Witam wszystkich mieszkańców leśnej oraz miloszowa swiecia ,Czechy natychmiast terenach się wychowałem chodziliśmy cała szkoła na wycieczki schodami na tamę co to była za atrakcja pamięta ośrodek wypoczynkowy dolwisu przejażdżkę po jeziorze stateczkiem ,kwisa, albo szło się z kolegami na wagary do zamku w świecie zwiedzało się sztolnie wykute przez więźniów za osiedlem miło czytać wpisy tych osób z mojej okolicy ludzie się rozjechali po Polska,po świecie obecnie mieszkam za oceanem ale odwiedzam moje miasteczko siedzę sobie na ławeczce w rynku i chciałby spotkać kolegów z tamtych lat jest ich coraz mniemałem spotykam ,dolwis zamknięty ,niszczeje ludzie niemające pracy młodych mieszkańców jest coraz mniej lubię te wpisy,wspomnienia z młodzieńczych lat ślub brałem w kościele ch, króla najwiecej spotykam znajome nazwiska na cmentarzu pozdrawiam rodak,
Moje ukochane miasteczko💗😊tam spędziłam dzieciństwo, lata 60-te,, a lasy i pola rzeczywiscie urokliwe, często biegałam przez las "na skróty" na Czochę, gdzie była plaża, kajaki, na tamę,wtedy to była jedna z największych tam, z której mój ojciec skakał do jeziora, 😊😊😊piękna moja Leśna, ale zawsze czuło się te ECHA HISTORII, te sztolnie budziły strach, pozdrawiam
Leśna- Miłoszów. Miejsce moich narodzin. W tym kościele były rodzinne śluby, chrzciny, komunie i pogrzeby. W Leśnej po wojnie siostra mamy zebrała ocaloną o wojnie część rodziny. A potem znowu się rozjechali. Piękny i tajemniczy rejon. Przez wiele lat zapomniany i zaniedbany.
Dla Pana dość chyba ograniczonej wiedzy. Tak, są takie tablice nagrobne dawnej szlachty, gdzie zamieszczono też duże teksty informujące o przeszłości miejscowości, w której ci ludzie żyli, oczywiście w kontekście ich dokonań. I wreszcie zrób Pan sam coś, a nie ględź o innych ! Zresztą - widząc Pana "tropienie" odcinków z jedynym pragnieniem dokonania ich dyskredytacji - nie chce mi się z Panem dalej polemizować. Życzę mniej żółci i jadu w każdym wpisie. Zdzisław Abramowicz - I jeszcze jedno - zamiast pisania Pyra - miej Pan odwagę podpisać się nazwiskiem i imieniem. Jakoś w to nie wierzę, że jest Pan człowiekiem odważnym...
Kościoły i koscioły. "Płaskie miejsce górujące nad wniesieniem", scena z pod drugiego kościoła powala na kolana. Bredzisz pan niesamowicie panie Abramowicz. Masakra!!! Przećwicz pan tekst przed nagraniem albo spisuj i daj czytać kobiecie.
Ależ Pana wzięło, Panie Pyra ! Ulżyło już trochę po tym ciągłym czepianiem się mnie ? Chociaż wątpię, im mniej sam ktoś daje innym, tym bardziej jest zazdrosny i zgorzkniały. No cóż, współczuję Panu, niech Pan nadal tak leczy swoje kompleksy. Zdzisław Abramowicz
Witam wszystkich mieszkańców leśnej oraz miloszowa swiecia ,Czechy natychmiast terenach się wychowałem chodziliśmy cała szkoła na wycieczki schodami na tamę co to była za atrakcja pamięta ośrodek wypoczynkowy dolwisu przejażdżkę po jeziorze stateczkiem ,kwisa, albo szło się z kolegami na wagary do zamku w świecie zwiedzało się sztolnie wykute przez więźniów za osiedlem miło czytać wpisy tych osób z mojej okolicy ludzie się rozjechali po Polska,po świecie obecnie mieszkam za oceanem ale odwiedzam moje miasteczko siedzę sobie na ławeczce w rynku i chciałby spotkać kolegów z tamtych lat jest ich coraz mniemałem spotykam ,dolwis zamknięty ,niszczeje ludzie niemające pracy młodych mieszkańców jest coraz mniej lubię te wpisy,wspomnienia z młodzieńczych lat ślub brałem w kościele ch, króla najwiecej spotykam znajome nazwiska na cmentarzu pozdrawiam rodak,
Moje ukochane miasteczko💗😊tam spędziłam dzieciństwo, lata 60-te,, a lasy i pola rzeczywiscie urokliwe, często biegałam przez las "na skróty" na Czochę, gdzie była plaża, kajaki, na tamę,wtedy to była jedna z największych tam, z której mój ojciec skakał do jeziora, 😊😊😊piękna moja Leśna, ale zawsze czuło się te ECHA HISTORII, te sztolnie budziły strach, pozdrawiam
Leśna- Miłoszów. Miejsce moich narodzin. W tym kościele były rodzinne śluby, chrzciny, komunie i pogrzeby.
W Leśnej po wojnie siostra mamy zebrała ocaloną o wojnie część rodziny.
A potem znowu się rozjechali.
Piękny i tajemniczy rejon. Przez wiele lat zapomniany i zaniedbany.
Wychowałem się w Leśnej,bardzo ciekawy dokument i zdjęcia przedstawione w nim...Dziękuję za historię o moim mieście...Pozdrawiam...Robert...
Od kiedy na epitafiach przedstawia się historię miasta? W końcu miasto czy osada?
Dla Pana dość chyba ograniczonej wiedzy. Tak, są takie tablice nagrobne dawnej szlachty, gdzie zamieszczono też duże teksty informujące o przeszłości miejscowości, w której ci ludzie żyli, oczywiście w kontekście ich dokonań. I wreszcie zrób Pan sam coś, a nie ględź o innych ! Zresztą - widząc Pana "tropienie" odcinków z jedynym pragnieniem dokonania ich dyskredytacji - nie chce mi się z Panem dalej polemizować. Życzę mniej żółci i jadu w każdym wpisie. Zdzisław Abramowicz - I jeszcze jedno - zamiast pisania Pyra - miej Pan odwagę podpisać się nazwiskiem i imieniem. Jakoś w to nie wierzę, że jest Pan człowiekiem odważnym...
czy w lesnej nie byl osrodek szkolniowy zsmp?
Bardzo fajny dokument, ale słowa lektora zagłusza niepotrzebna drażniącą muzyka. Pozdrawiam.
siema robson tu roni daj znać co u Ciebie
Kościoły i koscioły. "Płaskie miejsce górujące nad wniesieniem", scena z pod drugiego kościoła powala na kolana. Bredzisz pan niesamowicie panie Abramowicz. Masakra!!! Przećwicz pan tekst przed nagraniem albo spisuj i daj czytać kobiecie.
Ależ Pana wzięło, Panie Pyra ! Ulżyło już trochę po tym ciągłym czepianiem się mnie ? Chociaż wątpię, im mniej sam ktoś daje innym, tym bardziej jest zazdrosny i zgorzkniały. No cóż, współczuję Panu, niech Pan nadal tak leczy swoje kompleksy. Zdzisław Abramowicz
nagraj swój głos hejterku
człowieku idz i udzielaj sie gdzie indziej albo weż sie za robote i nagraj cos ciekawego sam