to jest dawne info od moich nauczycieli: - uczen w ciagu 45 minut lekcji jest skupiony +- przez 5 minut... tzn srednia tam jaka... dzisiaj wydaje mi sie - jeszcze mniej? (no, na sluchaniu i na temacie)... dzisiaj to trzeba smartfonaw reku utrzymac.... w okreslonej pozycji, zeby gra sie nie popsuła... no zesz do --- y nendzy....
Nie dosluchalem do konca, ale czy autor tego tekstu (E. Stachura) dodal, ze cytuje Jiddu Krishnamurtiego z ksiazki Wolność od znanego, jako wlasny tekst?. Odkrycie owe, o ktorym rozpisuje sie "autor", kloci sie ze sposobem odejscia z tego swiata, ktore to jednoznacznie udowadnia, ze doswiadczenie milosci przez autora mialo charakter wylacznie iluzoryczny.
Stachura nie cytowal Krishnamurti J. Krishnamurti nie byl dla niego autorytetem w tym czasie juz.
Dziś zamieszczę nagranie nt m.insamobójstwa Stachury
@@BezChaosowania Rźnął z Krishnamurtiego na calego. Posłuchaj, a usłyszysz, patrz, a zobaczysz, dotknij, a poczujesz. Jak mozesz kwestionowac prawde?. Prawdy nie da sie zakwestionowac. Chyba, ze juz sie da :).
@@pawesosna5406najwyżej inspirował się. Jednak to o czym mówi w tym nagraniu to coś do czego dochodził od conajmniej 20 lat. Broszurki Krishnamurti Jiddu zapewne jedynie przypomniału mu o tym co od dawna w sobie dostrzegał.
Polecam tekst Brach-Czajna pt. Stachura, możliwosć innej postaci istnienia.
Nagrałem go, jest w powyższym linku jako: Stachura polski nauczyciel duchowy.
ps. Stachura był na jedym z ,,wykładów'' Krishnamurtiego, bodajże w 76 i wyszedł zniesmaczony po otrzymaniu odpowiedzi od Krishnamurtiego na swoje pytanie. Bardzo się zawiódł na owym ,,mistrzu''
A mnie zastanawiają dwie kwestie w postawie życiowej E.Stachury. Jego stosunek do Jezusa Chrystusa i Biblii. I druga kwestia : Jego stosunek do PRL u. Łączę te dwie kwestie, ponieważ z życiorysu Stachury wynika, że dużo podróżował do krajów tzw.kapitalistycznych, w czasie kiedy w Polsce rządzili komuniści. A oni z zasady jak pozwalali komuś podróżować za granicę, to nie robili tego za darmo. PRL z zasady też jako kierujący się ideologię ateistyczną programowo walczył z religią (katolicką i innymi) i wykorzystywał każdego intelektualistę do swoich celów. E.Stachura do takiego instrumentalnego wykorzystania nadawał się idealnie ze swoimi filozoficznymi poglądami. JW.ORG
on powtarza to co uslyszal od Krishnamurti i jemu podobnych....naczytal sie i powtarzal
Przecież każdy z nas to robi. Każdy z nas doznał prania mózgu już od dziecka a teraz wierzymy w to co nam inni wsadzili do głowy.
Gdyby nie można było słuchać I myśleć jednocześnie , nie zadawalibyśmy pytań albo nie zgłaszlibyśmy sprzeciwu lub aprobaty dotyczącej wysłuchanych treści podczas słuchania , to pierwsze co przyszło mi na myśl po 4 minutach. Słuchamy I myślimy , oczywiście ,że słuchanie wyprzedza czas a refleksje pojawiają sie podczas lub po wysłuchaniu. Nie można zaprzeczyć wtedy , że przedstawiona treść jest juz w czasie przeszłym a refleksja pojawiająca się jest teraźniejszoscią w stosunku do wysłuchanej treści . Inaczej gdy wysłuchana treść jest nie zrozumiała I potrzebuje czasu na przeanalizowanie , wtedy zazanacza sie granica pomiedzy czasem przeszłym a teraźniejszym ...
Zaprzeczasz sam sobie, nie wiadomo po co. Tak mamy, że wszystko chcemy kontrolować naraz. Takie chciejstwo,.
Piszesz: słuchanie wyprzedza czas, a refleksje pojawiają sie podczas lub po wysłuchaniu.
I to jest to, o czym mówi Edek. Takie proste, ale proste rzeczy rażą w oczy. Oślepiają swoją prostotą.
Refleksje i pytania wynikające ze słuchania, pojawiają się pod czasem, a nie w tym samym czasie, jak piszesz.
Myślimy liniowo, jedni myślą szybciej, drudzy wolniej, co nie jest żadną wadą ani zaletą, ale myśl podczas słuchania wynika ze słowa. Dlatego na początku jest słowo.
Gdyby słowo i myśl powstawały w tym samym czasie, słowo by robiło swoje, a myśl swoje. I tak zazwyczaj jest, ponieważ mało kto potrafi słuchać, bo subiektywność jest stwórcą konfliktu, jest subiektywnością racji.
Stąd słuchanie jest trudniejsze niż myślenie.
Mistrz ale daleko idąca ruminacja doprowadziła do tragedii...
Ruminacja, to całkiem niezłe określenie
@@BezChaosowania Po przemyśleniu... masz rację, dziękuję!
PODDAJĘ W WĄTPLIWOŚĆ
Niedualność - stan psychologiczny i fizyczny zarazem, w którym świadomość, obserwator oraz świadomość obserwowanego obiektu są nierozdzielne. Mentalny stan niedualności może być na tyle intensywnie świadomy, że staje się fizycznym stanem niedualizmu i przyczynia się np. do poprawy warunków życia.
Stan niedualny logicznie jest poza nazwami, koncepcjami i myślami, chociaż nazwy, koncepcje i myśli mogą się w nim przejawiać. W związku z tym wszelkie dalsze rozważania oparte na werbalizacji i konceptualizacji zjawisk zachodzących w niedualiźmie nie mają sensu jeśli chodzi o „pogłębianie” stanu niedualnego. Zatem jest to osobiste, pełne głębokiego wyrazu doświadczenie. Doświadczenie niedualizmu nawet jako przebłysku „osiągane” jest nie poprzez wysiłek skupienia czy koncentracji umysłu a poprzez rozpoznanie stanu faktycznego.
Stan niedualności może być rozumiany jako zwieńczenie poszukiwań duchowych, jak pisze ojciec benedykt Bede Griffiths - „racjonalny umysł czerpie z doświadczenia naszych zmysłów i przez to ze swej natury musi być dualistyczny. Widzi on wszystko w kategoriach przeciwstawieństw: ducha i materii, przedmiotu i podmiotu, prawdy i błędu, dobra i zła.[1]”
Niedualność występuje we wszystkich zaawansowanych systemach duchowych i jako taka jest celem ostatecznym najróżniejszych praktyk przygotowujących[2] adeptów do rozpoznania, zaufania i utrzymania stabilności w tym stanie.
Konferencja światowa Science and Nonduality skupia od lat osoby i społeczności zainteresowane oraz aktywne w tym temacie.
TYLE INORMACJI Z WIKIPEDII
CHOĆ "nauczyciele duchowi potwierdzają tę definicję"
A JA MÓWIĘ ŻE NIEDUALNY , ŻE CAŁA NAUKA O NIEDUALNOŚCI JEST BŁĘDNA
JEST ODCIĄGNIĘCIEM ISTOTY CZŁOWIECZEŃSTWA OD MOŻLIWOŚCI REALIZACJI SIEBIE
OD REALIZACJI SWOJEGO POTENCJAŁU
OD REALIZACJI UKRYTYCH W CZŁOWIECZEŃSTWIE MOŻLIWOŚCI
JEST ODEBRANIEM TOŻSAMOŚCI KTÓRA MOŻE BYĆ WIECZNA JAKO INDYWIDUALNA TOŻSAMOŚĆ -TYM JEST MIĘDZY INNYMI REALIZACJA
w rozumieniu nauki o niedualności jest błąd , niedualność porzuca dary porzuca cel ,porzuca intencję z jaką człowiek się narodził
niedualność jest brakiem rozpoznania siebie , brakiem rozpoznania celu, jest chybieniem celu jest zaciemnieniem a nie oświeceniem ,
niedualność jest nauką -'"jak stracić skarb" - "jak stracić wolną wolę"- "jak stracić tożsamość- nieraz wypracowaną wielkim wysiłkiem przez wiele wcieleń"
ISTOTA DOSTAJE OSOBOWOŚĆ , TOŻSAMOŚĆ W JAKIMŚ CELU , W KAŻDYM ŚWIATŁYM DUCHU JEST UKRYTY ZALĄŻEK NIEOGRANICZONEGO ROZWOJU , NIEOGRANICZONEGO POZNAWANIA
NIEDUALNOŚĆ PORZUCA TO WSZYSTKO , CAŁY POTENCJAŁ I WRACA DO PUNKTU WYJŚCIA Z PUSTYMI RĘKAMI , TO TAK JAKBY PÓJŚĆ DO SKLEPU Z PEŁNYM PORTFELEM PO ZAKUPY I WRÓCIĆ BEZ PIENIĘDZY I BEZ ZAKUPÓW I BYĆ Z TEGO DUMNYM , ŻE WRÓCIŁO SIĘ DO PUNKTU WYJŚCIA I JESZCZE O TYM NAUCZAĆ INNYCH NAZYWAJĄC TO ROZPOZNANIEM SIEBIE
JESTEM KTÓRA JESTEM W OBLICZU MOJEGO UMIŁOWANEGO BLIŹNIACZEGO PŁOMIENIA
No widzisz, gdy mój umysł spotkał się z niedualnością, wytworzył się ogromny opór. Dokładnie taki jak opisujesz.
Zajęło trochę czasu, aby wykorzystać tę filozofię twórczo i kreatywnie, odmienić życie.
To głębokie przeświadczenie, że się jest nikim, otworzyło możliwość głębokiego przeświadczenia, że można być każdym.
Miało to zdecydowany wpływ na jakość życia.
Ale każdy ma inaczej, widocznie nie potrzebujesz tego typu procesu, depersonalizacji, utraty ego. To jest rzeczywiście przerażające doświadczenie.
Dlatego kolejnym etapem jest integracja, czyli przyjrzenie się każdej cząstce tego co się rozsypało i złożenie w taki sposób jaki tym razem jest zgodny z Twoją drogą.
Trudno się o tym rozmawia, jeśli tego nie przeżyłeś, co nie oznacza, że musisz to przeżyć.
Oczywiście, że nie!
🤦🤦🤦