Fajnie, każdy popełnia błędy ale w tej chwili jest to fałszywa flaga bo Islamiści to jawni pedofile i ich moralnosc jest systemowo zła, czysto, zła, nie można gwałcić i bić dzieci, to jest popierdolone.
Jasiu ... KRK to nie jest Chrześcijaństwo. KRK przejął kontrolę nad Chrześcijaństwem. tak samo jak nad państwem polskim przejęli kontrolę SOWIECI i kontrolują system po dziś dzień. ale to że mówią w języku polskim, nie czyni ich Polakami.
Robisz dobrą robote, stałeś się pasterzem ;) mnie do religii przekonała teoria hiper ewolucji, czyli to że ewolucja to droga od zwierzęcia do istoty boskiej. Bóg nienawidzi zwierzęcej natury człowieka, zakaz grzechu oddzałowywujke na efekt ewolucji w przyrodzie, prowadząc do ukeirunkowanej ewoilucji istoty w stronę boskości. Sam kult Jahwe może aktywować ewolucje w boską istotę. Bo prawa ewolucji nie da się wyłączyć, organizm zawsze przyzstosowywuje się do tego na co oddziałowuje. Hiper ewolucja nie tylko tumaczy dlaczego religia jest potrzebana i sensowna ale i jest dowodem na istnienie boga, bo ten bóg jest dosłownie naszym stwórcą, skoro pochodzimy od małp, aby stać się człowiekiem musimy przestrzegać praw boga, któy uważa się za naszego stwórce. A więc jest on Faktycznym Stwórcą rasy ludzkiej wedłóg nauki świeckiej. Pozdrawiam.
Jesli chodzi o Betlejewskiego to mam pewną ciekawostke. Ostatnio postanowiłem napisać komentarz pod jego postem na FB, w którym merytorycznie skrytykowałem jego przekonania + wkleiłem link do filmu Szymona na jego temat. Po jakimś czasie Betlejewski usunął ten komentarz i zbanował moje konto. I pewnie nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jednocześnie Betlejewski umyślnie zostawia niemerytoryczne krytyczne komentarze gdzie np jest wyzywany. I to jest świetna taktyka - usuwać merytoryczną krytyke, a zostawiać komentarze gdzie jesteś wyzywany, bo wtedy nikt nie może ci wytknąć cenzury, a jednocześnie nikt nie pozna krytyki twojej twórczości.
Ja próbowałem z nim dyskutować ale to jest pierwszy dzban Rzeczypospolitej Polskiej. Najgorzej, że kilka-kilkanaście tysięcy ludzi łyka wszystko co on tam wypisuje
plus "fajnie" może grać karta "patrzcie jacy obrońcy chrześcijaństwa są wulgarni, nie potrafią krytykować konstruktywnie szerzą tylko hejt" potem ktoś wejdzie w komentarze gdzie widzi takie komentarze i przyznaje racje Betlejewskiemu
@mateusz3308 Czego się spodziewasz od faceta który w ramach "performance" nagrał filmik na którym wali konia na klatce schodowej w bloku którego mieszkanka została zamordowana przez lewicową mafię.
Ja ostatnio jego post zgłaszałam jako mowa nienawiści, bo twierdził, że bycie wierzącym to choroba psychiczna. FB stwierdził, że takie teksty są zgodne z jego standardami.
Akurat mam tę książkę i planuje omówić na live. Są tutaj smaczki zaprzeczania sobie w przeciągu kilku zdań, np. mówią, że Jezus kontynuuje bezrefleksyjne trzymanie się Bożych nakazów, ale potem mówią ,że Jezus potępiał bezrefleksyjne prawo czystości Żydów itd. Przy okazji warto dodać, że Pan Nowak ma zarzuty o płatną protekcję pedofila, a napisałem o tym tylko dlatego, że niedługo ma wybuchnąć spora afera :P
Dokładnie tą książkę polecał nam w trakcie wykładu tydzień temu wykładowca od historii filozofii. Przeczytał tylko krótki fragment, sugerujący że Jezus nie potrafił panować nad swoim gniewem. Już wtedy argumentacja autorów wydawała mi się nie dość że nieuczciwa, to z góry silnie nastawiona pod tezę pokazania że chrześcijaństwo jest wewnętrznie sprzeczne i w ogóle złe, ale aż takich perełek to się nie spodziewałem. W sumie przykra sprawa, bo gość wydawał się być spoko wykładowcą tak poza tym. Dodać mogę, że jestem agnostykiem, ale tak nierzetelna argumentacja wobec religii (nie tylko religii) po prostu boli. Fakt, że nawet ktoś o pozycji doktora filozofii, będący wykładowcą uniwersyteckim promuje taki wyraźny chłam umieszczę jako kolejną pozycję na mojej rosnącej liście powodów aby stracić wiarę w polskie studia (a jestem dopiero na pierwszym roku...), choć chciałbym mieć chociaż nadzieję w to, że pan doktor filozofii się nie doinformował lub że nie przeczytał jeszcze całości, zamiast świadomego robienia promocji tej książce.
Zjazd ateistów: Po przywitaniu wszyscy ateiści poszli pogrozić Bogu, pokazać jak sobie świetnie radzą bez niego. Wszyscy skaczą jak najwyżej krzycząc "Boże, Ty chu*u, Nic nam nie zrobisz!" itp. Tylko jeden facet siedzi na kamieniu i czyta gazetę. Podchodzi do niego przewodniczący zjazdu i pyta: -A czemu Pan nie bluzga na Boga? -Bo w niego po prostu nie wierzę. Twój wykładowca nie czyta gazety...
Moja wiara w edukację wyższą znikła bezpowrotnie kiedy doktor psychologii, wykładowca uniwersytecki z wieloma latami doświadczenia w terapii systemowej, polecił mi zainteresowanie się programowaniem neuro-lingwistycznym, które jest systemem, pozbawionym jakichkolwiek podstaw empirycznych, stworzonym przez ludzi którzy nawet nie studiowali psychologii i którego jedynym celem istnienia jest sprzedawanie biletów na seminaria.
Dość to ironiczne, że Wysokie Obcasy reprezentujące ideologię kolektywistyczną i praktycznie zwalczające indywidualizm wytykają chrześcijaństwu kolektywizm. Według nich chyba możesz jedynie być indywidualistą tylko w ramach ich kolektywu :P
najgorsze, że ludzie związani z gazetą, czy tvn promują takie filozofie, które nie pasują do filozofii osoby, która prawie od 30 lat jest ateistą, więc chcę także zwrócić uwagę, że nie trzeba czytać gazety, żeby być ateistą, a jednak prawa strona próbuje ateistów zebrać w jeden worek pt. jesteś ateistą, bo czytasz wyborczą ;)
A najbardziej śmieszą mnie pseudomagistry nauk nieistotnych próbujący obrażać i mieszać z błotem wiarę katolicką, kiedy ich największym życiowym dokonaniem jest zawinąć megarollo tak, żeby się nie poparzyć
A czy to nie kształcąc stajemy się inteligentni? Wydaje mi się, że to właśnie konsumpcja wiedzy stymuluje mózgi. Ja tylko krytykuję formę cytatu, bo się pewnie wszyscy zgadzamy- problemem jest ten co jest tylko wpół-wykształcony, ale co się nosi jakby był wyrocznią
@@darekprat4676 Niby tak. Ale jest to na tyle nie wielki wpływ, że można go pominąć. Gdyby tak było, że odpowiednio długo się ucząc człek stawałby się bardziej inteligentny, to każdy głupiec mógłby zostać geniuszem. Z Rafonixa nie staniesz się Einsteniem nawet jeśli przyswoisz całą wiedzę Alberta.
Lata temu czytałem książkę "psychologia tłumu" tam było to mniej więcej tak wyjaśnione,że im bardziej abstrakcyjna nie podparta dowodami ,ale emocjonalnie nacechowana myśl ,która się powtarza tym większe szanse ma pociągnąć za sobą tłum . Jest tylko jedna dobra figura retoryczna- powtarzanie.
Tak , słuchając rozmów pana Artura Nowaka tez zauważyłem że juz dawno wybrał drogę komercyjną polegającą w jego przypadku na działaniach antykatolickich @@waclawpieta7493
Szymon, a spróbuj zrobić taki eksperyment: nagraj film, w którym opowiesz swoim widzom o tym co KK naprawdę naucza na temat aborcji, a nie o swoim wyobrażeniu na ten temat, co tutaj zrobiłeś. Bo nie, KK nie zezwala na dokonanie aborcji w celu ratowania życia matki. KK co do zasady nie zezwala na aborcję NIGDY. Jedyne co jest dozwolone w sytuacji zagrożenia życia, to podejmowanie takich form leczenia, przy których istnieje ryzyko (ale nie pewność) że dojdzie do poronienia. Natomiast samo poronienie nie może być celowe. I żeby nie było żadnych wątpliwości, przytoczę faktyczne nauczanie KK na ten temat. Pius XI: "„W sprawie >>wskazań lekarskich lub terapeutycznych>Nie zabijaj
"Ale zabicie wprost dziecka jako środek do tego celu (ratowania życia matki) nie jest dozwolone" - jeśli rozumieć aborcję jako zamierzone działanie poświecenia życia dziecka w celu ratowania życia matki to tak, KK jest przeciw aborcji. Ale co do zasady podwójnego skutku (którą można znaleźć w katechizmie KK), jeśli skutkiem ratowania matki może być śmierć dziecka to KK to dopuszcza. Nie słyszałem, żeby Szymon powiedział coś innego. Tak jak skutkiem obrony życia podczas wojny, może być śmierć nieprzyjaciela. W wojnie obronnej można też "przedobrzyć" i z obrońcy łatwo stać się agresorem. Oczywiście, ustalenie w konkretnym przypadku, czy dane działanie medyczne jest potrzebne i proporcjonalne do zagrożenia może być trudne i zależeć od indywidualnej oceny matki lub lekarza, aktualnej wiedzy medycznej, sumienia. No ale jeśli chodzi o życie człowieka to nie można spodziewać się łatwych wyborów a słabe zakazy raczej sprzyjają łatwym wyborom. Tak mi się wydaje.
@@krzysiekkozowski6741 " jeśli skutkiem ratowania matki może być śmierć dziecka to KK to dopuszcza" Dokładnie tak, tylko że kluczowe jest słowo "może". Dopuszczalne jest stosowanie leczenia, które może się skończyć poronieniem (ale odnośnie takich sytuacji trudno w ogóle używać słowa "aborcja"), ale niedopuszczalne jest celowe dokonywanie aborcji, niezależnie od sytuacji. Zasada podwójnego skutku dopuszcza dużo, dużo węższy zakres sytuacji oraz metod leczenia niż gdyby KK po prostu pozwalał na aborcję w przypadku zagrożenia życia
@@Nazwex W takim, żeby mieć pewność czy nie bijemy tutaj chochoła, pojawia się pytanie: jak częste są takie sytuacje? np. ile rocznie w Polsce jest sytuacji kiedy trzeba dokonać aborcji, żeby uratować matkę, po wykluczeniu sytuacji, gdzie dziecko 'może' umrzeć';
@@antkot1897 Prawdopodobnie kilkadziesiąt-sto kilkadziesiąt rocznie, bo mniej więcej tyle wykonuje się w Polsce aborcji z powodu zagrożenia życia i w żadnej z nich aborcja nie byłaby dozwolona, gdyby obowiązywało u nas katolickie prawo.
A tu jeszcze jeden fajny cytat Wolfganga Pauliego: „Cóż, jak widać nasz przyjaciel Dirac ma swoją religię, a jej pierwsze przykazanie brzmi 'Bóg nie istnieje, a Paul Dirac jest Jego prorokiem'.”
Ja wiem, że seria katolicyzm polsko-jasełkowy jest dużo mniej klikalna niż inne tematy, ale proszę, poruszaj częściej te tematy, bo są ważne i potrzebne, a ostatni film na ten temat był bardzo dawno. Omawiana książka i inne podobne to manipulacja, wyrywanie zdań z kontekstu, a w najlepszym razie niezrozumienie tekstu i kontekstu historycznego. Najgorsze jest to, że czytelnicy takich "dzieł" nie są w stanie tych manipulacji przejrzeć.
Celem tej ksiazki nie jest treść jako taka, a przesuniecie okna overtona. To dowód, że kłamstwo powtarzane wielokrotnie stanie sie prawdą. Dla wielu ludzi wlasnie to bedzie stanowisko chrześcijan.
Gimboateizm ewoluował w kolejną formę, czyli w szuroateizm. Ich przedstawiciele głoszą, że Chrześcijanie odpowiadają za wszystkie zło tego świata, mówią że to Chrześcijaństwo zniszczyło Cesarstwo Rzymskie i gdyby nie Chrześcijanie to bylibyśmy kilka wieków do przodu w rozwoju cywilizacyjnym i podróże międzyplanetarne byłyby dzisiaj tak proste, jak wyjście do sklepu naprzeciwko ulicy. Prawdopodobnie te kilkanaście wieków wcześniej starożytni rzymianie według szuroateistów kładli by światłowody obok akweduktów. Chociaż z drugiej strony ten ruch też trochę przypomina sektę, bo oni sami uznają siebie jako ci "jedyni oświeceni", którzy mają misję zbawienia świata.
@nocnegrane: Te wszystkie komentarze mają jedną zasadniczą wadę. KOMPLETNY BRAK WIEDZY Z RELIGIOZNAWSTWA I POCHODZENIA WSZELKICH WIERZEŃ. O tym jak chrześcijaństwo wpłynęło na rozwój cywilizacji można by napisać książkę, faktem jest że wstrzymało go o co najmniej kilka wieków, nawet w porównaniu do myśli filozoficznych i naukowych starożytnej Grecji, (dla ciekawych: obecnie prof Sady na swoim kanale prowadzi wykłady z historii filozofii, bezcenna wiedza). To ,że chrześcijaństwo i katolicyzm tak się utrwaliło na tyle wieków, to nie przypadek. bo dawało pełnię władzy kolejnym monarchom jako element posłuszeństwa przy pomocy religii. Fistorycy już dawno udowodnili, że biblia to nic innego jak mitologia starożytnych plemion żydowskich na której wyrosło chrześcijaństwo. Natomiast katolicyzm powstał ma micie założycielskim jakim była postać Jezusa i Jego zmartwychwstanie. (którego nie da się w żaden sposób uwiarygodnić) Takich nauczycieli i kaznodziei w tamtych latach było co najmniej kilku, a to że On się naraził zarówno władzom rzymskim jak i sanchedrynowi żydowskiemu to został skazany. Praktycznie nikt dzisiaj nie jest w stanie do autentycznych nauk Jezusa, bo spisywane ewangelie posiadają niewielką wiarygodność ze względu na ich emocjonalny subiektywizm przekazu.
Tego rodzaju pozycje literackie są naturalną projekcją dążeń sztuki współczesnej - działalności obliczonej już nie na nadanie dziełu walorów estetycznych (w wypadku omawianej ksiunszki również merytorycznych), lecz uzyskanie efektu taniego szoku. Mamy ugruntowaną cywilizacyjnie percepcję pewnych symboli, więc dobitne zbrukanie ich daje odbiorcy mocnego strzała wrażeń, bo autorzy "grubo pojechali, hehe". Równie dobrze panowie mogli wrzucić krucyfiks do akwarium z krwią menstruacyjną, albo nakręcić pornoparodię Ostatniej Wieczerzy, żeby "katotaliban się zesrau". Problem w tym, że "katotaliban" się już nie ma czym zejsrać. Katotaliban się już nudzi. Od kilku dekad nie ma już niewyważonych drzwi. Nie ma już wolnej przestrzeni do artystycznego zagospodarowania kreatywnym świętokradztwem. Wszystkie wrota sforsofano, załogi twierdz wybiła zaraza, ale zawsze znajdzie się ktoś kto przyjedzie z taranem i bedzie nim majtał w powietrzu, zbierając przy tym oklaski za pokaz intelektualnej odwagi w walce z ciemnotą i zabobonem.
Wbrew pozorom, to myślę, że argumenty w tej książce zostały dobrane precyzyjnie do poziomu jej czytelników. Argumenty takie powinny być emocjonalne, powierzchowne i nie wymagające głębszego przemyślenia.
@@archibaldpl9741 ale to dotyczy jednostek czy grup, społevzeństwo w masie jest dość odporne, szczególnie tam gdzie dane mu było posmakować dobrodziejstw komunizmu.
Zarzut bezrefleksyjnego trzymania się przykazań dobitnie świadczy o ignorancji autorów, bo indywidualne podejście to jedna z największych innowacji chrześcijaństwa. Co wielokrotnie przewija się przez nauczanie Jezusa, chociażby w Łk 14,3-6. A z mniej przykładów mniej wprost chociażby przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Dlaczego kapłan i lewita nie pomogli rannemu? Nie, wcale nie ze względu na znieczulicę a przykazania i jak zostali przedstawieni? Raczej nie jako ci, którzy postąpili w tej sytuacji słusznie.
@ pierogitozycie8426 wysrales ta genialna myśl po zjedzeniu pierogów? Jeżeli tak to przestaje jeść pierogi. Serio. To co napisałeś nie ma kompletnie żadnego sensu.
Naprawę dziękuję za ten film. Na lekcji j. polskiego nauczyciel powiedział nam o tej książce i stwierdziłem, że może kiedyś się z nią zapoznam, bo porusza ciekawy temat. Dzięki Tobie już wiem, żeby trzymać się od niej z daleka.
@@Pawcio2115 Jak skończę książkę, wrzucę opinie na Lubimy Czytać, gdzie upakuje ci i uzasadnienie, i szereg innych lektur uzupełniających. Możemy się tak umówić? Mówiąc szczerze, ta video opinia odwołująca się do fragmentów jest mało rzetelna.
Ja tam mam taką samą pogardę dla ludzi którzy krzyczą na mnie abym odnalazł Jezusa w swoim sercu oraz tych którzy usilnie wymuszają na mnie pogląd że boga nie ma i mam w niego nie wierzyć oby dwa końce tego kija to ten sam fanatyzm tyle że w innej postaci
Bo dzisiaj ogólnie jest ZAKAZ bycia centrowym i posiadania argumentów zależnie od sytuacji. Masz być albo skrajnym lewicowcem, albo prawicowcem i akceptować WSZYSTKO co dana grupa społeczna ma do zaoferowania. Tak własnie media piorą mózgi społeczeństwu
Polecam jednym i drugim dawać chwilowe zawieszenie umysłu tekstem że moje stanowisko to ignostycyzm. Najlepsi są Ci którzy nie wiedząc co się pod tym kryje kontynuują swoją narrację. Zgadzam się że jedno i drugie stanowisko jest podobnie irytujące
@niktwazny: Tu nie trzeba nikim się sugerować. Trzeba po prostu poznać po której stronie jest prawda i jakie są argumenty. Ci wszyscy deklarujący wiarę katolicka czy chrześcijańską z pewnością nie znają korzeni judeochrześcijaństwa. Jakiekolwiek argumenty, czy wierzyć, czy nie wierzyć są nic nie warte. Najczęściej każdy wybiera sobie taki pogląd jaki mu jest wygodniejszy, a nie kieruje się faktycznym poznaniem. Jest dzisiaj dostęp do źródeł i korzeni wszelkich wierzeń i można ocenić samemu czy one są wiarygodne czy nie, czy to tylko starożytne mitologie czy mają potwierdzenie w historii. To jedyna droga do prawdy. Wiara jest tylko wiarą, jak by była prawdziwa była by wiedzą.
"Niestety, duża bezkarność jest dla pisania takich bzdur" No niestety.... Wciąż zdecydowanie za mało osób wyjaśnia zakolaka! ua-cam.com/video/OUQus6dXnmc/v-deo.html
I dobrze, że jest to bezkarne. To się nazywa wolność słowa. Problem w tym, że takie gnioty mają duże zasięgi, oraz że ktoś to promuje. Potrzeba właśnie takiej anty reklamy jak tutaj :)
@@LukaszTNT Tak, nie chodzi mi o bezkarność prawną, ale o to, że mało kto umie i chce prostować takie głupoty. A one się szerzą zgodnie z błędem poznawczym, który polega na tym, że jak ktoś powie coś, co jest od prąd, to łatwo przypisuje mu się rację.
@@dariuszmarszalek6948 Ps. Słucham właśnie filmu i Szymon ma rację punktując książkę, bo jeśli ktoś zaczyna krytykę Boga (nie mówię o krytyce religii, bo ja sobie oddzielam Boga od różnych religii), to powinien zacząć od zdefiniowania kim/czym jest Bóg. Tutaj dowiedziałam się na razie, że autorzy opisują Boga - jaki jest -ale ciekawe czy w ogóle rozkminili kim/czym jest Bóg....;)
@@maciekr5351 w twojej zakutej pale te słowa to wybitny komplement. A argumenty same się bronią, obojętne co te patologiczne synapsy w twoim łbie sobie "pomyślą"
Studiuję teologię. Rozważałem zajęcie się apologetyką i pisaniem polemik książkowych do takich publikacji. Widząc ich poziom zastanawiam się jednak czy napisanie takiej książki przeszłoby jako magisterka, bo choć ilość pracy odpowiednia to wymagania merytorycznie do napisania takowej bardziej pasują do pracy na zaliczenie semestru z pojedynczego przedmiotu.
Jest czymś przykrym, że ktoś kto nie rozumie tak prostej przypowieści, wydaje książkę. Jeszcze bardziej przykre jest to, że istnieje taki chłam jak Wysoki Obcasy, który to przedrukowuje. A najbardziej przykre jest to, że rzeczone Wysokie Obcasy są dość opiniotwórcze. Ludzie to czytają. Ludzie tym żyją.
@krzysztofmatuszek ale jest też czymś radosnym taki fakt, że są ludzie, którzy o tym piszą. Brawo.❤ P.S. może faktycznie Polska będzie jeszcze Polską? Oby.❤
Pan Nowak prowadzi też całkiem popularny podcast na temat okołokościołowy. Jako że jestem osobą niewierzącą słuchałem przez pewien czas podcastu z zainteresowaniem. Dawne odcinki miały w sobie coś sensownego i merytorycznego, ale zauważyłem że od jakiegoś czasu uległo to zauważalnej zmianie. Początkowo te podcasty miały nacisk na omawianie różnego rodzaju patologii kościelnych, których jest mnóstwo i nagłaśnianie ich. Natomiast od pewnego czasu widzę że jest tam po prostu chamska nawalanka w religię. Jak próbowałem wrócić po przerwie do słuchania to wymiękłem po kilku minutach. Szkoda, bo potrzeba nam w Polsce merytorycznego podejścia do problemów kościoła i wytworzenia jakiegoś nowego gruntu pod rolę wiary (którą wyznaje nadal większość Polaków) w społeczeństwie i kulturze. Takie książki jak ta omawiana w filmie i obecny podcast pana Nowaka budują jedynie dalszą wojnę polsko-polską i polaryzację społeczną.
Ja rozumiem, że są tematy gdzie niewierzący mają i nawet powinni mieć głos (na przykład sprawa pedofilii) jeżeli chodzi o KK, ale dlaczego oni komentują wewnętrzne sprawy Kościoła? To tak jakby wejść do obcego domu i kontrolować łazienkę, mieszkańcy czyszczą dobrze fugi
@@waclawpieta7493 A jakie to sprawy mają ateiści, które nie dotyczą wierzących? Jeżeli sfera duchowa nie istnieje, jak uważają ateiści, to nie znaczy że sfera materialna ma być pod wyłącznym zarządem ateistów.
Dlatego w Islamie zakazane jest przedstawianie Boga w postaci sztuki etc. bo wiedzą, że to go trywializuje. Potem ludzie mają wyobrażenia, że Bóg to jest dziadziuś na chmurce, którego jak poprosisz to do ci jakąś nagrodę. Boga szukaj w sobie.
@@berakfilip To już sobie odpowiedz we własnym zakresie i samemu szukaj odpowiedzi. Wiem, do czego zmierzają takie pytania i co najczęściej leży u ich podstaw, ale ja nie będę marnował czasu i energii na próby ekspansji czyjegoś ego. W zasadzie to ci odpowiedziałem, a co z tym zrobisz to już nie moja brocha
@arkadiuszp5070 Absurdalne wnioski wyciągnięte na podstawie biblijnych zapisów przedstawione w tej książce są spowodowane tym, że Bóg jest trywializowany poprzez sztukę? Co ma jedno do drugiego?
Stawiam dychę, że w pewnym momencie Wysokie Obcasy użyły stwierdzenia „odważna książka”. Nie ma niczego bardziej bezpiecznego i skalkulowanego niż wydanie antyreligijnej książki w Polsce.
@@gozertraveler858 Głowy za to nie polecą... Nie w Polsce. Odważna książka, to by była o krytyce islamu i migracji bez zmian kulturowych we Francji. Tam nauczyciel został zabity za byle co...
Pomijając czy ostatnie minuty o procesie karnym A.Nowaka były potrzebne w celu omówienia mankamentów powstałej z jego udziałem książki chciałam zaznaczyć, że Szymon znakomicie punktuje tą publikację. W sposób logiczny wyciągana na wierzch nieścisłości, przekłamania i błędy. Znakomicie pokazuje jak autorzy książki kierują się ideologicznymi założeniami, a nie dążeniem do prawdy, do obiektywnej rzeczywistości. Że mają tezy i je udowadniają na siłę i ze szkodą dla rzetelności przekazu. Brawo Szymonie
Współczesne książki od artykułów w wysokich obcasach coraz częściej różni tylko to, że te pierwsze są przepuszczone przez narzędzie do korekcji błędów ortograficznych...
Takich indywidualistów, którzy wyśmiewają kulturę i przeszłość jest sporo. Pewnemu tiktokerowi sam wytknąłem niedawno grzech niedoczytania, tłumacząc, że Jego żart byłby dużo lepszy, gdyby tylko istniało coś takiego jak "przypowieść o Judaszu".
W tym kontekście przypominają mi się ci wszyscy ludzie, którzy prześcigają się kto w młodszym wieku odszedł od religii - dla nich powodem do dumy jest to, że jako 12latkowie zadecydowali o tym, że chrześcijaństwo jest złe i na tej podstawie uporządkowali sobie życie.
@@samsungdrei gdybyś w wieku 12 lat stwierdziła, że rozumiesz chrześcijaństwo i chcesz uporządkować swoje życie według niego, to również bym się martwił.
Ja też odeszłem od chrześcijaństwa w wieku 12 lat, bo uznałem ją za nieracjonalną i ciesze się z tego (w tym czasie mocno interesowałem się religią, czytałem Biblie, analizowałem argumenty za i przeciw wiarą). Nieważne w jakim wieku, jeżeli ktoś dochodzi do słusznych wniosków to jest to coś pozytywnego
Czasem wydawało by się że oczywistych błędów nie mogą popełniać ludzie inteligentni ale chyba jest tak że ludzie po prostu tak bardzo emocjonalnie podchodzą czasem do pewnych kwestii że nie są w stanie logicznie ich przeanalizować. W ogóle mam wrażenie że naszym życiem rządzą emocje a nie umysł nawet jak staramy się być logicznymi.
Cześć Szymon Od kilku dni można znaleźć przerobione wypowiedzi AI Szymona Hołowni w sposób humorystyczny. Kilka starszych osób się nabrało i myślą, że to na serio. Mój znajomy pokazał mi ten film i komentarze i stwierdził, że te osoby nie powinny mieć praw wyborczych... Ja się z tym nie zgadzam. Może kolejny film o tym, jak osoby starsze mogą być manipulowane przez sztuczną inteligencję?
@@siwyk1728 W porównaniu z Witek to jest wręcz wyważonym i ultraspokojnym intelektualistą, który punktuje debili jak chce (co nie jest szczególnie trudne).
@@PiotrPilinko ale stanowisko które objął nie jest od punktowania debili. To mógł robić sobie dalej jako kuglarz w tefalenach, widocznie tylko to ten intelektualista potrafi. Oczywiście oprócz pie...nia głupot które potem sam i jego ludzie muszą w mediach prostować, np to z wycofaniem gotówki. Trzaba żyć w niesamowitym oderwaniu by nie wiedzieć jak ten pomysł jest niepopularny w społeczeństwie nie tylko polskim.
@@PiotrPilinkoniech zgadnę, swoją opinię o witek wyrobiłes na podstawie któregoś posiedzenia sejmu które obejrzałeś w całości bez modyfikacji, a nie z jakiegoś krótkiego materiału obejrzanego w niezwykle rzetelnej stacji tv, w której brzydzą się tendencją I stronnicyzmem.
Już mając 20 lat słyszałem od znajomych, że Jezus był pierwszym komunistą, bo w Dziejach Apostolskich było o wspólnocie, gdzie wszystko było wspólne. Wystarczyło zastanowić się 2 minuty, żeby zobaczyć różnicę między wszystkim po równo a każdemu według jego potrzeb. Niektórzy niestety bardzo powierzchownie wyciągają wnioski. Smutne faktycznie, że to trafia do mainstreamu.
Panie Szymonie co do tej racjonalności i wyborów.. jak napisał to pewnien wybitny psycholog społeczny Aronson człowiek nie jest istotą racjonalną (choć sam pragnie tak siebie postrzegać) lecz racjonalizującą. Czego najlepszym przykladem są tezy stawiane przez autorów książki którą pan omawia :) Pozdrawiam i gratuluję interesującego kanału.
1:15 nie jestem mocno religijną osobą ..powątpiewam w pismo święte ( raczej agnostyk) ale jak już mamy je krytykować to : jak można twierdzić że Jezus myślał tylko kolektywistycznie skoro biblia ma masę przykładów Jezusa pomagającego jednostce wbrew kolektywowi ...np. Obrona ladacznicy przed ukamieniowaniem.
Czy to była ladacznica ? Kobiety w tych czasach nie miały innej możliwości pracy. Były własnoscią mężczyzny, albo nie istniały. Z resztą, nawet gdyby któraś chciała żyć z nierządu, to powinna mieć do tego prawo. Każdy powinien sam decydować o swoim ciele i drodze życiowej.
Jestem ateistą, ale wychowywanym byłem w raczej chrześjańskim stylu (91rocznik). Ogólnie od dziecka przez to zależało mi na tym żeby być dobrym człowiekiem dzięki temu, dlatego jak widziałem kiedy ktoś się popisuje krzywdząc innego żeby zdobyć aprobatę grupy stawałem w obronie słabszego będąc też wypychanym poza tą grupę. I tego też brakuje w dzisiejszych czasach, tak stało się popularne antychrześjaństwo że u młodych ludzi jedyne co widzę to głupotę, brak zasad moralnych i kulturalnych, i ogólną satysfakcję przede wszystkim z dokuczania innym. Przerażające dokąd zmierza świat. Kościół wymaga oczyszczenia, jakieś reformy która wyrzuci tych wszystkich pazernych grubych świń i pedofili a będzie kojarzony z takimi ludźmi którzy faktycznie robią coś dobrego dla społeczeństwa jak ks.Kaczkowski. Pozdrawiam.
Kiedy chodziłem do podstawówki, czyli kilkanaście lat temu, prześladowanie słabszych było powszechne, mimo że niemal 100% dzieci uczęszczało na lekcje religii. A narzekanie starszego pokolenia na pokolenie młodsze istnieje od zawsze :)
@@anka9637 to nie były katolicko wychowane dzieci tylko córki i synowie oświeconych rodziców, którzy żyją w przeświadczeniu jacy to oni mądrzy i dobrzy to nie są więc wiedzą lepiej co jest dobre a co złe i żadnych przestarzałych przykazań ani wartości nie muszą przestrzegać. Krótko mówiąc pato-ateiści o kryształowym sercu którzy katolikami byli tylko po to żeby włożyć białą suknię lub smoking i cyknać fotę na instagrama 😅
@@anka9637 A ja pamiętam, że na początku podstawówki przyjechała do nas pani z Niemiec, która była wyznawczynią Judaizmu - niektóre dzieci okazywały swoje obrzydzenie jej osobą. To były tylko wypowiedzi małych dzieci, ale to pokazuje że wychowanie w katolicyzmie oprócz korzyści może też nieść zagrożenia.
"reformy która wyrzuci tych wszystkich pazernych grubych świń i pedofili" *** Wszystkich nie wyrzuci (tak samo jak łapówkarzy z rządów, sądów, policji, gabinetów lekarskich, kancelarii adwokackich itd.). Co w związku z tym zrobisz? Obrazisz się na ludzkość?
WTF? Ta książka brzmi jak zbiór bredni spisany pod konkretne tezy i skierowany do bardzo konkretnej grupy odbiorców. Jezus Chrystus stanął w obronie skazanej na ukamieniowanie kobiety, nauczał i szanował kobiety w ultra patriarchalnym społeczeństwie, a także pomagał chorym i słabym. Śledząc jego historię można dojść do wniosku, że był nonkomformistą i zwolennikiem indywidualizmu. No, ale pan Nowak i tak wie lepiej :p Nie wiem czy to kwestia gimboateizmu czy potwierdzenie tego, że współcześni ludzie w zasadzie słabo znają i rozumieją Biblię podobnie jak związaną z nią wiarę. Może zerknę sobie na to dzieło jeśli będzie na legimi. Chociaż... Jeśli całość wygląda tak jak przedstawiony tu fragment to obawiam się, że na trzeźwo nie przebrnę.
A ja się zastanawiałam przez chwilę nad kupnem tej "ksionszki" i jak się cieszę, że jednak nawet jej nie dotknęłam... Dzięki Szymon za poświęcenie się!
Jeśli chodzi o kwestie oborcji, to stanowisko formalne kościoła jest taki jak powiedziałeś. Jednak w praktyce często mamy przypadki, nacisków kościoła, aby to prawo zradykalizować. I nie chodzi o zradykalizowanie prawa kościelnego, bo to by było zbyt obciążajace ich ręcę. Kościół naciska na władzę, aby ta zmieniła prawo na bardziej radykalne. Generalnie cieżko jest ogólnie mówić że kościół mówi tak i tak. Bo często wizje kościoła w poszczególnych krajach są różne. Watykan sobie, a my sobie. Nawet widać to poszczególnych ksiądzach czy parafiach. Wiedzą że kosciół watykański mówi tak, ale to dla nas niewygodne więc my powiemy nieco inaczej. Tak aby to nam było przychylniej. Tak wiec autorzy książki mogą mieć rację. Oni patrzą na praktyczny obraz kościoła, a Ty przytaczasz oficjalne wizje Kościoła jako instytucji. To często nie idzie w parze.
W jednym z odcinków mówiłeś, że dawniej ateiści uważani byli za ludzi oczytanych, inteligentnych. Teraz mamy całą serię ateistów, którzy są po prostu przemądrzali i próbują w oparciu o swoje mierne wyobrażenia na temat religii edukować innych, przy czym dotyczy to tylko jednej religii, a o istnieniu innych nie mają zazwyczaj pojęcia.
" którzy są po prostu przemądrzali i próbują w oparciu o swoje mierne wyobrażenia na temat religii edukować innych, przy czym dotyczy to tylko jednej religii, a o istnieniu innych nie mają zazwyczaj pojęcia." Opisałeś katolickie społeczeństwo xD chyba po prostu komuś monopol na bajki o życiu po życiu sie skończył
Niesamowite jest jednak to, że tekst źródłowy, czyli Biblia NADAL, niezmiennie, pozostaje taki sam. I może być odczytywany NADAL tak jak był odczytywany przez 95% czasu istnienia KK. To czego współcześni katolicy nie rozumieją, to tego, że żyjemy w kompletnie NOWEJ erze, po Soborze Watykańskim II, gdzie katolicyzm przeskoczył z zamordyzmu w miłosierdzie. I wszyscy udają, że 2 tysiące lat historii nie ma znaczenia. Dla współczesnego katolika, religia to takie coś co krzewi papież robiący tournee po krajach jak gwiazda rock'a. I obraz dobrego Jezusa. I ciepłe oazowe piosenki. To są owoce posoborowego pluralistycznego kościoła. To NIE są owoce tego jak interpretowano Pismo Św. przez tysiąclecia. W historii kreacji wizerunku nowego katolicyzmu istnieje bardzo precyzyjny ciąg przyczynowo-skutkowy, którego wierni nie chcą widzieć albo po prostu nie wiedzą, że istnieje, bo nie znają nic oprócz uśmiechającego się JP2 z obrazka.
Chrześcijaństwo jest filarem zachodniej kultury, kultury winy. To tylko w tej kulturze nurty jak ateizm i feminizm mogły mieć rację bytu, bo to chrześcijaństwo zasadziło pierwsze ziarna indywidualizmu. Dowodem na tą tezę jest podejście do praw kobiet w krajach kultur wstydu, np. kultury islamskiej czy chińskiej, które bardzo ograniczały owe prawa, a miejscami ograniczają je do dziś.
Powielasz popularny mit. Biblia została napisana w bliskim kontakcie z dziełami Platona i Arystotelesa i na nich się wzorowali. A ateizm, feminizm itp. miały rację bytu dopiero w oświeceniu, wcześniej, w chrześcijańskiej kulturze, były tępione i karane, nawet śmiercią
Trzeba pamiętać, że to z chrześciajństwa wywodzi się komunizm, którego początkowe formy miały typowo religijny charakter. Także to religie tzw axial age jak chrześcijaństwo spowodowały ześwieczczenie społeczeństwa przez co rozwinęły się w Europie oświecenie, liberalizm, prawa kobiet, lgbt itd. Tzw chrześcijańska prawica broni czegoś co jest bezpośrednią przyczyną lewicy.
@@blazej799 W pewnym sensie tak, fakt że wina jest filarem kultury powoduje skupienie na sumieniu jednostki nie grupy, a gdy jednostka może decydować o sobie samej, nie będzie się bać oceny innych, bo sam twórca tej cywilizacji, Chrystus, wystąpił przeciw ówczesnemu społeczeństwu i porządkowi. Nurty ateistyczne nigdy nie miałyby szans powstać w kulturach wstydu, bo te kultury za cnotę nie uznają podążania za własnym sumieniem, a sumieniem kolektywnym, tym co dotknie całą rodzinę itd. W pewnym sensie chrześcijaństwo stworzyło warunki do samokrytyki, która z biegiem wieków stworzyła nurty anty teistyczne, które nie zdają sobie sprawy jak na dobre są związane z religią, do której czują takie obrzydzenie.
@@larethwink4450 ale nurty antyteistyczne są krytkiem jakiejkolwiek religii, a krytyka chrześcijaństwa wynika z tego, że najbardziej wpływa na nasz świat. Każdy przytomny antyteista powie, że już lepsze chrzescijaństwo niż islam, ale to trochę tak jak z pytaniem na co chciałbyś zachorować.
Dzięki za materiał. Zatanawiam się na ile, pomimo jednoznacznie krytycznej opinii, ten materiał nie posłuży jako reklama samej książki i nie poprawi wyników sprzedaży.
Nazywajmy rzeczy po imieniu. To po prostu nie jest gimboateizm, ale - w istocie rzeczy - coś co powinno zostać nazwane i z całą stanowczością napiętnowane, jako patoateizm, bez jakichkolwiek wartościowych treści.
Pan Nowak jest osobą szkodliwą społecznie i niestety obrzydliwym dziadersem(to przez tę osobę zrozumiałem co młodzi mogą mieć na myśli używając tego słowa :D). Kiedyś go słuchałem, czytałem, ma jakieś tam wartościowe książki(jak dla mnie np. Gomora pisana z Obirkiem), ale one mało dotykają religii stricte jako takiej, tylko instytucji. Ale jak się słuchało jego programów, to tam w kółko walił w 2-3 tematy, bardzo namiętnie też porusza tematy seksualności. Jak miał jakiś program z pewną panią(nazwy programu nie pamiętam, ale do odszukania w ramach serii wysłuchanie sprzed około pół roku), który dotyczył medycyny estetycznej, to wręcz obleśnie niemal co zdanie musiał powiedzieć "wybielanie odbytu", bo to takie dziwne i zabawne dla starego dziadersa, który próbuje być nowoczesny, bo hejtuje religię. I chyba tyle warta jest jego obecna twórczość. Nawet jak porusza tematy polityczne na niektórych kanałach, to i tak wychodzą na wierzch jego fiksacje... No i sam gdzie przyznał(w reportażu pana Zielke "Bagno" są cytaty i nagrania), gdzie sam przyznał że robi to dla kasy i tylko po to.
@@abitw210 każda patologia, fanatyzm i puszczenie poręczy rzeczywistości jest szkodliwa, niezależnie od tego, którą teoretyczną strukturę ktoś reprezentuje. Nowak jest chyba ateistą, tak jak ja, co nie oznacza że z automatu mam akceptować każdą jego kretyńską wypowiedź tylko dlatego, że podzielamy pogląd w jakimś temacie.
Świetny materiał! A z ateistami to już tak jest. Mówiąc bardzo skrótowo - przeważnie są to ludzie z dużym nieładem w swoim życiu, spowodowanym odejściem od dekalogu na rzecz obyczajowego "róbta co chceta", a wojujący ateiści to są ci pogubieni już na maksa, dopuszczający się jawnego zła. Autor tego gniota widać odreagowuje skandal, którego jest bohaterem, kwestionując i próbując skompromitować źródło moralności, której zasady sobie totalnie zlekceważył, oraz podtrzymać swój własny status obrońcy prawa. To jest zachowanie z punktu widzenia psychologicznego bardzo przewidywalne:, typowe.
ja, do argumentacji ateistów dodam tylko, ż Jezus nie wymyślił maszyny parowej, a mógł - tak osłabił naukę i kulturę, że dopiero po blisko 2000 lat od założenia chrześcijaństwa ludzie wymyślili telewizję i polecieli w kosmos
Nie ważne w mediach kto ma rację, tylko kto ma pieniądze na młotkowanie ludziom, że nie ma dobra i zła. Z jednej strony podważają autorytety moralne a z drugiej promują prostytucję. Mówią, że przypadkowe kontakty seksualne nie szkodzą bardziej niż inna praca a z drugiej walczą ze smogiem dla naszego zdrowia.
To prawda co do KRK i przykazań. Kościół katolicki interpretuje 10 przykazań według własnego pomysłu. Prowadzi to do tego że jest to bardzo dalekie od tego co mówi Bóg.
Jestem katolikiem i uznaję wagę religii zorganizowanej (uważam, że człowiek, który nie chodzi do kościoła sam się naraża na utratę wiary) ale: 1- a propo owcy w stadzie- nie czytałem książki i nie znam całości, ale to zwyczajnie prawda, że katolicyzm zakłada, że społeczność (Kościół) mając obowiązek ochrony każdego swojego członka ma też prawo informowania swoich członków co uznawane jest za dobre a co za złe (czyli wyrównywania poglądów etycznych). Np. Niche pisał, że jego zdaniem stoi to w opozycji do histerycznego faktu istnienia jednostek wykazujących zdolność bycia ponad to. Ja osobiście uważam, że ta myśl jest nie tyle fałszywa, co zwyczajnie zbędna, ale taka myśl istnieje 2- a propo "Bóg powiedział do Adama". No owszem w piśmie Ewa powstała kilka wersów dalej, ale przecież każdy się zgadza, że to przenośnia. To prawda, ze w całym piśmie świętym Bóg rozmawia z znacznie większą ilością mężczyzn niż kobiet (bo rozmawia z kobitami też- tak z kieszeni św Miriam (matka Jezusa), żona Abrahama (wysłaniec boga mówi jej, że za rok będzie przy nadzieji),...). Po prostu zapis Pisma Świętego łącznie z jego nawet najnowszymi tłumaczeniami powstał w całości w okresie społeczeństwa rządzonego przez mężczyzn, w korym to mężczyzna był reprezentantem rodziny. Gdyby prorok pojawił się w czasach dzisiejszych, może byłby kobietą, ale w starożytnej Palestynie Bóg wzywając kobietę do prorokowania zwyczajnie sam sobie podstawiłby nogę. W jednym zgadzam się autorami książki- Kościoły (także wschodnie i protestanckie) maja obszerną historię pozostawania za zmianami społecznymi i w każdej epoce tworzyło to rozłamy w wnętrzu grupy nazywanej chrześcijanami
Bardzo mądre konstruktywne i krytyczne myślenie. Uwielbiam materiały Szymona. Mimo odmienności w wielu poglądach, jako ateista, mam wrażenie że z Szymonem częściej się zgadzam niż z ludźmi z "mojego" zakątka ideologicznego
Szymonie, dobrze, że te materiały tworzysz. Jedynie mam nadzieję, że trafi to do jak najszerszej publiczności, zwłaszcza tej nie będących po drodze z kościołem..
Ja sam jestem agnostykiem, i nigdy wcześniej nie wstydziłem sie do tego przyznać. Jednak od pewnego czasu wolę o sobie mówić, ze jestem niewierzącym chrześcijaninem lub kulturowym chrześcijaninem, bo nie chcę aby ktokolwiek utożsamiał mnie z prymitywizmem argumentów gimboateistów.
Myślę że ta książka jest dla ludzi, którzy CHCĄ tak a nie inaczej myśleć i nawet im się nie chce myśleć. Ale otulone jakimś rewelacyjnym hurrraaaa znaleźliśmy prawdziwe oblicze tej religii
Ta książka wynika z tego, że dzisiaj KK, który opiera się na naukach Chrystusa, robi się chłopca do bicia. A że temat jest na czasie i tytuł jest głośny to ktoś postanowił to spieniężyć i wyznawcy gimboateizmu mu w tym pomogą i potwierdzą sobie swoje własne przekonania tym "dziełem". Zawsze bawi mnie robienie z chrześcijaństwa zła tego świata tylko dlatego, że jego wyznawcy robili różne mniej lub bardziej złe rzeczy. Bóg dał ludziom wolną wolę i to od nas samych zależy jak z tego korzystamy.
Mnie zawsze bawi to, że tacy ludzie odcinają się od korzeni cywilizacji, w której wyrośli oraz to, że ich moralność, równość i parę innych zasad w gruncie rzeczy wyrosła na bazie chrześcijańskiej, nawet jeśli w pewnych aspektach ich poglądy są niezgodne z poglądami chrześcijańskimi.
@@xaarimar1698i tak i nie, ale gimboateiści mocno hiperbolizują problemy KK, tak jak i materiały pewnych mediów często podają fakty z czapy wzięte i o określonej narracji. Sekielscy dobrą kasę robią na tym obecnie dlatego tworzą "dzieła", których wiarygodności nikt nie będzie chciał weryfikować. A najlepiej walić w papieża bo ten się nie może obrronić.
no właśnie, a też młode pokolenia zapomina ile pokolenie ich rodziców i dziadków zawdzięcza KK, gdzie kościoły były miejscem WOLNOŚCI gdzie część kapłanów przypłaciła życiem. Ludzie po prostu zapomnieli, a dodatkowo też nie zauważają, że wpływ KK w Polsce mocno spada i dalej się uważa, że jeden czy drugi biskup ma wpływ na życie Polaków.
@@xaarimar1698 Kościół? Naprawdę sądzisz że na przykład to, co się wydarzyło w Dąbrowie to jest "Kościół"? "Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy lubią chodzić w długich szatach, kochają pozdrowienia na rynkach, pierwsze krzesła w synagogach i pierwsze miejsca na ucztach. Pożerają oni domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci otrzymają surowszy wyrok."
Znak naszych czasów: pisanie książki, artykułu, pracy naukowej na podstawie słyszanych opinii, a nie materiałów źródłowych. Gimboateizm w pigułce. My jak ludzkość jesteśmy poprostu zgubieni 💀
Taka książka niewiele różni się od Nowego Testamentu w sumie, który też jest napisana na bazie zasłyszanych historii, czy wręcz źródło: objawiono mi to we śnie.
@@MankindDiary tyle, że Biblia to nie "książka na temat książki". Nie recenzuje żadnego innego dzieła 🤦🏼🤦🏼🤦🏼. Ja tu mówię o recenzowaniu książki bez jej znajomosci, co właśnie robią autorzy. Chuj z tym czy w Biblii coś objawiło się we śnie, czy powiedział to facet z bociani skrzydłami i aureolą nad głową - chodzi o to, że Biblia pomimo fantastyki zawartej w niej ma moralny przekaz i zbiór zasad, które pomagały ludziom żyć lepiej. A w szczególności Nowy Testament. Przykład - przypowieść o miłosiernym samarytaninie: Facet zostaje napadnięty i wrzucony do rowu. Ani faryzeusz, ani inni rodacy mu nie pomagają, a z pomocą przychodzi Samarytanin, który w panującej opinii pochodzi z kraju skurwysynów. Morał? Nie oceniają ludzi po pozorach. Ma to zastosowanie w życiu? Ma, więc chuj z tym że mówi to jakiś dziadek w chmurach, czy inna fantastyczna postać. Biblię można zdemitologizować pozbawiając wątków fantasy i nadal znalazłoby się w niej wiele mądrych rzeczy (oczywiście głupcy też są, ale nie tylko głupoty)
Szymon..widac ze niewiele wiesz o poczatkach chrzescijanstwa..Piotr uwazal. Ze Droga..czyli nauka Jezusa jest przeznaczona tylko dla Żydów..natomiast Pawel..faktyczny tworca tej religii uwazal ze chrzescijanstwo powinno byc uniwersalne..moze bys cos poczytal? Moze na poczatek Dzieje apostolskie?
On to wie - a pismo zna dużo lepiej od Ciebie ignorancie - wychowywał się w rodzinie teologów. Bierz zabawki i idź do innej piaskownicy - nawet poprawnie po polsku pisać nie potrafisz.
Tak, tak Bóg. Bóg to, Bóg tamto. A co wy wiecie o tym Bogu? Tyle co przeczytaliscie i tyle ile wam powiedzieli. A powiedzieli w taki sposób by do was to trafiło, byście się tym zainteresowali i ich wspierali. Cel osiągnęli, staliście się członkami jakiejś wspólnoty i propagujecie jej założenia. A przy okazji macie satysfakcję że robicie coś co (jaki się wam wydaje) da korzyść w przyszłości.
Oczywiście, że w Dekalogu nie chodziło o dosłowny zakaz zabijania, bo miałby się on nijak do całego kontekstu ST. Ot, kilka akapitów później jest tłumaczone, że można skatowac niewolnika na śmierć, co już by przeczyło dosłownie pojmowanemu "nie zabijaj".
Mamy piękne przykłady w dzisiejszym świecie tego co się dzieje gdy rządy lub ludzie dbają tylko o swoje indywidualne poglądy nie uwzględniając praw Bożych i do czego to prowadzi patrz np dzisiejsze USA lub Chiny
Narracja Szymona 1. Mówi że warto rozmawiać z krytykami chrześcijaństwa 2. W następnym zdaniu zaprzecza samemu sobie od razu mówiąc że książka takiego krytyka nie nadaje się do dyskusji. 3. Od razu mówi ci co masz myśleć i z jakim nastawieniem masz słuchać jego recenzji 4. Przedstawia jedyną słuszną interpretację przypowieści o pasterzu i zaginionej owcy. Odrzucą wersję autora książki w oparciu o swoje przekonania o niebezpieczeństwie czekającym na samotną owcę, których nie popiera żadnymi argumentami. Na tym etapie odechciało mi się słuchać dalej, nie sądzę że warto
A dalej jest tak samo. Ja zawsze się zastanawiam, ile w tym jest jego własnych deficytów intelektualnych, ile ideologicznych uprzedzeń, ile świadomej, półświadomej i nieświadomej manipulacji. Przerażające jest to, że jest tyle owiec, które za tym idą i tego nie widzą. I jeszcze będą uważać się za indywidualistów😁 Na szczęście całkiem sporo jest tych, którzy widzą, że chłop bredzi
@@dariuszmarszaek9193 jestem pozytywnie zaskoczony widząc że mój post miał tu pozytywną odpowiedź. Patrząc po komentarzach to bańka Szymona ma sporą odklejkę, a tutaj proszę, baza. Nie znam Szymona na tyle żeby znaleźć przyczynę tego fałszu, trudno powiedzieć.
1&2: Bo ta książka nie jest krytyką chrześcijaństwa, przytoczone przez Szymona fragmenty (nie czytałem całości) są o rzeczach których nikt nigdy nie głosił. Dlaczego akurat katolicy mieliby z tym polemizować? 3. ?? Po to ludzie robią i czytają recenzje. Żeby przekonywać/wiedzieć co inni myślą. 4. Interpretacje, której Kościół naucza od zawsze i każdego. Dlaczego Katolik miałby się przejmować naciąganymi interpretacjami? Absolutnie wszystko mogę sobie interpretować w dowolny sposób, tylko że to nie ma sensu.
Po co przedstawiać w książce krytykującej chrześcijaństwo interpretację przypowieści, której żadna z denominacji nie popiera i pokazywać ją jako interpretację chrześcijańską?
@@ermin2248ludziom.ssie nie chce. Ci co nie wierzą często mowia żeby im Boga pokazać. Aale jak chcesz zobaczyć skoro nie chcesz bo nie wierzysz. Dlaczego Bóg miałby odpowiadać komuś kto w Boga nie wierzy.
Cała ta książka jest oparta na błędzie Strawman w którym się przedstawia fałszywie lub wyolbrzymia argument przeciwnika by łatwiej się tą stronę atakowało. Chciałbym zaznaczyć, że jeśli ich pozycja jest prawdziwa, to dalej nie daje im to pozycji do stawiania argumentów dotyczące moralności. Jeśli jesteśmy tylko i wyłącznie materią w ruchu, to z jakiego powodu mamy się przejmować jak jedna materia w ruchu spowoduje śmierć drugiej materii w ruchu? Jeśli nie ma absolutnego metafizycznego dobra, to mówienie w kategoriach prawdy i fałszu jest totalnie bezcelowe co powoduje, że ich pozycja moralna jest całkowicie arbitralna.
Zdaje się że mylisz kategorie etyki i metaetyki, bo owszem intuicja moralna jest subiektywna, ale podzielana przez większość ludzkości więc i intersubiektywna. Ponadto istnieją systemy etyczne takie jak humanizm, które wewnątrz swojej konwencji są obiektywne i z ich pozycji można atakować inne systemy etyczne. Nie ma żadnej trudności, że stworzeniem etycznego systemy bez metafizycznego absolutu tak jak nie ma problemu z rozpoznaniem, jakie działania mogą potencjalnie maksymalizować szczęście danej osoby (też potrzebujesz absolutnego metafizycznego szczęścia? Albo absolutnego recenzenta filmowego by rozpoznać, który film jest technicznie lepiej wykonany). I tak na koniec szczerze jakie znaczenie na moralności miałoby istnienie Boga?
@@bunny82721 Nie, nie mylę się, gdyż ja zadałem pytanie dotyczące co pozwala na formułowanie tego typu stwierdzeń w tym konkretnym paradygmacie, więc jest to pytanie z zakresu metaetyki, ponieważ zadaje pytanie dotyczące co pozwala uprawiać samą etykę (czyli jakie kategorie są potrzebne by etyka była możliwa). W jaki sposób "wewnątrz swojej konwencji" są obiektywne? Chciałbym się w takim układzie zapytać w jaki sposób masz dostęp do uniwersaliów w tym systemie? Gdyż ja nie mam zarzutów, że one sobie są, ja je krytykuje bo opierają się o arbitralne kategorie, których nie można wykazać i ugruntować w rzeczywistości (biorąc pod uwagę wasz paradygmat). Co do stwierdzenia, że można stworzyć system etyczny bez metafizycznego absolutnego dobra, można tylko dalej to będzie oparte o subiektywne kategorie, których nie można dowieść w sposób obiektywny, jeśli tak jest, to ty nie masz w tym momencie narzędzi do tego by krytykować "moją" moralność, gdyż jest tak samo arbitralna jak twoja(według twojego światopoglądu). Jeśli chodzi o miary szczęścia, miernik ten jest dość dziwny z twojej strony, gdyż samo słowo nie ma de facto punktu odniesienia do czegokolwiek. Twój sposób rozumowania co do "rozpoznania" potencjalnie maksymalnego szczęścia jest też dziwny, bo jeśli to jest case, to nie ma nic złego w tym, bym krzywdził innych ludzi, gdyż mi to sprawia największą satysfakcje i szczęście, albo jeśli wyjdzie z danych, że orgazm daje jednostkowo i w najkrótszym czasie najwięcej przyjemności to dalej według twojej definicji jestem cholernie dobrym i szczęśliwym człowiekiem czyż nie? Porównanie do recenzenta filmowego, który rozpoznaje, który film jest najlepiej wykowany technicznie, nie jest tym samym co dylematy moralne, więc analogia jest z dupy. To o co ja proszę, to o uzasadnienie epistemologiczne twoich twierdzeń czyli w jaki sposób można je zweryfikować. Podsumowując, dalej w ateistycznym światopoglądzie nie masz podstaw do tego, by w ogóle określić jakiegokolwiek poczynania drugiego człowieka są dobre i złe, bez obiektywnego określenie dobra i zła stąd jest potrzeba istnienia chrześcijańskiego Boga, który to zapewnia, ponieważ w sposób naturalny nie możesz tego poznać, czyli jest potrzebne objawienie, a to objawienie mówi nam, że jesteśmy stworzeni na jego obraz, co daje nam niepodważalną wartość i godność(podejrzewam, że zaraz napiszesz komentarz co do weryfikacji tego typu twierdzeń, lecz odpowiadam ci na pytanie co zmienia istnienie Boga chrześcijańskiego do obiektywności moralnych twierdzeń w naszym paradygmacie). Mogę nawet stwierdzić, że samej wiedzy czy logiki nie jesteście w stanie wykazać w waszym światopoglądzie, co was dyskwalifikuje z jakiejkolwiek debaty. Jeśli prawda i fałsz nie istnieje, to nasza dyskusja nie ma żadnego znaczenia.
@@brzozkatv9229 Ciekawe, ale niestety oparte na jednym, ale błędnym założeniu, że Bóg jakkolwiek by w moralności pomógł. Zadaj sobie pytanie, czy dany czyn jest dobry obiektywnie, bo Bóg tak twierdzi, czy dlatego że jest dobry sam w sobie? Jeżeli ta pierwsza opcja to jest moralność subiektywna (w twoim rozumieniu arbitralna!), a jeśli druga to Bóg nie jest do niczego potrzebny. Dalej idąc, każdy kodeks jest obiektywny w tym sensie, że a) może być stworzony bezstronnie oraz b) może być niezależny od poznającego go podmiotu. Obiektywność nie jest równa ani wieczności, ani uniwersalności i żadnej takiej definicji obiektywności nie znajdziesz, mogę się już teraz założyć. Cała argumentacja opiera się na dwuznaczności pewnych intuicji, bo nie chodzi tutaj o obiektywność a absolutność. Bo podstawą etyki nie jest metaetyka, tylko nauki społeczne i miernik pragmatyzmu danych czynów (tak tworzymy kodeksy prawne). Zgodziłbym się z J.L Mackie, że każde zdanie o metaetyce w sensie "to jest metazłe" albo "metadobre" jest automatycznie fałszywe, bo nie odnosi się do niczego istniejącego. Ale: Metazło nie równa się złu. Metadobro nie równa się dobru. Analogicznie każde zdanie o fikcyjnych postaciach jest analitycznie fałszywe, bo nie odnosi się do niczego w rzeczywistości. Dalej zupełnie nie podałem żadnej definicji szczęścia, to był przykład. Nawet gdybyś miał rację, że nie mogę określić, czym jest dobro, a czym zło to można krytykować chrześcijańskiego Boga reductio ad absurdum, wykazując, że łamie swoje własne prawo. I na koniec popełniłeś największy błąd, być może inspirowałeś się tak zwanymi "presupozycjonistami" (mam nadzieję, że sam na ten absurd nie wpadłeś) jak chcesz, możemy to przedyskutować, ale nie radzę. Ps. Zapomniałbym nie ma czegoś takiego jak: "światopogląd ateistyczny".
Zgadza się. Jeśli istnieje, to można bez większego oporu, nazwać go wyjątkowo parszywym sadystą. Trudno inaczej wytłumaczyć dlaczego są takie mechanizmy na świecie. Nowotwory, dzielenie ludzi na lepszych i gorszych pod względem intelektu i wielu innych (genetyka), nieustająca rzeź między zwierzętami czy też nawet prozaiczne zasady grawitacji, które robią krzywdę wszystkiemu na tym świecie. Nakreślony przez was miłosierni Bóg, to w rzeczywistości psychopata bez jakiejkolwiek kontroli. Moje spotkanie razem z nim, skończyło by się splunięciem w jego stronę.
Ja przestałam być wierząca po przeczytaniu Starego Testamentu. Myślę, że to zarazem najbardziej zachęcająca i zniechęcająca do chrześcijaństwa pozycja, i nic lepszego pod tym względem już nie powstanie. Natomiast omawiana w odcinku książka to jakiś oderwany od rzeczywisty chłam
Koszulki i kubki w naszym sklepie: zalezy.pl/
Fajnie, każdy popełnia błędy ale w tej chwili jest to fałszywa flaga bo Islamiści to jawni pedofile i ich moralnosc jest systemowo zła, czysto, zła, nie można gwałcić i bić dzieci, to jest popierdolone.
Dziękuję!
Jasiu ... KRK to nie jest Chrześcijaństwo. KRK przejął kontrolę nad Chrześcijaństwem. tak samo jak nad państwem polskim przejęli kontrolę SOWIECI i kontrolują system po dziś dzień. ale to że mówią w języku polskim, nie czyni ich Polakami.
Owieczki ne wojowaty.
Robisz dobrą robote, stałeś się pasterzem ;) mnie do religii przekonała teoria hiper ewolucji, czyli to że ewolucja to droga od zwierzęcia do istoty boskiej. Bóg nienawidzi zwierzęcej natury człowieka, zakaz grzechu oddzałowywujke na efekt ewolucji w przyrodzie, prowadząc do ukeirunkowanej ewoilucji istoty w stronę boskości. Sam kult Jahwe może aktywować ewolucje w boską istotę. Bo prawa ewolucji nie da się wyłączyć, organizm zawsze przyzstosowywuje się do tego na co oddziałowuje. Hiper ewolucja nie tylko tumaczy dlaczego religia jest potrzebana i sensowna ale i jest dowodem na istnienie boga, bo ten bóg jest dosłownie naszym stwórcą, skoro pochodzimy od małp, aby stać się człowiekiem musimy przestrzegać praw boga, któy uważa się za naszego stwórce. A więc jest on Faktycznym Stwórcą rasy ludzkiej wedłóg nauki świeckiej. Pozdrawiam.
Jesli chodzi o Betlejewskiego to mam pewną ciekawostke. Ostatnio postanowiłem napisać komentarz pod jego postem na FB, w którym merytorycznie skrytykowałem jego przekonania + wkleiłem link do filmu Szymona na jego temat. Po jakimś czasie Betlejewski usunął ten komentarz i zbanował moje konto. I pewnie nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jednocześnie Betlejewski umyślnie zostawia niemerytoryczne krytyczne komentarze gdzie np jest wyzywany. I to jest świetna taktyka - usuwać merytoryczną krytyke, a zostawiać komentarze gdzie jesteś wyzywany, bo wtedy nikt nie może ci wytknąć cenzury, a jednocześnie nikt nie pozna krytyki twojej twórczości.
Ja próbowałem z nim dyskutować ale to jest pierwszy dzban Rzeczypospolitej Polskiej. Najgorzej, że kilka-kilkanaście tysięcy ludzi łyka wszystko co on tam wypisuje
plus "fajnie" może grać karta "patrzcie jacy obrońcy chrześcijaństwa są wulgarni, nie potrafią krytykować konstruktywnie szerzą tylko hejt" potem ktoś wejdzie w komentarze gdzie widzi takie komentarze i przyznaje racje Betlejewskiemu
@mateusz3308
Czego się spodziewasz od faceta który w ramach "performance" nagrał filmik na którym wali konia na klatce schodowej w bloku którego mieszkanka została zamordowana przez lewicową mafię.
@@modernday757i dlatego najlepsza taktyka to zachowanie spokoju i dobre wychowanie. Język Marty Lempart jest najgorszym rozwiązaniem.
Ja ostatnio jego post zgłaszałam jako mowa nienawiści, bo twierdził, że bycie wierzącym to choroba psychiczna. FB stwierdził, że takie teksty są zgodne z jego standardami.
Akurat mam tę książkę i planuje omówić na live. Są tutaj smaczki zaprzeczania sobie w przeciągu kilku zdań, np. mówią, że Jezus kontynuuje bezrefleksyjne trzymanie się Bożych nakazów, ale potem mówią ,że Jezus potępiał bezrefleksyjne prawo czystości Żydów itd.
Przy okazji warto dodać, że Pan Nowak ma zarzuty o płatną protekcję pedofila, a napisałem o tym tylko dlatego, że niedługo ma wybuchnąć spora afera :P
tak szczęśliwie się składa że Szymon wspomina o tym po 13:00
Nie oglądam Twojego kanału, ale lubię grillowanie słabych produkcji.
I PRZY-PAD-KIEM akurat wychodzi książka. No, ateistę przesladują...
Nie mogę się doczekać!
Tylko proszę zostawić tego liva jako niepublicznego, jak już się skończy.
Dokładnie tą książkę polecał nam w trakcie wykładu tydzień temu wykładowca od historii filozofii. Przeczytał tylko krótki fragment, sugerujący że Jezus nie potrafił panować nad swoim gniewem. Już wtedy argumentacja autorów wydawała mi się nie dość że nieuczciwa, to z góry silnie nastawiona pod tezę pokazania że chrześcijaństwo jest wewnętrznie sprzeczne i w ogóle złe, ale aż takich perełek to się nie spodziewałem. W sumie przykra sprawa, bo gość wydawał się być spoko wykładowcą tak poza tym.
Dodać mogę, że jestem agnostykiem, ale tak nierzetelna argumentacja wobec religii (nie tylko religii) po prostu boli. Fakt, że nawet ktoś o pozycji doktora filozofii, będący wykładowcą uniwersyteckim promuje taki wyraźny chłam umieszczę jako kolejną pozycję na mojej rosnącej liście powodów aby stracić wiarę w polskie studia (a jestem dopiero na pierwszym roku...), choć chciałbym mieć chociaż nadzieję w to, że pan doktor filozofii się nie doinformował lub że nie przeczytał jeszcze całości, zamiast świadomego robienia promocji tej książce.
Zjazd ateistów:
Po przywitaniu wszyscy ateiści poszli pogrozić Bogu, pokazać jak sobie świetnie radzą bez niego.
Wszyscy skaczą jak najwyżej krzycząc "Boże, Ty chu*u, Nic nam nie zrobisz!" itp. Tylko jeden facet siedzi na kamieniu i czyta gazetę.
Podchodzi do niego przewodniczący zjazdu i pyta:
-A czemu Pan nie bluzga na Boga?
-Bo w niego po prostu nie wierzę.
Twój wykładowca nie czyta gazety...
@@crank1985 Zajebiste. Zapamiętam to sobie xD
Mogę wiedzieć jaka to uczelnia?
@@leszeks5631 Uniwersytet Szczeciński
Moja wiara w edukację wyższą znikła bezpowrotnie kiedy doktor psychologii, wykładowca uniwersytecki z wieloma latami doświadczenia w terapii systemowej, polecił mi zainteresowanie się programowaniem neuro-lingwistycznym, które jest systemem, pozbawionym jakichkolwiek podstaw empirycznych, stworzonym przez ludzi którzy nawet nie studiowali psychologii i którego jedynym celem istnienia jest sprzedawanie biletów na seminaria.
Dość to ironiczne, że Wysokie Obcasy reprezentujące ideologię kolektywistyczną i praktycznie zwalczające indywidualizm wytykają chrześcijaństwu kolektywizm. Według nich chyba możesz jedynie być indywidualistą tylko w ramach ich kolektywu :P
Bardzo trafna uwaga. Pewnie dlatego ze to nie "ich" kolektywizm. A w świecie narracji ta konkurencyjna jest zła bo nie "nasza".
najgorsze, że ludzie związani z gazetą, czy tvn promują takie filozofie, które nie pasują do filozofii osoby, która prawie od 30 lat jest ateistą, więc chcę także zwrócić uwagę, że nie trzeba czytać gazety, żeby być ateistą, a jednak prawa strona próbuje ateistów zebrać w jeden worek pt. jesteś ateistą, bo czytasz wyborczą ;)
Boki można zrywać!
@@badziewnykanatomasza9456 Jaka prawa strona?
@@badziewnykanatomasza9456 Kto konkretnie po prawej stronie próbuje zebrać ateistów w jeden worek?
Jak powiedział kiedyś Jerzy Dobrowolski, "nie ma nic gorszego niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję".
A najbardziej śmieszą mnie pseudomagistry nauk nieistotnych próbujący obrażać i mieszać z błotem wiarę katolicką, kiedy ich największym życiowym dokonaniem jest zawinąć megarollo tak, żeby się nie poparzyć
Łatwiej sprowadzić do jednego shiperbolizowanego stwierdzenia: "swój papier wyrzuć do kosza." Ale też mi się podoba.
Obawiam się, że jednak złe intencje.
A czy to nie kształcąc stajemy się inteligentni? Wydaje mi się, że to właśnie konsumpcja wiedzy stymuluje mózgi.
Ja tylko krytykuję formę cytatu, bo się pewnie wszyscy zgadzamy- problemem jest ten co jest tylko wpół-wykształcony, ale co się nosi jakby był wyrocznią
@@darekprat4676 Niby tak. Ale jest to na tyle nie wielki wpływ, że można go pominąć. Gdyby tak było, że odpowiednio długo się ucząc człek stawałby się bardziej inteligentny, to każdy głupiec mógłby zostać geniuszem. Z Rafonixa nie staniesz się Einsteniem nawet jeśli przyswoisz całą wiedzę Alberta.
Każdemu kto przeczyta ten komentarz, życzę dobrego dnia.
@PalczakWombiasty Twoja empatyczna sugestia działa.Serio. Dziękuję. Wzajemnie.❤
Dziękuję Panie Szymonie oraz zespołowi 😊 Bardzo cenię Pana treści oraz komentarze religijne. Bóg zapłać ❤
Dziękuję za recenzję, książka już zamówiona.
Lata temu czytałem książkę "psychologia tłumu" tam było to mniej więcej tak wyjaśnione,że im bardziej abstrakcyjna nie podparta dowodami ,ale emocjonalnie nacechowana myśl ,która się powtarza tym większe szanse ma pociągnąć za sobą tłum . Jest tylko jedna dobra figura retoryczna- powtarzanie.
Wypisz wymaluj istnienie Boga.
Tak , słuchając rozmów pana Artura Nowaka tez zauważyłem że juz dawno wybrał drogę komercyjną polegającą w jego przypadku na działaniach antykatolickich @@waclawpieta7493
Dobra książka! Ma ok 100 lat, a wszystko jest aktualne.
Jak zwykle dziękuję za komentarz. Z panem można się zgadzać lub nie, natomiast pańskie komentarze, zawsze są warte wysłuchania. Pozdrawiam
Jego komy są na poziomie gimbojatolicyzmu😂😂😂😂
Szymon, a spróbuj zrobić taki eksperyment: nagraj film, w którym opowiesz swoim widzom o tym co KK naprawdę naucza na temat aborcji, a nie o swoim wyobrażeniu na ten temat, co tutaj zrobiłeś. Bo nie, KK nie zezwala na dokonanie aborcji w celu ratowania życia matki. KK co do zasady nie zezwala na aborcję NIGDY. Jedyne co jest dozwolone w sytuacji zagrożenia życia, to podejmowanie takich form leczenia, przy których istnieje ryzyko (ale nie pewność) że dojdzie do poronienia. Natomiast samo poronienie nie może być celowe.
I żeby nie było żadnych wątpliwości, przytoczę faktyczne nauczanie KK na ten temat. Pius XI:
"„W sprawie >>wskazań lekarskich lub terapeutycznych>Nie zabijaj
Dzięki za czujność, jak tylko o tym zaczął mówić to miałem zgrzyt wewnętrzny. KK i aprobata aborcji...wtf?
"Ale zabicie wprost dziecka jako środek do tego celu (ratowania życia matki) nie jest dozwolone" - jeśli rozumieć aborcję jako zamierzone działanie poświecenia życia dziecka w celu ratowania życia matki to tak, KK jest przeciw aborcji. Ale co do zasady podwójnego skutku (którą można znaleźć w katechizmie KK), jeśli skutkiem ratowania matki może być śmierć dziecka to KK to dopuszcza. Nie słyszałem, żeby Szymon powiedział coś innego. Tak jak skutkiem obrony życia podczas wojny, może być śmierć nieprzyjaciela. W wojnie obronnej można też "przedobrzyć" i z obrońcy łatwo stać się agresorem. Oczywiście, ustalenie w konkretnym przypadku, czy dane działanie medyczne jest potrzebne i proporcjonalne do zagrożenia może być trudne i zależeć od indywidualnej oceny matki lub lekarza, aktualnej wiedzy medycznej, sumienia. No ale jeśli chodzi o życie człowieka to nie można spodziewać się łatwych wyborów a słabe zakazy raczej sprzyjają łatwym wyborom. Tak mi się wydaje.
@@krzysiekkozowski6741 " jeśli skutkiem ratowania matki może być śmierć dziecka to KK to dopuszcza"
Dokładnie tak, tylko że kluczowe jest słowo "może". Dopuszczalne jest stosowanie leczenia, które może się skończyć poronieniem (ale odnośnie takich sytuacji trudno w ogóle używać słowa "aborcja"), ale niedopuszczalne jest celowe dokonywanie aborcji, niezależnie od sytuacji. Zasada podwójnego skutku dopuszcza dużo, dużo węższy zakres sytuacji oraz metod leczenia niż gdyby KK po prostu pozwalał na aborcję w przypadku zagrożenia życia
@@Nazwex W takim, żeby mieć pewność czy nie bijemy tutaj chochoła, pojawia się pytanie: jak częste są takie sytuacje?
np. ile rocznie w Polsce jest sytuacji kiedy trzeba dokonać aborcji, żeby uratować matkę, po wykluczeniu sytuacji, gdzie dziecko 'może' umrzeć';
@@antkot1897 Prawdopodobnie kilkadziesiąt-sto kilkadziesiąt rocznie, bo mniej więcej tyle wykonuje się w Polsce aborcji z powodu zagrożenia życia i w żadnej z nich aborcja nie byłaby dozwolona, gdyby obowiązywało u nas katolickie prawo.
A tu jeszcze jeden fajny cytat Wolfganga Pauliego:
„Cóż, jak widać nasz przyjaciel Dirac ma swoją religię, a jej pierwsze przykazanie brzmi 'Bóg nie istnieje, a Paul Dirac jest Jego prorokiem'.”
Nie jestem katolikiem, ale szacun za ten materiał :)
Nigdy nie jest za późno żeby się nawrócić.
a to szkoda że uległes lewackiej antyreligijnej ideologii
@@FremenOO7 A ten by tylko nawracał!
Ja wiem, że seria katolicyzm polsko-jasełkowy jest dużo mniej klikalna niż inne tematy, ale proszę, poruszaj częściej te tematy, bo są ważne i potrzebne, a ostatni film na ten temat był bardzo dawno.
Omawiana książka i inne podobne to manipulacja, wyrywanie zdań z kontekstu, a w najlepszym razie niezrozumienie tekstu i kontekstu historycznego. Najgorsze jest to, że czytelnicy takich "dzieł" nie są w stanie tych manipulacji przejrzeć.
Ten film to chyba kolejna część serii ateizmu polsko- gimnazjalnego.
@@adambudzynski1168 czyli po prostu "antyteizmu'
Taki fajny temat ? Najwyżej 5 procent katolików wierzy we wszystkie nauki RCC
Celem tej ksiazki nie jest treść jako taka, a przesuniecie okna overtona. To dowód, że kłamstwo powtarzane wielokrotnie stanie sie prawdą. Dla wielu ludzi wlasnie to bedzie stanowisko chrześcijan.
Dokładnie
Też mi się wydaje, że to musi być celowe. Nie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś jest tak irracjonalny.
@@hubertszawinski8204nie czytałeś raczej tej książki
@@SebastianStefanski-qs8ie Zgadza się, nie czytałem. Moja opinia jest tylko i wyłącznie po obejrzeniu tego filmu.
@@hubertszawinski8204 Zawsze warto przeczytać nim się skomentuje..ja szydzę z Szymona dopiero po oglądnięciu jego filmiku
Gimboateizm ewoluował w kolejną formę, czyli w szuroateizm. Ich przedstawiciele głoszą, że Chrześcijanie odpowiadają za wszystkie zło tego świata, mówią że to Chrześcijaństwo zniszczyło Cesarstwo Rzymskie i gdyby nie Chrześcijanie to bylibyśmy kilka wieków do przodu w rozwoju cywilizacyjnym i podróże międzyplanetarne byłyby dzisiaj tak proste, jak wyjście do sklepu naprzeciwko ulicy. Prawdopodobnie te kilkanaście wieków wcześniej starożytni rzymianie według szuroateistów kładli by światłowody obok akweduktów.
Chociaż z drugiej strony ten ruch też trochę przypomina sektę, bo oni sami uznają siebie jako ci "jedyni oświeceni", którzy mają misję zbawienia świata.
@nocnegrane: Te wszystkie komentarze mają jedną zasadniczą wadę. KOMPLETNY BRAK WIEDZY Z RELIGIOZNAWSTWA I POCHODZENIA WSZELKICH WIERZEŃ. O tym jak chrześcijaństwo wpłynęło na rozwój cywilizacji można by napisać książkę, faktem jest że wstrzymało go o co najmniej kilka wieków, nawet w porównaniu do myśli filozoficznych i naukowych starożytnej Grecji, (dla ciekawych: obecnie prof Sady na swoim kanale prowadzi wykłady z historii filozofii, bezcenna wiedza). To ,że chrześcijaństwo i katolicyzm tak się utrwaliło na tyle wieków, to nie przypadek. bo dawało pełnię władzy kolejnym monarchom jako element posłuszeństwa przy pomocy religii. Fistorycy już dawno udowodnili, że biblia to nic innego jak mitologia starożytnych plemion żydowskich na której wyrosło chrześcijaństwo. Natomiast katolicyzm powstał ma micie założycielskim jakim była postać Jezusa i Jego zmartwychwstanie. (którego nie da się w żaden sposób uwiarygodnić) Takich nauczycieli i kaznodziei w tamtych latach było co najmniej kilku, a to że On się naraził zarówno władzom rzymskim jak i sanchedrynowi żydowskiemu to został skazany. Praktycznie nikt dzisiaj nie jest w stanie do autentycznych nauk Jezusa, bo spisywane ewangelie posiadają niewielką wiarygodność ze względu na ich emocjonalny subiektywizm przekazu.
@@jar6193 Dzień dobry, szuroateisto
@@nocnegrane2851 Wiara w biblijną mitologię mnie niestety nie satysfakcjinuje.
@@jar6193 Świetnie, dziękuję. Brakowało mi właśnie kogoś, aby swoim własnym przykładem udowodnił moją tezę.
@@nocnegrane2851to co mówisz jest etykietkowaniem, a może byś wdał się w dyskusję? Bo to niezbyt merytoryczne argumenty
Tego rodzaju pozycje literackie są naturalną projekcją dążeń sztuki współczesnej - działalności obliczonej już nie na nadanie dziełu walorów estetycznych (w wypadku omawianej ksiunszki również merytorycznych), lecz uzyskanie efektu taniego szoku. Mamy ugruntowaną cywilizacyjnie percepcję pewnych symboli, więc dobitne zbrukanie ich daje odbiorcy mocnego strzała wrażeń, bo autorzy "grubo pojechali, hehe".
Równie dobrze panowie mogli wrzucić krucyfiks do akwarium z krwią menstruacyjną, albo nakręcić pornoparodię Ostatniej Wieczerzy, żeby "katotaliban się zesrau".
Problem w tym, że "katotaliban" się już nie ma czym zejsrać. Katotaliban się już nudzi.
Od kilku dekad nie ma już niewyważonych drzwi. Nie ma już wolnej przestrzeni do artystycznego zagospodarowania kreatywnym świętokradztwem.
Wszystkie wrota sforsofano, załogi twierdz wybiła zaraza, ale zawsze znajdzie się ktoś kto przyjedzie z taranem i bedzie nim majtał w powietrzu, zbierając przy tym oklaski za pokaz intelektualnej odwagi w walce z ciemnotą i zabobonem.
Z tą pornoparodią ostatniej wieczerzy- miałeś nosa xd
Wbrew pozorom, to myślę, że argumenty w tej książce zostały dobrane precyzyjnie do poziomu jej czytelników.
Argumenty takie powinny być emocjonalne, powierzchowne i nie wymagające głębszego przemyślenia.
Obecnie pisze się wiele książek atakujących rozum. Chodzi o wyhodowanie nierozgarniętego człowieka, który w niczym nie ma oparcia. Wiadomo po co.
@@archibaldpl9741przecież tacy ludzie, już istnieją w tym przyznaje - ja.
@@Embrod Wszyscy mamy (i ludzkość miała przez wieki) jakieś słabości czy niedostatki, ale tutaj chodzi o głębsze zmiany w ludzkiej mentalności.
@@archibaldpl9741 ale to dotyczy jednostek czy grup, społevzeństwo w masie jest dość odporne, szczególnie tam gdzie dane mu było posmakować dobrodziejstw komunizmu.
Obecnie? "Święte" durne teksty pisze się od tysięcy lat, i ludzie w to wierzą.
Zarzut bezrefleksyjnego trzymania się przykazań dobitnie świadczy o ignorancji autorów, bo indywidualne podejście to jedna z największych innowacji chrześcijaństwa. Co wielokrotnie przewija się przez nauczanie Jezusa, chociażby w Łk 14,3-6. A z mniej przykładów mniej wprost chociażby przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Dlaczego kapłan i lewita nie pomogli rannemu? Nie, wcale nie ze względu na znieczulicę a przykazania i jak zostali przedstawieni? Raczej nie jako ci, którzy postąpili w tej sytuacji słusznie.
Dokładnie!
XDDDDDDD żałosny przykład
@@A-BYTE94 Czemu?
@ pierogitozycie8426 wysrales ta genialna myśl po zjedzeniu pierogów? Jeżeli tak to przestaje jeść pierogi. Serio. To co napisałeś nie ma kompletnie żadnego sensu.
@@monikam-ska3715 ma sens. nie hejtuj.
Słuchałem do czwartej minuty, Gościu dobrze mówisz, ale mnie tak tenerwuje to co napisali w tym brukowcu, że muszę wyłączyć celem ochrony samopoczucia
w jakim brukowcu
Naprawę dziękuję za ten film. Na lekcji j. polskiego nauczyciel powiedział nam o tej książce i stwierdziłem, że może kiedyś się z nią zapoznam, bo porusza ciekawy temat. Dzięki Tobie już wiem, żeby trzymać się od niej z daleka.
Pawciu, ten youtuber nie jest uczciwy w swojej argumentacji i nie jest to trafne.
@@gracjantriglav6141 tak? Ok, więc czekam na twoją argumentację.
@@Pawcio2115 Jak skończę książkę, wrzucę opinie na Lubimy Czytać, gdzie upakuje ci i uzasadnienie, i szereg innych lektur uzupełniających. Możemy się tak umówić? Mówiąc szczerze, ta video opinia odwołująca się do fragmentów jest mało rzetelna.
@@Pawcio2115 OK, wrzuciłem, to jedna z pierwszych. Ja w przeciwieństwie do tego youtubera przeczytałem książkę o której się wypowiadam.
Szymon, dzięki za to, co robisz 🙂.
Ja tam mam taką samą pogardę dla ludzi którzy krzyczą na mnie abym odnalazł Jezusa w swoim sercu oraz tych którzy usilnie wymuszają na mnie pogląd że boga nie ma i mam w niego nie wierzyć oby dwa końce tego kija to ten sam fanatyzm tyle że w innej postaci
I jedno i drugie można robić z życzliwością lub bez, kwestia podejścia do człowieka.
Bo dzisiaj ogólnie jest ZAKAZ bycia centrowym i posiadania argumentów zależnie od sytuacji. Masz być albo skrajnym lewicowcem, albo prawicowcem i akceptować WSZYSTKO co dana grupa społeczna ma do zaoferowania. Tak własnie media piorą mózgi społeczeństwu
Polecam jednym i drugim dawać chwilowe zawieszenie umysłu tekstem że moje stanowisko to ignostycyzm. Najlepsi są Ci którzy nie wiedząc co się pod tym kryje kontynuują swoją narrację.
Zgadzam się że jedno i drugie stanowisko jest podobnie irytujące
@niktwazny: Tu nie trzeba nikim się sugerować. Trzeba po prostu poznać po której stronie jest prawda i jakie są argumenty. Ci wszyscy deklarujący wiarę katolicka czy chrześcijańską z pewnością nie znają korzeni judeochrześcijaństwa. Jakiekolwiek argumenty, czy wierzyć, czy nie wierzyć są nic nie warte. Najczęściej każdy wybiera sobie taki pogląd jaki mu jest wygodniejszy, a nie kieruje się faktycznym poznaniem. Jest dzisiaj dostęp do źródeł i korzeni wszelkich wierzeń i można ocenić samemu czy one są wiarygodne czy nie, czy to tylko starożytne mitologie czy mają potwierdzenie w historii. To jedyna droga do prawdy. Wiara jest tylko wiarą, jak by była prawdziwa była by wiedzą.
@@jar6193 np. papiestwo wierzyło że słońce nie jest w centrum 😮
Fajnie, że wróciły odcinki traktujące o religii
Brawo! Jak bardzo potrzebowałem takiego głosu...
Panie Szymonie dziękuję za film. Zamawiam więcej tego typu polemik!
Niestety, duża bezkarność jest dla pisania takich bzdur. Ale dobrze, że Szymon nie tylko mówi, ale i kontruje takie rewelacje.
"Niestety, duża bezkarność jest dla pisania takich bzdur"
No niestety....
Wciąż zdecydowanie za mało osób wyjaśnia zakolaka!
ua-cam.com/video/OUQus6dXnmc/v-deo.html
ua-cam.com/video/ybefrEwP3y8/v-deo.html
ua-cam.com/play/PLc28XHLrMHTTWCCfgYh4mxQOyFJquQbb7.html
I dobrze, że jest to bezkarne. To się nazywa wolność słowa. Problem w tym, że takie gnioty mają duże zasięgi, oraz że ktoś to promuje. Potrzeba właśnie takiej anty reklamy jak tutaj :)
@@LukaszTNT
Tak, nie chodzi mi o bezkarność prawną, ale o to, że mało kto umie i chce prostować takie głupoty. A one się szerzą zgodnie z błędem poznawczym, który polega na tym, że jak ktoś powie coś, co jest od prąd, to łatwo przypisuje mu się rację.
"Krojenie na kasę nie wyedukowanych ludzi";) Dobrze gadasz, jak zawsze zresztą.
Uwielbiam ten wesoły segregator w tle. Przy każdym filmie poprawia mi humor
Najczęściej jest tak, że Ci którzy najwięcej mówią najmniej rozumieją. Pozdrawiam
"Kto dużo mówi, nie ma czasu na myślenie " - ponoć Indiańskie przysłowie tak powiada.
No to Szymon nic nie rozumie 😂
@@dariuszmarszalek6948 Ps. Słucham właśnie filmu i Szymon ma rację punktując książkę, bo jeśli ktoś zaczyna krytykę Boga (nie mówię o krytyce religii, bo ja sobie oddzielam Boga od różnych religii), to powinien zacząć od zdefiniowania kim/czym jest Bóg. Tutaj dowiedziałam się na razie, że autorzy opisują Boga - jaki jest -ale ciekawe czy w ogóle rozkminili kim/czym jest Bóg....;)
Głupota lewactwa nie przestaje mnie zadziwiać. Podziwiam cię że potrafisz merytorycznie argumentować i dyskutować z tym dziadostwem
Tępy prawak zawsze zdziwiony...
@@maciekr5351 w twojej zakutej pale te słowa to wybitny komplement. A argumenty same się bronią, obojętne co te patologiczne synapsy w twoim łbie sobie "pomyślą"
Studiuję teologię. Rozważałem zajęcie się apologetyką i pisaniem polemik książkowych do takich publikacji. Widząc ich poziom zastanawiam się jednak czy napisanie takiej książki przeszłoby jako magisterka, bo choć ilość pracy odpowiednia to wymagania merytorycznie do napisania takowej bardziej pasują do pracy na zaliczenie semestru z pojedynczego przedmiotu.
Tylko nie zesraj się
@@krakatau1637 Merytorycznie, nie powiem.
@@Zeratul649 same as your komentarz
@@Zeratul649Napisał równie merytorycznie jak merytoryczną jest teologia
Jest czymś przykrym, że ktoś kto nie rozumie tak prostej przypowieści, wydaje książkę. Jeszcze bardziej przykre jest to, że istnieje taki chłam jak Wysoki Obcasy, który to przedrukowuje. A najbardziej przykre jest to, że rzeczone Wysokie Obcasy są dość opiniotwórcze. Ludzie to czytają. Ludzie tym żyją.
@krzysztofmatuszek ale jest też czymś radosnym taki fakt, że są ludzie, którzy o tym piszą. Brawo.❤ P.S. może faktycznie Polska będzie jeszcze Polską? Oby.❤
Dzięki za ten materiał 😊
Pozostaje nam nic tylko dziękować Bogu za takich ateistów
Dzięki Bogu są myślący ateiści 😂
A dzięki komu są księża jebi*** ośmiolatki w sranie?
@syrkul"; Otóż NIE Szymon sam się przyznał, że jest wierzącym, publikując wiele materiałów wyrażających aprobatę wiary.
to widac jak jego materialy sa stronnicze@@jar6193
@@jar6193 on miał na myśli Nowaka
Pan Nowak prowadzi też całkiem popularny podcast na temat okołokościołowy. Jako że jestem osobą niewierzącą słuchałem przez pewien czas podcastu z zainteresowaniem. Dawne odcinki miały w sobie coś sensownego i merytorycznego, ale zauważyłem że od jakiegoś czasu uległo to zauważalnej zmianie. Początkowo te podcasty miały nacisk na omawianie różnego rodzaju patologii kościelnych, których jest mnóstwo i nagłaśnianie ich. Natomiast od pewnego czasu widzę że jest tam po prostu chamska nawalanka w religię. Jak próbowałem wrócić po przerwie do słuchania to wymiękłem po kilku minutach. Szkoda, bo potrzeba nam w Polsce merytorycznego podejścia do problemów kościoła i wytworzenia jakiegoś nowego gruntu pod rolę wiary (którą wyznaje nadal większość Polaków) w społeczeństwie i kulturze. Takie książki jak ta omawiana w filmie i obecny podcast pana Nowaka budują jedynie dalszą wojnę polsko-polską i polaryzację społeczną.
Dyskusja jest ważna ale z kulturą i szacunkiem a nie pluciem
Ja rozumiem, że są tematy gdzie niewierzący mają i nawet powinni mieć głos (na przykład sprawa pedofilii) jeżeli chodzi o KK, ale dlaczego oni komentują wewnętrzne sprawy Kościoła? To tak jakby wejść do obcego domu i kontrolować łazienkę, mieszkańcy czyszczą dobrze fugi
A dlaczego wierzący komentują wewnętrzne sprawy niewierzących?
@@waclawpieta7493 A jakie to sprawy mają ateiści, które nie dotyczą wierzących? Jeżeli sfera duchowa nie istnieje, jak uważają ateiści, to nie znaczy że sfera materialna ma być pod wyłącznym zarządem ateistów.
A jakie sprawy mają wierzący, które dotyczą niewierzących? Wierzący mogą się wtrącać w życie niewierzących, ale w druga stronę to nie działa?
Dlatego w Islamie zakazane jest przedstawianie Boga w postaci sztuki etc. bo wiedzą, że to go trywializuje. Potem ludzie mają wyobrażenia, że Bóg to jest dziadziuś na chmurce, którego jak poprosisz to do ci jakąś nagrodę. Boga szukaj w sobie.
A jakiego ?
@@berakfilip To już sobie odpowiedz we własnym zakresie i samemu szukaj odpowiedzi. Wiem, do czego zmierzają takie pytania i co najczęściej leży u ich podstaw, ale ja nie będę marnował czasu i energii na próby ekspansji czyjegoś ego. W zasadzie to ci odpowiedziałem, a co z tym zrobisz to już nie moja brocha
@@arkadiuszp5070Więc chodzi o jakiegokolwiek Boga? Nie ma znaczenia w którego miałbym uwierzyć?
@@Toorek100 Nie ma jakiegokolwiek Boga. Bóg z dużej litery jest tylko jeden
@arkadiuszp5070 Absurdalne wnioski wyciągnięte na podstawie biblijnych zapisów przedstawione w tej książce są spowodowane tym, że Bóg jest trywializowany poprzez sztukę? Co ma jedno do drugiego?
Stawiam dychę, że w pewnym momencie Wysokie Obcasy użyły stwierdzenia „odważna książka”. Nie ma niczego bardziej bezpiecznego i skalkulowanego niż wydanie antyreligijnej książki w Polsce.
Oj tak, zwłaszcza, że katooszołomy mogą iść z tym do sądu. Nie bredź.
@@gozertraveler858 Głowy za to nie polecą... Nie w Polsce.
Odważna książka, to by była o krytyce islamu i migracji bez zmian kulturowych we Francji. Tam nauczyciel został zabity za byle co...
ale już paragrafy za to są kotku.
W Polsce wydaje się mało takich książek a szkoda bo kk się szarogesi i ma wpływ na stanowienie prawa
Jako niedawno "nawrócony" katolik bardzo pomagają mi twoje filmy skupione na temacie chrześcijaństwa.
Filmy są niedawno nawróconym katolikiem?
beka że ludzie w to nadal wierzą xD
@@Infidelniebozy Wierzą też w cząstki elementarne i pola siłowe, a nawet w splątane elektrony i fluktuacje czasu.🤣
@@matyjaszmatyszek3206 nie można wierzyć w empirycznie udowodnione zjawiska , bo to tak jakbyś wierzył że trawa jest zielona
@maticz5658 Czy możesz logicznie dowieść, że to, co empirycznie odbierasz, jest prawdziwe?
Pomijając czy ostatnie minuty o procesie karnym A.Nowaka były potrzebne w celu omówienia mankamentów powstałej z jego udziałem książki chciałam zaznaczyć, że Szymon znakomicie punktuje tą publikację. W sposób logiczny wyciągana na wierzch nieścisłości, przekłamania i błędy. Znakomicie pokazuje jak autorzy książki kierują się ideologicznymi założeniami, a nie dążeniem do prawdy, do obiektywnej rzeczywistości. Że mają tezy i je udowadniają na siłę i ze szkodą dla rzetelności przekazu. Brawo Szymonie
Współczesne książki od artykułów w wysokich obcasach coraz częściej różni tylko to, że te pierwsze są przepuszczone przez narzędzie do korekcji błędów ortograficznych...
Większa część wymiaru sprawiedliwości to kpina.
Takich indywidualistów, którzy wyśmiewają kulturę i przeszłość jest sporo. Pewnemu tiktokerowi sam wytknąłem niedawno grzech niedoczytania, tłumacząc, że Jego żart byłby dużo lepszy, gdyby tylko istniało coś takiego jak "przypowieść o Judaszu".
A pan Janek, to taki "doczytany" indywidualista.
@@waclawpieta7493 Staram się nie oszaleć to wszystko.
dobrze gadasz. cieszę sie że trafilem na tfuj kanał, tfoje wywody są analityczne. pozdrawiam.
W tym kontekście przypominają mi się ci wszyscy ludzie, którzy prześcigają się kto w młodszym wieku odszedł od religii - dla nich powodem do dumy jest to, że jako 12latkowie zadecydowali o tym, że chrześcijaństwo jest złe i na tej podstawie uporządkowali sobie życie.
Wygrywam ten konkurs, urodziłam się w rodzinie niewierzącej.
@@samsungdrei gdybyś w wieku 12 lat stwierdziła, że rozumiesz chrześcijaństwo i chcesz uporządkować swoje życie według niego, to również bym się martwił.
Ja też odeszłem od chrześcijaństwa w wieku 12 lat, bo uznałem ją za nieracjonalną i ciesze się z tego (w tym czasie mocno interesowałem się religią, czytałem Biblie, analizowałem argumenty za i przeciw wiarą). Nieważne w jakim wieku, jeżeli ktoś dochodzi do słusznych wniosków to jest to coś pozytywnego
@@SlugaDiabla bardzo wątpię w twoje argumenty skonstruowane jako 12latka.
@@michaldlugosz1965argument ad wątpienium rozumiem
Zgadzam się, to jest kpina!
Dziękuje za zapowiedziany odc o Biblii :)
Dawno mnie tu nie było już prawie zapomniałam że istnieją jeszcze ludzie myślący❤
Czasem wydawało by się że oczywistych błędów nie mogą popełniać ludzie inteligentni ale chyba jest tak że ludzie po prostu tak bardzo emocjonalnie podchodzą czasem do pewnych kwestii że nie są w stanie logicznie ich przeanalizować. W ogóle mam wrażenie że naszym życiem rządzą emocje a nie umysł nawet jak staramy się być logicznymi.
Dzięki Szymon!
Cześć Szymon
Od kilku dni można znaleźć przerobione wypowiedzi AI Szymona Hołowni w sposób humorystyczny. Kilka starszych osób się nabrało i myślą, że to na serio.
Mój znajomy pokazał mi ten film i komentarze i stwierdził, że te osoby nie powinny mieć praw wyborczych...
Ja się z tym nie zgadzam.
Może kolejny film o tym, jak osoby starsze mogą być manipulowane przez sztuczną inteligencję?
Tylr że ten typ pie...li takie głupoty że może nyć ciężko się połapać czy to AI czy NS
@@siwyk1728 W porównaniu z Witek to jest wręcz wyważonym i ultraspokojnym intelektualistą, który punktuje debili jak chce (co nie jest szczególnie trudne).
@@PiotrPilinko ale stanowisko które objął nie jest od punktowania debili. To mógł robić sobie dalej jako kuglarz w tefalenach, widocznie tylko to ten intelektualista potrafi. Oczywiście oprócz pie...nia głupot które potem sam i jego ludzie muszą w mediach prostować, np to z wycofaniem gotówki. Trzaba żyć w niesamowitym oderwaniu by nie wiedzieć jak ten pomysł jest niepopularny w społeczeństwie nie tylko polskim.
@@PiotrPilinkoniech zgadnę, swoją opinię o witek wyrobiłes na podstawie któregoś posiedzenia sejmu które obejrzałeś w całości bez modyfikacji, a nie z jakiegoś krótkiego materiału obejrzanego w niezwykle rzetelnej stacji tv, w której brzydzą się tendencją I stronnicyzmem.
Co ci witek zrobila. Hołownia nie dorasta jej do paznokci u stóp
Dziękuję
Już mając 20 lat słyszałem od znajomych, że Jezus był pierwszym komunistą, bo w Dziejach Apostolskich było o wspólnocie, gdzie wszystko było wspólne. Wystarczyło zastanowić się 2 minuty, żeby zobaczyć różnicę między wszystkim po równo a każdemu według jego potrzeb. Niektórzy niestety bardzo powierzchownie wyciągają wnioski. Smutne faktycznie, że to trafia do mainstreamu.
Panie Szymonie co do tej racjonalności i wyborów.. jak napisał to pewnien wybitny psycholog społeczny Aronson człowiek nie jest istotą racjonalną (choć sam pragnie tak siebie postrzegać) lecz racjonalizującą. Czego najlepszym przykladem są tezy stawiane przez autorów książki którą pan omawia :) Pozdrawiam i gratuluję interesującego kanału.
1:15 nie jestem mocno religijną osobą ..powątpiewam w pismo święte ( raczej agnostyk) ale jak już mamy je krytykować to : jak można twierdzić że Jezus myślał tylko kolektywistycznie skoro biblia ma masę przykładów Jezusa pomagającego jednostce wbrew kolektywowi ...np. Obrona ladacznicy przed ukamieniowaniem.
Czy to była ladacznica ? Kobiety w tych czasach nie miały innej możliwości pracy. Były własnoscią mężczyzny, albo nie istniały. Z resztą, nawet gdyby któraś chciała żyć z nierządu, to powinna mieć do tego prawo. Każdy powinien sam decydować o swoim ciele i drodze życiowej.
Dzięki 👍🙂
Jestem ateistą, ale wychowywanym byłem w raczej chrześjańskim stylu (91rocznik). Ogólnie od dziecka przez to zależało mi na tym żeby być dobrym człowiekiem dzięki temu, dlatego jak widziałem kiedy ktoś się popisuje krzywdząc innego żeby zdobyć aprobatę grupy stawałem w obronie słabszego będąc też wypychanym poza tą grupę. I tego też brakuje w dzisiejszych czasach, tak stało się popularne antychrześjaństwo że u młodych ludzi jedyne co widzę to głupotę, brak zasad moralnych i kulturalnych, i ogólną satysfakcję przede wszystkim z dokuczania innym. Przerażające dokąd zmierza świat. Kościół wymaga oczyszczenia, jakieś reformy która wyrzuci tych wszystkich pazernych grubych świń i pedofili a będzie kojarzony z takimi ludźmi którzy faktycznie robią coś dobrego dla społeczeństwa jak ks.Kaczkowski. Pozdrawiam.
Kiedy chodziłem do podstawówki, czyli kilkanaście lat temu, prześladowanie słabszych było powszechne, mimo że niemal 100% dzieci uczęszczało na lekcje religii. A narzekanie starszego pokolenia na pokolenie młodsze istnieje od zawsze :)
Kościół nie jest potrzebny jak samo tęczowa ideologia
@@anka9637 to nie były katolicko wychowane dzieci tylko córki i synowie oświeconych rodziców, którzy żyją w przeświadczeniu jacy to oni mądrzy i dobrzy to nie są więc wiedzą lepiej co jest dobre a co złe i żadnych przestarzałych przykazań ani wartości nie muszą przestrzegać. Krótko mówiąc pato-ateiści o kryształowym sercu którzy katolikami byli tylko po to żeby włożyć białą suknię lub smoking i cyknać fotę na instagrama 😅
@@anka9637 A ja pamiętam, że na początku podstawówki przyjechała do nas pani z Niemiec, która była wyznawczynią Judaizmu - niektóre dzieci okazywały swoje obrzydzenie jej osobą. To były tylko wypowiedzi małych dzieci, ale to pokazuje że wychowanie w katolicyzmie oprócz korzyści może też nieść zagrożenia.
"reformy która wyrzuci tych wszystkich pazernych grubych świń i pedofili" *** Wszystkich nie wyrzuci (tak samo jak łapówkarzy z rządów, sądów, policji, gabinetów lekarskich, kancelarii adwokackich itd.). Co w związku z tym zrobisz? Obrazisz się na ludzkość?
Dziękuję za fact-checking :)
WTF? Ta książka brzmi jak zbiór bredni spisany pod konkretne tezy i skierowany do bardzo konkretnej grupy odbiorców. Jezus Chrystus stanął w obronie skazanej na ukamieniowanie kobiety, nauczał i szanował kobiety w ultra patriarchalnym społeczeństwie, a także pomagał chorym i słabym. Śledząc jego historię można dojść do wniosku, że był nonkomformistą i zwolennikiem indywidualizmu. No, ale pan Nowak i tak wie lepiej :p Nie wiem czy to kwestia gimboateizmu czy potwierdzenie tego, że współcześni ludzie w zasadzie słabo znają i rozumieją Biblię podobnie jak związaną z nią wiarę. Może zerknę sobie na to dzieło jeśli będzie na legimi. Chociaż... Jeśli całość wygląda tak jak przedstawiony tu fragment to obawiam się, że na trzeźwo nie przebrnę.
Szymon się tu produkuje, a ludzie i tak będą myśleli swoje.
A ja się zastanawiałam przez chwilę nad kupnem tej "ksionszki" i jak się cieszę, że jednak nawet jej nie dotknęłam... Dzięki Szymon za poświęcenie się!
Jeśli chodzi o kwestie oborcji, to stanowisko formalne kościoła jest taki jak powiedziałeś. Jednak w praktyce często mamy przypadki, nacisków kościoła, aby to prawo zradykalizować. I nie chodzi o zradykalizowanie prawa kościelnego, bo to by było zbyt obciążajace ich ręcę. Kościół naciska na władzę, aby ta zmieniła prawo na bardziej radykalne. Generalnie cieżko jest ogólnie mówić że kościół mówi tak i tak. Bo często wizje kościoła w poszczególnych krajach są różne. Watykan sobie, a my sobie. Nawet widać to poszczególnych ksiądzach czy parafiach. Wiedzą że kosciół watykański mówi tak, ale to dla nas niewygodne więc my powiemy nieco inaczej. Tak aby to nam było przychylniej. Tak wiec autorzy książki mogą mieć rację. Oni patrzą na praktyczny obraz kościoła, a Ty przytaczasz oficjalne wizje Kościoła jako instytucji. To często nie idzie w parze.
W jednym z odcinków mówiłeś, że dawniej ateiści uważani byli za ludzi oczytanych, inteligentnych. Teraz mamy całą serię ateistów, którzy są po prostu przemądrzali i próbują w oparciu o swoje mierne wyobrażenia na temat religii edukować innych, przy czym dotyczy to tylko jednej religii, a o istnieniu innych nie mają zazwyczaj pojęcia.
" którzy są po prostu przemądrzali i próbują w oparciu o swoje mierne wyobrażenia na temat religii edukować innych, przy czym dotyczy to tylko jednej religii, a o istnieniu innych nie mają zazwyczaj pojęcia." Opisałeś katolickie społeczeństwo xD chyba po prostu komuś monopol na bajki o życiu po życiu sie skończył
To jednak katolicy pozjadali wszelkie rozumki i chcą narzucać swoją jedyną "prawdę" wpindalając się w politykę i prawo.
Niesamowite jest jednak to, że tekst źródłowy, czyli Biblia NADAL, niezmiennie, pozostaje taki sam. I może być odczytywany NADAL tak jak był odczytywany przez 95% czasu istnienia KK. To czego współcześni katolicy nie rozumieją, to tego, że żyjemy w kompletnie NOWEJ erze, po Soborze Watykańskim II, gdzie katolicyzm przeskoczył z zamordyzmu w miłosierdzie. I wszyscy udają, że 2 tysiące lat historii nie ma znaczenia. Dla współczesnego katolika, religia to takie coś co krzewi papież robiący tournee po krajach jak gwiazda rock'a. I obraz dobrego Jezusa. I ciepłe oazowe piosenki. To są owoce posoborowego pluralistycznego kościoła. To NIE są owoce tego jak interpretowano Pismo Św. przez tysiąclecia. W historii kreacji wizerunku nowego katolicyzmu istnieje bardzo precyzyjny ciąg przyczynowo-skutkowy, którego wierni nie chcą widzieć albo po prostu nie wiedzą, że istnieje, bo nie znają nic oprócz uśmiechającego się JP2 z obrazka.
Aż mi się przypomniał tekst z filmu. "Przypowieść" o wilku. Wilk potrzebuje watahy, bo samotnego wilka zje głodny niedźwiedź.
Chrześcijaństwo jest filarem zachodniej kultury, kultury winy. To tylko w tej kulturze nurty jak ateizm i feminizm mogły mieć rację bytu, bo to chrześcijaństwo zasadziło pierwsze ziarna indywidualizmu. Dowodem na tą tezę jest podejście do praw kobiet w krajach kultur wstydu, np. kultury islamskiej czy chińskiej, które bardzo ograniczały owe prawa, a miejscami ograniczają je do dziś.
Powielasz popularny mit.
Biblia została napisana w bliskim kontakcie z dziełami Platona i Arystotelesa i na nich się wzorowali. A ateizm, feminizm itp. miały rację bytu dopiero w oświeceniu, wcześniej, w chrześcijańskiej kulturze, były tępione i karane, nawet śmiercią
Trzeba pamiętać, że to z chrześciajństwa wywodzi się komunizm, którego początkowe formy miały typowo religijny charakter. Także to religie tzw axial age jak chrześcijaństwo spowodowały ześwieczczenie społeczeństwa przez co rozwinęły się w Europie oświecenie, liberalizm, prawa kobiet, lgbt itd. Tzw chrześcijańska prawica broni czegoś co jest bezpośrednią przyczyną lewicy.
Czyli można powiedzieć, że chrześcijaństwo stworzyło podwaliny pod masową sekularyzację.
@@blazej799 W pewnym sensie tak, fakt że wina jest filarem kultury powoduje skupienie na sumieniu jednostki nie grupy, a gdy jednostka może decydować o sobie samej, nie będzie się bać oceny innych, bo sam twórca tej cywilizacji, Chrystus, wystąpił przeciw ówczesnemu społeczeństwu i porządkowi. Nurty ateistyczne nigdy nie miałyby szans powstać w kulturach wstydu, bo te kultury za cnotę nie uznają podążania za własnym sumieniem, a sumieniem kolektywnym, tym co dotknie całą rodzinę itd. W pewnym sensie chrześcijaństwo stworzyło warunki do samokrytyki, która z biegiem wieków stworzyła nurty anty teistyczne, które nie zdają sobie sprawy jak na dobre są związane z religią, do której czują takie obrzydzenie.
@@larethwink4450 ale nurty antyteistyczne są krytkiem jakiejkolwiek religii, a krytyka chrześcijaństwa wynika z tego, że najbardziej wpływa na nasz świat. Każdy przytomny antyteista powie, że już lepsze chrzescijaństwo niż islam, ale to trochę tak jak z pytaniem na co chciałbyś zachorować.
Dzięki za materiał. Zatanawiam się na ile, pomimo jednoznacznie krytycznej opinii, ten materiał nie posłuży jako reklama samej książki i nie poprawi wyników sprzedaży.
Nazywajmy rzeczy po imieniu. To po prostu nie jest gimboateizm, ale - w istocie rzeczy - coś co powinno zostać nazwane i z całą stanowczością napiętnowane, jako patoateizm, bez jakichkolwiek wartościowych treści.
Wolność wyznania lub jego braku
Pan Nowak jest osobą szkodliwą społecznie i niestety obrzydliwym dziadersem(to przez tę osobę zrozumiałem co młodzi mogą mieć na myśli używając tego słowa :D). Kiedyś go słuchałem, czytałem, ma jakieś tam wartościowe książki(jak dla mnie np. Gomora pisana z Obirkiem), ale one mało dotykają religii stricte jako takiej, tylko instytucji. Ale jak się słuchało jego programów, to tam w kółko walił w 2-3 tematy, bardzo namiętnie też porusza tematy seksualności. Jak miał jakiś program z pewną panią(nazwy programu nie pamiętam, ale do odszukania w ramach serii wysłuchanie sprzed około pół roku), który dotyczył medycyny estetycznej, to wręcz obleśnie niemal co zdanie musiał powiedzieć "wybielanie odbytu", bo to takie dziwne i zabawne dla starego dziadersa, który próbuje być nowoczesny, bo hejtuje religię. I chyba tyle warta jest jego obecna twórczość. Nawet jak porusza tematy polityczne na niektórych kanałach, to i tak wychodzą na wierzch jego fiksacje...
No i sam gdzie przyznał(w reportażu pana Zielke "Bagno" są cytaty i nagrania), gdzie sam przyznał że robi to dla kasy i tylko po to.
@@nithrom92 xd, kościół to upadła instytucja. Oby lgbt też upadło
oho a co z patokatolami? są jakoś napiętnowani w waszych strukturach?
@@abitw210 każda patologia, fanatyzm i puszczenie poręczy rzeczywistości jest szkodliwa, niezależnie od tego, którą teoretyczną strukturę ktoś reprezentuje. Nowak jest chyba ateistą, tak jak ja, co nie oznacza że z automatu mam akceptować każdą jego kretyńską wypowiedź tylko dlatego, że podzielamy pogląd w jakimś temacie.
Świetny materiał! A z ateistami to już tak jest. Mówiąc bardzo skrótowo - przeważnie są to ludzie z dużym nieładem w swoim życiu, spowodowanym odejściem od dekalogu na rzecz obyczajowego "róbta co chceta", a wojujący ateiści to są ci pogubieni już na maksa, dopuszczający się jawnego zła. Autor tego gniota widać odreagowuje skandal, którego jest bohaterem, kwestionując i próbując skompromitować źródło moralności, której zasady sobie totalnie zlekceważył, oraz podtrzymać swój własny status obrońcy prawa. To jest zachowanie z punktu widzenia psychologicznego bardzo przewidywalne:, typowe.
Gimboateizm xDDD Podoba mi się to określenie :D
ja, do argumentacji ateistów dodam tylko, ż Jezus nie wymyślił maszyny parowej, a mógł - tak osłabił naukę i kulturę, że dopiero po blisko 2000 lat od założenia chrześcijaństwa ludzie wymyślili telewizję i polecieli w kosmos
Nie ważne w mediach kto ma rację, tylko kto ma pieniądze na młotkowanie ludziom, że nie ma dobra i zła. Z jednej strony podważają autorytety moralne a z drugiej promują prostytucję.
Mówią, że przypadkowe kontakty seksualne nie szkodzą bardziej niż inna praca a z drugiej walczą ze smogiem dla naszego zdrowia.
Komu szkodzą przypadkowe kontakty seksualne?
@@waclawpieta7493 Uściślając, to chodziło mi o kontakty seksualne z przypadkowymi osobami. O tzw. rozwiązłość płciową.
@TomekLiteracki dokładnie.❤
To prawda co do KRK i przykazań. Kościół katolicki interpretuje 10 przykazań według własnego pomysłu. Prowadzi to do tego że jest to bardzo dalekie od tego co mówi Bóg.
Ciekawa protestancka hipoteza. Trochę stara, ale heretykom musi wystarczyć.
@tomaszn680 przepraszam bardzo, a co mówi Bóg? Powiesz?❤
Jestem katolikiem i uznaję wagę religii zorganizowanej (uważam, że człowiek, który nie chodzi do kościoła sam się naraża na utratę wiary)
ale:
1- a propo owcy w stadzie- nie czytałem książki i nie znam całości, ale to zwyczajnie prawda, że katolicyzm zakłada, że społeczność (Kościół) mając obowiązek ochrony każdego swojego członka ma też prawo informowania swoich członków co uznawane jest za dobre a co za złe (czyli wyrównywania poglądów etycznych). Np. Niche pisał, że jego zdaniem stoi to w opozycji do histerycznego faktu istnienia jednostek wykazujących zdolność bycia ponad to. Ja osobiście uważam, że ta myśl jest nie tyle fałszywa, co zwyczajnie zbędna, ale taka myśl istnieje
2- a propo "Bóg powiedział do Adama". No owszem w piśmie Ewa powstała kilka wersów dalej, ale przecież każdy się zgadza, że to przenośnia. To prawda, ze w całym piśmie świętym Bóg rozmawia z znacznie większą ilością mężczyzn niż kobiet (bo rozmawia z kobitami też- tak z kieszeni św Miriam (matka Jezusa), żona Abrahama (wysłaniec boga mówi jej, że za rok będzie przy nadzieji),...). Po prostu zapis Pisma Świętego łącznie z jego nawet najnowszymi tłumaczeniami powstał w całości w okresie społeczeństwa rządzonego przez mężczyzn, w korym to mężczyzna był reprezentantem rodziny. Gdyby prorok pojawił się w czasach dzisiejszych, może byłby kobietą, ale w starożytnej Palestynie Bóg wzywając kobietę do prorokowania zwyczajnie sam sobie podstawiłby nogę.
W jednym zgadzam się autorami książki- Kościoły (także wschodnie i protestanckie) maja obszerną historię pozostawania za zmianami społecznymi i w każdej epoce tworzyło to rozłamy w wnętrzu grupy nazywanej chrześcijanami
Zaorane ❤
Bardzo mądre konstruktywne i krytyczne myślenie. Uwielbiam materiały Szymona. Mimo odmienności w wielu poglądach, jako ateista, mam wrażenie że z Szymonem częściej się zgadzam niż z ludźmi z "mojego" zakątka ideologicznego
Szymonie, dobrze, że te materiały tworzysz. Jedynie mam nadzieję, że trafi to do jak najszerszej publiczności, zwłaszcza tej nie będących po drodze z kościołem..
Ja sam jestem agnostykiem, i nigdy wcześniej nie wstydziłem sie do tego przyznać. Jednak od pewnego czasu wolę o sobie mówić, ze jestem niewierzącym chrześcijaninem lub kulturowym chrześcijaninem, bo nie chcę aby ktokolwiek utożsamiał mnie z prymitywizmem argumentów gimboateistów.
Myślę że ta książka jest dla ludzi, którzy CHCĄ tak a nie inaczej myśleć i nawet im się nie chce myśleć. Ale otulone jakimś rewelacyjnym hurrraaaa znaleźliśmy prawdziwe oblicze tej religii
Ta książka wynika z tego, że dzisiaj KK, który opiera się na naukach Chrystusa, robi się chłopca do bicia. A że temat jest na czasie i tytuł jest głośny to ktoś postanowił to spieniężyć i wyznawcy gimboateizmu mu w tym pomogą i potwierdzą sobie swoje własne przekonania tym "dziełem". Zawsze bawi mnie robienie z chrześcijaństwa zła tego świata tylko dlatego, że jego wyznawcy robili różne mniej lub bardziej złe rzeczy. Bóg dał ludziom wolną wolę i to od nas samych zależy jak z tego korzystamy.
Kościół to sam z siebie robi tego chłopca z memów który wsadza sobie patyk w szprychy rowera i dziwi się że się przewrócił
Mnie zawsze bawi to, że tacy ludzie odcinają się od korzeni cywilizacji, w której wyrośli oraz to, że ich moralność, równość i parę innych zasad w gruncie rzeczy wyrosła na bazie chrześcijańskiej, nawet jeśli w pewnych aspektach ich poglądy są niezgodne z poglądami chrześcijańskimi.
@@xaarimar1698i tak i nie, ale gimboateiści mocno hiperbolizują problemy KK, tak jak i materiały pewnych mediów często podają fakty z czapy wzięte i o określonej narracji. Sekielscy dobrą kasę robią na tym obecnie dlatego tworzą "dzieła", których wiarygodności nikt nie będzie chciał weryfikować. A najlepiej walić w papieża bo ten się nie może obrronić.
no właśnie, a też młode pokolenia zapomina ile pokolenie ich rodziców i dziadków zawdzięcza KK, gdzie kościoły były miejscem WOLNOŚCI gdzie część kapłanów przypłaciła życiem. Ludzie po prostu zapomnieli, a dodatkowo też nie zauważają, że wpływ KK w Polsce mocno spada i dalej się uważa, że jeden czy drugi biskup ma wpływ na życie Polaków.
@@xaarimar1698 Kościół? Naprawdę sądzisz że na przykład to, co się wydarzyło w Dąbrowie to jest "Kościół"? "Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy lubią chodzić w długich szatach, kochają pozdrowienia na rynkach, pierwsze krzesła w synagogach i pierwsze miejsca na ucztach. Pożerają oni domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci otrzymają surowszy wyrok."
Znam kilka innych amoralnych religii , które to zasady amoralności niosą współcześnie,z powodzeniem na sztandarach .
Praktycznie wszystkie religie są amoralne, może oprócz buddyzmu.
Znak naszych czasów: pisanie książki, artykułu, pracy naukowej na podstawie słyszanych opinii, a nie materiałów źródłowych. Gimboateizm w pigułce. My jak ludzkość jesteśmy poprostu zgubieni 💀
Taka książka niewiele różni się od Nowego Testamentu w sumie, który też jest napisana na bazie zasłyszanych historii, czy wręcz źródło: objawiono mi to we śnie.
@@MankindDiary tyle, że Biblia to nie "książka na temat książki". Nie recenzuje żadnego innego dzieła 🤦🏼🤦🏼🤦🏼. Ja tu mówię o recenzowaniu książki bez jej znajomosci, co właśnie robią autorzy. Chuj z tym czy w Biblii coś objawiło się we śnie, czy powiedział to facet z bociani skrzydłami i aureolą nad głową - chodzi o to, że Biblia pomimo fantastyki zawartej w niej ma moralny przekaz i zbiór zasad, które pomagały ludziom żyć lepiej. A w szczególności Nowy Testament.
Przykład - przypowieść o miłosiernym samarytaninie:
Facet zostaje napadnięty i wrzucony do rowu. Ani faryzeusz, ani inni rodacy mu nie pomagają, a z pomocą przychodzi Samarytanin, który w panującej opinii pochodzi z kraju skurwysynów.
Morał? Nie oceniają ludzi po pozorach.
Ma to zastosowanie w życiu? Ma, więc chuj z tym że mówi to jakiś dziadek w chmurach, czy inna fantastyczna postać. Biblię można zdemitologizować pozbawiając wątków fantasy i nadal znalazłoby się w niej wiele mądrych rzeczy (oczywiście głupcy też są, ale nie tylko głupoty)
Uwielbiam ten szczęśliwy segregator na drugim planie
Szymon..widac ze niewiele wiesz o poczatkach chrzescijanstwa..Piotr uwazal. Ze Droga..czyli nauka Jezusa jest przeznaczona tylko dla Żydów..natomiast Pawel..faktyczny tworca tej religii uwazal ze chrzescijanstwo powinno byc uniwersalne..moze bys cos poczytal? Moze na poczatek Dzieje apostolskie?
On to wie - a pismo zna dużo lepiej od Ciebie ignorancie - wychowywał się w rodzinie teologów. Bierz zabawki i idź do innej piaskownicy - nawet poprawnie po polsku pisać nie potrafisz.
Mocno się starają udowodnić nieistnienie kogoś kto "nie istnieje". 😆😅🤣😂🙂🙃😊😉
Tak, tak Bóg. Bóg to, Bóg tamto. A co wy wiecie o tym Bogu? Tyle co przeczytaliscie i tyle ile wam powiedzieli. A powiedzieli w taki sposób by do was to trafiło, byście się tym zainteresowali i ich wspierali. Cel osiągnęli, staliście się członkami jakiejś wspólnoty i propagujecie jej założenia. A przy okazji macie satysfakcję że robicie coś co (jaki się wam wydaje) da korzyść w przyszłości.
Szymon wie. Bo on wszystko wie. Bo jest mózgiem nad mózgami
Dobry materiał, dziękuję
Co do przekazania "nie zabijaj" słyszałem z 2 ręki że oryginalnie było "nie morduj" co bardziej według mnie pasuje do ciężkich czasów.
Łysiak o tym pisał dawno temu.
Oczywiście, że w Dekalogu nie chodziło o dosłowny zakaz zabijania, bo miałby się on nijak do całego kontekstu ST. Ot, kilka akapitów później jest tłumaczone, że można skatowac niewolnika na śmierć, co już by przeczyło dosłownie pojmowanemu "nie zabijaj".
Mamy piękne przykłady w dzisiejszym świecie tego co się dzieje gdy rządy lub ludzie dbają tylko o swoje indywidualne poglądy nie uwzględniając praw Bożych i do czego to prowadzi patrz np dzisiejsze USA lub Chiny
Narracja Szymona
1. Mówi że warto rozmawiać z krytykami chrześcijaństwa
2. W następnym zdaniu zaprzecza samemu sobie od razu mówiąc że książka takiego krytyka nie nadaje się do dyskusji.
3. Od razu mówi ci co masz myśleć i z jakim nastawieniem masz słuchać jego recenzji
4. Przedstawia jedyną słuszną interpretację przypowieści o pasterzu i zaginionej owcy. Odrzucą wersję autora książki w oparciu o swoje przekonania o niebezpieczeństwie czekającym na samotną owcę, których nie popiera żadnymi argumentami.
Na tym etapie odechciało mi się słuchać dalej, nie sądzę że warto
A dalej jest tak samo. Ja zawsze się zastanawiam, ile w tym jest jego własnych deficytów intelektualnych, ile ideologicznych uprzedzeń, ile świadomej, półświadomej i nieświadomej manipulacji. Przerażające jest to, że jest tyle owiec, które za tym idą i tego nie widzą. I jeszcze będą uważać się za indywidualistów😁 Na szczęście całkiem sporo jest tych, którzy widzą, że chłop bredzi
@@dariuszmarszaek9193 jestem pozytywnie zaskoczony widząc że mój post miał tu pozytywną odpowiedź. Patrząc po komentarzach to bańka Szymona ma sporą odklejkę, a tutaj proszę, baza.
Nie znam Szymona na tyle żeby znaleźć przyczynę tego fałszu, trudno powiedzieć.
1&2: Bo ta książka nie jest krytyką chrześcijaństwa, przytoczone przez Szymona fragmenty (nie czytałem całości) są o rzeczach których nikt nigdy nie głosił. Dlaczego akurat katolicy mieliby z tym polemizować?
3. ??
Po to ludzie robią i czytają recenzje. Żeby przekonywać/wiedzieć co inni myślą.
4. Interpretacje, której Kościół naucza od zawsze i każdego. Dlaczego Katolik miałby się przejmować naciąganymi interpretacjami? Absolutnie wszystko mogę sobie interpretować w dowolny sposób, tylko że to nie ma sensu.
Po co przedstawiać w książce krytykującej chrześcijaństwo interpretację przypowieści, której żadna z denominacji nie popiera i pokazywać ją jako interpretację chrześcijańską?
Dzięki za dobre podsumowanie
O jejku jejku. Ktoś nie chce się nabrać na naszą bajeczkę o bogu. Płaku płaku.
jeżeli identyfikujesz się z argumentami w tej książce, to znaczy, że masz mocno zaburzoną zdolność do szukania prawdy.
@@ermin2248ludziom.ssie nie chce. Ci co nie wierzą często mowia żeby im Boga pokazać. Aale jak chcesz zobaczyć skoro nie chcesz bo nie wierzysz. Dlaczego Bóg miałby odpowiadać komuś kto w Boga nie wierzy.
Na gimboateizm zawsze odpowiadam "A teraz zrób to samo ale z Koranem." zazwyczaj miękną.
Nikt nie mięknie. Ateiści mają o islamie jeszcze gorsze zdanie, niż o chrześcijaństwie.
Szymon może, pomyśl nad kolejnymi odcinkami na temat Katolicyzmu Polsko-Jasełkowego. Na przykład zrób odcinek kim jest kapłan w KK ?
rewelacja 💪
0:50 Gazeta Żydowska, no kto by się spodziewał :)
W Polsce w ogóle nie ma antysemitów. Gdzieżby ...
@@szaasz6007 jeszcze jakieś uwagi? ua-cam.com/video/8Pli_smiAwg/v-deo.html
Cała ta książka jest oparta na błędzie Strawman w którym się przedstawia fałszywie lub wyolbrzymia argument przeciwnika by łatwiej się tą stronę atakowało. Chciałbym zaznaczyć, że jeśli ich pozycja jest prawdziwa, to dalej nie daje im to pozycji do stawiania argumentów dotyczące moralności. Jeśli jesteśmy tylko i wyłącznie materią w ruchu, to z jakiego powodu mamy się przejmować jak jedna materia w ruchu spowoduje śmierć drugiej materii w ruchu? Jeśli nie ma absolutnego metafizycznego dobra, to mówienie w kategoriach prawdy i fałszu jest totalnie bezcelowe co powoduje, że ich pozycja moralna jest całkowicie arbitralna.
Zdaje się że mylisz kategorie etyki i metaetyki, bo owszem intuicja moralna jest subiektywna, ale podzielana przez większość ludzkości więc i intersubiektywna. Ponadto istnieją systemy etyczne takie jak humanizm, które wewnątrz swojej konwencji są obiektywne i z ich pozycji można atakować inne systemy etyczne. Nie ma żadnej trudności, że stworzeniem etycznego systemy bez metafizycznego absolutu tak jak nie ma problemu z rozpoznaniem, jakie działania mogą potencjalnie maksymalizować szczęście danej osoby (też potrzebujesz absolutnego metafizycznego szczęścia? Albo absolutnego recenzenta filmowego by rozpoznać, który film jest technicznie lepiej wykonany). I tak na koniec szczerze jakie znaczenie na moralności miałoby istnienie Boga?
@@bunny82721 Nie, nie mylę się, gdyż ja zadałem pytanie dotyczące co pozwala na formułowanie tego typu stwierdzeń w tym konkretnym paradygmacie, więc jest to pytanie z zakresu metaetyki, ponieważ zadaje pytanie dotyczące co pozwala uprawiać samą etykę (czyli jakie kategorie są potrzebne by etyka była możliwa).
W jaki sposób "wewnątrz swojej konwencji" są obiektywne? Chciałbym się w takim układzie zapytać w jaki sposób masz dostęp do uniwersaliów w tym systemie? Gdyż ja nie mam zarzutów, że one sobie są, ja je krytykuje bo opierają się o arbitralne kategorie, których nie można wykazać i ugruntować w rzeczywistości (biorąc pod uwagę wasz paradygmat).
Co do stwierdzenia, że można stworzyć system etyczny bez metafizycznego absolutnego dobra, można tylko dalej to będzie oparte o subiektywne kategorie, których nie można dowieść w sposób obiektywny, jeśli tak jest, to ty nie masz w tym momencie narzędzi do tego by krytykować "moją" moralność, gdyż jest tak samo arbitralna jak twoja(według twojego światopoglądu). Jeśli chodzi o miary szczęścia, miernik ten jest dość dziwny z twojej strony, gdyż samo słowo nie ma de facto punktu odniesienia do czegokolwiek. Twój sposób rozumowania co do "rozpoznania" potencjalnie maksymalnego szczęścia jest też dziwny, bo jeśli to jest case, to nie ma nic złego w tym, bym krzywdził innych ludzi, gdyż mi to sprawia największą satysfakcje i szczęście, albo jeśli wyjdzie z danych, że orgazm daje jednostkowo i w najkrótszym czasie najwięcej przyjemności to dalej według twojej definicji jestem cholernie dobrym i szczęśliwym człowiekiem czyż nie? Porównanie do recenzenta filmowego, który rozpoznaje, który film jest najlepiej wykowany technicznie, nie jest tym samym co dylematy moralne, więc analogia jest z dupy. To o co ja proszę, to o uzasadnienie epistemologiczne twoich twierdzeń czyli w jaki sposób można je zweryfikować.
Podsumowując, dalej w ateistycznym światopoglądzie nie masz podstaw do tego, by w ogóle określić jakiegokolwiek poczynania drugiego człowieka są dobre i złe, bez obiektywnego określenie dobra i zła stąd jest potrzeba istnienia chrześcijańskiego Boga, który to zapewnia, ponieważ w sposób naturalny nie możesz tego poznać, czyli jest potrzebne objawienie, a to objawienie mówi nam, że jesteśmy stworzeni na jego obraz, co daje nam niepodważalną wartość i godność(podejrzewam, że zaraz napiszesz komentarz co do weryfikacji tego typu twierdzeń, lecz odpowiadam ci na pytanie co zmienia istnienie Boga chrześcijańskiego do obiektywności moralnych twierdzeń w naszym paradygmacie). Mogę nawet stwierdzić, że samej wiedzy czy logiki nie jesteście w stanie wykazać w waszym światopoglądzie, co was dyskwalifikuje z jakiejkolwiek debaty. Jeśli prawda i fałsz nie istnieje, to nasza dyskusja nie ma żadnego znaczenia.
@@brzozkatv9229 Ciekawe, ale niestety oparte na jednym, ale błędnym założeniu, że Bóg jakkolwiek by w moralności pomógł. Zadaj sobie pytanie, czy dany czyn jest dobry obiektywnie, bo Bóg tak twierdzi, czy dlatego że jest dobry sam w sobie? Jeżeli ta pierwsza opcja to jest moralność subiektywna (w twoim rozumieniu arbitralna!), a jeśli druga to Bóg nie jest do niczego potrzebny. Dalej idąc, każdy kodeks jest obiektywny w tym sensie, że a) może być stworzony bezstronnie oraz b) może być niezależny od poznającego go podmiotu. Obiektywność nie jest równa ani wieczności, ani uniwersalności i żadnej takiej definicji obiektywności nie znajdziesz, mogę się już teraz założyć. Cała argumentacja opiera się na dwuznaczności pewnych intuicji, bo nie chodzi tutaj o obiektywność a absolutność. Bo podstawą etyki nie jest metaetyka, tylko nauki społeczne i miernik pragmatyzmu danych czynów (tak tworzymy kodeksy prawne). Zgodziłbym się z J.L Mackie, że każde zdanie o metaetyce w sensie "to jest metazłe" albo "metadobre" jest automatycznie fałszywe, bo nie odnosi się do niczego istniejącego. Ale:
Metazło nie równa się złu.
Metadobro nie równa się dobru.
Analogicznie każde zdanie o fikcyjnych postaciach jest analitycznie fałszywe, bo nie odnosi się do niczego w rzeczywistości. Dalej zupełnie nie podałem żadnej definicji szczęścia, to był przykład. Nawet gdybyś miał rację, że nie mogę określić, czym jest dobro, a czym zło to można krytykować chrześcijańskiego Boga reductio ad absurdum, wykazując, że łamie swoje własne prawo. I na koniec popełniłeś największy błąd, być może inspirowałeś się tak zwanymi "presupozycjonistami" (mam nadzieję, że sam na ten absurd nie wpadłeś) jak chcesz, możemy to przedyskutować, ale nie radzę.
Ps. Zapomniałbym nie ma czegoś takiego jak: "światopogląd ateistyczny".
Zgadza się. Jeśli istnieje, to można bez większego oporu, nazwać go wyjątkowo parszywym sadystą. Trudno inaczej wytłumaczyć dlaczego są takie mechanizmy na świecie. Nowotwory, dzielenie ludzi na lepszych i gorszych pod względem intelektu i wielu innych (genetyka), nieustająca rzeź między zwierzętami czy też nawet prozaiczne zasady grawitacji, które robią krzywdę wszystkiemu na tym świecie.
Nakreślony przez was miłosierni Bóg, to w rzeczywistości psychopata bez jakiejkolwiek kontroli. Moje spotkanie razem z nim, skończyło by się splunięciem w jego stronę.
@kaiser_landschaft7941 umarła Ci żona? Dlatego jesteś wściekły na Boga? Czego jeszcze nie zrobił dla Ciebie Bóg? Napisz. Pomogę.🍃
Ja przestałam być wierząca po przeczytaniu Starego Testamentu. Myślę, że to zarazem najbardziej zachęcająca i zniechęcająca do chrześcijaństwa pozycja, i nic lepszego pod tym względem już nie powstanie. Natomiast omawiana w odcinku książka to jakiś oderwany od rzeczywisty chłam
Dwóch baranów chciało zabawić się w Richarda Dawkinsa (który też nie rozumie chrześcijaństwa), ale im nie wyszło, nie ten poziom...